Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Plac przypałacowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3147
  Liczba postów : 1771
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyWto 11 Lip 2023 - 18:39;


Plac przypałacowy


Znaczną część znajdującego się przy Pałacu Dożów placu zajmuje przepięknie rzeźbiona fontanna. Posiada ona dwa poziomy, po których można swobodnie spacerować, a także dość szerokie murki idealnie nadające się do przycupnięcia na nich.
Zgodnie z legendą woda w fontannie ma uzdrawiające właściwości i wrzucenie do niej części swojego ubrania powoduje powrót do zdrowia.

Tu możesz spotkać ducha kota Murano.
Powrót do góry Go down


Felix I. Berkeley
Felix I. Berkeley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 335
  Liczba postów : 310
https://www.czarodzieje.org/t16799-felix-i-berkeley
https://www.czarodzieje.org/t22044-kaliope#721671
https://www.czarodzieje.org/t16800-felix-i-berkeley
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 16 Lip 2023 - 21:02;

Przygoda z MG

Widząc, że trytony zaczynają się denerwować moją obecnością nawet w sadzie, nie miałem większego wyboru, jak go opuścić. Pozostawało pytanie, czy mnie wyganiają, bo chcą mi przekazać, żebym szukał dalej, czy też będę mnie próbowały powstrzymać, gdybym coś znalazł. Bić się z nimi nie zamierzałem, raz z uwagi na miejsce, a dwa z uwagi na moje nikłe zdolności ofensywne. Ba, po prostu nie chciałem im robić krzywdy, bo i po co. Pozostało mi opuścić sad i wkroczyć ponownie w miejski zgiełk. Udałem się w kierunku placu przypałacowego, żeby sprawdzić tamtejszą fontannę. Kolumny i woda by się zgadzały, więc warto było zobaczyć. Pałac nad wodą...ruiny rzymskie...może łaźnia? Postanowiłem zapytać się przechodniów o łaźnie lub inne stare zniszczone budowle z wodą.

@Mistrz Gry
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyCzw 3 Sie 2023 - 0:02;

Kiedy Nicholas wypadł z budynku Teatru Feniksa, maska zsunęła mu się z twarzy i zniknęła gdzieś między nogami turystów. Wściekłość jednak tak nakręciła czarodzieja, że nawet brak tej nieszczęsnej ozdoby nie mógł ostudzić jego obecnej agresji i ogólnego poczucia roztrzesienia. Potrzebował wody. Parł prosto przed siebie, szukając czegokolwiek, kanału, studni, jakiegoś źródła chłodnej, czystej wody, którą mógłby opłukać twarz i ukoić nerwy. I znalazł! Na blisko usytuowanym placu pyszniła się piękna fontanna i to właśnie w jej stronę Nicholasa skierował swoje kroki.
Gdy dotarł do otaczającego fontannę murku, zanurzył dłoń i ochlapał twarz, przecierając ją lekko i mocząc przy tym kosmyki, które dzięki temu zabiegowi mógł bardzo typowym dla siebie gestem odgarnąć do tyłu i mieć nadzieję, że nie będą mu dłużej wpadać do oczu. Potem poprawił mankiety długiej, czarnej koszuli, ppd którą kryło się niemal całe jego ciało, tak jak pod dlugimi, ciemnymi spodniami. Był upał, a jednak Nicholas zakrywał się tak, jak mógł, nie chcąc pokazywać obcym swoich blizn. Gdyby je widzieli, czułby się nagi i upokorzony. To były jego blizny, jego makabryczna pamiątka i nikt nie miał prawa ich oglądać. Dlatego widoczne byly tylko te na szyi i na dłoniach, bo Hepzibah w swej łaskawości oszczędziła jego twarz.
Był w tłumie, a jednak pozostawał sam. Ba, chciał pozostać sam. Miał przesyt odbijających się o niego ludzi naruszających jego nietykalność osobistą. Jego granice komfortu już dawno zostały naruszone, marzył, by się schować, odsunąć, wycofać. Po cholerę w ogóle tu przyszedł? Tak, miał się oswajać z ludźmi, ale w tej chwili to wszystko to po prostu było dla niego za dużo. Zamierzał się opanować i odejść, szukając przyjaźniejszego miejsca niż pokój, który musiał współdzielić ze stadem obcych ludzi. Nawet jeśli tym stadem nazywały zaledwie dwie osoby.

@Harmony Seaver
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyCzw 3 Sie 2023 - 10:36;

Nie rozumiała tego dziwnego, ludzkiego powiedzonka „zobaczyć ducha”. Choć wychowywała się tak w świecie mugolskim jak i czarodziejskim, jakoś nigdy nie potrafiła w pełni się do niego odnieść. Jako osoba o magicznych korzeniach duchy widziała wiele razy, z kilkoma nawet rozmawiała i nie było niczym dziwnym czy niesłyszanym w tej społeczności, że ktoś zdecydował się zostać na świecie w postaci niecielesnej.
Nie rezonowała z tym stwierdzeniem, nie potrafiła zobaczyć jego pełnego obrazka, znając zjawiska „paranormalne” jako normalne.
Nie rozumiała…
Aż do teraz.
Poszła na przesłuchanie do sztuki, oczywistym było, że nie mogła go ominąć. Możliwość zgarnięcia solo tanecznego na tak wspaniałej scenie jarzyła się jej pięknem i przepychem całego teatru. No i wytańczyła swoje miejsce, swoją własną scenę z solówką i choć powinna się tym cieszyć, choć myślała, że dokładnie to będzie robić aż do samego występu… Zamiast tego po zejściu za sceny znieruchomiała.
Zobaczyła ducha.
W pierwszej chwili nawet tego nie zarejestrowała. Nie wiedziała, czemu ręce zaczęły jej się trząść, czemu serce zdawało się zamrzeć w miejscu, czemu ledwo była w stanie złapać oddech, który dusił jej się w gardle, nie chcąc przejść dalej.
Dopiero kiedy łzy zagroziły, że pociekną jej po policzkach wraz z płynącymi już w jej świadomości wspomnieniami – zrozumiała. Zrozumiała czym było zobaczenie ducha, bo właśnie na niego patrzyła. Patrzyła na człowieka, kuzyna… Patrzyła na swoją rodzinę. Którego pochowała jako tylko to wspomnienie. Bez ciała, bez wyjaśnień, Seavera, który zginął w podróży, którego pochłonęła wędrówka, który… Odszedł.
Zamknęła pamięć o nim równie głęboko, co jej rodzina zakopała pusty grób.
Wszystko w momencie wróciło.
Wydarzenia, wspomnienia, historie, listy pachnące morską bryzą i czymś, co mogłaby nazwać tylko jako zapach przypisany konkretnie do niego. Nadzieja, smutek, żal, złość, niechęć do odpuszczenia, bezradność! Ta cholerna bezsilność, kiedy nie mogła zrobić nic więcej, poza pamiętaniem, przypominaniem sobie wesołych wieczorów, gdy wracał z wypraw i o nich opowiadał, poranków, gdy czekała na sowę z listem… Śmiechu. Zupełną i absolutną bezmoc, gdy jedyne co mogła zrobić to zapomnieć. Zakopać wszystkie wspólne chwile, by iść dalej, by nie budzić się w środku nocy ze smutkiem i tą pustką, którą zostawiła ze sobą świadomość, że następnego dnia, jak i od tamtej pory każdego kolejnego już… Już nie mogła czekać na listy. Pogrzebać wszystkie ciepłe uczucia, by, gdy kolejny koszmar wyrywał ją ze snu, nie zakradać się do dormitorium chłopców, do Milo i to u niego szukać jakiegoś pocieszenia, zrozumienia.
Przecież on też nie rozumiał, dlaczego to się w ogóle stało.
Długo nie rozumiała.
A jeszcze dłużej i tak wstawała rano, czekając na te listy, zwlekając do ostatniego momentu z pójściem czy to na trening, czy lekcje, patrząc się w okno z nadzieją, że jedna z tych sów była właśnie tą od niego. Z czasem jednak pytanie się, czy nie przyszło, może nie zagubiło się nic właśnie od niego było bardziej bolesne, niż wyczekiwanie. Jakby samo wypowiadanie jego imienia sprawiało, że przeżywała wszystko na nowo. Że wszystko płonęło i parzyło. Że rzeczy, które przynosiły wspólny śmiech, teraz mogły być związane tylko ze łzami, płaczem, cierpieniem. Żałobą, której tak nie chciała przyjąć.
Więc schowała je, tak głęboko, by nie pamiętać i na tak długo, jak tylko musiała, by wraz z upływem lat, gdy przyjdzie jej spojrzeć na dzienniki, mogła się w końcu do nich uśmiechnąć.
- Nicholas…? – wypłynęło z jej ust tak cicho i chrapliwie, jakby znów była dzieckiem, dopiero uczącym się wymawiać to imię.
Nie usłyszał… Może to nie on? Ale czy tak zareagowałaby, gdyby mężczyzna, który właśnie wyszedł wściekle z teatru nie był nim?
Musiała sprawdzić.
Po dwóch latach niewiedzy musiała to sprawdzić. Jeżeli został po nim choć skrawek, nawet jeżeli była to tylko wizja, zastraszające podobieństwo a może i klątwa venetiańskiej maski, która sprawiała, że tym razem widziała duchy nawet jej na sobie nie mając – musiała się przekonać.
- Nicholas?! – zawołała za nim z taką desperacją, jakby prosiła, żeby to był on.
I gdy go zobaczyła…
- Na Merlina… Nico! – już nawet nie powstrzymywała łez.
Nie powstrzymywała siebie.
Po prostu pobiegła do niego, pobiegła tak, jak tylko mógł biec ktoś, komu po latach świat oddał ukochaną osobę. Nie zastanawiała się, dlaczego pojawił się teraz. Nie kwestionowała, dlaczego w jego zawsze wesołym spojrzeniu teraz był gniew. Czemu jego usta, które zdawały się nigdy nie układać inaczej niż w uśmiech, teraz były ściśnięte. Nie pytała o nic, nie chciała pytać. Nie teraz.
Teraz chciała po prostu, nareszcie, się przytulić. Tylko przytulić.
Poczuć, że to nie był okrutny żart.
Rozłożyła ręce, żeby go objąć.

Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySob 5 Sie 2023 - 11:20;

Nie usłyszał jej. Nie widział. A nawet jeśli by ją wtedy dostrzegł, kim była dla niego w tym tłumie obcych istot? Ot, jednym z przechodniów, turystką, postacią z tła, jak niemal wszyscy tu zgromadzeni. Kto by pomyślał, że ktoś tak bliski, tak ukochany, może za sprawą jednego zaklęcia po prostu zniknąć? Magia bywała piękna, ale i okrutna.
Nicholas instynktownie odwrócił się od fontanny, jakby wyczuł zagrożenie, ale zrobił to zbyt wolno, by się uchylić przed ramionami, które go objęły, tak mocno, tak szybko, tak całkowicie wbrew jego woli. Zesztywniał cały, bo w pierwszej chwili sparaliżował go strach. Autentyczny, pierwotny strach, mimo że Harmony była dużo mniejsza od niego. Po pierwszym paraliżu przyszedł jednak odruch obronny, który nie miał względów dla drobnej postury łyżwiarki. Nicholas zrzucił z siebie jej ramiona i odepchnął ją mocno, nie przejmując się wcale tym, czy dziewczyna upadnie, czy nie. Wyciągnął przed siebie różdżkę, wyczarowując wokół siebie niewidzialny mur.
- NIE DOTYKAJ MNIE! - huknął na dziewczynę, dysząc jak zapędzone w ślepy zaułek zwierzę. Oczy też miał takie zdziczałe, agresywne, zwierzęce, krzyczące wręcz, że Seaver będzie walczył do upadłego o swoją wolność i nietykalność.
Kiedy się poruszył, poczuł zapach jaki zostawiła na nim kuzynka. Obrzydliwy, cytrusowy, ba, pomarańczowy, dokładnie taki jak ten towarzyszący pierwszym chwilom, które pamiętał, pierwszym klarownym wspomnieniom, pierwszym klątwom, które rozpoczęły jego dwuletnie piekło na ziemi. Nicholas aż się zachwiał, przytłoczony ciężarem zalewających go koszmarów, a twarz posiniała mu lekko od wzbierajacych w nim mdłości.
- Cuchniesz... - jęknął, łapiąc się wolną ręką za skroń, drugą cały czas celując różdżka w Harmony. - Cuchniesz pomarańczami...
Miał wrażenie, że zaraz się przewróci na ziemię. To wszystko było takie nagłe, niespodziewane, przytłaczające.
- Kim jesteś? Skąd mnie znasz? - zapytał bardziej siebie, niż ją, czując, że wcale nie chce poznać odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySob 5 Sie 2023 - 17:52;

Nie wiedziała co się działo. Zupełnie tego nie rozumiała. Patrząc na to z perspektywy czasu miała wrażenie, że jej mózg jeszcze w tamtym momencie nie zdążył wszystkiego zarejestrować, zatrzymał się gdzieś w niebycie. Gdzieś w bolesnym, duszącym, nieprawdopodobnym w upływie każdej, prawdziwej sekundy eterze pomiędzy jej uściskiem a jego… odepchnięciem. Nawet nie pisnęła, nijak nie zareagowała.
Poleciała na ziemię, bezwiednie, nieobecna - zderzając się z rzeczywistością dopiero, gdy uderzyła o twardą kostkę. Rzeczywistością, która była znacznie bardziej bolesna od upadku.
Czemu?
Nie była sobie w stanie nawet zadać tego pytania, zbyt zdziwiona, by móc je sformułować. By w ogóle pozwolić sobie zacząć szukać powodu, dla którego formułować by je miała.
Przecież to był on.
Jego głos brzmiał doroślej, odleglej, ale spod jego krzyku, paniki, wściekłości, wszystkich tych emocji, których nigdy przenigdy nie przypisałaby swojemu ukochanemu Nicholasowi, słyszała go. Tembr, którego nigdy nie mogłaby zapomnieć, melodyjność przypisaną tylko do jego tonu, będącą tak samo charakterystyczną i oryginalną tylko dla niego, jak byłby to odcisk palca czy kropla krwi.
Jego wzrok był zimny, stanowczy, tak przerażająco ostry, że na wskroś przeszywał lodem, a jednak znała te tęczówki. Wszystkie wspomnienia wróciły do niej tak szybko, że wręcz była w stanie dostrzec w nich śmiech, choć zdawały się być go od lat pozbawione.
Jego różdżka…
Różdżka, za pomocą której tak wiele razy uczył ją zaklęć, teraz groziła, że kolejne zaprezentuje na niej samej.
Nie sięgnęła po swoją broń, nie mogłaby.
Trzęsącymi się dłońmi podparła się o ziemię, w końcu wstając z trudem. Nie wiedziała, czy to przez uderzenie, przez absolutnie obezwładniający ją w odrętwieniu szok, czy przez biodro, które odezwało się po upadku promieniującym bólem. Ciężko wypuściła powietrze, chyba dopiero teraz zdała sobie sprawę, że w ogóle je wstrzymywała. Teraz nawet oddech bolał, grożąc każdą sekundą, że przyjdzie z ceną płaczu, piekąc ją w gardło tak bardzo, jak bardzo paliły ją słowa, których wypowiedzieć nie umiała.
- Nico… Co to znaczy? – wypuściła je w końcu z siebie, na absolutnym bezdechu, zaciskając zaraz szczękę na policzkach tak mocno, by tylko powstrzymać łzy. Poczuła smak krwi w ustach. – Nie żartuj sobie… – westchnęła, próbując znaleźć w tym wszystkim okrutny żart z taką samą desperacją, z jaką próbowała znaleźć i jego wzrok. Jednak jego dzikość i potworna, przeszywająca, absolutna szczerość uderzyły ją mocniej od niego samego, zatrzymując ją w pół kroku do niego. Wielkie, zielony oczy szkliły się mocniej, kiedy wpatrywała się w niego coraz bardziej błagalnie, gdy cała radość i ciepło chowały się za niezrozumieniem. – Nico… O czym ty mówisz? Jak to skąd cię znam? To ja, Harmony. Harmony Seaver – chyba pierwszy raz w życiu wypowiedziała swoje imię bez tego szerokiego, promiennego uśmiechu, opłacając go zamiast tego kosztem bólu i żalu, spod którego, jedynie z przyzwyczajenia, jej kąciki ust delikatnie zadrżały w górę, jakby w nadziei, że zaraz wszystko będzie normalne.

Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5640
  Liczba postów : 2288
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Plac przypałacowy QzgSDG8




Moderator




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 15:24;

Przygoda z MG

Woda, kolumny, rysunki i nic więcej. Dokładnie tak to wyglądało, a Max nie miał pojęcia, gdzie powinien pójść i czego właściwie szukać. Nie znał Venetii na tyle dobrze, by wiedzieć, gdzie dokładnie znajdowały się jakieś pałace przy kanale, a jeśli takie były, to podejrzewał, że było ich o wiele więcej, niż byłby w stanie zliczyć. Dlatego też ostatecznie uznał, że skieruje się w okolicę pałacu samych dożów, nie będąc pewnym, czy to było dobre rozumowanie. Znajdowała się tam ostatecznie wielka fontanna, pełna różnych kolumienek i innego dziadostwa, które mogło zostać uznane za ten obraz, jaki został wyryty na tym dziwnym kamieniu. Albo zupełnie nie, to również wchodziło w rachubę i musiał się z tym pogodzić. Tak czy inaczej, uznał, że po prostu skieruje się w to właśnie miejsce, żeby poszukać gdzieś tych zakręconych zabudowań, czy czym były te nieregularne kolumny, patyki albo inne cuda, jakie zostały narysowane przez kogoś, kto na pewno nie potrafił oddawać dobrze otaczającej go rzeczywistości. Znalazł się w końcu przy fontannie i zaczął się jej przyglądać, starając się ocenić, czy była czymś, co mogło mu pomóc, czy zupełnie nie.

@Mistrz Gry

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 18:20;

Chłopak oddychał, starając się uspokoić i na całe szczęście ochłonął na tyle, by przestać widzieć w dziewczynie bezpośrednie zagrożenie. Przynajmniej tyle dobrego, bo mimo wszystko cały czas był wrogi i nastroszony. Ona go znała, on jej nie, a to automatycznie dawało jej nad nim przewagę. Czuł się znów odsłonięty i bezradny, dlatego nienawidził dziewczynę jeszcze bardziej.
- Ja nigdy nie żartuję - powiedział lodowato i tak właściwie to całkowicie zgodnie z prawdą, przynajmniej tak daleko jak sięgały jego wspomnienia. -Najwyraźniej jednak wcale mnie nie znasz.
Kiedy wypowiedziała swoje nazwisko, zbladł, posiniał i cofnął się o krok, niemal wpadając do fontanny. Nie. Nie mogła być jego rodziną. Nie znał jej. Nie chciał jej znać. Nie chciał znać nikogo z Seaverów. To wszystko przez nich, to o nich zawsze wiedźma pytała, to ta przeklęta rodzina była źródłem całego jego cierpienia.
- Odejdź. Nie chcę cię znać. Nie chcę znać żadnego Seavera, nie chcę żadnej rodziny. Wszystko to przez was, wszystko to wasza wina.
Mówił coraz ciszej, coraz spokojniej, coraz zimniejszym i bardziej bezwzględnym tonem. Nienawidził rodziny Seaver i nie chciał mieć z nimi nic wspólnego.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 18:31;

Kolejne słowa, kolejne uderzenie. Nie rzucił na nią żadnego zaklęcia, jeszcze nie użył na niej swojej różdżki a czuła się tak, jakby właśnie przeklął ją cruciatusem. Bolało ją bardziej od upadku, od biodra, od wszystkiego, co mogła sobie przypomnieć. A przypominała sobie właśnie teraz tak wiele chwil i wygłupów, szczelnie schowanych w podświadomości, cennych wspomnień, których nie chciała szargać, nie chciała niszczyć. On przedzierał się teraz przez nie bezlitośnie.
Nie rozumiała, jak mogła patrzyć na kogoś tak bliskiego jej sercu, a tak odległego. Tak zupełnie, absolutnie… Obcego.
- Nico, o czym ty mówisz… Jak to… Jak to nie znam? – chciała krzyczeć, tak bardzo chciała na niego przeklinać, żeby przestał się wygłupiać, skończył tę nieśmieszną zabawę i wreszcie powiedział, co tu jest grane. Ale… - Ty to mówisz naprawdę – nie zapytała się, choć jej głos był równie cienki co granica, dzieląca ją od łez. Stwierdziła fakt.
Bolesny, okrutny fakt, że nie żartował.
Jak to się stało? Dlaczego? I czemu w jego oczach tyle było gniewu i nienawiści.
Chciała do niego podejść, wyciągnęła rękę, ale znów się powstrzymała. Wyglądał jak ranne zwierzę niezdolne do ucieczki. Dziki, zupełnie zagubiony i niechcący mieć z nią nic do czynienia. Jej Nico…
- O czym ty mówisz? – zapytała przez zaciśnięte na policzkach zęby, tylko tak powstrzymywała się jeszcze przed całkowitym rozpadnięciem się przed nim. Musiała być dzielna. Musiała przyjmować te ciosy. Bo po prostu MUSIAŁA wiedzieć. – Nico, co jest naszą winą? – spytała z niemal już płaczliwą desperacją.

Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 18:52;

Było jej przykro? Zależało jej na nim? Nie, nie interesowało go to. Nie ufał jej, nie wierzył jej. Gdzie była rodzina, gdy jej potrzebował? Szukali go? Nie. Nikt nigdy się nie pojawił. Podświadomie wiedział, że jest niesprawiedliwy, ale w tej chwili z większą łatwością przychodziło mu zrzucenie na Seaverów całego zła tego świata.
- Wszystko. Wszystko jest waszą winą, każda cholerna blizna, każdy raz gdy wwiercała się w mój umysł, każda klątwa, wszystko przez was. Was i te wasze przeklęte skarby. Pamiętam KAŻDE pytanie do KAŻDEJ z nich. Zobacz.
Odpiął guzik mankietu i pokazał Harmony przedramię. Cała jego blada skóra była poznaczona zmienioną, bliznowatą tkanką, niektórą lepiej zagojoną, inną ciut świeższą. Jedne rany były po cięciu, inne po przypalaniu, jeszcze inne sprawiały wrażenie rozdarć po pazurach. inne ślady wyraźnie łączyły się z co bardziej okrutnymi klątwami i to wszystko sprawiało, że Nicholas nie miał prawie żadnego skrawka nieokaleczonego ciała, z wyjątkiem samej twarzy, która jako jedyna była odsłonięta. Dłonie częściowo oszczędzono, ale i na nich widać było wyraźne ślady kaźni.
- O tym mówię. Zobacz. Warto było? Warto było, dla tych wszystkich świecidełek?
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 19:08;

Skąd mógł wiedzieć, że ich szukali. Skąd mógł mieć pojęcie, że wielu Seaverów próbowało ich odnaleźć, jednak ich jedna z najważniejszych zasad – tajności i bezpieczeństwa dla artefaktów, była też tą, przez którą tak ciężko było odnaleźć zaginionych. Czy gdyby wiedział, byłoby mu łatwiej wrócić? Gdyby zdawał sobie sprawę, że zużyli wiele sił, a także i kilka żyć, by go odnaleźć, miałby inne podejście? A może nienawidziłby ich bardziej, bo nie dali rady?
Nienawidził ich… To wiedziała na pewno.
W ciągu kilku chwil z nadziei i nieopisanej, wyzwalającej radości Harmony przeszła w rozpacz, na którą wtedy tak bardzo nie chciała sobie pozwolić. Odzyskała go. Odzyskała Nicholasa.
Ale on stracił tak wiele więcej… Znieruchomiała, gdy zobaczyła blizny. Nie wiedziała co powiedzieć i czy cokolwiek powiedzieć coś powinna. Przykro mi nie opisywała tego co czuła, a „gdybym mogła cofnąć czas” zdawało się tak bardzo niemożliwe dla niego do zrozumienia, jeżeli jej NAPRAWDĘ nie pamiętał.
A ona naprawdę chciała cofnąć cały ten czas.
- Nico… Gdybym mogła powiedzieć Ci wtedy, żebyś nie wyjeżdżał, zrobiłabym to – powiedziała w końcu kruchym od emocji głosem. – Nico, kto… Kto mógł coś takiego zrobić? – miała tak wielką ochotę podejść, spojrzeć na te blizny, pomóc mu jakoś, zabrać ich ból i ciężar, po prostu go przytulić i powiedzieć, że będzie dobrze.
I wtedy zaczęły pojawiać się kolejne pytania. Skoro on miał te blizny, to co z… Ciocią i wujkiem? Co z kuzynką?
Zrobiło jej się niedobrze. Chociaż w żołądku nie miała praktycznie nic, zaczęło jej się przewracać, a ona znów musiała zacisnąć zęby na policzkach. Co stało się z resztą?
- Nico nie oddałabym Ciebie… Was za żadne skarby – czy powinna pytać, co stało się z resztą? Czy w ogóle chciała? Gdzieś z tyłu głowy przeczuwała jego odpowiedź. Bała się jej usłyszeć. – O kim ty mówisz? Kto ci to zrobił?! – ostatnie pytanie powtórzyła płaczliwie, ale z nową emocją. Z powoli rozpalająca się wściekłością.
Bo ta wrzała w niej im dłużej patrzyła na wszystkie blizny i szramy przecinające skórę tak ważnej dla niej osoby.
Kto mógł zrobić coś takiego Seaverom?

Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 19:28;

Był wściekły i właśnie spływał z niego cały żal za te dwa przeklęte lata, które zrujnowały całe jego życie. Harmony miała wyjątkowego pecha, że akurat ona była pierwszym Seaverem, na którego musiał w końcu natrafić Nicholas. W dodatku akurat po tym jak różnie rzeczy mu się nie udały, a złośliwa maska bardzo podkręciła jego i tak mocno już rozregulowany temperament. Właśnie dlatego gotów był ją atakować nie licząc się z kosztami. Za to kiedy użyła słowa "Was" zmroziło go tak, że przez krótką chwilę naprawdę chciał rzucić na Harmony najgorszą z klątw, jak a mu przyjdzie do głowy. Ale nie zrobił tego, choć czerń, która zalała na moment jego oczy robiła przerażające wrażenie.
- Was... - wyszeptał tak lodowato, że jego słowa zdawały się ciąć powietrze niczym sztylety. - Nie ma żadnych "Nas", Harmony Seaver.
Jej imię i nazwisko niemal wypluł z pogarda, kiedy je wymawiał.
- Nie pamiętam niczego prócz ich zmasakrowanych ciał. Tego, że włosy miałem po niej i twarz po nim. I że patrząc w lustro widzę te same oczy, które zobaczyłem po wielkiej pustce, którą zostawiła mi w głowie. Mówiła o niej Coral. Siostrzyczka, prawda? Wolała zabrać mi wspomnienia zamiast zabrać mnie ze sobą. Wiec tyle pamiętam. Puste, zimne, czarne oczy w chwili gdy zabiła ją ta.... Ta...
Nicholas zachłysnął się własnymi słowami. Trauma wróciła z taką mocą, że Seaver zaczął się trząść. Różdżka, którą na szczęście już nie celował w kuzynkę, zaczęła iskrzyć się niebezpiecznie. Chłopak zaczął widzieć jak przez mgłę, nie mając już pewności, czy widzi twarz Harmony, czy złowrogo uśmiechniętą twarz Hepzibah.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 19:48;

Tak bardzo chciała go po prostu przytulić, ale nie mogła tego zrobić. Nie mogła podejść, nie, kiedy był w takim stanie, nie, kiedy cała jego nienawiść była nakierowana w nią. Nie dlatego, że się bała. Nie było w niej strachu o samą siebie, kiedy widziała, jak się rozpadał bała się jedynie o niego. I o to, że mogłaby to pogorszyć. Nie znała dobrego wyjścia z tej sytuacji. To było tyle emocji, tyle żalu, tyle wściekłości, nienawiści, bólu i traumy… I braku pamięci.
Nie przestraszyła się nawet, gdy jego oczy zaszły czernią. Stała dzielnie, choć jego słowa szargały jej serce.
- Wujek i ciocia… I Coral – zasłoniła usta dłonią. Wściekłość odpłynęła z niej razem z jej siłami, gdy drugą dłoń zacisnęła na wysokości serca. Przeczuwała to od kiedy go zobaczyła. A i tak był to cios, na który nie dało się naszykować. Seaverowie byli stadem, silnym, zawsze trzymającym się razem stadem. Gdy coś takiego się działo… To tak jakby stracić cząstkę siebie. Nie mogła pozwolić, by i Nico stał się tylko wspomnieniem. Chciała zapytać się o więcej. O to w jaki sposób zabrała mu wspomnienia i kim był ten kto śmiał tknąć jej rodzinę i… - Nico… Nico oddychaj – powiedziała tylko widząc, że wpadł w panikę.
Jego różdżka zdawała się wyjść spod jego kontroli. Iskrzyła, ale to jej nie obchodziło.
- Nico, słyszysz mnie? – starała się mówić bardzo spokojnie. – Nico, proszę, weź głęboki wdech, na trzy – i mówiąc to, zaczęła odliczanie, by powoli nabrać powietrza.
Nie wiedziała, czy jej się posłucha. Wiedziała za to, że mówiąc bardzo delikatnie musiała się zbliżyć, by w razie czego ocucić go w wodzie. Jeżeli był to atak paniki, musiała go jakoś z tego wyrwać.

Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 20:27;

Nicholas wpatrywał się w Harmony z takim rozgorączkowaniem, że ledwo mógł wytrzymać. Rozsadzało go napięcie, nie mógł sobie poukładać tego, co było mirażem, a co rzeczywistością. Raz widział twarz młodą, raz starą, raz wykrzywioną w szyderczym grymasie, raz zatroskaną, na granicy płaczu. Nie chciał jej widzieć, nie chciał jej słyszeć, nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Chciał się po prostu uwolnić i zapomnieć raz jeszcze o wszystkim, wymazać całe swoje istnienie i zatracić się w jakąś błogą pustkę. Chciało mu się płakać, tak był bezsilny.
Nie mógł się teleportować, nie w takim stanie. Rozszczepienie miałby gwarantowane. Chciał się jednak stąd wydostać, chociażby do swojego pokoju, do łóżka, za baldachim, który wyciszyłby wszystko i pozwoliłby opanować zmysły.
Bał się, że dziewczyna, albo wiedźma, będą go ścigać, ale jednocześnie jakaś głęboko skrywana cząstka jego jestestwa za żadne skarby nie chciała skrzywdzić Harmony. Różdżka Nicholasa pomknęła w górę tak szybko, że niemal niewidzialnie, a niewerbalne zaklęcie, najprostsze z możliwych, cisnęło dziewczynie piasek w oczy. Kolejny ruch i w miejscu, w którym stał Nico, buchnął czarny dym, spowijając sylwetkę czarującego, a gdy czarny obłok się rozwiał, Nicholasa już dawko tam nie było.
ZT

+
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptyNie 6 Sie 2023 - 20:39;

Harmony już prawie do niego podeszła, był na wyciągnięcie ręki, już tylko wystarczyło sięgnąć do niego, spróbować pomóc, jakoś ocucić, cokolwiek. Chciała tylko, żeby było dobrze, czymkolwiek to dobrze na ten moment mogło być. Nawet jeżeli czymś tak małym, jak uspokojenie oddechu. Pragnęła mu pomóc teraz, skoro nie mogła wcześniej, bo chociaż wszystkie nowe informacje i fakty uderzyły ją tak, że wciąż do końca nie rozumiała wagi wszystkich słów, jednego była pewna – chciała być obok, odkupić, odpłacić za te wszystkie lata, w których blisko być nie mogła.
I wtedy Nicholas rzucił w jej stronę zaklęcie. Nic groźnego, jedynie poderwał piasek w górę, zasłaniając jej wizję.
- Nico?! – krzyknęła do niego, chcąc go przywołać. Nie mógł odejść w takim stanie, co jeżeli stałaby się mu krzywda? Jeżeli zrobiłby sobie krzywdę? – Nico gdzie jesteś?!
Niestety, kiedy mogła już widzieć wyraźnie, jego nie było. Została sama ze wszystkimi informacjami, nie mając pojęcia, jak z tego miejsca ruszyć dalej.
Jutro wszyscy będą mówić o występie, niektórzy będą się jej nawet pytać o odtańczone solo. Ona jednak będzie w stanie myśleć jedynie o Nico.

/zt x2

+
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 15:10;

Pojedź na wakacje, mówili. Będzie fajnie, mówili. I na pewno nie wrócisz ze złamanym sercem, no bo jak to? Jedziesz tam ze swoją miłością! Co prawda młodą, do tego taką, która mogłaby się skończyć różnie przez to, że nawet nie wiedział, czy Jinwoo w ogóle planował zostać w Hogwarcie i...

To miało być zupełnie inaczej. Płakał i nie mógł w ogóle spać. Z Harmony przerabiał już tyle rozmów. Nawet zastanawiał się, czy jej nie poprosić, żeby to ona zamiast niego zerwała z Jinwoo, ale, od słowa do słowa, zdecydował się poprosić go o rozmowę. Tylko oni. W cztery oczy.

Czekał na niego przy fontannie. Siedział pod nią; jego loki były wyblakłe, ale nadal przypominały sprężynki. Stresował się. Nie miał na twarzy charakterystycznego uśmiechu. Do tego w dłoni mocno ściskał małe pudełeczko... miał mu już to dać zdecydowanie wcześniej. Czy powinien? Teraz po prostu chyba z samego szacunku mu je podaruje. Może i dla świętego spokoju ducha. Bo naprawdę mieli sobie sporo do wyjaśnienia, a on nawet nie wiedział, czy jest gotowy na taką rozmowę.

@hyung jin-woo
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 15:28;

Ostatnie dni zdecydowanie nie były najłatwiejsze. On sam nie mógł spać i płakał po nocach. Umówił się nawet na rozmowę ze swoim opiekunem domu no i przede wszystkim psychologiem.
Oprócz rozmowy z profesorem Walshem, miał też rozmowę z Harmony kiedy to też obiecał jej dawać znać o sytuacji.

Na szczęście udało mu się ogarnąć spotkanie z rudzielcem.
Przyszedł idealnie na czas, nie miał zamiaru spóźnić się na tak ważną rozmowę.
Gdy tylko zobaczył Milo, od razu chciał rzucić się w jego ramiona i po prostu przytulać, przytulać i nie puścić. Mimo to musiał się nieźle powstrzymywać, w końcu nie mógł chyba tak nagle podbiec do niego i nie wiadomo co. Nie po tym co się stało.

Miał widoczne wory pod oczami i jeszcze przeszklone oczy po płaczu. Ponadto wciąż chciało mu się płakać i zapewne 5 minut od rozpoczęcia rozmowy tak się stanie.
- Hej... - nie wiedział do końca jak zacząć jakąś konkretną rozmowę z rudym. Po prostu stał przed nim sparaliżowany i próbował się nie rozpłakać.
- Z początku chciałbym cię przeprosić... Okropnie się czuje z tym jak to wszystko wyszło, ale... Chcę abyś wiedział, że to wszystko wyszło przez tą maskę, którą miałem założoną - w końcu mówił, nie był pewien czy w ogóle zaczął dobrze, czy w ogóle dobrze ubrał wszystko w słowa, ale starał się bardzo. Głos trząsł mu się, w tym jak mówił były słyszalne załamania i wciąż walczył ze łzami w oczach.

@Milo E. S. Seaver
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 15:57;

Tylko prychnięcie wydobyło się z jego ust na te słowa. Każde wytłumaczenie było dobre tak długo, jak pasowało do sytuacji, prawda? Przecież nosili te maski. Znaczy, dzisiaj jej nie zakładał. Nie miał zamiaru ponownie przechodzić przez ewentualne wspomnienia z dzieciństwa. Wspomnienia, których przecież nie potrzebował.

Smutek i zawiedzenie chował pod maską całkowitego braku emocji. Powagi, która do niego nie pasowała. Patrzył na Jinwoo, nawet jeżeli go w serce kłuło widzenie go w takim stanie. Nie chciał pozwolić sobie zareagować. W żaden sposób. I tylko to utrzymywało w nim tę nienaturalną powagę, przez którą jego loki wydawały się już po prostu brązowe, do tego tak poskręcane, jak jego myśli. Bolał go brzuch. I nie potrafił dość długo nic powiedzieć, dlatego... patrzył.

Wstał ze swojego miejsca, wyrastając przed Koreańczykiem niczym wieża. Ta różnica wzrostu może i nie była aż tak duża, a jednak wciąż była... zauważalna. I nie pocieszał go fakt, że rósł, czy tego chciał, czy nie. Przez moment patrzył na niego, zanim westchnął, schował pudełko do kieszeni i otworzył przed nim swoje ramiona, jakby chciał go zaprosić do przytulenia.

- Wiem, że możesz mnie teraz nienawidzić, dlatego... daj mi się ze sobą przynajmniej odpowiednio pożegnać, co? - jego głowa delikatnie przekrzywiła się, a na jego twarzy pojawił się cień uśmiechu. Szybko zniknął, a on po prostu czekał na jego reakcję.

@hyung jin-woo
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 16:08;

Bał się cholernie jego reakcji, zwłaszcza jak ten wstał. Bał się, że zaraz dostanie z liścia, ogólnie w twarz czy gdziekolwiek indziej.
Ku jemu zdziwieniu jednak, Milo otworzył przed nim ramiona.
Brunet nie do końca wiedział jak ma zareagować, wciąż bał się, aczkolwiek zestresowany przytulił się do niego. Tak strasznie brakowało mu tego dotyku, nie chciał go puszczać. Nigdy, a już na pewno nie teraz.

- Nigdy bym tego nie powiedział, nawet mi to przez myśl nie przeszło... Bardziej się boje, że to ty mnie nienawidzisz po tym co się stało - oparł głowę na jego ramieniu, wciąż walczył ze swoimi łzami. - Pożegnać? Chcesz to... Po prostu zakończyć? - Odwrócił jego twarz w jego stronę, widocznie zdezorientowany i jeszcze bardziej przybity.
Nie. Nie miał zamiaru się z nim żegnać, nie tak nagle i na pewno nie na stałe.

@Milo E. S. Seaver
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 16:18;

Odruchowo przytulił go blisko, a dłonie delikatnie przejechały w dół i w górę jego pleców, zatrzymując się nieco poniżej środka jego krzyża. Z westchnieniem, powstrzymywał się całym sobą od ucałowania czubka jego głowy. Nie mógł tego zrobić. Nie teraz. Nie w chwili, w której walczył z jakimikolwiek uczuciami, które jeszcze do niego żywił. Był przybity. Rozbity. I nie do końca wiedział, czy też rozumiał, co się w sumie dzieje.

- A czy tak nie będzie najlepiej? - spojrzał w końcu na niego, nadal zmuszając się do nieukazywania niczego na swojej twarzy. Po prostu się patrzył tym pustym, do tego zupełnie niepasującym do niego spojrzeniem, czekając na jakąkolwiek reakcję. Chciał móc wytrzeć łzy, które zaraz miały zacząć płynąć mu z oczu. Chciał go pocałować i sprawić, że wszystkie te troski znikną. Chciał tak wiele... A tak niewiele mógł. Nic właściwie nie mógł. Zmuszał się, żeby nie przekroczyć tej cienkiej granicy. - Przecież i tak wracasz do Korei... prawda? To były piękne miesiące, ale... Wszystko, co dobre, musi się skończyć, prawda? - i dopiero go to zakuło. Kiedy ten czas minął? Za miesiąc wybiłoby im już pół roku bycia razem, a teraz? Był gotów to wszystko zamknąć. Jak jeden ze szczęśliwszych rozdziałów w swoim życiu. Nawet nie wiedział, jak do tego podejść...

@hyung jin-woo
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 16:26;

Brakowało mu dotyku i tak jak kiedyś się go bał, tak teraz... Teraz po prostu chciał być dotykany, przez Milo.
Nie chciał nic więcej, chciał się po prostu do niego zbliżyć. Dotykiem, słowami. Naprawić to wszystko.

Zmartwił się jeszcze bardziej gdy ten powiedział o Korei. No tak, w końcu on nie wiedział. Jin nie zdążył mu tego powiedzieć w łaźni, za to zdziwił się, że Harmony nie powiedziała kuzynowi o tak istotnej rzeczy. No ale widoczniej zostawiła to brunetowi do załatwienia.
- Tak prawdę mówiąc to... Wcale nie musimy tego zakańczać, ja nawet tego nie chce - zaczął z powrotem. - Bo widzisz, jakby ci to... Tak trochę, nie wracam do Korei? - Dokończył zdanie i aż kamień mu z serca spadł, że dał radę to powiedzieć.

Teraz tylko zastanawiał się jak rudy zareaguje, bał się, że wcale się nie ucieszy. Ba, że jeszcze bardziej go odrzuci i tym bardziej mu nie wybaczy.
W tym momencie po prostu czekał na coś, słowo, gest, dotyk. Cokolwiek.

@Milo E. S. Seaver
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 16:38;

Nie wracam do Korei.

To właśnie zdanie dudniło w jego uszach przez dłuższy moment. Ale... Jak to nie wracał? Zostawał? Tak teraz, w Hogwarcie? Po tym, jak Milo zrobił sobie już cały scenariusz w głowie, ułożył całą przemowę i był gotów zegnać go na klęczkach, przepraszając za wszystko to, co mu zrobił, przy okazji jeszcze mówiąc mu: "a wszystko to, bo ciebie kocham i nie wiem, jak bez ciebie mógłbym żyć"?

Patrzył na niego początkowo w szoku. Jakby czas stanął. Potem jego włosy na moment zabłysły ładnym rudym, jakby faktycznie stracił nad sobą kontrolę, tylko po to, żeby stały się znów brązowe po momencie. Oddech. Panowanie nad oddechem. Był zaskoczony. W końcu też pozwolił sobie na mały, delikatny pomruk, który przypominał chichot. Cichy. Po nim, ponownie, westchnął, przyciągając Jinwoo bliżej siebie. Zmuszając go przy tym, żeby schował twarz w jego klatce piersiowej, podczas kiedy on sam położył głowę na niego. Przymknął oczy. I pozwolił chwili trwać, kiedy wdychał zapach jego włosów. Dopiero później delikatnie go od siebie odsunął i przybliżył się na tyle, żeby być na wysokości jego oczu.

- Mogę, Jinnie? - zapytał o pozwolenie o pocałunek, chociaż szybko zorientował się, że to głupie. Pokręcił głową. - Kocham cię, wiesz? Tak okropnie bardzo. I nie chcę cię stracić... - szeptał. Jego loki zdawały się powoli nabierać rudego odcienia, podczas kiedy na jego twarzy powoli pojawił się delikatny uśmiech...

@[hyung jin-woo]
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 16:52;

Cały czas go przytulał i nie puszczał. oddawał się chwili. Nie chciał się ani na sekundę od niego odrywać.
Nawet jego kąciki ust lekko uniosły się ku górze. Tak strasznie brakowało mu tego cudownego rudego koloru na jego włosach.
Uwielbiał to jak on pachnie, czuł się przy nim wspaniale.

- Głupie pytanie - prychnął śmiechem i wciąż się na niego patrzył, jeszcze z lekkim uśmiechem. - Nie stracisz, tak łatwo się mnie nie pozbędziesz. Ja też cię kocham. - On sam postanowił zrobić krok do przodu i przed chwilę gładził polik chłopaka.
Trochę bał się zrobić coś więcej, w końcu dużo rzeczy mogło pójść nie tak.
Mimo wszystko westchnął cicho i po krótkiej chwili po prostu stanął lekko na palcach i pocałował go. Zwykłe cmoknięcie, ale nie mógł się przecież chyba tak od razu na niego rzucić.

@Milo E. S. Seaver
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 17:39;

No i zapałka została podpalona. Skoro i tak nie miał nic do stracenia, po prostu przeniósł swoje dłonie pod pachy chłopaka i delikatnie go podniósł. Nie pozwolił mu się od siebie odsunąć. Po prostu pocałował go jeszcze raz. Mocniej. Bliżej. Radośniej. Aż jego loki wróciły do naturalnego skrętu, a kolor stał się zdecydowanie ładniejszy. Bardziej rudy. Niemal ognisty. Czyli tak naprawdę nigdy go nie stracił? Jak on się cieszył...

Nie przerywając ich pocałunku, nieco go odwrócił, razem ze sobą. Postawił go na fontannie, żeby zniwelować różnicę wzrostu; żeby mógł go do siebie po prostu przytulić. Mocno. Blisko. Z radością. Kiedy odciągał się od jego warg, jedynie westchnął. Spojrzał na niego z uśmiechem, wydłużając sobie nieco nogi magią, coby stanąć na równi z nim.

- Też mam ci coś do powiedzenia, wiesz? Coś naprawdę ważnego - oderwał od niego jedno ramię, żeby móc sięgnąć do kieszeni. Ścisnąć to pudełeczko. Poczekał na jego reakcję.

@hyung jin-woo
Powrót do góry Go down


Hyung Jin-woo
Hyung Jin-woo

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne :
Dodatkowo : kapitan drużyny Puchonów
Galeony : 75
  Liczba postów : 558
https://www.czarodzieje.org/t22010-hyung-jin-woo
https://www.czarodzieje.org/t22052-poczta-jin-woo#721961
https://www.czarodzieje.org/t22011-hyung-jin-woo#720659
https://www.czarodzieje.org/t22065-hyung-jin-woo-dziennik#722713
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 17:47;

Nie spodziewał się nagłego podniesienia, ale nie opierał się mu. Po prostu trzymał się go, wciąż całował i w międzyczasie wplótł jedną dłoń w jego piękne loki.
Z jednej strony bał się trochę, że do owej fontanny wpadnie, ale ufał Milo, w końcu by go tam nie wrzucił.
Cały czas chciał się go niego przytulać, całować i nie puszczać, ale jednak słowa chłopaka zaciekawiły go, więc puścił go w końcu.

Nie miał pojęcia czego się spodziewać, bał się kolejnych bolesnych słów chociaż... Teraz powinno być już dobrze, zwłaszcza po ich przytuleniu i pocałunkach. Nawet po włosach swojego ukochanego mógł stwierdzić, że jest już o niebo lepiej.
- Hm? Co takiego? Stało się coś jeszcze? - spytał się zaciekawiony ale i zmartwiony. Zerknął na sekundę na jego kieszeń, aczkolwiek prędko złapał z nim kontakt wzrokowy czekając na jego przemowę i wyjaśnienie o co chodzi.

@Milo E. S. Seaver
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Plac przypałacowy QzgSDG8




Gracz




Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy EmptySro 16 Sie 2023 - 18:30;

Melody puścił chłopaka niemal całkiem, patrząc na niego troszkę z odległości. Ale ucałował jeszcze jego policzek, pozwalając sobie na krótki śmiech. Złapał mocniej pudełko. Westchnął.

- Wiesz, powinienem dać ci to wcześniej. Może bym wtedy nie zareagował jak całkowity debil - wyciągnął to coś z kieszeni, jednak miał to zaciśnięte w pięści. Nie chciał mu tego jeszcze pokazywać. Zresztą, była to tak poważna decyzja; długo się zastanawiał. I miał dużo rozmów na ten temat. Pomyśleć, że byłby w stanie zrobić ten poważny krok zdecydowanie szybciej, a jednak postanowił zrobić to teraz. Do tego ze świadomością, że mógłby go stracić na zawsze, jakby ten zniknął w Korei, przecież to byłaby świetna pamiątka...

- Tylko nie panikuj, okej? - spojrzał na niego, zanim klęknął przed nim. Tak. Milo klęknął, wyciągając w końcu pudełko z dwoma pierścionkami w jego kierunku. To nie były zaręczyny. Ten pomysł skutecznie wybito z jego głowy. - Jinnie, skarbie, obiecuję, że pewnego dnia się pobierzemy. I będziemy mieli piękny dom, we Włoszech. Najpiękniejszy ze wszystkich, ale nie piękniejszy niż ty sam.

Szczerzył się, oferując do niego dwa, srebrne sygnety ze zdobieniem. Jedno przypominało słońce, natomiast drugie księżyc. Oba na tle niebieskiego nieba. Obietnica. Chciał jej dotrzymać. Bardziej niż cokolwiek.

@hyung jin-woo
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Plac przypałacowy QzgSDG8








Plac przypałacowy Empty


PisaniePlac przypałacowy Empty Re: Plac przypałacowy  Plac przypałacowy Empty;

Powrót do góry Go down
 

Plac przypałacowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Permissions in this forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Plac przypałacowy JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Venetia
 :: 
Centrum
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu