Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dublin, Irlandia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
AutorWiadomość


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 2976
  Liczba postów : 1989
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Wrz 30 2022, 01:12;

First topic message reminder :


Dublin


Stolica i największe miasto Irlandii, położone w prowincji Leinester, na wybrzeżu nad Morzem Irlandzkim, u ujścia rzeki Liffey do Zatoki Dublińskiej. Znaki rozpoznawcze? Deszcz i kufel guinnessa. Poza tym warto odwiedzić to miejsce przede wszystkim podczas obchodów Dnia Świętego Patryka, kiedy na prowincjonalnych ulicach wybrzmiewa tradycyjna folkowa muzyka, a wokoło można spotkać przebierańców i miłośników zielonego piwa.


Święty Patryk:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 317
  Liczba postów : 284
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 12:52;

Zamyślił się głęboko nad tą niesamowicie ważną kwestią projektu kieliszka-gwen i znów zachichotał, bo wyobraził sobie ten kszałt tylko w kształcie ludzkiej głowy, oczywiście. - Zdecydowanie usta, nikt nie chciałby pić wódy z dodatkiem twojej woskowiny usznej - skomentował śmiertelnie poważnie, uznając pierwszy pomysł za zdecydowanie bardziej trafiony. Szkoda, że nie istniał jakiś konkurs na projekt przyszłorocznego naczynia festiwalowego, bo bardzo chętnie by się zgłosił i wprowadził ten niesamowity plan w życie.
- Nie dziwię się, wyglądało naprawdę masakrycznie. Dobrze, że żaden reporter z Psidwaczka nie kręcił się wtedy w okolicy, bo ta zbrodnia byłaby grubym skandalem. Pewnie przechrzczono by was na Bloodcottów czy jakoś tak - stwierdził, puszczając nieco wodze wyobraźni, ale zaraz wrócił na ziemię, gdy Gwen zaczęła mu relacjonować pikantne szczegóły burzliwego małżeństwa Elizy i Stefana. Pokiwał zamaszyście głową, zwarty i gotowy do działania, a przede wszystkim do rozpoczęcia degustacji nalewek; przystał więc na prosty plan przedstawiony przez towarzyszkę i ruszył za nią w stronę centrum atrakcji. Po drodze pozwolił sobie jeszcze poprawić jej przypinkę gościa, bo była przypięta do góry nogami, co nieco go rozpraszało. I rozpoczęli event. Na prelekcji jakimś cudem udało mu się nie zasnąć, a potem było już tylko lepiej, bo zaczęli próbować napitków.
- W y b i t n e, wyśmienite - zachwalał każdą po kolei z takim samym entuzjazmem i usiłował ułożyć jakiś ranking, który jednak co chwilę się zmieniał - Myślę, że najciekawsza jest ta o smaku wiśniowej ryby po grecku. Fajne połączenie tradycji z nowoczesnym twistem - ocenił tonem profesjonalisty, wykorzystując chwilę nieuwagi prowadzącego degustację czarodzieja do tego by bezpardonowo zwinąć do kieszeni obiecany Gwen kapelutek. - Ukradłem - wyszeptał jej konspiracyjnie do ucha bardzo z siebie zadowolony, według wcześniejszych ustaleń starając się zupełnie nie myśleć o tym że takie zachowanie absolutnie nie przystoi urzędnikowi państwowemu, a potem, zastanawiając się nad niesamowitą gamą smakową trunków, zadał przyjaciółce bardzo filozoficzne, głębokie pytanie: - Ej Gienia... jakbyś była nalewką, to jaką?
Powrót do góry Go down


Gwen Honeycott
Gwen Honeycott

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 173
C. szczególne : nosi rękawiczki, które zdejmuje tylko do gotowania
Galeony : 1055
  Liczba postów : 342
https://www.czarodzieje.org/t22493-gwen-honeycott#746421
https://www.czarodzieje.org/t22524-aero#747360
https://www.czarodzieje.org/t22492-gwen-honeycott-kuferek#746415
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 20:19;

Sapnęła z oburzeniem:
- Skandal. - na tę niechęć do jej woskowiny usznej. Oczywiście w żartach, ale z jakże poważną miną. Zaraz jednak zachichotała jak chochlik- Bloodcottowie, wyobrażasz to sobie? - pokręciła głową, chociaż była pewna, że jej młodszy brat Monty nosiłby takie nazwisko z trafioną dumą. Czasem kiedy obserwowała jak filetował mięso miała przebłysk myśli, że to dość piękne, ale i przerażające.- O nas nie piszą w psidwaczku. Jesteśmy zbyt cool i zbyt nudni na ich standardy. - machnęła ręką, bo naprawdę nie miała pojęcia co w jej rodzinie mogłoby zasłużyć na pojawienie się na łamach tejże gazetki. Byli cudaczni i dziwni, ale w całkowicie niegroźny i nieekscytujący sposób.
Wykład o zacierach był fantastyczny, Gwen nawet zawinęła pamflecik z rozpiską pod pazuchę płaszcza, jednak kiedy tylko przykleiła mordę do pierwszego kieliszka - pociąg ruszył. Lubiła alkohol, a alkohol lubił ją. Aż za bardzo. Zaczęła po chwili śmiać sie z byle czego, a arsenał trzymanych w piwnicy obleśnych żartów wyrywał się z jej ust na wolność przy każdym oddechu:
- ... i Stefan mówi "Tylem się naczytał o szkodliwości alkoholu, że postanowiłem z tym skończyć!" to go pytam zdziwiona "z alkoholem?" na co on.. "ochujałaś? Z CZYTANIEM!" - chrumknęła głupim śmiechem- Wiśniowa ryba? Hmm... chyba muszę skosztować jeszcze raz, bo wydaje mi się, że jednak tamto kokosowe Kilimandżaro jest sztosem... - spojrzała wymownie na biedną prezenterkę nalewek, która bez słowa polała im więcej.
Blondynka aż zadrobiła w miejscu na to sensualne wyznanie kradzieży i złapała Maguire'a za rękaw, by odpowiedzieć równie konspiracyjnie:
- Doskonała robota, żołnierzu. - capnęła kieliszki, by mu wcisnąć Kilimandżaro, samej degustując wiśniową rybę po grecku- Jaką? - zamyśliła się poważnie - Myślę, że taką z alkoholem. - kiwnęła głową, chcąc zachować powagę, ale zaraz parsknęła w zawartość kieliszka - Nie wiem. Chciałabym być taką, po której następnego dnia nie boli głowa. A Ty? - spojrzała na niego z całą buzią jakąś taką rumianą od procentów- Ja bym Cię widziała taką anyżkową, ale z maliną. Trochę nie wiesz, co się dzieje jak pali w gębie, ale potem jest słodko i miło. - oceniła rzeczowo i pomlaskała, smakując wiśniowej ryby- Dobre. Smakuje mi.
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 317
  Liczba postów : 284
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 21:23;

