Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Złota Sala Luster

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptySob 10 Lip 2021 - 17:22;

First topic message reminder :


Złota Sala Luster


 W jednym z korytarzy znajdują się drzwi prowadzące do niepozornej sali. Prostokątne pomieszczenie z dużymi oknami i zdobionym sklepieniem wydaje się znacznie większe niż w rzeczywistości. Utrzymane w złocie oraz w czerwieni dodatki zdają się mienić przez wpadające tu światło dzięki wielkim, wysokim oknom. Na ścianach wiszą lustra- duże i w zdobionych ramach. Podłoga zakryta jest mieszanką dywanów z najlepszych tkanin, a na nich tkwi materac z poduchami ułożony w kształt kanapy oraz niewielki stolik. Dużo tu przestrzeni, a przez wysokie sufity roznosi się echo — stwarzając idealne warunki do słuchania muzyki.

Kostki:

Spróbuj rzucić kostką jeśli twój Pappar jest dobry z Transmutacji.
Tutaj musisz nosić specjalny strój.  

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 214 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 511
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyCzw 12 Sie 2021 - 7:37;

Kości:
Temperatura: 7  wall
Krople: 17

Nic się nie stało- Rzucił do Doireann i obserwował jak ta dokonywała wyjątkowo brutalnego mordu na fasolkach. Na szczęście te nie potrafiły wrzeszczeć niczym mandragory, bo to mogłoby się tu źle dla nich skończyć, prawda? Posłuchał dokładnie jakie Max miał dla niego instrukcje i starał się je zapamiętać i przypadkiem nie popierdolić, żeby nic im tu nie jebło konkretnie. Bo nie byłoby fajnie gdyby do tego doszło. Wziął głęboki oddech i zabrał się do roboty Poprawił więc sztuczną brodę, która była częścią jego tutejszego stroju i zmniejszył płomień pod kociołkiem. Niestety trochę za słabo, czego jednak nie zauważył i pozostawił Maxowi okazję do interwencji. Zaraz po tym zabrał się za dodawanie kropel. Jedna co dziesięć sekund. Nawet sobie na głos pod nosem liczył krople żeby przypadkiem nie popierdolić i nie wlać ich za dużo.
Wzrok przeniósł na Doireann, która zabrała się za szatkowanie innej roślinki. W sumie to musi Merlinowi, Morganie i nawet samemu Arturowi dziękować że w tym eliksirze nie musieli szatkować żadnych żab albo szczurzych ogonów, bo coś czuł że puchonka albo by im tu odpłynęła, albo po uwarzeniu mikstury wypiłaby cały kocioł duszkiem żeby się jakoś ogarnąć. Łuski węża za to nie brzmiały aż tak źle. Uważał że mieściło się to w jej progach akceptacji i nie panikowania bardziej niż zwykle. Ech... Szkoda że jej papuga okazała się być takim draniem. Inaczej może nie byłaby aż tak roztrzęsiona.
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyPią 13 Sie 2021 - 6:15;

