Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ognista jaskinia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Bee May Valentine
Bee May Valentine

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : Słodki zapach - miód, kwiaty i owoce;
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 210
  Liczba postów : 374
https://www.czarodzieje.org/t21751-to-bee-or-not-to-bee
https://www.czarodzieje.org/t21754-walentynki-bee#709960
https://www.czarodzieje.org/t21752-bee-may-valentine-kuferek#709882
Ognista jaskinia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ognista jaskinia - Page 2 Empty


PisanieOgnista jaskinia - Page 2 Empty Ognista jaskinia  Ognista jaskinia - Page 2 Empty8/2/2023, 17:03;

First topic message reminder :


Ognista jaskinia


Pomimo swojej nazwy, jest dalej lodową jaskinią - pojawia się na powierzchni za każdym razem w innym miejscu, wobec czego nie jest łatwo ją znaleźć. Wejście jest niskie, wąskie i strome, a przede wszystkim jeszcze wzmocnione ostrymi jak brzytwy soplami lodu. W środku dość ciasnej jaskini znajduje się jeziorko, to zaś... jest ciepłe! Nie wiadomo jaka magia powoduje te gorące źródła, ale Smoczy Ludzie twierdzą, że odnalezienie Ognistej jaskini przysługuje jedynie tym najszczęśliwszym, bądź najbardziej zdesperowanym. Jeśli chcesz odpocząć od panującego wszędzie mrozu, to koniecznie skorzystaj z tej zaczarowanej sauny!

Uwaga! Jest to lokacja trudno dostępna, by wejść do tematu, należy rzucić kostką (rzuty można dokonywać każdego dnia)! Co więcej - jeśli w jaskini już ktoś się znajduje, nikt inny nie może wejść w tym samym czasie bez werbalnego zaproszenia! Werbalne zaproszenie umożliwia uniknięcia rzutu kostką na wejście dla jednej osoby*
Kostki na wejście:

*W tej lokacji można pisać kilka wątków jednocześnie, ale tylko z założeniem, że dzieją się w innym czasie. Nie ma możliwości przypadkiem na kogoś tutaj wpaść, lokacja zapewnia prywatność!
X musi rzucić kostką, by dostać się do lokacji - jeśli mu się to uda, dzięki werbalnemu zaproszeniu od X, Y nie musi (ale może!) rzucać kostką na wejście.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Atlas M. O. Rosa
Atlas M. O. Rosa

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
C. szczególne : czar wili rozdawany na lewo i prawo, ogromne zainteresowanie każdym rozmówcą, lekki zapach lawendy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 2429
  Liczba postów : 1035
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Ognista jaskinia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ognista jaskinia - Page 2 Empty


PisanieOgnista jaskinia - Page 2 Empty Re: Ognista jaskinia  Ognista jaskinia - Page 2 Empty3/3/2023, 21:47;

Kręcę przecząco głową, nim jeszcze ostatnia sylaba tego pytania wybrzmi do końca. Nie chcę. Im dalej od Anny tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że pogoń za związkiem małżeńskim była dziwnym sposobem na usprawiedliwienie innych moich potrzeb. W końcu - to co się dzieje w domu za zamkniętymi drzwiami, pozostaje w domu za zamkniętymi drzwiami. Ale czy muszę się ukrywać? Patrząc na jego drobny uśmieszek chwytam wargami kącik tych wygiętych ust, jakbym chciał mu tę wesołość ukraść.
Zimno kamienia pod tyłkiem spina mi mięśnie i rozprasza siatkę gęsiej skórki.
- Hm. Wybieram opcję z grotą. - mrużę oczy, chociaż przez myśl przechodzi mi, że będzie mi dość trudno wybrać, czy chcę rzeczywiście tej wróżby, czy może skorzystać raczej z możliwości rozgrzania się i nieobecności współlokatora, by Salema namówić na czyny niegodne pedagogów na szkolnym wyjeździe. Śmieję się zaraz, kręcąc głową.
- Obawiam się, że dyskrecja mogła nigdy nie być moją mocną stroną. - przyznaję się, choć wcale bez skruchy. Zaraz potem wspinam się na brzeg i wyciągam po Latifa rękę, egoistycznie, po to tylko, by patrzeć, jak jego smukłe ciało drapieżnika wynurza się z czarnej wody, ciesząc moje oczy.
Zamknął bym go w klatce po to tylko, by go sobie oglądać, jak egzotyczne zwierze, dla mnie i tylko mnie cieszące. Ukrywam tę myśl pod luźnym wspomnieniem podwieczorku, osuszając nam ciała, nim się ubierzemy. Klaus już czeka pod wejściem do jaskini, a ja, ledwie pamiętam od czego właściwie tu uciekałem, kiedy gramolimy się na jego grzbiet.

2 x zt

+
Powrót do góry Go down


Meredith Wyatt
Meredith Wyatt

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172
C. szczególne : Blizna po oparzeniu na prawej skroni
Galeony : 171
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t21983-meredith-wyatt
https://www.czarodzieje.org/t21988-riley
https://www.czarodzieje.org/t21987-meredith-wyatt#719730
https://www.czarodzieje.org/t21993-meredith-wyatt-dziennik#71987
Ognista jaskinia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ognista jaskinia - Page 2 Empty


PisanieOgnista jaskinia - Page 2 Empty Re: Ognista jaskinia  Ognista jaskinia - Page 2 Empty4/3/2023, 23:08;

Słuchając Remy wywnioskowało, że możliwie widziało również śmigacze. Ściągnęło brwi w zamyśleniu.
- Śmigacze, one poruszają się głównie na brzuchach? - spytało, zastanawiając się, czy aby na pewno może mieć rację. Podczas aklimatyzowania się nie czytało, ani nie rozmawiało z nikim z tubylców o tutejszych zwierzętach - wątpiło, że jakiekolwiek spotka, gdyż nie widziało się nu wychodzić na zewnątrz. - Jeśli tak, to możliwe że było kilka w oddali. Trudno mi stwierdzić, jaki kolor dziobów miały te pingwiny, ale możliwe, że to one - wzruszyło ramionami. - A może, poza tym, żeby ochronić swój posiłek, chronią też siebie, żeby nie zostać skwarkami? - dalej rozwodziło się nad tematem lokalnego ptactwa. - Mam nadzieję, że jakoś uda nam się zabrać tego malucha z powrotem do Hogwartu, jeśli nauczyciele się nie zgodzą, to trzeba będzie go jakoś przemycić. Nie wiem, jak ty, ale ja mam dość spory plecak, chociaż moja decyzja o wyjeździe zapadła w ostatniej chwili. Myślę, że... Hm... - spojrzało na psingwinka, przechylając głowę to w jedną, to w drugą stronę. - Wydaje mi się, że... Mógłby się zmieścić... Muszę tylko pomniejszyć więcej rzeczy, ewentualnie je tu zostawić albo nałożyć jeszcze więcej warstw ubrań... Najwyżej ugotuję się w trakcie drogi powrotnej, ale przynajmniej psingwin wyląduje w Hogwarcie!
Zaśmiało się ciepło, widząc, jak psingwinek wyciąga coraz to nowsze kamyki na brzeg i pogłaskało go po głowie.
- Dziękujemy bardzo - uśmiechnęło się do zwierzaka. - Ale żeby dotransportować cię do Hogwartu potrzebne będzie miejsce w plecaku, więc wezmę tylko kilka mniejszych kamyków, co? Takich, z których da się zrobić bransoletkę albo jakąś inną fajną ozdobę - dodało.
Z uwagą słuchało tego, co Harmony opowiadała o lokalnych atrakcjach i zaczęło żałować, że tak długo zwlekało z wystawieniem nosa z groty mieszkalnej.
- To wszystko brzmi super! Zwłaszcza ta śnieżna myślodsiewnia, myślisz, że zdążę się tam jeszcze wybrać? - zapytało. - Fajnie, że masz tu gdzie jeździć, mi trochę nie po drodze ze sportem, więc pewnie trzeba byłoby szukać jakiegoś uzdrowiciela i... W sumie chyba niedługo magia lecznicza będzie mi potrzebna, bo od nowego semestru zasilę drużynę mojego domu - zaśmiało się nerwowo, próbując ukryć przerażenie nadchodzącym meczem Quidditcha. - Mamuty? Ale czad! - rzuciło rozemocjonowane. - Naprawdę wyglądają tak, jak w książkach czy programach? W sensie że mają grube, brązowe futro i w ogóle? Koniecznie musisz mi je pokazać na zdjęciach! A te rośliny... To pewnie jakieś lokalne, prawda? Jakie mają właściwości? - spytało, rozciągając się nieco w gorącej wodzie. Aż żal było myśleć o tym, że kiedyś trzeba będzie opuścić to cieplutkie jeziorko. - Myślisz, że tutaj na dnie też coś rośnie?
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ognista jaskinia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ognista jaskinia - Page 2 Empty


PisanieOgnista jaskinia - Page 2 Empty Re: Ognista jaskinia  Ognista jaskinia - Page 2 Empty5/3/2023, 09:58;

- Tak, przez to są bardzo szybkie i niebezpieczne, jeżeli w ciebie uderzą. Wyobrażasz sobie dostać z takiej prędkości? – aż się wzdrygnęła, naprawdę cieszyła się, że wszystkie jej spotkania z lokalną fauną były raczej przyjazne. Może i ten jeden olifant był groźny, ale nie w stosunku do niej. – Też nie wiem, jakiego był koloru, wolałam za blisko nie podchodzić i się nie przyglądać – zaśmiała się. – Może tak być – pokiwała entuzjastycznie głową na słowa Mer. – Skoro smocze są takie agresywne, to faktycznie musiały rozwinąć potrzebne do obrony umiejętności. Są tak szybkie, że nie zdziwiłabym się, jakby mogły umknąć przed ogniem.
Popatrzyła na swojego pociesznego kompana, który tak bardzo cieszył się na kontakt z człowiekiem, że dziewczyna nie wiedziała, jak mogłoby mu tego zabraknąć. Smoczy Ludzie nie chcieli obcować z psingwinami, a one wprost uwielbiały ludzi! Nie wyobrażała sobie, jak maluch miałby się odnaleźć na Antarktydzie bez przyjaciela w postaci człowieka.
- Też mam taką nadzieję – spojrzała na nią z zaciekawieniem. Jej własny plecak też był sporych rozmiarów i młody psingwinek powinien się tam wcisnąć. – To zawsze jest jakieś rozwiązanie – przyznała z uśmiechem, rozbawiona wizją przemycania zwierzaka do Hogwartu. – Ale najpierw spróbowałabym drogą zgody… Co prawda nie pozwolili mi ze sobą zabrać trenera – prychnęła z oburzeniem. – Ale może z powrotem zgodzą się na psingwinka? Przecież jesteśmy nierozłączni jak z chowańcem!
Psingwinka chyba ucieszyła taka reakcja na kamyczki, bo, wyjątkowo dumny ze zgromadzonej kolekcji, w końcu przerwał swoje poszukiwania najlepszych okazów i, naśladując Remy, położył się na grzbiecie na wodzie. Pewnie chciał tak jak ona dryfować, ale co chwila jego pulchny brzuszek się obracał i lądował dziubkiem pod taflą. Ani razu go to jednak nie zdemotywowało i cały czas próbował balansować na plecach.
Dziewczyna jeszcze bardziej się ożywiła na pytanie Mer i szybko zanurkowała pod powierzchnię, szukając jakiś roślinek. Tak ciepła woda zazwyczaj sprzyjała porostowi glonów, ale bez dostępu do naturalnego światła chyba nic nie było w stanie się tu utrzymać. To by też wyjaśniało tę krystaliczną czystość – brak alg.
- Nic nie widzę! – wykrzyknęła, łapiąc głęboko powietrze, gdy wypłynęła. – Ale mogę cię zaprowadzić do myślodsiewni! Na pewno znajdziesz coś o roślinach! W sumie jak jesteśmy rozgrzane, to nawet milej będzie się szło, dłużej będzie ciepło – ucieszyła się też niezmiernie z faktu, że Mer dołączyła do drużyny. – Czyli będziemy grać przeciwko sobie w następnym meczu? Ale czad! – zawiwatowała. – Na jakiej pozycji będziesz grała? I nie martw się, skrzydło szpitalne już niejeden uraz po tłuczku widziało. Jeżeli cię trafi, to szybko postawią cię na nogi – zapewniła, wychodząc z wody, żeby się osuszyć. – Poza tym, jestem pewna, że nie dasz się ani razu trafić!
Gdy wyciskała włosy z wody, żeby szybciej wyschły, pokazała jej zdjęcia wnętrza ziemi ze swojego Dziennika Przygód, dokładnie udokumentowała wszystko, co tam zobaczyła.
- Widzisz! Mamuty, nie kłamię! Zupełnie jak z książek! – zaśmiała się radośnie, że mogła jej to pokazać. – Nie wiem tylko, czy dam radę cię tam zabrać. Magia sprawia, że zapomina się drogi… Ale kto nam zabroni spróbować?!

+
Powrót do góry Go down


Meredith Wyatt
Meredith Wyatt

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172
C. szczególne : Blizna po oparzeniu na prawej skroni
Galeony : 171
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t21983-meredith-wyatt
https://www.czarodzieje.org/t21988-riley
https://www.czarodzieje.org/t21987-meredith-wyatt#719730
https://www.czarodzieje.org/t21993-meredith-wyatt-dziennik#71987
Ognista jaskinia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ognista jaskinia - Page 2 Empty


PisanieOgnista jaskinia - Page 2 Empty Re: Ognista jaskinia  Ognista jaskinia - Page 2 Empty6/3/2023, 13:21;

Skrzywiło się na myśl o tym, że miałoby oberwać śmigaczem pędzącym niczym pocisk. No, może nie aż tak szybko (chociaż kto wie?), ale na pewno taki pingwinek był większy i cięższy niż nabój. W sumie ani jedno, ani drugie nie brzmiało zachęcająco.
- To byłoby zderzenie z instantowym łamaniem kości - stwierdziło na myśl o zderzeniu z pingwinem tego rodzaju. - Na pewno są szybsze niż ja, jeśli o to chodzi - dodało, śmiejąc się z siebie.
Cóż w takich sytuacjach bycie śmigaczem byłoby przydatne, jednak Mer chyba nie chciałoby na co dzień poruszać się z zawrotną szybkością. Z jeno koordynacją ruchową byłoby to raczej groźne i dla jeno, i dla otoczenia.
- Polubownie, powiadasz… - zamyśliło się. - W razie jakbyś potrzebowała pomocy w przegadaniu profesorów to chętnie pomogę, jak się razem odpalimy to możliwe, że zgodzą się na wszystko byle tylko nie musieć nas dłużej słuchać - zaśmiało się.
Widząc próby psingwinka w dryfowaniu na pleckach postanowiło mu w tym pomóc, delikatnie przytrzymując go od spodu dłonią. Owszem, zabawne to było kiedy tak ciągle się obracał, jednak chciało, żeby też trochę się porelaksował. Drugą ręką drapało go po brzuszku, kiedy to Remy zanurkowała w poszukiwaniu roślin; woda była tak czysta, że Mer widziało Gryfonkę nawet kiedy ta dopłynęła do dna. Okazało się jednak, że w gorącym jeziorku nic nie rosło.
- Może są tam też jakieś informacje o eliksirach, albo przynajmniej wykorzystaniu tych roślin w tej dziedzinie - zastanowiło się na głos. Z zielarstwa raczej nu nie szło, jednak eliksiry całkiem lubiło. Były o wiele ciekawsze, zwłaszcza że po dodaniu jednego składnika mieszanina potrafiła zacząć zachowywać się zupełnie inaczej. Tak się nakręciło myślą o odwiedzeniu kolejnego miejsca, że wylazło z jeziorka i zaczęło osuszać się ręcznikiem. - Jedyne wolne miejsce było na pałkarza - odparło. - Także lepiej do mnie nie podlatuj, nie chcę przez przypadek w ciebie trafić. Nie mam bladego pojęcia jak sobie poradzę, pewnie zabiję siebie albo kogoś, umiem jedynie robić fikołki w powietrzu w trakcie spadania z miotły - zażartowało nerwowo, ubierając się. Może i Mer nie da się trafić komuś innemu, ale było pewne, że samo trafi kogoś, albo siebie.
- Są super! - rzuciło, przyglądając się dokładniej zdjęciom, jakie zrobiła Remy. - Może jakoś uda się odnaleźć to miejsce, tak jak poszczęściło nam się z jaskinią - mówiąc to zamaszyście zaczęło raz jeszcze osuszać włosy ręcznikiem.
Zgodnie z tym, co zapowiedziało psingwinkowi, Mer podeszło do sterty kamyków i wybrało te mniejsze, nadające się na bransoletki i schowało je do kieszeni plecaka.
- Gotowi? - spytało, spoglądając na przyjaciółkę i jej zwierzęcego towarzysza, którzy wydawali się jak najbardziej gotowi. - To w drogę!

2x zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ognista jaskinia - Page 2 QzgSDG8








Ognista jaskinia - Page 2 Empty


PisanieOgnista jaskinia - Page 2 Empty Re: Ognista jaskinia  Ognista jaskinia - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ognista jaskinia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ognista jaskinia - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Antarktyda
 :: 
Wybrzeza
-