Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Małe boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 18 z 39 Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 28 ... 39  Next
AutorWiadomość


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Gru 13 2013, 18:23;

First topic message reminder :


Małe boisko

Znajduje się kilka kroków za głównym boiskiem, a prowadzi do niego wydeptana ścieżka, którą można odnaleźć bez problemów nawet w zimie! Powstało dla uczniów, którzy pragną uzewnętrznić swoje emocje w sposób fizyczny! Oczywiście nie tylko o takie kwiatki tutaj chodzi. Rozchodzi się tu również o liczne treningi, które czasem nakładały się na siebie i wymagały rezygnacji, którejś z grup młodzieży oraz przejściu na inny dzień. Nauczyciele quidditcha, zatem doszli zgodnie do porozumienia, że potrzebują trochę dodatkowego miejsca na mini boisko, gdzie można przeprowadzać rozgrzewkę i uczyć zawodników jakiś ciekawych manewrów! Zatem nie zastanawiając się długo poprosili dyrektora o zagospodarowanie części błoni. Tak też się stało.
Zatem to tutaj znajdziesz mniejsze boisko, które ogrodzone jest wysokim płotkiem, który zdobią herby czterech domu Hogwartu. Niestety boisko nie jest wyposażone we własne szatnie czy składzik, w którym przechowywane są kafle, zastępcze miotły czy ochraniacze i to jest główna niedogodność, z którą należy się uporać, czyli należy korzystać z dobudówek głównego boiska i tam pozostawiać swoje rzeczy.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Silvia Valenti
Silvia Valenti

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Silny włoski akcent, szeroki uśmiech na twarzy, kilka mniejszych blizn na dłoniach, leworęczna
Galeony : 1179
  Liczba postów : 853
https://www.czarodzieje.org/t16300-silvia-valenti#446874
https://www.czarodzieje.org/t16304-romo#446901
https://www.czarodzieje.org/t16302-silvia-valenti
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPon Wrz 24 2018, 11:13;

Kilka rzeczy wydarzyło się jednocześnie, ale chyba żadnej z nich nie była w stanie zarejestrować. Skupiła się na tym, że upada. A konkretniej, leci z dużej wysokości i najprawdopodobniej zakończy się to fatalnie. Co prawda, na przestrzeni lat grania w Quidditcha, zmuszona była do tego, aby nauczyć się też spadać z miotły, nie tylko na niej latać, ale zazwyczaj działo się to w bardziej kontrolowanych warunkach, niż te które panowały obecnie. Po pierwsze, to nie był mecz, tylko zwykły samodzielny trening. Po drugie, wzleciała zdecydowanie zbyt wysoko jak na te warunki. Po trzecie, nie przewidziała tego, że Thomen zachowa się w taki a nie inny sposób. W zasadzie nikt by nie przewidział.
Jej głowa uderzyła mocno o ziemię, ale na jej szczęście, było w tym miejscu sporo trawy, co znacznie zamortyzowało upadek. Włosy spięte w kitkę, uwolniły się z uwięzi na wskutek upadku, tym samym tworząc dziwny, różowy okrąg wokół jej głowy. Chociaż nie o głowę martwiła się w tym momencie najbardziej. Nie mogła się ruszyć, a ból rodzący się w jej lewej dłoni dodatkowo potęgował niemoc w całym drobnym ciele dziewczyny. Nawet nie zauważyła, kiedy z jej oczu zaczęły lecieć łzy. Zagryzała zęby cholernie mocno. Słychać było, jak ocierają się jeden o drugi ze zdecydowanie zbyt dużą siłą. Ale nie mogła inaczej. Ten ból rozpierdalał ją od środka. Wiedziała, że gdyby tylko pozwoliła ustom się otworzyć, wyrwałoby się z nich coś na kształt ryku zranionego zwierzęcia.
Nagle poczuła coś jeszcze. Czyjś dotyk. Czyjeś dłonie, które próbowały ją obrócić. Zacisnęła mocno powieki, bo ten dotyk sprawił, że ból w jej dłoni jeszcze bardziej się wzmógł. Głośno wypuściła powietrze z ust, kiedy nagle znalazła się na plecach. Przez cholernie głośne bicie jej serca, przedarł się do jej uszu głos. Dziwnie znajomy ale nie mogła go rozpoznać. Jakby wypowiadał ten ktoś jej imię, ale z pod zaciśniętych powiek nie była w stanie zobaczyć kto to jest.
Krzyk wydarł się z jej ust, kiedy ten ktoś ją podniósł do góry. Już dłużej nie mogła go tłamsić w sobie. Otworzyła oczy i strach ponownie pojawił się na jej licu, kiedy zobaczyła, że ta sama osoba, przez którą znalazła się w tej sytuacji, teraz postanowiła ją ratować. Nie chciała mieć z nim nic wspólnego. Nie teraz. Nie nigdy. Nic dobrego nie mogło z tego wyniknąć i teraz miała już tą świadomość. Zanim jednak zdołała cokolwiek powiedzieć, czy zareagować uznała, że nie warto. On i tak zrobi to, co będzie chciał, a ból dotknął ją tak silny, że po prostu straciła przytomność.

Zt. x2
Powrót do góry Go down


Heaven O. O. Dear
Heaven O. O. Dear

Student Slytherin
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,70
Dodatkowo : Dziecko - Milka O. O. Dear
Galeony : 17
  Liczba postów : 1297
https://www.czarodzieje.org/t16083-heaven-olive-octavia-dear
https://www.czarodzieje.org/t16087-margarita
https://www.czarodzieje.org/t16082-heaven-o-o-dear
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyCzw Lis 08 2018, 23:59;

Nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo się czymś stresowałam. Prawdopodobnie był to jakiś egzamin z eliksirów, bo żaden inny przedmiot nie wzbudzał we mnie zbyt wielu emocji. W pewnym momencie nie wiedziałam co w ogóle mną kierowało, żeby z tak małym doświadczeniem zgłosić się na kapitana. Co prawda naprawdę dużo trenowałam w wakacje i przykładałam się do tego jak tylko mogłam, mój poziom z całą pewnością dalej odbiegał od innych, bardziej doświadczonych graczy. Jednak nie było chętnych, a drużyna nie mogła zostać bez nikogo. Potrzebna była osoba, która chociaż poprowadzi trening, zbierze wszystkich w jednym miejscu i spróbuje rozwiązać to organizacyjnie. Miałam nadzieje, że nadam się do tego.
To był chłodny, wietrzny dzień. Jeżeli chodzi o trening, to może nawet dobrze, lepiej nastawić się na gorsze, niż lepsze warunki, jednak mecz zbliżał się wielkimi krokami i tutaj już ta pogoda mogła być nie lada przeszkodą. Właśnie dlatego mimo że od rana zbierały się ciemne chmury i trochę kropiło trening wydawał mi się koniecznością. Zebrałam ze schowka szkolne miotły i zabrałam ze sobą wszystkie na małe boisko. Byłam pewna, że ta przestrzeń w zupełności nam wystarczy. Prawdę mówiąc naprawdę obawiałam się o frekwencję, miałam nadzieje, że ślizgoni znajdą jednak trochę motywacji i zjawią się o umówionej godzinie. Odłożyłam miotły na ziemi i czekałam spokojnie, gotowa do rozpoczęcia treningu.
Może da się obyć bez kompletnej porażki? W końcu to tylko przygotowanie, wystarczy przeprowadzić kilka ćwiczeń i wzbudzić chęć walki. Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby w tym roku znowu wygrali krukoni. Może naiwnym było sądzić, że z tak niewielkim doświadczeniem poprowadzę drużynę do zwycięstwa, jednak nie zamierzałam odpuszczać ani na moment.
Powrót do góry Go down


Jacqueline A. Berkeley
Jacqueline A. Berkeley

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 151
  Liczba postów : 141
https://www.czarodzieje.org/t16735-jacqueline-annise-berkeley#464015
https://www.czarodzieje.org/t16745-poczta-jack#464647
https://www.czarodzieje.org/t16738-jacqueline-a-berkeley#464108
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySro Lis 28 2018, 20:35;

Minęły LATA odkąd ostatni raz siedziała na miotle. Odkąd skończyła pierwszy, czy drugi rok w Hogwarcie, nikt w domu już raczej nie był chętny na wspólne latanie, a potem był jakiś oficjalny zakaz. Quidditch i ogólnie miotlarstwo należały zatem do dziedzin, które najmłodsza przedstawicielka rodu Berkeley ostatnimi czasy mocno zaniedbała. Choć przed laty szło jej całkiem nieźle i ojciec (oczywiście w żartach) potrafił wróżyć jej sportową karierę, to nie miała pojęcia, jak będzie jej szło po tak długiej przerwie. Kiedyś potrafiła sprawić, że różnica wieku między nią, a starszym rodzeństwem nie była aż tak widoczna. Ba, od Florence trudno było być słabszym, Gryfonka miała do unoszenia się nad ziemią dwie lewe ręce i chyba półtora lewej nogi. Felix też wolał inne zagadnienia od mioteł. Od zawsze wolał magiczne potworasy. Ale za to odwiedzająca ich od czasu do czasu @Hannah E. Berkeley radziła sobie doskonale i chętnie spędzała czas na miotlarstwie wraz z najmłodszą kuzynką. Czy po latach wszystko miało zadziałać podobnie?
Powrót do góry Go down


Hannah E. Berkeley
Hannah E. Berkeley

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 48
  Liczba postów : 21
https://www.czarodzieje.org/t16808-hannah-e-berkeley
https://www.czarodzieje.org/t16829-pan-dziobas
https://www.czarodzieje.org/t16807-hannah-e-berkeley
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Lis 30 2018, 19:38;

Rude włosy na głowie przypominały płomienie, które walczyły o powietrze. Wiły się na twarzy i wchodziły jej bezczelnie w oczy i usta. Musiała je związać. Szukała po kieszeniach gumki do włosów, ale nic takiego nie znalazła. Była wkurzona na siebie. Teraz te nieznośne kudły będą jej przeszkadzać. Ubrała się ciepło, mimo że jeszcze temperatury minusowe, nie dawały o sobie znać, ale nienawidziła zimna. Miała nadzieje, że na boisku chociaż trochę się rozgrzeje na miotle. Niestety te wilgotne, zasnute mgłą powietrze nie zamierzało tak łatwo odpuścić. Ona też nie. Ściskała miotłę w prawej dłoni, którą wynalazła ze szkolnego składzika. Nie miała własnej, ale wierzyła, że uda jej się uzbierać na swoją własną z kieszonkowego. Odkładała galeony, jednak nie zawsze było to możliwe. Znalazły się jakieś wydatki, ale nie miała zamiaru tak łatwo się poddać.
Umówiła się ze swoją siostrą stryjeczną @Jacqueline A. Berkeley. Musiała dużo latać i ćwiczyć! Hanka myślała już od jakiegoś czasu, żeby zapisać się do drużyny Quidditcha. Trening z kuzynką miał jej w tym pomóc. Doskonale wiedziała, że Jacqueline, mimo że jest najmłodsza, świetnie sobie radziła, a raczej lepiej sobie radzi z miotłą niż jej starsza siostra. Lubiła z nimi spędzać czas, z obiema, a Flo widywała nawet częściej, ponieważ należały do domu Godryka Gryffindora. Jednak co za dużo to nie zdrowo, a co za mało to pewnie podobnie. Już z daleko widząc puchonke, zaczęła radośnie do niej machać.
- Hej Jack! - Podeszła do kuzynki i niemal rzuciła się na nią, żeby obdarować ją serdecznym uściskiem, jak na rodzinnych spotkaniach. Chociaż do rodzinnych Hannah Berkeley nie należała.
Powrót do góry Go down


Silvia Valenti
Silvia Valenti

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Silny włoski akcent, szeroki uśmiech na twarzy, kilka mniejszych blizn na dłoniach, leworęczna
Galeony : 1179
  Liczba postów : 853
https://www.czarodzieje.org/t16300-silvia-valenti#446874
https://www.czarodzieje.org/t16304-romo#446901
https://www.czarodzieje.org/t16302-silvia-valenti
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyNie Gru 16 2018, 23:42;

/nie przeszkadzajcie sobie, w innym czasie, zupełnie

Latać należało zawsze. Taka była jej mała zasada. Praktykować latanie próbowała jak tylko miała chociaż najmniejszą chwilę wolnego od tego paskudnego wszechogarniającego ją świata. Codzienne obowiązki niejednokrotnie pochłaniały ją do tego stopnia, że mogła tylko pomarzyć o wsiąściu na miotłę, ale mimo to, próbowała. Raz z lepszymi skutkami, raz z gorszymi, ale wciąż się nie poddawała.
Dopóki nie przybyła do Hogwartu i pierwszy raz nie wsiadła na miotłę, to nawet nie podejrzewała, że ta zbieranina drewnianych witek i prosty kij mogą sprawiać tyle satysfakcji, tyle radości. Wcześniej nawet nie przypuszczała, że latanie na miotle może mieć dla niej jakiekolwiek znaczenie! A teraz? Teraz, nie wyobrażała sobie życia bez tego. Zaskakujące, jak bardzo wciągnęła się w ten sport w tak krótkim czasie. Quidditch stał się bardzo ważnym elementem jej życia. Trenowała z drużyną, trenowała samodzielnie. Niemalże codziennie wsiadała na miotłę, odbijała się od ziemi i wznosiła ku błękitnemu niebu. Czasami tylko po to, aby pozwolić gorącemu ciału ochłonąć, a czasami po to, aby ćwiczyć kolejne, coraz to bardziej skomplikowane taktyki. Nie inaczej było i tym razem.
Weekend przyszedł niespodziewanie szybko. Miała wolne od pracy i postanowiła zrobić sobie wolne od wszelakich znajomych. Nie było lepszej możliwości poradzenia sobie z tym nadmiarem wolnego czasu, jak wskoczenie na miotłę i mocne odbicie się od zlodowaciałego podłoża. Tak też właśnie postanowiła zrobić. Dlatego udała się na małe boisko, na którym niemalże nigdy nikt się nie pojawiał. Wszelkie treningi odbywały się na głównym boisku. Ona nie chciała dzisiaj towarzystwa, może właśnie dlatego postawiła na to, a nie na żadne inne miejsce.
Pogoda na zewnątrz panowała taka, jaką lubiła najbardziej. Mórz rozgościł się na dobre w obrębie szkolnych błoni, nie dając pola manewru dla żadnego ciepłego frontu. Gdzieniegdzie czubki starych sosen zostały już naznaczone śniegiem i zdecydowanie zbyt dużą ilością zimnego wiatru. Dla niej ten krajobraz wyglądał wręcz wspaniale. Napała jakimiś miłymi wspomnieniami, co dziwne, zważywszy na fakt, że we Włoszech nie miała okazji doświadczyć takiej zimy jak w Wielkiej Brytanii. Ale czuła się bezpiecznie w takich warunkach pogodowych. Takie też uważała za najlepsze do grania. Wiedziała, jak je okiełznać. Jak sobie z nimi poradzić. Dla niej śnieg był sprzymierzeńcem. Odbijał światło, przez co łatwiej mogła dostrzec znicz. Czy dla innych tak było? Nie zawsze.
Wsiadła na miotłę. Odbiła się mocno od ziemi i aż zapiszczała z radości, kiedy mroźny wiatr rozwiał jej włosy. Uwielbiała wznosić się w powietrze. Delektować tą wspaniałą ciszą, jaka pojawiała się w tym miejscu. Zero zgiełku. Zero czasu na zastanawianie się, czy myślenie. Tylko ona. Ona, miotła i to, co mogła zrobić, aby ją okiełznać. Nic dziwnego, że tak uwielbiała latanie. Czuła się wtedy wolna niczym ptak. Mogła pozwolić sobie na to, aby chociaż przez chwilę udawać, że wszelkie ziemskie niedogodności zostawiła tam, na ziemi. Z dala od niej i od niej samej. Latała długo. Czuła zimno przyciągane niewidzialnym magnesem do jej całego ciała, ale ignorowała ten fakt. Kolejne zwroty, nagłe zrywy, pościgi. Trenowała długo i intensywnie. Nie czuła zmęczenia. Kochała to, co robiła.

Zt.
Powrót do góry Go down


Heaven O. O. Dear
Heaven O. O. Dear

Student Slytherin
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,70
Dodatkowo : Dziecko - Milka O. O. Dear
Galeony : 17
  Liczba postów : 1297
https://www.czarodzieje.org/t16083-heaven-olive-octavia-dear
https://www.czarodzieje.org/t16087-margarita
https://www.czarodzieje.org/t16082-heaven-o-o-dear
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySob Mar 09 2019, 16:06;

Miałam naprawdę świetny humor. Po części, ze względu na odpoczynek od szkoły, po części dlatego, że w końcu opuściłam te zimną Islandię. Ferie zawsze sprawiają radość i teraz również tak było, ale wolałam już deszczową i zimną Anglię, niż te nienormalne mrozy, z którymi tam przyszło mi żyć. Jeszcze z tym złodziejem ubrań. Pełna entuzjazmu po powrocie zaplanowałam czas na trening. Chociaż byłam naprawdę zrażona po ostatniej próbie, wiedziałam, że muszę zrobić kolejne podejście. Widocznie nikt nie miał czasu, na pewno nie było tak, że nie chciał w tym uczestniczyć, prawda? Lope by się to nigdy nie zdarzyło. Tym razem trzy razy przypominałam o nim wszystkim ślizgonom i miałam nadzieje, że jednak się pojawią. Szczególnie, że mecz był lada chwila, a my naprawdę potrzebowaliśmy poćwiczyć. Nie zamierzałam dopuścić do tego, żebyśmy w tym roku byli ostatni. W jakiś sposób, to był mój debiut.
Zabrałam ze sobą miotły, z cichą nadzieją, że może pojawi się też ktoś nowy, ktoś, kto nie będzie miał sprzętu. Zresztą, sama wciąż nie kupiłam własnej miotły, więc jedna z nich była dla mnie. Rozłożyłam się na małym boisku, które znacznie bardziej odpowiadało mi jako miejsce do przygotowań. Kiedy odłożyłam rzeczy, od razu usiadłam z przodu na trybunach. Po ostatniej porażce nie zamierzałam stać jak idiotka i rozglądać się za ludźmi. Pozostało mieć nadzieje, że tym razem się pojawią.




Trening wrzucę już w poniedziałek 11.03 po północy. Wystarczy kilka zdań, że się pojawiliście, przywitaliście i po prostu - jesteście, żeby Heaven po prostu nie zaczynała go stojąc tam całkiem sama.
Powrót do góry Go down


Luna A. Shercliffe
Luna A. Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
C. szczególne : włosy farbowane na blond, ugryzienie po zębach wilkołaka na lewym barku, dość spore blizny, wychudzona, blada, milcząca,
Dodatkowo : likantropia
Galeony : 411
  Liczba postów : 145
https://www.czarodzieje.org/t16923-luna-ann-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t16951-moon#472799
https://www.czarodzieje.org/t16922-luna-ann-shercliffe
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySob Mar 09 2019, 22:37;

Chyba była totalną idiotką, że postanowiła wkroczyć na zieloną trawę świętego boiska do Quidditcha. Bała się latać, chociaż na magicznych zwierzętach mogła podróżować. Po prostu miotłę uważała za niestabilną i niebezpieczną. Zaczęła się rozglądać za jakimiś ludźmi, stojąc jak idiotka; właściwie to tak się czuła. Przeczytała na tablicy z ogłoszeniami, że odbędzie się niedługo trening ślizgonów, gdzieś w głębi duszy chciała dołączyć do drużyny. Chciałaby się móc pochwalić ojcu i dziadkom, że jest w drużynie ślizgonów i tym właśnie się kierowała. Dostała nieziemskiej motywacji i pewności siebie, kiedy tu szła. Jednak teraz wszystko minęło i chciała uciec. Co ona sobie myślała? Wyobrażała? Bała się teraz cholernie. Panika powoli ogarniała jej ciało, bo umysł jak zwykle wydawał się pogrążony w chaosie. Czuła w żołądku ten ucisk, którego tak nie lubiła. Mdliło ją, chociaż do puszczenia pawia, to była naprawdę daleka droga.
Nie wzięła żadnego sprzętu ani miotły. Tak przychodzi na trening ślizgonów dziewczyna, która myślała, że dostanie się do drużyny. Kpina jakaś. Luna na pewno była niepoczytalna, wahania nastrojów jak u jej matki przed przekwitaniem. Skończy w jakimś wariatkowie. Jeszcze odczuwała to takie specyficzne zmęczenie to chyba po tej pełni na Islandii, którą tak ciężko przeżyła... Zrobiła kilka kroków w tył, mając nadzieje, że nikt nie zauważy, że w ogóle postanowiła się tu zjawić. Już miała zamiar się odwrócić i uciec od tego miejsca jak najdalej, gdy dostrzegła @Heaven O. O. Dear. Na Merlina, żeby mnie tylko nie zobaczyła, bo spalę się ze swojej głupoty. Co mi strzeliło do tego durnego łba. Powinnam się leczyć.
Powrót do góry Go down


Neirin Vaughn
Neirin Vaughn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 196cm/106kg
C. szczególne : Oparzenia: prawa noga, część nogi lewej, część torsu, wnętrze prawej ręki. Blizny po porażeniu prądem: wewnętrzna część lewej dłoni i przedramienia.
Galeony : 1502
  Liczba postów : 1214
https://www.czarodzieje.org/t15703-neirin-vaughn#423773
https://www.czarodzieje.org/t15736-kruk-pocztowy#424226
https://www.czarodzieje.org/t15719-neirin-vaughn#423916
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyWto Mar 12 2019, 22:22;

Kojarzył, że ma mieć trening gdzieś w marcu. Kojarzył, że Cherry by mu nie darowała, jakby na treningu się nie zjawił. Nawet miejsce w miarę ogarniał... Ale to wszystko było tylko dzwonienie w jakimś kościele odległym na tyle, aby nie umiał go określić. W efekcie nie powinno nikogo zdziwić, że pomylił nie tylko termin, ale także lokalizację. Niemniej kapitan borsuczej drużyny winna być zeń dumna, że tak gorliwie chce ćwiczyć, aż zjawił się na treningu nieswojej drużyny.
Przystanął przy @Luna A. Shercliffe, rozglądając się po boisku. Nie widzi nikogo w barwach Hufflepuffu (czy ogólnie kogokolwiek poza tą nieszczęsną jedną dziewczyną), chociaż sam aż nimi promieniuje. Wykorzystał fakt, iż robi się nieco cieplej, aby zarzucić na siebie bluzę z kapturem. Ze względu na fakt, iż większość tematycznie neutralnych kangurek zabrała mu Cherry lub rozerwane zostały w czasie pełniowych spotkań z Mefisto, Neirinowi została tylko ta ze - zgoła prześmiewczym - motywem domu. Niegdysiejszy, żartobliwy prezent, który dość dobrze pasuje do muskularnej sylwetki rudzielca. (Taka, ale materiał jest czarny) Nie dało się pomylić go ze Ślizgonem, jakkolwiek by się chciało.
Popatrzył po Lunie. Nie kojarzył jej, chociaż przywodziła mu na myśl przestraszonego szczeniaka.
- To nie Hufflepuff?
Chwilę po tym zauważył @Heaven O. O. Dear na trybunach. O, tę panią zna.
- To nie Hufflepuff - Stwierdził oczywiste. Wyciągnął rękę, do tej pory schowaną w kieszeni spodni, aby poprzez uniesienie jej się z Heaven przywitać. A potem kolejny raz rozejrzał się po otoczeniu, jakby co najmniej oczekiwał, że do momentu, aż on zdąży przetworzyć wszystkie dane, spod ziemi wyrosną - niczym przebiśniegi na wiosnę - kolejne Węże. Ku zaskoczeniu zapewne wszystkich, nie pojawił się nikt.
Milczał jeszcze parę sekund, zanim podszedł do zgromadzonego sprzętu do gry. Z walizki wziął jedną z pał, zanim zważył ją w rękach i oparł sobie następnie o bark. Zwrócił się po tym do kapitan.
- Potrzebujesz, aby wam kogoś spałować?
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4498
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyWto Mar 12 2019, 23:02;

Wychodząc z zamku jeszcze nie wiedział, po co w ogóle to robi. To jest, miał pełną świadomość nadchodzącego rozpoczęcia treningu quidditcha Ślizgonów. Pani kapitan uparcie o tym powtarzała już od jakiegoś czasu i wieści jednak się rozchodziły... i nawet jeśli Mefisto kompletnie się nie interesował, to przyswajał takie drobiazgi. Miał ostatnio ogromne zapotrzebowanie na wysiłek fizyczny, na coś, czego nazwać jeszcze w pełni nie potrafił. Nie mógł poświęcać każdej chwili na kalistenikę...
...i chyba po prostu miał zbyt dobre serce, gdzieś tam bardzo głęboko. Usłyszał w Pokoju Wspólnym o niewielkim zainteresowaniu wychowanków Slytherina treningiem, zrobiło mu się poniekąd szkoda. Potem jeszcze przypomniał sobie, że pani kapitan to @Heaven O. O. Dear, która aktualnie kojarzyła mu się głównie z felerną imprezą Halloweenową.
Jak miał odmówić sobie (nie)przyjemności pójścia na ten trening? Może właśnie chodziło o to, że potrzebuje usiąść na kiju?
Nie spodziewał się ani Luny, ani Neirina, ani aż tak słabej frekwencji. Energicznym krokiem podszedł do trybun, zerkając w stronę swojej byłej współlokatorki, ale większą uwagę poświęcając borsukowi.
- A to nowość - uznał, unosząc kącik ust w lekkim uśmiechu. Pogubił się w relacjach z Vaughnem (i jego znajomymi), ale nie zamierzał się tym teraz zamartwiać. Jedyne co, to przypomniało mu się jak miło było zobaczyć Puchona podczas poprzedniej pełni. Ogólnie Neirin kojarzył się raczej z przyjemnymi wspomnieniami... - Tylko nie myśl sobie za dużo, Heaven. Drużyna mnie nie interesuje, mogę ewentualnie... posłużyć za cel dla tłuczków. - Znaczącym spojrzeniem przejechał po pałce trzymanej przez Neirina; nie miał pojęcia co się dzieje, ale chyba nawet dość optymistycznie widział ten trening.
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySro Mar 13 2019, 11:24;

Bycie częścią drużyny... Czy miało to jakiekolwiek znaczenie dla Isabelle? Nie. Tak naprawdę nie lubiła nawet latać. Zawsze jej powtarzano, że nie przystoi to młodym damą, a tym bardziej kobietą z rodziny Cortez. Nigdy nie miała nawet miotły. Mimo to wyszła poza zamkowe mury chcąc wesprzeć swój dom. Co prawda nie znała Heaven lecz jak to się mówi u mugoli...? Solidarność jajników, tak? No więc właśnie, nie zamierzała zostawić koleżanki z domu w potrzebie. Tym bardziej, że miała w tym również swój cel - adrenalina. Ostatnio cierpiała na jej niedosyt. Wciąż pragnęła więcej i więcej przez co zaczynała robić coraz to głupsze rzeczy, jak chodź by nawet zaciągnięcie się do drużyny. 
Okrywając się szczelniej szatą weszła na małe boisko. Zaśmiała się pod nosem widząc frekwencję drużyny. Spodziewała się większej solidarności wśród Ślizgonów, a tu proszę. 
- Gdybym wiedziała, że będzie nas tak mało zaciągnęła bym Alka ze sobą. - stanęła na przeciw pani kapitan delikatnie się uśmiechając. Nie mówiła tego do niej z pretensjami, broń merlinie. Raczej wyrażała swoje zdanie i miała nadzieję, że Heaven nie odbierze tego jako atak na jej pozycję.
Powrót do góry Go down


Vivien O. I. Dear
Vivien O. I. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 171
C. szczególne : Bardzo chuda sylwetka
Dodatkowo : ścigająca Slytherinu
Galeony : 3533
  Liczba postów : 2669
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14309-vivien-o-i-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14330-poczta-void
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14333-vivien-o-i-dear#378429
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySro Mar 13 2019, 18:42;

Mimo zabiegania i nieszczególnie dobrych relacji ze szkołą spowodowanej nadmiarem muzycznej pracy nie mogłam przecież odpuścić treningu. Nawet jeśli siła uczucia do Quidditcha troszkę osłabła, to wciąż pozostawała we mnie silna lojalność wobec prezentowanych barw domowych.
Weszłam na boisko akurat, gdy @Mefistofeles E. A. Nox kończył swoją durnowatą gadkę.
- Z taka koordynacją ruchową, nie byłbyś szczególnie rozwijającym celem - odparłam słodkim tonem, który kontrastował z moim nieco ironicznym uśmieszkiem - Żeby się czegoś nauczyć potrzebowalibyśmy chociaż minimalnej dynamiki ze strony celu.
Dołączyłam do reszty grupy, dość zręcznie przerzucając miotłę z jednej dłoni do drugiej. Byłam odrobinę zdziwiona, że tak mało osób pojawiło się na ćwiczeniach, ale przecież w gruncie rzeczy od odejścia Lope z drużyną nie działo się chyba nic dobrego. Pozostawało mieć nadzieję, że jakąś dociągniemy do końca ten sezon.
- Hej - rzuciłam do wszystkim, by osobno skinąć głową do Heaven - Sorki za spóźnienie.
Powrót do góry Go down


Lennox X. Zakrzewski
Lennox X. Zakrzewski

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 185
  Liczba postów : 465
https://www.czarodzieje.org/t15432-lennox-zakrzewski
https://www.czarodzieje.org/t15448-ostrzy-sobie-pazury#414843
https://www.czarodzieje.org/t15438-lennox-zakrzewski#414740
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySro Mar 13 2019, 19:02;

Trudno było się przestawić, a choć wyjazd wcale nie trwał tak długo... Organizm Lennox'a potrzebował chwili aby się dostosować do panujących wokół warunków. Kiedy się jednak rano obudził, o dziwo, spał zaskakująco dużo po powrocie... Wiedział, że o czymś zapomniał. A raczej gdzieś się cholernie mocno spóźnił. Kiedy wstał z łóżka, a raczej z niego wyskoczył, chwycił bluzę, która leżała przewieszona przez krzesło. Wsunął się w nią i wybiegł z dormitorium, bo oczywiście przypomniał sobie o czym zapomniał.
Trening. Boisko. Bardzo niezadowoleni ludzi. I chociaż w innych okolicznościach by go to bawiło... Teraz każdy trening i mecz pozwalał mu skupić się na czymś konkretnym, w końcu coś musiało powstrzymywać go przed robieniem głupot. Ta jedna rzecz wydawała się najmniej idiotyczna w jego życiu.
Kiedy tak biegł, omal nie złamał sobie nogi na schodach, gdzie przy ostatnim stopniu się potknął. I gdyby nie długie nogi, zapewne jego twarz nie wyglądałaby już tak cudownie. Wbiegł na wyznaczone miejsce spóźniony, ledwo łapiąc oddech. Nachylił się i oparł dłonie na kolanach... I nie chodziło o słabą kondycję, a raczej o czas, jaki przebył z dormitorium na boisko. Odchrząknął.
-Sorry. Już jestem.-Wykrztusił z siebie na jednym wydechu.
Powrót do góry Go down


Jack Moment
Jack Moment

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : Ciemne, niemalże czarne tęczówki.
Galeony : 334
  Liczba postów : 636
https://www.czarodzieje.org/t15713-jack-moment
https://www.czarodzieje.org/t15733-moment#424167
https://www.czarodzieje.org/t15720-jack-moment#423917
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySro Mar 13 2019, 19:21;

Minęło trochę czasu zanim wyszedł na świeże powietrze. Wciąż odrobinę blady - mimo jego ciemnej karnacji - oraz nie do końca łapiący kontakt ze światem, udał się w stronę małego boiska. Ktoś powiedział mu, że znajdzie tam Neirina. Ktoś inny wspomniał coś o treningu. Natomiast duch, przez którego niefortunnie przeszedł był tym niezwykle oburzony... i Jack podzielał jego zdanie. To oburzające. Dlaczego Neirin stoi sam pośród tylu ślizgonów? Nie było ich znowu tak wielu, jednak i dwoje to aż za dużo. Zatrzymał się niecały metr od grzebiącego w kufrze przyjaciela.
- Co to za ustawka?
Rzucił, lustrując po kolei każdego z przybyłych, ciężko kojarząc ślizgońskich zawodników. Ah, ta wybiórcza pamięć... zapamiętywanie tylko tych najbardziej znienawidzonych - opcjonalnie brzydkich - pysków jest prawdopodobnie wadą, bowiem większość jego uwagi pochłonęła osoba Mefistofelesa. Obserwacja tych tatuaży, przybierających krwawe, sine i fioletowe barwy po kontakcie z tłuczkami musi być naprawdę fascynująca. Pielęgniarka będzie zachwycona.
- Hey - Przywitał się w końcu, unosząc niedbale dłoń. Wypada nie psuć sobie dnia przed zachodem słońca i tak dalej... - Chyba się przyłączę.
Powrót do góry Go down


Heaven O. O. Dear
Heaven O. O. Dear

Student Slytherin
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,70
Dodatkowo : Dziecko - Milka O. O. Dear
Galeony : 17
  Liczba postów : 1297
https://www.czarodzieje.org/t16083-heaven-olive-octavia-dear
https://www.czarodzieje.org/t16087-margarita
https://www.czarodzieje.org/t16082-heaven-o-o-dear
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyNie Mar 24 2019, 22:17;

Ucieszył mnie już widok pierwszej osoby. Kojarzyłam Lunę, ale nie należała do drużyny. Nie miała pojęcia czy w ogóle umie grać, ale niezależnie od wszystkiego - już wiedziałam, że nie skończyłam znowu sama, czekając bezcelowo na zebranie się większej ilości ludzi. Teraz miałam towarzystwo i nawet w razie kolejnej porażki nie było aż tak źle.
- Luna, hej, chodź, chodź - zawołałam do niej, pierwszy raz zwracając się tak entuzjastycznie do słabo znanej osoby. W tej chwili chyba nawet widok Fire by mnie ucieszył, gdyby przyszła z miotłą i miała grać dla Slytherinu. No, może bez przesady, ale niemal każdy inny gracz poprawiłby mi humor. - Chcesz dołączyć do drużyny? Nie będzie problemu, mamy miejsce... - zaczęłam, idąc w jej kierunku akurat wtedy, kiedy pojawił się Neirin. Zaraz, Neirin? Owszem, grał i to chyba całkiem nieźle, ale trenować go powinna raczej Wiśnia, a nie ja. Z drugiej strony, co mi szkodziło. Przynajmniej będzie trochę więcej osób. Oczywiście zrobiłaby trening dla samej Luny, ale im więcej graczy, tym lepiej. - Nie zaszkodzi. W końcu i tak nie stanowicie aż takiej konkurencji... - powiedziałam rozbawiona i spojrzałam na Noxa, który akurat się pojawił. O, to był już jakiś postęp - nie dość, że ślizgon, to jeszcze miałam pewność, że umie grać. Co prawda nie był w drużynie, ale wymagań nie było co stawiać tak wysoko, prawda? Grunt, że był widoczny progres. - Z braku laku i taka funkcja się przyda - przewróciłam oczami, kręcąc głową na słowa Vivien, która w końcu była kimś, na kogo naprawdę czekałam. Nie dość że spełniała wszystko to co Mefisto, to jeszcze była w drużynie i grała zdecydowanie lepiej ode mnie. Przywitałam się też z Isą, która się zjawiła w podobnym czasie.
Teraz już nie było na co narzekać, szczególnie kiedy pojawił się jeszcze Lennox, a za nim Moment, na którego też machnęłam ręką. Skoro był już Neirin, mógł zostać i Jack.
- Widzę, że Cherry zdecydowanie za mało was męczy. Ciekawe co powie na to, że część jej składu chodzi na treningi przeciwnika? - spojrzałam na nich i w końcu omiotłam wszystkich zebranych wzrokiem. Nie zamierzałam już na nikogo więcej czekać, zebrała się spora grupka, dało się przeprowadzić trening bez przeszkód.
- Hej cieszę się, że przyszliście, tym razem. Wiem, że każdy z was ma napięty plan, ale doceniłabym gdybyście zjawiali się na wszystkich treningach. Najlepiej punktualnie, ale no, chociaż zjawiali. W każdym razie, grunt, że jesteście teraz. Nie ma co dłużej czekać, rozgrzewamy się. Możecie pobiegać ze mną, albo porobić coś innego, na razie nie na miotle. Po prostu przez piętnaście minut postarajcie się być ciągle w ruchu




Po krótkiej rozgrzewce Heaven każdy trenował osobno, w zależności od pozycji.  @Luna A. Shercliffe @Mefistofeles E. A. Nox, @Allegra Tivoli - obrońcy, @Jack Moment, @Vivien O. I. Dear i @Lennox X. Zakrzewski - ścigający, @Neirin Vaughn  i @Heaven O. O. Dear - pałkarze, @Isabelle L. Cortez - szukająca.

1. Szukający.
Skupia się na sam sobie, Heaven po prostu wypuściła znicz. Pomijając przerzuty - możesz spróbować rzucić kostką dwa razy. Obie uwzględniasz, po prostu masz więcej niż jedną szansę podczas treningu na złapanie znicza.

Kostki:

2. Ścigający i obrońcy. Was Heaven dobrała w pary, w których ćwiczyliście.
- @Lennox X. Zakrzewski i @Allegra Tivoli
- @Vivien O. I. Dear i @Mefistofeles E. A. Nox
- @Jack Moment @Luna A. Shercliffe

Każdy z was rzuca kostką i liczy się różnica między wami:
Kostki:


4. Pałkarz
@Neirin Vaughn i @Heaven O. O. Dear. Odbijacie tłuczki między sobą. Każdy z was rzuca 10 kostkami.
Każda 1 - obrywasz tłuczkiem od przeciwnika.
Każda 6 - uderzasz tłuczkiem w przeciwnika.
Oczywiście to sumujemy, jeżeli 3 razy wylosowałeś jeden, a przeciwnik 2 razy wylosował 6, to uderzenie trafia w ciebie 5 razy! Pozostałe kostki to po prostu pokojowe odbicia.
Przy każdym bolesnym zderzeniu tłuczkiem rzucacie kostką na to, gdzie trafił:
Kostki:

Bardzo, bardzo mocno was przepraszam za takie ogromne opóźnienie. Czas na odpis jest do 31 marca, możecie to rozegrać w tylu postach, w ilu macie ochotę. Trening jest jednoetapowy, więc w razie potrzeby mogę trochę przedłużyć termin.

*Przerzut za 8 punktów z gier miotlarskich


Ostatnio zmieniony przez Heaven O. O. Dear dnia Pią Kwi 05 2019, 19:24, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Allegra Tivoli
Allegra Tivoli

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172
C. szczególne : bardzo mocny, włoski akcent
Galeony : 23
  Liczba postów : 25
https://www.czarodzieje.org/t17156-allegra-tivoli#479091
https://www.czarodzieje.org/t17161-art-deco#479188
https://www.czarodzieje.org/t17157-allegra-tivoli#479093
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyNie Mar 24 2019, 22:58;

Na mniejsze boisko dotarła nieco spóźniona, przyzwyczajona do tego, że zazwyczaj treningi odbywały się na tym większym. A może coś jej się po prostu pokręciło, zważywszy na to, że biegła tu prosto z lekcji, na dodatek nieco zamulona, bo nie zdążyła po drodze zorganizować sobie kawy, a w tym wypadku przydałoby się jej zdecydowanie podwójne espresso. Miała jednak nadzieję, że lot na miotle nieco ją rozbudzi, zważywszy na to, że naprawdę bardzo lubiła wznoszenie się w powietrze i to, jak wiatr rozwiewał jej włosy. Teraz jednak związała je w koka na czubku głowy, przez co nieco przypominała cebulę, ale tak jej było wygodniej, zwłaszcza że miała bronić bramek i nie mogła sobie pozwolić na nawet najmniejszą porażkę.
Gdy już znalazła się na boisku, zakradła się do grupy z miotłą w ręku i stanęła obok chłopaka, którego nazwiska do tej pory nie potrafiła wymówić, a był nim @Lennox X. Zakrzewski. Przewróciła przy tym oczami, dostrzegając parę Puchonów, których obecności w tym miejscu ani trochę nie rozumiała. Jak Heaven mogła sobie pozwolić na wpuszczanie przeciwników na trening? Chociaż patrząc na to, jak bardzo cierpiał skład ich drużyny, ktokolwiek do poćwiczenia by się przydał. A może to po prostu chytry plan, którego Allegra jeszcze się nie domyśliła? Dear być może zamierzała pokazać tym dwóm chłopakom jakąś taktykę, której nigdy nie wykorzysta, a ci przekażą ją swojej kapitance, sądząc, że właśnie tak Ślizgoni zagrają w kolejnym meczu. Musiała przyznać, że to dosyć sprytne i nawet godne ich pani kapitan.
Gdy Heaven wspomniała o punktualności, Allegra nieco się cofnęła, tak jakby chciała ukryć się za Lennoxem. Najwyraźniej dziewczyna zauważyła ten istny fakt niesubordynacji, chociaż to zdecydowanie nie jej wina. Nauczyciel przetrzymał ją w klasie, a na dodatek zgubiła się, szukając tego miejsca, bo nadal nie potrafiła przywyknąć do tego, że schody same się poruszały, zmieniając nie tylko swoje miejsce, ale i kierunek, w jakim prowadziły. Dałaby się żywcem zakopać za stwierdzenie, że chociaż szła w dół, wciąż lądowała piętro wyżej! Może też dlatego, gdy tylko Dear wspomniała o rozgrzewce, odrzuciła na ziemię miotłę, o którą do tej pory się opierała i dołączyła do niej w biegu, żeby pokazać, na co ją stać.
- Czemu mamy na treningu Puchonów? – zapytała, truchtając obok kapitanki. Posłała jej krótkie, zaciekawione spojrzenie, by po chwili znów skupić się na drodze przed nią, bo przeczuwała, że gdyby zapatrzyła się dłużej, wpadłaby prosto na jedną z pętli, a przecież jej zadaniem było to, aby unikać zderzenia z bramkami. Nie tylko piłek, ale i swojego własnego. Nie wiedziała, dlaczego pojawili się tutaj członkowie przeciwnej drużyny, bo akurat w momencie, kiedy Heaven z nimi rozmawiała, Allegra dopiero co wchodziła na boisko i nie miała szansy na to, aby słowa kapitanki do niej dotarły.

kostka: 5
Powrót do góry Go down


Vivien O. I. Dear
Vivien O. I. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 171
C. szczególne : Bardzo chuda sylwetka
Dodatkowo : ścigająca Slytherinu
Galeony : 3533
  Liczba postów : 2669
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14309-vivien-o-i-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14330-poczta-void
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14333-vivien-o-i-dear#378429
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Mar 29 2019, 14:44;

Po krótkiej rozgrzewce polegającej na kilku okrążeniach truchtu wsiadłam na miotłę. W gruncie rzeczy nie przeszkadzało mi, że Heaven dobrała mnie w parze z @Mefistofeles E. A. Nox, jednak w pewnym stopniu doszukiwałam się w tym zachowaniu złośliwości spowodowanej moim przytykiem skierowanym w stronę Mefisto. Nie zamierzałam jednak strzelać fochów.
- No dobra Nox, gotowy? - rzuciłam przerzucając piłkę między dłońmi. Po chwili, gdy wyraził gotowość zabrałam się do ataku - chociaż tylko ćwiczyliśmy, to ja nie zamierzałam się ograniczać i dawałam z siebie dwieście procent, tak jak podczas prawdziwego meczu.

Kostka: 4, przerzuciłam na 6
Powrót do góry Go down


Luna A. Shercliffe
Luna A. Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
C. szczególne : włosy farbowane na blond, ugryzienie po zębach wilkołaka na lewym barku, dość spore blizny, wychudzona, blada, milcząca,
Dodatkowo : likantropia
Galeony : 411
  Liczba postów : 145
https://www.czarodzieje.org/t16923-luna-ann-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t16951-moon#472799
https://www.czarodzieje.org/t16922-luna-ann-shercliffe
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyNie Mar 31 2019, 18:43;

Na ucieczkę było za późno, a nawet jeśliby to zrobiła, to naprawdę wyglądałoby to idiotycznie. Zwłaszcza że Heaven ją znała. Znała to może za dużo powiedziane, ale wiedziała, jak ma na imię. Dołączyć do drużyny? Oj na pewno nie, ale polatać mogła, a właściwie mogła spróbować. Przerażenie malowało się na jej twarzy. Na Merlina co ona tu robiła?
- Dołączyć to może za dużo powiedziane. - Powiedziała bardziej do siebie, po chwili na boisku zaczęło się zbierać sporo ludzi. Znowu włączyło jej się uciekanie, ale tylko stała jak betonowy, mugolski słup. Wzięła tam jakąś miotłę i zaczęła latać z innymi. Mieli się rozgrzać. Cholernie się bała. Mdliło ją ze strachu, miała wrażenie, że dygoczę, ale nawet jeśli nie było tego widać. Koncentrowała się głównie na utrzymaniu na miotle, a jej rozgrzewka wyglądała dość mało dynamicznie. Przypomniała pierwszoroczniaka na miotle, niemającego nigdy z nimi do czynienia. Dawno nie była w powietrzu, zwłaszcza na tym latającym kijku. Czemu nie mogli polatać na hipogryfach? Właściwie to nie była lekcja ONMS, tylko trening Quidditcha. Przychodziły jej dziwne myśli do głowy, całkiem niezwiązane z tym, co właśnie robiła.
Kapitan zrobiła z niej obrońcę, a puchon, który wspomniał o ustawce niejaki @Jack Moment miał być ścigającym. Nie znała go. Miała nadzieje, że nie zrobi z siebie idiotki. Przychodzić na trening i bać się latać na miotle? Czy to było odpowiedzialne? Na pewno nie. Ustawiła się w gotowości, czekając na ruch puchona. No dalej, zobaczmy, co z tego będzie. Cieszyła się, że nie jest to prawdziwy mecz. Widziała, co tam wyprawiają. Pojebany sport. Cud, że większość jakoś z tego wychodzi, aż dziwne, że domy pogrzebowe nie mają zleceń po tych barbarzyńskich rozgrywkach.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Jack Moment
Jack Moment

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : Ciemne, niemalże czarne tęczówki.
Galeony : 334
  Liczba postów : 636
https://www.czarodzieje.org/t15713-jack-moment
https://www.czarodzieje.org/t15733-moment#424167
https://www.czarodzieje.org/t15720-jack-moment#423917
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPon Kwi 01 2019, 00:08;

Jack popatrzył na Heaven czując, że chyba ktoś ma zamiar ich podkablować w tym temacie. Nie pozostał jej jednak dłużny.
- Hm? Cherry za bardzo nas dręczy? No widzisz? Pewnie dlatego rekreacyjnie wpadamy do sąsiednich grup aby odrobinę odetchnąć. - Albo szpiegować jak kto woli. Popatrzył się jeszcze chwile na Neirina, a zaraz po tym... zaczął się rozciągać na własną rękę, stwierdzając że nabiegał się dzisiaj rano już dostatecznie. Niechaj, ślizgoni się ganiają po trawniku, on sobie postoi i popatrzy.
Szczególnie, że było na co. Przypisana mu dziewczyna chociaż jeszcze nie oderwała się porządnie od ziemi to już wyglądała na kompletnie wyautowaną. Jeśli tak wygląda przyszły skład ślizgonów to naprawdę w kolejnych meczach nie mieli się czego bać. Szczególnie, że jego przeciwniczka wzbudzała tyle litości iż ciężko było rzucać w stronę obręczy w obawie przed zgnieceniem tego zielonego kwiatuszka. Zresztą typem bohatera również nie był, a pikowanie w dół za kolejną dziewoją spadającą z miotły było ostatnią rzeczą jaką chciałby dzisiaj robić.
- Zacięta mina, bojowa siła, ktoś się dzisiaj nieźle poobija~ - Zanucił kpiąco w stronę Luny. - Hej, to tylko trening. Postaraj się przynajmniej nie spaść? - Mniej mi się za to oberwie. Zaczął żonglować kaflem, przerzucając go sobie z ręki do ręki. A zaraz po tym, jął rzucać w stronę dziewczyny. Dawała radę, chociaż starał się tak bardzo nie dawać jej forów. Niestety taka gra dla Momenta dość szybko stała się bardzo nużąca. Zatem po niedługim czasie przerwał dobrą passę Luny, drugą połowę piłek rzucając już niewiarygodnie celnie. Zapewne miażdżąc tym samym ledwo co nabytą pewność siebie dziewczyny.
- Szzz... ach ten wiatr. Potrafi być zaskakująco zmienny, prawda? - Uśmiechnął się doń, acz tylko na chwilę. Wracając zaraz do typowej dla siebie, obojętnej i ponurej miny.

Kostka: 4
(Przepraszam za zwłokę, ale jestem zwłokiem :I )
Powrót do góry Go down


Lennox X. Zakrzewski
Lennox X. Zakrzewski

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 185
  Liczba postów : 465
https://www.czarodzieje.org/t15432-lennox-zakrzewski
https://www.czarodzieje.org/t15448-ostrzy-sobie-pazury#414843
https://www.czarodzieje.org/t15438-lennox-zakrzewski#414740
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Kwi 05 2019, 15:07;

/wielkie spóźnienie, przepraszam


Rozgrzewkę już miał, kiedy tutaj zmierzał, po jakże cudownej drzemce. Jednak kiedy przyszło co do rzeczy, zdecydowanie potrzebował ruchu... Jego mięśnie zastygły, za co mógł obwiniać tylko siebie i swój ograniczony tryb życia, który sobie obrał. Potrzebował piętnastu minut, aby wszystko go paliło, co jedynie pomagało mu w koncentracji. Zadziwiające, że im bardziej coś go napierdzielało, tym bardziej mógł się skupić na swoim zadaniu.
Czas trochę oberwać. I fakt, że znajdowali się tutaj przedstawiciele innych domów, wcale mu nie przeszkadzał. W przeciwieństwie do jego towarzyszki, z którą miał odbyć resztę treningu. Dosiadł swojej miotły i podleciał do niej.-Wsiadaj już na miotłę, nie mamy całego dnia.-Powiedział, wnosząc się do góry, z kaflem pod pachą. Tak naprawdę to serio potrzebował treningu, potrzebował skupić się na czymś... W końcu od bardzo dawna nie czuł kija pomiędzy udami, a to uczucie wywoływało pewne wspomnienia. Bolesne, o których nigdy nie zapomni. I choć brzmi to całkowicie nieciekawie, tak było.
Kiedy dziewczyna dołączyła do niego w powietrzu, przeleciał się kawałek, podrzucając kafla do góry i ostatecznie rzucając go w środkową bramkę. I przeleciała obok, jakby Zakrzewski miał zeza i nie potrafił wycelować w coś, co znajdowało się stosunkowo blisko niego.
Druga próba była już lepsza, chociaż dziewczyna i tak zdążyła go przechwycić. I choć nie powinien być z siebie dumny, jakiś dziwny cień zadowolenia nie schodził z jego twarzy. Był dzisiaj wyjątkowo do dupy, co najwidoczniej mu nie przeszkadzało. Dobry humor w jego przypadku to raczej nic dobrego.


kostki: 1

Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4498
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Kwi 05 2019, 19:33;

Trening Slytherinu prędko zamienił się w jedno wielkie mieszane coś - w końcu dwóch Puchonów to już tłum, nie? A przynajmniej takie zdanie miał Mefisto odnośnie Momenta... Nie odezwał się, nie witając go w żaden sposób i tylko minimalnie odsuwając się, jak gdyby faktycznie przy pani kapitan zebrało się za dużo ludzi. Nox zwykł niemal podświadomie przybliżać się do Neirina, ale jego marudny przyjaciel samą egzystencją zabijał przyjemny nastrój.
- Chętnie pokażę ci jak się ruszam, Vivienko - zapewnił, równie słodkim tonem. Niezbyt rozumiał czemu szkocka Dearówna nie wyrzuca z treningu żółtych szpiegów, ale niezbyt go też to obchodziło. Trochę to było dziwne w kontekście faktycznej rywalizacji... ale to nie tak, że zależało mu na Ślizgonach, toteż przymknął się i grzecznie posłuchał poleceń kapitan.
Z Vivien ćwiczyło mu się zaskakująco dobrze. Nieźle współgrali i dawali z siebie wszystko - Mefisto początkowo miał mieć wywalone, ale potem dostrzegł wkład blondynki. Nie zamierzał psuć jej treningu, skoro przy okazji sam siebie mógł nieźle zmęczyć; jednak wysiłek fizyczny mocno do niego przemawiał. Nox ochoczo zabrał się za robotę, dopiero pod koniec nieco wypadając z formy.
Minimalnie gorzej mu poszło!
- Z wielu rzeczy mogę się śmiać, ale nie sprawności fizycznej. - Rzucił do niej, zeskakując z miotły i nawet lekko kłaniając się, w tylko trochę prześmiewczym geście. To był dobry trening.

4.
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyWto Kwi 09 2019, 12:07;

Pierwszy trening na który zdecydowała się przyjść i to jeszcze w obcej dla niej szkole. No dobra, może już nie tak bardzo obcej, w końcu jest w niej od pół roku. Jednak w dalszym ciągu czuła się tutaj jak intruz. Chociaż intruz nie było tutaj dobrym określeniem. Bardziej pasowałaby samotność. Tak, czułą się tutaj dość samotnie. Christopher nie dawał znaku życia, z Sophie nie widziała się od ... od zbiórki pieniędzy na rzecz drużyny, a Sylwia... Ona miała własne życie już w tej szkole. Isabelle nie była jej do niczego potrzebna. Nawet Elizabeth znalazła swoje miejsce tutaj. Zawsze jednak, nieważne co by się nie działo, mogła liczyć na Aleksandra i Nessę. 
Pogrążona we własnych myślach nie zauważyła nawet, że Heaven już rozpoczęła trening i wszyscy się rozeszli. Zdezorientowana próbowała odnaleźć się w tym zbiegowisku. Nie chciała pytać kapitan co powinna zrobić bo czyż nie było to oczywiste? Miała być szukającą co równało się szukaniu znicza na treningu. Biorąc jedną z mioteł które kapitan przyniosła ze sobą wzleciała do góry rozglądając się za złotą kulką. 
Nie szło jej najlepiej. Nie widziała jej nigdzie, a co gorsza była na tyle rozproszona przez swoje myśli, że nie uważając gdzie lecie wpadła na Shercliffe. Przeprosiła ja szybko za wypadek który spowodowała i jak najszybciej odleciała aby znaleźć ten znicz. Nie ważne jednak ile czasu na to by nie poświęciła i tak nie byłą w stanie odnaleźć znicza. 
Gdy tylko jej stopy dotknęły podłoża szybko zeskoczyła z miotły po czym odłożyła ją skąd wzięłą. Był to najgorszy pierwszy trening w jej życiu.

kostki: 14

z/t
Powrót do góry Go down


Heaven O. O. Dear
Heaven O. O. Dear

Student Slytherin
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,70
Dodatkowo : Dziecko - Milka O. O. Dear
Galeony : 17
  Liczba postów : 1297
https://www.czarodzieje.org/t16083-heaven-olive-octavia-dear
https://www.czarodzieje.org/t16087-margarita
https://www.czarodzieje.org/t16082-heaven-o-o-dear
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySob Kwi 13 2019, 02:18;

Pokręciłam tylko głową, na uwagę Jacka. Niedługo potem pojawiła się Allegra z pytaniem właśnie o puchonów. Cieszyłam się, że kolejna osoba postanowiła wziąć udział w treningu, z tej frekwencji naprawdę można było być zadowolonym.
- Bałam się, że nie zapełnię boiska, ostatnio trening nie cieszył się dużą popularnością - przyznałam, ale dzisiaj nie musiała skarżyć się na taki problem. Obserwowałam pracę wszystkich i wydawało mi się, że idzie naprawdę nieźle. Miałam nadzieje, że następnym razem też uda mi się uzbierać taką dużą grupę. Kiedy wszyscy skończyli wyznaczone ćwiczenie, ogłosiłam koniec treningu i zabrałam się za zbieranie sprzętu. Na szczęście udało się zrobić całkiem dużo. Poszłam odnieść miotły i przebrać się do szatni.

/zt wszyscy
Powrót do góry Go down


Billie J. Swansea
Billie J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : twarz usiana piegami
Galeony : 394
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t16782-sybille-j-swansea#471202
https://www.czarodzieje.org/t16920-nomeolvides
https://www.czarodzieje.org/t16904-billie-j-swansea
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptySob Maj 18 2019, 23:38;

Billie nie była pewna, czy może tak po prostu, bez żadnej pisemnej zgody wybrać się na małe boisko quidditchowe, aby trochę poćwiczyć miotlarskie manewry. Jednak desperackie czasy wymagają desperackich kroków - mecz zbliżał się wielkimi krokami, a ona wcale nie czuła się z tym zbyt pewnie. Wciąż miała wrażenie, że odstaje swoim poziomem od pozostałych graczy, utrzymując się jedynie dzięki niespodziewanym przypływom szczęścia. A przecież mogła dać z siebie więcej - dla drużyny, dla Elijaha przede wszystkim. Z tego powodu postanowiła sama zorganizować sobie trening, wiedząc że kuzyn nie ma teraz do tego głowy. Pożyczyła szkolną miotłę, woląc nie ruszać nimbusów - zbyt cenne były dla drużyny, by marnowała je na chwilę rozgrzewki. Przytaszczyła też ze sobą piłki... Już samo to było niezłym treningiem!
Nie miała wątpliwości, że w razie problemów Elijah zawsze był gotowy za nią poręczyć - posiadanie jako kuzyna kapitana drużyny musiało nieść za sobą jakieś korzyści! Zresztą, przejmowała się, nie chcąc nikomu narobić kłopotów, ale czy rzeczywiście cokolwiek złego mogło się stać? Boisko było zupełnie opustoszałe i nie wyglądało na to, aby ktokolwiek miał się nim w tym momencie zainteresować. Billie poprawiła swoją szatę i rozejrzała się z powoli wyłaniającą się śmiałością - nigdy wcześniej nie latała samotnie. Ogólnie młoda Swansea niewiele rzeczy robiła bez towarzystwa. Lubiła przebywać wśród ludzi, lubiła czerpać od nich energię i być dla nich. Co nie znaczyło, że była od nich uzależniona - wskoczyła na miotłę i odepchnęła się od ziemi, planując zrobić kilka kółek. A potem? Potem zamierzała improwizować...

@Cassandra Hawkins
/miałam czas, to napisałam. Zagniemy rzeczywistość i gotowanie będzie wcześniej <3/
Powrót do góry Go down


Matthew C. Gallagher
Matthew C. Gallagher

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech, podczas którego jego prawa brew zawsze unosi się nieco wyżej niż lewa; dołeczki w policzkach
Galeony : 1345
  Liczba postów : 1054
https://www.czarodzieje.org/t17284-matthew-c-gallagher
https://www.czarodzieje.org/t17286-matthew-c-gallagher#484354
https://www.czarodzieje.org/t17285-matthew-c-gallagher#484235
https://www.czarodzieje.org/t18302-matthew-c-gallagher-dziennik
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyCzw Cze 06 2019, 23:37;

Kiedy usłyszał o lekcji miotlarstwa prowadzonej przez Limiera, wiedział że nie może jej ominąć. Uwielbiał te zajęcia i nawet nie przeszkadzała mu surowość profesora. Jeśli chciał coś osiągnąć w grach miotlarskich, to i tak musiał ciężko trenować, toteż jego spartańskie metody nie wcale go nie przerażały. Niekiedy mógł się co prawda przy okazji takich ćwiczeń pojawić jakiś uraz, ale nie oszukujmy się, to wszystko było wpisane w koszty. W skrzydle szpitalnym szkolne pielęgniarki widziały już na pewno gorsze przypadki niż uczniowie poszkodowani podczas miotlarskich treningów lub meczy. On nie zważał na ból, na krew, na pot płynący z czoła. Chciał się po prostu rozwijać, by któregoś dnia sięgnąć swych marzeń i pokazać światu, jaką siłę mają Gallagherowie. Swoją drogą po ćwiczeniach z kuzynem był już do takiej katorgi przyzwyczajony; być może więc dlatego nie podkulał ogona, kiedy przychodziło do spotkań z Limierem.
Założył na siebie swój strój sportowy i zabrał mocno zdezelowaną miotłę, którą zwykle trzymał w domu rodzinnym w Dolinie Godryka. Nie był to najlepszy okaz, ale nadal był bezpieczny i nadawał się do ćwiczeń. Z drugiej strony Ślizgon miał głęboką nadzieję, że podczas lekcji będą mogli korzystać ze szkolnego, o wiele lepszego i droższego, sprzętu. Oj tak, chętnie polatałby sobie na tym Nimbusie 2015. Drużyna Slytherinu zakupiła ich kilka w tym roku szkolnym, więc jeszcze pachniały nowością.
- Dzień dobry, panie profesorze! – Krzyknął nieco głośniej, kiedy pojawił się na mniejszym boisku, mając nadzieję że lecący w powietrzu profesor go usłyszy. Zaraz po tym sam wsiał na swoją miotłę i wzbił się w powietrze. Rozejrzał się przy tym dookoła, widząc że na boisku zostały rozstawione metalowe obręcze. Ćwiczenia stricte quidditchowe? Niewykluczone, choć nie wątpił w to, że Limier może ich nieźle zaskoczyć. Tak czy inaczej wysłuchał przekazanych przez nauczyciela instrukcji i ustawił się w rzędzie po lewej stronie obręczy, oczekując na początek zajęć.

Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu wielka i paskudna blizna, ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 3556
  Liczba postów : 3212
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Cze 07 2019, 12:00;

Choć do uczestniczenia w zajęciach podchodził ostatnimi czasy z niewielkim entuzjazmem, miotlarstwo stanowiło w tym względzie dość znaczący wyjątek. Wszystko przez ten nieszczęsny mecz – jasne, z początku przegrana wzbudziła w nim poczucie straty i ogólnej beznadziei, i, mówiąc dość ogólnie, dobiła go w tym i tak niełatwym dlań momencie, ale z czasem sprawiła, że zapragnął dać z siebie po prostu więcej. Rozbudziła się w nim potrzeba ćwiczeń i treningów, doskonalenia swoich (wątpliwych) umiejętności pałkarskich i kondycji fizycznej. Choć na co dzień był raczej osowiały, aktywność fizyczna zaczynała wzbudzać w nim energię i ożywienie. I tak było i w tym przypadku. Nie potrafił powstrzymać się przed rozesłaniem kilku listów do członków swojej drużyny, w których zmuszał zachęcał ich do wzięcia udziału w zajęciach. Nie chciał żeby ze względu na koniec szkolnego sezonu Quidditcha zaniechali treningów, wystarczało mu, że przez wakacje nie będzie miał jak ich pilnować... a miał naprawdę poważne plany na przyszły rok!
Elaine miała z nich wszystkich najgorzej, była bowiem nie tylko graczem jego drużyny i drugim pałkarzem, ale i jego własną, prywatną siostrą, wobec czego jako jedyna naprawdę nie mogła wykręcić się od brania udziału w lekcji. Od „chodź, będzie fajnie, poruszamy się” przeszedł przez „musimy ćwiczyć żeby wygrywać”, aby ostatecznie skończyć na „jeśli ze mną nie pójdziesz, nie upiekę Twoich ulubionych ciastek przez najbliższe trzy miesiące”. Traktował to poważnie i nie zamierzał odpuszczać... i dlatego na szkolne błonia wyszedł, trzymając siostrę za rękę, zupełnie jakby bał się, że mu ucieknie. Nie mówił przy tym za wiele... właściwie wcale się nie odzywał, słowa były zbędne. W ręku trzymał swoją świeżo nawoskowaną błyskawicę.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy, rażąco stonowana mimika
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 523
  Liczba postów : 1395
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Małe boisko - Page 18 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 EmptyPią Cze 07 2019, 12:17;

Idąc na lekcje miotlarstwa zastanawiała się czy jej brat czasem nie oszalał. Cieszyła się, że wziął sobie do serca aktywność fizyczną i nie siedzi już samotnie w czterech ścianach, jednak słowna presja i fizyczne zaciąganie na boisko nieco ją martwiło. Nie planowała przychodzić na lekcję prowadzoną przez tego wariata… ale pod prośbą i groźbą brata grzecznie przebrała się w sportowy strój, wypożyczyła szkolną miotłę jak i rękawice Elijaha, które musiała nieco zmniejszyć. Dla niego zrobi wszystko, nawet zniesie surowość nauczyciela. Nie można jednak powiedzieć, by była szczęśliwa ze swojej obecności tutaj.
Na boisku zebrało się już kilka osób, wszyscy czekali już w powietrzu. Przełknęła gulę w gardle. - Nigdy go nie lubiłam. - wyznała bratu dotykając ramieniem jego barku. Wsiedli razem na miotły i równocześnie z perfekcyjną synchronizacją wzbili się w powietrze. Leciała tuż obok niego. Pomachała Billie, musnęła spojrzeniem Gallaghera, ale nie odlatywała od Elijaha nawet na metr. Siedząc na miotle zaczęła związywać włosy w koński ogon i niezbyt wesoło przyglądała się tym obręczom.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Małe boisko - Page 18 QzgSDG8








Małe boisko - Page 18 Empty


PisanieMałe boisko - Page 18 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 18 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Małe boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 18 z 39Strona 18 z 39 Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 28 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Małe boisko - Page 18 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-