Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Cieplarnia numer jeden

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 19 z 34 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 26 ... 34  Next
AutorWiadomość


Septienne Blythe
avatar

Nauczyciel
Wiek : 36
Galeony : 99
  Liczba postów : 88
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty16.09.10 16:59;

First topic message reminder :


Cieplarnia numer jeden

Jest to cieplarnia, w której nie da się znaleźć niebezpiecznych roślin. Uczniowie zajmują się tu bardzo prostymi rzeczami, takimi jak sadzenie nieszkodliwych i całkowicie bezpiecznych "zarośli". Mimo tego, iż jest to miejsce zupełnie niegroźne, Septienne - nauczycielka zielarstwa, dba o to, by wejście było zamknięte na klucz, tak jak w innych cieplarniach.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4699
  Liczba postów : 2274
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Moderator




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty18.03.20 22:32;

Christopher należał do ludzi, którzy wstają przed świtem. Zawsze miał coś do zrobienia, nigdy się nie zatrzymywał, ale akurat w bibliotece nie lubił przebywać. Gdyby miał własną - to co innego, wiedziałby doskonale, że może zaszyć się tam w każdej chwili, nikt mu nie przeszkodzi i będzie mógł robić dokładnie to, na co sam ma ochotę. Mógłby czytać w całkowitym spokoju, nie obawiając się, że za chwilę ktoś zacznie zaglądać mu przez ramię albo usiądzie przy stoliku w pobliżu, co mogłoby go zdekoncentrować. Mógł oczywiście wybierać się do szkolnej biblioteki z samego rana, ale to nadal nie było to i właściwie przekonał się o tym, kiedy dzieciaki wróciły z ferii. Pojawił się zupełnie inny komfort pracy, który dla niego akurat był dyskomfortem, zaczął więc dokształcać się zupełnie gdzie indziej, skupiając się na tym, by mieć nie tylko odpowiednio dużo czasu, ale należycie wiele przestrzeni do swobodnego myślenia.
- Pilny z ciebie uczeń - powiedział na to mężczyzna i nie było w tym stwierdzeniu ani sarkazmu, ani ironii, nic z tych rzeczy. Doceniał ludzi, którzy chcieli nad sobą pracować, którzy próbowali się jakoś edukować i szukać własnych dróg, którzy stawiali na rozwój, a nie tylko kładli się w jednym miejscu i decydowali, że już na zawsze tam zostaną. Nie ganił go również za to, że wykazywał zainteresowanie śmiertelnie niebezpieczną rośliną, bo to również było coś, co należało wiedzieć, znać i rozumieć, jak do tego podchodzić, a nie traktować na zasadzie mało ciekawej jednostki chorobowej, z którą na pewno się nie spotka, bo nie wybierał się na pustynię. To właśnie był najczęściej element, który gubił większość niemądrych czarodziejów i prowadził do tego, iż kończyli tragicznie. O'Connor poruszając się już po samym Zakazanym Lesie starał się zachowywać jak najodpowiedzialniej, nie wpychać od razu rąk prosto w niebezpieczeństwo, ale również był daleki od tego, by uciekać i podejrzewał, że to go kiedyś zgubi.
Czekał na ruch ze strony chłopaka i to, co ten wymyśli. Nie było, tak naprawdę, jednego dobrego rozwiązania tej sytuacji, więc też nie chciał mówić mu, że ma zrobić dokładnie to, czy tamto, a chciał, żeby sam spróbował coś wymyślić i podejść do tego po swojemu, choćby miał to być szalony i nowatorski sposób. Uśmiechnął się lekko, kiedy ten podał możliwości.
- Spróbuj. Wszystkiego, bo jeśli czegoś nie przetestujesz, nie będziesz wiedział, że to działa. Pamiętaj tylko, że w momencie, kiedy wsuniesz tam rękę, wnykopieniek z miejsca zareaguje - powiedział i skinął na niego, by podszedł bliżej. Roślina nie była tak niebezpieczna, by naprawdę go skrzywdzić, mogła mu co najwyżej nieco zadrapać skórę, więc Christopher nie obawiał się puszczać go samego przodem. Proszę bardzo, niech się po prostu dokształci, a on mu pomoże, potem zaś pokaże mu, jak sam działał z tymi oto roślinami, choć prawda była taka, że i on musiał udoskonalać swoje techniki.
Ostatecznie zatem zabrali się do pracy, bo nie było też sensu zwlekać, a kiedy tylko była taka możliwość, Christopher coś dopowiadał, wskazywał na jakieś szczegóły i generalnie starał się wyjaśnić wszystko jak najlepiej chłopakowi, który był naprawdę skory do nauki, a to było całkiem przyjemne uczucie. Co prawda to nadal była nauka tylko jednego ucznia, ale kto wie, może od tego należało zacząć, jeśli ostatecznie chciało się zajmować, chociażby kółkiem?

//zt

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Enrico Wespucci
Enrico Wespucci

Nauczyciel
Wiek : 74
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Twarz pełna zmarszczek, oraz stare blizny po ranach ciętych jakimś ostrym narzędziem na prawej ręce
Galeony : 569
  Liczba postów : 142
https://www.czarodzieje.org/t18104-enrico-wespucci
https://www.czarodzieje.org/t19002-poczta-prof-wespucciego#547160
https://www.czarodzieje.org/t18107-henryk-wespucci
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty10.04.20 20:31;

Wespucci siedział w gabinecie, popijając yerbę. To ostatnia czynność, jaką mógł cieszyć się w tym ponurym zamczysku. Gdy zegark wskazał, że zostało już tylko pół godziny do rozpoczęcia lekcji, nie pozostało mu nic innego, jak powolnym krokiem zejść z swoich komnat w stronę przyzamkowych cieplarni. Kompleks szklarni był dosyć okazały. W ostatnich tygodniach Wespucci usilnie uzupełniał wybrakowane zbiory, by móc nauczać zielarstwa tak, jak on tego sobie życzył. Ze względu na dosyć nietypową formę zajęć, jaką chciał przeprowadzić, potrzebne było mu trochę więcej przestrzeni, a taką gwarantowała mu tylko cieplarnia numer jeden. Nie zamierzał się również kisić w jakieś klitce. Optymistycznie zakładał dosyć dużą frekwencję na lekcji. Uczniowie chociaż z ciekawości mogliby przyjść sprawdzić, czy Enrico jest faktycznie taki straszny, na jakiego wygląda. No przynajmniej on by tak zrobił, gdyby był dzieciakiem. Być może teraz też? Kto wie. Wespucci przeklinał osobę, która dała taki system magazynowania roślin w szklarniach. Żeby przyjść po potrzebne mu rośliny do lekcji musiał kluczyć pomiędzy kilkoma różnymi... W końcu, dotarł do szklarni numer trzy, z której delikatnym ruchem wziął kilka doniczek - zwykłej trawy (która nie wiedzieć czemu się tam znajdowała), oraz brzytwotrawy. Do tego jeszcze jakieś inne dziwne rośliny, o których młodzi pewno nigdy nie mieli pojęcia. Enrico chciał trochę wykroczyć poza książkowe schematy, dając im szerszy obraz zielarstwa. Gdy już miał wszystko nie pozostało mu nic innego, jak dotarcie do szklarni numer jeden. Po wejściu i rozłożeniu na wcześniej przygotowanych miejscach tego co potrzeba, postanowił zostawić otwarte drzwi, żeby dać sygnał uczniom, że mogą wchodzić do "klasy" i zajmować miejsca.

Uczniowie mogli się trochę zdziwić, lekką zmianą wystroju szklarni. Na zajęcia wyjątkowo, zrobiło się trochę więcej miejsca. Przestrzeń, która była zdecydowanie tutaj potrzebna. Złączone ze sobą stanowiska pracy uczniów były odsunięte od blatu przeznaczonego dla nauczyciela, tworząc tym samym dosyć sporo miejsca w szklarni. Na odsuniętym nauczycielskim stole Wespucci ustawił kilka donic z wydawać by się mogło - tymi samymi roślinami. Dla niezbyt znającego się na rzeczy ucznia lub rozkojarzonego mogłoby się wydawać, że wszystkie pięć donic zawiera zwykłą trawę. Nieco bardziej bystrzejsi mogli po krótkim przypatrywaniu się zobaczyć, że niektóre z kęp tej trawy wyglądają trochę inaczej od reszty. Na pustym skraju blatu nauczyciel położył plik kartek, jakąś starą książkę, oraz srebrne matero z wbitą bombiją z przygotowaną porcją yerby mate.

