Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Restauracja Helgi Hufflepuff

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty23.03.13 13:33;

First topic message reminder :


Restauracja Helgi Hufflepuff

Nie, nie jest to restauracja założona przez panią Hufflepuff, jednakże przez jednego z jej dalekich krewnych. W środku serwowane są dania zgodne z jej recepturami, a więc w smaku nie mają sobie równych! W dodatku w środku panuje miła, ciepła atmosfera. Aż chce się zostać na zawsze!
Co do budynku na zewnątrz - tak, umieszczony jest on na ogromnym pniu drzewa i wysokości dorównuje wieżyczkom domostw w Hogsmeade. Do środka można się dostać za pomocą schodów, które umieszczone są z tyłu restauracji, aczkolwiek czarodzieje preferują zaklęcia pozwalające lewitować. Jest wtedy dużo zabawniej!
Nie przejmuj się jednak, jeżeli masz lęk wysokości - kiedy wejdziesz do środka, zapomnisz o wszystkim dookoła.

Reem w kwiatkach
Merlin na Bahamach
Hopki - ukropki
Czarodziejskie bliny
Lazania
Bouillabaisse
Uśmiech kudłonia
Trytoni przysmak
Złocisty feniks
Merlin bayildi (Omdlały Merlin)
Stek z kołkogonka w bąbelkowym musie

Sok Dyniowy
Woda goździkowa
Piwo kremowe
Smocza Krew  
Różowy Druzgotek
Malinowy Znikacz
Ognista Whisky
Wino skrzatów

Imbirowa mątwa
Cytrynowy Raj
Malinowy Chruśniak
Syrenie Latte
Chochlikowe cappuccino
Bazyliszkowe Macchiato
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4236
  Liczba postów : 11866
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty29.05.21 22:05;

