Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dom Findabair

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyCzw Sty 19 2017, 16:41;

First topic message reminder :

Kostka:


Dom rodziny Findabair



Dom z zewnątrz



Taras



Ogród



Kuchnia z 'jadalnią'



Łazienka



Salon



Sypialnia dla gości [wolny]



Pokój Debride [wolny]



Sypialnia Chloe [wolny]



Pokój Vittori

Drzwi do pokoju Titi mają kilka tabliczek z napisem "Wstęp wzbroniony", "Uwaga, gryzę" oraz "Miejsce skażone biologicznie". Wszystkie wyglądają dość mrocznie i nie zachęcają do wejścia. Jednak po otwarciu oczom ukazuje się dość przytulny, biały pokój. Widać kanapę, regał z rzeczami Titi oraz garderobę. Pierwsze pytanie jakie się nasuwa - gdzie jest łóżko?! Na drzwiach garderoby przymocowana jest drabinka, po której wchodzi się do małego pomieszczenia (na poddaszu). Tam znajduje się malutka sypialnia.



Pokój Alice


Przestronny pokój, utrzymujący się w kolorach bieli. W prawie każdym zakątku można znaleźć rośliny doniczkowe z roślinami mugolskimi, jak i magicznymi. Mała biblioteczka, w której piętrzą się książki poświęcone wszystkim możliwym dziedzinom zielarstwa. Obok łóżka stoi nieduże biurko, w którym szuflady są zabezpieczone zaklęciem. W niektórych kątach leżą pluszaki, które mają urozmaicić wystrój wnętrz oraz różnego rodzaju urocze ozdoby, takie jak świeczki, czy ramki z różnymi napisami, które zmieniają się dynamicznie.


Klinika dla zwierząt


Przechowalnia zwierząt



Szklarnia za kliniką


Znajduje się zaraz przy domu, jednak odwiedzić można ją tutaj



Ostatnio zmieniony przez Vittoria Findabair dnia Wto Kwi 11 2017, 06:56, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Alice Månen-Findabair
Alice Månen-Findabair

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : animagia
Galeony : 394
  Liczba postów : 450
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13826-alice-manen-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13830-piru#366380
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13828-alice-manen-findabair#366376
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:20;

Niby Alice taka spostrzegawcza, a jeszcze się nie zorientowała, że w tym domu dzieją się TAKIE rzeczy. Może to wina tego, że starała się zapamiętać każdą twarz (co w jej przypadku było syzyfową pracą, bo gdy tylko się odwróciła, zapominała). Jak zorientuje się, że ktoś tutaj w ogóle ośmielił się wprowadzić narkotyki, to ta anielska postura przeobrazi się w demona z siódmego kręgu piekieł, który wykopie na zbity pysk osobę za to odpowiedzialną. Na razie jednak bawcie się i radujcie, bo jest zbyt zajęta żeby zauważyć.
Szeroki uśmiech nie odrywał się od twarzy puchonki, która teraz całą swoją uwagę, postanowiła poświęcić panu Keane. Podejrzewam, że w trakcie dzisiejszego wieczoru, zahaczy o panów kilka razy, a bynajmniej miała taką nadzieje.
- Miło mi – wydukała. Skądś kojarzyła to nazwisko, ale skąd? Taki sklerotyk jak ona, na pewno nie wpadnie na odpowiedź zbyt szybko, a kiedy już sobie coś przypomni, to będzie to w najmniej spodziewanym momencie – proszę się rozgościć – wydukała i nie zdążyła nawet dokończyć zdania. Posłała Chandlerowi szeroki uśmiech i sięgnęła po jeden z trunków. Jak mogłaby odmówić? – z wielką chęcią – przyłożyła do ust napój i upiła łyk. Co się z nią działo? Wypiła podwójną dawkę eliksiru upiękniającego, skoro wcześniej stawiano ją na równi z anielicą, to kim powinna być teraz? No cóż, nim zdążyła wydukać jakieś słowo, usłyszała pukanie do drzwi.
- Przepraszam, moja obecność na dzisiejszej imprezie będzie się prawdopodobnie ograniczać do znikania i pojawiania się, tak więc proszę o wybaczenie – wydukała, śmiejąc się zakłopotana. Po czym ruszyła w stronę drzwi. Pierwsza osoba, która zapukała! Znaczy druga… tylko ona pierwszy raz usłyszała pukanie. Uchyliła je i dostrzegła dziewczynę, posłała jej szeroki uśmiech.
- Cześć! – przy niej poczuła się trochę lżej, dużo starszych od niej osób przyszło, a krukonka wyglądała, na kogoś, do kogo można zagadać normalnie. Otworzyła szerzej drzwi, pozwalając jej wejść i nawet nie czekała na jej słowa. Wpadła na genialny pomysł! Przynajmniej na razie – Alice jestem, rozgość się – powiedziała szybko, łapiąc ją za ramię i ciągnąc do środka, w kierunku @Chandler Keane. Wybacz Ruth, ale nie była w stanie sobie poradzić sama, a skoro się pojawiłaś, to postanowiła Cię wykorzystać – To wy się poznajcie, a ja w tym czasie muszę się zająć resztą gości, adios! – powiedziała usatysfakcjonowana z tego, czego właśnie dokonała (co do kwiatów, to możesz je włożyć do wazonu, który stoi na parapecie, wraz z innymi kwiatami, ona nie ma czasu!). Szybkim krokiem ruszyła przed siebie, przedzierając się przez tłum ludzi. Po drodze się wycwaniła i poderwała z fotela @Max Flint, któremu obiecała powrót. Biorąc pod uwagę fakt, że dalej promieniała pięknem, nie musiało to być trudne.
- Nieładnie tak siedzieć w kącie! Trzeba się bawić! – stwierdziła, po czym zaciągnęła mężczyznę do @Sunny O. Saltzman, by ten mógł jej potowarzyszyć w tańcu. Wybacz Max! Ale Alice nie ma zamiaru krążyć wokół wami! Skoro sami nie umiecie się sobą zająć, to ona się zajmie wami, a co! Dzięki jej wyczynowi @Vittoria Findabair mogła wrócić do @Marcellus Butler, a ona ruszyła w dalszą podróż. Nie wiem jak to jest możliwe, że cały czas mijała się z Casperem, ale pomińmy ten fakt. Wyłoniła się z tłumu, łapiąc za dłoń @Nicholas Holder i niespodziewanie ciągnąć za sobą. Przyciągała do siebie ludzi, więc to nie mogło być takie trudnie! Schowała się razem z mężczyzną w kuchni, przy okazji pozostawiając zszokowaną ślizgonkę samą w salonie i odetchnęła zmęczona.
Alice oparła się o blat i spojrzała na pana Holdera widocznie zrezygnowana.
- Co to za całowanie uczennicy? Wypił już pan za dużo panie Holder? – skwitowała widocznie zrezygnowała, ona go ratowała, przed popełnianiem błędów! Później jeszcze musi odwiedzić jednorożca i kowboja i wrócić do krukonki, którą pozostawiła z panem Keane.

Kostka: 1 - Napój, który wypiłeś sprawia, że przez 3 + 5 (druga kostka :lol2: ) następne posty jesteś tak piękny, że nie można Ci się oprzeć!
Powrót do góry Go down


Hope Crowe
Hope Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 750
  Liczba postów : 358
http://czarodzieje.org/t11763-hope-h-crowe#315635
http://czarodzieje.org/t11770-nienawidz-mnie-a-zarazem-kochaj#315743
http://czarodzieje.org/t11769-hope-h-crowe#315742
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:23;

Zdziwiona i zawstydzona zarazem jego zachowaniem nie wiedziała co zrobić. Nicholas był wyraźnie skrępowany całą tą sytuacją. Złapał ją za dłoń i pociągnął do stołu z przekąskami. Tam zaczął jeść jak szalony. Hope cichutko odkaszlnęła i spojrzała na niego kątem oka.
-Nicholas..wyjdziesz ze mną na zewnątrz? Muszę się, przewietrzyć.-powiedziała cichutko. Miała nadzieję, ze jej towarzysz się zgodzi. Jeśli nie to wyjdzie sama. Nie chciała jednak zostawiać go samego w takiej sytuacji. Zachowywał się dość dziwnie i nie do końca wiedziała co może odwalić tym razem. Tak więc powoli ujęła jego dłoń i nie czekając na jego odpowiedź zaczęła ciągnąć go w stronę tarasu. Nagle podeszłą do nich @Alice Månen-Findabair i zabrała Nicholasa do kuchni. Z cichym westchnieniem Hope powędrowała na taras i stanęła przy balustradzie. W milczeniu wyjęła papierosa i odpaliła końcem różdżki. Schowała paczkę papierosów oraz różdżkę i usiadła na miękkiej poduszce. Zaciągała się dymem i wypuszczała go z płuc wpatrując się w krajobraz przed nią. Ciekawe co w ogóle stało się Nicholasowi. Taka nagła zmiana?
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:32;