Gdy już wszystko było gotowe, sam stanął na środku sali z krzyżowanymi rękami. Część uczniów, która nie miała jeszcze kontaktu z Wespuccim mogła wchodząc do sali pomyśleć, że mają jakieś zastępstwo. Umówmy my się - ciemny garnitur, z prostą białą koszulą, zdobioną czerwonym krawatem nie wyglądał jak typowy strój nauczyciela zielarstwa. Enrico czekał na rozpoczęcie się lekcji, oraz jej uczestników. Czym byłoby prowadzenie lekcji samego dla siebie. Właściwie to niczym...
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4240
  Liczba postów : 11872
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty10.04.20 20:39;

Kolejna lekcja zielarstwa ucieszyła Maxa. Ostatnio brakowało mu weny i liczył, że może zapoznane na zajęciach rośliny podpowiedzą mu jakiś ciekawy pomysł na kombinacje z eliksirami. Nie można powiedzieć, że biegł w stronę szklarni zniecierpliwiony i głodny wiedzy, ale też nie wlókł się noga za nogą. Dotarł na miejsce zajęć jako pierwszy. Złączone stanowiska podpowiedziały Solbergowi, że szykują się zajęcia w zespołach. Był ciekaw, na kogo dzisiaj trafi. Ostatnio miał szczęście pracować z trzema zdolnymi puchonkami na lekcji uzdrawiania i gdyby teraz trafił mu się tak samo pracowity zespół, mogło być ciekawie.
Przywitał się ze stojącym pośrodku Wespuccin. Kojarzył profesora ze szkolnych korytarzy. Nie miał jeszcze z nim zajęć i zdziwił się widząc go w tym otoczeniu. Felix prędzej by podejrzewał, że Enrico naucza Zaklęć lub Transmutacji, lub z racji wieku, historii magii.
Wzrok Maxa padł na stojące na biurku donice. Nie rozpoznawał tych roślin i nie zdawał sobie sprawy, że czymkolwiek się różnią. Był ciekaw, jakie zadanie zostanie dzisiaj przed nim postawione.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty10.04.20 20:52;

Od przeniesienia się do Hogwartu nie miała jeszcze okazji poznać wszystkich profesorów i z niektórymi miała pierwszy raz zajęcia. Zdążyła już sobie wyrobić jako taką opinię, na czyje lekcje warto chodzić, a kogo lepiej unikać. Zdecydowanie miała nadzieję, że stary Craine nie był jedynym, który uczył transmutacji. Tak samo nie podobała jej się perspektywa kolejnych lekcji z Cortez. Jak dla niej, ta dwójka zdecydowanie dogadałaby się w kwestii podejścia do uczniów. Była ciekawa, jakim typem był profesor Wespucci.
Do cieplarni wybrała się najwyraźniej odrobinę za szybko, choć czy na pewno? Nie dostrzegała tłumów zmierzających na zielarstwo, ale gdy weszła do cieplarni, dostrzegła stojącego na środku mężczyznę. Założenie było proste - to musiał być profesor, choć na jego miejscu bałaby się o garnitur. No, chyba że nie zamierzał brudzić sobie rąk.
- Dzień dobry - przywitała się sztywno, znajdując dla siebie miejsce w oddaleniu od jego biurka. Nawet jeśli stał teraz na środku, wolała się oddalić, jak tylko mogła. Nie była orłem zielarstwa, a trawy a jego biurku nie zachęcały szczególnie. Zacisnęła zęby, próbując nie nastawiać się negatywnie do zajęć. W końcu zawsze może być fajnie, prawda?
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1820
  Liczba postów : 3436
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty11.04.20 12:56;

Próba #4, F, cztery udane

Nabierała coraz większej pewności względem swoich zielarskich predyspozycji, choć czuła, że mogłoby się skończyć trochę jak z ONMSem - być może wiedzę potrafiłaby rozszerzać w całkiem niezłym stopniu, ale już ręka do zwierząt, czy roślin to na pewno nie w jej przypadku. Przygotowywała się już mentalnie na to, że rumianek był jednorazowym wypadkiem przy pracy. Choć z drugiej strony - może miało być zupełnie odwrotnie niż na ONMS? Co jeśli z nikłą wiedzą miała być hodowczynią numer 1 w całej szkole? Ale by było.
Skinęła głową w kierunku profesora, a jej spojrzenie natychmiast wylądowało na jednej z doniczek. Niestety (dla Wespucci'ego) nie chodziło o to, co się znajdowało w niej, a o pisankę leżącą sobie obok. Zbliżyła się do niej i po krótkich szamotaninach wrzuciła je do plecaka, choć jajo najwyraźniej bardzo chciało jej się wymknąć w kierunku nauczyciela, który za chwilę miał zacząć prowadzić lekcję.
- Gratuluję awansu. - zaczepiła Loulou, bo dopiero teraz miała okazję wymienić z nią jakiekolwiek grzeczności i podzielić się przemyśleniami. Davies cieszyła się, mogąc ją mieć na jej ulubionej pozycji - w końcu tam powinna być najbardziej efektywna, a i przy okazji wynosić z gier najwięcej radości. Życie rezerwowego zwykle było krótkie, o czym sama się przecież doskonale przekonała. A po rezerwowej śmierci nie było żadnego czyśćca, tylko od razu piekielnie angażujące rozgrywki między domami.

@Loulou Moreau

______________________

But I ain't worried 'bout it
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 UEEDvST
dancing on the clouds below
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty11.04.20 13:46;

Zajęcia z zielarstwa brzmiały całkiem ciekawie. Zresztą nie miała nic ciekawszego do robienia w tym czasie. Ciekawiło ją też to co takiego może wymyślić Wespucci. Zdecydowanie prowadził lekcje inaczej niż uwielbiana przez rzeszę uczniów profesor Vicario, która ostatnio swoim jakże skromnym siedzeniem na jednym z cieplarnianych stołów rozproszyła połowę studentów, którzy zapatrzyli się nie na to co trzeba i sknocili zadanie.
W cieplarni zjawiła się jeszcze przed czasem. Tłumów jakiś wielkich tu nie było, ale nie dziwiło jej to skoro większość uczniów nie uważała zielarstwa za jakieś wyjątkowo porywające i interesujące zajęcie. Brakowało w nim jakiejś akcji i czegoś ekscytującego. Chyba, że w planie były jakieś niebezpieczne rośliny. Wtedy było już o wiele bardziej ciekawie. Przynajmniej w jej odczuciu.
Przywitała się pokrótce zarówno z profesorem jak i innymi uczniami po czym przystanęła gdzieś z boku, by nie zajmować cennej przestrzeni, którą mogliby wypełnić jej rówieśnicy. Teraz tylko czekać na rozpoczęcie się show.
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty11.04.20 14:14;

Naprawdę lubiła lekcje zielarstwa i nie było mowy o tym, by jakieś ominęła. Tym bardziej, że ostatnio o wiele bardziej angażowała się w życie szkolne i dbała o to, by jej aktywność była na zadowalającym poziomie. Przynajmniej tyle mogła zrobić, prawda?
Tego dnia ranek umiliła sobie lekturą jednego z cudownie ilustrowanych zielników, aby jakoś wczuć się w klimat. Tym bardziej, że były to jedne z ostatnich dni, które miała spędzić w swoim londyńskim mieszkaniu przed przenosinami do komuny puchońskiej. Nazwa może nie brzmiała chwilowo zbyt elegancko, ale pewnie za jakiś czas albo się osłuchają lub zdążą wymyślić coś nowego. Najważniejszym było przede wszystkim, aby każdy z nich się tam szybko i przyjemnie zadomowił.
W Hogwarcie pojawiła się jak zwykle po krótkiej aż niezbyt przyjemnej serii teleportacji. Nie chciała się nigdy zbytnio przeciążać, a poza tym pole rozciągające się wokół Hogwartu jej to uniemożliwiało i musiała swój ostatni przystanek zawsze ustalać w okolicach Hogsmeade. Tyle dobrego, że nie było stamtąd daleko na błonia i do znajdujących się na nich cieplarni.
Wewnątrz znajdowała się już grupka uczniów oraz nauczyciel, który czekał najwyraźniej na odpowiednią porę do rozpoczęcia zajęć. Przywitała się z nim uprzejmie tak samo zresztą jak z rówieśnikami, których także obdarzyła lekkim uśmiechem i cierpliwie oczekiwała na odpowiedni sygnał ze strony Wespucciego, który dałby im znać, że czas na pogaduszki się skończył i należy skupić się na lekcji.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Moderator




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty11.04.20 16:05;

Szukanie pisanek nr 2
Kostki: B

Kolejne zielarstwo. Nie był w to zbyt dobry i nawet nie wiedział, czy chce, chociaż skoro myślał o byciu uzdrowicielem, to pewnie powinien umieć rozpoznawać te wszystkie pieprzone kwiatki. Nie wiedział zupełnie, jakby mógł tego dokonać, nie mówiąc już o tym, że nie miał bladego pojęcia, czy na pewno chce iść tą drogą i w ogóle milion innych pierdół z tego tytułu, ale nie zamierzał się tym jakoś szczególnie mocno przejmować. Na razie, powiedzmy sobie szczerze i tak robił wszystko, żeby po prostu trzymać się postanowień, jakie wziął na siebie, żeby otrzymać spadek. Tak więc łaził na te wszystkie pierdolone lekcje, chociaż miał ich już serdecznie dość, ale ostatecznie - coś za coś, kurwa.
Wszedł do cieplarni, przywitał się z profesorem i zobaczył, jak Morgan sięga po pisankę, która tkwiła sobie spokojnie w jakiejś doniczce. Uniósł lekko brwi, ale doszedł do wniosku, że nie będzie się tym jakoś szczególnie mocno przejmować, bo i czemu? Innych jajek już tutaj nie widział, ale wyglądało na to, że faktycznie są z jakiegoś powodu rozrzucone po całym zamku. Święta, czy coś. W każdym razie Max stanął gdzieś z boku, zakładając ręce na piersi i czekając na to, co się tutaj będzie dzisiaj odpierdalało.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2501
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Moderator




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty11.04.20 16:53;

Szukanie pisanek nr 2: B

Kolejna lekcja! Jej to nie przeszkadzało właściwie nigdy, uwielbiała zdobywać nową wiedzę, a teraz miała ku temu świetną okazję, więc po prostu udała się, jak przystało na grzeczną uczennicę, do wskazanej cieplarni. Wsunęła dłonie w kieszenie, bo nieznacznie jej marzły, a kiedy przekroczyła tylko próg szklarni, rozejrzała się uważnie po zebranych, aż w końcu dostrzegła profesora.
- Dzień dobry - powiedziała kulturalnie, po czym znalazła sobie jakieś miejsce z boku. Rozglądała się z zaciekawieniem po okolicy, starając się ocenić, co właściwie będą tutaj robić, ale na razie nie przychodziło jej do głowy nic sensownego. Nie było jednak sensu niepotrzebnie wychodzić przed szereg i w żaden sposób szarpać się z tą niewiedzą, w końcu z całą pewnością profesor już wkrótce powie im, czego od nich oczekiwał. Nie była może orłem z zielarstwa, ale oczywiście postanowiła sobie, że będzie się starać, w końcu nie mogła pozostawać gdzieś w tyle i jedynie czekać na jakieś zbawienie, czy coś podobnego. Dlatego też grzecznie czekała na rozpoczęcie zajęć, mając nadzieję, że pozostali uczniowie zbiorą się w miarę szybko.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Lara Burke
Lara Burke

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Kolczyk w nosie, oraz obok dolnej wargi, bardzo jasne włosy często ma przy sobie swojego nieśmiałka. Powoli wraca na właściwe tory
Galeony : 201
  Liczba postów : 586
https://www.czarodzieje.org/t18343-lara-burke#521843
https://www.czarodzieje.org/t18362-listy-lary#522823
https://www.czarodzieje.org/t18352-lara-burke#522441
https://www.czarodzieje.org/t18489-lara-burke-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty11.04.20 21:02;

W końcu przyszedł i czas na zielarstwo. Lara bardzo nie miała ochoty pojawić się na zajęciach, ale równie mocno wiedziała, jak ważne jest to dla jej ewentualnej przyszłej kariery uzdrowicielskiej. Przecież znajomość zielarstwa oraz eliksirów była kluczem do osiągnięcia przyszłego sukcesu, a skoro już eliksiry z panną Dear sobie odpuściła, to nie zamierzała w tym tygodniu zaprzepaścić kolejnych okazji na rozwój osobisty. Dlatego z nie do końca szczęśliwą miną wybrała się w kierunku cieplarni. Nie miała wcześniej okazji brać udział w zajęciach prowadzonych przez tego konkretnego profesora, ale nie nastawiała się negatywnie. Wychodziła z z założenia, że każdemu należało dać szansę, niekoniecznie od razu poddawać negatywnej krytyce. A nóż Wespucci okaże się być lepszym nauczycielem niż jakikolwiek, którego miała okazję wcześniej poznać? Tego to nawet Merlin nie wiedział, ale ona zamierzała się przekonać, czy faktycznie tak może być.
Przemierzała błonia, pogwizdując cicho pod nosem. Pogoda ostatnimi czasy znacznie bardziej dopisywała dzięki czemu mogła w końcu pozwolić sobie na założenie trampek do jej wersji szkolnego mundurka. Jak zwykle pociągnęła oczy czarną kredką, czując się fantastycznie w takim wydaniu. Wielu mówiło, że jej to nie pasowało, ale tylko tak czuła się sobą.
Dotarła na zajęcia przed czasem więc zdziwiła się, kiedy po przekroczeniu progu cieplarni dopatrzyła się profesora stojącego niemalże na samym środku pomieszczenia. Rzuciła szybkie i mało wyraźne "dzień dobry" po czym ruszyła w kierunku jednej ze ścian, co by ją podeprzeć i mieć pewność, że nie upadnie na nią i znajomych. Świdrowała wzrokiem doniczki ustawione w równym rzędzie na blacie, próbując odgadnąć, co to właściwie jest. O ile kilka z roślinek była w stanie rozróżnić, tak cała reszta stanowiła dlań zagadkę. No coż, zajęcia zapowiadały się ciekawie.

/Można zagadywać, nie mam nic przeciwko 8)
Powrót do góry Go down


Madeleine Ford
Madeleine Ford

Nieokreślony
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : brunetka,migdałowo-orzechowe oczy,piegi które dodają uroku,specyficzny prawostronny uśmiech,mały niebieski kolczyk w wardze po lewej stronie.
Galeony : 425
  Liczba postów : 568
https://www.czarodzieje.org/t5316-madeleine-ford
https://www.czarodzieje.org/t5319-sowa-jarzebata-bestia
https://www.czarodzieje.org/t7200-madeleine-ford#204427
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty12.04.20 16:27;

Szukanie pisanek nr 1
Kostki: B

Lekcja zielarstwa była najciekawszym sposobem na zbicie czasu, ale nie śniło się powtarzać klasę. Mówią, że wiedza się przydaje, prawda?
Trzymając pod pachą potrzebne rzeczy Mad weszła do cieplarni. Przystanęła na chwilę w progu by móc swobodnie rozejrzeć się po obecnych.
Może i nie szła zbyt szybko, ale był święcie przekonany, że zdążyła na czas.
- Dzień dobry.Powiedziała dość głośno i wyraźnie. Bez zbędnych tłumaczeń staneła gdzieś niedaleko.

Zapraszam do czego kolwiek
Powrót do góry Go down


Nancy A. Williams
Nancy A. Williams

Absolwent Hufflepuffu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Burza brązowych loków na głowie i uśmiech przyklejony do twarzy, tatuaż z runą algiz na lewej kostce
Galeony : 233
  Liczba postów : 1606
https://www.czarodzieje.org/t18035-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18049-nancy-ava-williams#512833
https://www.czarodzieje.org/t18036-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18312-nancy-a-williams-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty13.04.20 12:57;

Szukanie pisanek: próba 3 I - udana

Zielarstwo zawsze wzbudzało jej zainteresowanie. Może i nie miała obszernej wiedzy na ten temat, ale siedzenie i grzebanie w ziemi sprawiało jej zawsze przyjemność. Można było się przy tym wyciszyć i oderwać od świata zewnętrznego. Poza tym ostatnio wielu prowadzących zajmowało się tym przedmiotem, co było sporym urozmaiceniem, ponieważ każdy miał nieco inne podejście. Nancy jeszcze nie miała okazji uczestniczyć w zajęciach z profesorem Wespucci, co tylko wzbudzało w niej dodatkowe zainteresowanie lekcją. Z entuzjazmem więc zapakowała do torby wszystkie potrzebne przedmioty, zarzuciła na mundurek lekki, wiosenny płaszczyk, przeczesała palcami falowane włosy, zostawiając je dzisiaj w spokoju i wyszła z dormitorium, by skierować się w stronę cieplarni. Delektowała się po drodze piękna pogodą, wyciągając twarz ku słońcu, by łapać jego przyjemne łaskoczące skórę promienie. Po drodze gdzieś w trawie dostrzegła kolorowy błysk. Przykucnnęła w tym miejscu i chwyciła w dłoń misternie zdobioną pisankę. Wsunęła ją ostrożnie do torby i ruszyła dalej.
Wchodząc do pomieszczenia, w którym miały odbyć się zajęcia przywitała się radosnym "dzień dobry" z profesorem, by zaraz skupić się na znajomych. Uśmiechnęła się wesoło do @Yuuko Kanoe, oraz Violi, machając im ręką jeszcze przy wejściu. Jej uwagę zwróciło ustawienie stołów, świadczące o tym, że prawdopodobnie będą pracować w grupach. Praca zespołowa zdecydowanie należała do jej ulubionych, dlatego przystanęła gdzieś z boku, by z niecierpliwością czekać na rozpoczęcie lekcji.
Powrót do góry Go down


Shawn A. McKellen II
Shawn A. McKellen II

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : hipnotyzujący wzrok, naszyjnik i sygnet z emblematem rodu.
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 62
  Liczba postów : 599
https://www.czarodzieje.org/t18432-shawn-a-mckellen-ii
https://www.czarodzieje.org/t18733-poczta-shawna
https://www.czarodzieje.org/t18448-shawn-i-mckellen
https://www.czarodzieje.org/t18840-shawn-a-mckellen-ii-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty13.04.20 13:04;

szukanie pisanek nr 2
Próba udana, J

Znałem się trochę na zielarstwie, lecz zdecydowanie za mało w moim mniemaniu. Moje ambicje sięgały zdecydowanie wyżej, tym bardziej, że moje przyszłe plany z całym biznesem rodzinnym ocierały się o ten przedmiot. Tym razem zdecydowałem się nie brać Proximy ze sobą, nie był mi tam potrzebny, a by tylko przeszkadzał. Dałem mu więc wylegiwać się na kamiennym parapecie przy zakurzonym oknie w dormitorium. Wziąłem ze sobą różdżkę, notatnik i pióro w razie czego i wyszedłem z wieży Krukonów.
Bardziej z nudów niż jakiejś siły wyższej spacerowałem, przyglądając się podłożu, czy przypadkiem w którymś zaułku nie leży zagubione jajko wielkanocne, które zbierali wszyscy uczniowie w Hogwarcie. A przynajmniej większość, zawiązując rywalizację z literalnie każdym, co czyniło te poszukiwania jeszcze cięższe. Jednak tak się złożyło, że zanim wszedłem do cieplarni pod numerem pierwszym, w której miałem mieć lekcje, w trawie zabłysnęło coś złotego w śłońcu, odbijając jego promienie. Sięgnąłem po owy przedmiot, który oczywiście okazał się drugim w mojej kolekcji jajkiem wielkanocnym. Schowałem je do torby z uśmiechem i wszedłem do cieplarni. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy - to niecodzienna ilość wolnego miejsca, tak niepodobna do tego, do czego byłem przyzwyczajony w tym miejscu. Drugie to oczywiście ubiór profesora, który najwidoczniej albo zapomniał gdzie się znajdowaliśmy, albo tak specjalnie chciał się wyróżnić. Wzruszyłem ramionami i skinąłem głową na przywitanie, gdy moje spojrzenie zetknęło się z tym nauczyciela i stanąłem gdzieś z boku, ciekawy co będziemy robić. Widziałem donice z roślinami na biurku nauczyciela, nie zaciekawiłem się jednak na tyle znacząco, żeby zauważyć jakiekolwiek różnice. W cieplarni również nie spotkałem nikogo znanego, miejmy jednak nadzieje, że ktoś się pojawi - nie lubiłem się socjalizować z innymi, a wnioskując po większości lekcji w Hogwarcie, zakładały one współpracę między uczniami. Rzadko kiedy zdarzały się takie lekcje, gdzie uczniowie byli pozostawieni sami sobie.
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty13.04.20 20:14;

Zielarstwo darzyła szczególną sympatią, a więc nic dziwnego, że pojawiła się dzisiaj na zajęciach. Oczekiwała, że po wejściu do cieplarni uderzy ją charakterystyczny zaduch splątany ciasno z aromatem różnorakich roślin, a oprócz faktu, że powietrze tutaj było czystsze niż zazwyczaj okazało się, że i pojawiło się znacznie więcej miejsca. Przez moment była przekonana, że nałożono tu zaklęcie powiększające pomieszczenie lecz po chwili analizy okazało się, że nauczyciel (?) zrobił tu przemeblowanie. Po wejściu do środka zatrzymała się przy szklanych drzwiach i oswajała przez chwilę z nowym wyposażeniem. Przemknęła gdzieś na bok i wydukała niewyraźne powitanie do mężczyzny stojącego na środku cieplarni. Kilkakrotnie widziała go w Wielkiej Sali podczas wspólnych posiłków i wiedziała, że chyba był zastępstwem w przedmiocie nauczania. Nie była tego pewna.
Kolejnym problemem dla Bonnie było podejście do kogoś z już obecnych. Dostrzegła Maxa ze Slytherinu i nawet się do niego krótko uśmiechnęła, choć mógł tego nie zauważyć, bowiem nie zagaiła słowem. Stanęła gdzieś na uboczu, niemal przy samej szklanej ścianie i zerkała ukradkiem na inne osoby. Mogłaby podejść do kilku osób, ale nie starczyło jej odwagi, aby się przełamać i zagadnąć. Przysiadła na jakimś pieńku i skubała swój rękaw, gotowa obserwować mężczyznę ubranego w czarny garnitur, czyli w strój niecodzienny jak na nauczyciela. Ci zazwyczaj nosili czarodziejskie szaty, a więc tym bardziej nauczyciel wzbudzał jej ciche zainteresowanie.
Powrót do góry Go down


Freja Nielsen
Freja Nielsen

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 169cm
C. szczególne : śnieżnobiałe włosy; pojedyncze rzemyki na nadgarstkach
Galeony : 742
  Liczba postów : 520
https://www.czarodzieje.org/t18384-freja-nielsen
https://www.czarodzieje.org/t18412-freja-nielsen#524470
https://www.czarodzieje.org/t18386-freja-nielsen#523423
https://www.czarodzieje.org/t18418-freja-nielsen-dziennik#524592
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty14.04.20 21:45;

SZUKANIE JAJEK #5 I, CZWARTE zebrane jajko

Zielarstwo, zielarstwo, zielarstwo!
Dzisiaj była w wybitnie dobrym humorze, wstała prawą nogą i od rana nuciła znane z dzieciństwa piosenki, których swego czasu nauczył ją ojciec. Stopniowo przyzwyczajała się do szaleńczego tempa, które w tym semestrze narzucała szkoła. Lekcje odbywały się jedna za drugą, a przed szafką nocną widniał stos pergaminów i ksiąg, który stopniowo powiększał swe rozmiary. Zastana codzienność wymusiła na niej lepszą organizację własnego życia, dlatego jak już decydowała się przysiąść do któregoś z domowych zadań, to wypełniała je do końca, nie jak dotychczas łapiąc się każdego tematu i stopniowo go uzupełniając, skacząc to tu to tam.
Na zewnątrz było dość przyjemnie. Może nie na tyle, aby wyzbyć się na stałe bluzek z długim rękawem, ale wiosna coraz odważniej zaglądała na hogwarckie tereny, pozwalając sobie na stopniowe rozgoszczenie. Dzisiejsze zajęcia z zielarstwa odbywały się na terenie innej cieplarni niż uprzednio toteż skierowała swe kroki w lewo. Nie zdążyła przejść trzech metrów kiedy dostrzegła we wnęce murka połyskujące jajko wielkanocne. Uśmiechnęła się, bo dobry humor najwyraźniej przyciągał dobre rzeczy, po czym schowała jajeczko do torby - już jej czwarte. Nie wiedziała jaka ilość pisanek kryje się na terenie Hogwartu, ale nie traciła okazji na zbędne kontemplacje, ciesząc się po prostu, że jej skromna kolekcja zdaje się sukcesywnie powiększać.
Przywitała się z Wespuccim uczynnym dzień dobry, panie profesorze! po czym zajęła miejsce wśród reszty zgromadzonych ludków, nie rozglądając się zbytnio po pomieszczeniu, które prezentowało się znacznie okazalej pod względem wolnej przestrzeni niż zwykle.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 17:52;

Szukanie jajek nr 4 : H udane

Kath wiedziała, że się spóźni na zajęcia, więc biegła ile sił w nogach byle zdążyć wpaść do cieplarni o odpowiedniej porze czyli przed 18. Wiedziała, że za długo spała w dormitorium i teraz tego pożałowała. Po drodze potknęła się ze dwa razy i przy okazji drugiego upadku odkryła w krzakach niebieskie jajko wielkanocne. Schowała je do torby, a że była blisko już cieplarni to poprawiła tylko włosy i wkroczyła do środka z szerokim uśmiechem na twarzy. Nie zapomniała zabrać swoich rękawic ochronnych z cielęcej skórki bo nie miała pojęcia co będą robić na zajęciach. W razie gdyby ktoś z jej znajomych nie zabrał rękawic ze sobą, zabrała też drugie, odrobinę gorszej jakości ale ze smoczej skóry, najzwyklejsze.
-Dzień dobry Panie profesorze- powiedziała z lekkim dygnięciem po czym tanecznym krokiem ruszyła w stronę wolnego miejsca w cieplarni. Posłała uśmiechy do osób, które znała, a które już znajdowały się w sali i ciesząc się, że zdążyła czekała na rozpoczęcie lekcji.
Powrót do góry Go down


Silas Clark
Silas Clark

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
C. szczególne : Długie dredy często wiązane na czubku głowy
Galeony : 172
  Liczba postów : 146
https://www.czarodzieje.org/t8113-silas-clark
https://www.czarodzieje.org/t8116-silesowa-pocztahttps://www.czarodzieje.org/t8116-silesowa-poczta
https://www.czarodzieje.org/t8117-silas-clark
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 17:59;

jajko wielkanocne: G udane

Silas i zielarstwo ? Cóż, to był przedmiot który lubił więc musiał się na nim pojawić. Tego dnia jednak całkowicie Salemczyk zapomniał o tym, że są zajęcia z zielarstwa. Prawie by sobie strzelił ognistym promieniem w kolano, gdyby opuścił zajęcia tak wspaniałego profesora.
Szybko opuścił dormitorium Krukonów i ruszył w stronę cieplarni numer jeden i jakież było jego zdziwienie, gdy zobaczył w tym budynku rośliny, całkowicie inne niż tu były zazwyczaj. Jeszcze większe zdziwienie pojawiło się na jego twarzy, gdy w jednej z doniczek zobaczył jajko w słoneczniki. Podniósł je i schował do torby.
Przywitał się grzecznie z profesorem i stanął obok @Freja Nielsen przy okazji posyłając w jej kierunku niezobowiązujący uśmiech. Byli z tego samego domu, a on nigdy nie miał w nikim wrogów. Przy okazji lepiej się pracowało na zajęciach w towarzystwie, aniżeli samemu. Coś przeczuwał w kosciach, że te zajęcia będą naprawdę ciekawe i coś przyniosą w jego życiu bieżącym, albo przyszłym.
Pogoda na dworze była zadziwiająco ładna, każdy jeszcze myślami był przy Celtyckiej Nocy, więc pewnie większość uczniów zamiast zjawić się na zajęciach wolała świętować, ale to lepiej dla Silasa że klasa była mniej liczna.
Powrót do góry Go down


Enrico Wespucci
Enrico Wespucci

Nauczyciel
Wiek : 74
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Twarz pełna zmarszczek, oraz stare blizny po ranach ciętych jakimś ostrym narzędziem na prawej ręce
Galeony : 569
  Liczba postów : 142
https://www.czarodzieje.org/t18104-enrico-wespucci
https://www.czarodzieje.org/t19002-poczta-prof-wespucciego#547160
https://www.czarodzieje.org/t18107-henryk-wespucci
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 20:25;

Wespucci obserwował w milczeniu schodzących się uczniów, zajmujących swoje miejsca. Na każde "dzień dobry" reagował tak samo - subtelnym skinieniem głowy. Nie chciał nadwyrężać swojego cennego głosu, na bezsensowne powtarzanie jednego zwrotu. Zamiast tego wolał po prostu skinąć głową. Skutek identyczny, środki diametralnie różne. Gdy wybiła godzina, o której miała rozpocząć się lekcja Enrico jednym ruchem różdzki zamknął drzwi do cieplarni, żeby osoby wchodzące później wiedziały, że lekcja już trwa w najlepsze. Przy okazji tworzyło to pewien komfort pracy Wespucciego. Stojąc w dalszym ciągu na środku sali zaczął mówić.

- Godryk Gryffindor, Helga Hufflepuff, Rowena Ravenclaw, Salazar Slytherin. Czworo wielkich czarodziejów, którym zawdzięczacie naukę w tej szkole. Ich imiona noszą domy, które tutaj reprezentujecie. To, jakie świadectwo dacie o sobie i samych domach zależy tylko od pań i panów tutaj zgromadzonych. Warto jednak mieć to na uwadze - mówił powoli, bez żadnych emocji. Aby przekaz się nie rozmył wśród słuchaczy zrobił krótką przerwę. W tym czasie przeszedł za stół nauczycielski, zawalony papierami, donicami z trawą i brzytwotrawą, kładąc swoje ręce na blat.

- Co będę oceniał? Wszystko to, co jest tu i teraz. Nie obchodzi mnie to, czy jesteście gryfonami, puchonami, krukonami, czy ślizgonami. Wchodząc na moje zajęcia zostawiacie wszystko za sobą. Wszystko. Nie będę pań i panów oceniać przez pryzmat tego, jak się zachowywaliście i co robiliście. Jak dla mnie, pięć miesięcy temu mogliście ganiać po Saharze w poszukiwaniu shidy, jeżeli tylko wiecie co to jest. Dla mnie liczy się to co jest teraz, ale przede wszystkim liczy się przyszłość, to co wyniesiecie z tych lekcji i czy wiedza, którą przekazuję przyda się, gdy opuścicie szkolne mury - kontynuował swoją myśl. Podczas mówienia dokładnie przypatrywał się każdemu z uczniów. Widział w ich tą niewiedzę. Przez chwilę miał ochotę nawet zweryfikować ich wiedzę za pomocą wejściówki, jednak Enrico tak nigdy nie postępował. Miał już wizję na to wszystko... W międzyczasie, po sali puścił biały pergamin, żeby wszyscy obecni zapisali się na nim. Enrico z częścią osób nie mógł mieć styczności, dlatego wolał ich nazwiska mieć na piśmie. Nie chciał wróżyć, jak się nazywają. Przy okazji lista była mu potrzebna do czegoś, o czym miał powiedzieć zaraz.

- Dobrze panie i panowie - zaczął, gdy pergamin pełen nazwisk wrócił do niego. Przeliczył, czy wszyscy się podpisali. Wszyscy, więc trzeba działać. - Dzisiaj poćwiczymy Wasze umiejętności rozpoznawania magicznych roślin. Niby nic trudnego, prawda? Ot, tylko zielarstwo. Kilka roślinek, każda wygląda zupełnie inaczej. Teraz będziecie mieli okazję się wykazać. Pracując w trzyosobowych zespołach, które zaraz wyznaczę wykonujecie zadanie, bardzo proste. Macie za zadanie wyznaczyć które z tych pięciu donic zawierają brzytwotrawę, a które zwykłą trawę. Każda z osób pracuje na saldo grupy. Ewentualne rozmowy dozwalam tylko pomiędzy członkami zespołu. - kontynuował bez pośpiechu Enrico. Dosyć sprawnie porozdzielał trójki do różnych stołów, każdej z grupie podał pergamin, gdzie mieli zapisywać rozwiązanie.

Lekcje otwierające zazwyczaj były lekcjami, gdzie Wespucci prezentował swoim uczniom swój tok myślenia, oraz wszystko to co będzie wymagał od uczniów, a nie wymagał zbyt wiele. - Zapytają państwo, czego będę wymagał od was podczas kolejnych zajęć, aż do końca mojej pracy, lub waszej edukacji. Nic wielkiego. W żadnym wypadku nie zachęcam do zakuwania na pisemne formy sprawdzania wiedzy, bo takie właściwie nie będą się zdarzać. Wymagam myślenia. To jedyna rzecz, jaką będę egzekwować. Jeśli myślicie, że zielarstwo to bezmyślne machanie różdżką i zakuwanie na lekcje, to nie wróżę wam świetlanej przyszłości. Różdżka jest jednym z ostatnich przedmiotów, jakie przyda się tutaj. Różdżka nie sprawi, że będziecie umieć myśleć, ani że będziecie coś wiedzieć. Bzdura. Wiedza jest ważna, ale nią można zawsze sobie powtórzyć. Państwo macie łączyć fakty, logicznie rozumować i umieć zastosować zdobytą wiedzę w praktyce. Nauka dla nauki jest stratą czasu. - po chwili usiadł za blatem zastawionym doniczkami, sadowiąc się tak, by mieć podgląd na wszystkie pracujące grupy. - Życzę powodzenia przy wykonywaniu zadania. Dodam, że grupa która najgorzej wykona to i następne zadanie w nagrodę posprząta tą cieplarnię. To tak w ramach zachęty - gdy wszystko już było wyjaśnione Wespucci wziął łyk wcześniej przygotowanej yerby, czekając aż grupy zakończą zadanie.

Objaśnienie:
Każdy rzuca kostką. Losujecie liczbę od 1 do 6. Oczko o jedno więcej dodają sobie uczniowie mający 2 i więcej punktów z zielarstwa. Liczba ta oznacza pojęcie każdego ucznia na temat brzytwotrawy, oraz sprawność w wyszukiwaniu informacji o niej w momencie zadania pracy. Enrico pozwolił korzystać z podręczników. Teoria to jedno, trzeba to jeszcze zastosować w praktyce. W tym celu łączycie siły poprzez dodanie liczbowych współczynników prawdopodobieństwa odgadnięcia i przypasowanie ich do drugiej rozpiski. Prosiłbym, żeby ostatnia osoba z trójki zsumowała współczynniki i udzieliła na podstawie rozpiski odpowiedzi Wespucciemu. Podczas tury trwającej 5 dni możecie się dowolnie komunikować w obrębie swojej grupy. Próby konktaktu z innymi uczniami będą skutkowały konsekwencjami.

Kostki:

Doniczki:

Skład grup: GRUPA I - @Nancy A. Williams, @Victoria Brandon, @Shawn A. McKellen II; GRUPA II - @Katherine Russeau, @Maximilian Felix Solberg, @Bonnie Webber; GRUPA III - @Freja Nielsen, @Madeleine Ford, @Yuuko Kanoe; GRUPA IV - @Maximilian Brewer, @Violetta Strauss, @Loulou Moreau; GRUPA V - @Silas Clark, @Lara Burke, @Morgan A. Davies.

Przy pisaniu postów fabularnych na jego najlepiej końcu proszę zamieścić następującą adnotację:
Kod:
<zg>ZIELARSTWO - część I</zg>
<zg>Grupa:</zg> I/II/III/IV/V
<zg>Punkty z zielarstwa w kuferku:</zg>: wpisać liczbę
<zg>Wyrzucona kostka</zg>: wpisać wyrzuconą kostkę w przypadku dodania jednego oczka napisać liczbę z rzutu oraz dodać +1 (podlinkować rzut poproszę)
<zg>Prawdopodobieństwo odgadnięcia</zg>: wpisać z tabelki, kolejna osoba z grupy dodaje swój współczynnik do poprzedni osób z grupy. Ostatnia osoba zatem dodaje wszystkie trzy liczby i zapisuje wynik.
<zg>Wynik:</zg> odgadnięto 1/2/3 doniczkę (wg rozpiski i rubryki powyżej, uzupełnia tylko ostatnia osoba).

W przypadku pytań piszemy przez pw lub na discordzie. Postaram się wszystko wytłumaczyć. Czas odpisu wynosi dokładnie 5 dni i mija 20 kwietnia 2020 roku o godzinie 20:00. Jeżeli ktoś mógłby się nie wyrobić proszę o wcześniejszą informację kanałami prywatnymi. Chyba tyle. Powodzenia!
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4240
  Liczba postów : 11872
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 21:12;


ZIELARSTWO - część I
Grupa: II
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 4
Wyrzucona kostka: 1 -.- +1 = 2
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 1
Wynik: -

Coraz więcej osób wlewało się przez drzwi do cieplarni. Zauważył parę znajomych twarzy i przywitał się z nimi. W końcu, gdy wybiła godzina, Wespucci zamknął drzwi i rozpoczął monolog tłumacząc na czym będzie polegało ich zadanie na lekcji. Gdy doszedł do nazwy rośliny w doniczkach Max otworzył od razu podręcznik. Brzytwotrawa nic mu nie mówiła i nie miał pojęcia co z nią zrobić. Miał nadzieję, że jego grupa będzie miała większą wiedzę na ten temat niż on. Znał zarówno Bonnie jak i Kath, z którymi przyszło mu dzisiaj pracować i nie ukrywał, że był zadowolony z takiej grupy. Co prawda nie wiedział, jaką wiedzą w tym temacie dysponuje ślizgonka, ale pamiętał, że Bonnie interesuje się zielarstwem. Była więc szansa, że jej wiedza podratuje trochę grupę.
-Wybaczcie moje panie, ale wiem tylko, że to co widzę ma inny kolor niż trawa. Nie mogę sobie tylko przypomnieć, czy trawa była jaśniejsza, czy ciemniejsza.... - Przepraszająco zwrócił się do swoich towarzyszek niedoli. Ostatnio nauka nie szła mu najlepiej. Na lekcjach nie mógł się skupić, przez co często popełniał głupie błędy i nie mógł wydobyć ze swojego mózgu jakichkolwiek pożytecznych informacji.

@Bonnie Webber
@Katherine Russeau
Powrót do góry Go down
Online


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Moderator




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 22:33;

O do kurwy, jak on pierdolił. Max miał wrażenie, że lepiej jest już przeżuwać piasek, niz słuchać tego nowego faceta od zielarstwa, który chyba myślał, że zrobi z nich jakiś jebanych geniuszy i nauczy z miejsca rozpoznawać wszystkie rośliny. Nic zatem dziwnego, że jednym uchem słuchał, drugim wszystko wypuszczał i generalnie miał nadzieję, że za chwilę będą mogli przejść do tego jakże zachwycającego, pierdolonego zadania, bo naprawdę nie chciało mu się tego, do chuja pana, robić. Znaczy, dobra, może gdyby nie to całe napierdalanie profesora, byłoby inaczej, ale skoro było jak było... Wzruszył lekko ramionami, zerknął na dziewczyny i parsknął pod nosem, bo domyślał się, że Lou jest zachwycona jego obecnością, postanowił więc dać jej, kurwa, spokój i zaczepił Strauss.
- To co, jesteś geniuszem zielarstwa, czy mamy problem i możemy strzelać, czym jest brzytwocośtam? - mruknął, a potem sięgnął po podręcznik, skoro mogli go używać, ale to i tak chuja mu dawało. Domyślał się, że ta roślina to jakaś wredna, groźna pizda, ale co z nią było nie tak... trudno powiedzieć. Dopiero po chwili doszedł do wniosku, że może czymś tam jest w stanie się pochwalić.
- Eeee, kolor? Znaczy się, różnica jest chyba w kolorze, ale w sumie to nie wiem za bardzo w którą stronę. Któraś z was coś? - powiedział, starając się nie mówić za głośno, żeby nie wpierdalać starego pawiana, ale widać było, że i tak chuja wie z tego, co się działo.


ZIELARSTWO - część I
Grupa: IV
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 1
Wyrzucona kostka: 2
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 1
Wynik: -
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2501
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Moderator




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 22:42;

ZIELARSTWO - część I
Grupa: I
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 1
Wyrzucona kostka: 1
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 0
Wynik: -


Nie spodziewała się takiego wykładu ze strony profesora i chociaż naprawdę starała się słuchać, to w którymś momencie miała wrażenie, że już się pogubiła i wszystko brzmiało dla niej tak samo, co było nieco dziwne. Nie wiedziała również zupełnie, jak ma się do niego odnosić, czy w ogóle zaakceptuje sposób, w jaki prowadził lekcje, nie wiedziała wielu rzeczy, ale nie chciała jeszcze niczego wyrokować, więc po prostu grzecznie podeszła do swojej grupy i przywitała się z nimi po czym spojrzała na rośliny i zmarszczyła lekko brwi. W tym nigdy nie była naprawdę dobra, można powiedzieć, że raczej dość kiepska i chociaż kochała kwiaty, to nie miała nawet pojęcia, jak je się sadzi.
- Mam nadzieję, że coś się wam rzuca w oczy, bo ja mam w głowie kompletną pustkę. Naprawdę... - powiedziała cicho, dość mocno zażenowana tym faktem, bo przecież poważnie przykładała się do nauki, a tutaj proszę, takie problemy na samym wstępie. Westchnęła cicho, mając wrażenie, że od tego wszystkiego zaczyna boleć ją głowa i postanowiła milczeć, skoro nawet nie wiedziała, gdzie szukać odpowiedzi w podręcznikach.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty15.04.20 23:52;

ZIELARSTWO - część I
Grupa: IV
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 2, bo bajerowałam Vicario
Wyrzucona kostka: 1 +1
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 1 + 1 od Maxa
Wynik: -

Jak tylko drzwi zamknęły się za ostatnim z uczniów, Wespucci rozpoczął swój wstęp do zielarstwa informując ich o tym jak będzie przebiegała nauka na prowadzonym przez niego przedmiocie. Czyli mniej więcej typowe wstawki do rozpoczynania zajęć. Dopiero potem podzielił ich na zespoły i przydzielił im zadanie. Z niejakim zakłopotaniem spojrzała na Maxa i LouLou, będąc niemal pewną, że mieli tyle doświadczenia w zielarstwie, co ona. Czyli naprawdę mało.
- Słuchaj, dobre oceny miałam dlatego, że Vicario było łatwo bajerować - odpowiedziała Gryfonowi, bo to wcale nie było kłamstwo. Zresztą to samo robiła czasem na działalności artystycznej. Ot pięknie napisane wypracowanie na pergaminie i cyk, punkciki dla domu, a przedstawione  tam nawet własne doświadczenia często mogły być jedynie zmyślone.
Zerknęła jeszcze z nadzieją na Morreau, ale ta nie wyglądała na jakąś fascynatkę roślin. No to chyba byli w czarnej dupie... Choć to określenie mogło zabrzmieć nieco rasistowsko, gdyby na głos wypowiedziała je przy Lou. No dobra... Chyba pora zacząć rozpoznawać to cholerstwo.
- Dobra, więc to chyba tu to... trawa - stwierdziła, przyglądając się jednej z doniczek. - Tam też. Tamta wygląda jakby była nieco ostra... Wiecie co... Chyba na dotyk się najlepiej wyczai która jest która nie?
Jakże głupia aczkolwiek genialna w swej prostocie myśl. W ten sposób na pewno szybko i skutecznie przekonają się która z doniczek faktycznie zawiera brzytotrawę. Problem był jeden: ich było troje, a doniczek pięć. Dlatego kolejnym iście krukońskim pomysłem jaki zaproponowała była gra w papier-kamień-nożyce. Niestety szczęśliwym zwycięzcą macanka pojedynczej doniczki został Max, co stawiało obie dziewczyny w nieco patowej sytuacji. No, ale raz się żyje prawda? Dlatego podeszła do dwóch z donic i skinąwszy swoim towarzyszą głową, sięgnęła obiema dłońmi do znajdujących się tam traw, licząc się z tym, że zapewne skończy cała poharatana.
Powrót do góry Go down


Shawn A. McKellen II
Shawn A. McKellen II

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : hipnotyzujący wzrok, naszyjnik i sygnet z emblematem rodu.
Dodatkowo : Wężoustość
Galeony : 62
  Liczba postów : 599
https://www.czarodzieje.org/t18432-shawn-a-mckellen-ii
https://www.czarodzieje.org/t18733-poczta-shawna
https://www.czarodzieje.org/t18448-shawn-i-mckellen
https://www.czarodzieje.org/t18840-shawn-a-mckellen-ii-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty16.04.20 0:17;

ZIELARSTWO - część I
Grupa: I
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 5
Wyrzucona kostka: 4 +1 = 5
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 3
Wynik: -

Gdy wreszcie lekcja sięrozpoczęła, starałem się przetrawić każde słowo profesora, uważnie się mu przyszłuchując. Z biegiem monologu nauczyciela, miałem wrażenie, że pierwszą lekcję miał mężczyzna tak wyuczoną, że potrafiłby ją wyrecytować przez sen. Zero zacięcia się, tremy, niczego. Każde słowo dobrane w odpowiednim momencie. Sam zaś sposób motywacji i przekazania nam pierwszego wrażenia bardzo kojarzył mi się z lekcjami matematyki, które rodzice mi załatwiali, gdy byłem jeszcze malcem przed Hogwartem. Tamci wykładowcy podobnie prawili o prawidłowym wykorzystywaniu swoich umiejętności i wiedzy, logiczne myślenie to dla nich było bóstwo. Podobne wrażenie odniosłem i w cieplarni, lekko uśmiechając się pod nosem. Nie, oczywiście, że nikogo nie wyśmiewałem, ani nie podchodziłem do nikogo z uprzedzeniem, nie zdarza mi się to.
Przyglądnąłem się doniczkom na stole profesora raz jeszcze i dopiero teraz, gdy już zostało powiedziane o ich różnicach, byłem w stanie zauważyć, że rośliny w nich posadzone to nie były te same egzeplarze. Zostaliśmy więc podzieleni na grupy, czego się spodziewałem i przywitałem się skinięciem głowy z partnerkami w zadaniu. Jedną kojarzyłem z dormitorium, drugą może kiedyś widziałem na zajęciach, ale imienia nie znałem ani jednej. Nie było jednak potrzeby się przedstawiać, pominąłem więc tę kwestię i od razu zajęliśmy się poleceniem Wespucciego.
Okej, trochę się przeraziłem swojego poziomu wiedzy na ten temat. Czysto teoretycznie doskonale znałem różnicę brzytwotrawy od zwykłej trawy, która jest zauważalna już w nazwie magicznego gatunku. Końcówki źdźbeł tej unikatowej rośliny naostrzone były jak żyletki, przez co nie były zbyt przyjemne, tym bardziej gdy napotkało się taką w dzikim terenie. Zwykle nie zwraca się tak szczególną uwagę na to, po jakiej się trawie stąpa, co nie? Jednak wracając do rzeczy, żeby sobie przypomnieć o kolejnym elemencie, który charakteryzuje tę roślinę, byłem zmuszony sięgnąć do notatek. Miałem je zawsze uporządkowane, nie miałem więc problemu, żeby szybko znaleźć odpowiedni zapisek i załamać się z powodu własnej głupoty.
- Brzytwotrawa wyróżnia się dziwnymi ciemno-zielonymi końcówkami. No i oczywiście sama jest cholernie ostra, pobiera ona krew od nieuważnych zwierząt i ludzi. - Powiedziałem dziewczynom, na wypadek, gdyby one miały problem z zagadnieniem. Chcąc, nie chcąc, wspólnymi siłami zdecydowanie szybciej i łatwiej będzie nam wskazać doniczkę z zwykłą trawą i tą magiczną.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty16.04.20 0:22;

ZIELARSTWO - część I
Grupa: IV
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 1
Wyrzucona kostka: 1
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 2
Wynik: -

Obserwowała kolejnych wchodzących, a widząc Morgan, uśmiechnęła się lekko, a słowa kapitan sprawiły, że oczy Lou zabłyszczały dziecięcą radością. Zresztą, kto by się nie cieszył, będąc na jej miejscu?
- Dzięki. Nie mogę się już doczekać meczu. W końcu na swojej pozycji - odpowiedziała @Morgan A. Davies, zanim Wespucci zaczął swoje zajęcia. Czy ten człowiek zawsze był taki... dziwny? Może to domena wszystkich z zielarstwa? W końcu Vicario również nie była normalna, ale przynajmniej bawiła, a ten tu zachowywał się, jakby czytał im w myślach. Miała wielką ochotę wywrócić oczami, a nawet wyjść, ale została. W końcu miała się czegoś uczyć, bo kto wie, może nagle odkryje w sobie ukryte talenty? Później zostali podzieleni na grupy i widząc Maxa, zacisnęła jedynie zęby. Cóż, ostatecznie nie był gorszy od profesora, który z pewnością miał jakiś kompleks, ale nie miała zamiaru zastanawiać się jaki.
- Jak dla mnie, posadził wszędzie trawę i teraz się z nas nabija, każąc szukać różnic - rzuciła, spoglądając niezbyt chętnie na rośliny. Zerknęła na Maxa, a następnie na Violę. Cóż, pomysł ze sprawdzeniem roślin na dotyk był... chyba jedynym ratunkiem dla ich grupy. Szybka gra i zwycięstwo Brewera, któremu posłała spojrzenie, jakby chciała powiedzieć, że oszukiwał, ale zaraz spojrzała na donice. - Czyli gdzieś tam jest brzytwotrawa, która może pociąć nam ręce... Dawać ją - rzuciła, wyciągając ręce przed siebie i sprawdzając kolejne dwie doniczki, skoro Krukonka już dotykała innych. Ostatnia zostawała dla Maxa.

@Maximilian Brewer @Violetta Strauss
Powrót do góry Go down


Madeleine Ford
Madeleine Ford

Nieokreślony
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : brunetka,migdałowo-orzechowe oczy,piegi które dodają uroku,specyficzny prawostronny uśmiech,mały niebieski kolczyk w wardze po lewej stronie.
Galeony : 425
  Liczba postów : 568
https://www.czarodzieje.org/t5316-madeleine-ford
https://www.czarodzieje.org/t5319-sowa-jarzebata-bestia
https://www.czarodzieje.org/t7200-madeleine-ford#204427
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty16.04.20 10:24;

ZIELARSTWO - część I
Grupa: III
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 8 bez przdmiotów punktowanych
Wyrzucona kostka: Kostki 6 +1
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 4
Wynik: 2

GRUPA III - @Freja Nielsen,@Yuuko Kanoe;

Jajko nr 2 D

Mad nie musiała przeglądać podręcznika, zatrzymując się na właściwościach i opisie.
-Potrafiła odróżnić brzytwotrawe od chwasta czy innego zioła.- powiedziała bardzo pewnym siebie tonem, ale mówiła też zgodnie z prawdą.Zabrała się do roboty. Im prędzej skończy tym szybciej opuści to duszne miejsce.
No..Gryfonka się postarała jak na fachowca przystało.A może to zwykłe przeczucie ot tak po prostu. Siedzenie po godzinach z nosem w książkach zrobiło swoje,wszystko na pamięć wykuła i powiedziała.Jednak musiała Mad zwrócić na jedną roślinę uwagę gdyż dziewczynie wydawało się że to brzytwotrawa.
-Hej dziewczyny.- zawołała mając nadzieję, że dobrze określiła rosline ale co dwie głowy to nie jedna.-Prawda- posyłając im zadowolony uśmiech.


Ostatnio zmieniony przez Madeleine Ford dnia 16.04.20 12:37, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Nancy A. Williams
Nancy A. Williams

Absolwent Hufflepuffu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Burza brązowych loków na głowie i uśmiech przyklejony do twarzy, tatuaż z runą algiz na lewej kostce
Galeony : 233
  Liczba postów : 1606
https://www.czarodzieje.org/t18035-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18049-nancy-ava-williams#512833
https://www.czarodzieje.org/t18036-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18312-nancy-a-williams-dziennik
5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8




Gracz




5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty16.04.20 12:33;

ZIELARSTWO - część I
Grupa: I
Punkty z zielarstwa w kuferku:: 6pkt
Wyrzucona kostka: 3+1=4
Prawdopodobieństwo odgadnięcia: 3 + 2,5 = 5,5
Wynik: odgadnięto 1 doniczkę

Nancy starała się słuchać wstępu profesora, ale przyłapała się na tym, że kilka razy odleciała myślami gdzieś daleko. Docierało do niej co drugie zdanie, ale miała wrażenie, że większość czasu mowa była o tym samym. W zasadzie zgadzała się z podejściem Enrico, tak jak on uważała, że nauka przez zakuwanie do niczego nie prowadzi. Przynajmniej w jej przypadku. Wiedza zdobyta w praktyce zostawała z nią zdecydowanie dłużej, dlatego uśmiechnęła się lekko, ciesząc się, że profesor nie będzie wymagał siedzenia w podręcznikach po nocach.
Tak jak podejrzewała, mieli pracować w grupach. Przydzielono ją do Victorii i do nieznajomego krukona. Przywitała się z nimi jedynie wesołym uśmiechem, bo coś czuła, że starszy profesor będzie wyczulony na nadprogramowe konwersacje. Przyjrzała się postawionym przed grupą roślinom, starając się przywołać w pamięci wszystkie informacje jakie posiadała na temat brzytwotrawy.  
- Łudząco podobna do zwykłej trawy, trzeba się skupić na tym kolorze. - Kiwnęła głową, bo nie miała do dodania nic więcej ponad to co powiedział Shawn. Nachyliła się do każdej doniczki, by przyjrzeć się roślinom z bliska, ale to co wiedzieli w teorii wcale nie przekładało się na praktykę. Trawa jak trawa, miała wrażenie, że wszystkie są identyczne. Ostatecznie wskazała na jedną z nich, ale bez przekonania.
- Stawiam, że ta na pewno, a reszte nie wiem... Trzeba strzelać. - Stwierdziła spoglądając na pozostałych członków grupy, szukając u nich potwierdzenia, czy się zgadzają. Nie chciała brać na siebie odpowiedzialności za nieprawidłową odpowiedź. Kiedy wszyscy przystali na jedną wersję odpowiedzi zapisała wszystko na pergaminie i oddała profesorowi.


Ostatnio zmieniony przez Nancy A. Williams dnia 16.04.20 15:22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Sponsored content

5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 QzgSDG8








5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty


Pisanie5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Cieplarnia numer jeden

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 19 z 34Strona 19 z 34 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 26 ... 34  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: 5 - Cieplarnia numer jeden - Page 19 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
cieplarnie
-