Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pub Upswing

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
AutorWiadomość


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyPon Wrz 02 2019, 19:23;

First topic message reminder :


Pub Upswing


Właściciel: Fleming&Bloodworth Ltd.

Piętrowy pub jazzowo-swingowy położony jest przy jednej z węższych magicznych uliczek położonych pomiędzy Pokątną a Nokturnem, choć właściwie szyld widoczny jest już z obu głównych alejek, tuż za załomem ceglastego muru. Na parterze poza stolikami i krzesłami znajduje się przestronny parkiet dla spragnionych tańca klientów oraz niezbyt duża, acz solidna scena, na której wieczorami na żywo grają doskonali muzycy. Piętro z kolei przeznaczone jest dla gości lubujących się w grach hazardowych. Krwawy baron, astroletka, czy jednoręki czarnoksiężnik przyciągają tutaj wielu czarodziejów, którym brakuje w życiu odrobiny ryzyka, czy adrenaliny. Na górze można także zagrać w bilard.
Cały pub urządzony jest w gustownym stylu. Królują tutaj ciemne, drewniane i masywne meble, z obiciami w barwach przybrudzonej czerwieni. Ceglaste ściany, przyozdobione podobiznami światowej klasy artystów dodają temu miejscu klimatu. Na uwagę zasługują także bogato zaopatrzone bary znajdujące się na obu kondygnacjach lokalu, przy których można raczyć się nie tylko czarodziejskimi wyrobami alkoholowymi, ale i mugolskimi trunkami. Zamiłowanie jednego z właścicieli, Leonela Fleminga, do irlandzkiej whiskey sprawiło, że to właśnie ona znalazła się na pierwszym miejscu w karcie dostępnych procentów. Nie zabrakło jednak także miejsca na skrzynie francuskiego wina prosto z Prowansji, z rodzinnych stron matki drugiego ze wspólników – Nathaniela Bloodowortha.
Warto również wspomnieć, iż na parterze lokalu, za barem, poza zapleczem znajduje się także niewielka sala przeznaczona dla specjalnych gości Leonela oraz Nate’a. Śmietanka towarzyska powinna się w końcu bawić tak jak na nią przystało, czyż nie? Dlatego też w tajemniczym pomieszczeniu często toczą się przeróżne negocjacje biznesowe, nie do końca zgodne z prawem zakłady bukmacherskie, a po zamknięciu pubu można wziąć udział w nielegalnych pojedynkach, w których czarodzieje mogą również obstawić swojego zwycięzcę. Sala jest oczywiście zabezpieczona zaklęciami zagłuszającymi oraz ochronnym Tueri Abi.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5631
  Liczba postów : 2279
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyNie Maj 07 2023, 16:48;

