C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Stworzeniem, na które chciałabym dziś zwrócić uwagę, jest Langustnik Ladaco. Jest to bardzo nietypowe stworzenie, spotykane na skalistych wybrzeżach Europy, tak więc także i w Wielkiej Brytanii mają one swoje miejsce. Ich nietypowość polega na tym, w jaki sposób stanowią zagrożenie, bowiem ich ukąszenie sprowadza na ofiarę niesamowitego pecha!
Na poradzenie sobie z tym chyba najprostszym sposobem jest po prostu właściwe dawkowanie Felix Felicis, dopóki trucizna nie ustąpi z organizmu, dzięki temu zrównoważy się pecha. Oczywiście, jeżeli uzyska się medyczną pomoc lub samemu potrafi się wykonywać lecznicze zaklęcia, zbawienne będzie tu zaklęcie Sugervirus, które wysysa trucizny z ciała, w ten sposób będzie można pozbyć się jadu i kłopotu wielkiego pecha. Z kolei jeżeli zwierzę to na nas dopiero szarżuje, ale jeszcze nie ukąsiło, przydatne może okazać się zaklęcie ofensywne Fallo, które sprawia, że cel traci możliwość poruszania właściwymi kończynami, dzięki temu langustynka nie będzie w stanie nas trafić. W podobny sposób może zadziałać Confundus, po prostu odbierając jej motywację do ataku na pierwszym miejscu.
Jako ciekawostkę dodać, że langustynka ta niebezpieczna jest też jako pokarm, bowiem jej zjedzenie powoduje wysokie gorączki. Wtedy najlepszym przyjacielem może się okazać zaklęcie Coeur Blesse, które ją obniży.
Z wyrazami szacunku, Harmony Seaver VII klasa, Gryffindor
Zgodnie z ustaleniem mieliśmy pogłówkować nad ustaleniem przyczyny sukcesu grupy Stworzeń nad Uczniami. Niestety miałam pecha i przez znaczną część pojedynku nie byłam w stanie uczestniczyć w zajęciach po tym, jak wciągnęły mnie prądy wodne, natomiast mogę powiedzieć jedną rzecz na temat taktyki przyjętej przez kolegów z drużyny - była bardzo skuteczna. I bardzo prosta! Mimo że byłam wykluczona z gry przez kilkanaście minut, zaraz po wyjściu na mieliznę byłam w stanie omieść pole walki wzrokiem, by zorientować się o aktualnym planie ataku. Kilka osób jednocześnie rzucało zaklęcia w kierunku jednego Ucznia, który miał trudniejsze zadanie obronić się przed nimi wszystkimi. Inni uczniowie również mieli trudność z pomocą w obronie, ponieważ gdy bronili kolegów, sami pozostawali odsłonięci i stawali się potencjalnym celem ataku. Jeśli pierwsza obrona zawiodła, każde kolejne zaklęcie trafiało bez pudła, ponieważ Uczeń był już osłabiony wpływem poprzedniego uroku. Uważam, że było to nieco brutalne podejście, ale tak jak sama Pani Profesor powiedziała - w faktycznej walce wszystkie chwyty dozwolone.
Jako członkini przegranej drużyny i osoba, która "padła" ofiarą zaklęć przeciwnika, za cechę decydującą o wygranej Stworzeń uważam ich współpracę. Zostałam trafiona czterema zaklęciami pod rząd, jeden po drugim, co skutecznie wyeliminowało mnie z rozgrywki. Już po pierwszym zaklęciu, który posłał mnie do wody, stanowiłam bardzo łatwy, nieruchomy i rozproszony cel. Ten fakt został skutecznie wykorzystany, a premento, acusdolor, jeszcze raz premento i na sam koniec immobilus zadecydowały o mojej przegranej. Żadne z tych zaklęć nie odbiło się na moim zdrowiu poza chwilowym dyskomfortem. Zarówno pierwsze z nich, zaklęcie szczypiące, jak i następne, zaklęcie żądlące, stanowiły dobry sposób na rozproszenie i wyeliminowanie przeciwnika. Ostatnie, zaklęcie spowalniające, można uznać za najlżejsze z nich, chociaż i tak uważam, że moi koledzy i koleżanki potraktowali mnie bardzo ulgowo. Do odwrócenia wyniku lekcji, z pewnością byłaby potrzebna współpraca na równym stopniu, co u grupy Stworzeń. Bronić się jest zawsze gorzej, niż atakować, zgodnie z przysłowiem "najlepszą obroną jest atak". Gdybyśmy zdecydowali się na stworzenie wspólnej obrony, nastawioną na obronę drużyny, a nie pojedynczej osoby, to sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Kwestia wygranej grupy "stworzeń" na poprzedniej lekcji była sprawą po prostu oczywistą. Działaliśmy grupowo i nie mieli szans nas pokonać. Moje zaklęcie z nożami i Acusdolor Lockiego były nie do pokonania. Nam udało się sformować, przeciwnikom nie i to był po prostu ich błąd. Nie docenili ślizgonów w wirze walki.
Zaklęcie, które wylosowałam podczas wejściówki to Cento Onis
Możne je zastosować do:
Gaszenia świec
Gaszenia ognia pod kociołkiem, czy na mugolskiej kuchence
Gaszenia ogniska
Można zastosować także do gaszenia bardzo małych pożarów (np. po wywróceniu świecy), pod warunkiem, że ogień nie jest magiczny i nie zdążył się rozprzestrzenić.
Adeline M. Honeycott
Lockie I. Swansea
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Zaklęcie, które wylosowałem na wejściówce, a które mi się niestety nie udało, jest zaklęciem powszechnie znanym i stosowanym w wielu aspektach życia codziennego. Reparo jest nieodzowne szczególnie w życiu osób tak roztrzepanych jak ja sam, gdzie naprawianie drobnych uszkodzeń przedmiotów użytku codziennego jest nieuniknione, tak, jak nieuniknione są owe uszkodzenia. Wymienienie trzech przykładów napraw wydaje się zadaniem bardzo prostym, gdyż reparo może posłużyć do złożenia połamanych okularów, naprawienia stłuczonego lusterka czy zespolenia złamanego długopisu, acz lista potencjalnych sposobów użycia tego bardzo przydatnego zaklęcia jest praktycznie niekończąca się.
poniżej zamieszczam pracę domową z ostatniej lekcji Zaklęć.
Najkrótszym określeniem czaru Silencio jest zaklęcie wyciszające, jednak już w użyciu zawiera ono pewne nieoczywiste ciekawostki. Jest bowiem jedną z niewielu inkantacji, które zastosować można zarówno na przedmiotach, jak i magicznych istotach, czy też ludziach. Zatem pomimo głównego zastosowania polegającego na odebraniu dźwięków magicznym instrumentom, czy rozkojarzających nas urządzeniom, w niektórych przypadkach mogą one sprawdzić się również w magicznych pojedynkach z niewprawnym w niewerbalnej magii rywalem. Trzecim przykładem zastosowania jest pozbawienie krzyku korzenia mandragory, co niejednokrotnie potrafi uchronić czarodzieja przed niesionym przez nie zagrożeniem życia. W podręcznikach spotkałam się nawet z przykładem, gdzie proste Silencio zastosowano w samoobronie przed patagońskim skrzekaczem, pozbawiając tym samym w/w smoka, czasowo pozbawiając go tym samym jego ogłuszającego pisku.
W nawiązaniu do ostatniej lekcji i ćwiczonych przez nas zaklęć, wysyłam krótką pracę podsumowującą zastosowania zaklęcia, które przypadło mi w udziale. Było nim silencio i choć podczas lekcji nie udało mi się go rzucić skutecznie na grającą pozytywkę, zapewniam Panią, że po lekcji udało mi się wyćwiczyć je do perfekcji (sukces). Zaklęcie silencio można rzucać zarówno na przedmioty nieożywione, np. gramofon, instrumenty muzyczne lub bardzo nieprzyjemne wyjce. Jesteśmy nim jednak w stanie uciszyć również zwierzęta, rośliny i istoty magiczne, a nawet ludzi. Co prawda użycie silencio w rozmowie może być uznane za niezwykle niegrzeczne, w pojedynkach staje się już użytecznym narzędziem (jeśli przeciwnik nie jest zbyt biegły w rzucaniu zaklęć niewerbalnych oczywiście).
Zaklęcie fovere jest zaklęciem ocieplającym, które znajduje bardzo wiele zastosowań w codziennym życiu czarodzieja. Biorąc pod uwagę ostatni miesiąc, osobiście miałam okazję przetestować to zaklęcie w trzech różnych sytuacjach. Gdy zawiodły szkolne bariery i mróz wdarł się w szkolne mury, wraz z innymi uczniami wspólnie pozbywaliśmy się lodowiska z korytarza na trzecim piętrze - topiłam lód przy użyciu fovere. Podczas zajęć z eliksirów regularnie korzystamy z tego zaklęcia w celu ogrzania wody w kociołku do konkretnej temperatury. Ponadto podczas szkolnych ferii w bardzo zimnych Himalajach, fovere służyło nam wielu jako pierwsza pomoc w ogrzaniu skostniałych palców u stóp po długich górskich szaleństwach. Choć podczas zajęć nie udało mi się rzucić tego zaklęcia poprawnie, chciałam poinformować, że po lekcji w wolnym czasie zdołałam poćwiczyć poprawne rzucanie zaklęcia i już nie sprawia mi ono takich problemów (sukces).
Gdybym mogła zabrać na tor przeszkód dwa magiczne przedmioty (nawet takie, których nie posiadam, wybrałabym:
1. Czujnik tajności - gdybym go miała, bez wątpienia wcześniej zorientowałabym się, że zwodnik wiedzie mnie na manowce i straciłabym zdecydowanie mniej czasu. Czujnik wzmocniłby też czujność na całej trasie.
2. Beret uroków - choć mi osobiście się nie przydał, to na pierwszym etapie toru przeszkód, mógłby ochronić przed zaklęciami rzucanymi przez zaczarowany manekin. Zamiast zajmować się unikami lub rzucaniem zaklęcia tarczy, uczestnik zajęć mógłby skupić się na kluczowym zadaniu, czyli pokonaniu przeciwnika.
Z wyrazami szacunku A. Honeycott
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Uważam, że tor przeszkód nie wymagał dodatkowej pomocy, poza czujnością i zręcznością, ale gdybym musiał wybrać dwa przedmioty, które zdecydowanie ułatwiłyby mi pracę byłyby to:
a) Peleryna niewidka - Pomogłaby ukryć się przed wzrokiem napastników i po prostu ich ominąć, co zaoszczędziłoby czas i nerwy, jeśli nie zna się dobrze zaklęć obronnych, czy też ofensywnych
b) Fiolka z Felix Felicis - Odrobina płynnego szczęścia, spożyta przed pojedynkiem, zawsze jest dobrym pomysłem. Oczywiście jeśli nie łamie narzuconych zasad :D
Maximilian Felix Solberg,
Student Slytherinu
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Lockie I. Swansea
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Jako, że łatwiej mi się odnaleźć w zaklęciach transmutacyjnych, niż użytkowych, podczas biegu przez tor przeszkód moja głowa podsuwała mi głównie pomysły mogące wpłynąć na zmianę swojego otoczenia tak, by ułatwić mi pokonanie trasy. Poza facere foraminis, którego użyłem na ścianie muru, przychodzą mi do głowy jeszcze inne, bardzo wygodne zaklęcia. Najprostszym i najbardziej przydatnym w zakazanym lecie, kiedy się biegnie po zarośniętej ścieżce, jest zaklęcie evanesco dzięki któremu można pozbyć się gałęzi zasłaniających drogę, nie, żebym miał jakieś doświadczenie, absolutnie nigdy nie zaglądam do zakazanego lasu, bowiem, jak sama nazwa wskazuje, jest to zakazane. Drugim, jakie mogłoby się przydać, a którego nie użyłem, przy ataku manekina, byłoby chociażby zwyczajne protego mogące ochronić mnie przez zaklęciem, jakie we mnie rzucił, choć nie dosłyszałem, jakie to było zaklęcie, bo mnie manekin zaskoczył i wysadziłem go w powietrze zanim zdążyłem się zastanowić, co robię. Przydatnym mogłoby być kolejne zaklęcie transmutacyjne, które przychodzi mi do głowy, czyli abcivio, dzięki któremu można by przemienić jakieś przeszkody z jednych w drugie, jednak choć przeszło mi przez myśl, by zamienić mur w płot z luźno rozstawionymi sztachetami, między którymi mógłbym się przecisnąć, nie mam jeszcze takich umiejętności, by poradzić sobie z transmutacją tak wielkiego przedmiotu jak ogromny mur. Przychodzi mi do głowy jeszcze Humanum simia troglodytes które mogłoby pozwolić mi zamienić się w szympansa, a te stworzenie z całą pewnością poradziłoby sobie w przemierzaniu lasu znacznie sprawniej ode mnie w postaci człowieka.
2 przedmioty, które ułatwiłyby przejście toru przeszkód
Bransoleta Urquharta – bransoleta pierwotnie służy do kontrolowanego zażywania leków, ale przy odpowiednim użyciu, eliksiry lecznicze można zastąpić eliksirami wspierająccymi – poprawiającymi zmysły, skupienie, dodającymi szczeście, czy innymi, tego typu, które utrzymywałyby użytkownika w najlepszej kondycji.
Talaria – latające buty, ułatwiają dotarcie do każdego celu i przedzieranie się przez dzicz, ale co ważne, także uniki, czy ogólną sprawność użytkownika, w zależności od intencji użycia. Jako pomoc w pokonaniu przeszkody, czy przedmiot wspomagający ofensywę lub defensywę.