Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Zniszczona Świątynia Nox

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4700
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptyWto Lip 11 2023, 17:06;

First topic message reminder :


Zniszczona Świątynia Nox


W pobliżu Zielnej Łąki i Purpurowego Sadu znajduje się niewielki zagajnik, nad którym najpewniej nikt nie czuwa. Ścieżki wydają się tutaj dzikie, a wzniesione budowle dawno popadły w ruinę, nie przypominając tego, czym dawniej były. Jedną z nich jest Świątynia Nox, zbudowana na wzniesieniu, ponad laguną, z której roztacza się wspaniały widok na otaczające wyspę wody, ale również na horyzont, na niebo, na wschodzące i zachodzące słońca, na księżyc, który w tym miejscu zdaje się nieustannie lśnić na nieboskłonie.
Sama świątynia nie jest wielka i trudno znaleźć w niej ślady świadczące o tym, do czego dawniej służyła. Płaskorzeźby, kiedy dawniej uświetniały Nox, dawno posypały się w pył i pozostało po nich naprawdę niewiele. Roślinność stopniowo pochłania kamienną budowlę, opowiadając swoją własną historię, nie bacząc na to, co dawniej oznaczały te rzeźbione kamienie.

Tu możesz spotkać ducha kota Murano.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 1167
  Liczba postów : 494
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 15:26;

Warsztaty Alchemiczne
Etap I 54-Woda  🜄, 5, 5- Miesiąc, 22
Etap II C (przerzucona za magika żywiołów) oraz 6 na wrotycz i 7 na tentakulę (2 z kości +2 bonusu + 3 za punkty w kuferku)
Etap III 4 i B
Podsumowanie -

Etap I

Xanthea przybyła do zniszczonej świątyni Nox o zmierzchu, gotowa na to by oddać się nauce zaszczytnej sztuki alchemii. Była tym niezwykle podekscytowana, bo całość jawiła jej się jako wgląd w coś przedwiecznego, nadzwyczajnego i wyjątkowego nawet jak na standardy czarodziejskie. Kiedy dotarła na miejsce, zachwycił ją klimat utworzony przez płomienie świec i z prawdziwą przyjemnością rozejrzała się wokoło. jej uwagę przykuło wiadro, niby całkiem zwyczajne, ale najwyraźniej w jakiś sposób wyjątkowe, o czym świadczyło specyficzne usytuowanie i zainteresowanie kotów, które traktowały przedmiot nader osobliwie. Xanthea poczuła dreszczyk emocji, a potem wsłuchała się w powitanie.
Wprowadzenie wygłoszone przez Tito Roncone trochę ją zaniepokoiło. Eliksiry były czymś wspaniałym. Ale transmutacja? Brrr. Xanthea nigdy sobie z nią nie radziła, ale skoro dało się ją jakoś nagiąć eliksirowarstwem, to może rzeczywiście coś jej z tego wyjdzie? Na samo sformułowanie "eliksir życia" kobieta dostawała dreszczy ekscytacji. Musiała jednak nieco ochłonąć, żeby skupić się na tym o czym mówiono, by nie zostać w tyle.
Przyszło jej pracować z Wodą, co jak się okazało miało zaskakujące efekty. Wiedźma zaczęła wyrysowywać planety w stosowny dla tego żywiołu sposób, kierując sie podanymi przez Tito wytycznymi. Była bardzo staranna i bardzo skupiona, a jej wysiłki zostały nagrodzone. Najwyraźniej miała wrodzone predyspozycje do alchemii, bo gdy tylko wyrysowała wszystko co trzeba, nagle przez świątynię przeszła fala, ewidentnie wywołana działaniami Xanthei. Kobieta była oczarowana tą mocą i tym chętniej zabrała się do pracy, chcąc wyciągnąć z warsztatów jak najwięcej informacji i wiedzy na przyszłość.
Następnie przyszła kolej na wyrysowanie symbolu czasu i przekonanie się jak wyrysowane wcześniej planety zareagują. Xanthea dla swojej konfiguracji wyrysowała symbol miesiąca i na Morganę, to było coś! Poszło jej naprawdę bardzo dobrze. Jej pergamin na przemian kruszył się ze starości, to znów się scalał, rozjaśniał się i ciemniał, raz był nowiutkim, świeżym arkuszem, to znów zniszczonym przez starość. Grey była z siebie naprawde zadowolona. Najpierw ta fala, teraz cudowna praca z czasem... No, ale Xanthea jako jasnowidząca miała już z czasem trochę do czynienia, prawda? Kiedy spojrzała na Tito, zauważyła, że do alchemika podleciała Aida i wskazała na nią szczypcami z uznaniem. Ha! Nawet chowaniec alchemiczny docenił jej pracę! Czyli wcale jej się nie wydawało. Spełniła zadanie na bardzo zadowalającym poziomie i mogła poczekac na ciąg dalszy. Ale ten pergamin... Och, czy ona mogła te informacje jakoś wykorzystać? Przecież gdyby tak wykorzystać tylko część procedury, albo gdyby właśnie dołożyć nieco inną, zatrzymującą obiekt w odpowiednim stadium... Och, mogłaby zatrzymać wszystko w stanie nowości, młodości i świeżości! Zbiłaby fortunę! Ale co ważniejsze, mogłaby na zawsze zachować młodość... Ale tak. To tylko marzenia. Mówiła przecież o eliksirze zycia, który do tej pory udało się stworzyć tylko jednemu czarodziejowi. Chociaż, kto wie? Może tylko jeden się tym odkryciem pochwalił?
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 15:37;

Warsztaty Alchemiczne
Etap IOgień i 1, 5 i 24
Etap II H  - potrójny rzut po uzgodnieniu działania bonusu z maską z  @Christopher Walsh , 6 wrotycz + 1 kuferek = 7 i 6
Etap III Rysunek 1  king ; Eliksir J ale -3 więc G
Podsumowanie Uznanie Aidy to najwyższa nagroda; karafka ze szkła murano

