Ostatnio zmieniony przez Ariadne W. Wickens dnia Pią Wrz 02 2022, 15:59, w całości zmieniany 1 raz
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Felix w zupełności wystarczy. Dzięki za zaproszenie, ale przyznam szczerze, że ani to nie są moje klimaty, ani nie wywnioskowałaś zbyt dobrze, że nie mam lepszych rzeczy do roboty i tym razem nie mówię o szlajaniu się po Nokturnie, czy braniu co mi w łapy wleci.
Czuję się tragicznie, ale nie jest to związane absolutnie z używkami. Myślałem, że rezygnując ze studiów, wszystko w końcu zacznie się układać, a w tym czasie.... Wybacz, nie przejmuj się tym, nawet nie wiem, czemu to napisałem, skoro ledwo się znamy. W każdym razie dzięki i mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się w przyjemniejszych okolicznościach.
Max
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Salazar Morales
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Nie mam powodów, by żywić urazę, bynajmniej nie do Pani. Nie będę natomiast ukrywał, że nie mogę powiedzieć tego samego o nieadekwatnej, nękającej w moim przekonaniu reakcji szefa reprezentowanej przez Panią instytucji. Proszę się jednak nie obawiać, nie zamierzam oceniać wszystkich pracowników Ministerstwa przez pryzmat jednej niedogodnej sytuacji. Dziękuję również uprzejmie za wyrazy uznania i jeżeli żywię jakąkolwiek emocję, to jest to wyłącznie nadzieja, że przyjdzie nam się jeszcze spotkać w zdecydowanie korzystniejszych okolicznościach. Pozdrawiam, życząc owocnej pracy i samych zawodowych sukcesów.
Salazar Morales
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Przepraszam za to, co miało miejsce na warsztatach. Gdybym wiedział, że on tam będzie, nie przychodziłbym wcale i nie narażał was na podobne widowisko. Mam nadzieję, że mimo wszystko wybaczysz mi to małe zajście. Poza tym, warsztaty naprawdę mi się podobały i myślę, że co nieco z nich wyniosłem nawet, jeśli szło mi średnio. Gdybyście w przyszłości jeszcze coś organizowali, daj mi znać.
Max
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Jestem pewien, że nie tylko mi się one na coś przydały, ale jak mówiłem, nie za bardzo dogaduję się ze swoją różdżką, więc u mnie każda nowa umiejętność to w pewien sposób krok na przód. Nie jestem co prawda pewien jeszcze, gdzie lezę, ale te wszystkie mądre głowy zawsze mówią, że najważniejsze, to nie stać w miejscu, czy coś. Co do sugestii, to myślę, że znasz się na tym dużo lepiej niż ja, ale jeśli wpadnie mi coś do głowy, na pewno dam Ci znać.
Sprawa między mną a Moralesem jest skomplikowana. Nie dziwię się, że nagle przyjął postawę uroczego i pokornego, ale nie daj się temu zwieźć, to chuj jakich mało. Radzę na niego uważać nie mniej niż na mnie, a wręcz dużo, dużo bardziej. Zresztą, co ja Ci mówię, to nie ja atakuję ludzi bez kurwa najmniejszego powodu. I nie, nie przeprosił mnie, ale też nie spodziewam się, żeby kiedykolwiek miał to zrobić. Może i dobrze, nie chcę go widzieć, ani wchodzić z nim w jakąkolwiek interakcję.
Myślałem, że jasno dałem Ci do zrozumienia, jakie jest moje podejście do tematu. Nawet jakbym chciał, nie rzucę tego z dnia na dzień.
Max
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Pozwolisz, że nie będę komentował własnej inteligencji, to chyba nawet nie wypada, ale niemniej dziękuję za komplement. Jak mam być szczery to niczego nie planuję. To już drugi rok jak powinienem być na studiach, a jak widzisz nie jestem, a uwierz mi raczej mało kto chętnie przyjmuje ćpunów do roboty. Staram się jednak nie marnować czasu i w miarę chęci i możliwości rozwijać się na własną rękę, co jednak nie zawsze jest takie proste.
Nie wiem, czy powinno być Ci przykro. Takie już życie, że czasem trafisz na kogoś, kto napsuje Ci krwi tym, że oddycha gdzieś obok i tyle. Przyzwyczaiłem się, ale jak widzisz, nie zawsze potrafię po prostu go zignorować. Zresztą, są gorsze sposoby zranienia innych niż zaklęcia i przynajmniej teraz miał na tyle przyzwoitości, by ograniczyć się do magii. Myślę, że skoro proponujesz, nie wypada mi odmówić, choć ostrzegam, że jestem naprawdę beznadziejnym przypadkiem. Daj jednak znać, kiedy Ci pasuje, myślę, że mimo wszystko trening mi po prostu dobrze zrobi.