- Nie i tak. Pamiętasz, jak mówiłem ci, że zeżarła mnie książka i potem prawie zabiła kelpie? Tego nikt mi nie narzucał. Szukaliśmy Graala, a to też nie było z naszej strony najmądrzejsze. Możemy tak gadać w nieskończoność - stwierdził, wzruszając lekko ramionami, a potem wyprostował się, słuchając uwag Oli, mając wrażenie, że miała rację. To było coś, czego w ogóle nie brał pod uwagę, a teraz nagle zaczęło wydawać mu się naprawdę prawdopodobne, dokładnie takie, jakiego należało się spodziewać. Właściwie był w stanie potwierdzić, że Smoczy Ludzie faktycznie mogli ich wykorzystać, byli w końcu nieco dziwni, tajemniczy i skryci. Dali im schronienie, a jednocześnie wszystko wskazywało na to, że jednak ukrywali przed nimi niektóre rzeczy, kryjąc się za opowieściami, których nie chcieli kończyć.
- Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby okazało się, że tak naprawdę są powiązani z Okrutnym - powiedział, zauważając ostatecznie, że miejsce, które zamieszkiwali, było równie szalone i skryte, co sam Avalon. To zaś prowadziło do wniosku, że pomiędzy tymi dwiema lokacjami mogły istnieć powiązania, z których nawet nie do końca ktoś zdawał sobie sprawę.
Max miał wrażenie, że rozbolała go głowa i sam nie wiedział, skąd właściwie się to wzięło. Cała ta rozmowa, świadomość, że Mulan była śmiertelnie chora, że znaleźli się w kropce, była dla niego męcząca. Wyniszczała go emocjonalnie, sięgając również do spraw, które chciał ukryć, przywodząc wspomnienia, o jakich nie chciał nawet pamiętać. Uśmiechnął się gorzko, kiedy Ola kazała mu przestać uważać samego siebie za kogoś aż tak złego. Wiedział, do czego był w stanie doprowadzić, wiedział, jak okrutny potrafił być i zdaje się, że właśnie to go dusiło. Potrząsnął głową, jednocześnie czując, że nieznacznie się zarumienił, a potem wzruszył nonszalancko ramionami, starając się odzyskać rezon.
- Myślę, że byłbym - powiedział w końcu, odnosząc się jasno do jej pytania o szczęście, a potem westchnął ciężko, mając świadomość, że jeśli Mulan spotkała się z bratem, to zapewne zaatakowała go podobną rewelacją, powalając go na kolana i robiąc nie wiadomo co jeszcze. Nie miał pojęcia, co Longwei mógł myśleć o tym bałaganie, a jednocześnie wiedział przecież, jak brzmiała ich rozmowa, chociaż odnosił wrażenie, że wcale się tamtego wieczoru nie zrozumieli. Do tego dochodziło to przejęzyczenie w czasie pożaru, które najpewniej nie wzięło się znikąd, ale to było już zbyt wiele dla Maxa.
- Spróbuję. Tak samo, jak poszukać jakichś rozwiązań. Myślę, że Mushu będzie chciała pogadać też z tobą i może po prostu warto byłoby jej to zaproponować. Jest... Nigdy jej nie widziałem w takim stanie, chociaż stara się trzymać formę - stwierdził w końcu, patrząc na Olę z krzywym, smutnym uśmiechem.

+

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3147
  Liczba postów : 1771
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyNie Maj 07 2023, 19:44;

Pamiętała to wszystko, a jakże. Ciężko było zapomnieć, bo to nie były takie sobie normalne, codzienne wydarzenia. Mieli sporo takich spraw na sumieniu, ale chyba nigdy nie było tak, żeby ktoś im coś narzucał. Właściwie to nawet teraz, kiedy były te poszukiwania Okrutnego mieli wybór - iść albo nie. I choć musiała przyznać, że jednak tym razem było w tym coś jeszcze, sytuacja zdawała się ciut inna, to co by to zmieniło? Stało się. Nie mogli się cofnąć do tego dnia, nie mogli zmienić przeszłości, a nawet jeśli taka opcja byłaby na wyciągnięcie ręki, to i tak zapewne nie przyniosłaby nic dobrego. Ingerencja w przeszłość nie była wcale łatwa i niosła ze sobą raczej więcej szkód niż korzyści.
Czy mówili od rzeczy, czy jednak w ich słowach kryło się coś mądrego - ciężko ocenić. Mogli się tylko domyślać, bo nie posiadali żadnych potwierdzonych informacji, faktów, tak więc snuli swoje teorie, które zapewne właśnie tym miały pozostać. Nie zamierzała bowiem dzielić się z nikim swoimi przemyśleniami na temat smoczych ludzi i całego tego cyrku, w którym teraz brali udział. Jej powiernikiem został Max, który najwyraźniej też myślał swoje na ten temat i w zupełności jej to wystarczało. Jeśli ministerstwo i inne instytucje milczały, to nie było się co dziwić, że w ich głowach kiełkowały podobne myśli.
Uśmiechnęła się tylko lekko na słowa Maxa. Tak czuła, że taka będzie jego odpowiedź. Nie była ślepa, miała oczy i widziała, że coś było na rzeczy, a jednocześnie nie wiedziała dokładnie co. W rozmowie z Longweiem poniosła bowiem porażkę i mężczyzna zręcznie ominął te kwestie, które interesowały ją najbardziej, a ona nie była w stanie ją siłę pociągnąć go za język. Skoro nie chciał mówić, uszanowała to. Nie cisnęła też Maxa, bo zdawała sobie sprawę z tego, że nie ma do tego prawa, a poza tym już i tak było mu ciężko z tym całym bagnem, które nie wokół nich utworzyło. Czy nie mogli po prostu spokojnie, radośnie przeżyć ostatnich miesięcy studiów? Prosili o aż tak wiele?
- Wiem - powiedziała krótko, a w jej oczach na powrót pojawił się ból. Była świadoma, że Mulan pewnie będzie chciała z nią porozmawiać, ale jednocześnie nie była na to ani trochę gotowa. Czy w ogóle dało się do takiej rozmowy przygotować? - Pamiętaj, że zawsze masz we mnie wsparcie. W Mulan i Longweiu tak samo. Możesz przyjść z największą bzdetą, a my się wysłuchamy. I proszę cię, informuj mnie na bieżąco, jeśli dowiesz się czegoś o jakimś lekarstwie czy sposobie wyleczenia tej choroby - poprosiła, patrząc mu w oczy. Mógł z niej czytać jak z otwartej księgi - w jej oczach odbijał się smutek, żal, ból, ale też coś cieplejszego, coś zarezerwowanego tylko dla tych najbliższych. - Zbieramy się? Zrobiło się dosyć późno, a szczerze przyznam, że jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem.
Dopiła jeszcze resztkę swojego whisky, zapłacili za swoje zamówienia i wyszli, bo nie było sensu siedzieć i upijać się w trupa. Tak na pewno by nie pomogli.

| z.t x2
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 349
  Liczba postów : 430
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyPią Lis 24 2023, 23:08;

Niewysokie obcasy jej butów stukały o kostkę chodnika, kiedy zmierzała w jedno miejsce, które kojarzyło jej się dobrze jeszcze sprzed lat. Nie wiedziała do końca dlaczego w ogóle tam idzie, ale wystarczyła jedna myśl, która ją zdenerwowała, by zamiast udać się do mieszkania – pójść w zupełnie przeciwną stronę. Może to nie wskutek jej własnych myśli, co słów zasłyszanych w szpitalu, że młoda Heartling nie miała życia i najgorsze było to, że nie mogła zaprzeczyć. Może by jej to tak nie przeszkadzało, gdyby nie fakt, że minęło już tyle czasu, odkąd wróciła do Anglii, a jej życie towarzyskie wciąż było zdumiewająco ograniczone. Wiedziała co robi, kiedy podejmowała decyzje (zazwyczaj), kiedy podążała taką ścieżką kariery. Wciąż wierzyła, że tylko tak była w stanie coś osiągnąć, ale tego wieczoru została pociągnięta jakaś struna, o której istnieniu zapomniała. Dlatego właśnie przekraczała próg Upswinga, rozpinając guziki kaszmirowego płaszcza.
Charakterystyczny zapach tego miejsca natychmiast uderzył ją w nozdrza, tak zaskakująco inny od tego szpitalnego, którym chyba już całkiem przesiąkła. Usiadła przy barze, odsyłając różdżką płaszcz na wieszak i westchnęła, rozglądając się po pomieszczeniu. Jakaś jej część chyba miała nadzieję, że spotka tu Nathaniela, ale szybko uznała, że to więcej niż wątpliwe. Musiała więc nacieszyć się własnym towarzystwem lub kogoś poznać, choć miała wrażenie, że już zapomniała jak to robić. Minęło przecież wiele czasu, odkąd faktycznie na coś takiego sobie pozwalała. Nie była pewna czy jeszcze pamiętała co robić, jak subtelnie się uśmiechać i odgarniać włosy za ramiona. Cholera, przecież związała brązowe pukle w koka z tyłu głowy. Rozmasowała skronie, mając ochotę się śmiać z samej siebie i zawołała barmana, zamawiając łzy morgany le fay. Może alkohol podpowie jej co robić? Czuła się idiotycznie, zdecydowanie nie powinna była tutaj przychodzić.
Gdyby teraz wyszła, postąpiłaby pewnie mądrze, ale przecież wmawiała sobie, że tego wieczoru mądra być nie musi. Pozwoliła więc, by alkohol rozgrzał jej gardło i rozluźnił napięte mięśnie. Na Merlina, co ona najlepszego wyprawiała? I co więcej – gdzie podziała się Thalia sprzed lat, która brylowała w towarzystwie? Miała wrażenie, że zostawiła ją w Kanadzie. A przecież obiecała sobie, że wróci do dawnej siebie, nie podejrzewała jednak, że będzie to takie trudne. Miała ochotę krzyczeć, choć jedyne co robiła, to popijała drinka.