Kosteczki: Spółgłoska

  - Nic jeszcze nie eksplodowało. - Zauważyła po komplemencie Maximiliana. I chociaż słowa nie należały do tych optymistycznych (bo przecież to złowrogie “jeszcze” zdawało się bawić w przepowiadanie przyszłości), to sama Sheenani wyglądała, jakby była tak troszku dumna z siebie i Drake’a.
  Pomijając kwestie tego, że co po niektóre składniki ruszały się, dając Doireann poczucie, że jest jak chirurg-sadysta, który ciął bez znieczulenia, to koniec końców nie robiła niczego, czego obecnie by nie potrafiła. Bo przecież gotowała - łuskała już fasolę (może mniej żwawą, ale wciąż proces wyglądał podobnie), przygotowywała zioła i, z racji miłości do zasad, precyzja w odmierzaniu odpowiednich porcji zdawała się przychodzić jej bez najmniejszego trudu. Gdyby nie świadomość, że zamiast zupy robią miksturę, pewnie szybko udałoby się jej całkowicie rozluźnić. Zamiast tego powstrzymywała drżenie rąk, kiedy to obrywała walerianowe listki, a potem, kiedy przyszło do siekania, wzięła głębszy oddech, próbując odzyskać jak najwięcej kontroli nad własnym ciałem. Chciała zrobić eliksir spokoju, a nie przyzwać demona za pomocą dziewiczej krwi - wszelkie zacięcia były więc niewskazane.
  - Tak będzie dobrze? - Spytała, przykładając nóż do liści, demonstrując tym samym szerokość. Jakikolwiek znak ze strony Solberga sprawił, że niezwłocznie zabrała się cięcia. Szybko okazało się, że młoda Puchonka najwyraźniej lubi się z ostrzami bardziej, niż różdżkami. Wystarczyło parę szybkich ruchów ręką, by listki waleriany zostały posiekane na mniejsze kawałeczki, a Doireann mogła przejść do kolejnego kroku. Łuski sprawiły jej nieco więcej problemów; chociaż nie chodziło o przygotowywanie ich, a o przypomnienie sobie artykułu na temat ginących gatunków węży. W myślach dość szybko otworzyła sobie listę zagrożonych gadów, ostatecznie rozwiewając swoje wątpliwości co do etyczności eliksiru. Skoro magiczny odpowiednik PETY (z cichym poparciem samej Sheenani) nie musiał wejść im na plecy, przygotowała siedem łusek.
  Dopiero wtedy zauważyła, że Drake miał drobne problemy. Biegała wzrokiem pomiędzy nim, a kociołkiem, w każdej chwili gotowa, by doskoczyć do tego prawie dwumetrowego chłopaka i bohatersko przysłonić go swoim małym ciałkiem. Tak na wszelki wypadek, gdyby gotująca się ciecz postanowiła chociaż trochę uszkodzić Lilac’a.

@Maximilian Felix Solberg @Drake Lilac
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyPią 13 Sie 2021 - 15:53;

Eliksir spokoju przez ostatni rok stał się jedną z jego specjalizacji. Znał więc chyba większość efektów ewentualnych porażek i błędów, jakie mogły się pojawić. Przyglądał się ich pracy gotów w każdej chwili zareagować.
-I nie eksploduje, zobaczysz! - Zapewnił dziewczynę z uśmiechem i pewnością w głosie. Nie miał zamiaru dopuścić do tego, by cokolwiek im się stało.
Choć początek pracy był praktycznie idealny, pierwsze błędy zaczęły się pojawiać. Max wiedział, że precyzyjna dbałość o temperaturę wcale nie była taka prosta i jeśli miał stawiać, gdzie nastąpi pierwsze potknięcie, to wskazałby właśnie na ten punkt receptury. Widząc, jak wywar zaczyna się gotować, a Drake potrzebuje pomocy, Solberg bez słowa zmniejszył odpowiednio ogień, by następnie wrzucić garść sproszkowanych oczu jaszczurki. Wszystko natychmiast się ustabilizowało i gryfon mógł przejść do kolejnych kroków.
-Przegotowanie eliksiru jest chujowe, ale często zbyt duże ochłodzenie jest nawet bardziej niebezpieczne. Pamiętajcie o tym. - Poinstruował ich konkretnie, by przenieść uwagę na Doireann i zobaczyć, jak ona radzi sobie ze składnikami.
Szczerze? Był nią naprawdę pozytywnie zaskoczony. Obawiał się, że stres i niepewność wpłyną na jej pracę, ale jeżeli tak było to działało tylko na plus.
-Doire, idzie Ci zajebiście! Może powinnaś zastanowić się jeszcze nad karierą przy kociołku? - Pochwalił ją, bo wiedział, że dobre słowa działają czasem lepiej niż najlepsze instrukcje. Łuski zostały odmierzone i dodane do wywaru, tak samo cała reszta i mogli przejść dalej.
-No to teraz czas na zamianę ról. Drake chwytaj za sztylet, Doire Twoja kolej stanąć przy garze. - Zarządził, bo skoro mieli się nauczyć, nie mogli tylko poznać jednej strony. Prawdą było, że był też ciekaw, jak poradzą sobie w nowych rolach.
- Drake, potrzebujemy cztery krople szczurzej krwi zmieszane z wodą destylowaną i jagodami utartymi jagodami jemioły. - Poinstruował gryfona, podając mu czysty moździerz i wskazują na potrzebne składniki. -Doire, dodaj gałązkę raptuśnika, odlicz siedem sekund i dodaj trzy kwiatostany w całości. Następnie zgaś ogień pod kociołkiem. - Wymagania rosły, ale pokładał w nich wiele nadziei. W końcu radzili sobie naprawdę dobrze.

