Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Lodowa Komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 18 z 21 Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19, 20, 21  Next
AutorWiadomość


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Administrator




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Sie 29 2010, 14:14;

First topic message reminder :


Lodowa Komnata


W Hogwarckich lochach chłodne, kamienne ściany nie są niczym dziwnym. Ale czy to możliwe aby były aż tak lodowate? Błądząc dłonią po ścianie da się natrafić na miejsce bardziej zimne niż reszta. Znajduje się ono na wysokości klamki, która rzeczywiście tam jest. Ujawnia się natychmiast po stuknięciu różdżką w chłodny punkt.
Zaraz po dotknięciu klamki ma się wrażenie okropnego zimna, które powoli obejmuje całe ciało. Przechodząc przez próg wchodzi się do Lodowej Komnaty. Jak sama nazwa wskazuje - wszystko tam jest oblodzone. Najbardziej charakterystycznym elementem są rzeźby. Lew, kruk, wąż i borsuk, symbolizujące cztery domy Hogwartu. Wielkością można porównać je do niedźwiedzi.
Śliska posadzka jest idealnym lodowiskiem, co ciągnie za sobą upadki odwiedzających to miejsce. Niewielu jednak wie o istnieniu komnaty, tłumów nigdy tam nie ma. Śmiało można przynieść łyżwy, posadzka jest idealna do jazdy.
Pomieszczenie rozświetlają świece o niebieskim płomieniu, osadzone w ozdobnych, choć starych, żyrandolach. Błękitne światło odbija się od lodu i stwarza miłą atmosferę, mimo chłodu panującego w komnacie. Po męczącej rozrywce na ślizgawce można odpocząć pod ścianą, gdzie są nieduże, twarde siedzenia.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Thiago Cabrera
Thiago Cabrera

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 175
  Liczba postów : 162
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8049-thiago-cabrera
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8062-przystojny-alvaro
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8065-thiago-cabrera
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Maj 11 2014, 13:18;

Thiago sobie dzielnie palił, pił i jadł, kiedy zaszczyciła ich swą obecnością Cayenne. Uśmiechnął się do niej, robiąc gest mówiący, aby siadała. Pokiwał głową na wzmiankę o zimnie, lecz bardzo nie chciał przerywać swych czynności, aby jej odpowiedzieć. Już chciał jej dać swoją kurtkę, ale ta poradziła sobie zaklęciem. Fajnie. Potem chwilę czekali na pozostałych, aż przyszedł Xavier. Oczywiście uścisnął mu dłoń, patrząc z rozbawieniem na niego. Zilya i jej wywózki. No tak. W sumie to przerażające, bo po tym, co między nimi zaszło, to Cabrera od razu stwierdził, że to na pewno jego będzie chciała zesłać w pierwszej kolejności. Trochę się przeraził hehehehs.
- Mam nadzieję, że mnie obronisz, mój rycerzu! - zawołał teatralnie, a potem mijały długie minuty, a czwarta osoba nie przychodziła. Trochę się już niecierpliwił, bo uszczuplił już znaczne zapasy, a tu nic. Wreszcie zjawiła się Jaśmina, do której uśmiechnął się niepewnie. I kiedy sięgnęła po kartę, to ta woda nagle chlust! Argentyńczyk doskonale wiedział, że tu nie pomogą żadne zaklęcia, więc trochę się zmartwił, że dziewczyna się przeziębi.
- Masz moją czapkę i kurtkę, a Cay na pewno rzuci na mnie to swoje super zaklęcie izolujące i jakoś dotrwamy do końca! - powiedział pełen optymizmu, po czym rzeczywiście się rozebrał i bez słowa sprzeciwu nałożył na Zielińską swe okrycie wierzchnie oraz czapkę. Taki to miły człowiek był. A potem sam sięgnął po swoją kartę. Ojej. Chyba przegra.

2, Księżyc
Powrót do góry Go down


Xavier Y. Zoellis
Xavier Y. Zoellis

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 319
  Liczba postów : 251
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8082-xavier-yuri-zoellis#225133
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8083-pamietam-kazdy-list#225135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8149-xavier-yuri-zoellis
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Maj 11 2014, 15:39;

Xavier nie zignorował faktu, że Thiago nie pochwalił mu się jak idą zadanka. Trochę szkoda, bo chciał podzielić się swoimi spostrzeżeniami na jak dotąd niski poziom Złotego Sfinksa. W sumie to nawet obawiał się, że następnym razem dowalą, ale w końcu cały ten konkurs mało go interesował, więc to czy wygra, czy też nie... Jebało go z góry na dół. A to, że zamierzał grać w karty było najlepszym dowodem na to, jakie yolo z niego życiowe było, bo zamiast się uczyć, powtarzać daty czy coś takiego, to przyszedł do krainy mrozu i piekła, aby sobie z ziomeczkami poprztykać w durnia. No cóż, gdy tylko spóźniona Jaśmina spowodowała wylanie wody na swoją główkę, to Xavier chciał się z nią od razu podzielić spostrzeżeniem, że ma szczęście, że woda nie zamarzła w trakcie lotu i nie uderzyła w nią z impetem, co na pewno zrobi następnym razem, aczkolwiek podarował to sobie, bo nie dość że Zielińska przyszła spóźniona to pewnie jeszcze zaraz by uciekła ze strachu. Xavier dumnie wyciągnął rączkę i wylosował kartę, której przyjrzał się z zainteresowaniem.
- Czy któreś was wie co znaczy karta świat? - Oczywiście pytał z czystej ciekawości, bo był farciarzem jak ich mało i nie wierzył, że talia postanowiłaby właśnie jego ukarać. Przecież pamiętał wszystko...

szósteczka i świat.
Powrót do góry Go down


Jaśmina Zielińska
Jaśmina Zielińska

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 118
  Liczba postów : 125
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8145-jasmina-zielinska
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8151-masz-mi-cos-do-powiedzenia
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8148-jasmina-zielinska
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Maj 11 2014, 22:29;

No cóż - fakt, że była cała mokra na pewno nie sprawił, że wieczór, który mia być spędzony całkiem spokojnie i przyjemnie, taki właśnie się stał. Było jej cholernie zimno, a to, że wyglądała jak zmokła kura wcale nie poprawiał sytuacji. Uśmiechnęła się z wdzięcznością do Thiago.
- Ej, dziękuję. Normalnie bym nie przyjęła, ale wybacz, zaraz zamarznę. - odparła, wkładając rękawy w nieco za duże odzienie. Ale to było miłe! W końcu przecież jemu też musi być zimno, i tak dalej, i tak dalej... No aż się rozmarzyła ta nasza Jaśminka. W końcu przeniosła jednak wzrok na Cay też rzuci to zaklęcie na chłopaka, bo przecież nie może marznąć! Też by się ucieszyła, gdyby takim ją uraczyła, ale... no nie ma co ukrywać, że akcesoria od Cabrery w zupełności jej wystarczały. Nawet jeśli to byłaby jedna rękawiczka. Palec od tej rękawiczki. Nie ważne. Sięgnęła po kolejną z kart, z satysfakcją stwierdzając, że teraz nie ma szans, aby przegrała. Teoretycznie, bo chyba aż takiego pecha nie miała. Uśmiechnęła się trochę łobuzersko do Xaviera, słysząc jego pytanie.
- Świat? No to módl się, żebyś nie przegrał. - powiedziała, przypominając sobie kiedyś, jak jej koleżanka przegrała, będąc w posiadaniu właśnie tej karty. To jeszcze Cay i będzie wiadomo, kogo teraz spotka coś nieprzyjemnego, hehe.

/6, umiarkowanie
Powrót do góry Go down


Cayenne D. Neveu
Cayenne D. Neveu

Nauczyciel
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 128
  Liczba postów : 106
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8035-cayenne-dianne-neveu#224835
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8051-cayenne-d-neveu#224898
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPon Maj 12 2014, 18:38;

Tak tam sobie spokojnie siedziała obok Cabrery gdy przyszedł jakiś facet i rzucił 'Siema laska'. No cóż, nikt do niej się tak raczej nie zwracał, więc nie była pewna jak zareagować. Na początku chciała się odgryźć, ale żaden z tekstów przychodzących jej do głowy się do tego celu nie nadawał, więc po prostu wydała z siebie przeciągłe "Heeej". Chyba go znała, a takie przynajmniej miała wrażenie, jednak na tym obozie było mnóstwo osób i zdarzało się, że po prostu myliła ze sobą różne osoby, lub w ogóle ich nie poznawała. Zresztą to jej rozkojarzenie nie było chyba niczym zadziwiającym, czyż nie?
-Miałam do znalezienia jakiś kufer, a potem złapanie ducha, który z niego wyleciał, tylko najpierw on zamknął mnie w szafie. - wyżaliła się, w odpowiedzi na zadane przez chłopaka pytanie.- A ty co miałeś do zrobienia? - zapytała, patrzcie jaka super miła z niej osoba! No może nie tyle miła co ciekawska. Zaraz jednak Thiago zaczął gadać z Xavierem na temat jakiejś Zil, co sprawiło, że poczuła się nie w temacie i po prostu z zaciekawieniem przysłuchiwała się temu co mówili. Wtedy właśnie przyszła Jaśmina, na widok której Cay nieco zrzedł uśmiech. Trudno się dziwić, należała do osób, które bardzo łatwo przylepiają etykietki i to była jej główna wada, która nieraz przynosiła ze sobą problemy. Ruda uważała dziewczynę za mądrującą się nudziarę. Odpowiedziała jej "hej" i w sumie to by było na tyle, gdy wtem blondynka wylosowała kartę a na nią spadł kubeł wody. Powiem szczerze, że Cay aż zrobiło się żal dziewczyny, ale ponieważ w zasadach było, że musi wytrzymać w ten sposób do końca gry, spodziewała się, że zaklęcie suszące czy cokolwiek podobnego nie zadziała. Bardzo ją więc ucieszył gest Thiago, a na jego słowa odpowiedziała szerokim uśmiechem. 
-Jasne, nie ma sprawy. - odpowiedziała, po czym rzuciła na niego to samo zaklęcie. Była naprawdę usatysfakcjonowana z faktu, że razem jakoś ominęli zasady gry, nie susząc wprawdzie Jaśminy, ale przynajmniej nie pozwalając jej zamarznąć. Nawet jej trochę przeszła ta niechęć i naprawdę współczuła Polce, bo sama wiedziała jak tu jest zimno, a jeszcze będąc mokrym... Brr. Wylosowała swoją kartę i wtedy Thiago zaczął ziewać, co sprawiło, że spojrzała na niego z niepokojem, bo może i rozgrywka nie była specjalnie fascynująca, ale żeby aż tak?


/5,głupiec
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101889
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPon Maj 12 2014, 18:52;

Koniec rundy 2. Przegrywa Thiago, który staje się senny, bezustannie ziewa... Jeśli w następnej kolejce też przegra to odpada z gry. Upsik!

Thiago:Cayenne:Xavier:Jaśmina - 1:0:0:1

______________________

Lodowa Komnata - Page 18 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Thiago Cabrera
Thiago Cabrera

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 175
  Liczba postów : 162
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8049-thiago-cabrera
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8062-przystojny-alvaro
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8065-thiago-cabrera
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyWto Maj 13 2014, 00:10;

Cóż. Widocznie Thiago już zanim wylosował kartę był nieprzytomny, bowiem zupełnie nie ogarnął pytania o zdania. No cóż. Teraz nie było sensu tego tłumaczyć. Albo wywlekać na wierzch te dziwne relacje. Dziewczyny robiły to nader dobrze i z zainteresowaniem ich słuchał. Nie dostała drugiej części zadania? Spojrzał więc na Jaśminę nieco zdezorientowany. Ale to nic. A Cay? Duch zamykający w szafie? No cóż, komisja postarała się o jakieś ciekawe zadania, tak sądził. O dziwo jednak niczego nie komentował, za bardzo zajęty piciem, jedzeniem i paleniem. Na Merlina, jak dobrze, że nie przegrał z kartą umiarkowania! I wtedy chyba zapłakałby się na śmierć. Tymczasem zaś uśmiechał się do wszystkich potulnie.
- Nie przyjełabyś, ODE MNIE, no wiesz? - spytał z udawanym wyrzutem Zielińską, a potem zamrugał do Neveu. - Dzięki! - rzucił do niej, pełen zadowolenia.
Wtem stała się straszna rzecz. Przegrał, jak się spodziewał, ale to akurat nie było istotne. Istotniejszym było, że zrobił się cholernie senny. Skończył palić papierosa, przydeptując go butem, a potem próbując utrzymać głowę w pionie, a powieki otwarte, wylosował kolejną kartę. Super. Księżyc, Słońce - zaraz będzie znał wszystkie ciała niebieskie! Powinien dostać wybitny z astronomii. Na Guenechena, będzie zaraz pomarańczowy... ECH.

3, Słońce -> dogrywka 2


Ostatnio zmieniony przez Thiago Cabrera dnia Pon Maj 19 2014, 23:24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Xavier Y. Zoellis
Xavier Y. Zoellis

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 319
  Liczba postów : 251
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8082-xavier-yuri-zoellis#225133
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8083-pamietam-kazdy-list#225135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8149-xavier-yuri-zoellis
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPią Maj 16 2014, 19:26;

Po groźbach Jaśminy co do jego nieszczęścia według przegranej z kartą świat, siedział zupełnie wylosowany wiedząc, że wszystko co najgorsze już go spotkało. Nie miało więc sensu teraz załamywać się jeszcze bardziej, albo brać do siebie kwestie, które nigdy nie powinny istnieć. Uśmiechnął się zatem ciepło do zebranych i gdy tylko Thiago zaczął przysypiać to Xavier dziabnął go palcem szepcąc mu coś na ucho:
- Miałem nadzieję, że z nimi poflirtujemy, a ty jak zwykle jebiesz sprawę. - I po tym zdaniu sięgnął do talii, co by wylosować kolejne super coś, którym okazała się "kapłanka". Nie potrzebował znać znaczenia tej karty. Rozsiadł się na powrót wygodnie, o ile było to możliwe w tym nietuzinkowym miejscu i zamknął na chwilę oczy.

6, kapłanka
Powrót do góry Go down


Cayenne D. Neveu
Cayenne D. Neveu

Nauczyciel
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 128
  Liczba postów : 106
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8035-cayenne-dianne-neveu#224835
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8051-cayenne-d-neveu#224898
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Maj 17 2014, 14:30;

Biednej Cay, która chyba miała ADHD nieco się tam nudziło. Thiago przysypiał, rozmowa się tak jakoś urwała i ogólnie zaczęło się robić z tego jakieś smętne posiedzenie w lodówce. No ale spotkali się, grają, już za bardzo się chyba nie można wycofać. Zresztą... kto wie, czy w następnej kolejce nie będą się już naprawdę dobrze bawić? Wszystko jest przecież możliwe. To było jej motto życiowe, które zawsze pasowało do sytuacji.
- Myślicie, że dużo tego typu pomieszczeń jest w Hogwarcie? - zapytała, rozglądając się po sali okutej lodem. -No tych takich magicznych, typu Pokój Życzeń, teraz to... - sprecyzowała nieco, na wszelki wypadek, gdyby ktoś nie wiedział o czym mówiła.
Bardzo jej się podobał ten zamek. Może nie był tak kunsztowny i wykwintny jak Beauxbatons, wraz z wielkimi ogrodami pełnymi żywopłotów, winnicami i kwiatowymi wzorami, ale miał w sobie taką aurę tajemniczości i nieokrzesane piękno. Tak by to określiła. Między tymi szkołami była taka różnica jak między ogrodami francuskimi i angielskimi - francuskie były pełne idealnie przyciętych żywopłotów tworzących majestatyczne wzory, angielskie wyglądały na miejsca mało zadbane, pełne naturalnego piękna. Ale Cayenne nie faworyzowała żadnego z tych stylów. Pogrążyła się w rozmyślaniach i dopiero gdy jej wzrok przypadkowo padł na karty w rękach reszty graczy, sama sięgnęła po swoją. Umiarkowanie. A to luz, niespecjalnie jej zależało na tych przekąskach na stole.

3,Umiarkowanie
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101889
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPon Maj 19 2014, 14:12;

Jaśmina przez to, że nie wykazywała aktywności przez 5 dni, zostaje zdyskwalifikowana. Thiago i Cayenne muszą rzucić kostką, aby ustalić, które z nich przegrało.

______________________

Lodowa Komnata - Page 18 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101889
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPią Maj 23 2014, 12:33;

Z powodu nieaktywności Cayenne zostaje zdyskwalifikowana. Przegrywa Thiago, a wygrywa Xavier, tym samym przechodząc co dalszego etapu. Gratulacje!

______________________

Lodowa Komnata - Page 18 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Atria Ashworth
Atria Ashworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 176
  Liczba postów : 314
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10512-atria-amelia-ashworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10529-lisner
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10537-atria-amelia-ashworth#289575
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPią Cze 05 2015, 14:39;

Większość mieszkańców zamku ciepłe dni spędzała na błoniach, lub w Hogsmeade. Atria zazwyczaj też wybierała dłonie. Dzisiaj jednak ciepło drażniło ją nadzwyczaj mocno i nie miała ochoty łazić po słońce, które tak irytująco świeciło jej w twarz. Zeszła więc do lochów. Ostatnio zdarzało jej się często znaleźć w miejscach, w których być nie powinna. Zbyt zapatrzeni w siebie ślizgoni nie brali jej na poważne, nie zauważając, jak poważnym przeciwnikiem może być, choć wygląd wcale na to nie wskazywał. Kilku zbyt krnąbrnych zostało już przez nią odpowiednio potraktowanych i w tej chwili mijali ją na korytarzu w milczeniu rzucając tylko groźne spojrzenia, na widok których tylko lekko się uśmiechała.
Rodzina wyszkoliła ją w sztukach walki, jej samoistnie rozwinięta potrzeba bycia lepsza sprawiła, że Atria nie miała sobie równych w zaklęciach.
Dzisiaj chciała poczuć na skórze zimno i chłód i wiedziała dokładnie, gdzie się udać. Tą sale znalazła przez przypadek jakiś czas temu, kompletnie nie rozumiejąc, po co w zamku sala pokryta wręcz lodem. Dziś idealnie to rozumiała.
Dotarła do sali i stuknęła różdżką w odpowiednie miejsce. Już chwilę później weszła do sali. Zadziwiła ją lodowa podłoga, początkowo niepewnie stawiała kroki w butach. Ślizgnęła się kilka razy i gdy złapała już równowagę zaśmiała się lekko. Przywołała swój odtwarzacz i poczekała aż zaklęcie zadziała. Już po chwili przez otwarte drzwi wleciał przedmiot. Atria złapała go i postawiła nastawiając w głośnikach znany skoczny utwór. Położyła różdżkę koło odtwarzacza i ślizgiem znalazła się przy drzwiach, pchnęła je lekko i wróciła na środek, nie zauważając, że nie zamknęły się do końca, zostając lekko uchylone.
Uniosła dłonie i związała włosy w koński ogon. Taniec na lodzie bez łyżew z elementami sztuk walki. Taki był jej plan. Na niego wpadła dosłownie chwilę po tym, jak weszła do tej sali. Była przygotowana, by utrzymywać równowagę na różnych podłożach, dobrze było przypomnieć sobie jak ustać pewnie na lodzie, przy wykonywaniu skomplikowanych ruchów.
Zaczęła z początku powoli, opornie, kilka razy będąc blisko upadku, raz nawet upadając. Jednak z każdą chwilą krok był coraz pewniejszy, a kroki coraz bardziej skomplikowane. Widać w nim było całą jej doskonałość, każdy ruch byl przemyślany i skończony, wyprowadzony po coś i dla czegoś.
Powrót do góry Go down


Salazar A. Trancy
Salazar A. Trancy

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 62
  Liczba postów : 55
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10304-salazar-de-montmorency?highlight=salazar
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10321-slytherinskie-listy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10331-salazar-de-montmorency#284994
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Cze 06 2015, 18:30;

Pan Salazar się wylegiwał. Wylegiwał się w najzimniejszej komnacie Hogwartu. Wylegiwał się w pozie bardzo bezpretensjonalnej, leżąc a raczej zwisając swobodnie z jednej z oblodzonych belek sufitowych podtrzymujących tą całą cholerną, lodową komnatę. I rozmyślał nad swoim ostatnio nieco nudnawym życiem. Wszystkie potencjalne gryfońskie ofiary zmyły się na słoneczne błonia a slytherińskiemu paniczowi szczerze mówiąc - dupy się nie chciało ruszać by złowić w swoje łapy parę lwich skór. Zaiste wyznawał bardzo prastarą, rodową zasadę iż, głupiec zawsze się trafi by dostarczyć mu rozrywki.
W każdym razie, Sally się nudził.
Hogwart znał jak własną kieszeń więc nie dziwota, że zawsze się zjawiał w najdziwniejszych miejscach Hogwartu jakby wyskakiwał z cienia. Ukryte miejsca, sekretne przejścia, tajemne i zakazane korytarze - Montmorency z powodzeniem mógłby zostać pilotem hogwarckiej wycieczki dla pierwszaków. Z jego kąśliwymi komentarzami i epicko ubarwionymi historiami zbiłby niezłą kasę na tymże interesie. Nawet teraz gdy po raz setny przeczytał jedną i tą samą linijkę tekstu o nijakim Albercie Szalonym - wynalazcy niewidzialnej brzytwy - wygiął wargi w znudzony grymas i trach. Wyjebał cieniutką książkę zza własne ramię i z umiarkowaną fascynacją obserwował jak przedmiot pokonuje swoją odległość i kończy swą żywotność na obrazie jakiejś damesy w kapeluszu, który wyglądał jak skrzyżowanie cukinii z dynią. Słowem, tragiczny był - nie kupujcie takich rzeczy. Już miał samże zeskoczyć ze swojej kryjówki gdy drzwi się otworzyły i pojawiły się w nich wpierw kształtne biodra a następnie dziwnie mu znajoma ruda grzywa i milion piegów na niewielkiej buźce. Ze zdziwieniem odnotował, że za dziewczęciem wleciało dziwne coś do komnaty, co po chwili zaczęło wydawać z siebie niezbyt miłe dla ucha rzępolenie i Salazar mimowolnie zgrabił się i ściągnął niepewnie brwi.
Piekielne dzieło szatana. Pudło Mefistofelesa.  Cóż to za trzeszczenia i szumy!
Wyrafinowana tortura Ashworth. Puszczasz jęki samego Lucyfera.

Pan Salazar skupił się jednak i przepuszczając niewerbalny atak gniewu, przeniósł pałające złością tęczówki z tegoż diabolicznego pudła na ryżego dzieciaka i machinalnie zmrużył swe czarne ślepia. Jeden jedyny raz drgnął mu kącik ust w złośliwym uśmieszku gdy dzieciak się przewrócił. Czując więc, że powraca jego wielkie, ślizgońskie ego oraz rodowa duma - ponownie się rozciągnął w swej potajemnej kryjówce i jedynie wyciągnął swój łeb tak, by dziewczę mogło go spokojnie dojrzeć.
- Ryża! - ryknął dostojnie i posłał rudzielcowi szeroki, paskudny smirk – Nie zabij się tylko tymi swoimi pląsami bo inaczej mnie będą ścigać. A nie chce mi się wybijać połowy zamku tylko po to by udowodnić, żem niewinny. - obwieścił swą deklarację i dla podkreślenia swych słów, ziewnął ostentacyjnie i machnął niedbale ręką.
Powrót do góry Go down


Atria Ashworth
Atria Ashworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 176
  Liczba postów : 314
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10512-atria-amelia-ashworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10529-lisner
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10537-atria-amelia-ashworth#289575
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Cze 06 2015, 19:16;

Radio pokazała jej Ruby. Było zdecydowanie prościej przyciągnąć je tutaj, chociaż z drugiej strony zaklęcie Cantus Musica też zdziałało by swoje. W tą czy w tą, było to jedno zaklęcie do rzucenia i Atka zazwyczaj nie zastanawiała się, którą z tych dwóch opcji wybierze. W każdym razie niewielu ludzi wiedziała o tym, że Atria lubuje się w tańcu. Niewielu wiedziało też o tym, że nie potrafi pływać, czy też że panicznie boi się wielkich zbiorników wodnych. Wolała jednak, żeby tych niewielu nie przybywało. Jak to się miało do tego jak ludzie ją oceniali. Nie powinni wiedzieć o jej słabościach. Nie powinni wiedzieć co robi dla przyjemności. Właściwie powinni wiedzieć o niej jak najmniej. Kiedy nagle z górnej belki rozległ się głos Atria wyrwana z zamyśleni zakręciła dłońmi kółka kilka razy i runęła na dupsko. Miała wrażenie, że upada tak głośno, że cały Hogwart ją słyszy.
Głupia! Jak mogła zapomnieć o sprawdzeniu czy nie ma kogoś w sali, czy chociażby o rzuceniu Cave Inimicum, chociaż zaklęcie mogłoby nie zadziałać, jeśli ta imitacja ślizgona siedziała tu już wcześniej. Głupi Hogwart rozregulował ą. Zaczynała tracić swoją czujność i pozwalać sobie na zbyt wiele beztroski.
Na tyłku przesunęła się w stronę radia, obok którego leżała jej różdżka. Salazar de Montmorency. Nienawidziła go z całego serca. Działał na nią jak płachta na byka. W tej chwili ona bardziej ją przypominała, świadomość że widział wszystko łącznie z ostatnim upadkiem sprawiła, że jej twarz zaświeciła ceglaną czerwienią. Niewiele jednak myśląc Atria złapała za różdżkę i stała dosłownie tylko sekund kilka myślała po tym, jak skończył mówić.
-Levicorpus - wypowiada Atria przez zaciśnięte zęby prosto w stronę Salazara mając nadzieję,  że nie uda mu się obronić zaklęcia i chociaż tak odwdzięczy mu się za naśmiewanie.

Kostki
parzysta-obrona
nieparzysta - dostał zaklęciem
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Lut 18 2017, 18:37;

Jak zwykle ogarnęła go nuda, brak jakiegokolwiek zajęcia doprowadzał go do szaleństwa. Zdecydowanie nie był typem który był w stanie wysiedzieć w jednym miejscu dłużej niż pozwalało mu na to zainteresowanie danym miejscem lub osobami.
A siedzenie w salonie Slytherinu go wręcz dobijało. Musiał opuścić to miejsce, czuł się tutaj niedobrze, oglądając znów te same twarze. Nawet dobra książka nie pomagała przez co wiercił się ciągle na teoretycznie wygodnej kanapie.
Włożył zakładkę między kartki i poszedł ją odnieść do swojego pokoju. Wyszedł dopiero po kilku dobrych minutach przebierając się w szare spodnie od garnituru, do tego kamizelka w tym samym kolorze i pod to jedynie biała koszula z rozpiętym kołnierzykiem i zarzuconym jedynie zielono-srebrnym krawatem.
W ręce trzymał jakąś książkę. Małą, z wieloma ilustracjami, które chował przy każdej możliwej okazji, gdy przechodził obok kogoś. Być może był to jakiś czarnomagiczny zbiór, którego nie wolno było studiować w Hogwarcie?
Opuścił komnaty domu węża i szedł korytarzem. Jego oczy od dziecka przyzwyczajone do półmroku bez problemu rozczytywały tekst i studiowały ilustracje. Często podczas tej drugiej czynności na jego usta wkradał się szeroki uśmiech i delikatne potrząsanie głową w niedowierzaniu.
W pewnym momencie poczuł jak jego ciało ogarnia lekki dreszcz i nie był spowodowany ową lekturą.
Zatrzymał się pocierając ręce. Chuchnął, tak jak myślał temperatura w tym miejscu ewidentnie spadła o kilka stopni poniżej zera, przez co wydobyła się delikatnie widoczna para z jego ust. Zaczął się rozglądać, chowając książkę do kieszeni.
- Lumos - wypowiedział po tym jak wyciągnął czarne drewienko z drugiej kieszeni.
Nie byłby sobą jakby poszedł dalej omijając to miejsce.
W dodatku był Ślizgonem, więc okryłby się hańbą jeśli okazało by się, że nie zna jakiegoś ukrytego pomieszczenia w ich małym królestwie.
A to ostatnimi czasy stało się jego takim hobby i od razu szykował się do eksploracji jeśli tylko doszły do niego informacje o ukrytych komnatach.
Oświetlał więc końcem różdżki ściany, chodził w kółko cały czas chuchając. Bowiem to było najlepszym sposobem by określić, czy zbliża się ku celowi, czy też oddala. Zdecydowanie było to o wiele proste zadanie niż odszukanie przejścia do ukrytej wieży, które to zajęło mu przecież trzy całe dni.

Kosta: 1
Powrót do góry Go down


Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 198
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13447-sasza-tiereszkowa#358291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13452-sowa-sniezna-saszy-tiereszkowej#358424
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13454-sasza-tiereszkowa#358441
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Lut 18 2017, 19:13;

Po kilku tygodniach beztroskiej wolności wróciła do punktu, w którym jej jedynym gwarantem prywatności  była szmaragdowa kotara, ociężale spływająca z baldachimu nad jej łóżkiem w ślizgońskim dormitorium. Sasza nie wiedziała dokładnie, jak i kiedy jej rzeczy znalazły się na zaniedbanym trawniku przed kamienicą, w której wynajmowała mały pokoik, ale przekaz był jednoznaczny; znowu była bezdomna. Jak każda samodzielna, młoda kobieta podkuliła więc ogon i postanowiła przeczekać chwilowe turbulencje w murach starego zamczyska.
Chłód pogrążonych w mroku lochów działał niczym balsam na jej skołatane nerwy i zdeptaną dumę, toteż Rosjanka od przeszło godziny wałęsała się korytarzami bez jakiegokolwiek celu. Naciągnąwszy na dłonie brzegi popielatego swetra,  w pewnym momencie zamarła w bezruchu. Mogłaby przysiąc, że słyszała czyjeś kroki, dobiegające z głębi prawej odnogi korytarza.  Nie byłoby w tym absolutnie nic dziwnego, gdyby nie to, że wszyscy uczniowie powinni być właśnie na kolacji oraz fakt, że nigdy wcześniej nie zauważyła wspomnianego rozgałęzienia. Przecież wydawało jej się, że przez te wszystkie lata poznała Hogwart jak własną kieszeń ze wszystkimi ukrytymi przejściami i tajemnymi schowkami.  Zachęcona jakąkolwiek aktywnością w obrębie kilkuset metrów i niezrażona chłodem skierowała się więc właśnie w kierunku, z którego usłyszała wcześniej kroki. Po kilku minutach wędrówki była już nawet w stanie dostrzec nikłe światło różdżki, rzucające poświatę na twarz swojego właściciela.
- Cortez, znowu szukasz guza?  - rzuciła oskarżycielsko, nim stanęła obok, wpatrując się dokładnie w ten sam punkt, w którym Aleksander zdawał się dostrzec coś intrygującego.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Lut 18 2017, 20:06;

Zdawało mu się, że znalazł ten punkt w którym para wydobywająca się z ust była najbardziej widoczna i jego ciało ogarniał największy dreszcz. Przypominało to trochę zabawę w ciepło, zimno. Ale tym razem chodziło o to by było jak najbardziej zimno.
I kiedy był zajęty dotykaniem lodowatej ściany za jego plecami ktoś się odezwał. Wpierw miał małe problemy z dobraniem głosu do dziewczyny, ale widząc tyko pierwsze rysy twarzy błyskawicznie odnalazł pasującą parę.
- Cześć Saszka - odezwał się po rosyjsku witając się z znajomą w jej języku. W zasadzie był to też połowicznie jego język. Zbyt wielu krewnych miał w Rosji i zbyt często tam przebywał by nie nauczyć się tego języka.
- Ja szukać guzy? No proszę Cię, to raczej ja je rozdaję na prawo i lewo - odpowiedział przechylając głowę przez ramię i uśmiechając się do niej półgębkiem.
Wszakże nadal nie porzucił swojego poprzedniego zadania i mając jakieś dziwne przeczucie wyciągnął różdżkę przed siebie i stuknął nią w ścianę. Po paru sekundach pojawiła się tam klamka. Chyba jeszcze bardziej lodowata niż sama ściana przy której stał.
- O! A to ciekawe, wchodzisz ze mną, czy boisz się zadrapań na tej ślicznej twarzyczce? - rzucił wyzywająco w stronę koleżanki i nie czekając na odpowiedź nacisnął na klamkę.
Ustąpiła bez problemu i od razu w twarz uderzył mu o wiele zimniejszy podmuch wiatru. Przez co wzdrygnął się i przełamując zdrętwienie mięśni postąpił pierwszy krok i wszedł do środka. Otwierając na oścież drzwi.
- Wooow - wydobyło się tylko z jego jeszcze różowych ust, które z każdą chwilą zdawały się przybierać nieco siny odcień.
Powrót do góry Go down


Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 198
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13447-sasza-tiereszkowa#358291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13452-sowa-sniezna-saszy-tiereszkowej#358424
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13454-sasza-tiereszkowa#358441
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Lut 19 2017, 19:32;

Saszka. Gdy tylko do uszu Rosjanki dotarło szczerze znienawidzone przez nią zdrobnienie, przez jej alabastrową twarz przemknął grymas niezadowolenia.
- Zrób to jeszcze raz, a obiecuję, że pomogę jakiemuś studentowi nafaszerować twoje śniadanie amortencją - ostrzegła, grożąc mu palcem. Odgrywanie roli bardziej doświadczonej przez życie mentorki przychodziło jej tego wieczora nad wyraz swobodnie. Zreflektowawszy się, w ułamku sekundy zakamuflowała jednak brak aprobaty wyrazem umiarkowanego zainteresowania. Finalnie, byli z jednego domu, a Aleksander zapunktował dodatkowo znajomością podstaw rosyjskiego. Czego on tam, na gacie Merlina, właściwie szukał?
- Rozdajesz siniaki? Czy to nie ty byłeś tym dzieciakiem, którego w piątej klasie Jefferson posłał na tydzień do skrzydła szpitalnego? - podsunęła z niewymuszoną nonszalancją. Dłońmi podparła biodra, wcześniej okrążywszy wolno jego sylwetkę. Naturalnie blefowała, nie siląc się nawet, by jej drobna uszczypliwość brzmiała wiarygodnie. Daleka była od interesowania się szkolnymi bójkami tak długo, jak nie bito się o nią. Czyli w zasadzie po prostu nie interesowała się bójkami. Nigdy. Żadnymi.
Najwyraźniej pewność siebie - wraz z akompaniującym jej przerośniętym ego - należały do cech wrodzonych młodego Corteza. Rosjanka posła mu pobłażliwy uśmiech, obiecując sobie w duchu, że przy najbliższej sposobności utrze mu nosa - wszystko w granicach rozsądku, rzecz jasna - by następnie skupić całą swoją uwagę na czynności tak absorbującej chłopaka. Upór Aleksa został nagrodzony; fragment ściany przeobrazi się w klamkę, a gdy ta ustąpiła pod naporem jego dłoni, mur ustąpił, ukazując tajemne pomieszczenie.
- Miałabym wejść z Tobą do jakiegoś nieznanego pomieszczenia? Marzyciel... - wbrew swoim słowom postanowiła jednak dotrzymać mu towarzystwa. Mróz ziejący z wyrwy nie działał co prawda zachęcająco, ale nie należała do kategorii osób, gotowych zrezygnować z kłopotów ze względu na niesprzyjające warunki. Zresztą, wszystko wskazywało na to, że widok mógł być warty drobnego przeziębienia.
- Serio? Ślizgawka w środku zamku, a my nadal tracimy czas na zajęciach? - jęknęła żałośnie, ostrożnie stawiając pierwsze kroki.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Lut 19 2017, 20:20;

Odwrócił głowę słysząc jej słowa, a może swojego rodzaju dziwną groźbę? Zapomniał, że nie lubiła tego określenia. Dawno ze sobą nie rozmawiali to też wypadło mu to z głowy.
- Pomóc? Studentowi? Otruć ucznia? A wydawało mi się by iść na studia to trzeba mieć chociaż trochę jakieś umiejętności. Jak widać biorą każdego jak leci. Skończył Hogwart? Bierzemy go! - odpowiedział sarkastycznie nie powstrzymując rozbawienia jakie wywołały te słowa.
- No ale ok, więc może Szyszka? - Kontynuował po rosyjsku, spodziewając się tym razem jakiegoś ciosu z jej strony. Rosyjski był jego drugim językiem. W końcu ok 70% z jego rodziny pochodziła z Rosji. Albo dokładniej to miała tam swoje korzenie. Długa to była jednak historia...
Kolejne słowa nie wytrzymał i odwrócił się cały w jej stronę zastanawiając o czym ona w ogóle mówi.
- Kto taki? Pierwsze słyszę o takim typie moja droga - odpowiedział ze zmarszczonym czołem. Co prawda zdarzało mu się rzucać na niejednego kolesia, czasami nawet z starszego roczniku, ale to nazwisko mu nic nie mówiło. Dostawał i łomot niejednokrotnie, ale nigdy tym się nie przejmował. Oni dostawali większy, zwłaszcza jak ktoś wybrał mugolski sposób rozwiązania sprawy.
W końcu już jako dziecko był trenowany w systemie przez swojego wuja. A im więcej lat miał na karku tym o wiele większą krzywdę był w stanie zrobić.
- Chyba, że się boisz i masz Puszkowe serduszko. To może lepiej zostań bo będę musiał cię reanimować - mruknął wchodząc do środka. Oczywiście zerknął kątem oka na jej reakcje, dlatego też nie zamknął za sobą od razu drzwi.
Uwielbiał się z nią przekomarzać.
Kiedy stanęła w środku i wypowiedziała ostatnie zdanie, aż się roześmiał. Posyłając jej ciepły uśmiech trudząc się by w końcu powstrzymać śmiech.
- A umiesz jeździć? - zapytał się dziewczyny. On zbytnio nie miał za dużo okazji by tego się nauczyć.
Nie czekając oparł się o coś i upewniając się, że nie upadnie podniósł jedną nogę i ułożył w taki sposób by mieć dostęp do podeszwy buta. Rzucił zaklęcie, trochę zabawy z transmutacją i miał na nodze jedną łyżwę. Zrobił to samo z drugim butem i trochę chwiejnym krokiem postąpił pomału na przód.
- Bo ja niestety nie miałem okazji jeszcze się nauczyć - mruknął z lekkim niezadowoleniem spodziewając się teraz fali śmiechu i drwin. No bo jak to tak Cortez czegoś nie umiał?
- Lumos maxima - rzucił w tworząc błędny ognik który pofrunął w głąb pomieszczenia oświetlając je. Dobrze było sprawdzić, czy coś się nie ukrywało w ciemnych zakamarkach. Po obleceniu komnaty zawisnął gdzieś w środku tuż pod sufitem.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101889
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptySob Mar 10 2018, 17:15;

Nie musisz rzucać kostkami na wejście w tym jednym wątku.

Niepożądany duch w Hogwarcie! Kto by pomyślał, że tego typu kłopot dotknie szkołę i będzie wymagać natychmiastowej interwencji? Niezbyt wiele wiadomo o obcym poltergeiście, poza tym, że najwyraźniej próbuje zadomowić się wśród murów zamku. Jest jednak sto razy gorszy niż Irytek, który bądź co bądź, zyskał malutką odrobinę sympatii, bo czym byłaby ta szkoła bez złośliwego ducha, rzucającego jedzeniem i doniczkami? Co prawda, dwa złośliwe duchy to już za dużo. Ten nieznajomy z podłością wszystko psuje i irytuje nawet pozostałe duchy. Musisz jakoś go przepędzić, bo nie jest zbyt skory do pokojowych negocjacji... Podobno może być nawet bardzo agresywny i niebezpieczny.
Dyrekcja wybrała specjalnie @Rasheed Sharker, żeby ktoś o wystarczających kompetencjach poradził sobie z problemem.

Rzuć dwoma kostkami, pierwsza na otoczenie, druga opisuje, co ci się stało.
Pierwsza kostka
1,2 - niestety, byłeś nieostrożny. Przez twoje działania duch się niesamowicie rozszalał. W czasie, gdy ty próbowałeś swoich sił w walce, rozgniewany poltergeist zabrał się za niszczenie otoczenia. Doprowadził do tego, że jedna z rzeźb, prezentująca węża Slytherina, runęła na podłogę komnaty, a łeb gada odłamał się od reszty ciała. Za taką robotę dyrekcja potrąca ci 30 galeonów z pensji, które wyrównały koszty naprawy pięknej rzeźby.
3,4 - duch jest niesamowicie sprytny i przewidział, że ktoś spróbuje się go pozbyć! Wykradł sporo eliksirów z pracowni profesor Sanford i zmieszał je tak, że stanowiły niebezpieczną mieszankę. Kiedy zjawiasz się w Lodowej Komnacie musisz uważać na wybuchy, które są sprawką szalonego ducha. Powodują zniszczenia w pomieszczeniu, ale niezbyt solidne.
5,6 - byłeś szybko na miejscu i duch zdążył jedynie zrzucić żyrandole. Oprócz walającego się wszędzie szkła, płonące świece rozpuściły nieco lodu, przez co jest bardzo ślisko. I ciemno bez żadnego źródła światła.

Druga kostka
Jeśli wyrzuciłeś 1 lub 2 w pierwszej kostce i twoja druga kostka jest:

parzysta - straszny pech. Byłeś zajęty próbą wygnania ducha i nie zdążyłeś w porę uchylić się przed rzeźbą węża. Przygniotła boleśnie twoje ramię, łamiąc je w dwóch miejscach. Nici z prób pozbycia się ducha, będzie musiał zająć się tym ktoś lepszy. A ty spróbuj nie zamarznąć w oczekiwaniu na pomoc. Napisz post w skrzydle szpitalnym i wspomnij o konsekwencja w dwóch następnych wątkach.
nieparzysta - w ostatniej chwili uniknąłeś zgniecenia. Za to kawałek lodu wbił się w twoją łydkę, powodując mocne krwawienie. To nie stoi na przeszkodzie pokonania ducha, który najwyraźniej cię nie docenił. Zadanie wykonane tylko trzeba zająć się raną. Napisz post w skrzydle szpitalnym.
Jeśli wyrzuciłeś 3 lub 4 w pierwszej kostce i twoja druga kostka jest:
parzysta - udaje ci się zwinnie obronić przed ogniem i atakami poltergeista. Ba, twoja robota jest naprawdę godna podziwu, zwłaszcza że przyszło ci działać w trudnych warunkach. W pięknym stylu pokonujesz poltergeista, za co otrzymujesz punkt do kuferka z zaklęć.
nieparzysta - wszystko szło w miarę dobrze, ale wtedy duch zdołał rzucić mieszanką eliksirów bardzo blisko ciebie. Buchnęły płomienie, które poparzyły mocno twoją szyję. Mimo to, powstrzymujesz intruza i odsyłasz go tam, skąd przyszedł. Ale nadal musisz napisać post w skrzydle szpitalnym i wspomnieć o nie do końca zagojonych poparzeniach w następnym wątku.
Jeśli wyrzuciłeś 5 lub 6 w pierwszej kostce i twoja druga kostka jest:
parzysta - radziłeś sobie w ciemności i zimnie, co bez wątpienia zaskoczyło ducha. Zdążyłeś już ucieszyć się ze zwycięstwa nad poltergeistem, kiedy pechowo poślizgnąłeś się na posadzce. Dwa spore odłamki szkła utkwiły w twoich boku, poważnie cię raniąc, a jeden przeciął ci dłoń. Napisz post w skrzydle szpitalnym i wspomnij o konsekwencjach w następnym wątku.
nieparzysta - było bardzo ciężko, zwłaszcza że praktycznie niczego nie widziałeś. Potknąłeś się o któryś z lodowych foteli, ale na szczęście wynikły z tego tylko siniaki. Nim się orientujesz duch ci ucieka i twoja szansa na zostanie bohaterem zostaje zmarnowana.

Jeśli jakiś wynik wydarzeń bardzo ci się spodoba to możemy go rozważyć pomimo rzutu kostkami!

______________________

Lodowa Komnata - Page 18 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Mar 11 2018, 00:06;

Hogwart nie od dziś musiał zmagać się z naporem złośliwych duchów. Irytek był tylko kroplą w morzu. Jedynym, który nie chciał odejść, chociaż na pewno szukano na niego odpowiedniego sposobu przez długi czas, a zagnieździwszy się w tych murach stał się już ich integralną częścią. Zresztą, prawdą było, że poltergeist jego pokroju był w gruncie rzeczy niegroźnym urozmaiceniem życia uczniowskiego. Nikt jeszcze nie umarł od oberwania balonem z wodą, prawda? Niby nie, ale Rasheed zdecydowanie nie znosił kontaktów z nim, a miewał ich kilka. Głównie wtedy, gdy zajmował się patrolowaniem korytarzy za czasów Hogwarckiej prefektury. Nie lubił po nim sprzątać, a Irytek zawsze robił wokół siebie zdecydowanie zbyt dużo szumu jak na jego gust. Dzisiaj miało być podobnie, a zarazem nieco odmiennie. Usunięcie ducha na stałe to nie było coś, czym Rash zajmował się codziennie. Prawdę powiedziawszy, to miał być jego debiut. W całej swojej dumie i przesadnej pewności siebie, zupełnie nie spodziewał się zbyt wielu przeszkód. To był jego pierwszy błąd. Kolejnym okazało się samo podjęcie wyzwania. Mógł zwyczajnie nie unosić się rzeczoną dumą i przyznać, że nie ma w tym doświadczenia. Wystarczyło, aby zagadnął nawet samą Bennett, przecież i tak ślęczał ciągle w jej gabinecie z papierami w łapie. Samodzielne podjęcie wyzwania zaprowadziło go do lodowej komnaty. Nie ubrał się odpowiednio, bo i nie spodziewał się, ze spędzi tutaj aż tyle czasu. Jak to się stało, że wdał się z duchem w prawdziwą bójkę? Ach, to długa historia. Ważne jednak nie było to jak do tego doszło, a co ostatecznie stało się później. Poltergeist nie dość, że zwiał to jeszcze zrzucił na Rasheeda tą przeklętą ślizgońską rzeźbę. Głośny trzask kości mógł konkurować jedynie z gardłowym rykiem, jaki wydostał się spomiędzy warg asystenta. Przygwożdżony nadprogramowym ciężarem upadł twardo na lodową posadzkę. Krzyk zamarł mu na ustach, gdy wyłożywszy się na śliskiej podłodze uderzył w nią także głową. Chociaż, może to i lepiej? W ten sposób zaoszczędził sobie cierpienia. Różdżka poturlała się gdzieś po podłodze, a on tak leżał. Nieprzytomny i powoli zamarzający. Całe szczęście, że drzwi do komnaty pozostawały otwarte na oścież. To on ich nie domknął czy raczej duch je otworzył, gdy stąd uciekał? Trudno powiedzieć, ale czy to ważne?

1 i 2
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3633
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Mar 11 2018, 00:39;

Rasheedowe pozwolenie na wbicie w temat mi chyba wystarczy?

Fire nie znalazła się w podziemiach przypadkiem. Cała ta afera z zalanymi lochami i przenoszeniem dormitorium Ślizgonów mocno się Gryfonce nie podobała. Czuła, że nauczyciele próbują pewne fakty ukryć, a ostatnie wydarzenia zgrabnie łączyły się w całość. Blaithin więc siłą rzeczy kręciła się przy niektórych salach, jak szpieg, chociaż nie robiła niczego wbrew zasadom. Miała też odznakę na piersi w razie, gdyby jakiś nauczyciel zamierzał jej obecność kwestionować.
Słyszała też o duchu, który grasował w zamku i uprzykrzał domownikom życie. Na początku śmiała się, gdy nagle na głowę jednego z Krukonów, którego wyjątkowo nie lubiła, spadł wielki dzban i rozwalił mu czoło. Później była wściekła, gdy zalało ją wielkie tsunami w łazience prefektów, nieomal przyprawiając o zawał. Jeśli spotkałaby gnojka... spróbowałaby rozprawić się z nim sama. Co prawda, poszukiwania i marnowanie wolnego czasu na korytarzu nie przyniosły zbyt wiele. Po dłuższym czasie czuła się już nawet znudzona tym, że zdążyła znaleźć jedynie nieco zbyt wilgotne odnogi, ale poza tym żadnych konkretnych śladów czy też poszlak. Chyba nie zostanie detektywem.
Wtedy właśnie wrzask postawił Fire na baczność i różdżką wycelowała w kierunku dźwięku. Serce zabiło rudowłosej mocniej, kiedy zbliżała się ostrożnie ku... jak się okazało, otwartym drzwiom. Ktoś został zaatakowany? Wszystko zdawało się bardzo ciche. Po dłuższej chwili zdecydowała się wejść do środka i rozejrzeć błyskawicznie po pomieszczeniu. Blaithin nie miała pojęcia, że takie miejsce w Hogwarcie istnieje. Ale nie zwracała uwagi na lód ani temperaturę - błękitne tęczówki utkwiły w męskiej sylwetce pod wielkim wężem.
- Sharker! - wyrwało jej się i zaledwie w sekundę już klęczała obok. Do Fire dotarło, że stracił przytomność, dlatego zrezygnowała z prób szturchania i cucenia. Odsunęła się, żeby jednym niewerbalnym Wingardium Leviosa usunąć cały ciężar. Robiła to ze skupieniem, żeby nie naruszyć ewentualnych ran Szweda. Teraz nie miała czasu nad tym myśleć, ale z pewnością uznałaby go za kompletnego idiotę, gdyby wiedziała co się tak naprawdę stało. Chciała wysłać natychmiast patronusa do pielęgniarki, ale nie udało się. Sprawdziła z niepokojem czy oddycha, w końcu ostrożnie uniosła ciało mężczyzny w górę.
Najważniejsze było zapewnienie mu odpowiedniej pomocy i bezpieczeństwa, dlatego bez wahania przelewitowała Rasheeda do skrzydła. Starała się przy tym o jak największą dyskrecję, bo raczej nie chciałby, żeby uczniowie oglądali go w takim stanie.

Kostka: Wingardium (2) Mobilicorpus (5>2) Patronus (1,1,1)
Punkty w kuferku:
• z zaklęć - 25
Liczba możliwych przerzutów w wątku:
• wg statystyki z zaklęć - 2
Wykorzystane przerzuty:
• wg statystyki z zaklęć - 1

zt x2

______________________

Co z Fire?:

Kindness is weakness

Compassion made me lower my wand. Loyalty made me lose my eye. Hope made me put the poison away.
Never again.


Playlista
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101889
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPon Paź 22 2018, 22:40;

ROZGRYWKI KLUBU DURNIA

O miejscu i godzinie zostaliście wcześniej poinformowani przez krótki list. Na środku pokoju na stole leży przygotowana talia kart, która tylko czeka aż usiądziecie i zabierzecie się za grę. Pamiętajcie, że zwycięzca może być tylko jeden. Powodzenia!
Macie 3 dni na odpis, w stosunku do osoby przed wami. Zasady znajdują się tutaj, a szczegóły rozgrywek znajdziecie tu.
Kolejność:
1.@Emily Rowle
2.@Ezra T. Clarke
3.@Tyler Woods
4.@Lotta Hudson

______________________

Lodowa Komnata - Page 18 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Student Slytherin
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : -72
  Liczba postów : 1809
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyPon Paź 22 2018, 23:15;

Weszła do środka, jak się po chwili okazało, jako pierwsza. Rozejrzała się po pustym i dość nietypowym pomieszczeniu i potarła ramiona. Trochę tu było chłodno. No dobra, może nazwa komnaty była pewną wskazówką tego, co tutaj zastaną, ale Emily nie połączyła faktów i przyszła na spotkanie w zwykłej szacie. Miała nadzieje, że ta gra potoczy się dość szybko, a przynajmniej skończy zanim tu zamarznie. Zajęła miejsce na jednym z lodowych stołków, wzdrygnęła się lekko, kiedy zimno niezbyt komfortowego siedzenia zaczęło do niej docierać i zabrała się za tasowanie przygotowanych kart.
Naprawdę cieszyła się, że udało jej się dostać do drugiego etapu. Oczywiście liczyła na zwycięstwo. Chociaż teraz, ale najlepiej w finale. Naprawdę lubiła durnia, zresztą jak każdą grę karcianą. Co prawda potrafił on czasem skompromitować, zmęczyć i zirytować człowieka, ale niepewność w jakiej trzymał miała swój ogromny urok. Z szczęściem bywało różnie. Oczywiście Emily nie była osobą z wyjątkowym fartem, wręcz przeciwnie, jeżeli istniała choć minimalna szansa na jakiś dziwny i nieprzyjemny wypadek losowy to Rowle praktycznie już się na niego szykowała. Jednak w kartach zdarzały jej się naprawdę dobre dni, dlatego nie traciła nadziei.
Nie miała pojęcia z kim tym razem przyjdzie jej się mierzyć, ale kiedy próg przekroczył @Ezra T. Clarke uśmiechnęła się, w zasadzie zadowolona z takiego obrotu sprawy. Może to będzie dobra okazja, żeby się odegrać za porażkę w szpitalu?
- Hej - przywitała się z krukonem. - No, to rozumiem. Mam szansę na dogrywkę, nie? Możesz jeszcze się wycofać, żeby nie stracić twarzy, a ja postaram się to przemilczeć. W miarę - uśmiechnęła się uroczo i szczelniej zakryła się szatą. - Ktoś tu chce chyba sprawdzić nasze skupienie w trudnych warunkach. - rzuciła pod nosem. W końcu dołączyła do nich nieznana jej dwójka i mogli zabrać się za grę. Niepewnie odsłoniła swoje pierwsze karty. Nie było najgorzej, ale gwarancji na zwycięstwo taki układ też jej nie dawał.

3, kochankowie
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyCzw Paź 25 2018, 07:57;

Dobór miejsca niekoniecznie do niego przemawiał - pogoda już od jakiegoś czasu ich nie rozpieszczała i Clarke miał wrażenie, że jedną nogą znajduje się nad granicą przeziębienia. W tych warunkach do szczęścia brakowało mu właśnie takiej Lodowej Komnaty ze śliską, lodową podłogą, twardymi, lodowymi krzesłami i lodowato lodowatym powietrzem. Całe szczęście, że Ezra pomyślał zawczasu, w końcu łatwiej było się rozbierać niż usiłwać transmutować skrawki materiału w coś ciepłego. Przed wyjściem owinął więc szyję w gruby krukoński szalik, a szatę zastąpił bardziej komfortowymi i cieplejszymi ubraniami w mugolskim stylu; nie było nic lepszego na jesień niż grube i miękkie swetry.
Od chwili przekroczenia progu wiedział już, że podjął słuszną decyzję (zresztą, rękawiczki jeszcze by się przydały, o tym zapomniał...) Nie mógł jednak tego samego powiedzieć o jasnowłosej koleżance. Parskął krótkim śmiechem z myślą, że oj, wychłodzi się... I natychmiast go pokarało, bo zaraz poślizgnął się na podłodze - na szczęście nie spotkał się blisko z posadzką, ale i tak poczuł krótki i rwący ból w achillesie. Nic zatem nie powiedział, dopóki nie zasiadł na krześle.
- Wiesz, czasami dobrze jest być naiwnym. To urocze. Aż się miło patrzy, że twój entuzjazm nie został poprzednio złamany. Mam nadzieję, że tę porażkę przyjmiesz tak samo dobrze - odparł w delikatnej i typowej przepychance, uśmiechając się słodko. Ona zaczęła! Mina trochę zrzedła mu na widok Lotty, bo nie wiedział, jaki stosunek miała do niego dziewczyna. I ile wiedziała... Ale być może podczas tej gry miał się dowiedzieć.

5, wisielec
Powrót do góry Go down


Tyler Woods
Tyler Woods

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
Galeony : 244
  Liczba postów : 226
https://www.czarodzieje.org/t16355-tyler-alan-woods#448683
https://www.czarodzieje.org/t16359-skrzynka-pocztowa-tylera#448744
https://www.czarodzieje.org/t16356-tyler-woods#448682
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyCzw Paź 25 2018, 18:39;

Drugi etap gry w Eksplodującego Durnia nastąpił właściwie od razu po zakończeniu pierwszego. Tyler nie musiał długo czekać na sowę, informującą o rozgrywkach odbywających się w Lodowej Komancie. Nazwa mówiła sama za siebie, dlatego Woods nie popełnił błędu, jak jedna z jego przeciwniczek i ubrał się na tyle ciepło, żeby nie zamarznąć w trakcie gry.
Pojawił się w komnacie na czas, choć nie był pierwszy. Nie znał stamtąd nikogo, jedynie kojarzył z twarzy.
- Siemka, jestem Tyler - podał dłoń każdemu z przeciwników, po czym usiadł na krześle z lodu. Taka zimna oprawa pokoju miała swój urok, ale gdyby on miał wybierać lokację do gry, nie męczyłby tak uczestników zabawy. Gdy przyszła jego kolej, rzucił kością i wziął jedną z kart.

4, rydwan
Powrót do góry Go down


Lotta Hudson
Lotta Hudson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174
C. szczególne : Mała blizna na palcu dłoni, mocne oparzeliny na rękach i lekkie na szyi
Galeony : 1875
  Liczba postów : 1231
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13872-lotta-hudson?nid=5#367718
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13932-lotta-hudson
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13931-lotta-hudson
Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 EmptyNie Paź 28 2018, 17:36;

Nie byłam pewna, kto wpadł na tak durny pomysł, by zorganizować durnia w tak okropnych warunkach, nie mniej jednak nie zamierzałam marudzić - zależało mi na dobrej zabawie, choć po ostatniej dość traumatycznej grze w durnia, którą odgrywałam z Rileyem, miałam pewne wątpliwości czy mamy na to szansę.
Dwójkę Ślizgonów kojarzyłam jedynie z widzenia, więc powściągliwie przywitałam się przy okazji się przedstawiając. W stosunku do Ezry byłam odrobinę bardziej wylewna - przywitałam go krótkim uściskiem. Mimo, że zerwał z Leo, a jego bieżące relacje z Bridget były dla mnie nieogarnialne to nie zamierzałam dłużej żywić do niego urazy - w gruncie rzeczy nawet jeśli się nie przyjaźniliśmy, to mieliśmy na swoim koncie kilka wspólnych, miłych wspomnień. Nie zamierzałam ich skreślać.
Gra się rozpoczęła i na całe szczęście kość okazała m się sprzyjająca - nie to co w przypadku blondwłosej Ślizgonki.

4,kapłanka
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Lodowa Komnata - Page 18 QzgSDG8








Lodowa Komnata - Page 18 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 18 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 18 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Lodowa Komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 18 z 21Strona 18 z 21 Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19, 20, 21  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Lodowa Komnata - Page 18 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
-