Eliksir życia?! Oczy Harmony zapaliły się jak świetliki, a uśmiech jeszcze się poszerzył, słysząc te słowa (chociaż już i tak był szeroki od zabawnych włoskich zaczepek jednej kobiety do drugiej, dzięki Milo znała wszystkie przezwiska i możliwości obrażenia kogoś po włosku). Może to by jej pomogło z jej własną zagadką, na której tropie była? Na pewno większa wiedza alchemiczna by jej nie zaszkodziła. Eliksir życia! Może po tych warsztatach wreszcie nie będzie stanowić takiego ryzyka w szkole za każdym razem, gdy stawała przy kociołku?
Może nawet obudzi się w niej jakiś talent do eliksirów…? Bo choć brzmiało to jak marzenie ściętej głowy, to prawda była taka, że egzamin poszedł jej śpiewająco, a nawet w pracowni dała sobie radę! Skoro w tak polowych warunkach jak tam jej wychodziło, czym było warzenie mikstury tutaj?
No cóż, okazuje się, że problemem, jeżeli nie było się uzdolnionym plastykiem. Gryfonka chyba naprawdę powinna doszkolić się z podstawowych umiejętności kreślarskich, jeżeli chciała dalej eksperymentować w alchemii, bo jej bohomazy były tak samo niezrozumiałe jak na początku. Wiadomo, ona się w nich bez problemu odnajdowała, ale sama magia przechodziła chyba właśnie ósme załamanie wraz ze wcześniej wspomnianym Anafesto, chociaż akurat po jej harcach w jego pracowni akurat ten wielki mistrz nie powinien mieć wiele wątpliwości co do jej nikłych zdolności rysowniczych. Nawet sam sprzęt zdawał się być trochę skonsternowany tymi jej malunkami i można sobie zadać pytanie – po czym wiadomo, że skonsternowało się przedmiot nieożywiony.
Otóż Harmony miała już także doświadczenie w rozmowach z przedmiotami użytku codziennego! Domi był jej bardzo ekspresyjnym choć mało wylewnym (all jokes intended) kompanem, więc spędzając z nim dni na tropie Venetiańskiej zagadki nauczyła się co niego z humorów i uskarżań „podręcznych przyjaciół”. Dlatego też doskonale wiedziała, że jej nieszczęsny sprzęt nie do końca wiedział, co działo się z tymi znakami.
To jednak nie powstrzymało jej przed dalszą pracą, a co więcej! Sprawiło, że skupiła się i przyłożyła się do niej jeszcze bardziej, musząc nadrobić swoje błędy z początku. I wszystko szło idealnie! Naprawdę! Remy aż samą siebie zaskoczyła z jaką sprawnością potrafiła poruszać się w bardziej alchemicznym podejściu do eliksirowarzenia. Z początku bała się, że puści resztki świątyni z dymem, ale wydestylowanie trucizny poszło jej gładko. Tak samo zresztą jak uwarzenie podstawowego Aqua Fortis! Akurat w tym mocno pomogła jej wiedza Anafesto, której zaczerpnęła z jego notatek, kiedy próbowała rozwiązać zagadkę. No ale nawet jeżeli korzystała z tych źródeł, to wciąż nie umniejszało faktowi, że dała radę stworzyć miksturę ZUPEŁNIE SAMA! Ta sama Remy, która jeszcze w marcu doprowadziła do wybuchu kociołka na całą klasę eliksirów!
Mikstura bulgotała w sposób, który była w stanie opisać tylko jako ten „zapowiadający coś genialnego” czy też po prostu „właściwy” i była tego pewna, bo wiele razy słyszała bulgotanie zdecydowanie niewłaściwe. To do nich nie należało. Ekscytowała się nieziemsko, czy właśnie miał jej wyjść eliksir życia?! Czy właśnie dziś miała przejść swój przełom jako eliksirowar i pokazać, że była z niech przyszła mistrzyni alchemii?!
No nie do końca…
Wszystko szło dobrze, fantastycznie wręcz, dopóki Cesare nie postanowił przelecieć jej nad kotłem, wrzucając do niego swoje pióro. Remy nie zdążyła go złapać, a kiedy składnik zmieszał się z jej idealnym wywarem – ten zaczął bulgotać w znajomym jej dźwięku, a to znaczy – zdecydowanie ZŁYM. Nie potrafiła tego zneutralizować i, niestety, eliksir zaczął bulgotać tak niekontrolowanie, że już nic nie potrafiła z niego uratować. Cokolwiek stworzyła, na pewno po jego wypiciu nie zaznałoby się efektu „życia”.
Nic na to nawet nie mogła zadziałać maska, która zdawała się wyczulać jej zmysły. Wciąż widziała wszystkie tropy i czytała z nich jak z otwartej księgi, potrafiła zrozumieć zawilgocenie tego terenu po wyglądzie roślin, ale nic nie podpowiadało jej, jak naprawić eliksir. Jedynie zdrowy rozsądek krzyczał, by tego nie pić.
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 1167
  Liczba postów : 494
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 15:54;

Warsztaty Alchemiczne
Etap I 54-Woda  🜄, 5, 5- Miesiąc, 22
Etap II C (przerzucona za magika żywiołów) oraz 6 na wrotycz i 7 na tentakulę (2 z kości +2 bonusu + 3 za punkty w kuferku)
Etap III 4 i B
Podsumowanie -

Etap II

Pierwszy etap zakończyła tak śpiewającym sukcesem, że teraz nie spodziewała się żadnej porażki. I jak się okazało, całkiem słusznie, przynajmniej na tym etapie, bo zadanie okazało się wyjątkowo mocno korespondować z jej zamiłowaniem, jej prawdziwą pasją i tak naprawdę jeszcze do niedawna z jej zarobkową pracą. Kiedy Fabia Veneziale pojawiła się na czele całego tego zgromadzenia i ogłosiła, że następne zadanie będzie na wskroś zielarskie, Xanthea poczuła, że oczy jej się aż świecą z radości. Kiedy wysłuchiwała wskazówek, aż się uśmiechnęła, kiedy alchemiczka zaczęła wyjaśniać o jakie rośliny chodzi. O wrotyczu wiedziała wszystko. Bardzo często korzystała w niego tworząc specjalistyczne środki na opryszczkę i różne inne skórne niechciane atrakcje i nawet całkiem niedawno wstawiła na swojego wizzbooka wpis na jego temat. Czy używała go kiedykolwiek do spędzania płodu? Otóż nie. Mimo że była świadoma takiego zastosowania, uważała, że są na to dużo bezpieczniejsze i bardziej kontrolowane sposoby. A poza tym w rodzinie Grey nie było niechcianych dzieci. Rodzące się dziewczynki były dla całej rodziny błogosławieństwem, wzmacniały ją i nadawały nowych sił. Dlatego właśnie żadna z kuzynek nigdy nie rozważała takiego rozwiązania. Nawet ona sama przecież wiedziała, że mogłaby się pozbyć tak zwanego problemu. Ale nie chciała. I teraz świat był bogatszy o jej wspaniałą, najsłodszą, ukochaną Xion! Jej słoneczko, najwspanialsze dziecko na świecie, z którym rozłąka była tak nieznośnie długa i bolesna! A spotkanie... cóż, choć wzruszające, również przyniosło im obu wiele cierpienia.
Z zamyslenia wyrwał ją odgłos podnoszących się i krzątających wokół czarodziejów. Odszukanie roślin wymienionych przez Fabię Veneziale nie prrzysporzyło Xanthei większych problemów. W końcu, na Morganę, czy ktokolwiek mógłby przegapić rosnącą tu jadowitą tentakulę?! Doprawdy, byłoby to szczytem braku bystrości, a już na pewno braku instynktu samozachowawczego. Gdy tylko dostrzegła ładniejszy okaz, bo oczywiście jako zawodowa zielarka i wieloletnia pasjonatka zielarstwa nie mogła się zadowolić pierwszą roślinką z brzegu, natychmiast pochwyciła jej pędy i odcięła je. Z dużą starannością zwinęła zdobycz, by jej nie zniszczyć, a potem zaczęła rozglądać się za wrotyczem. To, o dziwo, zajęło jej więcej czasu, chociaż gdy się nad tym głębiej zastanowić to zółte kwiatki w ciemności łatwo było pomylić z czym innym. Ostatecznie jednak kobieta nie na darmo od dziecka łaziła po łąkach, szukając takich czy innych okazów, więc i kwiatuszki wreszcie udało jej się znaleźć.
Pozyskiwanie trucizny Fabia zapowiedziała jako trudne i rzeczywiście, jak to bywało przy pracy z trucizną, Xanthea nie bagatelizowała tematu i w najwyższym skupieniu zaczęła pobierać zarodniki tentakuli oraz truciznę z wrotyczu. Jako że była w tym temacie profesjonalistką, naprawdę nie musiała się szczególnie troszczyć o efekty. I tym razem udało jej się wszystko doskonale i nawet zaczęła się zastanawiać, czy to wszystko nie było jednak za proste.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 19:15;

Warsztaty Alchemiczne
Etap I 42 - powietrze, 1 oraz 6, 51
Etap II B oraz 4 na wrotycz i 2 na tentakulę
Etap III 5, C -> D
Podsumowanie Na łydkach zostaną mu piękne ślady po tentakuli na trzy kolejne wątki.
Opłata: tutaj
Maska: Cesarzowa - Nico jest kobietą!

Etap I

Nicholas przywdziewając maskę dzisiejszego dnia zdecydowanie czuł, że coś z nim jest nie tak. Czuł się inaczej, jego ciało reagowało inaczej i w ogóle absolutnie wszystko było inaczej. Nie przeglądał się w lustrze, bo i nie miał po co, nie lubił na siebie patrzeć, a widok blizn na ciele dodatkowo zniechęcał go do takich spraw. Problem polegał jednak na tym, że kiedy przebierał czystą koszulę na warsztaty alchemiczne, o których usłyszał tak samo przypadkowo jak o warsztatach obróbki szkła, natychmiast odczuł wyraźną, niepokojącą deformację swojego ciała. Koszula mu się nie chciała dopiąć. tak po prostu, jakby przybyło mu zbyt wiele ciała. Spojrzał w dół i aż usiadł z wrażenia. Najnormalniej w świecie miał biust! I to nie byle jaki! Krągły, jędrny, taki że aż by się chciało... Nie, nie, stop. Nie mógł przecież dotykac siebie w taki sposób, tym bardziej, że to wcale nie był on! Ale zaraz... Właściwie, czy da się molestować samego siebie? I wtedy ze zgrozą uświadomił sobie coś innego. Z duszą na ramieniu zajrzał w spodnie i... O nie. Nie, nie zamierzał na to dłużej patrzeć. To minie, na pewno minie. To ta maska. Nie mógł jej zdjąć, ale przecież nie było tak źle, prawda? Tylko ten biust... ech, trochę mu to ciążyło. Ale należało zachować spokój i sprostać wyzwaniom, które miał przed nim dzień. A najwyraźnie miał ich przed nim sporo.
Nicholas, a może właściwie Nicola...? Nie, zdecydowanie Nicholas, choć w żeńskim ciele przebrał się w golf opinający się mocno na jego kobiecych wdziękach, zapiął pasek o kilka dziurek mocniej, niż zazwyczaj, a potem z bardzo dziwnym uczuciem wyszedł z hotelu, zastanawiając się czy jako kobieta wygląda dobrze czy źle. No, grunt że blizny były zasłonięte, ale i tak z tym biustem, w dodatku bez stanika, czuł się dziwnie, tym bardziej że ten kołysał się przy każdym kroku i tak naprawdę nieprzyjemnie ciążył.
Kiedy dotarł do świątyni, w której miały się odbywać warsztaty, nadal nie przyzwyczaił sie do swojego obecnego ciała. Alchemik cośtam gadał, przedstawiał, prezentował, a Nicholas wciąż poprawiał spodnie, które wrzynały mu sie w miejsca, których dotychczas nie miał. Okropne! Czy kobiety zawsze musiały się z tym zmagać?! Może były przyzwyczajone? Cośtamcośtam, rysowanie planet. Okej. Czarodziej zabrał sie do szkicowania, ale biust tak mu przeszkadzał w pracy, że ostatecznie chłopak skapitulował i nabazgrolił cokolwiek. Oczywiście nic się nie wydarzyło, magia kompletnie nie zrozumiała, o co mu chodziło i tak naprawdę sam Nicholas też nie bardzo wiedział, co się wokół niego dzieje. Ktoś wypuścił falę, która przepłynęła przez świątynię, komuś coś wyszło, innym też nie. Jakaś dziewczyna z równym zdegustowaniem patrzyła w swoją pracę, co on. I nic. Kompletnie nic. To nakładanie czasu też nie zapowiadało się najlepiej, ale ostatecznie udało się wywrzeć jakiś efekt. Pergamin zaczął się gubić w czasie i zmieniać kolor na popielaty, ale Nicholas nie miał pojęcia, do czego to właściwie miało służyć. Ostatecznie odłożył swoją pracę, a potem zaczął oczekiwania na dalsze polecenia prowadzących warsztaty.
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
Dodatkowo : prefektka
Galeony : 354
  Liczba postów : 619
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#745098
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 19:20;

Warsztaty Alchemiczne
Opłata
Etap I 71-ZIEMIA, planety-3, Mechanika Czasu: 6 i 91
Etap II C i D, wybieram C oraz wynik kości k6 na wrotycz - 3 i wynik kości k6 na tentakulę -  4+2=6
Etap III rysowanie symboli - 3, warzenie eliksiru- I, ale spada o jedno, więc H
Podsumowanie -

Etap III

Jeśli istniał na tej sali ktoś, na kim eliksir życia naprawdę nie robił aż takiego wrażenia, to była to właśnie Aneczka. Anna Luna Brandon miała w swoim sercu zbyt wiele romantyzmu, by dopuścić do siebie myśl, że można żyć wiecznie, nie będąc przez nikogo opłakiwanym po śmierci. Przecież cykl życia był całkowicie naturalny, a wręcz stosownym było przerwanie go w odpowiednim dla siebie momencie. U niektórych było to pęknięcie serca z żalu po utracie ukochanej osoby, a dla innych tragiczna śmierć w młodości, nie zaznając miłości. Tej drugiej śmierci była całkiem bliska na Nocy Celtyckiej, ale jej prywatna, osobista styczność z zimną i bezwzględną kostuchą została przerwana przez nie do końca chciany, ale w rzeczywistości bardzo wskazany ratunek ze strony zupełnie niespodziewanej osoby. Z tego właśnie powodu Aneczka była teraz na najlepszej drodze do trzeciego rodzaju bardzo stosownej śmierci, najszczęśliwszej możliwej, tej ze starości, w otoczeniu ukochanych dzieci, wnucząt i prawnucząt.
Istnienie Eliksiru Życia zaburzało ten porządek i zakłócało piękno przemijalności, a to Aneczkę bardzo zdegustowało. Z tego też powodu nie była do końca skupiona przy wyrysowywaniu symboli. Owszem, interesowało ją to, głównie z punktu widzenia rozwoju własnych umiejętności eliksirowarskich, ale mimo wszystko całość odrobinę przestała jej odpowiadać. Za to samo obcowanie z tak skomplikowana aparaturą alchemiczną! No, to już było wystarczająco interesujące, by się podjęła dalszej pracy. No i sama opcja przerwania w trakcie i to jeszcze z takiego powodu, wydawała jej się bardzo nie na miejscu. Z tego powodu Aneczka postanowiła wziąć się w garść i przyłożyć do destylowania składników, którymi miała się zająć.
Niestety dookoła niej działy się takie rzeczy, że nie była w stanie do końca się skupić. Tu coś wybuchło, tu ktoś zemdlał, a Aneczka naprawdę miała lepsze rzeczy do roboty niż udzielanie innym pomocy. Z resztą, to nie była jej rola, od tego byli prowadzący, prawda? W dodatku dosłownie WIEKOWI prowadzący. Panienka Brandon z jakiegoś powodu zaczęła odczuwać do trójki alchemików silną, wewnętrzną niechęć. No bo jakim prawem żyli tyle czasu?! I jak oni w ogóle to życie zapełniali? Cóż to miało znaczyć?! Nie, całość była wprost skandaliczna. I jeszcze te zwierzaki. To wysoce niestosowne, mieć takiego chowańca ze szczypcami, w dodatku latającego. Koty oczywiście były jak najbardziej na miejscu, ale mewa?!Mewa, w przeciwieństwie do sowy, była zdecydowanym bezguściem i z pewnością brakowało temu klasy. Aneczka z całą pewnością tę klasę posiadała, dlatego nie zamierzała się zniżać do tak ekscentrycznych wyborów chowańcowych.
Ale chwileczkę. Czy ona właśnie zamieszała najpierw zgodnie ze wskazówkami zegara, a potem przeciwnie? W roztargnieniu młoda arystokratka w roztargnieniu zaczęła analizować swoje poczynania, a potem zbladła. Och nie! Chyba własnie zawiodła! Czyżby przyniosła skazę rodzinnemu nazwisku?! Przyjrzała się temu, co działo się w kolbie i westchnęła z ulgą. Wyglądało na to, że jej nieuwaga nie przyniosła większej szkody.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 20:22;

Warsztaty Alchemiczne
Etap I 42 - powietrze, 1 oraz 6, 51
Etap II B oraz 4 na wrotycz i 2 na tentakulę
Etap III 5, C -> D
Podsumowanie Na łydkach zostaną mu piękne ślady po tentakuli na trzy kolejne wątki.
Opłata: tutaj
Maska: Cesarzowa - Nico jest kobietą!

Etap II

Kiedy wszyscy uporali sie z pierwszym zadaniem, nadeszła kolej na drugie, a Nicholas nadal czuł ogromny dyskomfort. Zaczęły go boleć plecy i z niedowierzaniem zaczął dyskretnie obczajać biust uczestniczek warsztatów, włącznie z samymi alchemiczkami, aż wreszcie zatrzymał wzrok na dekolcie szarowłosej wiedźmy, która zdecydowanie miała czym oddychać. Dla Nico pozostawało nieodgadnioną tajemnica to, jakim cudem była w stanie poruszać się z taką płynnością i jak biust mógł jej nie przeszkadzać. Na brodę Merlina, przecież posiadanie biustu było najzwyczajniej w świecie bolesne! Chyba że to rzeczywiście staniki robiły taka ogromną robotę, a tamta kobieta ewidentnie taki posiadała. Tymczasem nadeszła kolej na drugi etap i Nicholas ze zdumieniem odkrył, że czeka go zabawa w zielarza. Nie czuł się zielarzem, nie miał większej wiedzy o roślinach, poza tą, którą posiadał każdy absolwent Hogwartu, no ale zadanie to zadanie. Nie miał zielonego pojęcia jak wygląda wrotycz, wiec zaczął rozglądać się wśród pozostałych za tym, co wybierali. Oczywiście jak znaleźli coś, to sami to zbierali, ale po kilku takich próbach udało mu sie wyłapać charakterystyczne ciemnożółte kropki, którymi wydawały mu się kwiatuszki poszukiwanej rośliny. Problem polegał na tym, że w ciemnościach wszystkie żółte kropki wygladaly tak samo, za to nie wszystkie były wrotyczem.
Na szczęście po dłuższych poszukiwaniach wreszcie zobaczył to, czego szukał i pomknął tam, nim ktokolwiek zdołał go uprzedzić. Tylko że bieganie w obecnym ciele przysparzało mu ogrom problemów, o które by nawet nie podejrzewał tak ponętnych kształtów! każdy podskok równał się podskokowi biustu, a każde opadnięcie w dół wiązało się z takim bólem, że Nicholas aż jęknął. Ileż by dał teraz za zaklęcie zmieniające odzież! Wyczarowałby sobie stanik, gorset, cokolwiek, co by go uwolniło od tych cierpień. Tragedia! Jeszcze raz spojrzał z niedowierzaniem na hojnie obdarzoną przez naturę współuczestniczkę warsztatów, a potem zabrał się do zrywania kwiatków, kiedy nagle...
- AAAAU! - pisnął tak wysokim głosem, o jaki by się nigdy nie podejrzewał. Piszczał jak baba! Co prawda do sopranu było mu daleko, ale miał zdecydowanie kobiecy głosik. Nie to jednak było najistotniejsze. Coś go użarło i to naprawdę mocno. Odskoczył, krzywiac się z bólu i wtedy zobaczył... Ach. No, to własnie znalazł tentakulę. Ale te zębiska... Ślady po nich na pewno będą sie utrzymywały przez jakiś czas. No ale skoro już znalazł tę tentakulę, to mógł ją sobie wziąć, prawda? A przynajmniej te cholerne pędy z zarodnikami. Mało elegancko je wyrwał, a potem ruszył w stronę świątyni, od której niestety trochę się oddalił. Wtedy też zdał sobie sprawę, że jego łydki krwawią.
- Vulnerra ferre. - rzucił z irytacją zaklęcie, które wyczarowało bandaże oplatające jego rany. No i jeszcze pozostała kwestia podartych spodni, ale tym się zajął błyskawicznie. - Reparo.
I nie było śladu. Kiedy wrócił na miejsce, zabrał się za pozyskiwanie trucizny ze zdobytych składników, ale tak jak w przypadku wrotyczu poszło mu to nieźle, tak z tentakuli ledwo coś wycisnął.
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 1167
  Liczba postów : 494
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 20:24;

Warsztaty Alchemiczne
OPŁATA
Etap I 54-Woda 🜄, 5, 5- Miesiąc, 22
Etap II C (przerzucona za magika żywiołów) oraz 6 na wrotycz i 7 na tentakulę (2 z kości +2 bonusu + 3 za punkty w kuferku)
Etap III 4 i B
Podsumowanie -

Etap III

Xanthea naprawdę czuła w kościach, że szło jej do tej pory za łatwo. A może to dar jasnowidzenia podpowiedział jej, że takie powodzenie musi się wkrótce skończyć? W każdym razie kiedy nadszedł trzeci etap warsztatów, zarówno nastrój jak i emocje Xanthei zmieniły się całkowicie. Z pogodnej i radosnej ekscytacji nie zostało już nic, prócz ostatniego elementu. Ekscytacja, czy może wręcz chorobliwa fascynacja kazała czarownicy wlepić wzrok w wiadro. Venetiańska droga na skróty? Do eliksiru życia?! Ach, na Matkę Naturę! Czy oni byli szaleńcami, że opowiadali o tym zwyczajnym turystom na wakacyjnych warsztatach?! Gdyby ona miała taką wiedzę, gdyby posiadała Eliksir Życia, ach, bogowie, nie dzieliłaby się tym z nikim! Informacja o tym, co jest w tym całkowicie zwyczajnym wiadrze, całkowicie wytrąciła Xantheę z równowagi, co przełożyło się oczywiście na to, jak jej poszły dalsze zadania wyznaczone przez alchemików.
Tym razem miała przygotować zestaw alchemiczny, wyrysowując specjalne symbole na przygotowanych przyrządach. Oczywiście Xanthea miała to już przynajmniej częściowo opanowane, w końcu etap pierwszy poszedł jej doprawdy świetnie, ale niestety, zbyt rozpraszała ją świadomość tego, o jaką stawkę zaczęła toczyć się gra. Dzień Zasłony?! Czyli miała kilkaset lat?! Matko Naturo, czy ty to słyszysz?!
Grey opatrzyła zestaw przyborów alchemicznych zupełnie prawidłowymi, ale niewiele zmieniającymi symbolami. Plus był taki, że nie zaszkodziły, choć również nie można było stwierdzić by jakkolwiek pomogły. Grunt, że nic jej nie wybuchło. Nie to co niektórym. Xanthea nie dość, że była rozproszona przez świadomość przebywania w bezpośredniej bliskości najbardziej pożądanego przez nią eliksiru wszechczasów, to jeszcze widziała jak przynajmniej jedna osoba zemdlała i przynajmniej u dwóch kociołek zaczął wydawać niepokojąco bulgoczące dźwięki. To wszystko sprawiło, że Xanthea z przerażeniem spojrzała na wiadro. A co jeśli wszyscy wybuchną? Co jeśli te wiadra znikną, a wraz z alchemikami odejdzie tajemnica i już nigdy Xan nie pozna pełnej receptury? Ale moment, przecież alchemiczka wyraźnie powiedziała, że nie zamierzają się z nią dzielić pełną recepturą... Że niby będą mogli do tego sami dojść?! Ale halo, wskazówki?! Cokolwiek?!
Czarownica była tak zaaferowana tym wszystkim, że nie była w stanie skupić się na produkcji własnego destylatu. Zaraz też z przerażeniem dostrzegła, że je przyrząd zaczyna niepokojąco wibrować. Xanthea ze świata rozmyślań, nadziei i katastroficznych wizji wróciła na ziemię, koncentrując się nagle na tym, co się działo z jej pracą. I to była prawdziwa tragedia. Kolby zaczęły zmieniać barwę, aż stały się ciemnożółte, natomiast ich zawartość z płynu zamieniła się nagle... w piasek! Cholerny piasek, a przecież chciała, nie, ona potrzebowała eliksiru życia!
Grey z przerażeniem rzuciła się na ratunek swojej pracy, ale szybko sobie uświadomiła, że tutaj już naprawdę nie było z czego zbierać. Cała jej praca poszła na marne, a nadzieje Xanthei odleciały daleko w niebyt.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySob Sie 05 2023, 20:52;

Warsztaty Alchemiczne
Etap I 42 - powietrze, 1 oraz 6, 51
Etap II B oraz 4 na wrotycz i 2 na tentakulę
Etap III 5, C -> D
Podsumowanie Na łydkach zostaną mu piękne ślady po tentakuli na trzy kolejne wątki.
Opłata: tutaj
Maska: Cesarzowa - Nico jest kobietą!

Etap III

Kiedy Nicholas wreszcie skończył nierówną walkę z pozyskiwaniem trucizny, nadeszła ostatnia, najważniejsza część warsztatów. Tylko że było to do końca to, czego czarodziej się spodziewał. Oczekiwał po tych zajęciach czegoś, co by mu pomogło w jego pracy, czegoś wyjątkowego, coś bardziej związanego z transmutacją niż eliksirami. Oczywiście, wiedział że eliksiry w tym temacie to podstawa, ale jednak prędzej spodziewał się właśnie transmutacji niż zielarstwa. No ale cóż, jak zwykle należało spodziewać się niespodziewanego, więc Seaver chcąc nie chcączabrał sie do pracy.
Na etapie wykładu Toto Nicholas był całkowicie pochłonięty tematem swojego nowo nabytego biustu, dlatego nie miał zielonego pojęcia, co mają teraz robić. Na całe szczęście osoba obok niego najwyraźniej wiedziała dokładnie czego się od nich oczekuje i w dodatku miała tę samą kombinację, co on. Właśnie dlatego Nicholasowi poszło całkiem nieźle i tylko dlatego, ze nie miał idealnego wglądu w pracę sąsiada, nie udało mu się idealnie nanieść wzorów. Całość jednak prezentowała się całkiem przyzwoicie i czarodziej musiał przyznać, że jest całkiem zadowolony ze swojej pracy i że nawet ma to sens.
Kiedy wreszcie ten etap pracy mieli za sobą, mogli przejść do najbardziej wymagającej części całych warsztatów. Nicholas odkąd sięgał pamięcią, czyli przynajmniej od trzech lat, nie przeprowadzał destylacji i nie miał pojęcia, czy robił to już wcześniej. Jak dotąd wielokrotnie zauważył, że w pamięci mięśniowej zachował wiele ruchów, które wydawały mu się wcześniej nieznane i obce. Własnie dlatego lubił próbować nowych rzeczy i testować nietypowe aktywności, bo w ten sposób mógł odkrywać, czy interesował się wcześniej daną sprawą, czy jednak zupełnie nie.
Tym razem okazało się, że jeśli kiedykolwiek interesował się eliksirami, to raczej ogólnikowo i bez szczególnego zacięcia. Nie szło mu jak powinno, a w dodatku zmienione ciało fizycznie utrudniało mu pracę. Im dłużej był schylony, tym biust bardziej mu ciążył i tym bardziej bolały go plecy. Był naprawdę nieszczęśliwy z tego powodu i marzył o chwili, w której powróci do swojego normalnego, męskiego ciała bez żadnych udziwnień na klatce piersiowej. Miał też nieprzyjemne wrażenie, że od tej pory kobiety będą mu się podobały minimalnie mniej. A może własnie odwrotnie? Może będzie je podziwiał, że tak dobrze sobie radzą? No i mniejszy biust to na pewno mniejszy problem, prawda?
Tymczasem im dłużej rozmyślał, tym bardziej się rozkojarzył i tym mniej uważał na to, co właściwie przy całym tym sprzęcie robi. Tu coś dodał inaczej, tu podgrzał za bardzo, aż ostatecznie całkowicie bezmyślnie sięgnął po kolbkę z destylatem i zaczął mieszać zawartość, przekonany, że tak właśnie powinno się robić. Tylko że smród, który poczuł, aż go zamroczył na moment. Nicholas zauważył, że świat zaczyna mu się chwiać przed oczami i że chyba zaraz zaliczy bliski kontakt z ziemią. Ostatkiem przytomności odłożył kolbę na jej miejsce i już miał się zgłosić do prowadzącego, że coś jest nie tak, ale nie zdążył, mdlejąc, dopełniając tym samym stereotypowego obrazu omdlewającej panienki.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32476
  Liczba postów : 102638
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptyNie Sie 06 2023, 14:51;

Alchemicy uważnie obserwowali was podczas całego procesu. Jedni zrobili na nich większe wrażenie, inni zdecydowanie nie wybili się pozytywnie z tłumu. W końcu zajęcia dobiegły końca i przyszedł czas na podsumowanie.
- Świetna robota kochani. Choć przyznam, że nie spodziewałam się, że tyle z was będzie miało problemy z rysowaniem znaków. Tito powinien wziąć was pod swoje skrzydła i opowiedzieć co nieco o tych tajemniczych trójkątach. - Oczywiście, jako pierwsza głos zabrała Conchetta, bawiąc się wciąż tak samo dobrze, jak przez resztę czasu.
- W ramach nagrody za dzisiejszą pracę, chcielibyśmy podarować wam coś od siebie. - Wtrąciła się Fabia, mając już zdecydowanie dość bredni koleżanki. Mimowolnie spojrzała na dębowe wiadro, sugerując, że to jego zawartość może dziś trafić w wasze ręce. A przynajmniej tak moglibyście pomyśleć, gdyby Tito zaraz nie wszedł jej w słowo.
- Nie ma opcji, że pozwolimy wam zaczerpnąć magii z wiadra. Tak potężna mikstura może wprowadzić was w szaleństwo i sprowadzić na was koszmary, które będą was nękać do końca żywota… - Rozgadał się, obniżając głos i nadając wszystkiemu niezwykle mistycznej otoczki. - A jak nie tamto to traficie do kostnicy, bo picie płynnej rtęci jest co najmniej nierozsądne. - Wybuchnął w końcu śmiechem, zdradzając tajemnicę lśniącego w wiadrze płynu. Widać było, że alchemicy uznali to za wybitny żart szczególnie, widząc miny uczestników, które wyrażały całe spektrum emocji.
- Przepraszamy, ale tak łatwo daliście się podejść. - Conchetta ocierała z kącików oczu łzy śmiechu, a towarzyszące alchemikom zwierzęta, zdawały się bawić jeszcze lepiej niż ich właściciele. - W każdym razie, poznaliście dzisiaj podstawy alchemii i niech signore Domenico ma was w swojej opiece na dalszej magicznej drodze. Życzymy wam udanego pobytu w Venetii, a gdybyście mieli jakieś pytania, szukajcie Fabii w najbliższej winiarni. - Czarodziejka ostatecznie pożegnała uczestników, po czym usiadła na ziemi, nucąc stare włoskie melodie do dębowego wiadra.



rozliczenie:

z.t dla wszystkich uczestników warsztatów

______________________

Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4700
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptyNie Sie 20 2023, 19:17;

Kotek: Nie

Nie miał powodów ku temu, żeby nie wierzyć Harmony, ale widział również, że ta zaczynała panikować i dokładnie to mogło ich zgubić. Był przekonany, że jeśli oboje poddadzą się temu szaleństwu, nie uda im się nic z tym zrobić, musieli więc znaleźć naprawdę spokojne miejsce, gdzie mogliby usiąść i spróbować zorientować się, jak działała ta szalona magia. Miał podejrzenie, że im bardziej dziewczyna próbowała się temu sprzeciwiać, tym trudniej było jej tak naprawdę to powstrzymać, tym trudniej było jej uwolnić się od maski i różdżki, które najwyraźniej działały w tej chwili w parze. Nie było to nic miłego, nic, co by go uspokoiło i właśnie to budziło jego obawy. Odetchnął jednak głęboko, mając pełną świadomość tego, że naprawdę musiał zachować spokój, że z ich dwójki to on musiał wykazać się cierpliwością i opanowaniem, które nie doprowadziłoby do żadnej tragedii.
- Spróbuj się na tym na razie nie skupiać. Wiem, że to nie będzie nic łatwego, zdaję sobie z tego sprawę, ale może właśnie o to chodzi, że im więcej uwagi poświęcasz tej sprawie, tym mocniejsza wydaje się magia - powiedział, nim obok nich zjawili się faktycznie turyści i skierował się razem z Harmony w inne miejsce, starając się nie biec, ani nadmienie nie spieszyć. Wiedział, że jego zachowanie z całą pewnością nie mogło za bardzo wpłynąć na to, co działo się z Gryfonką, ale jednocześnie miał świadomość, że jeśli ktoś panował nad sytuacją, że jeśli ktoś był w stanie uspokoić drugą osobę, to często przynosiło to pożądane efekty. Nie zawsze, ale sądził, że warto było spróbować.
- Nie martw się, nie podejrzewam cię o to, że faktycznie sprawdzasz, jak działa czarna magia, obawiam się, że to dziedzina nieco zbyt skomplikowana, by można było tak po prostu miotać zaklęciami, w ogóle nie starając się na nich skupić - stwierdził, gdy udało im się odejść od schodków wiodących do wody, gdy weszli na teren zdecydowanie niezabudowany i jego zdaniem, daleki od tego, by mogli tutaj kogoś spotkać. To zaś dawało im szansę na to, żeby dziewczyna faktycznie się wyciszyła i poradziła sobie z nieoczekiwanym problemem. Może nawet mogli spotkać tutaj jakieś koty, które mogłyby uspokoić Harmony.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptySro Sie 23 2023, 23:58;

Kotek: Nie
CM: PIERWSZY RAZ NIE

Chciała się uspokoić, to zdecydowanie było coś, co znacznie ułatwiłoby jej życie i funkcjonowanie z czarną magią, która postanowiła strzelać z jej różdżki jak cholerne fajerwerki. Jednak dokładnie z tego samego powodu miała pełne prawo do paniki. Do ręki miała przyklejoną piekielną armatkę i jeden oddech za dużo, jedno zdenerwowanie za bardzo, sekunda nieuwagi i mogła wybuchnąć kolejnym pociskiem.
- Nie skupiać się na tym? – spojrzała na profesora błagalnie, podnosząc w górę prawą rękę. Chociaż dłoń ułożyła wnętrzem do dołu i rozłożyła wszystkie palce tak, by nawet różdżki nie dotykać, ta się jej trzymała i nie chciała puścić. – Proszę pana to nie wygląda jak dobra sytuacja… – jęknęła, spróbowała potrząść ręką raz jeszcze, ale to tylko rozgniewało niewdzięcznego badyla.
Spokój. Musiała zachować spokój, nawet jeżeli w obecnej sytuacji słowa te brzmiały absurdalnie, kiedy ostatni raz profesor Walsh się mylił?
- Może pan o czymś ze mną porozmawiać? – poprosiła, próbując oderwać myśli od DZIAŁAJĄCEJ broni w jej ręku. Tak Remy, myśl o czymś innym. – Na przykład… – starała się wyciągnąć jakikolwiek temat. – Koty Murano! Tak! Koty! Wie pan, dlaczego ich szukam? Zna pan ich historię? – skupiała się na nich, puszystych kotkach, nie żadnej czarnej magii. Gdzie tam.
I o dziwo faktycznie to pomagało. Oczywiście to nie tak, że odwróciła myśli zupełnie. Była dosłownie boleśnie świadoma tego, co miała przyklejone do łapy. Ale nawet wymuszenie innego tematu coś dawało. Różdżka, choć ją parzyła, przestała się choć na chwilę szamotać.
- Chce pan usłyszeć legendę o nich? – zaproponowała, biorąc głęboki wdech i zaraz powoli wypuszczając powietrze. Choć różdżka grzała, tym razem nie dobyła z siebie pocisku, jakby trochę ochłonęła.

Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4700
  Liczba postów : 2276
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 EmptyCzw Sie 24 2023, 12:16;

Christopher doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że zachowanie spokoju w sytuacji, w jakiej się właśnie znajdowali, było naprawdę skomplikowane. Właściwie znajdowało się w kategoriach, które można byłoby nazwać niemalże niemożliwymi, ale mimo to starał się wpłynąć na Harmony, starał się przekonać ją, żeby faktycznie próbowała głęboko oddychać. Spojrzał oczywiście na to, co działo się z różdżką dziewczyny, wiedząc, że było to co najmniej dziwaczne, ale widział już tyle szaleństw magii w swoim życiu, że nie był tym aż tak przerażony, jak ona.
- Czarna magia wymaga równie nieodpowiednich myśli, Harmony. Strach z całą pewnością może wpływać na magię, która teraz kieruje twoją magią – zauważył, chociaż nie miał pewności, czy dokładnie tak było w tej sytuacji. Był pewien, że to nie do końca tak wyglądało, że na pewno działało tutaj jeszcze coś innego, coś, czego w tej chwili nie dostrzegał, ale starał się naprawdę skupić na czymś innym, starał się naprawdę jakoś zachęcić dziewczynę do tego, żeby faktycznie spróbowała znaleźć cokolwiek innego w tej sytuacji.
- Coś o nich słyszałem, a nawet spotkałem jednego z nich – powiedział, uśmiechając się lekko, ale zaraz potem zapewnił dziewczynę, że mógł jak najbardziej wysłuchać pełnej legendy. – Nie wiem o nich wszystkiego, a z chęcią czegoś więcej bym się dowiedział. Mam wrażenie, że te koty tak naprawdę są nieco zapomniane, a może co roku szukają ich tłumy turystów. Nie wiem, co dla nich gorsze – dodał, zerkając na dziewczynę, proponując jej, żeby przeszli się po okolicy, a ona będzie miała wtedy okazję do złapania głębszego oddechu. Był również pewien, że jeśli tylko spróbuje się na czymś skoncentrować, to wyjdzie jej to na zdrowie. W pobliżu był również Purpurowy Sad, więc Chris podejrzewał, że tam mogła zaznać prawdziwego wytchnienia. Albo na zielnej łące, gdzie również panował spokój. Dlatego też wskazał jej drogę, zachęcając dziewczynę do tego, żeby faktycznie opowiedziała mu, o co dokładnie chodziło w tej legendzie.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 QzgSDG8








Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty


PisanieZniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty Re: Zniszczona Świątynia Nox  Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zniszczona Świątynia Nox

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zniszczona Świątynia Nox - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Venetia
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu