Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Zatoka Olifantów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 268
  Liczba postów : 889
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8




Administrator




Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 EmptyCzw 9 Lut 2023 - 1:16;

First topic message reminder :


Zatoka Olifantów


Jeśli lubisz połacie bieli i brak jakichkolwiek widoków oprócz śniegu - Antarktyda to idealne miejsce dla Ciebie! Jeśli nie... cóż pewnie tęsknisz za kolorami. I może to Cię tutaj przygnało? W wielkiej przerębli, jeśli zajrzysz do tej zatoki, pływają sobie kolorowe olifanty. Dzięki nim jest tu znacznie cieplej niż w każdym innym zakątku Antarktydy. Nawet można wejść popluskać się w wodzie. Jeśli zaś Ci się uda, może nawet dotkniesz olifanta!

Jeśli się pluskasz możesz rzucić k6. Ale tylko raz w ciągu pobytu na feriach.
Kostki :



______________________

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 2157
  Liczba postów : 1609
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21139-salazar-morales#681115
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Re: Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 EmptyCzw 16 Mar 2023 - 0:07;

Meksykanin chyba dopiero od niedawna zaczynał zdawać sobie sprawę z tego, że rozmowy z Joshuą czy Christopherem naprawdę mu pomagają, a przynajmniej pozwalają spojrzeć na relację z Maximilianem pod zupełnie innym kątem. Niewiele wiedział o życiu w monogamicznym związku, skoro dotychczas uparcie unikał ciężaru zobowiązań, starając się nie przywiązywać do ludzi, z którymi zazwyczaj dzielił wyłącznie małżeńskie łóżko, ale już nie miłość czy wspólne doświadczenia. Dopiero przy Felixie poczuł, czym naprawdę jest tęsknota czy pragnienie zasypiania i budzenia się obok kogoś, kogo mógł nazywać bliskim, a właściwie… najbliższym.
- Chcę, żeby był nasz. Dlatego poprosiłem, żebyśmy wybrali go razem. – Żachnął się w obronnym geście, co nie oznaczało że nie wziął sobie do serca przyjacielskich rad. Pieniądze nie miały dla niego znaczenia, ale skoro Walsh uważał, że mogą stać się kością niezgody, zanotował kwestie finansowe jako kolejny temat, który winien poruszyć ze swoim młodszym partnerem. – Nie potrzebuję żadnego. Po prostu… – Zawahał się, jakby wspomnienie o emocjach miało wyrządzić mu ogromną krzywdę. – …chciałbym, żeby był ze mną. – Mimo obaw, postanowił jednak dokończyć i otwarcie przyznać, że męczy go niecierpliwie wyczekiwanie odwiedzin bądź towarzystwo Brooks, którą darzył sympatią, ale niekoniecznie pragnął widywać za każdym razem, kiedy wpadał do ukochanego. – Nie jesteśmy już na studiach… – Mruknął również, kiwając zgodnie głową, tym subtelnym gestem pokazując mężczyźnie, że rozumie co miał na myśli.
- Mówisz, jakby to było proste i oczywiste. Na pewno to spierdolę. – Westchnął ciężko, niejako przyzwyczajony do nieustannych niesnasek z Solbergiem. Niby ostatnimi czasy wszystko układało się pomiędzy nimi dobrze, ale nadal uczył się jak dotrzeć do wrażliwego, chłopięcego serca. – Willa w dolinie odpada. Nie przepada za przepychem. Chyba właśnie dlatego unika spotkań w Paraíso. – Stwierdził niechętnie, udowadniając jednak przy okazji, że stara się wsłuchiwać w potrzeby partnera i że zdążył już pojąć, że czasami musi zdecydować się na kompromis. – Wiem. – Sam także na moment spuścił głowę, przez moment wierząc że uda mu się złapać olifanta za ogon, ale morski słoń ochlapał go wodą, odpływając w swoją stronę. – Felix należy raczej do tych, którzy rezygnują. Wiele razy mnie odtrącał, ale nie wyobrażam sobie, żebym miał do niego nie wrócić. Zasługuje na znacznie więcej niż mu daję, Josh. – Westchnął głośno, przypominając sobie o własnych niedoskonałościach i nieodpartym pragnieniu wynagrodzenia doświadczonemu przez życie nastolatkowi każdej krzywdy z przeszłości, która nie pozwalała mu ruszyć naprzód. – Chciałbym, żeby był ze mną szczęśliwy. – Przyznał, uśmiechając się jedynie półgębkiem, zupełnie jakby wypowiedział na głos coś niezwykle płytkiego.
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : obrączka z muszli, trzy blizny na lewej stronie twarzy od czoła po lekkim skosie w dół przez oko, nos i usta
Galeony : 3757
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Re: Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 EmptyNie 19 Mar 2023 - 14:23;