Oj Ari... Nie da się zrujnować czegoś, co nigdy nie działało jak trzeba. Ale tak, masz po części rację i dziękuję, że widzisz we mnie coś więcej niż tylko pierdolonego ćpuna, na którego trzeba uważać. Jeśli zaś chodzi o mój stan fizyczny, to sypię się jak paczka draży. Te bóle w piersi zaczęły się po jednym z rytuałów, w jakim brałem udział podczas wakacji. Myślę, że pojawiają się przy dużym stresie, czy innych silnych emocjach. Resztę mojego stanu znasz, widziałaś co mówi moja krew....
Max
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Na luzie, nie masz za co przepraszać. Wiem, że aurorzy mają ręce pełne roboty, więc nie przejmuj się tym. Rozumiem też Twoje pytania szczególnie, że znasz mnie z dość pojebanej strony jak na ten moment i uwierz mi, jeśli nie będę chciał na coś odpowiedzieć, to zręcznie to zignoruję ;) Miałem kilka problemów w szkole i chociaż pozwolili mi skończyć podstawową edukację jakimś cudem, to zabroniono mi brać wtedy udział w rekrutacji na studia, a gdy teoretycznie mogłem już wrócić... Cóż, wiele się dzieje w moim życiu i jakoś jeszcze nie było mi po drodze, by ponownie przekroczyć próg tego więzienia Hogwartu.
Gdybym tylko dostał knuta, za każdym razem jak to słyszę, to byłbym bogatszy niż połowa Anglii, wierz mi... Ta relacja jest popierdolona, inaczej tego nie można nazwać, ale dzięki uporowi Pana Moralesa nie mogę jej zerwać, bo ten stary grzyb nie odpuszcza i łazi za mną jak pierdolony creep tylko po to, żeby ostatecznie zachowywać się, jak podczas warsztatów, jeśli nie gorzej. No, ale jak już mówiłem, przyzwyczaiłem się. Gorsze rzeczy mnie w życiu spotykały niż jeden, wkurwiający dziad. W kwestii tych zranień... Po prostu wie, jak wykorzystać moje słabe punkty i skutecznie zniechęcić człowieka do życia, nic wielkiego.
Sobota jak najbardziej mi pasuje! Co powiesz na południe? Spotkajmy się w Dziurawym Kotle. Tak się składa, że znam idealne miejsce ;)
Max
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Payton Kingston III
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.83
C. szczególne : no więc odstające uszy i mina księcia, a także okulary na nosie dla lansu w sensie, żeby mądrzej wyglądać, zawsze pachnie inaczej bo kocha olejki, perfumy i takie rzeczy
Adresuje do Ariadne Wickens, pięknej prestiżowej kobiety, która zawróciła mi w głowie
Urocza Ariadno Wickens, obiecałem zabrać Cię na wędrówkę po Dolinie Godryka, a przyrzeczeń dotrzymuje, dlatego też porywam Cię w miejsce bliskie memu sercu, mając nadzieje, że zachwyci Cię ono również tak mocno, jak mnie. Spotkamy się niedaleko Doliny Godryka, a potem ruszymy ścieżką na okoliczne tereny.
Ps. Włóż wygodne buty.
Ten niezdarny Payton Kingston III, który swoją nieuwagą wepchnął uroczą damę do fontanny.
Nie jestem pewien, czy moja sowa zdoła Cie znaleźć. Mam nadzieję, że tak, bo nasze spotkanie spędza mi sen z powiek. Męczą mnie okoliczności w których się poznaliśmy i tego, w jak niezręcznej sytuacji musiałem Cię postawić tamtego wieczora w Hogsmeade. Domyślam się, że jesteś zapracowana - w końcu nawet w nocy w deszczu chciało Ci się wykonywać swoje mundurowe obowiązki na nierozsądnym studenciaku krzyczącym na drzwi - ale chciałbym się jakoś zrekompensować. Może niezobowiązująca randka, jakiś grzaniec i ciastko, pogoda nie rozpieszcza, a jakoś cieszyć się życiem trzeba?
Wypatruję odpowiedzi!
Z poważaniem i dobrymi intencjami tym razem, Basil
Sówka poza listem przyniosła malutki bukiecik fioletowych bratków.
Basil Kane
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
dziękuję za zainteresowanie Bee May Candles na wizbooku! Przesyłam wygraną cynamonową świeczkę i kilka małych kwiatowych próbek. Daj znać jakie zapachy Cię najbardziej interesują i mam nadzieję, że jeszcze coś w moim skromnym sklepiku Ci się spodoba!
Szanownej Pani Auror, Z tegorocznymi świętami pozwalam sobie na to, by złożyć Ci życzzenia, jako, że oboje jesteśmy gośćmi w obcym kraju. Załączam kilka drobiazgów, które choć nie jestem pewien, może przypadną Ci do gustu, bądź chociaż posłużą, jako pamiątka po mnie, przy której wspomnisz kiedyś czas spędzony w moim towarzystwie. Niezwykle miło jest mi nazywać się Twoim znajomym. Serdecznie Cię pozdrawiam i wszystkiego dobrego w związku ze świętami,
Atlas Rosa
Dolaczony podarunek: Fałszoskop Piękna, jedwabna, czarna koszula w złote kwiaty, kwitnące przy każdym ruchu Delikatna, złota bransoletka O przedmiotach mozna przeczytac wiecej w spisach.
Wesołych świąt moja ulubiona Pani Auror
M.F.S.
Dolaczony podarunek: Fałszoskop O przedmiotach mozna przeczytac wiecej w spisach.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Serdecznie dziękuję Ci za pamięć oraz niezwykły prezent, choć przyznam szczerze, nie znam tego amuletu. Chętnie spotkałbym się jeszcze kiedyś, na warsztatach, albo i na zwykłej nawet kawie, by dowiedzieć czegoś więcej o sekretach wykonywanej przez Ciebie pracy, o znaczeniu takich magicznych drobiazgów, które pewnie w niej spotykasz, a także chętnie czegokolwiek, czym chciałabyś się ze mną podzielić.
Pozdrawiam Cię najcieplej,
Atlas
______________________
Zoe Brandon
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : dużo gada, nie zawsze z sensem; pachnie konwaliowymi perfumami
mam nadzieję że u Ciebie wszystko fenomenalnie i przede wszystkim że dłoń Ci nie odpadła po moich czarach... Piszę żeby zapytać: masz jakieś plany na Sylwestra? Jeśli nie (albo jeśli są niezbyt ekscytujące), może miałabyś ochotę wybrać się ze mną na bal organizowany przez Hogwart?? Podobno impreza ma być z przytupem, słyszałam mnóstwo interesujących teorii o atrakcjach, a gwiazd na scenie ma być więcej niż tych na niebie, no osobiście jestem zdania, że trudno będzie przebić tę ofertę! Serdecznie zapraszam i czekam niecierpliwie na odpowiedź!!!
Wiem, że dawno nie mieliśmy okazji dłużej porozmawiać i od wieków wciąż tylko powtarzamy, że musimy spotkać się przy butelce piwa kremowego, ale z desperacji zmuszony jestem napisać do Ciebie list z ogromną prośbą. Mój dom ucierpiał w wyniku listopadowego pożaru w rezerwacie Shercliffe'ów (będąc dokładnym przez panikę pewnego trolla leśnego) i choć początkowo wydawało mi się, że sam poradzę sobie ze szkodami, to z przykrością stwierdzam, że moje fundusze okazały się nie być, jakby to ująć, wystarczająco stabilne na raty, których zażądały ode mnie Gobliny. Zmuszony więc jestem zasięgnąć wszelakich znajomości, ale nie myśl sobie, że proszę o jałmużnę. Poprzysięgam na cnoty Merlinowe, że zwrócę pożyczone pieniądze nie tylko Tobie, ale i każdemu, do kogo posłałem podobny list. Będę Ci dozgonne wdzięczny, jeśli zdecydujesz się powierzyć mi tymczasowo swoje 200 galeonów. Pieniądze potrzebuję uzbierać koniecznie do 19 lutego.
Niezmiernie zawstydzony Toby McSyphon
Jeśli zdecydujesz się spełnić prośbę pożyczki, napisz list z odpowiedzią TUTAJ, tagując @River A. Coon. Zgłoszenie utraty galeonów należy natomiast zgłosić TUTAJ. Dodatkowo w temacie kości należy rzucić k100 z tagiem #lichwiarz
[ Jeśli nie posiadasz 200g, ale chcesz spełnić prośbę o pożyczkę, skorzystaj z tego samego #, by oznaczyć post/wątek, w którym zdobywasz potrzebną sumę zanim ją wyślesz.]
______________________
Julia Brooks
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dziękuję Ci bardzo za pomoc i zaufanie, którym obdarzyłaś mnie pożyczając mi swoje pieniądze! Cóż, muszę Ci się do czegoś przyznać - nie każdy tak hojnie odpowiedział na moją prośbę, więc po przeliczeniu kwoty zdałem sobie sprawę, że suma zdobytych galeonów nie wystarczy, by mnie uratować. Postawiłem wszystko na jedną kartę, czy może dokładniej - na cały stos żetonów. Z całą pożyczoną kwotą udałem się do kasyna i los się do mnie uśmiechnął. Odsyłam Ci pożyczone galeony. Jestem dogłębnie wzruszony pomocnym gestem i świadomością, że wciąż mogę liczyć na starych znajomych. W związku z tym zdecydowałem się również na wykupienie każdej pomocnej duszy ubezpieczenia. Jednorazowego, rozumiesz, tylko na takie mnie stać w takiej ilości.
Niezmiernie wdzięczny Toby McSyphon
Wraz z listem otrzymujesz 203 galeony oraz dokumentację imiennego ubezpieczenia. Zgłoszenie zdobycia galeonów należy zgłosić TUTAJ, ubezpieczenie natomiast niebawem znajdziesz w swoim kuferku. Wszelkie pytania należy kierować do @River A. Coon.
______________________
Harmony Seaver
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Chyba nigdy się nie spytałam, a mówiłam do Ciebie... do pani? Po imieniu i teraz trochę mi głupio, szczególnie, że naprawdę nie spodziewałam się życzeń, a już w ogóle prezentu i jest mi tak bardzo miło! I nie chciałabym być niegrzeczna, ale jakoś tak zaczęłam na Ciebie mówić Ariadne nie per pani i... TO W OGÓLE NIE JEST TEMAT LISTU!
Chciałam tak bardzo podziękować, że pamiętałaś! Ten prezent niesamowicie mnie zaskoczył, a eliksir będę trzymała blisko serca! Ostatnim razem uratował mi życie, te od ciebie muszą być naprawdę szczęśliwe!
Wiem, że dawno się nie widziałyśmy, ale teraz to już w ogóle nie mogę tak zostać bez kontaktu! Urodziny dopiero będę spędzać w przyjaznym gronie, może chciałabyś wpaść? Oczywiście jak masz czas... Nie nalegam... A raczej nalegam ale nie naciskam!
Mam nadzieję, że będziemy miały okazję się jeszcze spotkać, zobaczysz wtedy wszystkie moje postępy!
Jeszcze raz tak bardzo Ci dziękuję za pamięć i gest i wszystko!
Nie ma za co przepraszać, nie zepsuła mi Pani zabawy. Wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że była Pani jedyną miłą rzeczą, która mnie tam spotkała. Oczywiście oprócz Remy, ale ona tak szybko zniknęła w tłumie. Nie oczekuję pełnego zrozumienia, świadomy, że dawniej nie zachowywałem się, jak powinienem. Nie od dziś próbuję zmienić swoje postępowanie, choć faktycznie trudno o mnie powiedzieć, że jestem jak otwarta księga. Ale dla Pani mógłbym zrobić ten wyjątek. Uważam, że zaproponowana kawa ma sens, pod warunkiem, że znowu przejdziemy na "ty". Jeśli oczywiście zgodzi się Pani na taką śmiałość z mojej strony.
P.S. Zachowałem dyskrecję, choć ostatnio nie miałem okazji zamienić z nią słowa. Nie sądzę jednak, aby zwróciła na nas uwagę.
Ben
Benjamin Auster
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : zagojone blizny po cięciach na przedramieniu zakryte zazwyczaj koszulą z długim rękawem
Bardzo podoba mi się twoje nastawienie. Sam nie miałbym śmiałości odezwać się do Ciebie po takim faux pas. To tylko pokazuje, jak wiele mogę się od ciebie nauczyć. Oczywiście... jeśli tylko dasz mi tylko szansę. Gdy o Tobie myślę, do głowy przychodzą mi różne epitety. Uwierz mi, nie tego typu. Nie jesteś ani oschła, ani zdystansowana. Po prostu dobrze cię wychowano i ja to szanuję. Nie mogłaś trafić lepiej, uwielbiam ten zespół. Mam szczerą nadzieję, że po przepysznym posiłku dasz się chociaż na chwilę porwać na parkiet. Jak wiadomo, ruch to zdrowie. To rzecz jasna oznacza wielkie, soczyste i pełne szczęścia tak.
Ben
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Dziękuję Ci za te wszystkie miłe słowa. Lubię robić coś, co może przynieść ludziom radość, a akurat na imprezach się co nieco znam. Gorzej z warsztatami, bo szczerze byłem zestresowany jak chyba nigdy. Mimo to cieszę się, że wyszłaś z nich zadowolona!
Co do Pana Austera.... To, że doszło między nami do rękoczynów wynikało z tego czegoś więcej, o co pytasz. Nie chciałbym jednak poruszać takich tematów w jakkolwiek możliwy do udokumentowania sposób. Jeśli będziesz chciała, wyjaśnię Ci sytuację osobiście. Powiedz tylko, kiedy.
Max
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees