Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Różdżki Fairwynów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość


Zilya Fyodorova
Zilya Fyodorova

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 2714
  Liczba postów : 1932
https://www.czarodzieje.org/t8036-zilya-nikolaevna-fyodorova
https://www.czarodzieje.org/t8071-syberyjska-sowka#225017
https://www.czarodzieje.org/t8067-zilya-fyodorova
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Administrator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Maj 20 2016, 14:25;

First topic message reminder :


Różdżki Fairwynów

Sklep różdżkarski od pokoleń należący do rodziny Fairwynów budzi mieszane uczucia. Z jednej strony, produkują oni znacznie silniejsze różdżki, niż popularny w Wielkiej Brytanii Ollivander. Ich rdzenie dają przewagę przede wszystkim w pojedynkach. Szybsze działanie, mocniejsze zaklęcia. Dla wielu te atuty są na tyle kuszące, że postanawiają wydać swe galeony i zaopatrzyć się w ten cenny przedmiot. Dla drugiej części społeczeństwa te różdżki są źródłem licznych sporów. Ich duża moc wynika z rodzaju rdzeni używanych do ich wytwarzania. Są nimi części ciała, których pozyskanie wymaga zabicia zwierzęcia. Fairwynów zwykle interesują nie włosy, ale serca.. Jak się bowiem okazuje, poświęcone życie zwierzęcia daje czarodziejowi znaczącą przewagę. Nie każdy jednak chce z tego korzystać.

W sklepie znajduje się wiele długich pomieszczeń, wypchanych różdżkami. Niektóre mają rdzenie z tropikalnych krajów, inne pochodzą z Wysp Brytyjskich. Ciężko jednak znaleźć powtarzające się rdzenie, a każdy z nich daje podobną, zwiększoną siłę. Sprzedawcy w tym sklepie to najczęściej członkowie rodu Fairywynów lub osoby bezpośrednio z nimi zaprzyjaźnione. Do tego rodzinnego biznesu rzadko kiedy wpuszczany jest ktoś z zewnątrz. Rodzina pieczołowicie dba o zachowanie tajników różdżkarstwa wyłącznie dla siebie.

Każda różdżka w tym sklepie kosztuje 200 galeonów. Kiedy postać zakupi tutaj różdżkę, wpisuje ją w kuferku, w nawiasie obok wpisując (+5) z danej dziedziny. To jaką dziedzinę wspomaga dana różdżka zależy od rodzaju rdzenia.

Członkowie rodu mają możliwość zakupienia różdżki za pół ceny.


- Język żmijoptaka
- Kieł wilkołaka
- Kopyto pegaza
- Krew jednorożca
- Krew wili
- Krew syreny
- Ogon gryfa
- Ogon widłowęża
- Oko feniksa
- Oko szyszymory
- Róg dwurożca
- Róg minotaura
- Serce buchorożca
- Serce bystroducha
- Serce hipogryfa
- Serce testrala
- Żądło mantrykory


(kupujesz tylko określony rdzeń, bo to on jest charakterystyczny i inny w tych różdżkach. Długość oraz drewno możesz klasycznie wylosować w temacie z różdżkami lub skomponować wedle własnego uznania) Tutaj znajdziesz więcej informacji na temat rdzeni, bonusów punktowych, które dają i innych cech wybranej różdżki.

UWAGA! Nie ma możliwości nabywania różdżek drogą listowną, należy dokonać zakupu osobiście!
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Laena Aasveig
Laena Aasveig

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Duże, kryształowo-błękitne oczy, często chodzi z wiankami na głowie
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 224
  Liczba postów : 239
https://www.czarodzieje.org/t22055-laena-aasveig
https://www.czarodzieje.org/t22057-l#722340
https://www.czarodzieje.org/t22056-laena-aasveig
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Lip 21 2023, 12:58;

Nie wiedziała, co o tej wypowiedzi myśleć, za to miała pewność, że postawienie na tym granicy było dobrym pomysłem. Mogła się z mężczyzną przerzucać piłeczką i mogli nawzajem się testować, wodząc się za ogon i próbując zbić z tropu, ale pod koniec dnia nie chciała tym wyrządzić krzywdy.
- W takim razie, żeby ich bardziej nie utwierdzać w tym przekonaniu, proszę zrzucić ten wybryk na mnie – powiedziała konspiracyjnie, wracając do malowania.
Nie miała za bardzo pomysłu na hasło jak ten mural podpisać, więc zostawiając do na później dołączyła po prostu do tworzenia smoka i dorabiania mu dużych skrzydeł, tak rozłożonych, by zakryły paskudztwo pod nimi. Skupienie nie trwało jednak długo, bo gdy tylko usłyszała parsknięcie mężczyzny, spojrzała się na niego trochę kwestionująco, trochę z zaciekawieniem, co aż tak go rozbawiło i niemo uniosła brwi. Była teraz trochę jak bardzo wścibska sarna, która próbowała dojrzeć, czy zasłyszany dźwięk był czymś niebezpiecznym.
Cóż, prawdą było, że nie znała konsekwencji wywodzących się z takiego a nie innego nazwiska, ale na pewno nie podejrzewała Fredericka o bycie kimś zwykłym czy nieskomplikowanym. Jakby na to nie spojrzeć, dokładnie to skomplikowanie sprawiało, że wszystkie ich przypadkowe spotkania nie kończyły się rozejściem, a rozmową. Miała pewność, że za pierwszą fasadą kryło się znacznie więcej i chciała to dojrzeć. Czemu? Nie umiała na to odpowiedzieć, oprócz tego, że właśnie to skomplikowanie charakteru było fascynująca. Przecież całego człowieka nie dało się sprowadzić tylko do jego nazwiska i zdawało jej się, że wszystkie najciekawsze rzeczy leżały właśnie poza krótkim zlepkiem liter.
- Miłość do każdego magicznego stworzenia? – powtórzyła za nim, po czym spojrzała, to na niego, to na mural z rosnącym uśmieszkiem. – No to nie najgorzej panu idzie – podsumowała.
Wysłuchała uważnie informacji o rodach, zadając przy okazji kilka pytań. Nie kwestionowała ich istnienia czy przekonań, ale chciała trochę bardziej zrozumieć, skąd w ogóle ta tradycja. Jeżeli ktoś tak wiernie i długo trzymał się wyznaczonych zasad, musiało to wiele dla niego znaczyć.
- Skoro pan tak mówi, to w tym wypadku wolałabym nawet najpierw działać i później nie być pytaną – stwierdziła krótko, bo skoro Fairwynowie też byli magicznym rodem, też mieli swoje zasady i mogło im się nie spodobać malowanie na ich sklepie, to z całą pewnością Laena wolałaby umknąć konsekwencjom. – Chyba mogę liczyć na pana zachowanie dyskrecji w tym temacie? – kiwnęła głową na powoli powstający mural.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Lip 21 2023, 19:39;

Łańcuch, który Frederick wciąż czuł na swojej szyi, naprężył się jeszcze mocniej, gdy chciał zaprotestować, gdy chciał powiedzieć, że zamierzał o wszystkim powiedzieć swoim rodzicom, gdy chciał zauważyć, że nie zamierzał się z tym dalej ukrywać. To jednak nie było coś, o czym chciał opowiadać Laenie. Były pewne rzeczy, które były mimo wszystko jego i chociaż potrafił mówić o nich kpiąco, chociaż faktycznie potrafił tak naprawdę kpić z samego siebie, tak wolał nie robić tego w tej chwili. Dlatego też zmilczał, pozwalając na to, żeby kobieta myślała o całej sprawie, co tylko chciała, żeby po prostu wzięła faktycznie odpowiedzialność na samą siebie, jeśli taka była jej wola. Wolał skoncentrować się na malunku, jaki powstawał, stopniowo zasłaniając te wszystkie hasła, które nawoływały do zabicia smoka. I prawdę mówiąc, nie przejmował się również tym, że inni ludzie mogli ich w tej chwili zobaczyć, że mogli dojść do wniosku, że byli wandalami. Nie byli. Nie jego miarą. I chociaż pewnie to, co robili dało się łatwo zmyć, to i tak Frederick miał z tego wszystkiego całkiem wiele przyjemności. Łańcuch wściekle szczękał, zupełnie, jakby zdradzał, że faktycznie chciał pęknąć.
- Mogłoby zapewne pójść mi lepiej – stwierdził jedynie nieco enigmatycznie i trudno było powiedzieć, czy miał na myśli uwielbienie do magicznych stworzeń, czy może ten malunek, jaki właśnie popełniał. Zabrał się właśnie za malowanie oczu smoka, starając się zrobić coś sensownego, a potem podrapał się po brodzie i ponownie sięgnął po zieloną farbę, by na miejscu, gdzie Laena zostawiła białe plamy, zacząć kreślić kształt o wiele mniejszego smoka, dochodząc do wniosku, że to może poruszyć tych, którzy byli nieporuszeni do tej pory. Przy okazji zamazywał kolejny kawałek napisu.
- Może pani przyznać, że to był mój pomysł. W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że wszyscy z mojej rodziny są chorzy na punkcie każdego magicznego stworzenia. Ktoś nawet wytknął mi to po tym pożarze, który miał miejsce w rezerwacie – stwierdził gładko, odbijając jej tę piłkę, wyraźnie dając znać, że jeśli ktoś miał ich przyłapać i mieli wylądować w jakimś areszcie, czy czymś podobnym, to dotyczyło to ich obojga.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Laena Aasveig
Laena Aasveig

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Duże, kryształowo-błękitne oczy, często chodzi z wiankami na głowie
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 224
  Liczba postów : 239
https://www.czarodzieje.org/t22055-laena-aasveig
https://www.czarodzieje.org/t22057-l#722340
https://www.czarodzieje.org/t22056-laena-aasveig
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Lip 30 2023, 00:00;

Nie starała się nic wnioskować, kiedy czuła, że nie była na tym terytorium chciana. Nie miała głębszego pojęcia o co chodziło z Shercliffową rodziną i czemu takie a nie inne zachowania były bardziej i mniej na miejscu. Czy w jakimś ich starym kodeksie to co robili, było naganne i co w ogóle to dla nich znaczyło. Spodziewała się, że pod milczeniem kryło się dużo więcej i choć wyciąganie własnych przemyśleń byłoby drugą najprostszą rzeczą od dostania bezpośredniej odpowiedzi, wiedziała, że obie te opcje były niemożliwe. Nie chciała naruszać prywatności Fredericka, takie zachowanie nawet wedle praw natury było nie na miejscu.
A przecież na ten moment musiała poświęcić uwagę bardziej naglącej sprawie – temu, by smok wyglądał jak faktyczny smok, a nie randomowy bohomaz.
- Lepiej? – podłapała wesoło temat, uśmiechając się kącikiem ust, tylko na chwilę odrywając wzrok od malowidła. – Jak pan chce, to mogę panu zostawić te farby. Myślę, że wiele właścicieli sklepów ucieszy się z takich ozdób na ścianach – było to jawne podpuszczanie, nie miej jednak podpuszczanie zabawne.
Przyjrzała się temu, co mężczyzna malował i z aprobatą pokiwała głową. Smoczątko mogło być dobrym pomysłem, a skoro on wziął się za ten dodatek, ona sama już dłużej nie mogła uniknąć tematu podpisu. Tak więc, znów maczając pędzel w białej farbie, zaczęła przygotowywać ścianę pod hasło, które… No cóż, musiało jej jeszcze wpaść do głowy.
- Oh, bardzo panu dziękuję, zapamiętam, żeby w sytuacjach kryzysowych powoływać się na Shercliffów, czy oprócz strażnika rezerwatu są jakieś wyjątki od tej reguły? – zapytała psotnie, doskonale pamiętając pana strażnika, który równo i bez faworyzowania zwyzywał ich dwójkę za „zakłócanie ciszy”. Zaraz jednak spoważniała, zastygając w bezruchu z pędzlem przyłożonym do ściany. – Pożar? – nie słyszała w żadnych newsach o pożarze, a przecież starała się śledzić czarodziejskie gazety, by AŻ TAK nie odwstawać.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Lip 30 2023, 11:49;

Niektórych rzeczy lepiej było nie ruszać. Na ten przykład, lepiej nie było ruszać gówna, a dokładnie właśnie tym były jego rodzinne relacje, te całe związki, w które tak naprawdę nie chciał włazić, w których nie chciał się babrać i do których nie chciał wracać. Łańcuch wciąż był naprężony, ale Frederick nie sądził, żeby ktokolwiek był w stanie go zerwać, żeby ktokolwiek był w stanie powiedzieć, że w ogóle go dostrzega. Być może poza jego szkolnymi przyjaciółmi, którzy mieli świadomość, jak wyglądało do tej pory jego życie, którzy widzieli, jak od najmłodszych lat męczył się, próbując przejść przez okres buntu, ale nie był w stanie tego ostatecznie zrobić. To wszystko było jednym wielkim szaleństwem, ale to nie była pora na to, żeby jakoś mocno w tym grzebać, Laena nie była również na tyle bliską mu osobą, żeby chciał jej się zwierzać.
- Ach, więc uważa pani, że powinienem poćwiczyć - stwierdził, kiwając lekko głową, starając się, by malowane smoczątko nie było aż tak pokraczne, jak początkowo mu się wydawało. Zmarszczył przy tej okazji nos, by dodać, że może faktycznie mógłby poćwiczyć, chociaż nie precyzował, czy rzeczywiście miał na myśli malowanie różnych haseł na murach, czy jednak po jego głowie chodziło coś innego. W końcu artykuły do Proroka już pisał, więc był pewien, że jakoś przykładał rękę do tego ratowania smoka. Chyba.
- Całkiem sporo. Niektórzy mają nas za idiotów i świrów, więc może spotkać się pani z opinią, że nie ma nic dziwnego, w tym, że robi pani tak głupie rzeczy - wyjaśnił swobodnie, nie czując się tym ani trochę skrępowany, przekrzywiając lekko głowę, by upewnić się, że jego malunek się nie rozpływał, ani nie wyglądał jak przerośnięta jaszczurka.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Laena Aasveig
Laena Aasveig

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Duże, kryształowo-błękitne oczy, często chodzi z wiankami na głowie
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 224
  Liczba postów : 239
https://www.czarodzieje.org/t22055-laena-aasveig
https://www.czarodzieje.org/t22057-l#722340
https://www.czarodzieje.org/t22056-laena-aasveig
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPon Lip 31 2023, 09:09;

Jedyne grzebanie w gównie, jakie na ten dzień planowała, a raczej nie planowała, ale potrzeba zmusiła ją, żeby to zrobić – było właśnie malowanie muralu. Jeżeli nie przykułby on oka samym hasłem, które tak zacięcie próbowała wymyślić i które równie zacięcie nie chciało jej wpaść do głowy, na pewno parę osób odwróciłoby się, by upewnić się, że tonie oni krzywo widzieli, a po prostu rysunki były koślawe.
- Gdzieżbym śmiała, po prostu uważam, że więcej budynków zasługuje na taką… Artystyczną interpretację – zażartowała, samej nie umiejąc wziąć swoich słów na poważnie, gdy patrzyła na ten mural. Chyba tylko ślepy nie zauważyłby, że nie było to robione ręką doświadczonych grafików, ale pod koniec dnia był to wspólny i w dodatku w sumie zabawny wygłup. I to dla pomocy smokom! Więc naprawdę nie było co narzekać i mogli tylko podziwiać to dzieło pierwszej klasy (nikt przecież nie precyzował, jakiej klasy i czy nie, na przykład, podstawówki).
Koniec końców Laena wymalowała zwyczajne „ratujmy smoki” i „nie bądźmy bestiami”, nie mając lepszych pomysłów.
- W takim razie, skoro mam pana przyzwolenie, pozwolę sobie na robienie więcej głupich rzeczy – powiedziała lekko, z uśmiechem, jakby oznajmiała, że w najbliższym sklepie była promocja. Zaraz jednak, po dodaniu kropki na końcu zdania, szturchnęła delikatnie Fredericka. – Chociaż nie jestem pewna, czy chciałby pan, żebym dziś stosowała zasadność tych przywilejów – i kiwnęła głową na okno sklepowe, przez które było widać, że ktoś zainteresował się dwójką zdecydowanie zbyt długo stojących pod sklepem czarodziejów. I właśnie szedł na zewnątrz, sprawdzić co się działo. – Chyba trzeba się zbierać – oznajmiła bardziej roześmiana niż w jakimś stopniu przestraszona. Jakby trzeba było, mogła stać pod tym muralem i tłumaczyć bez zająknięcia zasadność jego istnienia… Po prostu dużo zabawniejsza wydawała jej się być ucieczka z miejsca „zbrodni”.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPon Lip 31 2023, 20:02;

