Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Boisko Quidditcha

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 29 z 29 Previous  1 ... 16 ... 27, 28, 29
AutorWiadomość


Patricia D. Brandon
Patricia D. Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : burza kręconych, jasnych włosów; runa protekcyjna za lewym uchem
Galeony : 2242
  Liczba postów : 764
https://www.czarodzieje.org/t20195-patricia-danielle-brandon#626883
https://www.czarodzieje.org/t20197-poczta-patricii#627724
https://www.czarodzieje.org/t20196-patricia-danielle-brandon#627505
https://www.czarodzieje.org/t20342-dziennik-patricii-brandon#641
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyNie Cze 27 2021, 17:57;

First topic message reminder :

Kości / Litery / Przerzuty: 4
Kuferek: 72
Własny sprzęt: Varápidos (+6)
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask (+1), ochraniacze (+1), koszulka (+1), kompas (+1)
Łączna liczba punktów: 82
Pozostałe przerzuty: 7/8

Chociaż starała się bardzo, nie była w stanie niczym zastąpić tej adrenaliny, która towarzyszyła jej podczas rozgrywek. I właśnie dlatego tak bardzo kochała Quidditcha. Rywalizacja i zabawa, które świetnie ze sobą współgrały - uwielbiała to. Dodatkowo wrzawa widzów na trybunach w tle, dodatkowo zagrzewała ją do walki i nie wyobrażała sobie ich zawieść.
Po przejęciu piłki, wiedziała, że nie ma wyjścia i musiała zdecydować się na podanie do Gryfona, który po chwili również został otoczony i wrócił kafla ponownie w jej dłonie. Sprawnie go przyjęła i wystrzeliła ku obręczom, aby szybko rozeznać się która z nich jest jednocześnie najbardziej dostępna dla niej, ale też najmniej w zasięgu O'Connora. Celując w jedną z bocznych poderwała się z miotły, aby wyskoczyć ku górze i stosując Łomot Finbourgha wykonać szarżę na pętle.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, w trakcie mutacji
Galeony : 495
  Liczba postów : 571
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyNie Kwi 21 2024, 21:35;

Oczywiście, że się cieszył, kiedy to szukająca Puchonów złapała znicz, ale słysząc sędziowski gwizdek, Terry poczuł przede wszystkim falę ulgi, że ta dzisiejsza seria porażek nareszcie się skończyła. Czuł się fatalnie – był zmęczony i otumaniony, ale przede wszystkim miał ochotę zapaść się pod ziemię na samą myśl o swoim żałosnym popisie. Gafa za gafą, chłopak na nic nie przydał się borsuczej drużynie i gdyby nie sprawność współzawodników, mogliby co najwyżej pomarzyć o zwycięstwie.
Wylądował niezgrabnie, potykając się o własne nogi i zataczając niczym wieloletni pijak. Może z nadmiaru wrażeń, a może to błędnik zaczął poniewczasie protestować, w każdym razie chłopcu kręciło się w głowie do tego stopnia, że kolory i dźwięki dookoła niego zlały się w jedno wyjątkowo nieprzyjemne doznanie.
- CO DO..?! – wrzasnął wyjątkowo piskliwie, kiedy ktoś poderwał go z ziemi i przerzucił sobie przez ramię. Zawartość żołądka podeszła mu do gardła. – Zostaw! – zażądał, miotając się na tyle, na ile pozwalały mu zawroty głowy. Próbował się wyrwać, czując narastającą w piersi panikę. Choć sam nie zdawał sobie z tego sprawy, Terry nadal pozostawał pod wpływem wróżkowego pyłku, którego nawdychał się podczas meczu, toteż teraz miał ogromny problem ze zrozumieniem, co też właściwie się działo i dlaczego ktoś porwał go z ziemi, by zanieść w sobie tylko znanym kierunku. – Pojebało Cię? – spróbował jeszcze raz, szamocąc się co sił w młodym ciałku. Jeszcze chwila i zwymiotuje porywaczowi na plecy.

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1386
  Liczba postów : 1234
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyNie Kwi 21 2024, 23:20;

@Terry Anderson
Widziadła: D
Scenariusz: n/d

Niosąc miotającego się puchona na jednym ramieniu, w drugim szkolną pomiataczkę, oddalił się od pozostałych graczy i innych plączących się pod nogami członków drużyn, fanów, antyfanów, a przede wszystkim żółtej fali borsuków z rykiem pędzącej, by pogratulować drużynie zwycięstwa, jakby już wygrali puchar. Swansea był trochę wkurwiony, że mecz się w ogóle odbył w obecnych warunkach, w czasie, kiedy szkoła nie była w stanie zapewnić uczniom bezpieczeństwa podczas zajęć, a co dopiero podczas uprawiania tego, bądź co bądź, niebezpiecznego sportu kilkadziesiąt metrów nad ziemią. Poziom popierdolenia Wang wybijało poza skale.
- Cicho tam. - podrzucił ramieniem, na nim podrzucając chudego piętnastolatka i klepnął go ni to w tyłek ni to w udo. Odstawił go dopiero, kiedy dostali się do przejścia dla graczy, którym wchodziło się na boisko i to tego po drugiej jego stronie od całej wrzawy i zamieszania. Lockie zdążył się przez ostatnie miesiące obećpać wróżkowym pyłem do takiego stopnia, że przyznano mu tytuł pyłkoznawcy i miał w kufrze nawet dyplom, by to potwierdzić. Posadził Andersona na ławce, powstrzymując się przed daniem mu w mordę, bo choć na atak paniki, soczysty, piekący liść działał cucąco, to jednak halucynacje nie były objawem paniki.
- To tylko ja, uspokój sie. - mruknął, przytrzymując go i poklepując lekko po twarzy - Widzisz mnie? - przykucnął przed nim, wydobywając z kieszeni różdżkę. Ściągnął zębami rękawiczkę i wypluł sobie na kolano, żeby prostym abcivio transmutować ją w kawałek materiału, który następnie namoczył wodą z różdżki i walcząc ze stawiającym opór Terrym wytarł mu oczy i nos, jak zaślumionemu psu. Z doświadczenia wiedział, ze tam gdzie osiadała wilgoć oddechu i przy spojówkach, ten pierdolony pyłek trzymał się najmocniej, przez co halucynacje trwały jeszcze dłużej i tylko skrupulatne przemywanie mordy miało jakiś cel.
- Jak sie czujesz? - opadł na dupę, obserwując puchona.
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, w trakcie mutacji
Galeony : 495
  Liczba postów : 571
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyNie Kwi 21 2024, 23:52;

Widziadło: nie

Choć zazwyczaj Terry uwielbiał wspólne świętowanie, kiedy wszyscy podopieczni domu borsuka zbierali się razem i na jeden wieczór naprawdę stawali się jedną wielką rodziną, tak po dzisiejszym meczu chłopak nie miał na to nawet najmniejszej ochoty. Gratulacje, uściski i poklepywania po plecach były w jego przypadku niezasłużone – ba, zamiast nich chłopak spodziewał się wyrzutów, obelg i spojrzeń pełnych złości czy pogardy. Wiedział, że nawalił, nie zdziwiłby się nawet, gdyby chcieli go za to wywalić z drużyny. Z ulgą odnotował więc, że ktokolwiek go porwał, kierował się z dala od wylewających się z trybun tłumów. Z drugiej strony z dwojga złego może lepiej byłoby zmierzyć się z pełną zawodu furią współdomowników niż nieznajomym przeciwnikiem, który zabiera go w odludne miejsce? Terry był zbyt otumaniony, by móc racjonalnie ocenić plusy i minusy obu scenariuszy.
Dopiero po chwili uświadomił sobie, że przecież zna twarz osoby, która posadziła go przed sekundą na ławce i teraz coś do niego mamrotała. Na piegowatej twarzy można było dostrzec dokładny moment, w którym jakaś zakładka w głowie chłopaka kliknęła i wskoczyła na miejsce. Zamrugał, próbując znaleźć dobry powód, dla którego Lockie zaciągnął go po meczu do pomieszczeń dla graczy. Czyżby Ślizgon chciał mu obić twarz z powodu przegranego meczu? Mimowolnie zerknął z przestrachem w kierunku chłopaka. Nie, przecież chyba nie…
Trudno powiedzieć, czego się spodziewał, ale z pewnością nie było to dostanie mokrą szmatą w ryj. Oburzył się, ale odgłosy jego protestów zostały skutecznie stłumione przez wilgotny materiał. Przez chwilę czuł się jak kilkulatek, któremu matka wyciera gile z nosa przy wszystkich kolegach. Ale upokorzenie.
- Dobra starczy. – wykręcił się wreszcie, krzywiąc się przy tym tak, jakby zjadł fasolkę Bertiego Botta o smaku zgniłego jaja. – Nie kurwa, oślepłem. – spojrzał na Ślizgona oskarżycielskim wzrokiem – Co do niby było? Waterboarding?

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1386
  Liczba postów : 1234
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyPon Kwi 22 2024, 00:28;

@Terry Anderson

Dobrze, że nie było w okolicy kolegów, więc upokorzenie Terry mógł przeżywać tylko w swojej głowie. Wnęka, w której go posadził, była osłonięta z trzech stron, a czwarta wychodziła na korytarz, prowadzący do szatni, w którym zawsze gwizdał wiatr, więc według rzeczowej oceny czterech szarych komórek, jakie biły się o tlen w mózgu Swansea - najlepsze miejsce, żeby odpocząć od tego spierdolonego pyłu.
Lockie wykręcił spokojnie ścierkę, i transmutował ją sobie z powrotem w rękawiczkę, po czym, patrząc na Andersona, spokojnie jakby siedział przy ognisku z kiełbaską, suszył ją powiewem silverto ze swojej różdżki.
- Ta, w nagrodę za super gre. - wyszczerzył zęby jak wilk, czy raczej szczur do sera- Wystarczająco się napatrzyłem na halucynacje, żeby się nie zmartwić. - powiedział swobodnie. Zawsze postrzegał Andersona jak młodszego brata, nawet jeśli w drugą stronę ten układ zdawał się wyglądać trochę inaczej - Pytam serio, wszystko ok? Wyglądałeś na tak zćpanego, że spodziewałbym się kataru przez następne dwa dni, migreny i - z jakiegoś powodu - drętwiejących dłoni. Mi zawsze drętwieją, jak mam halucynacje dłużej niż pół godziny. - poinformował, obmacując rękawiczkę, by ocenić, czy jest jeszcze mokra - Oczywiście nikt nichuja nic nie wie o tym pyłku, bo żaden z wyedukowanych specjalistów nie jest w stanie niczego zbadać, więc wszystkie teorie opieram na swoich doświadczeniach, ale spojówki, nos i wargi to najbardziej podatne miejsca, gdzie się to gówno zbiera. Stąd mycie buźki. Żabko. - puścił mu oko.
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, w trakcie mutacji
Galeony : 495
  Liczba postów : 571
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyWto Kwi 23 2024, 19:48;

Trudno powiedzieć, co stanowiło dla piętnastoletniego Puchona większe upokorzenie – wybitnie słaby popis podczas dzisiejszego meczu, czy nadopiekuńczość ze strony Ślizgona. Chłopak usilnie starał się uniknąć reputacji ciamajdowatego dzieciaka, który nie jest w stanie sam poradzić sobie z byle niedogodnością. Nie znosił, kiedy inni traktowali go protekcjonalnie – budziło się w nim wówczas pragnienie, by za wszelką cenę udowodnić światu, że się co niego mylili. Rezultaty były zazwyczaj opłakane w skutkach, niemniej Terry nie mógł sobie pozwolić na kolejne kpiny ze strony kolegów. Niektórzy i tak mieli go już za zacofanego idiotę, nie potrzebował dodatkowej łatki kaleki życiowej. Szczególnie w oczach osób, na opinii których zależało mu bardziej od innych.
- Bardzo śmieszne. – mruknął niezadowolony, czując jak na policzki wypływa mu świeży rumieniec – Ale dałem ciała co? – jęknął, choć z oczywistych względów nie oczekiwał odpowiedzi. Pokręcił energicznie głową, jakby rozpędzając ostatki pyłkowych zwidów. – Ale i tak wygraliśmy. – dodał po chwili, zdobywając się na słaby uśmieszek. Wiedział, że w żaden sposób nie przyczynił się do tej wygranej, ale świadomość, że mimo wszystko udało im się odnieść zwycięstwo mile łechtała chłopięce ego.
- Chyba jest okej. Nic wielkiego w sumie nie widziałem, żadnych spektakularnych zwidów. – wzruszył ramionami, bo faktycznie, mając w pamięci opowieści o tym, jak na pyłek reagowali co poniektórzy uczniowie, Terry doszedł do wniosku, że jego otumanienie nie należało do ciekawszych przygód. – Może jestem za mało kreatywny. – spróbował obrócić sytuację w żart, jednak chwilę później jego czoło przecięła lekka zmarszczka. – Słuchaj, pod koniec meczu wydawało mi się, że ktoś straszliwie wrzeszczał, jakby go ze skóry obdzierali. – zaczął niepewnie – To też były zwidy, czy komuś faktycznie coś się stało?
Wciąż buzowała w nim adrenalina związana z meczem i przeżytymi halucynacjami, puścił więc mimo uszu fakt, że po raz kolejny nazwano go żabą. Nie umknęło to jednak jego uwadze i nie ulegało wątpliwości, że kiedy już ochłonie, chłopak z pewnością zacznie (po raz wtóry!) zachodzić w głowę, czy aby przypadkiem nie przypomina z twarzy ropuchy. Może miał trochę pucułowate policzki i czoło naznaczone pryszczami, ale żeby od razu wyzywać go od płazów?
- No to chyba nic nowego, nie? – prychnął, słysząc tyradę Ślizgona – Tutaj bezpieczeństwo nigdy nie było na pierwszym miejscu. I tak dobrze, że nikt się nie wpakował w słupek albo nie spadł z miotły.

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1386
  Liczba postów : 1234
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyCzw Kwi 25 2024, 23:17;

@Terry Anderson

Po rzeczowej ocenie uznał, że rękawiczka jest dalej mokra, więc kontynuował swój profesjonalny nawiew.
- To nie Twoja wina. - wzruszył ramionami, z jakimś zrezygnowaniem wypisanym na twarzy - Według mnie, póki nie ogarną jak zabezpieczyć szkołę, powinni zawiesić latanie na miotle. Chyba że szukają sposobów na przerzedzenie liczby uczniów, spierdolenie się na łeb z wysokości przez halucynacje ma wtedy sens. - uniósł brwi - Po tym, jak smoki spaliły nam profesorów w sylwestra, człowiek spodziewałby się, że szkoła wymyśliła jakieś zabezpieczenia, nie? - wyszczerzył zęby, ponawiając obmacywanie palców rękawiczki, po czym zmarszczył lekko brwi. Przyzwyczajony był już do Andersonowego rumieńca, uznał nawet, że ten typ tak ma i wcale nie musi to być koniecznie związane z dyskomfortem. Swansea był wbrew pozorom emocjonalnie upośledzony i podejmował wnioski w oparciu o swoje ubogie doświadczenia.
- Ciesz sie, żeś sie z tej miotły nie spierdolił. ostatnio miałem takie haluny, że chciałem sie rozbierać do rosołu podczas lekcji astronomii... - uniósł brwi, wzdrygając sie na samo wspomnienie - Kersey musiał mnie związać, bo jak się domyślasz, nie udało się znaleźć nikogo, kto mógłby mnie w tym zamiarze powstrzymać. -przechylił głowę z miną jakiegoś wstydu, jednocześnie łamanego rozbawioną dumą. No debil no.
Zmarszczył lekko brwi, próbując przypomnieć sobie, czy ktoś krzyczał jakoś szczególnie głośniej od gryfonów na trybunach, zadowolonych z tego, że Slytherin przegrywa. Radość ta nie była jednak ozdobiona wrzaskami obdzierania ze skóry. Póki co.
- Zwidy. - kiwnął uspokajająco głową, zaraz jednak zaśmiał się debilnie - No strasznie mi szkoda, że Whistler nie grał. Wyobrażasz sobie, że wyrzucili go z Nietoperzy, bo zajebał w słupek, a teraz zajebałby w słupek w szkole? - parsknął idiotycznym śmiechem, całkowicie pozbawionym wyczucia. Nie był jednak człowiekiem szczególnie zdolnym do wzruszeń i refleksji. Poza tym nie sądził, że załamywanie rąk nad tym co poszło i mogło pójść nietak podczas meczu, mogło Terry'emu jakkolwiek podnieść samopoczucie - Tak sobie myślę, że chyba nasze wspólne ćpanie trzeba będzie przełożyć... - powiedział z powagą, spoglądając na niego z dołu - Z takim doświadczeniem jak dziś, to pewnie tak podniosłeś sobie próg odporności na omamy, że nie wiem, czy mam wystarczająco dużo towaru, żebyś miał choćby małą fazę... - mówił z przejęciem, chcąc zachować powagę, jednak drgające kąciki ust zdradzały, że się zwyczajnie spiżdżał.
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, w trakcie mutacji
Galeony : 495
  Liczba postów : 571
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyPią Maj 03 2024, 19:34;

- Ta, to byłoby chyba najbardziej sensowne. – po chwili namysłu zgodził się z Lockiem, mając w pamięci, na jaką skalę mugole wprowadzali ograniczenia podczas pandemii kilka lat temu. Gdyby czarodzieje kierowali się podobną ostrożnością, Hogwart już dawno byłby zabitą dechami ruiną. Granie w quidditcha podczas gdy ryzyko wystąpienia halucynacji pozostawało realnym zagrożeniem wydawało się wysoce lekkomyślne – zupełnie jakby dyrekcja wprost prosiła się o wypadek. Z drugiej strony rzucanie zaklęć pod wpływem wróżkowego pyłku też nie należało do najbezpieczniejszych, a całej szkoły nie mogli przecież zamknąć… chyba.
- Oni to mają gdzieś. – prychnął z irytacją – Dopóki grzeją stołki nie muszą się niczym przejmować. – na nowo rozogniła się w nim długo noszona niechęć i poczucie niesprawiedliwości wymierzone nie tylko w kadrę nauczycielską Hogwartu, ale całą czarodziejską społeczność.
Mimowolnie zachichotał, kiedy wyobraźnia podsunęła mu obraz rozbierającego się Ślizgona i przerażonego profesora Kersey’a usiłującego go przed tym powstrzymać. – Coś ty sobie ubzdurał, że zachciało ci się rozbierać w połowie zajęć? – póki co Terry doświadczył halucynogennych właściwości wróżkowego pyłu zaledwie kilka razy, był więc niejako ciekaw, jak wpływa on na postrzeganie świata przez inne osoby.
Uspokoił się nieco, upewniwszy się, że przeraźliwy krzyk, który usłyszał pod koniec meczu był wyłącznie grą jego zmysłów. Jeszcze tylko tego brakowało, by komuś stała się prawdziwa krzywda, podczas gdy poł szkoły chodziło nieustannie naćpane – w większym lub mniejszym stopniu.
- To by dopiero był pech. – zawtórował Ślizgonowi śmiechem, choć w głębi duszy chłopak zdawał sobie sprawę, że sam często miał dokładnie takiego właśnie pecha.
Wraz z kolejnymi minutami humor piętnastolatka zaczął powracać, a wstyd wywołany porażką podczas meczu odchodził powoli w zapomnienie. Koniec końców nic strasznego się nie stało, Puchoni wygrali i za kilka dni nikt już nie będzie pamiętał o jego osobistych potknięciach w trakcie gry. Kiedy więc wyłapał zmianę tematu, oczy chłopaka zalśniły łobuzerskimi iskierkami, które jednak szybko przygasły, zastąpione przez malujący się na piegowatej twarzy zawód.
Serio? Rany to chujowo. - zmieszał się – Znaczy nie żeby mi jakoś bardzo zależało.
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1386
  Liczba postów : 1234
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 EmptyWczoraj o 00:48;

@Terry Anderson

Swansea był tym bardziej rozbawiony perspektywą idiotycznych decyzji grona pedagogicznego, bo Li Wang, szanowna dyrektorka szkoły, była wielce uznaną jasnowidzką. Nie mogła przewidzieć, że stężenie pyłku na boisku będzie tak silne, że połowa z graczy będzie latać za ogonem własnej miotły? Załamywać ręce idzie, a mówią, że to nastolatkowie głupi. Pokiwał więc głową, zgadzając się w pełni z irytacją puchona, by zaraz parsknąć, kiedy ten próbował znaleźć logikę w jego poczynaniach.
- Ty wiesz, trudno powiedzieć. Zdawało mi się, że jestem na takiej pięknej zielonej łące i świeciło słoneczko i było tak ciepło, a ja nic nie mogłem skojarzyć, poza tym, że pewny byłem, że jak zdejmę ubrania, to mi sie wszystko przypomni. - kiwał głową, przypominając sobie omam, po czym znów zarechotał jak debil i pokręcił głową - To było bardzo śmieszne. - przyznał - Normalnie to mam grany na zapętleniu ten sam omam. Zawsze mi sie wydaje, że coś mnie głaszcze i szepcze mi do ucha, że należę do niego. Az do porzygu. - wzruszył ramionami. Już nawet przestał w nim wywoływać jakąkolwiek reakcję ten zwid, tyle razy już odegrał swoją powinność w jego głowie.
Lockie swoją debilną gadką zapełniał czas i przestrzeń, uważnie obserwując Andersona i to, czy jego prostolinijne sposoby na zagadanie i odwrócenie uwagi skutecznie pomagają puchonowi pozbierać się do kupy po, nie oszukujmy się, dość traumatycznym doświadczeniu podczas dzisiejszego meczu. Wprawdzie pucholand wygrał, ale Terry wydawał się niemało roztrzęsiony, a ślizgonowi jakby nie patrzeć zależało na tym dzieciaku na swój dziwny, lokowy sposób.
Parsknął zaraz, szturchając Andersonowe kolano:
- Nie pękaj. Trochę odsapniesz i coś Ci znajdę. - puścił mu oko - Maks nam coś ugotuje takiego, że zatęsknisz za tymi halunami z meczu, tak Ci wywinie rzeczywistość na lewą stronę. - pokiwał brwiami z takim uśmiechem, jakby ta upiorna zapowiedź była co najmniej wielce atrakcyjną propozycją.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Boisko Quidditcha - Page 29 QzgSDG8








Boisko Quidditcha - Page 29 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 29 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 29 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Boisko Quidditcha

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 29 z 29Strona 29 z 29 Previous  1 ... 16 ... 27, 28, 29

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Boisko Quidditcha - Page 29 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-