Rozumiał, naprawdę rozumiał, co mówił Salazar i jak podchodził do sytuacji z Maxem. Sam również chciał mieć wspólny dom z Chrisem, który obaj będą mogli nazywać ich domem. Miał świadomość, że to może nie być łatwe, a także, że jednak sytuacja Meksykanina była inna niż jego, a przynajmniej tak mu się zdawało.
- Nie spierdolisz… Jak czegoś chcesz, to potrafisz to osiągnąć, a myślę, że tak naprawdę też masz dosyć kłótni. Po prostu słuchaj go uważnie, tego, co mówi, a nie tego, co chciałbyś usłyszeć - odpowiedział w końcu, nie wiedząc do końca, jak inaczej miałby to wyjaśnić.
Słuchał dalej mężczyzny, uśmiechając się ciepło do niego, kiedy tylko swoimi słowami pokazał, że naprawdę słuchał Maxa. To był ogromny postęp, zdaniem Walsha miało przynieść w końcu odpowiednie rezultaty.
- Możesz poszukać jakiegoś mieszkania w spokojnej okolicy, z której miałby blisko do swojego klubu. Możesz znaleźć drugi lokal, w którym mógłby mieć swoją pracownię eliksirów. Później pokazać mu oba te miejsca, nie kupując ich jeszcze. Będziesz wiedział, czego on tak naprawdę chciałby od waszego wspólnego domu - odpowiedział spokojnie, spoglądając za odpływającym olifantem. - Trudno powiedzieć, czy dajesz mu za mało. Z tego, co ja widzę, dajesz mu tyle, ile jesteś w stanie, a to powinno być wystarczające. No i… Wydaje mi się, że jest z tobą szczęśliwy. Przynajmniej widziałem to w chwilach, w których szukał u nas pomocy, chcąc wrócić do ciebie, ale nie będąc pewnym, czy to dobra decyzja - odpowiedział, uśmiechając się lekko do mężczyzny. - A jak chciałbyś tak właściwie żeby mieszkanie wyglądało? Z tego co pamiętam, byłeś u jego rodziny, więc wiesz, gdzie się wychowywał, wiesz gdzie teraz mieszka, wiesz co lubi. Jak chciałbyś urządzić mieszkanie, gdybyś miał zrobić mu niespodziankę?

@Salazar Morales
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 2157
  Liczba postów : 1609
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21139-salazar-morales#681115
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Re: Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 EmptyNie 19 Mar 2023 - 19:52;

Mawiano, że człowiek uczy się przez całe życie, a Meksykanin mimo dojrzałego wieku, w kwestii emocjonalności miał naprawdę wiele do nadrobienia. Nie przywykł do poważnych związków czy ciężaru zobowiązań, co więcej nadal nie potrafił się w pełni otworzyć i zobrazować drzemiących w sercu uczuć. Czasami naprawdę chciał, ale brakowało mu słów, zupełnie jakby zbyt długo się od nich odcinał. Teraz przynajmniej przestał z nimi walczyć, co niewątpliwie stanowiło zdecydowany krok naprzód. Niestety jeden z pierwszych, na drodze która wcale różami usłana nie była, a do tego wymagała ogromnego wysiłku i wielu poświęceń.
- Normalnie powiedziałbym, że postawiłeś na złego konia w wyścigu… ale masz rację, mam dosyć kłótni i chciałbym… – Przerwał, znów zastanawiając się jak ująć kłębiące się pod kopułą myśli, żeby przyjaciel je zrozumiał. – Po prostu chciałbym dla nas wszystkiego, co najlepsze. – Westchnął w końcu, odpuszczając sobie żonglerkę słowem i tańczące metafory, nawet jeśli to jedno zdanie, które uwolniło się z jego ust wybrzmiało prostacko i tandetnie.
Zamilknął zaraz zresztą, słuchając uważnie zaproponowanych przez Joshuę rozwiązań, chociaż zgodnie z jego wcześniejszą sugestią, i tak zamierzał wpierw porozmawiać o szczegółach z Maximilianem. Zapamiętał tylko, by nie wychylać się z kupnem przed dokonaniem wspólnych ustaleń. – Mam nadzieję… – Mruknął, a jednak kąciki ust uniosły się nieco wyżej, w cieplejszym uśmiechu, kiedy zapoznał się z opinią kogoś, kto miał okazję widzieć zarówno jego, jak i jego młodszego partnera w momentach prawdziwego kryzysu. – Zadajesz cholernie trudne pytania. – Prędko się jednak skrzywił, uzmysławiając sobie zarazem, że nie wie o swoim ukochanym tak wiele, jakby chciał i że może rzeczywiście powinien częściej pytać go o niewyrażone na głos potrzeby. – Nie jestem pewien. – Spojrzał tęsknie za odpływającym olifantem, jakby morski słoń miał wyratować go przed odpowiedzią. Wbrew pozorom nie zamierzał się jednak poddawać. – Pracownia eliksirów i mnóstwo drewnianych regałów na składniki. Mam wrażenie, że czasami Felix wykupuje całą aptekę. Do tego zieleń w salonie albo sypialni. Gdzieś na pewno, bo wiem że uwielbia ten kolor. – Wydawało mu się to niewykonalne, a jednak się rozkręcił. – No i koniecznie kominek, pamiętam jak rozmawialiśmy w Edynburgu o wspólnych wieczorach przy kominku, i o ciepłych, wełnianych swetrach. – Na twarz mężczyzny znów powrócił uśmiech, przywołany tymi przyjemnymi wspomnieniami, na których pragnął się obecnie skupić. – Kurwa… czuję się jak na przesłuchaniu. Lepiej powiedz, jak ty urządziłbyś mieszkanie dzielone z Chrisem. – Postanowił odbić piłeczkę, i tym razem to on chlusnął kumplowi strumieniem wody prosto w twarz. Po zmarszczonych palcach widział jednak, że kąpieli im powinno na dzisiaj wystarczyć, dlatego w międzyczasie skinął do Walsha głową, pokazując że dokończą pogawędkę w drodze do lodowca.
Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 103
  Liczba postów : 374
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Re: Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 EmptyPią 24 Mar 2023 - 21:36;

