Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 22 z 42 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 32 ... 42  Next
AutorWiadomość


Niamh O'Healy
Niamh O'Healy

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 20
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : irlandzki dialekt, odstające uszy, krzywy ryj
Galeony : 36
  Liczba postów : 106
https://www.czarodzieje.org/t17122-niamh-ira-o-healy#478041
https://www.czarodzieje.org/t17422-niamh-o-healy#488374
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty02.09.19 0:16;

First topic message reminder :

Skąd ona niby miała wziąć liść mandragory? Nie wiedziała, czy takie rzeczy się gdzieś kupuje, czy coś, ale nie robiło to większej różnicy, bo nawet jeśli, to szkoda by jej było galeonów na jakiś szajs do szkoły. Nie po to spieniężyła w pociągu podręcznik z astronomii, żeby to teraz na jakieś zielsko wydawać. Hogwart miał swoje cieplarnie i składziki na składniki, a uczniowie liście musieli se gdzieś narwać? Pomerliniło. Ewentualnie mogłaby podpirzyć z cieplarni i chociaż właściwie mogłaby to zrobić, to jej się niespecjalnie chciało.
Pryskać z pierwszej lekcji w semestrze jakoś tak nie wypadało, więc zaryzykowała i poszła nieprzygotowana. Nie ma co się od razu spisywać na straty - może ktoś będzie miał dwa? A jeśli nie, to była mentalnie przygotowana na jakiś ochrzan. Od rana czuła, że dziś straci jakieś punkty. Takie już brzemię jasnowidza - znała przyszłość, ale nie mogła nic na nią zaradzić.
Z niechlujnie podwiniętymi rękawami i byle jak zawiązanym krawatem weszła do klasy eliksirów, z zaskoczeniem stwierdzając, że jest pierwsza. W pierwszym odruchu chciała się cofnąć, ale jej wzrok padł na gabloty składników stojące pod ścianami.
- No i kierwa, po problemie - rzuciła sama do siebie. Ostatni raz wyjrzała przez drzwi, sprawdzając czy na pewno nie zbliża się nauczyciel, albo jakaś menda, która mogłaby ją podkablować, pizła torbę pod nogi jakiegoś krzesła i podbiegła do półek. Byłoby łatwiej jakby wiedziała jak wygląda liść mandragory, ale tragedii nie było, bo pudełeczka i buteleczki były podpisane. Szybko ściągała kolejne, oglądając etykietki, po czym byle jak odkładała z powrotem, co jakiś czas zerkając na drzwi do klasy.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 0:07;

Wersje elektroniczne niestety wymagały zapoznania się ze sprzętem i sporządzania kopii zapasowej, w co szczerze Lowell wątpił, by jakkolwiek nastąpiło, nawet jeżeli nauczyciele przestawiliby się na komputery i widoczne wówczas sprzęty elektroniczne. Nie mówiąc już o założeniu odpowiedniego okablowania elektrycznego w tymże miejscu, połączonego z puszkami. Instalacja wymagałaby sporej ilości pieniędzy (w co nie wątpił, żeby fundusze znajdowały się w skrajnej biedocie), ale też, używanie czegoś, z czego mugole także są biegli, bieglejsi bardziej, mogłoby przyczynić się do niepotrzebnego ujawnienia czarodziejskiego świata. A tego należałoby raczej uniknąć. Słodki brak świadomości o istnieniu tuż za rogiem w Londynie magicznej ulicy, gdzie osoby posiadające odpowiednią sygnaturę mogą załatwić dla siebie najróżniejsze rzeczy, mogłoby z początku zszokować. Zresztą, nie tylko to. Istniała cała masa popierdzielonych rzeczy, które wprowadziłyby widoczny chaos oraz zamieszanie.
Na kolejne słowa jedynie głupio się uśmiechnął, jakoby podchwytliwie, bo to, jakim on będzie nauczycielem, nie do końca zależało od niego. Do każdego zapewne starałby się podejść indywidualnie, więc w ostatecznym rozrachunku nie byłoby źle, ale też, nadmierne angażowanie się w obowiązki mogło przynieść sporą dozę problemów. Przede wszystkim prywatnych - zajmowanie się w większości własną pracą obarczone było znacznie większym ryzykiem pozostawienia siebie na dalszym planie, ażeby innym żyło się jakoś lepiej.
- Nie podejrzewam, by Nessa taka była. - chyba, bo styczność miał z nią dość niewielką, ale znał ją głównie z wiernego pełnienia funkcji prefekta Slytherinu. Mimo to dogadywanie się z osobami w podobnym wieku nie sprawiało mu najmniejszego problemu; jakby nie było, wkraczał w tę dorosłość. Przestanie widzieć nauczycieli jako osoby o wyższym autorytecie, obracając się prawie na równi z nimi. A przynajmniej wyżej od uczniów i studentów, których potencjalnie będzie mógł potraktować ujemnymi punktami - albo plusowymi, zależnie od nakreślonej sytuacji. Mimo to temat, jakiego podjęła się Lanceley, był dobry. Pozwalał na dostrzeżenie pewnych luk, które mogłyby zostać naprawione z dozą chęci i pomysłów, jakie podesłali wówczas asystentce ci, którzy chcieli nadrobić braki w wiedzy i tym samym wzmocnić dom na danym miejscu, patrząc na większą ilość punktów w klepsydrach.
Przytaknął; kilku przeciwników z głowy zawsze było lepszą opcją. Działanie obszarowe pozwalało na zmiecenie z planszy wielu nieprzyjaciół, a to była ceniona umiejętność. W szczególności, gdy zaklęcia można zastosować w takiej kombinacji, iż nikt nie będzie się tego w ogóle spodziewał. Pomysły były najróżniejsze i każdy miał swoje wady oraz zalety. Nie bez powodu wzrok powędrował na bardzo krótki moment w stronę kończyny, ale to wystarczyło, by Max przybrał ciszę, która zdawała się być pewnego rodzaju niepewnością. Felinus nie chciał podejmować się trochę tej kwestii, wszak nadal pozostawała bolesna, a też, wpychanie się na twarz każdemu, że hej, rozjebałem sobie rękę na Nokturnie...
- Hm? - podniósł wzrok, zastanawiając się nad tym, co będzie dalej. Jakie słowa wydostaną się, zanim to będzie w stanie zrozumieć ich sens. Zastukał parę razy palcami lekko o blat ławki, jakoby to miało mu pomóc w przetrawieniu następnych słów, które wydostały się spomiędzy ust Ślizgona. Owszem, taka opcja była przydatna, wszak samemu nie mógł w pełni kontrolować przebiegu - lekarz leczący samego siebie to średni lekarz - ale też, nie chciał się wpychać z własnymi problemami na lico innych osób. Tym bardziej, że Nick sam w sobie musiał być już zamęczony tą pracą. A przynajmniej tak podejrzewał. - Nie chcę się wpychać na siłę, do ręki już się trochę przy- - przerwał, wszak przecież tak samo sądził w przypadku jąder. Swoisty mechanizm obronny zdawał się funkcjonować nawet teraz. Chciał przetrzymać to, co miało miejsce, nie dając sobie z powrotem szansy na odzyskanie pełnej sprawności. Nadal wkurzało go to, że o ile rzucał zaklęcia bez problemu, to o tyle czucie pozostawało trochę pod znakiem zapytania, no i ciągle mu się wydawało, iż kończyna jest zimna. Przegryzł nerwowo wargę. - Pomyślę nad tym. - przytaknął, a wszystkie słowa, które wydostały się spomiędzy ust, pozostawały w swoistym szepcie, który równie podobnie miał nie przykuwać uwagi potencjalnych słuchaczy.
Głupio było mu skorzystać z tej oferty, ale jeszcze głupiej - zignorować pomocną dłoń, której chcieli użyczyć mu inni, by było lepiej. Musiał podejść do tego na spokojnie i racjonalnie, ale też, szanował czas innych. I myślenie o cudzym komforcie czasami go zabijało.
- Taaa...  Mają dużo opcji. - oparł się łokciem o ławkę, przeglądając własne notatki, które miały czynność dodawania mu chęci względem poprawienia zaklęcia Esnaro i działania eliksiru Aceso. Nadal pozostawał jednak w tym samym miejscu, co mogło być po dłuższym czasie iście... denerwujące. Co do opcji - było ich sporo. Obrona przed atakiem wilkołaka, pustnika, bogina, chochlików i niuchaczy. Kto rozwalał chochliki, dostaje dodatkowe punkty. Kto pokonał rozwalającego się po sali do OPCM bogina, również dostaje. Ta szkoła, najbezpieczniejsze miejsce na świecie, czasami zdawała się być żartem. - Brzmi skomplikowanie. Głównie przez to, że jestem dupa z transmutacji, a nie jak ty lub guru transmutacji Whitelight. - prychnął na wspomnienie, gdzie to Eskil obmacywał faceta Dear, nie mogąc powstrzymać tego odruchu. Chłopaki, którzy wezwali Becię, korzystając z jego opcji wyczarowania patronusa, gorzko tego pożałowali. Trochę było mu ich szkoda, no ale co mógł zrobić?
Po chwili zauważył zbliżającego się do jednej z ławek @Lucas Sinclair, który nie wyglądał najlepiej. Jakby ktoś dowalił mu do porannej kawy miodu trzminorka, ale przez ciąg kilku poprzednich dni, przyczyniając się do melancholii, która przedostała się przez blady uśmiech, jakim obarczył ich chłopak. Felinus zmrużył oczy, przypominając sobie parę rzeczy. Mimo to ich nie wyciągnął, wszak niektóre z nich wymagały odpowiedniej dyskrecji, choć nadal, nie mógł być do końca pewien, że to akurat o to chodzi, wszak intuicja nie bywa niezawodnym narzędziem. Nie bez powodu zatem powitał trochę cieplejszym uśmiechem studenta, wiedząc, że gorszy okres to chyba standard pod koniec roku szkolnego, gdzie wiele rzeczy się sypie, a do tego dochodzi konieczność powtórek. @Skyler Schuesterowi także posłał podniesienie kącików ust do góry, będąc wdzięcznym za podesłanie notatek, które pierwotnie należały do Yuu.
Na widok @Sunny O. Saltzman… trochę pobladł. Trochę bardzo. Rzucił tylko okiem na jej twarz, trwało to nawet mniej niż pół sekundy, no ba – wzrok nie był do końca skierowany w odpowiednią stronę, wszak załapał ją pod kątem. Nie patrzył się stricte na nią, skupiając punkt właśnie na ścianie, żeby wyglądało to tak, jakby nagle sobie o czymś przypomniał. Bo przypomniał – całą scenerię, jaka to otaczała ich dwojga w Opuszczonej Wieży, gdzie to postanowił ją uratować. Albo było to jego własną egoistyczną zachcianką. Albo kierowaniem się tym, że jak jemu się powodzi, to innym też może. Albo chuj wie – nawet nie zauważył, jak nerwowo odkręcił wodę, którą wyjął z torby, by zapełnić sobie czymś gardło, nadal patrząc w jeden, poszczególny punkt, zanim to nie wrócił do rzeczywistości, próbując skupić się na czymś innym.
- Jak myślisz, z czego będzie ta powtórka? - przerwał ciszę, wiedząc, że nie jest ona ani korzystna, ani ciekawa.

Powrót do góry Go down


Cali Reagan
Cali Reagan

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 158 cm
C. szczególne : bardzo krucha sylwetka, przenikliwe spojrzenie, ciężki zapach waniliowych perfum
Galeony : 1006
  Liczba postów : 745
https://www.czarodzieje.org/t18857-california-reagan#541882
https://www.czarodzieje.org/t18893-kalifornijska-poczta#543682
https://www.czarodzieje.org/t18878-cali-reagan#543255
https://www.czarodzieje.org/t18932-cali-reagan-dziennik#544825
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 0:43;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 18
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 1 1 - Klasa Eliksirów - Page 22 1f44c 
Humor przed zajęciami: 5
Dodatkowe przedmioty punktowane: -

Po wyczerpującej lekcji OPCM z trudem dotarła do klasy eliksirów. Powtórka, którą robiła z zakresu mikstur, wydawała jej się bezsensowna - była tak zmęczona, że miała wrażenie, iż niewiele pamięta i gdy przyjdzie jej po raz kolejny tego dnia popisywać się wiedzą teoretyczną, a potem zrobić coś praktycznego to po prostu zemdleje albo wyjdzie z sali. Pomachała w ramach przywitania do @Jessica Smith i @Darren Shaw, ale nie czuła się na siłach, aby prowadzić jakąkolwiek konwersację, toteż usiadła w ławce w rogu pomieszczenia, opierając brodę o kołyskę stworzoną z dłoni.
Powrót do góry Go down


Aslan Colton
Aslan Colton

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 189 cm
C. szczególne : rodowy sygnet na palcu, multum durnych tatuaży
Galeony : 1931
  Liczba postów : 1014
https://www.czarodzieje.org/t18403-aslan-colton#524234
https://www.czarodzieje.org/t18431-aslan-colton#525085
https://www.czarodzieje.org/t18426-aslan-colton
https://www.czarodzieje.org/t18721-aslan-colton-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 1:06;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 20
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 6
Humor przed zajęciami: 8
Dodatkowe przedmioty punktowane: -

Pomimo dosyć wymagającej i trudnej lekcji obrony przed czarną magią, humor wciąż mu dopisywał. Traktował eliksiry całkiem poważnie odkąd wahał się na jakim oddziale w Mungu pracować - urazy pozaklęciowe czy tym związanym z eliksirami. Dlatego zgodnie z instrukcją Dear ostatnie dni poświęcił na powtórki, a do klasy pomknął pełen entuzjazmu. Zajął pierwsze wolne miejsce, nawet nie rozglądając się czy wśród obecnych jest ktoś znajomy, cierpliwe czekając na przyjście Beatrice, żeby mieć ten dzisiejszy maraton zajęć za sobą.
Powrót do góry Go down


Narcyz Bez
Narcyz Bez

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : Wiecznie goszczący na ustach uśmiech, twarda angielska wymowa z wyraźnymi końcówkami
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 289
  Liczba postów : 383
https://www.czarodzieje.org/t19726-narcyz-bez
https://www.czarodzieje.org/t19736-tofu
https://www.czarodzieje.org/t19727-narcyz-bez
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 1:24;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 2
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 1
Humor przed zajęciami: 3 (nie lubi elków, opcm pewnie poszło mu źle + sprawy prywatne)
Dodatkowe przedmioty punktowane: -

Pomiędzy zajęciami obrony przed czarną magią i eliksirami w biegu podpisuję się na wizbooku pod jakąś petycją dotyczącą zakazu wykorzystywania substancji pochodzących od magicznych stworzeń - szczerze to nawet nie kończę jej czytać, ale nie potrzeba wcale wiele, aby mnie przekonać. Poza częścią ideologiczną, myślę też o tych szczęśliwych uczniach, którzy nie będą musieli w przyszłości kroić ogonów jaszczurek ani rozmyślać nad losem dwurożców przy ścieraniu ich rogów. Znacząco okroiłoby to materiał do egzaminów...
Z ponurą miną wchodzę do klasy i rozglądam się za wolnym miejscem. Nie chcę siedzieć sam, to nie jest lekcja odpowiednia, by do tego stopnia ryzykować. I choć jest kilka osób, które prawdopodobnie by mnie przyjęły, z jakiegoś powodu ciągnie mnie do Ciebie. Wydaje mi się, że dobrze będzie rozjaśnić sytuację między nami, skoro nigdy nie udało nam się porozmawiać po pamiętnej lekcji - o ironio - eliksirów.
- He-ej. Mogę? - Słyszę, jak przeraźliwie niepewnie brzmi mój głos i mam nadzieję, że samo to powstrzyma Cię od odmowy.

@Cali Reagan
Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 11:31;

Biegła jak na złamanie karku. Nie miała pojęcia jakim cudem się to zdarzyło, ale zaspała na zajęcia z profesor Dear. Nie powinno się to zdarzyć a jednak miało miejsce. Była zła sama na siebie. Blond włosy powiewały za nią kiedy biegła korytarzem modląc się, aby nie zgubić po drodze książek, które radośnie grzechotały jej w torebce. Czarna szata pogarszała jej prędkość, ale walczyła z tym dzielnie. Ostatecznie wpadła do lochu, gdzie odbywały się zajęcia, chwilę po dzwonku. Zziajana i czerwona na twarzy wtoczyła się do pierwszej lepszej wolnej ławki, niespecjalnie nawet rozglądając się za tym, czy jest tu ktoś kogo zna, czy nie. Zbyt zajęta wyciąganiem książek na blat stolika, próbowała jednocześnie wyrównać oddech. W głowie przypominała sobie czytane poprzedniego wieczoru notatki z eliksirów. Za wiele ich nie było, jednak choć trochę wiedzy utkwiło w jej głowie. Może wystarczy aby dzisiaj odpowiednio pracować na zajęciach...

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 6pkt
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 2pkt
Humor przed zajęciami: 8
Dodatkowe przedmioty punktowane: Brak


Ostatnio zmieniony przez Robin Doppler dnia 30.05.21 19:42, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4267
  Liczba postów : 11909
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 13:02;

Zdecydowanie średniowieczny zamek nie był przystosowany do jakiejkolwiek nowoczesnej technologii, nie mówiąc już o kwestii zaklęć, które uniemożliwiały jej działanie na terenie całej szkoły. Bo po co ułatwiać uczniom i nauczycielom życie, jak można cofnąć ich do czasów sprzed elektryczności. Na szczęście na niektóre problemy magia znała jednak rozwiązania.
Ciężko było wypowiadać mu się na temat Lanceley. Wiedział, że nie byli sobie zupełnie obcy chociażby ze względu na niewielką różnicę wieku, jaka ich dzieliła i wspólny dom, do którego przynależeli jeszcze rok temu. Jednak wspomnień o dziewczynie jeszcze zbyt wiele nie odzyskał. A przynajmniej nie te, które cokolwiek mogłyby tu wnieść.
Spodziewał się odmowy ze strony Felka. Ich ostatnie rozmowy dały mu nieco pogląd na to, jak postrzega niektóre sprawy. Nie chciał jednak tak łatwo przejść obojętnie obok jego problemu, gdy miał realną szansę jakoś wpłynąć na poprawę jego stanu. Dlatego też zaproponował pomoc. Podświadomie czuł, że Nick nie odmówi tej drobnej przysługi szczególnie, jeżeli znał Lowella, a na to wychodziło patrząc po tym, że puchon miał z nimi kontakt chociażby wtedy, gdy odbierał od nich pamiątki, które pokazał Maxowi w szpitalu.
-Nic na siłę, ale myślę, że mogłoby Ci to pomóc. Mogę z nim porozmawiać jeśli chcesz. - Widział wahanie w postawie Felka to też zaproponował pośredniczenie w tej rozmowie. Nie naciskał jednak, jeśli puchon chciał załatwić to sam, dawał mu wolną rękę. -Pomyśl. Oferta jest otwarta cały czas, jakbyś jednak się zdecydował. - Dodał jeszcze, by dać mu znać, że nie musi się spieszyć z decyzją, choć w przypadku rehabilitacji zawsze lepiej było zacząć wcześniej niż później.
Odłożył harmonogram na bok wiedząc, że już więcej nawet gdyby chciał to tam nie wciśnie i rozłożył swoje notatki z eliksirów. Nie szukał niczego konkretnego. Chciał mieć je pod ręką w razie, gdyby potrzebował prędko znaleźć jakieś informacje. Wszystkie zapiski na temat projektów, nad którymi pracował miał schowane. Nie chciał chwalić się tym przed światem. Gdyby zawiódł przynajmniej nie musiałby mówić ludziom, że jego plany nie wyszły. W tym momencie tylko Perpetua była świadoma tego, co Max planował i chłopak chciał, by tak pozostało.
-Proste sztuczki, które sprawiają wrażenie pojebanego procesu. Nie nazwałbym siebie mistrzem transmutacji, ale zdecydowanie są to jedyne zaklęcia jakie mi wychodzą. - Dodał nieco luźniej, zostawiając nieprzyjemne tematy za nimi.
Ciężko było jednak nie zauważyć tego, że ludzie wokół wydawali się nie być w najlepszych nastrojach. Lucas wyglądał co najmniej marnie, a i nagle Lowell pobladł, jakby zobaczył ducha. Max nie wiedział, czym to było spowodowane. Odruchowo jednak położył dłoń na jego ramieniu w pytającym, a zarazem wspierającym geście. O sytuacji z Sunny nie wiedział nic. Miał tylko świadomość tego, że Felka dręczą jakieś decyzje, które musiał podjąć w czyimś imieniu. A przynajmniej tak wyglądało to, gdy rozmawiali o tym przez wizza.
-Pewnie ze wszystkiego. Może jakieś podstawowe antidota? - Zgadywał, gdy Lowell zadał mu pytanie o powtórkę. Kompletnie nie wiedział czego spodziewać się po Dear. W końcu, dawno nie miał okazji gościć na lekcji eliksirów.

