Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Syrenie oczko wodne

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyPią Kwi 01 2016, 21:23;

First topic message reminder :


Syrenie oczko wodne

A właściwie jezioro, niefrasobliwie zwane oczkiem wodnym ze względu na jego dość niepozorne rozmiary. Niemniej jednak, nie daj się zwieść, jezioro to jest bardzo głębokie, a w mrocznej otchłani wody kłębią się magiczne wiry, skłonne wciągnąć Cię niemalże natychmiast ilekroć tylko za daleko bądź za głęboko się zapuścisz. Podobno zamieszkują je syreny. Czasami kapryśne i psotne, a niekiedy wyjątkowo pomocne, łowiące potencjalnych topielców.

Uwaga!
Wchodzisz tu na własną odpowiedzialność! Kostki, które tu wyrzucisz mogą ci dać bardzo duży potencjał magiczny, niesamowite przedmioty itp. Jednak możesz też zachorować na nieznaną chorobę, poważnie się poranić lub stracić dużo pieniędzy.
Zanim rzucisz kostką, upewnij się, że znasz zasady wynikające z rzutu.


1 - Dobrze wiedziałeś jak może zakończyć się taka wyprawa, ale z jakiegoś powodu nie mogłeś się powstrzymać. Skuszony magią bijącą od jeziora, postanowiłeś trochę w nim ponurkować. Wyposażony w zaklęcie bąblogłowy, skrzeloziele lub cokolwiek innego, umożliwiającego oddychanie pod wodą zanurzyłeś się w jeziorku, chcąc odkryć jego tajemnicę. To właśnie ciekawość Cię zgubiła… chyba, że wygodniej będzie Ci zrzucać winę na nieostrożność. W każdym razie, skierowałeś się ku intrygującej Cię wyrwie w ścianie wyznaczającej koniec jeziora, licząc na to, że znajdziesz tam jaskinie. Nie myliłeś się, faktycznie coś tam było, ale…
Spoiler:
2 - Chciałeś tylko popływać, a wpakowałeś się w nieoczekiwane tarapaty. Zapomniałeś, że mimo stateczności powierzchni wody, całe jezioro nieustannie się porusza dzięki wirom wodnym. Twoja lekkomyślność zaprowadziła Cię wprost do wody, a ledwie zdążyłeś doń wejść, zacząłeś być wciągany w sam środek głębin. Nie potrafiłeś poradzić sobie z wydostaniem się, nie mogąc wymówić inkantacji zaklęcia z ustami pełnymi wody (czarodziej z genetyką zaklęć bezróżdżkowych może założyć, że udało mu się poprawnie rzucić czar). Na szczęście dla Ciebie, trafiłeś na bardzo uczynną syrenę / trytona. Widząc co się dzieje, porzucił/a swoje codzienne zajęcia na rzecz wyłowienia Cię z wody. Straciłeś przytomność tuż po tym, jak przed oczyma mignął Ci wielobarwny ogon, a kiedy ocknąłeś się na brzegu, byłeś sam. Miałeś naprawdę sporo szczęścia! Nie wszystkie wodne stworzenia są takie uczynne.

3 - Ciężko powiedzieć jak to się dzieje, że miłość międzygatunkowa jest tak pociągająca dla niektórych czarodziejów. Może sam zawsze wykazywałeś podobną fascynację, a może się tego brzydziłeś? Niezależnie od tego jakie masz na ten temat zdanie, dzisiaj przyszło Ci się zmierzyć z ogromną pokusą. Przychodząc nad jezioro, spotkałeś w jego wodach bardzo przyjazną syrenę bądź trytona, który/a wyraźnie chciał/a zwrócić na siebie Twoją uwagę. Popisywał/a się nieustannie, zachęcając Cię do wejścia do wody.
Spoiler:
4 - Spędzasz nad jeziorkiem bardzo dużo czasu, ale z pewnością nie bezproduktywnie. Nawet, jeśli z początku Cię to nie interesuje, dość szybko odkrywasz jak fascynujące mogą być okoliczne rośliny. Niektóre z nich przedziwnie błyszczą, kiedy coś chlupocze w jeziorze (pewnie reagują na pobliskie syreny), a inne cicho syczą, gdy je zrywasz. Może masz o nich jakiekolwiek pojęcie, a może i nie, w każdym razie na pewno zrobisz z nich jakiś użytek, prawda?
Zdobywasz punkt do kuferka z zielarstwa! Jeśli w ciągu miesiąca od napisania posta w tym temacie, przeprowadzisz wątek z dowolną postacią, zakładający wykorzystanie roślin zebranych przy oczku wodnym, otrzymasz dodatkowy jeden punkt z eliksirów oraz losowy eliksir, wybrany przez Mistrza gry lub Prefekta.

5 - Trafiła Ci się prawdziwa gratka. Mimo, że w jeziorze ani na jego brzegu nie spotkałeś żadnych syren czy trytonów, okazało się, że łódka na brzegu nie jest jedynie bezużytecznym elementem dekoracyjnym. Za pomocą zaklęcia udało Ci się ją zmusić do leniwego poruszania się po jeziorze. Rozciągnięty na plecach, mogłeś do wieczora relaksować się, wsłuchany w szum drzew i ćwierkanie ptaków, a kiedy się obudziłeś, znalazłeś przy sobie porcję skrzeloziela, najpewniej podrzuconą tu w międzyczasie przez uczynne syreny. Może było to zaproszenie do zbadania głębin? Kto wie.

6 - Okazuje się, że jesteś naprawdę bardzo zdolnym czarodziejem. Nie ma znaczenia czy jedynie chciałeś odpocząć nad jeziorem czy może zgłębić jego tajemnice, ale kiedy zbliżasz się do niego, znajdujesz na brzegu, zanurzoną jedynie do połowy syrenę. Jej srebrzysty ogon tkwi na lądzie, zakrwawiony i wysuszony, a głowa desperacko próbuje oddychać pod wodą. Jakiś czarodziej musiał ją zranić.  
Spoiler:


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5635
  Liczba postów : 2283
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Lut 04 2023, 14:24;

Nie odpowiedział mu i nie bardzo chciał o tym wszystkim rozmawiać z tej chwili. To nie był właściwy czas na dyskusje dotyczące wizji, a przynajmniej z takiego założenia wychodził, tym bardziej że zaczął właśnie wpadać w doskonale znany sobie, bolesny wir, jaki zdawał się go w pełni porywać. Znowu wydawało mu się, że ma deja vu, że wpadł w ciąg, od którego wolałby uciec, jednocześnie mając wrażenie, że żołądek z jakiegoś powodu zaczyna wykręcać mu się na drugą stronę. To nie było ani trochę miłe, nie było ani trochę przyjemne i nie pozwalało mu na to, żeby do końca skoncentrował się na tym, co się dookoła nich działo. W końcu, chociaż zbliżył się nieznacznie do syreny, przystanął, czując doskonale, jak zapada się w mokrej ziemi i błocie, które zaczęło oblepiać jego buty. Spojrzał w stronę tafli jeziorka, przypatrując się swojemu odbiciu, zastanawiając się, czy zaczynał już wariować, czy może jeszcze nie, dostrzegając, jak woda delikatnie się marszczy, czy to pod wpływem jakiegoś ruchu, czy może wiatru, który właśnie przyniósł im nieprzyjemny, dojmujący chłód. Max zacisnął na chwilę oczy, a następnie spojrzał w stronę syreny, mając wrażenie, że znany obraz nakłada się na ten, który właśnie miał przed sobą, co spowodowało, że żołądek podszedł mu do gardła i przypomniał kilka innych, zbyt dobrze znanych i bolesnych razy, kiedy patrzył na coś, co już widział. Nic zatem dziwnego, że nie umiał się teraz ruszyć z miejsca, stojąc tam, jak jakiś kołek.
- Miałeś kiedyś uczucie deja vu? Zresztą, co ja chrzanię, na pewno miałeś, każdy człowiek je ma – mruknął, rozglądając się, jakby próbował upewnić się, że znajduje się w dobrym miejscu i o dobrej porze, chociaż tego akurat nie był w stanie w żaden sposób stwierdzić, potwierdzić, ani temu zaprzeczyć. Czuł jednak, że wkracza w tę samą wodnistą maź, jaką znał i pamiętał, jaka kazała mu w tej chwili powiedzieć o tych wszystkich razach, kiedy widział wypadek, śmierć, samobójstwo, aż w końcu pożar. – Za każdym razem oglądałem znowu coś, co już znałem, ale w nieco inny sposób, chociaż prawie taki sam. Teraz też… – dodał, ponownie spoglądając na swoje odbicie, aż w końcu odwrócił się plecami do syreny i spojrzał na Longweia. – Zanim stłukłem szklany sufit i spotkałem tę syrenę, patrzyłem na siebie, ale wiem, że to nie byłem ja. I to ma znaczenie, ale nie umiem powiedzieć jakie, ani kim byłem. Spowijał mnie dym, a później był już tylko rezerwat – wyjaśnił cicho.
Miał świadomość, jak okropnie idiotycznie to brzmiało, ale jednocześnie nie umiał przekazać do końca tego, co wtedy czuł, więc spróbował ze wszystkich sił skoncentrować się na tym, co mówił Huang, dostrzegając różnice w jego postrzeganiu smoków, a tym, jak odnosił się do nich Rosa. Zmarszczył lekko brwi, gdy zdał sobie sprawę z tego, że jego współlokator najwyraźniej zna mężczyznę, o którym mówili, skoro wymienił jego imię, ale w tej chwili nie miało to najmniejszego znaczenia. Liczyła się raczej syrena, która znajdowała się za jego plecami, do której ostatecznie odwrócił się ponownie, czując, jak robi mu się niedobrze na myśl, że za chwilę może zderzyć przyszłość z teraźniejszością, że przyszłość właśnie stała się chwilą obecną. Ruszył przed siebie, nieświadomie sięgając do Longweia, by złapać go niewprawnie ni to za dłoń, ni to za nadgarstek, a potem wciągnął gwałtownie powietrze.
- Ona żyje…

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2425
  Liczba postów : 1061
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Lut 04 2023, 14:25;

Nie naciskał, nie chciał wywierać żadnej presji na Maxie, aby ten czuł się w jakikolwiek sposób zmuszany do czegoś, szczególnie po ich sporze, gdy Gryfon zarzucił mu manipulację. To było ostatnie, czego dopuściłby się wobec swojego przyjaciela, tym bardziej starał się mu to pokazać, trzymając właściwy dystans. Jednak nieoczekiwanie ten odezwał się, sprawiając, że Huang skupił się w pełni na jego słowach, czując nieprzyjemny dreszcz przebiegający po plecach. Potwierdził, że rzeczywiście miewał deja vu, mając wrażenie, że wie, o czym chce powiedzieć mu młodszy mężczyzna. Zaraz też Max odezwał się ponownie, a Longwei w milczeniu chłonął jego opowieść o kolejnych wizjach, czując rosnący ciężar na własnych barkach, więc to, co musiał znosić w samotności Gryfon musiało być o wiele cięższe. Chciał dotknąć go, złapać za rękę, a jednocześnie nie chciał przerywać tego momentu, żeby w końcu Max wyrzucił wszystko z siebie. Huang odnosił wrażenie, że nie było to coś, o czym Max chętnie się ze wszystkimi dzielił, a fakt, że nie zawsze jego uśmiech docierał do jego oczu sprawiał, że mimowolnie mężczyzna zastanawiał się, jak mocno przeszłość i wydarzenia, o których opowiadał, pozwoliły mu odejść. Jak bardzo wciąż był w tym zanurzony.
Zaraz też zacisnął zęby, słysząc, że Max widział kogoś. To sugerowało prostą odpowiedź – za atakami stał czarodziej, który mógł manipulować smokami, który w jakiś sposób wykorzystywał te stworzenia do swoich celów. Historia znała takie przypadki, miał tego świadomość, jednak nie mógł powstrzymać cienia irytacji, wściekłości, która zaczęła w nim się rozpalać. Ewentualnie, że ktoś wiedział, jak sprowokować smoki do ataku w konkretnym punkcie. Nie skomentował tych słów, jedynie wyraźnie skinął głową na znak, że je przyjął. Zaraz też zaczął dzielić się częścią swojej wiedzy, nie ukrywając grozy, jaką mogły budzić te stworzenia.
- Osoba, którą widziałeś, być może ma związek z tym wszystkim, być może oznacza, że ktoś stał za tymi atakami, ale wolałbym o tym nie teoretyzować, dopóki nie wykluczę naturalnego ataku, jeśli mogę tak to nazwać – dodał jeszcze, spoglądając ukradkiem na Maxa, zastanawiając się, czy nie powinien w jakiś sposób powstrzymać go przed oglądaniem okolicy. Wyglądało na to, że im dłużej trwał w swoim deja vu, tym gorzej się czuł. Nagle jednak został złapany za rękę i gdy padły dwa słowa z ust Maxa, sam poczuł, jak jego serce przyspiesza. Poprawił uchwyt ich dłoni, zaciskając mocno, pewnie palce na dłoni młodszego mężczyzny, odwracając go w swoją stronę.
- Max, wróć w pełni do mnie, dobrze? Skoro ona żyje, musisz skupić się na swojej wiedzy, żeby ją opatrzeć. Ja nie jestem w stanie tego zrobić, mogę tylko obejrzeć obrażenia – powiedział cicho, na moment uśmiechając się łagodnie, przesuwając kciukiem po wierzchu jego dłoni, nim pociągnął go w stronę syreny. Zmarszczył brwi, zaciskając zęby, kiedy dostrzegł wyraźne ślady podpalenia, przypalenia, nie wiedział nawet jak to ująć. Jednak bez wahania mógł przyznać, że przeżyła atak smoka, czy raczej uciekała przed nim, być może z innego miejsca, choć to było o wiele dziwniejsze.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5635
  Liczba postów : 2283
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Lut 04 2023, 14:26;

Wersja scenariusza: parzysta

Max znowu miotał się w tym, co czuł i co się z nim działo, mając wrażenie, że najchętniej po prostu spierdoliłby stąd jak najdalej, zapomniał o tym, jakie ma zdolności, zapomniał o tym wszystkim, co go otaczało, co go dotyczyło, z czym jadło się wizje, przyszłość i wszystkie te problemy. Jednocześnie wiedział, że nie mógł tego zrobić, skoro już wdepnął w to pierdolone gówno, nie mówiąc o tym, że wciągnął w to wszystko swoich przyjaciół, narażając ich tym samym na niebezpieczeństwo. Ostatecznie widział, jak wyglądała okolica, a słuchanie wyjaśnień Longweia wcale mu się nie podobało, odnosił wrażenie, że znajdują się w coraz to większym bagnie i gównie i nie do końca wiedział, co miałby z tym zrobić, więc ostatecznie tkwił w tym, starając się zapanować nad samym sobą. Nie mógł po prostu tego wszystkiego spierdolić, musiał jakoś działać, jak wtedy, gdy próbował zatrzymać ojca, jak postanowił powstrzymać Finna, jak wiele innych razy, kiedy jednak zbierał się w sobie i robił coś, choć wydawało mu się, że nie powinien nawet próbować.
- Nie wiem, co oznacza, ani kim była. Poza tym, że była mną, że mogłem na siebie spojrzeć, ale nie miałem pojęcia, kim jestem - stwierdził, kręcąc lekko głową. - Ale to ktoś ważny, tego jednego jestem pewien, w końcu w innym wypadku zobaczyłbym własne odbicie, a nie kogoś, kogo nie umiem nazwać - parsknął, mając wrażenie, że w tej chwili czuje jedynie narastającą irytację, cień gniewu, nad jakim nie umiał zapanować i nawet nie wiedział, czy chciał. Być może właśnie to pozwoliłoby mu nieco odpocząć, złapać jakiś głębszy oddech, a później uciec od problemów, jakie się za nim wlokły. Albo może właśnie ta złość zdołałaby złapać je wszystkie na smycz.
Jedyne, co udało mu się w tej chwili złapać, to przyjaciel. Nie spodziewał się jednak, że ten osadzi go w miejscu i spróbuje przywołać do porządku, więc zmarszczył nos, w cieniu irytacji, jaką poczuł, ale potem zamknął oczy i zacisnął na chwilę zęby, mając świadomość, że musi nad sobą zapanować i przestać zachowywać się, jakby był do reszty popierdolony. Skinął lekko głową, mruknąwszy coś na temat tego, że ma nadzieję, że syrena przed nimi nie ucieknie i znowu ruszył powoli przed siebie, dalej trzymając Longweia za rękę, zbliżając się do stworzenia, starając się zachowywać jak najostrożniej i równie ostrożnie przystępując do leczenia widocznych ran, na co syrena poruszyła się, dając im wyraźnie znać, że była gotowa nadal się bronić.
- To wygląda, jak otarcia, jakby przesuwała się po brzegu, ale nie wiem, kiedy i jak miały powstać. Smok chyba nie porwałby jej z jeziora, to byłoby absurdalne. I ile by mogła tak przeżyć? - dodał cicho Max, starając się zasklepić rany, po tym, jak zaczął je odpowiednio oczyszczać, mając nadzieję, że jeśli syrena postanowi ich wpierdolić, to Huang zdąży go odciągnąć na bok.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2425
  Liczba postów : 1061
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Lut 04 2023, 14:27;