Dostał zaproszenie na imprezę, czy mógłby zrezygnować z takiej okazji? Prawdopodobnie nie. Czemu prawdopodobnie? Bo nie miał zamiaru się przebierać! To nie tak, że uważał to za idiotyzm, ale po prostu nie miał pomysłu! W końcu odnalazł odpowiedni strój. Narzucił na siebie stare, poszarpane jeansy, jakąś czerwoną koszulę, a na głowę futrzaną czapkę z wilczymi uszami, która opadała na jego tors. Przy okazji, na dłonie nałożył wilcze łapy, którymi były rękawiczki i ruszył w stronę domostwa Findabair. Już od jakiegoś czasu słyszał, jaka tam się kroi impreza, ale jak to się mówi, gwiazda przychodzi zawsze na końcu! Ha!
Tak więc pan Venimeux otworzył drzwi i rozejrzał się po wnętrzu. Nie miał okazji zwiedzać jeszcze posiadłości Findabair, chociaż dobrze znał jej mieszkańców. Widząc tłum obcych ludzi, uśmiechnął się szeroko i wziął ze stołu pierwszy lepszy trunek, upijając po drodze. Nie miał zamiaru zatrzymywać się przy nikim konkretnym. Kątem oka zobaczył @Vittoria Findabair, która rozmawiała z jakimś ślizgonem. Później dostrzegł jak @Sunny O. Saltzman z kimś tańczy. Gdzie była druga siostra? Nie wiedział. Trzeba znaleźć sobie towarzystwo, może właśnie dlatego podszedł do @Sebastian Castellanos i… o mój boże.
- Czy to jest morderczy-jednorożec zabójca? – chyba pan Rozmital i pan Venimeux mają podobny tok myślenia.
Powrót do góry Go down


Marcellus Butler
Marcellus Butler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 239
  Liczba postów : 77
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13884-marcellus-butler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13899-laslie#367422
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13895-marcellus-butler
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:35;

Nieziemsko piękni i młodzi. Jak nic pozostaje tylko ich podziwiać.
- Wolałbym, żebyś sama się o tym przekonała. Jednak mogę zapewnić, że się nie zawiedziesz. – odparł najpoważniej jak umiał. Cała rozmowa zakrawała o fantastykę. To lawirowanie między czymś tak jednoznacznym, a jednak nadanie im takiej dwuznaczności, w ich wykonaniu było perfekcyjne. Uwaga! Brawa dla tych państwa. W końcu tylko oni potrafią utworzyć taką rozmowę od powitania „masz miecz”.
- No oczywiście. Też o tym zapomniałem. – odpowiedział jej tym samym gestem i rozejrzał się po obecnych. Chyba jednak nie uda mu się nikogo zwerbować na już. No trudno będzie się musiała zadowolić tylko nim. Zawsze może przygotować jakieś plakaty czy banery. Coś się wymyśli.
Widząc śmiejącą się dziewczynę, sam ledwo powstrzymywał śmiech, jednak ostatkami powagi udało mu się coś wydusić. Dał jej chwilę, żeby się uspokoiła i żeby zrozumiała co do niej mówi. W końcu takie zachowanie było niedopuszczalne i musiał je natychmiast ukrócić.
- Ej. – obruszył się. – Przecież wyglądam nieziemsko. – pogłaskał swoją brodę z nieziemską czułością i popatrzył na Titi z wyrzutem. Jak ona śmiała śmiać się z jego pięknej brody.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:35;

-Tylko wiesz... Im bardziej zużyty miecz, tym gorzej się nim walczy - Nie ma to jak mu zrobić przytyk do dużej ilości dziewczyn. Oczywiście był to żart, w żaden sposób nie chciała by go obrazić z tego powodu. Zresztą wiedział, że ona prowadzi podobny styl życia, więc na pewno nie odnalazłby w tym nic niemiłego, a jedynie dalszy ciąg droczenia się.
Jak na razie ta jedna osoba w fanklubie była wystarczająco zajmująca i nie potrzebowała kolejnego, namolnego fana, który to wszędzie będzie za nią łaził i chwalił się swoim mieczem.
No nie mogę! Pękłaby. Pękłaby gdyby nie to, że ktoś ją skutecznie rozproszył. Zaraz, co się dzieje! O matko! Przed chwilą stała z Marcelkiem, i wzięła do ręki jedną z przekąsek... A teraz szaleje razem z Sunny na parkiecie! Tańczymy? No dobra! To tańczymy! Titi oczywiście nie miała oporów przed tym, by się trochę powygłupiać. Do tego była zawsze chętna! Nie miała też nic przeciwko, by się trochę pobujać akurat z ów dziewczyną. Oczywiście pod warunkiem, że ta nie zamierza tańczyć z nią tak cały wieczór. Mistrzynią tańca to Tori nie była, ale sam stój sprawiał, że nie ważne jak się wydurniały - i tak wyglądała na prawdę świetnie. Ah, no tak. Jej przekąska! Trzymała ją w ręce przez cały czas. Szybko wrzuciła jedzonko do ust i... Nagle coś ją trafiło. Taka uparta myśl, która nie chciała wyjść z jej głowy. Zerknęła w stronę Marcelka. Uśmiechnęła się do niego jakoś tak inaczej, niż zwykle. Zostawiając bez słowa puchonkę (nawet nie zauważyła, że Alice na siłę wcisnęła jej innego partnera) na parkiecie podeszła do ślizgona i stanęła na palcach by objąć go za szyję po czym bez ostrzeżenia pocałowała go. O rzesz cholera, dostała własną bronią! Wpadła w sidła eliksiru miłosnego ukrytego w ciastku. Nigdy więcej już nic nie doda do jedzenia, przysięgam. Teraz jednak nie myślała o tym. Obecnie była w ślizgonie szaleńczo zakochana i nie myślała o niczym więcej, jak tylko bycie blisko niego. I o tym, że takie stanie na palcach jest trochę nie wygodne. I o tym, że najchętniej to by go teraz zaciągnęła do siebie do pokoju. Właściwie... Jeśli nie będzie miał nic przeciwko, to chętnie go tam zaprosi. Choć tak na prawdę nigdy nikogo tam nie wpuszczała.
Nawet nie zauważyła, że w ich domu pojawił się ktoś jeszcze. Ktoś, kogo zaprosiła tutaj czystym przypadkiem. Zagubił się w tłumie tych wszystkich facetów. Zresztą dla niej i tak liczył się obecnie tylko jej Rycerski Marcelek!

5 - Po zjedzeniu trafiła Cię strzała amora! Przez następne 3 posty będziesz zabójczo zakochany w osobie, która napisała posta nad tobą! 8D
Powrót do góry Go down


Thomas Ecclestone
Thomas Ecclestone

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 148
  Liczba postów : 214
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13867-thomas-ecclestone?nid=19#367403
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13898-thomas-ecclestone#367421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13896-thomas-ecclestone#367419
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:39;

Thomas otrzymał zaproszenie na organizowaną imprezę i poczuł, że nie może z niej zrezygnować. Lubił przebywać w towarzystwie i cieszyć się wszelkimi pozytywnymi emocjami, związanymi z tymi aktywnościami. Mógł oczywiście przyjść sam, ale jego niedawna przygoda z Sunny sprawiła, że w sumie doszedł do wniosku, że należała się jej również pewna rozrywka. Wykorzystał swój urok, by przymusić jej własną obecność. Czy było to niewłaściwe? Możliwe ale akurat powoli odkrywał, że nie była to najgorsza z rzeczy w jego repertuarze. A kto wie, może członkini Hufflepuffu rozerwie się wystarczająco, by zezwolić by relaks i dobre samopoczucie ją porwały? Istniała duża szansa, że mu jeszcze podziękuje na sam koniec.

Jak był przebrany? Oczywiście wraz ze swoją towarzyszką przyjęli wzór czaszek. On sam miał właściwie dobrany garnitur we wzory, dopasowany specjalnie pod niego. Pierwszą rzeczą jednak jaką zrobił to rozejrzał się, dostrzegając duża gamę różnych ludzi. Niektórych znał, innych kojarzył ale znaleźli się również obcy. Złapał za szklankę wypełnioną nieznaną mu substancją. Bez zastanowienia wypił całą zawartość i dość szybko zaczął czuć efekty...