- Ma pani niewątpliwie osobliwy gust – przyznał Frederick, który zdawał sobie sprawę z tego, jak okropnie wyglądały namalowane przez niego smoki, które jeszcze poprawiał, starając się dodać im łuski, czy coś podobnego, licząc na to, że dzięki temu będą bardziej rozpoznawalne. Na razie, jego skromnym zdaniem, przypominały raczej zielone dżdżownice, a nie coś przerażającego i wielkiego, coś, co powinno budzić respekt i przypominać niektórym szaleńcom, że lepiej jednak nie wsadzać palców między drzwi. Nie ulegało jednak wątpliwości, że te ich malunki, z hasłami, jakie domalowała Leana, zdecydowanie rzucały się w oczy i zapewne wszyscy przechodnie mieli się ku nim zwrócić, zastanawiając się jednocześnie, o co właściwie tutaj chodziło.
- Ach, nie sądziłem, że potrzebuje pani czegoś podobnego. Wydawało mi się, że jest pani całkowicie wolną istotą, której nic nie jest w stanie zatrzymać – zauważył, odkładając puszkę z resztką farby do jednej z toreb, jednocześnie unosząc brwi w geście uprzejmego zdziwienia. Nie wiedział, co dokładnie kryło się za jej uwagą, ale spodziewał się, że było to coś, co trudno byłoby mu tak naprawdę przeskoczyć. To była z jej strony kolejna zaczepka, kolejna uwaga, z którą powinien się liczyć, ale również taka, której powinien się wystrzegać. Był jednak ciekaw tego, co Laena z nią zrobi i czy nie zarzuci mu przypadkiem, że próbował wpływać na jej życie. Co było, rzecz jasna, całkowitą bzdurą, ale jednocześnie było o tyle ciekawe, że kobieta sama niemalże to zasugerowała. Zaraz jednak musiał skupić się w pełni na czymś zupełnie innym, orientując się, że faktycznie mogli mieć wkrótce towarzystwo, a jemu nie chciało się dyskutować tego dnia z Fairwynami.
- W takim razie zapraszam na spacer – stwierdził całkowicie gładko, zbierając pospiesznie ich rzeczy, a później po prostu skręcił za róg, tak prowadząc Laenę, że dość prędko zniknęli z oczu innych osób, unikając przy tej okazji dyskusji z pracownikiem sklepu. Przynajmniej na razie, bo jedynie Merlin raczył wiedzieć, co jeszcze mogło się wydarzyć.

z.t x2

+

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Ricky McGill
Ricky McGill

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188
C. szczególne : irlandzki akcent | zapach błękitnych gryfów | głośny i energiczny | zawsze w dobrym humorze
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 200
  Liczba postów : 377
https://www.czarodzieje.org/t21890-ricky-mcgill#717434
https://www.czarodzieje.org/t21892-ricky
https://www.czarodzieje.org/t21889-ricky-mcgill
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Sie 25 2023, 09:30;

O mały włos mu się w dupie nie poprzewracało od tego dobrobytu, gdy wszedł w posiadanie prawie trzystu galeonów dzięki hojności dobrodziejki Marleny, bo wspaniała siostra końcu postanowiła zrobić coś z faktem że Ryszard od miesięcy beztrosko popierdala bez porządnej różdżki, posługując się jakąś starą i felerną, wygrzebaną z dna szuflady w rodzinnym domu, która słuchała go tylko okazjonalnie i w przypadkowych momentach powodowała eksplozje. Osobiście uważał, że taka cena za kawałek magicznego badyla jest zbyt wygórowana i mógłby spokojnie kupić tańszą różdżkę, a do tego zapas bimbru i starczyłoby nawet na wypindrzenie się na bazarze... No ale Marlena przykazała, że może prezent wydać tylko u Fairwynów, a jej słowo było świętością. Poszedł więc do Doliny Godryka, opowiedział ponuremu sprzedawcy krótko o sobie, chociaż okazało się że to wcale nie było potrzebne do doboru różdżki i po kilku mniej lub bardziej udanych próbach udało mu się dobrać elegancki model z derenia i krwi syreny. Było mu nawet trochę głupio, że Fairwynowie tak brutalnie pobierają rdzenie, i próbował podpytać kasjera czy morska typiarka musiała zginąć czy pobrano jej krew w sposób humanitarny, ale w odpowiedzi usłyszał tylko że sprzedawca nie wie i go to nie interesuje. Nie drążył więc tematu, zapłacił i szybko teleportował się do domu, żeby pochwalić się Marlence nowym gadżetem i wystawić Fairwynom opinię na WizbookReviews, nie mieszkając przy tym wspomnieć o wysokich cenach i niemiłej obsłudze.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyCzw Wrz 21 2023, 20:08;

Victoria należała do osób, które kiedy coś postanowiły, nie zamierzały się zatrzymywać. Nic zatem dziwnego, że poprosiła Marlę, by mogły się spotkać i porozmawiać, zaznaczając od razu, że chodziło jej o kwestie związane z różdżkami. Nic zatem dziwnego, że przystała na to, by spotkać się w pracy dziewczyny, domyślając się, że tam będzie im mimo wszystko o wiele wygodniej i prościej porozmawiać. Dlatego też kiedy skończyła przygotowanie drewna do nowej miotły, skierowała się do sklepu Fairwynów, gdzie przywitawszy się, wspomniała, że była umówiona z Marlą i już chwilę później znajdowała się przed dziewczyną, uśmiechając się do niej lekko. Widać było jednak po niej, że była podekscytowana, że w pewnym sensie była gotowa do tego, żeby działać, żeby pracować i gdyby to było możliwe, zapewne w jej zachowaniu dałoby się wyczuć, że jedyna rzecz, na jakiej była skupiona, to to, co powie jej Gryfonka.
- Nie będę tego nadmiernie przeciągać, Marla, bo to nie ma sensu. Postanowiłam stworzyć pierścienie do stabilizacji magii, które mają wspomagać proces odchodzenia od różdżki. Wiem, że będę musiała zastosować w nich podobne założenia, jak przy tradycyjnym przekaźniku naszej magii i umiejętności, więc bardzo przydałaby mi się twoja wiedza – powiedziała, kiwając lekko głową, dodając, że nie była pewna, od czego powinny zacząć, wiedząc oczywiście, że od początku, chociaż nie wiedziała do końca, czym dokładnie ten początek był. Drewnem, rdzeniami, wyborem odpowiedniego połączenia, wprowadzeniem rdzenia do drewna, czy czymś innym. W tej kwestii musiała zdać się na Marlę, mając pewność, że ta zdecydowanie lepiej jej to wyjaśni, że da jej odpowiedzi, jakich potrzebowała, a nie była pewna, gdzie ich teraz szukać. Uznała zatem, że przyjdzie po prostu do najlepszego, gotowego źródła informacji, które mogło ją obśmiać albo zmotywować do działania.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3115
  Liczba postów : 1718
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptySro Wrz 27 2023, 15:50;

Pierwsze godziny na zmianie upływały jej bardzo pracowicie. W pocie przygotowywała drewno i rdzeń do różdżki zamówionej przez jakiegoś wysoko postawionego w ministerstwie człowieka, a im bardziej zagłębiała się w jego wymagania tym bardziej bolała ją głowa i utwierdzała się w przekonaniu, że choćby tworzony przez nią magiczny patyk był w stanie samodzielnie ugotować obiad czy posprzątać rezydencję, klient nie będzie w pełni zadowolony i znajdzie jakieś ale.
Z ulgą więc przyjęła przyjście Victorii, która zaciekawiła ją swoją nietypową prośbą o pomoc. Nie wiedziała w jaki sposób może wesprzeć Brandon w jej działaniach, skoro była zdolna w niemalże każdej dziedzinie. Zaprosiła ją do małego pomieszczenia przeznaczonego do spotkań z interesantami na zapleczu sklepu, prosząc uprzednio sprzedawcę, aby pod żadnym pozorem im nie przeszkadzać. – Hej, siadaj. Chcesz coś do picia? – zapytała uprzejmie, a potem przeszła do sedna sprawy. – Czego potrzebujesz?
Wsłuchiwała się uważnie w słowa Vicks, która jak zwykle przyszła z bardzo ambitnym zadaniem, które wymagało specjalistycznej wiedzy z zakresu różdżkarstwa. W przeciwieństwie do Krukonki, która nie bardzo wiedziała od której strony się za to zabrać, miała w podobnych rzeczach wprawę. – Okej, rozumiem, że chcesz, żeby to były drewniane pierścienie? Jeśli zamierzasz użyć jakiegoś metalu, musisz pomocy szukać u jubilera – dopytała dla pewności i nawet jeśli – mogła chociaż pomóc w początkowych fazach projektu. – Tworzysz niby coś zupełnie innego, ale tak naprawdę pierścień będzie pełnił rolę różdżki, więc też musi mieć jakiś główny składnik, rdzeń – coś, co wspomoże działanie drewna i będzie źródłem mocy – wyjaśniła i wyciągnęła pergamin, na którym wypisywała swoje propozycje, jednocześnie tłumacząc je Victorii. – Włos reema. Jest trwały i solidny, ma tendencję do ostrzegania przed bliskością magii, co oznacza, że jest na nią bardziej wrażliwy i czuły niż inne rdzenie. Myślę, że to dobry trop. Albo włos dzuluma, bardzo wspiera podczas pojedynków i zaklęć ofensywnych, ale i lubi zwiększać siłę w tym, co robi. Więc mogłabyś też go rozważyć na zasadzie, że umieszczając go w pierścieniu sprawi, że może wzmocnić twój potencjał magiczny. Minus jest taki, że bardzo ciężko go pozyskać w tych stronach. Co tam jeszcze mamy... Włókno z serca bystroducha – trudny do okiełznania, ale mówi się, że wyczuwa zmiany nastroju czarodzieja. A szukamy właśnie czegoś, co jest wyczulone na to, co masz w sobie, na twoją magię. Nie wiem, tu bym się jeszcze zastanowiła i ewentualnie poczytała lub spytała kogoś, kto dłużej siedzi w branży, ja pracowałam z nim tylko raz. Pomyślałabym też nad włóknem ze smoczego serca, bo jest znane z uwalniania energii i dopasowania do czarodzieja, z którym jest związane – pisała zawzięcie, wyszukując w głowie informacji, jakie do tej pory przyswoiła dzięki pracy u Fairwynów. – Merlinie, zapomniałam o najważniejszym – z wrażenia aż się wyprostowała i zerknęła na dziewczynę. – Z jakiej różdżki obecnie korzystasz i ewentualnie jakie miałaś wcześniej? Jak ci się sprawdza? – zadała kluczowe pytanie, które powinno paść na samym początku rozmowy.

@victoria brandon

______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Paź 08 2023, 15:28;

Victoria starała się być dobra we wszystkim, co robiła, ale wiadomo, że nie mogła być alfą i omegą we wszystkich dziedzinach magii. Miała swoje ograniczenia, ale była pewna, że jeśli tylko poprosi o pomoc, faktycznie ją uzyska, była również przekonana, że Marlena będzie w stanie powiedzieć jej coś więcej na temat różdżek, ich tworzenia, łączenia ze sobą drewna i rdzeni, że będzie w stanie rozwiać jej wątpliwości i skierować ją na właściwe tropy. Dlatego też z taką ochotą przeszła do rozmowy, zajmując wskazane miejsce i uprzejmie dziękując za coś do picia. Kiedy znajdowała się w twórczym szale, a za taki na pewno należało uznać rozmowę, jaką właśnie prowadziła, nie było mowy o tym, żeby zatrzymała się chociaż na chwilę. Słuchała, chłonęła całą sobą, analizowała i kiwała głową.
- Zamierzam wykonać je z drewna, dodać jedynie metal do stabilizacji, nieco jak w miotłach, jednak nic wielkiego. Później pomówię również z Larkinem, na pewno wyjaśni mi, jak zabrać się za tworzenie czegoś podobnego - powiedziała uśmiechając się lekko, ledwie widocznie, jednocześnie dając znać, że miała przemyślany cały ten temat, ale potrzebowała pomocy, potrzebowała rad specjalistów, którzy byliby w stanie skierować ją na właściwe tory, którzy byliby w stanie rozjaśnić jej umysły i odrzucić wątpliwości, jakich nabierała. Miała również świadomość, że musiała pozyskać materiały, że musiała się na nich skupić, że musiała się im uważnie przyjrzeć. To był jednak proces, do którego musiała podejść później, kiedy już będzie miała pierwsze prototypy. Nie mogła w końcu marnować kruszców, drewna i rdzeni, bo nie były tanie, a ich niszczenie nic by nie przyniosło.
Starała się zapamiętać wszystkie uwagi, które Marla notowała, kiwając lekko głową, przy okazji lekko marszcząc brwi, a później - na jej pytanie - sięgnęła po swoją różdżkę i położyła ją między nimi. Nie wiedziała, kto dokładnie ją wykonał, ale zdecydowanie spełniała swoje zadanie, chociaż jednocześnie nie dawała jej do końca tego, czego oczekiwała, czego potrzebowała, czego pragnęła.
- To jest jesion, z włosem moccusa, przydatny przy zaklęciach, to muszę mu oddać, mamy całkiem niezłą więź. Wcześniej używałam różdżki z eukaliptusa, z włosem sfinksa i muszę przyznać, że szło nam tragicznie. Najbardziej jednak potrzebowałabym czegoś, co związane jest z transmutacją, tak przynajmniej sądzę. To jest dziedzina, z której korzystam najczęściej, ale również z nią czuję, jakby to powiedzieć, pewną więź. Te zaklęcia są dla mnie łatwiejsze - wyjaśniła, zastanawiając się, czy to, jak się wyrażała, w pełni oddawało to, co teraz myślała, ale musiała przyznać, że nie byłaby w stanie inaczej tego wytłumaczyć. Tak po prostu.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Antonio Díaz
Antonio Díaz

Dorosły czarodziej
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : Wielka rana na plecach, rana po poparzeniu na ramieniu
Galeony : 577
  Liczba postów : 437
https://www.czarodzieje.org/t22066-antonio-aaron-diaz#722743
https://www.czarodzieje.org/t22078-poczta-antonio#723310
https://www.czarodzieje.org/t22067-antonio-diaz#722751
https://www.czarodzieje.org/t22483-antonio-diaz-dziennik#746036
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyCzw Paź 26 2023, 13:54;

W innym czasie | Po moczarach, przed Halloween

Zgubił różdżkę. Na Merlina, co za wstyd – zgubił różdżkę.
Dlatego gdy przekraczał próg sklepu, przyszedł tu ze spuszczoną głową. Ewidentnie na tarczy, a nie z nią. Co innego stracić różdżkę w wyniku magicznego pojedynku, ale nie. On swoją zgubił. I to jeszcze w błocie.
- Dzień dobry – przywitał się niechętnie. Nic nie miał do przedstawicieli rodu Fairwynów, czy ktokolwiek teraz stał za sklepową ladą. Ale umówmy się, nie miał wyśmienitego humoru. Uśmiechnął się krzywo, wkładając ręce do kieszeni płaszcza. - Potrzebuję różdżki.
Wyjaśnił oczywistość, a następnie dał się poprowadzić do innego pokoju. Mijał naprawdę wiele różdżek, doskonale zdając sobie sprawę, że każda z nich okupiona jest cierpieniem żyjących niegdyś istot. Z Diaza był jednak dosyć słaby ekolog, nie miłował też zwierząt na tyle, aby odmówić sobie czerpania pożytku z ich śmierci. No bo przecież skoro i tak już umarły, to niech coś z tego będzie, prawda?
Przymierzał się do wielu różdżek, nim znalazł tę właściwą. Chociaż czarował nie od dzisiaj, to w sumie było to dziwne. Czuć, że różdżka z tobą nie współpracuje. Swoją poprzednią dostał po kuzynie i jakoś im się układało, ale dopóty nie wziął do ręki ostatniego z zaproponowanych mu okazów, pomyślał sobie, że to to dopiero jest dziwne. Uczucie, że jest się całkowicie zrozumianym.
Od razu wiedział, że to to, jeszcze zanim machnął ręką. Tym razem z półek nie pospadały pudełka, nie stłukł się kolejny wazon, iskry go nie oparzyły. O nie, to był jego ideał, a i w ręce leżał jak ulał.
- Och, tak, tak. Piękna robota, prawda? 12 cali, tarninowa różdżka z rdzeniem z włókna z serca buchorożca. Pan jest aurorem, zapewne? – sprzedawca spojrzał na niego podejrzliwie, na co Tony pokiwał głową. No przecież, że nie czarnoksiężnikiem. - Tak, będzie panu służyć. Należy się dwieście galeonów.
Nie tracąc czasu na jałowe dyskusje, Tony wyjął odliczoną kwotę i podał pracownikowi sklepu sakiewkę. Wyszedł ze sklepu zadowolony, bo choć o wiele uboższy, to jednak bogatszy o różdżkę, z którą przynajmniej faktycznie czuł jakąkolwiek więź.

