Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Świąteczny Plac

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2933
  Liczba postów : 1324
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyPon Gru 04 2023, 19:52;

First topic message reminder :


Świąteczny Plac


W wiosce znajdziecie piękną, niesamowitą choinkę, która ugina się pod ciężarem śniegu. Bije od niej magia, taka sama, jak od wszystkiego, co możecie tutaj znaleźć. Zewsząd otaczają was stare zabudowania i strzeliste drzewa, jednak żadne z nich nie dorównuje świątecznemu drzewku, które zdaje się ukoronowaniem tego, co was otacza. Gdy się rozejrzycie, dostrzeżecie płot otaczający wioskę, dostrzeżecie również inne, czarowne miejsca, które zdają się umykać waszym spojrzeniom.


______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 13
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 145
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek. Bardzo rzadko się uśmiecha, a jej słownictwo jest zaskakująco rozbudowane.
Galeony : 250
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 07 2024, 18:32;

Bitwa na śnieżki: 1/6 I- atak 56, obrona 93; obecnie atakuje  @Noreen Finch
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności: ozdoby (5+5 za zawieszenie ozdoby wykonanej w wytwórni)
Suma punktów uratowania świąt: 10+5

Po zawieszeniu bombki Jenna rozejrzała się po placu i dostrzegła pielęgniarkę z Hogwartu. Może i nie była stałą bywalczynią Skrzydła Szpitalnego ze względu na wypadki, ale jako dzielna uczestniczka labmedu i pasjonatka uzdrawiania pojawiała się tam od czasu do czasu chociażby po to, żeby pomóc. No i wiadomo, kontuzje też jej się zdarzały, tym bardziej, że jej próby samodzielnej nauki zaklęć nie zawsze przebiegały pomyślnie.
- Pani Finch! Pani Finch! - zawołała, biegnąc w jej stronę. Może to nie było najmądrzejsze, żeby uprzedzać "ofiarę" o swoim nadejściu, ale rzuciła śnieżką w pielęgniarkę ot tak, dla ducha świąt. - Pani Finch, chciałaby pani się nauczyć lisiej pierwszej pomocy?! Meatball o tym marzy, a pani tak lubi medyczne tematy! Mogłaby się pani zgodzić? Bardzo poproszę!
Może i Jenna była nieśmiałym dzieckiem, ale tak było w dużej mierze w towarzystwie koleżeństwa ze szkoły i szeroko rozumianych rówieśników. Z dorosłymi zawsze dużo łatwiej łapała wspólny język, a Noreen wydawała jej się niesamowicie sympatyczną osobą.
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1131
  Liczba postów : 251
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 07 2024, 21:25;

Bitwa na śnieżki: 1/6 postów napisanych; siła ataku 12, unik 81, w Jennę nie rzucam, obrywam
Bałwanki: 2/3 ulepionych bałwanów; I - 83, II - 90
Pozostałe aktywności: -
Suma punktów uratowania świąt: 25

Nie zdążyli rozwinąć tematu, bowiem w krótkim czasie na ramieniu Noreen rozbiła się śnieżna kulka. Podążając wzrokiem w kierunku, z którego nadleciała, jej uszu dobiegło wołanie dziewczęcego głosu - jej własne nazwisko. Szybko połączyła głos z twarzą i imieniem @Jenna Hastings, młoda Krukonka, wyjątkowo zainteresowana uzdrawianiem. Kobieta widziała w niej siebie w młodości, bo czym różniły się jej ścieżki? Ona też od pierwszych lat szkolnych chodziła do skrzydła szpitalnego podglądać ówczesną pielęgniarkę w akcji. Nie znała dziewczynki wystarczająco dobrze, by znać jej motywacje i cele życiowe, zresztą ciężko było mówić o takich rzeczach w kontekście trzynastolatków, którym życie zmieniało się w ułamku sekundy i po jednym kaprysie. Ona miała prościej - oboje jej rodzice zajmowali się uzdrawianiem i magiczna medycyna była wszystkim, co znała i z czym miała styczność od maleńkości. Nie widziała dla siebie innej drogi, ale też nikt nigdy jej nie pokazał, że istniała dla niej inna droga.
- Jenna - powitała ją radośnie z uśmiechem na ustach, obserwując zarówno ją, jak i jej lisiego towarzysza. Jej lisek Millie chyba chciał się przywitać, ale utknął z głową w zaspie. - Lisia pierwsza pomoc! Ależ to musi być ciekawe! - odpowiedziała, przykucając nieco do liska. - Zamieniam się słuch - zakomunikowała, kątem oka spoglądając na Fredericka, czy jeszcze gdzieś tam stoi, czy odpuścił całą tę szopkę i się oddalił.
Powrót do góry Go down


Christian Hastings
Christian Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rozwichrzone włosy
Galeony : 264
  Liczba postów : 231
https://www.czarodzieje.org/t20685-christian-hastings#656607
https://www.czarodzieje.org/t20721-poczta-christiana-hastingsa#657830
https://www.czarodzieje.org/t20686-christian-hastings#656610
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 07 2024, 21:45;

Bitwa na śnieżki: 1/6 postów napisanych; 68 i 95 atakuję @Jenna Hastings
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów;
Pozostałe aktywności:
Suma punktów uratowania świąt: 5

Christian był bardzo zaciekawiony kozłami polarnymi i liskami. Tak bardzo, że zgubił gdzieś Jenne po choinkobraniu i nie mógł jej znaleźć. Pomyślał dokąd kuzynka mogła pójść, żeby mogli się znaleźć i wyszło mu, że pod najbardziej charakterystycznym punktem w całej wiosce. Pod choinką. Tam zobaczył, jak kuzynka wiesza na drzewku bombkę, a potem biegnie gdzieś, rzucając śnieżką. Czyli miała dobry humor, a to znaczyło, że była to dobra okazja do wspólnej zimowej zabawy. Rzucił w jej stronę, ale nie trafił. I przy okazji zobaczył, że obok stała ta nowa szkolna pielęgniarka.
- Dzień dobry, pani Finch. Nie chciałem przeszkadzać...
Zmieszał się. Myślał, że Jenna rzuca w innego ucznia, a teraz zrobiło mu się głupio. Może przeszkodził dziecinną zabawą w jakiejś ważnej rozmowie? Może kuzynka była chora albo pogryzła ją polarna koza?
Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 13
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 145
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek. Bardzo rzadko się uśmiecha, a jej słownictwo jest zaskakująco rozbudowane.
Galeony : 250
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 07 2024, 22:02;

Bitwa na śnieżki: 2/6 atak 78, obrona 11 atakuję  @Christian Hastings
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności: ozdoby (5+5 za zawieszenie ozdoby wykonanej w wytwórni)
Suma punktów uratowania świąt: 10+10

Nie zdążyła się odezwać, bo w jej stronę śmignęła śnieżka, którą Jenna uniknęła jak wyszkolony ninja, choć z niezbyt profesjonalnym "eeeej!". Odruchowo sama chwyciła garść śniegu i zlepiając na poczekaniu niezbyt równą śnieżkę miotnęła nią w kuzyna. I chybiła.
- Christian! Wreszcie się znalazłeś! - ucieszyła się, mimo że jej śnieżka nie trafiła. - Nie nie, wcale nie przeszkadzasz! Nawet idealnie się składa, bo Meatball chciał pokazać jak wygląda lisia pierwsza pomoc. Przyłączysz się?
Okoliczności były bardzo sprzyjające. Ona i pani Finch były zainteresowane leczeniem, z kolei Christian opieką nad magicznymi stworzeniami, Meatball trafił więc na perfekcyjne zestawienie słuchaczy. Miał okazję naprawdę popłynąć w swojej dydaktycznej misji! Potrzebował do tego pomocy innych lisich duszków, ale te okazały się sprzyjać jego misji. Meatball zaprezentował na przykładzie swoich towarzyszy jak opatrywać rany w sposób odpowiedni dla lisiej anatomii, jak usztywniać złamane kończyny i co zrobić, kiedy czarodziejski ogonek niedomaga. Pokazał w dramatyczny, ale i rzeczowy sposób co robić, gdy lisek nie oddycha i zwrócił uwagę na rozmaite aspekty drobnych wypadków. Wszystko to robił z prawdziwym oddaniem uzdrowiciela z powołania, chcąc przekazać słuchaczom jak najwięcej praktycznych informacji. I tak świąteczne marzenie towarzysza Jenny zostało spełnione!


