Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Domek na drzewie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 12 z 15 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32630
  Liczba postów : 104916
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Specjalny




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyCzw Sty 27 2011, 23:31;

First topic message reminder :


Domek na drzewie

W wiosnę, kiedy cały dąb pokrywa się soczyście zielonymi liśćmi nie sposób zauważyć ukrytego między gałęziami domku, zrobionego właściwie z kilku drewnianych desek. Jest to za to idealne miejsce, żeby się ukryć. Z przyjacielem, chłopakiem, czy samemu, zawsze jest idealnie. Budowla jest na tyle duża, że spokojnie pomieści cztery osoby, a i miejsce na malutki stoliczek się znajdzie.
Żeby dostać się do środka, trzeba się nieco po gimnastykować, bowiem gałęzie, szczególnie te dolne, są w znacznej odległości od siebie.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 03:32;

R7:
Karty 6 8 9 9 10 (para dziewiątek kuźwa jakby jedną 8 na 7 dać! look)

Różnica pewnie byłaby taka, że po prostu nie wypuściłaby go z objęć przez długie godziny, aż by jej padł ze zmęczenia i... Stop. To w sumie też mogła spokojnie robić i bez tego. Zero pożytek.
- W sprawie innych nowości zawsze możesz mnie zapytać o co tylko chcesz. Nie potrzebujemy do tego gry w pytania tak na prawdę - Powiedziała trochę spokojniej gdyż nie mówiła tego w żarcie i była to na prawdę szczera propozycja. Wiedziała, że on nie zada niewygodnych pytań, a nawet jeśli to zrozumie, jeśli nie będzie chciała na nie odpowiadać. Prawdopodobnie tylko dzięki temu ta relacja była zdrowa. Zdrowa, nie normalna. Normalność to zupełnie inna sprawa i do tego ani ich związek, ani oni sami się nie kwalifikowali.
- Andrzej nie zawsze jest obok. Poza tym będę jego przybraną matką, więc załatwię sobie u dziecka posłuch - O tym, że jest jeszcze Zbysimir, który mógłby tu bardzo dużo zdziałać nawet nie wspomniała! Wystarczającym argumentem było już zostanie macochą dla małego smoczka.
- Mogę zrobić casting na Twojego kibica. Bierzemy pod uwagę oczywiście też facetów, więc nie powinno być trudno - Trzeba będzie napisać ogłoszenie na tablicę szkolną w tej sprawie, ale to temat dopiero na przyszły rok. Do przyszłego roku może się dużo zdarzyć, więc nie ma co planować żartów i przekomarzanek na tak odległy czas. W teraźniejszości i tak świetnie sobie radzili.
- Nie wiem jak ty. Ja jestem bardzo skupiona - Powiedziała przy kolejnej swojej wygranej pod rząd. Będzie mu to wypominać oj będzie. Pewnie Max już nigdy nie zagra z nią w żadną grę hazardową szczególnie, że ona nadal miała na sobie sukienkę, kapeć i majtki. Jednak biorąc pod uwagę, że nie miała stanika, to może jakąś odrobinkę szczęścia miał. W końcu nie oszukujmy się, ale przylegające sukienki nawet jeśli czarne to swoje podkreślając.
- Hablas español? - Spytała po raz kolejny pokazując mu swoje karty i robiąc kolejny krok w stronę pozbawienia Maxa wszystkich ubrań.

R8:
Karty J 4 5 6 7 (nic... I zaś jedna nie pasuje xD)

Spoiler:
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4966
  Liczba postów : 12174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 03:55;

Runda 7
Karty:5,6,710, dama
Figura: Nic, ale mam wyższą kartę :3

Runda 8
Karty:6,6,75,5
Figura: Dwie pary <3

Dlatego też był ciekaw efektu tego eliksiru. Skoro i bez niego mogli szaleć aż za bardzo.
-Ty mnie też. - Wiedział, że dziewczyna mówi na poważnie i sam był w podobnej sytuacji. Było wiele tematów, na które nie chciał rozmawiać. Nie tylko z nią, ale z nikim. W większości jednak nie miał za dużo do ukrycia i też potrafił przyznać się, jeżeli zrobił jakąś głupotę. Nie ukrywał swoich porażek. Poza oczywistymi paroma.
-Adopcji jeszcze nie było, więc możesz próbować. Ja do dzisiaj nie zawsze słucham Stacey. - Wyciągnął do niej język. Andrzej był jednak bardzo towarzyskim stworzeniem i wcale by go nie zdziwiło, gdyby zdradził go na rzecz osoby, która akurat ma w ręku jedzenia, czy po prostu wykazuje nim zainteresowanie. Zbysimira się nie bał bo... No cóż, był jeszcze nieożywionym stworzeniem.
-Nie wiem, czy wiesz jakie kryteria by musieli spełniać. Wolałbym jednak sam uczestniczyć w procesie castingowym. - Przecież nie odpuści takiej okazji selekcji swoich kibiców. To musiała być elitarna grupa i nie mógł pozwolić, by przypadkowo żona wybrała kogoś nieodpowiedniego.
-Jeszcze zobaczymy! - Poker miał ten urok, że los zawsze mógł się odwrócić. I tak miało być właśnie teraz. Błędnie zakładała, że by z nią więcej nie zagrał. Max nie oddawał się hazardowi dla wygranych, a dla czystej przyjemności. Zresztą, taka gra mogła być wygraną dla obydwu stron.
-Si, bonita. Y tu tambien? - Nie spodziewał się, że Tori będzie mówić po hiszpańsku. Do tej pory wiedział tylko, że Flora posługuje się tym językiem, poza nią nie było nikogo w jego gronie i mógł pozwalać sobie na różne wtrącenia.
-Czas żeby drugi rekinek poszedł trochę popływać. - Odkrył przed nią swoje karty. Co prawda nie miał żadnej figury, ale tę rundę wygrał dzięki najwyższej karcie.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 04:05;

R9:

Kostki As, 2, 7, 9, 9 (para dziewiątek)

Grande finale 5,5 7,7, 10 (dwie pary)