Zt

______________________

I'd rather sail away
like a swan that's here and gone | a man gets tied up to the ground | he gives the world its saddest sound

Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Lis 05 2023, 20:23;

Pisząc do opiekuna swojego domu, miałam dość duże obawy, że nie uzyskam zgody. Podróżowanie poza teren Hogwartu dla ucznia graniczyło z cudem, głównie w przypadku bardzo pilnych sytuacji czy problemów zdrowotnych. Zakup nowej różdżki w teorii był ważny, ale można było mi kazać kupić jedną z Hogsmeade i zrobić wykład, jak to trzeba dbać o swój magiczny patyk. Byłam zatem bardzo mile zaskoczona, kiedy nie dość, że mi pozwolono, to dodatkowo profesor zaoferował swoje towarzystwo! Znacznie ułatwiło mi to podróż - teleportacja była równie obciążającym wydarzeniem dla żołądka co podróż siecią Fiuu, ale za to nie wymagała kominka i była bardziej precyzyjna.
Kiedy po cichym pyknięciu, oznajmiającym nasze przybycie, zdołałam otworzyć oczy zaciśnięte na czas teleportacji, aż mnie zatkało z zachwytu. Byłam tu pierwszym raz i musiałam przyznać, miasteczko wyglądało wspaniale. Do tej pory myślałam, że Hogwarcka wioska jest urokliwa, jednak jednym spojrzeniem zdążyłam zmienić swoje zdanie. Magia, która unosiła się w powietrzu aż podrażniała opuszki moich palców. Moje ciała chciało coś zrobić. Zupełnie jakby było w tym miejscu coś, co zostało mi przeznaczone.
Wchodząc do sklepu, niemalże wmurowało mnie w podłogę, na widok tych wszystkich różdżek. Musiały tu ich być tysiące. Otworzyłam usta, idąc powoli do przodu, w kierunku lady. Miałam nadzieję, że nikomu nie będą przeszkadzały moje mieniące się w różnych kolorach włosy po prawej stronie głowy. Efekt wybuchnięcia kociołka wciąż się utrzymywał, miałam nadzieję, że już niedługo. Przeniosłam spojrzenie z różdżek na stojącego za ladą mężczyznę. Uśmiechnęłam się do niego, ukazując swoje ząbki. - Dzień dobry! Chciałabym zakupić u państwa różdżkę. - powiedziałam, kiedy byłam na takiej odległości, aby nie musieć się wydzierać na pół sklepu.

@Joshua Walsh
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyCzw Lis 09 2023, 21:25;

Nie widział problemu w kupowaniu różdżek i dobrze rozumiał chęć inwestowania w lepszą różdżkę, skoro już i tak chciało się wydać na nią pieniądze. Jedynym problemem był fakt, że dziewczyna była jeszcze nieletnia, a co za tym szło - nie mogła sama udać się do Doliny Godryka. Zawsze mogła za to poprosić kogoś o towarzystwo i opiekę, a że sam miał od ponad roku rdzeń oraz drewno, które miał przeznaczyć na stworzenie różdżki, uznał to za najlepszą okazję. Z tego powodu cieszył się, że Elaine nie widziała problemu w tym, żeby jej towarzyszył.
Z cichym trzaskiem teleportowali się przed drzwi prowadzące do zakładu różdżkarskiego Fairwynów. Upewnił się, że dziewczyna czuje się dobrze i spokojnie wszedł za nią do środka, dając jej jako pierwszej podejść do pracownika. Wiedział, że u Fairwynów nie było jak u Olivandera, za którym czasem Walsh tęsknił. Liczył jednak na to, że i teraz sposób doboru różdżki będzie dla jego Puchonki wyjątkowy. Widział jej zachwyt sklepem i nie mógł ukryć lekkiego uśmiechu.
- A ja poproszę o przygotowanie różdżki z przyniesionych przeze mnie materiałów. Długa na czternaście cali niech będzie - powiedział, gdy tylko pracownik spojrzał na niego, przekazując mężczyźnie włos moccusa i gałąź jesionu. Obserwował, jak mężczyzna przekazał przedmioty czarownicy, która na chwilę wyjrzała z zaplecza, a później skupił się w pełni na Elaine.
- Nie spiesz się z wyborem, ja i tak muszę poczekać na moją różdżkę, więc korzystaj i szukaj tej jedynej - miotlarz odezwał się jeszcze do Puchonki, stając z boku, nie chcąc przeszkadzać jej w wyborze.

@Elaine Morieu

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Lis 10 2023, 23:04;

Wybór różdżki zawsze był wyjątkowy. Najlepsze w tym wszystkim było to, że to nie zależało w pełni od czarodzieja - mógł mieć własne upodobania, chcieć zakupić z takie drewna, czy też z takim rdzeniem, ale to od samej różdżki zależało, czy uzna potencjalnego właściciela za osobę godną, czy też nie. Pomimo upływu kilku lat, wciąż miałam w pamięci moja wizytę u Ollivandera i wybór, jaki przede mną stanął. Wtedy czułam się świetnie, po raz pierwszy w życiu mogąc nazwać się czarownicą i mieć dowód, że to wszystko nie jest jedynie jakimś kiepskim żartem, albo snem. Może i nie byłam do końca zadowolona ze swojego nośnika mocy, bywał on kapryśny i nie do końca posłuszny, a do tego postanowił się rozsypać. Pomimo tego, cieszyłam się z tych kilku lat, przez które mi towarzyszył.
- Oh, pan też? - zapytałam, przekręcając głowę w kierunku nauczyciela. Podejrzewałam jakieś sprawy konserwacyjne, a tu proszę. Posłałam mu uśmiech, wciąż wielce wdzięczna z możliwości bycia tutaj. - Dobrze. - przytaknęłam, po czym zostałam zaprowadzona przez mężczyznę do jednego z regałów. Sprzedawca wspiął się po drabince, po czym wyciągnął jedno z pudełek. Zszedł, przetarł małą warstwę kurzu i otworzył pojemnik. Różdżka, która się w nim znajdowała wyglądała naprawdę ładnie, to musiałam przyznać. Zostało mi nakazane, abym ją wyjęła i wypróbowała. Wykonałam polecenie, machnęłam patykiem, a ten ewidentnie nie widział we mnie właścicielki, bo narobił bałaganu, wzbudzając chmurę kurzu. - Oj. - wydawał z siebie, pośpiesznie odkładając różdżkę do pudełka. Jeszcze by mnie ugryzła, czy coś.

@Joshua Walsh
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPon Lis 13 2023, 17:35;

Uśmiechnął się lekko do Puchonki, kiedy spojrzała na niego z zaskoczeniem. Skinął jej lekko głową, korzystając jeszcze z chwili, kiedy dziewczyna nie była zabrania przez pracownika do wybierania właściwej dla niej różdżki.
- Tak, zdobyłem ponad rok temu drewno oraz rdzeń właściwe do stworzenia różdżki, ale nigdy nie miałem czasu, żeby skierować się do jakiegoś różdżkarza.  A ponieważ moccus sam oddał mi swój włos, marnotractwem byłoby nie stworzyć różdżki - wyjaśnił swoje zakupy dziewczynie, obserwując po chwili, jak ona podejmuje próbę wyboru różdżki, z czego pierwsza nie była do końca udana. Mimowolnie zastanawiał się, w czym ta miała Elaine pomóc i czy być może w ten sposób nie mogłaby naprowadzić pracownika do wybrania właściwej. Z drugiej strony, z pewnością mężczyzna wiedział, co robi, a przynajmniej w to powinni wierzyć. Jednak nie zaszkodzi mu w tym pomóc odrobinę...
- W jakiej dziedzinie magii jesteś najlepsza? Szukasz różdżki, która będzie ci miała w czymś pomagać? - zapytał, ignorując zupełnie obecność pracowników, ciekawe odpowiedzi Elaine.

@Elaine Morieu

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPon Lis 13 2023, 19:24;

Drugi raz tutaj przychodziła i oczywiście w tej samej sprawie. Fire założyła ciemny płaszcz z kapturem, który jednak kulturalnie zsunęła na ramiona przy przejściu przez próg przybytku. Sytuacja w sklepie należała do tych najbardziej kuriozalnych, jakie przeżyła, a do tego skończyła się śmiercią jej różdżki. "Śmiercią", a nie zniszczeniem, ponieważ tak to postrzegała Blaithin. Przedmioty te miały prawie że własne dusze. Potrafiły reagować, dawały znać, co lubią, a nie czego nie, przywiązywały się niczym ludzie lub psy. Dla kogoś tak mocno związanego z zaklęciami i magią, jak Blaithin Dear, stanowiły trzon, podstawę i wzmocnienie każdego szanującego się czarodzieja. Coś niezwykle wręcz ważnego. Nie wszystkie różdżki zasługiwały jednak na respekt. Z niechęcią patrzyła na te słabe, uległe lub łamliwe. Ale tamta... zdecydowanie okazała się wymagająca we współpracy. Kilka miesięcy toczyły batalię, która z nich zdominuje tę drugą, a z dnia na dzień coraz więcej czarów Fire wychodziło. Różdżka zaczęła stawać się posłuszna sile woli oraz magii dziewczyny, a wtedy potrafiły razem stworzyć tak bardzo, bardzo wiele. Duet zniszczenia, ale i duet stworzenia, choć to w tym pierwszym nauczyły się obie specjalizować. Teraz jej resztki leżały w koszu.
W oczekiwaniu na pojawienie się sprzedawcy, rudowłosa przechadzała się wolnym krokiem przy wystawach z najnowszym towarem. Pomimo wyćwiczonej czujności Fairwyn zdołał i tak pojawić się w nieoczkiwanym momencie, a jego głos zza pleców niemalże wywołał dreszcz u klientki. To był dokładnie ten sam mężczyzna, co kiedyś.
- Czarny bez, serce testrala, 10 cali. - wskazał palcem na Fire, nie skupiając się na żadnej wymianie uprzejmości, a od razu jakby rozpoznając dziewczynę. - To był marzec przed sześcioma laty...
- Tak. - skinęła głową, potwierdzając zgodność wspomnień.
- Już od dawna takich nie produkujemy. Hm, hm...
Z ulgą przyjęła fakt, że nie musiała niczego tłumaczyć ani marnować więcej słów niż jest to konieczne. Fairwyn musiał mieć jakiś szósty zmysł, bo zrozumiał w lot, że tamta różdżka skończyła swój żywot. Nie mogła przejść w inne ręce, bo czarny bez przywiązywał się do jednego czarodzieja na zawsze. Jako że sprzedawca zasugerował ruchem dłoni, aby za nim podążyła to zrobiła to, wymijając długie pomieszczenia pełne regałów z pudełkami. Ale domyśliła się, że sprzedawca prowadzi ją dużo dalej, do tych znacznie rzadszych okazów, wybierających właścicieli tylko od czasu do czasu, do różdżek z ostrokrzewu, hebanu czy tarniny, gdzie rdzenie zostały okupione krwią najsroższych stworzeń. Stanęła sztywno obok, gdy Fairwyn zaczął wodzić palcem przy niektórych półkach.
- Przyniosła pani pecha - ni to stwierdził, ni to zapytał, nie poświęcając rudowłosej spojrzenia. - dokładnie tak, jak mówiłem.
- Tak.
To spotkanie było pechowe. Śmieszne, ale pechowe. I Fire zapłaciła za to cierpieniem przez klątwę, i ta różdżka zapłaciła za to swoim istnieniem. Ale gdyby mogła z nią porozmawiać czułaby, że sama roześmiałaby się paskudnie i machnęła ręką, uznając, że było warto te kilka lat przeżyć. Chociaż taka śmierć to nie to samo, co bycie chociażby zmiażdżoną przez łapy Starszego Smoka.
- Zmieniła się pani. - teraz odwrócił do niej głowę. Z tonu i spojrzenia jasno wynikało, że nie ma na myśli tylko braku jednego z błękitnych oczu ani tego, że nie jest już siedemnastolatką. Może to fakt, że wtedy przyszła w paskudnym humorze do sklepu i pozostawiła po sobie nieprzyjemne wrażenie, a teraz w jej aurze nie czaił się żaden gniew. Nic się w niej nie czaiło.
- Nie do końca. - odparła, w ostatniej chwili nie wymawiając trzeciego "tak", jakie nasunęło się natychmiast na język. Potrząsnęła delikatnie głową, rezygnując z głębszych przemyśleń na temat zmian, jakie w niej zachodziły. Może dla odmiany powinna zakupić białą różdżkę? Łagodną, dobrą. Czy zmalałaby wtedy jej więź z czarną magią? Bądź co bądź, często to czarny bez wręcz podpuszczał Blaithin, aby ciskała zakazanymi klątwami. Momentami odnosiła wrażenie, że walczy nie tylko z samą sobą, ale i nadal z własną różdżką.
Fairwyn zaczął podawać jej po kolei pudełka, zdmuchując z nich kurz. Ponownie wszystko trwało długo, ale Fire rozumiała wagę wyboru, więc nie narzekała. Raz za razem ujmowała kolejne różdżki w dłoń, machała i obserwowała brak efektów lub wybuch iskier. To nie tak, że to ona była aż tak wybredna, chociaż to też. Niektóre różdżki same rezygnowały ze służenia Dear, wyczuwając w niej... pewną skazę na duszy. Ale w końcu wzrok sprzedawcy padł na jedno czarne pudełko, łudząco podobne do tego sprzed sześciu lat. I kiedy je otworzył zobaczyła też podobną różdżkę, ciemną, tej samej długości i sztywną, gdy już ujęła ją między palce, a jednak zupełnie inną w dotyku. Rzucenie prostego zaklęcia było już tylko formalnością, oboje wpatrywali się w drewno z takim samym błyskiem w oczach. Tak, to godna następczyni. Silna, nieugięta, również sprawiała drobne trudności Blaithin i obiecywała długie docieranie się. Tarnina, rdzeń z żądła mantykory, 10 cali. Sprzedawca już więcej nie mówił, jedynie uśmiechnął się do Fire. Wyciągnęła pokaźny mieszek pełen galeonów, nową różdżkę od razu wsuwając do specjalnie wszytej na nią kieszeni płaszcza. Poczucie pewnego rodzaju pustki zniknęło.

/zt
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPon Lis 13 2023, 20:27;

Ponownie uniosłam brwi, zaskoczona tą odpowiedzią. Do tej pory nie słyszałam o przypadku, aby zwierzę z własnej nieprzymuszonej woli oddało część siebie na różdżkarski składnik. Widocznie stojący obok mnie mężczyzna musiał być na tyle wyjątkowy, aby moccus to dojrzał. Bycie godnym - wiele osób do tego dążyło, a tak małej grupie się to udawało. - Tak, zgadzam się z Panem. - przytaknęłam głową, zachowując dla siebie pytanie o to, dlaczego dopiero teraz padła decyzja o stworzenie różdżki. Nie było to ani moim zmartwieniem, ani nie powinno mnie interesować. I tak mężczyzna powiedział mi więcej, niż zapewne powinnam wiedzieć.
Moje pierwsze fiasko w żadnym stopniu mnie nie zniechęciło. Widocznie moje cechy były bardziej wybredne, niż z początku się to wydawało. No bo właśnie, na jakiej podstawie różdżkarze dobierali swoje dzieła do czarodzieja? Musiało być to coś, więcej, aniżeli wyuczony instynkt. Zupełnie jakby byli swego rodzaju jasnowidzami. - Dziedzina magii? - powiedziałam zaskoczona, przenosząc wzrok na profesora. - Szczerze mówiąc, to nie wiem...z pewnością skorzystałabym z wszelkiej pomocy przy uzdrawianiu. Pomaganie innym sprawia mi...przyjemność? - ostatnie słowo wypowiedziałam tak, jakbym nie wiedziała, czy jest to odpowiednie słowo. Chrząknęłam, wracając wzrokiem na sprzedawcę, który grzebał w pudełkach trzy rzędy dalej. Jak on tam nagle się przeniósł?

@Joshua Walsh
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Lis 17 2023, 21:49;

Widział zaskoczenie Puchonki i nie mógł nic poradzić na cichy śmiech, jaki wyrwał się spomiędzy jego ust. Nie uważał się za godnego, choć wówczas rzeczywiście zwierzę dostrzegło w nim coś, choć wciąż Josh nie wiedział co. Jednak włos moccusa wpływał na wszystko z dziedziny opieki nad magicznymi stworzeniami i mężczyzna doszedł do wniosku, że warto zaopatrzyć się w taką różdżkę, skoro i tak miał w domu mały zwierzyniec. Gdyby tylko zapytała, dlaczego zwlekał ponad rok czasu, z pewnością odpowiedziałby, że zdołał zapomnieć o otrzymanych składowych różdżki. Jej prośba przypomniała mu o tym, co chciał zrobić.
- Uzdrawianie rzeczywiście jest dziedziną, przy której odpowiednia różdżka może naprawdę pomóc. Chciałabyś zostać uzdrowicielem, jak rozumiem. A masz jakąś upatrzoną dziedzinę uzdrawiania? - dopytał z zaciekawieniem, opierając się biodrem o ladę, nie chcąc za bardzo przeszkadzać w wyborze różdżki dla Elaine, jednocześnie co rusz spoglądając w stronę wyjścia na zaplecze, czekając na własne zamówienie.

