Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sala spotkań IKE

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySro Gru 14 2022, 19:26;

First topic message reminder :


Sala spotkań IKE


Na szczycie jednej z mniejszych szkolnych wież znajduje się pomieszczenie, zagospodarowane na salę spotkań uczestników Inicjatywy Kulturowo-Ezoterycznej.
W sali znajduje się mnóstwo ksiąg, dotyczących zarówno tajemnic historii magii, ale także i wróżbiarstwa czy starożytnych runów.
Spiralnymi schodami można się dostać na podest znajdujący się pod sufitem, zaczarowanym w taki sposób, by pozwalał obserwować gwiazdy w różnych koniunkcjach, w zależności od potrzeby obserwatora.
Pod jedną ze ścian znajduje się kilka biurek, przy których uczniowie i studenci mogą pracować, a nad nimi wisi wielka korkowa tablica, do której przypinane są różne informacje ważne dla członków IKE.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySro Wrz 13 2023, 13:03;

Z nieukrywaną szczerością pewien pąs rozlał się swoją bladością na twarz Puchona, który został wiele zaskoczony tak pozytywną reakcją @Zoe Brandon na swój ulubiony barowy tekst na coś wręcz dalekiego od podrywu, gdyż bliżej było temu do żartu na początek festiwalu abstraktu. Niemniej, wielce ciepłym i przeszywającym uczuciem jest oddziałać na kogoś tak miło w jakże niewinny sposób. Uśmiech godny Doriana Grey'a przy pierwszym spotkaniu z Lordem Henrykiem jedynie mógł dorównać temu, który Wacław obecnie chciał ukryć pod niemal naturalnym i wcale niewymuszony przeczesaniu swojego wąsa. Tego, który idealnie ukrywał jego pewne niezręczności towarzyskie. Puchon przez moment nie wiedział co morze odrzec. Otworzył nieśmiało usta, które nie umiały wypowiedzieć żadnego słowa, a Polak się począł dziwnie stresować. W głowie miał jedną myśl, że już żadne słowo nie będzie godne, aby opisać piękną słodkość skrywającą się w nieśmiałości Kruczej Pani Prefekt.
  A potem pojawił się inny poplecznik domu kujonów (tak, był to @Thomas Maguire) i chociaż jego aparycja obiecywała coś równie przyjemnego, co uśmiech Zoe to jego słowa raniły niczym niemieckie karabiny w czasie drugiej wojny światowej. Wacław się strwożył, wbijając w chłopaka niepewne spojrzenie, mające jasno oznajmiać: naprawdę popełniasz taki nietakt? Przecież dobrzy ludzie się tak nie zachowują. Ot, dobrze ludzie nawet nie wysyłają nudesów, bo to przecież przemoc seksualna w jej najbardziej prymitywnej odmianie. Wackowi serce się złamało, nie powiem, że nie. Nawet trochę chciało mu się płakać. Chociaż nie... To było coś innego - śmieszne uczucie, dopiero na skraju płaczu, z drugiej strony tliła się chęć zajedzenia tej całej sytuacji cynamonowymi rolkami popijanymi czymś ciepłym.
  - Trzeba wiedzieć, gdzie cie nie chcą - dodał z ciężkim oddechem, kładąc swoją dłoń gdzieś w okolicy klatki piersiowej, aby głos mu się nie złamał w żadnym momencie. Posłał Zoe spojrzenie godne smutnego kochanka, który nijak umywa się do swego męża. - Tam, gdzie jest już miłość nie ma miejsca dla mnie. - Wziął kartkę ze strzałką i ruszył w stronę drzwi wyjściowych. - Świetne kółko - rzucił przewodniczącej, puszczając w międzyczasie oczko w jej stronę. A ruchem głowy zasugerował, że może zobaczyć jego skończoną gazetkę i wykorzystać, jeśli tylko będzie miała ochotę.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Wrz 16 2023, 12:19;

Pokręcił znacząco głową, nie przyjmując słodyczy z powrotem.
-Daj spokój, mam ich tryliard przy sobie. - Zapewnił, na dowód pokazując całe naręcze słodyczy. -Na zdrowie, czy coś. - Uśmiechnął się i przesunął żabę w kierunku puchonki. Nie był fanem tych przysmaków, ale były idealne na regenerację i poprawię humoru. No i pomagały w nawiązywaniu znajomości.
Zdecydowanie bardziej interesowały go natomiast Merlinowe papcie, a widząc minę Morieu już spodziewał się niesamowitej historii pełnej zwrotów akcji i niesamowitych przygód. No i nie rozczarował się ani trochę.
-Myślisz, że mogę je gdzieś znaleźć? Przydałyby mi się takie kapucie. Też lubię nieco powędrować. - Zapytał rozbawiony. Oczywiście, że była to tajemna wiedza, którą miał zamiar zatrzymać dla siebie, o czym naturalnie poinformował puchonkę. -Jesteś potomkiem Merlina? - Zapytał konspiracyjnie, zdecydowanie wiedząc, że nie jest to możliwe, bo akurat linia rodowa tego wielkiego czarodzieja była znana chyba każdemu w tej szkole, czy tego chciał, czy nie.
-Wiedza to największa potęga. Czy coś. - Zaczął bardzo poważnie, by po chwili się roześmiać. -Nie wiem, jak to mówią w krukolandzie. - Wzruszył ramionami, doklejając do portretu bohatera swojej gazetki soczystego wąsa. Nigdzie nie było napisane, że takiego nie posiadał, więc czemu by nie dać sobie nieco kreatywnej wolności?

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Wrz 16 2023, 16:42;

bohater: Bathilda Bagshot
info: w sumie 5 (4+1 za 10 pkt  w HM)
styl: niepoważny i śmieszkowy
ozdabianie: 85
perypetia: 5, ale rozegram jak mój były już raczy się pojawić

Wparowała do klasy w tożsamym dla siebie stylu, to jest z przytupem. Od razu wyłapała wzrokiem organizatorkę tego całego zamieszania, do której uśmiechnęła się przepraszająco. Ignorując melodramatyczny trójkąt miłosny, nie była przecież świadoma jakie słowa tu przed chwilą padły, podeszła do niej i dusząc w sobie całą dumę, baknęła.
- Cześć. Przyszłam się zapisać. Przepraszam za spóźnienie - była jak robot, chociaż wychowana w magicznej rodzinie nie miała przecież prawa wiedzieć co to takiego jest. Prawda była jednak taka, że decyzja o przystąpieniu do IKE była tylko po części jej. Dobra, tak naprawdę to wcale nie zależała od niej. Zacznijmy więc od początku.
Pewnego pięknego dnia los postawił na drodze Verki Fitzroya Baxtera. Sporo ze sobą przeżyli, zarówno tych dobrych, jak i złych chwil. Gdy przyszła jednak pora, rozstali się. Pozornie w zgodzie i w ogóle, ale czy takie rany są w stanie jakkolwiek się zabliźnić?
Pomimo tego, co się między nimi wydarzyło do dziś uwielbiała się z nim sprzeczać. Toteż nie mogła się od tego powstrzymać na szkolnym korytarzu w zeszły czwartek, przyrównując marzenia Fitza o miejscu w reprezentacji Quidditcha z Wenus w koniunkcji do Srenus przepowiadającej, że Kersey kiedyś pójdzie po rozum do głowy. On oczywiście odpłacił się pięknym za nadobne. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie mały, drobny szczególik.
Znacie tę niezręczną sytuację, że ten, o kim mówisz stoi tuż za tobą?
Mieli w ramach pokuty bardzo trudne zadanie - zrozumieć i uszanować meandry astronomii. Oboje zostali posłani na IKE, a co gorsze, później mieli również za zadanie patrzeć w gwiazdy. To wszystko było niedorzecznie, ale jeśli Verka nauczyła się czegokolwiek w Hogu to tego, by nie kwestionować debilizmów. Skoro ma rozwalić system od środka, musi skończyć najpierw szkołę. A żeby to się udało, musiała umieć dostosować się do sytuacji. Przełknąć kulę goryczy w gardle, wziąć się w garść i pójść na Wieżę Astronomiczną pooglądać gwiazdy ze swoim byłym chłopakiem.
Gdy przewodnicząca odpowiedziała jej na pytanie, co tak właściwie ma robić, humorek nieco się rozpogodził. Historia magii nie taka zła rzecz. Verka wzięła się do pracy, ale nie mogła jednak nie przestać patrzeć na drzwi. Zastanawiała się, gdzie do cholery jest ten Baxter.
Zabrała się więc za wykonanie zadania, a jako Bagshot była jej idolką to poszło jak z płatka. Nie potrzebowała nawet zbyt wiele czasu, bo dobrze wiedziała gdzie szukać potrzebnych informacji. Chciała jednak się popisać, pokazać wszystkim, że jak chce to umie i dlatego póki co  stała wciąż przy stole ze źródłami i kartkowała strony szkolnych kronik, szukając jakiś pikantnych ciekawostek...

