Następnym przystankiem była już całkiem urocza i jak zwykle przesadnie kolorowa Pokątna.
Skoro już był na Pokątnej i był w szale zakupów to zamierzał to wykorzystać.
Nieszczególnie przepadał za tłumem, ale skoro trzeba było... to tu można było znaleźć większość rzeczy w jednym miejscu.
Puchon skierował swoje kroki do apteki o ciekawie wysokiej renomie i podał sprzedawcy listę składników, które potrzebował, siląc się nawet na niewielki, acz może nieco cyniczny uśmiech.
Poczekał chwilę, aż właściciel przyniesie wszystkie składniki, a z nudów zaczął stukać palcami o drewniany blat.
W końcu jednak Wiktor doczekał się może nie tak niewielkiej paczuszki różnych rzeczy, a następnie przekazał pieniądze i wyszedł
zt
Tymczasem na liście były głównie składniki odzwierzęce 1 stopnia wszystko w ilości 1:
• bezoar
• miód trzminorka
• skrzydła bahanki
• skrzydła żądlibąka
• skrzydło nietoperza
• sproszkowane oczy traszki
• śledziona traszki
• wydzielina korniczaka

-32g

Szanowni Państwo,

Chciałabym zamówić księżycową rosę, ślaz i bezoar. Dołączam od razu zapłatę i podaję adres, na który proszę przesłać składniki.

Ariadne Wickens

Dołączone 9g.

Szanowny odbiorco,

Pragnę zakupić u państwa 3 sztuki czystka, 3 sztuki pokrzywy lekarskiej oraz składniki na eliksir regenerujący. Zakup proszę przesłać na adres podany na odwrocie koperty.

M.F.S.

//Cena składników na eliksir - 50% bo posiadam papryczkę habanero. Do listu dołączono więc 27g

Brakowało mu już wymówek czemu tak rzadko pojawia się w klitce, którą Ministerstwo przydzieliło jego rodzinie, więc w końcu musiały zdarzać się dni takie jak ten, gdy w końcu zasiadał przy stole z mamą i sprowadzonym do tego brytyjskiego świata rodzeństwem, musząc udawać, że żal nie ściska mu żołądka, gdy patrzył na skromnie przygotowany posiłek, porównując go do tego, co aż w przesadzie miała do zaoferowania Wielka Sala w Hogwarcie. Poczucie winy gasiło mu dobry humor i obierało apetyt, więc i przy każdej wizycie zostawiał matce większą część zarobionych przez siebie galeonów, niż powinien był to robić, uciekając z mieszkania pod byle pretekstem, byle nie pozwalać sobie na zbyt długie utknięcie w tej rzeczywistości, którą starał się wypierać. Przy okazji wizyty w Londynie (by wycisnąć maksimum z hajsu, który uciekł na bilet Błędnego Rycerza) starał się zawsze załatwić choć kilka drobnych spraw, więc i w pierwszej kolejności wpadł do apteki na Pokątnej, by dokupić brakujące mu składniki do eliksiru neonu. Trzy razy upewnił się czy aby na pewno sok z granatu jest aż dwa razy droższy od owoców dzikiej róży, by w końcu odmierzyć wyznaczoną sumę zawrotnych dziewięciu galeonów, by potem i tak pozerkiwać jeszcze nieufnie na paragon, gdy opuścił już Ziołowy Kociołek wraz z boleśnie drobną torebką składników.

Opłata: 9g za dwa składniki do eliksiru neonu