@Elaine Morieu

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyPią Lis 17 2023, 22:21;

Uśmiechnęłam się niepewnie w odpowiedzi na zasłyszany śmiech. Uznałam, że został on wywołany moim zachowaniem. Postanowiłam nie reagować na to w większym stopniu, nawet nie wiedząc jak miałabym to zrobić. Byłam dość wrażliwa na punkcie rzeczy, jakich nie rozumiałam. Szczególnie, kiedy chodziło o relację z kimś, kto był moim przełożonym. Na ile mogłam sobie pozwolić, aby nie musieć później się tłumaczyć z czegoś, co zostało zrozumiane inaczej, niż zamierzałam?
- Mmmm...nie do końca. - odparłam, mając na myśli zostawanie uzdrowicielką. - Nie za bardzo widzę siebie jako osobę pracującą w szpitalu. Bardziej myślałam o możliwości pomocy ludziom tak tu i teraz. - machnęłam parę razy rękami, wykrzywiając głowę to na lewo, to na prawo, ewidentnie szukając odpowiedniego słowa. Grymas w mimice oznajmiał, że nie mogłam go znaleźć. - Nie mam, do tej pory jakoś nad tym się nie zastanawiałam. Po prostu...po prostu nie chce, by inni cierpieli. - dodałam po chwili, przerywając swój wywód na chwilę, kiedy to sprzedawca podszedł do mnie z kolejną różdżką. Wyglądała bardzo ładnie, także z wielką ochotą po nią sięgnęłam. Ta jednak nie zamierzała ze mną współpracować. - Eh. - mruknęłam, oddając patyk sprzedawcy tuż po tym, jak sprzątnął narobiony przeze mnie bałagan. - A tam w sumie...czy może się zdarzyć tak, że żadna różdżka mnie nie wybierze? - rzuciłam pytanie ogólnie, jednak wzrok rzucony w kierunku mojego opiekuna wskazywał, że bardziej zależy mi na jego odpowiedzi, niż na wizji drugiego mężczyzny, szperającego dalej w różdżkowych odmętach.

@Joshua Walsh
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptySob Lis 18 2023, 20:36;

Spoglądał uważnie na dziewczynę, kiedy mówiła o tym, co chciała robić, przecząc temu, co o niej pomyślał. Chciała zajmować się uzdrawianiem, ale nie chciała pracować w szpitalu. Innymi słowy, być może ciekawiła ją magia lecznicza, jednak nie wiązała z nią przyszłości i być może nawet nie była pewna tego, co chciała robić po zakończeniu nauki.
- Pomaganie w danej chwili, zamiast teleportować się z nimi do szpitala, albo szukać uzdrowiciela, dobrze rozumiem? To naprawdę warte większego skupienia zajęcie i doboru właściwej różdżki, choć nie wiem czy aż tak specjalnej - odpowiedział z namysłem Walsh, obserwując, jak dziewczyzna znów bierze w dłoń różdżkę oferowaną przez sprzedawcę i jak znów nie wychodzi z tego nic. Dobór odpowiedniego drewna, właściwego rdzenia nie mógł być łatwy i tak naprawdę Josh nie wiedział, czym różdżkarze kierowali się w swoich wyborach. Sam gdy kupował ostatni raz różdżkę, zwyczajnie kierował się tym, czym się zajmował i czego chciał, aż ze swoim dawnym studentem zdołali znaleźć właściwą.
- Nie sądzę, żeby coś podobnego było możliwe - odpowiedział spokojnym tonem Elaine. - Potrzeba do tego jednak czasu i cierpliwości, aby nie zniechęcić się przy kolejnej próbie. Ostatecznie właściwa różdżka gdzieś tu na pewno jest. Jestem zdania, że w każdym zakładzie jest przynajmniej jedna, która byłaby odpowiednia - rozwinął swoją myśl, nim spojrzał po ustawionych wszędzie pudełkach z różdżkami. Szkoda, że te właściwe nie pojawiały się same w rękach sprzedawcy.

@Elaine Morieu

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Lis 19 2023, 01:26;

Gdyby padło pytanie co chce robić w dorosłym życiu, faktycznie nie wiedziałabym jak na nie odpowiedzieć. Niby znałam swoje słabe i mocne strony, a przynajmniej tak mi się wydawało, a nie potrafiłam sobie wyobrazić siebie w określonej roli. Magomedyczka? Ścigająca w jednym z zawodowych zespołów? Zielarka? Eliksirowarka? Mogłabym tak zadawać pytania i przez następne kilkanaście minut. - Tak. Chce wiedzieć, jak mogę pomóc drugiej osobie tu i teraz. Są przypadki, kiedy każda sekunda jest ważna, a teleportacja do szpitala, albo wezwanie magomedyka nie zawsze jest możliwe. To uczucie bezsilności, myśli, że mogło się zrobić więcej, jakby się posiadało większą wiedzę...nie chce tego czuć. - moje wyznanie podchodziło o sferę prywatną i zapewne nie powinnam go była mówić w towarzystwie obcego sprzedawcy. Ten na szczęście był tak zaaferowany odnalezieniem idealnej różdżki, że pewno nawet nie przywiązywał wagi do tego, jakie słowa padały pomiędzy mną, a profesorem.
Zapewnienia mężczyzny nieco mnie uspokoiły. Zdobyłam się na uśmiech, przyjmując trzecią różdżkę. Już na sam jej widok poczułam, że jest w niej coś wyjątkowego. Złapałam jej rączkę bardzo delikatnie, jakbym się bała, że siła mojego chwytu uszkodzi drewno. Poczułam przechodzący przeze mnie przypływ energii, jakby sama magia chciała mi powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Machnęłam różdżką, a ta wydobyła z siebie iskry. Byłam tak w nią wpatrzona, że sprzedawca musiał mi pomachać rękę tuż przed twarzą, aby zdobyć moją uwagę. Zamrugałam zaskoczona, jakby wyrwana z pięknego snu. Padło pytanie, czy decyduje się na tę różdżkę, na co kiwnęłam głową. - Jest idealna. - odparłam słownie, wracając spojrzeniem na mój nowy nabytek. Była bardzo długa, nawet dłuższa od swojej poprzedniczki. Wykonana z drzewa jarzębiny, włókno z serca hipogryfa jako rdzeń, giętka, osiągająca aż czternaście cali. Przeniosłam swój rozmarzony wzrok na profesora, czując w tym momencie, że wszystko o czym marzę jest możliwe do osiągnięcia.

@Joshua Walsh
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Lis 19 2023, 12:07;

Rozumiał jej podejście do uzdrawiania. Sam kiedyś podobnie do tego podchodził i spędził trochę czasu na doszkalaniu się z zakresu magii leczniczej, aż osiągnął poziom, który jego zdaniem był wystarczający dla niego, jako profesora miotlarstwa. Nie wiedział, jak wiele z tego zakresu chciała potrafić Elaine, ale też nie uważał, aby była to właściwa chwila na zadawanie podobnych pytań. Skinął jedynie głową na znak, że rozumiał to, co do niego mówiła i pochwalał jej punkt widzenia. Ostatecznie naprawdę dobrze było znać podstawowe zaklęcia, które mogły uratować życie, albo przynajmniej ustabilizować czyjś stan.
Milczał, obserwując, jak sprzedawca wręcza Puchonce kolejną różdżkę. Ta zdecydowanie była właściwa, co Josh skwitował ciepłym uśmiechem, obserwując iskry wysyłane przez różdżkę i zachwyt na twarzy panny Morieu. Sam dobrze wiedział, jak przyjemne było to uczucie, kiedy różdżka zdawała się niczym kot idealnie dopasowywać do dłoni i wydzielać przyjemne ciepło. Uczucie, jakiego zawsze później mu brakowało, gdy chwytał za różdżkę, ale nie narzekał, domyślając się, że było to jednorazowe, jako pokazanie, że różdżka wybrała właściciela.
- Wygląda również bardzo dobrze, panno Morieu - powiedział, gdy tylko dziewczyna spojrzała w jego stronę, zaraz unosząc brwi w geście zaskoczenia, kiedy usłyszał, że pracownica zakładu zwraca się bezpośrednio do niego. Różdżka, jaką zamawiał, była już gotowa do wypróbowania. Nie wiedział, czy fakt, że moccus oddał mu swój włos, mógł jakoś wpłynąć na to, że różdżka byłaby dla niego idealna, ale liczył na to, że go nie odrzuci. Chwilę obserwował drewno jesionu, pamiętając, że różdżki z niego wykonane nie należały do najłatwiejszych w użytkowaniu. W końcu zacisnął palce na drewnie, mając wrażenie, że to próbuje z nim walczyć, nim ostatecznie poddało się jego woli. Przyjemne mrowienie przebiegło wzdluż jego ramienia wyżej, a gdy machnął lekko różdżką i ona wydała z siebie lekkie światło wywołane wesołymi iskierkami. Wyglądało na to, że nie musiał się martwić, czy różdżka go zechce, ale za to był pewien, że będzie musiał uważnie się z nią obchodzić.
- To wygląda na to, że oboje mamy swoje różdżki, pora płacić i wracać do zamku - powiedział, spoglądając na Elaine.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptyNie Lis 19 2023, 12:51;

Fakt, że miałam się tak czuć jedynie przez krótką chwilę, mógł być dość dołujący. Wiedziałam, że nikt mi nie zabroni być szczęśliwą, i wcale też nie zamierzałam wpadać w marazm wywołany brakiem poczucia ekscytacji ze strony różdżki. Byłam jednak rozczarowana. Nadmiar pozytywnych impulsów bywał równie destrukcyjny co ich przeciwieństwo, a mnie już brakowało tego cudownego uczucia. Niczym narkotyk, który uzależnia od pierwsze kontaktu. - O, pana różdżka też jest gotowa! - rzuciłam radośnie, widząc, jak sprzedawca przekazuje profesorowi jego nowy nabytek. Byłam zdumiona, że cały proces trwał tak krótko. Do tej pory wyobrażałam sobie, że wytworzenie różdżki zajmuje bardzo dużo czasu i wymaga ogromnej precyzji i cierpliwości, aby nie popełnić chociaż najmniejszego błędu. Czyżby moje wyobrażenie było kompletnie nieprawdziwe?
Przytaknęłam głową na wzmiankę o uiszczeniu płatności. Podeszłam do lady, trzymając swoją różdżkę z taką delikatności, jakbym miała w rękach skarb o przeogromnej wartości. Biorąc pod uwagę cenę nie było to jakoś bardzo odbiegające od rzeczywistości. Rozstałam się z galeonami z widocznym bólem serca, wydając praktycznie wszystko, co posiadałam. Pomimo tego, w żadnym stopniu nie żałowałam swojej decyzji. Był to mój prezent, kupiony przeze mnie dla siebie samej. Lepszego nie mogłam już oczekiwać. Zaczekałam na profesora, aż ten będzie gotowy do powrotu do zamku. Chciałam jeszcze dzisiaj wypróbować możliwości mojego skarbu.