Ostatnio zmieniony przez Jenna Hastings dnia Sob Sty 13 2024, 10:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1131
  Liczba postów : 251
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyPon Sty 08 2024, 20:21;

Bitwa na śnieżki: 1/6 postów napisanych; siła ataku 12, unik 81, w Jennę nie rzucam, obrywam
Bałwanki: 2/3 ulepionych bałwanów; I - 83, II - 90
Pozostałe aktywności: -
Suma punktów uratowania świąt: 25

Noreen spojrzała w kierunku, w którym Jenna posłała swoją naprędce ulepioną śnieżkę, by dostrzec zbliżającego się młodego chłopaczka, chyba też Krukona, ale jego nie kojarzyła aż tak dobrze jak jej. Obdarzyła go przyjaznym uśmiechem, nie robiąc sobie nic z tego, że przed chwilą posłał w ich kierunku śnieżkę. Nie oberwała, więc nic się nie stało. Gdyby oberwała, też by się prawdę mówiąc nie obraziła, przecież to tylko niewinne zabawy.
- Przyszedłeś w samą porę - wsparła słowa młodej uczennicy. Może jej entuzjazm był przesadzony, lecz nie mogła nic poradzić na to, jaką radością napawała ją cała ta świąteczna atmosfera wioski. Skupiła się na lisku Jenny, który faktycznie z entuzjazmem zamierzał wyłożyć im sporo teorii z lisiej pierwszej pomocy. Millie, lisek Noreen, dołączyła się w trymiga, by pomóc w pokazie, przez większość czasu udając fantom. Szczerze mówiąc wszystkie te informacje mogłyby jej się realnie przydać, Millie wywracała się na każdym kroku, kto wie, kiedy będzie potrzebowała pomocy? Gdy pokaz skończył się, kobieta wstała z kucek i klasnęła w dłonie. - To było bardzo interesujące! Dziękuję za lekcję - skłoniła się lekko do Meatballa, a następnie zwróciła się do młodych Krukonów. - Korzystajcie z pogody! Liczę na kilka krągłych bałwanów! - pożegnała się z nimi, po czym odwróciła się w kierunku @Frederick Shercliffe, (o ile jeszcze tam był). - Przetrwałeś to?
Powrót do góry Go down


Christian Hastings
Christian Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rozwichrzone włosy
Galeony : 264
  Liczba postów : 231
https://www.czarodzieje.org/t20685-christian-hastings#656607
https://www.czarodzieje.org/t20721-poczta-christiana-hastingsa#657830
https://www.czarodzieje.org/t20686-christian-hastings#656610
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyWto Sty 09 2024, 20:48;

Bitwa na śnieżki: 2/6 I- atak 60, obrona 21; obecnie atakuje   @Jenna Hastings
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności:
Suma punktów uratowania świąt: 10

Christian z ciekawością obejrzał pokaz lisiej pierwszej pomocy, przy okazji utwierdził się w przekonaniu, że pani Noreen jest super. Podobało mu się zwłaszcza jak Millie bardzo przekonująco udawała fantoma. Te stworzonka były takie fajne, że coraz bardziej chciał, żeby jego Lola z nim została.
Pomachał pielęgniarce i korzystając z chwili nieuwagi kuzynki, szybko uformował kulkę i rzucił, tym razem trafiając. Chciał być sprytny i żeby uniknąć zemsty Jenn śmignął w innym kierunku, tylko że niepotrzebnie się oglądał za siebie i wyłożył się jak długi w śniegu, potykając się o twardsza grudę.
Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 13
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 145
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek. Bardzo rzadko się uśmiecha, a jej słownictwo jest zaskakująco rozbudowane.
Galeony : 250
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyWto Sty 09 2024, 21:08;

Bitwa na śnieżki: 3/6 atak 26, obrona 24 atakuję  @Christian Hastings
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności: ozdoby (5+5 za zawieszenie ozdoby wykonanej w wytwórni)
Suma punktów uratowania świąt: 10+15

Właśnie dziękowała pani Finch za poświęcony czas, kiedy zupełnie z zaskoczenia oberwała śnieżką.
- Christian?! - zawołała za nim z wyrzutem i zupełnie zapominając o tym, co chciała powiedzieć do Noreen wystrzeliła za kuzynem. Zgarnęła śnieg i bezlitośnie cisnęła kulką w krukona, przy okazji lądując w śniegu obok niego.
- A masz ty Brutusie! - krzyknęła oskarżycielsko i zaczęła nacierać twarz Christiana śniegiem jak szalona, w ogóle nie myśląc o tym, że zaraz odmrozi sobie palce, a kuzynowi nos. - To jest wojna!
A Meatball patrzył obok z dezaprobatą, mając wrażenie, że cały jego wykład zaraz będzie miał bardzo ludzkie zastosowanie. Przysiadł na śniegu i rozmyślał o tym, że wszyscy dookoła wciąż się proszą o jakąś kontuzję.
Powrót do góry Go down


Christian Hastings
Christian Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rozwichrzone włosy
Galeony : 264
  Liczba postów : 231
https://www.czarodzieje.org/t20685-christian-hastings#656607
https://www.czarodzieje.org/t20721-poczta-christiana-hastingsa#657830
https://www.czarodzieje.org/t20686-christian-hastings#656610
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyWto Sty 09 2024, 21:23;

Bitwa na śnieżki: 3/6 I- atak 87, obrona 82; obecnie atakuje   @Jenna Hastings
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności:
Suma punktów uratowania świąt: 15

Pomimo szczypiącego w policzki śniegu, którym nacierała go kuzynka, Chris śmiał się na głos, próbując się wydostać z opresji, co nie było łatwym zadaniem, bo praktycznie nic nie widział. Śmiał się chyba dlatego, że obydwoje szaleli jak dzieci, którymi przecież byli, ale na co dzień starali się być poważni i rozsądni. To był taki moment, kiedy można było zapomnieć o wszystkich złych rzeczach i zwyczajnie się bawić.
Kiedy udało mu się wyswobodzić, odkulał się na bok i złapał tyle śniegu ile dał rade w obie dłonie, szybko go ścisnął, tworząc kule, którą rozbił na głowie Jenn, obsypując jej twarz białymi drobinami. Potem wstał i zaczął wiać, przeczuwając, że riposta krukonki będzie sroga.
- Złap mnie jeśli potrafisz! - zawołał przez ramie, tym razem się nie odwracał, żeby się znowu nie potknąć.
Lola usiadła obok Meatballa, też nie rozumiejąc zachowania ludzi, poza tym wolała nie być za blisko latających kulek, bo znając jej szczęście na pewno by oberwała.


