Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Twierdza Calogrenanta

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyNie Kwi 24 2022, 22:02;


Twierdza Calogrenanta

UWAGA! Do tej lokacji można dostać się jedynie z Fortecy Grifleta. Na początku swojej wiadomości podlinkuj post z poprzedniego tematu.
Jeśli w Twierdzy znajdują się dwie osoby, to obie rzucają kostkami i rozpatrują efekty. Jednak by przejść dalej, odpowiedni wynik musi uzyskać jedna z osób.

Sir Calogrenant wysławiany jest dzięki swojej chwalebnej śmierci, w której ochronił swego ziomka-rycerza przed morderczymi zakusami swojego rywala, Mordreda. Jednakże, oprócz niesamowitej lojalności, Calogrenant mógł poszczycić się także wielkim sercem do "braci mniejszych" - zarówno czarodziejskich, jak i nie. Także i po śmierci więc jego włości są domem dla zwierząt i istot, zarówno tych rozumnych, jak i nie.

Jeśli byłeś na finałowej wyprawie Lancastera Jonesa (Godzina próby), otrzymujesz w tym temacie jeden przerzut.

Rzuć kością k6.

1 - Tryton - fosa otaczająca twierdzę łączy się z rzekami spływającymi z gór Onchu. Mieszka w niej parę trytonów. Jeśli posiadasz znajomość języka trytoniego, możesz z nimi chwilę porozmawiać i zapytać o dalszą drogę i przejść dalej. Jeśli nie, porozumiewanie się po migowemu zajmuje ci o wiele dłużej. Twój post musi mieć co najmniej 1500 znaków.
2 - Elf - tutejszy rój elfów zajmuje się opieką nad małą hodowlą świnksów, które w większości są osieroconymi w lasach Avalonu maluchami. Jeśli poświęcisz im nieco czasu, z radością zaprowadzą cię na właściwy szlak - Twój post musi mieć co najmniej 2000 znaków, ale otrzymujesz 1 punkt z ONMS.
3 - Niuchacz - co tu dużo mówić - podczas szwendania się po dziedzińcu w twoim plecaku, torbie czy w okolicach twoich butów zakręcił się pewien bardzo przedsiębiorczy niuchacz, któremu spodobała się jakaś twoja własność. Tracisz 20 galeonów.
4 - Szczuroszczet - część dziedzińca zajmują spore, oddzielone płotem ogrody, zamieszkałe przez całe rodziny szczuroszczetów. Przechodzisz przez nie bez problemu, ale w kolejnym wątku (poza Zamkami Avalonu) cuchniesz nieco mokrym futrem.
5 - Langustnik Ladaco - mała sadzawka przy tylnej bramie - o nie, nie chcesz się do niej zbliżać jak tylko widzisz masę magicznych krewetek, które samym uszczypnięciem potrafią przynieść wielkiego pecha. Postanawiasz znaleźć inną drogę - rzuć kostką jeszcze raz.
6 - Gnom - praktycznie po całym dziedzińcu biega cała chmara gnomów i gnomiątek, rozrabiających bez przerwy i zaglądających w każdy kąt. Odgnomianie w takim miejscu nie wchodzi w grę, ale jeśli poświęcisz parę chwil na zabawę, w podzięce dostaniesz od nich jeden z ich "skarbów" - a mianowicie komplet skarpet z wełny kulinga.

Z tej lokacji możesz udać się do kasztelu Morholta.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5635
  Liczba postów : 2283
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyPon Lip 11 2022, 11:26;

Forteca Grifleta: tutaj
Kości: 3, niuchacz, tracę 20 galeonów

Skoro tylko upewnił się, że z jego towarzyszem wszystko w porządku, zostawili za sobą ten szalony labirynt, który z całą pewnością nie miał im nic dobrego do zaoferowania. Jeszcze trochę i skończyliby poobijani tak bardzo, że nie wiedzieliby, jak sobie z tym poradzić. Na całe szczęście Max zachował na tyle przytomności umysłu, żeby sięgnąć po różdżkę i po drodze nie tylko nieco ich wysuszyć, ale zadbać również o to, żeby najbardziej bolące miejsca przestały być dla nich aż tak uciążliwe. Po tym, czego doświadczyli do tej pory, spodziewał się bowiem dosłownie wszystkiego i nie wiedział, w którym momencie coś na nich wyskoczy, kiedy zostaną zaatakowani albo zjedzeni żywcem. Twierdza Calogrenanta również jawiła mu się jako miejsce co najmniej niebezpieczne i kiedy się do niej zbliżali, zaczął się uważnie rozglądać.

Max rzucił jeszcze dość oskarżycielskie spojrzenie towarzyszącej im zbroi, jakby chciał powiedzieć jej, że mogłaby im jednak pomóc, a nie tylko wędrować za nimi w tym skończonym milczeniu, które naprawdę mogło zacząć człowiekowi działać na nerwy i można było dostać od tego wkurwa i piany na pysk. Pociągnął swojego towarzysza za rękę, unosząc brwi, gdy znaleźli się na dziedzińcu twierdzy, nie rozumiejąc zupełnie, co mieli tutaj zrobić, bo dosłownie gdzie się nie rozejrzał, tam widział jakieś magiczne stworzenia. Nie znał się na nich, nigdy się nimi jakoś specjalnie nie interesował, jedynie tyle, ile musiał na zajęcia, i na tyle, na ile znał wywoływane przez nie choroby albo urazy. Dlatego też nie miał najmniejszego pojęcia, co dalej.

I zapewne właśnie dlatego dał się podejść niuchaczowi, który zbliżył się do niego dość nieoczekiwanie i usiadł sobie przy jego nodze, jakby po prostu go podziwiał. Zbroja, choć z całą pewnością wszystko widziała, nie zareagowała w żaden sposób na działania magicznego stworzenia, które dość prędko pozbawiło Maxa jednego z drobiazgów, które miał przy sobie, nie dając mu nawet czasu na to, żeby zorientował się w tym, co się dzieje. Teoretycznie wiedział, do czego zdolne były te stworzenia, ale teoria leżała zdecydowanie daleko od praktyki, nic zatem dziwnego, że sprawy w jego przypadku nie wyglądały niestety najlepiej. Nie dość, że nie wiedział zupełnie, co powinien teraz zrobić, to stracił jeszcze nieco pieniędzy, a to nigdy nie należało do przyjemności.

@Maximilian Felix Solberg

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyPon Lip 11 2022, 11:37;

Forteca: Klik
Kości: 5 i 4

Towarzysząca zbroja była tylko jedną, wielką kulą u nogi. Może i czasem dorzuciła coś od siebie, ale były to tylko słowa, a tych to oni nie potrzebowali. Zdecydowanie bardziej przydałoby się wsparcie, którego na szczęście udzielał imiennik nastolatka. Wprawiony w magicznej sztuce uzdrawiania doprowadził ich jako tako do porządku, by wyeliminować ryzyko przeziębienia czy innego gówna.
-Dziękuję. Wiesz, chyba musisz mnie trochę poduczyć. Czasem brakuje mi wprawy, a wiesz jak bardzo lubię przyciągać wszelkiego rodzaju urazy. - Uśmiechnął się szerzej ciesząc się nie tylko z towarzystwa ale i zajebiście suchych ubrań i nie bolących siniaków powstałych po zbyt bliskim spotkaniu ze stogiem siana.

Następna twierdza, jaka przed nimi stanęła, sprawiała wrażenie raczej opuszczonej. Nie oznaczało to ani trochę, że Solberg był dzięki temu spokojniejszy. Wręcz przeciwnie. Wiedział, że w takich miejscach często dzieją się jakieś niesamowicie popierdolone akcje, więc sam podniósł różdżkę nieco wyżej, drugą dłoń zaciskając mocniej na dłoni Brewera. Cisza wokół nich okazała się jednak wcale nie być aż tak mrożąca krew w żyłach. Słychać było codzienny harmider, ale nie związany z ludzką obecnością a tą, która sygnalizowała inne magiczne istoty.
-O nie, nie, nie. Panu dziękujemy... - Mruknął, widząc Langustnika Ladaco. Nie potrzebowali więcej pecha podczas tej wyprawy. Lepiej było więc ominąć staw i udać się nieco dłuższą drogą, która choć okraszona złodziejskimi niuchaczami, zdecydowanie była bezpieczniejsza.
Nieco inaczej sprawa miała się, gdy przechodzili przez dziedziniec. Zagroda z ogromną rodziną szczuroszczetów wyrosła im na drodze i nie mieli innego wyjścia niż po prostu przejść przez to na szagę. Zwierzątka wydawały się nie być ani trochę agresywne, ale Merlinie, smród jaki wokół siebie roztaczały, był zdecydowanie zbyt mocny. -Wrócimy do miasteczka, to uszykuję nam kąpiel. Chyba mam jeszcze gdzieś taką jedną świeczkę.... - Mówił trochę do siebie, trochę do Maxa, gdy powoli opuszczali Twierdzę Calogrenanta.

// Idziemy do kasztelu

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyPią Lip 15 2022, 23:18;

Nie miała go dość i – co gorsza – nie zanosiło się na żadne zmiany na tym polu, zwłaszcza po tym, jak w cholernie imponujący sposób ochronił ją przed strzałką nieznanego pochodzenia i o nieznanych, prawdopodobnie nieprzyjemnych właściwościach. Zasłoniła dłonią twarz przed ewentualnymi drzazgami i stanęła jak wryta, patrząc na Darrena z mieszaniną absolutnego zaskoczenia i, cóż, podziwu.
Niezły refleks — stwierdziła, uśmiechając się delikatnie — dziękuję — dodała, teraz już wpatrując się w podłogę. W końcu pokiwała jednak głową, zgadzając się na to, by po prostu podążać jego śladem. Tak zdecydowanie było łatwiej, zważywszy na to, że zaklęcia tym razem sprawdzały się lepiej, niż nawet najgodniejsze uznania akrobacje. I mimo że gracją zwykle rzeczywiście nadrabiała inne braki, odnotowała, że mimo wszystko powinna częściej sięgać po magię, jeśli nie chciała bez końca utrudniać sobie życia.
Tylko jeśli nie chcesz, żebym Cię jeszcze odwiedziła — podała mu dłoń i zgrabnie wykonała ostatni krok, wkładając nieco teatralnych zdolności w to, by wyglądał jak najlżej – zupełnie jakby opuszczali właśnie wspaniałe przyjęcie.
Mimo utrudnień, jakie spotkały ich w twierdzy, wychodząc z niej, rzeczywiście w pewien sposób czuła się lekka jak piórko i nawet odczuwalne do tej pory zakwasy zdawały się dokuczać w mniejszym stopniu. Może miał na to wpływ delikatny dreszczyk, który w ostatecznym rozrachunku dodawał energii, a może jednak ostateczny znak pokoju, który zdawał się działać skuteczniej niż przereklamowana adrenalina. Droga do kolejnego zamku minęła w każdym razie w znacznie lepszej, porządnie oczyszczonej atmosferze.
Kolejna budowla jak wszystkie poprzednie zachwycała architekturą, ale Swansea wyjątkowo poświęciła uwagę nie samemu zamkowi, a otaczającej go fosie. O ile rano czuła się jeszcze całkiem nieźle, o tyle po przeżyciach na moście miała ogromną ochotę na kąpiel. Istniała oczywiście obawa, że z wodą będzie coś nie w porządku, ale pokusa była zdecydowanie zbyt silna. Spojrzała na Shawa ze złowróżbnymi iskierkami w oczach, uśmiechnęła się pod nosem i zeszła jak najbliżej fosy, by móc zanurzyć w niej dłoń i sprawdzić tym samym, czy na przykład jej nie odpadnie.
Kąpiel? — rzuciła do Darrena, porzucając plecak na brzegu; bluzka dołączyła do niego, zanim zdążył choćby pomyśleć o odpowiedzi. Pospiesznym ruchem bioder zrzuciła z siebie rozpięte spodnie i zawahała się na dosłownie kilka sekund, zanim zdjęła i bieliznę. — No chyba, że muszę Cię namawiać? — pozostając odwróconą ku wodzie, krótko spojrzała na niego przez ramię i zachichotała, mocząc stopę. Woda była lodowato zimna i nawet zaczęła się zastanawiać, czy to na pewno taki świetny pomysł, jak jej się zdawało, ale jak się powiedziało „a”, to trzeba było powiedzieć i „b”, więc zacisnęła zęby i weszła do wody, jak najszybciej zanurzając się aż do pasa – zanim zdążyło do niej dojść, że może jednak nie ma na to szczególnej ochoty.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySob Lip 16 2022, 16:27;

1

  Droga do zamku niejakiego Calogrenanta - Darren postanowił dobrze zapamiętać to imię i być może wykorzystać je do nazwania jakiegoś nowego zwierzęcego lokatora w Exham Priory, gdyż szalenie mu się podobało - minęła w oczywiście lepszej atmosferze, ale również we wzrastającej lekko temperaturze oraz przy konieczności wchodzenia prawie cały czas pod górę. Wchodzili w końcu - jak można się było spodziewać - do serca gór Onchu, które dzieliły Avalon swoim pasmem praktycznie na pół.
  Shaw spodziewał się, że fosa otaczająca twierdzę miała raczej rolę jedynie ozdobną. W końcu duchy raczej nie spodziewały się najazdu wrogich sił, a jeśli przeprowadzały między sobą jakiekolwiek ćwiczenia czy rekonstrukcje dawnych bitew, to przecież coś takiego jak mury czy wodne cieki w żaden sposób nie powstrzymałyby żadnej zjawy. Do tego ta fosa wypełniona była wodą tak czystą, że Darren zauważył nawet parę trytonów pluskających się w oddali - ale ujrzał tam także, że droga która do tej pory prowadziła ich prosto, bez żadnych rozdroży czy skrzyżowań, nagle łączyła się z paroma innymi szlakami i dzieliła się na kilka kolejnych ścieżyn. Którą z nich mieli podążyć, jeśli chcieli dotrzeć do kolejnego zamczyska? A może forteca Calogrenanta - Ale fajne imię, nie wytrzymam - była ostatnim przystankiem na ich drodze podczas wycieczki po górach Onchu?
  Teraz nie było jednak czasu na takie rozmyślania, bo Leighton zdecydowała się - a Shaw na to nie mógł narzekać ani trochę - rozebrać się do naga i wejść, nieco powoli co prawda, do wody, proponując mu przy okazji kąpiel. Darren również nie namyślał się długo i skorzystał z tej propozycji - prysznic, który wziął rano, ciężko było nazwać porządnym zabiegiem higienicznym, a raczej jedynie tymczasowym odświeżeniem by śmierdzieć mniej. Również więc pozbył się ubrań i, niepomny na ostrożność Swansea, wskoczył do wody prawie że po żebra, od razu żałując swojej decyzji.
- Aaa-ah - dał radę jedynie sapnąć, kiedy niska temperatura wypchnęła mu powietrze z płuc. Nabrał go z powrotem paroma szybkimi, głębszymi oddechami, ale jeszcze przez parę chwil nie był w stanie wydusić z siebie słowa, zanim nie przyzwyczaił się do zimnej wody otaczającej zamek.
- M-myślisz, że mają tu langustniki? - zachichotał Shaw, badając dno stopą i szczękając lekko zębami, przystosowując się jeszcze do chłodu. Wyglądało na to, że u Calogrenanta nie czekało ich żadne wyzwanie... no cóż, oprócz odnalezienia dalszej drogi.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyNie Lip 17 2022, 20:08;

Leighton nie skupiała się na tym, w jaki sposób wyruszyć w dalszą drogę, właściwie miała ochotę na trochę odpoczynku i w dodatku – być może ze względu na niewielkie doświadczenie na tym polu – wcale nie zakładała, że zawsze muszą stawać im na drodze różnej maści magiczne utrapienia. Chciała miło spędzić czas z Darrenem, sycąc się widokami, które ją otaczały, po chwili w pewnej części chowając się pod powierzchnią wody. Góry i zamek też gdzieś tutaj były.
Czy to, co zrobił, było przejawem odwagi, czy głupoty, jednoznacznie stwierdzić nie umiała, nie omieszkała jednak parsknąć śmiechem, niezmiernie rozbawiona jego reakcją na nagłe zetknięcie się z lodowatą wodą. Sama nonszalancko oblała nią pokryte gęsią skórką ramiona, biust i szyję, i dopiero po chwili odważyła się wejść głębiej, chętnie tracąc mulasty grunt pod stopami.
Hmm… — nie przemyślała tego, tak po prawdzie – tak samo jak porzucenia na brzegu plecaka, który był właśnie okradany przez ciekawskiego niuchacza, o czym pojęcia zielonego nie miała. — myślę, że są — dokończyła beztrosko, podpływając do mężczyzny i szczypiąc go tam, gdzie akurat trafiła – prawdopodobnie gdzieś w okolicy biodra. Ucieszona swoim wspaniałym żartem, czmychnela pod powierzchnię wody w obawie, że spotka się z odwetem i wynurzyła się kilka metrów dalej, odgarniając z twarzy mokre włosy.
Rozglądałeś się tutaj? — odnalazła go zaciekawionym spojrzeniem i kontynuując, rzeczywiście zaczęła zmywać z siebie trudy dzisiejszego dnia — Wygląda chyba na opuszczony, wykąpiemy się i nic tu po nas, jeszcze za wcześnie na stawianie namiotu. Na Merlina, nie sądziłam że będzie AŻ TAK zimna — ostatnie słowa wypowiedziała przez zaciśnięte zęby, walcząc z ich szczękaniem. Wplotła palce we włosy, próbując doczyścić je z piasku, który od czasu do czasu wciąż w nich znajdowała.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyNie Lip 17 2022, 23:42;

  Rzeczywiście wyglądało na to, że magicznych "utrapień" rzeczywiście w tej okolicy nie było pod dostatkiem - jeśli nie liczyć paru chichoczących syren i trytonów, kilkadziesiąt metrów dalej w fosie.
Calogrenant był najwyraźniej miłośnikiem zwierząt mniejszych oraz większych, gdyż w jego fortecy aż się od nich roiło - w większości były jednak dość nieszkodliwe, dlatego spokojnie mogli przyzwyczaić się do zimnej wody, choć akurat takiego morsowania Darren nie spodziewał się na Avalonie.
  Uchylając się przed uszczypnięciem Swansea - które i tak Shawa sięgnęło, choć w wodzie palce dziewczyny raczej ześlizgnęły się po jego skórze niż go szczypnęły - Darren cofnął się o dwa kroki za dużo, lądując ostatecznie w całości pod lustrem wypełniającej fosę krystalicznej wody. Na szczęście do niskiej temperatury zdążył się już przyzwyczaić - gdyby nie to, to teraz zapewne opiłby się dość mocno, próbując złapać wypchnięty z klatki piersiowej oddech.
Mężczyzna wynurzył się i pokręcił energicznie głową, strzepując mokre włosy z oczu.
- Tyle co ty - odpowiedział. Może i był lepszym zaklęciarzem - przy czym to "może" było jedynie czystą uprzejmością w kierunku Leighton - ale wierzył, że jeśli chodzi o spostrzegawczość, to akurat wzrok artysty bardziej przydawał się w takim miejscu. Jeśli więc Lei sądziła, że miejsce to jest opuszczone - przynajmniej przez jakiekolwiek próby - to Shaw nie miał żadnego powodu żeby poddawać jej słowa w wątpliwość - Spytam co i jak - powiedział, przepływając obok Swansea. Nie omieszkał chlupnąć w jej kierunku sporą falą, z uśmiechem podpływając do paru trytonów, którzy uprzejmie schowali - podobnie jak Darren - swoje głowy pod wodę na parę chwil.
  Śpiewnym, trytonim językiem - który Shaw znał na poziomie pozwalającym na zaledwie (ale też i aż!) podstawową komunikację - spytał o drogę do dalszego zamczyska. Kilka chwil później płynął już pod powierzchnią wody do Leighton, wynurzając się przy niej i wskazując na brzeg.
- Idziemy? Teraz będzie mocno pod górkę - oznajmił. Podobno wchodzili teraz do właściwych gór Onchu - a kolejny gospodarz był o wiele mniej gościnny niż nawet nieobecny Calogrenant.

z/t z Lei
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySob Lip 23 2022, 23:08;

Forteca Grifleta: post
Kości: 2
Zdobycze: 2 punkty do dowolnej statystyki, 1 punkt do ONMS

Chris milczał, gdy ruszyli w dalszą drogę, zastanawiając się wyraźnie nad tym, co powiedział jego mąż, nie chcąc oczywiście niczego mu narzucać, niczego na nim wymuszać, ale jednocześnie czując, że musi wskazać mu jakąś drogę. Wiedział, że Josh przez cały czas, gdy znajdowali się w fortecy, myślał usilnie o tym, co się wydarzyło i zapewne było to dobre. Nie chciał na niego naciskać, nie lubił tego robić, wychodząc również z założenia, że były takie chwile, kiedy człowiek musiał pobyć sam na sam z własnymi myślami, które musiał po prostu ułożyć, z których musiał zbudować coś jednego, coś stałego, coś, co dawało mu obraz tego, jak chce postąpić. W końcu jednak, gdy odeszli już spory kawałek i zaczęła przed nimi majaczyć kolejna budowla, Christopher odetchnął głęboko.
- Może nie chcieć z tobą rozmawiać, to prawda, ale wierzę, ze mimo wszystko lubi szczerość. Na pewno trudno się do niego zbliżyć i go zrozumieć, i chociaż sam chętnie kilka razy palnąłbym go, by się nad czymś zastanowił, wiem, że ma spore problemy. Nie tylko z uzależnieniem, ale również z własną ambicją i poczuciem, że jest coś komuś winien. Nie wiem wszystkiego, Josh, ale uważam, że to bardzo skomplikowana sytuacja, Beatrice też mi o tym opowiadała, sam wiesz - powiedział w końcu, przypominając mu jeszcze, że najtrudniej było zawsze przepraszać i dziękować, ale to właśnie te dwie sprawy wydawały się jednocześnie najważniejsze w całym życiu. Trudno było powiedzieć, dlaczego tak właściwie się działo, ale nie miało to aż tak wielkiego znaczenia.
Pokręcił jeszcze głową, a później wszedł na dziedziniec twierdzy, orientując się dość prędko, że trafili do prawdziwej menażerii. Zaczął się uważnie rozglądać, starając się zorientować, co się tutaj właściwie dzieje, by znaleźć odpowiednią drogę wyjścia. To zaś nie było łatwe, gdy dostrzegało się dookoła siebie gnomy, elfy, jakiegoś niuchacza i Merlin raczy wiedzieć, co jeszcze. Po chwili do Chrisa dotarło, że najwyraźniej elfy zajmowały się świnksami, co wydało mu się dziwnie słodkie, a kiedy odwrócił się, by powiedzieć o tym Joshowi, niemalże zderzył się z jednym z przedstawicieli gatunku opiekunów.
Nie było nic dziwnego w tym, że Christopher postanowił bez słowa pomóc, poświęcić nieco swojego czasu na to, co się dookoła nich działo, starając się zrobić wszystko, jak należy. Musiał przyznać, że to miejsce dawało mu dziwny spokój, wytchnienie, którego zapewne potrzebował po tym, co wydarzyło się do tej pory, po wszystkich zawiłościach, po wszystkich walkach, poszukiwaniach, ale i trudnych rozmowach, jakie ostatecznie prowadził z mężem, licząc na to, że to im pomoże. Nie zorientował się nawet, kiedy elfy z wielką radością wskazały im dalszą, właściwą drogę, zadowolone z tego, że faktycznie spędzili z nimi nieco czasu.
- Może powinniśmy poszukać małego pałacu, jeśli chcemy mieć tyle zwierząt - powiedział, uśmiechając się lekko, łagodnie, gdy rozglądał się, starając się dostrzec kolejny z czekających na nich zamków.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySob Lip 23 2022, 23:10;

Forteca Grifleta: post
Kości: 6
Zdobycze: 2pkt do DA, tracę 50 galeonów, 2pkt do dowolnej statystyki, skarpety z wełny kulinga

To nie była łatwa rozmowa i choć z jednej strony Josh czuł się znów swobodniej przy mężu, nie mógł powiedzieć, aby było mu lekko, choć próbował zachowywać dobrą minę. Nie wiedział, co zrobić w sprawie z ojcem, ale wiedział, że chce poznać swoją siostrę. Nie wiedział, co zrobić w sprawie Solberga, ale wiedział, że nie chce zostawić tego bez wyjaśnień, bez przeprosin. Jeśli było, jak mówił jego mąż i Max cenił sobie szczerość, być może zechce go wysłuchać. Jeśli było jednak, jak on sam myślał, nie poświęci mu minuty.
- Spróbuję z nim porozmawiać, ale nie wierzę, że to coś zmieni. Mam jedynie nadzieję, że inni nie zawiodą go tak, jak ja to zrobiłem… - mruknął, pocierając dłonią po karku, czując się bardziej zagubiony, niż był do tej pory. Szczęśliwie po chwili musiał skupić się na czymś innym, odwrócić uwagę od własnych myśli, gdy tylko weszli na dziedziniec Twierdzy Calogrenanta.
Rozejrzał się z lekkim uśmiechem, omiatając spojrzeniem to, co się tam działo. Widział masę gnomów, gnomiątek, świnksów, elfów, szczuroszczetów. Nie pamiętał, żeby kiedykolwiek widział tyle stworzeń w jednym miejscu i o dziwo, czuł się dobrze między nimi. Widział, że Chris zaczął pomagać przy świnksach, więc sam rozejrzał się wokół, szukając zajęcia dla siebie. Nim się obejrzał, już był otoczony przez gnomy, które wyraźnie chciały się bawić. Bez czekania zaczął bawić się z nimi, zaczepiać, pozwalał ciągnąć się w różne miejsca, czerpiąc z tego uciechy, jakby znów był dzieckiem. W końcu ruszył za Chrisem, kiedy elfy wskazały mu drogę, czując, że wszystkie wątpliwości znów wracają, wymieszane ze sobą.
- Zawsze, po wykupieniu i odremontowaniu rezydencji, mogę zrezygnować z bycia nauczycielem i zostać w domu, aby pomóc Mędrce w zajmowaniu się naszą bandą - zauważył, uśmiechając się lekko, nie mówiąc na głos, tego, o czym myślał - że nie nadawał się na pedagoga.

/zt z Chrisem -> Kasztel

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 214 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 511
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySro Lip 27 2022, 20:31;

kostka: 4
Post:  forteca

Tak, jej reakcja zdecydowanie wskazywała na to że musiało mu gdzieś umknąć powiedzenie komuś że nauczył się elfickiego. - Powiedzmy że trochę go zasłyszałem kiedy elfy zabierały nas z tamtej wieży na szczycie Buchorożca. No i później jeszcze poszukałem kilkunastu książek, trafiłem na odpowiednie i... proszę. Chociaż mimo wszystko to tylko podstawy - Raczej wiedziała o którą wieżę chodziło. W końcu nie dość że w Proroku o tym pisali, to jeszcze kilku osobom - w tym niemu - wręczono ordery Merlina, o czym też było w miarę głośno. W sumie to że Doireann nie dała mu z tego powodu ochrzanu było cudem. Chyba głównie spowodowanym tym że mieli ostatnio problem na siebie wpaść. - Jak chcesz to mogę spróbować Cię go nauczyć. Tylko to podstawy, więc wiele się nie spodziewaj - Rzucił będąc błogo nieświadomym nieumiejętności Ruby w językach i ich nauce.
Zdołał już dostać nieco w kość od tych zamków, chociaż na chwilę obecną i tak mało co przebijało to gorąco w którym dopiero co się smażyli. Nawet ten który dopiero przeszli wydawał się nieco mniej stresogenny. Pomimo tego że ładnie się tam o ściany rozbijał. - Mamy szczęście że do głowy nie wpadły mu bardziej śmiercionośne pułapki. - Bo zazwyczaj paranoicy rzadko się oszczędzali przy planowaniu ochrony domostw. - Jestem za. Drzemka dobrze mi zrobi.
W odróżnieniu od poprzednich budowli, ta wydawała mu się niemalże rajem. Gdzie by nie spojrzeć przebywały magiczne stworzenia, a samo miejsce wyglądało cudownie. Musi przyznać że taki zwierzyniec nawet mu odpowiada. Podczas gdy Ruby zajmowała się rozmową z trytonami po migowemu, Drake postanowił się jeszcze chwilkę przejść po okolicach i tak właśnie trafił do szczuroszczetów, które dzięki bogom go nie pogryzły. No i nawet znalazł przejście dalej na części dziedzińca, gdzie te całkiem milutkie stworzonka sobie paradowały. Zdecydowanym za to minusem było to że capił teraz mokrym futrem. Co zabawne, na zewnątrz spotkał Maguire która przeszła inną, dużo prostszą drogą, która nie sprawiła że zalatywała teraz jak mokry pies. Nie znosił tego zapachu, dlatego zawsze jak się przemieniał i był świadomy, starał się wody unikać bardziej niż ognia. W tym też momencie zazdrościł ich blaszanemu przyjacielowi błogosławieństwa w postaci braku zmysłu węchu. Elfiątko za to zatykało sobie nos. Oj będzie musiał się potem ostro wyszorować żeby zmyć z siebie ten zapach.

@Ruby Maguire
Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 542
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySro Lip 27 2022, 22:56;

kostka: 1
post: forteca

Spojrzała na niego błyszczącymi oczami, ale zaraz potem kiedy zaproponował jej naukę – parsknęła śmiechem i pokręciła głową. Dobrze, że jej brat tego nie słyszał, bo by chyba umarł ze śmiechu. Wszelkie próby Ryana nauczenia Ruby czegokolwiek kończyły się kłótnią, że jest okropnym nauczycielem, a ona paskudną uczennicą. Tak więc rezygnowała z tego szalonego pomysłu nauki trytońskiego, już o elfickim nie wspominając.
Nie, mój brat, Ryan, kiedyś mnie próbował trytońskiego nauczyć. Po roku nic nie ogarniałam, więc powiedzmy, że jestem wielka dupa z nauki języków z jakiegoś powodu. Co prawda tego nie rozumiem, bo Ryan jest w tym świetny, a mamy przecież te same geny, co za oszustwo! — wyrzuciła ręce w górę, bo nie wiedziała czemu akurat ona musiała radzić sobie z wieloma rzeczami tak źle, kiedy jej bracia okazywali się świetni we wszystkim. To bywało frustrujące i chociaż już się do tego przyzwyczaiło, to nadal czasem łapała ją ta irytacja, że stale musi coś udowadniać, bo ma doskonałych braci.
Miała wrażenie, że idą w nieskończoność i czuła się coraz bardziej zmęczona. W pewnym momencie po prostu zrzuciła z siebie plecak na ziemię i oznajmiła, że to koniec wędrówki jak na ten dzień, bo zaraz padną i tyle z tego będzie. Pomogła rozłożyć namiot, dziękując w duchu za magię, a kiedy się położyła – miała wrażenie, że zasnęła w ułamku sekundy. Dopiero o poranku i skromnym śniadaniu ruszyli dalej, zaspani, ale przynajmniej po jakimś odpoczynku, którego tak bardzo potrzebowali. Wciąż martwiła się o Drake’a, bo czy ktoś jego rozmiarów nie powinien mieć dwa razy więcej siły niż ona? Za to Lilac wyglądał na coraz bardziej padniętego. Obejrzała się przez ramię na zbroję i miała ochotę ją gdzieś przywiązać i zostawić, byleby tylko przestała tak źle działać na jej przyjaciela.
W końcu dotarli do kolejnego zamku, choć słońce jeszcze nie było całkiem wysoko na niebie. Oczy Ruby zaczęły się dosłownie świecić, kiedy okazało się, że twierdza była siedliskiem magicznych stworzeń. Pisnęła niemal, bo poczuła się jak w jakimś raju i zaczęła biegać od jegnego stworzenia do drugiego, to wołając Drake’a, bo koniecznie musiał coś zobaczyć.
Mogłabym tu zamieszkać! — powiedziała podekscytowana, a zaraz potem podeszła do trytonów, jakby w nadziei, że może jednak coś wyniosła z lekcji Ryana. Szybko się jednak okazało, że nie wyniosła kompletnie nic, za to próbowała bardzo desperacko zapytać je o drogę na migi. Szło to całkiem opornie i zajęło jej dużo czasu, ale w końcu stwierdziła, że chyba się dogadali. Obejrzała się za siebie i zobaczyła jak Drake włazi do jakiejś dziury. Sama postanowiła sprawdzić drogę, którą wskazały jej trytony i najwyżej cofnąć się po chłopaka. Spotkali się jednak na miejscu, a wilkołak… śmierdział mokrym futrem.
Merlinie Drake, walisz mokrym psem — rzuciła, śmiejąc się w najlepsze — To taka przypadłość wilkołaków? Nie kąp się może za dużo, gorzej niż mój Duch po kąpieli w jakichś dublińskich ściekach.

|zt x2
@Drake Lilac
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 2976
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyNie Lip 31 2022, 23:36;

Poprzednia lokacja: Forteca Grifleta
Kości: 1 - Tryton [post min. 1,5k znaków]
Dotychczasowe zdobycze: 1 pkt HM [Fort Galahada] | 2 pkt DA/GM [Zamczysko Borsa] | 2 pkt do dowolnej statystyki [Forteca Grifleta]

Wędrując górzystym szlakiem, próbował przypomnieć sobie wszystkie zamki, które zobaczył i policzyć ile jeszcze budowli pozostało mu do zwiedzenia. Jeżeli nie pomylił się w swoich rozrachunkach, przed jego oczami rozpościerał się widok na szósty z punktów wyznaczonych na niezbyt dokładnej mapie, a to oznaczało że ponad połowę wycieczki miał już za sobą. Niestety… o ile z daleka mógł już dokładnie obserwować boczną ścianę twierdzy Calogrenanta, tak dostać się na szczyt wzgórza nie było już wcale tak łatwo. Paco przypadkowo zboczył z trasy, napotykając wiele magicznych istot. Niedaleko niego przefrunęło stadko elfów, pomiędzy drzewami dostrzegł również umykającego z naszyjnikiem w łapach niuchacza… a wreszcie mężczyzna dotarł do otaczającej obronną siedzibę rycerza fosy, nie mając zielonego pojęcia w którą stronę pójść, by bezpiecznie ją przekroczyć.
Wyciągnął z kieszeni mapę, dwojąc się i trojąc, ale rysownik nie zawarł na niej żadnego sensownego przejścia. Morales miał więc wybór: tułać się bez celu… albo zapytać o drogę pluskające się nieopodal trytony. To ostatnie rozwiązanie brzmiało o wiele rozsądniej, gdyby nie to że nie znał języka trytońskiego, a dogadanie się ze zwierzętami sposobem migowym okazało się nie lada wyzwaniem. Nie wiedział jakim ruchem pokazać, że chodzi mu o Calogrenanta, a już na pewno nie był w stanie opowiedzieć swym rozmówcom legendy twierdzy wyłącznie za pomocą gestykulacji. Wtem wpadł na genialny pomysł. Nie bez powodu przecież liczył zamki postawione na jabłoniowym szlaku. Uniósł do góry dłonie, palcami pokazując numerek sześć, co na szczęście podłapał jeden z trytonów. Wyskoczył z wody, jakby zachęcając go by podążył za nim, a gdy tylko przepłynął kilka metrów, sprawdzając czy Paco idzie brzegiem w tym samym kierunku, odprowadził go aż do najbliższego mostu.
Morales pomachał stworzeniu wdzięcznie, spędził trochę czasu w pobliżu twierdzy, aby poznać historię i sekrety tego miejsca, a następnie wyruszył dalej w kierunku kasztelu Morholta.

zt.
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 2128
  Liczba postów : 924
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySro Sie 03 2022, 22:56;

Forteca Grifleta: post
Kości: 4
Zdobycze: 1pkt z Zaklęć, 2 pkt z DA, 2 pkt do dowolnej statystyki

Z pewnością zareagowałby bardziej na to, że złapała go za rękaw i pociągnęła za sobą, gdyby nie świadomość, że zdecydowanie nie kryło się za tym to, co chciał. Mimo to uśmiechnął się lekko do własnych myśli, postanawiając po prostu cieszyć się chwilą, tym, że spędzali razem czas, że rozmawiali i naprawdę poznawali się, choć nie spodziewał się tego. Zdecydowanie, gdy kierował się przed Bramę Arturiańską, był przekonany, że będą kłócić się o cokolwiek, a tymczasem okazywało się, że potrafili ze sobą rozmawiać. To wystarczało, żeby był zadowolony i sprawiało, że widział wyraźniej, których tematów lepiej było nie poruszać.
- Wiem, że nie jestem orłem z zaklęć, ale podstawowe znam. Mimo to dziękuję za troskę o mnie i wysuszenie - powiedział lekkim tonem, kiedy oddalili się dostatecznie od Fortecy. Myśli o traumie Victorii wciąż mu towarzyszył, sprawiając ,że czuł się dziwnie. Odruchowo sięgnął do medalika, bawiąc się nim mimowolnie, przesuwając między palcami ozdobą. W zamyśleniu szedł przed siebie, nim dotarli do bramy Twierdzy, za którą… Czekało na nich mini zoo.
Larkin zatrzymał się w miejscu, nie wiedząc, co właściwie powinni zrobić. Nie wydawało mu się, aby mieli jakkolwiek siłowo pokonać tę przeszkodę, ale nie wiedział zupełnie, co powinni zrobić.
- Victoria…? - zaczął, ale urwał, gdy dostrzegł, że dziewczyna została zaciągnięta do zabawy przez gnomy. Chwilę spoglądał w jej stronę, gdy dostrzegł wyjście z Twierdzy. - Wydaje mi się, że tam powinniśmy iść… Co o tym myślisz? - zaproponował, starając się przekrzyczeć zgiełk, jaki panował w twierdzy. Niestety nie dostrzegł, że na drodze, którą wybrał, było stado szczuroszczetów. A może stada, trudno było powiedzieć przy takiej ilości stworzeń. Mimo to, krok za krokiem, powoli, próbował dotrzeć do bramy i nie zemdleć od zapachu.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySro Sie 03 2022, 22:58;

Forteca Grifleta: post
Kości: 6
Zdobycze: 1 pkt z zaklęć, 2 pkt z GM, 2 pkt z dowolnej dziedziny, skarpety z wełny kulinga

Nie była pewna, co właściwie oznaczało jego słowa. Jakaś jej część odczuwała narastający gniew, którego nie mogła do końca opanować, podejrzewając, że znowu się z niej naśmiewał. Albo też, co było bardzo prawdopodobne, chciał ją z jakiegoś powodu zirytować. to zaś, jak dobrze wiedzieli, szło mu naprawdę dobrze i Victoria miała coraz większy przeświadczenie o tym, że takie zachowanie bawiło chłopaka o wiele bardziej, niż mogła podejrzewać. Nie do końca rozumiała, dlaczego tak sprawy wyglądały i dlaczego to tak strasznie ją denerwowało, a jednocześnie, co musiała przyznać z każdym kolejnym spotkaniem zdawało się to coraz bardziej pociągające. Zupełnie jakby wpadała w jakąś czarną dziurę, której nie była w stanie zrozumieć, ani której nie była w stanie zatrzymać. Być może właśnie to powodowało, że wszystkie dziewczyny i wszyscy chłopcy, których znała, a przynajmniej kojarzyła, ulegali czarowi jej towarzysza. Chociaż, prawdę mówiąc, podejrzewała, że w ich obecności zachowywał się zupełnie inaczej, niż w stosunku do niej. I nie miało to żadnego związku z tym, co mówiła jej kuzynka. Było to bowiem całkowicie absurdalne. Nie chcąc się na tym skupiać, skoncentrowała się w pełni na drodze, jaką mieli jeszcze do pokonania, przyglądając się twierdzy, która powoli zaczyna górować nad krajobrazem. Obawiała się tego, co mogą tam spotkać, bo wszystko to czego doświadczyli do tej pory, było bardziej niż magiczne. I nie oznaczało to wcale, że było to coś dobrego. Widziała jak wygląda magia Avalonu i wiedziała czego może się spodziewać, jednocześnie mając świadomość, że dosłownie wszystko mogło się wydarzyć.
Nie spodziewała się jednak, że za murami twierdzy znajdą całe stado przeróżnych magicznych stworzeń, o których nie miała najmniejszego pojęcia, a nawet jeśli kiedyś o nich słyszała to nie wiedziała, co z nimi zrobić. Nie miał najmniejszego pojęcia, jak zająć się którymkolwiek z nich. I chociaż sprawy miały się właściwie tak tragicznie, nie mogła nic poradzić na to, że nieoczekiwanie została zaciągnięta do zabawy, której w ogóle nie rozumiała i prawdę powiedziawszy nie miała najmniejszego pojęcia, co powinna w tej sytuacji zrobić. Ponieważ jednak chciała jakoś opuścić to szalone miejsce, dała się wciągnąć w zabawę, jaka została zaproponowana, jednocześnie unosząc głowę, kiedy tylko usłyszała jak Larkin się do niej zwraca.
Nie spodziewała się, że ten tak szybko znajdzie wyjście z twierdzy, ale musiała przyznać, że w zaistniałych okolicznościach bardzo jej to odpowiadało, ostatecznie magiczne stworzenia, choć niektóre z nich były naprawdę miłe, nie zaliczały się do grona jej zainteresowania. Dlatego też, kiedy tylko było to możliwe, kiedy gnomy wcisnęły jej jakiś prezent, choć nawet nie miała pojęcia, czym to było, skierowała się w stronę chłopaka, by nie bacząc na to,, że droga jaką, miała do pokonania nie była do końca przyjemna, skierować się wraz z nim do bramy. Ta bowiem wydawała jej się teraz zbawieniem.
- Zagadki, zwierzęta, pojedynki, Chyba powinnam zacząć się obawiać tego, co może nas jeszcze czekać. Choć, prawdę mówiąc, jestem bardzo ciekawa, jak poradziłbyś sobie w magicznym pojedynku - stwierdziła, kiedy dołączyła już do niego przy bramie i zorientowała się, że nic nie zagradza im drogi i mogą swobodnie udać się w stronę kolejnego zamczyska, które zdawało się majaczyć na horyzoncie.

z.t x2

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Elizabeth Brandon
Elizabeth Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 393
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t21413-elizabeth-brandon#693691
https://www.czarodzieje.org/t21420-poczta-elizabeth#694351
https://www.czarodzieje.org/t21414-elizabeth-brandon#693692
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyPon Sie 08 2022, 19:55;

Forteca Grifleta
kostki: 5 -> 4

Pomysł z zostawianiem za sobą okruszków nie był wcale taki głupi i po czasie żałowała, że ostatecznie się na to nie zdecydowały. Z drugiej strony czy dzięki temu naprawdę miałyby gwarancję, że nie pomylą drogi? Tak patrząc na to, co do tej pory spotkało je w zamkach, to pewnie duchy czy jakieś inne magiczne stworzenia zajęłyby się tymi okruszkami i tyle by było z ich genialnego sposobu na odnalezienie prawidłowej drogi. Szczęśliwie jednak udało im się w końcu przejść przez wszystkie niespodzianki czekające na nie w fortecy Grifleta i mogły ruszyć dalej, ku kolejnym wyzwaniom.
- Mogliby się postarać o jakiś konkurs, nie wiem, jedzenia na czas - zagderała w drodze do następnego zamku, wyjmując przy okazji wodę z plecaka. Po takiej dawce wrażeń nic dziwnego, że zaschło jej w gardle, a to przecież nie był jeszcze koniec. - No i masz ci los, w dodatku zrobiłam się głodna - dorzuciła z cierpiętniczym westchnieniem. Mogły wprawdzie zatrzymać się i coś przekąsić, ale z drugiej strony nie było na tyle źle, żeby faktycznie potrzebowała zaspokoić głód już w tej chwili. - Hm, boję się trochę, że gdybym coś teraz zjadła, to nie wyszłoby mi to na dobre, tak patrząc na to co nas do tej pory spotkało. Wysiłek fizyczny po posiłku? Chyba podziękuję - powiedziała i lekko się skrzywiła. To zdecydowanie nie byłoby dobre połączenie, a wcale nie aż takie nieprawdopodobne.
Dotarły wreszcie do wrót twierdzy Calogrenanta i mimo wszystko śmiało przeszły przez bramę, skąd mogły zobaczyć, że właściciel posiadłości najwyraźniej miał słabość do magicznych stworzeń. Widać było bowiem tyle przeróżnych istot, że głowa mała. Sama też szukając wyjścia natknęła się na sadzawkę z langustnikami, ale szybko zmieniła kierunek, nie chcąc ryzykować pokąsania przez te stworzenia. Pech nie był jej potrzebny - już bez tego jej życie było wystarczająco ciekawe.
- Dla wielbicieli onmsu to musi być raj na ziemi - stwierdziła z nikłym uśmieszkiem na ustach i podeszła do płotu, który, jak się okazało, oddzielał miejsca zamieszkałe przez szczuroszczety. Zgodnie z Carly stwierdziły, że tędy będzie im chyba najlepiej przejść dalej i żwawym krokiem ruszyły przed siebie, bez żadnych większych problemów docierając do tylnej bramy. - Wiesz, wszystko byłoby super, ale mogliby zainwestować w jakieś rozpylacze ładnych zapachów czy coś - powiedziała, marszcząc nos, bo towarzyszący zwierzętom zapach jej nie opuszczał.
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2921
  Liczba postów : 1290
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyPon Sie 08 2022, 22:20;

Forteca Grifleta: post
Kości: 5 - 3

Forteca, na całe szczęście, była już za nimi i Carly zdecydowanie nie chciała do niej wracać. Nie chciała nawet o niej myśleć, bo ani trochę jej się tam nie podobało. Chociaż była ciekawskim stworzeniem i trudno byłoby powiedzieć o niej, że była mało inteligentna, to mimo wszystko nie czuła się zbyt dobrze z tymi wszystkimi zagadkami, a poza tym jej kondycja fizyczna również pozostawiała wiele do życzenia. Przekonała się o tym w zamczysku Borsów, przekonała się o tym również przy tych nieszczęsnych workach i liczyła na to, że nic podobnego już ich nie spotka.
- O tak! Mogliby! W tym byłabym niekwestionowaną królową, tak samo, jak w szatkowaniu marchewki - stwierdziła Carly, robiąc zdecydowanie obrażoną minę, bo naprawdę nie podobało jej się to, że wszystko, co działo się na tej wyprawie, było tak okropnie monotonne, tak okropnie okropne, że powoli bolały ją nogi i podejrzewała, że nie będzie wspominała tej przygody jakoś super rewelacyjnie. Obecność Liz jej pomagała, gdyby bowiem ruszyła samodzielnie, pewnie machnęłaby na to wszystko ręką i uznała, że jednak wraca.
- Też jestem głodna! Ale założę się, że jak tylko wejdziemy do tego zamku, okaże się, że musimy wspinać się po linach albo przepłynąć przez cały dziedziniec! - stwierdziła od razu starsza Puchonka, wzdychając wyraźnie, przywołując mimowolnie kilka swoich ulubionych potraw, wydając z siebie głębokie westchnięcie, marząc o tym, żeby znaleźć się w kuchni i przygotować te smakołyki, które niewątpliwie ucieszyłyby je w tej chwili.
Ją z całą pewnością o wiele bardziej, niż zamek pełen po brzegi magicznych stworzeń. Były dosłownie wszędzie, jakby mieszkaniec tego miejsca, czy może jego właściciel, miał na ich punkcie bliżej nieokreślonego bzika, który można byłoby nawet uznać za niebezpieczny. Zgodziła się więc z Liz, zastanawiając się, jak właściwie miały przedostać się przez to mrowie stworzeń, uciekając od sadzawki pełnej langustników - otrzepując się przy okazji z cieniem obrzydzenia, bo nie lubiła tych stworzeń - by zaraz prawie potknąć się o niuchacza, który ukradł jej galeony, a ona nawet się nie zorientowała. Chwyciła w końcu Liz za dłoń, żeby na pewno się nie zgubić i ruszyła za nią przez stado szczuroszczetów, zaciskając palce drugiej dłoni na nosie, krzywiąc się wyraźnie.
- Potrzebowaliby chyba wiadra perfum! Fuj! Śmierdzi mokrym, zatęchłym futrem - stwierdziła, krzywiąc się i ciesząc, że mogły ruszyć dalej, bo od tych wszystkich stworzeń, wolała ruch i możliwość rozmyślania o smakołykach, jakie mogły zjeść, gdy tylko bezpiecznie dotrą ponownie do wioski.

z.t z Liz

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Boris Zagumov
Boris Zagumov

Dorosły czarodziej
Wiek : 42
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : Blizny po gniciu na szyi, klatce piersiowej i górze brzucha, rytualny krwawy znak na małym palcu prawej ręki, naszyjnik Ariadne zawsze zawieszony na piersi oraz mocno zmęczona twarz z widocznie podkrążonymi oczyma, które wydają się zapadać w sobie
Galeony : 306
  Liczba postów : 798
https://www.czarodzieje.org/t18108-borys-zagumov
https://www.czarodzieje.org/t18123-boris
https://www.czarodzieje.org/t18109-boris-zagumov
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyWto Sie 09 2022, 16:40;

Kostka: 3--> tracę 20 galeonów
Poprzednia lokacja:here

Gdy zauważył małe stworzenie, elfa, trzymanego przez czarodzieja, od razu zapaliła się w jego głowie, w dziale "skurwysyn", lampeczka, która pozwoliła mu wpaść na pomysł, jak dostać to, czego w tym momencie tak bardzo chciał.
-W zdobywaniu i przekazywaniu informacji- oczywistym było, że jeżeli potężni czarnoksiężnicy w przeszłości byli w stanie zdobywać popleczników wśród młodej społeczności czarodziejskiej, tak i tym razem, pomimo porażki, ostatni osobnik, który sprawił tyle problemów również mógł mieć osoby sympatyzujące z nim, dlatego ważne było, żeby takie indywidua wyciągnąć.
-No to widzisz, możemy zrobić w ten sposób, będziesz mi przekazywał informację na temat pewnych czynności i rozmów, a w podzięce dostaniesz to, że milczenie i możliwość zachowania swojego nowego towarzysza- nie wiedział na ile ta groźba mogła zadziałać na blondyna, ale widząc, że pofatygował się, by uratować przypadkowego elfa podczas zwyczajnego spaceru po zabytkach Avalonu, to domyślał się, że darzy magiczne istoty specjalniejszym uczuciem niż przeciętny czarodziej lub czarodziejka.
-Z zawodowej uprzejmości poinformuję cię, że nie będziesz jedyną osobą w szkole z takim zadaniem.- był to blef, ponieważ na ten moment nie zaproponował tego nikomu innemu, jednak dałoby się to w bardzo prosty sposób zmienić, na nieszczęście chłopaka.
Przerwali na chwilę rozmowę, gdy dotarli do kolejnego zamku. Tym razem nie było w środku za dużo niespodzianek, oprócz harcujących na prawo i lewo gnomów, przy których zatrzymał się jego potencjalny współpracownik oraz małego złodziejaszka lub złodziejaszków, którzy w którymś momencie wykradli z jego sakiewki trochę monet. Nie było to dużo galeonów, jednak strata pieniędzy zawsze bolała.

@Hawk A. Keaton
Powrót do góry Go down


Hawk A. Keaton
Hawk A. Keaton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : miodowe końcówki włosów, blada twarz, blizna na prawym przedramieniu po szponach sokoła, blizny na lewej dłoni i ręce po kugucharze, nosi mugolskie ciuchy
Galeony : 190
  Liczba postów : 854
https://www.czarodzieje.org/t20936-hawk-astor-keaton
https://www.czarodzieje.org/t20940-hawk-a-keaton-poczta#671901
https://www.czarodzieje.org/t20938-hawk-astor-keaton
https://www.czarodzieje.org/t20942-hank-a-keaton-dziennik#671939
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyWto Sie 09 2022, 16:57;

Bycie kretem nie jest tym, czym chcę się paprać; błysk w oku pojawia się jednak błyskawicznie i znika po czasie, jakoby ostatni blask poprzedzony śmiercią wewnętrzną duszy. Czemu miałbym się na coś takiego zgadzać? D l a c z e g o - i z jakiej racji? Nie mam bladego pojęcia. Trzymam za to elfa w dłoniach i bez zastanowienia przyjmuję go pod swoje skrzydła. Nie są one stabilne, prędzej blade i znikome, aczkolwiek istniejące. Chyba dlatego bardziej wolę kontakt ze stworzeniami, aniżeli z przedstawicielami własnego gatunku. Zawsze mi się wydaje, że w tym drugim chodzi tylko i wyłącznie o wzajemne zyski i o to, by relacja opierała się na wykonywaniu czegoś, żeby druga strona mogła być w jakikolwiek sposób zadowolona.
Ale to, co słyszę i to, co ma mnie zachęcić, wzbudza we mnie agresję. Boris uderza w tak mocny punkt, że aż spinam wszelkie swoje mięśnie, a elfa chowam za siebie, nie chcąc, aby stał się potencjalnym celem jego niecnych prób. Zresztą, skutecznych. Zaciskam zęby, aż mam ochotę odwarknąć, co nigdy mi się nie zdarzyło, syknąć w jego stronę, cokolwiek, co niosłoby ze sobą chęć walki. Kwestia jest tylko jedna: z osobą siedzącą w zawodzie magimilicjanta zwyczajnie nie mam szans.
- Jesteś bezczelny. - mówię, pałając w tych słowach uderzeniami serca i skokiem adrenaliny, który od razu wywołuje ból głowy. Muszę się uspokoić i zdaję sobie z tego sprawę, ale - na litość Merlina - nikt nigdy mi nie groził poprzez zrobienie krzywdy zwierzętom. Nie chcę - nawet znając małego towarzysza od zaledwie kilkudziesięciu minut - aby cokolwiek mu się stało. Budzi to jednak we mnie tak negatywne uczucia, że aż nie jestem w stanie ich opisać. Jak. On. Kurwa. Śmie. Nie zaciskam palców, bo nie chcę skrzywdzić elfa. Ale, gdybym tylko mógł, to te od razu przemieniłyby się w pięści. - Jakie informacje? - zadaję pytanie z przymusu, a nie z chęci współpracy. Zadaję pytanie, bo wiem, że - biorąc pod uwagę mój obecny stan - nie mógłbym jakkolwiek uchronić magicznej istoty.
- Czy to jest jakiś, kurwa, żart? Sądzisz, że będę skakał z radości? - problem jest jeden; jeżeli ktoś wie, jak we mnie uderzyć, może też spotkać się z mniej przyjemnym obliczem. Czy on uważa, że mnie to w ogóle pociesza? Czy uważa, że zamierzam wierzyć w jego jakiekolwiek słowo? Chyba tylko obecność magicznych gnomów pozwala odbiec myślami w innym kierunku, choć, gdy się nimi zajmuję, to uczucie nie zanika. Jestem poddenerwowany i wiem, że jeżeli się nie uspokoję, to tylko kwestia czasu, aż krew zacznie mi lecieć z nosa.
Chociaż, spoglądając kątem oka na niuchacza, jakoś mnie cieszy wewnątrz kruchego naczynia zwanego ciałem fakt, iż chyba karma odezwała się szybciej, niż on mógłby się tego spodziewać. Do torby chowam skarpety z wełny kulinga, przechodząc do kolejnego miejsca, ale w ewidentnie złym napięciu i ewidentnie bez chęci na jakąkolwiek normalną rozmowę. Bo tego, do cholery, nazwać normalnym zwyczajnie nie można.

Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 975
  Liczba postów : 989
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySob Sie 13 2022, 22:23;

POPRZEDNIA LOKACJA Forteca Grifleta
KOSTKI 5 - langustnik > 5 Twierdza Calogrenanta 1754368413 > 6 - gnom
ZDOBYCZE 2pkt do GM, tracę 50g, 2pkt do dowolnej statystyki, skarpety z wełny kulinga

Prawdę mówiąc nie miał zamiaru w żaden sposób sprawić, żeby się z nim umówiła. Zwyczajnie żałował wydanych galeonów, gdy proponował, żeby po prostu coś zjedli. Kto mówił o tym, że będzie płacić za nich obu? A jednak miał świadomość, że nie powinien oczekiwać, że zwróci mu swoją połowę galeonów. Wymyślił więc, że po prostu będą musieli iść na drugi obiad, za który zapłaci dziewczyna. Jak się jednak okazało, Ola nie miała takiego zamiaru, sprawiając, że Jamie zacisnął z całej siły zęby, czując rosnącą irytację.
Nie chodziło nawet o obiad, czy galeony. Złość na to, że przegrał w wyścigu z dziewczyną, choć nie mógł powiedzieć, że nie był wysportowany, przelewała się przez niego gwałtowna falą. Do tego dochodził ton Oli i nawet to, że rozpuściła swoje włosy i zaczęła zaplatać je na nowo. Jakby ich rywalizacja była pestką, choć wiedział, że było inaczej.
Ta irytacja nie była dobra i wiedział, że musi się uspokoić, że musi ochłonąć. Daleko było do ujawnienia się jego drugiej natury, żeby nagle zaczęły się wyostrzać rysy jego twarzy, ale nie chciał do tego dopuścić. Z tego powodu zwyczajnie musiał myśleć o czymś innym, jednocześnie wbijając paznokcie we wnętrze swoich dłoni.
- Pewnie i tak niewiele tracę - odpowiedział nieco chłodniej niż zamierzał, zdając sobie sprawę, że uspokajanie się, nie szło mu najlepiej. Duma była jego słabym punktem, z którym nie wiedział jak walczyć.
Kiedy myślał już, że nie zdoła ochłonąć i zacznie wyrzucać z siebie zirytowane uwagi do wszystkiego, bez względu na to, czy miały one jakikolwiek sens, przed nimi otwarły się bramy Twierdzy. Wewnątrz roiło się od stworzeń, co sprawiło, że Jamie na moment przystanął, rozglądając się na boki.
- Chyba będzie trzeba dopytać o drogę do wyjścia - mruknął i bez czekania na reakcję Oli, ruszył przed siebie, jak się okazało w kierunku tylnej bramy. Tam spotkał niewielką sadzawkę, którą miał ochotę zignorować, gdyby nie dostrzegł langustników. Choć nie wydawały się być bojowo nastawione, wolał nie ryzykować, że uszczypną jego, albo dziewczynę, z którą rywalizował. Chwilę spędził przy sadzawce, stojąc w bezpiecznej odległości od zamieszkujących ja stworzeń, czując, że przebywanie pośród nich pomaga się wyciszyć. Potrzebował właśnie tego, aby z większym spokojem wrócić do swojej towarzyszki.
- Tylną bramą nie wyjdziemy przez langustniki. Jest ich mnóstwo w sadzawce tuż przy bramie - poinformował Olę, zaczynając się bawić z gnomami, licząc na to, że chociaż te stworzenia będą chciały pokazać im wyjście.

@Aleksandra Krawczyk

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3147
  Liczba postów : 1771
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyNie Sie 14 2022, 23:18;

Forteca Grifleta
kostki: 6

Nie mogła powiedzieć, że jego słowa po niej spłynęły. Chociaż wiedziała, że nie powinna się przejmować, bo przecież w gruncie rzeczy nawet go nie znała, to jednak to jedno zdanie w nią trafiło. Pewnie i tak niewiele tracę. Kim był, żeby ją oceniać? Zacisnęła usta i wzięła głębszy wdech, bo aż ją korciło, żeby coś powiedzieć, ale ostatecznie nie odezwała się ani słowem. Spokój. Tylko spokój mógł tu coś zdziałać, tym bardziej jeśli chciała wytrwać do końca tej wędrówki. Zawsze mogła się odłączyć i dalej iść sama, ale mimo wszystko w dwie osoby było raźniej, tym bardziej że nie wiedziała, z czym dalej będą mieli do czynienia.
Trochę dobrego humoru powróciło jej, kiedy okazało się, że w twierdzy aż roi się od różnego rodzaju magicznych stworzeń. Na tym etapie nie przewidywała żadnych większych problemów - nie były to na tyle dzikie istoty, z którymi by sobie nie poradziła. Nawet nie spojrzała w stronę chłopaka, gdy ten uznał, że trzeba dopytać o drogę. Nie czekał na jej odpowiedź, ale i tak nie zamierzała iść za nim jak cień.
- A idź, szerokości - mruknęła pod nosem i sama oparła dłonie na biodrach i zaczęła rozglądać się po dziedzińcu. Nie musiała długo szukać punktu zaczepienia. Mały gnom sam przebiegł jej koło nóg, o mało co jej nie przewracając, a za nim pędziło stado innych, równie energicznych pobratymców. Podeszła do miejsca, w którym się zatrzymały i sama nie wiedziała jak do tego doszło, ale skończyła na zabawie z nimi.
- Okej - odpowiedziała Jamiemu, kiedy ten wrócił ze swojego obchodu. Co miała więcej dodać? Może było to głupie, ale cały czas w głowie siedziały jej jego poprzednie słowa. Czy naprawdę zrobiła na nim aż tak złe pierwsze wrażenie? - Tędy raczej powinno się udać - odezwała się po chwili, kiwnięciem głowy wskazując na wyjście gdzieś za chmarą gnomów. Spędzili jeszcze chwilę na zabawie z nimi, ale trochę się przestraszyła, kiedy w momencie, w którym chcieli iść dalej, stworzenia zatrzymały ich w miejscu. Na szczęście było to tylko po to, żeby wręczyć im po komplecie skarpet z wełny kulinga, za co z ciepłym uśmiechem im podziękowała. I w końcu mogli ruszyć w dalszą drogę.

/zt z Jamiem
Powrót do góry Go down


Archie N. Darling
Archie N. Darling

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 175cm
C. szczególne : Bardzo jasne oczy, kolczyk w języku, dużo biżuterii, kokosowy zapach, irlandzki akcent, dźwięczny głos
Galeony : 737
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t21279-budowa-archie-n-darling#686920
https://www.czarodzieje.org/t21280-and-my-darling#686976
https://www.czarodzieje.org/t21278-archie-n-darling-kuferek#686919
https://www.czarodzieje.org/t21282-archie-n-darling-dziennik#687
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyNie Sie 14 2022, 23:35;

Poprzednia lokacja: Forteca Grifleta
Kostki: 5, 5, 4
Zdobycze: 2pkt DA (zamczysko Borsa), elf (bastion Segwranswd), 2pkt dowolne

Chociaż twierdza Calogrenanta wygląda zjawiskowo, to nie podchodzę do niej zbyt pewnie - okazuje się, że znajduje się w niej cała masa różnych magicznych stworzeń, a mi już wystarczy ten elfik, który przesiaduje w kieszeni mojej koszuli i wiernie popiskuje przy ciekawszych punktach widokowych. Nieco sceptycznie szukam jakiejś drogi naokoło, ale co chwilę blokuje mnie staw, w którym znajduje się mnóstwo langustników ladaco.
- Nie, nie wpakujemy się w dożywotnią dawkę magicznego pecha - decyduję, ciesząc się z elfiego towarzystwa, dzięki któremu nie muszę gadać sam do siebie. Szukam innej drogi i wreszcie znajduję dziedziniec... pełen szczuroszczetów. Wzdrygam się lekko, szykuję sobie różdżkę i płyn dezynfekujący, a potem jak najszybciej przechodzę wybraną trasą. Wydaje mi się, że wszystko jest w porządku, ale nie mogę się pozbyć nieprzyjemnego zapachu mokrej sierści, którą szczuroszczety chyba przekazały mi już na stałe. - I oby to był koniec takich niespodzianek - mamroczę sobie pod nosem, idąc do kasztelu Morholta.

/zt do kasztelu Morholta
Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Administrator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySob Sie 20 2022, 18:15;

Poprzednia lokacja: o tu
Kostki: 1
Co mam: syreni grzebień, +2 pkt do statystyki

- Eeee... wygląda na dziewczynkę - mówię i przyglądam się elfowi, doszukując się jakichkolwiek oznak czy stworzenie się zgadza ze mną czy nie - ale średnio mi to idzie. Żaden ze mnie magizoolog. - Może też powinienem sprawić sobie kiedyś zwierzątko! - mówię lekkim tonem , chociaż patrząc na to, że sam o siebie ledwo potrafiłem zadbać - to raczej wcale nie był zbyt dobry pomysł. Idziemy sobie dalej do kolejnego zamku razem z naszym wróżkowym towarzyszem i trafiamy do jakiejś fortecy zagadek gdzie powiedzenie, że Irv sobie nie radzi byłoby wyraźnym niedopowiedzeniem.
- Czekam przecież teraz, to ty mi uciekasz zamiast się mnie trzymać - oznajmiam jakbym to ja miał tutaj jakąś odznakę przewodnika roku. I chyba powinienem, porównując to jak sobie tutaj radzimy. Szczególnie przy drugiej przeszkodzie gdzie ja tylko patrzę na to o co robi Irv ze szczerym zakłopotaniem, bo nawet nie wiem za dobrze jak mogę pomóc. Czasem nadal się dziwie kiedy moja przyjaciółka tak otwarcie wyraża swoją sympatię do mnie ale uśmiecham się jedynie czarująco na jej prośbę i dotyczącą masażu, mówię krótkie tak jest, a potem kierujemy się dalej.
- Nie wiem o co chodzi z tymi zamkami, serio próbują nas do czego szkolić. I wydaje mi się że miałem nie pić alkoholu - zauważam bardzo bystro kiedy idziemy sobie do już chyba setnego miejsca podczas tej wycieczki. Kiedy docieramy do kolejnego zamku i mijamy fosę, zauważam pluskające się tam trytony. Macham do nich radośnie i podchodzę, by zapytać o jakieś wskazówki. Oczywiście po angielsku. Więc nie możemy się dogadać. Ja macham rękami, oni swoimi płetwo-łapami, pokazujemy to w prawo to w lewo to w górę. Aż w końcu wydaje mi się, że wiem o co może chodzić, więc rozglądam się za Irv by się podzielić moją dość nikłą wiedzą.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2424
  Liczba postów : 1060
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Moderator




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyWto Sie 23 2022, 23:37;

poprzednia lokacjaForteca Grifleta
kostki 1
zdobycze 2pkt do dowolnej statystyki

Nie było złym pomysłem zacząć dbać o dobre stosunki z mieszkańcami wyspy, choć Longwei wciąż nie był pewny na ile był to dobry pomysł. Na ile ryzykowne było zniknięcie wraz z Avalonem, gdyby jednak Pani Jeziora zmieniła zdanie. Mimo to pokiwał lekko głową na znak, że zgadza się z siostrą, choć jednocześnie było po nim widać, że zastanawia się nad każdą możliwością. Przestał dopiero, gdy temat zszedł na syreny i kurs trytońskiego, zauważając, że rzeczywiście było to coś, co mogłoby się kiedyś przydać i powinni pomyśleć nad tym w przyszłości.
O tym, jak bardzo byłaby to przydatna umiejętność, przekonał się w kolejnej twierdzy, zajętej w zupełności przez magiczne stworzenia. Kiedy Longwei podszedł bliżej fosy, zastanawiając się, którędy powinni z niej wyjść, dostrzegł parę trytonów. Nie wydawali się negatywnie nastawieni do czarodziejów, wręcz przeciwnie i nawet wydawało się, że chcieli pomóc, tylko Huang nie rozumiał nic z tego, co mówili. Podejrzewał, że trytoni także nie rozumieli nic z tego, co on próbował im przekazać.
Mężczyzna przez chwilę zastanawiał się, co powinien zrobić, czy może już powinien zawołać siostrę, czy dać jej jednak spokój, jednocześnie zastanawiając się nad sposobem komunikacji z pomocnymi trytonami. W końcu pokazał na siebie oraz na wejście do twierdzy, aby po chwili pokazać na siebie i unieść dłonie w geście bezradności, pokazując na chwilę przed tym palcami, że chciał iść. Sekwencję ruchów powtórzył jeszcze dwukrotnie, niezwykle wolno, nim jeden z trytonów wskazał mu kierunek, który jak się wkrótce okazało, był właściwy do wyjścia.
- Zdecydowanie zapisujemy się na trytoński - powiedział, gdy znów znalazł się obok siostry, dodając, że może powinien poszukać czegoś zaraz po wakacjach, aby nie kolidowało ze stażem, który potrzebował zrobić, skoro planował awans. Jeśli oczywiście wszystko odpowiednio się ułoży. Kiedy wyszli z twierdzy, Longwei uśmiechnął się lekko, wystawiając twarzy ku słońcu, czując, że ma ochotę niemal biec, byle znaleźć się dalej, byle być w kolejnym zamku, byle ruszyć do przodu ze wszystkim - także planowanymi zmianami.

@Mulan Huang

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptyPon Sie 29 2022, 23:44;

Poprzednia lokacja: post
Kostka: 2
Zdobycze: 1pkt ONMS

Owszem może i nagłe zniknięcie i bycie odciętym od świata byłoby ogromnym szokiem nie tylko dla nich, ale także dla rodziny i przyjaciół, których by zostawili. Może jednak lepiej było nie rozmyślać zbytnio nad tą kwestią. W końcu wakacje tak czy siak musiały dobiec końca, a oni wrócić do domów i tam mogli kontynuować wszelkie swoje dziwne badania i realizować szalone pomysły. Wcale nie potrzebowali Avalonu do tego, by przeżyć jakąś ogromną przygodę.
Jak widać jednak obeznanie w kwestii zwierząt okazało się niezwykle przydatne rodzeństwu, które znalazło się w twierdzy, a tam to już czekały na nie różnego rodzaju stworzenia. Z pewnością trudno było im oderwać od nich wzrok. Zwłaszcza, gdy te prezentowały się tak wspaniale. Najlepiej pewnie przygarnęliby je wszystkie, albo wrócili chociaż z jednym do domu, ale zapewne taka opcja nie wchodziła w ogóle w grę. A szkoda.
Kiedy Longwei zdecydował się na to, aby zagadać do jednego z trytonów, Mulan postanowiła skierować się do elfa, który czuwał nad osieroconymi świnksami. Nie miała wcześniej większej przyjemności, aby obcować z tym gatunkiem. Było to dla niej naprawdę nowe doświadczenie, któremu postanowiła się poświęcić. Chwilę pobawiła się z maluchami i upewniła się czy na pewno niczego im nie brakowało. Ich widok był naprawdę rozczulający i z chęcią przygarnęłaby jednego takiego do domu, ale czuła, że zapewne nie spotkałoby się to z aprobatą rodziców.
Zdecydowanie spędzała przy tym lepiej czas niż brat, który starał się jakoś porozumieć z trytonami, co nie bardzo im szło. A jak na ironię jeszcze chwilę temu wspomniała mu o kursie trytońskiego, który kiedyś przegapili. Jak widać umiejętności, które mogli tam nabyć byłyby w stanie im się teraz przydać choć i bez nich jakoś sobie poradzili. Głównie przez to, że Longwei jednak opanował język migowy amatorski, a ona przypodobała się elfowi i świnksom.
- Następnym razem jak najbardziej idziemy - przytaknęła mu nim udali się w dalszą trasę, aby móc zbadać to co jeszcze się przed nimi znajdowało.

z|t z Longweiem
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 781
  Liczba postów : 2621
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Twierdza Calogrenanta QzgSDG8




Gracz




Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta EmptySob Wrz 10 2022, 19:30;

Forteca: O tu!
Kostki: Szczuroszczet - no problemu ale trochę zalatuję mokrym futrem
Zdobyte:

Wzruszyła ramionami, bo w tej chwili płeć elfa była dla niej najmniej ważna. Jeśli istota się nie przyczepi wtedy Irv pomyśli o imieniu zgodnym z płcią. No chyba, że elfik już takowe posiadał, to wtedy będzie musiała się dostosować tak jak do Czarka, który został nowym mieszkańcem jej rodzinnej rezydencji.
-Zwierzątko? Niby jakie? - Spojrzała na niego z niedowierzeniem, bo tak, znała Hariela na tyle by wiedzieć, że ogarnianie dwóch osób na raz może być na co dzień dla niego naprawdę trudne.
To prawda, radziła sobie fatalnie, co było dziwne, bo kondycję miała dość dobrą przez to, że cały rok musiała pomykać na miotle w drużynie, uprawiając sport, którego nienawidziła. Widać jednak każdy miał słabszy dzień i dopóki nikt nie będzie jej tego wypominał przez miesiąc, była w stanie jakoś tę porażkę znieść. Nie skomentowała słów Hariela, zamiast tego po prostu ruszając dalej, bo powoli miała naprawdę dość tych zamkowych przygód, które już na starcie podniosły jej ciśnienie.
Uśmiechnęła się lekko na ten komentarz, który nie tylko podzielał jej zdanie, ale i wskazywał, że czasami chłopak słuchał co do niego mówiła. Może się nie stosował, ale przynajmniej słuchał. -Miałeś się nie upijać, a to jest różnica i nie pić codziennie. - Wytłumaczyła, choć w tej chwili to pewnie powinna go przeprosić i powiedzieć, że w takim razie ona też zrezygnuje z wieczornej lampki wina, ale szczerze nie sądziła, by to wiele miało zmienić.
Tym razem nie odeszła od niego, gdy ten próbował porozumieć się z trytonem. Migi szły im dość opornie, ale po dłuższym czasie udało się ślizgonowi coś z tego wyciągnąć i Ruda chętnie przyjęła szybką drogę wyjścia. Niestety, życie nieco pokrzyżowało im plany, gdy tylko dziewczyna zobaczyła przed sobą ogród.
-Nie masz nic przeciwko, jak na chwilę tam zajrzę? Tutejsza roślinność jest niezwykle ciekawa. - Spojrzała i jeśli Harry zdecydował się pójść drogą wskazaną przez trytony, sama wybrała się między tutejsze krzaki, czego tylko trochę zaczęła żałować, gdy zobaczyła całe stada szczuroszczetów. Dziewczyna przyspieszyła kroku i raczej bez problemu udało jej się opuścić tę szczurzą norę, ale niestety jej ciało troszkę przeszło smrodkiem mokrego futra.
-Za dużo gryzoni. Widać, że nikt nie dba o to miejsce. - Wykrzywiła się, tłumacząc Harielowi, co takiego tam zobaczyła, po czym z lekkim żalem opuściła Twierdzę, by mogli ruszyć dalej.

//idziem dalej

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Twierdza Calogrenanta QzgSDG8








Twierdza Calogrenanta Empty


PisanieTwierdza Calogrenanta Empty Re: Twierdza Calogrenanta  Twierdza Calogrenanta Empty;

Powrót do góry Go down
 

Twierdza Calogrenanta

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Twierdza Calogrenanta JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Avalon
 :: 
Zamki Avalonu
-