Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 27 z 39 Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33 ... 39  Next
AutorWiadomość


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2320
  Liczba postów : 1657
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPon Wrz 18 2017, 20:38;

First topic message reminder :




Sala ta jest bardzo nasłoneczniona, a z jej okien widać obszerny dziedziniec. Pełno tu klatek, w których czasami pojawiają się kociaki do ćwiczeń, jedna szafa jest pełna kufrów, a omnikulary ułożone na regale mają tendencję do uciekania, bowiem te egzemplarze mają albo królicze łapy, uszy lub ogony.



Wjechałem do klasy zaledwie kilka sekund przed czasem co doprowadziło do tego, że wszystkie ciekawsze miejsca były zajęte, więc zasiadłem sam z tyłu sali rozglądając się po sali. Chciałam tutaj być dokładnie tak samo jak pragnąłem wymywać dupska wszystkim hipogryfom z Zakazanego Lasu. Jasne, Bergmann nie był wprawdzie chujem jak Craine, ale brakowało mu czegoś co miał Dear, a fakt, że wcześniej uczył mnie w Trausnitz wcale nie ułatwiał sprawy. Mimo że nie byłem fanem tego przedmiotu to lekcje z Dearem jakoś mnie przyciągały, a tutaj pojawiałem się tylko po to by pod koniec roku dostać upragnioną parafkę na świadectwie ukończenia studiów i móc rozpocząć upragnioną karierę.
Pewnie normalnie miałbym wszystko w głębokim poważaniu, ale z racji tego, że siedziałem sam to nie miałem specjalnie wyboru i postanowiłem przynajmniej spróbować skupić się na lekcji, a czekając na to aż nauczyciel w końcu zacznie mówić przejrzałem nawet moje transmutacyjne bazgroły z zeszłego roku - wiele z nich nie wyciągnąłem, ale zawsze coś. Musiałem chociaż trochę poudawać, że mi zależy dlatego wpatrywałem się w profesora i zmusiłem się do maksymalnego skupienia - może nie nie przepadałem za przedmiotem, ale starałem się zrobić dobrą minę do złej gry.

SZCZĘŚCIE: 2
PREFERENCJE: 0,5 - bo Bergmann jednak nie jest Crainem XD
KONCENTRACJA: 4
TALENT: 1
CAŁOŚĆ: 7,5
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Nancy A. Williams
Nancy A. Williams

Absolwent Hufflepuffu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Burza brązowych loków na głowie i uśmiech przyklejony do twarzy, tatuaż z runą algiz na lewej kostce
Galeony : 233
  Liczba postów : 1606
https://www.czarodzieje.org/t18035-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18049-nancy-ava-williams#512833
https://www.czarodzieje.org/t18036-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18312-nancy-a-williams-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 11 2020, 13:07;

zaklęcie: 6 -> 5 pkt dla domu
przeciwzaklęcie 6
litera: B
kuferek: 7 pkt

- O, no to jesteśmy w tym dwie, ja też zupełnie nie ogarniam transmy. - Machnęła niedbale ręką, kompletnie nie przejmując się tym faktem. Gdyby nie grobowa atmosfera na lekcjach Pattona to może bardziej polubiłaby ten przedmiot, bo w zasadzie był całkiem śmieszny. Nieudane zaklęcia transmutacyjne potrafiły robić przedziwne rzeczy, często absurdalnie zabawne. Puchar obrośnięty szczurzą sierścią? Wazon z węża? A może talerz z pajęczymi nogami? Liczyła, że nowy nauczyciel będzie miał nieco luźniejsze podejście do rozbawionych uczniów...
- Damy rade, nie ma co się przejmować. Na początek też pewnie nie będzie nam kazał robić nie wiadomo czego. - Dodała jeszcze, wierząc, że faktycznie pierwsze zajęcia będą krótkie, proste i przyjemne. Chciała coś jeszcze dodać na temat Craina, ale w tym momencie do sali wszedł nauczyciel. Nancy szturchnęła łokciem Olkę, by wskazać jej młodego mężczyznę i poruszyć porozumiewawczo brwiami. Miała rację. Był młody. I przystojny.
- Chyba bardziej polubię transmutację. - Szepnęła z niejakim rozbawieniem i rozsiała się wygodnie na krześle by wysłuchać wstępu do lekcji, po czym spojrzała na wyczarowaną filiżankę z lekką konsternacją. Kreatywność to nie była jej mocna strona i wolałaby dostać jasne wskazówki, w co zmienić kawałek porcelany.
Po dłuższej chwili wpatrywania się w naczynie licząc na jakieś objawienie, wzięła różdżkę i stuknęła nią w filiżankę.
- Abcivio. - Rzuciła, skupiając się na inkantacji i wyobrażając sobie złotego znicza. Ku jej zaskoczeniu leżący przed nią przedmiot faktycznie zmienił się w złotą piłeczkę, machającą leniwie skrzydełkami!
- O kurcze, udało się! - Stwierdziła z zaskoczeniem i spojrzała z podekscytowaniem na Olę. Kwestia przypadku, czy faktycznie brak Patola nad głową robił swoje? Postanowiła od razu rzucić przeciwzaklęcie, by przekonać się, czy sprzyjał jej chwilowy łut szczęścia, czy jednak coś z tej transmutacji zaczynała ogarniać.
- Disabcivio! - Stuknęła różdżką w znicza, by powrócił do poprzedniej formy. Tu już nie poszło tak gładko, bo filiżanka, która się przed nią zmaterializowała, machała skrzydełkami i uniosła się w górę.
- Ej patrz, wynalazłam nowy rodzaj znicza. - Szturchnęła swoją towarzyszkę, by pokazać jej swoje dzieło, ale zaklęcie okazało się nietrwałe i już chwilę później quidditchowa filiżanka była ponownie małą, złota piłeczką.
@Aleksandra Krawczyk
Powrót do góry Go down


Aslan Colton
Aslan Colton

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 189 cm
C. szczególne : rodowy sygnet na palcu, multum durnych tatuaży
Galeony : 1931
  Liczba postów : 1014
https://www.czarodzieje.org/t18403-aslan-colton#524234
https://www.czarodzieje.org/t18431-aslan-colton#525085
https://www.czarodzieje.org/t18426-aslan-colton
https://www.czarodzieje.org/t18721-aslan-colton-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 11 2020, 14:44;

ABCIVIO: 4 (3 z kostek +1 za humor)
DISABCIVIO: 2

Jakim on był durnym cymbałem.
Przez te wszystkie egzaminy zapomniał osobiście pogratulować Tadkowi przyjęcia do drużyny. Sukces przyjaciela bardzo go cieszył, co było widać po twarzy Coltona – wesołe iskierki w oczach i szeroki uśmiech skutecznie maskowały zmęczenie; jego buzię zdobiła tylko szczera radość.
- Właśnie, stary, gratuluję!! – krzyknął, szczerząc zęby. – Teraz to obowiązkowo musimy jakiś sparing na boisku zrobić – niemal zapomniał jak to jest cudownie latać na miotle. Ostatnie treningi albo odpuszczał albo nie szły mu najlepiej i najzwyczajniej w świecie mu tego brakowało. Miał nadzieję, że w wakacje znów poczuje tę niesamowitą adrenalinę.
Rozejrzał się po sali, jednocześnie kiwając potwierdzająco głową. Patola nie dało się podrobić, ale wciąż czuł dreszcz niepokoju na myśl, że ten niedołężny skurwibąk mógł zrobić z nowego nauczyciela swoje godne zastępstwo. Wzdrygnął się; nie zdążył się jednak podzielić z Thaddeusem swoimi przemyśleniami, bo próg klasy przekroczył Whitelight.
Uważnie go obserwował, chcąc wychwycić jak najwięcej szczegółów, które pomogłyby mu rozszyfrować profesora transmutacji. To, co usłyszał, to był miód na jego zbolałą duszę. Szturchnął Tadka, ukradkowo i teatralnie ocierając pot z czoła. – Dobrze wiedzieć, że on też jest antyfanem Patola – szepnął mu cicho na ucho.
Po krótkim pokazie, zakasał rękawy i wyciągnął różdżkę z kieszeni. – Musisz mi wszystko opowiedzieć – jak poszło spotkanie ze Srokami, jak wyglądają treningi, kiedy jakiś mecz? – wciąż szczerzył się do Puchona. Nie mógł nic poradzić na to, że po raz pierwszy od dawna miał dobry humor.
Przypomniał sobie jednak, że aktualnie trwa lekcja i powinien skupić się na zadaniu. Odchrząknął więc i trzymając różdżkę w dłoni, wymówił inkantację Abcivio, dokładnie wyobrażając sobie w co chce zmienić filiżankę. Po chwili zamiast niej, leżała przed nim gumowa zabawka jego psa. Kąciki ust automatycznie poszybowały mu w górę, gdy oczami wyobraźni zobaczył swego czworonoga, merdającego z uciechy ogonem. Walter był jedną z nielicznych dobrych rzeczy w jego życiu, nic więc dziwnego, że w obliczu tak wyśmienitego nastroju, od razu pomyślał o nim. Jedynie połysk zabawki wskazywał na to, że zaklęcie nie było w stu procentach udane, ale nikt, poza nim, o tym nie wiedział.
Przeciwzaklęcie nie poszło mu już tak dobrze. W zasadzie to w ogóle nie wyszło, ale nawet to nie było w stanie zetrzeć uśmiechu z jego twarzy. Wzruszył bezradnie ramionami, mając po prostu nadzieję, iż Whitelight tego nie dostrzeże. Jednocześnie kątem oka zerkał jak radzi sobie Edgcumbe.