@Felinus Faolán Lowell

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 14:47;

Na szczęście zaklęcia jakoś to rekompensowały - jakoś. Może nie były tym samym, ale dawały równie potężną zdolność kreowania rzeczywistości w taki sposób, w jaki zachce sobie dany czarodziej. Było to czymś wysoce przydatnym, jako że większość rzeczy można było naprawić za pomocą Reparo, a inne - wbrew pozorom trudne do jakiegokolwiek logicznego znalezienia rozwiązania - pozostawały w swej prostocie przez cały czas. Świat czarodziejski otwierał przed nimi najróżniejsze horyzonty, o ile będą chcieli z nich skorzystać rozsądnie. A czas zmian właśnie nadszedł; przynajmniej w przypadku Lowella, który starał się jakoś zmienić. Dla siebie i dla osób, na których to mu właśnie najbardziej zależało.
I właśnie jedną z tym zmian, kiedy to tak siedział w ławce i rozmawiał na temat potencjalnej rehabilitacji, było to, że z początku odmówił, ale głos rozsądku pozwolił mu zadziałać w trochę inny sposób. Całkowita odmowa byłaby niekorzystna zarówno dla Solberga, który co nieco na ten temat wiedział, jak również dla niego samego, kiedy to mógł tkwić w błędach wykonanych w przeszłości. Skoro blizny zdołał usunąć, nie bez powodu kierował się także ku innym wybrykom, jakie to sprowadziły na niego totalną katastrofę. A przynajmniej odczuwalną przez znacznie dłuższy czas.
- Wiem, że mogłoby. - zawahał się jeszcze, wszak życie pokazywało mu, iż nie ma co odmawiać pomocnej ręki, jeżeli ta została podana dobrowolnie i bez jakiegokolwiek nacisku. Sam starał się podchodzić do innych z dozą życzliwości i zrozumienia, ale też, nie było to takie proste. Stare schematy nadal gdzieś się odzywały pod kopułą czaszki, czego nie mógł tak mimowolnie powstrzymać. I chociaż te odzywały się znacznie ciszej, o tyle nadal występowały. Nie bez powodu wzrok został utkwiony przez chwilę na własne ręce, jakoby przełykając gorzką prawdę, z którą to już był zaznajomiony, ale musiał ponownie się do niej przyzwyczaić. Kiwnął zatem głową, wszak samemu pozostawał świadom tego, że może liczyć na pomoc, a i też, zwłoka nie pozostaje obojętna na prawą rękę.
Samemu nie chwalił się również nadmiernie własnymi pomysłami, a też, notatki miał prowadzone momentami w chaotyczny sposób, że normalnie nie dało się z nich nic odczytać. Tu krzywa kreska, tam krzywa kreska, ziarnko do ziarenka i jakoś wszystko się zbierało. Esnaro i Aceso wymagały jeszcze wielu starań, o czym doskonale wiedział, dlatego od czasu do czasu prosił kogoś o pomoc pod tym względem, ale na razie nic dobrego nie wykminił.
- No już, już, mistrzu, nie musisz być taki skromny. - uśmiechnąwszy się, wiedział doskonale o tym, że Maxowi zazwyczaj nie wychodziły zaklęcia zwykłe, ofensywne i defensywne, ale za to z transmutacyjnymi problemu nie miał. W jego przypadku było trochę na odwrót - niespecjalnie przepadał za zdolnością zmiany jednego obiektu w drugi, dlatego szlifował własne umiejętności w taki sposób, by móc się zarówno bronić, jak i atakować.
Do Lucasa zamierzał prędzej czy później napisać, natomiast do Sunny nie odezwał się ani słowem. Pobladł, bo jednak wiele rzeczy się za nim ciągnęło i nie dawało swoistego, ludzkiego spokoju. Mimo to dość szybko chciał powrócić do codziennej rutyny, choć nie było to do końca możliwe. Dopiero przyswojenie się z sytuacją pozwoli mu spojrzeć na ten aspekt racjonalniej i bez zbędnego zwracania na siebie uwagę, co teraz zrobił kompletnie nieświadomy. Wziął zatem głębszy wdech, czując tę dozę wsparcia, którą zaoferował mu Ślizgon, choć początkowo się zdziwił. Zapewne było to widoczne bardziej, niż się tego spodziewał, dlatego posłał mu słaby uśmiech, jakoby będący odwdzięczeniem się.
- Albo przeciwstawne eliksiry... - pomysłów było wiele. Czy to poprzez wykorzystanie innych ingrediencji w celu stworzenia danej mikstury, czy to właśnie eksperymentowanie ze składnikami o przeciwstawnym działaniu. - Albo chujotencja i chujodisia, będziemy zwiększać ilość szczurków laboratoryjnych w zamku. Kto wie, zobaczymy zresztą. - prychnął już mniej spięty, skupiając się przede wszystkim na tym, co tam dla nich przygotowała właśnie profesor Dear.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4267
  Liczba postów : 11909
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 15:31;

Magia choć przydatna, nie potrafiła rozwiązać wszystkiego, a niektóre rzeczy zdecydowanie były sprawniejsze dzięki mugolskiej technologii. Chociażby zwykła komunikacja, która sowami zajmowała dni, jak nie godziny, a przy pomocy telefonu zaledwie kilka chwil. Przynależność do magicznej społeczności jednak sama w sobie mogła zrekompensować niektóre niedogodności, choć Max obecnie patrzył na wszystko nieco mniej optymistycznie. Bardzo często, gdy nie miał zajęć nawet nie nosił przy sobie różdżki, co wiele osób dziwiło, gdyż po wielu latach spędzonych w zamku praktycznie czuli się bez niej jak bez ręki.
Nie chciał bardziej naciskać w tym temacie, a skoro Feli nie określił, czy chce pomocy w kontakcie, czy też nie postanowił, że wyśle do Nicka szybką sowę z zapytaniem, jak tylko będzie miał czas skoczyć do sowiarni. Miał nadzieję, że decyzja opiekuna pomoże Lowellowi zdecydować się na pomoc, bądź jej odrzucenie.
W kwestii notatek chaos i bałagan nigdy u Maxa nie występował, chociaż jego pismo było średnio czytelne. Lucas jako jeden z niewielu był tym, który potrafił odczytać wszystko, co wyszło spod ręki Maxa, co musiało kwalifikować się jako jedno z super mocy. Zazwyczaj Solberg starał się jednak przykładać do pisania, jeżeli miały na to patrzeć cudze oczy. Własne notatki traktował mniej starannie, choć merytorycznie musiały być bezbłędne.
-Po prostu widzę, jak to wygląda w praktyce. - Nie chciał udawać przesadnie skromnego, ale też jego samoocena drastycznie spadła przez wydarzenia z tego roku. Nawet w kwestii eliksirów ciężko było mu przyznać, że faktycznie wie bardzo dużo. Nie był jeszcze świadom tego, że kilka razy udało mu się na równi współpracować z samą Dear, ale w tym momencie pewnie i tę sprawę nieco by umniejszył.
Z jego ust nie wyszło żadne zdanie związane z nagłą zmianą w ekspresji Felka. Musiało chodzić o coś nieprzyjemnego, skoro student tak zareagował, a Max wiedział, że nie każdy zawsze chce rozmawiać szczególnie w takich okolicznościach, w jakiś się teraz znajdowali. Beatrice mogła w każdej chwili pojawić się w klasie rozpoczynając w końcu lekcję. Nie mógł jednak powstrzymać tego drobnego gestu i odwzajemnił słabo uśmiech, który posłał mu Lowell.
-Wszystko jest tak naprawdę możliwe. Sam bym chętnie popracował nad czymś z leczniczych, ale wątpię, by Dear to miała dla nas przygotowane. - Przyznał, samemu będąc ciekawym, na czym dokładnie będzie polegać ich dzisiejsza powtórka.

@Felinus Faolán Lowell

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Beatrice L. O. Whitelight
Beatrice L. O. Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek), obrączka z białego złota na palcu serdecznym lewej dłoni
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1647
  Liczba postów : 1755
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 19:04;

Niewątpliwie słyszeli to już wielokrotnie, jednak Beatrice też była tym nauczycielem, który z uporem maniaka przypominał, że egzaminy są tuż tuż i zaraz za chwilę będą musieli je zdawać. Dlatego dosyć skrupulatnie przygotowywała się na najbliższe zajęcia i tego samego wymagała od swoich uczniów. To nie był czas, gdzie można było pozwolić sobie na beztroską naukę poprzez zabawę. Teraz należało się skupić i pokazać, czego zdążyli się nauczyć przez cały rok szkolny. Dla niej nie miało znaczenia, czy ktoś lubił eliksiry, czy nie. Egzamin z tego przedmiotu musiał zdać każdy uczeń i większość studentów, a jej zadaniem było przygotować ich do tego jak najlepiej, a nierobów i nieuków utopić w odmętach własnego kociołka. Plan idealny.
Dźwięk jej obcasów odbijających się od kamiennej posadzki, towarzyszył jej kiedy kroczyła korytarzem w stronę pracowni eliksirów. Obok jej stóp kręciła się jak zwykle czarna kocica, z długim, puszystym ogonem. To niesamowite, jak bardzo się do Beatrice przywiązała i od dłuższego czasu chodziła z nią na wszystkie lekcje. Walczenie z tym kotem było niczym walka z wiatrakami; w pewnym momencie Dearówna po prostu się poddała.
Weszła do klasy, a czarny kot wślizgnął się zaraz za nią. Ochoczo ruszył w stronę biurka, by bezpardonowo na nie wskoczyć i skierować swoje ślepia w stronę uczniów. Sama Beatrice również to uczyniła, rozglądając się z uwagą po wszystkich zebranych.
- Dzień dobry - przywitała się. Sama podeszła do biurka i położyła przyniesione ze sobą przybory. Dopiero potem ponownie spojrzała czarnymi oczami na zebranych tutaj ludzi. - Po pierwsze, jak wiecie, za chwilę przed wami egzaminy. Nie oczekuję, że każdy z was je będzie zdawać z mojego przedmiotu, choć nie ukrywam, że byłoby to wskazane. Nawet podstawowa znajomość tworzenia eliksirów jest wymagana w czarodziejskim świecie - przerwała na chwilę. Naprawdę tak sądziła. Były takie wywary, których grzech było nie znać. Sama Beatrice była ciekawa, na ile poważnie potraktują jej słowa. Wiedziała, że wielu z nich po tym roku pożegna się z eliksirami, ale ten konkretnie fakt miała w nosie. - Po drugie, tak jak wspominałam wcześniej, dzisiaj robimy gruntowne powtórzenie z tego, czego uczyliście się przez cały rok, czyli głównie z antidotum i trucizn. Nie chcę, aby przypadkiem cokolwiek zaskoczyło was na egzaminach. - zamilkła na chwilę by w spokoju pomyśleć nad tym, co dalej. Co prawda plan miała dosyć mocno sprecyzowany już wcześniej, jednak teraz należało go nieco dostosować pod ilość osób obecnych na lekcji. Czarny kot siedzący na jej biurku ostentacyjnie ziewnął, jakby i jego znudziło to, co Beatrice powiedziała do tej pory, po czym zwinął się w kłębek. Sama Dearówna ponownie podniosła czarne ślepia na obecnych tutaj uczniów i studentów. - Prosiłam was wcześniej, abyście powtórzyli materiał. Wiem, że jest obszerny, niemniej zamierzam sprawdzić, ile z tego wszystkiego zapamiętaliście. - Poprawiła chwyt na swojej różdżce, po czym machnęła nią krótko. Z torby, którą ze sobą przyniosła, zaczęły wylatywać kawałki pergaminu z pytaniami. Każdy z nich, odwrócony zapisaną stroną w dół, ulokował się na ławce przed odpowiednim uczniem. - Macie piętnaście minut na rozwiązanie tego testu. Ten, kto nie da rady, wylatuje z klasy. Nie radzę wam ściągać - zasady według niej były bardzo proste i zamierzała tego dokładnie respektować.