1 - Napój, który wypiłeś sprawia, że przez 5 następnych postów jesteś tak piękny, że nie można Ci się oprzeć! To okazja, by kogoś poderwać!

Osobiście nie narzekał na swój wygląd i cechy fizyczne, lecz te zdawały się polepszać z upływem każdej sekundy. Nie upłynęło wiele czasu, gdy stał się perfekcyjny pod każdym calem, prawdziwą doskonałością. Uczucie te było niezwykle miłe i odświeżające, bowiem teraz mógł wpływać na innych bez użycia chociażby słowa. Dla takiego hedonisty, była to prawdziwa nagroda.

Uśmiechnął się oczywiście widząc parkiet i znajdującą się tam osobę, ale na razie ją zignorował. Maniery nakazywały znaleźć gospodynie, przywitać się, podziękować za zaproszenie.
Dostrzegając pannę Alice oraz Vittoria. Zbliżył się i posłał im delikatny uśmiech.
-Naprawdę świetny pomysł.. - zaczął i po chwili kontynuował -Miło jest ujrzeć tak wiele osób z różnych domów, oddających się całkowicie wspólnej zabawie. - kiwnął w ich kierunku głową i zaczął rozglądać się wzrokiem po pomieszczeniach, szukając.. no właśnie czego. Sam jeszcze nie był pewien czego chce, bądź kogo..
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:43;

Ruth nie odniosła wrażenia, jakoby ktoś ją zignorował, wręcz przeciwnie, chwilę po zadzwonieniu drzwi otworzyła jej...najpiękniejsza kobieta, jaką w życiu widziała. Szwedce aż odjęło mowę, więc kompletnie nie protestowała, kiedy ta piękność zaciągnęła ją pod nos mężczyźnie, którego widziała pierwszy raz w życiu. Kiedy się ocknęła z tej fascynacji pięknem Alice, zorientowała się, że dosłownie sekundę temu została przedstawiona temu uroczemu panu. Okej, spokojnie, najpierw kwiaty.
-Wstawię kwiaty do wazonu - powiedziała do @Chandler Keane i zniknęła mu z oczu dosłownie na chwilę, żeby włożyć przyniesiony bukiet w miejsce, gdzie stały już inne kwiaty cięte. Wróciła jednak grzecznie i uśmiechnęła się najserdeczniej jak umiała, żeby nie sprawiać wrażenie nie dość, że wulgarnej za sprawą stroju to jeszcze niemiłej przez zachowanie.
-Ruth - wyciągnęła wytatuowaną rękę i teraz naprawdę musiała wyglądać, jakby się urwała z Nokturnu, ale to może i lepiej, mniej osób ją zapamięta. Witając się kątem oka dostrzegła @Max Flint, jednego z jej najlepszych ziomków z praktyki w Ministerstwie i jednocześnie jedyną znaną jej osobę na tej zwariowanej imprezie. Kiedy bowiem otrząsnęła się z uroku Alice doszła do wniosku, że jeśli ludzie dalej zaczną tak nachodzić falami to zrobi się z tego niezły projekt X.
-Zatańczymy? - wypaliła nagle, i porwała swojego towarzysza "rozmowy" do tańca. Zakręciła z nim dosłownie półtora kółka, kiedy natknęli się w tańcu na @Sunny O. Saltzman, tańczącą z Maxem. Niewiele było potrzeba Ruth, żeby zaaferowaną potrzebą pląsów puchonkę oddać w ręce przystojnego Keane a samej wylądować w rękach aurora.
-Cześć Max, szalone rzeczy się tu dzieją, prawda? - zapytała uśmiechając się do kolegi i kierując go, już nie w tańcu, tylko normalnie, jak człowiek, za rękę, znów na oparcie fotela. Sama też przysiadła obok i wymownie zaczęła spoglądać to na Maxa, to na alkohol. Może coś?
Powrót do góry Go down


Nicholas Holder
Nicholas Holder

Nauczyciel
Wiek : 34
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 142
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13948-nicholas-holder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13951-hu-hu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13952-nicholas-holder
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 00:52;

O mój boże, co tu się dzieje. Zamierzał zatkać się jedzeniem, aż tu nagle usłyszał, że dziewczyna potrzebuje wyjść na zewnątrz. Chcąc odpowiedzieć spojrzał na Hope i... Znowu stracił głowę. Oczywiście, że z nią wyjdzie! Pozwolił by ich dłonie znowu się połączyły i powoli za nią podążył, aż tu nagle szarpnięcie z drugiej strony. Kto też śmiał odrywać go od jego anioła? O, drugi anioł. Dobra, to idzie. Grzecznie, jak świnia na sznurku. W końcu znaleźli się w kuchni, gdzie było odrobinkę spokojniej - ale tylko troszkę. Nie dało się uciec od hałasów dobiegających zewsząd. Ludzie rozeszli się po domu z różnych powodów i nikt ich nie powstrzymywał.
Chłopak zatkał sobie oczy. No nie, musiał się uspokoić. Nie patrz na Alice. Nie patrz na Alice.
-Wybacz, źle się czuję. Zatrułem się chyba ciastkami. Co twoja siostra tam napakowała? - Wyszeptał cicho. Wtedy podszedł do nich ślizgon, którego niezbyt dobrze kojarzył z Hogwartu. Boże, kolejny. Nicholas nie był biseksualny, to też jedyne co zrobił, to docenił niezwykłą urodę, jaką cechował się Thomas. Nie powiedział jednak o tym na głos. Gdy chłopak zniknął ponownie zwrócił się do Alice. Oczywiście na nią nie patrząc. Tylko w ten sposób mógł zachowywać się w miarę normalnie, choć wyglądał na bardzo zmęczonego. Szalała mu psychika, co nie jest dla niego naturalne.
-A jak ty się bawisz? - Zagaił zastanawiając się nad jednym. Kiedy on przeszedł z nią na TY? Po spotkaniu u Dracona? Na Placu? Nie pamiętał. Pierwszy raz w życiu wyszło to tak jakoś... Samoistnie. A zazwyczaj pilnował tych formalności. Dziwnie.
Powrót do góry Go down


Marcellus Butler
Marcellus Butler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 239
  Liczba postów : 77
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13884-marcellus-butler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13899-laslie#367422
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13895-marcellus-butler
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:01;

- Ale każda pochwa powinna go ostrzyć, tak przynajmniej mnie uczyli w szkole rycerskiej. Chociaż rozciągnięta i zużyta pochwa też na niewiele się przyda. – oczywiście, że zdawał sobie sprawę, jaki tryb dziewczyna prowadzi. Zresztą to było jednym z powodów dla którego się tak dobrze dogadywali. Taki był ich urok i pewnie nikt poza nimi nie mógłby tego zrozumieć.
Z tym fanklubem można było coś wykombinować, w końcu to nie mógł sobie wyobrazić jej miny, gdyby zebrał znajomych i chodziliby za nią z jakimiś plakietkami. Chociaż na dobrą sprawę on jej powinien w zupełności wystarczyć.
W jednej chwili stała przed nim i zwijała się ze śmiechu, a po chwili jej nie było. W międzyczasie broda zniknęła, nad czym ubolewał do czasu, aż Titi nie pojawiła się ponownie obok. Pocałowała go. Nie myślał nad tym długo tylko dał się ponieść. Właściwie to oboje doskonale wiedzieli, że do tego dojdzie. Przez myśl przeszło mu co ją pociąga, skoro już stracił swoją najlepszą rzecz – mianowicie brodę, która była idealna w każdym calu. Odrzucił to wszystko na bok, w końcu nie było sensu się tym przejmować. Domyślił się, że stanie na palcach nie może być za wygodne, podobnie jak schylanie się, dlatego i ta opcja odpadała. Karzełek była lekka, więc wziął ją na ręce i ruszył w głąb domu, uciekając od oczu postronnych.
- Gdzie? – spytał, zatrzymując się na chwilę.
Powrót do góry Go down


Alice Månen-Findabair
Alice Månen-Findabair

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : animagia
Galeony : 394
  Liczba postów : 450
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13826-alice-manen-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13830-piru#366380
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13828-alice-manen-findabair#366376
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:08;

Wzięła głęboki wdech i położyła dłonie na blacie, by podrzucić się na górę i usiąść swobodnie. Jej nogi zwisały, dzięki czemu, mogły odpocząć od ciągłego biegu. Miała nadzieję, że będzie mogła poświęcić tą chwilę na rozmowie z kimś, kogo zna, jednak nie było jej to dane. Jedyne, co zdążyła zrobić, to odpowiedzieć na pytanie Holdera.
- Podejrzewam, że bawiła się znowu eliksirami i wymieszała wszystko, co było możliwe – westchnęła głęboko. To był dopiero początek imprezy, a ona już była wykończona! Wiedziała, że musi jeszcze raz odwiedzić każdego z panów i upewnić się, że bawią się dobrze. Czy ona się dobrze bawiła? Ciekawie było tak poznawać nowych ludzi, ale była już zmęczona, to nie na jej drobny i słaby organizm. Nim zdążyła mu odpowiedzieć, w kuchni pojawiła się kolejna osoba. Zmusiła się do promiennego uśmiechu, który był bardziej niezwykły, niż zazwyczaj można było się spodziewać i spojrzała na @Thomas Ecclestone. To był zły pomysł. Chłopak wydawał się być niesamowicie pociągający. Dlaczego wcześniej tego nie zauważyła? Ona w swoim anielskim przebraniu siedziała na blacie, wpatrując się w niego widocznie zdezorientowana. Czuła jak jej ciało płonie, czego nie rozumiała. Przegryzła dolną wargę i bez żadnego zastanowienia rzuciła w stronę Nicholasa.
- Skoro to tylko jedzenie, to powinieneś wrócić do swojej partnerki, niegrzecznie jest porzucać ją w trakcie imprezy – powiedziała zerkając na niego i najzwyczajniej w świecie go wyrzucając! Nie jesteś jej już potrzebny panie Holder – prawda, to jest po prostu niesamowite! Niby tak bardzo ze sobą konkurują, a gdy przychodzi co do czego, zapominają o całej wrogości – ponownie rozpromieniała ukazując swój najpiękniejszy uśmiech.

Kostka: 1 - Napój, który wypiłeś sprawia, że przez 2 + 5 (druga kostka) następne posty jesteś tak piękny, że nie można Ci się oprzeć!
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:12;

-Głupot Cię uczyli w tej szkole, wiesz? Żeby pochwa ostrzyła miecz, to musi być na prawdę wyjątkowa i wypasiona. Masz taką? - Zagaiła zastanawiając się, jak będzie wyglądać jego kolejna odpowiedź. Generalnie gdyby się tak zastanowić, to ona była od niego grzeczniejsza. W jej życiu owszem, było całkiem sporo facetów. Jednak rzadko kiedy dopuszczała ich do siebie zbyt blisko. Takich, który mieli okazję przeżyć z nią coś więcej niż zwykły pocałunek było 3, może 4. Reszta to były niewinne romanse przerwane tak szybko, jak tylko pojawiło się jakiekolwiek zaangażowanie. Ostatnio też skończyła w ten sposób jedną relację, zanim ta się w ogóle zaczęła.
Zapewne najpierw byłaby zachwycona, że aż tak się dla niej postarał. Potem by się zaczęła tym wkurzać i chowała by się w schowku na miotły przed stadem wielbicieli. Choć akurat to miejsce nadaje się lepiej do innych rzeczy, bo nikt tam nie chadza.
O nie! Całowanie z brodą nie wchodziło w grę, więc bardzo dobrze iż zniknęła. Co ją więc w nim kręciło? Nie wiem. W tym momencie jest pewne, że wszystko. Wzrost, fakt iż doskonale wiedziała jak świetnie wygląda nago, oczy, zachowanie. Nie musiała się rozdrabniać na szczegół, by czerpać z tego pocałunku jak najwięcej. Szczególnie, że stał się dużo łatwiejszy, gdy Marcelek ją podniósł. Tego dokładnie od niego oczekiwała, czytał jej w myślach. Objęła go nogami zastanawiając się, gdzie by też mogli pójść. Z racji iż amortencja udawała miłość, to postanowiła pozwolić mu na coś, do czego nikt nie miał prawa.
-Drzwi z tabliczką "zakaz wstępu". To mój pokój - Pozwoli mu tam wejść. Niesłychane. Zaraz po tym krótkim zdaniu postanowiła wrócić do czynności, która w tym momencie sprawiała jej największą przyjemność. Ponownie wpiła się w jego wargi, tym razem zdecydowanie mniej delikatniej. Będzie musiał jakoś sobie poradzić z odszukaniem pomieszczania, które mu zasugerowała. Nie powinno to być trudne... Choć całowanie w trakcie chodzenia mogło trochę podwyższać trudność.
Powrót do góry Go down


Shawn E. Reed
Shawn E. Reed

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 33
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 184 cm
C. szczególne : Tatuaże, magiczna metalowa proteza prawej ręki, Gwiazda Południa zawieszona na łańcuszku na szyi.
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 752
  Liczba postów : 1197
https://www.czarodzieje.org/t13596-shawn-e-reed?highlight=Shawn
https://www.czarodzieje.org/t13600-wrona-shawna
https://www.czarodzieje.org/t13601-shawn-e-reed?highlight=Shawn
https://www.czarodzieje.org/t19478-shawn-e-reed-dziennik
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:13;

Nawet się zdziwił widząc przed drzwiami do jego posiadłości dość pomiętą ulotkę, a raczej zaproszenie na imprezę. Shawn, czytając ją, nie był do końca pewien czy to żart czy nie, ostatnio rzadko kto zapraszał go na cokolwiek. Pierwsza myśl jaka mu wpadła do głowy to spalić ten szkarłatny papierek i zapomnieć o nim na wieki, ostatecznie jednak chyba się na to pisał.
Nie miał nic do stracenia, a ostatnio nie robił nic, prócz malowania w pracowni i pracowania w Borginie. Czuł pewną rutynę, odkąd Naberrie się od niego odcięła. Nie widział jej, ani nie słyszał co u niej od kilku tygodni, może nawet miesiąc. Po ich ostatnim spotkaniu chciał jej dać pewnego rodzaju spokój i czas na zastanowienie się nad wszystkim.
Przed wyjściem musiał się przebrać, nie do końca wiedział jak się ubrać. W co, jaki pomysł na przebranie, żeby nie było tak banalne i proste.
I tak skończyło się nie do końca z jego oczekiwaniami. Ubrał się w to co miał i nawet pasowało ze sobą w komplecie: długi płaszcz z dużym kołnierzem, by zasłonił jego tatuaż na szyi, maskę zakrywającą jego oblicze, ciemną perukę oraz gustowny kapelusz. Cała kompozycja była nawet okej. Nie zastanawiając się dłużej, spakował do torby różdżkę, jakieś tam pierdoły i wyszedł z domu, jeszcze bez maski. Sam postanowił pójść na miejsce spotkania na piechotę, coś tam się orientował, gdzie jest ten dom i nie był jakoś daleko.
Dopiero gdy owy budynek był już na widoku, założył maskę, z którą przeprawił się przez resztę drogi. Wszedł do środka, słysząc od razu głośne rozmowy i różne zmieszane ze sobą zapachy. Zrzucił z siebie drugie płaszcz, który narzucił na siebie tylko by przetrwać zimno panujące na zewnątrz. Po dłuższej chwili obchodzenia się z tą maską, przyzwyczaił się i nawet nie przeszkadzała mu lekko ograniczona widoczność. Wszedł do salonu, gdzie była większość gości i skinął wszystkim na powitanie. Zaczął szukać w tłumie ludzi znajomej twarzy, bądź aparycji pani organizator by podziękować za zaproszenie. A że takowej pani nie znalazł, rozejrzał się po pomieszczeniu, po drinkach i tak dalej. Zastanawiał się chwilę czy nie skoczyć po jednego, lecz odmówił sobie, czując jednocześnie chęć zapalenia papierosa. Wyszedł na taras, na którym były jeszcze trzy osoby, z których jedną o dziwo rozpoznał i nawet się zdziwił - była to panna, z którą ostatnio korespondował poprzez listy. Uśmiechnął się pod maską na wspomnienie o prezencie świątecznym. Cóż, musi zaczekać z zapaleniem papierosa, nie będzie odsłaniać twarzy. Skinął grzecznie głową na przywitanie i też na znak by sobie nie przeszkadzali. teraz do końca nie wiedział co tu robić, dlatego, by nie wyjść na głupka, odszedł trochę na bok i zasłaniając twarzy włosami z peruki, ściągnął maskę i zapalił. Poczuł wielką ulgę, wpuszczając dym do swoich płuc, by za chwilę go wypuścić.
Powrót do góry Go down


Thomas Ecclestone
Thomas Ecclestone

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 148
  Liczba postów : 214
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13867-thomas-ecclestone?nid=19#367403
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13898-thomas-ecclestone#367421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13896-thomas-ecclestone#367419
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:31;

Thomas odnalazł jedną z gospodyń i akurat lokalizacją była kuchnia. Nie była sama, ale nie przeszkadzało to Ślizgonowi na wtargnięcie do potencjalnej już rozmowy i powiedzieć swoje. Był odpowiednio wychowany a i też przeczucie nakazywało mu, by jednak złożyć odpowiedni szacunek osobie, która postanowiła zorganizować imprezę i tym samym go zaprosić. Mądry ruch? Jak najbardziej, przecież on był duszą towarzystwa i doskonale wiedział, jak radzić sobie z każdą jednostką. Urok osobisty? Bez dwóch zdań. Czy jednak miał nienaturalną przewagę? Była to prawda. Nie wykorzystywał jeszcze hipnozy, aczkolwiek jego własne ciało było pod wpływem eliksiru upiększającego. Obecnie był doskonałą wersją samego siebie a mówiło to wiele, gdyż w stanie naturalnym nie narzekał na zainteresowanie płci przeciwnej. Chciał więc mieć tutaj pewną kontrolę nad niewiele starszą od siebie kobietą, ale jednak nie wszystko poszło po jego myśli. Osoba jaką ujrzał, była niesamowita i nie był w stanie oderwać od niej swoich oczu. Prawdą było to, że Hogward gości wiele pięknych dziewcząt, ale tę z pewnością by zapamiętał... czyżby również natrafiła na ten sam drink? Prawdopodobnie, ale nie przeszkadzało mu to nic a nic. Jego wewnętrzny hedonista przeżywał teraz stan delikatnej nirwany..

Oczami przejeżdżał po jej ciele, od nóg po samą twarz, nie przejmując się żadnymi konsekwencjami. Było co podziwiać i się z tym nie krył. Strój anielicy także dodawał pewnej pikanterii..
Ślizgon jej zapragnął... bycie przy niej, poczucie perfum, umożliwienie cielesnego kontaktu.. każda z tym opcji motywowała go do tego, by zabrać ją od pozostałych lub nawet walczyć o ile zajdzie taka potrzeba. Dziwne było być pod wpływem takiego uroku.. czy tak się czuły osoby, które sam manipulował wcześniej?

Alice rzuciła mu się w ramiona i posłała w jego stronę jeden z najbardziej uroczych uśmiechów jakie miał możliwość ujrzeć. Złapał ją za rękę a następnie wymusił piruet.. skoro już ją doceniał, równie dobrze mógł obejrzeć ją z każdej strony..
Palcem wskazującym i środkowym przejechał powoli po jej prawym policzku i odparł:
-Nie wiem czy Cię dzisiaj gdziekolwiek puszczę.. - jak na to zareaguje? zaraz się przekonamy.
Powrót do góry Go down


Marcellus Butler
Marcellus Butler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 239
  Liczba postów : 77
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13884-marcellus-butler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13899-laslie#367422
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13895-marcellus-butler
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:34;

- Oczywiście, że mam. W końcu trzeba dbać o swój sprzęt. – odpowiedział rzeczowo, czy zgodnie z prawdą? Tego nie wiedział nikt. Nigdy nie znał się na pielęgnowaniu mieczy, przynajmniej na tych w powszechnym tego słowa znaczeniu. Może i była grzeczniejsza, jednak w tym „związku” to ona była diablicą.
Schowki akurat są przereklamowane i ciasne, zwłaszcza jak ktoś jest wysoki. Znacznie wygodniejsze są puste klasy, a przynajmniej bardziej przestronne.
Nie oszukujmy się. Od początku ona kręciła jego, a on ją. Nieważne jak długo by zaprzeczali. Jednak nie było nic więcej ponad to. Rozejrzał się po domu i zaczął iść przed siebie. Kiedy wreszcie znalazł upragnione drzwi. Podrzucił dziewczynę, żeby je otworzyć. Zdecydowanie nie tak wyobrażał sobie jej pokój. Miał wrażenie, że był za grzeczny jak dla niej. Bardziej przypisałby go Alice, chociaż te tabliczki na drzwiach zdecydowanie wskazywały Vittorie. Rozejrzał się kątem oka za łóżkiem, ale nic takiego nie było w zasięgu jego wzroku. No może prócz kanapy, ale w końcu najważniejsza była wygoda. A Titi nie wyglądała na osobę, która zadowoliłaby się kanapą.
- Nie mów, że nie posiadasz łóżka. – mruknął, przerywając na chwilę.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:45;

Pokój Tori

Grzeczny diabełek? Kto to widział! Takie stworzonka w ogóle istnieją? Najwyraźniej tak. Inaczej trudno byłoby być takim słodkim i jednocześnie takim niebezpiecznym - a ona właśnie to osiągnęła. Taką miała opinię i trudno było się z tym nie zgodzić. Tak czy siak nie uwierzyła mu w to iż posiada taką pochwę, co obrzuciła tylko krótkim "Ta, jasne". Gdyby taką miał, to już dawno wymachiwałby mieczem na prawo i lewo, a on co? Taki grzeczniutki dzisiaj.
No tak. Zapominam, że świat nie jest stworzony dla takich Rycerzy. Raczej dla Karzełków, dlatego ona mieściła się wszędzie czego najlepszym dowodem była jej sypialnia. Trzeba było się na prawdę natrudzić, żeby ktoś powyżej 180 cm dostał się na jej łóżko. Oczywiście było to możliwe, ale w ów małym pomieszczeniu dodatkowym było na prawdę mało miejsca. Ona jednak lubiła ciasnotę - dawała jej poczucie przytulności.
Oboje się nie nadawali do tego, by mogło być z tego coś więcej. Nawet gdyby jedno się zakochało, to drugie? Cóż. Zostałoby zranione. Dlatego układ z brakiem zobowiązań i przyjaźnią był świetny. Co jednak poradzić na to, że obecnie była w nim szaleńczo zakochana i nie chciała się z nikim dzielić jego osobą? Dlatego zaciągnęła go tam, gdzie nikt im nie będzie przeszkadzać. Cóż, Titi potrafiła zaskakiwać. W gruncie rzeczy choć miała roztrzepaną głowę, to pokój miała dość porządny. No i oczywiście grzeczny.
-Posiadam - To mówiąc wskazała na dziurę znajdującą się nad drzwiami do garderoby - Ale mogę się założyć, że się tam nie zmieścicsz - O kurcze. To zabrzmiało jak wyzwanie!
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 01:49;

Sunny sama do końca nie wiedziała co się dzieje. Tańczyła z panienką @Vittoria Findabair. Następnie Alice zabrała siostrę i zamieniła na @Max Flint. A później okazało się, ze tańczy jednak z @" Chandler Keane". Jak to się właściwie stało? Hmm..sama nie miała zielonego pojęcia. Rozejrzała się po zgromadzonych i ujrzała @"Thomas Eccleston" rozmawiającego z Alice! A raczej obściskujących się w kuchni. Aż się w niej zagotowało. Zacisnęła dłonie w pięści i zeszła z parkietu. Podeszła oburzona do bufetu i złapała pierwsze lepsze przekąski. Wsunęła kokosową kuleczkę do ust, przeżuła i połknęła. Nagle dostała napadu potwornej czkawki! Pospiesznie złapała jakiś kubek i napiła się. Poczuła coś dziwnego, ale nie miała pojęcia ze jej język zmienił kolor na zielony. Nagle znów to dziwna ochota! Złapała @Dracon Venimeux za rękę i zaciągnęła na parkiet.
-Co u Ciebie przystojniaczku? Jaki z Ciebie seksowny wilczek.-wyszeptała mu do uszka i zadziornie przygryzła jego płatek. Po chwili odsunęła się od niego i zaczęła dziko pląsać w rytm muzyki. Ta głupia chęć tańczenia w ogóle nie mijała. To było strasznie irytujące. Nie mogła z nikim normalnie porozmawiać tylko musiała tańczyć. Na szczęście Dracon jej potowarzyszy!
Powrót do góry Go down


Nicholas Holder
Nicholas Holder

Nauczyciel
Wiek : 34
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 142
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13948-nicholas-holder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13951-hu-hu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13952-nicholas-holder
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 02:01;

Generalnie wydawało mu się, że ślizgon jest całkiem sympatyczny. Gdy jedna zaczął przymilać się do Alice, a ona zasugerowała mu, że ma po prostu wyjść... Nie wiem. Może to ten eliksir upiększający, który i jego zauroczył. Może fakt i był jej ochroniarze. A może jedno i drugie. Sprawiło to, że zareagował niemal natychmiast. Dość mocno złapał Alice za ramię i pociągnął ją do tyłu. Jeśli się potknęła, to oczywiście ją złapał. Zaraz za tym spojrzał się na Thomasa... Cholera. Jak tu gniewać się na kogoś tak zjawiskowego? Opanuj się Nicholas, opanuj!
- Twoja partnerka potrzebuje kogoś do tańca. Może byś się tym zajął - Warknął ostro dostrzegając, że Sunny cały czas szuka kogoś, kto będzie z nią tańczył. Wykorzystał ten fakt, że skoro z nią przyszedł, to powinien się nią opiekować. Niby jak on Hope, ale Nicholas to co innego. Był w pracy i musiał chronić swój obiekt. Dlatego przytrzymał Alice, podniósł lekką dziewczynę i przerzucił sobie przez ramię jak worek kartofli. Porwanie! Porywa ją z tego miejsca i zniesie gdzieś, gdzie faceci nie będą mu się na nią rzucać. Ewentualnie to on się rzuci. Już wiedział, co się dzieje. W ciastkach i przekąskach jest eliksir upiększający, lub innego gówno tego typu.
-A od tej oto Pani się odpierdol - Dodał tak ostrym tonem, że kompletnie do niego nie pasował. I razem ze swoim workiem ruszył w stronę wyjścia z kuchni. Zaraz ją zamknie w łazience do końca dnia i tyle będzie miała z zabawy! No prostu nie dało się jej upilnować!
Powrót do góry Go down


Hope Crowe
Hope Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 750
  Liczba postów : 358
http://czarodzieje.org/t11763-hope-h-crowe#315635
http://czarodzieje.org/t11770-nienawidz-mnie-a-zarazem-kochaj#315743
http://czarodzieje.org/t11769-hope-h-crowe#315742
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 02:10;

Spaliła papierosa i wróciła na imprezę. Rozejrzała się po zgromadzonych i znalazła Nicholasa. Powędrowała dalej i co?! Co co co?! Wróciła do niego wzrokiem. Jej oczom ukazał się Nicholas wynoszący Alice z kuchni! Gdzie on ją zabierał?! No gdzie? Hope podeszła do nich i stanęła na drodze swojego wybawcy.
-Co się tutaj dzieje?-powiedziała oburzona tym jakże przedziwnym widokiem. No dobrze gdyby Alice nie wypiła tego co ona to jeszcze by im darowała tą dziwną zabawę. Jednak dziewczyna miała na sobie jakiś dziwny urok! Skrzyżowała ręce na piersiach i wpatrywała się gniewnie w Nicholasa. Alice była wypięta do niej pupą więc Hope nie zwracała na nią uwagi.
-Dlaczego wynosisz ją z kuchni? I to w taki dziwny sposób? Gdzie ją zabierasz? Nie jesteś czasem nauczycielem? To chyba niestosowne zabierać swoją uczennice do pokoju?-zaczęła mówić uśmiechając się złowrogo. No cóż mogła w sumie zrobić coś okropnego i zawiadomić odpowiednie władze o takim zajściu, ale taka okropna to ona nie była. Tupnęła nogą, a jej twarz posmutniała.
-Nie spodziewałam się tego po Tobie.-powiedziała ze smutkiem i odwróciła się do niego plecami.
Powrót do góry Go down


Alice Månen-Findabair
Alice Månen-Findabair

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : animagia
Galeony : 394
  Liczba postów : 450
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13826-alice-manen-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13830-piru#366380
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13828-alice-manen-findabair#366376
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 02:16;

Dziewczyna z natury była urocza i przyciągała do siebie ludzi, zmuszając ich do pewnego rodzaju opiekuńczości. Można powiedzieć, że takiego brania, to ona jeszcze nigdy nie miała. Chociaż nawet nie zwracała na to większej uwagi, miała tyle pracy, tyle osób, którymi trzeba się zająć, a teraz? Teraz kiedy zrobiła sobie przerwę, mogła się oddać tej fali pożądania i zachwytu, który pociągnął jej ciało do dziwnych, nieznanych jej dotąd odruchów. Obserwowała, wręcz obsesyjnie, każdy skrawek twarzy chłopaka, czując, że chciałaby pochłaniać ją bardziej i więcej. Czuła również na sobie jego spojrzenie, którego nawet nie ukrywał, a ona, nie miała zamiaru się zawstydzać. Jedynie założyła nogę na nogę i przybrała taką pozycję, by mógł zobaczyć więcej i bardziej. Wciąż czuła, że chciałaby spędzić tą przerwę trochę inaczej niż pierwotnie planowała. Odpoczynek jest przereklamowany, wysiłek fizyczny leczy wszelkie dolegliwości, bez względu w jakiej formie.
Jakoś się tak stało, że dziewczyna skończyła w jego ramionach i prawdę mówiąc, pozwoliła mu na wszystko, nie robiło jej to większej różnicy. Wpatrywała się z delikatnym uśmiechem, a kiedy w końcu wyszeptał w jej stronę te kilka słów, wiedziała co mu odpowie. Już była cała podekscytowana, gdy na ramieniu poczuła silny ucisk dłoni, który stanowczo wyrwał ją z objęć chłopaka.
- Hej! – rzuciła z wyrzutem, ale nie sądzę, by którykolwiek z panów postanowił usłuchać jej niezadowolenia. Nim zdążyła się odgryźć, że sam powinien poszukać swojej partnerki, jak już mu to sugerowała, złapał ją za talię i potraktował jak worek ziemniaków – Puść mnie! Słyszysz! – uderzyła kilka razy w jego plecy z pięści, nie miała tyle siły co on. Całe szczęście, że dzięki tej pozycji, nie miała możliwości obserwować Thomasa, chociaż podejrzewam, że on miał bardzo ciekawy widok, a mianowicie jej zgrabny tyłeczek.
Czystość umysłu jej wróciła, a ona przestała się w końcu szarpać. Spojrzała na stojącą przed nią ślizgonkę, nawet jeżeli wyglądała olśniewająco, to jej głupota, to przyćmiła.
- Jesteś niepoważna? – rzuciła w jej kierunku. Była poirytowana, cóż się dziwić, ktoś niósł ją jak worek ziemniaków – Pan Holder ratuje mnie przed przeklętym jedzeniem Titi – rzuciła w jej kierunku. Powinna się wstydzić i to bardzo. Jak mogła pomyśleć, że mogą chodzić mu po głowie takie rzeczy? – zresztą… – ugryzła się w język. Nie mogła tego teraz powiedzieć – puść mnie…. Proszę? – zagaiła o wiele spokojniej.

Kostka: 1 - Napój, który wypiłeś sprawia, że przez 1 + 5 (druga kostka) następne posty jesteś tak piękny, że nie można Ci się oprzeć!
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 02:22;

Nie zdążył usłyszeć żadnej odpowiedzi, kiedy poczuł, jak ktoś, coś, czy kto to wie, ciągnie go za rękę na sam środek parkietu. Prawdę mówiąc, to nie miał nic przeciwko temu, by zatańczyć z jego uroczym słoneczkiem, ale… Słucham? Ten tekst, z tymi ruchami, nie był w stanie jej towarzyszyć, przykro mi Sunny, ale on po prostu miał ochotę wybuchnąć śmiechem. Ledwo się od tego powstrzymał, rozejrzał się w około, jakby szukając pomocy z zewnątrz, po czym zrobił krok w tył.
- Eeeee – zaczął zdezorientowany. Co tu się tak pusto zrobiło? Część ludzi wyszła na taras, reszta siedziała w kuchni… kogoś brakuje. Raz, dwa, trzy…
Co jest kurwa? Mężczyzna rozejrzał się i nagle zobaczył, jak grupka osób, porzuca biednego @Thomas Ecclestone i postanawia się zająć samą sobą – daj mi chwilę – powiedział, po czym wsadził ręce do kieszeni i podszedł do chłopaka, wolnym krokiem, nie spuszczając z niego wzroku, jak wilk polujący na ofiarę. Pasował mu ten strój… tylko coś było nie tak. Czemu ten chłopak był taki… taki… przystojny? O NIE! Odwrócił wzrok, ta myśl go oparzyła.
- Słoneczko pragnie z tobą zatańczyć – wydukał wskazując do tyłu, na wariującą na parkiecie puchonkę. Podejrzewam, że to załatwi sprawę… prawda?
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 02:28;

- Naprawdę wolałabyś jakbym tak się do pana zwracała, panie Tease? - spytała, po części zwyczajnie sobie żartując, po części ciekawa szczerej odpowiedzi. Chociaż Caspra na tyle ciężko było rozgryźć, że nie do końca orientowała się w tym, czy kłamie czy nie. I tak nie zamierzała mówić do niego per "pan", skoro już dawno temu zdecydowała, że woli zdrobnienie "Cassie". Nawet jeśli czasem wypadało w kontaktach z szefem zachować powagę, Fire robiła wszystko tak, jak chciała. Swoją drogą, kiedyś nawet zastanawiała się do jakiego domu należał Casper, jeśli w ogóle uczęszczał do Hogwartu, a nie gdzieś indziej, jak ona przez większość życia. Strzelała rzeczywiście na Slytherin, ale z tą całą jego mądrością pasował także do Ravenclawu.
- Zbyt często. - dodała tylko, nie myśląc już o trumnach i wampirach, w które oboje się przypadkiem wcielili wspólnie. To sprawiało, że w jakiś sposób do siebie pasowali... Nie, po prostu tak wyszło i nie należało się nad tym dłużej zastanawiać. Fire bardzo chciała przyjąć do wiadomości fakt, że Tease po prostu pozwala jej najnormalniej w świecie samodzielnie podjąć decyzję, nie wpływając na nią w jakikolwiek sposób. Chciała, ale coś się w Szkotce zablokowało na tamten moment. Przecież dobrze wiedziała, że teraz będą się widywać naprawdę rzadko. Praktycznie wcale. Nie żeby miało to znaczenie, po prostu sobie to uświadomiła.
W milczeniu poszła z nim na taras, z ulgą zauważając, że jest pusty. Usiadła na jednej z kanap, kładąc sobie poduszkę na kolanach. Spojrzeniem oglądała otoczenie. Na szczęście nie musieli doświadczać nieprzyjemności związanych z zimnem. Kanapy delikatnie ogrzewała magia, co szybko wyczuła Blaithin.
- W Oasis wszystko na pewno w porządku? - podniosła wreszcie błękitne oczy, żeby natknąć się na wzrok Caspra. Mógł domyślić się, że pytała głównie o to, czy nie ma problemów z Zoxinem. Gryfonka nie lubiła się martwić, dlatego oczekiwała zapewnień, że jest okej. W międzyczasie na taras weszła jakaś dziewczyna, więc Fire zamilkła i spięła mięśnie. Mogła się spodziewać, że przyjdą tu inni, ale dziwnie ją to zirytowało. Dlatego tym mniej ucieszyła się na widok kolejnej osoby, prawdopodobnie mężczyzny. Blaithin zasłoniła się jedynie szkarłatno-złotą maską karnawałową, on postawił na całkowite ukrycie swojej tożsamości.
Dziewczyna wyszła, także Gryfonka obserwowała już tylko nieznajomego kątem oka... i okazało się, że jednak znajomego. Nie dość, że wcześniej chyba wyłapała gdzieś w tłumie twarz Ecclestone'a to do tego zjawiał się Shawn. Spotkali się szybciej, niż Fire mogłaby się spodziewać. Zacisnęła palce na poduszce. Nie chciała jednak w jakiś sposób reagować na obecność mężczyzny.
- Przeczuwam, że wyjątkowo szybko się dzisiaj upiję. - wymamrotała jedynie, zatapiając się znów w Ognistej Whisky. Wypiła już z gwinta, rezygnując ze szklanki. Otarła wierzchem dłoni usta i zastanowiła się, czy nie lepiej byłoby jednak sobie pójść. Ale tak miło się siedziało i w każdej chwili mogła zapalić. Tylko Shawn nie pasował.
Powrót do góry Go down


Casper Angel Tease
Casper Angel Tease

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 30
Wzrost : 185cm
C. szczególne : "Puste" spojrzenie; lewa ręka w geometrycznych tatuażach ze słowem "PAST" na kłykciach; zapach
Galeony : 819
  Liczba postów : 373
http://czarodzieje.org/t13550-casper-angel-tease#360782
http://czarodzieje.org/t13562-anielska-poczta#361164
https://www.czarodzieje.org/t13561-casper-angel-tease#361163
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 08:18;

Zerknął na swoją towarzyszkę aby upewnić się, że serio zadałą to pytanie (żartobliwie, oczywiście). Przecież oboje doskonale wiedzieli, że nie nazywałaby go aż tak grzecznie. W szczególności nie teraz, gdy już nie był jej szefem...
- Nie. - Stwierdził, wyłapując w tłumie znajome twarze. Gdzieś przemknęła mu tańcząca Sunny (zapragnął więc jak najszybciej zaszyć się gdzieś z Fire, żeby Puchonka przypadkiem nie wpadła na robienie im jakiś scen), w innym kącie pokoju brylował niesamowicie przystojny Ślizgon, którego Casper za bardzo nie kojarzył. - Ale brzmi to całkiem seksownie, tak raz na jakiś czas - dodał takim tonem, jakby wraz z Blaithin rozprawiali na temat pogody.
Ucieszył się, gdy wyszli na dwór, bo naprawdę zaczęło go kusić aby zapoznać się z tamtym chłopakiem. No cóż, nie zamierzał porzucać w taki sposób Fire, ani podrywać ot tak jakichś ślicznotek. Usiadł na kanapie obok wampirzycy, zachowując "bezpieczną" odległość głównie dla jej komfortu.
Nie zdążył jej odpowiedzieć, ponieważ zaraz na tarasie pojawiła się jakaś panna w celu zapalenia papierosa, a chwilę później jej śladem poszedł jakiś facet. Tease mrugnął do Gryfonki, żeby sobie przypadkiem nie pomyślała, że zignorował jej pytanie. Z tego wszystkiego i jemu zachciało się zapalić. Wyjął już prawie swoje ukochane Volde-Morty, gdy przypomniał sobie o preferencjach Blaithin. Nie byłby sobą, gdyby nie miał gdzieś przy sobie zbłąkanej paczki Wizz-Wizzów, toteż zaraz częstował ją jej ulubionymi papierosami. Postanowił również odpowiedzieć na jej pytanie, bo dziewczyna wróciła na imprezę i zostali tylko z jednym palaczem. Czy to nie był przypadkiem właściciel Borgina i Burkesa?
- Jest w porządku, radzę sobie. Pomijając fakt, że aktualnie mnie tam nie ma...- Ależ oczywiście, że zrozumiał jej pytanie. Nawet jako imprezowicz niestety nie mógł przyzwyczaić się do tego, że zostawiał swoje maleństwo na tak długo. Poza tym, zawsze miał wrażenie, że akurat pod jego nieobecność wydarzy się coś złego. - A jak u ciebie? - W życiu by normalnie nie zadał takiego pytania! Ale skoro wyciekła już sprawa Zoxina, to postanowił dowiedzieć się jak najwięcej. Blaithin nie musiała wiedzieć, że w rzeczywistości notorycznie dopytywał wszystkich o swojego byłego partnera biznesowego, albo jak bacznie starał się zbierać informacje co do Fire. Nic szczególnego, po prostu... Kontrolował, czy nie wkopała się w jakieś ogromne kłopoty. Jak narazie było dość cicho, ale może coś mu umknęło?
- Och, to może być zabawne. - Uznał, popijając swoją Ognistą.
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 17:45;

Ludzie zaczynali się bardzo typowo zresztą rozchodzić do grupek wzajemnej adoracji które liczyły mniej niż cały zbiór osób na imprezie, co dość uspokoiło Ruth, bo liczyła na to, że nie będzie musiała - przynajmniej na razie - tańczyć, czy uskuteczniać innych wydziwunków z ludźmi, których znała piętnaście sekund. Może nie była tak liberalna, jak myślała...
Dopiero kiedy Max zadał jej pytanie o personalia zorientowała się, że on przebrał się ładnie i generalnie wyglądał jak przebrany a ona na poważnie sprawiała wrażenie, jakby była swoją złą bliźniaczką. Będzie o czym opowiadać w pracy w poniedziałek rano, zdecydowanie.
-Taak, nie miałam czasu się przebrać - wypaliła bezmyślnie, bo zabrzmiała tak, jakby na co dzień ukrywała swoje tatuaże przed kolegami z pracy pod sukienkami i misternymi zaklęciami.
Wzięła od Maxa alkohol i chyba przez zaaferowanie tym imprezowym miszmaszem wypiła na raz pół szklanki. W Szwecji jest tak, że nie można kupić alkoholu cały czas, więc jeśli Szwed pije, to pije, a nie się bawi w tańcu.
I w tym momencie o mały włos nie wypluła tej whisky, kiedy zobaczyła, że w miksturze Maxa był jakiś dodatkowy składnik, który sprawił, że zaczęła rosnąć mu gęsta broda! Chyba jednak Ruth poprzestanie na tej jednej szklance, skoro ktoś zabawił się w małego alchemika.
-No...Muszę ci powiedzieć, że teraz to może nawet jakiś byk by się ciebie wystraszył - zaśmiała się, skubiąc zaczepnie jego nową brodę.
-A tak przede wszystkim, to co tutaj robisz? Przyszedłeś podrywać studentki, przyznaj się - uderzyła go lekko w bark i zmarszczyła dziecinnie nos. Wyglądała jak osiemnastolatka, która w tajemnicy przed rodzicami wydziarała sobie rękawy i teraz próbuje sama poderwać przystojnego aurora. W istocie oczywiście tylko się droczyła, ale cóż...To przecież impreza. Wszystko wolno.
Powrót do góry Go down


Shawn E. Reed
Shawn E. Reed

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 33
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 184 cm
C. szczególne : Tatuaże, magiczna metalowa proteza prawej ręki, Gwiazda Południa zawieszona na łańcuszku na szyi.
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 752
  Liczba postów : 1197
https://www.czarodzieje.org/t13596-shawn-e-reed?highlight=Shawn
https://www.czarodzieje.org/t13600-wrona-shawna
https://www.czarodzieje.org/t13601-shawn-e-reed?highlight=Shawn
https://www.czarodzieje.org/t19478-shawn-e-reed-dziennik
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 18:27;

Skończywszy palić założył ponownie maskę i znów czuł się incognito. Teraz mu to bardziej odpowiadało, jednakże istniało prawdopodobieństwo, że Blaith ujrzała jego twarz i go rozpoznała. Tym zabawniej.
Zwrócił swój wzrok na tą dwójkę, nie ukrywając udawanego zainteresowania. Udawanego, gdyż wystarczająco przypatrzył się Fire ostatnim razem gdy się spotkali i teraz strój nie odmienił jej tak znacząco, by się dziwił, że to ta sama osoba. Jej ubiór typowej metalistki czy kogoś w tym rodzaju nie zwracał jego uwagi. Widząc tą dwójkę uznał, że chyba za bardzo się postarał z przebraniem.
Zaczął także podświadomie podsłuchiwać ich rozmowę, co trochę komicznie wyglądało, jego twarz za maską była skierowana centralnie na Fire, więc nie było mowy, by się z tym krył. Dopiero po chwili postanowił, że może się ujawni bo znudziło mu się stanie po drugiej stronie tarasu i dziwnie się przyglądać dziewczynie. Ruszył niesłyszalnym krokiem do nich i stanął za rudowłosą w momencie, kiedy mówiła o jakimś upiciu się. Cóż, Shawnowi wydawało się, że każdy tutaj się upije. Po to przecież przyszli?
Usiadł na fotelu obok kanapy, na której siedziała Blaithin wraz z panem... jakimś?
Odrzucił kapelusz z peruką, a maskę włożył do torby. Naszła go ochota na ponowne zapalenie, więc paczka Voldków ponownie została otworzona i drugi już dziś papieros wylądował w buzi mężczyzny. Zapalił końcem różdżki i wypuścił dym z ust, tworząc dość obszerną chmurkę.
Widząc ich spojrzenia, wyjął papierosa z ust i z uroczym uśmieszkiem przywitał ich:
- Dzień dobry. - Po czym znów zaciągnął się nikotyną i innymi związkami zawartymi w Voldku.
Korciło go trochę by wziąć im tą butelkę i również się napić, ale etykieta savoir vivre, którą dzisiaj przestrzegał, nie pozwalała mu na zabieranie czyjejś własności bez pytania. Dlatego nie pokazując im chęci napicia się, po prostu zaczął się nachalnie przyglądać mężczyźnie, który siedział obok znanej mu dziewczyny. Był coś w jego wieku, może kiedyś go widział, a może nie. Kto wie, nie pamiętał. A rzadko mu się to zdarzało, bo wolał zapamiętywać twarze nieznajomych. Cóż, jeśli kiedykolwiek się widzieli, to Shawn musiał uznać, że Casper nie jest wart zapamiętywania.
Po chwilowej ciszy, strzelił kościami w dłoni i odezwał się:
- Gdybyście mnie nie kojarzyli... bądź nie znali... albo nie chcieli mnie znać... To mimo wszystko się przedstawię - jestem Reed. Po prostu. Miło mi Cię tu widzieć, Fire jak pamiętam, tak? A, i pana również. - Zaczął mówić bardzo oficjalnie, uśmiechając się grzecznie. Wydawałoby się, że Shawn jest taki kulturalny i tak dalej.
Powrót do góry Go down


Marcellus Butler
Marcellus Butler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 239
  Liczba postów : 77
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13884-marcellus-butler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13899-laslie#367422
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13895-marcellus-butler
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 19:41;

Pokój Tori

Zawsze pod górkę. Co prawda nigdy nie miał problemów z dosięgnięciem do najwyższej półki po książkę, ale właśnie w takich pomieszczeniach zawsze miał problem. Były za ciasne, a on był na nie zdecydowanie za duży. Dlatego lubił swój rodzinny dom, bo był duży i przestronny, w sam raz dostosowany do jego potrzeb.
Spojrzał  w górę i chciał sobie odpuścić przeciskanie się przez ciasne otwory, ale po takich słowach, nawet gdyby chciał, to nie mógł zrezygnować. W końcu, jak to on nie da rady?
- To patrz.  – rzucił z zadziornym uśmiechem.
Podsadził Titi, przez co praktycznie znajdowała się na górze. Z nim było gorzej, ale przecież sobie teraz nie odpuści. W końcu musiał udowodnić, że da radę. Początkowo szło mu dobrze, bo głowa zmieściła się bez problemów. Później zaczynały się schody. Po większych i mniejszych trudach udało się wejść do połowy, ale… utknął. I to dlaczego? Zaklinował mu się miecz. Dopiero jak go ściągnął i wrzucił na górę mógł spokojnie wejść.
Chwycił Krzarzełka i pocałował namiętnie kładąc ją na łóżku.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 20:27;

Pokój Titi

Dom Findabair był tak wielki, że pewnie bardzo pasował Marcelkowi. Wprawdzie dużą część stanowiła Klinika dla Zwierząt, która nie nadawała się do mieszkania, jednak mimo to pozostawało wiele przestronnych pokoi i ogród. Titi musiała się na prawdę napracować, żeby w tym wielkim domu znaleźć sobie mały, ciasny kącik, w którym będzie mogła się przespać skulona w uroczą kuleczkę. Ostatecznie jej pokój wymagał dużego remontu, ale jak widać się udało. No i miała dobry powód, by nikogo tu nie zapraszać - a jednak tym razem to zrobiła, co powinno przysporzyć im dużo śmiechu. Szczególnie, że nadal była pod wpływem amortencji i nie do końca świadomie działała.
-No patrzę - Rzuciła takim tonem, jakby już z góry skazała Marcelka na porażkę. Gdy ten ją posadził cofnęła się, by zrobić mu miejsce, którego i tak było mało. Z uśmiechem wpatrywała się w jego męczarnie. Boże, to prawie jak jakiś chory poród. Od razu powiedziała na głos swoje cudowne skojarzenie:
- Proszę Panią, jest już główka, proszę przeć mocniej! - Ten to zawsze znajdzie jej powód do śmiechu. No i do bycia troszkę wredną. No, ale jakoś szedł. Szedł i... I przestał iść. Komuś tu utknęła dupa. Nic dziwnego więc, że wybuchła śmiechem. Po chwili wylądował obok niej miecz, a zaraz za nim doczłapał się Marcelek. No dobra! Wszedł. Chciała mu oczywiście pogratulować, ale Rycerz miał najwyraźniej inne plany. Jak najbardziej pozwoliła się pocałować. Oczywiście odwzajemniła pocałunek i to z całkiem sporym zaangażowaniem. W pewnym momencie eliksir miłości przestał działać, a ona nie do końca rozumiała jak to się stało, że wylądowali razem w jej sypialni. Nie rozumiała dlaczego tak łatwo dała mu wejść z butami w jej prywatność, którą na co dzień tak chroniła. Ale pocałunki sprawiły, że nie długo się nad tym zastanawiała. Po co myśleć o głupotach, gdy dzieją się dużo ciekawsze rzeczy?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dom Findabair - Page 3 QzgSDG8








Dom Findabair - Page 3 Empty


PisanieDom Findabair - Page 3 Empty Re: Dom Findabair  Dom Findabair - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dom Findabair

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 8Strona 3 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dom Findabair - Page 3 KQ4EsqR :: 
mieszkania
-