- Gwendolyn Bloodcott. K r w a w a G i e n i a - wycedził budzącym grozę tonem, który szybko przeszedł w rechocik, bo to brzmiało naprawdę absurdalnie. Rzeczywiście, może do wykazującego pewne cechy psychopatycznego mordercy Monty'ego to nazwisko by pasowało, ale do Gwen mniej więcej tak, jak uśmiech do Petera. Znaczy wcale. - Myślę, że jako panna Bloodcott budziłabyś postrach wśród uczniów - zawyrokował i przyznał jej rację, że rzeczywiście, psidwaczek ma na tapcie ciekawsze tematy takie jak domniemane romanse Hogwartczyków z profesorami czy fakt że rodzina Seaverów to najprawdziwsi piraci (w to ostatnie akurat był całkiem skłonny uwierzyć, to się po prostu trzymało kupy). Ale! Nie przyszli tu przecież wymieniać się znanymi wszystkim plotkami ze świata czarocelebrytów - przyszli tu się nabzdryngolić jak dwa Zmiatacze. I to też właśnie skrzętnie czynili; a że Ryan miał głowę niewiele mocniejszą od samej Gwen, bo i postury był niewiele większej niż kobieta, to i jemu szybko zrobiło się równie wesoło. Chłonął jej świńskie żarty z głośnym śmiechem i wypiekami na twarzy, a przy historii o Stefanie aż klasnął dłonią w kolano jak rubaszny wujek na imieninach, tak go ten dowcip ubawił. - Ej... a wiesz czym piją Irlandczycy? - zapytał z chytrą miną, dając jej sekundę na odpowiedź, po czym wyjawił, zaśmiewając się do rozpuku: - CZYM PRĘDZEJ - a biedna prezenterka nalewek myślała, że to ją pogania, bo zaczęła napełniać im kieliszki tak pospiesznie, że aż prawie rozlała na blat trochę kokosowego trunku. Ryan westchnął ciężko i pokręcił głową z dezaprobatą na widok tego skandalicznego marnotrastwa, a potem, zadowolony z otrzymanej pochwały i kolejnej porcji Kilimandżaro, skłonił się teatralnie w geście podziękowania i obalił całą zawartość kapelutka na raz, by następnie zamlaskać (w jego mniemaniu) profesjonalnie i wczuć się w smak. - Dobre. Naprawdę dobre, ale nie zimowe, ten kokos jakoś mi nie rezonuje z mrozem, wiesz co mam na myśli? Przepraszam najuprzejmiej, a możemy prosić coś bardziej korzennego? - wydał werdykt i zaczepił po raz kolejny czarownicę dysponującą butelkami, która ewidentnie zmierzyła ich nieprzychylnym spojrzeniem, ale nic nie powiedziała. W końcu nie miała prawda odmówić im degustacji, po to tu przyszli...
Parsknął śmiechem na błyskotliwą odpowiedź Gwen na jego filozoficzne pytanie. - Nie ma opcji, przy tobie głowa boli już podczas picia, bo tyle gadasz - wytknął jej z mieszaniną złośliwości i czułości zarezerwowanej tylko dla przyjaciół tak serdecznych, że śmiało można było ich obrażać w ramach wyrazu miłości. Nie zdążył zastanowić się nad tym, czym byłby on, bo rozmówczyni sama udzieliła mu odpowiedzi.
- Wypraszam sobie, ja jestem tylko słodki i miły i nic przy mnie nie pali! - zaperzył się tak dla zasady, ale zaraz zachichotał frywolnie, bo coś sobie przypomniał - No chyba że się ze mną wpadnie dupskiem w płonący kominek - dodał, wspominając ich pamiętną (gorącą) przygodę w gryfońskim akademiku, kiedy spontaniczne amory zakończyły się poważnym poparzeniem i wizytą u szkolnej pielęgniarki. - Wiesz co, powiedziałbym że ty na odwrót. Najpierw przyjemnie i wesoło, aż się prosi żeby powiedzieć że z dodatkiem miodu, a potem dochodzi... mocne, smocze espresso. Stawia na nogi, ale nie każdy jest w stanie je wypić - zawyrokował i uśmiechnął się szeroko, gdy Gwen wyraziła aprobatę wiśniowej ryby. - Mówiłem! Powinniście wprowadzić czekoladę o takim smaku, myślę że byłaby hitem.
Powrót do góry Go down


Gwen Honeycott
Gwen Honeycott

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 173
C. szczególne : nosi rękawiczki, które zdejmuje tylko do gotowania
Galeony : 1055
  Liczba postów : 342
https://www.czarodzieje.org/t22493-gwen-honeycott#746421
https://www.czarodzieje.org/t22524-aero#747360
https://www.czarodzieje.org/t22492-gwen-honeycott-kuferek#746415
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 22:18;

Salwie kolejnego śmiechu towarzyszyło chrumknięcie tak żenujące, że zaczęła się śmiać sama z siebie, zupełnie niedowidząc, jak wielkie to wzbudza zainteresowanie innych gości targowych. Była jednak święcie przekonana o doskonałości swojego stroju incognito jesieniary, a jako anonimowa chlejuska mogła pozwolić sobie na znacznie więcej niż kiedy to ona była osobą prezentującą jakiś wykład albo szkolenie na tego typu eventach.
- Czymprędzej! - zawyła ocierając oczy z łez rozbawienia, kręcąc głową z niedowierzaniem taki był dobry ten żart (wcale nie aż tak, ale w tym stanie był przecież najwyśmienitszy)- Co racja to racja, korzennych nie pamiętam, byśmy próbowali... - zerknęła na panią od nalewek. ta próbowała im wyjaśnić, że korzennych próbowali na początku, ale ewidentnie ani Gwen any Ryan już tego nie pamiętali, więc Honeycott subtelnie postukała palcem w blacik, chcąc by ten błąd był szybko naprawiony.
- Najuprzejmiej... - zachichotała z tej pięknej elokwencji Romusia- Nie wiedziałam, że znasz takie ładne zwroty. To w Ministerstwie chyba Cie tak przetresowali. - w jej wyobrażeniu dalej był przecież tym zakochanym nastolatkiem który wraz z nią trenował strzały z procy takie, by zwalić winę na kogoś innego. Nie było tam miejsca na uprzejmości, tylko czysta rywalizacja.
- Ej, ej, a usunąłeś sobie te bliznę? -tycnęła go palcem w część pośladkową nogi- czy masz na pamiątkę? - mieli wiele różnych niezwykle głupich prób romantycznego pożycia związkowego, większość nich kończyła się jednak tak, jak się kończyła. Być może to był właśnie znak i powód dla którego uznali, że ta relacja do romantycznych należeć nie powinna. Zresztą i tak była doskonała.
Znowuż walnęła go w ramię, śmiejąc się idiotycznie, przez co nie mogła trafić kieliszkiem do ust, co bawiło ją jeszcze bardziej.
- Przedstawię te propozycje Rhysowi. Jak ją wprowadzi to będzie sygnowana Twoją przystojną twarzą. - zaproponowała, imaginując sobie etykietę czekoladek niczym sławetne dzieciątko z opakowania kinderków. Rajanki. Nawet nieźle brzmi!
Zauważyła jednak jak zbliża się były mąż Elizy ze swoją chudą babą i spoważniała na chwilę.
- Ryan, to czas na misję. - powiedziała konspiracyjnie - Daj mi kapelutek. - wyciągnęła rękę po kieliszek, który trzymał, mimo że w drugim ręku trzymała swój.
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 317
  Liczba postów : 284
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 22:46;

Dołączył do salwy śmiechu i w ferworze ubawu sam celowo głośno chrumknął niczym dorodny wieprz, naśladując dźwięk który wydobył się z Gwen i robiąc przy tym im obojgu jeszcze większy obciach. Musiał przyznać, dawno nie był tak wstawiony wyluzowany, bo choć nigdy nie odmawiał na spotkaniach kieliszka wina czy szklaneczki whiskey, to zazwyczaj na tym się kończyło, bo wiedział, że powinien trzymać poziom jako poważny reprezentant kraju - i nie dopuszczał do tego, by zaczęły mu się plątać myśli czy język. Ale tym razem nie obowiązywały żadne zasady, poza kulturą słowa, która została mu chamsko wytknięta, na co przewrócił oczami, niby to wielce zbulwersowany. - Chyba nie wiedziałaś, że taki zwroty w ogóle istnieją. Najuprzejmiej znaczy: bardzo grzecznie. A ja zawsze byłem niesamowicie kulturalny, tylko ty nigdy nie słuchałaś bo zagłuszałaś mnie swoimi prostackimi odzywkami - odparował, dźgając ją łokciem w bok za to bezczelne wyśmiewanie; prawdą było jednak, że zrobił się znacznie bardziej o k r z e s a n y (albo wytresowany) niż za czasów szkolnych, bo cóż, gdyby nadal reprezentował sobą to co wtedy, z pewnością nie zrobiłby kariery w Ministerstwie, a co najwyżej w Świńskim Łbie. Aż podskoczył, gdy paluch Gwen zaatkował go prosto w poszkodowany niegdyś poślad i usiłował przybrać bardzo poważny wyraz twarzy. - Jasne, że mam. Dorobiłem obok tatuaż smoka i wygląda, jakby zionął ogniem. Wszystkie kobiety są pod wrażeniem jaki ze mnie samiec alfa - zmyślił natychmiast, a siedząca obok dama w kapeluszu zerknęła na niego z powątpiewaniem, po czym ostentacyjnie odeszła od stoiska. Świetnie, więcej miejsca dla nich i ich harców; rozwalił się wygodniej, opierając na blacie, ale zaraz podniósł się do pionu i wyprostował jak struna, gdy usłyszał że ma szansę zostać twarzą nowych kinderków. Czy tam rajanków. - Naturalnie, rób zdjęcie od razu, nigdy nie będę piękniejszy niż dziś - zawołał, prezentując jej iście czarowoodzki uśmiech którego nie powstydziłby się sam Archie Darling, bożyszcze nastolatek i nastolatków. Nie mieli jednak wiele czasu na dalsze plany biznesowe, bo oto w polu widzenia zjawiła się ich ofiara, o której Roman zdążył już na śmierć zapomnieć.
Szybko jednak sobie przypomniał, podał Gwen swój kieliszek bez zbędnych pytań i oczekiwał na dalsze instrukcje, gotów podążać za najbardziej szalonym i niedorzecznym planem, byleby utrzeć nosa tej wstrętnej babie. Której co prawda nawet nie znał, ale nic nie szkodzi.
Powrót do góry Go down


Gwen Honeycott
Gwen Honeycott

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 173
C. szczególne : nosi rękawiczki, które zdejmuje tylko do gotowania
Galeony : 1055
  Liczba postów : 342
https://www.czarodzieje.org/t22493-gwen-honeycott#746421
https://www.czarodzieje.org/t22524-aero#747360
https://www.czarodzieje.org/t22492-gwen-honeycott-kuferek#746415
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 22:59;

Przewróciła oczami niby na znak niedowierzania, ale w głębi serca widziała w nim to dorastanie. Oboje byli już okropnie, nudnie dorośli. Czasem pozwalali sobie na takie debilne pijackie zrywy, ale życie codzienne wymagało pewnej dozy powagi i elokwencji, o którą żadnego z nich by nie podejrzewała jeszcze z dziesięć lat temu.
- Chyba SMALEC alfa. - skomentowała, obserwując odchodzącą od niego z oburzeniem panią pełną powątpiewania i już miała mu proponować zakład, że nie da rady jej poderwać nawet dla beki, kiedy na horyzoncie pojawiła się główna misja, która stała się misją główną właśnie przed chwilą.
Walnęła kielicha niemal jak kamikaze przed samobójczą misją, po czym spojrzała na niego porozumiewawczo:
- Ryan. Sto dwadzieścia procent dramy, pamiętaj. - wyznaczyła skalę tego, co ma się odpierdolić, ponieważ dostała natchnienia, jak ośmieszy tę chudą raszplę i narobi wstydu głupiemu byłemu wujkowi. Nikt nie mógł ujść bez kary po łamaniu serca cioteczki Elizy.
Jasnowłosa zgarnęła włosy z twarzy, które jakimś cudem wymknęły się gumce podczas tego całego chlania i opowiadania durnych dowcipów, które nie powinny być opowiadane, przykleiła na twarz uprzejmy uśmiech i podeszła do pary będącej celem jej działań.
- Wujku Klausie, dawno się nie widzieliśmy. - uścisnęła go lekko, wrzucając jego babie do kieszeni kapelutek, który chwilę wcześniej odebrała Ryanowi- Miło Cię widzieć, szkoda, że w takich okolicznościach. - westchnęła, cudem ustając na nogach, bo jakoś zakręciło się jej w głowie. To pewnie od paskudnych perfum tej baby.
Wujek Klaus spojrzał na nią zdziwiony, nie wiedząc co to za tragiczne okoliczności, na co Gwen westchnęła teatralnie:
- Ochrona! Ta kobieta ukradła kolekcjonerski kapelutek! Widziałam, jak pakuje go sobie do kieszeni! To k a r y g o d n e. - zadarła wyżej podbródek.
Użycie tego argumentu sprawiało, że szansa, że uciekną z Ryanem z kradzionym kapelutkiem rosła, w końcu najciemniej pod latarnią.
Organizatorzy zwrócili uwagę na zamieszanie, jako że chuda raszpla zaczęła prychać, że to niedorzeczne, Gwen jednak wycelowała w nią oskarżycielski palec:
- Sprawdźcie jej kieszenie, to zobaczycie! - skrzyżowała na piersi ramiona i pokręciła głową z wielką dezaprobatą.- Tak nisko upaść Klaus, żeby się wiązać ze złodziejką.....
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 317
  Liczba postów : 284
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 23:38;

Fakt, on też nigdy się nie spodziewał że dopadnie ich dorastanie, że będą zajmować poważne posady, że będą mieć wpływ na stosunki międzynarodowe całego kraju czy rozwój młodzieży i że nie będą już mieli w swojej codzienności miejsca na takie głupoty jak kiedyś. Dlatego tak przyjemnie było się raz na jakiś czas oderwać od codzienności i dać ponieść kolorowym nalewkom.
Pokiwał głową na znak że da z siebie wszystko - w końcu aktorem był całkiem niezłym, jak był piękny i młody to należał nawet do szkolnego koła teatralnego i raz czy dwa zdarzyło mu się zagrać cos więcej niż drzewo - po czym przyczesał starannie wyjątkowo zmierzwione loki i ruszył z odsieczą na niczego nie spodziewającą się parę. W mig się zorientował, do czego zmierza Gwen i natychmiast podłapał pomysł, nic sobie nie robiąc z tego że zachowują się po pierwsze podle, a po drugie jak dzieciaki. W końcu o to dziś chodziło.
- S k a n d a l - dorzucił swoje trzy knuty i jakoś tak wyszło że potknął się o własnego buta i wylądował z hukiem na bruku, co prędko postanowił wykorzystać na niekorzyść Elizy. - Ta kobieta jest agresywna! Uderzyła mnie, widzieliście? Pani tu widziała jak mocno mnie popchnęła, prawda? - rozpętał aferę, podnosząc się do siadu i krzywiąc niemiłosiernie niby z bólu, choć tak naprawdę był już tak znieczulony że nawet gdyby rzeczywiście coś sobie uszkodził, to by nie poczuł. - Złodziejka i agresorka... No naprawdę, szczyt wszystkiego - podsumował dobitnie, udając że z wielkim trudem wstaje i w ogóle ledwo żyje, choć jednocześnie był w gotowości do szybkiej ewakuacji z miejsca zdarzenia, gdyby zaistniała taka potrzeba. Dookoła zdążył się zebrać tłum gapiów, spoglądających oceniająco na Elizę, która aż zaniemówiła z oburzenia. Przedstawienie zdawało się być skuteczne.
Powrót do góry Go down


Gwen Honeycott
Gwen Honeycott

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 173
C. szczególne : nosi rękawiczki, które zdejmuje tylko do gotowania
Galeony : 1055
  Liczba postów : 342
https://www.czarodzieje.org/t22493-gwen-honeycott#746421
https://www.czarodzieje.org/t22524-aero#747360
https://www.czarodzieje.org/t22492-gwen-honeycott-kuferek#746415
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptyPią Gru 29 2023, 23:56;

Minę miała zdegustowaną, oburzoną, zniesmaczoną, a kiedy Ryan popisowo upadł, położyła dramatycznie dłoń na piersi, biorąc hiperwentylujący wdech szoku:
- Co to za zachowanie! Tak się nie godzi! - potrząsnęła głową ze zmarszczonymi brwiami, podając Maguire'owi rękę, by pomóc mu wstać, co było ryzykowne, bo zasadniczo mogło się skończyć tym, że ona też się tam wypierdoli na pysk i będzie trudno wytłumaczyć, jak to się stało. Cud chciał, los dobry, że udało jej się pomóc mu podźwignąć na nogi - pewnie dobry duch Merlina czuwał nad nimi, wiedząc, że czynią zło w słusznej sprawie.
- Jestem zdegustowana, że takie persony są wpuszczane na takie eventy. - powiedziała w stronę organizatorów, obrzucając ich chłodnym spojrzeniem- To nie te same targi piwa i paliwa co niegdyś. - wzięła Ryana pod pachę, zadzierając nosa - Wychodzimy stąd. Prosto do Munga. - rzuciła raszpli oziębłe spojrzenie- Przyślę rachunek... - wycedziła i ruszyła, ciągnąc pana ambasadora za sobą.
Wiedziała, że muszą ewakuować się na tak zwanym ASAPIE, zanim ktoś zorientuje się, że oni również mieli co nieco za uszami, a także, a może przede wszystkim dlatego, że chciało się jej śmiać do takiego stopnia, że wybuch rechotu zniszczyłby całe to przedstawienie!
No i jakby nie patrzeć, obiecała Maguire'owi koniec wieczoru na karaoke, a tutaj jedyne co mogliby śpiewać to zeznania magimilicji.
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 317
  Liczba postów : 284
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 EmptySob Gru 30 2023, 13:43;

Podczas gdy Gwen dawała wspaniały popis bulwersu i rzucała kolejne obraźliwe uwagi w stronę skompromitowanej Elizy, Ryan wspinał się na wyżyny swoich umiejętności aktorskich przy robieniu zbolałych min, by nikt nie miał wątpliwości, że został znokautowany i jest ciężko ranny. Cudem udało im się jakoś zachować pion, a na sam koniec, gdy już zostało wszem i wobec oznajmione, że muszą natychmiast udać się do świętego Munga, wziął głęboki oddech, jakby kosztowało go to wiele wysiłku i rzucił dramatycznie, wskazując trzęsącą się dłonią na wiedźmę winną całego zamieszania: - Ta kobieta powinna przebywać na Oddziale Zamkniętym albo w Azkabanie! - i wydawszy taki dramatyczny wyrok, na który któryś z gapiów wydał z siebie głośne OCH, rzucili się do ucieczki.
To znaczy Gwen odprowadziła go za najbliższy róg, a on kuśtykał zawzięcie i bardzo cierpiał, a potem, gdy już nikt na pewno (chyba) nie mógł ich dostrzec, wypuścił w końcu z płuc długo wstrzymywany rechot i zapowiedział:
- Jak się rozszczepimy, to pretensje miej tylko do siebie - i złapał ją mocno za ramię, by wspólnie teleportować się na obiecane karaoke, pozostawiając Elizę w rękach czaroochroniarzy eventu.

|ztx2

+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dublin, Irlandia - Page 6 QzgSDG8








Dublin, Irlandia - Page 6 Empty


PisanieDublin, Irlandia - Page 6 Empty Re: Dublin, Irlandia  Dublin, Irlandia - Page 6 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dublin, Irlandia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 6Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dublin, Irlandia - Page 6 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Świstokliki
-