____________

Zasady na ten etap zajęć są bardzo proste. Wasze postacie piszą kartkówkę. Pytań nie wymyślam, bo nie chcę zmuszać was do bardzo ciężkiej pracy, więc bawimy się w kostki:
• Każdy z was rzuca 5x kostki k6. Ilość oczek oznacza to, jak dobrze postać poradziła sobie z odpowiedzią na zadane przez Beatrice pytania. Oczywiście im wyższa ocena, tym większe profity w kolejnym etapie i nagrodzie końcowej na zajęciach.
• Każdemu z was przysługują bonusy, które podnoszą waszą ocenę. Listę dostępnych bonusów znajdziecie poniżej:
Spoiler:
• Wynik można dowolnie obniżać jeśli uznacie że ktoś nie zasłużył na tak wysoką ocenę, jednak nie można! zawyżać bardziej niż pozwalają na to modyfikatory!
• Jest możliwość ściągania na kartkówce. W tym celu należy rzucić kostkę k100. Raz wylosowany wynik nie może zostać zmienionym:
Spoiler:
• Wylosowane oczka na kostkach, oraz oczka za bonusy sumuje się. Ich ostateczna ilość oznacza odpowiednio oceny:
Spoiler:
• Bardzo proszę o nieoszukiwanie bo i tak będę to liczyć i sprawdzać, więc nie drażnijcie, bo wyłapię błędne liczenie.
• Jeśli ktoś jest odważny, może się spóźnić. Wtedy automatycznie na start ma bonus -4 oczek i naraża się na wkurwienie ze strony Beatrice
Czas na ten etap macie do wtorku 1 czerwca do godziny 23:59
• Bardzo proszę o uzupełnienie poniższego kodu:
Kod:

<zg>Ilość punktów w kuferku z eliksirów:</zg>
<zg>Ilość punktów w kuferku z zielarstwa:</zg>
<zg>Humor przed zajęciami:</zg> 1-10 (wartość się nie zmienia)
<zg>Dodatkowe przedmioty punktowane:</zg> Wymień wszystkie przedmioty punktowane, które posiada przy sobie postać na stałe/zabiera z okazji lekcji, no wiecie o co mi chodzi
<zg>Wylosowane kości k6:</zg> [url=TUTAJLINK]TUTAJ WPISZ![/url]
<zg>Bonusy:</zg> Wymień wszystkie po kolei razem z numerkami. Przykład: 1) 22pkt w kuferku, +2 oczka, 4) wspomniane
<zg>Ściąganie?</zg> [url=TutajLink]Tutaj wpisz liczbę[/url] Jeśli postać nie ściąga, usuń ten punkt
<zg>Ostateczna suma: </zg> k6+ bonusy = [b]Suma[/b] - nazwa oceny
• W razie jakichkolwiek pytań, skarg, zażaleń, zgłoszeń niemożliwości napisania w terminie, tradycyjnie zapraszam na PW bądź discorda (Sylvien#5462)
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 21:04;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 21
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 15
Humor przed zajęciami: 4, zmęczon  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 194561015
Dodatkowe przedmioty punktowane: Srebrny kociołek (+2 Eliksiry), Samoodmierzająca fiolka (+1 Eliksiry), Woreczek Mojo (+1 Zielarstwo)
Wylosowane kości k6: 6, 5, 4, 4, 5
Bonusy: 1) 21 pkt z Eliksirów, +2 oczka.
2) 15 pkt z Zielarstwa, +3 oczka.
3) Wspomniane - Lowell powtarzał dzień wcześniej i szedł do klasy z podręcznikiem w nosie, o mało co się nie wywalając na ryj, +1 oczko.
4) Trzy przedmioty punktowane, +3 oczka.
Ostateczna suma: 24 + 2 + 3 + 1 + 3 = 33pkt (W)

Lowell, jak to na niego przystało, nie potrafił od razu zadecydować w kwestii potencjalnej rehabilitacji. Ta bardzo by mu pomogła, ale nadal, wymagała wysiłku ze strony osób, które niby go znają, ale nie do końca. Myśl zdawała się go nieprzyjemnie uwierać, jakoby znajdując się pod kopułą czaszki w widocznym zastanowieniu, jakim to nie chciał się odznaczać. Wiele rzeczy wymagało zmian, jak również wiele z nich koniec końców potrzebowała drobnego wsparcia. Coś takiego mogło mu się niezwykle przydać w kwestii powrotu do zdrowia, czego nie chciał negować, ale wewnętrznie - jakoś coś go kusiło niemiłosiernie. Mimo to wiedział, iż są to demony przeszłości, gdzie nie lubił prosić o jakąkolwiek dozę wsparcia, w związku z czym musiał przełknąć pewne kwestie, ażeby móc podejść do nich bardziej racjonalnie i bez doświadczeń minionych lat. Bo to, mimo że w wielu przypadkach wysoce przydatne, mogło także przyczynić się do obniżenia poczucia własnej wartości.
- A ja widzę, że podchodzisz do siebie zbyt krytycznie. - wziął głębszy wdech, bo o ile to nie było miejsce na takie rozmowy, o tyle jednak tego już nie ciągnął. Solbergowi brakowało wiary w siebie, dlatego też, postanowił mu to delikatnie wypomnieć. Bez wyrzutów sumienia oczywiście, wszak nie o to tutaj chodziło, a prędzej z tym, że po prostu w pewnych kwestiach rzeczywiście skromność przelewała się z niską samooceną bądź czymkolwiek, co nie powinno mieć w żaden szczególny sposób miejsca.
Kwestia chwilowego pobladnięcia została na szczęście zażegnana, na co zresztą liczył jakoś wewnątrz samego siebie. Co jak co, ale niepotrzebne zwracanie na siebie uwagi nie było w jego zamiarach, dlatego dość naprędce powrócił do normalnej rozmowy, jakby nigdy nic nie miało miejsce. Ale jednak miało, o czym nie chciał rozmawiać - a przynajmniej nie w tej klasie, gdzie rzeczywiście Dear mogła wparować w ciągu paru minut.
- Lecznicze są ciekawe, ale też, rzadko pojawiają się na egzaminach. - przytaknąwszy, głównie przypominał sobie antidota i inne tego typu, w tym uwarzenie czegoś specyficznego w zależności od klasy, do której uczęszcza dany delikwent. Samemu miał w poprzednim roku spore szczęście, że udało mu się bez problemów zdać ten przedmiot, ale też - w tym chciał się równie mocno przyłożyć, dlatego nie widział w sobie żadnej możliwości na spartaczenie tego tematu. Zresztą, zbyt długo nie mógł nad tym rozmyślać, skoro w klasie pojawiła się profesor Dear z... omamale. Czarnym. Kotem. W pewnym momencie nawet słowa nauczycielki przestały go interesować, bo wpatrywał się w kitku o miękkim futerku z dozą nostalgii w oczach. Jezu, ten kolor, te złote ślepia, to wszystko... Aż w pewnym momencie stęsknił się za Ivarą, która znajdowała się u rodziców Ślizgona. Mrugał spokojnie, jakoby miał do czynienia z własną kotką, która to zawsze się uspokajała na te wolne przymykanie oczu. I miał nadzieję, że nie inaczej będzie w przypadku tej kociej śliczności. Choć, z czasem ogarnął, co wyprawia i powrócił na ziemię, pochodząc już trochę bardziej obojętnie na zwierzęcego jegomościa.
- O, super. - mruknął pod nosem, spoglądając na reakcję Maximliana na kartkówkę z eliksirów, do której to przystąpił od razu, gdy pergaminy z pytaniami dotarły do każdego, a nauczycielka pozwoliła im pisać. Zresztą, mogli się tego spodziewać, a na szczęście powtórka (dzięki której o mało co się nie zabił), jakieś swoje odpowiednie efekty przyniosła. Szkoda tylko, że ci z mniejszym doświadczeniem wylecą z klasy, ale na to nie mógł nic poradzić; jedynie westchnął cicho, skrobiąc kolejne odpowiedzi na pytania, które to znajdowały się na papierze. O dziwo okazało się, że sam proces wymyślania Aceso ułatwił mu mocno podejście do tego tematu, dlatego treść, która pojawiła się podczas grzebania w myślach, była konkretna, prawidłowa, a przede wszystkim... tak nietypowa jak na niego.
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 21:14;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 41
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 16
Humor przed zajęciami: mocne 5...
Dodatkowe przedmioty punktowane: kociołek srebrny (+2 eliksiry)
Wylosowane kości k6: 5, 3, 2, 5, 4 suma 19
Bonusy:
1) 41 pkt +4 oczka,
2) 16pkt +3 oczko
3) lekcja zaklęcia&eliksiry +1 oczko
10) za srebrny kociołek +1 oczko
Ostateczna suma: 19 +4 +3 +1 +1 = 28 - Wybitny

Ah tak, trucizny i antidota wydawały się trudnym działem, o czym przekonał się na samym początku semestru, kiedy zaczynali przyswajać z Dear materiał. Jednak z czasem, kiedy wczytywał się w temat zaczynało go to ciekawić i właśnie przez zagłębianie się w te rozdziały podręcznika potrafił skupić się na tekstach na tyle, aby zapomnieć o osobistych rozterkach i zająć czymś głowę. Nauka nierzadko ratowała go od zbyt dogłębnego analizowania niektórych sytuacji i nadmiernego myślenia. Dlatego uchodził za dobrego ucznia, bo znalazł skuteczny sposób na przerwanie lawiny myśli, która czasami go atakowała.
Roztargniony, całkowicie zapomniał o tym, że przecież nauczycielka prosiła, aby powtórzyć cały dział, dlatego też nie czytał nic wcześniej. Nieco go to zaniepokoiło, kiedy kawałek pergaminu wylądował na jego stoliku, jednak bez zastanawiania się wziął się za czytanie pytań. Już pierwsze okazało się być dość proste, a więc szybko odpowiedź wylądowała niżej i mógł przejść do kolejnych zagadnień. Bardzo możliwe, że sposób zajęć prowadzonych przez Beatrice był niezwykle efektywny, bo resztę kartki zapisał w zawrotnym tempie. Tak jakby ta wiedza gdzieś tam osiadła mu w odmętach umysłu i teraz bez problemu ją sobie odnalazł i przelał na papier.
Powrót do góry Go down


Hunter O. L. Dear
Hunter O. L. Dear

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
Galeony : 2009
  Liczba postów : 788
https://www.czarodzieje.org/t19794-hunter-ossian-lewis-dear#599888
https://www.czarodzieje.org/t19804-sowa-huntera#600487
https://www.czarodzieje.org/t19795-hunter-o-l-dear#599914
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 21:45;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 20
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 42
Humor przed zajęciami: 8
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 3, 5, 1, 2, 5
Bonusy:
1) 20 pkt +2 oczka
2) 42pkt +3 oczka
3) lekcja zaklęcia&eliksiry +1 oczko
6) zielarstwo najwyżej punktowane w kuferku +1
9) za humor +1
Ostateczna suma: 16 +2 +3 +1 +1 +1 = 24 - Powyżej Oczekiwań

Nie był w stanie nie odezwać się, kiedy tylko zobaczył przyjaciółkę i oczywiście musiał pochwalić się swoim głupkowatym humorem. Czasami jego teksty zdawały się być żałosne, ale większość o dziwo śmieszyły. Jednak Irv to była Irv i chyba nic nie było w stanie jej speszyć. A przynajmniej nic wypływającego z jego ust.
- Ekhem, komuś tu chyba trzonek od miotły wszedł za mocno w tyłek. Słyszałem, że brałaś udział w ostatnim meczu z Hufflepuffem. No powiem Ci, co jak co, ale nie spodziewałem się, że zaczniesz jarać Cię lataniem. - powiedział, zwinnie zmieniając temat i uśmiechając się cwaniacko. Nigdy nie myślał, że przyjdzie taki dzień, kiedy rudowłosa Ślizgonka znowu wsiądzie na miotłę. Chyba oboje ostatni raz siedzieli na niej na początku szkoły, kiedy to uczęszczali na obowiązkowe lekcje latania. I zawsze de Guise była raczej tak samo negatywnie nastawiona do mioteł jak Dear. Ale najwyraźniej coś się zmieniło. Może któryś napompowany Gryfon się jej spodobał?
Kiedy pojawiła się Beatrice i zaczęła mówić coś o powtórce, wzniósł oczy ku niebu. Nie żeby lekceważył zbliżające się egzaminy, ale miał już po dziurki w nosie tego gadania o powtórkach, sprawdzianach i w ogóle nauce. Czego nie nadrobił przez cały roku, jak może nadgonić przez tydzień. Przecież to nie możliwe. Jednak sięgając pióra i czytając pytania zawarte na kartce, która wylądowała przed nim, musiał chwilę zastanowić się, zanim cokolwiek zaczął pisać. Nie miał pojęcia po co uczą się o truciznach, wystarczyłoby umieć uwarzyć antidota i tyle. Dlatego też na pierwsze pytania dotyczące właśnie trucizn odpowiedział zaledwie jednym zdaniem, po czym zaczął wypisywać właściwości bezoaru. Kolejne podpunkty poszły mu już zdecydowanie zwinniej, ale i tak ledwo skończył przed upłynięciem kwadransa. W każdym razie, dobrze, że w ogóle skończył i Trice nie musiała wyrywać mu tej kartki z rąk, bo to oznaczałoby, że kolejny raz jej podpadł. A chyba ostatnio wykorzystał limit jej wkurwienia na co najmniej rok.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 663
  Liczba postów : 2696
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty28.05.21 23:24;


Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 10pkt
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 25pkt
Humor przed zajęciami: 3
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 6,3,1,6,1
Bonusy: 1. 10pkt z eliksirów (+1 oczko), 2. 25pkt z zielarstwa (+3 oczka), 3. Za obecność na ostatnich zajęciach eliksirów (+1 oczko)
Ostateczna suma: 6+3+1+6+1+1+3+1= 22 - Z

No i wszystko byłoby pięknie i mogliby w pokoju i miłości przetrwać tę lekcję, gdyby Hunter nie postanowił wspomnieć o quidditchu. Normalnie możliwe, że machnęłaby na to ręką i obróciła w żart, ale dzisiaj zdecydowanie nie miała na podobne rzeczy humoru. Oczy Rudej momentalnie zapłonęły żywym ogniem, a różdżka, którą wyjęła by poustawiać swoje rzeczy na stoliku, machinalnie została wycelowana w Deara.
- Nigdy więcej o tym nie wspominaj przy mnie. Zrobiłam to z obowiązku. - Wysyczała ściekła, Merlin wie czemu, po czym machnęła różdżką, a jej notatki pofrunęły w odpowiednią stronę. Dawno nie czuła się tak podle i gdyby nie fakt, że do klasy akurat weszła Beatrice, zapewne palnęłaby Hunterowi dość długi wywód.
Na szczęście zostali zajęci kartkówką, na której Irv niestety nie mogła się skupić. Emocje buzowały w niej przez tragiczny poranek i miała wrażenie, że to tylko początek jej dzisiejszych problemów. Dużo się nie myliła, bo przez złość była tak rozproszona, że nie potrafiła skupić się na pytaniach, jakie przyszykowała dla nich Dear. Musiała więc oddać kartkę kobiecie w jeszcze bardziej parszywym nastroju, niż była jeszcze minuty temu licząc, że to co napisała wystarczy na zaliczenie tego wstępnego sprawdzianu wiedzy.

@Hunter O. L. Dear

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4267
  Liczba postów : 11909
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty29.05.21 0:14;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 103pkt
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 2opkt
Humor przed zajęciami: 5
Dodatkowe przedmioty punktowane: różdżka i cały sprzęt do elków tj. Magiczny moździerz , Samomieszający kociołek , Samoodmierzająca fiolka, a do tego książki i stos własnych notatek = razem +4 pkt za sprzęt
Wylosowane kości k6: 5,3,3,2,2
Bonusy: 1. 103pkt z elków (+4 oczka) , 2. 20pkt z zielarstwa (+3 oczka),
4. Wspomnienie w poście startowym o wcześniejszym przygotowaniu do zajęć: Wspomnienie, że Max kujoni w każdej chwili (+1 oczko), 5. Eliksiry są najwyżej punktowanym przedmiotem w kuferku (+2 oczka), 10. Za przyniesienie ze sobą przedmiotów punktowanych (+3 oczka za 3 przedmioty punktowane: kociołek, fiolka i moździerz)
Ostateczna suma: 5+3+3+2+2 +4 +3 +1 + 2 +3= 28 - W

Był pewien, że jego opiekun nie odmówi pomocy. Inaczej raczej nie proponowałby mu tego w ciemno nie chcąc wychodzić później na mało słowną osobę. Chciał jednak choć w tak niewielki sposób odwdzięczyć się puchonowi za to, co ten robił dla niego. I to od dawna. Wiedział, że mieli swoje gorsze chwile i to podejrzewał, że ta na początku marca nie była jedyną, ale mimo wszystko czuł się zobowiązany jakoś wynagrodzić Felkowi to ile ten przez niego stracił.
Prychnął tylko lekko na te słowa, bo oczywiście Lowell miał rację, ale Max postrzegał to bardziej jako realizm niż niską samoocenę. Był w błędzie, ale ciężko było go z niego wyprowadzić. Postanowił więc uciąć temat, co uważał za lepsze niż niepotrzebną sprzeczkę w klasie.
-Tak, wiem. Ale jest kilka, które mogą okazać się przydatne w życiu, a to ważniejsze niż jakieś egzaminy, no nie? - Sam miał oczywiście własny cel w takim obrocie spraw, ale też prawdą było, że to właśnie uzdrawiające mikstury zazwyczaj wymagały najwięcej precyzji i skupienia. Błędy podczas tworzenia takich eliksirów mogły naprawdę słono kosztować, a tego raczej nikt nie chciał.
W końcu pojawiła się i Beatrice w towarzystwie kotki, którą Max dobrze znał. Nie zrobiło to na nim więc aż takiego wrażenia szczególnie, że od niedawna sam był w posiadaniu jednego z jej potomstwa. Grom prawdopodobnie demolował teraz dormitorium ślizgona, który nie mógł pozwolić sobie na podobny chaos na lekcji, więc zostawiał kocura, gdy miał do wypełnienia jakieś obowiązki. Poza tym, ostatnie czego potrzebował to kocia sierść psująca mu eliksir. Widział za to reakcję innych na zwierzaka, a na jego ustach wykwitł lekki uśmieszek. Niby kupka futra, a w jedną chwilę potrafiła tak zmienić atmosferę.
-Powodzenia. - Mruknął do Lowella, który nie wyglądał na zachwyconego kartkówką. Max przyjął ją raczej obojętnie. Przynajmniej z zewnątrz, bo w środku obudziła się w nim znów ta cholerna presja. Presja, by dać z siebie wszystko i nie popełnić żadnego błędu bo przecież wszyscy znali go tu jako jakiegoś jebanego eksperta od eliksirów. Nie chciał nikogo rozczarowywać, więc z maksymalnym skupieniem zabrał się za odpowiedzi na kolejne pytania. Musiał przyznać, że szło mu całkiem nieźle, choć kilka razy musiał dłużej pomyśleć nim naskrobał odpowiednie zdanie na pergaminie. Czuł, że w dniach swojej "świetności" mógłby jeszcze lepiej poradzić sobie z kartkówką, ale ostatecznie chyba nie poszło mu tak źle.

@Felinus Faolán Lowell

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Billie J. Swansea
Billie J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : twarz usiana piegami
Galeony : 394
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t16782-sybille-j-swansea#471202
https://www.czarodzieje.org/t16920-nomeolvides
https://www.czarodzieje.org/t16904-billie-j-swansea
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty29.05.21 14:47;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 4
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 25
Humor przed zajęciami: 7
Dodatkowe przedmioty punktowane: rękawice (+1 pkt ziele)
Wylosowane kości k6: 5,5,5,4,3
Bonusy: 2) 25 pkt z zielarstwa = 3 oczka
6) ziele będącym najwyższą statą = 1 oczko
7) kostka na los = -1 oczko
10) rękawice = 1 oczko
Ostateczna suma: 22 + 3 + 1 -1 + 1 = 26 - Powyżej oczekiwań

Beatrice Dear mogłaby być rasową wiedźmą, którą matki straszyły swoje pociechy, by nie odchodziły zbyt daleko i zachowywały się grzecznie na zatłoczonej Pokątnej. Miała pojemne kociołki, czarnego kota i wyjątkowo surowe i przytłaczające spojrzenie. Billie wcale nie zdziwiłaby się, gdyby za pomocą eliksirów lub innych magicznych sztuczek ukrywała przed światem prawdziwe oblicze - twarz pełną brodawek i cztery palce u stóp.
Prawie natychmiast pożałowała chwilowej ambicji, która skłoniła ją do wyrwania się na przód sali; pergaminy z pytaniami zostały rozdane i Billie w jednym momencie poczuła się bardzo odsłonięta. Nie była może z tych, którzy ściągają z premedytacją, niemniej zdarzało jej się korzystać z okazji. Trochę ścisnął jej się żołądek ze stresu, gdy usłyszała o powtórce materiału, o której oczywiście zapomniała w swoim roztrzepaniu. Nie lubiła pisać testów, zawsze o czymś zapominała lub gubiła się we własnym chaosie i chęci napisania jak najwięcej - co nie zawsze było dobre.
Zamoczyła pióro, czytając pobieżnie pytania i z ulgą stwierdzając, że nie brzmią dla niej zupełnie obco. Duża część eliksirów bazowała w końcu na ziołach i roślinach - a o nich Billie wiedziała całkiem sporo, więc nawet jeśli nie od razu znajdowała w głowie dobrą odpowiedź, to przymknięcie oczu i podążenie za skojarzeniami zdecydowanie pomagało jej natrafić na ten właściwy ślad pamięciowy. Oddając Beatrice pergamin czuła się tak pewnie, że nawet się do surowej nauczycielki uśmiechnęła!
Powrót do góry Go down


Hope U. Griffin
Hope U. Griffin

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : Piegi na twarzy i ciele. Kilka blizn po szponach na ramionach i jedna na skroni, skrupulatnie zakrywana włosami.
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 544
  Liczba postów : 1331
https://www.czarodzieje.org/t20055-hope-ursula-griffin#617982
https://www.czarodzieje.org/t20074-gobaith#618955
https://www.czarodzieje.org/t20059-hope-u-griffin#618372
https://www.czarodzieje.org/t20191-hope-u-griffin-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty29.05.21 20:18;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 2
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 5
Humor przed zajęciami: 4
Dodatkowe przedmioty punktowane:
Wylosowane kości k6: 1 + 2 + 2 +3 + 6 =
Bonusy: rzut na szczęście →  5 (-1pkt)
Ściąganie? 16 1 - Klasa Eliksirów - Page 22 2664766428
Ostateczna suma: 15 - 1 = 14 - wypadam z zajęć chyba, Becia pls nie wywalaj mnie XD

Z trudem powstrzymała rozbawienie jego reakcją, bo fakt, że całkiem przypadkiem udało jej się go tak wystraszyć, był w pewnym sensie satysfakcjonujący. Oczywiście gdyby przy okazji nie narobiła tym sobie takiego wstydu. Rozejrzała się dyskretnie na boki, ale nikt nie zwrócił na niej większej uwagi, co przyjęła z niemałą ulgą. Odgarnęła włosy za ucho i wciąż zaczerwieniona, zajęła miejsce obok chłopaka.
Było coś zadane? — zapytała cicho, wskazując na notatki, w których do tej pory był tak pogrążony. Przysunęła do siebie nieszczęsny podręcznik i otworzyła go w miejscu, w którym mniej-więcej zakończyła czytanie, licząc chyba, że w parę minut zdąży nadrobić materiał. I wtedy to zauważyła – nabazgrane w rogu kartki „powtórzyć na 27”. Jęknęła i pacnęła się otwartą dłonią w czoło. — Kartkówka, prawda? — mruknęła do Drake'a i nawet na niego nie spojrzała, bo czuła się jak skończona kretynka.
Czas na pogaduszki i tak dobiegł zresztą końca wraz z nadejściem panny Dear w towarzystwie kotków. Szybko potwierdziła najgorsze obawy Griffin, która nie odważyła się już marudzić. Straciła jakiekolwiek resztki zapału, ale w gruncie rzeczy pogodziła się ze swoim losem.
Nie to żeby nieprzygotowanie do lekcji było u niej czymś aż tak zaskakującym i nowym...
Z przerażeniem odkryła, że mało co z tego, co widziała na kartce, jakkolwiek kojarzyła z zajęć. Jeśli to była powtórka do egzaminu to Merlin jej świadkiem, że owutemy odwleką się jeszcze w czasie. A może to nie była wcale taka zła perspektywa? Zrozumiawszy, że sama nie jest w stanie rozwiązać ani jednego zadania, zerknęła do Drake'a, ten jednak zasłaniał – albo przypadkiem, albo celowo – swój arkusz. Spojrzała na ławkę przed nią, ale osoba ta bazgroliła tak nieznośnie, że nie mogła się wcale doczytać.
Psst — syknęła do Drake'a z błagającą miną. Niemądrze, zważywszy na to, że przyciągnęła tym uwagę nie tylko Gryfona, ale i...
Przełknęła ślinę, widząc minę Dear, pobladła, a potem oblała się rumieńcem jeszcze dorodniejszym niż na samym początku tych zajęć. Cholera jasna.
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 214 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 546
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty29.05.21 20:46;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 0
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 2
Humor przed zajęciami: 5
Dodatkowe przedmioty punktowane: Brak
Wylosowane kości k6: 3+6+4+1+6=20
Bonusy: 4) wspomniane w 1 poście. +1 pkt
Ostateczna suma: 20+ 1 = 21 - Zadowalający

Miał przynajmniej szczęście że Hope nie wywróciła się z książką na niego, bo zamiast zacięcia papierem raczej czekałby go siniak na głowie. Może nawet to i to. Kiedy Hope zapytała go o pracę domową, a potem o kartkówkę... Popatrzył na nią przez moment i po chwili milczenia stwierdził że...-Chyba tak. -Kiedy do sali weszła nauczycielka, Drake początkowo większą częścią uwagi skupiał się na kocie. Dopiero kiedy obawy Hope dotyczące kartkówki się sprawdziły skupił się na profesorce, a następnie kartkówce. Na kilka pytań znał odpowiedzi, a na niektóre odpowiedział zbyt ogólnie by można było za nie przyznać jakiekolwiek punkty. Starał się odpowiedzieć na jak największą ilość pytań licząc na to że może uda mu się zdobyć co najmniej Z. Swojej kartki nie zasłaniał specjalnie. Po prostu był spory, a to ułożenie ręki było dla niego dosyć wygodne. Był spokojny do momentu w którym Hope do niego syknęła, było to zdecydowanie za głośne. Oczywiście zwróciła jego uwagę, ale niestety nie tylko jego. On sam wolał u Dear nie ściągać, bo było to porównywalne z chęcią wygrania z bazyliszkiem pojedynku na spojrzenia. A on do samobójców nie należał. Jeśli Hope się przyfarci to tylko dostanie ochrzan. W najgorszym wypadku zarobi szlaban i sorka wywali ją z klasy, tak jak to wcześniej zapowiedziała.
Powrót do góry Go down


Fenrir Skarsgard
Fenrir Skarsgard

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.73 m
C. szczególne : Blady, szczupły, kruchy i delikatny. Blizny po ugryzieniu wilkołaka na brzuchu i plecach, wygląda tak jakby wilkołak chciał przegryźć go na pół; jedna, gruba blizna na przegubie nadgarstka, którą zakrywa bransoletką z łbem wilka. Tatuaż Runy Algiz (nie da się ukryć) widnieje na prawej dłoni między palcem wskazującym, a kciukiem.
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 268
  Liczba postów : 124
https://www.czarodzieje.org/t19332-fenrir-skarsgard
https://www.czarodzieje.org/t19365-odyn#572228
https://www.czarodzieje.org/t19333-fenrir-skarsgard
https://www.czarodzieje.org/t19437-fenrir-skarsgard-dziennik#574
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty29.05.21 22:17;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 0 pkt
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 5 pkt
Humor przed zajęciami: 2
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 5, 5, 1, 3, 3
Bonusy: 2) Za każde 5pkt z zielarstwa w kuferku: +1 oczko
Ostateczna suma: 17 + 1 = 18 - Nędzny (N)

Miał nadzieje, że zajęcia przebiegną dosyć szybko i z najmniejszą szkodą dla niego. Na pewno z chęcią położyłby się i poddał drzemce — chociaż na chwile. Nie miał zamiaru zasnąć na lekcji, aż takim niegodziwcem nie był, ażeby lekceważyć nauczycielkę od eliksirów. Wpatrywał się dziarsko przed siebie i gdyby nie odgłos obcasów, który sugerował zbliżenie się nauczycielki do sali, to zapewne podskoczyłby na jej powitanie. Od razu zwrócił uwagę na kota Dear. Ciężko było go przeoczyć. Może to było dość dziwne, ale Fenris w obecności zwierząt trzymał się na baczności. Nie potrzebował kubła wody do przebudzenia się i całkowitego otrząśnięcia się ze zmęczenia. Wystarczył ten o to czarny, puchaty kot. Lubił zwierzęta, sam też był w połowie bestią, ale... Istniało pewne, ale, z którym być może się nie pogodził, albo miało miejsce w częściach straumatyzowanej przeszłości.
Podstawowe znajomości tworzenia eliksirów, antidota i trucizny. Gruntowne powtórzenie z całego roku mówiło mu, stary masz przechlapane. Eliksiry to nie była jego działka, ale dobrze wyglądałby na świadectwie. Podleciała do niego kartka z pytaniami. Stanowczy głos Beatrice dał znać, ile mają czasu, ale to przedostatnie słowa zadziałały na niego stresująco. Nie da rady, to wyleci. No trudno. Liczył na szczątki swojej wiedzy z całego roku i cud. Chyba jak większość mało ogarniętych w tym roku co on, jeśli chodzi o eliksiry.
Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 582
  Liczba postów : 1565
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty30.05.21 11:45;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 1
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa:2
Humor przed zajęciami:  5
Dodatkowe przedmioty punktowane:
Wylosowane kości k6: 2 3 6 3 4
Bonusy:
Ściąganie? 11 XDDD
Ostateczna suma: 18 → nędzny, ale chyba wylatuję z klasy 1 - Klasa Eliksirów - Page 22 2849381364

To nie tak, że nie powtórzyła absolutnie nic, chociaż właściwie było dokładnie tak. Nie otworzyła książki od eliksirów od tygodnia chyba, udając, że nie musi, zupełnie tak jakby była jakimś orłem z tego przedmiotu, a nie totalną amebą, która nawet nibynóżek nie miała. Nie do końca słuchała profesor Dear, bazgrając jakieś bzyczki na skrawku pergaminu i myśląc o tym, że tragicznie chce już wakacje. Po części dlatego, że były wtedy jej urodziny i po części dlatego, że już naprawę nie chciało jej się uczyć. Nie to, żeby kiedykolwiek jakoś super się przykładała do czegokolwiek innego niż onms i uzdrawiania, ale teraz już nawet na to nie miała ochoty, a to było już prawdziwa tragedia. Zatrzymała dłoń nad pergaminem, kiedy usłyszała słowa nauczycielki o teście. Krew niemalże odpłynęła jej z twarzy, gdy przełknęła ślinę, uświadamiając sobie w jak wielkiej dupie była. O słodki Merlinie, czy ona może jeszcze wyjść z tej klasy?
O w dupę… — mruknęła pod nosem, widząc pytania i przygryzła policzek od wewnątrz. Miała pustkę w głowie, kompletną i nieironiczną pustkę, kiedy patrzyła na te durne słowa o truciznach i antidotach. Kogo to obchodziło? Ruby była pewna, że tylko absolutni masochiści lubili ten przedmiot. Co było niby takiego fajnego w staniu nad parującym kociołkiem? Zamierzam sprawdzić, ile z tego wszystkiego zapamiętaliście. Nic. Gdyby nie fakt, że wymagano od niej tego przedmiotu, to nie pokazałaby się w tej sali już nigdy więcej. Cholera, byle zdać.
Odpowiedziała na niewiele pytań. Odszukała tylko wzrokiem Hope i jakoś zrobiło jej się lżej, kiedy dostrzegła, że przyjaciółka jest w takiej samej dupie jak ona. Musiała się jakoś ratować – i swoją dumę – kątem oka zerknęła do innej osoby, ale uznała, że naprawdę niewiele widzi. Jakby nie mogli być pomocni i pisać wyraźnie! Wychyliła się nieco bardziej w bok, chociaż nie kalkulując zupełnie zasięgu swojego krzesła i… widowiskowo z niego spadła. CUDOWNIE.
Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty30.05.21 19:56;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 6pkt
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 2pkt
Humor przed zajęciami: 8
Dodatkowe przedmioty punktowane: Brak
Wylosowane kości k6: 6, 2, 5, 3, 1 = 17
Bonusy: 4 - wspomnienie o wcześniejszej nauce
7 - zdaję się na los I mam pecha, -1 oczko
9 - humor
Ostateczna suma: 17 + 1 (bonusy) = 18 - Nędzny

Nie była orłem z eliksirów i wiedział to każdy, kto ją znał. Sama uważała, że nie jest to przedmiot, który jest jej potrzebny do życia, jednak skoro już uczęszczała na te zajęcia, należałoby chociaż trochę się do nich przyłożyć. Dlatego faktycznie poprzedniego dnia powtarzała trochę materiał z nadzieją, że da jej to cokolwiek.
Do sali wkroczyła profesor Dear i zapadła cisza. Robin przyglądała się jej z lekkim niepokojem, dalej nie ogarniając umysłem faktu, że jest to kuzynka jej chłopaka. Bała się momentu, kiedy będzie musiała z nią porozmawiać w takim kontekście. Na szczęście jak dotychczas, mogła tego unikać z naprawdę imponującym skutkiem.
Niestety, nie mogła uniknąć kartkówki, którą ogłosiła. Jęknęła w duchu, kiedy kartka wylądowała przed nią na blacie stolika. Kiedy profesor obwieściła, że mogą rozpocząć, odwróciła ją i spojrzała na pytania. W momencie poczuła, jak robi się jej słabo. Nie znała praktycznie żadnej odpowiedzi w stu procentach. Zaczęła coś gryzmolić na pergaminie, chociaż wiedziała, że nie jest to wystarczające na jakąkolwiek pozytywną ocenę. Ostatecznie oddała kartkę z uczuciem kompletnego zażenowania poziomem własnej wiedzy. Świetnie. Nie ma to jak zrobić dobre wrażenie na rodzinie swojego faceta...
Powrót do góry Go down


Skyler Schuester
Skyler Schuester

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 179 i PÓŁ!
C. szczególne : Ciepłe spojrzenie, zapach cynamonu i Błękitnych Gryfów/mugolskich fajek; łatwy do wywołania uśmiech; czasem da się wypatrzeć malinkę czy dwie (jedna to tatuaż przy obojczyku); ciepły, niski głos i raczej spokojne tempo mówienia, tatuaże (dziennik); pierścionek zaręczynowy
Galeony : 1521
  Liczba postów : 2519
https://www.czarodzieje.org/t17504-skyler-schuester#491351
https://www.czarodzieje.org/t17509-blue-sky#491410
https://www.czarodzieje.org/t17506-skyler-schuester#491388
https://www.czarodzieje.org/t18314-skyler-schuester-dziennik#521
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty30.05.21 23:06;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 48
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 12
Humor przed zajęciami: 7
Dodatkowe przedmioty punktowane: Srebrny, samomieszalny kociołek (+2 Eliksiry)
Wylosowane kości k6: 19
Bonusy: 1) +3; 2) +2; 5) +2; 7) -1; 10) +1
Ściąganie? NIGDY *puchońskie gaspnięcie*
Ostateczna suma: 19+ 7= 26 - Powyżej Oczekiwań


Złapał się na tym, że mimowolnie zerkał co chwilę na wejście, wyczekując aż w drzwiach do sali pojawią się jacyś Puchoni, każdego mniej lub bardziej sobie znajomego współdomownika witając ciepłym uśmiechem, a jednak dopiero na widok @Yuuko Kanoe ożywił się nieco bardziej.
- Cynka tej nocy znów spała jak zabita przez prawie pięć godzin bez przerwy, więc przyznaję, całkiem nieźle - pochwalił się, bardzo chcąc doszukać się w tym, że ten uroczy maluch w końcu zaczynał wchodzić w tryb przesypiania nocy jedynie z jedną pobudką na karmienie.
- A co u Ciebie? Wszystko dobrze? - podpytał od razu, unosząc jasne spojrzenie do ciemnych oczu przyjaciółki, gdy odruchowo już przesuwał dłonią po jej ramieniu. - Znaczy… pomijając kocioł końcoworoczny - doprecyzował, doskonale przecież wiedząc jak stresujący był to czas dla większości uczniów czy studentów, nie mówiąc już nawet o tym, że Yuu dodatkowo obciążona była obowiązkami prefekta.
I zaraz już musięli zakończyć nadrabianie wiadomości, gdy do sali wkroczyła zjawiskowa jak zawsze Dear, niedługo po sobie wpraszając do klasy nie tylko kota, ale też spięcie i niepokój, gdy tylko zapowiedziała sprawdzenie wiedzy ich wszystkich. Początkowo nie martwił się niczym, a na pewno nie tym, że nie powtórzył sobie wiadomości przed lekcją, będąc przecież pewnym, że wszystkie podstawy ma w jednym palcu, od wielu już lat mając eliksiry za swój ulubiony przedmiot. Spokój nie opuścił go nawet wtedy, gdy omiótł już spojrzeniem stawiane przed nim zadania, by w końcu panika zaatakowała go znienacka, gdy wyłożył się na ostatnim pytaniu, utykając nagle w połowie swojej odpowiedzi, na śmierć zapominając prawidłowej kolejności ingrediencji na jeden z trujących eliksirów. W końcu zdecydował się wypisać je instynktownie, wiernie próbując ignorować jak wielką różnicę robi ten szczegół czy do wywaru trafią wpierw nasiona bielunia dziędzierzawy czy sam cyklamen purpurowy, bo w końcu skupiając się najmocniej na tym, że w tej pustce, która nagle pojawiła się w jego głowie, nie potrafił odnaleźć brakującego mu składnika. I dopiero gdy wszyscy oddali już swoje kartki, musiał przetrzeć twarz w mieszance zażenowania i irytacji, gdy mamrotał pod nosem odkrywczo ciche "Derolean".
Powrót do góry Go down


Cali Reagan
Cali Reagan

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 158 cm
C. szczególne : bardzo krucha sylwetka, przenikliwe spojrzenie, ciężki zapach waniliowych perfum
Galeony : 1006
  Liczba postów : 745
https://www.czarodzieje.org/t18857-california-reagan#541882
https://www.czarodzieje.org/t18893-kalifornijska-poczta#543682
https://www.czarodzieje.org/t18878-cali-reagan#543255
https://www.czarodzieje.org/t18932-cali-reagan-dziennik#544825
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty30.05.21 23:54;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 18
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 1
Humor przed zajęciami: 5
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 3, 1, 1, 1, 1  twitch
Bonusy: 1. +1 za pkt z eliksirów, 3. obecność na lekcji, 4. wspomniane w poście o powtórce
Ściąganie? 74 #beng
Ostateczna suma: 7 + 3 (bonusy) + 5 (ściąganie) = 15 - okropny

Uniosła leniwie powieki, słysząc nieśmiały głos przy swojej ławce. Początkowo myślała, że to żart - mało zabawny - ale niepewność wymalowana na twarzy Narcyza sugerowała, że wręcz przeciwnie: jest śmiertelnie poważny. Skrzyżowała ręce na piersi, świdrując go spojrzeniem. Czemu ze wszystkich wolnych miejsc wybrał akurat to obok niej? Dlaczego nie mogli po prostu zapomnieć o tej sytuacji, która miała miejsce na wcześniejszych zajęciach z eliksirów? 
Czując nadchodzący error całego systemu, wiedziała, że musi jak najszybciej przejść do ataku, żeby zyskać trochę pewności siebie i móc przetrwać lekcję, przesuwając w czasie moment, w którym po prostu się rozpadnie od nadmiaru emocji, jakich nie potrafiła opisać. - Liczysz na kolejną dawkę amortencji, którą wypijemy na pół? - uśmiechnęła się, ale w jej oczach nie było ani krztyny łagodności. Machinalnie wykrzywiła usta, formując je w coś na kształt pozornej uprzejmości, żeby dla każdego obserwatora wyglądało to na zwykłą pogawędkę. Przysunęła się z krzesłem do ściany, robiąc chłopakowi miejsce. - W takim razie siadaj. 
Zacisnęła dłonie w pięści, próbując uspokoić rozdygotane serce. Nie rozumiała skąd się wzięła taka reakcja. Nie lubiła takich konfrontacji, zwłaszcza przy świadkach, czuła się zagrożona i równie niepewna co on. Nie mogła sobie jednak pozwolić, żeby Cyz zauważył, że jakkolwiek się tym przejmowała i że aż tak to niezręczne spotkanie się na niej teraz odbijało. - To, że parę miesięcy temu okazaliśmy się dobrzy w beerpongu nie oznacza, iż jesteśmy teraz przyjaciółmi. Ani nawet znajomymi - dodała dobitniej. - Wiesz o tym, prawda?
Czujnie wbijała w twarz Puchona zielone kocie szpilki, uważnie obserwując jak reaguje na nią w prawdziwym wydaniu, tym pozbawionym eliksirów i fałszywej fascynacji. Czy nadal chciał siedzieć tuż obok?
Na szczęście od dalszej konwersacji uratowało ją wejście Beatrice, która zgodnie z zapowiedzią postanowiła sprawdzić ich wiedzę. Nagle poczuła się totalnym laikiem z dziedziny mikstur, jak gdyby nigdy nie widziała kociołka na oczy. Obecność Narcyza wytrącała ją z równowagi i sprawiała, że nie miała w głowie kompletnie nic. Zerknęła na kartkę, początkowo umiejąc częściowo odpowiedzieć na jedno pytanie. I kiedy dostrzegła, że Dear jest wystarczająco daleko, wychyliła się do przodu, zerkając na pergamin kogoś, kto zamaszyście wypełniał luki na kartce. To była jedyna szansa, żeby zachować (a może i stracić) resztki godności. To, co zdążyła zobaczyć było wystarczające, aby nie dostać Trolla. I nie obchodziło jej nic więcej.
Dopiero po chwili zorientowała się, że był jeden świadek jej ściągania - siedzący obok @Narcyz Bez. - Nic nie widziałeś - szepnęła do niego, gdy nauczycielka zebrała testy.
Powrót do góry Go down


Aslan Colton
Aslan Colton

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 189 cm
C. szczególne : rodowy sygnet na palcu, multum durnych tatuaży
Galeony : 1931
  Liczba postów : 1014
https://www.czarodzieje.org/t18403-aslan-colton#524234
https://www.czarodzieje.org/t18431-aslan-colton#525085
https://www.czarodzieje.org/t18426-aslan-colton
https://www.czarodzieje.org/t18721-aslan-colton-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty31.05.21 5:35;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 20
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 6
Humor przed zajęciami: 8
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 20
Bonusy: 1. eliksiry (+2), 2. ziele (+1), 3. poprzednia lekcja (+1), 4. wspomnienie w poście (+1), 9. humor (+1)
Ostateczna suma: 20 + 6 = 26 - powyżej oczekiwań

- Siemanko - wyszczerzył się szeroko, stojąc tuż obok ławki @Billie J. Swansea. Chwilę przed wejściem Beatrice do klasy zauważył Krukonkę, siedzącą w pierwszym rzędzie, więc bez wahania do niej podszedł, desperacko łaknąc towarzystwa. A ta wesoła rusałka wydawała mu się najlepszą opcją, aby przetrwać kolejne zajęcia, w których zapewne okaże się frajerem, tak jak na ostatniej opiece nad magicznymi stworzeniami. - Tym razem nie dobiją nas druzgotki, a sama nauczycielka, jak się z tym czujesz? - zagaił wesoło, beztrosko siadając na krześle przy Billie. - Nawet nie wiem kogo prosić o jakąś ochronę, Rowena przy Dear to chuj, na poprzedniej lekcji, wyobraź sobie, zmusiła nas do picia amortencji. Dobrze, że Freja nie widziała jak kleję się do Darrena, bo byłby przypał - teatralnie otarł pot z czoła, poprawiając krawat. - Całe szczęście, że za miesiąc będę mógł spalić ten mundurek na ogniu piekielnym, przysięgam, że te koszule zostały nam przydzielone w ramach tortur - pożalił się, wskazując na wymięte rękawy, które bezskutecznie próbował doprowadził do porządku przed opuszczeniem dormitorium. 
Panie Merlinie, zmiłuj się nad nami - taka była jego pierwsza myśl, kiedy nauczycielka beznamiętnie oznajmiła kartkówkę. Czy on naprawdę zasłużył na takie cierpienie? Nie sądził. Westchnął głęboko i uprzednio życząc Krukonce powodzenia, zabrał się za pisanie.
I o dziwo, znał odpowiedź na każde pytanie. Okazało się, że powtórka, którą robił przez cały tydzień, była całkiem efektywna, bo z minuty na minutę zapełniał pergamin drobnym maczkiem, wypisując wszystko to, co wiedział.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty01.06.21 12:53;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 16
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 5
Humor przed zajęciami: 4
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 5, 4, 2, 5, 5
Bonusy:
1) punkty z eliksirów - +1
2) punkty z zielarstwa - +1
3) udział w łączonych zajęciach - +1
Ostateczna suma: 21 [k6] + 3 [bonusy] = 24 | PO

  Powtórzenie wiadomości rozpoczynające się od wejściówki, uroczo.
  Trzeba przyznać, że nie do końca zastosował się do zalecenia – rozdziały przejrzał jedynie pobieżnie, bo na dogłębne przestudiowanie ich nie miał po prostu czasu. Nie czuł jednak jakiegoś większego stresu na widok pergaminu z pytaniami, który przed nim wylądował, podchodząc do tego na zasadzie ‘co będzie, to będzie’. To tylko powtórka i ta ocena nie miała raczej niczego determinować, chodziło w końcu jedynie o sprawdzenie na jakim poziomie stoi ich wiedza.
  Odwrócił pergamin i przeleciał wzrokiem pytania, stwierdzając od razu, że wcale nie wygląda to tak źle i na większość zna odpowiedź; ze stanem jego wiedzy najwyraźniej nie było aż tak kiepsko, nawet jeśli ostatnio nie zaglądał specjalnie do podręczników. Sięgnął więc po pióro i zamoczywszy je w atramencie zabrał się do pisania, idąc punkt po punkcie. Kilka mimo wszystko przysporzyło mu jakichś trudności i albo musiał się nad nimi pochylić na nieco dłużej, albo ograniczył się jedynie do zdawkowej odpowiedzi, ale z resztą nawet sobie jakoś poradził – oddając swoją pracę nie czuł zażenowania.
Powrót do góry Go down


Narcyz Bez
Narcyz Bez

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : Wiecznie goszczący na ustach uśmiech, twarda angielska wymowa z wyraźnymi końcówkami
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 289
  Liczba postów : 383
https://www.czarodzieje.org/t19726-narcyz-bez
https://www.czarodzieje.org/t19736-tofu
https://www.czarodzieje.org/t19727-narcyz-bez
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty01.06.21 22:23;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 2
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: 1
Humor przed zajęciami: 3
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 4,1,1,5,5
Bonusy: -
Ostateczna suma: 16 - Okropny

Nie masz żadnego obowiązku godzić się na moją obecność, więc cierpliwie oczekuję Twojej reakcji. Nie mam nadziei ujrzeć w Twoich zielonych oczach tak ciepłych emocji, jakie wciąż pamiętam z poprzedniej lekcji eliksirów - zdaję sobie sprawę, że to nie byłaś prawdziwa Ty, tak jak i ja nie byłem w pełni sobą. Słowa, które tamtego dnia bez problemu wydostawały się z moich ust, dziś wzbudziłyby pąs na policzkach. Chcę jednak wierzyć, że amortencja nie tyle wytwarza zupełnie inną wersję osobowości w nas samych, co na światło dzienne wyciąga skłonności, które już kiedyś zaistniały, jedynie nie w tak intensywnym wydaniu. Nie chcę się zatem zrażać nieprzystępną przenikliwością, którą mnie obdarzasz, choć wcale nie jest łatwo tak biernie stać pod jej ostrzałem.
- Nie, oczywiście nie, nie - zaprzeczam szybko, a mój głos naturalnie wskakuje przy tym na wyższy ton, jak za każdym razem, gdy zbyt emocjonalnie podchodzę do jakiegoś tematu. Odchrząkuję więc, zajmując miejsce obok Ciebie i nieco spokojniej próbując przedstawić Ci moją motywację. - Ja znam ciebie już po amortyzacji amortencji i chcę ciebie poznać bez tego. I ty mnie.
Nie wiem jednak od czego zacząć to przełamywanie lodów i naprawianie bardzo krzywdzącego pierwszego wrażenia, który wciąż musi przywoływać niesmak, skoro tak dobitnie podkreślasz, że nie łączy nas żadna relacja.
- Wiem, oczywiście. - Każdy ma jakiś tik nerwowy. Nie potrafię odgadnąć Twojego, za to boleśnie świadomy jestem swojego; moje ręce co jakiś czas wracają do okolic twarzy, by potrzeć brew, dotknąć szyi, a nawet wykonać gest odgarnianych włosów, wyuczony w metamorfomagicznej postaci, choć tak nieprzystający w tej sytuacji. Zdobywam się na speszony, ale szczery uśmiech, biorący się z jeszcze nie całkowicie złamanej nadziei. - Ale moglibyśmy nimi być... Prawda?
Uciekam spojrzeniem, jakby to mogło zniwelować napięcie - tak naprawdę robi to jednak profesor Dear swoim wejściem. Chcąc nie chcąc muszę skupić się na niej, by nie zgubić się w gąszczu wypowiedzi i zrozumieć, że na naszych biurkach nie lądują konspekty, ale wejściówki.
Gdy spoglądam na pergamin z pytaniami, muszę wreszcie stanąć w prawdzie - a jest ona taka, że okrutnie lekceważę sobie eliksiry i choć przy okazji każdej lekcji obiecuję sobie, że to się zmieni, po wyjściu z klasy i opadnięciu emocji równie łatwo zapominam o postanowieniu. Efekt jest taki, że choć wpatruję się uparcie w zapisane słowa, w większości nie znaczą one dla mnie absolutnie nic. Tajemniczym nettles najbliżej jest w mojej głowie do mugolskiej firmy produkującej płatki śniadaniowe, mam jednak przeczucie, że profesor Dear nigdy na swoich lekcjach nie propagowała dodawania do eliksirów czekoladowych muszelek. Nie jestem też w stanie powiedzieć, jaką różnicę robi w miksturze dodanie wysuszonych oczu żuków zamiast oczu węgorzy - to nie ten poziom wtajemniczenia, skoro poważnie zastanawiam się tylko nad tym, po co w ogóle się w nim znajdują. Pozostaje mi tylko improwizować.
Minuty mijają, a ja czytam raz po raz te same zdania z coraz szybciej bijącym sercem i zupełną pustką w głowie. W końcu nerwowo poprawiam grzywkę i unoszę głowę - chyba tylko po to, żeby dobić się widokiem pochylonych uczniów, zawzięcie skrobiących po pergaminie, jakby od tego zależało ich życie, a nie tylko cząstkowa ocena. Zahaczam wzrokiem także o Ciebie, stając się świadkiem tego, jak faktycznie to życie ryzykujesz, gdy odważnie wychylasz się, by spisać cudze słowa i przedstawić jako własne.
Drapię się po nosie, po czym opieram policzek o rękę, próbując wyglądać na jak najbardziej znudzonego, gdy jeszcze sam wpisuje ostatnie złote myśli na pergamin. Choć nie ja ściągam, mam wrażenie że z naszej dwójki to ja budzę więcej podejrzeń. W końcu przesuwam pergamin na kraniec ławki, zbyt zażenowany poziomem swojej wiedzy, by w ogóle spojrzeć na nauczycielkę. Mam wrażenie, że mój ostatni tydzień to pasmo samych porażek.
- Tylko widziałem błysk natchnienia.
Mam nadzieję, że docenisz moją ugodowość, choć wewnętrznie skręca mnie trochę od uwagi, że nie powinnaś tego robić. Twój interes zbiega się jednak z moim, w końcu bardzo chcę, żebyś pozostała na tej lekcji.
Powrót do góry Go down


Hope Crowe
Hope Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 750
  Liczba postów : 358
http://czarodzieje.org/t11763-hope-h-crowe#315635
http://czarodzieje.org/t11770-nienawidz-mnie-a-zarazem-kochaj#315743
http://czarodzieje.org/t11769-hope-h-crowe#315742
1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8




Gracz




1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty01.06.21 23:25;

Ilość punktów w kuferku z eliksirów: 10
Ilość punktów w kuferku z zielarstwa: `
Humor przed zajęciami: 5
Dodatkowe przedmioty punktowane: -
Wylosowane kości k6: 5,3,5,2,4
Bonusy: 1) 10pkt w kuferku, +1 oczko
Ostateczna suma: 20 - N jak Nędzny

(tutaj będzie post do 2 dni jeżeli prowadząca się zgodzi. Pisałam do niej na discordzie.)
Powrót do góry Go down


Sponsored content

1 - Klasa Eliksirów - Page 22 QzgSDG8








1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty


Pisanie1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty Re: Klasa Eliksirów  1 - Klasa Eliksirów - Page 22 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 22 z 42Strona 22 z 42 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 32 ... 42  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: 1 - Klasa Eliksirów - Page 22 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
 :: 
klasa eliksirów
-