wersja scenariusza nieparzysta

Ostatnim, czego w tym momencie Longwei chciał to panować nad Maxem, osadzać go w miejscu. Chciał wyciągnąć go z wizji, w której zdawał się wciąż tkwić. Chciał, żeby mężczyzna skupił się na tym, co mieli do zrobienia, nie zaś nad analizowaniem każdego momentu wizji, każdego obrazu, czy uczucia. Dostrzegł jednak irytację na twarzy Maxa, gniew, który chciał wydostać się na zewnątrz, który chciał go opanować i Huang wiedział, że będzie musiał wytłumaczyć swoje zachowanie sprzed chwili. Nie było ma to jednak czasu w tym momencie, gdy mieli przed sobą syrenę, która zdawała się walczyć o oddech.
Kiedy podeszli do niej, Longwei przykucnął bliżej syreny, starając się być na tyle blisko Maxa, żeby w razie problemów móc od razu zareagować. Jednocześnie uważnie obserwował wszystkie zadrapania, wszystkie ślady poparzeń i spopieleń, widząc wyraźnie, że było to dzieło smoka.
- Wrócę do tego, że wiele tutaj robi gatunek - odpowiedział cicho Longwei, rozglądając się nagle wokół nich, szukając miejsca, z którego mogła syrena próbować przedostać się do wody. - Powiedzmy, że był to chiński ogniomiot. Prawdopodobnie, po ataku na statek, mógłby tu przylecieć… Syrena, jeśli była na skałach, mogła być zaskoczona jego obecnością i wystarczyło, żeby ogniomiot wpierw strącił ją ogonem ze skał w głąb lądu. Później zionąłby ogniem, nie trafiając w nią bezpośrednio, bo ona czołgała się już w stronę wody, ale nie ma możliwości w takiej sytuacji całkowicie uniknąć poparzeń - powiedział, gestykulując nieznacznie, pokazując jeden z możliwych jego zdaniem scenariuszy.
Niezależnie od tego, czy smok był przez kogoś napuszczony na Hogwart, czy atakował z innych powodów, obrażenia syreny wskazywały na atak, który nie był polowaniem. Atak, który miał coś na celu i Longwei wierzył, że nie była to zabawa.
- Norweski kolczasty! To jest gatunek, który żywi się stworzeniami zarówno lądowymi, jak i wodnymi, a do tego również zieje ogniem… Jednak to nie było polowanie, inaczej syreny by już nie było. Chyba że jednej udało się uciec - dodał nagle, spoglądając na moment na Maxa, a później na syrenę. Widział, że część ran była już oczyszczona, więc starał się zwrócić uwagę na stworzenie, na jego stan, aby wiedzieć czy mogą powoli spokojnie wypuszczać ją do wody, gdzie powinna być bezpieczna.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5635
  Liczba postów : 2283
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Lut 04 2023, 14:29;

Max miał świadomość, że nie mógł być w tej chwili nerwowy, wiedział, że nie mógł ulegać emocjom, że nie mógł po prostu pozwolić na to, żeby jego własne wątpliwości, problemy i lęki wpierdoliły go całego, żeby zeżarły każdy jego kawałek i zostawiły go w takim stanie. Miał być uzdrowicielem, nie mógł więc pozwalać na to, żeby jego problemy pchały się na pierwszy plan, kiedy miał zajmować się innymi, rannymi, chorymi, zmęczonymi, w stanie krytycznym, czy nie. Jego obowiązkiem, jego najważniejszym zadaniem, było ratowanie życia, niezależnie od tego, czy sam również tego nie wymagał, czy nie błądził właśnie we własnych problemach, czy nie był znowu połamanym życiowo, jebanym gumochłonem. Musiał się tego nauczyć, a teraz miał ku temu naprawdę świetną okazję, skoro ostatnie, co mógł w tej chwili zrobić, to poddanie się temu paskudnemu uczuciu deja vu.
- Wszystkie by tutaj przeżyły, Wei? - zapytał cicho, koncentrując się na ranach syreny, sięgając po kolejne zaklęcia lecznicze, starając się złagodzić jej ból, chociaż jednocześnie wiedział, że jej budowa może nieco zmieniać ich działanie, że mogą nie być aż tak skuteczne, jak w przypadku tkanek ludzkich. Nie zamierzał się jednak poddawać, dbając o to, żeby wyleczyć wszystko to, co dostrzegał. Podejrzewał, że prawdziwym wyzwaniem będą oparzenia, które chociaż mógł złagodzić, nie mógł naprawić trwale uszkodzonych tkanek. Nie wiedział również, jak te ostatecznie zachowają się, gdy syrena wróci pod wodę.
Przez mgnienie oka dostrzegał spojrzenie syreny, która chyba nie wiedziała, co ma zrobić, skoro jakaś dwójka pojebanych wariatów próbowała ją wyleczyć, brudząc się przy tej okazji błotem, dyskutując o możliwych powodach jej tragicznego stanu, z którego próbowali ją wyciągnąć. Prawdę mówiąc, Max miał to wszystko w dupie. Im bardziej wciągał się w zadanie, jakie zostało przed nim postawione, tym mniej gubił się we własnych domysłach i wizji, po prostu próbując złożyć w całość to, co widział, starając się zrozumieć, dlaczego tutaj był i czy to z jego strony był przejaw jakiegoś czystego, zwyczajnego altruizmu, którego wcześniej nie dostrzegał.
- Czy ona wytrzymałaby aż tyle od listopada? - zapytał jeszcze powątpiewająco, domyślając się, że to było równie prawdopodobne, jak cokolwiek, o czym teraz by pomyślał. Chuj z tym. Potrzebował odpowiedzi, potrzebował mieć pewność, że gdzieś w okolicy znajdował się smok, który nadal był dla nich zagrożeniem i sądził, że przede wszystkim to Longwei powinien o tym wiedzieć i powiadomić Ministerstwo o swoich podejrzeniach.
Max drgnął, gdy syrena się poruszyła, ostatecznie zsuwając się do wody, uciekając przed ostatnimi pociągnięciami magii leczniczej. Zamrugał, spoglądając za nią, widząc doskonale, że zaczęła poruszać się całkiem sprawnie, gdy tylko znalazła się na nowo w jeziorze, gdy trafiła ponownie do własnego świata, uciekając przed tym złem, jakie do tej pory trzymało ją tutaj przy brzegu. Zmarszczył brwi, by mruknąć jeszcze coś na temat tego, że to nie mogło stać się dawno, bo na pewno Ola albo Mulan już by ją znalazły. Albo inni pracownicy rezerwatu. Ktokolwiek.

+

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2425
  Liczba postów : 1061
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Lut 04 2023, 14:30;

Nie wiedział, co bardziej sprawiło, że skupił się nagle spojrzeniem na Maxie - jego pytanie, czy to, jak się do niego zwrócił. Przez moment Huang wpatrywał się w przyjaciela, sprawdzając, jak bardzo świadomie użył zdrobnienia jego imienia, zastanawiając się przy okazji, co sam czuł względem tego. Do tej pory każdego poprawiał, prosił, żeby zwracali się do niego pełnym imieniem, ale z Maxem było inaczej. Z nim był blisko, a do tego ten nigdy nie próbował zdrabniać jego imienia na różne sposoby. Zaraz jednak zmarszczył brwi, obiegając znów spojrzeniem teren wokół nich.
- Smoki? Chiński ogniomiot rzucałby się w oczy, ma czerwoną łuskę, więc pomiędzy drzewami byłoby dość łatwo go wypatrzeć. Norweski kolczasty jest ciemniejszy, przypomina rogogona węgierskiego. Ten smok byłby zdolny ukryć się pomiędzy drzewami, szczególnie jeśli nie jest to dorosły osobnik, młode dość wcześnie zieją ogniem. Myślę, że jeśli to był ten smok, to może być w okolicy. Miałby tu dostatecznie wiele pożywienia i możliwość do ukrycia się - odpowiedział, po chwili spoglądając znów na syrenę. Miał nadzieję, że była jedyna, że przeżyła atak i mogła teraz wrócić do swoich braci, że nie została jedyną ze stada. Mężczyzna chwilę rozglądał się wokół, nasłuchując wszystkich dźwięków, które mogłyby sugerować, że są zagrożeni, ale jedyne co słyszał to cisza. Niezbyt przyjemna, nienaturalna, jakby zwierzęta wyczuwały tragedię, która tu się wydarzyła i bały się zbliżać, bądź unikały większego drapieżnika. Wiedział, że będzie musiał powiadomić przełożonych, albo w trybie ekspresowym zająć się swoim awansem, żeby samemu móc badać tę sprawę, ale nie mógł tego zrobić teraz, w tej chwili.
- Od listopada? Nie, zdecydowanie nie. Stanowiła zbyt łatwą zdobycz, więc jakiekolwiek inne stworzenie mogłoby przyjść i się posilić. Poza tym, gdyby w tym stanie była od tak dawna, nie ratowałbyś jej w tej chwili, a co najwyżej robiłbyś sekcję zwłok - odpowiedział ciszej na kolejne pytanie, nim ostatecznie wpuścili syrenę do wody. Przyglądał się w spokoju, jak ta wyraźnie odzyskuje siły, gdy była w pełni w wodzie, uśmiechając się do niej niepewnie, szczególnie gdy znów się wynurzyła, wpatrując w niego. Nie rozumiał o co chodzi, ale widział po niej, że nie planuje go atakować. Obserwował, jak przeczesuje swoje włosy, zamierzając po prostu odejść, skoro syrena czuła się wyraźnie dobrze, ale ta nagle położyła coś przed nim na skałach i zanurzyła się znów w wodzie, odpływając od nich.
Chyba dobrze ją poskładałeś - powiedział, podnosząc przedmiot, w którym rozpoznał świetlik. - Wyślę patronusa do dziewczyn, żeby wracały do mieszkania i możemy się teleportować. Lepiej nie zostawać tutaj dłużej - dodał, po czym pojawiła się między nimi srebrzysta ważka, która skierowała się w stronę Mulan. Sam złapał Maxa za rękę, spoglądając na niego uważnie, czekając na potwierdzenie, że jest gotów teleportować się z rezerwatu, a gdy tylko je otrzymał, z cichym trzaskiem zniknęli znad syreniego oczka, pojawiając się na Tojadowej przed drzwiami mieszkania.
+