4 p.n.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 214 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 511
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptySro 18 Sie 2021 - 20:33;

Westchnął ciężko. Oczywiście należał do osób, które niezbyt lubiły popełniać błędy, ale na szczęście dopiero się uczył jak przyrządzać ten eliksir, prawda? Będzie musiał zapamiętać żeby nie przesadzać przy bawieniu się temperaturą, bo eliksir może mu się spartolić i będzie nie do użytku. Popatrzył jak Doireann sobie radzi przy składnikach i lekko się uśmiechnął. -Z gotowaniem radzisz sobie znakomicie, więc eliksiry chyba też ci będą dobrze szły.- Bo szczerze... Różnica między nimi była ale miały też kilka podobieństw. Między innymi pilnowanie receptury i temperatury. Do tego obróbka składników i tak dalej... W sumie gdyby myślała o tym jak o robieniu zupy, ale nie dla smaku to chyba mogłaby zostać całkiem niezłym eliksirowarem.
Zgodnie z poleceniem Maximiliana, zamienił się z Doireann rolami i to teraz on stanął przy składnikach. Jagody do moździerza włożył już teraz, a krew szczura i wodę destylowaną dosłownie kilka chwil później. No i zaczął ucierać mniej więcej tak jak to wcześniej im pokazywał... Znaczy pokazywał Doireann, a on tylko obserwował. No i jakoś to szło. Nie było tragedii. W międzyczasie zerknął jak sobie radziła puchonka, której stres mógł wzrosnąć  przez to że znajdowała się teraz w bliskiej obecności kotła. Oj... I dlaczego myślał że ona cały ten kocioł wypije, jak tylko skończą pichcić tę miksturę? W razie czego był w gotowości na wypadek gdyby im spanikowała i wywróciła przez przypadek kociołek. Zerkał też na wejście żeby się upewnić czy przypadkiem żaden papug im tu nie wleci. Zwłaszcza ten pleciuga, który już doprowadził swoją tymczasową właścicielkę do łez. Kiedy skończył mieszać składniki w moździerzu, przeniósł wzrok na Solberga. -Co dalej?- Starał się też zapamiętać z tego wszystkiego jak najwięcej. Szkoda że nie wziął notatnika, bo mógłby sobie niektóre rzeczy odnoście tego procesu w nim zapisać, żeby mógł sobie przypomnieć nawet jeśli jakimś cudem kiedyś mu to z głowy ucieknie.

@Doireann Sheenani
@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyPią 20 Sie 2021 - 20:23;

.  Stres sprawiał, że postawiona przy odpowiedzialnym zadaniu stawała się nawet nieco nadgorliwa. Dlatego też podczas siekania ziół wymagała od siebie niemalże perfekcji. Cięła więc tak, jakby od tego zależało zachowanie resztek jej honoru, a potencjalny błąd kosztował więcej, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Na dodatek nie tylko ją - bo pewnie sam Solberg, jako jej obecny, tymczasowy mentor, zapewne okryłby się wieczną hańbą, jeśli nie uniosłaby wężowej łuski z należytym szacunkiem, albo nie opłakała nieszczęsnej fasolki wystarczająco gorliwie. Cóż, dziewczyna... miała naprawdę specyficzne podejście do wszelkiego rodzaju autorytetów i tego, jak jej działania mogłyby wpłynąć na ich postrzeganie przez innych ludzi.
  Pomijając jednak kwestie honorowe, Doireann bywała niekiedy prosta, jak konstrukcja cepa. Pozytywne słowo w odpowiednim momencie potrafiło zdziałać u dziewczyny naprawdę wiele - i tak oto kolejne kilogramy zmartwienia zdawały się spaść z jej ramion, kiedy Max wyraził swój zachwyt. Solberg nie wyglądał w końcu na kogoś, kto bawiłby się w puste komplementy (w przeciwieństwie do Drake’a nie był też jej przyjacielem, który musiałby być miły z obowiązku). Sheenani spojrzała się na niego lekko zaskoczona, ale też przyozdobiona delikatnym, onieśmielonym rumieńcem. Niezbyt często spotykały ją pochwały, kiedy zabierała się za te okołomagiczne czynności. Zdarzało się jej usłyszeć bardziej gorliwe pochwały jedynie podczas lekcji mugoloznastwa (a tych do siebie nie dopuszczała, uznając, że niewystarczająca wiedza co niektórych uczniów wynikała jedynie z ignorancji magicznego społeczeństwa, a nie jej "ciężkiej pracy"), ale na więcej.
  Drake'owy komplement też w końcu do niej dotarł - chociaż przy nim skupiła się bardziej na tym, że gotuje znakomicie, niż na radzeniu sobie przy eliksirach. Ostatecznie… nie był to chyba taki znowu najgorszy dzień.
  Wcześniejsze kiełkujące poczucie dumy ze swoich i gryfońskich poczynań zostało więc wzmocnione, przeobrażając się w swego rodzaju pewność siebie. Chciała też, z typową dla siebie skromnością, powiedzieć, że "nie no, mogłaby co najwyżej tam komuś coś pokroić, ale żeby tak stać przy kociołku, to chyba nie", jednak dalsze polecenia Maximiliana skutecznie zburzyły zbudowaną wcześniej aurę bycia trochę fajnym. Zamrugała parokrotnie, a rumieniec zniknął, kiedy twarz dziewczyny ponownie stała się chorowicie blada. - Szczurza... krew? - Pisnęła cicho, wcale nie starając się opanować malującego się na jej obliczu obrzydzenia. - Bogowie, od lat piję s z c z u r z ą krew? P-przecież… dżuma. Plagi, choroby, no bogowie. - I może niech będą to szczury hodowane specjalnie na tę okazję, zdrowe i zadbane, ale cholera jasna, ile litrów samej szczurzej krwi wypiła przez te wszystkie lata? Kwestia sterylności wcale nie poprawiała jej humoru - zwłaszcza, że po informacji o kolejnych, mało apetycznych składnikach, nadszedł czas, kiedy to ona miała stanąć za kociołkiem.
  Zamieniła się miejscem z Gryfonem, wyglądając przy tym… trochę, jakby szła na skazanie, a trochę, jakby pewna część jej chciała zwrócić litry wypitego do tej pory eliksiru. Jak tak można. Jak ona tak mogła? Tyle lat i nie zarejestrowała tej nieszczęsnej szczurzej krwi? I ona myśli o sobie, jako o przyszłym naukowcu? Dupa, nie naukowiec! Mimo to - trzeba było działać dalej. Westchnęła ciężko, kiedy już stała blisko kociołka i przygotowała składniki, po czym wrzuciła gałązkę do tej krwawej zupy. Wpatrując się w wywar, zaczęła cicho odliczać sekundy, bo dodać trzy kwiatostany. A potem... zorientowała się, że przecież nie ma różdżki. - D-Drake, mógłbyś może… - Chciała wskazać dłonią płomień, jednak ten momentalnie zgasł. Najwyraźniej chwilowo nabyta magia bezróżdżkowa postanowiła załatwić sprawę za Doireann. Dziewczyna zaś momentalnie podniosła ręce do góry. Chyba… Chyba miała dość.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptySob 21 Sie 2021 - 13:28;

Nie był kimś, kto podchodził do innych ze zbyt dużą krytyką. Wymagał perfekcji tylko od siebie, ale gdy miał kierować innych, miał w sobie pokłady cierpliwości, a ogromna wiedza z eliksirów pomagała mu przeprowadzać nowicjuszy przez procesy warzenia w sposób spokojny i bezpieczny. Wiedział, że czasem najprostszy komplement potrafi dużo zmienić w podejściu i pewności siebie, więc też starał się tę metodę stosować, choć nigdy nie były to słowa bez pokrycia.
Kolejny raz wypełnili swoje zadania bezbłędnie. Widział, jak Doire pewniej zaczyna obchodzić się ze składnikami i przez moment nawet było mu żal, że musi odciągnąć ją od tego zadania. Nie miał zamiaru jednak z tego pomysłu zrezygnować i już po chwili role się zamieniły i tym razem to Drake był odpowiedzialny za asystowanie dziewczynie, która szczerze zestresowała się na wieść o szczurzej krwi.
-Spokojnie, przecież nie łapałem tych szczurów na ulicy, a jeżeli kupujesz eliksiry w aptece, na pewno też mają sprawdzone składniki. Zresztą, szczurza krew jest akurat bardzo dobra i powszechnie stosowana. - Powiedział, nie wiedząc, czy to ją uspokoi, czy też nie, ale taka była po prostu prawda i nie zamierzał tego ukrywać przed nimi.
Skoro Doire poprosiła o pomoc gryfona, nie chciał interweniować, jednak ciężko było pominąć fakt, że nagle i ona dostała magii w rękach. Dosłownie.
-Co jest z wami? Podzielcie się tą sztuczką, to praktyczne w chuj. - Zaśmiał się, choć akurat musiał przyznać, że szła za tym jakaś wygoda. Czy potrzebował tego na co dzień? Raczej nie, ale byłby to naprawdę ciekawy smaczek.
-Dobra, powoli jesteśmy po robocie. Drake, musisz powoli dolewać to do kociołka, gdy Doire będzie mieszać. Doire, mieszasz na zmianę, dwa razy w lewo i dwa razy w prawo, dopóki składniki się Drake`owi nie skończą. - Instrukcja była prosta, ale też synchronizacja ich ruchów mogła stanowić problem, w tej konfiguracji. Liczył jednak, że tak nie będzie, choć gotów był w razie potrzeby zainterweniować.

Drake:

Doire:

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 214 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 511
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyNie 22 Sie 2021 - 20:23;

Kości: 100

Strach Doireann był po prawdzie dosyć uzasadniony. No bo wiadomo... Szczury w przeszłości trochę tych chorób roznosiły. Obecnie jednak są to dosyć miłe stworzonka, które można hodować w klatkach w sterylnym środowisku. Tyle że raczej Doireann o tym chyba wiedziała, a mimo to zaczęło jej odbijać. Pocieszenie jej zdaniem typu że w teorii zjedzenie schabowego jest gorsze, raczej nie pomoże na jej obecny stan. Zwłaszcza że raczej od mięsa wolała słodycze. Na widok tego że ta posłużyła się podobnie jak on nowozyskaną bezróżdżkową, zapomniał się, ręka mu się omsknęła i wlał całość na raz. Skwitował to dosyć szybkim-Oh...- Nie był pewien czy Solberg zdoła to jakoś odratować na przykład za pomocą Arresto Momentum albo innego zaklęcia zanim składniki wlecą do gara. Wiedział że prędzej czy później coś zjebią ale... to chyba była przesada. Zwłaszcza że Dori wyglądała tak jakby jej system operacyjny przestał odpowiadać. Oby tylko im ten eliksir nie eksplodował przez to co teraz tu odstawili, bo dziewczyna wtedy raczej na dobre zrezygnuje z warzenia eliksirów. Przynajmniej jeśli chodziło o prywatne warzenie... Takie nie na lekcji. Oby mimo to jakoś jej ta wiedza weszła do baniaka, bo samodzielne przyrządzanie eliksiru zdecydowanie było bardziej opłacalne od kupienia go w aptece czy też w sklepie z eliksirami. Zwłaszcza że jeszcze rok i jeśli nie pójdzie na studia, to skończy szkołę a wtedy jej zaopatrzenie ze skrzydła szpitalnego raczej się skończy.

@Maximilian Felix Solberg
@Doireann Sheenani
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyWto 24 Sie 2021 - 1:30;

Kości: k100 - 9, k6 - 6

.  - No… tak. Masz rację. - Odpowiedziała na słowa Solberga, chociaż wcale nie brzmiała na spokojniejszą. Wciąż nie była do końca przekonana, czy sterylność szczurzej krwi jest czymś wystarczającym, by ją pocieszyć. Może był to odpowiedni czas, żeby przerzucić się na mugolskie sposoby radzenia sobie z paniką? Ciekawe, czy w Hogsmeade była chociaż jedna apteka, która realizowałaby recepty diazepamem, czy inną hydroksyzyną.
  Bezróżdżkowość nigdy nie była czymś pożądanym przez Puchonkę. Zdecydowanie zbyt mocno kojarzyła jej się z jej pierwszymi magicznymi wypadkami, kiedy magia po prostu działa się koło niej, bo tak - a to zaś o mały włos nie wysłało jej na tamten świat. Nic więc dziwnego, że dziewczyna wyraźnie spięła się, od razu przybierając pozę mówiącą, że bardzo mocno i gorliwie przeprasza świat za to niekontrolowane i nieumyślne czarowanie. Naprawdę, tak mocno, jak nie lubiła różdżek, zwłaszcza, że jej obecna upodobała sobie samoistne robienie sztuczek, tak jednak dawały jej chociaż minimalne poczucie kontroli nad mocą. Cokolwiek działo się teraz, było nieprzewidywalne - więc i automatycznie potencjalnie niebezpieczne. - J-Jak wiesz, jak to zabrać, to bierz. - Zwróciła się do Solberga z małą nadzieją, że właściwie to będzie wiedział, jak to zabrać i sobie weźmie, na dodatek jak najdalej od niej.
  Szybko jednak miała się przekonać, że to nie ta dziwna umiejętność, która wzięła się kij-wie-skąd będzie niedługo jej największym problemem. Bo... Jak to szło? Dobre są złego początki? W przypadku Doireann i Drake'a zarówno rozpoczęcie pracy, jak i sam środeczek szły perfekcyjnie, tylko po to, by pod sam koniec perfekcyjnie dać ciała. Z drugiej strony, jak wielkie były szanse na to, by niedoświadczeni uczniowie tak długo pracowali niemalże bezbłędnie i to nad niekoniecznie najłatwiejszym eliksirem?
  - Och… - Zawtórowała. Sheenani obserwowała z szeroko rozwartymi powiekami, jak z jednym, głośnym “chlup” całość trzymanych przez Drake’a składników zatonęła w wywarze. Dopiero po paru uderzeniach serca i dwóch sztywnych krokach, które wykonała do tyłu, oderwała wzrok od cieczy i przeniosła go na Solberga. - C-Co mam robić? - Pisnęła, wyraźnie zagubiona, w jednej dłoni trzymając łyżkę do mieszania, a w drugiej coś, co prawdopodobnie jeszcze chwilę temu chciała dodać do eliksiru. Teraz jednak nie miała odwagi, by w ogóle zbliżyć się do kociołka.

@Drake Lilac  @Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptyWto 24 Sie 2021 - 13:15;

Jemu skład eliksirów nie przeszkadzał. Liczył się efekt, a i tak bardziej od przyjmowania ich wolał sam proces tworzenia, co zresztą było widać za każdym razem gdy tylko ktoś miał okazję obserwować go przy pracy. Dziś nie było inaczej, choć większą część uwagi poświęcał Drake`owi i Doire by być gotowym wyłapać błędy i im w razie potrzeby zapobiec.
-Nie mam pojęcia, jak to zrobić, ale dzięki. - Wyszczerzył się do niej, wciąż nie mogąc ustać w miejscu. Jego głos był nieco bardziej śpiewny, a nogi jakby chciały tańczyć, choć Max skutecznie sobie z tym radził, przemieszczając się z kąta w kąt i obserwując pracę znajomych.
Nie dał rady powstrzymać składników przed pojawieniem się w kociołku na raz, choć nawet gdyby miał taką sposobność, zapewne by z niej nie skorzystał. Był to świetny moment, by się czegoś nauczyć, a idealne warzenie nigdy nie jest tak interesujące jak momenty, kiedy to trzeba ruszyć głową i zapobiec katastrofie.
-Doire, bardzo słuszna reakcja, choć przy kociołku trzeba być gotowym na szybkie zniwelowanie podobnych sytuacji. - Powiedział spokojnie, gdy puchonka odsunęła się od stanowiska. -Drake, masz po lewej stronie nieopisaną fiolkę z błękitnym składnikiem. Dorzuć to proszę wszystko do kociołka i od razu energicznie zamieszaj. Nie przejmuj się niczym, po prostu mieszaj, dopóki wywar się nie uspokoi. - Poinstruował nie tracąc zimnej krwi. W tajemniczej fiolce znajdował się smoczy ogień, sztuczka, której nauczyć się u Beatrice i którą gdy mógł sobie na to pozwolić, stosował naprawdę chętnie. Wiedział, że błyskawiczne ogrzanie wywaru rozpuści wszystkie składniki od razu i zniweluje nieprzyjemne efekty, które lada chwila mogły się pojawić.
-Doire, przyszykuj w tym czasie flakoniki, by były gotowe do przelania eliksiru, gdy Drake już skończy. Możesz zająć się tym gdziekolwiek, jeżeli boisz się podchodzić zbyt blisko. - Poprosił ją, bo gdy tylko Drake dolał ognia do kociołka, z naczynia buchnęły zielone płomienie, które stopniowo zaczynały gasnąć w miarę roztapiania się nieuważnie dorzuconych składników.

@Drake Lilac
@Doireann Sheenani

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 214 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 511
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptySro 25 Sie 2021 - 6:50;

Na szczęście mikstura się nie spierdoliła przez jego delikatny, aczkolwiek spory błąd. Zdecydowanie był przeciwnikiem gwałtownego wrzucania jakichkolwiek rzeczy do wrzątku z takim impetem. Zwłaszcza jeśli był to wrzątek przesiąknięty do cna magią. I tak mieli farta że eliksir nie postanowił im zacnie pierdolnąć w twarze po czymś takim. Drake natychmiast po dostaniu instrukcji zabrał się do działania. Założył na wszelki wypadek rękawice ochronne, złapał buteleczkę , dodał składnik i zabrał się do mieszania. Może to dziwne, ale ten zielony płomień był dosyć miły dla oka. No... Przynajmniej dla niego. Dori znając życie właśnie przechodzi do życia po życiu widząc to. Mieszał więc energicznie i czekał aż wywar się uspokoi.
Dostał więc dziś dosyć bardzo ważną lekcję odnośnie eliksirów. Co by się nie działo, zachowaj spokój żeby wszystko nie pierdolnęło. Zwłaszcza że nie chciałby doprowadzić do żadnych zniszczeń w tak ładnym miejscu jak to. Podczas mieszania starał się zachować pewien dystans twarzy od kotła, żeby sztuczna broda przez przypadek nie zajęła mu się ogniem. Wzrok przeniósł na puchonkę i nieco się uśmiechnął. Głównie po to żeby ją uspokoić. - Widzisz? Teraz będziesz mogła sobie robić eliksiry spokoju sama bez potrzeby łażenia po nie do sklepu i przepłacania. - Bo szczerze? Wiedział ile kosztowało wytworzenie tak prostej mikstury jak eliksir wzrostu i ile za taki chcieli w sklepie. Zdzierstwo kurde. I całkiem niezły sposób żeby zarobić... Aż trochę żałował że nie był najlepszy w eliksirach, bo może by nawet rozważał podjęcia się kariery eliksirowara. Zwłaszcza że niektóre osoby mają stałe zapotrzebowanie na konkretną miksturę. Na przykład Doireann na eliksir spokoju, a Drake na tojadowy. Nic tylko trzepać kasę.

@Doireann Sheenani
@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptySob 28 Sie 2021 - 17:31;

.  Doireann miała coraz lepsze zdanie o Solbergu. Zachwycała się każdym jednym człowiekiem, który przy próbach nauki z jakiejkolwiek dziedziny nie opieprzał jej srogo za każdy możliwy błąd. Jeśli zamiast tego pokazywał, jak poradzić sobie w sytuacji kryzysowej, wciąż wykazując się przy tym spokojem, to... Trudno było takiego człowieka nie lubić - nawet, jeśli była to sympatia ściśle związana z tymi bardziej akademickimi standardami. Mimo to, kiedy jej nauczyciel zachowywał spokój, jej również było dużo łatwiej nie panikować i skupić się na wykonywaniu poleceń.
  - To jest zdecydowanie zbyt dynamiczne zajęcie. - Westchnęła na słowa Maxa, uznając w duchu, że eliksirowarem na pewno nie będzie. Wolała już zostawiać naprawdę potężne sumy pieniędzy w aptekach, niż ryzykować marnowanie galeonów na składniki, której najprawdopodobniej i tak zniszczy. Nie ufała też swoim umiejętnością na tyle, by wypić cokolwiek, co powstało spod jej rąk.
  Zostawiła dodanie pozostałych składników Drake’owi, skoro ona sama nie miała wystarczająco dużo odwagi, by je wrzucić, po czym podeszła do przeciwnego kociołkowi rogu stołu. Miała naprawdę dobre przeczucie, aby trzymać się od niego jak najdalej - te zielone płomienie, które po chwili buchnęły z gara, przyprawiły ją o jeszcze większą bladość. Ino bladość, nie zawał. - Bogowie, to jest eliksir spokoju, czy bramy do piekła? - Zaśmiała się bardzo nerwowo, przyglądając się gasnącym płomykom. - Przysięgam, jeśli z tego coś wypełznie, to ja uciekam. - Starała się żartować, chociaż bez wątpienia jakaś część Doireann wierzyła, że z wnętrza kociołka faktycznie zaczną być słyszalne błagalne jęki czegoś, co przypadkowo powołali do życia.
  Kiedy zajęła się przygotowywaniem fiolek, cały czas kontrolnie zerkała w stronę Drake’a. Musiała mieć w końcu pewność, że nic nie rzuciło się na jej przyjaciela, starając się zjeść jego twarz, ewentualnie zmusić do podpisania podejrzanego cyrografu. Wierzyła, że Lilac byłby w stanie zrobić podobną rzecz, gdyby demon okazał się płakać zbyt głośno. Chłopak… no, robił wiele rzeczy, byleby tylko uciszyć zapłakane, lamentujące istoty.

@Maximilian Felix Solberg  @Drake Lilac
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 EmptySob 28 Sie 2021 - 22:03;

Nie był kimś, kto panikowałby na widok wybuchającego kociołka. Prędzej już by się zastanawiał co na obiad podadzą mu w skrzydle szpitalnym, choć jeszcze lepszą opcją było znalezienie rozwiązania, z czym nie miał większego problemu posiadając takie doświadczenie w eliksirach, jakie obecnie ma.
-Wszystko z praktyką staje się łatwiejsze. - Powiedział szczerze z własną opinią, bo nikt na początku nie jest przecież wybitny w żadnej dziedziny i choć sam siebie nie uważał za odpowiedniego do przekazywania wiedzy, tak lubił te chwile nad kociołkiem, kiedy mógł dzielić się własnym doświadczeniem i pokazywać całe spektrum możliwości pracy z eliksirami.
Płomienie, które pojawiły się po dodaniu smoczego ognia mogły naprawdę być przerażające, ale Solberg wiedział, co robi. Cieszył się, że Drake założył rękawice ochronne i mimo ognia nie odszedł od kociołka, a sumiennie wykonał swoje zadanie. -Bramy do piekła nie są tak piękne, ale na pewno przyjemniej pachną. - Skomentował w końcu z uśmiechem na twarzy patrząc, jak wywar w kociołku powoli stabilizuje się i przybiera barwę, jaką oczekiwali od ostatecznego produktu, a gdy już tak się stało dał Doire znać, że może zacząć rozlewać eliksir do fiolek.
-No! To robota na dzisiaj skończona. Nie poszło wam wcale tak źle. Gdyby nie ostatnia wpadka, możliwe, że byłoby i bezbłędnie. - Zakończył ciepłymi słowami patrząc na to, co ostatecznie znalazło się w naczyniach. Efekt był praktycznie idealny. Nikt nie domyśliłby się, że musieli tu przeżyć prawie że pożar, by go uzyskać.
-Dobra, wybaczcie ale ja muszę uciekać. Jeśli będziecie kiedyś potrzebować jeszcze jakiejś porady, czy elku, wiecie do kogo uderzać. - Puścił im oczko, po czym zebrał swoje graty i wyszedł kątem oka widząc, że tamta dwójka też zbiera się do opuszczenia pomieszczenia.

//zt x3

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Złota Sala Luster - Page 2 QzgSDG8








Złota Sala Luster - Page 2 Empty


PisanieZłota Sala Luster - Page 2 Empty Re: Złota Sala Luster  Złota Sala Luster - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Złota Sala Luster

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Złota Sala Luster - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Arabia
 :: 
Miasto
 :: 
Pałac
-