Przykładam rękę do serca, wzruszony jej deklaracją odnalezienia niebezpieczeństw, dzięki którym zapiszemy się na kartach historii, o ile ktokolwiek potem odnajdzie nasze ciała, ale prawda jednak jest taka, że nie spodziewam się, abyśmy musieli się jakoś specjalnie wysilać. Kłopoty zawsze wyczują samotnych Gryfonów.
- Dobrze, że zagadałaś po śniadaniu, to nie pomylę na pewno z głosem żołądka - odpowiadam ze śmiechem, udając że z ulgą ocieram czoło pomiędzy przekopywaniem chaosu w poszukiwaniu rzeczy wyglądających, jakby mogły być na tej wyprawie przydatne. A nie jest to proste zadanie, gdy koleżanka rozprasza mnie żarcikami!- Honey, przebiegła lisico! Pomyliły ci się domy. My jesteśmy ci dobrzy, wygrywamy siłą przyjaźni i lojalności, i wewnętrznej siły... - tłumaczę koleżance, zaciskając z pasją dłoń w pięść i spoglądając patetycznie w dal przez kilka sekund. - Nie no, żartuję, igrzyska śmierci brzmią na fun, chodźmy - komenderuję wesoło, przerzucając plecak przez ramię w gotowości.
Mało co jest w stanie złamać we mnie ducha, a mroźny klimat Antarktydy nie jest mi zupełnie straszny, odkąd pogodziłem się z faktem, że na dłuższą metę noszenie latających metamorfo-butów to proszenie się o odmrożenia. Myślę, że jest nawet coś pozytywnego w tym uziemieniu, które odczuwam przy każdym kroku, gdy zimowe buty raz po raz zapadają się w puchu śniegu. Na Antarktydzie polegać można jedynie na sile własnych mięśni i sile własnej woli - w jakiś sposób jest to motywujące. Zresztą, doborowe towarzystwo rekompensuje mi wszelkie niedogodności i braki; już po kilku minutach czuję chłód wypełniający igiełkami płuca, przez fakt, że buzia przez całą drogę nie chce mi się zamknąć, czy to od paplania, czy też od śmiechu.
- Ej dobra, wow, wygląda jeszcze lepiej niż na broszurkach, ktoś powinien zatrudnić lepszego marketingowca - wyrywa mi się, gdy stajemy na szczycie klifu. Od zawsze wiedziałem, że z wysokości wszystko wygląda lepiej, a cała ta mroźna kraina wydaje się być scenerią wyciągniętą wprost z baśni, zawieszoną pomiędzy czasem i przestrzenią. W jakiś sposób w zawiewającym wietrze chłód współistnieje z przedziwnym wrażeniem ciepła, w jakiś sposób surowość miesza się subtelnością, w jakiś sposób białe pustkowie zdaje się tętnić życiem. Mrużę lekko oczy przez oślepiające blaski tańczące wśród stalaktytów i kryształowych drobnych fal rozbijających się o krawędzie lodu. Łatwo jest tu poczuć się małym. - O no pewnie, wkleisz mnie sobie do swojego dziennika! Chcesz mój prawy czy lewy profil? Albo zrób oba, wiem, że to ciężki wybór, są zniewalające - pytam, strojąc miny przed aparatem, aby niezależnie od wybranego ujęcia wyglądać tak samo głupio. To moja marka rozpoznawcza. - Też masz wrażenie, że w tym wietrze są jakieś ciepłe nurty? Olifanty miały być żywymi grzejnikami, a to znaczy, że musimy być blisko! - Klaszczę w dłonie i ściągam rękawiczkę, wystawiając palec na wiatr z miną znawcy, by po kilku sekundach oznajmić, że jednak nie mam pojęcia, z której strony wieje. Pewne jest jednak, że musimy zejść niżej, innej drogi nie ma. - Wśród wszystkich twoich dotychczasowych przygód i wypraw, jaka zapadła ci najmocniej w pamięć? Muszę wiedzieć, jaki poziom mamy do pobicia i jakie klimaty cię kręcą. Mam nadzieję, że jednak nie krwawy rytualny theme - byłem, nie polecam. Ale na przykład, gdyby dało się zaprzęgnąć olifanty... - zagaduję ciekawsko, bardzo lubiąc słuchać o tym, jak świat wyglądał w oczach innych. Ani przez chwilę nie wątpię, że z perspektywy Harmony będzie bardzo barwny. - Hej, wydaje mi się, że tam coś mignęło - wskazuję palcem na południe, zaraz szukając potwierdzenia u Mony, że oczy mnie nie oszukują.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech. Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię.
Galeony : 412
  Liczba postów : 612
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t22005-dance-with-harmony#720274
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Re: Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 EmptyWczoraj o 0:06;

Bawiła się wspaniale już od samego szykowania się Jinxa do wyprawy. W momencie znaleźli wspólny język, czyli najprościej ujmując język żartów. I chociaż pewnie dla kogoś, kto obserwował by te wymiany zdań i popisy gry aktorskiej w wygłupach, nie byłoby to ani nic najmądrzejszego ani najbardziej rozwijającego, dla Harmony to był cudownie spędzony czas. Mogła wesoło paplać o najróżniejszych zakamarkach Antarktydy na przemian z głupkowatymi dywagacjami na tematy, które i tak nigdy by się nie zdarzyły i nie dość, że chłopak jej słuchał to jeszcze w tym aktywnie uczestniczył.
Choć droga wcale nie była krótka, rozmowy i żarty ani na chwilę się nie kończyły. Gryfonka byłaby w stanie się założyć, że ich promienne uśmiechy właśnie tego dnia dołączyły do listy przyczyn topnień lodowców.
Nawet bez sekundy zastanowienia i zajęknięcia, gdy tylko Jinx zaczął pozować do zdjęć w sposoby najbardziej absurdalne, ona wcieliła się w rolę modowego fotografa. Chodziła wokół niego, klikając aż nazbyt wiele razy, pewnie przy tym tworząc wiele rozmazanych obrazów, ale nie to się liczyło, a dobra zabawa.
- Pięknie! Właśnie tak! Work it! – rzucała randomowe słowa, które wydawało jej się, że są używane na sesjach zdjęciowych. – Nie potrzeba żadnego marketingowca, kiedy można reklamować Antarktydę zdjęciami z tobą – powiedziała z największym przejęcia gaspnięciem i pokazała mu jedno ze zdjęć, na których wyszedł fenomenalnie głupkowato. – Jak rozpowiemy, że tu jest taki model to zjawią się tłumy! – wykrzyknęła i zaraz wytknęła na niego język, dając mu najzwyklejszy długopis. – A teraz bardzo proszę o autograf, zanim ci sława do głowy uderzy. Z dedykacją dla najlepszej przewodniczki na tym pustkowiu – uśmiechnęła się do niego rozbrajająco, unosząc nosek do góry w dumie. Wygłupy wygłupami i żarty żartami, ale szczerze chciała mieć taką pamiątkę ze wspólnego wyjścia. – Nie wiem, czy to ciepłe nurty, czy tylko ciepło od rozkładającej się nadziei, ale warto to sprawdzić! – prychnęła wesoło.
Słysząc jego pytanie, zastanowiła się dłuższą chwilę nad odpowiedzią. Było tyle miejsc, że aż trudno było wybrać ulubione!
- Podróż pustynią nocą pod rozgwieżdżonym niebem. Tańce w amazońskiej dżungli. No i nurkowanie na dziewiczej, nietkniętej przez człowieka rafie! To chyba jedne z moich top dziesięć – i jej twarz znów rozjaśnił uśmiech na same wspomnienia, kiedy opowiadała o nich rozmarzonym głosem. Aż jej oczy zabłysły, gdy przypomniała sobie te wszystkie barwy koralowców! Nie sądziła, że tyle kolorów byłaby kiedykolwiek w stanie zobaczyć na raz! A zaraz jej zielone spojrzenie znów rozbłysło, tym razem łobuzersko. – Eugene’ie Queenie, czy ty chcesz spróbować zaprząc olifanty do sań? Bo jeżeli tak to… Masz moją różdżkę! – oznajmiła głośno, jakby właśnie oddawała przysięgę poświęcenia życia dla tego projektu.
Coś mignęło? Cóż, sama tego nie zauważyła, ale jeżeli coś na białym pustkowiu migało czymś innym, niż chłodem, to były to albo olifanty, albo halucynacje z ziębnięcia i obie te opcje warto było sprawdzić. Nie czekając na nic więcej, ruszyła w dół zbocza, chcąc jak najszybciej znaleźć magiczne stworzenia. Antarktyda była na swój sposób piękna i wielobarwna w tym swoim nieprzebytym śniegu, ale jeżeli mieli okazję zobaczyć tęczę w jej wodach, to było coś, czego nie wolno było przegapić!
- Krwawy rytuał? – podjęła temat z powrotem, gdy już znaleźli właściwą drogę. – No nie spodziewałam się, że masz takie upodobania – uniosła na niego brew zaczepnie, ale długo nie potrafiła utrzymać tego na poważnie i prychnęła śmiechem. – Ale serio, jestem ciekawa tej historii, brzmi jak hardcore i to nawet jak na Gryfona – zagaiła, będąc prawdziwie zainteresowaną co też Jinx miał do opowiedzenia. Uwielbiała słuchać historii i przeżyć innych osób, a była pewna, że kto jak kto ale on na pewno miał na swoim karku jakieś szalone przygody. – I nie obiecuję, że przygody ze mną będą mniej krwawe, ale na pewno godne polecenia – mrugnęła do niech, uśmiechając się łobuzersko i wyciągnęła do niego rękę. – Umowa?
Jak widać obiecane szczęście podczas przygody postanowiło im sprzyjać, bo już wkrótce do jedno mignięcie przerodziło się w całą tęczową zatokę. Z tej odległości jeszcze nie było widać dokładnych sylwetek olifantów, ale ich barwy zaginały się w pieniących się falach, powoli rozbijających się o brzeg. Woda była spokojna, dzięki czemu kolory tych wielkich stworzeń zdawały się być jeszcze wyraźniejsze, a w kontraście do białego śniegu i lodowych stalaktytów wyglądały na jeszcze barwniejsze niż wszystkie rafy koralowe, które dziewczyna w swoim życiu widziała.
- Jinx, jesteś bohaterem, że to wypatrzyłeś! – wykrzyknęła przeszczęśliwa i aż podskoczyła z ekscytacji, by zaraz złapać chłopaka pod ramię i puścić się biegiem w kierunku zatoki. – Nie ma na co czekać! – wyćwierkała, chcąc już zobaczyć je z bliska.

______________________



So come on fly away with me, to a place where we could be
Anyone we wanna be
Powrót do góry Go down
Online


Sponsored content

Zatoka Olifantów - Page 3 QzgSDG8








Zatoka Olifantów - Page 3 Empty


PisanieZatoka Olifantów - Page 3 Empty Re: Zatoka Olifantów  Zatoka Olifantów - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zatoka Olifantów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zatoka Olifantów - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Antarktyda
 :: 
Wybrzeza
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu