Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dodatkowa Aula

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 16 z 18 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17, 18  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32476
  Liczba postów : 102638
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Specjalny




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyNie Paź 17 2010, 19:50;

First topic message reminder :


Dodatkowa Aula

W przypadku, gdy Główna Aula jest zajęta, zajęcia zawsze mogą się odbywać w Dodatkowej Auli. Mimo, iż jest nieco mniejszych rozmiarów niż ta pierwsza, bez problemów pomieści uczniów z danego wydziału. Ściany są w kolorze jasno szarym, a choć nie zdobią ich piękne malowidła, wnętrze na pewno zdobywa dzięki zupełnie fascynującemu, okrągłemu sklepieniu. Nie brakuje na nim drobnych malowideł przedstawiających różne stworzenia.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Moderator




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyCzw Mar 23 2023, 18:28;

Emocja: Furia
Jak mi idzie: 62 + 41 (DA) + 10 (PD) – 10 (brak empatii) – 5 (bez czepka urodzony) = 98 (szósty poziom)

Mogła się tego spodziewać. Mogła się poddać i po prostu tutaj nie przychodzić, ale to z całą pewnością byłoby zbyt wiele dla jej dumy. Skoro zatem uznała za konieczne napisanie pracy dla profesora, skoro uznała, że może to zrobić i w ten sposób wyrazić swoje zdanie w temacie, nie zamierzała się zatrzymywać. Problemem było jednak to, że teraz musiała w jakiś sposób zademonstrować złość, a to samo w sobie, cóż, złościło ją, powodując, że miała ochotę pokręcić nosem. Iskra, jaka się w niej tliła, była niewielka, ale wystarczyło jej, że popatrzyła z niechęcią na krzesło, które miało stać się jej rekwizytem, by poczuć, że naprawdę robi się zirytowana. Nie powinna była pchać się na te zajęcia, taka była prawda, ale nic nie mogła na to poradzić. Mogła jedynie spróbować działać.
Po pierwszym klaśnięciu opadła na krzesło, założywszy ręce na piersi i wyciągnąwszy przed siebie nogi, które skrzyżowała w kostkach. W kąciku jej ust pojawił się zirytowany uśmiech, który przy kolejnym klaśnięciu przerodził się w prawdziwy grymas. Im bardziej Victoria zdawała sobie sprawę z tego, że robi z siebie idiotę, tym łatwiej było jej odgrywać kolejne poziomy złości, przechodząc pomiędzy nimi zadziwiająco płynnie, pozwalając, by jej oddech przyspieszył, by dłonie zaciskały się same w pięści, by po prostu szła przed siebie, stopniowo zapominając o tym, że nie jest tutaj sama. Każde klaśnięcie wyzwalało w niej jakieś dodatkowe pokłady złości, które ostatecznie zmusiły ją do tego, by z furią kopnęła krzesło, odsyłając je od siebie, dochodząc do wniosku, że dobrze się stało, że nie mogła w tej chwili użyć magii. Obawiała się, że wtedy z mebla zostałyby jedynie drzazgi, nic, ale to absolutnie nic więcej.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Eli Rosley
Eli Rosley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 164
C. szczególne : Charakterystyczne pieprzyki rozmieszczone symetrycznie pod oczami. Nieproporcjonalnie długie i nieco krzywe palce. Niezwykle bogata mimika twarzy, bo i łatwiej mu się tak komunikować.
Galeony : 62
  Liczba postów : 110
https://www.czarodzieje.org/t22009-eli-rosley
https://www.czarodzieje.org/t22016-eli#720790
https://www.czarodzieje.org/t22008-eli-rosley
https://www.czarodzieje.org/t22019-eli-rosley-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Mar 25 2023, 07:41;

37 (kostki) + 10 (praca domowa) + 10 (zadanie dodatkowe) + 20 (kuferek) + 5 (nowa postać) + 5 (postać jest artystą) = 87

Nie miewał problemów z komunikacją niewerbalną, co... powinno być oczywiste. Przybycie Victorii chyba i tak nieco podbudowało go na duchu, więc powiedzmy, że do zadanie nie podszedł AŻ TAK negatywnie, a jedynie rzucił koleżance spojrzenie z typu "a nie mówiłem?"; bo i przecież oboje mówili i jeszcze kilka dni temu załamywali się nad tym w sali teatralnej.

Odegra pan szczęście, i tak po prostu, po pracy, w której powiedział, że nikt nie jest w stanie tego zrobić. Patrzył na przedstawienie Brandon, ale skoro ona może... cóż, on pewnie też. Co go cieszyło? Przecież na dobrą sprawę przybiegł tu szczerze radosny, ale kiedy nieprzyjemnie to złamano, jakoś trudno było mu do tego "tak po prostu" wrócić. Jakby cieszyć się było teraz co najmniej nie na miejscu; i choć rozumiał, że to przecież udawanie, że fałsz, z pewnością na jego ostateczną prezentacje te prześladujące myśli będą mieć wpływ.

Szczęście. Było tak niewiele czynników, które wywoływały w nim to odczucie, że chociaż chciał zacząć swoja prezentację - po prostu nie mógł. Nie był w stanie teraz zahaczyć w myślach o coś, co mogłoby go do tego doprowadzić. Metalowe klawisze pod palcami? Były miłe, ale były środkiem przekazu. Listy. Listy miewały w sobie dobre słowa, a Eli uwielbiał słowo pisane, jednakże czy wystarczająco, żeby wprawiły go w euforię? Jego brat. Owszem, była to jakaś droga...

Odegrasz szczęście. Dawno nie błądził myślami po tak odległych dla siebie wspomnieniach; bądź co bądź, to było... dziewięć lat temu i dalej, na dobrą sprawę pewnie większość obrazów, które miał w głowie, była jakimiś fałszywymi wspomnieniami niż realną sprawą. Czy to było wystarczająco dobre, żeby chociaż poudawać, że jesteś szczęśliwym?
... Nie. Tylko wzdrygnął się nieprzyjemnie. Patrzeć w twarz kogoś, kogo już nie ma w swojej głowie, to niczym patrzeć trupowi w oczy.

Może jednak te listy. Ostatnio dostał sporo miłych listów, prawda? Od-- Benjamina, powinien mu odpisać. Od Fabiena. Tak, wszystkie zapowiadały coś dobrego. Przyjemne oczekiwanie; cierpliwość, która będzie nagrodzona. Dlatego podniósł odrobinę dłoń, stukając palcem w plamę na rękawie, o której wspomniałem wcześniej. Wyciągając kąciki ust w drgającym uśmiechu, tym, który tak usilnie próbujesz powstrzymać, ale i tak się pojawia. Rozglądając się dookoła, jakby jednak spodziewał się zobaczyć kogoś jeszcze, pozwalając, żeby przynajmniej jakieś światło odbiło się w jego wiecznie martwych oczach.

Nie miał problemów z komunikacją niewerbalną, bo musiał używać jej zawsze. A to, chociaż było subtelne, owszem - było zdecydowanie największym szczęściem jakie mógł z siebie wykrzesać. Zresztą, jedna z dziennikowych kartek i tak po chwili znalazła się w jego dłoniach, kiedy wyszczerzył ząbki chyba... sam do siebie na dobrą sprawę. "Panie profesorze, napisałem w swojej pracy, że nie będę kłamać w swoich odczuciach. Być może te zajęcia nie są dla mnie w takim wypadku. Obawiam się, że to największe szczęście, jakie mógłbym odczuwać.".

I cóż, może nie było to tak widowiskowe przedstawienie jak kolegów... Eli Rosley był jednak kompozytorem, a nie aktorem, no. Nawet jeśli czasem musiał pobawić się w odprawianie jakiejś niezwykłej pantomimy.
Powrót do góry Go down


Felix I. Berkeley
Felix I. Berkeley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 335
  Liczba postów : 310
https://www.czarodzieje.org/t16799-felix-i-berkeley
https://www.czarodzieje.org/t22044-kaliope#721671
https://www.czarodzieje.org/t16800-felix-i-berkeley
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Mar 25 2023, 12:19;

Kostki: 15

Spóźniłem się. Nie mam pojęcia jak do tego doszło, ale do auli wszedłem w momencie, w którym profesor opisywał prace domowe. Uniosłem brew w geście zaskoczenia, przenosząc wzrok na wiszący na ścianie zegar. Brwi niemalże schowały mi się pod włosami, gdy ujrzana wskazówka była o wiele dalej niż się spodziewałem. Skinąłem grzecznie głową i przeprosiłem prowadzącego za swoje spóźnienie i zakłócenie zajęć. Usiadłem w najbliższej ławce, przysłuchując się z uwagą, nie zwracając uwagi na ewentualne zaczepki w moją stronę.
Odwzorowanie smutku. Jednocześnie się tego spodziewałem przy pisaniu pracy, ale, muszę to przyznać, jakoś się zbytnio do tego nie przygotowałem. Zresztą, ja ogólnie nie potrafiłem za bardzo być smutny, a co dopiero tą emocję odgrywać. Dlatego też, już praktycznie na samym wstępie zostałem wygwizdany przez nauczyciela. Rozłożyłem bezradnie ręce, przepraszając mężczyznę swoim spojrzeniem. Z góry było widać, że na scenę to ja się zbytnio nie nadaje.
Powrót do góry Go down


Meredith Wyatt
Meredith Wyatt

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172
C. szczególne : Blizna po oparzeniu na prawej skroni
Galeony : 171
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t21983-meredith-wyatt
https://www.czarodzieje.org/t21988-riley
https://www.czarodzieje.org/t21987-meredith-wyatt#719730
https://www.czarodzieje.org/t21993-meredith-wyatt-dziennik#71987
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Mar 25 2023, 22:42;

emocja i wczucie: 3, 56 + 7 pkt z DA + 5 pkt nowa + 5 pkt artysta = 73 pkt (tęsknota, piąty stopień)

Akurat wróciło do grupki swoich znajomych, kiedy usłyszało wzmiankę Valerie o Eponine.
- Les Miserables? Uwielbiam to! - rzuciło z zapałem. Dosłownie kochało ten musical i chyba widziało wszystkie istniejące ekranizację. - Co prawda nie było mi dane zobaczyć tego w teatrze, ale z ekranizacji najbardziej lubię tę z 2012 roku, uważam że nagrywanie wokalu normalnie, tak jak dialogów, było świetnym posunięciem, dzięki temu ta wersja jest o wiele bardziej emocjonalna i prawdziwa niż pozostałe - rozgadało się, pomijając zgrabnie fakt, że innym powodem uwielbiania akurat tej wersji jest aktorka grająca Eponinę właśnie. Mer crushowało ją skrycie od pierwszego obejrzenia produkcji. - Moją wymarzoną postacią byłby Javert, uwielbiam Stars, chociaż najbardziej chyba pasowałoby do mnie któreś z małżeństwa Threnardierów, są totalnie porąbani! - spostrzegło, wskazując na to, że również jest porąbane. Może w inny sposób, ale zawsze. - Dirty Dancing też był niezły, czekaj, jak się nazywała ta piosenka? - pytanie Mer zostało jednak pominięte, gdyż cała trójka - Val, Remy i Hariel - zaczęli ekscytować się tym tytułem tak samo, jak Mer przed chwilą Nędznikami.
Już miało zwrócić się z kolejnym pytaniem do Andrew, kiedy to nauczyciel zabrał głos. Podskórnie czuło, że będzie to istna loteria, którą znacznie by sobie ułatwiło wykonując pracę domową. No ale nie było już wyjścia. Zarówno dziewczynom jak i chłopakowi znanemu z widzenia poszło świetnie, co Mer nagrodziło oklaskami i wiwatami. Oczywiście serdecznie uścisnęło także Valerie, która odgrywała przed nimi wszystkimi smutek A kiedy nadeszła jeno kolej, trochę niepewnie podeszło wylosować swoją emocję i... Trafiło na tęsknotę.
Zajmując miejsce na krześle zaczęło przypominać sobie to, za czym tak normalnie, na co dzień tęskni. Bo, chociaż od kilku lat przez większość czasu mieszkało w Hogwarcie, tęskniło za swoim domem, swoim przytulnym pokojem, którego ściany obwieszone były plakatami i ozdobnymi tkaninami, w którym miało kilka roślinek, gdzie w jeno kryjówce pod łóżkiem na kocach i poduszkach rozrzucone były kartki z tekstami, a całość oświetlały niby choinkowe lampki, które miały kształt halloweenowych dyniek. To była taka bardziej nostalgia, jednak myśli goniły dalej i Mer zdawało się, że to raczej profesor musi nadążać z klaśnięciami niż Mer z pokazywaniem tęsknoty. Bo myśli, od przytulnego pokoju, gnały teraz do jeno ojca, który niemal zawsze raczył Mer i jeno brata przypalonymi tostami na śniadanie, z którym zawsze żartowało i jako pierwszemu chwaliło się piosenkami. Ale te myśli nie przystawały, bo Mer, które już wierciło się na krześle drapiąc jego spód, przygryzało wargę i tęskniło za wszystkim, co z ojcem było związane - nawet tym, że czasami potrafił się wydrzeć lub zezłościć, bo jedynym, czego Mer teraz pragnęło, było tylko to, żeby cokolwiek nu powiedział albo napisał. I zaczęło czuć, że chyba zaraz, z tej tęsknoty zacznie płakać, bo już szkliły nu się oczy. Przypomniało sobie o matce, o tym, jak ich zostawiła, pomyślało, że może ona by zrozumiała, ale... To nie miało sensu. Wszystko, co było związane z tą kobietą nie miało sensu dla Mer i zaczęło być na siebie złe, że w ogóle dopuściło się takiej myśli, zaczęło je wypierać chociaż czuło, że niebawem eksploduje. Nie wiedziało jednak, jak zatrzymać tę spiralę, teraz już nawet nie wiedziało czego. Czuło jedynie, że zaczyna brakować nu tchu, pomimo szybkiego oddychania nie może złapać powietrza i poczuło, że robi nu się ciemno przed oczami.
Dopiero gwizdnięcie profesora nieco je otrzeźwiło. Powoli podniosło się z krzesła i chybotliwym krokiem wróciło na swoje miejsce, kuląc się w pobliżu Remy i Val. Chciało tylko potrzymać kogoś za rękę i przestać na chwilę myśleć.
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyNie Mar 26 2023, 14:55;

Kostki: smutek, 29 +7 (kuferek) -10 (cechy) = 26

Oczywiście, że ktoś taki jak Mulan nie mógł tak po prostu ogarnąć czegoś tak prostego jak godzina lekcji. Można to zwalić na karb tego, że do późnych godzin pracowała w rezerwacie, a od jakiegoś czasu nie czuła się jednak najlepiej. Być może było to swego rodzaju osłabienie? Albo po prostu przepracowanie połączone z próbami ogarnięcia kilku problemów, które ostatnio nawarstwiły się w jej życiu.
- Przepraszam za spóźnienie - oświadczyła tylko, przekraczając w pośpiechu próg sali w momencie, gdy Forester już tłumaczył czym będą się zajmowali na zajęciach. Jak widać miała jednak całkiem dobre wyczucie czasu.
Szkoda tylko, że intuicja totalnie nie pomogła jej w wyborze odpowiedniej emocji, którą musiała sobie wylosować. Smutek był chyba najgorszym, na co mogła trafić. W końcu każdy kto znał Huang wiedział, że to była raczej obca jej emocja i przez większość czasu chodziła z permanentnym zacieszem. I chociaż naprawdę starała się zachować powagę i wczuć w to, co musiała odegrać to nie potrafiła. Jak już zdawało się, że udało jej się zagłębić w swoją rolę to i tak po utrzymaniu względnie zasmuconej czy też kamiennej twarzy w końcu wybuchała śmiechem, bo wydawało jej się to nienaturalne i kompletnie do niej nie pasowało. Pierwsze zadanie zakończone widowiskowym fiaskiem.
Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne i mniej drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 146
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyNie Mar 26 2023, 17:00;

Złość; 89 + 10 (powab wili) = 99

- Zrzędzisz gorzej niż Holly, nigdzie już nie ma bezpiecznej przestrzeni, aby się rozwijać - odpowiadam z udawaną urazą na jej lamenty, bo nie mam żadnego racjonalnego argumentu na swoje usprawiedliwienie - co nie oznacza wcale, że zamierzam przyznać Marlenie rację, że trochę dałem się pochłonąć. - Gdyby Skyler Schuester miał takie wsparcie, to nawet on by się zatrzymał na poziomie ciastek owsianych - wyrzucam przyjaciółce z przekonaniem, powołując się cukierniczego celebrytę, o czym wiem, odkąd subskrybuję Przyjaciółkę czarownicy pełną plotek i tipów odnośnie pieczenia. Niezbyt dobrych tipów, jak widać...
Skoro to zajęcia teatralne, bardzo się staram już od przekroczenia progu dodatkowej auli, próbując dodać wiarygodności słowom Marleny, ale myślę, że nie mogę zrobić więcej niż jej odznaka. Nie jestem najpoważniejszą osobą w tym pomieszczeniu...
I nie jestem ewidentnie też dla Marli takim wsparciem, jakim ona jest dla mnie, bo gdy przyjaciółka wychodzi na scenę, to ilekroć łapię jej wzrok, próbuję ją rozśmieszyć przez podpowiadanie dramatycznych min. Przez wszystko przebija się jednak szeroki uśmiech, którego nie tyle nie chcę ogarnąć, co nie potrafię - komplement przyjaciółki sprawia, że mi ciepło na sercu.
- Ja tam nie pamiętam smutku, zazwyczaj zaczynasz nas wyklinać. I patrz, to się dobrze składa, bo ja mam złość. Myślisz, że zbiorę opierdol, jak zniszczę krzesło? I jak mam niby pokazać złość bez mówienia... - szepczę, zastanawiając się intensywnie, co mogę pokazać. Złość nie jest teoretycznie trudną emocją do zinterpretowania, ale chyba przez to, że jest tak charakterystyczna, to dość łatwo jest w niej pójść w komizm. Wychodząc na scenę jestem przekonany, że pójdzie mi średnio, ale zupełnie się tym nie przejmuję - choć świadomość bycia obserwowanym budzi jakiś dyskomfort, to zdaję sobie sprawę, że wszystko jest tylko zabawą.
I wcale nie zaczynam swojego performancu od próby przekonania wszystkich, że jestem rozzłoszczony, ale od wmówienia im, że jestem spokojny; siadam skrzyżnie na krześle, przymykając powieki i oddychając głęboko, jak przy medytacji. Mam wrażenie, że prawdziwa złość jest właśnie taka - bardzo skryta, początkowo widoczna jedynie w nienaturalnie spiętych mięśniach, w subtelnych zmianach pozycji ciała, wymuszonych emocjami obsiadającymi człowieka niczym gryzące mrówki. Złość jest emocją na tyle brzydką, że najpierw staramy się ją ukryć. Tyle że bardzo prosto sprowokować ją do narastania. Udaję więc, że drażni mnie tykanie zegara, na przemian zaciskam i prostuję palce dłoni, zaczynam brać krótsze oddechy nosem i napinam twarz w surowym gniewie. Staram się wrócić myślami do tego, co mnie złości - nie jestem w tym zbyt oryginalny, bo chyba myśli o rodzinie zawsze potrafią sprowadzić do tego miejsca. Pomiędzy klaśnięciami wstaję z krzesła, z rozpędu uderzam w jego oparcie, co jest na tyle mało aktorskie, że faktycznie sprawia mi ból. Nie potrafię doszukać się we wspomnieniach kolejnego stopnia gniewu, więc zamiast tego próbuję wejść w skórę szczutego zwierzęcia. Widziałem kiedyś z oddali jak grupa czarodziejów zapędziła w pułapkę młodego buchorożca. Nie mam pojęcia, czy dobrze oddaję to wyobrażenie w mocnym kroku i podbródku uniesionym wysoko, jak do walki, ale nauczyciel pozwala mi kontynuować, aż do momentu gdy z głośnym trzaskiem uderzam krzesłem o podłogę. Gwizdnięcie przywraca mnie do rzeczywistości.
- Slay or nay? - śmieję się do przyjaciółki, gdy ponownie opadam obok niej z trochę bardziej zaczerwienioną od emocji twarzą.

Powrót do góry Go down


Billie J. Swansea
Billie J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : twarz usiana piegami
Galeony : 394
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t16782-sybille-j-swansea#471202
https://www.czarodzieje.org/t16920-nomeolvides
https://www.czarodzieje.org/t16904-billie-j-swansea
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyNie Mar 26 2023, 23:44;

Smutek, 75 + 16 (kufer) + 5 (bycie artystką) = 96


- Tak, do tej pory nie wiedziałam jeszcze, o czym pisać moją pracę zaliczeniową na koniec szkoły, ale postanowiłam, że badanie złości u półwila będzie intrygującym tematem, więc teraz robię to z poczucia misji oraz dla zaliczenia szkoły, bądź miły - odparła całkiem poważnie, zanim przewróciła oczami, nie przejmując się jego oporem w postaci kpiącego tonu. Miała już do czynienia z protekcjonalnymi Ślizgonami - zdarzało się, że byli warci ignorowania uszczypliwych zaczepek. Dużo częściej nie, ale miała wyrozumiałą naturę. - Nie i nie. Pomyślałam po prostu, że może być zabawnie, wierzę że gdzieś pod tą twoją nieco wyniosłą i poważną skorupą kryje się zabawny Jamie, daję mu szansę się ujawnić - zażartowała, pozwalając sobie na lekkie tknięcie go w ramię, zaraz spoglądając ku jego twarzy, jakby chciała sprawdzić, czy nie przemknął po niej żaden cień irytacji.
- Nie przejmuję się ocenami. Ani w nauce, ani tym bardziej w sztuce nie chodzi o oceny - uspokoiła go, nieco rozbawiona taką obawą. Nigdy nie rozumiała tej wleczącej się za Krukonami opinii, wedle której obsesyjnie przejmowali się wynikami na egzaminie. Billie kochała wiedzę dla wiedzy, a najwięcej czerpała z doświadczeń. Szeroko i szczerze uśmiechnęła się, gdy zgodził się jej towarzyszyć. Być może był w nim potencjał. - O, w porządku. Ale serio chętnie posłucham o postępach, jak będziesz miał potrzebę z kimś porozmawiać. Bez wykładów - zapewniła z cieniem uśmiechu, bo oczywiście, że pytała poważnie. Nie zwykła udawać zainteresowania.
Dodatkowa aula pełna była już uczniów, ale zdążyli na czas. Przywitała się ciepło z Profesorem, który był jednym z jej ulubionych nauczycieli. Rozumiał i motywował. Inspirował. Gdy wspomniane zostało, że będą odgrywać emocje, posłała Jamiemu podekscytowane spojrzenie, z trudem powstrzymując się przed chwyceniem go z tej radości za nadgarstek. Uważnie obserwowała każdego, kto wchodził na scenę, chłonąc to, co próbowali przekazywać; pionowa zmarszczka pomiędzy jej brwiami pojawiła się wraz z tym skupieniem. I oczywiście jej samej trafiło się trudne zadanie - choć znała smak smutku, nie była pewna, czy będzie w stanie go z siebie w tym momencie wydobyć.
Była tym trochę onieśmielona. Malarstwo było innego rodzaju sztuką, nie wystawiało jej w ten sposób na widok. Spojrzenie ulokowała na Jamiem, próbując przed samą sobą udawać, że był jej jedynym obserwatorem. Być może powinna była wybrać kogoś przychylniejszego... Spuściła wzrok, pozwalając zaraz swoim ramionom opaść niżej, jakby zostały przygniecione jakimś niewidzialnym ciężarem. Ciche westchnienie uciekło spomiędzy jej warg. Wspominała pełne melancholii zmierzchy, podczas których samotność i poczucie wyobcowania obciążało głowę. Przymknęła na chwilę powieki i zacisnęła usta w kreskę, potrząsając głową ledwie dostrzegalnie. Powoli zsunęła się z krzesła na ziemię, jakby rozpacz ciągnęła ją ku ziemi. W skuleniu ukryła twarz w dłoniach, pozwalając swoim ramionom na wstrząs. Pociągnęła nosem i potarła oczy, lekko odchylając twarz od publiczności, jakby próbowała się przed nimi ukryć. Najtrudniej było wywołać pierwszą łzę, ale gdy ona wyznaczyła szlak na policzku, kolejnym było już prościej. Przejętym spojrzeniem wróciła na moment do Jamiego, zanim to na Profesorze ulokowała wzrok, szukając sygnału, że już wystarczy. Smutek na jej twarzy diametralnie przeskoczył w promienność, zupełnie jakby przerzuciła kartkę w książce - była z siebie całkiem dumna i nawet nie próbowała tego ukrywać.
- Kto podobał ci się najbardziej? Harry był całkiem przekonujący - dopytała szeptem Jamiego trochę później, gdy już powoli zbliżali się do końca tej części zajęć.
Powrót do góry Go down


Andrew Park
Andrew Park

Przyjezdny
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 182cm
C. szczególne : włosy zwykle znajdujące się w lekkim nieładzie, promienny uśmiech, zawsze ma przy sobie talię kart tarota
Galeony : 65
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t21647-andrew-park#705519
https://www.czarodzieje.org/t21829-andrzej#713828
https://www.czarodzieje.org/t21659-andrew-park#706245
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyPon Mar 27 2023, 00:08;

Kostka: radość na 45+2=47

Park nawet nie spodziewał się tego, że zostanie od razu tak wciągnięty w rozmowę z grupą znajomych Hariela. Uśmiechnął się od razu szeroko, podchodząc do tego całego towarzystwa, odmachując przy okazji jeszcze Ślizgonowi. Zaśmiał się jeszcze, gdy tylko usłyszał komentarz odnośnie wspólnego tańczenia. Co prawda ostatnio skończyło się to dosyć kiepsko, ale tutaj raczej nie było tutaj żadnego lodu, pod który można byłoby wpaść.
Jako pierwsze uwagę na niego zwróciło Puchoniątko, do którego się uśmiechnął i bez większego problemu wkręcił się w stojącą razem grupkę.
- Hej, Mer. Owszem byłem i całkiem dobrze mi w Hogwarcie - odparł na pierwszy napływ pytań po czym spojrzał na resztę osób, które również nagle zainteresowały się jego pojawieniem się w sali. - Jasne. Miło cię poznać, Mony - odpowiedział Andrew, witając się z Gryfonką, która odezwała się do niego i posłał jej również jeden ze swoich czarujących uśmiechów. 
Z pewnością jednak zdecydowanie ożywił się, gdy tylko okazało się, że nagle w auli znalazł się ktoś kto także zdawał się orientować w kulturze mugolskiej. Co prawda nieco czasu zajęło Harmony przypomnienie sobie właściwego tytułu filmu, ale gdy już nareszcie wypowiedziała tę magiczną (przynajmniej dla niego) nazwę w oczach Andy'ego można było dostrzec iskierki ekscytacji.
- Dokładnie! Dirty Dancing! Jak dobrze, że ktoś jeszcze tu to zna - sam nie był wybitnym fanem filmu, ale sam fakt, że mógł chociażby o nim porozmawiać z kimkolwiek był powodem do świętowania.
Niestety nie miał na to zbyt dużo czasu na to, aby zacząć rozmowę na temat mugolskiej filmografii, bo musieli już przejść do realizacji swoich zadań twórczych. Jako buła, która nie odrobiła zadania domowego Andrzejek musiał wylosować sobie emocję, którą miał odegrać. Wydawało mu się, że radość była czymś naprawdę banalnym i łatwym do ukazania. Okazało się, że otóż nie. Nawet z tym miał pewne problemy.
Z początku szło mu naprawdę dobrze, ale później zaczęły się schodki. Z jakiegoś powodu nie potrafił przejść dalej. Wszystko wydawało mu się być zbyt sztuczne i nie mógł wejść dostatecznie głęboko w studium emocji. Został chyba pokonany i nie było go stać na nic poza dosyć prostą i powierzchowną radością.

@Meredith Wyatt @Hariel Whitelight @Harmony Seaver
Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyPon Mar 27 2023, 01:29;

Kostka: 38 + łącznie 33 = 71

Słysząc treść zadania, do tego swojego, miał poczucie, że to było dosłownie dopasowane pod niego. Zaśmiałby się, jakby miał to w zwyczaju, ale tylko prychnął cicho i pokręcił sam do siebie głową. Nie wiedział tylko, jak ma to właściwie pokazać, więc póki co... po prostu obserwował. Klaskał delikatnie po występach. Nie myślał, że aktorstwo to jego konik i nigdy nie próbował; poza tym, miał wrażenie, że pozostali robią to zdecydowanie lepiej...

Wdech i wydech. Powoli wchodziło mu w nawyk właśnie takie uspokajanie się. Ciekawe, kto go tego nauczył? W końcu musiał sam stanąć i spróbować. Beznadzieja.

Usiadł tak, jak zwykle i po prostu wbił spojrzenie w jeden punkt. Jakoby to miało być dostatecznym okazaniem jego uczuć, które... w tym momencie były właściwie nikłe. A może o to chodziło? Może tak właśnie miał się zachowywać? Albo cokolwiek powiedzieć?
Mocno wypuścił powietrze przez nos; wraz z tym usiadł bardziej zgarbiony, opierając brodę dłonie; łokcie dosłownie wbijał sobie w uda. - Przecież to i tak nie ma sensu - nawet nie wiedział, czy mówi to sam, czy wynikło to z wczucia się w postać. Może w swój wewnętrzny głos? - Jedyne co, to mógłbym się poddać - mówił nieco głośniej, chociaż nadal było to... ciche. Bardziej do siebie. Znowu się wyprostował. Wstał, zrobił kółko dookoła krzesła, usiadł. Westchnął. Skrzyżował ramiona na klatce piersiowej; nadal patrzył w jeden punkt. Pozwolił sobie na zmianę mimiki; był bardziej smutny, mimo dalszego wbijania wzroku w nieszczęsną ścianę przed sobą. - Wszystko rzucić i... wyjść, nie wrócić...

Trochę gadał do siebie, ale mimo wszystko było to słyszalne. Zmienił pozycję jeszcze kilka razy; pobawił się swoją mimiką, starając się oddać rozczarowanie własną osobą dodatkowo przez westchnienia i gesty dłonią. Koniec końców, chyba mógł być z siebie zadowolony. Ukłonił się, jak tylko skończy; wrócił na swoje miejsce i czekał na dalszą część zajęć.
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyPon Mar 27 2023, 20:57;

Emocja: załamanie
Jak mi idzie: 16 +10+10+5+5=46


Brunet, choć doskonale znał swoje umiejętności oraz to jak wygląda emocja, która na niego padła... To czuł, że nie poradzi sobie z odgrywaniem, może po prostu nie był na siłach tego dnia?
No w każdym razie nie patrząc na to w jakim był stanie, to przyszedł na tą lekcje i nie mógł sobie jej ot tak opuścić. Musiał grać do końca.

Przyglądał się innym, a zwłaszcza tym którzy mieli tą "negatywną" emocję, oczywiście po to by mieć jakąś inspirację do swojej gry.

Gdy nadeszła jego kolej to ten o mało nie zapadł się pod ziemię.
Usiadł na krześle. Dobra jeden punkt zrobiony...
Na swój pierwszy etap oparł się wygodnie posuwając swoją miednicę nieco do przodu, wyraz twarzy miał jakby był... W szoku.
Aczkolwiek jego gra i emocja zarysowała się nieco bardziej w drugim etapie gdzie to jedną ręką sięgnął i złapał się za głowę wzdychając.
Pięknie. Czas na trzeci etap.
Swoją miednicą wrócił w odpowiednie miejsce na krześle, pochylił się w przód i oparł łokciami o kolana, oraz twarz schował w dłonie.
Chciał grać dalej, aczkolwiek jego gra wyglądała wtedy chyba bardziej jak płacz, niżeli załamanie, więc zgodnie z usłyszanym gwizdnięciem, przestał i wrócił na swoje miejsce.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1124
  Liczba postów : 1021
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Moderator




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyPon Mar 27 2023, 21:00;

4 - zawiść
31 +1 (kuferek) +10(powab) = 42 - trzeci stopień

Nie potrafił zrozumieć Billie i odkrywał to kolejny raz. Owszem, nie często spędzali razem czas, ale za każdym razem dziewczyna zdawała się tak inna od pozostałych, że aż nie mógł uwierzyć, aby była prawdziwa. Teraz także, kiedy mówiła z prędkością światła, przypominając mniej złośliwą wersję Carly. Zmarszczył nieznacznie brwi, kiedy tylko wspomniała o jakieś zabawnej wersji jego samego, która miałaby kryć się gdzieś w głębi niego. Tego jeszcze nie słyszał i nie wiedział, czy ma zgrzytać zębami z irytacji, czy śmiać się z jej szaleństwa. Ostatecznie westchnął ciężko, kręcąc nieznacznie głową, już żałując, że zgodził się iść z nią na zajęcia.
- Przyznaję, że twój sposób patrzenia na wszystko dookoła jest tak irytująco odmienny, że aż mam ochotę wysłuchać więcej podobnych bzdur jak to, że jest we mnie zabawna część - powiedział nagle, wiedząc jednocześnie, że tak naprawdę się nie myliła. Problem polegał na tym, że ten Jamie, o którym mówiła, nie był dostępny dla wszystkich i nie zamierzał tego zmieniać.
W końcu weszli na aulę, gdzie Norwood dostrzegł wiele znajomych twarzy, w tym swoją siostrę, co nawet go nie zdziwiło. Zaraz też profesor zaczął mówić o tym, co mieli przedstawiać i Jamie zacisnął mocniej zęby. Spojrzał kątem oka na Billie, która wyglądała, jakby właśnie wygrała na loterii i zupełnie, kolejny raz, nie potrafił jej zrozumieć. Westchnął ciężko, unosząc dłoń, aby na chwilę położyć ją na głowie dziewczyny, upewniając się, że nie zaczęła podskakiwać w miejscu niczym ogromny pufek. Zaraz też skrzyżował ramiona na piersi, próbując nie spoglądać na wszystkich ze skrzywieniem, ale nie szło mu to najlepiej. Widział jedną Puchonkę, która zaciekawiła go swoją grą. Ku swojemu zdziwieniu odkrył, że naprawdę wiele Krukonów było w tym dobrych, aż w końcu Billie weszła na scenę.
Przyglądał się jej uważnie, unosząc nieznacznie brew, kiedy dziewczyna nagle z przejęciem, łzami w oczach spojrzała w jego stronę. Płacz był słabością, był czymś, czego niemal nienawidził, ale w tej chwili musiał przyznać, że Swansea wyglądała po prostu pięknie. Smutno, ale pięknie i o dziwo, nie dostrzegał w niej słabości. Było to na tyle niespodziewane odkrycie, że zmarszczył brwi, wpatrując się w nią intensywnie, kiedy wracała do niego po swoim wystąpieniu.
- Możesz mi wierzyć, albo nie, ale moja uwaga skupiona jest teraz tylko na tobie, więc nie powiem wiele na temat pozostałych - odpowiedział dziewczynie, uśmiechając się nieznacznie kącikiem ust, nim w końcu sam, jako jeden z ostatnich, wszedł na scenę.
Miał odegrać zawiść i naprawdę nie wiedział, co ma zrobić. Ostatecznie przez chwilę spoglądał na Billie, nim wbił spojrzenie w profesora, pozwalając sobie na wyraźne zaciśnięcie zębów, na wyraźne ochłodzenie spojrzenia. Nie potrafił inaczej oddać zawiści, której tak naprawdę sam nie znał za dobrze. W końcu sam zszedł ze sceny, wracając do Billie.
- Jesteś mi winna porządnego drinka po tych zajęciach - mruknął, nachylając się do ucha dziewczyny, aby nie przeszkadzać innym i nie zostać jeszcze przypadkiem wywołanym znów na scenę.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Howard Forester
Howard Forester

Nauczyciel
Wiek : 77
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 357
  Liczba postów : 730
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3545-howard-forester
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Specjalny




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyPon Mar 27 2023, 21:21;

II etap zajęć teatralnych!

Był bardzo zadowolony patrząc na swoich uczniów, wiadomo, jednym szło lepiej, drugim gorzej, niektórzy mieli w sobie ten emocjonalny dryg, inni po prostu drżeli przestraszeni, że musieli coś zagrać. Ale był dumny z nich wszystkich, że przyszli i próbowali, starali się przełamywać własne opory i nawet że ci spóźnieni byli chętni do aktywnego brania udziału w zajęciach.
Gdy wszystko skończyli, zaklaskał głośno w ręce.
- Brawo! Brawo moi mili! – uśmiechnął się do nich wszystkich. – Wierzę, że wszyscy daliście z siebie tyle, ile tylko było można i nie przejmujcie się, jeżeli nie dotarliście na najwyższy stopień. Aktorstwo, jak każda sztuka, jest do wyćwiczenia i opanowania, po to tu przecież jesteśmy, prawda? Nie krępujcie się próbować i popełniać błędów – powiedział zachęcającym tonem, a zaraz odchrząknął, wszak mieli jeszcze połowę zajęć. – A teraz, skoro jesteście rozgrzani i już trochę z presją sceny i publiki zaznajomieni, chciałbym zacząć drugie ćwiczenie, w parach – policzył wszystkich i wyszły mu równe pary. – W waszych listach pojawiało się dużo wspólnych opinii na temat tego, że miłość nie łatwo jest odegrać. Skoro więc jesteście co do tego tacy zgrani, właśnie ją spróbujecie zaprezentować. Wybiorę Wam różne etapy miłości, a Wy postaracie się je jak najlepiej odegrać, tym razem możecie, a nawet powinniście, jeżeli sytuacja by tego wymagała, używać słów. Oczywiście bez zapominania o pokazywaniu wszystkich różnych emocji, jakie towarzyszą miłości, grą ciała i mimiki. No dobrze, dobiorę was losowo i można zaczynać! - użył zaklęcia losującego i tak wybrał pary.

_____________________________________________________
Mechanicznie:
Pary wyglądają następująco:
@Valerie Lloyd  @Felix I. Berkeley
@Victoria Brandon  @Andrew Park
@Eugene 'Jinx' Queen  @Marla O'Donnell
@Hyung Jin-woo @Jamie Norwood
@Billie J. Swansea  @Hariel Whitelight
@Eli Rosley  @Meredith Wyatt
@Mulan Huang  @Scarlett Norwood
@Harmony Seaver  @Artie Gadd

Każda para rzuca JEDNĄ kostką k6 na etap miłości do odegrania.
Rzut k6 na etap:

Za to kostki na performance się nie zmieniają!
Rzut 1k100:

EDIT
Czas na napisanie drugiego etapu macie do 01. 04. godziny 23:00!
@Harmony Seaver



Ostatnio zmieniony przez Howard Forester dnia Sob Kwi 01 2023, 19:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyPon Mar 27 2023, 22:59;

kostki: 4 na k6 i 9 na występ
9 + 10 + 10 (praca domowa i zadanie dodatkowe) + 4 (DA) + 5 (nowa postać) + 5 (artysta) - 5 (cecha) = 38 (III stopień)

Valerie niesamowicie zawstydziła się zarówno na reakcję Hariela, Remy jak i Mer. Bąknęła nieśmiało do chłopaka, haha ale byłoby się śmiesznie razem stanąć na deskach teatru i spaliła buraka. Obserwowała Remy i zachichotała, obserwując jak odgrywa radość. No tak, kto jak kto ale ona się do tego szczególnie nadawała. Gdy zeszła ze sceny patnęłą ja w głowę i odpowiedziała ze śmiechem.
- Gavroche jak się patrzy - i pokazała jej zaczepnie język.
Obserwowała w milczeniu kolejne występy, a także wparowanie do auli spóźnionego Felixa. Nieśmiało mu pomachała i szybko odwróciła wzrok w inną stronę. Szczerze mówiąc marnie mu poszło, ale nie miałaby serca mu tego powiedzieć. Z kolei gdy Mer skończyła swój występ, otarła łzy wzruszenia z kącików oczu. Złapała ją bez słowa za rękę i posłała w jej stronę pokrzepiający uśmiech.
Gdy każdy zakończył emocjonalny niewerbalny monolog, Val wstrzymała powietrze. Co też przygotował dla nich profesor Forester? Jęknęła, gdy usłyszała o występie w parach. Z kolei gdy powiedział, że chodzi o miłość, jej spojrzenie powiodło po zgromadzonych tu osobach. Na Merlina, ciekawe kto zostanie jej scenicznym partnerem.
Padło na Felixa, którego nie znała zbyt dobrze, a już zdążyła go polubić. Mieli odegrać scenę zdrady, niby dokładnie to, co przed chwilą, a jednak było jej bardzo trudno się w sobie zebrać.
Wkroczyli na scenę, idąc jak na ścięcie. Zanim usłyszała klaśnięcie nieśmiało się do niego uśmiechnęła, a potem cicho odetchnęła. Gdy otworzyła oczy była już w roli.
- JAK MOGŁEŚ MI TO ZROBIĆ?! - krzyknęła nie czując się do końca pewnie. Bądź co bądź był przecież dla niej taki miły. I w ogóle chwila, dlaczego w ogóle od razu postawiła się w roli ofiary? - Myślałam, że mnie kochasz - Na Merlina, jak to głupio zabrzmiało! Cała się zarumieniła, słysząc te słowa - A tymczasem ty i ona… - zawiesiła głos, zrobiła dramatyczną pauzę i czekała na jego reakcję. Ale jakkolwiek nie zareagował, poczuła jak jej serce zaczyna mocniej bić a ona sama przypomina sobie niedawne wydarzenia z kuchni. Dodała ciche i smutne - Nie zbliżaj się do mnie. Już nigdy - i odstąpiła kilka kroków w tył.

Gdy zeszli ze sceny uśmiechnęła się nieśmiało do chłopaka. Było jej potwornie głupio, że zrobiła taką scenę, nawet jeśli to było tylko na niby. I jakby chcąc go zjednać, wyciągnęła rękę, aby przybić mu pionę. No, chyba nie poszło im AŻ TAK źle.
Powrót do góry Go down


Felix I. Berkeley
Felix I. Berkeley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 335
  Liczba postów : 310
https://www.czarodzieje.org/t16799-felix-i-berkeley
https://www.czarodzieje.org/t22044-kaliope#721671
https://www.czarodzieje.org/t16800-felix-i-berkeley
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyWto Mar 28 2023, 00:13;

Kostka : 28

Zasłyszane brawa w swoją stroną przyjąłem z krzywym uśmiechem. Dobrze wiedziałem, że nie zasłużyłem na jakąkolwiek pochwałę, bo cały mój "występ" był kompletna porażką. I to taka wiecie, o której nikt nie mówi, ale każdy pamięta. Pozostało mi westchnąć przeciągle i usiąść sobie wygodnie, wiedząc, że mam to już za sobą. Oczywiście, profesor dał mi się nacieszyć chwila przez jakieś pięć minut. Wiecie co jest gorsze o występowania przed ludźmi? Robienie tego w parze
Odwzajemniam uśmiech podchodząc we wskazane miejsce. Dostaliśmy za zadanie odzwierciedlić zdradę niszcząca miłość. Stereotypowo zostałem ta osoba, która zdradza. Było to o tyle zabawne, że w moim dotychczasowym jedynym związku to właśnie ja padłem ofiarą zdrady. Podobno poświęcałem za dużo czasu zwierzęta...cóż, jakoś tego nie żałowałem.
Słysząc krzyk pełen złości skierowany moją stronę aż się cofnąłem o krok do tyłu. Uniosłem brwi zdziwiony nagła zmiana w zachowaniu Val. Gołym okiem było widać, że wczuła się w rolę. Dla mnie, jako osoby która przyjmowała cały ten gniew, chyba nieco za bardzo. - Ymm... - Zacząłem, łapiąc się za potylicę lewą ręką i skrobiąc się palcami. Musiałem użyć pełnego zestawu swoich szarych komórek by wpaść na istnie wspaniałe zdanie, łagodzące spory i mażące wszelką zdradę. - Ale...ale ona w ogródku miała hipogryfy... - Powiedziałem, starając się zabrzmieć jak najbardziej wiarygodnie.
Przybiłem piątkę Val po zejściu ze sceny, wyobrażając już sobie w jakiej sytuacji Harmony wykorzysta mój dzisiejszy tekst.
Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyWto Mar 28 2023, 15:30;

Kostka: 4 (EDIT TU)
Wczucie: 21+33 = 54 (trzeci stopień)
Para: @Harmony Seaver

Nie, to już przesada z tym losowaniem par; czy nie było to dostateczne, że musiał już występować solo przed wszystkimi? I to jeszcze przed wszystkimi; pośród obecnych, to nawet nie wiedział, czy jest ktoś, z kim mógłby odegrać scenę, w dodatku miłosną. Starczyło, że musiał być to ktoś inny, dodatkowo musiało to być improwizowane i...
Harmony. No dobra, ta mu akurat z nieba spadła, z nią mógł robić cokolwiek. Nawet... zdradę? Okej, to może być trochę... ciężkie.

Ustalili, ze to on jest tym zdradzanym. Inna kwestia, że nie mógł spojrzeć na blondynkę i skupić się na odczuciach; nie potrafił wyobrazić sobie jej w roli kogoś, kto by go w jakikolwiek sposób zdradził. Wdech, wydech... I znaleźli się na scenie, a przedstawienie musi trwać.

- Jak... jak mogłaś? - brzmiał, a przynajmniej chciał brzmieć, jakby cały świat mu się zawalił. - Jestem... niewystarczalny, prawda? - i chociaż chciał okazać smutek, żeby to osiągnąć w pełni, musiał odwrócić od niej spojrzenie. Spojrzeć na podłogę. Upaść na kolana. Był... chciał pokazać, że jest zrozpaczony. Złamany. Bezsilny, co pokazywał w swojej solowej scenie. - Mogłaś... mogłaś powiedzieć, że nie spełniam twoich oczekiwań - nie chciał pokazywać złości. Nie tak by reagował on sam; nie chciał przerzucać tego na postać. Pociągnął nosem, podniósł głowę i z trudem powstrzymał się od zmiany postury. Ręce, które wcześniej pomagały mu w utrzymaniu równowagi, teraz służyły mu w inny sposób. Łącząc je, przyłożył do swojej twarzy tak, jakby faktycznie miał zaraz płakać. - Przepraszam, że nie byłem dostatecznie dobry - powiedział głośniej, głównie przez dłonie zakrywające jego usta. Udał szloch; opuścił głowę i... w ten sposób zakończył scenę. Kiedy wstał, ukłonili się i zszedł z przyjaciółką ze sceny, zwrócił się do niej szeptem: - Nie jestem w stanie sobie wyobrazić twojej zdrady, wiesz?

Taka była prawda. Ta scena była... trudna. Chociażby dlatego, że nie widział Harmony jako kogoś, kto by go zdradził, jak wspomniał. Nie wbiłaby mu noża w plecy. Prędzej łyżwę.


Ostatnio zmieniony przez Artie Gadd dnia Pon Kwi 03 2023, 16:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Andrew Park
Andrew Park

Przyjezdny
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 182cm
C. szczególne : włosy zwykle znajdujące się w lekkim nieładzie, promienny uśmiech, zawsze ma przy sobie talię kart tarota
Galeony : 65
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t21647-andrew-park#705519
https://www.czarodzieje.org/t21829-andrzej#713828
https://www.czarodzieje.org/t21659-andrew-park#706245
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyWto Mar 28 2023, 20:41;

Kostka: zdrada na 13+2=15

Spodziewał się naprawdę wszystkiego po drugim etapie lekcji, ale nie tego, że ze wszystkich zgromadzonych w sali Forester będzie kazał mu grać parę akurat z Victorią Brandon. Tą samą, z którą na samym początku roku szkolnego zatrzasnął się niechcący w schowku na miotły (czy też raczej został zatrzaśnięty przez poltergeista) i posądzony o czyny niemoralne skutkujące odjęciem pięćdziesięciu punktów na starcie za uskutecznianie prób kopulacyjnych na terenie zamku, bo oczywiście musieli trafić na najgorszego ze wszystkich nauczycieli.
Z pewnością chłopak nie był zadowolony z takiego stanu rzeczy, co zdecydowanie było widać po wyrazie jego twarzy pełnej wyrazu konsternacji. Może i próbowałby się targować, ale coś czuł, że nie przyniesie to zupełnie żadnego skutku dlatego postanowił pogodzić się ze swoim losem.
- Dobra, miejmy to już za sobą - powiedział, stając przed Krukonką, z którą miał odegrać scenę zdrady. Nie ma to jak naprawdę fajny temat.
Za cholerę jednak nie mógł się skupić i wejść w rolę chłopaka Brandonówny. Za bardzo myślał wtedy o całym zajściu w schowku, które nie należało do najprzyjemniejszych także przez jego klaustrofobię. I chociaż chciał naprawdę wczuć się w odgrywaną postać to wychodziło mu to naprawdę marnie.
- To wcale nie tak jak myślisz! - zaczął typową formułką, ale nawet on musiał przyznać, że zabrzmiało to niezwykle płasko i nieprzekonująco. - Tamta dziewczyna nic dla mnie nie znaczy!
Jeśli naprawdę musiałby przekonać kogoś do swojej niewinności to chyba otrzymałby teraz jeden z surowszych wyroków, bo naprawdę nie przekonałby nikogo swoim występem. Jak to w ogóle możliwe, że ludzie potrafili tak się w tym wszystkim odnajdywać i wyrażać w zasadzie na zawołanie jakąś konkretną emocję? Dla niego było to naprawdę niepojęte. Jedno było pewne: akurat aktora z niego nie będzie chociaż czasami bajerowanie naprawdę mu wychodziło, ale to chyba była jego naturalna osobowość.

@Victoria Brandon
Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Administrator




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySro Mar 29 2023, 03:12;

kostki: 4 (uczucie  zdrady) || 45 + 55 za modyfikatory = 100

O ile na początku mi i dziewczynom szło dosko, to w drugim ćwiczeniu nie było już aż tak dobrze. Nauczyciel rozdziela mnie i podchodzę do @Billie J. Swansea. Macham jej wesoło na przywitanie, lekko taksując wzrokiem czy znam tą Swanseę czy nie. - Harry - przypominam swoje imię, żeby przypadkiem nie mówiła do mnie per Hariel. Zanim jednak zaczynam uprzejmą pogawędkę już ludzie połączeni w pary szli by pokazać swoje scenki. Część była całkiem niezła, niektóre znośne na Harmony się zanudziłem, bo gdybym miał być szczery również nie uwierzyłbym w jej zdradę. Ale muszę przyznać, że Andrew zrobił fatalny występ. Zakrywam buzię mundurkiem kiedy patrzę jakim jest drewniakiem i staram się nie chichotać za głośno. Z to kiedy kończy, bardzo gromko klaszczę! Gwizdałbym gdybym umiał.
- Idziemy? - proponuję dziewczynie i losuję nam ponowie scenę jakiejś zdrady na co wywracam oczami. - Ciekawe czy można wylosować scenę łóżkową! - mówię z uśmiechem odwracając się do Billie na tą myśl.
Już przygotowujemy się do scenki gdzie to ja postanawiam odegrać rolę zranionego kochanka, żeby nie było jak zwykle że facet musi zdradzać czy coś. No i poza tym miałem wrażenie, że czasem niektórzy mogli mi przypinać taką łatkę osoby, która nie liczy się z uczuciami, więc wolałem nie grać takiej przy wszystkich. Zaczynam od typowej kłótni w której oskarżam ją o zdradę z przyjaciółką, ale zamiast kończyć związek pod koniec scenki zaczynam błagać by mimo wszystko została ze mną. Nawet podniosłem okularki do góry, by wycisnąć z siebie coś w rodzaju łez przy tej całej rozpaczy.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Moderator




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySro Mar 29 2023, 18:39;

Kość: od Andrew, zdrada
Wczucie się: 25 + 41 (DA) + 10 (PD) - 15 (cechy) = 61 (czwarty stopień)

Z każdą mijającą chwilę Victoria coraz bardziej upewniała się, że jednak nie powinna tutaj być. O ile jeszcze w samodzielnym odgrywaniu ról nie była taka tragiczna, o ile coś z tego wychodziło i dało się na to patrzeć, to nie wyobrażała sobie zupełnie konfrontacji z drugą osobą. Przerastało to jej najśmielsze oczekiwania i powodowało, że była naprawdę spięta. Na dokładkę, gdyby tego było mało, jej partnerem miał być Andrew i od razu wspomniała ich niezbyt udane pierwsze spotkanie. Było na swój sposób żenujące i zdaje się, że właśnie to utknęło gdzieś głęboko w niej. W nim chyba też.
- Spróbujmy - zawtórowała mu, wzdychając jednocześnie ciężko, bo cała ta sprawa była dla niej wyjątkowo skomplikowana, czego nie należało nawet ukrywać. Przynajmniej temat, o ironio, był jej stosunkowo bliski i po prostu postanowiła spróbować odtworzyć to, co czuła, gdy dowiedziała się prawdy o Filinie.
Zmarszczyła lekko brwi, a potem uniosła dumnie głowę, spoglądając na Andrew w tak lodowaty sposób, na jaki tylko było w stanie się zdobyć. Zacisnęła usta, całą swoją postawą pokazując, że w tej chwili spogląda jedynie na marnego karalucha, na nic innego, nic więcej, nic mniej. To nie ona cierpiała, a jej duma własna, nie jej miłość - bo tego czuć nie była w stanie, a nawet sobie tego wyobrazić - ale po prostu jej osoba miała problem z tym co się wydarzyło. Cokolwiek by to miało być. Zaraz też zamknęła oczy i odwróciła głowę, by dopiero po chwili spojrzeć spod przymkniętych powiek na podłogę.
- Zapewne - wycedziła, ale na tym dokładnie skończyła się jej inwencja twórcza, bo nie miała ochoty tutaj powtarzać swoich własnych słów z wydarzeń sprzed paru lat.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2933
  Liczba postów : 1324
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Moderator




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySro Mar 29 2023, 18:45;

Kość: 4 (zdrada)
Wczucie się: 97 i już nawet nie daję plusów, bo najwyższy poziom

Carly bawiła się całkiem dobrze i wyglądało na to, że naprawdę się rozkręcała, kiedy więc przyszło do kolejnego zadania, była podekscytowana, jak nie wiadomo co. Miłość! To było coś, o czym mogłaby naprawdę długo rozprawiać i wydawało jej się, że zgłębiła każdy z zakamarków związanych z tym właśnie uczuciem, nie bała się więc ani trochę tego, co ją czekało. Nawet kiedy okazało się, że ma to zagrać z Mulan, co wydawało jej się szalone, bo ani trochę nie interesowały jej dziewczyny. Ale cóż z tego, to była tylko sztuka, a dla sztuki można było i należało nawet robić bardzo, ale to bardzo wiele. Tak więc uzgodniwszy z dziewczyną, że to ona jest biedną zdradzoną osóbką, uśmiechnęła się szelmowsko uznając, że miała w tym dostatecznie spore doświadczenie, żeby poradzić sobie z odegraniem czegoś podobnego.
Kiedy zatem przyszła pora na występ, Carly zacisnęła dłonie w pięści i cała zadrżała, wpatrując się w Mulan z niedowierzaniem, jakiego nie była w stanie nawet opisać. Nozdrza jej drgały i miała szczerą nadzieję, że w tej chwili pobladła. To jednak był dopiero początek jej występu, w którym następnie pojawił się krzyk, nieartykułowany, po prostu wycie, połączony z doskoczeniem do dziewczyny. Później doszło do tego osunięcie się na podłogę, w którą Carly uderzyła pięścią, jakby starała się w ten sposób zapanować nad złością, jaka ją wypełniała. Nie uważała, żeby musiała w ogóle coś mówić, jej zwierzęce jęki i szklące oczy wystarczyły, żeby w pełni oddała wściekłość i rozpacz, jaką teraz czuła. Dodała do tego zerwanie się z podłogi i próbę szarpnięcia Mulan za ubrania, żeby podkreślić chęć jej ukarania, cokolwiek to miałoby oznaczać.

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1149
  Liczba postów : 1406
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySro Mar 29 2023, 21:06;

Kostka: radość na 45+2=47

Odgrywanie jakiś scenek w parach było jak najbardziej świetnym pomysłem. Miała tylko nadzieję, że nie dostaną jakiejś naprawdę przesłodzonej sceny, ale wyglądało na to, że przygotowane przez Forestera scenariusze należały bardziej do tych z serii dramatycznych. To dobrze. Przynajmniej będą mogły się jakoś wykazać. Naprawdę obojętne też było jej to z kim zostanie sparowana w czasie tego zadania. Jakimś cudem padło na znajdującą się w pobliżu Puchonkę, której posłała przyjazny uśmiech.
Nie wiedziała tylko na co się pisze w momencie, gdy zaczęła uzgadniać z dziewczyną jak ma przebiegać ich scena. Była oczywiście gotowa an to, że czeka je jakaś drama, ale nie, że aż taka. Oczywiście, że starała się jakoś uspokoić Carly, zapewniając ją o tym, że nic nie łączy jej z nienazwaną kochanką, z którą Norwood miałaby ją przyłapać, a jej słowa były przeniknięte swego rodzaju panią i desperacją. Nie spodziewała się jednak tego, że w pewnym momencie usłyszy przeraźliwy krzyk blondynki, która wpadnie w prawdziwą histerię. Tego szoku z pewnością nie musiała udawać. Była wstrząśnięta pokazem aktorskich umiejętności koleżanki i nie wiedziała jak powinna zareagować. Tego dokładnie nie ustaliły. Przez moment zagubiła się kompletnie, ale gdy tylko Puchonka miała ją szarpnąć za ubranie złapała ją mocno za nadgarstek, aby raz jeszcze zapewnić ją, że przygoda z jakąś przypadkową dziewczyną kompletnie nic dla niej nie znaczyła. I może nie wyszło to jakoś szczególnie wybitnie, ale myślała, że całkiem nieźle sobie poradziła biorąc pod uwagę jak mocno przyćmiła ją w swojej roli Carly. Cóż... nagroda Akademii Teatralnej z pewnością może trafić w jej ręce.
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3115
  Liczba postów : 1736
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Moderator




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySro Mar 29 2023, 21:15;

zakochanie od pierwszego wejrzenia; 46 + 10 (pd) + 10 (zadanie dodatkowe) + 6 (kuferek) + 5 (złotousty gilderoy) = 77

Pokazała Harry’emu dyskretnie środkowy palec, kiedy jak zwykle demonstrował swoje zażenowanie jej aktorską grą i zaraz skierowała swą uwagę na przyjaciela. – Dziwisz mi się? To i tak, że póki co robię to słownie, następnym razem dojdzie do rękoczynów – dodała rozbawiona, uznając, że to faktycznie świetny pomysł, aby transmutować im ręce w jakieś miotły za ich nikczemne czyny. Przynajmniej mieliby lepsze warunki, żeby posprzątać w domu. Skończyła się era bezkarności. – Możesz, to Forester, choćbyś się załatwił na środku ze złości to biłby ci brawo i mówił, że jesteś genialny. Nie podpuszczam – stłumiła parsknięcie dłonią i wypchnęła go na scenę. Początkowo obserwowała go niezwykle ubawiona, ale po chwili już przyglądała się poważnie jego popisowi, nie potrafiąc ochłonąć z wrażenia aż do momentu, kiedy wrócił obok. – Omg, co za talent. Szapo ba, Jinx – szczerze pochwaliła swoją drugą lepszą połówkę, energicznie bijąc mu brawo.
Po występach reszty aż zaniemówiła, kiedy nauczyciel obwieścił, że czas na odgrywanie miłości. Może i zdążyła przywyknąć do złamanego serca, a bolesne rozstanie coraz rzadziej zaprzątało jej głowę, ale właśnie teraz wszystko wróciło do niej z podwójną siłą. – Aha, zajebiście – mruknęła pod nosem, nie musząc mówić Jinxowi o co chodzi, bo rozumieli się bez słów. Dlatego odetchnęła z ulgą, kiedy dowiedziała się, że jest z nim w parze, a widok scenki, jaką mieli odegrać, momentalnie poprawił jej humor i sprawił, że zapiała na samą myśl o tym, co zaraz będą robić. – O skisnę, ja to ledwo pamiętam jak wyglądało w ogóle nasze pierwsze spotkanie. Robimy to mega pompatycznie jak w romansach czy na poważnie? A nie, chuj, wiem. Pamiętasz swoją ostatnią randkę z laską poznaną na czarotinderze? Jestem pewna, że idealnie ją odwzoruję na podstawie twoich kwiecistych opowieści, ale ty się musisz postarać bardziej niż w rzeczywistości i się we mnie zakochać. Co nie będzie trudne – na próbę zatrzepotała rzęsami, a gdy przyszła ich kolej, weszli na scenę, aby zrobić performance życia.
Nieśmiałe kroki, rozświetlone spojrzenie, zarumienione policzki, chowanie twarzy za włosami i słodkie, często krindżowe i tak typowe dla pierwszej randki słówka, nerwowy chichot, całkiem przypadkowy dotyk przy każdej możliwej okazji sprawiły, że poszło jej o wiele lepiej niż w poprzedniej improwizacji. Po zakończeniu przybiła Jinxowi piątkę, bo jak zwykle pokazali, że w duecie mogą osiągać jedynie sukces. – O chuju złoty, myślałam, że się zleję jak na pożegnanie pocałowałeś mnie szarmancko w dłoń i spytałeś czy możesz odprowadzić do domu. Właśnie dlatego uciekłam jak ten kopciuszek o północy, ale wyszło chyba lepiej niż gdybym się wtedy opanowała.

______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptyCzw Mar 30 2023, 22:24;

Kostki: 2 na k6 czyli pierwsza kłótnia
Oraz 44 + 13 + 5 + 5 + 10 = 77 (V stopień)

Jin okropnie stresował się grać przy publiczności, do tego jak się okazało... Z kimś kogo praktycznie nie zna. Zwłaszcza, że miał on odgrywać miłość, a to uczucie wcale nie przychodziło mu łatwo... Więc skoro nie rozumie tego uczucia, to chyba wcale sobie nie poradzi... No cóż, a może sie mylił?
Porozglądał się jeszcze po sali zanim podszedł do Jamiego z którym to miał grać.
- Hej... No to ten, mamy odegrać tą całą pierwszą kłótnie, tak? - spytał się go, nawet nie do końca pewny czy rozpoznał chłopaka. Brunet wyglądał na naprawdę zagubionego i jakoś tak... Załamanego, nawet bardziej niż podczas swojej gry solo.
- I powiem od razu, że bycie aktorem kompletnie mi nie wychodzi, więc wybacz jeśli przeze mnie zawalimy - i chociaż nie wszystko co powiedział miał na myśli, to starał się być miły... Pod koniec wypowiedzi podrapał się nerwowo po karku.

Już po krótkiej chwili była ich kolej na odgrywanie tej całej scenki o miłości... No dobra Jin, skupienie. Musisz dać z siebie wszystko.
W końcu weszli na scene.
Brunet zanim rozpoczął grę, wziął głęboki oddech.
Tupnął nogą i spojrzał się na znajomego z widoczną złością chcąc zwrócić na nim swoją uwagę. Czoło Jin'a było zmarszczone przez spuszczone brwi, a w oczach już prawie miał łzy.
- Więc taki jesteś, co? - jeszcze trochę i by krzyknął, na Jamiego, którego wzrok przed chwilą skierowany był w stronę Billie. - Mówiłeś, obiecywałeś! Że to tylko na mnie będzie skupiony twój wzrok. Obiecywałeś! A zaczęło się tak dobrze! - Tym razem już podnosił głos, nie wiedział nawet, że był w stanie to zrobił.
W końcu Jin-woo normalnie nie krzyczał, na nikogo. Nie pamiętał już nawet jak brzmi jego krzyk.
- Na prawdę ci zaufałem! A ty tak po prostu mi to robisz?! Do tej pory już naprawdę było tak wspaniale... Czemu musiałeś to zepsuć? - kontynuował.
Choć mogło to wyglądać jak zdrada, wcale nie musiało... Nie wiedział co ma zrobić.
Jedyne co było po nim widać, to wybuch emocji, pozbywał się wszystkiego co siedziało w nim przez ostatnie dni.

@Jamie Norwood
Powrót do góry Go down


Billie J. Swansea
Billie J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : twarz usiana piegami
Galeony : 394
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t16782-sybille-j-swansea#471202
https://www.czarodzieje.org/t16920-nomeolvides
https://www.czarodzieje.org/t16904-billie-j-swansea
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Kwi 01 2023, 09:57;

12 + 16 (kufer) + 5 (bycie artystką) = 33 (trzeci poziom)

Śmiała się tylko cicho za każdym razem, gdy próbował jej wmówić, że spędzał z nią czas tylko dlatego, że mówiła w jego przekonaniu kompletne bzdury. Billie sceptycznie podchodziła do tego, by z irytacji mogła się taka chęć rodzić, nie sprzeczała się z tym jednak, skoro z ramionami zaplecionymi na klatce piersiowej i zdystansowanym spojrzeniem Jamie czuł się bezpieczniej.
- Nie wiem, czy powinna być, moje policzki muszą być teraz całe czerwone - odparła szeptem, rozcierając dłońmi zarumienioną twarz, nie mogąc jednak powstrzymać uśmiechu. Przez chwilę więc trudno jej było skoncentrować się na wystąpieniach kolegów i koleżanek i dopiero wyjście Jamiego na scenę przywołało ją do skupienia. Z zaangażowaniem obserwowała zmiany postępujące na jego twarzy, nieświadomie kiwając zachęcająco głową. Wiedziała, że takie zadanie było trudne, gdy nie miało się obycia z występowaniem, a jemu nie trafiła się oczywista emocja.
- Jeżeli tylko tyle wystarcza do zachęcenia cię do robienia ciekawych rzeczy, to w porządku - zgodziła się, unosząc głowę, by na niego spojrzeć; szybko jednak uciekła spojrzeniem w bok w nieznanym sobie lekkim speszeniu, gdy zorientowała się, jak blisko był nachylony. Na szczęście mogła to zrzucić na Forestera, który podsumowywał ich pracę.
Rozumiała, że w aktorstwie ważne było reagowanie na partnera, którego się nie znało, że warto było wychodzić ze swojej strefy komfortu, a jednak decyzja Profesora o zupełnie losowym przydziale bardzo jej się nie podobała. I choć poprzednio skomplementowała @Hariel Whitelight, więc wiedziała, że będzie dobrym partnerem w zadaniu, to nie potrafiła się z tego faktu porządnie ucieszyć - wolała czerpać z ćwiczenia przyjemność, niż wypadać dobrze. Wygięła smutno usta w stronę Jamiego, ale odwracając się do Harry'ego starała się utrzymać pozytywną energię. W końcu nic do chłopaka nie miała... Brew jednak sceptycznie jej drgnęła, gdy chłopak chichotał na występie innej pary, co w jej przekonaniu było strasznie niekulturalne i demotywujące. Miała poczucie, że ją też będzie oceniał, gdy staną na scenie - i to chyba w jakiś sposób ją zablokowało.
- Wymaganie sceny łóżkowej chyba byłoby naruszeniem naszego prawa do przestrzeni osobistej i decyzji, z czym czujemy się komfortowo - zauważyła na żart Ślizgona - miała nadzieję, że to był żart - kręcąc głową. - A po drugie, ewh - dodała z cichym śmiechem mniej merytoryczny argument, nie chcąc myśleć, co musiałby sobie myśleć nauczyciel, zlecając swoim uczniom takie zadanie.
Było jej bardzo dziwnie wcielać się w osobę zdradzającą; Billie miała bardzo małe doświadczenie, jeżeli chodziło o miłość romantyczną, więc tym bardziej kłótnie o takim ładunku emocjonalnym były jej obce. A Harry był dobry. Bez problemu przekazywał cały wachlarz emocji, dając jej tak wiele elementów, że nawet ona trochę się gubiła. Być może dlatego, że jej myśli wciąż uciekały, choć powinna całą sobą skoncentrować się na tu i teraz. Na początku starała się bronić, że to wszystko było tylko głupim alkoholowym wygłupem, bo któż nigdy nie pocałował swojej przyjaciółki? Wiedziała jednak, że na tej jednej emocji nie może przejść przez całą scenę, więc zmieniła taktykę, zaraz atakując Harry'ego, że to on nie dawał jej wystarczającej uwagi. Szukała wymówek, starając się grać osobę świadomą swojej winy, a jednak nie potrafiącej się do niej przyznać.
- Kocham cię Harry, ale myślę, że oboje potrzebujemy teraz czasu, aby to przemyśleć - szepnęła pod koniec, ściskając jego dłonie i starając się unikać jego spojrzenia, zaraz odwracając się, by zejść ze sceny. Czuła że nie poszło jej tak dobrze, jakby chciała, ale musiała przełknąć to rozczarowanie. Poczekała na partnera scenicznego, bo akurat jemu należały się gratulacje.- Dzięki. Byłeś naprawdę niesamowity, jakbyś całe życie spędził na scenie. Całkiem onieśmielające wrażenie - skomplementowała go, uśmiechając się lekko. Zaraz wróciła na krzesło, starając się odepchnąć od siebie myśl, która rozpraszała ją przez całą scenę - co tym razem myślał sobie o niej Jamie?
Powrót do góry Go down


Fabien E. Arathe-Ricœur
Fabien E. Arathe-Ricœur

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Niewidomy. Cienkie, białe blizny na palcach.
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 854
  Liczba postów : 236
https://www.czarodzieje.org/t16060-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16766-hootie#466049
https://www.czarodzieje.org/t16059-budowa
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Kwi 01 2023, 19:35;

Stwierdzenie, iż jest "modnie spóźniony" to niedopowiedzenie. Wziął zbyt dużą dawkę eliksiru nasennego? Za nic nie mógł się obudzić, a jak już podniósł się z łóżka, to z trudem odnalazł zegarek. Uderzenie adrenaliny, kiedy namacał godzinę, sprawiło, że niemalże przeleciał przez kilka kondygnacji w stronę sali teatralnej. I to bez miotły. Cudem tylko nie powybijał sobie zębów na kamiennych balustradach.
Nie to, aby był jakoś szczególnie mocno potrzebny na tych zajęciach. Prawdopodobnie profesor by nawet nie zauważył, że nie przyszedł. Ale chciał liznąć trochę obycia z uczniami. Posiedzieć w cieniu i posłuchać, jak to wygląda od drugiej strony. Nie zastanawiał się nad tym nigdy, skupiony raczej na roli ucznia niż prowadzącego. Wbrew pozorom... Bycie nauczycielem nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Są niuanse w zachowaniu oraz języku, które wyrabia się z doświadczeniem, a jakie można zaobserwować tylko na żywo. Żadna książka nie nauczy tak, jak praktyka.
Stanął przed drzwiami do auli i wziął głęboki wdech, aby uspokoić oddech. Nie brał ze sobą psa. Hogwart zna jak własną kieszeń, tu się nie zgubi.
Wszedł cicho, by nie przeszkadzać w przedstawieniach. Zdążył jeszcze załapać się na kilka. Teatr... To jakże interesująca dziedzina sztuki. Nawet dla osoby niewidomej. Granie mimiką to jedno, głosem - zupełnie co innego.
Poprawił włosy, czując, że są w nieładzie. Uśmiechnął się lekko, odwracając w stronę @Eli Rosley, nie wychodząc jednak spod ściany. Chłopak zapewne sam by chętnie schował się w cień, gdyby nie został wywołany do ćwiczenia.
Głośno. Studenci dywagowali nie tylko na temat ćwiczenia, ale także... Mugolskich filmów. Przez twarz blondyna przemknął wyraz zawahania, czy powinno to tak wyglądać. Na ile te zajęcia są luźne i wzbogacające duchowo, a na ile wymagana jest tutaj dyscyplina. Chciał nawet coś powiedzieć, koniec końców jednak wycofał się. Jeśli profesor nie ingeruje, on też nie będzie. Czasem... Prowadzący są łagodni. Może nawet zbyt mocno.
Za to przeszedł po cichu do niego, przystając nieopodal.
- Przepraszam za spóźnienie - szepnął, zanim ogarnął się... Że wybiegł tak szybko, iż nie wziął dokumentów, o które Forester go prosił.
- ...I przepraszam, zapomniałem papierów. Wrócę po nie po zajęciach - wymamrotał. Wspaniały start. Chrząknął, czując, że policzki robią mu się gorące.
- Wspaniale uczniom idzie - postanowił subtelnie zmienić temat.
Powrót do góry Go down


Eli Rosley
Eli Rosley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 164
C. szczególne : Charakterystyczne pieprzyki rozmieszczone symetrycznie pod oczami. Nieproporcjonalnie długie i nieco krzywe palce. Niezwykle bogata mimika twarzy, bo i łatwiej mu się tak komunikować.
Galeony : 62
  Liczba postów : 110
https://www.czarodzieje.org/t22009-eli-rosley
https://www.czarodzieje.org/t22016-eli#720790
https://www.czarodzieje.org/t22008-eli-rosley
https://www.czarodzieje.org/t22019-eli-rosley-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Kwi 01 2023, 19:42;

4 - zdrada
17 (kostki) + 10 (praca domowa) + 10 (zadanie dodatkowe) + 20 (kuferek) + 5 (nowa postać) + 5 (postać jest artystą) = 67

Odgrywanie... miłości. W podzielonych- parach. Co prawda to, że otrzymali w swojej parze negatywny aspekt tej miłości nieco mu sprawę ułatwił, niemniej, kiedy w końcu wzrokiem wyhaczył Meredith, jedynie zmarszczył brwi. I początkowo uznał, że wcale nie będzie tego robił. "Tym razem możecie mówić, nawet powinniście"? O, to z pewnością, a to przypominało mu, czemu śmiał się z Victorią odnośnie tego, iż jedyna rola jaką powinien dostać, byłaby drzewem, tym bardziej jeśli ona zagra jakiś kamień w tle. To byłoby w porządku. Spojrzał tylko błagalnie w kierunku przyjaciółki, ale skoro nawet Vic zdecydowała się podjąć próbę, co mu pozostało?

Meredith była od niego młodsza. Wyższa. Nie znał jej... kompletnie, będąc szczerym, bo Eli za mało zawracał sobie głowę innymi uczniami; ale z jej występu przed chwilą, jak i podjętej z profesorem rozmowy zakładał, że może należeć do tych bardziej... angażujących się. Podszedł więc do pufki, wciskając dłonie w kieszenie i pochylając się odrobinę; nie, żeby i tak nie patrzył na nią z dołu, ale najwyraźniej ta perspektywa była jeszcze bardziej oceniająca. Choć zwykle jego spojrzenie robiło innym dziurę w czaszce, tym razem chyba naprawdę miał w intencji przebić jej ten kościsty mur z obu stron; ściągnął nawet brwi, przyjmując nieprzyjemny wyraz twarzy, nawet nie chowając krzywego grymasu, który odmalował mu się na twarzy.

Oczywiście, patrząc z boku moglibyśmy przestraszyć się, iż są to jakieś osobiste docinki w stronę biednej uczennicy. Nie ma się jednak co przejmować - Rosley po prostu uznał, że załatwi wszystko bez zbędnego machania do siebie, przygotowywania się czy przyjaźni, stąd to bucowate podejście. Rzecz jasna, ciemnowłosy Krukon pozbawiony był luksusu wydarcia na biedną Meredith mordy i uznania, że sprawa załatwiona - i jak zwykle, trzeba było improwizować. Widać było w tym jednak jakąś paskudną dla niego ścianę i przykro mi, Mere, że trafił ci się taki partner; taki, który naprawdę stara się nie przebywać wśród innych i te kontakty były dla niego bardzo, bardzo ciężkie. Nie poświęciłby jednak swojej oceny z działalności artystycznej. W końcu to uczeń Ravenclawu, ma swoje ambicje... czy coś takiego.

W kalambury był całkiem niezły. Ludzie, którzy z nim obcowali, kiedy akurat decydował się nie używać notesu, z czasem również zostawali niewielkimi mistrzami odczytywania pantomimy; Meredith ma więc szanse teraz na powiększenie u siebie tych zdolności, bo Eli uznał, że zaufa tylko swojej mowie ciała. Całe szczęście, że przynajmniej gniewu akurat było w nim dość sporo, zwłaszcza ostatnimi dniami; stąd też uderzył nogą o ziemię, niczym rozzłoszczone dziecko, jedynie bardziej podkreślając tym zdegustowanie na swojej twarzy. No bo dlaczego? Wcale sobie nie zasłużył na takie bycie zdradzanym, o nie nie; wskazał dłońmi na siebie, rozkładając je bezradnie, w tym szarpliwym geście, a następnie z niemym jękiem ukrył w nich twarz, kręcąc przecząco głową. I powiedzmy, że wyglądało to całkiem nieźle, może i by sobie poradził tylko...

Tylko chyba jednak nie potrafił, po prostu. Brak mu czarno-białych klawiszy pod palcami, spojrzenia innych nie pomagają, jak i fakt, że przed sobą ma kogoś, kogo nie zna. Owszem, jest tu Victoria i Artie i- i dla nich też pewnie było to trudne, więc nie powinien się tu zachowywać jak jakiś jedyny biedny pokrzywdzony. Szczerze mówiąc, chyba jednak poczuł się zdradzony. Tylko nie tak aktorsko, przez swoją dobraną parę, a przez samego siebie. Straszna głupota, straszny wstyd, no i gorzej, jak jeszcze koleżance na ocenę wjedzie fakt, że komuś się zapomniało, że zajęcia teatralne z - właściwie - fobią społeczną będą najgorszym, co można sobie zrobić. Łapy mu się trzęsły zawsze, ale teraz zaczęły do tego stopnia, że ponownie wetknął je w kieszeń. Ktoś mu kiedyś rzucił, że wygląda jak narkoman na głodzie, a chociaż wtedy się oburzył; teraz zrozumiał. Uśmiechnął się tylko przepraszająco, choć w jego spojrzeniu nadal było coś bardzo... ostro nieprzyjemnego, i wycofał się ze sceny. Nawet nieco bliżej drzwi.

... A faktu, że Fabien jednak się pojawił, chyba nie chciał w tej chwili komentować. Nie, kiedy jego nieprzyjemna w obyciu psychika sama w sobie złapała go za gardło, i jeszcze wytrząsnęła nań wszytko. Taki szczęśliwy był na początku tych zajęć, a teraz to tylko siedem nieszczęść. No pajac no.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 EmptySob Kwi 01 2023, 21:21;

Kostka: Artie rzucał 4
Performance: 9 + 20 PD + 45 DA + 5 + 5 = 86 (piąty stopień)
Para: @Artie Gadd


Interpretowanie miłości w tańcu nie było jej obce. Wiele jej lirycznych układów na łyżwach dotyczyło dokładnie tego – wielu uczuć wiążących się z miłością i w końcu ją samą. Odegranie jej z kimś było już trochę inną bajką. Tańcem mogła opowiedzieć wszystko, swoja mimika, ruchem rąk, błądzącym spojrzeniem, to były jej środki przekazu. Jazda była tak piękna, bo nie potrzebowała słów, by przedstawić uczucia.

Ze słowami było trudniej, i myślał to ktoś, kto zazwyczaj miał słowotok. Była ciekawa, z kim zostanie sparowana i odetchnęła, gdy okazało się, że będzie to Artie. Co prawda nie bała się wyzwań i jakby miała być z kimś innym to też dałaby z siebie wszystko, a jednak, gdy miało się grać z przyjacielem, jakoś tak było łatwiej.

Zdrada? W teorii prostsza koncepcja niż np. gniew, ale wymyślenie scenki wcale nie było proste. Miała być podłym zdrajcą, nie wiedząc, jak mogła go zdradzić. Będzie zabawnie, pomyślała, uśmiechając się przez chwilę głupkowato, gdy wchodziła na scenę. No to do dzieła.

- Jak mogłam?! Jak mogłam! – zarzuciła rękami w złości, jakiej wybuchu spodziewałaby się u kogoś, kto został złapany na gorącym uczynku. – Ty i ten twój wieczny brak czasu! Zupełnie już o mnie zapomniałeś! – zupełnie jak ktoś, kto chciał zrzucić swoją winę. A później padł na ziemie zbolały i omal nie wypadła z roli, żeby go pocieszyć i powiedzieć, że już nie muszą grać. Ale utrzymała twarz. To tylko scena. Wdech, wydech, jakby zachowywał się ktoś, kto nie chciał przyjąć do wiadomości, że zranił kogoś sobie tak bliskiego? – Powiedzieć? Ile razy mogłam mówić! Ile razy mogłeś obiecywać, że w następnym miesiącu… Ile można znieść pozostawienia samej sobie?! – a jej ton aż krzyczał „nie udawaj teraz ofiary”, jakby jej postać była święcie przekonana, że ma rację, że jest usprawiedliwiona. – Zamiast przepraszać, trzeba było działać. Ja… – wykonała ruch, jakby na chwilę jednak się zawahała, jakby przez sekundę jej odgrywana postać chciała jednak ponieść część winy. Drgneła, chcąc podejść do niego, położyć mu rękę na ramieniu i… Zamknęła ją w pięść, przygryzła wargę, odwróciła się z tupnięciem. – Ja nie będę przepraszać. Ile razy to ja mam walczyć? – i sama zapłakała, tak jak ktoś, kto zdaje sobie sprawę, że właśnie coś stracił i że nie jest bez winy.

W ten sposób zakończyła scenę, podeszła do Artiego, żeby pomóc mu wstać i ukłonili się. Słysząc jego słowa, zachichotała, zasłaniając dłonią usta, żeby nie przeszkadzać następnej parze.

- To zabawne, ja nie mogłam sobie wyobrazić, jak niby miałabym cię zdradzić. Bez sensu! – zażartowała i szturchnęła go lekko.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dodatkowa Aula - Page 16 QzgSDG8








Dodatkowa Aula - Page 16 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 16 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 16 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dodatkowa Aula

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 16 z 18Strona 16 z 18 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17, 18  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dodatkowa Aula - Page 16 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
trzecie pietro
-