/zt x2

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 1167
  Liczba postów : 494
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyPon Lip 03 2023, 10:32;

Kostki lokacji: 6, 2
Spotkanie ze smokiem: D, 5

Xanthea wybrała się do rezerwatu w poszukiwaniu kwitnących kwiatów asfodelusa. Obecnie był na to idealny czas, ponieważ ta niezwykła roślina rozkwitała w czerwcu i w lipcu, czyli dokładnie w tym momencie. Zielarka zabrała się do tego przed południem, wyjątkowo uznając, że wczesny poranek nie posłuży obfitym zbiorom. Nie musiała sprawdzać jak wygląda poszukiwana roślina, znała ją bowiem doskonale. Całe jej dzieciństwo było usiane poszukiwaniami magicznych i niemagicznych roślin i asfodelus nie stanowił tutaj wyjątku. Problemem było wyłącznie znalezienie go.
Xanthea była w stałym kontakcie ze swoją starszą siostrą, Xeililą, która miała od rodziny bieżące informacje na wszelkie tematy, w tym o najbardziej urodzajnych miejscach obfitujących w różnego rodzaju składniki zielarskie. I właśnie dzięki temu Xanthea wiedziała w jaki rejon rezerwatu w Dolinie Godryka powinna się kierować.
Kobiety rodu Grey kultywowały wiele tradycji, w tym tę, by nie ogałacać niczym szarańcza całego miejsca z pożądanych składników. Natura je obdarowywała, dlatego nie wolno im było jej wyzyskiwać i brać więcej, niż sobie tego życzyła. Kilka sztuk na poletko było adekwatną liczbą, która w żaden sposób nie obciążała środowiska naturalnego. Właśnie dlatego Xanthea wybierając się po tak rzadką roślinę jak asfodelus, zamierzała zabrać materiał na tylko jedną porcję eliksiru.
Jeszcze nie zdecydowała, co dokładnie chce uwarzyć. Miała zapotrzebowanie na kilka mikstur, w których skład wchodziła poszukiwana przez nią obecnie roślinka, a priorytety były niejednoznaczne. Zapowiadało się na eliksir wiggenowy, ale tego miała jeszcze wystarczający zapas, więc Xanthea postanowiła tę decyzję podjąć później. Kiedy doszła we wskazane przez siostrę miejsce, aż westchnęła z zachwytu. Tyle kwitnących asfodelusów! Aż ją kusiło, żeby zebrać trochę więcej. Dwa, trzy, dziesięć... Wszystkie? Nie, nie wolno. Zasady, które jej wpojono, były bardzo klarowne i czarownica szczerze się z nimi zgadzała. Nic za to nie stało na przeszkodzie temu, by wybrała sobie największy, najładniejszy, najbardziej umagiczniony z kwiatów, które tutaj rosły. I naprawdę nie było jej trudno się zdecydować. Jedna z rosnących tu lilii byla szczególnie dorodna i osiągnęła cały metr wzrostu. To właśnie ten egzemplarz Xanthea zdecydowała się zebrać, do wiklinowego koszyka, z którym przyszła na zbiory.
Żeby zabrać kwiat, Xanthea musiała nieco odejść od ścieżki. Wtedy właśnie dostrzegła coś, co wcześniej jej umknęło. Oczko wodne? Ale jakie piękne! A przy nim... Niemożliwe. Syrena? I to ranna syrena. Czarownica nie była pewna, czy stworzenie jest agresywne, nie znała języka trytońskiego, a półświadomie zdawała sobie sprawę, że tak jak w przypadku wili syreny stanowiły coś na kształt jej rywalek. Nie podobało jej się to wszystko, ale była zdeterminowana, by pomóc wodnemu stworzeniu. I wyłącznie temu syrena zawdzięczała ratunek, bo jej urok osobisty zdecydowanie na Xantheę nie działał, zwłaszcza po tym  jak rybołuska prawie pocięła ją szponami. Pięknie. Czarownica uwinęła się sprawnie i zaklęciem zepchnęła niewdzięczną ogoniastą do wody, która zaserwowała jej jeszcze na koniec zimny prysznic. Po prostu skandaliczne zachowanie!
I kiedy Xanthea już myślała, że na dzisiaj to koniec przygód, odwróciła się i zobaczyła... Smoczątko! Najprawdziwsze, maleńkie, jakby dopiero co wyklute smocze dziecko, które wpatrywało się w nią jak w obrazek. W pierwszej chwili czarownica poczuła lekki dyskomfort. W końcu przebywanie sam na sam ze smokiem nie należało do najprzyjemniejszych rozrywek, które kobieta mogła sobie wymyślić. Nie mogła jednak zostawić tego stworzenia, a kolejna konieczność niesienia pomocy magicznemu stworzeniu w tak krótkim czasie zaczynała ją już irytować. Wtedy jednak przypomniała sobie kwarc, którym wczoraj obdarowała ją Matka Natura. Współczucie, altruizm, miłość do świata. Xanthea wzięła głęboki wdech, po czym kucnęła przy zwierzęciu, wyciągając do niego rękę.
- Hej, mały. Albo mała... Skad się tu wziąłeś? Wszędzie pełno się was kręci. Bardzo małe z ciebie maleństwo, prawda?
Chciała sprawdzić, czy zwierzę jest do niej pozytywnie nastawione i intuicja jej nie zawiodła. Stworzonko było jeszcze pokryte mokrą mazią, dowodząc tego, że musiało się niedawno urodzić. Od razu też potraktowało Xan jak... Mamę? Czyżby była pierwszą żywą istotą, którą zobaczyło to stworzenie? Litości!
Czarodziejka wezwała patronusem pracowników Ministerstwa, a zanim przybyli, zdążyła nawiązać już niejaką więź z maleństwem. Właśnie dlatego tak trudno jej było zaakceptować piski, czy wręcz jak jej się wydawało płacz małego zwierzątka, gdy urzędnicy chcieli bezceremonialnie zabrać smocze dziecko z jej rąk.
- Jak będziecie go szarpać, to jemu zrobicie krzywdę, a ja się nabawię blizn. Mam propozycję. Jesteśmy w rezerwacie, Shercliffowie mają tu niedaleko wybieg dla takich malców. Wybierzmy się tam razem, jak smok zobaczy swoich pobratymców to bedzie bardziej skłonny do współpracy. Ostatecznie smok z traumą nie jest tym, czego społeczeństwo czarodziejskie obecnie potrzebuje, prawda? Nalegam.
I faktycznie trudno było ją przekonać, a smok piszczał i piszczał, brzmiąc coraz bardziej dramatycznie. Brakowało teraz tylko jakiegoś obrońcy praw smoków, albo ambitnego dziennikarza, który uwieczniłby całą tę scenę i wrzucił na pierwszą stronę Proroka Codziennego. Bo jak to tak rozdzielać dziecko z przybraną, ale jednak mamą?!
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32448
  Liczba postów : 102459
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyNie Lip 09 2023, 13:10;

Opiekunowie smoków zjawili się nad Syrenim Oczkiem dość szybko. Wiedzieli doskonale, że wezwania dotyczące młodych smoków były obecnie niesamowicie ważne, by nie powiedzieć, że wręcz priorytetowe, więc nie zamierzali się z tego powodu obijać. Owszem, sprawiali wrażenie nieco przemęczonych, nieco osłabionych, ale doskonale wiedzieli, co robili i dokąd powinni się udać. Smok, którego dostrzegli, nie wydawał się im ani groźny, ani szczególnie niebezpieczny, a jego piski jedynie skłoniły ich do szybszego działania. Wiedzieli doskonale, że nie mogą go tutaj zostawić, bo nie dość, że mogli sprowokować pojawienie się większych osobników, to jeszcze tę istotę należało nakarmić i odpowiednio o nią zadbać. Tutaj zaś, pomimo najszczerszych chęci, nie mieli takich możliwości.
- Pani wybaczy, ale wiemy doskonale, jak zająć się tym przedstawicielem gatunku - powiedział spokojnie najstarszy z opiekunów smoków, tonem, który wskazywał na to, że nie ona pierwsza i nie ona ostatnia próbowała zapewne podobnej sztuczki. - W rezerwacie smoków będzie miał się o wiele lepiej i bezpieczniej, niż tutaj, czy w rękach prywatnych, a do tego ostatniego zdecydowanie nie zachęcam - dodał, kiedy jego towarzysze zajmowali się zabezpieczeniem smoka, robiąc to sprawnie i w sposób jak najbardziej właściwy, choć widać było, że spieszyli się wyraźnie. Wezwań i problemów mieli zdecydowanie zbyt wiele, by teraz skupiać się na jednej jedynej prośbie kobiety, o której absolutnie nic nie wiedzieli, więc ostatnim, co zamierzali robić, to koncentrować się na jej prośbach, sugestiach, czy uwagach.

