Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zrujnowany antykwariat

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyPon Lut 01 2016, 20:33;

First topic message reminder :


ZRUJNOWANY ANTYKWARIAT


Prowadzące do antykwariatu drzwi od prawie dwudziestu lat oznaczone są tablicą z czerwonym napisem zamknięte. Mówi się, że właściciel tego miejsca trudnił się przemytnictwem i zbierał czarnomagiczne przedmioty. Podobno gdy wykryło go Ministerstwo Magii zamknął przybytek i po prostu zniknął. Lokal był wielokrotnie grabiony przez szukających przygód czarodziei, jednak wśród zalegających na zakurzonych półkach przedmiotów wciąż można znaleźć prawdziwe skarby. Podłoga niebezpiecznie tu trzeszczy, z sufitu zwisają pajęczyny, a tu i ówdzie znajdzie się jakieś niegroźne zwierzątko.

Uwaga!
Wchodzisz tu na własną odpowiedzialność! Kostki, które tu wyrzucisz mogą ci dać bardzo duży potencjał magiczny, niesamowite przedmioty itp. Jednak możesz też zachorować na nieznaną chorobę, poważnie się poranić lub stracić dużo pieniędzy.
Zanim rzucisz kostką, upewnij się, że znasz zasady wynikające z rzutu.


1 -  Już od progu czujesz, że coś tu nie gra. Nie podoba ci się ani cisza, ani duszący zapach kurzu i zgnilizny. Coś jednak ciągnie cię w głąb pomieszczenia. Każdy kolejny krok powoduje głośniejsze skrzypnięcie podłogi. W końcu przystajesz, bo do twoich uszu dociera... Pukanie? Jakby z dołu, jakby spod podłogi...  

Spoiler:

2 - Niemalże bezmyślnie przechodzisz z jednego końca antykwariatu na drugi, nie dostrzegając niczego interesującego. W końcu jednak natrafiasz na wąskie, zasłonięte grubym kocem przejście. Jakoś przeciskasz się przez nie bokiem, trafiając do... Zwykłej graciarni.

Spoiler:

3 - Twoje zainteresowanie wzbudza zaplecze. Omijasz biurko, za którym zapewne z reguły zasiadał właściciel, i wkraczasz do pomieszczenia intensywnie pachnącego kadzidłem. Rozświetlasz sobie drogę różdżką. Ku twojemu zdziwieniu, wszędzie jest pełno... Roślin.

Spoiler:

4 - Postanowiłeś zrobić sobie wycieczkę po antykwariacie. Twoją uwagę zwróciła masywna szafka – z klamki jednej z szuflad zwisało coś podobnego do języka, który dźgnąłeś czubkiem palca. Wtedy język schował się, uwydatniły się usta, nos i oczy, a klamka przemówiła, zapewniając cię, że jeżeli włożysz do szuflady pięć galeonów, otrzymasz wielki skarb. Zaufałeś jej i oddałeś pieniądze. Wtedy też klamka zamyśliła się i po chwili zażądała więcej.

Spoiler:

5 -  Twoją uwagę przyciąga pobita gablota, w której dawniej musiała znajdować się biżuteria. Prawie wszystko zostało skardzione.
Spoiler:

6 -  Już miałeś wyjść z antykwariatu, gdy w oko wpadła ci zasłonięta prześcieradłem szafa. Otworzyłeś ją dosyć niepewnie, w dłoni ściskając różdżkę – spodziewałeś się, że w środku mieszka bogin. Na całe szczęście szafę zamieszkiwał nie bogin, a miotły.
Spoiler:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 22
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem, runa jera na brzuchu
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 7128
  Liczba postów : 2385
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyCzw Sie 10 2023, 19:26;

Prawdę mówiąc, Max nie bardzo wiedział, co miał zrobić. Tkwił w tej szafie, nie do końca przekonany co do tego, że była to najlepsza rozrywka pod słońcem. Jednocześnie jednak zdawał sobie coraz lepiej sprawę z tego, że najwyraźniej miotła, obok której wylądował, była tak naprawdę czymś więcej, niż zwyczajnym sprzętem służącym do sprzątania mieszkania. Miała w sobie coś z magii i był niemalże pewien, że gdyby tylko faktycznie wyciągnął w jej stronę rękę, to ta zdołałaby się nieco chybotliwie wznieść w powietrze. Nigdy nie był dobry w lataniu, by nie powiedzieć, że był raczej fatalny, ale to jeszcze nie oznaczało, że musiał się z tego powodu poddawać. Ostatecznie darowanemu koniowi nie zaglądało się w zęby, prawda?
Nic zatem dziwnego, że kiedy zdał sobie sprawę z tego, że szukający go człowiek, wyszedł z antykwariatu, najwyraźniej nie zauważając kryjącej się gdzieś również dziewczyny, chwycił tę miotłę uznając, że ją zabierze. Jako rekompensatę za to, co się tutaj właściwie wydarzyło, bo też, czemu by nie? Nie miał pojęcia, że trzymał Zmiatacza 11, bo zupełnie nie znał się na kwestiach latania, gier miotlarskich i całym tym bałaganie, jaki tego dotyczył. Rozejrzał się uważnie, by mieć pewność, że faktycznie nie było tutaj nikogo, kto mógłby ich przyłapać, a później spróbował znaleźć swoją wcześniejszą towarzyszkę. Wszystko jednak wskazywało na to, że dziewczyna po prostu rozpłynęła się w powietrzu, więc bez zbędnego gadania, on również poszedł w jej ślady, nie zamierzając siedzieć na miejscu i czekać na to, co się wydarzy. Nie było tutaj już niczego ciekawego, więc można było, jak najbardziej, brać nogi za pas.

z.t

+

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Tancred Seaver
Tancred Seaver

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Runiczne tatuaże na torsie, plecach i ramionach. Kilka blizn i oparzeń różnej wielkości, rozłożonych po całym ciele, za wyjątkiem twarzy. Srebrny naszyjnik z zawieszonym na nim pierścieniem.
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 106
  Liczba postów : 67
https://www.czarodzieje.org/t22498-tancred-seaver#746517
https://www.czarodzieje.org/t22531-baldur#747675
https://www.czarodzieje.org/t22489-tancred-seaver#746252
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyCzw Paź 05 2023, 21:42;

Kostka: 6, dorzut 3 - znajduje nimbusa 2015

Kolejny punktem na mapie wycieczkowej po Dolinie Godryka, okazał się antykwariat, mający swoje lata świetności daleko za sobą. W zasadzie było to mocno zastanawiające, dlaczego tyle budowli stało opustoszałych i nikt nic z tym nie robił. Jak nie kościół i cmentarz opanowany przez złowrogie dusze, to antykwariat, już z zewnątrz wyglądający na miejsce, które lada chwila może się zawalić. Czy ta świadomość powstrzymywała mnie przed wejściem do środka? Bynajmniej, tym śmielej mojej stopy wywołały skrzypienie podłogowych desek, a oczy błądziły po pomieszczeniu, w poszukiwaniu czegokolwiek. Miejsce wyglądało na wielokrotnie plądrowane, jednak byłem pewien, tak jak w przypadku kościoła, że są tu rzeczy, których zwykłe oko nie dostrzegło, lub uznało za śmieci. Poświęciłem swoim oględzinom dobrą godzinę, a nawet nieco więcej - jak się okazuje, bezskutecznie. Już nawet począłem rzucać zaklęcia, próbując doszukać się ukrytych przejść bądź schowków. Pomieszczenie wydawało się kompletnie normalne, co mnie nieco zawiodło. Miałem już wychodzić, pogrzebując wszelkie swoje nadzieje, kiedy też moje oczy padły na szafę przykrytą ciężką kotarą. Zaintrygowany, pozbyłem się przykrycia i...natrafiłem na wystawę pełną przeróżnych mioteł. Pogrzebałem chwilę wewnątrz i po chwili w moich rękach znalazła się prawdziwa perełka - nimbus 2015. Nie musiałem być zapalonym miotlarzem, aby nie wiedzieć, że jest to jeden z nowszych i lepszych modeli. Sam nie miałem zbytnio ochoty z niej korzystać, jednak w szkole znajdowało się kilkoro Seaverów, którym takie cacko by się przydało. Z tą myślą opuściłem budynek, razem ze swoim znaleziskiem, po czym teleportowałem się z powrotem do Hogsmeade.

z/t
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 22
  Liczba postów : 51
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyNie Wrz 29 2024, 00:58;

Kostka: 2, parzysta

Jednym z wielu plusów bycia studentem był fakt, że teraz mógł bezkarnie wrócić w każdej chwili do domu. Brakowało mu tego podczas podstawowego nauczania, tej możliwości chociaż na pięć minut pobycia w swoim pokoju i porozmawiania ze swoimi siostrami. Teraz, gdy to one musiały siedzieć w zamku, był swego rodzaju przekaźnikiem. Wystarczyło, że aportował tam i z powrotem, aby przekazać jakąś informację, czy paczkę żelek dla najmłodszej siostry.
Dzisiejszego dnia, a w zasadzie to już wieczoru, postanowił nieco się powłóczyć po terenie. Dawno już tego nie robił, a wciąż istniało wiele miejsc, do których wcześniej nie miał zbytnio odwagi wejść. Jednym z nich był antykwariat, zgodnie z legendą będący własnością czarnoksiężnika, przemycającego czarnomagiczne artefakty. Samo już wspomnienie o nim budziło w Faye obrzydzenie, co wcale nie oznaczało, że, tak jak inni przed nim, nie czuł chęci odkrywania i żądzy przygody. Kto wie co wciąż się mogło skrywać w miejscach, w które ludzie nie mieli ochoty patrzeć. Zjawił się przed budynkiem, z myślą, aby przeglądnąć gruzowisko i przedmioty, na pierwszy rzut oka nie wartościowe. Podchodząc bliżej drzwi, dostrzegł zawieszoną na nich tabliczkę "zamknięte". Przeniósł spojrzenie na klamkę, w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak zabezpieczeń czy też złośliwego polania eliksirem. Kilkanaście sekund później otworzył drzwi, a te skrzypiąc okazały wnętrze zrujnowanego pomieszczenia. Rzucił lumos i przekroczył próg, od razu natrafiając na skrzypiącą deskę. Zaklął w myślach i ruszył dalej, z nadzieją, że nie natrafi na coś, co się zalęgło w budynku...lub na kogoś.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 705
  Liczba postów : 259
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyNie Wrz 29 2024, 15:01;

>Kostki: 3 i 3; rozegram to w połowie/pod koniec wątku + dogadaliśmy się z Faye, że ten wątek jest w połowie października, co by wylądować realnie w tym szpitalu

W życiu Clementine nie działo się nic, co mogło być dla niej trudne czy zagrażające. Lawirowała pomiędzy odpowiednim zachowaniem i ciekawością, bo gdy poznawała kolejnych studentów Hogwartu, tym mocniej pragnęła wyrwać się z kajdan ograniczeń i społecznych zasad przyjętych przez wyższe sfery czarodziejskie.
To z tego powodu wymykała się coraz częściej z domku babci Noiret, która nie kontrolowała zbytnio wnuczki, dając jej pełnię swobody. Ciemnowłosa Francuzka raz za razem poszerzała swoje horyzonty, docierając dalej i dalej, jakby nic nie stanowiło już sekretów w Dolinie Godryka, która od kilku tygodni była dla młodziutkiej dziewczyny domem. Mogła też przysiąc, że czuła się w tym pełnym roślinności i magii miejscu nadzwyczaj dobrze, niejako odzyskując swobodę własnych wyborów.
Dzisiejszego popołudnia wybrała się więc na przechadzkę, tuż po tym jak skończyła pisać pracę domową na zajęcia z transmutacji. Musiała przyznać przed samą sobą, że profesor Crane był  przerażającym człowiekiem, przez co nie zamierzała pogrywać sobie z ukochaną dziedziną czarów, chcąc jak najszybciej dojść do pełni wprawy, by znów dokonywać przemian swojego wyglądu. Nowy kolor włosów czy kaczy dziób - nie robiły już na Bardot żadnego wrażenia. To potrafiła, gdy była ledwie dziesięciolatką.
Trafiła wreszcie pod drzwi starego antykwariatu. Niesiona dociekliwością wkroczyła do ów budynku, kompletnie nie spodziewając się tutaj obecności kogoś innego. Buszowanie po takich przestrzeniach nie należało do ulubionych zajęć Francuzki, jednak musiała w pełni zerwać kajdany ograniczeń, a cóż innego było bardziej pociągające od łamania rodzicielskich zasad?
Znalazła się wreszcie blisko kolejnych drewnianych wrót, ale nim nacisnęła klamkę, w odległej części budynku dostrzegła światło, co niemało ją zaintrygowało. Ruszyła wolnym i nieco niepewnym krokiem, chcąc dowiedzieć się o pochodzeniu ów jasności, a gdy zauważyła sylwetkę kształtowaną przez cień nieznajomego, zaklęła siarczyście pod nosem. Strach zacisnął pętlę na dziewczęcym sercu, bo przecież mógł być to właściciel, przestępca albo co gorsza - psychopata.
Felerna deska zaskrzypiała pod ciężarem drobnego ciała gryfonki, a ona westchnęła z rezygnacją. Szansa na ucieczkę była nikła, dlatego zastygła w bezruchu, postanawiając ostrzec przeciwnika.
- K-kim jesteś? Mam różdżkę i nie boję się jej użyć! - głos nie był przekonujący, a drżenie tonu wibrowało na języku Clementine.

@Faye Felorn


Ostatnio zmieniony przez Clementine Bardot dnia Pon Wrz 30 2024, 18:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 22
  Liczba postów : 51
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyNie Wrz 29 2024, 21:00;

Chodził nieco tak bez ładu i składu, bardziej się chyba martwiąc, czy zaraz coś na niego nie wyskoczy. Co prawda akromantule po swoim ataku zostały z miasteczka przepędzone, ale pieron wie, czy jedna się gdzieś tutaj nie zamelinowała. Niezbyt chciał zostać owinięty w kokon i skończyć jako pajęczy przysmak, ale jego głupie odważne serce pchało go dalej, a z tyłu głowy głosik podpowiadał, że jeszcze krok, jeszcze jeden mały i coś znajdzie. Podłoga pod jego stopami skrzypiała niemiłosiernie, a każdy inny odgłos wywoływał mikro zawał serca. Gdzie on się do cholery wpakował.
Zatrzymał się na moment, aby przyjrzeć się zakurzonej gablocie, próbując przez brudne szkło dostrzec co jest w środku, kiedy usłyszał...skrzypienie. Tak, to ewidentnie było takie samo stękanie deski, jak kiedy on na nich stawał. Oznaczało to jedno : ktoś albo coś znajdowało się tuż za nim. Jeszcze przez parę sekund nie reagował, stojąc tak i zbierając się w sobie. Przejechał w myślach wszystkie zaklęcia obronne i spowalniające jakie znał, po czym odwrócił się i przyjął pozycję, gotowy na atak. Ten nie nastąpił, a zamiast zaklęcia, w jego stronę poleciał drżący kobiecy głos. Ktoś był bardziej przestraszony spotkaniem, niż on.
- Jestem Twoim boginem. - odparł swoim poważnym tonem. Rozluźnił się nieco i westchnął cicho. Podniósł różdżkę nieco wyżej, by móc oświetlić sylwetkę swojej "przeciwniczki". Jakie było jego zdziwienie, kiedy dostrzegł swoją...sąsiadkę? A przynajmniej takie odniósł wrażenie, że jest to dziewczyna, która nie tak dawno temu wprowadziło się kilka domów od niego. - Zaraz, my się nie znamy? - przekrzywił głowę, zaciekawiony tą sprawą, chociaż jego twarz pozostała niezmiennie obojętna. Opuścił rękę, wychodząc z pozycji bojowej, posyłając światło gdzieś obok dziewczyny.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 705
  Liczba postów : 259
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyPon Wrz 30 2024, 18:34;

Ciekawość niosła ją niemal na skrzydłach, gdy próbowała odkryć sekrety tego miejsca. Najpierw nieśmiało, bo ledwie taksowała pomieszczenie nieco nieprzytomnym spojrzeniem, aż wreszcie postanowiła zrobić kilka kroków w nieokreślonym kierunku. Przedmioty nadgryzione przez ząb czasu dodawały animuszu panującej tu enigmie, choć sercem ciemnowłosej zatrwożyło nieznacznie poczucie lęku, jakby wcale nie była tutaj sama.
I miała rację, choć wcale - tym razem - nie zamierzała jej mieć.
Westchnienie było ciche, kiedy podjęła się próby odnalezienia źródła światła, trzymając różdżkę w dłoni. Świadomość, że zaraz mogła stoczyć walkę z kimś niebezpiecznym przytłaczała ją, a mimo to - nie wycofała się nawet na sekundę. Chciała udowodnić ojcu, że nie była tchórzem, o co zawsze ją oskarżał.
Gdy więc głos odpowiedział, wywróciła oczami.
- Świetnie, tylko wyjątkowo jestem trzeźwa, a mój bogin nie mówi - nie wierzyła w te frazesy, a mimo to coś zablokowało jej ruchy. Spoglądała w pustą przestrzeń, aż wreszcie dostrzegła nieznajomego o wyraźniejszych kształtach.
Kojarzyła jego rysy twarzy, lecz nie potrafiła ich dopasować do odpowiedniej osoby. Wydawała się wciąż być zagubiona w hogwarckich murach, przez co ofiarowała mu czas, a ten zamiast się przedstawić - zadał pytanie, które zmusiło ją do rozchylenia warg.
- Uhm, wybacz... Ja chyba nie jestem pewna - odparła bez namysłu, odsuwając nieznacznie, gdy inkantacja świsnęło tuż obok niej. - Jeśli mieliśmy okazję rozmawiać w szkole, to musisz mi wybaczyć, ale ogrom informacji z ostatniego miesiąca jest przytłaczający - uśmiechnęła się przepraszając, ufając że to wystarczy.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 22
  Liczba postów : 51
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyPon Wrz 30 2024, 21:16;

Wydał z siebie dźwięk, jaki można uznać za parsknięcie. Na końcu języka pojawiły się pytania i riposty względem wyjątkowego bycia trzeźwym. Podarował je sobie, co by nie prowokować dziewczyny. Przestraszony przeciwnik jest nieobliczalny, a z czymś takim wolał nie mieć do czynienia w rozpadającym się domu, a najlepiej to w żadnym innym miejscu też. - Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem, że w ogóle potrafią. - zastanowił się nad tym, przykładając palec wskazujący prawej ręki do brody. Całe szczęście jego własny jedynie przykładał palec do ust. Mały gest, a tak wiele znaczył.
Przymrużył nieco oczy, wpatrując się w kobietę. Czyżby się pomylił? Istniała taka możliwość, przy tak dużym gronie osób, w którym ostatnio ponownie zaczął się obracać. Ledwo zdołał zapamiętać twarze i imiona osób ze swojego rocznika w Hufflepuffie. Ciekawe było natomiast, że od razu pomyślała, ze znają się ze szkoły. - Być może. Mnie w szkole chwilę nie było. - odparł, zgodnie z prawdą. - W każdym razie, jestem Faye. - przygasił nieco swoje lumos i zrobił krok do tyłu, aby w razie czego zdołać schować się za gablotą. Był nieco bardziej rozluźniony, co wcale nie oznaczało, że jego umysł nie stał w pełnej gotowości. Kto wie, czy to nie był jedynie manewr mający odwrócić uwagę mężczyzny, aby go okrążyć czy zaatakować z zaskoczenia. Dolina Godryka powinna być w głównej mierze bezpieczna, jednak w takich miejscach jak to pewne granice mogły się zatrzeć. - Skoro uczęszczasz do szkoły, to dlaczego akurat tutaj postanowiłaś spędzić dzisiejszy wieczór? - był tego ciekawy, bo jakoś trudno było uwierzyć w zwykły przypadek.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 705
  Liczba postów : 259
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyWto Paź 01 2024, 20:50;

Przyjęła teatralną pozę obojętności, kiedy usłyszała wzmiankę o tym, że boginy nie mówiły. Wiedziała to, tylko nie teraz. Teraz była zestresowana i zmuszona do grania na zwłokę.
- Kto wie, może te francuskie owszem - odpowiedziała zupełnie poważnie, ale gdy przeanalizowała tę odpowiedź w głowie - zdała sobie sprawę z tego, jak absurdalnie to brzmiało. Parsknęła więc śmiechem, kręcąc przy tym z niedowierzaniem głową, aż wreszcie wypuściła powietrze ze świstem.
Nie było powodów, dla którego mogła się dąsać. Dotarło do niej, że zapewne wystraszyli się nawzajem, lecz Bardot wolała nie mówić o tym na głos. Należała do domu Godryka Gryffindora, po prostu jej nie wypadało.
Skinęła głową na przedstawienie, wyciągając ku młodemu mężczyźnie smukłą dłoń.
- Clementine, dopiero dołączyłam do Hogwartu - głos miała delikatny, jakby mówiła o czymś niezwykle prostym i łatwym. Dla niej było to jednak trudne, bowiem za każdym razem musiała się starać robić dobrą minę do złej gry, a im dłużej to trwało, tym więcej wątpliwości zatrważało jej dziewczęcym sercem.
- Uhm... Właściwie szłam do sklepu, bo mój... - zawiesiła głos, marszcząc przy tym czoło. Nazwanie Benjamina bratem przyszło jej nader lekko. - Mój znajomy ma do mnie wpaść i chciałam cokolwiek kupić, ale ciekawość była silniejsza, więc trafiłam tutaj - wyjaśniła zgodnie z prawdą, chowając wreszcie różdżkę. Nie była jej potrzebna. Przynajmniej nie tak, jak początkowo zakładała. - A ty? Co tutaj robisz? To miejsce nie wygląda na bezpiecznie - stwierdziła jakże bystrze, nie zdając sobie sprawy jak wiele niebezpieczeństw kryły mury antykwariatu.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 22
  Liczba postów : 51
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 EmptyCzw Paź 03 2024, 22:30;

Prychnął na wzmiankę o francuskich boginach. Było to faktycznie absurdalne, aż mimika twarzy Faye zareagowała i wytworzyła grymas będący połączeniem zdziwienia, zażenowania i zrezygnowania. Jedyne, co się z tego dowiedział, to możliwość pochodzenia rozmówczyni z Francji. - No tak, bo francuzi muszą mieć wszystko po swojemu, nawet boginy. - nie mógł się powstrzymać przed powiedzeniem tego zdania, chociaż wiedział, że w żaden sposób nie ułatwi obecnej sytuacji. Jakoś niezbyt przepadał za francuzami, bo wszyscy, z którymi miał do tej pory do czynienia, byli cholernymi, zadufanymi w sobie dupkami.
Słysząc o Hogwarcie kiwnął głową na znak zrozumienia. - To wiele wyjaśnia. - odparł, chociaż i tak wciąż patrzył na nią podejrzliwie. Obejrzał się za siebie, sprawdzając, czy na zakurzonej podłodze nie pojawiły się żadne ślady butów, poświecił za dziewczyną, aż wreszcie zrobił kilka niepewnych kroków w jej kierunku, aby uścisnąć wyciągniętą dłoń. - Ładna jesteś. - rzucił obojętnym tonem, jakby od nie chcenia. - A to zdecydowanie nie jest miejsce dla samotnych, ładnych kobiet. - po lekkim, acz zdecydowanym uścisku, cofnął rękę i oparł ją o swój bok. - Bo nie jest bezpieczne, to antykwariat, gdzie były przemycane czarnoksięskie artefakty. - poinformował, bo sprawiała pozory, jakby o tym nie wiedziała. - No i sobie patrzę, czy coś nie zostało ciekawego. Miejsce wywrócono do góry nogami, jednak mam przeczucie, że i tak są wciąż rzeczy, których żadne ludzkie oko od dawna nie widziało. - powiedział bardzo dużo, jak na swoje standardy. Obserwował kobietę w poszukiwania jakichkolwiek oznak, że powinien w tej chwili się stąd teleportować.

@Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zrujnowany antykwariat - Page 4 QzgSDG8








Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty


PisanieZrujnowany antykwariat - Page 4 Empty Re: Zrujnowany antykwariat  Zrujnowany antykwariat - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zrujnowany antykwariat

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zrujnowany antykwariat - Page 4 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-