Ostatnio zmieniony przez Christian Hastings dnia Wto Sty 09 2024, 21:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 13
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 145
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek. Bardzo rzadko się uśmiecha, a jej słownictwo jest zaskakująco rozbudowane.
Galeony : 250
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyWto Sty 09 2024, 21:43;

Bitwa na śnieżki: 4/6 atak 64, obrona 81 atakuję  @Christian Hastings
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności: ozdoby (5+5 za zawieszenie ozdoby wykonanej w wytwórni)
Suma punktów uratowania świąt: 10+20

Christian zerwał się ze śniegu tak szybko, że Jenn nie zdążyła się obronić. Znów zarobiła śniegową kulką, ale to kuzyn miał natartą twarz, nie ona! Z całego serca życzyła mu roztapiającego się śniegu pod kołnierzem, zwłaszcza kiedy jej kolejna śnieżka minęła o włos kuzyna, nie dając jej satysfakcji.
- Lepiej uciekaj z całych sił, bo ci zaraz grad wyczaruję! - krzyknęła za krukonem, zgarniając przy okazji trochę śniegu i uformowała z niej śnieżkę na kolejną okazję. - Run, Forest, run!
Nie miała pojęcia czy kuzyn zrozumiał referencje z filmu. Czy czarodzieje w ogóle oglądali filmy? Christian był trochę jak mugol a trochę jak czarodziej, orientował się w obu światach. Jenna bardzo mu tego zazdrościła.
Powrót do góry Go down


Christian Hastings
Christian Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rozwichrzone włosy
Galeony : 264
  Liczba postów : 231
https://www.czarodzieje.org/t20685-christian-hastings#656607
https://www.czarodzieje.org/t20721-poczta-christiana-hastingsa#657830
https://www.czarodzieje.org/t20686-christian-hastings#656610
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyWto Sty 09 2024, 21:56;

Bitwa na śnieżki: 4/6 I- atak 14, obrona 52; obecnie atakuje   @Jenna Hastings
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności:
Suma punktów uratowania świąt: 20

Christian zrozumiał referencje, a jakże, chyba każdy, kto oglądał telewizje znał ten cytat. Ale nie zamierzał uciekać w nieskończoność, kiedy tylko dotarł do drzewa za które mógł się schować, zrobił kolejna kule i posłał w stronę goniącej go Jenn. Jednakże zrobił to za szybko, do tego miał już przemarznięte dłonie, więc pocisk chybił celu i to bardzo daleko. Zdecydował się pozostać za osłoną, bo chyba ją trochę rozjuszył, i wyglądała teraz jak wkurzona walkiria. Ale chyba nie była naprawdę zła, bo gdyby tak było, faktycznie mogła coś niefajnego wyczarować.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyCzw Sty 11 2024, 14:25;

Bitwa na śnieżki:-
Bałwanki: 5 - 1/3
Pozostałe aktywności: kolędowanie
Suma punktów uratowania świąt: 5pkt.
Lisek: Meatball


Oczywiście, że miał się dobrze. Nawet lepiej, bo żadne większe gówno na ten moment nie zaśmiecało mu życia. Studiów nie liczył, bo tutaj wiedział, na co się pisze, choć i tak był rozczarowany faktem, że Hogwart nadal działał jak działał.
-Dobrani jak pies z budą, co? - Zaśmiał się na ten komentarz, bo coś prawdy w nim było. Początkowo aż tak tego nie widział zdenerwowany faktem, że jakieś futro mu się kręciło koło nogi, ale teraz znacznie przychylniej patrzył na liska. -Z takimi najgorzej. Ciekawe, jakby się dogadał z lisem. - Zastanowiło go to, bo jego zwierzaki miały tak dynamiczną relację, że dostawał na łeb prawie codziennie. -Wiesz, na otwartej wystarczy paru najebanych klientów żeby wyrobili mi cele na cały miesiąc, przy zamkniętej płacą z góry, ale też jest szansa na spore tipy. Nie wiem, ale jakoś ogarnę. - Wzruszył ramionami, zostawiając ten problem na później. Teraz mieli się bawić i cieszyć, a nie kminić nad rozwojem jego biznesu, który i tak kręcił się zaskakująco dobrze jak na to, czego Max się spodziewał. -Dzięki, wsparcie na pewno wiele pomogło. - Oddał jej trochę, bo sam w życiu by tego nie zbudował, gdyby nie ludzie, którzy ciągnęli go do góry w momencie, gdy usilnie chciał się zakopać na dnie.
Sam Max był zdecydowanie mniej entuzjastycznie nastawiony do tej świątecznej tradycji, więc błysk w oczach Marlenki nieco go zdziwił. -Jak chcesz możesz mnie zastąpić. Dam Ci wielosokowy i szalej. - Zaproponował, już widząc jak Marlena kradnie to show. Pewnie Hugo by się wkurwił jeszcze bardziej niż zwykle, gdyby dowiedział się, że Max wykręcił taki numer. -A zdziwię Cię, bo nie ma wygranych, a raczej wszyscy są wygranymi. - Przewrócił oczami, bo bez nagrody tym bardziej nie widział sensu w braniu udziału w tej szopce. -Zapraszam. Nawet na kawę niech wbije jak chce. Stacey się ucieszy, że może z kimś o tym popaplać. - Dodał jeszcze w kwestii matki gryfonki. Już widział jak jego mama cała w skowronkach opowiada o szczegółach tego przedsięwzięcia.
Nie przejął się obelgą, a zaraz potem z całych sił zaczął drzeć ryja wraz z Marlenką. Nie ma to jak wspólne kolędowanie!.
-No nie gadaj. Chciałbym to zobaczyć. Biłaś się z nimi czy tylko czekałaś na oblanie browarem? - Zainteresował się tą historią, a następnie przeszli to stanowiska z czekoladą, żeby napełnić czymś brzuszki i nieco się rozgrzać.
-Ty, jest konkurs na nasze podobizny! - Wskazał w miejsce, gdzie napis informował o jakimś lepieniu bałwanów, za co można było zgarnąć hajs. -Tak Cię wyrzeźbię, że nawet Swanea pozazdrości. - Obiecał, nie wiedząc jeszcze, co tak naprawdę go czeka...

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 492
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyCzw Sty 11 2024, 14:37;

- Tak, prosta czarna szata to zawsze dobry wybór. Nudny... ale dobry. I to chyba na każdą okazję, nie tylko do trumny - zauważył lekko, podejmując ten niezbyt przyjemny temat jakby gawędzili o pogodzie. Nie lubił poświęcać zbyt wiele myśli własnej śmiertelności ani wybiegać zanadto w przyszłość, dlatego raczej nie zastanawiał się nad szczegółami własnego pogrzebu, chociaż, biorąc pod uwagę to jak szybko i niespodziewanie mógłby on nadejść, to może powinien. - Hm. Widzę, że masz to dobrze przemyślane. Ja nie. Chyba mi to wszystko jedno, wiesz? Mogą mnie pochować w czymkolwiek, gdziekolwiek i jakkolwiek, w końcu to bardziej ceremonia dla nich - stwierdził w końcu, mając na myśli oczywiście swoich najbliższych. Pomyślał o tym, że istnieje spore prawdopodobieństwo na to, że rodzina która będzie musiała to wszystko organizować - na przykład jego dzieci - jeszcze nawet nie istnieje. Dziwne uczucie.
- Myślę, że w większości światów tak jest. Prawie wszystkie moje przyjaźnie są z czasów szkolnych, bo teraz... - przerwał na chwilę, skupiony na odmierzaniu idealnych proporcji przypraw do grzańca - Ciężko spotkać kogoś naprawdę godnego zaufania - podsumował; krąg jego najbliższych przyjaciół też nie był zbyt imponujący, a doskonale zdawał sobie sprawę że wszystkie inne znajomości, nawiązywane łatwo i licznie, są tylko powierzchowne i nie znaczą zbyt wiele. Pytanie, czy tak też miało być z Irvette. Może nie, w końcu wśród tych wszystkich przewijających się przez życie ludzi raz na jakiś czas trafiały się prawdziwe perełki.
Zaśmiał się, gdy Irvette błyskotliwie zgasiła jego namowy wzmianką o zaklęciu i udał że patrzy z niepokojem na wyciągniętą różdżkę.
- Racja. Uważaj tylko, bo ktoś może pomyśleć że mi tu grozisz - zażartował, wskazując na patyk. Również delektował się wspaniałym grzańcem, to znaczy pilnował by nie wydoić wszystkiego łapczywie jak jakaś moczymorda.
- Co powiesz, żeby drugą porcję wziąć na wynos i przejść się po wiosce? Myślę, że jest w niej jeszcze kilka ciekawych miejsc do odkrycia - zarzucił propozycję, bo nie miał jeszcze ochoty w najbliższym czasie wracać do domu, a Irweta stanowiła zdecydowanie atrakcyjniejsze towarzystwo niż jakiś tam lisek.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 588
  Liczba postów : 2677
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyCzw Sty 11 2024, 15:14;

-Cóż, pogodziłam się z tym, że jestem nudna. - Odpowiedziała lekko, bo słyszała to już wiele razy w akompaniamencie zdecydowanie gorszych wyzwisk. -Byś widział, w czym pochowali moją prababkę. Zdecydowanie nie wrzuciłbyś jej do tej kategorii. - Zachichotała lekko, przypominając sobie staruszkę w trumnie. Krypta de Guise była pełna tajemnic, a to co można było w niej znaleźć spokojnie mogłoby służyć za jakąś atrakcję. -U nas takie rzeczy planowane są zanim jeszcze ktoś się dobrze urodzi. - Odpowiedziała bez większych emocji, bo taka była prawda. Stare rody rządziły się swoimi dziwactwami i kwestia pochówku była jedną z nich. Albo było się gotowym na wszystko, albo na nic. -Zgadzam się, to jest ceremonia dla żywych, choć mocno wpływa na to, jak nas później postrzegają. Możesz wykreować to, jak zostaniesz zapamiętany przez takie drobne rzeczy, jak drewno, które wybierzesz do trumny. - Temat śmierci ani trochę jej nie krępował, bo zawsze czuła jej oddech na karku. Wielokrotnie obawiała się, że zaraz wyda ostatnie tchnienie, choć ktoś, kto nie widział, co dzieje się w domu de Guise, mógł odnieść wrażenie, że dziewczyna nie wie czym jest strach i nie boi się byle klątwy, rzucanej w jej stronę.
Przez chwilę zastanawiała się nad jego słowami. Tak, jej przyjaźnie też w większości opierały się na ludziach, których poznała w dzieciństwie, choć raczej nie w szkole. Musiała się jednak zgodzić z nim w tej drugiej kwestii. -Im dłużej żyjemy, tym więcej wątpliwości co do ludzi mamy. A może szukamy w nich czegoś innego? Nie wiem, ale masz rację. - Sama nie była pewna, czy może wrzucić Ryana do kategorii tych, którym ufa. W pewnym sensie nie traktowała go z całkowitym dystansem, ale wciąż zdawała sobie sprawę, z kim rozmawia i miała pewne obawy przed kompletnym zaufaniem w jego stronę.
Odruchowo wyjęła różdżkę i choć jej twarz wciąż pozostawała roześmiana, to pewnie nie jedna osoba na poważnie pomyślałaby to, co czarodziej właśnie zasugerował. -Och, spokojnie, wiedziałbyś, jakbym Ci groziła. A inni pewnie już dawno wyciągnęli takie wnioski. - Rzuciła lekko wiedząc, że jeśli obok kręci się ktoś z Hogwartu, na pewno miał w tej chwili takie myśli i zastanawiał się, czy już powinien dzwonić po aurorów, czy jeszcze poczekać.
-Jak najbardziej! Jestem ciekawa, co jeszcze się tu kryje. Słyszałam legendę o jakimś Elge, który chce popsuć święta, bo nie mógł dojść do porozumienia z Papą Świąt.... - Wspomniała, po czym ujęła kubek w dłonie i powoli ruszył gdzieś alejką, z Ryanem u boku.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 492
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyPią Sty 12 2024, 14:05;

- Naprawdę? Ja bym cię tak nie określił - odparł, słysząc jak Irvette nazywa się nudną, ale nie zdradzając większych szczegółów o swojej opinii na jej temat; a potem uniósł brwi i zaśmiał się na wzmiankę o kontrowersyjnie odzianej babce. - Jestem zaintrygowany. Chociaż nie wiem czy chciałbym to zobaczyć - przyznał rozbawiony, odpędzając od siebie różne wizje cudacznych staruszek, bo mimo wszystko to nie było coś co chciał sobie teraz wyobrażać... Pokiwał tylko głową na jej kolejne słowa, bo doskonale wiedział że stare, tradycyjne rody w szczególny sposób podchodziły do pewnych kwestii, dlatego nie zdziwił się zbytnio informacją o tak dalekim wybieganiu w przyszłość. Bardziej przedstawioną przez nią kwestią istotności wyboru drewna do trumny.
- To też masz już wybrane? Jak byś chciała być zapamiętana? - zapytał, całkiem ciekawy tego na co by się zdecydowała i co miałoby to symbolizować. Zgodził się z jej filozoficznym przemyśleniem o przyjaźniach, choć sam również nie był w stanie znaleźć odpowiedzi na kwestię przyczyny tej trudności. - Może. A może ludzie z wiekiem zmieniają się na gorsze - dorzucił kolejną teorię, chociaż kiedy myślał sam o sobie to wydawało mu się że było na odwrót i z każdym kolejnym rokiem robił się odrobinę mądrzejszy i bardziej ogarnięty.
Przemknęło mu przez myśl, że gdyby Ruby zobaczyła go z Irvette z różdżką w dłoni to albo sama by ją zgładziła na miejscu albo (gdyby ktoś ją w porę przytrzymał) postarała się o to, by ścigał ją czaroprokurator; odsuwał jednak od siebie refleksje o relacjach siostry z Irwetą, tak bardzo skrajne od tych łączących z nią jego samego. Zdawał sobie sprawę, że jeśli ta znajomość będzie się dalej zacieśniać i ewoluować w przyjaźń, to w końcu nadejdzie czas, by spróbować przekonać siostrę że nie taki diabeł straszny jak jej się wydaje. I że morderczyni z zielarstwa posiada mnóstwo dobrych cech. To jeszcze jednak zdecydowanie nie był ten moment, więc zaśmiał się z riposty kobiety i odparł: - Ciekawe, czy kiedyś będę miał okazję się przekonać jak to wygląda naprawdę - pewnie powinien się raczej modlić by tego zaszczytu nigdy nie dostąpić, ale... w końcu był Gryfonem.
Słysząc aprobatę Irv, dopełnił kubeczki drugą skromną porcją grzańca i ruszyli przed siebie, by zeksplorować wioskę.
- Niezły ancymon z tego Elge, chociaż przyznam że pierwszy raz o nim dziś usłyszałem - skwitował, z żalem stwierdzając że nie zna szczegółów tej historii i nie może błysnąć ciekawostką. Znał jednak mnóstwo innych, fascynujących (według niego), dlatego zaczął opowiadać: - W Hiszpanii mają podobną legendę o... - urwał w pół zdania bo dookoła rozległo się tajemnicze wycie, które mogło być jakąś niezbyt melodyjną pieśnią, przypominającą zawodzenie Tomka pod prysznicem. Spojrzał na Irv zdziwiony, ale i zaciekawiony. - Słyszałaś? Może to Elge - zażartował.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 588
  Liczba postów : 2677
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyPią Sty 12 2024, 22:36;

-Aż strach zapytać. - Roześmiała się lekko, bo spodziewała się całego wachlarza określeń, jakie mógł mieć w głowie. Owszem, dogadywali się, ale czy nie miał jakiś zastrzeżeń względem jej osoby? Każdy miał, tacy byli ludzie i ona sama do nich należała. -Wystarczy, że Ci powiem, że według tradycji jesteśmy grzebani w najbardziej odświętnych strojach wraz z najcenniejszymi pamiątkami? Sentymentalnie, nie w przeliczeniu na galeony. - Opisała krótko, skoro nie brzmiał, jakby chciał poznawać zbyt wiele szczegółów jej martwej prababki. Cóż, nie każdy przepada za takimi widokami i rozumiała to, bo choć niespecjalnie ją to ruszało, to jednak preferowała żywych ludzi. Z kilkoma wyjątkami. -Heban lub orzech. - Odpowiedziała na pierwsze pytanie bez zająknięcia, choć z lekkim rozbawieniem w oczach. Wiedziała, jak musiało to brzmieć i wyglądać. Była jeszcze młoda, a tak naprawdę mogła wyrecytować z pamięci to, jak większość najważniejszych rzeczy w jej życiu będzie wyglądać.
Jeśli zaś chodziło o drugą sprawę, tutaj już nie odpowiedziała od razu. Zarumieniła się nawet lekko, bo była to sprawa raczej osobista. -Dobrze. - Powiedziała w końcu cicho, jakby było to coś wstydliwego. Nie wchodziła w szczegóły, ale miała pewne marzenia w tej kwestii. Wiedziała, że mogą one pozostać w sferze snów, ale przecież nie zabroni jej się marzyć. Przynajmniej po cichu.
Kwestia przyjaźni była ciężka. Miała wrażenie, że naprawdę zaczęli poruszać coraz bardziej intymne tematy i sama dziwiła się, jak szybko, ale zarazem naturalnie do tego przeszli. -U niektórych to niemożliwe, ale fakt, wiele osób idzie w tę stronę. - Odpowiedziała z westchnięciem. Świat i relacje międzyludzkie ją fascynowały i miała wrażenie, że nigdy ich do końca nie zrozumie. Brakowało jej tego naturalnego czegoś, co mieli inni, którzy bez problemu potrafili od razu porozumieć się z każdą osobą, jaką spotkają. Irvette oczywiście, odnajdywała się w każdej sytuacji, ale była to inna sprawa, sztucznie nabyta i wymuszona przez wychowanie, przez co ta naturalna lekkość zawierania relacji nie miała okazji się nawet u niej rozwinąć, gdy już od dziecka karmioną ją gotowymi szablonami wielu konwersacji.
Całe szczęście nie miała wglądu do jego myśli, bo trochę by ją to rozbawiło i pewnie zmieniło tę lekką atmosferę. Nie bała się Ruby ani przedstawicieli magicznego prawa. Miała to zgubne poczucie nietykalności i wyższości, które zawsze mogło ją zgubić tak, jak zgubiło jej ojca. Zlustrowała jednak wzrokiem Ryana, gdy ten całkiem bezmyślnie wypalił ogromną głupotę. -Wolałabym nie i Ty zapewne też byś się przeklinał za tę ciekawość. - Zaczęła poważnie, by skończyć w humorystycznym tonie. Oczywiście, że nie miała zamiaru opowiadać mu o tym, na ile sposobów może poskręcać mu wnętrzności i doprowadzić do szaleństwa. Lojalnie jednak uprzedziła między słowami, że lepiej by było dla ich obojga, jakby taka sytuacja nigdy nie musiała się wydarzyć.
-Ja również. Słyszałam jak ktoś rozmawiał o tym przed warsztatem z zabawkami. - Przyznała uczciwie, bo wszystko co wiedziała na ten temat już mu przekazała. -Tak? - Przystanęła gdy urwał i tak dziwnie na nią spojrzał, ale już po chwili i do jej uszu dotarło dziwne zawodzenie, na które kobieta mimowolnie się skrzywiła. -Nie wiem, ale brzmi okropnie. - Skrytykowała popisy Elge, które ani trochę nie należały do przyjemnych. -Da się to jakoś zagłuszyć? - Jakby szukając rozwiązania, uniosła do ust kubek z grzańcem i opróżniła jego zawartość jednym łykiem.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1417
  Liczba postów : 556
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptySob Sty 13 2024, 16:43;

Bitwa na śnieżki: 0/6 postów napisanych
Bałwanki: 2/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności: Kolęda, Napoje
Suma punktów uratowania świąt: 30

To, czy coś kryło się pod maską, jaką nosił, było wątpliwie. Oczywiście, nie oznaczało, że na pewno nic w nim nie było, że był jedynie tym marudnym stworzeniem, które krzywo patrzyło na wszystko i wszystkich, ale jednocześnie Frederick sprawiał wrażenie człowieka, który był skałą, pustą górą, wydrążonym kamieniem, czymś podobnym. Nie znosił obnosić się z tym, kim był, co lubił, za czym przepadał, bo zwyczajnie ludzie lubili podobne rzeczy wykorzystywać. I zdaje się, że takiej właśnie niepewności nauczyli go rodzice, niemalże zmuszając go do tego, by był zamknięty w sobie, by był człowiekiem, który nikomu i niczemu nie ufa. Nie wyszło mu to na dobre, to było oczywiste, ale nie zamierzał się tym przejmować.
Wyzwanie, jak widać, podjął, bo tchórzem z całą pewnością nie był, zaś Jazgot sprawiał wrażenie, jakby miał zamknąć się chociaż na chwilę, kiedy faktycznie usłyszy jak ktoś śpiewa. Był tym tak zaciekawiony, że najzwyczajniej w świecie pchał się pod nogi, nastawiał uszy i biegał z miejsca w miejsce. Kiedy zaś Shercliffe przestał nucić, odbiegł gdzieś i mężczyzna nie był nawet do końca pewien, dokąd. Jazgot usłyszał jednak, jak Marla i Maximilian również dzielili się ze światem swoimi głosami i uznał za konieczne, znaleźć się przy nich. Teraz, już i natychmiast, więc porzucił Fredericka, kiedy Noreen się przedstawiła, bo bardziej interesowało go śpiewanie. Opiekun zwierząt jedynie parsknął na to pod nosem, a potem spojrzał na bałwana, by wznieść oczy ku górze, gdy nagle rzuciła w niego śniegiem i zjawiły się jakieś dzieciaki, jakie wyraźnie ją znały.
Jakaś lisia pierwsza pomoc nie była chyba jednak tym, co w pełni go ciekawiło, więc sięgnął najnormalniej w świecie po kubek i zaparzył w nim ciepłe zioła, do których wrzucił owoce dzikiej róży. To była prosta mieszkanka, z miętą, rumiankiem i pokrzywą, znalazł nawet lipę, którą również tutaj dorzucił, a później ze zdziwieniem spojrzał na cytrusy. Był przekonany, że jeszcze chwilę wcześniej ich tutaj nie było, ale jak się okazało, wyraźnie się pomylił. I dzięki temu miał okazję dorzucić do swojej mieszanki także pomarańcze, jakie niewątpliwie podbijały smak mikstury, jaką przygotowywał. Lisia pierwsza pomoc przeszła mu gdzieś koło ucha, być może dlatego, że Jazgot do niego wrócił i jęczał, że nie podoba mu się to, co jest w kubku.
- Nie znam się na pierwszej pomocy, powiedzmy, że kompletny ze mnie ignorant, więc to brzmiało gorzej od czarnej magii - stwierdził, kiedy zadała mu pytanie. - Wygląda jednak na to, że mam przyjemność z jednym z profesorów...?

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptySob Sty 13 2024, 16:44;

Bitwa na śnieżki: 5/6 postów napisanych; 45 atak, 99 obrona @Longwei Huang
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności:
Suma punktów uratowania świąt: 25

Max parsknął z rozbawienia, słysząc te wygłaszane mądrości, odnosząc wrażenie, że Mulan robiła dosłownie wszystko, żeby pogrążyć swojego starszego brata. I najpewniej tak właśnie było, bo w końcu nie zawsze chciało się odpuścić komuś, kto był dla nas ważny. A już zwłaszcza, kiedy ten ktoś był rodzeństwem i Max w pełni się z tym zgadzał. Jednocześnie jednak to, że ta dwójka uparcie wymieniała się takimi, a nie innymi mądrościami życiowymi, dawało mu szansę na to, żeby podkraść się bliżej Weia, co wykorzystał, przemieszczając się prędko razem z towarzyszącym mu lisem, który robił za jego zasłonę śniegową. Całkiem zabawne, kiedy wziąć pod uwagę, że pozostała dwójka faktycznie toczyła jakiś epicki pojedynek, z jakiego nikt nie mógł wyjść zwycięsko.
- A znasz powiedzenie, że mowa to srebro, a milczenie złoto? - zapytał cicho, kiedy znalazł się za plecami starszego z rodzeństwa Huang, uśmiechając się przy tej okazji naprawdę szatańsko. Wcześniej zdołał uniknąć rzuconej przez niego śnieżki, a teraz podszedł go jak dziecko, zdobywając nad nim niekwestionowaną przewagę. I rzucił w niego śniegiem, z naprawdę wielką siłą, wiedząc, że biały puch osiądzie na jego ramionach, na jego twarzy, o ile jakimś cudem mu się nie wywinie. - Słowem, mniej gadania, więcej działania, Puchonów tego nie uczą? - zapytał bezczelnie, dając tym samym Mulan możliwość frontalnego, bezczelnego ataku, jaki pozwoliłby im w tej chwili na ostateczne i całkowicie niekwestionowane zwycięstwo.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptySob Sty 13 2024, 20:30;

Bitwa na śnieżki: 0/6 postów napisanych
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności: Ozdoby
Suma punktów uratowania świąt: 5 + 10 za zawieszenie wykonanej bombki

Uwaga Anny o poltergeiście wydała się dość trafna i jednocześnie zajęła myśli Victorii na dłuższą chwilę. Dziewczyna wyraźnie rozważała taką możliwość, mając coraz to większe przekonanie, że faktycznie coś podobnego miało rację bytu. Nie była do końca pewna, jak można byłoby coś podobnego wyjaśnić, ale znowu, magia była magią, nigdy nie była w pełni zrozumiała. Nie raz i nie dwa czaiło się w niej coś, czego nie można było nazwać, czego nie można było w żaden sposób zdefiniować, kryło się w tym coś obcego, coś, co było nie zawsze takie, jak być powinno. Pewnie dlatego Victoria doszła do wniosku, że w istocie mogli mieć do czynienia z niezbyt zadowolonym lisim duchem, który zamierzał pokazać im wszystkim, co o nich myślał. A nie myślał, zapewne, nazbyt ładnych rzeczy.
- Cóż, nie dowiemy się, kim jest Elge, jeśli nie spróbujemy tego sprawdzić - powiedziała ostatecznie, starając się wrócić do rzeczywistości. Bo w końcu nie powinna ignorować swojej kuzynki, tym bardziej że zwyczajnie nie wiedziała, jak do końca miała odnieść się do tego, co działo się w wiosce. Musiała zatem, siłą rzeczy, pewne fakty zignorować. - A teraz zawieśmy te bombki, jestem pewna, że będą pięknie wyglądały na choince - dodała, starając się nie popadać w beznadziejny humor, który, mimo wszystko, dalej za nią chodził.
Zbliżyła się do choinki, z bombką, którą trzymała w dłoniach i przyjrzała się uważnie drzewku, szukając odpowiedniego miejsca, w którym mogłaby ją zawiesić. Wciąż nie uważała, żeby jej wyczucie stylu miało związek ze sztuką, była zatem przekonana, że nie wyjdzie jej z tego nic dobrego, ale nie zamierzała marudzić. Skoro udało jej się przygotować ozdobę, mogła, a nawet musiała, podzielić się nią ze światem. Tym bardziej że obiecała to Annie, a ostatnie, co chciała zrobić, to wywołać u niej smutny uśmiech. Dlatego też po chwili posłała ozdobę na choinkę, dość wysoko, by można było zobaczyć ją z oddali, co uznała za najbardziej właściwe. I chyba jej to w pełni odpowiadało.
- To jak ze wspinaczką twojego liska?

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
Dodatkowo : prefektka
Galeony : 354
  Liczba postów : 619
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#745098
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptySob Sty 13 2024, 21:24;

Bitwa na śnieżki: 0/6
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności: ozdoby (i zawieszenie bombki z wątku w wytwórni)
Suma punktów uratowania świąt: 5+10

Kiedy przyszły na plac, Aneczka na moment zaniemówiła. Tu było tak absolutnie magicznie i świątecznie, że aż nie wierzyła własnym oczom.
- Victorio, ależ tu jest pięknie! - wyraziła zachwyt. Świąteczna aura zdecydowanie budziła w niej duszę małej dziewczynki i chęć doświadczania wszystkiego, co było z tym związane. Zachęcona przez Victorię podeszła do choinki i zawiesiła na niej swoją ogoniastą bombkę, patrząc na nią przez dłuższą chwilę przyglądając się jej ze szczerą radością. Z trudnych do wyjaśnienia słowami powodów serduszko Aneczki zabiło mocniej, a ciepło pozytywnego wzruszenia ogrzało ją od śwodka jeszcze bardziej, niż transmutowane przez krukonkę ubrania. - To niezwykłe, że możemy nieść pomoc robiąc rzeczy tak proste, a jednocześnie tak malownicze. Że samo doświadczanie i budowanie świątecznej atmosfery sprawia, że ocalimy te święta. To wszystko wydaje się takie dobre i ciepłe! Czujesz to, Victorio? Tego ducha świąt!
Cofnęła się o kilka kroków, chcąc objąć drzewko spojrzeniem, a potem przyjrzała się swojej lisiej towarzyszce. Oczy nieustraszonej Mable błyszczały i puchonka czuła się jeszcze szczęśliwsza na myśl, że jej marzenie zaraz się spełni.
- Śmiało, Mable! - zachęciła ją, podając lisiczce jedną z przygotowanych bombek. - Zawieś ją tuż pod gwiazdą, będzie się przepięknie mienić!
Duszce nie trzeba było dwa razy powtarzać. Chwyciła bombkę, a potem sus za susem, gałąź za gałęzią zaczęła długą, ryzykowną, ale i satysfakcjonującą wycieczkę na sam szczyt. Aneczka na wszelki wypadek wyjęła różdżkę, chcąc ją asekurować, ale nie było to potrzebne. Mable radziła sobie doskonale. Zawiesiła bombkę tuż pod gwiazdą i chwilę obserwowała z góry całą wioskę, wyraźnie szczęśliwa. A potem dużo szybciej, w kilku błyskawicznych susach pokonała drogę powrotną, rozpędzając się bardziej, niż było to konieczne.
- Mable, cóż za imponujący wyczyn! - pochwaliła ją Aneczka, nagradzając lisiczkę oklaskami i pogodnym uśmiechem. Potem spojrzała na Jazgota, a później na Victorię równie radosnym wzrokiem. - Udało się! A może teraz zatroszczymy się o marzenie Jazgota? Widzę tu kilka obiecujących śpiewników! Och Victorio, byłoby tak nastrojowo! Jak w domu!
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 492
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 15:33;

Na razie jedynym zastrzeżeniem wobec jej osoby było to, że dokonała zamachu na życie jego siostry - poza tym przychodziły mu do głowy same superlatywy. Nie zamierzał jednak poruszać teraz tego tematu (a najchętniej - nigdy), bo za bardzo mąciło mu to wszystko w głowie i wolał się skupić na tym, że miło im się spędzało razem czas. - Nie wiem, czy mam aż tak bujną wyobraźnię - zaśmiał się na ten pobieżny opis fikuśnego stroju martwej prababki. W końcu szaty czarodziejów i posiadane przez nich przedmioty potrafiły być tak niedorzeczne, że mugolska moda się przy tym chowała i to ją można by nazwać nudną. A z tego co się orientował, im starszy ród, tym bardziej wymyślne tradycje.
Nie potrafił tego wytłumaczyć, bo nie znał się na symbolice drewna, ale gdy Irvette wymieniła dwa rodzaje, od razu pomyślał, że do niej pasują, zwłaszcza heban. Prawdę mówiąc, odpowiedzi na drugie pytanie był jeszcze bardziej ciekawy, choć zdawał sobie sprawę, że może rozmówczyni nie będzie się chciała dzielić na tyle osobistymi przemyśleniami, i absolutnie by się nie obraził gdyby nie podjęła tematu. Zdecydowała się jednak odezwać, a słowo które padło było na tyle proste i oczywiste, że Ryan aż się zdziwił. Spodziewał się raczej że usłyszy coś o wielkości, sukcesie i szacunku - a tu proszę.
- Dobrze brzmi jak... dobry plan - odparł z uśmiechem, uznając że taka odpowiedź na pytanie zdecydowanie go satysfakcjonuje. Irv z jakiegoś powodu wyglądała na zawstydzoną, może właśnie dlatego, że powiedziała coś niespodziewanego jak na siebie? Zwykle nie miał problemu z czytaniem ludzi, a w tym przypadku było nieco inaczej, trudniej, co nie znaczy że mu to przeszkadzało. Ot, musiał się po prostu częściej zastanawiać nad tym co znaczy dana reakcja i co może powiedzieć, żeby nie popełnić gafy. Wraz z poruszaniem coraz intymniejszych tematów było o to coraz łatwiej, ale rozmowa płynęła gładko i wiele z ich przemyśleń - jak zwykle - było podobnych. Pokiwał głową, przytakując na refleksję o ludziach.
- Ach, oczywiście. Nie chcielibyśmy, żeby ciekawość zabiła kota - stwierdził, gdy Irvette odradziła mu testowanie jej cierpliwości i narażenie się na... no właśnie, na co? Klątwę? Kosę w żebro? Nie dodał już tego na głos, ale naprawdę nic nie mógł poradzić na to, że wciąż był ciekawy, do czego byłaby zdolna - głównie po to, by skonfrontować własne obserwacje z tym, co przekazała mu Ruby. Wedłg niej de Guise byłaby zdolna do wszystkiego.
Zarówno jego przemyślenia, jak i rozmowa zostały przerwane przez okropny, jęczący dźwięk, który momentami zdawał się lekko cichnąć, by po kilku sekundach wrócić ze zdwojoną mocą.
- Mogę spróbować go zagłuszyć ciekawostkami historycznymi... albo zaśpiewać kolędy, ale nie jestem pewny czy nie zabrzmiałoby to jeszcze gorzej - stwierdził i uśmiechnął się, widząc jak Irvette opróżnia jednym łykiem swój kubek - i sam zrobił to samo. - Masz rację, wino zdecydowanie powinno pomóc w odbiorze tych dźwięków. Może jak wyjdziemy z placu, to się zrobi trochę ciszej... - wydedukował, dolewając naprędce po kolejnym kubeczku grzańca i ruszyli przed siebie w akompaniamencie skowytu Elge.

|ztx2
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 16:13;

Bitwa na śnieżki: 0/6 postów napisanych
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności: Ozdoby, Kolęda
Suma punktów uratowania świąt: 5 + 10 za zawieszenie wykonanej bombki + 5 + 15 za lisie marzenie

Było pięknie, to prawda. Jednocześnie jednak Victoria zdawała się nie być w stanie tego poczuć. Tak po prostu, jakby otaczało ją raczej jakieś zadanie, a nie coś, czemu mogła się oddać, nie coś, co mogło ją ukołysać i sprawić, że naprawdę poczuje się dobrze. Widać humor wciąż jej nie dopisywał i właściwie nie dziwiła się temu jakoś szczególnie mocno, ostatecznie bowiem nosiła na barkach ciężar własnego wstydu, a ten zawsze był najgorszy do noszenia, czegokolwiek nie mówiliby inni ludzie. Odetchnęła spokojnie, nie chcąc się na tym koncentrować, obserwując, jak Anna wiesza bombkę, słuchając jej zachwytu, przyglądając się, jak Mabel wspina się na choinkę, jakby to nie był żaden wielki wyczyn. I może dla niej nie był, trudno było to powiedzieć, Victoria jednak czuła się nieco, jak w jakimś nierealnym śnie. Śnie, który chyba nie do końca był tym, czego potrzebowała od życia, chociaż jednocześnie nie chciała się z niego wyrywać.
- Tak, na pewno jest pięknie - powiedziała w końcu, a kiedy Anna zwróciła uwagę na śpiewniki, przyglądała się im przez chwilę. W tym czasie Jazgot odbiegł od niej, kiedy zorientował się, że gdzieś dalej Max i Marla śpiewają jakieś szalone piosenki, by na chwilę się do nich przyłączyć. Pokręciła głową, gdy spostrzegła, co ten robi, a później faktycznie sięgnęła po niewielką książeczkę, kartkując ją, jakby szukała czegoś, co mogłoby powiedzieć jej, co właściwie miała zrobić. Co wybrać? Zerknęła na Annę, a potem odchrząknęła.
- Może tę? - zapytała, wskazując, o którą kolędę dokładnie jej chodziło, a później zaczęła śpiewać, stosunkowo cicho, bo nie lubiła własnego głosu. Zwabiła tym jednak Jazgota w ich pobliże, by nucił wraz z nimi, w swoim niepowtarzalnym, zdecydowanie lisim stylu.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2732
  Liczba postów : 1075
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 19:46;

Bitwa na śnieżki: 5/6 - atak 37, obrona 68 - atakuję @Mulan Huang
Bałwanki: 0/3
Pozostałe aktywności: -
Suma punktów uratowania świąt: 25
Lisek Yoga

Nie sposób było nie zaśmiać się na mądrości cytowane przez Mulan, która nigdy nie miała zdolności w cytowaniu tego, co starał się wpoić w nich przez lata ich ojciec. W przeciwieństwie do Weia, co jednak poza stanowieniem ciekawego aspektu znajomości z nim, nie miało żadnego wpływu na jego otoczenie. Może jedynie czasem ich rozbawiał, albo kołował jeszcze bardziej, kiedy rzucał mądrościami podobnego typu. Teraz jednak śmiech brał górę nad opiekunem smoków, który nie był w stanie nie tylko obronić się przed atakiem siostry, ale i rzucić w nią śniegiem. Widział, że śnieżka, którą posłał w jej stronę, przelatuje gdzieś obok. Był to również moment, w którym zorientował się, że nie widział obok niej Maxa.
Ledwie poczuł dreszcz na karku, gdy tylko zorientował się, że stracił chwilowego wroga ze wzroku, a usłyszał jego głos, zdecydowanie zbyt blisko siebie. Odwrócił się jedynie po to, żeby zaraz skulić się, próbując powstrzymać śnieg przed wpadnięciem mu pod szalik i za kołnierz płaszcza.
- Puchoni łagodzą konflikty, nie walczą na pierwszej linii - odpowiedział ze śmiechem, próbując sypnąć w Gryfona śniegiem, choć tak właściwie nie widział, gdzie rzucał, próbując otrzeć twarz ze śniegu. - W końcu pełnym brzuchem łatwiej o łagodne obyczaje - dodał jeszcze, po chwili wzywając Yogę, aby pomogła mu się ukryć, choć miał świadomość, że znalazł się w położeniu, z którego nie było wyjścia. Przegrał, ale nie zamierzał poddawać się bez ostatniego słowa.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 19:57;

Bitwa na śnieżki: 6/6 postów napisanych; 30 || 29, broń się @Longwei Huang
   Bałwanki: x/3 ulepionych bałwanów;
   Pozostałe aktywności: -
   Suma punktów uratowania świąt:
Lisek: Mable

Oboje chyba nasłuchali się w dzieciństwie wystarczająco wielu różnego rodzaju mądrości wygłaszanych przez starszych przedstawicieli rodziny. Mądrości wygłaszanych w obu językach, którymi się posługiwali i nie sposób było nie domyślić się, że akurat taka dziewuszka jak Mulan szybko nauczyła się przedrzeźniać dorosłych za ich plecami, twierdząc, że potrafili oni jedynie psuć dobrą zabawę.
Teraz to w teorii oni byli dorośli, ale na pewno nie było tego czuć po sposobie w jaki bawili się wspólnie w lisiej wiosce. Było coś niezwykle dziecięcego w sposobie w jaki obrzucali się śnieżkami i cieszyli się jedynie trwającą chwilą bez przejmowania się tym, co przyniesie jutro. Studentce zresztą zawsze przyświecała podobna filozofia, tym silniejsza w momencie, gdy wydawało się, że jej życie miałoby się skończyć w całkiem niedługim czasie. Teraz jednak mogła pozwolić sobie na prawdziwą beztroskę.
- Pełne brzuchy was rozleniwiają! - krzyknęła jeszcze niejako wtórując Maxowi i musząc pogodzić się z faktem, że  przez chwilę stała się naprawdę łatwym celem do trafienia.
Chyba powoli już dopadało ją zmęczenie od hasania na mrozie w zaspach śniegu, które utrudniały jej poruszanie się. Przynajmniej na to postanowiła zrzucić winę w momencie, gdy zostałaby trafiona jeszcze jedną śnieżką po swoim całkiem średnim, aby nie powiedzieć marnym rzucie w kierunku brata.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 20:30;

Bitwa na śnieżki: 6/6 postów napisanych; 52 na atak, 53 na obronę @Longwei Huang
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności:
Suma punktów uratowania świąt: 30

- Tak łagodzą konflikty, że każą niewinnym lisom nas atakować! - stwierdził na to Max, kręcąc przy okazji głową, pokazując, co dokładnie myślał o tym, co się tutaj działo. Uśmiech drżał na jego wargach, a od ust unosiły się obłoczki pary, świadczące o tym, że był naprawdę zmęczony tą bitwą, tym bieganiem z miejsca w miejsce, tym szaleństwem, które było w swojej pełni niesamowicie dziecinne. I wcale, a wcale mu nie przeszkadzało, powodując, że zwyczajnie był szczęśliwy. Dokładnie tak, jak wtedy kiedy włóczył się z Mulan po zdecydowanie niezbyt bezpiecznych miejscach, wpadając co i rusz w tarapaty, o jakich nie mówił nawet na głos.
Tak czy inaczej, rzucił ostatnią śnieżką w ślad za Weiem, uznał jednak, że nie ma sensu gonić go w ten sposób i zwyczajnie złapał go w pasie, żeby podnieść, przyciągając bliżej siebie. To nie było dla niego aż tak wielkie wyzwanie, tym bardziej że miał w tym mimo wszystko wprawę, o jakiej nie wypadało mówić zbyt głośno. Tak czy siak, trzymał go mocno blisko siebie, wyraźnie zadowolony z tego stanu rzeczy, rozbawiony tym, jak łatwo zdołali go w dwójkę pokonać, nawet jeśli Yoga próbowała go bronić.
- A teraz możesz z niego zrobić najładniejszego bałwana w okolicy - rzucił w stronę Mulan, oddychając szybko.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 561
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 21:13;

Bitwa na śnieżki: 0/6 postów
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności: napoje
Suma punktów uratowania świąt: 65pkt + 10 + 5 (zawieszenie ozdoby)

Wychodząc z wytwórni ozdób, musiały zrobić przystanek na świątecznym placu - powiedziano im, że tam toczy się całe życie wioski i dodatkowo można napić się czegoś dobrego! Kate zaschło w gardle po wszystkich tych przygodach i walkach, a wcześniejsza rozmowa ze Scarlett sprawiła, że tym bardziej zrobiła się spragniona. Przemierzały dróżki skąpane w śniegu, śmiejąc się i dokazując, aż widok wielkiego drzewa nie zaparł im tchu w piersiach. Kate rozdziawiła buzię, patrząc na wszystkie wiszące na nim światełka i ozdoby. Najwyraźniej sporo osób postanowiło przyozdobić świąteczną choinkę, bo zobaczyła znajomo wyglądające materiały i wzory - wytwory prosto od Butterów! Szturchnęła Puchonkę, by podeszły i zawiesiły też swoje. Jej własna prezentowała się naprawdę pięknie i trzeba było przyznać, że Gryfonka przeszła samą siebie, jeśli chodziło o precyzję i detale zdobienia. Podeszła i zawiesiła swoją bombkę tak wysoko, jak tylko była w stanie!
Wyszły głównie po to, by dowiedzieć się, skąd dobiegało to nieustannie słyszane przez nie zawodzenie, niesione wiatrem w każdy zakątek wioski. Plac był jedynie przystankiem w pogoni za żałosnym szczekiem. Przystanęły na chwilę, by porozmawiać i odetchnąć, a także przegrupować się i zdecydować, w którym kierunku ruszą dalej.


Ostatnio zmieniony przez Kate Milburn dnia Wto Sty 16 2024, 12:11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4700
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 EmptyNie Sty 14 2024, 21:44;

Bitwa na śnieżki: 0/6 postów napisanych
Bałwanki: 0/3 ulepionych bałwanów
Pozostałe aktywności: Napoje
Suma punktów uratowania świąt: 5

- Nie wiem, a jednocześnie mam wrażenie, że wiem. Strasznie głupie, prawda? Nie mam pojęcia, jak ci to wyjaśnić, ale te wszystkie emocje i te kartki świąteczne… To wszystko wyjaśnia, jeśli, no, jeśli o tym po prostu pomyślisz - powiedział, gdy wyszli na dwór, ale prawdę powiedziawszy nie potrafił ująć swoich myśli w słowa. Kręciły się, łamały, stawały się nie takie, jak być powinny i zdaje się, że to właśnie najmniej mu się podobało. Jednocześnie jednak miał przeświadczenie, że Josh miał świadomość, co chciał mu przekazać, nawet jeśli nie wiedział, jak dokładnie to sprecyzować. Doświadczyli tak wiele w tak krótkim czasie, a teraz wiedzieli więcej, być może nawet więcej, niż wiedzieć powinni. I to było na swój sposób okropne i jednocześnie niesamowicie wręcz fascynujące.
Szkoda tylko, że Chrisa od tego wszystkiego bolała już głowa. Skinął nią, gdy Josh wspomniał o grzańcu, a gdy znaleźli się pod choinką, pośród ludzi rzucających się śnieżkami, lepiących bałwanki i wieszających na choice ozdoby, poczuł się jeszcze gorzej. Nic zatem dziwnego, że już po chwili przyznał, że chyba woli zaraz wracać do domu, że już więcej nic tutaj nie zdziałają, a skoro tak, to nie było sensu siedzieć i czekać na nie wiadomo co dokładnie. Sięgnął po kubek stojący na jednej ze skrzyń, żeby przygotować dla siebie mocną, gorącą czekoladę, licząc na to, że słodycz jakoś go ukoi, ale wiedział, że potrzebował tak naprawdę więcej czasu, żeby ostatecznie zmierzyć się ze wszystkim, co się tutaj wydarzyło. To nie było takie łatwe i chociaż gorący napój był naprawdę dobry, nic nie zmieniał w jego obecnym stanie. Nic zatem dziwnego, że Chris westchnął, odnosząc wrażenie, że magia świąt jakoś chwilowo się dla niego skończyła.
- Pięknie tu - stwierdził jednak cicho, spokojnie, bo faktycznie, otaczało ich coś wspaniałego i to był w stanie docenić. Miał również nadzieję, że faktycznie udało im się uratować święta, że to było coś, co nie skończy się w tej chwili. - Ale wolałbym wylądować już pod kocem w domu.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Świąteczny Plac - Page 3 QzgSDG8








Świąteczny Plac - Page 3 Empty


PisanieŚwiąteczny Plac - Page 3 Empty Re: Świąteczny Plac  Świąteczny Plac - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Świąteczny Plac

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Świąteczny Plac - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Merfox Village
-