Powrót do góry Go down


Constantin W. Pritchard
Constantin W. Pritchard

Dorosły czarodziej
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 189 cm
C. szczególne : Stalowoszare oczy;
Galeony : 51
  Liczba postów : 67
https://www.czarodzieje.org/t22587-constantin-waylan-pritchard#751099
https://www.czarodzieje.org/t22589-finya#751182
https://www.czarodzieje.org/t22588-constantin-waylan-pritchard#751173
https://www.czarodzieje.org/t22615-constantin-waylan-pritchard#7
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptySob Lis 25 2023, 21:30;

Tego wieczoru bawił się świetnie i nie było w tym żadnej przesady. Wyjście z chłopakami na miasto było idealnym pomysłem na rozrywkę i choć byli dopiero na początku tej jakże ekscytującej przygody, to zapowiadała się ona doprawdy wybornie. A pomyśleć, że jeszcze godzinę temu nie miał zamiaru wychodzić z domu i choć raz od dłuższego czasu naprawdę spędzić to późne popołudnie pod kocem, oglądając najnowszy odcinek Przygód Merlina. Jak widać jego dar absolutnego braku asertywności miał się w doskonałej formie, bo nawet nie trzeba było go zbyt długo namawiać. I tym sposobem znalazł (czy raczej znaleźli się) na ulicy Pokątnej, szukając miejsca na kontynuację skromnej, trzyosobowej imprezy rozpoczętej jeszcze w jego mieszkaniu.
Wybór nie trwał długo, kiedy wspólnie przekroczyli próg upswinga, rozglądając się po pubie i szukając wolnego miejsca. O tej porze nie było jeszcze dzikich tłumów, ale nie można było powiedzieć o pustkach, tak więc odwiesili płaszcze i szybko zajęli miejsca, w oczekiwaniu na drinki zamówione pomiędzy tymi dwoma czynnościami. Kostia podparł się na łokciu, rozglądając się po pomieszczeniu i gubiąc wątek, kiedy dostrzegł bardzo znajomą postać, siedzącą przy barze. Nie powiedziałby, że często się jej przyglądał, ale jakoś tak… znał bardzo dobrze tę sylwetkę, nawet widzianą od tyłu. A szczególnie tego charakterystycznego, ciasnego koka. Brakowało jeszcze szpitalnego kitla i voila. Podniósł się przepraszając towarzyszy, obserwujących jego poczynania choć raczej myślących że wyhaczył randomową dziewczynę, aniżeli znajomą. Pochwycił swojego drinka z tacy kelnerki zmierzającej do ich stolika i puścił jej oczko, aby ruszyć ku medyczce. Chyba procenty w jego organizmie sprawiały, że stał się nieco bardziej rozhulany. Przysiadł obok i podparł podbródek na łokciu, wpatrując się w kobietę stalowoszarymi oczami.
- Jakbym miał się zakładać, to bym był raczej w grupie niespodziewających się, że Cię tu zastaną. – stwierdził. A gdzie pan i pani? Gdzie ten medyczny, oficjalny ton? Zmęczony głos? Krew zamiast czystych ubrań? Pot zamiast wody kolońskiej? Jak inni ludzie! Machnął na barmana zamawiając jej kolejnego, identycznego drinka i czekając na kontrę. Jakoś nie czuł zahamowań.
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 349
  Liczba postów : 430
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyPon Lis 27 2023, 08:45;

