Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Teddy Rex

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Teddy Rex
Teddy Rex

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Zawsze ma kilka pierścionków i naszyjników; kolczyki w uszach; niesamowite i bardzo zadbane włosy; poszarpana blizna naokoło prawego przedramienia
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 245
  Liczba postów : 98
https://www.czarodzieje.org/t22661-wykopaliska#758382
https://www.czarodzieje.org/t22701-teddy-rex-poczta#760410
https://www.czarodzieje.org/t22663-teddy-rex#758516
Teddy Rex QzgSDG8




Gracz




Teddy Rex Empty


PisanieTeddy Rex Empty Teddy Rex  Teddy Rex EmptyNie Lis 19 2023, 22:21;


Theophilus Eric Anthony Rex

DATA URODZENIA31.12.2006r.
CZYSTOŚĆ KRWI 50%
MIEJSCE URODZENIALondyn, Wielka Brytania
MIEJSCE ZAMIESZKANIAHogwart | Magiczny Dom Dziecka w Dolinie Godryka
W HOGWARCIE JEST OD KLASYI
OBECNIE JEST NA ROKU VII
WYMARZONY DOM Najchętniej Hufflepuff lub Slytherin
WYBRANY WIZERUNEKValentijn Dijkman

Wyglad

WZROST 186cm
BUDOWA CIAŁA Szybko wystrzelił w górę i przez to wyglądał dość "patykowato" - dopiero od niedawna nabrał masy na tyle, by wyglądać proporcjonalnie, choć pewnie dużo osób dalej nie wierzy w skryte pod dość luźnymi ubraniami mięśnie.
KOLOR OCZU Zielono-niebieskie
KOLOR WŁOSÓW Naturalnie rudy blond
ZNAKI SZCZEGÓLNE Choć zawsze ważniejszy był dla niego Księżyc, mocno podlega również działaniom Słońca - to ono wywołuje na jego twarzy piegi, prędko wywołuje zaczerwienienie bladej skóry i rozjaśnia rudawe włosy do bardziej złotego blondu. Gdzieniegdzie jasną cerę przecinają drobne blizny i jedna większa, przecinająca prawe przedrami; na łopatce można znaleźć znamię nieco przypominające kształtem serduszko, a co bardziej złośliwi zapewniają, że kły Teddy'ego są jakieś takie ostre nawet w ludzkiej postaci.
PREFEROWANE UBRANIA Nie ma jeszcze wypracowanego własnego stylu i czasem widać, że dopiero testuje swoje możliwości. Większość czasu spędza w mundurku lub jego uboższej wersji, tj. ciemnych spodniach i jasnej koszuli. Do tej pory nie miał za wiele do powiedzenia w kwestii kupowania nowych ubrań, a nawet jeśli to zwykle główną rolę odgrywała mieszanka praktyczności i cenowej przystępności. Wie już, że ma słabość do biżuterii i często nosi jej tak dużo, jak tylko może.


Charakter


Wierzy, że wszystko można jakoś wypracować, więc nie brakuje mu ambicji - chce coś w życiu osiągnąć, chociaż jeszcze nie wie co. Ciężka praca nie jest mu obca, w końcu nigdy nie miał niczego podanego na tacy. Zakłada, że każdy może zmienić świat, każdy może osiągnąć swoje cele, każdy może naprawdę wszystko... ale czasem martwi się, że on jednak będzie wyjątkiem, że choćby mógł, to zwyczajnie nie znajdzie w sobie tyle siły, by faktycznie coś zrobić. Jest zatem ciekawski i chętnie próbuje nowych rzeczy, a jego plany na przyszły zawód zmieniają się każdego dnia; niezbyt umie utrzymać się w swoich postanowieniach i planach, jeśli nie czuje jakiejś zachęty ze strony innych, bo chociaż dawał sobie radę tak długo bez wsparcia, to wcale nie wie ile bez niego może wytrzymać.
Lubi bycie wilkołakiem - ma wrażenie, że to ta jedna rzecz, która jest "jego" i nikt nie może mu jej odebrać. Wiele w swoim życiu tracił, ale choćby najbardziej bolesna przemiana zawsze przynosi mu pewnego rodzaju ulgę, jakąś wolność, której żadne klatki czy zamki nie są w stanie stłamsić. Teddy nie ukrywa wcale tego, kim jest, ma w sobie sporo dumy, chyba ucząc się jej na przekór wszelkim wyzwiskom czy żartom, których doświadczył. Stara się doceniać to, co już mu się udało i co już osiągnął.
Ma w sobie pewną niechęć do czystości krwi, więc czasem może nieco kręcić nosem już przy wybrzmieniu jakiegoś znanego w magicznym świecie nazwiska - sam nie wie kiedy właściwie się to wydarzyło, a jednak lata słuchania jaki jest gorszy sprawiły, że i on zaczął szykować szufladki dla ludzi. Uważa, że czystokrwiste rody są nietolerancyjne od samych podstaw, że nawet najbardziej uprzejmi spośród jego rówieśników zwyczajnie nie mają szansy w pełni wyzbyć się tych zasad, które wpajali im rodzice. Sam Teddy nie ma ogromnego doświadczenia w mugolskim świecie, ale stara się - to z mugolakami łatwiej było mu złapać kontakt, więc to z nimi spotykał się w wakacje, to ich chętnie dopytywał o wynalazki, które dla czarodziejów brzmią bardziej magicznie od zaklęć.
Ludzie są dla niego ważni - Rexowi brakuje tego kontaktu, tej bliskości, tego ciepła, które dla innych często są absolutną normą. Jest otwarty na innych, chętnie szuka dla siebie towarzystwa, nawet jeśli czasem unosi się dumą i warknięciem odpowiada na mniej przychylne zaczepki. Dla bliskich zrobi wszystko, ale przy wrogach też wcale nie będzie się zbyt mocno powstrzymywał. Potrafi się zrazić, zamknąć w sobie i zerkać spode łba na wszystkich dookoła, by zaraz potem rozpromieniać się nowymi możliwościami, wesołymi zaczepkami i pięknem świata.

Historia


Wychowywał się w ciągłych zmianach - jeszcze jako niemowlę został podrzucony na próg londyńskiego sierocińca dla magicznych dzieci, gdzie na szczęście się nim zaopiekowano. To wtedy miał największe szanse na to, by znaleźć dobry dom, a jednak szczęście nigdy nie było po jego stronie. Pierwsza rodzina zastępcza, do której trafił, prędko z niego zrezygnowała; nie przypadł im do gustu tym, w jaki sposób objawiała się jego moc, bo choćby najcichsze kwilenie dziecięcego niezadowolenia powodowało pękanie szyb w oknach. Druga rodzina wytrzymała z nim nieco dłużej, nauczyła go mówić i chodzić, pozwalała się bawić z miękkim kugucharem i śpiewać z lelkiem wróżebnikiem... ale kiedy doczekali się własnego potomka, z łatwością zrezygnowali z młodego Teddy'ego - bo to oni tak go zaczęli nazywać, nie chcąc tłumaczyć małemu dziecku jak wymówić "Theophilus".
Miał wrażenie, że błąka się z kąta w kąt i każdemu tylko przeszkadza, nawet jeśli piekielnie starał się nie sprawiać kłopotów. Był ciekawskim dzieckiem, chwilami pewnie nawet nieco za bardzo, ale przecież nie przejawiał agresji i nigdy nie miał problemu z dogadywaniem się z innymi dziećmi. Co jakiś czas wracał do londyńskiego sierocińca, za każdym razem witany niezadowolonymi westchnieniami i reprymendami, jakby naprawdę jego winą było, że sąsiedzi państwa Smith wezwali służby magiczne, gdy zobaczyli niedokarmione dziecko przeszukujące pobliskie śmietniki; że starszy syn państwa Newtonów zbił go na kwaśne jabłko i to jego postanowili zachować pod swoją opieką; że państwo Corall nie potrafili znieść jak cokolwiek szło nie do końca po ich myśli. Prawdziwym przełomem w jego życiu okazała się tragedia, która nastąpiła na rzecz niedopilnowania - durny biwak z durną rodziną, której nie zobaczył już ani razu po tym, jak dostarczyli go do Świętego Munga.
Nagle Londyn nie był już bezpieczny, bo jeśli wcześniej Teddy nie był idealny, tak teraz do jego nieczystej krwi dołączyło obciążenie wilczą klątwą. Nieustające bójki i kłótnie doprowadziły wreszcie do tego, by przenieść siedmiolatka do innego ośrodka - tak też trafił do Magicznego Domu Dziecka w Dolinie Godryka, gdzie przynajmniej mógł nieco odetchnąć. Nie było łatwo zajmować się młodym wilkołakiem, ale leśne otoczenie rezerwatu pomagało. Jeszcze trudniej było znaleźć dom zastępczy, skoro oprócz płacenia za jego oczywiste potrzeby doszedł jeszcze zakup wywaru tojadowego, a i pokój wcale nie wystarczał, gdy potrzebna była zabezpieczona przestrzeń, w której mógł spędzać pełnie.
Nie mógł się doczekać Hogwartu, bo całe życie o nim słuchał i szczerze wierzył, że tam wreszcie zazna spokoju. Jak mały szczeniak ekscytował się koniecznymi zakupami przy ulicy Pokątnej, ochoczo wydając jedyne oszczędności, jakie kiedykolwiek posiadał, a przy tym wcale nie przejmując się faktem, że na kilka podręczników zwyczajnie nie było go stać. Do zamku dotarł z uśmiechem na ustach i ciekawością w oczach; gotów był chłonąć jak gąbka, nawet jeśli nie spotykał się z uwielbieniem z każdej strony, mimo wszystko dalej wyróżniając się spośród swoich rówieśników nieeleganckim pochodzeniem. Z roku na rok wydawało mu się, że jest coraz lepiej, bo choć niechęci od niektórych wcale nie ubywało, to sam Teddy uczył się, jak żyć pomimo tego. Nigdy nie przestawał się też cieszyć z powrotu do Hogwartu, w każde spędzone w domu dziecka wakacje przypominając sobie, jak cenny jest czas spędzany w zamku. I choć nie potrafił nikomu odpowiedzieć na pytanie "co dalej?", to wcale nie miał wątpliwości co do tego, że po zakończeniu podstawowej edukacji będzie składał dokumenty na studia; o tym mógł opowiadać całkiem pewnie, chętnie za to pomijając temat co zrobi ze sobą w lato po siódmej klasie, gdy jako pełnoletni czarodziej nie będzie mógł wrócić do znanej sobie placówki.


Rodzina


Niewiele wie o swojej biologicznej rodzinie - do londyńskiego sierocińca trafił z listem podpisanym przez Marjorie Rex, o niej jednak nie udało się nigdy znaleźć żadnych informacji. Nie ma wątpliwości co do tego, że ma magiczne korzenie, bowiem na jego dziecięcym kocyku ganiały się zmieniające kolory dinozaury.
Przewinął się przez wiele rodzin zastępczych i w niektórych znalazł osoby, które wydawały mu się bliskie - przynajmniej na jakiś czas, bo kontakt często urywał się w momencie, w którym Teddy przenoszony był gdzie indziej.
Najbliżsi do rodziny są mu pracownicy i podopieczni Hogwartu; najbliższy do domu jest zamek.


Ciekawostki


★ Najbardziej lubi być nazywany po prostu "Teddy" i tak też się przedstawia. Pełne imię Theophilus było powodem żartów w dzieciństwie, a i nazwisko, które on sam całkiem lubi, zostało w szkole prędko sprowadzone do mugolskiej bajki o psie zwanym Reksio.
★ W jednej z rodzin zastępczych traktowany był jak jeden ze skrzatów domowych - czasem żartobliwie nazywał się (pomimo swojego wzrostu) honorowym skrzatem domowym, bo i bliżej mu było właśnie do tych stworzeń, niż do czarodziejów. Dalej ma niesamowity szacunek do skrzatów i chętnie się z nimi zaprzyjaźnia.
★ Jakby miał umrzeć dla jakiejś idei, to byłoby to podczas walki o prawa dla skrzatów domowych - zaraz za nimi, oczywiście, jest sprawiedliwość dla wilkołaków. Ta kolejność wynika z tego, że osoby z likantropią mają większą szansę same o siebie walczyć, a poza tym ich sytuacja często nie jest widoczna na pierwszy rzut oka.
★ Do jednej z rodzin zastępczych trafił razem ze starszym chłopakiem, który później często odwiedzał Dom Dziecka jako wolontariusz - Teddy uważa go za swojego idola i zawsze próbował się do niego nieco upodobnić, nawet jeśli miało to oznaczać próbowanie papierosów czy zachwycanie się motocyklami (i planowanie na przyszłość zdobycia własnego...).
★ Najpotężniejszy szlaban, jaki dostał, tyczył się nieautoryzowanych eksperymentów eliksiralnych w jednym ze szkolnych schowków; Teddy do dzisiaj ma wstręt, gdy tylko poczuje ostry zapach starych chemikaliów, którymi musiał czyścić Wielkie Schody aż do ostatniego stopnia. Pozostaje jednak dumny z tego, że chociaż burę zebrał solidną, to przynajmniej nikt z nauczycieli nie zorientował się, że marny "eliksir" tak naprawdę miał być nalewką...
★ Ma uczulenie na kakao i winogrona, a oprócz tego świeże kwiaty tojadu wywołują u niego reakcję alergiczną, choć to ostatnie podejrzewa za mocno połączone z likantropią. Na szczęście zażywanie wywaru tojadowego nie jest dla niego niebezpieczne, choć sam Teddy oprócz okropnego posmaku narzeka też na podrażnione gardło.
★ Jest tą nieznośną osobą, której zawsze jest ciepło - pewnie też częściowo dlatego naprawdę uwielbia zimę.
★ Nie ma ładnej blizny z wilczymi ząbkami, bo bestia, która go zaatakowała, w swoim szale niemalże urwała mu rękę. Uzdrowicielom cudem udało się przyszyć ją z powrotem, ale nie udało się odzyskać całkowitej sprawności; prawda jest taka, że Teddy nie miał za bardzo możliwości pilnie uczęszczać na magirehabilitację. Prawa ręka jest jego wiodącą, ale tylko w kwestii magii - jeśli może, to wszystko inne woli robić lewą ręką.

Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3115
  Liczba postów : 1718
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Teddy Rex QzgSDG8




Moderator




Teddy Rex Empty


PisanieTeddy Rex Empty Re: Teddy Rex  Teddy Rex EmptyPią Lis 24 2023, 09:16;



SLYTHERIN!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!


Następne kroki:
stworzenie poczty
założenie relacji
rozpoczęcie gry
rozwój postaci




Życzymy

miłej gry!


______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down
 

Teddy Rex

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Teddy Rex QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty uczniów i studentow
-