@Joshua Walsh
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptySro Lis 22 2023, 19:52;

Uśmiechnął się nieco szerzej do podopiecznej, kiedy zorientował się, że dostrzegła także jego zakup. Tak, różdżka była gotowa, ale jakim sposobem tak szybko, tego nie wiedział i wolał nie wnikać. Cieszył się, że dostał już gotową różdżkę i zapewnienie, że powinna działać bez zarzutu. Czul, że nie była mu wroga, że choć nie była całkowicie posłuszna, mogła pomóc mu z niejednym zaklęciem i to mu wystarczało. Skoro zaś zakład różdżkarski stanął na wysokości zadania, wykonując ją w tempie ekspresowym, nie zamierzał narzekać na wysoką cenę. W końcu dwieście galeonów nie było okruchem, ale kto bogatemu zabroni, prawda?
Zapłacił za różdżkę, kiedy tylko Elaine uiściła opłatę za swoją, po czym poprosił jeszcze o przełożenie porcelanowej rączki do nowej. Od razu wyczuł, że moc jakby została okiełznana, a drewno nie próbowało mu się stawiać. Podziekował raz jeszcze za pomoc i skupił znów swoją uwagę na Puchonce, dopytując, czy miała już wszystko, czego chciała. Kiedy tylko dostał potwierdzenie, że zakończyli swoją wycieczkę, wyciągnął dłoń ku dziewczynie i po chwili teleportowali się wspólnie przed bramy Hogwartu.

z.t. x2

+

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3115
  Liczba postów : 1718
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptySro Lut 07 2024, 15:25;

Kiwnęła głową na wyjaśnienia Victorii. - To już na miotłach ty znasz się najlepiej, a LJ na metalach. Chętnie pomogę ci z drewnem. Musi być solidne, żeby udźwignęło taką ilość magii, ale jednocześnie czułe, żeby ją hm, wychwytywało od ciebie? Przejdziemy do tego później, mam gdzieś książki na ten temat. Warto też może skonsultować się z kimś, kto zna się na roślinach - zaproponowała, od razu wkładając w projekt Brandon całe swoje serce. Jej ambicje brylowały w zdecydowanie innych kategoriach, ale priorytetem zawsze była pomoc bliskim albo tym, którzy o nią prosili.
Nie miała wątpliwości, że ich współpraca przebiegnie zgrabnie i bezproblemowo. Victoria doskonale wiedziała czego chce i była przygotowana. Sporym ułatwieniem był też fakt, że znała się na transmutacji, więc nie musiała jej tłumaczyć niczego od podstaw i mogła od razu przejść do działania. Z zapałem opisywała kolejne rdzenie, rozpisując wszystko na pergaminie, żeby nic im w trakcie rozmowy nie umknęło. W ferworze kreatywnej burzy mózgów zagalopowała się i dopiero powrót do kluczowych spraw przystopował ją na tyle, że odłożyła pióro i wzięła do ręki różdżkę Krukonki. - Włos moccusa? Rzadki rdzeń, ale nic dziwnego, że w takiej kombinacji tworzysz tym patykiem takie cuda - uśmiechnęła się, chwaląc i moc różdżki i same umiejętności Vicks. Zmarszczyła brwi na wzmiankę o transmutacji, próbując przypomnieć sobie odpowiednie składniki powiązane z tą dziedziną. - Język żmijoptaka albo oko feniksa. Moim zdaniem musi to być rdzeń od Fairwynów, a nie, że tak powiem wegański. Mają większą moc i siłę, są bardziej odporne na urazy i po prostu trwalsze. To już sama musisz przemyśleć - oznajmiła, dając Krukonce czas na podjęcie decyzji czy w trakcie tworzenia chce poświęcić jakieś stworzenie czy zrobić pierścienie mniej efektywne, ale stworzone w sposób humanitarny. Nie zamierzała też w żaden sposób oceniać, w końcu sama na co dzień babrała się we wnętrznościach zwierząt. - Oko feniksa dodatkowo wesprze działania drewna, z kolei język żmijoptaka będzie bardziej stonowane, nie jestem pewna czy nie przyblokuje przepływu energii i uwalniania magii, to już muszę dopytać któregoś Fairwyna. Myślę, że plan jest taki - wybierzemy potencjalne rdzenie i drewna, a potem przedstawię ci cały proces umieszczania rdzenia w drewnie na tyle. na ile będę potrafiła, gdzieś w domu mam notatki z kursu to ci oczywiście podeślę. Git? - zapytała z szerokim uśmiechem, aż rwąc się do dalszej pracy.

@victoria brandon

______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8




Moderator




Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 EmptySro Lut 07 2024, 22:23;

- Potrzebuję zdecydowanie drewna wykorzystywanego w różdżkach, inaczej całość na pewno nie będzie na tyle stabilna, żebym sobie z tym poradziła. Larkin na pewno mi pomoże, ale nie pomyślałam o tym, by rozmawiać z zielarzem, a to może być dobry pomysł - odpowiedziała, kiwając lekko głową, wyraźnie odnotowując od razu to, co uznała za ważne i przydatne w obecnej sytuacji. Nastawiona była na działanie, na sukces, jakiego nie zamierzała pominąć, na sukces, jaki zamierzała osiągnąć, niezależnie od wszystkiego, niezależnie od trudności, z jakimi przyjdzie się jej zmierzyć. Dlatego też słuchała wszystkiego, co Marla miała do powiedzenia, uśmiechając się lekko na komentarz dotyczący różdżki, jakiej używała.
- Stawia pewien opór w czasie pojedynków, ale mimo wszystko dobrze mi służy. Nie jest jednak tak użyteczna, kiedy mówimy o transmutacji, a to jednak głównie ona jest mi potrzebna do tworzenia różnych przedmiotów - zauważyła spokojnie, a następnie przekrzywiła głowę, kiedy Marla zaczęła wymieniać możliwości, orientując się prędko, że takie rdzenie na pewno nie były łatwe do wkomponowania w to, co chciała stworzyć. Niemniej jednak były zdecydowanie warte odnotowania, gdyby kiedykolwiek w przyszłości przyszło jej do głowy, że będzie mogła coś z tymi pierścieniami zrobić. Bo być może okaże się, że będzie mogła nadal na nich pracować. Odgoniła jednak tę myśl, mając świadomość, że wybiega zdecydowanie za daleko w przyszłość i powinna skoncentrować się na czymś innym, na tu i teraz, które mogłoby popchnąć ją gdzieś dalej.
- Obawiam się, że nie poradziłabym sobie z takim rdzeniem, ale zanotujmy je, bo nikt nie powiedział, że nie będę chciała później pracować nad czymś podobnym. Myślałam o łusce chimery, bo wydaje mi się, że byłoby mi również łatwo umieścić ją w drewnie i chyba odpowiada moim potrzebom - powiedziała, przystając na propozycję Marli, wiedząc, że ta zdecydowanie lepiej od niej poruszała się w omawianym temacie, toteż nie zamierzała z nią w tej kwestii dyskutować. Podziękowała jej również za możliwość zajrzenia do jej notatek, co bardzo ceniła i wiedziała, że z całą pewnością pozyska z tego wiedzę, jakiej potrzebowała.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Sponsored content

Różdżki Fairwynów - Page 8 QzgSDG8








Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty


PisanieRóżdżki Fairwynów - Page 8 Empty Re: Różdżki Fairwynów  Różdżki Fairwynów - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Różdżki Fairwynów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 9Strona 8 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Różdżki Fairwynów - Page 8 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-