Drgnęła, słysząc znajomy głos, a kieliszek, który unosiła do ust, zatrzymał się w połowie drogi. Może chciała uciec od pracy, co nie było dla niej specjalnie charakterystyczne, ale najwyraźniej praca zawsze do niej wracała, tym razem w postaci mężczyzny, którego mijała niemal codziennie na szpitalnych korytarzach. Chwila wahania szybko ustąpiła nieznacznemu uśmiechowi, gdy uniosła ostatecznie kieliszek i dopiła resztę drinka. Uniosła też brew, gdy zamówił jej alkohol i lekko odchyliła się na wysokim krześle. Zepchnęła myśli, każące jej uciekać, bo przecież coś sobie obiecała nim przekroczyła próg pubu.
Sama potrafię zamówić drinka — powiedziała, choć musiała przyznać, że to całkiem miłe. A jednak odzwyczaiła się od takich zachowań, a może zwyczajnie wyparła ich wspomnienia, bo przynosiły ze sobą jedynie ból, którego już więcej nie chciała czuć. Uśmiechnęła się do znajomego i mimo wszystko podziękowała, zarówno jemu, jak i barmanowi, który postawił przed nią kolejny kieliszek.
Nie do końca wiedziała co powiedzieć, chyba jeszcze zbyt mało wypiła. Nie zdarzało się to zbyt często, przecież chodziła z wysoko uniesionym podbródkiem, jakby była w posiadaniu każdego miejsca, w którym przebywała. A mimo to teraz siedziała i niezręczne sekundy ciszy przerwała dopiero, gdy kolejny łyk łez rozgrzał jej przełyk.
Cóż, chyba staram się, no, żyć — zmieszała się lekko, a przecież to też się nie zdarzało zbyt często. Nagle stała się jednak nader świadoma, jak dawno uczestniczyła w podobnej sytuacji. Od czasów studiów nie miała na to czasu, nie biorąc pod uwagę jej małżeństwa, o którym wolałaby teraz zapomnieć. Nie istniało już dla niej, choć w papierach wciąż ją nawiedzało. Nie umiała się zdobyć na to, co było konieczne, nawet jeśli już podjęła decyzję.
Nachyliła się nieco w jego stronę, odkładając kieliszek na blat baru z cichym stuknięciem. Alkohol powoli zaczynał szumieć jej w uszach, sprawiając, że zgodnie z planem pomału porzucała swoje sztywne granice.
Nie idzie mi najlepiej — powiedziała przyciszonym głosem i już ponownie siedziała niemal prosto, stukając palcami w szkło kieliszka. Thalia nie stroniła od alkoholu, choć miała świadomość, że to poniekąd sprowadzało ją do bycia hipokrytką, kiedy przecież edukowała pacjentów o szkodliwych jego skutkach. Cóż, była jednak tylko człowiekiem, nieważne ile razy zamierzała temu zaprzeczyć.

Powrót do góry Go down


Constantin W. Pritchard
Constantin W. Pritchard

Dorosły czarodziej
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 189 cm
C. szczególne : Stalowoszare oczy;
Galeony : 51
  Liczba postów : 67
https://www.czarodzieje.org/t22587-constantin-waylan-pritchard#751099
https://www.czarodzieje.org/t22589-finya#751182
https://www.czarodzieje.org/t22588-constantin-waylan-pritchard#751173
https://www.czarodzieje.org/t22615-constantin-waylan-pritchard#7
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyWto Lis 28 2023, 21:25;