Posłał jej spojrzenie pełne niedowierzenia. Jeśli haczyk tkwił tylko w tym, że byli to jej byli uczniowie, to nie miało absolutnie żadnego znaczenia. Kobieta musiała być jedną z najatrakcyjniejszych pedagogów, jakich ta szkoła widziała i Max świadomie był w stanie to powiedzieć, choć dużej części kadry również nie można było określi mało urodziwą.
- Trudno jest opanować tę moc? Jakkolwiek ciekawie by podobna zdolność nie brzmiała, domyślam się, że musi być uciążliwa szczególnie, jeśli jest niekontrolowana. - Podjął temat kierując się czystą ciekawością. Sam nie spotkał nigdy wili, która jakkolwiek by korzystała z własnych mocy. Jakoś nie chciał wierzyć też w to, by Perpetua umyślnie zwabiała ludzi korzystając z tego daru. Może kiedyś, gdy była w jego wieku, w końcu każdy popełnia w życiu swoje błędy, ale zdecydowanie nie teraz. Zapamiętał jednak, by w razie konfrontacji z wilą starać się nie doprowadzać do żadnych spięć.
- Spojrzenie w oczy ułatwia hipnozę, prawda? - Nie znał się na tym, ale mógł dedukować, jak mniej więcej to wszystko działa. W końcu głupi nie był. No chyba, że akurat robił coś debilnego.
- Nie martwiłem się o to. - Posłał jej ciepły uśmiech, uważnie obserwując każdą, najmniejszą zmianę w jej mowie ciała. Dzięki amnezji nauczył się zwracać uwagę na niuanse, które wcześniej pomijał. Wyrobił sobie jednak nawyk uważnej obserwacji próbując odczytać intencje i szczerość ludzi, którzy po wypadku go otaczali. Wiele dzięki temu się nauczył.
Odmowa czegokolwiek sprawiła, że w oczach Maxa przemknęła nutka zmartwienia o kobietę. Jakby nie patrzeć była w ciąży, a z tego co się orientował, nawodnienie w tym okresie jest naprawdę ważne. Nie skomentował jednak jej decyzji. Nie czuł się na tyle komfortowo, by wchodzić z butami w jej życie prywatne jeżeli sama nie miała ochoty o tym rozmawiać.
Troska szybko jednak ustąpiła miejsca zdziwieniu, gdy okazało się, że to Whitehorn i Schuester składali go po tamtej bójce. Nie dziwił się zatem, że Skyler był gotów mieć na niego oko, skoro widział go wcześniej w takiej scenerii.
- Obydwoje byliśmy w sporym szoku. Jakby nie patrzeć musiało dość mocno wpłynąć to na jej postrzeganie swojej rodziny. - W tej chwili nie czuł się w żaden sposób ofiarą tamtego wydarzenia. Zresztą, tak naprawdę nigdy się nią nie czuł. Jego sytuacja rodzinna zawsze była pokurwiona i Max nigdy nie uważał, że potrzebuje biologicznego ojca. A przynajmniej tak sobie wmawiał bo w chwili nadejścia tamtego listu wszystko zdało się runąć mu na łeb.
- Gdy ocknąłem się po raz pierwszy wiedziałem tylko jak mam na imię i że potrafię używać magii. Pojedyncze wspomnienia wróciły, gdy wiele godzin później znalazłem się w mugolskim szpitalu, ale nie było to nic na tyle znaczącego. Wciąż wiele pozostaje za mgłą. - Nie widział sensu ukrywania tego. Plotki faktycznie szybko się niosły, a Solberg w pewien sposób był im wdzięczny. Im więcej szeptów krążyło tym mniej pytań zadawano mu bezpośrednio. Ludzie wiedzieli, że nic nie pamięta, a kwestię odzyskiwania wspomnień zostawiał raczej dla siebie. Łatwiej było mu jakoś poukładać swoją przeszłość, gdy mógł w spokoju o tym pomyśleć.
Tak szczerze mówiąc pytań miał wiele, a nie wiedział, za które powinien się najpierw zabrać. Dlatego też starał się to wszystko przeprowadzić powoli i dokładnie niż szybko przelecieć po łebkach każde zagadnienie. Przecież zawsze mogli chyba spotkać się jeszcze kiedy indziej. Jeżeli oczywiście kobieta będzie zainteresowana i nie będzie zajęta zmianą pieluch.
Uznawał to wszystko o czym Perpetua mówiła za szalenie interesujące. Nie miał pojęcia, że sól fizjologiczna występuje naturalnie w ciele. Nigdy nie interesował się medycyną czy uzdrawianiem aż tak. Raczej klepał to, co musiał by zdać egzaminy i to mu wystarczało. Teraz jednak musiał się mocno podszkolić jeśli nie chciał ryzykować życia swojego i innych.
- Wow. Tego też nie wiedziałem. Co jeszcze ta niepozorna substancja potrafi? - Cały Max. Jeśli już wsiąknął w jakiś temat, miał w zwyczaju drążyć go, aż nie dostanie odpowiedzi na wszystkie swoje pytania, a ten zawsze pojawiały się na bieżąco w trakcie poznawania tematu.
Hogwart naprawdę dużo straci na nieobecności Perp. Niestety nikt nie mówił, że życie będzie łatwe i czasem trzeba było podejmować wybory lepsze dla nas samych, a widocznie zmiana środowiska pracy była tym, czego Whitehorn teraz potrzebowała najbardziej.
- Czy więc nie opłaca się bardziej stosować tej demineralizowanej? Czy w tym wszystkim kryje się jakiś haczyk? - Zaczął zastanawiać się na głos, bo narazie jedynym argumentem przeciw stosowaniu tej opcji był tylko czas wchłaniania. W każdej innej kategorii sól fizjologiczna zdawała się przegrywać. Przynajmniej z tego, co rozumiał.
- No więc na ten moment myślałem o jakiś pięciu schowkach w bransolecie. Dla większości pacjentów powinno być to wystarczające, by nie musieć uzupełniać tego co kilka godzin. Myślę jednak nad rozszerzeniem tego tak, by wystarczało na siedem dawek. Przyjmując lek raz dziennie, miałoby się tydzień spokoju. Oczywiście najlepiej by było, by dawkowanie przepisywał uzdrowiciel, ja od tego zdecydowanie nie jestem. - Tym razem to on rozwiał kilka z jej wątpliwości uchylając kolejnego rąbka tajemnicy. Choć nie znał kobiety zbyt dobrze, w pewien sposób wzbudzała w nim zainteresowanie i sprawiała, że Max czuł się przy niej naprawdę komfortowo. Ostatnimi czasy raczej ograniczał się do kilku informacji na temat swojego życia, a o planach już wcale nie opowiadał. A oto jednak siedział tutaj i rozgadywał się w najlepsze, jakby ostatni rok w ogóle nie miał miejsca.
To zwątpienie w swoją wartość też było u niego czymś nowym. Raczej uchodził za kogoś pewnego siebie, kto nie potrzebuje udowadniać światu ile jest wart. Nawet przy tworzeniu syreniego eliksiru nigdy nie myślał o tym, by wprowadzić go na rynek. Robił to głównie dla siebie i to Lucas wyszedł z propozycją ujawnienia ich projektu światu. Teraz jednak wszystko było inaczej, a on tracąc pamięć dowiedział się, jak cenna ona jest i jak miło byłoby, gdyby pamięć o nim nie zniknęła tak łatwo jak jego wspomnienia. Samoocena ślizgona spadła gdzieś poniżej poziomu gruntu i miała duży problem, by się stamtąd wyczołgać.
- Dziękuję. Za tę wiarę. Obiecuję Cię nie zawieść. - Jak wszystkich dookoła. Dodał w myślach, choć mimiką nie dał znać, że coś podobnego mogło przemknąć mu przez głowę. Zamiast tego po prostu umoczył usta w naparze, który mu dostarczono. - Daj spokój, nie pozwolę Ci za to płacić. - Nie wyobrażał sobie naciągać Perp na koszty nawet jeżeli wprowadziłby swój wynalazek  na rynek. Jakby nie było, kobieta przyczyniała się do jego powstania i zasługiwała na darmowy egzemplarz, czy dwadzieścia jeśli tyle byłoby jej potrzebne.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty30.06.21 23:35;