@Thaddeus H. Edgcumbe
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 11 2020, 15:06;

Kuferek: 6pkt
Pierwsze abcivio: 2+1(za humor) -> 3
Przeciwzaklęcie disabcivio: 4
Drugie abcivio: G

Rozmowa z Bonnie przed rozpoczęciem zajęć sprawiła, że zaczął nieco bardziej doceniać zmianę nauczyciela, ponieważ dziewczyna uświadomiła mu jaką stresującą atmosferę na swoich lekcjach wprowadzał ten skrzętny staruch. Lu pomyślał, że już gorzej być nie może i w pewnością Whitelight będzie lepszą opcją. Puchonka, z którą dzielił ławkę wydawała się bardzo skryta, jednak to nie ujmowało jej uroku, wręcz go dodawało. Bardzo dobrze u się z nią gawędziło, jednak w pewnym momencie do klasy wszedł młody nauczyciel. Sprawiał wrażenie dość łagodnego, ale w porównaniu do Pattona każdy jest łagodny. Nakazał im przetransmutować filiżankę, stojącą przed każdym z nich w coś podobnych rozmiarów, następnie odwrócić czar za pomocą przeciwzaklęcia, po to aby znów rzucić abcivio, dla przećwiczenia go. Posłał szczery uśmiech Bons, która życzyła mu cicho powodzenia.
- Dzięki, wzajemnie - odparł serdecznie i wziął się za zadanie, które wyznaczył im profesor., zastanawiając się w co przemienić swój przedmiot. Zauważył kątem oka, że pierwsze zaklęcie jego towarzyszki zadziałało bezbłędnie i idealna, małych rozmiarów doniczka stała przed brunetką, tam gdzie jeszcze przed chwilą miała swoją filiżankę.
- Wow, super Ci poszło - pochwalił ją, po czym odchrząknął i wycelował różdżką w swoje porcelanowe naczynie, wyobrażając sobie opakowanie swoich ulubionych karmelowych cukierków i rzucając po raz pierwszy abcivio. I rzeczywiście, w następnej chwili jego oczom ukazała się paczka miodowych toffi, jednak była nieco pognieciona i kolory foli, jakieś takie wyblakłe... W jego głowie zdecydowanie wyglądało to lepiej. Ale! Czar przynajmniej był trwały i utrzymywał się, bo dopóki nie podniósł znowu różdżki, aby wypowiedzieć formułę disabcivio, przetransmutowana filiżanka cały czas miała formę słodyczy. I o dziwo, przeciwzaklęcie w tym wypadku zadziałało, więc nie było źle. Mając przed sobą docelowy kawałek porcelany, wyprostował się i ponownie użył zaklęcia, które mieli ćwiczyć. Tym razem pomyślał o rękawicach sportowych, których używał, kiedy wchodził na boisko do Quidditcha. Druga transmutacja wyszła chłopakowi dużo lepiej. Można było dopatrzyć się jakichś małych szczegółów w przypadku tej pary rękawic, jednak ogólnie było naprawdę dobrze. Przeniósł wzrok na Bonnie, której drugie zaklęcie także zadziałało.
- Chyba nie ma źle, co? - odezwał się, uśmiechając się pokrzepiająco. - Ale do Ciebie to chyba wybiorę się na korki. - dodał po chwili, przypominając sobie jak dobrze poradziła sobie z rzuceniem zaklęcia po raz pierwszy. Nawet młody profesor to zauważył i nagrodził ją punktami dla domu.

@Bonnie Webber
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4516
  Liczba postów : 2498
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Moderator




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 00:23;

Zainteresowanie: 14
Humor: 10
Pierwsze abcivio: 3 + 1 = 4 brawo! Udało Ci się, zaklęcie wyszło świetnie i jest trwałe. Otrzymujesz 5pkt dla domu, może jednak polubisz transmutację?
Przeciwzaklęcie disabcivio: 6 przeciwzaklęcie zadziałało.
Drugie abcivio: C - przerzut: I udało się, można by się do czegoś przyczepić, ale tylko bardzo wprawione oko, by coś zauważyło, jest naprawdę nieźle, więc nie masz czym się przejmować.
Pomoc: 1

Victoria uśmiechnęła się lekko do Fillina, chociaż nie miała pojęcia, czemu ten wydawał jej się taki rozkojarzony, ostatecznie jednak wzruszyła ramionami, a później skupiła się już na tym, co było przed nimi. Chciała wypaść dobrze, ale przede wszystkim zamierzała działać na dobro wszystkich Krukonów, wciąż ścigali Ślizgonów i wciąż mieli za mało punktów, więc teraz uważnie zerkała w stronę zebranych, mając nadzieję, że w razie czego jakoś będzie mogła pomóc albo cokolwiek takiego. Odetchnęła głęboko, zerknęła na Violę, a później na filiżankę, która się przed nią pojawiła i zamrugała, po czym przekrzywiła lekko głowę. Inny przedmiot.
- Może model smoka - rzuciła nieco rozbawiona, ale doszła do wniosku, że byłoby to zbyt trudne, więc starała się znaleźć coś, co byłoby podobnej wielkości i ostatecznie doszła do wniosku, że niewielka latarenka mogłaby być odpowiednia. Zamknęła na moment oczy, by dostatecznie mocno się skupić, a potem wypowiedziała pewnie:
- Abcivio - by po chwili patrzeć na przemienioną filiżankę z zadowoleniem. Przekręciła różdżkę w palcach, mając wrażenie, że lepiej pójść nie mogło i rzuciła przeciwzaklęcie, tylko po to, by już po chwili ponowić swoją próbę. Przyglądała się uważnie odmienionej filiżance, ale naprawdę długo musiałaby się w nią wpatrywać, by dostrzec coś, co byłoby tutaj nie w porządku.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5638
  Liczba postów : 2286
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Moderator




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 00:24;

Zainteresowanie: 4
Humor: 6
Pierwsze abcivio: 4 zaklęcie prawie wyszło, przede wszystkim jest trwałe, a to się przecież liczy! Szkoda tylko, że wygląda nieco inaczej niż widziałeś go oczyma swojej wyobraźni.
Przeciwzaklęcie disabcivio: 6 przeciwzaklęcie zadziałało.
Drugie abcivio: A nie jest najgorzej, chociaż mogłeś się bardziej postarać, zaklęcie okazało się nietrwałe i ma niewielkie ślady pierwotnego przedmiotu.

Nim Nessa zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, w sali pojawił się nauczyciel, na którego Max zerknął z pewną dozą zaciekawienia, dochodząc do wniosku, że jest na tyle atrakcyjny, że spokojnie można by się przekonać, czy jest faktycznie tak uroczy i grzeczny, na jakiego pozował. Wsparł głowę na dłoni, zerkając przelotnie na swoją towarzyszkę, gdy wydawało mu się, że coś się tutaj odpierdala, a potem cofnął się lekko, gdy pojawiła się przed nim filiżanka, a on aż parsknął pod nosem na jej widok. Potarł skronie, mając nadzieję, że naprawdę wkrótce będzie mógł dać sobie spokój z tym gównem, bo był w nie co najmniej chujowy i nie wierzył, że cokolwiek mu wyjdzie, tym bardziej że różdżka nie chciała z nim nigdy współpracować.
- Mam nadzieję, że nie zamienię nas zaraz w mało gustowne szyszymory - rzucił całkiem luźno, podciągając rękawy koszuli, a później spróbował wykonać odpowiedni ruch i wypowiedzieć abcivio, skupiając się jednocześnie na tym, by przemienić filiżankę w szklaną kulę. To było pierwsze, co przyszło mu do głowy, zwłaszcza po nocnym spotkaniu koła i aż parsknął, kiedy okazało się, że w miarę mu to wyszło, aczkolwiek na pewno nie było idealnie.
- Disabcivio - rzucił zatem, kiedy doszedł do wniosku, że co za dużo, to niezdrowo i gapienie się na prawie przemieniony przedmiot mądre nie jest. To poszło mu o wiele lepiej, ale z kolejnym abcivio było już gorzej i szklana kula wyglądała raczej jak kula z porcelany. - Przynajmniej nie jesteśmy szyszymorami.
Powrót do góry Go down


Silvia Valenti
Silvia Valenti

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Silny włoski akcent, szeroki uśmiech na twarzy, kilka mniejszych blizn na dłoniach, leworęczna
Galeony : 1179
  Liczba postów : 853
https://www.czarodzieje.org/t16300-silvia-valenti#446874
https://www.czarodzieje.org/t16304-romo#446901
https://www.czarodzieje.org/t16302-silvia-valenti
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 12:18;

Zainteresowanie: 12
Humor: 7
Punkty w kuferku:20
Pierwsze abcivio: 3 jednak humor podnosi, ostatecznie 4 - 5pkt dla Puszków
Diabcivio: 3 przerzucone na 3...
Ponownego abcivio nie rzucam...
Pomoc: 1... więc raczej nikomu nie pomogę...

Czekała wciąż cierpliwie na pojawienie się nauczyciela, i w końcu przyszedł on do klasy. Tylko ni jak nie przypominał oczekiwanego przez nią Craine'a... Był to ten sam nauczyciel, z którym to magia celtyckiej nocy tak uporczywie ją połączyła. Miała ochotę zapaść się pod ziemię, kiedy wpatrywała się w jego usta, które nie tak dawno, tak mocno zajmowały się jej własnymi ustami. Purpura zalała jej policzki, choć miała ogromną nadzieję, że ujdzie to ogólnej uwadze. W końcu jakie było prawdopodobieństwo, że wszyscy tutaj obecni widzieli, jak obściskiwała się z profesorem Whitelight? No niewielkie i pozostawało sądzić, że nic takiego nie miało miejsca wcześniej. Była całkiem niezła w udawaniu. Finalnie na coś ta umiejętność miała jej się w życiu przydać...
Zaklęcie o którym wspominał profesor znała i już kilka razy wcześniej stosowała. Jednak dzisiejsze warunki znacznie różniły się od tych, kiedy wcześniej używała zaklęcia abcivio. Tutaj paliły ją dziwne wyrzuty sumienia, choć pocieszał ją fakt, że sam nauczyciel zachowywał się tak, jakby nigdy nic się nie stało. Wysłuchała szczegółowo wszystkich instrukcji i odpowiedzi, jakie udzielili uczniowie. Potem złapała różdżkę w dłoń i wycelowała w filiżankę, która znajdowała się przed nią na ławce. Wzięła głęboki oddech i rzuciła zaklęcie. -Abcivio. - pewność jej głosu chyba zdziałała cuda, bo filiżanka powoli zmieniła się w puchoński kubek. Uśmiechnęła się sama do siebie zadowolona z rezultatów i przeszła do kolejnej części zadania, jakie przed nimi postawiono. Niestety, tutaj już poszło trochę gorzej, bo przywrócenie kubka z powrotem w filiżankę było poza zasięgiem jej możliwości. Dlatego zamiast ponownie rzucać zaklęcie abcivio, po prostu udawała, że już to zrobiła, z nadzieją, że nauczyciel tego nie zauważy i nie skomentuje w jakikolwiek sposób.
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 13:32;

Spoiler:

Kostki 6, 4, J (wszystko idealnie O.O)
Nagrody + 5 pkt

- Będziesz mi ratować tyłek jak coś popsuję - Stwierdziła uznając wyższość umiejętności Isabelle nad jej umiejętnościami jeśli chodziło o transmutację. To miała być miła lekcja, podczas której ze ślizgonką chciała zamienić kilka słów i to tyle. Los jednak chciał inaczej.
Nie spodziewała się, że Cortezowie bawią się w zazdrość względem kuzynek, tylko dlatego, że miały siedzieć z kimś innym na lekcji. Dlatego też gdy Aleks pojawił się przy ich stole ze swoją postawą "jestem panem świata, całuj mnie po stopach" przeniosła na niego spojrzenie i uniosła brew do góry wypuszczając przy tym powietrze i kręcąc głową z niedowierzaniem. To było tak żałosne...
- Masz 5 lat? Zbastuj Cortez - Odpowiedział natychmiast będąc mało zainteresowana tym, że jego torba padła na biurko. Nie zerknęła na nią, ale też jej nie zrzuciła w żaden sposób. Zerknęła jedynie na Izzy przepraszająco, gdy ta spróbowała jakoś załagodzić sytuację, jednak cóż - obie wiedziały, że to tak nie działa.
Zresztą, bardzo szybko okazało się, że nie tylko ona uważa zachowanie Corteza za infantylne, bo dosłownie sekundę później minęła ich Nessa traktując go jak dziecko... Albo jak szczeniaczka. Uśmiechnęła się do niej w ramach powitania. Tą prefektę szczerze mówiąc polubiła, gdy ta ją 'przyłapała' w łazience z Brewerem. Do którego się zresztą udała. Nie mogła się nie zaśmiać widząc to. No proszę, czyżby jakaś iskierka między nimi pojawiła się w tej łazience?
Potem pojawił się na horyzoncie Lucas. Zerknęła na niego i westchnęła. Jedyną jej myślą było dzięki za wsparcie.... Vitt zdecydowanie nie należała do osób, które odpuszczają, gdy ktoś względem nich bawi się w 'bully' i choć wizja przeniesienia się do ławki z Soph była kusząca, tak jej charakter nie pozwalał jej na coś takiego. Nie zamierzała tak po prostu odpuścić, jakby była owieczką, a Aleks wilkiem.
- Cześć Sofka - Przywitała się z przyjaciółka, która również chcąc ratować sytuację podbiła własnie do ich ławki. Tori zerknęła na nią z wdzięcznością, że była w stanie przygarnąć Corteza byle by tylko ratować jej dumę i zarzegnać zbliżającą się awanturę.
Jednak człowiek-awantura pojawił się i oczywiście musiał wtrącić swoje trzy grosze. Co więcej, ktoś tu już przestał udawać milusią ślizgonkę, co? W końcu. Choć nadal jej ton był przeuroczy, do zrzygania, tak w końcu słowa które wypowiadały wskazywały na to, co na prawdę Kath myśli. W końcu pokazała, że w tym wszystkim to nie tylko Tori jest ta wredna i perfidna.
Blondynka odchyliła się na krześle.
- Nie każdy, to prawda. Szkoda, że Ty byś chciała, ale przykro mi kochanie, za wysokie progi dla Ciebie - Musiała to skomentować, jednak poza byciem równie wredną jak Russeau, nie zamierzała nic więcej mówić ani działać. Przynajmniej początkowo, bo gdy ta zaczęła drugi temat... Tori mimowolnie zacisnęła dłonie w pięści.
- Bardzo się udała, dziękuję. Miał okazję zobaczyć jak to jest być z kobietą, a nie żmiją - Odpowiedziała jej równie spokojnie, z szerokim uśmiechem, który był niemal tak słodki jak jej - A Vari, to nie Twój interes. Choć to miło, że nie każdy ślizgon podąża tempo za królową slytherinu, nie? To dobrze, że zieloni panowie zaczęli w końcu hodować mózg - To mówiąc puściła jej jeszcze oczko po czym... Pojawił się nauczyciel. Całe szczęście. Rozluźniła pięści widząc go i mając świadomość, że to oznacza rozpoczęcie lekcji i koniec... albo przerwę w tej rozmowie.
Lekcja przebiegała na prawdę szybko. Chwila moment, a już mieli rzucać zaklęcia, to też na tym postanowiła się skupić - bo niestety zgodnie z myślami Kath, nie była w tym dobra. Natomiast dzisiaj miała wyjątkowe szczęście, bo zaklęcie "abvicio" wyszło jej po prostu perfekcyjnie. Filiżanka zmieniła się w małego, pluszowego rekina. Potem przeciwzaklęcie... Zadziałało! Znowu przed nią stała filiżaneczka... A chwilę później ponowienie zaklęcia, i tym razem po jej stole turlała się mała piłeczka. Kurcze... Jest lepsza w tą transmutację jak jest wkurzona niż jak podchodzi do tego na spokojnie. Kath musi ją częściej denerwować na lekcjach, jeśli to ma mieć takie konsekwencje!

@Aleksander Cortez
@Isabelle L. Cortez
@Katherine Russeau
Powrót do góry Go down


Aoife Ó Grádaigh
Aoife Ó Grádaigh

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : IV
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 92
  Liczba postów : 97
https://www.czarodzieje.org/t19104-aoife-o-gradaigh
https://www.czarodzieje.org/t19112-aoife-o-gradaigh
https://www.czarodzieje.org/t19105-aoife-o-gradaigh
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 17:53;

Kostki:4+1 = 5, Zainteresowanie w średniej, 5 punktów dla zielonych
2, przeciwzaklęcie się nie udaje
Kuferek: 6

O dziwo podczas tych zajęć był niesamowity hałas. Świetnie źródło plotek dla młodej ślizgonki... gdyby nie to, że ta akurat chciała jak najlepiej wypaść na tej transmutacji. Spróbowała się skupić, tak jak Rasmus wtedy powiedział, na obrazie filiżanki zamieniającej się w niewielki posążek wisielca Olivera Cromwella. O dziwo wyszło jej to na prawdę dobrze - detale były w porządku, porcelana przeszła w mosiądz bez szwanku. Wzorowo rzucone zaklęcie...
...Może nieco zbyt wzorowo. Zawsze miała problem z przeciwurokami, nie wiadomo czy to przez jej umiejętności, czy raczej jej specyficzną różdżkę. Jednakże problem polegał na tym, że ilekroć powtarzała zaklęcie, tylekroć transmutowany posążek nijak nie chciał się zmienić spowrotem, pozostawiając makabryczną scenkę nadal na biurku.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 21:46;

Zaśmiała się, gdy Fillin uderzył nogą w jej ławkę, po czym spojrzała na niego z czymś, co pewnie byłoby politowaniem, gdyby nie rozbawienie.
- Uważaj, bo się połamiesz przed wakacjami - rzuciła troskliwie, żeby zaraz spojrzeć za Boydem, marszcząc nieco brwi. Prawdę mówiąc, martwiła się, bo zazwyczaj chodził roześmiany. Czyżby wciąż trzymał go nastrój po finale? Kiepsko, ale powinien się rozchmurzyć. Może teraz im nie wyszło, ale mieli przed sobą jeszcze następny sezon. O ile będą wciąż wspólnie grać, o czym nie zamierzała jednak głośno rozmawiać. Przyglądała się z lekkim rozbawieniem, jak wraz z Puchonką przerzucają się liścikami, przypominając sobie ich zachowanie po meczu. Pokręciła głową do swoich myśli, po czym sięgnęła po różdżkę, aby oglądać jej delikatne niebieskie zabarwienia, gdy usłyszała obok siebie czyś głos. Spojrzała na dziewczynę, rozpoznając w niej pałkarkę Krukonów. Była tak podobna do Elio, że nie można było mówić o pomyłce, ale dziewczyna sama się przedstawiła. - Loulou i jasne, siadaj - zgodziła się, zerkając, czy przypadkiem nie zostawiła na miejscu swojej torby. Na szczęście nic nie przeszkadzało Elaine w tym, żeby usiąść obok, więc miała towarzystwo na zajęcia! Przynajmniej nie będzie mimowolnie obserwować pozostałych. Spojrzała na Elaine z wyraźnym zaskoczeniem na twarzy, zaraz jednak śmiejąc się cicho. - Masz rację! Jakiś czas temu zastanawiałam się, czy pośród Krukonów są tylko jasnookie blondynki, ale potem poznałam Violkę i wiem, że nie. Jeśli jesteś dobra z transmutacji, to będziemy mieć kolejną różnicę - odpowiedziała, uśmiechając się kącikiem ust. Zaraz też dosiadł się do łąwki za nimi Elio, do którego Lou uśmiechnęła się szeroko, tak samo jak do siedzącego obok niego Darrena. - Mam nadzieję, że Craine nie ma dzieci, inaczej... - zaczęła, żeby zaraz zakryć usta dłonią, próbując powstrzymać śmiech, na widok łabędziej kończyny. Jednak śmiech szybko się skończył, za sprawą "Gryfonozy" i irytacji bliźniaczki Swansea. Ach, no tak, była prefektem. - Hej, może przegraliśmy mecz, ale nie mścilibyśmy się tak - odparła, łagodnie, choć wciąż miała problem się nie śmiać, rzucając spojrzenie w stronę @Morgan A. Davies. Nie podejrzewała, żeby to dziewczyna transmutowała rękę Elio, ale była ciekawa, czy widziała, co się stało z jej chłopakiem.
W końcu do klasy wszedł nowy profesor i Lou aż uśmiechnęła się pod nosem. Przystojny! Najwyraźniej odmładzali kadrę, na co zdecydowanie nie narzekała. W końcu jednak przyszło do ćwiczeń, na czym Lou spróbowała skupić się w pełni. Spojrzała na swoją filiżankę i przez moment zastanawiała się, w co mogłaby ją przemienić.
-Abcivio - rzuciła, a po chwili zamiast filiżanki stał przed nimi porcelanowy żmijozęb, którego właściwą figurkę trzymała przy łóżku. Uśmiechnęła się na widok jego nieruchomej wersji i przez chwilę zastanawiała się, czy nie mógłby taki zostać, ale przecież mieli także przećwiczyć przeciwzaklęcie. - Disabcivio - wypowiedziała spokojnie, a smok ponownie zamienił się w filiżankę. Popatrzyła na nią, po czym spróbowała jeszcze raz transmutować ją w porcelanowego smoczka. Niestety, tym razem żmijozęb miał ucho filiżanki na plecach, co nie wygląało już tak dobrze i Lou aż skrzywiła się.




pierwsze abcivio [ulr=https://www.czarodzieje.org/t18211p390-kostki-hazard#564487]5[/url] +1 za humor = 6 - idealnie
przeciwzaklęcie 6 - udaje się
drugie abcivio A
dodatkowo +5pkt dla Gryfonów

@Elaine J. Swansea @Elijah J. Swansea @Darren Shaw
Powrót do góry Go down


Fillin Ó Cealláchain
Fillin Ó Cealláchain

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175
C. szczególne : czarne, wąskie ubrania; mocny irlandzki akcent; prawie udany tatuaż na szyi, nad karkiem : all four boyd;
Galeony : 551
  Liczba postów : 1581
https://www.czarodzieje.org/t16446-fillin-o-ceallachain#452046
https://www.czarodzieje.org/t17983-fillin#510202
https://www.czarodzieje.org/t16445-fillin-o-ceallachain#452029
https://www.czarodzieje.org/t18350-fillin-o-ceallachain-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPią Cze 12 2020, 23:14;

abcivio: 6-1 za humor = 5 (+5 punktów dla domu)
Disabcivio: 6
abcivio 2: E
przerzuty 4/4

Odrobinę bardziej zadowolony z siebie, uśmiecham się do przyjaciela powtarzającego pytanie dotyczące mojego zachowania. Nie zdążam jednak odpowiedzieć na nie i wyjaśnić dogłębnie, bo wchodzi do klasy młody nauczyciel. Unoszę brwi widząc wchodzącego... nie wiem, chłopca, wyglądającego jakby przed chwilą skończył szkołę. No cóż, wiadomo że znacznie więcej dziewczyn będzie chętniej przychodzić na zajęcia. Przedstawia się imieniem, które brzmi niemalże jak pewne dwugarbne zwierzę, więc nie omieszkam wymienić się spojrzeniami z Boydzikiem, który na pewno nie mógł się od tego powstrzymać, mimo że był na mnie odrobinkę zły. Potem zaś zauważam, że nasz nowy nauczyciel gapi się na Nessę jakby siedziała nago w ławce. Co to za dzień? Podrywania Neski? Marszczę brwi zerkając na przyjaciółkę i widząc ich dziwną reakcję czuję jak bardzo zaczynam nie przepadać za moim nowym nauczycielem. Automatycznie marszczę brwi i krzywię się lekko. Biorę różdżkę do ręki i z niezadowoleniem podwijam rękawy. Miałem zamienić ją w znicza, jak większość osób z drużyn najwyraźniej, ale ponieważ profesor wielbłąd jest teraz dla mnie podejrzanym numer jeden, uznaję, że będę uskuteczniał to co na poprzedniej lekcji z Pattonem.
- Abcivio - mruczę i zamiast filiżanki... pojawia się znowu mój przyjaciel, bardzo podobny do tego co ostatnio na transmutacji. Tym razem Boyd ma jednak lepsze rysy twarzy, bo poszło mi lepiej niż poprzednio, ma na sobie też coś co bardziej przypomina mundurek. Ale najważniejsze, że i ten Boydzik trzymał tabliczkę z napisem debil.
- Czemu taki jesteś, Fillin? - pytam naśladując głos ziomka i nawet zmieniam mordę przyjaciela na bardziej nachmurzoną i robię mu znacznie gęstsze brwi różdżką niż ma w rzeczywistości. Zadowolony z pośmieszkowania z ziomka. Już po chwili muszę kończyć moje zaklęcie i udaje mi się dokonać ponownej transformacji. Próbuję niewerbalnie rzucić disabcivio i po kilku próbach mi się udało, ale odrobinę żałuję, że to zrobiłem, teraz Boyd ma na sobie kilka, niewielkich co prawda, ale zawsze jakichś, białych śladów od porcelany w złych miejscach. Można go jednak od biedy uznać za porcelanową figurkę i tyle.
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptySob Cze 13 2020, 15:57;

Zaklęcie: 1 + 1 humor =2
Przeciwzaklęcie: 5 -działa
Literka: G
Przerzuty: zostało mi 6/10
Kuferek: 100+ mogę pomóc

- Gdybyś wiedział, że to zrobię, to cały efekt niespodzianki by zniknął i byś się tak uroczo nie zarumienił, Panie Brewer. - odparła ze wzruszeniem ramion, jakby oznajmiała najbardziej oczywistą rzecz na świecie, posyłając mu na nadmiar złego dość niewinny, jak na ślizgonkę uśmiech. Faktycznie w spotkaniu w łazience, podczas poszukiwań przez pewną gryfonkę swojej płci – było w zetknięciu ich spojrzeń coś elektryzującego i dziwnego. Jakaś nić porozumienia, której Lance nie umiała jeszcze dokładnie określić. Jak na lwa przystało, był dość odważny i jego ślepia bez większego skrępowania sunęły po jej postaci w akompaniamencie nietypowego błysku, nieco może również łobuzerskiego uśmiechu. Ciekawe. Rudzielec zgarnął kosmyk włosów za ucho, zerkając w stronę biurka i pytając o nauczyciela, aby dość szybko uzyskać odpowiedź od bruneta. Nie wyglądał na myśliciela, ani też takiego, co to trzyma buzię na kłódkę i odzywa się tylko wtedy, gdy jest pytany. Biła od niego śmiałość w nieco podobny, chociaż znacznie bardziej wyrazisty sposób, jak od Boyda. Na jego słowa poruszyła nieco wyzywająco brwiami, zupełnie jakby na końcu języka miała komentarz, że odejmie mu punkty, jakby się pomylił. Z drugiej jednak strony, wiedziała, że kadra potrzebowała świeżej krwi i chociaż Patton był doskonałym profesorem z olbrzymią wiedzą, jego zachowania oraz podejście do uczniów pozostawiały wiele do życzenia. Przydałby się ktoś, kto lepiej zrozumiałby współczesną młodzież. Przygryzła dolną wargę w zamyśleniu, aby na chwilę przymknąć powieki i odwrócić się zaraz w stronę Maxa widocznie z chęcią powiedzenia czegoś, kiedy to do klasy wszedł Boyd z Fillnem, z czego ten drugi wpadł na ławkę. Przekręciła głowę na bok, napotykając spojrzenie przyjaciela i posyłając mu swoje, nieco zmartwione i pytające. Aż tak się zakochał, że mebli nie zauważał? Nie, to nie była ta iskra. Dlaczego w oczach Irlandczyka tliło się niezadowolenie, które jawnie było w stronę jej i Brewera? Nessa w końcu nie miała pojęcia, jakie relacje mają chłopaki i po sytuacji na zaklęciach myślała, że zostawili to za sobą. Zwłaszcza że na dobrą sprawę mogliby się nieźle dogadywać. Obserwowała, jak całuje krukonkę na powitanie i uśmiechnęła się pod nosem, zerkając jeszcze na Boyda, który zajął miejsce w ławce i zerkał w stronę jakieś puchonki.. Ah te chłopy. Wywróciła oczyma na te romanse lekcyjne, prostując się i zerkając na ławkę, gdzie przed nią tkwiła różdżka oraz podręcznik. Nie czas na głupoty. Dobrze, że mieli swoje miłostki oraz koleżanki, zwłaszcza, że niedługo już nie będzie mogła wcale chodzić z nimi na lekcje i zerkać opiekuńczo w ich stronę. Ktoś powinien przejąć obowiązki.
- Mam nadzieję, że poradzisz sobie lepiej z zaklęciem na lekcji niż mokrą koszulką na lekcji, bo jednak nasza urocza blondynka była skutecznym rozproszeniem. - rzuciła w stronę Maxa z zaczepnym uśmiechem, zaraz jednak przesuwając spojrzeniem po jego twarzy, aby ostatecznie zatrzymać się na oczach. Złapała różdżkę w dłonie, aby podobnie, jak on wcześniej, obrócić ją między palcami. - Nie martw się gryfku, uratuję Cię, jeśli będzie trzeba.
Wtedy też do klasy wszedł on. Z początku nie rozpoznała w blondynie mężczyzny z baru, jednak gdy ich spojrzenia się spotkały, a on nieco zbladł.. Cóż, ślizgonka zacisnęła usta, powstrzymując rozbawienie zrządzeniem losu i puściła mu oczko, ukradkiem przykładając palec do ust. Prefekt naczelna nie chciała problemów zaraz przed końcem szkoły, a czego oczy dyrekcji oraz uczniów nie widziały.. Cóż, mogło pozostać sekretem. Poprawiła się na krześle, zakładając nogę na nogę i gładząc dłońmi spódnicę.
- Miałeś rację. Gdybym mogła, dałabym Ci pięć punktów. - szepnęła w jego kierunku, wciąż nieco rozbawionym głosem, skupiając się już na zajęciach i słuchając instrukcji. Prawda byłą taka, że dziewczyna już dawno przerobione miała podręcznik oraz materiał, powtórzone wszystko od początku swojej edukacji. Jasnowłosy nauczyciel, wygadany gryf obok i dwoje piskląt za plecami sprawiło jednak, że koncentracja nieco jej spadła. A jak powszechnie wiadomo, w tej dziedzinie magi była ona kluczem do sukcesu. - Jakby miały – nie wiem, muchę lub kokardę, nie byłby aż tak mało gustowne.
Skomentowała jeszcze dość beztrosko, obserwując, jak wziął się za czarowanie. Była zainteresowana tym, jakiego kształtu nabierze filiżanka. Ruch miał poprawny, chociaż może odrobinę nazbyt dynamiczny, jednak wymowa była dobra. Szklana kula w jakiś sposób do niego pasowała. Zainspirowana, sama machnęła i niewerbalnie rzuciła czar, nakierowując magiczny patyk na naczynie. Przybrała ona coś na kształt pozytywki przypominającej karuzelę z końmi, którą widziała kiedyś w mugolskiej części Londynu, chociaż sama nie wiedziała, dlaczego właśnie to przyszło jej do głowy. Przeciwzaklęcie poszło znacznie lepiej, bo w swojej głowie – stworzony przedmiot miał inne kolory niż te, które widoczne były w rzeczywistości.
- Dobrze Ci poszło. Transmutacja nie jest Twoją mocną stroną? Było znaleźć mnie wcześniej, nauczyłabym Cię. - powiedziała cicho, odkładając różdżkę na drewniany blat ławki i patrząc na Maxa, posłała mu krótki uśmiech. Zaraz zerknęła jednak przez ramię, obdarzając spojrzeniem Fillina oraz Boyda, aby upewnić się, czy dobrze im szło. Ślizgon nie powinien mieć z tym problemu, był dobrze przygotowany z podstaw i zaklęć średnio zaawansowanych, w końcu przerabiali już te trudne. Przesunęła dłonią po karku, przymykając na chwilę oczy i znów zerkając na kulę, która tkwiła przed siedzącym z nią chłopakiem. - Kule zdradzają Ci czasem sekrety?
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyNie Cze 14 2020, 01:25;

Abcivio: 4
Disabcivio: 6
Abcivio 2: I

Trzeba było przyznać, że na samym wstępie Whitelight zrobił na na niej dość dobre wrażenie. Naprawdę różnił się od Patola chyba pod każdym możliwym względem. Zapewne oprócz profesji oraz umiejętności transmutacyjnych. Wydawał się być naprawdę miły i potrafił podejść do uczniów. Oby tylko przełożyło się to jakoś na jej sukcesy w rzucaniu wskazanych przez niego zaklęć.
Westchnęła cicho, wyciągając różdżkę nad filiżanką. Wykonała nią odpowiedni ruch, wymawiając formułę Abcivio, skupiając się na formie jaką miał przyjąć czarowany przez nią przedmiot. I takim oto sposobem drobna filiżanka przemieniła się w całkiem ładną popielniczkę. Jak dla niej efekt był całkiem dobry. Przynajmniej ona nie dopatrzyła się większych niedociągnięć.
Kolejny ruch różdżki przy wypowiedzeniu formuły przeciwzaklęcia, sprawił, że obiekt wrócił do swojej dawnej formy. Wyglądało na to, że szło jej naprawdę nieźle. Ośmielona tą wizją jeszcze raz zabrała się za rzucanie zleconego przez Whitelighta Abcivio tym razem przemieniając filiżankę w małą doniczkę. Spojrzała na nią jeszcze sceptycznie, ale nie doszukawszy się większych mankamentów, stwierdziła, że chyba faktycznie coraz lepiej sobie radzi z transmutacją.

Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyNie Cze 14 2020, 01:52;

Abcivio:2 +1 za humor =3
Disabcivio: 2
Abcivio 2: - (rzuciło mi się z rozmachu literką której nie ma)

Nigdy nie ukrywała tego, że była raczej słaba z transmutacji. W zasadzie wszelkie zaklęcia wychodziły jej raczej średnio. Podobnie było i w tym wypadku. Abcivio, które rzuciła na stojącą przed nią filiżankę miało zmienić ją w dosyć małą konewkę. Niestety coś poszło nie tak w jej procesie twórczym. Skupiła się na formie, którą miał przybrać przedmiot po przemianie, a także była pewna, że wykonała odpowiedni ruch różdżką ponad obiektem swoich czarów, ale chyba lekko zmieniła jeden z fonemów w czasie wypowiadania formuły zaklęcia przez co nie wybrzmiało ono do końca tak jak powinno. I oto mamy efekt. Zamiast ładnej i zgrabnej koneweczki miała przed sobą małe coś, co mogłoby uchodzić za całkiem ładny kubek, gdyby nie fakt, że posiadało całkiem sporą dziurę z boku. Kanoe starała się jeszcze odczarowaćc efekty swojego zaklęcia, ale... nie przyniosło to większego skutku. Jak widać przeciwzaklęcie znajdowało się poza jej zasięgiem.

Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyNie Cze 14 2020, 23:17;

(zainteresowanie było chyba 1, humor poniżej 4, w kuferku 4)
Zaklęcie: 4 -1 za humor = 3
Przeciwzaklęcie: 6
Zaklęcie ponownie: J


Wydawać by się mogło, że pojawienie się nauczyciela zakończy ten festiwal porażek i upokorzeń i że Fillin w końcu przestanie mu dokuczać, bo skupi się na swoim ulubionym przedmiocie; nic bardziej mylnego, bo gdy tylko profesor (całkiem, swoją drogą, sympatyczny typ na pierwszy rzut oka, a w porównaniu z tym starym capem Patolem to był po prostu jak anioł) przedstawił im rzeczowo i konkretnie, bez zbędnego pierdolenia, temat dzisiejszych zajęć, przyjaciel wytransmutował z filiżanki pięknego debila. Oczywiście. Jebnął go w ramię tak dla zasady, ale jednocześnie mruknął  z pochwałą:
- Jeszcze dorodniejszy ci wyszedł niż ostatnio - bo nic nie mógł poradzić na to, że bardzo mu imponowała ta podobizna i transmutacyjne umiejętności ziomka, tak bardzo że przebolał nawet te krzaki, które figurka miała zamiast brwi. Ciesząc się w duchu, że Bons siedzi przed nimi i nie zauważy ewentualnej kompromitacji, stuknął różdżką w filiżankę, by samemu rzucić Abcivio; naczynie przeobraziło się w niewielki model miotły, co bardzo go zdziwiło, bo ostatnio na transmutacji szło mu, cóż... co najmniej chujowo. Radość nie trwała jednak długo, bo drewniane witki szybko zaczęły zmieniać się z powrotem w porcelanę, nim zdążył rzucić przeciwzaklęcie. Poprawił więc szybko Abcivio, by mieć okazję poćwiczyć jeszcze Disabcivio i następnie od razu przemienił miotełkę z powrotem w filiżankę udanym czarem. Przed kolejną próbą skupił się jeszcze bardziej, intensywnie wyobrażając sobie tą samą małą miotłę, co wcześniej, motywując się dodatkowo tym, że nie chce wyjść na debila przed Bonnie, a zaskutkowało to zaklęciem tak peffekcyjnym, że sam Fillin pewnie oszalał w środku z zazdrości; spojrzał zadowolony na wyczarowane cudo i podetknął je pod nos przyjacielowi, żeby się pochwalić spektakularnym sukcesem, a potem próbował wcisnąć miotłę gdzieś pod ramię wyczarowanego przez Fillina miniaturowego debila, w końcu stanowiła idealne dopełnienie postaci.
Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3147
  Liczba postów : 1771
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPon Cze 15 2020, 13:46;

zainteresowanie: 6
humor: 8
abcivio: 5 + 1 za humor, ale i tak zostaje bez zmian -> + 5pkt dla Pucholandii
disabcivio: 6
abcivio 2: F

Dadzą sobie radę, o tym była wręcz przekonana, bo jakkolwiek źle by im nie poszło, to do końca lekcji przetrwają w jednym kawałku. W końcu nauczyciel będzie czuwał, więc nawet w przypadku nieudanego zaklęcia z różnymi skutkami ubocznymi nie powinno dojść do jakiejś nie wiadomo jak bardzo złej sytuacji. Jeśli już jej się coś nie udawało, to efekty były raczej śmieszne niż zagrażające zdrowiu czy życiu. W zasadzie jeszcze nigdy nie przydarzyło jej się to drugie, więc chyba nie było się czego obawiać? Do tego na pewno też trzeba było posiadać zdolności w czarowaniu, a tych akurat u Puchonki brakowało.
Ale wszystko mogło się zmienić.
Kiedy do klasy wszedł nauczyciel - swoją drogą dziwnie było jej tak nazywać osobę o kilka lat starszą - wlepiła w niego zaciekawione spojrzenie i machinalnie usiadła prawidłowo na krześle. Niepotrzebne były poszturchiwania Nancy, bo na bank myślały właśnie o tym samym. Zatrudnianie tak młodych i przystojnych mężczyzn jako nauczycieli powinno być zabronione na całym świecie.
- Wiesz co, mnie chyba też zacznie bardziej interesować - mruknęła z delikatnym uśmieszkiem, kątek oka spoglądając na Williams. Oczywiście żartowała, bo nie wydawało jej się, żeby nagle zapałała do transmutacji takim uwielbieniem jak do ONMS lub Quidditcha. To już nie był ten wiek, w którym dopiero odkrywała, w czym jest dobra. Nie, teraz powoli odsuwała na bok przedmioty, z których jej nie szło i których nie lubiła.
Niemal od razu wiedziała, w co chce przetransmutować przedmiot stojący na blacie. Rzuciła zaklęcie, skupiając się na wszystkim na czym powinna i tym razem najwidoczniej jej się to udało, bo już po chwili zamiast filiżanki przed dziewczynami pojawiła się babeczka z różową polewą i kolorową posypką.
- Patrz, mi też! - westchnęła, wciąż nie mogąc uwierzyć w to, że naprawdę wszystko poszło tak, jak powinno. Była zaskoczona i chyba jedynie dlatego nie podskakiwała z radości na krześle, choć czuła, jakby wypiła właśnie Felix Felicis. To nie był jeszcze koniec i była tego świadoma, ale pierwsza próba zakończona powodzeniem dodała jej pewności siebie. Rzuciła przeciwzaklęcie, dzięki któremu znów miała przed sobą filiżankę, a następnie spojrzała na dzieło Nancy.
- Ej, taki kubek byłby fajnym pomysłem dla fanów Quidditcha. Chętnie bym z takiego piła, poważnie. Może rozkręcisz w przyszłości biznes i będziesz je sprzedawać? - zasugerowała z szrokim uśmiechem i chciała dotknąć jednego ze skrzydełek zniczo-filiżanki, ale ta błyskawicznie zmieniła się w złotą piłeczkę, więc cofnęła dłoń. - No dobra, zobaczymy, jak mi pójdzie. Abcivio. - Z tymi słowami stuknęła różdżką w porcelanowy przedmiot i obserwowała, jak ten ponownie przemienia się w babeczkę... która tym razem oprócz kolorowej posypki miała też białe kuleczki. Tak, to były cząsteczki filiżanki, ale poza tym nie widziała nic, co mogłoby sugerować, że zaklęcie nie wyszło.

@Nancy A. Williams
Powrót do góry Go down


Hanael Whitelight
Hanael Whitelight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 162 cm
C. szczególne : Jasne, niemal białe włosy, przeszywające spojrzenie
Galeony : 147
  Liczba postów : 103
https://www.czarodzieje.org/t19141-hanael-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t19156-sallos#561243
https://www.czarodzieje.org/t19153-hanael-whitelight#561094
https://www.czarodzieje.org/t19158-hanael-whitelight-dziennik#56
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPon Cze 15 2020, 18:35;

Kuferek: 0 Klasa Transmutacji - Page 27 3831175897
abvicio: 4
disabvicio: 4 - udane; C - nie jest najgorzej, chociaż mogłeś się bardziej postarać, zaklęcie okazało się nietrwałe i ma niewielkie ślady pierwotnego przedmiotu

Z rozmyślań wyrwało ją wejście do sali Camaela. Uśmiechnęła się do niego kiedy ich spojrzenia się spotkały. Dziwnie się czuła z myślą, że jej kuzyn będzie teraz nauczycielem. Powinna czuć z tego powodu stres, czy wręcz przeciwnie? Na ten moment odczuwała jedynie ciekawość tego jak będzie prowadzić lekcje i czy okaże się dobrym nauczycielem. Bo że lepszym niż Craine to była pewna już na wstępie, ale nie było to specjalnie trudne zadanie... Słuchała z zainteresowaniem tego całego wstępu i uśmiechnęła się kącikiem ust, domyślając się w pewnym sensie, jakie słowa o mało nie wypłynęły z ust Whitelighta na temat drugiego transmuciarza.
Dość szybko przeszli do rzeczy i mogli zająć się rzucaniem zaklęć. Te transmutacyjne zazwyczaj wychodziły jej nieco gorzej niż wszystkie inne, ale zadanie wydawało się w miarę łatwe. Wycelowała różdżką w swoją filiżankę i koncentrując się na wyobrażeniu sobie efektu zaklęcia, wypowiedziała inkantację.
- Abvicio. - Odpowiedni ruch nadgarstka i oto leżała przed nią karta tarota. Wyszło prawie dobrze, ale zamiast cesarzowej na obrazku widniała filiżanka identyczna do tej, która jeszcze przed chwilą przed nią stała. Efekt chyba był mimo wszystko całkiem niezły, a z daleka to już w ogóle wyglądało jakby wszystko było w porządku. Nie czekając więc na bliższą kontrolę jej karty, zabrała się za drugie zadanie.
- Disabvicio. - Rzuciła przeciwcaklęcie, by karta ponownie przemieniła się w filiżankę. Naczynie faktycznie zmaterializowało się niemal bezbłędnie, z tym że teraz już nie było białe, a przyozdobione obrazkami z kart tarota. Filiżanka prezentowała się zdecydowanie lepiej niż wcześniej, ale chyba nie o to do końca chodziło.
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPon Cze 15 2020, 21:30;

Po woli zaczynała się czuć jak w jakieś słabej komedii. Każdy miał coś do powiedzenia i przekonania drugiej osoby, że jego słowa są najważniejsze. A Izzy? Ona jedynie siedziała i słuchała. Nie miała zamiaru brać udziału w tej kłótni. Chwilę później pojawiła się Kath. Przywitała się z dziewczyną odwzajemniając całusa w policzek i uśmiechając się do niej przyjaźnie. Lubiła dziewczynę mimo jej... trudnego charakterku. Przypominała jej monetami siostrę, która to unikała jej skutecznie na lekcjach jak i korytarzu udając, że jej nie zna. Ślizgonka zdążyła już do tego przywyknąć dlatego nie robiło to na niej wrażenia ale wracając do obecnej sytuacji... Widząc Lucasa uśmiechnęła się do niego jak i do Sophie która stanęła koło nich proponując Alkowi miejsce koło siebie. Było to urocze z jej strony, jednak Isabelle wiedziała doskonale, że kuzyn nie zechce z nią usiąść.
- Uwielbiam was ale zaczynacie działać mi na nerwy. - spojrzała na każdego z osobna, poza Sophie. Ona nie zrobiła nic złego i nie wdawała się w tą dyskusję. - Proponuję aby Kath usiadła z Alkiem i będzie po problemie. - uśmiechnęła się uroczo do nich mając nadzieję, że jej posłuchają i zaprzestaną drążyć temat.
Chwilę później pojawił się nauczyciel. Isabelle od razu skupiła całą swoją uwagę na nim ignorując zebrany tłumek. W spokoju wysłuchała nauczyciela po czym bez słowa udała się po kubek proponując Tori, że jej też przyniesie. Wykonawszy tą czynność od razu abrała się za zadanie. Rzucenie abcivio nie było wcale takie łatwe. Co z tego, że się jej udało jak po chwili kubek wrócił do dawnej postaci. Zagryzając wargę skupiła się na przeciwzaklęciu. O dziwo wyszło z czego dziewczyna byłą bardzo zadfowolona. Tak samo jak przy ponownym rzuceniu zaklęcia. Wyszło bezbłędnie co skwitowała uśmiechem.

Rzucanie pierwszego abcivio:1 + 1 (za humor) = 2
Rzucanie przeciwzaklęcia disabcivio: 5
Ponowne rzucanie abcivio: I
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyPon Cze 15 2020, 23:16;

Daję całemu kłótliwemu towarzystwu samemu bawić się w to co oni tam robią, wyjątkowo nie mam ochoty dołączać do dyskusji, chociaż trzeba przyznać, że zerkam na nich i podsłuchuję jednym uchem, żeby potem wszystko wiedzieć.
Nauczyciel transmutacji wydaje się być bardzo przyjemny, zupełnie inaczej niż Craine i nawet uśmiecham się pod nosem, kiedy nieprzychylnie się o nim wypowiada i musi urwać w pół słowa, żeby nie powiedzieć nieco za dużo.
Zajmuję się transmutowaniem kubka. Pierwsze co przychodzi mi do głowy to kałamarz, standardowy przedmiot, najczęściej chyba wykorzystywany przy wszelkiego rodzaju zaklęciach. Wypowiadam formułkę wyraźnie i pyk różdżką - zamienia się prawie jak trzeba, ma tylko odrobinę nie taki kształt, ale kto by się tym przejmował? W końcu może chodziło mi o fantazyjny kałamarz. Potem rzucam przeciwzaklęcie, które działa bez najmniejszego problemu a na koniec, transmutuję go dla odmiany w małego kaktusa. Jak na moje oko wygląda jak najzwyczajniejszy kaktus.

kostki
Powrót do góry Go down


Julius Rauch
Julius Rauch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
Galeony : 37
  Liczba postów : 749
https://www.czarodzieje.org/t18407-julius-rauch
https://www.czarodzieje.org/t18569-julek#529510
https://www.czarodzieje.org/t18461-julius-rauch#525661
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptySro Cze 17 2020, 23:32;

Zaklęcie2
Przeciwzaklęcie4
LiterkaA

Na dzisiejszej lekcji miał za zadanie zmienić postawioną przed nim filiżankę w "dowolny" wybrany przez niego przedmiot. Na początku wahał się nad tym, co zastanie na miejscu niewielkiego, porcelanowego przedmiotu, w końcu zdecydował się na proste, białe pióro. Zaklęcie zbytnio mu nie wyszło i widział, że po zamianie, przedmiot zaczął wracać do oryginalnej formy, więc szybko rzucił przeciwzaklęcie, chcąc zamaskować swoją pomyłkę. Po ponownym rzuceniu zaklęcia, przedmiot nie wyglądał za dobrze, ale nie był też w jakimś fatalnym stanie.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 03:21;

Zainteresowanie: 1
Humor: 3
Punkty w kuferku: 6
Abcivio vol. 1: 3 - 1 (za humor) = 2
Disabcivio: 4
Abcivio vol. 2: I

  Oparł twarz na jednej z rąk, palcami drugiej dłoni natomiast wystukiwał jakąś bliżej nieokreśloną melodię na blacie swojej ławki, żeby jakoś zabić czas w oczekiwaniu na pojawienie się profesora, który spóźniał się na własne zajęcia; Ślizgon tęsknym spojrzeniem wodził po dziedzińcu widocznym za oknem. Normalnie by mu to w ogóle nie przeszkadzało, więcej czasu na luźne przedlekcyjne pogaduszki, ale dziś naprawdę nie miał ochoty tu siedzieć dłużej niż to było konieczne, nie w tym cuchnącym ubraniu. Przeniósł ciemnobrązowe oczy w stronę wejścia, gdy drzwi się otworzyły i do środka wkroczył młody belfer. W końcu. Trzeba przyznać, że Whitelight z miejsca sprawiał o wiele sympatyczniejsze niż ten stary cap Craine, ale to i tak niczego nie zmieniało; może jedynie to, że lekcja będzie odrobinę mniejszą katorgą, bo chyba musiałby się jakiś cud stać, żeby kiedykolwiek polubił – nawet w minimalnym stopniu – transmutację.
  Miał tak paskudny humor, że nawet te mało pochlebne słowa, którymi Whitelight nieomal wyraził się na temat Patola, nie sprawiły, żeby chociażby kącik ust mu drgnął. Bez jakiegoś szczególnego zainteresowania wysłuchał słów nauczyciela, by następnie przenieść uwagę na stojącą przed nim filiżankę. Here we go again.
  — Abcivio — wymruczał pod nosem, puknąwszy przy tym różdżką w porcelanowy element zastawy stołowej. Tradycyjnie nie spodziewał się powalających efektów, więc wcale nie był zawiedziony uzyskanym – raczej miernym – efektem. Niby coś mu tam wyszło i filiżanka prawie przekształciła się zgodnie z jego myślą w miniaturowy model Błyskawicy, przy czym ‘prawie’ jest tu słowem-kluczem, bo miotełka wciąż była barwy porcelany i miała uszko na kiju. Lepsze to niż nic, prawda?
  — Disabcivio — mruknął natychmiast przeciwzaklęcie i przed nim z powrotem stała normalna filiżanka; trudno było mu jednak stwierdzić czy był to wynik rzuconego czaru, czy może poprzedni był tak nietrwały, ale mniejsza z tym. Zgodnie z poleceniem ponowił więc pierwsze zaklęcie, raz jeszcze wyobrażając sobie mini-Błyskawicę i ku jego osobistemu zdumieniu tym razem efekt jakimś cudem był niemal bezbłędny – miał przed sobą prawie idealną kopię miotły w wersji mini; oczywiście jeśli lepiej się jej przyjrzało, to można było dojrzeć porcelanowy połysk, którego mieć nie powinna, ale kto by tam zwracał uwagę na takie szczegóły? Na pewno nie on, bo to i tak było zdecydowanie więcej niż się spodziewał osiągnąć.
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1820
  Liczba postów : 3436
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 13:36;

Zainteresowanie: 13
Humor: 7
Punkty w kuferku: 37
Abcivio: 5+1 (+5 dla Gryfonów)
Disabcivio: 5
Abcivio: D
Pomoc: 57, mogę ale chyba trochę nie mam komu
Pozostałe przerzuty: 2/3

Nie przejęła się specjalnie oburzeniem Elaine, choć uznała to za całkiem kochane, że tak mocno przejęła się całym zajściem. Kiedy jedna Swansea szukała winnego, Davies z miną udającą zmartwienie przyglądała się jej bliźniakowi, pozornie też wyrażając chęci zdemaskowania i zrobienia porządku z winowajcą. Na szczęście nie wszyscy wokół musieli znać prawdę.
- Jak można nie lubić Pattona? - zwróciła się do Jess i prawie parsknęła po swoich słowach, jednak było w nich trochę (naciąganej) prawdy. Profesor Craine miał swój odrzucający, wredny, pogardliwy i wręcz bucowaty urok, kiedy tak wyniośle i zaciekle sprowadzał na ziemię każdego adepta magii, który zaszedłby mu za skórę swoim domniemanym nierozgarnięciem. Był zasłużony w szkole, był częścią jej magii, był... Jak jakiś szkolny mebel, do którego charakterystycznych nastrojów wszyscy już nawykli i szkoda by było się go teraz pozbyć.
- No to magia. - wyszeptała, choć tym razem już bardziej do siebie. Chyba z przyzwyczajenia, bo przy transmutacji wcale nie musiała się dodatkowo dopingować, aby spróbować swoich sił. Po pierwszym z zaklęć, filiżanka zmieniła się na wzór jej własnego, samonagrzewającego się kubka z lwim wzorem. Kopia 1:1, pojemność 1 amerykańskiej pinty, a zatem niecałe pół litra. Z najcudowniejszym uchem w kształcie litery 'C'. Doskonałość.
Szybko pożegnała się z nim za sprawą przeciwzaklęcia, a potem spróbowała czegoś innego, co już wyszło niekoniecznie najcudowniej na świecie. Powstała zamiast filiżanki szklana butelka z czerwoną etykietą była zdecydowanie zbyt topornie wykonana, by móc pomylić ją z oryginałem, na którym była wzorowana. No i napis na niej brzmiał 'Kroko-Kromka', na co Davies jedynie uniosła z niesmakiem brew. Zajrzała w kierunku Smith, chcąc przekonać się, jak ona sobie poradziła z zadaniem.

@Jessica Smith

______________________

But I ain't worried 'bout it
Klasa Transmutacji - Page 27 UEEDvST
dancing on the clouds below


Ostatnio zmieniony przez Morgan A. Davies dnia Czw Cze 18 2020, 21:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 18:24;

Abcivio: 5+1
Disabcivio: 4
Abcivio 2: J
Pomoc: 68
Punkty: +5 dla Ravenclawu

Darren ledwo zdążył przywitać Elijaha kiwnięciem głowy - szczerze mówiący zajęty był bardziej denerwowaniem się nad nadchodzącymi egzaminami i prawie nie zauważył dosiadającego się kapitana krukońskiej drużyny quidditcha - gdy ręka jego nowego towarzysza z ławki zaczęła zamieniać się w łabędzią kończynę. Elaine szybko jednak wzięła sprawy w swoje... ekhm, ręce, i prędko retransmutowała część z ciała z powrotem do ludzkich kształtów.
Shaw ziewnął przeciągle - ale nawet to zostało mu przerwane pojawieniem się nauczyciela, który oznajmił że na dzisiejszej lekcji zajmą się zamienianiem jednych przedmiotów w drugie.
Bułka z masłem - pomyślał Krukon, spoglądając na stojącą przed nim filiżankę i jednym uchem słuchając ostatnich instrukcji. Darren podrapał się czubkiem różdżki po policzku, po czym wycelował i stuknął nią w kawałek porcelany, próbując jednocześnie zignorować fruwające gdzieś parę centymetrów nad podłogą łabędzie piórko.
- Abcivio - mruknął bezbarwnym tonem. Filiżanka zwinęła się do środka, przez chwilę stając się jedynie sporym uchem, które zaraz jeszcze napęczniało i wydłużyło się, zmieniając kolor i ostatecznie stając się niewielką podkówką - taką, jaką wiele wiedźm wiesza choćby na drzwiach w celu przyniesienia im szczęścia.
- Disabcivio - powiedział ponownie, na wpół wzdychając. Podkówka posłusznie zamieniła się z powrotem w filiżankę - choć może z nieco bardziej wypukłym niż wcześniej uchem.
- Abcivio - rzucił zaklęcie ostatni raz Krukon, dodając do dźgnięcia jeszcze jakiś efektowny ruch łokciem - który zakończył się trafieniem w ławkę osób siedzących za nimi i syk bólu, kiedy po ręku chłopaka przeleciał typowy dla takich sytuacji "prąd". Wydawać by się jednak mogło że dzięki temu urok wyszedł mu wręcz idealnie - filiżanka raz dwa zamieniła się w puchatą, różową maskotkę pufka pigmejskiego, która nawet wydawała z siebie przeciągły pisk gdy się ją nacisnęło.
- Tsss - syknął Darren do @Elijah J. Swansea, obserwując jego próby zamiany filiżanki w "coś" i dźgając różdżką transmutowaną, własną maskotkę, prezentując odpowiedni ruch używany podczas torturowania zwierzątek domow... to znaczy, podczas rzucania zaklęcia Abcivio.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 21:10;

Zainteresowanie: 6 - Jestem nogą, ale staram się mocko.
Humor: Taki nie za dobry, nie za zły. Stabilne 5.
Punkty w kuferku: 3!
Abcivio: 5
Disabcivio: 4
Abcivio: G
DODATKOWO: +5pkt dla Krukonów!

H-Hej! — przywitała się w dosiadającą się do niej Gryfonką - rozpoznając w niej @Morgan A. Davies, dziewczynę (?) Elijaha. Zatrzasnęła od razu książkę i zmieszała się momentalnie - irracjonalnie stresując się. Nie, nie dlatego, że przysiadła się do niej sympatia jej dobrego kolegi - tylko dlatego, że nie wiedziała jak się do niej zwracać! Pełnym imieniem per Morgan? Po nazwisku? Nie, to byłoby kompletnie nie na miejscu. Ale też skracanie jej imienia do popularnej wersji "Moe" wydawało się Smith zbyt bezceremonialne w jej przypadku...
Mieląc więc rąbek szkolnej szaty w palcach, wlepiła spojrzenie w swoją różdżkę wyłożoną na blat. Pozostała jej więc najbezpieczniejsza opcja - bezosobowa.
Ród Whitelightów jest dość... znany w Ministerstwie. Podobno. — Beznadziejny small-talk.
Oczywiście, że Jess orientowała się w takich sprawach - nawet pomimo tego, że sama pochodziła z tak mugolskiej rodziny, że bardziej mugolska być już nie mogła. Czytała wszystko co wpadło w jej ręce - nie wykluczając przy tym ksiąg rodowych i jakichś starych spisów genealogicznych. Puszczając przy tym wodzę fantazji - i dochodząc do wniosku, że nawet jeśli kiedykolwiek udałoby jej zmienić się nazwisko na jakieś bardziej... czarodziejskie, i tak jej godność brzmiałaby beznadziejnie. Wszystko przez jej przeklęte imię.
Odprężyła się odrobinę - nie będąc już samotnie w ławce - ale nie otworzyła ponownie książki, uznając to za dość niekulturalne. Z niejakim rozbawieniem obserwowała jak Morgan rzuca niewerbalne zaklęcie na Elio - a jego ręka zmienia się w łabędzią łapkę. Musiała zasłonić usta, ukrywając uśmiech. — Au point! — mruknęła do Gryfonki, nie kryjąc jednak podziwu. Dziewczyna musiała być naprawdę dobra w transmutacji.
Odnośnie ludzi dobrych w transmutacji... Mimowolnie podniosła spojrzenie na resztę znajdujących się w klasie uczniów, przesuwając po wszystkich uważne - ale w żadnym wypadku nienatarczywe - spojrzenie. Skrzyżowała na krótko spojrzenie z jakimś Gryfonem (@Leonardo Taylor Björkson) - i choć brew jej drgnęła podejrzliwie, to jednak uznała to za kompletny zbieg okoliczności. Nie można dać się zwariować. Jednocześnie zahaczyła szarymi tęczówkami o siedzącego nieopodal Shawa (@Darren Shaw) - uniosła więc dłoń w górę, machając do niego nieśmiało w geście powitania.
W końcu do sali wszedł nowy nauczyciel transmutacji - Camael Whitelight, już od wejścia robiąc na Smith zwyczajnie... ciepłe wrażenie. Kiedy do klasy wchodził Patton Craine, wszystkie włoski na karku stawały jej dęba i miała ochotę uciec - młody profesor nie roztaczał wokół siebie takiej aury. I też nie lubił Craine'a!
Nie mogła się powstrzymać od rozbawionego spojrzenia w kierunku Morgan - utrzymując jednak w miarę neutralny wyraz twarzy - by ostatecznie skupić się na dzisiejszym zadaniu. Musiała wziąć kilka głębszych oddechów - i wgapiając się w swoją filiżankę, wycelowała w nią jasną różdżkę.
Abcivio! — Porcelana zamieniła się na jej oczach w drewniany mini-model dryzgotka - o którym jeszcze na wejściu do klasy czytała. Wyszedł perfekcyjny! Zachował nawet najdrobniejsze szczegóły, takie jak maluczkie przyssawki na mackach. Trudno było jej się z tym małym dziełem modelarstwa żegnać, ale zadanie to zadanie: — Disabcivio!
Aż przygryzła wargę, markując swoje zadowolenie. Udało jej się! Głupie Accio jej nie wychodziło, a radziła sobie z transmutacją!
Wyraźnie ośmielona, rzuciła zaklęcie ponownie: — Abcivio! — I tym razem filiżanka posłusznie zmieniła swój kształt, zamieniając się tym razem w... figurkę zawodnika Quidditcha dzierżącego minimiotełkę. Brakowało mu co prawda kilka szczegółów... Ale na pierwszy rzut oka widać było, że jest to Krukon. Nie tylko regularni zawodnicy szkolnej drużyny Ravenclawu przeżywali ich ostatnią wygraną.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 21:21;

KUFEREK: 16 (+5)
ABCIVIO: 6
DISABCIVIO: 2 -> 6
ABCIVIO 2: F

Katherine nie miała ochoty walczyć z Gryfonką, więc gdy ta wspomniała w jej kierunku te niezbyt przyjemne słowa to ona wręcz uśmiechnęła się szeroko.
-Spokojnie, do parteru nie zejdę, by zrównać się z Tobą. Musiałabym pozbyć się obcasów. Mówisz, że Phillip spełnił swoją rolę wyśmienicie? Jak widać Varian jeszcze swojego mózgu szuka, bo nadal ugania się za Tobą- tutaj parsknęła wręcz niekontrolowanym śmiechem, po czym opierając się na moment o Corteza po prostu usiadła w wolnej ławce, zostawiając dla Aleksandra puste miejsce. Isabelle miała rację i tutaj złego słowa by na dziewczynę nie powiedziała.
-Dziękuję ci Is za to, że mi powiedziałaś o schadzce Phillipa i Vittori- podziękowała jej po czym wzięła się za czarowanie.
-Abcivio - rzuciła prosto zaklęcie praktycznie bezdźwięcznie, jedynie szepcząc i wykonując przy tym odpowiedni ruch nadgarstka. Zaklęcie zamieniło jej filiżankę w najzwyklejszy w świecie nóż albo scyzoryk, jak zwał tak zwał. Miał bardzo dużo detali i przypominał wręcz idealnie jej ulubiony scyzoryk co to kiedyś się nim zainteresowali uczniowie z Salem biorąc go za jakiś dziwny czarnomagiczny, ale raczej nic z tego. To był po prostu zwykły nóż. Potem rzuciła przeciwzaklęcie i na powrót w idealnym nienaruszonym stanie leżała sobie na stole filiżanka. Ponownie rzucone zaklęcie i znów stała się scyzorykiem. Kath była z siebie bardzo dumna.
-
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1820
  Liczba postów : 3436
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 21:34;

// Dokuczam na transmutacji, bo to już tradycja. //

Domyślała się, że Smith miała rację nie tylko dlatego, że wierzyła jej na słowo (w końcu była jedną z tych osób, które nie chwaliły się wiedzą, nie mając co do niej pewności), ale i ze względu na to, że sama uznawała, że większość przedstawicieli czarodziejskich rodów musiała być mniej lub bardziej wśród ministerialnych korytarzy najzwyczajniej rozpoznawalna. Skinęła głową, jakby świadomie przyjmowała właśnie do wiadomości, że w razie wygłupów sprawa skończy się Azkabanem.
- A już myślałam, że nie gramy na emocjach. - prychnęła w żartach, nawet nie udając oburzenia, bo uznała, że lepiej będzie grać w otwarte karty, jeżeli właściwie nie znała się z panną Smith. Sięgnęła po różdżkę po raz wtóry, kolejnym niewerbalnym użyciem pary zaklęć Disabcivio i Abcivio zmieniając swoją bieda-colę w znacznie wyższego od figurki Jess bezimiennego zawodnika Gryffindoru, którego uzbrojona w quidditchową pałkę ręka huśtała się w przód i w tył, okładając przy tym Krukona po głowie, nie wyrządzając jednak przy tym żadnej zauważalnej krzywdy. A masz, Ty wstrętny wrogu.

@Jessica Smith

______________________

But I ain't worried 'bout it
Klasa Transmutacji - Page 27 UEEDvST
dancing on the clouds below
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 EmptyCzw Cze 18 2020, 22:37;

Kuferek: 21
Humor Przez tekst Katherine podniosło się do 10 ale później spadło do 7
Pierwsze zaklęcie: 3 + 1za humor (+5pkt dla domu)
Drugie zaklęcie: 3 -> 3
Trzecie zaklęcie: H
Pomoc: 78


Długo musiał czekać na jakąkolwiek reakcję blondynki. Zdążyło się przewinąć obok niego sporo osób, które powitał w przyjemniejszy sposób, a inne obojętnie. Słowa Nessy odebrał trochę wrogo. Choć tutaj bardziej zadziałały jej czyny. Bo jeśli miał już sobie pozwalać na takie traktowanie to tylko prywatnie, a nie wśród całej klasy i innych osobach.


Usiadł razem z Katheriną i wyciągnął swoją różdżkę, mieli wykonywać w zasadzie jedno z podstawowych zaklęć z tej dziedziny. Ale praktyka zawsze była mile widziana. Zwłaszcza, że skupiony na innej dziedzinie miał świadomość, że tę trochę zaniedbał.
- Abcivio - wypowiedział przemieniając białą filiżankę w białą mysz. Zaklęcie się udało, przez co chciał podejść do kolejnej części lekcji, jaką było odczarowywanie.
- Disabcivio - I w tym momencie coś nie zadziałało tak jak powinno. Jeszcze raz machnął różdżką rzucając tym razem zaklęcie niewerbalnie, lecz dalej nie otrzymał takiego efektu jakby oczekiwał. Rzucił więc znów zaklęcie Abcivio - Z zamiarem naprawienia szkód jakie wywołał przeciwzaklęciem.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Transmutacji - Page 27 QzgSDG8








Klasa Transmutacji - Page 27 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 27 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 27 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 27 z 39Strona 27 z 39 Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Transmutacji - Page 27 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-