  Zacisnął usta w cienką linię, powstrzymując szeroki uśmiech co ewidentnie było można zauważyć. Pokiwał głową na jej nieco zgryźliwą odpowiedź, zupełnie jakby przyznawał jej rację co do tego co powiedziała. Cóż, co on będzie kłócił się z kobietą. Na dodatek tak uroczego wieczoru, w tak przyjemnym miejscu, po paru drinkach które ewidentnie miały puścić hamulce. Miał ochotę coś powiedzieć, a jednak powstrzymał się słysząc, że w ostateczności podziękowała. Dopił drinka jednym haustem i sam sobie zamówił kolejnego. Jemu to już chwilę temu zabuzowało w żyłach przyjemne ciepło.
  - Czasami warto. – stwierdził, unosząc delikatnie szklankę z ognistą whisky, zupełnie jakby wznosił toast i choć zgiełk robił się tu coraz większy, to można było usłyszeć że z jego ust padło „a więc za życie!” i upił kolejny łyk. Miał wyjątkowy dobry humor. Podejrzewał – choć aktualnie niekoniecznie się nad tym zastanawiał – że po prostu potrzebował takiego dnia, gdzie mógł się rozerwać, a obecność panny Heartling z jakiegoś powodu poprawiło mu nastrój jeszcze bardziej. Nie miał pojęcia dlaczego, być może była to kwestia jego zaskoczenia jej obecnością. W końcu mimo iż sam raczej trzymał się szpitalnej powagi, to ona zdecydowanie biła jego kij w tyłku o co najmniej 30 cm.
  Delikatne uniesienie kącika ust w rozbawieniu nie schodziło z jego twarzy, kiedy nachyliła się ku niemu stwierdzając fakt absurdalny, bowiem miał całkowicie inne zdanie w tej kwestii, co wkrótce przyznał na głos. Była na doskonałej drodze do spełnienia tych starań, a przynajmniej w najbliższej chwili.
  - Mogę w tym pomóc. Możemy… wypić więcej, możemy… – rozejrzał się po pubie z lekko zmrużonymi oczami rozglądając się za innymi rozrywkami. – Potańczyć… albo… – o tak, właśnie do dostrzegł. To było to. Olśniło go jak przy ostatnim przypadku dziwnie przebitej śledziony. – Karaoke. – wskazał palcem na rozkładający się magiczny sprzęt i rzucane zaklęcia. – Ale najpierw może jeszcze dwa łyki. – dodał uprzejmie, odwracając się i pijąc kolejnych parę haustów, zupełnie jakby sam bał się własnego pomysłu.
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 349
  Liczba postów : 430
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyNie Gru 03 2023, 21:23;

Nie zaprzeczyła, w ogóle nic nie powiedział, bo miał rację, a Thalia niekoniecznie lubiła komuś rację przyznawać, a już na pewno nie w takim miejscu. Wystarczyło, że przyznała rację wcześniej i przecież dlatego się tutaj w ogóle znalazła. Przygryzła na chwilę wargę i zmarszczyła brwi, trochę walcząc ze sobą, by nie wstać, albo rzucić jakimś kąśliwym komentarzem, jak miała w zwyczaju. Potrzebowała towarzystwa i miała tego świadomość, byłą też absolutnie świadoma, że siedząc samotnie przy barze wyglądała zwyczajnie żałośnie, a nie była do tego przyzwyczajona. Postanowiła odszukać w sobie młodszą Thalię, schować zakorzeniającą się w niej zgryzotę i uśmiechnęła się w końcu do niego, nieznacznie, a jednak rozciągnęła wargi, niewielkie, ledwie zmarszczki pojawiły się w zewnętrznych kącikach oczu, sugerując, że uśmiech był szczery.
Za życie — powtórzyła i uniosła szklankę do ust, po chwili odstawiając ją pustą na bar z cichym stuknięciem. Przeniosła na niego spojrzenie, przyglądając się przez chwilę jego twarzy, piegom odznaczającym się na jaśniejszej skórze, zmarszczkom na czole, które pojawiały się za każdym razem, kiedy marszczył brwi. Chyba nigdy się mu nie przyglądała, rejestrowała tylko to co potrzebne, mijała go na korytarzach w szpitalu i czasem zamieniali kilka słów, choć tak rzadko zdarzał im się wspólny pacjent. Nie dostrzegła też chyba wcześniej, że był całkiem przystojny. A może zwyczajnie nie pozwalała sobie na takie spostrzeżenia? Teraz przecież nic jej nie ograniczało, a przynajmniej tak sobie wmawiała od momentu, gdy przekroczyła próg tego miejsca.
Świetnie, wyglądam idiotycznie, kiedy siedzę tu sama — przyznała, w odpowiedzi na jego propozycję pomocy, a kiedy zaczął się rozglądać, ona zamówiła im kolejne drinki, bo chyba potrzebowała tego dzisiaj. Wcisnęła mu szklankę w dłoń i podążyła z jego wzrokiem. — Nie ma opcji — stwierdziła od razu, gdy tylko się zorientowała co planował — Zwariowałeś, ja nie umiem śpiewać, jedyne co umiem to składać ludzi — to nie była do końca prawda, ale nie wiedziała jak przyznać, że dużo lepiej się odnajdywała w bardziej eleganckich wydarzeniach, na bankietach, a może nawet balach, bo przecież doskonale tańczyła. Jednak publiczne śpiewanie przypadkowych piosenek to nie był do końca jej klimat, właściwie to wcale nie był jej klimat, ale widząc Constantina uznała, że jego najwyraźniej tak. Miała nadzieję, że da sobie wybić ten pomysł z głowy. Jeśli nie, cóż… zdecydowanie za mało wypiła. Uniosła więc po raz kolejny szklankę do ust i upiła sporego łyka, jakby spodziewając się, że nagle wszystkie jej bariery opadną, jakby to w ogóle było możliwe. Zaczęła trochę panikować, a to naprawdę nie zdarzało się często.

Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 947
  Liczba postów : 419
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptySro Gru 27 2023, 17:20;

Dzisiejszy dzień w pracy był wyjątkowo paskudny. Wraz ze swoim partnerem zostaliśmy wysłani do pomocy w nagłym wypadku kiedy to poprzednią grupę Łamaczy Zaklęć trafił urok. I to dosłownie. Czerwone bąble pokryły całe ich ciała i sądząc po ich krzykach raczej było to cholernie bolesne doświadczenie. Podczas gdy magimedycy ich ewakuowali by walczyliśmy, by klątwa, którą uwolnili nie rozprzestrzeniła się dalej. W końcu udało nam się złamać urok jednak byliśmy cali zlani potem. Nic więc dziwnego, że po pracy postanowiłem się nieco odprężyć.
Wstąpiłem do klubu gdzie zamówiłem drinka whiskey z colą, który teraz powoli popijałem obserwując jednocześnie wijące się na parkiecie pary tańczących.

@Viego Honeycott
Powrót do góry Go down


Viego Honeycott
Viego Honeycott

Absolwent Slytherinu
Wiek : 34
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Nosi długi rękaw
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 152
  Liczba postów : 125
https://www.czarodzieje.org/t22508-viego-honeycott#746819
https://www.czarodzieje.org/t22514-slodka-poczta-viego#746878
https://www.czarodzieje.org/t22497-viego-honeycott-kufer-slodkosci#746486
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyCzw Gru 28 2023, 15:59;


Zima przyszła, malując świat na biało, jak kartka papieru oczekująca na magiczne historie. Śnieg opadł, delikatnie uśmiechając się do ziemi, tworząc kryształowe wzory na gałęziach drzew. Powietrze nasycone było zapachami świątecznych smakołyków i przypraw, które witały każdego, kto odważył się wyjść na zimowy spacer.
   W oddali rozbrzmiewał śpiew dzwonków, a dźwięk kroków na śniegu był jak miękki szmer wierszy czytanych przez naturę. W każdym oddechu czuć było świeżość, a mróz dotykał policzków jak łagodny pocałunek, sprawiając, że nosy stawały się różowe.
   W małych knajpkach unosiły się zapachy rozgrzewających potraw: gulaszu z rozgrzewającymi przyprawami, grzanego wina z nutą cynamonu i pomarańczy, a także czekoladowych wypieków, które rozpływały się w ustach. Atmosfera była jakby impregnacja magią, gdzie każdy łyk gorącego napoju stawał się lekiem na zimowe mrozy.
   Światło migotało w oknach, odbijając się od opadających płatków śniegu, tworząc taniec świateł i cieni na sufitach. W tle słychać było ciche melodie, które jak magia przenikały przez ciepłe wnętrza, nadając jeszcze większej głębi temu już magicznemu dniu.
   Tego dnia, kiedy świat był zamknięty w kokonie śnieżnej opowieści, każdy kęs potrawy, każde łyżeczka gorącego napoju, było jak magiczny eliksir, który rozgrzewał ciało i duszę, otulając każdego swoim magicznym urokiem.
   - Nieźle - powiedział, spoglądając na roztańczonych ludzi na parkiecie. Ruchem dłoni przyciągnął sobie piwo karmelowe z baru i przez moment trafił się rozterką czy to dość etyczne, aby się go napić.
Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 947
  Liczba postów : 419
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptyCzw Gru 28 2023, 22:50;

Głos komentujący dokonania par tanecznych wyrwał mnie z rozmyślań. Rozejrzałem się i ujrzałem obok czarodzieja, w podobnym wieku, który właśnie ruchem ręki przyciągnął sobie piwo. Obejrzałem się z powrotem na parkiet... Zaraz zaraz! Ruchem ręki? Moja głowa błyskawicznie odwróciła się z powrotem do nieznajomego. Błyskawicznie zlustrowałem jego rękę. Nie wydawało mi się - rzeczywiście nie trzymał w niej różdżki. Nie mogłem uwierzyć w moje szczęście. Taka szansa może się już więcej nie powtórzyć. Podszedłem do niego z lekkim uśmiechem na ustach.
-Miło wiedzieć, że nie tylko ja lubię oglądać tańczących ludzi. Doprawdy taniec czasami przypomina magię. Oczywiście jeśli jest wykonywany przez odpowiednio obeznanych z tematem ludzi. Pan pozwoli, że się przedstawię - Yuri Sikorsky, Łamacz Klątw w Banku Gringotta - wyciągnąłem z uśmiechem rękę.

@Viego Honeycott
Powrót do góry Go down


Viego Honeycott
Viego Honeycott

Absolwent Slytherinu
Wiek : 34
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Nosi długi rękaw
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 152
  Liczba postów : 125
https://www.czarodzieje.org/t22508-viego-honeycott#746819
https://www.czarodzieje.org/t22514-slodka-poczta-viego#746878
https://www.czarodzieje.org/t22497-viego-honeycott-kufer-slodkosci#746486
Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 EmptySob Gru 30 2023, 16:03;


Viego westchnął lekko z zachwytem, obserwując wirujące postaci na parkiecie, gdy nagle odezwał się głos Yuir'a. Obrócił się, zaskoczony, a jego spojrzenie przykuł czarodziej, który, ku jego zdumieniu, operował magią bez różdżki. W jego oczach błysnęła nuta ciekawości i podekscytowania.
   - Ooo, masz rację, Yuir! Ten taniec to jak jakaś magia! A co dopiero, kiedy magia jest w rękach odpowiednio utalentowanych ludzi - odrzekł z uśmiechem Viego, ciesząc się z możliwości poznania kolejnego czarodzieja bezróżdżkowego.
   - Viego, nauczyciel magicznego gotowania w Hogwarcie - odpowiedział z uśmiechem, odpowiadając na zaproszenie do poznania. - Cieszę się, że spotykam kogoś z zamiłowaniem do magii bez różdżki. To niesamowite, jak wiele można osiągnąć poprzez bezpośrednie połączenie z magią. - Wyciągnął rękę, wdzięczny za szansę spotkania kogoś, kto podzielał jego fascynację.
   - Yuir Sikorsky, z Gringotta? Przyjemność poznania! Pracuję jako nauczyciel, ale tańczenie i eksperymentowanie z magicznymi smakami to moje ulubione zajęcia. Jak się masz na tym polu? Zawsze jestem ciekaw nowych podejść do magii bez różdżki. - Dodał jeszcze z uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pub Upswing - Page 6 QzgSDG8








Pub Upswing - Page 6 Empty


PisaniePub Upswing - Page 6 Empty Re: Pub Upswing  Pub Upswing - Page 6 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pub Upswing

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 6Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pub Upswing - Page 6 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Pokątna
-