@Xanthea Grey
Wszelkie pytania do: Christopher Walsh

______________________

Syrenie oczko wodne - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 1167
  Liczba postów : 494
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyNie Lip 09 2023, 13:35;

Xanthei wystarczyło spojrzenie na zmęczone twarze pracowników Ministerstwa, by nie iść dalej w zaparte. Oczywiście wiedziała, że nie może zatrzymać smoka jak pluszaka, ale mimo wszystko żal jej było całkiem utracić kontakt z malcem. Chciała wiedzieć przynajmniej, gdzie go szukać.
- Oczywiscie musicie wykonywać swoją pracę, w pełni to szanuję, z resztą dlatego właśnie was wezwałam. - powiedziała pojednawczym tonem, delikatnie rozwierając pazurki smoka, które stworzenie wczepiło w jej sukienkę. - Proszę mi tylko powiedzieć, czy istnieje jakaś szansa na to, żebym mogła w przyszłości zobaczyć jak się ma i czy zdrowo rośnie. Chodzi o rezerwat smoków za Londynem, tak?
Wreszcie udało jej się uwolnić ze smoczęcych szponów, więc mogła podać malca pracownikom. Serduszko trochę ją bolało na widok tego jak się nim zajmowali. Oczywiście byli profesjonalni, ale obawiała się, że zwierzę trafi w jakąś bezduszną machinę, w której będzie tylko statystyką, a nie żywą, oddychającą istotą.
- Niech mi pan powie jaka to dokładnie rasa i dłużej nie będę was zatrzymywać. I życzę wam, żeby smocze problemy szybko się skończyły. Mam... przeczucie, że nastąpi to już niedługo.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32448
  Liczba postów : 102459
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyNie Lip 23 2023, 18:29;

Widać było, że te pytania nieco męczyły zebranych, ale mimo to silili się na to, by podjąć dalszą rozmowę. W końcu nie mogli być nieuprzejmi dla wszystkich ludzi, tym bardziej dla tych, którzy mimo wszystko starali się z nimi współpracować, którzy nie próbowali na siłę walczyć ze smokami albo ich przy sobie zatrzymywać. Obie te opcje nie były najlepsze, nic zatem dziwnego, że opiekunowie smoków liczyli teraz na szybkie zakończenie całej sprawy. Ten, który rozmawiał wcześniej z kobietą, skinął lekko głową, gdy zapytała go o miejsce, do jakiego zamierzali zabrać smoka, a potem powiedział jej, że nie zwykli udzielać informacji na temat konkretnych jednostek, bo po prostu nie leżało do w obszarze ich obowiązków i nie było czymś, czemu zwykli poświęcać czas. Czas, jakiego z reguły nie mieli.
- To młody walijski zielony - dodał jeszcze mężczyzna, dość cierpliwie wskazując na charakterystyczne cechy gatunku, by później w prostych słowach podziękować za powiadomienie na temat smoka i tym samym pożegnać się z kobietą, tym samym dając jej znać, że dłużej nie mogli tutaj przebywać. Jej uwagę dotyczącą zakończenia problemów puścił jednak mimo uszu, bo gdyby miał wierzyć w każde takie przeczucie, już dawno byłby zapewne martwy.

@Xanthea Grey
Wszelkie pytania: Christopher Walsh

z.t; sprawa zakończona

______________________

Syrenie oczko wodne - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySro Mar 06 2024, 19:45;

Kostki: brak halunów, 4

Powrót do Wielkiej Brytanii wiązał się także z powrotem do pracy. Z jednej strony nieco jej się nie chciało zakopywać w starych obowiązkach, ale z drugiej wiedziała, że powinna siąść do spraw rezerwatu, a zwłaszcza tych związanych z tymi cholernymi przemytnikami. Ci wciąż musieli się plątać po okolicy i chyba nawet robili się coraz bardziej zuchwali. Wystarczył jej jeden dzień, aby zorientować się w tym, że sytuacja z pewnością nie była najlepsza.
A kto mógłby jej towarzyszyć w tym wszystkim i pilnować, by nie odwaliła czegoś skrajnie głupiego? Frederick. Chociaż może nie tyle był jej opiekunem, a po prostu współpracownikiem, który zajmował się tą samą sprawą i w wielu kwestiach wykazywał się o wiele większym pomyślunkiem niż sama Mulan. Choć przy nim i tak zachowywała się czy wypowiadała w miarę racjonalnie.
- Z tego, co słyszałam to jest naprawdę kiepsko. Niedawno znaleźli całe naręcza śniętych ryb nad strumieniem. Coś musiało je wybić - relacjonowała, prowadząc go jedną ze ścieżek w miejsce mające pomóc im w zbadaniu całej sprawy. - Jeśli zatruli wodę to może mieć tragiczne skutki. Wiele zwierząt pije ze strumienia.
Nie trzeba było być geniuszem, aby dojść do wniosku, że w ten sposób mogło dojść także do skażenia gleby, a pijące wodę z potoku zwierzęta zaczną padać, co było piękną reakcją łańcuchową prowadzącą do wielkiej katastrofy.
- Myślę, że ktoś powinien nam pomóc i powiedzieć czy działo się tu ostatnio coś niepokojącego - powiedziała jeszcze finalnie, zatrzymując się niedaleko pobliskiego oczka wodnego. - Dobra, jesteśmy na miejscu.
Zupełnie jakby to stwierdzenie miało wyjaśniać dosłownie wszystko. Huang przycupnęła na brzegu i zajęła się rozsznurowywaniem butów, które zdjęła i ułożyła obok siebie, a następnie zsunęła z ramion kurtkę by sięgnąć ku skrajowi ciepłej bluzy znajdującej się pod spodem. Wyraźnie jednak nie zamierzała poprzestać na pozbyciu się jedynie wierzchniej warstwy ubrań.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Mar 09 2024, 18:31;

Kość: 1
Widziadła: Nie

Frederick nie miał czasu na to, żeby spokojnie wejść w pracę. Nie, kiedy był jednym z Shercliffów i kiedy tylko przekroczył próg domu, został zarzucony mnóstwem opowieści o tym, co się działo i czym miał się zająć. Nikt nie pytał, czy miał na to siły, bo nikogo coś podobnego nie obchodziło, miał brać się do pracy i nie marudzić, co oznaczało, że zdążył rozejrzeć się po okolicy, nim Mulan w ogóle się tutaj zjawiła. Dlatego też zdążył się zorientować, że rezerwat nie miał się tak dobrze, jak powinien, że pył właził wszędzie, że stał się tak wszechobecny, że należało zacząć martwić się o rośliny, o wszystkie zwierzęta, o dosłownie wszystko, co znajdowało się na jego drodze. O rybach nie zdążył usłyszeć, więc uniósł teraz brwi w niemym pytaniu, a następnie skinął głową.
- Jeśli chcesz się przekonać, co dokładnie za tym stoi, to musimy się tam przejść. To może być również ten smog, stworzenia przez niego coraz bardziej szaleją, nie mamy pojęcia, jak naprawdę na nie wpływa. Pył dostaje się wszędzie, więc nie mam zbyt kolorowych perspektyw - zauważył, biorąc również taką możliwość pod uwagę. Ostatecznie kiedy szli, mijali dosłownie wszędzie smog, mienił się, lśnił, wyglądał co najmniej ciekawie, pociągająco, ale był na swój sposób zabójczy. Na całe szczęście nie miał na nich na razie wpływu, chociaż należało spodziewać się dosłownie wszystkiego, to w końcu był dopiero początek ich wyprawy.
- Ojciec wspominał, że w okolicach leśniczówki było jakieś zamieszanie, ale twierdzi, że sprawa została załatwiona. Nie chce mi się w to wierzyć - stwierdził, kiedy zatrzymali się przy oczku wodnym i zaraz uniósł brwi, widząc, co właściwie robi Mulan. - Czy ty chcesz sprawdzić, czy ciebie też zabije trucizna? - zapytał prosto, patrząc na nią, jakby chciał jej powiedzieć, że chyba zwariowała, jeśli chciała tak po prostu wskoczyć do zimnej wody.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Mar 09 2024, 20:35;

Naprawdę nie mogli liczyć nawet na chwilę wytchnienia, ale to było do przewidzenia. Zwłaszcza w przypadku, gdy w rezerwacie tyle się działo. Chyba w końcu ludzie mogli przestać ignorować ich opinie oraz apele odnośnie tego, że coś było naprawdę nie w porządku. Na przeprosiny chyba jednak nie mieli co liczyć, a szkoda. Chociaż na pewno swoje też robił ten cholerny smog, pył czy wuj Wacław w ogóle wiedział, co to było. Najgorsze było to, że nie mogli mieć pewności, co do tego jak właściwie to wszystko działało poza tym, że powodowało halucynacje. Może oprócz tego także miało jakieś bardziej toksyczne właściwości?
Przez chwilę zastanawiała się nad tym, co powiedział jej Frederick. Przy okazji omiatała również wzrokiem mijaną okolicę, w której jednak nie dostrzegła na pierwszy rzut oka żadnych nieprawidłowości. No, oprócz tego cholernego smogu, który jednak nie wyrządzał im większej krzywdy. Wyglądało na to, że przynajmniej teraz był względny spokój. Nie wiedziała czy powinna się z tego cieszyć, bo z jednej strony mogło to jedynie oznaczać albo nadejście większych kłopotów.
- Sądzisz, że ten pył jest na tyle toksyczny, że osiadł w wodzie i ją zatruł? Z drugiej strony zastanawiam się jakie musiałyby to być ilości, aby faktycznie wybić te ryby - powiedziała, wciąż nie będąc pewną czy na pewno szli odpowiednim tropem.
Równie dobrze mogło to być niekoniecznie związane z tą dziwną plagą mgielną, a raczej spowodowane dalszą działalnością kłusowników, którzy wdrożyli dalszy etap swojego planu, kurwa, sprytnego. Szkoda tylko, że wciąż nie znajdowali się szczególnie blisko rozwiązania tej zagadki. Nie mieli pojęcia z kim mieli do czynienia ani też jaki był ich cel.
- Jakie dokładnie zamieszanie? Wiesz coś więcej na ten temat? - dopytała od razu, chcąc dowiedzieć się jeszcze czegoś na temat tego, co też Shercliffe mógł usłyszeć od swojego ojca. Liczyła na to, że być może powiedział mu coś szczególnego skoro był jego synem. 
- I nie. Nie chcę testować swojej odporności na trucizny chociaż to mogłoby być interesujące - stwierdziła, zrzucając z siebie finalnie bluzę i podnosząc się, aby rozpiąć pasek u spodni. - W tym oczku żyją syreny. Stwierdziłam, że może warto byłoby z nimi pogadać i zobaczyć czy może one mają jakieś przydatne informacje - dopowiedziała, zsuwając jeansy, z których po chwili wyszła. - Poza tym chyba nie powinno być tak źle z zaklęciem Bąblogłowy.
Zakładała, że dzięki magicznemu źródłu powietrza jednak uniknęłaby spożywania ewentualnej toksyny, gdyby się znalazła akurat w oczku, ale to położone było w pewnym oddaleniu od miejsca, w którym doszło do śnięcia ryb.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyNie Mar 10 2024, 12:14;

Pył był czymś niesamowicie dziwnym i Frederick zdawał sobie z tego sprawę. Czytał doniesienia Proroka Codziennego, widział, że podobno potwierdzono, że ten pochodził od wróżek, że podobno cała sprawa była związana z jakimiś artefaktami, ale jakoś nie umiał tego wszystkiego złożyć w logiczną całość. Wszystko, dosłownie wszystko, mieszało się na każdym kroku, powodując, że nie czuł się do końca pewnie z tym, co się dookoła niego działo. Ostatecznie niewiele mógł poradzić na takie problemy, poza tym, że biegałby i zamiatał cały rezerwat, ale podobne działania były po prostu absurdalne i zwyczajnie niczego by nie rozwiązały. Będąc dokładnym, to wprowadziłyby jedynie więcej zamieszania, zostawiając ich w miejscu, z którego nie dało się w żaden sposób umknąć. I do tego dochodzili ci kłusownicy, którzy wywoływali u niego ból głowy.
- Obserwowałem zwierzęta pod wpływem tego pyłu i robią wszystko to, czego robić nie powinny. Gatunki, które dopiero powinny się budzić, od dawna kręcą się po okolicy i chyba jesteś w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, co to właściwie oznacza dla ich zdrowia. Wszystko jest nie tak, jak być powinno - stwierdził, a później pokręcił lekko głową, by wyjaśnić jej, że jego ojciec nie uważał tego incydentu za coś szczególnego. Złapano ponoć jakiegoś człowieka ze skrzyniami, który zarzekał się, że po prostu chciał je tutaj ukryć, bo ktoś mógłby dobrać się do jego cennych przedmiotów. Uznano go ostatecznie za szaleńca, kiedy znaleziono przy nim sporo amuletów, ale dla Fredericka to był już jakiś trop, coś, co łączyło się z ich pierwszą przygodą i jasno pokazywało, że ktoś próbował pozbyć się zwierząt, zapewne po to, by w jakimś konkretnym miejscu coś ukryć. Albo odkryć, jak zauważył, bo możliwe było, że wcześniej coś zostawiono na terenie rezerwatu.
- Chcesz pływać w lodowato zimnej wodzie i rozmawiać z syrenami, licząc na to, że trucizna nie zamieni cię w śniętą rybę. Nie jestem do końca przekonany, czy to już próba samobójcza, czy brak instynktu samozachowawczego - stwierdził, unosząc lekko brwi i przyjrzał się uważnie temu, co właściwie wyprawiała Mulan, rozbierając się tak po prostu, jakby nie było chłodno, jakby nie było ledwie jakichś ośmiu stopni na plusie, jakby słońce wcale nie chowało się za chmurami.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyNie Mar 10 2024, 22:12;

Jak dotąd mieli naprawdę ograniczone informacje na temat pyłu i tego jakie mogły być jego konsekwencje. Zapewne dopiero z czasem dowiedzą się więcej na jej temat, gdy tylko odpowiedni ludzie zaczną się jej badaniem. Chociaż pewnie o wiele łatwiej będzie obserwować wszelkie efekty na żywych organizmach niż poddać badaniom samą mgłę.
- Co do tego to chyba nie ma wątpliwości. Nie jestem tylko pewna tego jak bardzo może mieć to wpływ na to, że tyle ryb nagle padło. Możliwe, że to również działania kłusowników, a nie sama mgła. Tylko nie wiem, co mogliby w ten sposób osiągnąć - stwierdziła, bo jakby nie patrzeć zatruwanie zwierząt mogło doprowadzić do zniszczenia ewentualnych składników, które można było z nich pozyskać. Chyba, że komuś zależało jedynie na trofeach. Trudno było to jednoznacznie stwierdzić.
Miała jedynie nadzieję, że faktycznie ten jeden incydent nie miał nic wspólnego z tym czym się zajmowali, ale nie mogli mieć takiej pewności, biorąc pod uwagę fakt, że raczej inni olewali całą sprawę i mogli nie zbadać tego jak należało.
- Nazwijmy to po prostu... nieco bardziej hardkorowym morsowaniem - odpowiedziała, gdy tylko Shercliffe wyraził swoje obawy odnośnie jej niezwykle genialnego pomysłu. - Chcę się tutaj rozejrzeć i zobaczyć o co chodzi. Miejsce wyrzutu śniętych ryb jest w innej części rezerwatu. Możliwe, że te wody nie są zatrute. Albo po prostu stężenie nie jest tak silne, by zaszkodzić większym stworzeniom jak syreny czy człowiek - miała nadzieję, że miało to w ogóle jakiś sens. Zresztą chciała zobaczyć czy na pewno syrenom nic nie dolega. - Poza tym: możesz zostać tutaj na brzegu i w razie potrzeby mnie wyciągnąć. Ufam, że będziesz wiedział kiedy.
W końcu oboje zdecydowali się na przejście tego cholernego rytuału i połączenie się Agere. Jeśli tylko byłaby w większym niebezpieczeństwie to na pewno Shercliffe wyczułby to poprzez łączącą ich więź i był w stanie odpowiednio zareagować. O ile oczywiście skutki uboczne zaklęcia nie sprawiłyby mu takiego dyskomfortu, że nie byłby nawet w stanie skinąć rózdżką, co niestety było dosyć prawdopodobne w przypadku akcji z tyloma niewiadomymi. W każdym razie stała półnaga na skraju oczka wodnego z różdżką w ręce i powoli zaczęła wchodzić do wody, gotowa do pełnego zanurzenia. Potrzebowała jedynie finalnej zgody Fredericka.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyCzw Mar 14 2024, 13:54;

- Pozbyć się tego, co im przeszkadza. Zdobyć to, czego potrzebują. Bo może tak naprawdę zależy im zwyczajnie na tym, żeby znaleźć coś, co jest tutaj, a może chcą zwyczajnie zniszczyć rezerwat. Podobno w zagrodzie młodych smoków zaczął urzędować jakiś skończony wariat, może chciałabyś się przekonać, co on tam robi? Bo wydaje mi się, że ty prędzej sobie z nim poradzisz – powiedział, wspominając o człowieku, który podobno zaczął tam trenować, czy robić coś podobnego, co wcale nie podobało się Frederickowi i uważał, że tę sprawę również należało załatwić. Mulan miała jednak do tego nie tylko większe predyspozycje, ale przede wszystkim mogła powiedzieć o tym swojemu bratu i zainteresować gryzipiórka czymś więcej, niż jego własne biurko. Zdaniem Shercliffa to mogło być korzystne, a on nie musiał od razu kontaktować się z Longweiem, który miał jakieś dziwne pomysły i zainteresowania.
Zresztą, kiedy przyglądał się teraz jego siostrze, zaczynał odnosić wrażenie, że pod pewnymi względami są do siebie podobni. Miała jakiś zamysł, który nawet nie był do końca bezpieczny i najwyraźniej uważała go za świetne rozwiązanie. Puszczenie jej tam na dno samodzielnie było równie szalone, co popłynięcie razem z nią, ale prawda była taka, że wolał już skoczyć do jeziorka i przekonać się, czy coś na tym zyskają, niż stać jak wariat na brzegu, nie wiedząc, co się działo pod wodą. Przeczesał włosy palcami, spojrzał w niebo, a później zdjął gruby sweter i trapery, zostawiając na brzegu również zegarek, a po chwili zastanowienia także koszulę i spodnie, bo zwyczajnie pływanie w ten sposób bardziej by go ograniczało, niż w czymś pomogło.
- Jestem absolutnie pewien, że syreny postanowią się nas pozbyć, a później będziemy mieć wspaniałą, naprawdę wysoką gorączkę, ale skoro to jedyny plan, jaki mamy, nie będę protestował – zakomunikował, wchodząc krok po kroku do wody, czując jej chłód. Ponieważ jednak robił w rezerwacie różne dziwne, szalone rzeczy, przywykł do podobnych doznań, musząc czasami ścigać zwierzęta, jakie należało wydobyć z najmniej oczekiwanych miejsc. To zaś oznaczało, że z syrenami i chłodem również mógł sobie poradzić, tylko najpierw rzucił na siebie zaklęcie bąblogłowy, żeby móc jakoś oddychać. Nie wiedział, na ile będzie musiał się zanurzyć, a wolał mimo wszystko nie testować wytrzymałości własnych płuc.



______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyCzw Mar 14 2024, 23:33;

Jak zawsze, gdy tylko słuchała Fredericka odnosiła wrażenie, że to co mówił miało faktycznie spory sens nawet jeśli wcześniej sama nie potrafiła takowego dostrzec. Być może była to kwestia tego, że był przekonujący lub po prostu potrafił zwyczajnie myśleć logicznie. Jedno z dwóch. Niemniej musiała przytaknąć, bo skoro nie mieli żadnych poszlak odnośnie tego, czego mogli pragnąć ci kłusownicy czy kimkolwiek byli ci obcy to nie mogli wykluczyć tego, że zwierzęta mogły im po prostu przeszkadzać i chcieli się ich pozbyć.
- Zajmę się tym. Zobaczę czego chce i zajrzę do smoków - obiecała, bo chciała się upewnić także czy w związku z pojawieniem się tajemniczego jegomościa ich młodym podopiecznym nie zaczęło coś dolegać.
Niekoniecznie musiały to być fizyczne objawy. Może po prostu coś w ich zachowaniu? Również zaczynała rozważać opcję, aby zaangażować w to wszystko Longewia, bo on znał się na smokach o wiele lepiej niż ona. Głównie przez to, że spędził całe lata w pracy, która była dedykowana właśnie temu rodzajowi magicznych stworzeń. Ufała, że jeśli ktoś miałby wyśledzić jakieś nieprawidłowości to właśnie będzie to on.
Rodzeństwo tak naprawdę nie różniło się tak bardzo jeśli chodziło o realizację nie do końca przemyślanych czy też raczej szalonych planów. Różnica polegała na tym, że Mulan była tą bardziej żywiołową i rzucającą się w oczy a więc równocześnie to jej właśnie przypisywano to, że była bardziej skora do podobnych akcji. Tak naprawdę to chyba po prostu zaraziła się w dzieciństwie tym od brata, który był dla niej niesamowitym wzorcem do naśladowania. Stąd też bardzo wczesne próby ujarzmienia akromantul.
- Już nie przesadzaj. Rozgrzeję cię. Calefieri i ciepła herbata w leśniczówce. Co ty na to? - zaproponowała chociaż sama czuła coraz bardziej wszechogarniający chłód obawiający się w gęsiej skórce pokrywającej praktycznie całą powierzchnię jej ciała i dreszczach przebiegających wzdłuż kręgosłupa. Liczyła jednak na to, że w wodzie będzie nieco lepiej.
- To nasze lokalne syrenki. Nie powinny być aż tak nieprzyjaźnie nastawione. Na pewno się dogadamy - zapewniła go finalnie nim zadowolona z sukcesu swojej perswazji, uśmiechnęła się na widok poddającego się Shercliffe'a.
Cierpliwie czekała na to, aż Frederick zrzuci z siebie zbędne elementy garderoby oraz rzuci odpowiednie zaklęcie, które miało mu umożliwić oddychanie pod wodą. Sama zrobiła to samo i wskoczyła w rozciągającą się kawałek dalej toń oczka wodnego.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyPią Mar 15 2024, 20:27;

Prawda była taka, że Frederick swoją postawą był w stanie przekonać innych ludzi do swoich racji. Zupełnie, jakby zakładali, że faktycznie wiedział wszystko, bo mówił ze spokojem i pewnością, jakiej brakowało wielu ludziom. Było to na swój sposób fascynujące, a jednocześnie nieco przerażające, bo wielokrotnie pokazywało mu, że większość przedstawicieli jego gatunku było tak samo naiwnych, jak zwierzęta, które chciały komuś zaufać. Jednocześnie jednak ułatwiało mu to życie i nie mógł z tego powodu narzekać, wręcz przeciwnie, wiedząc, że pewne rzeczy będą zawsze wykonane, nawet jeśli on nie kiwnie nawet palcem. Dokładnie tak, jak było teraz w przypadku zagrody dla młodych smoków, którymi Mulan zobowiązała się zająć, jednocześnie mając zamiar przekonać się, kim dokładnie był mężczyzna, który postanowił się tam z jakiegoś powodu kręcić. Skoro zatem tę sprawę mieli już załatwioną i ustaloną, musieli skoncentrować się na rybach, kłusownikach i syrenach, a skoro Mulan zamierzała się topić i zamarzać, Frederick nie mógł wiele na to poradzić. Tylko pójść razem z nią.
- W porządku – stwierdził, jakby zgadzał się z wielką łaską i może coś z tym było, nim ostatecznie faktycznie zaczął się rozbierać, a później również wszedł do wody, mając świadomość, że to było czyste szaleństwo, ale nie znał mimo wszystko sposobu do tego, by skłonić syreny do wypłynięcia na powierzchnię. Poza tym wychodził z założenia, że lepiej było mieć Mulan na oku, bo nigdy nie wiedział, co mogła zrobić, kiedy już postanowi popłynąć w stronę dna.
- Podziwiam twój niesłabnący optymizm – zakomunikował, nim dziewczyna zanurkowała, a on wszedł jeszcze głębiej do wody, ochlapując się nią, czując, jak jest potwornie zimna i nieprzyjemna, a następnie, upewniwszy się, że rzucił poprawnie zaklęcie, popłynął za Mulan. Dostrzeżenie jej pod wodą nie było takie łatwe, ale w końcu zorientował się, gdzie dokładnie była, więc skierował się pospiesznie w jej stronę, płynąc sprawnie i szybko, nie chcąc pozostać w tyle. Nie wiedział tylko, że za chwilę jego przygoda okaże się bardziej niebezpieczna, niż się spodziewał. Wyzwanie okazało się nad wyraz przyjemne i doprowadziło je do miejsca, w którym obie czuły się w gruncie rzeczy komfortowo, nawet jeśli wiele je to kosztowało.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyCzw Mar 21 2024, 00:34;

Prezencja naprawdę działała cuda, bo jakby nie patrzeć to jednak spokój i pewność z jaką przemawiał Frederick dodawały mu wiarygodności i sprawiały, że czuć było bijącą od niego aurę autorytetu, gdy tylko zaczynał się wypowiadać. Z drugiej strony Mulan nie była też tak łatwa do zmanipulowania, aby uwierzyć mu dosłownie we wszystko. Chociaż wiedząc jak dziwne rzeczy potrafiły się dziać w świecie czarodziejów to może jednak sprawdziłaby czy na pewno niebo nie zmieniło barwy na zieloną, gdyby tylko Shercliffe zakomunikował jej podobną wiadomość.
Może i sama nie miała podobnej powagi jak mężczyzna, ale nadrabiała to wszystko charyzmą, a przynajmniej miała taką nadzieję. Chyba to jednak działało skoro mimo wszystko animag uległ jej namowom i sam zaczął się rozbierać, aby wskoczyć do wody.
- Bez niego można byłoby zwariować - oceniła jeszcze, nim finalnie zanurzyła się w pełni.
Zdawała sobie sprawę z tego, że będą mieli utrudnioną komunikację pod wodą, ale wierzyła, że wspólnie dadzą jakoś radę i będą potrafili porozumiewać się bez słów. Wiedziała, że na pewno musieli zejść niżej, zanurkować tak głęboko jak tylko byli w stanie, aby odnaleźć stworzenia żyjące w tym zbiorniku wodnym. Po drodze jednak jej uwagę przykuła okoliczna roślinność. Przez moment przyglądała się temu jak w wodzie falują niektóre z nich oraz przyglądała się nikłej poświacie z nich bijącej. Postanowiła zebrać część z nich. Głównie po to, aby móc później poddać je badaniom i zobaczyć czy faktycznie doszło do skażenia również tego zbiornika wodnego. Dopiero po zebraniu próbek rozejrzała się wokół, starając się odnaleźć spojrzeniem Fredericka.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptySob Mar 23 2024, 15:55;

Frederick parsknął cicho, nim ostatecznie zanurkowali, starając się znaleźć cokolwiek, co mogłoby pomóc im w sytuacji, w jakiej się znaleźli. Nie był przekonany, że faktycznie coś tutaj znajdą, że trafią na coś sensownego, co powie im, dlaczego ryby padły, ani czy naprawdę trafią tutaj na jakiś ślad kłusowników. Podejrzewał, mimo wszystko, że za obecny problem odpowiadał pył wróżek, który zmieniał dosłownie wszystko w swojej okolicy, prowadząc do zniszczeń, jakie były właściwie całkowicie nieodwracalne. Skoro więc drzewa i inne rośliny rozwijały się zbyt prędko, istniało prawdopodobieństwo, że pył miał katastrofalny wpływ na inne istoty żywe, jak choćby ryby.
Mimo to starał się uważnie rozejrzeć, docierając nawet do zagłębienia, w którym, jak mu się zdawało, naprawdę coś się znajdowało, ale zanim udało mu się cokolwiek zrobić, poczuł, że coś szarpnęło go do tyłu. Rozluźnił się, na ile było to możliwe, by nie szamotać się w wodzie, co byłoby najgłupszym możliwym pomysłem, ale wtedy właśnie spadł na niego jeden z pierwszych ciosów ciamarnicą, jaki wymierzył mu tryton. Ból natychmiast rozszedł się po jego ciele, nie pozwalając mu jakieś głębsze, logiczne myślenie, czy robienie czegokolwiek podobnego, a później Frederick spróbował skierować się ku powierzchni, mając wrażenie, że serce bije mu zdecydowanie za mocno. Cóż, nie ulegało wątpliwości, że tryton, który nadal go atakował, czegoś chronił, ale nie był w stanie powiedzieć, czego dokładnie. Nie był w stanie tego dosięgnąć, ale też nie był w stanie wyobrazić sobie kłusowników, którzy nakłonili te wodne istoty do jakiejś współpracy. To było absolutnie i całkowicie niemożliwe, graniczyło wręcz z szaleństwem, czy czymś podobnym i z tą myślą udało mu się wydostać na brzeg, choć natychmiast poczuł potworny ból, wiedząc, że jad ciamarnicy zdołał na niego wpłynąć. Szok wywołany zmianą temperatury był w tej chwili zdecydowanie mniejszy, niż wszystko inne, niż świadomość, że znajdował się właśnie w jednej wielkiej kropce i potrzebował, a jakże, pomocy.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1145
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyNie Mar 24 2024, 16:39;

Woda była zimna i z pewnością nikt o zdrowych zmysłach nie postanowiłby od tak sobie w niej pływać, ale oni mieli ku temu naprawdę dobry powód. Zresztą im dłużej znajdowali się w sadzawce tym znośniejsza stawała się temperatura. Mulan miała jedynie nadzieję, że nie zapomną się i nie doprowadzą do kompletnego wychłodzenia organizmu w czasie ich małej eskapady.
Na razie jednak rozglądała się uważnie wokół, starając się sprawdzić czy na pewno wokół nie znajdowało się nic, co mogłoby ich zaalarmować. Na razie jednak nie widziała żadnych martwych ryb i innych niepokojących zjawisk. Być może po prostu w oczku znajdowało się zbyt dużo wody, aby mogło się dokonać jego skażenie? Może nie dotarło tak głęboko? Potok był stosunkowo płytki i znajdował się w pewnym oddaleniu. To mogło mieć w sumie jakiś sens.
Nie spodziewała się jednak, że przy okazji tego małego śledztwa po raz pierwszy będzie w stanie przekonać się na własnej skórze o tym jak dokładnie działało łączące ją z Frederickiem zaklęcie. Poczuła ból nagły ból w skroniach, od którego na chwilę zrobiło jej się słabo. Normalnie pewnie pomyślałaby, że chodzi tu o kolejny uraz czy chorobę jakiej się nabawiła, ale coś podświadomie mówiło jej o tym, że to Shercliffe był w tarapatach. Miała jedynie mgliste pojęcie tego, gdzie mógł się znajdować. Miała nadzieję jednak, że uda jej się do niego dotrzeć i uratować przed... czymkolwiek, co mu w tej chwili zagrażało.
Dosyć szybko zorientowała się, że chodziło tutaj o niespodziewane spotkanie z trytonem.  Huang postanowiła wejść pomiędzy mężczyznę, a dzierżącego ciamarnicę przeciwnika, starając się ich rozdzielić. Ukłoniła się z szacunkiem i poważaniem trytonowi, licząc na to, że być może uda jej się zażegnać spór i być może również porozmawiać z napotkanym mieszkańcem zbiornika na temat tego czy wiedział coś o zanieczyszczeniu pobliskich wód.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1413
  Liczba postów : 547
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 EmptyPon Mar 25 2024, 16:53;

Nie zdawał sobie sprawy z tego, co się działo z Mulan, bo zwyczajnie tym razem to nie on odczuwał to połączenie, jakie na nich nagle spadło. Chciał się uwolnić, a tryton najwyraźniej nie był do tego zbyt chętny, przynajmniej tak długo, jak długo bił go ciamarnicą. To nie było zdecydowanie przyjemne, a szok atakował całe jego ciało, nic zatem dziwnego, że nie zorientował się nawet kiedy Mulan pojawiła się między nimi – bo może to były jakieś zwidy? – i zwyczajnie, gdy mógł, faktycznie skierował się ku brzegowi, by spróbować podciągnąć się poza wodę, odnosząc wrażenie, że był zbyt oszołomiony, żeby zorientować się, co się dzieje. Dlatego nie zareagował zapewne zbyt poprawnie, kiedy okazało się, że nie są tutaj sami. Któryś ze starszych opiekunów dostrzegł ich ubrania i wezwał innych do pomocy, więc wyłowili go z wody, być może ostatecznie pomagając również Mulan, która, miał nadzieję, nie podzieliła jego losu. To, że czekała ich poważna rozmowa na temat tego, co się wydarzyło, było dla niego oczywiste, ale też nie przejmował się tym jakoś szczególnie mocno. Wiedział, że w oczku wodnym coś było, ale jego umysł nie był w stanie powiedzieć teraz, czy było to coś, co powinno ich interesować, czy zupełnie nie. Wspomniał coś o rybach, o pyle, o tym, że być może wszystkie stworzenia w rezerwacie będą mieć poważny problem, ale ból był na tyle dojmujący, że tak naprawdę nie był w stanie wyjaśnić, co popchnęło ich do takiego, a nie innego działania. Chociaż, być może, dostrzegał jakieś zainteresowanie w spojrzeniach pozostałych zebranych. Mogło dotyczyć czegoś innego, ale tego Frederick nie był już w stanie rozważyć, zbyt oszołomiony i zmęczony. Mieli jednak nad czym się poważnie zastanawiać, bo oczywiste było, że coś było nie w porządku, a oni powinni spróbować przekonać się jak najszybciej, czym to było.

z.t x2

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Syrenie oczko wodne - Page 3 QzgSDG8








Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty


PisanieSyrenie oczko wodne - Page 3 Empty Re: Syrenie oczko wodne  Syrenie oczko wodne - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Syrenie oczko wodne

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Syrenie oczko wodne - Page 3 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Rezerwat
-