Zamyśliła się na moment nad pytaniem Solberga o jej... moc. Moc? Nieszczególnie by to tak określiła. Mocą mogła być hipnoza, legilimencja, bezróżdżkowość... Ale nazywać płynącą w kimś krew 'mocą'? Niosło to za sobą rzecz jasna pewne zdolności, ale wszystkie były naturalnymi umiejętnościami. Mniej lub bardziej rozwiniętymi.
Czy trudno... — zadumała się na moment, nie do końca pewna jak powinna odpowiedzieć. — Urok jest prosty, podobny do hipnozy. Trudności może przysporzyć opanowanie go na tyle, żeby nie mamić wszystkich naokoło — stwierdziła, pocierając swój podbródek. — Z opanowaniem gniewu jest gorzej. Dużo gorzej... Ale to przychodzi z wiekiem, tak sądzę. Mimo wszystko nie znam wiele półwil jak ja.
Gdyby tylko słyszała myśli Maxa... Chłopak by się zdziwił jak wiele razy za młodu nadużywała swojego uroku - co paradoksalnie pomogło jej w znacznym stopniu go potem opanować. Właściwie to zniwelować praktycznie do zera, bo w karierze uzdrowicielki tylko by przeszkadzał.
Żeby zahipnotyzować, musimy patrzeć w oczy. Nie myl sugestii z hipnozą - bo też ktoś otumaniony urokiem może się zgodzić na wiele rzeczy — wyjaśniała dość prosto i cierpliwie. W sumie jakby na to nie spojrzeć, nie było też choćby wielu książek traktujących o talentach wił. Ona na przykład wszystko musiała odkrywać sama. Gdyby nie smutek trawiący ją od środka - zapewne odwzajemniłaby ciepły uśmiech Ślizgona.
Choć nawet tę fasadę przełamało zatroskanie i swego rodzaju szczere współczucie, kiedy chłopak wspominał o swojej amnezji. Perpetua nie zliczyłaby ile takich przypadków napotkała w całej swojej karierze - a skutki były jednak... przeróżne. Dlatego też po prostu skinęła głową i przemilczała, nie chcąc Solberga ani na siłę pocieszać - ani tym bardziej pogrążać.
Gdybym miała wymieniać wszystkie jej zastosowania Max... — machnęła lekko ręką, kręcąc głową. — Raczej nic więcej co mogłoby interesować Cię w ramach twojego projektu. A co do wyboru nośnika... — Zastukała palcami o okryty białym obrusem blat stołu. Nie chciała sprzedać mu błędnego wyboru. — Wiesz... myślę, że to zależy od eliksiru, który chciałbyś stosować. Do niektórych lepszy będzie szybszy przyswajacz, do innych ten dłużej zdatny. No i zależy co ile dawki musiałyby być uzupełniane. Jak już mówiłam - sam będziesz musiał zdecydować. Ewentualnie wyślij mi sowę z listą dobranych eliksirów, postaram się Ci pomóc — zaoferowała się - w końcu odpowiadanie na korespondencję szło jej akurat wyjątkowo gładko.
Wysłuchała z naprawdę wielką uwagą wyjaśnień Solberga odnośnie planowanej przez niego bransolety. Matowe oczy zabłysły czysto naukową iskrą zainteresowania. Upewniała się jedynie w tym, że naprawdę dużo młodych ludzi miało w sobie więcej ambicji niż jakikolwiek dorosły mógł się spodziewać.
To byłoby przełomowe — przyznała szczerze. — Jeśli przeszłoby wszystkie testy i opatentowałbyś ten przedmiot... Zapewne na stałe trafiłby do wyposażenia magicznych szpitali. Tego jestem pewna, bo każdy oddział polega na eliksirach.
Mówiła rzeczowo, choć z drugiej strony chciała wzniecić jeszcze trochę, jeszcze odrobinę tę iskrę ambicji w chłopaku - żeby nie spoczął na laurach i dokończył to co rozpoczął. Bo naprawdę było warte zachodu i miało potencjał.
Wiem, że nie zawiedziesz — stwierdziła, nachylając się, by poklepać go lekko, pokrzepiająco po ramieniu. Jej natura jednak nie zanikła zupełnie. — A spróbuj nie wziąć ode mnie galeonów, to się obrażę — prychnęła cicho - bo co jak co, ale niektóre projekty wymagały pewnych nakładów.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4236
  Liczba postów : 11866
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty02.07.21 14:44;

Nie miał pojęcia jak to dokładnie działa. Jedyną osobę o podobnym talencie jaką znał była Gabrielle, o czym przekonał się w zeszłe wakacje. Nigdy jednak nie rozmawiał o tym z puchonką. Teraz miał okazję dowiedzieć się czegoś więcej i naprawdę był zaciekawiony tematem.
-Złość wiąże się z ujawnieniem harpii, prawda? - Zapytał, pamiętając o tym, jak jedna ostatnio zaatakowała Oli. Założył, że musiał być to chłopak, w którego żyłach płynęła krew wil. -Hipnoza kojarzy mi się z czymś bardziej zakazanym, urok wili niekoniecznie, choć nie brzmi to najprzyjemniej. - Przyznał. Ze słów kobiety wnioskował, że miała ona spore doświadczenie i choć nie uważał, by potrzebowała magii, by czarować innych domyślał się, że mając na karku tyle wiosen zapewne kiedyś z tej zdolności korzystała.
-No tak, wiem że trochę tego jest. Wybacz. Trochę się zagalopowałem. - Zaśmiał się, bo bardzo łatwo przychodziło mu zatracanie się w temacie i chęć jak największego zgłębienia wiedzy nawet, jeżeli nie była mu ona tak naprawdę potrzebna. -Jak będę mieć już prototyp i zacznę testować to zgłoszę się po bardziej szczegółową konsultację. - Potwierdził, zanurzając usta w zamówionym napoju. Od tego wszystkiego cholernie zaschło mu w gardle.
Zauważył tę iskrę w jej oczach, na co naprawdę się ucieszył. Nie tylko ze względu, że kobiecie ten pomysł mógł się spodobać, ale i dlatego, że widocznie ta stara Perpetua jeszcze gdzieś tam siedziała chwilowo tylko zepchnięta na bok przez problemy.
-Do tego jeszcze długa droga, ale nie ukrywam, że w coś podobnego na pewno celuję. - Fakt, że jednego dnia mógłby wejść do Munga i zobaczyć swój wynalazek jako element stałego wyposażenia napawał go uczuciem, za którym chciał iść. Nie potrafił do końca tego nazwać, ale zdecydowanie miał zamiar spróbować osiągnąć swój cel nawet, jeżeli miały poświęcić na to więcej czasu niż początkowo zakładał.
-Na to pozwolić nie mogę. Ale bez zniżki się nie obejdzie! - Zapewnił, wciąż nie czując się dobrze z tym, że kobieta chciałaby kupić od niego cokolwiek za najprawdziwsze pieniądze. Opróżnił do końca swoją szklankę, po czym wstał, zwracając się w kierunku wyjścia.
-Jeszcze raz dziękuję za konsultacje. Wiele mi pomogłaś. - Powiedział w jej stronę, szczerze myśląc dokładnie to samo. Już miał się odwracać i iść, gdy nagle zatrzymał się w pół kroku i odwrócił do kobiety.
-Perpetuo... Jeżeli kiedykolwiek będziesz potrzebować pomocy, nie wahaj się przed wysłaniem mi sowy. - Martwił się o nią i naprawdę chciał jakoś wesprzeć kobietę, która zawsze była dla niego. Może i nie wiedział o co chodzi, może i nie pytał o powody, ale wiedział, że nie dzieje się dobrze i chciał dać jej znać, że bez względu na wszystko może się do niego zwrócić.