Gdy zasugerował, że i ona może z nim o wszystkim pogadać uśmiechnęła się do niego ciepło. Dogadywali się świetnie, więc dobrze było tą świadomość, że jest to dwustronne. Nie zamierzała jednak z miejsca zalewać go gradem pytań. Po prostu nie będzie się powstrzymywać, jeśli takowe się pojawi.
- Nie mogę złego słowa powiedzieć na Twoją mamę, więc poddaję się. Zabiłeś mnie siłą tego argumentu - To mówiąc uniosła dłonie właśnie w geście poddania się. Pomachała by jeszcze białą flagą, ale jakoś tak wyszło, że akurat żadnej przy sobie nie posiadała. Dziwne nie? Wszyscy ludzie przecież noszą ze sobą flagi na takie okoliczności.
- Mi nie zrobiłeś castingu i zobacz jak Ci się trafiło - Wskazała na siebie uznając to za idealny argument ku temu, by nie musiał być obecny przy castingach. Znajdzie mu armię blond aniołów i będzie idealnie.
- Mi padre es Argentino y mi madre es mitad Argentina y mitad Inglesa - Wyjaśniła mu szybko i płynnie, po czym jednak przeszła do dużo bardziej naturalnego dla niej języka - Rodzice rozstali się zanim się urodziłam, więc całe życie mieszkam w Anglii, ale wychowywałam się dwujęzyczne - Dodała mówiąc o swojej rodzinnej sytuacji dość lekko, co jasno sugerowało, że nie czuje się jakoś szczególnie poszkodowana wychowując się tylko z jednym rodzicem.
W końcu musiał nadejść ten moment, gdy jej passa zwycięstw się skończyła. I to z przytupem, bo musiała zdjąć dwie rzeczy i to praktycznie jedną po drugiej. Uchyliła usta żeby coś powiedzieć, ale jednak się powstrzymała. Podniosła się z ziemi ściągając kapcia z pięty, palcami drugiej stopy i odrzucając go gdzieś na bok, po czym spojrzała na chłopaka i... No dość oczywiste było co teraz zdejmie. Majtki. Pochyliła się więc do przodu zasłaniając widok plecami i opadającymi włosami, by po chwili mieć już czarną bieliznę w kostkach i podnosząc się ją również odkopać na bok.
Finałowa runda wymagała by rozproszyć go możliwie jak najbardziej się dało, to też podeszła do niego i po prostu sobie na chłopaku usiadła, oplatając go nogami w biodrach by w ten sposób zmniejszyć swój ciężar na jego nodze. Karty, które zostały rozdane miała w rękach za jego plecami, to też musiałby odwrócić głowę jak sowa żeby je podejrzeć. Natomiast mógł patrzeć na jej twarzyczkę, którą miał teraz bardzo blisko swojej. Kątem oka przejrzała karty za jego plecami.
- Dwie pary, skarbie - Był jeszcze szanse, że to wygra. Musiał mieć pecha lub fatalnie przeanalizować karty. O utrudnienie mu tego drugiego zadbała, więc teraz pozostało liczyć na to, że karty nie będą dla niego przyjazne i to on zostanie zupełnie nagi.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4966
  Liczba postów : 12174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 04:23;

Runda 9
Karty:4,7 dama5,8
Figura: Nic

Runda 10 - Finał
Karty:7,7 reszta nieważna
Figura: Para 7


-A widzisz! Tego się nie spodziewałaś. - Może nie był to najmocniejszy argument na rynku, ale liczyło się, że wygrał. Teraz mógł zasnąć z uśmiechem na ustach wiedząc, że nikt mu dziecka nie spróbuję odebrać. W taki sposób przynajmniej.
-A skąd wiesz, czy nasze pierwsze spotkanie nie było castingiem? Pamiętaj, kto tutaj jest mistrzem knucia. - Jej argument niby działał, ale to nie oznaczało, że miał go tak od razu, bez słowa uznać. Zdecydowanie nie był jedną z tych osób, co poddaje się bez walki.
-Rozbita rodzina, kolejna rzecz która łączy naszą dwójkę. - Smutna, ale prawda. On też był pogodzony z historią swojej rodziny, chociaż nie mógł dojść do porządku dziennego z niektórymi skutkami tego wydarzenia. Może gdyby znał ojca....
-Tylko mnie wychowano w trzech językach. - Dodał jeszcze. Nie miał pojęcia, dlaczego matka aż tak na to nalegała, szczególnie, że resztę jego edukacji miała raczej głęboko w dupie.
Nie ukrywał zadowolenia, gdy rozebrana pod spodem żonka, usiadła mu na kolanach. Doskonale wiedział, co chciała osiągnąć i ani myślał jej w tym przeszkadzać.


______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 04:43;

Karty zagłady 2,3,4,5,6 (BUJAH!)

- Tylko mąż może sprawić, że nie umiem na coś odpowiedzieć. To twój przywilej, ale nie wykorzystuj go za często - Zaśmiała się, po czym spojrzała na niego srogo. Coś w tym było. Ona zawsze miała gotową odpowiedź na wszystko i na prawdę ciężko było tak poprowadzić rozmowę żeby ją zagiąć. Zabawne, że jemu się to jakoś udawało.
- Czyli co? Obserwowałeś mnie od eliksirów i czaiłeś się by w końcu mnie dopaść? - Spytała wyobrażając sobie Maxa, który w czarnym płaszczu i ciemnych okularach śledzi ją korytarzami i sprawdza, czy nadaje się na jego żonę. I co zabawne, ta wizja wcale nie była aż tak oderwana od rzeczywistości.
- Tak... Masz właściwie rodzeństwo? - Spytała a propos jeszcze rodziny. Oboje nie znali swoich ojców, choć ona mogła go poznać. Dodatkowo pojawiała się kwestia brata, którego istnienie też ignorowała. Może dlatego ona aż tak tego nie przeżywała? Bo miała możliwości, z których po prostu nie korzystała.
- W takim razie możemy rozmawiać po hiszpańsku przy ludziach i nikt nas nie będzie rozumiał - Zaproponowała, po czym dodała - Co ty na to, mi esposo? - Zaraz po tym słowach puściła do niego oczko. Już samo Małż dobrze kryło słowo "Mąż". W niektórych jednak przypadkach hiszpański też może się przydać.
+13 8D
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4966
  Liczba postów : 12174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 04:59;

Wcale nie miał zamiaru tego wykorzystywać. Szanował prywatność i nie lubił przekraczać czyiś granic. NIEKTÓRYCH granic. Reszta była kwestią czasu i podejścia. Czego idealnym przypadkiem była siedząca tu z nim Tori, której granice zostały bezceremonialnie wyjebane przez niego przez okno.
-Dokładnie tak! Uznałem, że nikt nie jest w stanie mnie lepiej dopingować niż matka włochatego potwora. - Gdyby nie Sophie, z którą dziewczyna była w parze, prawdopodobnie by jej nawet nie zapamiętał. Nie miało to jednak teraz znaczenia. Ich losy postanowiły się zejść, a oni postanowili to wykorzystać.
-Nie wiem. Znaczy... Dwójkę przybranego. - Nadal nie miał jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli list był prawdziwy, miał przynajmniej jeszcze jedną siostrę. I to biologiczną! Nie wiedział także, czy mąż jego matki nie ma innych dzieci. To była długa i skomplikowana historia.
-Założę się, że też masz jakieś. - Nie pasowała mu na typową jedynaczkę. W myślach nawet podejrzewał, że jest najmłodszym dzieckiem swoich rodziców, ale postanawiał aż tak nie strzelać. Hazard dzisiaj nie szedł mu najlepiej.
-Me gusta esta idea, mi esposa. - Plus mówienia w kilku językach był właśnie taki, jaki przed chwilą podała. Możliwość przekazywania informacji nawet w towarzystwie. Może nie było to zbyt kulturalne i trzeba było się upewnić, że reszta na pewno nie włada danym językiem, ale zawsze szansa była.


______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 05:15;

Jak już ustalili, on nie przekraczał jej granic. On je po prostu przesuwał i przy nim przestawały mieć znaczenie. Jednak mimo wszystko nie rozmawiała by z nim o Lucasie. To był temat tabu dla niemalże każdego. Było jeszcze kilka takich spraw, ale tak na prawdę tylko ta miała prawo w końcu paść.
- Którego o ile dobrze pamiętam, zabiłeś - Wtedy nie mogła mu tego wypomnieć z kilku względów. Teraz? Była ku temu idealna okazja i postanowiła ją wykorzystać. Niech wie, jak dotkliwie ją zranił gdy to uczynił. Taka rana boli do końca życia i przeszywa na wskroś!
- Jedno przybrane - Odpowiedziała mu krótko dając mu do zrozumienia, że rozumie jego położenie może lepiej niż ktokolwiek inny - W moim wieku. Nigdy go nie widziałam - Jakby czytała mu w myślach odpowiedziała też na jego podejrzenia. Jeśli chciał, mógł rozwinąć temat w ten sam sposób, ale jak zwykle nie naciskała. Żona jednak pyta, ale Żona rozumie. Tak czy siak wychowała się jak jedynaczka, ale może faktycznie nie wykazywała cech z tym związanych - choćby na pewno nie była rozpieszczona.
- Kurcze... Nie wiedziałam, że kręcą mnie faceci mówiący po hiszpańsku - Skomentowała gdy skończył mówić. I powiedziała to poważnie. Jakoś w jej ustach ten język nie zdawał się brzmieć tak seksownie. I bez tajnych rozmów mógł by z nią w tym języku rozmawiać, wcale by się nie obraziła.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4966
  Liczba postów : 12174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 05:33;

Kiedyś temat Lucasa był nieunikniony. W tej jednak chwili żadne z nich o tym nie myślało. Mieli przed sobą raczej wiele czasu by rozmawiać i się poznać.
-Taka już moja specjalność. - Ktoś, kto bardzo dobrze go znał, mógł dostrzec milisekundowy smutek, który pojawił się w jego oczach. Poza tym na jego twarzy wciąż gościł szeroki uśmiech.
-Wiesz o nim cokolwiek? - Temat go trochę zaciekawił. Dawno nie miał okazji porozmawiać z kimś w tak podobnym położeniu do jego.


______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 06:14;

I chciała go poznać. Z wielu stron. Poznać jego charakter, zdanie wspomnienia, upodobania. Wszystko co tylko przed nią otworzy. Na razie nie znała go jeszcze tak dobrze by dostrzec jego smutek w pełni. Coś jej mignęło, ale nie potrafiła tego zidentyfikować i opisać.
- Nie. Nie interesowałam się i nie planuję - Odpowiedziała jeszcze wzruszając przy tym ramionami. Nie rozmawiała o tym z nikim od... Czy ona kiedykolwiek rozmawiała z kimś o szczegółach związanych z bratem? Chyba nigdy...

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4966
  Liczba postów : 12174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 06:47;

Skoro twierdziła, że temat jej nie interesuje, nie chciał go ciągnąć. Dopiero się poznawali i naturalnym było, że niektóre rozmowy nie wchodziły w grę. Poza tym, wątpił, ze byłby pierwszą osobą, do której poleciałaby ze swoimi problemami. Dzisiejszy dzień zdecydowanie ich zbliżył, ale na pewno miała przyjaciół, przy których czuła się swobodniej rozmawiając na takie tematy.



//zt x2

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julius Rauch
Julius Rauch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
Galeony : 37
  Liczba postów : 749
https://www.czarodzieje.org/t18407-julius-rauch
https://www.czarodzieje.org/t18569-julek#529510
https://www.czarodzieje.org/t18461-julius-rauch#525661
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Maj 26 2020, 00:29;

Po znalezieniu chwili wolnej od obowiązków przyszedł na miejsce, umówiony z Maxie, tym razem nie ryzykując głupiego szlabanu, czy ogólnego przypału związanego ze spotkaniem nauczyciela podczas jakiejkolwiek czynności.
Domek na drzewie był dość przytulnym miejscem, bez tłumów ludzi, którzy podziwialiby jego wyczyny jak na przykład podczas Puchoparty i jego striptizu. Czekał oparty o pień drzewa, na Ślizgonkę, która podobno miała przynieść tort z pracy. Taki niewielki poczęstunek na pewno umiliłby jeszcze bardziej to spotkanie. Zdecydowanie podniosłoby go to na duchu po otrzymaniu szlabanu.

@Maxime LaVey
Powrót do góry Go down


Maxime LaVey
Maxime LaVey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : Kolczyk w nosie, tatuaże, kot kręcący się pod nogami
Galeony : 61
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t18790-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18808-poczta-panny-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18792-maxime-lavey
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Maj 26 2020, 00:36;

Dziewczyna tym razem postanowiła ubrać się nieco mniej oficjalnie. Chociaż nadal przeważał kolor czarny, miała dzisiaj na sobie czarną koszulkę "bokserkę" i spodnie. Niby nic dziwnego, jednak ostatnimi czasy Max lubowała się w wszelkiego rodzaju sukienkach i spódnicach. Założenie wygodnych spodni było całkiem miłą odmianą od reguły. Na tę "wycieczkę" wybrał się z nią również jej towarzysz Jinx, który to nie potrafił dzisiaj usiedzieć w hogwarcie. Nic dziwnego, była dziś piękna pogoda - idealna by upolować jakąś biedną myszkę. Widząc Julka, uśmiechnęła się szeroko i przyspieszyła nieco kroku, dopiero kiedy była już tuż przy drzewie mogła zauważyć jak duże ono było
- No hej - Przywitała się szybko i jeszcze raz rzuciła spojrzenie na drzewo - Wchodziłeś tam już kiedyś? - Spytała, miała nadzieję że po drodze na górę nie spadnie. Co do Jinx'a nie bała się ani trochę, był mistrzem wspinaczki. Póki co zajął się jednak obwąchiwaniem Juliusa i ocieraniem się o jego nogawkę
Powrót do góry Go down


Julius Rauch
Julius Rauch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
Galeony : 37
  Liczba postów : 749
https://www.czarodzieje.org/t18407-julius-rauch
https://www.czarodzieje.org/t18569-julek#529510
https://www.czarodzieje.org/t18461-julius-rauch#525661
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Maj 26 2020, 00:53;

Uśmiechnął się na widok dziewczyny i jej... kota. Przyprowadziła ze sobą kota. Uwielbiał zwierzęta, a zwłaszcza takie "zwyczajne", które nie był jakoś bardzo skomplikowane w opiece i były w pewnym stopniu niezależne.
-Hejka- przywitał się krótko z Maxime- Nie wchodziłem tam jeszcze- raczej nie powinno być to dla niego nic trudnego. W końcu był w miarę wysportowany, a droga na górę nie wydawała się aż tak niebezpieczna. Co prawda upadek mógł boleć, ale po dostaniu w twarz tłuczkiem raczej o takie głupoty się nie martwił.-Ty pierwsza wchodzisz, będę cię ubezpieczał jakbyś się poślizgnęła czy coś- odpowiedział schylając się do kotka i głaszcząc go jedną ręką. Wolał upewnić się, że nie wpakuje się w kolejne kłopoty powodując uszczerbek na zdrowiu uczennicy-Jak się wabi?- zapytał biorąc czarnego sierściuszka na ręce uśmiechając się do niego.
Powrót do góry Go down


Maxime LaVey
Maxime LaVey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : Kolczyk w nosie, tatuaże, kot kręcący się pod nogami
Galeony : 61
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t18790-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18808-poczta-panny-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18792-maxime-lavey
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Maj 26 2020, 01:05;

No tak. W końcu "Panie przodem". Westchnęła cicho spoglądając na stopnie, które były momentami od siebie dość mocno oddalone. Nie miała co prawda lęku wysokości, ale brak jakiejkolwiek poręczy trochę ją przerażał
- No dobra... - Powiedziała trochę bardziej do siebie, po czym zaczęła wspinać się do góry. Najważniejsze to nie patrzeć w dół. Pierwsze kilka stopni szło jej opornie, jednak po chwili okazało się, że to nie było aż takie trudne jak mogłoby się wydawać. Minął dosłownie moment i już była na górze a kot, który przytulał się do Juliusa, zeskoczył z jego rąk by pobiec po szczeblach za swoją Panią. On oczywiście poradził sobie dużo lepiej. Maxime wzięła go na ręce i podrapała pod brodą spoglądając z góry na chłopaka
- A mój kot to Jinx. Cieszę się, że Cię lubi - Jinx nie należał do szczególnie wybrednych, jednak zdarzało się, że niektórych czarodziejów wyczajnie nie dopuszczał do siebie nawet na metr. Max nie czekając na Julka, weszła do środka i usiadła na jednym z drewnianych krzeseł przy oczywiście drewnianym stoliku. Otworzyła swoją torebkę i wyciągnęła różowe pudełko wypchane babeczkami w różnych kolorach - resztki, które udało się zabrać z pracy w herbaciarni. Oby Julkowi smakowały
Powrót do góry Go down


Julius Rauch
Julius Rauch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
Galeony : 37
  Liczba postów : 749
https://www.czarodzieje.org/t18407-julius-rauch
https://www.czarodzieje.org/t18569-julek#529510
https://www.czarodzieje.org/t18461-julius-rauch#525661
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Maj 26 2020, 01:29;

Julius zaczął wchodzić tuż po dziewczynie i jej kocie. Tak jak przewidywał, nie było to dla niego żadnym wyzwaniem, chociaż kilka razy palce i stopy zaczęły ześlizgiwać się z omszałych szczebelków. Na pewno nie było to co znajdowało się na nich nie było tym, co miałby ochotę dalej mieć na dłoniach, więc gdy tylko wszedł, otrzepał na szybko ręce i podążył za dziewczyną do środka.
-Ładne imię- powiedział z uśmiechem na twarzy, po krótkiej chwili, którą przeznaczył na tą jakże rozbudowaną i skomplikowaną odpowiedź.-Muszą być przepyszne- gdy zobaczył babeczki od razu zrobił się głodniejszy niż zazwyczaj. Postanowił skorzystać z prezentu Maxime i poczęstował się jedną babeczką.-Na Merlina, jakie to dobre-pochwalił wyroby kulinarne zaraz po tym jak przełknął pierwszy gryz. -Sama piekłaś?- niby były z pracy, ale to nie wykluczało, że LaVey była autorką tego co właśnie jadł. Rozsiadł się nieco wygodniej, by kontynuować swój deser.
Powrót do góry Go down


Odeya Worthington
Odeya Worthington

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163cm
C. szczególne : nietypowa izraelska uroda
Galeony : 960
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t19111-odeya-worthington
https://www.czarodzieje.org/t19118-korespondencja-ode-prosto-ze-szponow-temidy#556410
https://www.czarodzieje.org/t19113-odeya-worthington#556145
https://www.czarodzieje.org/t19857-odeya-worthington-dziennik#60
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyPią Wrz 04 2020, 22:08;

Inny czas

W pogodne, wiosenne dni uwielbiała siadać nad jeziorem i wczytywać się w swoje ukochane powieści, bo tylko tam odnajdywała spokój, który tak sobie ceniła przy czytaniu. Jednak jeśli przychodził czas, kiedy robiło się chłodno lub zwyczajnie pochmurno i wietrznie, jak tego popołudnia, wolała wybrać jakieś ustronne miejsce, miedzy drzewami, które chroniło by ją przed zimnem, ale też pozwalało odciąć się od świata zewnętrznego i zatopić się w nieznanej historii, całkowicie się jej oddając.
Już w czerwcu znalazła przez przypadek to wielkie drzewo, które na swoim szczycie skrywało niewielki, drewniany domek, idealny wręcz do tego aby ukryć się przed światem i poczytać. Wspięła się więc po gałęziach, co było nie lada wyczynem, bo były dość szeroko rozłożone i potrzeba było dość dużego wysiłku, aby znaleźć się na górze. Ale było warto. W środku było dość przytulnie, nawet jeśli była to prosta konstrukcja, złożona z kilku desek, to i tak miał on swój klimat. Wyciągnęła z plecaka niewielki kocyk, którym opatuliła się, po czym sięgnęła po książkę. Kolejna powieść z serii "i żyli długo i szczęśliwie". Lubiła czasami takie kontrastujące z rzeczywistością opowieści, bo kto zabroni jej fantazjować o takiej miłości? To co działo się w jej głowie było tylko jej i nikt nie mógł jej tego zabrać, to było najlepsze.
Po prawie dwóch godzinach zerknęła dopiero na zegarek i zdając sobie sprawę, że powinna właśnie być pod salą transmutacji, wytrzeszczyła oczy na szklaną tarczę, po czym pośpiesznie zaczęła zbierać swoje rzeczy i chować je z powrotem do plecaka. Schodząc z drzewa, była tak skupiona na tym, aby zrobić to najszybciej jak tylko się da, że w pewnym momencie jej stopa minęła jeden z kanarów, a dziewczyna wylądowała boleśnie na tyłku na gałęzi, na szczęście w porę chwytając się otworu w pniu. Podniosła wzrok automatycznie, aby zobaczyć czego się przytrzymała i okazało się, że jej wybawieniem była dziupla któregoś z ptaków. I to nie wszystko. W środku dostrzegła lniany woreczek. Zajrzała do niego i okazało się, że było tam trzydzieści galeonów! Wyszczerzyła zęby w uśmiechu, przypominając sobie tym samym przepowiednie, którą przeczytała na karteczce z magicznego ciastka. A jednak! Spełniło się!
Uradowana zeskoczyła z drzewa i dosłownie w podskokach skierowała się w stronę zamku. Co prawda nigdy nie wątpiła we wróżby, jednak nie spodziewała się, że to "bogactwo" dosięgnie ją tak szybko. W dodatku zdążyła jeszcze dolecieć do sali transmutacji, zanim w pomieszczeniu pojawił się profesor. To zdecydowanie jej szczęśliwy dzień!

//zt
Powrót do góry Go down


Levi O. R. Dare
Levi O. R. Dare

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Ok. +5cm wzrostu przez eleganckie buty na obcasie; dołeczki w policzkach; dużo pierścionków; pomalowane paznokcie; tatuaże
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 116
  Liczba postów : 220
https://www.czarodzieje.org/t19601-budowa#582677
https://www.czarodzieje.org/t19632-word-of-the-lord#584821
https://www.czarodzieje.org/t19612-levi-dare#583066
https://www.czarodzieje.org/t19735-levi-oliver-river-dare-dzienn
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Wrz 12 2020, 16:48;


Chciałbym mieć jakąś dobrą wymówkę dla błąkania się po błoniach późnym wieczorem, ale prawda jest dużo żałośniejsza, niż mogłoby się wydawać. Kiedy wychodzę na spacer, słońce jeszcze chwieje się na horyzoncie, rozlewając pomiędzy powoli tracącymi liście drzewami ciepłe barwy złota i pomarańczy. Nie mam żadnych planów, poza doczytaniem zgarniętej z hogwarckiej biblioteki książki Najbardziej zaskakujące prawa czarodziejskiego świata i otwarciem paczki kandyzowanych ananasów, które kupiłem we wstydliwej ilości w Miodowym Królestwie. Ale nie biorę pod uwagę tego, że poprzednią noc zarwałem nad zabawnym artykułem, który ojciec odrzucił już po samym tytule; zasypiam, dopiero w płytkim koszmarze przypominając sobie własne oburzenie nad tym, jak niektórzy lekceważąco podchodzili do intrygujących problemów, takich jak rozmieszczenie klas w Hogwarcie.
Tracę poczucie czasu, nieświadomie osuwając się na trawie jeszcze bardziej i wtulając się delikatnie w paczkę słodyczy, tylko cudem nie wysypując niczego poza kilkoma zbłąkanymi kryształkami. Kiedy się budzę, dookoła mnie panuje ciemność, a ja nie jestem pewny co powinienem ze sobą zrobić. Nie mam żadnego zegarka i nie wiem, która jest godzina - nieszczególnie boję się utraty punktów Ravenclawu, nie wiedząc jakim przewinieniem mogłyby być moje wieczorne spacery, które nikomu nie robiły krzywdy. Ale kiedy zapalam Lumos i przechodzę kawałek dalej, moim oczom ukazuje się wybudowany na drzewie domek i nie mogę się powstrzymać przed zajrzeniem do środka i odkryciem jego sekretów. Ledwo wspinam się z jednej gałęzi na drugą, by w końcu przystanąć w połowie drogi do domku i rozejrzeć się po zacienionej okolicy. Wtedy też dostrzegam nieznaną sobie damską sylwetkę i mocniej rozpalam różdżkę, która do tej pory tylko utrudniała mi wspinaczkę.
- Hej! Wszystko w porządku? - Zagaduję wesoło, po francusku, bo bez problemu podchwytuję przekleństwa niesione obcym głosem. Poprawiam się na gałęzi, na której siedzę może nieco niezgrabnie, próbując się jak najmocniej wychylić w stronę dziewczyny, która najwyraźniej również lubi oglądać świat w ciemnych barwach.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Wrz 12 2020, 19:05;

zadanie na IKE

Kiedy przeczytała, jakie zadanie zostało zlecone kołu Inicjatywy, miała ochotę odnaleźć odpowiedniego profesora i zmienić go w żabę. Co z tego, że nie była tak dobra z transmutacji. Wyobraźni to nie przeszkadzało. Astronomia! Poważnie? Przecież to nie trzymało się kupy z niczym... Znaczy dobrze, Inicjatywa zajmowała się astronomią, wróżbiarstwem, runami i historią magii, a to, że sama zapisała się do niego tylko ze względu na wróżbiarstwo, było tylko jej problemem i nie powinna narzekać. Nie przeszkadzało jej to jednak w przeklinaniu, na czym świat stoi, wnosząc szkolny teleskop. Nie lepiej było przy odszukiwaniu nim trójkąta letniego. Wadliwy sprzęt nie chciał się nastawić, jakby ktoś rzucił na niego zaklęcie mylące kierunki, czy inne ustrojstwo. Prawdę mówiąc, miała ochotę wyrzucić teleskop oknem domku. Była w połowie malowniczej wiązanki francuskich przekleństw, z czego połowa nie miała związku z teleskopem, kiedy nagle usłyszała czyjś głos.
Drgnęła, odszukując właściciela głosu, nie przejmując się tym, że w tej chwili wygląda jak niewielka gradowa chmura. Ciemne loki zatańczyły wokół jej twarzy, gdy odwróciła gwałtownie głowę w stronę nieznajomego, wyciągając w jego kierunku różdżkę, aby oświetlić sobie jego twarz. Po to wybierała domek na drzewie, żeby nikt jej nie przeszkadzał w męczeniu się z tym zadaniem. Wiedziała, że w wieży astronomicznej będzie mnóstwo wielbicieli gwiazd, a nie chciała trafić także na profesora. Za to proszę, już ją ktoś znalazł.
- Oczywiście i dlatego przeklinam na wszystko wokół - odpowiedziała po francusku z dawką ironii wystarczającą do obdarowania nią jeszcze kilku osób. Przymknęła oczy, wkładając różdżkę do kieszeni szortów, po czym zrezygnowana machnęła dłonią w stronę teleskopu. - Mam problem go nastawić. Znasz się na tym? - spytała, gotowa przyjąć każdą pomoc, byle zrobić zadanie w ciągu jednego dnia. - Robię zadanie z IKE i chciałam odrobiny prywatności, ale nie przypuszczałam, że trafię na felerny teleskop i będę mogła pomarzyć o zrobieniu tego za jednym zamachem - dodała wyjaśnienia z początku spokojnym tonem, ale pod koniec nieomal warczała zirytowana. Kolejny raz rozważała wyrzucenie teleskopu oknem, ale teraz miała widownię, co skutecznie ją powstrzymywało od wprowadzenia planu w życie/
Powrót do góry Go down


Levi O. R. Dare
Levi O. R. Dare

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Ok. +5cm wzrostu przez eleganckie buty na obcasie; dołeczki w policzkach; dużo pierścionków; pomalowane paznokcie; tatuaże
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 116
  Liczba postów : 220
https://www.czarodzieje.org/t19601-budowa#582677
https://www.czarodzieje.org/t19632-word-of-the-lord#584821
https://www.czarodzieje.org/t19612-levi-dare#583066
https://www.czarodzieje.org/t19735-levi-oliver-river-dare-dzienn
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Wrz 12 2020, 19:16;

Muszę przyznać, choćby przed samym sobą, że lubię ciemność. Pokazuje świat zupełnie inaczej, uwydatniając to, co światło mogłoby uznać za nieistotne. Kiedy rozglądam się i szukam jakichś bezpiecznych uchwytów na szorstkich gałęziach, nie mogę w pełni nacieszyć się spokojnym krajobrazem leniwie malejącego na niebie Księżyca. Teraz tylko wiem, że jest pięknie i intrygująco, bo przecież ten naturalny lęk przed ciemnością wywodzi się z tego, że zwiastuje ona nieznane.
Ale ja lubię nieznane.
A jeszcze bardziej lubię sprawiać, że już jest znane.
- Może to takie hobbystyczne przeklinanie? Może właśnie ćwiczysz wymowę, albo przeklinasz świat za nadmiar szczęścia, które cię spotkało? - Podpowiadam, zupełnie nie dając się zrazić ani jasnemu światłu drażniącemu moje oczy, ani ironii w dziewczęcym głosie. Powoli wspinam się dalej, słuchając jej i z coraz większym trudem przyjmując jej frustrację. W końcu udaje mi się wejść do domku, oficjalnie przecząc jej pragnieniu prywatności, którym się ze mną podzieliła. - Tak prawdę mówiąc, to zupełnie się na tym nie znam. Z astronomii to najbliżej mi chyba do wróżbiarstwa - przyznaję, bo przecież te dziedziny magii w wielu miejscach się zazębiają, a ja zawsze z zaciekawieniem czytałem wróżbiarskie dzieła mojego ojca. - Ale mogę spróbować pomóc, jeśli dzięki temu nie wykopiesz mnie przez okno. Mogę jeszcze zapłacić kandyzowanymi ananasami... - Wciskam jej paczuszkę słodkości, samemu zabierając się już za kombinowanie z teleskopem. Nie wiem nawet skąd we mnie taki zryw życzliwości, ale chyba trochę liczę na to, że sam zerknę w niebo, albo przynajmniej dowiem się od tej złośnicy czegoś ciekawego. - A tak właściwie, to czym jest IKE i czemu wymaga prywatności? - Teleskop stoi już całkiem stabilnie, ale ja jeszcze bawię się pokrętłami i przyciskami, by w tym pseudo-profesjonalnym pochyleniu faktycznie odszukać na niebie coś, co nie jest czernią.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySob Wrz 12 2020, 23:34;

Prawdę mówiąc nie wiedziała, co miałaby odpowiedzieć nieznajomemu, czując coś na pograniczu histerycznego rozbawienia, a czystej wściekłości na niego, choć jeszcze nie zdążył się nawet przedstawić. Ona też nie. Trudno. Gdyby nie fakt, że nie potrafiła poradzić sobie z teleskopem i chętnie przyjęłaby pomoc w ustawieniu go, aby nie zniszczyć sprzętu, pewnie próbowałaby zniechęcić chłopaka do wchodzenia do domku, albo nawet posłała w jego stronę parę łagodnych, ale uciążliwych zaklęć. Zamiast tego jedynie fuknęła pod nosem kilka mało zrozumiałych słów, czekając, aż skończy się wdrapywać.
Stanęła z dłońmi zaplecionymi an piersi, spoglądając wrogo na teleskop, który jedyne, co chciał jej pokazać, to czerń nieba i nie, nie miała go zasłoniętego. Uniosła lekko brew w niemym zainteresowaniu, kiedy nieznajomy przyznał się do jakiegoś pojęcia na temat wróżbiarstwa. Owszem, nie powinna patrzeć na niego wrogo, ale trafił na jej gorszy moment... Choć trudno byłoby trafić na lepszy. Jednakże po chwili zmiękła zupełnie, uśmiechając się nawet lekko pod nosem, gdy zostały wspomniane kandyzowane ananasy, a ich paczuszka po chwili wylądowała w jej dłoniach. Może nie była to czekolada, ale zawsze coś słodkiego!
- Nie wyrzucam z okna przy pierwszym spotkaniu, a ananas gwarantuje ci bezpieczeństwo – odpowiedziała z nieznacznym tonem zadowolenia w głosie. Wsparła się biodrem o balustradę obok teleskopu, przyglądając się temu, co robił chłopak, wkładając co chwilę kawałek ananasu do ust i delektując się ich smakiem. Na jego pytanie, aż zakrztusiła się drobinką cukru, gdy jednocześnie chciała parsknąć śmiechem i westchnąć. - Nie wymaga prywatności. Po prostu nie chciałam trafić na resztę osób z kółka, albo profesora... Chciałam być sama – wydusiła w końcu z siebie, gdy tylko udało jej się wciągnąć na spokojnie powietrze. - Inicjatywa Kulturalno-Edukacyjna, kółko pasjonatów wróżbiarstwa, astronomii, run i historii magii... Zapisałam się tam przez wróżbiarstwo, reszta jest dodatkiem – przyznała szczerze, odwracając się przodem do balustrady i spojrzała w niebo. To nie było tak, że nie znała się zupełnie na gwiazdach, ale nie przepadała za astronomią. Astrologia była jej bliższa, głównie przez element wróżenia z gwiazd, bez konieczności posiadania wiedzy co do ich wielkości, nie mówiąc o masie planet oraz liczbie ich księżyców.
- Muszę sporządzić mapę nieba z uwzględnieniem Trójkąta Letniego i opisać go – dodała jeszcze, gdyby miał za chwilę pytać, co takiego ma zrobić. - A ty co tutaj robisz? Poszukujesz zbłąkanych dusz, żeby karmić ich kandyzowanym ananasem? – spytała z odrobiną złośliwości w głosie, wyciągając przyrządy potrzebne do stworzenia mapy nieba.
Powrót do góry Go down


Levi O. R. Dare
Levi O. R. Dare

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Ok. +5cm wzrostu przez eleganckie buty na obcasie; dołeczki w policzkach; dużo pierścionków; pomalowane paznokcie; tatuaże
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 116
  Liczba postów : 220
https://www.czarodzieje.org/t19601-budowa#582677
https://www.czarodzieje.org/t19632-word-of-the-lord#584821
https://www.czarodzieje.org/t19612-levi-dare#583066
https://www.czarodzieje.org/t19735-levi-oliver-river-dare-dzienn
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyNie Wrz 20 2020, 17:59;

- Achhh, magia ananasa - śmieję się krótko, pozerkując z ukosa na moją nową znajomą, by sprawdzić czy faktycznie częstuje się podarowanym przysmakiem. - Czy może magia słodkości? - Dopytuję, bo przecież różnica jest znacząca - nie wiem, czy Gryfonka jest frutarianką, czy może cukroholiczką.
- To wyjątkowo okrutne z twojej strony, żeby wymagać prywatności i jeszcze zajmować przy tym taki ładny domek na drzewie... - Stwierdzam, cmokając z dezaprobatą, jak gdybym wcale nie żartował, tylko rzeczywiście chciał wpędzić Gryfonkę w wyrzuty sumienia. Ale uśmiecham się cały czas, niezależnie od tego, czy zerkam w jej stronę, czy walczę z teleskopem. - Wróżbiarstwo, astronomia, runy i historia magii... - Wyliczam, powtarzając za dziewczyną. Muszę się poważnie zastanowić, skąd ta nazwa Inicjatywy Kulturalno-Edukacyjnej i nie mogę pozbyć się wrażenia, że można byłoby do niej dopasować każdą istniejącą dziedzinę magiczną, jeśli tylko ktoś by się uparł. - To tak trochę na bogato. Nie ma czegoś dotyczącego tylko Wróżbiarstwa? - Dopytuję, by zaraz machnąć ręką w lekceważącym geście, by zbyć to pytanie, bo przecież odpowiedź jest oczywista - gdyby było coś takiego, to moja rozmówczyni nie bawiłaby się w IKE.
- Ach, no tak, Trójkąt Letni... - Przytakuję z wyraźną niepewnością, bo chociaż coś tam kojarzę, to faktycznie nie jestem dobry z astronomii, no i tyle. Odsuwam się w końcu od teleskopu, mając nadzieję, że będzie działał poprawnie, bo innych pomysłów na dostosowanie go już nie mam. - Dokładnie tak. Jestem takim nietypowym stworzeniem magicznym, które czasem można spotkać wieczorami na hogwarckich błoniach. Przywołują mnie francuskie przekleństwa pięknych pań, które potem kuszę słodyczami, żeby wkupić się w ich łaski. - Wyciągam rękę do Gryfonki, by - jeśli mi na to pozwoli - szarmancko ucałować wierzch jej dłoni. - Levi Dare.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptySro Paź 07 2020, 22:15;

- Daj czekoladę, a będę twoja - zaśmiała się z wyraźną dawką ironii, choć akurat w tym względzie mówiła prawdę. Uwielbiała słodkości, ale czekolada była jej słabym punktem, który nieliczni potrafili wykorzystać. Nie poderzewała, żeby nieznajomy chłopak zamierzał kiedyś skorzystać z tej wiedzy, więc bez skrępowania podziła się tą drobną informacją na swój temat. Na jego pytanie o kółko dotyczące tylko wróżbiarstwa pokręciła przecząco głową, uznając, że nie musi odpowiadać. W końcu sama przed chwilą przyznała, że tylko przez wzgląd na ten przedmiot należała do IKE i była pewna, że sam chłopak to wyłapał, a pytał jedynie retorycznie.
Przyglądała mu się z zaciekawieniem, kiedy próbował ustawić teleskop, a gdy dość niepewnie powtórzył nazwę grupy gwiazd, której szukała, uśmiechnęła się lekko, kącikiem ust.
- Trzy gwiazdy z trzech gwiazdozbiorów, tworzące trójkąt dość dobrze widoczny gołym okiem, ale tylko w lecie - mówiąc to, wskazała dłonią na jasne punkty na niebie, które chciała bliżej obejrzeć za pomocą teleskopu. Musiałaby jednak skłamać, gdyby powiedziała, że interesowały ją bardziej niż nieznajomy. Nic więc dziwnego, że choć teleskop został nastawiony, nie ruszyła się do niego.
- Gdybym wiedziała, przeklinałabym wcześniej - zaśmiała się, podając chętnie dłoń i z cieniem rozbawienia w spojrzeniu obserwując, jak składa pocałunek na jej dłoni. Kto tak jeszcze robi? - Loulou Moreau - przedstawiła się, w myślach obracając jego imię, starając się je na pewno zapamiętać. - Więc, jak bardzo jestem zgubiona, skoro w moje łaski już się wkupiłeś? - spytała lekko, odbijając się od barierki i ostatecznie podchodząc do teleskopu, żeby spróbować odnaleźć interesującą ją gwiazdę i rozpocząć spisywanie mapy nieba, choć miała problemy ze skupieniem się na tym.
Powrót do góry Go down


Lara Burke
Lara Burke

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Kolczyk w nosie, oraz obok dolnej wargi, bardzo jasne włosy często ma przy sobie swojego nieśmiałka. Powoli wraca na właściwe tory
Galeony : 201
  Liczba postów : 586
https://www.czarodzieje.org/t18343-lara-burke#521843
https://www.czarodzieje.org/t18362-listy-lary#522823
https://www.czarodzieje.org/t18352-lara-burke#522441
https://www.czarodzieje.org/t18489-lara-burke-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyPon Gru 14 2020, 17:49;

/w innym czasie...

Wiele ostatnio działo się w życiu Gryfonki. Bez wątpienia powinna powiedzieć, że było w nim znacznie lepiej, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wszystko nabrało nieprawdopodobnego tempa. Pomiędzy kolejnymi dziwnymi wyjazdami z ojcem i dyżurami w Mungu, dochodziła jeszcze konieczność uczęszczania na zajęcia i nie powinna zapominać o spotykaniu się z Jeremym. Fakt, nie mogła narzekać na nudę. Zresztą nuda, to ostatnie co mogłaby aktualnie powiedzieć o swoim życiu. Nawet teraz, kiedy pozornie z napiętego do granic możliwości grafiku, udało jej się wykroić trochę czasu dla samej siebie, miała pretensje, względem własnej osoby, że nie spożytkowała tego czasu lepiej. Stos nieprzeczytanych książek fabularnych, które wciąż chciała poznać, rosną z zatrważającą prędkością, nie wspominając o tym, że grudzień był już w połowie, a ona jeszcze nie pływała w jeziorku... I zamiast robić cokolwiek z tego, perfidnie i bardzo egoistycznie postanowiła zmarnować czas na siedzenie i gapienie się bez najmniejszego celu w wyjątkowo czyste tego dnia niebo. Pogoda nie rozpieszczała w ostatnich dniach. Mróz szczypał w uszy i nosy, z nieba wciąż padał śnieg przeplatany z deszczem, tworząc wszędzie paskudne breje. A dzisiaj wyjątkowo tak właśnie się nie działo. Owszem, mróz wciąż doskwierał, ale nic nie kapało na głowę. Więc kiedy szła na kolejne zajęcia, po prostu nie mogła oprzeć się pokusie, jaką było zwyczajnie olać je. Zatrzymać się w tym miejscu na kilka chwil i zapalić szluga, bez konieczności martwienia się o to, że za chwilę znów się z czymś spóźni czy cholera wie, co jeszcze mogło się stać. Nie wiedziała czemu, ale po prostu czuła, że musi wleźć do tego cholernego domku. Chociaż przez sekundę czy dwie, poczuć się jak małe dziecko, kiedy będzie musiała wspinać się po cholernych gałęziach. Uśmiech zawitał na jej wargach szybciej, niż zdążyła pomyśleć, czy to będzie dobry pomysł, czy nie. Po prostu ruszyła w górę, wyciągając długie kończyny i chwytając gałęzie. Ktoś niższego wzrostu mógłby mieć mocno utrudnione zadanie. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że kora drzewa była mocno nasiąknięta i pozostawiała wiele do życzenia jeśli chodzi o pewność chwytu. Jednak Lara w końcu dała radę. Sapiąc wspięła się na ostatnią gałąź, by następnie podciągnąć do góry i usadowić tyłek na drewnianej "podłodze". Cholernie zadowolona z siebie, sięgnęła do kieszeni kurtki, aby wyciągnąć paczkę papierosów i tradycyjną, mugolską zapalniczkę. Odpaliła jednego i zaciągnęła się mocno, opierając plecy o pień drzewa. Musiała przyznać, że papieros po takim wysiłku i w takim miejscu, smakował wyjątkowo dobrze.

@Arleigh Armstrong
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Gru 15 2020, 11:04;

Słońca blask, ptaków śpiew, czas na szluga pośród drzew, zadecydowała, kiedy tylko wstała. Ubrała się lekko, wszak nic nie zapowiadało pogorszenia się warunków pogodowych, jakie dostrzegła za oknem. Na niebieski dresik zarzuciła jeansową kurtkę, ukradła Julii parę vansów i już była na drodze do Hogsmeade, gdyby nie fakt, że zanim dotarła do bramy zmieniła zdanie i odbiła w stronę wąskiej ścieżynki przeciskającej się przez gęsto stłoczone, ogołocone z liści krzewy.
   Aura była naprawdę piękna i Armstrong zupełnie odleciała, zanurzając się w świecie przeżyć i emocji kilku poprzednich dni. Traumatyczne popołudnie z matką przekładane dziwnym, ale szczęśliwym czasem z Julką, perspektywa wspólnego mieszkania, zdany kurs miotlarski, wszystko wydawało się układać, nawet WD spotkało się z niezłym odzewem.
   Kiedy w końcu dotarła do madhouse'u, jak zwykła go nazywać, wyciągnęła różdżkę i świsnęła nią nad głową, inkantując cicho Homenum revelio. Ktoś był na górze, nie miała co do tego żadnej wątpliwości.
- Hop hop! Znajdzie się tam miejsce na jeszcze jednego palacza? - Doskonale wyczuwała dym z tak bliskiej odległości, co też niespecjalnie ją dziwiło, wszak wielu uczniów chowało się tutaj z tym niecnym zamiarem, chociaż frekwencja spadała w ciągu roku wprost proporcjonalnie do temperatury. Nie przeszkadzała jej konieczność dzielenia się miejscem na zbitej z klepek podłodze, o ile obecny bywalec domostwa na drzewie w ogóle ją wpuści.

@Lara Burke
Powrót do góry Go down


Lara Burke
Lara Burke

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Kolczyk w nosie, oraz obok dolnej wargi, bardzo jasne włosy często ma przy sobie swojego nieśmiałka. Powoli wraca na właściwe tory
Galeony : 201
  Liczba postów : 586
https://www.czarodzieje.org/t18343-lara-burke#521843
https://www.czarodzieje.org/t18362-listy-lary#522823
https://www.czarodzieje.org/t18352-lara-burke#522441
https://www.czarodzieje.org/t18489-lara-burke-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Gru 15 2020, 16:07;

W zasadzie nie rejestrowała tak prozaicznych rzeczy, jak czas, jaki postanowiła spędzić na tym drzewie. Pomimo chłodu, jaki panował dookoła, nie zamierzała się tym przejmować. Było jej zwyczajnie dobrze, kiedy mogła to tak sobie siedzieć na drewnianych deskach, z góry spoglądając na krajobraz, który ją otaczał. A musiała przyznać, że widoki były naprawdę wspaniałe. Pomimo niezbyt dużej ilości śniegu, czubki drzew były malowniczo przyozdobione białym puchem. Niekiedy nagle jakiś ptak poderwał się do lotu, zaburzając spokój chwili, ale nie w tym negatywnym słowa znaczeniu. Dodatkowo urozmaicał to, co i tak już teraz nawet wydawało się być doskonałym dla oczu. Nawet nie zauważyła, kiedy delikatny uśmiech rozlał się na jej wargach. Na pewno towarzyszył każdemu kolejnemu zaciągnięciu się papierosem. Nim się obejrzała, niemalże dopaliła go do końca. Wypadałoby się zbierać w dalszą drogę, jednak kiedy tak siedziała, zrozumiała, że wcale tego nie chce robić. Było jej zwyczajnie przyjemnie i nie miała ochoty odbierać tego sobie.
Kiedy w końcu podjęła w głębi siebie bardzo ciężką decyzję, jaką było opuszczenie tak malowniczego miejsca, usłyszała jakieś wołanie z dołu. Skonsternowana przesunęła się tak, aby wychylić głowę poza podest. Blond włosy rozlały się wokół jej twarzy. Kojarzyła dziewczynę, a przynajmniej tak jej się wydawał. Dopiero po sekundzie dotarło do niej, gdzie ją wcześniej widziała.
- Jak dasz radę się wdrapać, to jasne. Ale ostrzegam, że kora w niektórych miejscach przymarzła i można się poślizgnąć - powiedziała zgodnie z prawdą, po czym jej głowa zniknęła tak samo szybko, jak się pojawiła. Znów oparła się plecami o pień drzewa i wyjęła paczkę papierosów z kieszeni kurki. Kiedy dziewczyna w końcu dostała się na podest, Lara posłała jej delikatny uśmiech. -Arleigh, prawda? - upewniła się jeszcze, wyciągając w jej stronę otwartą paczkę papierosów. Skoro już się tutaj krukonka znalazła, to przecież mogła się z nią podzielić swoim dobytkiem, prawda? - Nie sądziłam, że komuś jeszcze chce się tyle szlajać, aby zajarać - powiedziała zgodnie ze swoimi odczuciami, po czym odpaliła kolejnego papierosa i zaciągnęła się nim mocno. Poczekała kilka chwil, by dopiero wtedy pozwolić srebrnej smudze wydostać się z jej płuc.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 EmptyWto Gru 15 2020, 22:39;

Wspinaczka z rana? Armstrong kochała Brooks, przy tym każdy inny wysiłek wydawał się niczym spacerek po parku. Zanim zaczęła, przyjrzała się drzewu dokładnie i dostrzegła konary, które były niemalże doszczętnie pozbawione kory. Pokolenia studentów i uczniów zostawiły na biednym platanie liczne ślady. Teraz wystarczyło nimi podążać.
   Kiedy dotarła na górę, otarła pot z czoła i zrzuciła z siebie kurtkę. Usiadła na ziemi, oparła się plecami o pień przechodzący przez środek konstrukcji i dopiero teraz przyjrzała się dokładniej blondynce, którą spotkała na miejscu. Pamiętała ją z Patonaliów, chociaż były to wspomnienia rozmyte.
- Aha. A ty jesteś Lara. - Przypomniała sobie i z wdzięcznością przyjęła papierosa, postanawiając, że w następnej rundce poczęstuje gryfonkę jednym ze swoich wizz-wizzów. - Incendio - mruknęła cicho i przypaliła tytoń. Wsunęła różdżkę do dużej kieszeni na przedzie hoodie, zaciągnęła się głęboko i oparła głowę o drewno. Kiedy wypuściła dym z płuc, ten zebrał się pod dachem i długo nie chciał zniknąć. Patrzyła się w niego, kiedy zaczęła mówić.
- Szczerze mówiąc, to chciałam iść do Hogs, ale zobaczyłam ścieżkę i chciałam sprawdzić, czy ta buda nadal wisi. - Czule poklepała klepki podłogi otwartą dłonią i wzięła jeszcze jednego buszka. - A skoro już wisi, to czemu by się nie udać na podróż sentymentalną. Długo tu przychodzisz? - Zzezowała na nią i uniosła lekko brwi. Była prześliczna, aż się na chwilę zagapiła. Miała zupełnie inny typ urody niż ten, który prezentowała sobą Julka, ale to nie w samej twarzy i prostej grzywce się przecież zadurzyła. Za to Larę, na Merlina, mogłaby sobie powiesić nad łóżkiem. Chociaż Brooks mogłaby nie być zachwycona.

@Lara Burke
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Domek na drzewie - Page 12 QzgSDG8








Domek na drzewie - Page 12 Empty


PisanieDomek na drzewie - Page 12 Empty Re: Domek na drzewie  Domek na drzewie - Page 12 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Domek na drzewie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 12 z 15Strona 12 z 15 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Domek na drzewie - Page 12 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-