Powrót do góry Go down


Fitzroy Baxter
Fitzroy Baxter

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Galeony : 74
  Liczba postów : 255
https://www.czarodzieje.org/t22092-fitzroy-baxter#724120
https://www.czarodzieje.org/t22388-poczta-fitza#738236
https://www.czarodzieje.org/t22091-fitzroy-baxter#724103
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Wrz 16 2023, 17:17;

bohater: Alexander Baxter
info: 2 xd
styl: różowy, uroczy
ozdabianie: 72
perypetia: 2 - śpię

Nie mogłem uwierzyć, że byłem na kółku IKE. Byłem oczywiście punktualnie, bo nawet jeśli przychodziłem gdzieś bo nie chciałem, nie mogłem przychodzić od tak sobie niepoważnie spóźniony. Chodzenie na kółko brzmiało równie poważnie co treningi!! Siadam gdzieś w pierwszym rzędzie obok @Thomas Maguire, który pewnie na mnie nie zwrócił uwagi, bo był tak wpatrzony w prowadzącą. Sam niewiele o nim wiedziałem oprócz tego, że był bratem Ruby. Kiedy słuchałem zaangażowanej Brandonówny uznałem, że przynajmniej wyglądało na to, że nie będę musiał tu za wiele robić, co jest dużym plusem. Wstaję kiedy wszyscy mają się przedstawić. Czuję się tu bardzo nie na miejscu. Jakiś za wielki, za barczysty, zbyt rzucający się w oczy farbowanymi włosami. Miałem wrażenie, że było widać, że ktoś siłą mnie tu ściągnął z boiska.
- Fitzroy Baxter. Profesor mówi, że mam przychodzić na kółko IKE do... świąt jakoś - przedstawiam się, a moją drugą informację kieruję bardziej do @Zoe Brandon. - Kółko na pewno jest równie super co prowadząca, ale nie wiem czy znajdę czas - dodaję i uśmiecham się miło do dziewczyny. Oszczędzam opowieści o tym jak pokłóciłem się z byłą; czy o tym jak krzyczałem o wsadzaniu lunety w nieprzyzwoite miejsce Veronice, a potem dokładając jeszcze do tego układu Darryla, który akurat musiał wszystko usłyszeć! Nie to, że byliśmy specjalnie cicho przy tej sprzeczce, ale mógł przejść wtedy ktokolwiek inny.
Skończyło się na tym, że teraz musiałem robić jakieś gazetki o kimś znanym. Wybieram sobie niesamowitą postać Alexandra Baxtera, który jako pierwszy obleciał świat na miotle. Nago! Zabieram się do roboty samotnie, zastanawiając się gdzie jest ta przeklęta Seaver przez którą tu wylądowałem. W międzyczasie brat Ruby zaczyna robić gigantyczne burdy jakiemuś chłopakowi, najwyraźniej bardzo zazdrosny o Zoe. Uśmiecham się radośnie patrząc wprost na Tomasza. Może być pewny, że Rubson o tym usłyszy.
Szukanie informacji o Alexandrze było super trudne, bo oczywiście niewiele ksiąg pisało o tym szaleńcu. Dlatego dość szybko zanim robić zadanie - poszedłem sobie na słodką drzemkę; przegapiłem tam więc wejście Verki. Zapadłem w taką fazę rem, że nie wiem kiedy wypierdoliłem się na krześle, robiąc wielki huk. Klnę pod nosem i przepraszam resztę, wtedy też zauważam znajomą mordę Very! Biorę wszystkie swoje graty i przysiadam się do niej.
- Już myślałem, że olejesz i będę musiał żalić się Kersey'owi - żartuję i zaglądam co udało się jej zrobić. Mój plakat był różowiutki i bardzo słodki. Zabrałem się właśnie za rysowanie kolejnego jednorożca. Były na nim tylko nieliczne informacje o tym kim był mój przodek, wycinki z gazet, kilka fotek jak magipolicja stara się złapać ocenzurowanego, gołego mężczyznę na miotle. Pięknie to wyglądało. - Pewnie dla ciebie to kółko to nagroda - dodaję jeszcze i przecieram oczy dłonią, nadal lekko zaspany. Zapominam że miałem ręce w brokcie, którym wcześniej sypałem po moim plakacie, więc teraz moja morda świeci się jak mój plakacik.

______________________

Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Wrz 16 2023, 18:17;

bohater: Bathilda Bagshot
info: w sumie 5 (4+1 za 10 pkt  w HM)
styl: niepoważny i śmieszkowy
ozdabianie: 85
perypetia: 5

To przykre, że nie zauważyła go od razu, gdy weszła do środka. No cóż, może nie posądzała go to, aby był w stanie usiąść w pierwszy rzędzie. Nie spodziewała się też pewnie, że zachowa się jak zwykle i podejdzie do tematu średnio poważnie. Niby przyganiał kocioł garnkowi, a sama się spóźniła… Ale nie czas to i nie miejsce na wytykanie sobie swojej własnej hipokryzji.
Huk i przekleństwo wyrwały ją z czytelniczego transu. Już teraz nietrudno było go dostrzec, a gdy to się stało, nie mogła się powstrzymać i przewróciła teatralnie oczami. Zupełnie zignorowała fakt, że się przy tym autentycznie uśmiechnęła.
Zgarnęła ze stołu trzy najpotrzebniejsze książki i jakiś brulion, mazaki i inne pierdoły. Podeszła do pierwszej lepszej ławki, do której w jakieś pięć milisekund dosiadł się Baxter. Gdy usłyszała, co powiedział spojrzała na niego znacząco.
- Miałabym odmówić sobie niewątpliwej przyjemności oglądania twojej uroczej twarzyczki? W życiu - odpowiedziała, trzymając się na dystans. Żartować mogli sobie do woli, ale bez kija wolała do niego nie podchodzić. Nie zerwali ze sobą wcale tak długo, toteż musiała się pilnować, żeby dawne emocje nie wypłynęły gdzieś na wierzch. Nie żeby wtedy kochała go na zabój. Ale jednak go przecież kochała.
Nie mogła się powstrzymać, parsknęła śmiechem, widząc jego różowiutką gazetkę. Nic nie trzymało się kupy, a wszechobecny brokat wylądował już nawet na jego twarzy. O dziwo jednorożce mu nawet wychodziły, może nie były idealne, ale nie wyglądały też źle. W ogóle w jej skromnej ocenie jego praca była przeurocza, ale nie stanowiła żadnej wartości merytorycznej. Alexander Baxter? W życiu nie słyszała.
- Taaa. Bo przecież uwielbiam jak mi się mówi, co mam robić - parsknęła ironicznie, rozkładając na stole błękitny brulion. Wzięła do ręki kartkę i długopis, aby starannie wykaligrafować imię szanownej pani czarownicy. Pozornie skupiała na tym całą swoją uwagę, ale tak naprawdę jej myśli krążyły wokół Fitza.
- Dobrze się spało? - zapytała nie odrywając oczu od pieczołowicie bazgaranych literek. Jeszcze nie wiedziała, co z tego powstanie, szła na żywioł. - Bo lądowanie to miałeś twarde. Zupełnie jak na boisku - rzuciła, a w jej mignął złośliwy błysk. Lubiła wyśmiewać to, co traktował tak poważnie. Wiedziała, że ma talent i szczerze mu kibicowała... Co nie zmieniało faktu, że dobra szpila nie jest zła.
Sięgnęła po książkę, w której były rozpisane co ważniejsze daty. Otworzyła skorowidz i dość szybko odnalazła notkę biograficzną, toteż w następnej kolejności sięgnęła po gazetę. I nagle, pac. Na jej dłoni wylądował list przyniesiony tu przez Eustachego.
Seaver zmarszczyła brwi, nie spodziewała się żadnej korespondencji.
Otworzyła wiadomość, a jej nozdrza od razu uderzył mocny zapach brzoskwiń i lilii. Uśmiechnęła się do niego, a potem zerknęła na to co było napisane na karteczce. Na górze róże, na dole fiołki, brałbym cię. Aha, dzięki. Oki, to pa.
Trochę zdenerwowana tym romantyzmem na miarę XXI wieku, podniosła oczy na Baxtera, bo akurat coś odpowiedział. I wtedy uderzyło jej do głowy.
Powrót do góry Go down


Fitzroy Baxter
Fitzroy Baxter

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Galeony : 74
  Liczba postów : 255
https://www.czarodzieje.org/t22092-fitzroy-baxter#724120
https://www.czarodzieje.org/t22388-poczta-fitza#738236
https://www.czarodzieje.org/t22091-fitzroy-baxter#724103
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Wrz 16 2023, 19:14;

bohater: Alexander Baxter
info: 2 xd
styl: różowy, uroczy
ozdabianie: 72
perypetia: 2 - śpię

Oczywiście, że nie podchodzę do tematu zbyt poważnie - ale nie na tyle by spóźnić się na te zajęcia. Może i poszedłem na małą drzemkę w trakcie zajęć, ale przynajmniej się starałem by moja mało elokwentna praca wyglądała na przepiękną!
Kiedy pozbierałem się z podłogi od razu moje spojrzenie spotkało się z Veronicowym i w sekundę już siedzieliśmy obok siebie. Jak dwóch przypadkowych wygnańców na IKE.
- Pewnie widziałaś, że profesor stał za nami, ale chciałaś ze mną wbić na szlaban. Niestety twoje podrywy nadal pozostają na poziomie ciągania ludzi za warkocze - żartuję i przeczesuję swoją blond trzcinę niczym prawdziwy alvaro. Może powinienem bardziej uważać na takie słowa do byłej, ale nigdy nie słynąłem ze zdrowego rozsądku.
- Co? Podoba ci się? - pytam z uśmiechem kiedy ta parska na widok mojego różowiutkiego plakatu. - To mój wujek! Teraz ma prawie sto lat i nie może wychodzić z domu, bo rozbiera się na ulicy, ale kiedyś jego nagie pościgi na miotłach były spektakularne! - dodaję jeszcze przekonany, że nie ma pojęcia o kim robię swoją gazetkę.
- Czasem lubisz - rzucam jeszcze kolejną niesamowicie mądrą uwagą, mrugam do dziewczyny i chichram się pod nosem. Kończę kolorowanie swojego super jednorożca w kolorach tęczy.
- Bardzo dobrze, polecam drzemki na IKE - odpowiadam, a na jej uszczypliwą uwagę dźgam ją łokciem, chciałbym powiedzieć że w żebra, ale z jej wzrostem trafiłem gdzieś tam w ramię.
- Daj, narysuję tobie też jakieś zwierzę które przypominasz - oznajmiam i nie przejmując się jej ewentualnymi protestami już maluję różową, uśmiechniętą akromantulę na jej błękitnym brulionie. Kiedy ja tu próbuję wykazać się swoimi kompetencjami w DA, prawie nie zwracam uwagi, że nagle Verka dostaje jakiś list.
- TA DAM! I jak? - pytam odwracając spojrzenie do dziewczyny, zadowolony z siebie. A ta gapi się na mnie jak nigdy. Nawet jak byliśmy w związku chyba nie widziałem aż takiego spojrzenia na jej zwykle zaciętej buźce. - Ver? Co tam masz? - pytam i próbuję zerknąć co tam zgniata w dłoni.

______________________

Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Wrz 16 2023, 22:14;

bohater: Bathilda Bagshot
info: w sumie 5 (4+1 za 10 pkt  w HM)
styl: niepoważny i śmieszkowy
ozdabianie: 85
perypetia: 5

Jeszcze chwilę temu odpowiedziałaby zupełnie coś innego. Coś w stylu - chyba śnisz, Baxter, twój czas już przeminął. Wolę polerować lunety Kerseya niż gdziekolwiek z tobą iść, co oczywiście byłoby wierutnym kłamstwem. Nie tylko ze względu na jej pogardliwy stosunek wobec astronomii, ale i zwyczajnie dlatego, że czy byli parą czy nie, wciąż stanowił ważny aspekt jej życia. Droczeniem pokazywała, że go lubi, bo nie chciała, a nawet i nie potrafiła inaczej. Nawet jeśli to jego podryw i usilne próby przywrócenia ich relacji do normalności były na poziomie ciągnięcia za warkocze.
- A nawet jeśli to co? Miałbyś coś przeciwko? Kiedyś szlabany ze mną ci nie przeszkadzały - zamrugała słodko oczętami, a była wpatrzona w niego jak w obrazek. Uśmiechnęła się widząc, jaki wykonuje gest i zdusiła w sobie dziką chęć, aby… no właśnie, Verka, co ty sobie tak właściwie wyobrażasz? Westchnęła z utęsknieniem patrząc na jego usta. Kontynuowała mimo wszystko rozmowę i pracę nad projektem, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Bo przecież nie zdawała sobie sprawy, że jest pod wpływem amortencji.
- Mhm, podoba mi się - odparła, nie patrząc już wcale na jego plakat. Przerwała wycinanie artykułów z gazet i spojrzała na niego szeroko otwartymi oczętami. Miała ochotę zaśmiać się i klasnąć w dłonie, gdy tylko usłyszała jego historię. Zachowała jednak resztki rozumu, bo godność straciła w momencie, gdy powiedziała.
- Wiesz, bardzo chętnie pooglądałabym takie nagie pościgi na miotle. Niekoniecznie w wykonaniu twojego wujka - lubieżny pomruk dosyć jednoznacznie zasugerował, kto powinien go w tej roli zastąpić. Jak gdyby nigdy nic wróciła do wycinania literek z gazet, które planowała potem ułożyć w napis “KC Fitz”. Trochę jej się zapomniało, po co tu właściwie jest. Och, no taki. Bathilda Bagshot, wielka badaczka, feministka i w ogóle. Och, ależ on ma piękne te oczy!
Już nie wydusiła z siebie, że do drzemki trzeba dwojga, bo jednak miała jakieś resztki mózgu. Poza tym w momencie, w którym ją dźgnął, nieco znieruchomiała. OMG. Jak cudownie! Postanowiła przejąć inicjatywę i trochę się ośmielić na małe szaleństwo. Dlatego gdy spostrzegła, że sięga po jej brulion specjalnie wyciągnęła rękę tak, aby ich palce się zetknęły. Ojej, speszyła się i posłała mu nieporadny uśmiech. Zupełnie jak nie ona.
- Cudowne! - teraz już się nie powstrzymała i cichutko klasnęła w dłonie. Miała gdzieś to, że zbezcześcił jej projekt, a przecież tak się starała, by wszystko wyszło pięknie i idealnie. Nie ogarnęła też w sumie, że porównał ją do paskudnego potwora. W końcu ta akromantula była taka różowa i puchata!
- Co? - spytała, rżnąc głupa. Nie chciała mu pokazywać tego liściku, no bo przecież wtedy dowiedziałby się, jakie niemoralne propozycje składają jej nieznajomi. A ona była przecież tylko i wyłącznie jego. - Na górze róże, na dole fiołki. Brałabym cię - odpowiedziała zgodnie z tym, co grało akuratnie w jej serduszku. Z liściku została możliwie jak najmniejsza kuleczka papieru, którą usiłowała teraz schować do kieszeni szaty. Przez chwilę pomyślała sobie, że jedyną opcją by Fitz nigdy nie dowiedział się o jej zdradzie, jest zejść liścik jak szpieg. Nieświadoma, że tego amortencja strzeli jej do głowy na dłużej na pewno to zrobi, jeśli tylko Gryfon poczyni jeden niewłaściwy ruch.
Powrót do góry Go down


Fitzroy Baxter
Fitzroy Baxter

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Galeony : 74
  Liczba postów : 255
https://www.czarodzieje.org/t22092-fitzroy-baxter#724120
https://www.czarodzieje.org/t22388-poczta-fitza#738236
https://www.czarodzieje.org/t22091-fitzroy-baxter#724103
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyNie Wrz 17 2023, 13:08;

bohater: Alexander Baxter
info: 2 xd
styl: różowy, uroczy
ozdabianie: 72
perypetia: 2 - śpię

Na początku nie zwracam uwagi na jej utęsknione spojrzenia, zbyt zajęty gadaniem głupot, rysowaniem jednorożców i zwyczajnie skupianiem uwagi na samym sobie. Może trochę dziwi mnie tekst o szlabanie, ale stwierdzam że po prostu kontynuuje moje insynuacje i chce pokazać że nie jest gorsza, też potrafi beztrosko żartować sobie z naszej relacji. - Bo jestem masochistą - odpowiadam na tą zaczepkę, by po chwili już zaprezentować swoje dzieło - kompletnie nie pasujący do całej historii jednorożec. Jestem też połechtany mile komplementem Verki. Ponownie nie wyczuwam, że coś jest nie tak zagapiony w swoją prace i skromnie przyznając, że ma rację - wygląda to spektakularnie. Może zakryje to braki jakiejkolwiek treści merytorycznej.
Jednak kiedy opowiadam historię o moim wujku, reakcja dziewczyna musiała zaalarmować już nawet takiego dzbana jak ja. Gwałtownie odwracam głowę w jej kierunku i mrugam, nawet ja zaszokowany tak bezpośrednią formą żartu (chyba żartu?). Przynajmniej dziewczynie udało się coś co niewielu wcześniej - na chwilę zamknąłem mordę.
- Eeee... Yyyy... To chyba średnio wygodne - udaje mi się wymamrotać i nadal zdumiony, powracam do mojego plakatu, gdzie zaczynam przystrajać całość wielkimi napisami zaklęć, których musiał użyć mój wujek by nie zamarznąć na miotle i przeżyć całą nagą eskapadę. Co jakiś czas podejrzliwie zerkam na moją towarzyszkę. Nie zwracam uwagi na jakieś stykanie się dłoni czy inne pierdoły, zajmuję się rysowaniem akromantuli. I kiedy ta zamiast szkalować mnie za zepsucie pracy, cieszy się jak głupia - stwierdzam że z pewnością coś jest nie tak. Może i mogłaby mieć do mnie resztki uczuć, ale nie sądzę że nagle aż tak by ją to uderzyło, że zaczęłaby się zachowywać kompletnie inaczej niż zwykle. Dodatkowo przed chwilą widziałem jak inny typ smalił cholewki do prowadzącej w dziwny sposób i zastanawiam się czy może nie krąży tu jakaś amortencja. Aż podnoszę kilka mazaków i wącham je w poszukiwaniu błogiego zapachu, może któreś z tych fikuśnych kredeczek czy brokatów jest podpuchą.
- O jezu - mamroczę kiedy Verce zbiera się na niesamowite zwierzenia, tylko upewniające mnie w tym że dopadło ją to samo co wcześniej Wacława. Jak to się leczy? Rozglądam się w poszukiwaniu prowadzącej koła, by mi pomogła. W międzyczasie Verka próbuje usilnie ukryć to co ma w dłoni. Mój umysł pracuje na dodatkowym silniku, by wymyślić co mam teraz zrobić. To musi być coś w okolicy co na nią wpłynęło, więc muszę sprzątnąć okolice i wszystko czego dotykało. To coś nie mogło spłynąć znikąd.
- Jeśli mnie oddasz, już nigdy się do ciebie nie odezwę - podpuszczam ją, licząc na to że nie oceniłem mylnie sytuacji, i łapię za nadgarstek.

______________________

Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyNie Wrz 17 2023, 14:22;

bohater: Bathilda Bagshot
info: w sumie 5 (4+1 za 10 pkt  w HM)
styl: niepoważny i śmieszkowy
ozdabianie: 85
perypetia: 5

O ironio, to właśnie skupianie się na samym sobie, swoich potrzebach i swoich treningach było bezpośrednią przyczyną rozpadu ich związku. A może to Veronica jest zbyt atencyjna i wymaga od najbliższych za dużo uwagi? Jeden rabin powie tak, drugi inaczej. Niestety do tej pory nie znalazł się obiektywny rozjemca tego sporu, który miałby prawo przyznać komukolwiek rację. W końcu nie brali rozwodu.
Ale tak naprawdę to wina, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, leżała po obu stronach. Jednak Verka nie miała głowy się nad tym wszystkim teraz zastanawiać, nie kiedy była pochłonięta rozmową z Gryfonem.
Siła eliksiru chyba stępiła jej zazwyczaj lotny umysł. Przez dłuższą chwilę nie rozumiała o co chodzi mu z tym masochistą. Ojej, czy ona powiedziała coś nie tak? Nie rozumiała ironii, wszystko traktowała nader poważnie i naprawdę poczuła, że Fitz jej nie lubi. Że jej towarzystwo jest dla niego przykre. Odwróciła spojrzenie, poczuła się dotkliwie urażona. Na Merlina, miłość to jednak cierpienie. Za jakie grzechy przyszło jej obcować z takim brutalem.
Ten krótki melodramatyczny gest potrwał jakieś trzy sekundy, bo jej uwaga była bardzo rozproszona. Jaki śliczny jednorożec, och, to był człowiek tak wielu talentów. Ale głupia Verka, że pozwoliła mu odejść. Drugi raz tego błędu nie popełni!
Gdy zaniemówił, wstrzymała powietrze. Wyglądała na przejętą i zaangażowaną, niecierpliwie czekała na to, co w końcu z siebie wydusi. W sumie to ciekawe, dlaczego zapomniał języka w gębie. O rany, chyba znowu palnęła coś nie tak.
- No chyba może tak. W sumie to nie wiem, rzadko latam. Ale ty za to jesteś taki super, no wiesz. W Quidditchu. I nie tylko - mruczała, bawiąc się kosmykiem włosów, który okręcała wokół palca. Swoją drogą Fitzroy już dawno nie słyszał, jak Verka pochlebnie wyraża się o tym sporcie. To, że wolał treningi od spędzania razem czasu uznawała za karygodne i wręcz niewybaczalne.
Gdy na ten piękny poemat odpowiedział tak brzydko, prawie się rozpłakała. Co jezu? Ona go kocha, a on znowu marudzi. Czy naprawdę jest taka brzydka, nudna i w ogóle. Nieciekawa… Zmartwiła się okropnie, spuściła wzrok na ziemię i bąknęła słowo, które to z jej ust pada może dwa razy do roku.
- Przepraszam, Fitz. Już nie będę - skłamała z premedytacją, bo przecież będzie i to jeszcze jak! Ale może już nie tak bezpośrednio.
Zdziwiła się trochę, widząc jego zachowanie. Wąchać klej rozumiem, ale mazaki? Była potwornie speszona tym nagłym wyznaniem, odrzuconym w taki bezpośredni sposób, toteż nic nie mówiła. Po prostu patrzyła się na niego z uwielbieniem.
A potem tak bardzo się przestraszyła. Już nigdy?! Nie odezwie?! Jasna cholera, tego to by nie przeżyła. Porzucając szpiegowskie zapędy, wyjęła z kieszeni kuleczkę papieru i podała mu z zawahaniem.
- Nie wiem kto to, przysięgam. Tylko ty się dla mnie liczysz… - mruknęła bez cienia żenady. Uczucie, która czuła było takie czyste i niewinne. Zupełnie różne od faktycznie niegdyś łączącej ich miłości. Gdzie nic nie było proste, a wiele z zagrań to po prostu faule.
Powrót do góry Go down


Fitzroy Baxter
Fitzroy Baxter

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Galeony : 74
  Liczba postów : 255
https://www.czarodzieje.org/t22092-fitzroy-baxter#724120
https://www.czarodzieje.org/t22388-poczta-fitza#738236
https://www.czarodzieje.org/t22091-fitzroy-baxter#724103
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyPon Wrz 18 2023, 01:20;

bohater: Alexander Baxter
info: 2 xd
styl: różowy, uroczy
ozdabianie: 72
perypetia: 2 - śpię

No niestety, człowiek niby uczy się na błędach, ale ja najwyraźniej jeszcze tego nie doświadczyłem. W końcu nawet nie pamiętam czy rozumiałem powód zerwania, pewnie jakby ktoś mi zadał pytanie o co chodziło powiedziałbym coś w stylu - nie pasowaliśmy do siebie, Vera się przypierdalała do tego że za dużo gram, mieliśmy odmienne zainteresowania. I takie tam. Robiła mi tyle afer pod koniec związku, że już sam się pogubiłem co takiego się faktycznie wydarzyło.
Sytuacja już jest po prostu komiczna. Vera wydaje się być jeszcze trudniejsza do odczytania niż zwykle, bo tutaj nagle jest smutna nie wiem dlaczego i milknie znienacka, po chwili piszczy pełna emocji nad narysowanym przeze mnie jednorożcem, a potem słucha mnie tak uważnie z taką ekscytacją jak jeszcze nigdy chyba w całym swoim życiu.
No i jeszcze te komplementy dotyczące qudditcha, połączone z lubieżnymi żartami! Czy zamieniła się we mnie? Aż zastanawiam się poważnie czy też wprawiam ludzi w takie zakłopotanie kiedy gadam swoje pierdoły. Ale ja przecież nie robię tego na poważnie, a ona po tym nawąchaniu się... czegoś chyba mówiła serio!
Nie mam pojęcia co robić kiedy dziewczyna wygląda jakby miała się rozpłakać. Nadal wyszukuję czegoś co wywołało taką reakcję, ale czuję się powoli w sytuacji podbramkowej i chyba potrzebowałem pomocy jakieś bardziej empatycznej lub mądrzejszej osoby. Ale najpierw zabrałem się za zastraszanie biednej dziewczyny, wyznającej mi niesamowite miłości. Biorę od niej liścik od jakiegoś super dowcipnisia. Wącham i czuję skoszoną trawę połączoną z innymi boskimi dla mnie zapachami. Amortencja. - Boże, może wyjdę zanim się ockniesz... Ej! Zoe? Brandon? Możesz na chwilę? - pytam i macham jej papierem przed nosem. Mam nadzieję że @Zoe Brandon coś nam pomoże. - Czujesz? Ktoś tu wysyła listy nasączone amo. Ten ziomek pewnie też to miał - mówię i wskazuję na drzwi głową. Przez chwilę zastanawiam się co zrobić, a w koncu spalam liścik incendio. Patrzę wyczekująco na Verę, modląc się by to wystarczyło. Jak nie oddaję ją Zosi i uciekam.

______________________

Powrót do góry Go down


Zoe Brandon
Zoe Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : dużo gada, nie zawsze z sensem; pachnie konwaliowymi perfumami
Galeony : 332
  Liczba postów : 546
https://www.czarodzieje.org/t19573-zoe-brandon#581404
https://www.czarodzieje.org/t19575-sowa-zoe#581413
https://www.czarodzieje.org/t19572-zoe-brandon#581405
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyPon Wrz 18 2023, 08:17;

Oderwała się od burzliwej rozmowy z dwoma dżentelmenami, czy może raczej jednym dżentelmenem i jednym bucem, kiedy usłyszała że ktoś woła ją z drugiego końca sali; nie zwracając już uwagi ani na fochy Tomasza ani na mądrości płynące z serca Wacława, machnęła ręką i pobiegła w stronę wzywającego ją @Fitzroy Baxter, który brzmiał jakby znalazł się w jakimś okropnym kryzysie i potrzebował pilnej pomocy. Ledwo do niego doskoczyła, a ten podetknął jej pod nos jakiś oszałamiająco pachnący świstek. - Brandon-Williams - uściśliła i powąchała papier -To nie amortencja, to... - zaczęła mówić, w mig rozpoznając znajomy zapach męskich perfum i odżywki do włosów z łez feniksa, a kiedy chwilę później połączyła fakty, rzucając okiem na rozanieloną twarz @Veronica H. Seaver, urwała w pół słowa i spąsowiała. - Tak, tak, spal to w diabły, a ja jak się tylko dowiem, kto nam truje młodzież amortencją, to osobiście wyślę dowcipnisia na szlaban u Patola - zdenerwowała się, machnęła różdżką w stronę okna, by przewietrzyć pomieszczenie i powachlowała Verkę jakimś kawałkiem brystolu.  - Spróbuj jej poopowiadać o czymś paskudnym, czego nie lubi, to może zniweluje efekt - zaproponowała Fitzowi, zerkając z troską na dziewczynę, w duchu całkiem zadowolona, że może tu interweniować i ma pretekst, by absolutnie odwrócić swoją uwagę od Tomka.
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyPon Wrz 18 2023, 21:33;

Zerknęłam na ten wspomniany tryliard żab, po czym przez chwilę patrzyłem na czekoladową żabę, trzymaną przez Maxa. Zamrugałam parę razy, czując się mocno niezręcznie. Wydęłam usta w podkówkę, biorąc opakowanie dwoma rękami, korzystając tylko z koniuszków palców, po czym schowałam ją do torby. - Naprawdę nie trzeba było, dziękuje. - ogólnie nie przepadałam za dostawaniem czegokolwiek, szczególnie kiedy na to w żaden sposób nie zapracowałam. Widok prezentów był dla mnie katorgą. Uważałam to za niepotrzebne, tracenie pieniędzy. Za to w drugą stronę, jak na ironię, uwielbiałam obdarowywać.
Zerknęłam nieco w dół, w kierunku swoich butów. Postukałam się palcem po brodzie, wciąż z niezbyt zadowoloną miną. - A można. - przytaknęłam głową, machając nią kilka razy. - Moja babcia w nich chodzi po domu. - powiedziałam naprawdę poważnym głosem. Jedynie szybko zakryty banan na twarzy mógł wskazywać na to, że żartuje. No bo przecież moja babcia ma różowe pantofle! Nawet dwie pary! - Tak, jego tajemną dziedziczką. Tylko ciii, bo cała znana historia się do góry nogami wywróci. - podniosłam nieco palec i położyłam go sobie na ustach, drugą ręką wykonując ten sam gest na ustach Maxa. Oczywiście, o ile zawczasu nie strącił mojej ręki.
Również wzruszyłam ramionami, nie znając odpowiedzi na to jakże ważne pytanie. Znali je pewno tylko sami krukoni, chociaż znając ich to by się pewno jeszcze sprzeczali na formułką. Widząc doklejanego wąsa, przekrzywiłam głowę najpierw w jeden bok, a później w drugi. - Ty, nawet mu pasuje, chociaż Wacław ma ładniejsze. - skomentowałam, wypowiadając słowa zanim się zorientowałam, co wygaduje. Gdy to do mnie dotarło, złapałam się ręką na usta, jakby miało to wszystko cofnąć. Całe szczęście wspomnianego puchona nie było już w pomieszczeniu.

@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyWto Wrz 19 2023, 09:03;

bohater: Bathilda Bagshot
info: w sumie 5 (4+1 za 10 pkt  w HM)
styl: niepoważny i śmieszkowy
ozdabianie: 85
perypetia: 5

Cóż takiego mogła począć biedna Verka? Nie rozumiała za bardzo z czego miała się ocknąć, ale powoli zaczęło dzwonić jej w którymś kościele. Tylko nie wiadomo, w którym. W takim razie rżnęła głupa i skupiła się na swoim projekcie. Wcale nie zwróciła uwagi na to, że Fitz spalił bezczelnie wysłaną jej miłosną wiadomość. Wcale nie była przekonana, że to na nią by zły!
Kaligrafowała więc dalej literki, co w połączeniu z różową akromantulą wyglądało śmiesznie. Wycinki z gazet wcale nie dodawały jej pracy uroku, która chociaż wyglądała przyzwoicie nie trzymała się kupy. Chciała zażartować z zadania na kółku, tymczasem to los zakpił z niej. Dobrze, że jej gazetka chociaż przedstawiała wartość merytoryczną. Krukonka wypisywała te pikantne ciekawostki, które udało się wyczytać między wierszami. Próbowała się skupić na swoim zadaniu, ale gdy już dwa razy usłyszała o amo… Kurczę, czy to możliwe, że jej piękne uczucie nie było szczere?
Nie chciała być w centrum uwagi, a była. Szanowna pani przewodnicząca, Zoe osobiście wachlowała ją brystolem. Chyba wcale stamtąd nie odeszła, dlatego Vera czuła się co najmniej dziwnie, gdy oboje z Baxterem patrzyli na nią jak na ostatnią sierotę.
Nie sposób powiedzieć, czy było to spalenie liściku, świeże powietrze czy atmosfera, ale powoli jej przechodziło. Rozanielone oczy zastąpiło trochę przerażone spojrzenie. Momentalnie rozbolała ją głową, lekko się zachwiała (jak dobrze, że siedzi) gdy mruknęła roztargnione.
- Co jest… Fitz? Zoe? Co ja… - ja pierdole, utknęło jej w gardle, gdy pomyślała o wszystkim co przed chwilą mówiła. Zamiast zbędnych komentarzy skryła twarz w dłoniach, dając wyraz swojemu zażenowaniu. Cisza ze strony zazwyczaj rozgadanej i głośnej Krukonki była tu bardzo wymowna.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyWto Wrz 19 2023, 17:00;

Obserwował, jak dziewczyna ostrożnie przyjmuje czekoladową żabę. Zastanawiał się z czego to może wynikać, machając ręką na znak, by się nie przejmowała i że to tylko drobiazg, o którym nie warto wspominać.
-Twoja babcia brzmi jak harda kobieta. Dzieli się tymi kapciami, czy wzięła je na wyłączność? - Zapytał oczywiście równie poważnie. Coraz bardziej lubił tę dziewczynę. Jednak coś było w tym, że każdy ślizgon musiał mieć swojego puchona i choć Max miał już ich u boku kilka, nie miał zamiaru gardzić jeszcze jednym. -Wiadomo. Nie chcemy szokować całego świata. Twój sekret jest ze mną bezpieczny. - Wyszeptał, gdy przyłożyła mu swój delikatny paluszek do ust. Sam położył dłoń na sercu, jakby dodając jeszcze bardziej powagi swojej wypowiedzi, choć oczy Maxa wciąż były roziskrzone.
Zajął się swoją gazetką, bo przecież to był cel tego spotkania, a nie pierdolenie o kapciach Merlina, choć ten temat zdawał się być zdecydowanie ciekawszy.
-Też tak uważam. Wacuś wie jak zadbać o zarost. Tego mu zazdroszczę. - Przyznał, spoglądając na kumpla. Sam Max raczej niekoniecznie był w stanie jakikolwiek porządny zarost zapuścić, więc tutaj mógł faktycznie pozazdrościć koledze. -Ciekawe jak wiele tych włosów lądowało w jego ciastach. - Wrócił do bohatera swojej dzisiejszej pracy, klejąc kolejne informacje na jego temat na planszy, którą Zoe im przekazała. Nie wyglądało to wcale jak żadne dzieło sztuki ale cóż, artystą Max mógł jedynie nazwać się przy kociołku.

@Elaine Morieu

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyWto Wrz 19 2023, 19:29;

Zakończenie tematu "kapci Merlina", zasługiwało na napisy końcowe, jak to bywało w filmach. Piękny materiał na scenariusz, gdybym była bardziej uzdolniona w tych kwestiach, to bym się pewno zabrała za to z marszu. Poznajcie legendę o potężnych kapciach Merlina...może sprzedam patent jakiemuś reżyserowi za grube miliony? - Mam je dostać w spadku, kiedy ukończę siedemnaście lat! - zaszczerbiotałam wesoło, chociaż wcale aż tak bardzo mi się nie paliło do uzyskania pełnoletności. Miałam wrażenie, że za te dwa miesiące pewien czar pryśnie, a ja nie będę mogła być tą samą wersją siebie. Zupełnie jakby ktoś jeszcze bardziej usztywnił mój kij w tyłku.
- Włosów w ciastach? Fuj. - skomentowałam, krzywiąc nos i machając sobie ręką przed twarzą. Sama myśl o tym była obrzydliwa. Zobaczenie tego na własne oczy? Już więcej bym takiego ciastka nie kupiła. - Dlatego do gotowania zabezpiecza się włosy. Byłoby mi wstyd, jakby ktoś z mojej potrawy wyciągnął długi kruczoczarny włos. - przejechałam ręką po swoich włosach, którym poświęcałam więcej czasu, niż powinnam.


@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyWto Wrz 19 2023, 22:24;

Jak się czegoś nie potrafiło, zawsze można było się tego nauczyć. Max uwielbiał próbować nowych rzeczy i sam zdziwił się, gdy nie tak dawno temu zaraził się poniekąd pasją do aktorstwa. Może nie powinno to aż tak szokować, skoro całe życie coś udawał, grał, ale i tak nie spodziewał się, że tak dobrze poczuje się w szkolnych produkcjach. Może Elaine też zaskoczyłaby się swoim talentem do tworzenia filmów, gdyby tylko postanowiła spróbować.
-To chyba jeszcze trochę poczekasz? - Zapytał, kompletnie nie wiedząc, w jakim wieku jest dziewczyna, choć wyglądała bardzo młodo i charakteryzowała się też beztroską, jaką Max obserwował w uczniach Hogwartu, a jakiej nigdy nie było dane przeżyć jemu.
-Zgadzam się, fuj. - Aż go przeszedł dreszcz na samą myśl. Owszem, bywały momenty w jego życiu, gdy przyjąłby i takie ciastko z pocałowaniem ręki, ale miał nadzieję, że te czasy już minęły i mógł żywić się w nieco bardziej cywilizowany sposób. -Szanuję. Musisz mi pokazać, jak to się robi. Sam czasem muszę wyjebać eliksir, bo mi wpadnie kłaczek do kociołka. - Przyznał szczerze, w pewien sposób prosząc tym samym Elaine o pomoc. -Patrz, chyba będzie git. - Wyciągnął przed siebie ręce, w których trzymał gotową tablicę informacyjną na temat swojego podpalacza cukiernika. Estetycznie można było się dojebać do wielu rzeczy, ale już merytorycznie to wszystko było lodzio miodzio panowie.
-Zoe. Cho zobacz, czy styknie! - Zawołał @Zoe Brandon, by oceniła, jak zajebiście wywiązał się ze swojego zadania.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyWto Wrz 19 2023, 23:17;

Słysząc pytanie, w którym wyczułam pewna dawkę niepewności, nie mogłam powstrzymać parsknięcia. No tak, właśnie o tym wcześniej myślałam. Zachowywałam się jak gówniara, a nie osoba, która już za moment wkroczy w dorosłe życie. - Zależy kto jak rozumie ramy czasowe. Będą za niecałe dwa miesiące, jedenastego listopada. - odpowiedziałam, nie mając żadnego powodu, by te informacje zatajać. Przecież nie będzie się czuł zobowiązany do czegokolwiek, bo znamy się za krótko. Obstawiałam, że pewno i tak zapomni do tego czasu.
Czyli zgadzaliśmy się w kolejnej rzeczy - włosy w jedzeniu były fuj. - Oh, bardzo prosto. Wiążesz sobie włosy, jeśli masz długie, a potem nakładasz na głowę na przykład czapkę. - zdradziłam swój tajnik do sukcesu, wzruszając przy tym ramionami. Osobiście lubiłam zakładać siateczkę, która jednocześnie zapobiegała dostanie się włosów w niechciane miejsce ale i pozwalała skórze głowy na oddychanie.
Spojrzałam na tablicę Maxa, która zawierała dużo informacji, za to w kwestii ozdabiania była dość surowa. Moja stanowiła odwrotność - mało informacji, ale za to bardziej artystyczna pod względem wizualizacji. Razem mielibyśmy jedna, porządna tablice. - Całkiem, całkiem. - skomentowałam, zagryzajac po tym wargę. Nie przepadałam za kłamstwami, ale też nie chciałam być brutalnie szczera. Szczególnie, kiedy sama do perfekcji miałam daleko.
Powrót do góry Go down


Thomas Maguire
Thomas Maguire

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179
C. szczególne : mam bardzo dziewczęcą twarz, upierdliwe rodzeństwo i piękne włosy, których nie umiem ogarnąć
Galeony : 142
  Liczba postów : 477
https://www.czarodzieje.org/t21412-thomas-maguire#693589
https://www.czarodzieje.org/t21422-poczta-thomasa#694418
https://www.czarodzieje.org/t21417-thomas-maguire#694123
https://www.czarodzieje.org/t21463-tommy-maguire
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyPon Wrz 25 2023, 15:07;

bohater: barnabasz bzik
info: 3
styl: byle jaki i pełen rozpaczy
ozdabianie: 4
perypetia: 4

Wszystko zadziało się szalenie szybko, że nawet mój tęgi krukoński umysł nie był w stanie nadążyć za kolejnymi konsekwencjami mojego wybuchu złości (bo nie zazdrości). Aż otwieram szeroko buzię, gdy Zofia dziarsko staje w obronie Wacława (co zresztą po czasie uznaję za jedyną słuszną decyzję, bo zachowałem się jak burak) i kompletnie nie wiem co powiedzieć. Stoję tak rozedrgany i wszystko, co bym chciał powiedzieć, ginie gdzieś w nawale miliona myśli, które krążą po mojej głowie. – Nie, nie uważam tak – mówię tylko i siadam, aby kontynuować swoją pracę. A raczej udaję, bo wciąż zastanawiam się nad tym co się wydarzyło.
I kiedy tak zniechęcony ozdabiam plakat, uderza mnie świadomość powodu, dla którego zrobiłem taką aferę. Nie chodzi o to – jak to błędnie zinterpretowała Zosia – że jest dla mnie brzydka i głupia i niewarta uwagi, a o to, że aż mnie w sercu zakłuło na samą myśl, że mogłaby być z kimkolwiek innym niż.. ja. Robi mi się gorąco, moje serce zaczyna bić szybciej niż rozpędzony hipogryf i robię się czerwony, jakbym spędził na słońcu kilka godzin za dużo. Zasłaniam twarz lokami, żeby absolutnie nikt tego nie widział, zwłaszcza Zoe i udaję, że skrupulatnie zajmuję się robieniem gazetki. Z oczywiście marnym skutkiem.
Ciężko się skupić na pracy, kiedy człowiek dochodzi do wniosków, które wywracają jego życie do góry nogami. Niby gdy sobie coś uświadamiamy to łatwiej to kontrolować, ale odnoszę wrażenie, że teraz ciężko mi będzie udawać, że Zosia to dla mnie tylko przyjaciółka. Za każdym razem, gdy mnie przytuli, będę doszukiwał się w tym czegoś więcej. Kiedy się do mnie uśmiechnie, będę miał odrobinę nadziei, że za tym uśmiechem kryje się obietnica, że tylko do mnie śmieje się w taki sposób.
Zaczyna kręcić mi się w głowie od nadmiaru informacji. Wybuchnę, jeśli zaraz czegoś nie zrobię, ale nie mam na tyle odwagi, by skonfrontować się sam ze sobą, a co dopiero porozmawiać szczerze z Zoe. Może jakoś to będzie. Może to tylko chwilowa słabość. A może będę umiał świetnie udawać, że sama przyjaźń bardzo mi pasuje. Prycham pod nosem, bo sam w to wszystko nie wierzę.
Kompletnie nie zwracam uwagi na to, co dzieje się w sali. Bazgrolę po pergaminie, nieświadomie zamieniam kolorowe pisaki na te czarne, od niechcenia wypisuję różne ciekawostki, a kiedy już stwierdzam, że moja mierna gazetka jest gotowa, szturcham łokciem pojemnik z farbą, który robi okrutny bałagan. Wzdycham i z miną męczennika sprzątam wszystko zaklęciami i tylko czekam aż moje tortury się skończą. Kto by pomyślał, że pierwsze kółko Zofindy jako przewodniczącej przyniesie mi tyle informacji i da solidną życiową lekcję, a mianowicie: jestem zakochany w Zoe Brandon-Williams i potrafię zachować się jak ostatni gumochłon, gdy kieruje mną zazdrość.

______________________

i read the rules
before i break them
Powrót do góry Go down


Zoe Brandon
Zoe Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : dużo gada, nie zawsze z sensem; pachnie konwaliowymi perfumami
Galeony : 332
  Liczba postów : 546
https://www.czarodzieje.org/t19573-zoe-brandon#581404
https://www.czarodzieje.org/t19575-sowa-zoe#581413
https://www.czarodzieje.org/t19572-zoe-brandon#581405
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyPon Wrz 25 2023, 17:24;

Z ulgą zauważyła, że Veronica zaczęła odzyskiwać przytomność spojrzenia, więc odłożyła brystol i uśmiechnęła się do niej pokrzepiająco. - Nie przejmuj się, to tylko amortencja - powiedziała, poklepała ją po ramieniu i wycofała się, bo dziewczyna wyglądała na wyraźnie zażenowaną, nie chciała więc jej dodatkowo krępować. Skierowała swoje kroki na drugi koniec klasy do Maxa i pochwaliła jego gazetkę, wykonaną bardzo rzetelnie; przez resztę czasu trwania spotkania kręciła się po sali, udając że upewniając się że informacje umieszczane na tablicach są zgodne z prawdą i nie zanadto sprośne (o tym, z jakim zaangażowaniem to robiła świadczy fakt, że ani trochę się nie przejęła postacią Alexandra Baxtera), nie mogła się jednak skupić, jej myśli krążyły uporczywie wokół incydentu z początku zajęć. W końcu przycupnęła w kącie, pochyliła się nad jakąś przypadkową księgą i podążała wzrokiem za literami, w ogóle ich nie rejestrując. Powoli dopadało ją poczucie winy za to, jak naskoczyła na Thomasa, i choć owszem, należała mu się reprymenda za burackie potraktowanie Wacława, to nic więcej nie powinna była mówić. Po co mu to wytykała? Dlaczego tak niesamowicie ją to ubodło? Czemu musiała być taka głupia i nie wiedzieć, kiedy trzeba trzymać język za zębami?
A jeśli Tomek się obrazi za to jak go zrugała, jeśli uzna że ona chciała odwzajemniać zaloty Wodzireja, jeśli przestanie tak chętnie spędzać z nią czas, jeśli znajdzie sobie inną dziewczynę, znaczy, przyjaciółkę? Nie przeżyłaby tego. Wróć. Przyjaciółkę by przeżyła, dziewczyny - nie. O losie. Na samą myśl o tym poczuła nieprzyjemny ścisk w żołądku, bo uświadomiła sobie dwie rzeczy: u m a r ł a b y, nie tylko gdyby w jej życiu zabrakło mecenasa. Umarłaby podwójnie, gdyby jakaś inna osoba zdobyła jego serce i zyskała prawdo do tego, by chodzić z nim za rękę do Czarbucksa, spędzać razem dnie i n o c e, romantycznie zanurzać ręce w tych pięknych lokach i mianować się mecenasową. Bo to ona powinna, to ona chciała, to ona marzyła o tym od długich miesięcy, ale dopiero teraz była w stanie przyznać sama przed sobą, że to, co z całą stanowczością nazywała przyjaźnią, w istocie było kochaniem.
Tylko co ona niby ma teraz z tym zrobić?
Gdy wstawała, by ogłosić koniec swojego życia spotkania, aż zakręciło jej się w głowie z tych wszystkich wrażeń. - K-kochani, będziemy kończyć. Dziękuję i do zobaczonka niedługo - ogłosiła słabo, myślami będąc zupełnie gdzie indziej, a gdy ludzie opuścili klasę, zaczęła machinalnie zbierać pozostałości po przyborach plastycznych, kompletnie zdruzgotana swoim odkryciem i bez absolutnie żadnego pomysłu co dalej.


KONIEC SPOTKANIA, DZIĘKUJĘ ZA UDZIAŁ
zt dla wszystkich, chyba że ktoś chce jeszcze pobajerzyć
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Sty 20 2024, 01:09;

Samonauka - styczeń 2024

Siedział… nie, leżał na biurku w sali klubowej koła IKE zastanawiając się co robić ze swoim życiem. Zastanawiał się nad tym od tak dawna, że już powinien mieć jakieś pojęcie, a jednak wcale nie był bliżej wywnioskowania co robić i wtedy właśnie, leżąc, patrząc na stosu książek i gazet piętrzących się po kątach pomieszczenia (w którym był bo lubił drzemać w miejscach do których właściwie nikt nie przychodzi) dotarło do niego!
Zabrał się za prędką organizację materiałów, przekopując się przez stosy różnych publikacji,  w poszukiwaniu tych, które były mu potrzebne. Oczywiście albowiem w chwili rozterki i zmartwienia należało natychmiast… zrobić test swoich predyspozycji zawodowych!
W ręce wpadł mu album z Ministerstwa Magii, w którym opisane były dni otwarte, na które ponoć wciąż chadzali studenci, którym się spieszyło do pracy urzędasa - jakże ekscytującej - okazało się jednak, że te dni otwarte organizowane były ze względu na rocznicę zawiązania tej szlachetnej instytucji. Zaczął przeglądać album, z każdą stroną coraz bardziej zafascynowany historią i strukturą Ministerstwa. Dowiedział się, że zostało ono założone w styczniu kilka stuleci temu, by służyć jako rządzący organ świata czarodziejów w Wielkiej Brytanii. Jego głównym celem było utrzymanie porządku magicznego i ochrona społeczności czarodziejów przed odkryciem przez mugoli. Album opisywał różne departamenty Ministerstwa, począwszy od Departamentu Magicznej Egzekutywy, odpowiedzialnego za egzekwowanie prawa czarodziejów, po tajemniczy Departament Tajemnic, zajmujący się badaniem zjawisk magicznych, których nie da się wytłumaczyć nawet w świecie czarodziejów. Lockie był szczególnie zafascynowany Departamentem ds. Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, gdzie zajmowano się regulowaniem kontaktów z magicznymi stworzeniami, oraz Departamentem Międzynarodowej Współpracy Magicznej, który dbał o relacje między różnymi magicznymi społecznościami na świecie. Rzeczy w których nigdy nie będzie dobry, ale o których zawsze miło poczytać.
W albumie znajdowały się również opisy znaczących postaci w historii Ministerstwa, w tym opowieści o sławnych Ministrach Magii oraz o pracownikach, którzy przyczynili się do rozwoju magicznego świata. Lockie był pod wrażeniem ich osiągnięć i zastanawiał się, czy kiedyś sam zostanie częścią tej fascynującej instytucji. Jedną z takich postaci była Artemisia Lufkin, pierwsza kobieta, która objęła stanowisko Ministra Magii. W pewien sposób podziwiał jej determinację i siłę, by przetrwać w świecie zdominowanym przez mężczyzn i zainspirować przyszłe pokolenia czarownic. Lockie czytał również o Barberusie Bragge, Przewodniczącym Rady Czarodziejów w XIII wieku, który wprowadził złote znicze do Quidditcha. To przypomniało mu, jak tradycje i innowacje mogą kształtować kulturę i sport w świecie czarodziejów, szczególnie, że ledwie chwile temu urodził największy esej w swojej edukacyjnej karierze. Przy okazji dowiedział się więcej o Bathildzie Bagshot, magicznej historyczce, której książki, w tym "Historia Magii", były dla niego nieocenionym źródłem wiedzy. Lockie był pod wrażeniem jej badań i poświęcenia dla odkrywania przeszłości świata czarodziejów, mu samemu by się pewnie nie chciało, ale wysiłek innych ludzi to zupełnie inna sprawa. Przeczytał także o Bridget Wenlock, słynnej numerolożce, która jako pierwsza ustaliła magiczne właściwości liczby siedem, co wprawiło go w zastanowienie, jak wiele tajemnic matematyki i numerologii może być jeszcze do odkrycia. Podczas lektury Lockie zdał sobie sprawę, jak bogata i złożona jest historia Ministerstwa Magii. Każda z tych postaci w jakiś sposób przyczyniła się do kształtowania świata magii, który znał i kochał. Ta wiedza tylko pogłębiła jego szacunek do Ministerstwa i jego długiej historii służby społeczności czarodziejów. Co więcej, poczuł się zainspirowany do, kto wie, może organizacji spotkania koła IKE?

zt

+
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Sty 20 2024, 16:56;

Spotkanie kółka IKE

Jak się  rzekło, tak się stało. Że on będzie organizował spotkanie kółka i to tego kółka, to się ani nie spodziewał ani nie planował. Jednak Błąkając się po sali spotkań doznał takiego natchnienia, że poczuł się wręcz nie fair, by tym genialnym rozwiązaniem nie podzielić się z innymi.
- Ja wiem, że ja nie jestem osobą, po której spodziewali byście się aktywności w tym kółku. Przez ostatni rok to nawet nie wiem, czy przyszedłem na któreś spotkanie - przyznał ze szczerością niepodobną takiem prawilnemu przedstawicielowi gatunku ślizgonów pospolitych- Jak niektórzy wiedzą, w tym roku część z nas ponoć ma skończyć uczelnie. W związku z tym od pół roku nie śpie, bo nie wiem co ze sobą zrobić. - złapał za gazetę i potrząsnął nią - Aż do niedawna myślałem, że zostaje tylko sie załamać, ale przecież są takie ciekawe rozwiązania! - albo był natchniony, albo coś brał. Or both.
- W styczniu rocznicę zawiązania obchodzi Ministerstwo Magii, w związku z czym dotarło do mnie, że to przecież jest jakaś opcja jeśli chodzi o przyszłość i pracę, więc nie zostaje nam nic innego, jak odkurzyć wiedzę o tym wspaniałym przybytku, zaczynając od mojej ulubionej części… - przekartkował gazetę - Testu osobowości!

Test

Na tej stronie możesz zrobić test osobowości, podpowiadający jaki zawód najlepiej do Ciebie pasuje po zakończeniu nauki w szkole. Zaachęcam do podzielenia się z innymi wynikami tego testu i śmiechom nie będzie końca.

Quiz o Ministerstwie

W związku z odkurzaniem swojej wiedzy z okazji rocznicy zawiązania Ministerstwa Magii, czeka na nas quiz! Ja zadaje pierwsze pytanie, a osoba odpowiadająca na nie zadaje następne, dotyczące Ministeerstwa. Kolejna osoba odpowiadająca zadaje kolejne i tak dalej. Ten, kto do 30 stycznia 20:00 odpowie na największą ilość pytań, ten wygrywa 50g z kieszeni lubiącego konkurencję i hazarrd ślizgona.

Pytanie 1: Podaj dokładną datę (dzień miesiąc i rok) powstania brytyjskiego Ministerstwa Magii.

Kod:
<zgss>Test:</zgss> zawód
<zgss>Odpowiedź na pyt. (tu wpisz nr):</zgss>
<zgss>Pytanie nr *tu wpisz kolejny numer):</zgss>
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Sty 20 2024, 21:25;

Test: klik
Odpowiedź na pyt. 1: 29.01.1707
Pytanie nr 2: Kto był pierwszym Ministrem Magii i jak długo piastował on urząd?

Sama miała przed sobą jeszcze dobre dwa lata na zastanowienie się, czym chciała się zajmować w życiu. Na ten moment nie sądziła, że znała odpowiedź na to nader trudne pytanie - wciąż odkrywała, co tak naprawdę sprawiało jej przyjemność oraz do czego miała bądź nie miała predyspozycji. Szczególnie umiłowała sobie opiekę nad magicznymi stworzeniami, lecz coraz częściej zastanawiała się, czy faktycznie było jej to pisane, bowiem ilość urazów odzwierzęcych, jakich doznała, zaczynała ją przerażać. Z drugiej strony praca ze stworzeniami była ryzykowna, zdecydowanie bardziej niż mielenie ziaren, którego podejmowała się w tej chwili. Miała ochotę zmienić coś w swoim życiu, a jej matka dodatkowo naciskała na nią, by zaczęła się w końcu interesować praktykami w Ministerstwie. Słyszała o tym przybytku w zasadzie od urodzenia, jej rodzicielka wiecznie przynosiła nowe historie z pracy i zarzucała ją masą ciekawostek. W samym gmachu również już kilkukrotnie była - zarówno jako dziecko, jak i dorosła czarownica - musiała przyznać, że jego ogrom zapierał dech w piersiach.
Całe to urzędnicze życie sprawiało jednak, że czuła się przytłoczona na samą myśl o nim. Dodatkowo bardzo bała się w życiu utknąć w pracy za biurkiem, bez wrażeń, bez świeżego powietrza, bez choćby krzty adrenaliny płynącej w żyłach. Organizowane spotkanie IKE normalnie nie zwróciłoby jej uwagi, lecz, cóż, wieści, że prowadził je nie kto inny jak @Lockie I. Swansea sprawiły, że nie mogła tego przegapić! Zjawiła się więc w sali, w której chyba nigdy jeszcze nie postawiła stopy. Rozejrzała się, po czym zajęła sobie jakieś miejsce. Ślizgon bardzo samoświadomie podszedł do tematu, roztaczając przed Kate niespecjalnie optymistyczną wizję - do tej pory nie myślała o tym, że zostało mu tylko kilka miesięcy w tym zamku. Poczuła, jak jej żołądek podchodzi do gardła w tym dziwnym, ściskającym wnętrzności uczuciu nagłego zestresowania. Dobrze wiedziała, że prawdopodobnie razem z wyjściem przez niego ze szkoły, skończy się ta jej uparcie karmiona w głowie fantazja, a na to nie była jeszcze gotowa. Zbyt dużo miała w niej do zgłębienia, zbyt dużo do doznania. A nagle poczuła się, jakby czas z prędkością światła przelatywał jej przez palce...
Wzięła od niego test z nieszczególnie tęgą miną. Zaczęła pomału śledzić pytania i zakreślać odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Helen 'Hex' O. Eastwood
Helen 'Hex' O. Eastwood

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176 cm
C. szczególne : Piegi | Tatuaż | Krzaczaste brwi | Blizny | Kwadratowa szczęka | Umięśniona sylwetka
Galeony : 192
  Liczba postów : 264
https://www.czarodzieje.org/t22641-helen-octavia-eastwood#756965
https://www.czarodzieje.org/t22647-caine#757321
https://www.czarodzieje.org/t22643-helen-octavia-eastwood#757186
https://www.czarodzieje.org/t22676-helen-octavia-eastwood-dzienn
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptySob Sty 20 2024, 22:55;

Test: Łowca wampirów
Odpowiedź na pyt. (2):Ulick Gamp, 11 lat
Pytanie nr 3):Jaka kobieta pierwsza została Ministrem Magii i w którym roku?

Helen nie uczęszczała zbyt regularnie na spotkania kółka IKE, bo zdecydowanie wolała dwa inne kółka i to im poświęcała głównie czas, jak już jej się zechciało. Ale jak usłyszała, że to spotkanie ma prowadzić Lockie Swansea to uznała, że musi zobaczyć na czym to niby ma polegać. Bo aż strach było przewidywać, co się może zadziać.
Przyszła ze swoim maratusem w luźnej kieszeni bluzy. Wdrapała się na podest pod sufitem, skąd mogła wszystkich wygodnie obserwować. Najpierw usiadła po turecku na podłodze, ale potem stwierdziła, że wygodniej będzie wsadzić nogi pomiędzy balustradę i tak sobie nimi od czasu do czasu wesoło zamajtać. Nie wyciągała żadnych pergaminów ani niczego takiego, gładząc dłońmi odnóża pajęczaka skrytego w materiale ubrań. Lubił być z Hex, a nie spędzać czas samotnie. Dziewczyna słuchała prowadzącego z wyraźnym zmarszczeniem brwi, bo chyba nie pojmowała o co mu właściwie chodzi. Może to dlatego, że przed nią jeszcze w najlepszym przypadku dwa lata nauki, a w najgorszym całe pięć. Jak już do niej dotarło o co chodzi w ogóle z Ministerstwem to się załamała.
- Jezu, nie, Lockie, nie. - pokręciła głową. To już wysoki poziom desperacji, aby myśleć o pracy w tym ścieku. Z drugiej strony - no przecież był Swansea. Raz dwa załatwi sobie koneksje i jakąś posadkę. Westchnęła i wzięła się za ten test z gazety, robiąc go nie do końca na poważnie. Mimo to zaskoczyła się wynikiem. - Łowca czarownic. Okej, to całkiem blisko... bo chcę być łowcą. W sumie wampiry też mogą być, ciekawe ile warte są kły.
Nie wiedziała czy to kogokolwiek obchodzi, mamrotała to głównie do siebie. Osobiście ten temat uważała za ciekawszy niż zadawanie sobie pytań o Ministerstwie Magii.
- Ulick Gamp i bodajże 11 lat. - odpowiedziała mimo wszystko bez zająknięcia Kate, a potem dotarło do niej, że musi wymyślić własne pytanie. - Eeee... O, no to jaka kobieta pierwsza została Ministrem Magii i w którym roku?
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyNie Sty 21 2024, 14:05;

Test: pojedynkowicz
Odpowiedź na pyt.3: Artemisia Lufkin w 1798
Pytanie nr 4: Jak się nazywa amerykański odpowiednik brytyjskiego Ministerstwa Magii?

Parsknął pod nosem na entuzjazm obecnej pod sufitem @Helen 'Hex' O. Eastwood, po czym posłał jej zaklęciem kolejną gazetkę. Pasowała mu na łowcę wampirów. Zasadniczo miała doświadczenie w kradzieży, czemu miałaby nie okradać nieumarłych z ich nieskończonego życia po życiu.
- Mi wyszedł pojedynkowicz. - powiedział, jak już skończył zaznaczać w gazecie swoje wyniki, jednak chyba go to nie usatysfakcjonowało. bo jęknął i wypierdolił gazetę za siebie, szukając kolejnej. Było ich tu mnóstwo.
Słysząc pytanie Helen, uśmiechnął się"
- Artemisa. Lufkin. Końcówka osiemnastego wieku? Eee... 1795? Nie. 98. - kiwnął głową, chwytając spojrzeniem jakieś zaskoczenie malujące się na twarzy @Kate Milburn - No co, lubię kobiety na stanowiskach. - uznał za stosowne się wytłumaczyć skąd ma taką szczegółową wiedzę o ministrach- Stworzyła departament międzynarodowej współpracy czarodziejów... - mruknął, chyba wierząc, że ta wiedza go usprawiedliwia, zamiast kopać pod nim jeszcze większy dołek. Wiadomo bowiem, że najbardziej poniżające będzie jak kto uzna go za kujona.
Przekartkował kolejną gazetkę, po czym wyciągnął z niej kolejne pytanie:
- A w hameryce to jakie mają ministerstwo.


Quiz nr 2 link
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyNie Sty 21 2024, 15:41;

Test: 1 test - basically amnezjator
Odpowiedź na pyt. 3: Magiczny Kongres Stanów Zjednoczonych Ameryki (MACUSA)
Pytanie nr 4: Ile jest głównych Departamentów w Ministerstwie Magii i jak się nazywają?

Z pierwszego testu, który wykonała, wyszedł jej zawód, na którego widok nie wiedziała, jak ma się zachować. Patrzyła więc w kartkę, widząc tego cholernego amnezjatora i zastanawiając się, co z nim począć. Z jednej strony jej mama na pewno byłaby bardzo dumna, że jakiś test osobowości wykazał u niej predyspozycje do tej ścieżki kariery, z drugiej Kate cały czas wypierała się tego "przeznaczenia". Nieustannie była zachęcana przez rodzicielkę, by rozpocząć pracę w tym samym Departamencie, ale perspektywa ta nieszczególnie do niej przemawiała. Westchnęła ciężko, pokazując Ślizgonowi rezultat. Minę miała nieco zbolałą - oby nie pomyślał, że liczyła na jakąś modelkę lub sekretarkę i stąd całe to rozczarowanie...
Czy była szczególnie zaskoczona faktem, że @Lockie I. Swansea wiedział rzeczy? Nie, ale sposób, w jaki zarzucił tą konkretną datą sprawił, że spojrzała na niego z mieszanką zdumienia i uznania. Ona nie znała odpowiedzi na to pytanie, choćby się mocno wysiliła, nie strzeliłaby tak celnie.
- Ale czy ja coś mówię? - rzuciła tylko, podnosząc ręce w obronnym geście, bo co jak co, ale Kate nigdy nie wątpiła w jego inteligencję. Prawdopodobnie wierzyła w nią znacznie bardziej niż on sam i absolutnie nie postrzegała cudzej mądrości jako wady. Osobiście żałowała, że nie była kujonką. Niestety nie oszuka sama siebie, nauka przedmiotów, które niespecjalnie ją interesowały przychodziła jej z wielkim trudem. - Magiczny Kongres Stanów Zjednoczonych Ameryki, w skrócie MACUSA - odpowiedziała na jego pytanie, po czym zadała swoje.
Powrót do góry Go down


Helen 'Hex' O. Eastwood
Helen 'Hex' O. Eastwood

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176 cm
C. szczególne : Piegi | Tatuaż | Krzaczaste brwi | Blizny | Kwadratowa szczęka | Umięśniona sylwetka
Galeony : 192
  Liczba postów : 264
https://www.czarodzieje.org/t22641-helen-octavia-eastwood#756965
https://www.czarodzieje.org/t22647-caine#757321
https://www.czarodzieje.org/t22643-helen-octavia-eastwood#757186
https://www.czarodzieje.org/t22676-helen-octavia-eastwood-dzienn
Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 EmptyNie Sty 21 2024, 16:42;

Test 2: barmanka
Odpowiedź na pyt. 5: Siedem. Magicznych Gier i Sportów, Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów, Przestrzegania Prawa Czarodziejów, Tajemnic, Transportu Magicznego, Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, Magicznych Wypadków i Katastrof
Pytanie nr 6: O co chodzi z Departamentem Tajemnic?

Jakoś nie kojarzyła, aby Lockie Swansea był mistrzem pojedynków, ale ogólnie te testy przecież były dość mocno odklejone od rzeczywistości. Mimo to machinalnie sięgnęła po kolejny, jaki student podesłał jej w górę. Pierwszy raz zakłamała prawdę, gdy w pierwszym pytaniu zakreśliła po chwili namysłu, że jest ze Slytherinu. I chuj. Resztę wypełniała już całkiem szczerze, ostatecznie spoglądając na wynik - barmanka. To wcaaale nie dlatego, że ze wszystkich zawodów zaznaczyła szefa kuchni. Nie brzmiało źle jako jakieś poboczne źródło zarobku na pewien czas. I można pluć nielubianym ludziom do napojów.
Raczej by się nie spodziewała, że to chłopak odpowie na pytanie na taki feministyczny temat. Osobiście, Helena była chłopczycą w stu procentach i przez to może nie do końca przypisywało się jej lubienie kobiet u władzy oraz podziwianie ich. Uważała, że w niczym nie ustępują mężczyznom, ba, w niektórych aspektach mogą przewyższać samców. Czy to robią w spodniach czy w spódnicy. Popatrzyła na dwójkę, która wciągnęła się w odpowiadanie. Cóż, wychodzili na trójkę kujonów lub ludzi zakochanych w Ministerstwie Magii. Trudno. Hex była zbyt inteligentna i posiadała zbyt wielką wiedzę, aby to kisić w sobie. Tego rodzaju quizy to robiła sobie przy śniadaniu. Nawet w kwestii tych zagadnień, które kompletnie dziewczyny nie interesowały, potrafiła się popisać. Potwierdzeniem były wysokie oceny z właściwie każdego przedmiotu.
- Siedem. Magicznych Gier i Sportów, Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów, Przestrzegania Prawa Czarodziejów, Tajemnic, Transportu Magicznego, Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, Magicznych Wypadków i Katastrof. - znowu powiedziała to bez zająknięcia i praktycznie bez zastanowienia. Wtedy wyciągnęła dłoń z kieszeni bluzy i złączyła ją z drugą, podpierając o ten koszyczek podbródek. - A więc... O co chodzi z Departamentem Tajemnic? - zapytała przyciszonym tonem, jakby właśnie miała wyrzucić z siebie jakąś konspiracyjną teorię.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Sala spotkań IKE - Page 2 QzgSDG8








Sala spotkań IKE - Page 2 Empty


PisanieSala spotkań IKE - Page 2 Empty Re: Sala spotkań IKE  Sala spotkań IKE - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sala spotkań IKE

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Sala spotkań IKE - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wieze
-