+

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty21.07.21 18:11;

Nie miała jakichkolwiek oporów przed uchylaniem rąbka tajemnicy jeśli chodzi o płynącą w niej krew wili. Nie widziała nawet sensu dlaczego miałaby robić z tego tajemnicę - przecież i tak wszystko było widać jak na dłoni. Za to zawsze ceniła sobie pragnienie wiedzy - u wszystkich; i jeśli tylko mogła jakoś pomóc...
Nie tylko złość — przyznała szczerze, choć między jej brwiami wystąpiła zmarszczka frasunku. — Ogólne wzburzenie emocjonalne, choć o złość jest najłatwiej. Równie dobrze może to być zazdrość, żal, niezrozumienie... Im ktoś mniej stabilnie emocjonalny, tym częstsze ujawnienie harpii. — Słysząc porównanie hipnozy z urokiem z ust chłopaka, omal się nie uśmiechnęła z pewnym pobłażaniem. — Ależ urok może być jak najbardziej przyjemny. Zależy od użytkownika.
Nie zagłębiała już jednak tego aspektu - to doprawdy był temat rzeka i to rozbijający się o solidne brzegi etosu moralności.
Musiała przyznać, że to ich spotkanie nie tylko oderwało ją na moment od jej własnych problemów - ale i rzuciło nieco więcej światła w jej oczach na samego Solberga. Oczywiście, jak to ona - we wszystkich dopatrywała się samych zalet czy pozytywnych stron, nawet w stanie w jakim obecnie się znajdowała. Zwłaszcza w stanie w jakim obecnie się znajdowała - doskonale wiedziała na swoim przykładzie, że człowiek (zwłaszcza tak młody!) ma prawo do popełniania wielu błędów. Solberg popełnił ich wiele - co przecież nie czyniło z niego ani trochę 'złego' dzieciaka. Może trochę zagubionego, potrzebującego nieco wiary; ale i ambitnego o bystrym, otwartym umyśle.
Lubiła tego chłopca, naprawdę szczerze go lubiła - i równie szczerze wierzyła w jego plany.
Nie masz za co dziękować, Max. Cieszę się, że mogłam pomóc — przyznała po prostu, obserwując jak Solberg zbiera się do wyjścia. Sama powoli dźwignęła się ze swojego krzesła z cichym westchnięciem sięgając po ferulę, by również opuścić restaurację.
Podniosła wzrok na Maxa, gdy ten jeszcze się do niej odezwał. Matowe spojrzenie nabrało jakiegoś blasku - rozczulonego nawet nieco.
Zapamiętam, złotko — jednocześnie pogoniła go ruchem dłoni, samej wędrując w kierunku wyjścia. — Uważaj na siebie i powodzenia. Czekam na pierwszy prototyp!
Ten dzień jednak nie był tak beznadziejny - Whitehorn poczuła, że w czymś, komuś pomogła.

EOT

+
Powrót do góry Go down


Cassandra Walker
Cassandra Walker

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 1.71 m
C. szczególne : włosy przeważnie układają się w fale, farbowane na lato na blond, kolczyki w uszach i pomalowane usta, pierścionki na palcach
Galeony : 338
  Liczba postów : 281
https://www.czarodzieje.org/t20559-cassandra-walker
https://www.czarodzieje.org/t20560-poczta-cassie
https://www.czarodzieje.org/t20558-cassandra-walker
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty31.05.23 16:51;

Zadanie na kółko IKE

Mama miała jakiś stary aparat magiczny, jeszcze działał. Stworzenie przewodnika po Hogsmeade wymagało z pewnością obrazków dla młodszych podróżników, nawet tych, którzy już bardzo dobrze znali czarodziejską wioskę. Takie dodatkowe zadanie wyznaczyło im kółko IKE, na które Cassie zapisała się od nowego roku, jako już studentka skrycie wiązała swoją przyszłość z zawodem taty, chociaż wydawało się to zbyt ambitne przedsięwzięcie. Na ten moment jednak nie żyła marzeniami, a starannym przyłożeniem się do stworzenia, niesamowitego przewodnika po Hogsmeade, w którym mieszkała już jakiś czas temu i traktowała to miejsce, jak swój własny dom.
Przemierzała ulice miasteczka z aparatem, którym pstrykała zdjęcia, wpierw tym znanym miejscom i zabytkom, takim jak Wrzeszcząca Chata czy Opuszczona Wieża. Na Alei Amortencji zatrzymała się, aby uchwycić niezwykłą budowę starych kamienic, które mogły zachwycić swoim stylem. Najbardziej relaksującym się miejscem, a także najciekawszym okazał się park, on z pewnością ukrywał wiele lokacji takich jak pomnik lwa czy rabatkę im. Albusa Dumbledore'a. Wiele było tu obszarów, które szkoda byłoby pominąć, tak więc Cassandra w weekendy przemierzała Hogsmeade i robiła zdjęcia niczym doświadczony fotograf, chociaż z pewnością nie mogła tak o sobie mówić, jej zdjęcia amatorskie nie wyglądały jednak tak najgorzej.
Oczywiście, że obrazki w przewodniku z pewnością były ważnym elementem, jednakże jej praca na tym nie mogła się zakończyć. Wybór odpowiedniego pergaminu, okładki czy też zszycie go w profesjonalnym stylu. Nie wyglądał nowocześnie, Cassandra wolała stawiać na klasykę w tych kwestiach. Użyła kilka zaklęć i dodała też minimalnych ozdobników, ale też nie chciała przesadzać, aby nadmiar dekoracji nie odciągał uwagi od głównego przekazu takiego hogsmeadeowego przewodnika. W końcu też treść miała tu istotny wydźwięk. Ten z pewnością informator turystyczny był dla tych, którzy woleli stawiać na czytanie i ładne zdjęcia niż nowoczesne audioprzewodniki, do których obecnie Walker nie miała głowy. Mogłoby się wydawać, że najwięcej czasu zajęły jej zdjęcia, ale to nieprawda. To gromadzenie informacji, a także streszczeniu tekstów do tych istotnych nowinek było bardziej wymagające, a nawet męczące. Musiała przyznać, że zabawa z aparatem sprawiała jej większą frajdę niż to spisywanie żmudnych notatek. Nie mogła przecież zrobić z tego opasłe tomisko, a ładny, zgrabny konkretny przewodnik, który z chęcią otwieraliby nawet doświadczeni turyści Hogsmeade, znający każdy kąt miasteczka. Na okładce zamieściła zdjęcie wioski, aby było wiadomo, jakiego miejsca dotyczy przewodnik. Początek zawierał spis treści, jak i przedstawiał założyciela Hengista z Woodcroft, a także rok. Dalsza część była ciekawsza z masą zdjęć i krótkich, niezbyt długich opisów, aby nikogo nie zanudziły odwiedzane miejsca. Cassandra też postanowiła zawrzeć w nim okolice magicznego miasteczka, opisując, chociażby jezioro Morgany czy wzgórze Lampionów. Zastanawiała się, czy dobrym pomysłem będzie umieszczenie lokalnych restauracji, cukierni czy klubów, z tymi ostatnimi to chyba nie byłby najlepszy pomysł, dlatego postanowiła skupić się na tych miejscach o dłuższych tradycjach i czasie bytowania, takim jak, chociażby restauracja Helgi Hufflepuff. Wbrew nazwie nie założyła ją imienniczka lokalu, a jej daleki kuzyn, o którym Walker postanowiła wspomnieć, siedząc przy piwie kremowym, tworząc właśnie tu ten magiczny przewodnik po Hogsmeade.






Przewodnik po Hogsmeade

Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 7HhLvOe

Hogsmeade
Wioska została założona po 982 roku przez Hengista z Woodcroft, który umieścił drewnianą tabliczkę przed tą czarodziejską osadą. Przedstawiała ona nazwę wioski, jak i jej populację. To urocze miejsce na każdym rogu ma różnorodne sklepy tak chętnie odwiedzane, zwłaszcza przez uczniów Hogwartu takich jak chociażby Miodowe Królestwo, Sklep Zonka czy Pub pod Trzema Miotłami, gdzie wpadają też nauczyciele na małe piwko kremowe.




| zt
Powrót do góry Go down


Viego Honeycott
Viego Honeycott

Absolwent Slytherinu
Wiek : 34
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Nosi długi rękaw
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 152
  Liczba postów : 125
https://www.czarodzieje.org/t22508-viego-honeycott#746819
https://www.czarodzieje.org/t22514-slodka-poczta-viego#746878
https://www.czarodzieje.org/t22497-viego-honeycott-kufer-slodkosci#746486
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty21.09.23 23:50;

trochę fit

Wielce oburzającym jest fakt, jak kuchnia w tymże niemal świętym dla gastroświrów miejscy została sprofanowana przez zły smak oraz obsługę, dającą radę ledwo ogarnąć pierdolnik zaistniały na sali. Wtedy, kiedy oni sami nie wiedzą, co wydają do picia albo jak ma wyglądać finalizacja potraw, które opuszczają kuchnie. Ostatnia wizyta Viego w tym miejscu zakrawała o zwątpienie w magię miejsc do jedzenia w świecie czarodziejów. Dlatego też zwołał swoją rodzinną sektę, aby rozprawić się z niepokojącymi zdarzeniami na zapleczu restauracji wzniesionej na cześć Puchoniej Królowej.
  Mężczyzna stanął przed magicznym pierdolnikiem, ubrany w czernie, które niemal absorbowały w siebie całe światło od strony Słońca. Podwinął mankiety koszuli do 3/4 długości ramienia po czym rzucił przelotne spojrzenie po rodzeństwie.
  - Pamiętacie jaki jest plan? - Zapytał bardziej retorycznie niżeli naprawdę miałby się zainteresować czy ich mała sekta potrzebuje czegoś takiego jak plan. Viego ze swoim podłym uśmieszkiem ruszył krokiem godnym Austriackiego Malarza przez piwnicę prowadzącą na zaplecze kuchni (bo zawsze jest taka piwnica, co nie?) i rozdziewiczył kuchnie pierwszym zaklęciem, przyciągając do siebie blachę z czymś, co miało przypominać schab a wyglądało najwyżej jak schab ze smoczych glutów. Blondyn zrobił wymowną minę, kiedy cały zespół kuchenny taksował go wzrokiem. Ten - będąc niewzruszonym - podszedł do wanna be kucharza.
  - Oddaj zapaskę i wyjdź z tej kuchni - dodał zimnym tonem, którym zawsze karał dzieci, biegające mu pod nogami w rodzinnej kuchni.
Powrót do góry Go down


Monty Honeycott
Monty Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 181cm
C. szczególne : Dziesiątki mało znaczących tatuaży - prawdopodobnie wśród nich jest serduszko z imieniem twojej matki
Galeony : 265
  Liczba postów : 31
https://www.czarodzieje.org/t22510-monty-honeycott
https://www.czarodzieje.org/t22523-monty-honeycott#747286
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty22.09.23 11:48;

On tu głównie robił z bodyguarda. Viego był mózgiem operacji, Gwen sercem, a jemu przypadła rola zakazanej mordy, co by w razie jakichkolwiek oporów ze strony samozwańczej grupy kuchcików (z opowieści starszego Honeycotta można było wywnioskować, że łączy ich z tą szlachetną sztuką to, co papier toaletowy łączy z dupą) pokazać im elegancko, gdzie są drzwi i co to znaczy spierdalać, gdzie langustynki zimują. Nikt nie musiał dwa razy powtarzać, ani go namawiać, by się zjawił w kolebce niegdyś afrodyzjaków i doznań kulinarnych, a teraz podobno knajpie, która w szranki mogłaby stanąć najwyżej z kebsem, co w to się go da przełknąć jedynie w okolicach czwartej nad ranem, jednocześnie rzygając w krzaki.
  — No, dawaj, dawaj, nie czujesz jełopie, że się masło przypala? — ruchem dłoni pogonił osłupiałego amatora, a drugiemu ściągnął z głowy furażerkę, by założyć na swój rudawy łeb. Monty nie byłby Montym, gdyby nie gwizdnął, skupiając na sobie uwagę osłupiałej ekipy odpowiedzialnej bardziej za wyprawianie kabaretów, niż gotowanie, wskazując im palcem drzwi. Dopiero co zerknął na tacę, którą przysunął do siebie Viego, przyglądając się podejrzanie wyglądającemu mięsu. Schab? Schabem to może było kilka wcieleń temu. — Widać, że mrożone gówno.
Pokręcił głową z dezaprobatą, bo gdyby świętej pamięci Helga to widziała, to kobita by się jeszcze raz przekręciła i podwójna tragedia byłaby murowana.
  — Gwen?
Powrót do góry Go down


Gwen Honeycott
Gwen Honeycott

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 173
C. szczególne : nosi rękawiczki, które zdejmuje tylko do gotowania
Galeony : 1321
  Liczba postów : 348
https://www.czarodzieje.org/t22493-gwen-honeycott#746421
https://www.czarodzieje.org/t22524-aero#747360
https://www.czarodzieje.org/t22492-gwen-honeycott-kuferek#746415
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty22.09.23 15:06;

Od kiedy nauczyła się chodzić, nie trzeba było jej dwa razy namawiać na psoty. Później, kiedy mózg się jej trochę pomarszczył, nauczyła się tak formować sytuację, by zamiast nazywania jej "psotami", przedstawiać swoje działania jako wyższą konieczność albo finałowe dobro. Kiedy Viego poinformował ich o tym, że Restauracja Helgi to wylęgarnia salmonelli, zapiekło ją w sercu, bo przecież pamiętała jak nastolatką będąc przychodziła tu w weekendy wolne od zadań dodatkowych na pierwsze randki, rozpływając się nad zupą-kremem z plumpek i faszerowanymi konfiturą, pieczonymi jabłkami.
Parsknęła na wspomnienie planu, którego oczywiście, że nie mieli, ale Honeycottowie jak dobrze nakręcony, zadbany zegarek, tik-tak, nawet nie wiedząc do końca o co chodzi jeśli już jest zwołanie gangu, wbiegali jak w dym bo taka jest właśnie powinność.
Wpadli do kuchni jak inspekcja magi-sanepidu, wprawiając w osłupienie ekipę, którą trudno byłoby obrazić przymiotnikiem "pracującą" w tym przybytku. Zaraz za ostrą i bezlitosną komendą wypierdalania pojawił się, jak zaraz za obelgą pięść, Monty ze swoim darem przekonywania, którego było mu trudno odmówić, tak jak uroku, kryjącego się mimo wszystko w tych szalonych oczach.
Obiegła wzrokiem pomieszczenie.
- Brudno. - skomentowała - Piekarnik się nie domyka. Cztery z sześciu palników nawet nie są odpalone. - rzuciła z trzaskiem chłoszczyść na stertę naczyń w zlewozmywaku, budząc tym samym chudego nastolatka, który miał nieszczęście robić tu dziś za pomywacza. Klasnęła w dłonie, poganiając i jego do wyjścia, po czym stanęła przy linii wydawczej, by ogarnąć sytuację z zamówieniami i ich kolejnością.
- Monty, sprawdź co w ogóle jest dostępne w spiżarni, ile jest szynki reema, steków z kołogonka, ślimaków. Powiedz, czego nie ma i co się nie nadaje, musimy to wykreślić z menu. Viego, potrzebny bulion na uśmiech kudłonia i balsamiczny ocet Harrisona, umiesz go jeszcze odtworzyć? - spojrzała na braci, drugą rękę wystawiając przed twarz kuchcika, który miał czelność podejść do niej z jakimś nadąsanym wyrazem twarzy, jakby chciał ją stąd... wyprosić?- Nie mam czasu, wyjdź.
Powrót do góry Go down


Viego Honeycott
Viego Honeycott

Absolwent Slytherinu
Wiek : 34
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Nosi długi rękaw
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 152
  Liczba postów : 125
https://www.czarodzieje.org/t22508-viego-honeycott#746819
https://www.czarodzieje.org/t22514-slodka-poczta-viego#746878
https://www.czarodzieje.org/t22497-viego-honeycott-kufer-slodkosci#746486
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty24.09.23 20:35;


To, co obecnie się wydarzyło na zapleczu kuchni z perspektywy osoby trzeciej mogło wyglądać jak dominacja wyższego gatunku nad niższym i dobrze - w pewien sposób to się właśnie wydarzyło. Zaś ze strony samego Viego, w kuchni Helgi zaistniała właśnie rodzinna atmosfera, która w miejskich legendach poprawia smak najgorszych potraw. I... To właśnie przyda się temu miejscu - poprawienie najgorszych potraw. Czyli wszystkich.
  - Ja uczyłem Harrisona robić ten balsamiczny, kiedy ty na chleb mówiłaś pep - cokolwiek z mugolskiego slangu miało to znaczyć, zostało właśnie głośno wypowiedziane. Nie trawiąc czasu na przekomarzanie, Viego podsunął sobie śmietnik i zaczął wyrzucać z kuchennej szafki rzeczy, które albo nie powinny się w niej znajdować albo czas ich świetności minął dwa dni temu. Znalazł akceptowalnie czyste naczynie, aby stworzyć w nim ocet i odsunął od siostry kucharza, który chyba uczuł się kierownikiem zmiany.
  - Jesteśmy w pracy, jeśli chcesz nam się na coś przydać to biegnij po kierownika sali - polecił, co wydarzyło się niewiarygodnie szybko, blondyn ledwo podał siostrze ocet balsamiczny, kończąc filetowanie trójgłowego sandacza a na kuchnie już wparował wkurzony jegomość. - wydłużasz czas oczekiwania wszystkim gościom o kwadrans, w międzyczasie proponujesz im cydr miodowy - chciał powiedzieć ale, ale ktoś mu nie dał. - Idź, bo im dłużej będą czekać, tym gorzej dla firmy - wyrzucił go za drzwi. - I nie wracaj tu, dopóki nie zawołamy po serwis - polecenia banalne, a jednak mogły kogoś przerosnąć. - Monty, jak u Ciebie na froncie? Wykrzeszemy tam coś na deser? - Krzyknął do brata, który mu gdzieś zaginał po drodze w akcji.
Powrót do góry Go down


Monty Honeycott
Monty Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 181cm
C. szczególne : Dziesiątki mało znaczących tatuaży - prawdopodobnie wśród nich jest serduszko z imieniem twojej matki
Galeony : 265
  Liczba postów : 31
https://www.czarodzieje.org/t22510-monty-honeycott
https://www.czarodzieje.org/t22523-monty-honeycott#747286
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty25.10.23 17:30;


Jego buńczuczność nie miała końca. Z jednym wyjątkiem - kiedy był w kuchni z Gwen i Viego, znał swoje miejsce. Inaczej to wyglądało, gdy panoszył się po El Paraíso, nie uznając nawet autorytetu starszego kucharza, popisując się i działając zgodnie ze swoim przekonaniem o nieomylności. Ktoś mógłby uznać go za nadętego ćwoka i, cóż, teoretycznie nie byłoby to dalekie od prawdy. On jednak wolał siebie nazywać wizjonerem.
Ale jeśli Gwen mówi, że ma zająć się przeglądaniem spiżarki, to żaden z niego wizjoner, tylko chłopiec na posyłki. A gdy Viego decyduje, że to kwestia deserów przypada jego dłoniom, to odkłada tasak do mięsa i zaczyna główkować, co można karmelizować, co poddawać emulsyfikacji, jak sezonowość ująć w słodyczy i jak ją przełamać, by nie zaserwować na talerzu spodziewanej nudy. Zasalutował, przyjmując rozkazy generała i pułkownika w spranych fartuszkach.
Rozejrzał się po zapleczu, które raczej przypominało spiżarkę kogoś, kto miał zryw na zdrowe i własnoręczne robione żarcie, a gdy przyszło co do czego, to i tak cały tydzień na obiad wlatywał McMick (czy jak to chujstwo się nazywało), świadomie ignorując, że szpinak, wepchnięty na tył lodówki, zyskał nóżki, rączki i prawa wyborcze. Podrapał się po brodzie, skanując półki w celu odnalezienia najświeższej z dostaw.
Dobra, mam coś — krzyknął, przykładając dłoń do przyjemnie chłodnej skrzyni, odważnie przebierając w jej zawartości. Wypalona sygnatura na drewnie dobrze zwiastowała, więc odetchnął z ulgą — Winner winner chicken dinner, dobra, mamy wątróbkę z plumpki, na oko z sześćdziesiąt porcji będzie. Widzę też niezły zapas langustynek i to od Thompsona, więc o jakość bym się nie martwił — przyłożył nos do mięsa i zaciągnął się głęboko — o świeżość też nie!
Wyrecytował resztę zawartości skrzyni, zebrał z półek lepiej niż gorzej wyglądające warzywa, owoce, strączki, jeszcze nadające się świeże zioła i kosz wciąż jędrnych grzybów i unosząc całość zaklęciem, przetransportował do kuchni, wracając do rodzeństwa.
Powrót do góry Go down


Gwen Honeycott
Gwen Honeycott

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 173
C. szczególne : nosi rękawiczki, które zdejmuje tylko do gotowania
Galeony : 1321
  Liczba postów : 348
https://www.czarodzieje.org/t22493-gwen-honeycott#746421
https://www.czarodzieje.org/t22524-aero#747360
https://www.czarodzieje.org/t22492-gwen-honeycott-kuferek#746415
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty19.11.23 12:52;


Parsknęła na słowa Viego:
- Tak, Merlina podcierać dupę też uczyłeś. - pokręciła głową. Z ich trójki Vi wydawał się najrozsądniejszym, stonowanym, może nawet i najspokojniejszym, ale z jakiegoś powodu to on zaczynał wszystkie pyskówki, potem dziwiąc się, że się w ogóle wydarzyły, kiedy w swojej głowie już dawno pognał myślami gdzieś dalej.
Przebiegła wzrokiem szybko po liście pozostałych dań, ze zdziwieniem zauważając, że wcale niekoniecznie są one tak przestarzałe i tak naprawdę można byłoby z nich wyciosać coś sensownego, o ile ten biedny przybytek miał w ogóle jeszcze jakieś świeże składniki.
Podniosła spojrzenie na spiżarnię, z której wydobył się głos Monty'ego. Młodszy brat, w odróżnieniu od Viego, był człowiekiem czynu. Miał też zdolności magiczne ponad swoje zdolności magiczne, bowiem była pewna na dziewięćdziesiątdziewięć procent, że nawet gdyby w tej spiżarni była tylko krowia dupa i kamieni kupa, Monty wyszedłby z niej dumnie niosąc składniki na coś cudownie niespodziewanego. I kilka kiełbasek.
- Uuu, langustynki od Thompsona. - westchnęła. Swego czasu zajadali się nimi co weekend, aż się przesyciło, ale przerwa była już na tyle długa, że chyba znów do nich zatęskniła- Dobra, Viego ciepła kuchnia, ja wezmę zimną. Monty? Wolisz wydawkę czy desery? - podniosła na niego spojrzenie znad magicznych kubełków z warzywami, zaczarowanych tak, by trzymać niską temperaturę. Wiedziała, że jej brat specjalizował się w czymś zupełnie innym, ale zawsze chciała dać mu wyzwania. Choćby to były babeczki zamiast pasztecików, lukrowane ciasteczka zamiast porcjowania antrykotu czy gotowanie magicznego karmelu, miast sztukowania świniaka. Miała też wrażenie, że z ich trójki, pomimo tego, że zazwyczaj to po Viego spodziewano się bycia chef de cuisine, to właśnie Monty miał wystarczającą siłę przebicia i stanowczość, by się nie pierdolić w tańcu na wydawce i rzucać talerzami, kiedy będzie taka potrzeba.
Powrót do góry Go down


Viego Honeycott
Viego Honeycott

Absolwent Slytherinu
Wiek : 34
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Nosi długi rękaw
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 152
  Liczba postów : 125
https://www.czarodzieje.org/t22508-viego-honeycott#746819
https://www.czarodzieje.org/t22514-slodka-poczta-viego#746878
https://www.czarodzieje.org/t22497-viego-honeycott-kufer-slodkosci#746486
Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty29.11.23 15:55;


Słysząc o wątróbkach w jego głowie pojawiło się już wiele myśli, chociażby czy poza cebulą i jabłkiem znajdzie się w tym przybytku smaku i rozpaczy znajdzie się produkt, który odmieni cały smak prostego dania. Wszak jeśli chodzi o prostotę to na tym właśnie Viego chciał oprzeć cały dzisiejszy serwis.
  - Znajdziemy coś, co jest przyjazne dla wegetarian? - Zapytał Morty'ego, ale widząc chłopaka, który powrócił z tarczą pełną świeżości kuchennych to nie chciał go już niepotrzebne po spiżarniach ganiać. Zawołał spojrzeniem jednego z podlotków kucharskich, żeby sprawdził stan warzyw i jakiejś alternatyw dla śmietany. Albo może to czas na stworzenie zaklęcia, które wyjmuje laktozę z nabiału? (Wyjebane, że te wątki się nie łączą).
  - Jesteś naszym ciasteczkiem, Montymerze, bierz desery - zachęcił jedynie, absolutnie nie chcąc mu sugerować, co ma robić. Sam siebie blondyn oddelegował do grilla i patelni, poprawiając rękawy, nakładając rękawiczkę i rzucając na swoje ubranie zaklęcie, które będzie zapobiegać wchłanianiu się tłuszczów i zapachów. - Albo zajmij się wydawką, nakarmimy całą salę a później zaserwujemy im masowo desery. - Zaproponował, aby w międzyczasie wszyscy, wspólnie - na ile czas pozwoli - zajęli się tworzeniem miodownika z najsłynniejszego ich rodzinnego przepisu.
  Po czym zaczął już od nowa rozgrzewać, tym razem, czyste patelnie, aby zająć się tym, co należało tej kuchni pokazać już dawno temu.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 QzgSDG8








Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty


PisanieRestauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty Re: Restauracja Helgi Hufflepuff  Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Restauracja Helgi Hufflepuff

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Restauracja Helgi Hufflepuff - Page 5 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Aleja Amortencji
-