Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Świateł Prawdy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
AutorWiadomość


Zilya Fyodorova
Zilya Fyodorova

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 2714
  Liczba postów : 1932
https://www.czarodzieje.org/t8036-zilya-nikolaevna-fyodorova
https://www.czarodzieje.org/t8071-syberyjska-sowka#225017
https://www.czarodzieje.org/t8067-zilya-fyodorova
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Administrator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptySob 7 Maj 2016 - 20:11;

First topic message reminder :



Pomieszczenie, którego prawdziwe właściwości, są wyjątkowo skryte. Zazwyczaj uczniowie wybierają to miejsce na spotkania, ze względu na wygodne kanapy i odrobinę ciszy. Dla części równie kuszące są wielkie regały po brzegi wypełnione magiczna literaturą. Wszystko to ubarwiają zaczarowane lampy, co kilka minut błyskające błękitnym światłem, pod wpływem którego na tą minute, całe wnętrze z brązowego zamienia się w ciemno niebieskie. To magiczne zjawisko ma jednak dodatkową właściwość, o której mało kto wie...
W momencie, gdy wnętrze staje się ciemno niebieskie, na osoby tu przebywające działa urok zbliżony do działania Veritaserum. Cokolwiek osoba w tym momencie by nie mówiła, na pewno nie będzie w stanie skłamać. Co więcej, magia tego miejsca, niemalże zachęca do tego, by wyrzucić z siebie parę sekretów.
Ci, którzy wiedzą, jak to miejsce działa, wiedząc też, że warto go unikać.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 11 Gru 2022 - 13:15;

Choroba: aktywna

Męczył się od jakiegoś czasu nad zaległą rozprawką z uzdrawiania i choć jak nikt potrafił ryć w książkach jak ten dzik w szyszkach, to mu nie szło wybitnie. Cierpieniem młodego ślizgona była nieumiejętność proszenia o pomoc, co wcale nie pomagało w takich kłopotach natury naukowej, szczególnie z przedmiotu, który niekoniecznie był jego ulubionym. Ani nawet jednym z trzech ulubionych. Zaopatrzył się w jakieś podręczniki i zaszył w pokoju świateł prawdy, bo już nigdzie, ale to nigdzie indziej nie umiał się skupić, ciągle szukając wymówek i rozpraszania po ludziach, woląc przysłuchiwać się temu, o czym gadają inni, niż dokończyć tę durnowatą pracę.
W akcie desperacji posłał patronusa do Brewera, jako, że wiedział, że ten ma do uzdrawiania talent jak nikt i choć proszenie o pomoc, a już szczególnie gryfona, było wstydliwe, to jednak przemógł się, bo jeszcze bardziej wstydliwym byłoby znów słuchać rozprawy nad swoją nieudolnością od opiekuna Slytherinu, łamiącego ręce nad tym, jaki niepojętny i nieodpowiedzialny stawał się z czasem.
Potrzebował podciągnąć oceny. Z takimi wynikami mógłby tylko pomarzyć o pracy w Ministerstwie, a to przecież nie były jakieś tam tylko marzenia. To miała być jego przyszłość i rzeczywistość.
Jęknął i walnął głową w podręcznik, który miał otwarty przed sobą, bo totalnie nie potrafił skumać o co chodzi z tymi zaklęciami w łacinie albo nie w łacinie, więc jak miał pisać na ich temat cokolwiek? Szczególnie, kiedy płomienie w kominku wydawały mu się aktualnie takie atrakcyjne, że nie mógł od nich oderwać wzroku...
- Maaax... - jęknął do siebie, czekając aż Brewer przyjdzie mu pomóc.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 11 Gru 2022 - 15:59;

Choroba: nieaktywna

Max nie spodziewał się, że zostanie wezwany do pomocy. Nie spodziewał się, że ktokolwiek będzie od niego czegoś chciał, ale nie zamierzał protestować, tym bardziej że lubił dzielić się swoją wiedzą, że lubił przekazywać innym nauki dotyczące uzdrawiania, chociaż prawda była taka, że sposoby, w jakie to robił, były nieco niekonwencjonalne. Nie miał najmniejszego problemu z tym, żeby połamać sobie palce, tylko po to, żeby sprawdzić, jak działa jedno z zaklęć. Inne szaleństwa również uskuteczniał, więc ci, którzy chcieli z nim trenować, musieli być przygotowani na podobne rewelacje. Basil jeszcze o tym nie wiedział, ale kiedyś musiał się przekonać, skoro wezwał go na pomoc.
- Mn? - mruknął, wchodząc do pomieszczenia, w którym znajdował się drugi chłopak, akurat wtedy, kiedy ten zaczął wymawiać jego imię i zmarszczył lekko brwi. Przez krótką chwilę, ledwie mgnienie oka, miał wrażenie, jakby coś nadchodziło, jakby coś się za nim ciągnęło, czekało jedynie na to, żeby spojrzał w tamtą stronę. Dotknął kontrolnie palcami czoła, ale nie nawiedził go żaden ból głowy, uznał więc, że najpewniej proroctwo nie zamierzało się z nim tego dnia bawić, a jedynie przed czymś go ostrzegało. Może przed tymi dziwacznymi przypadłościami, jakie w ostatnim czasie zaczęły nawiedzać ludzi, jakby jakieś klątwy postanowiły wypełznąć z Avalonu i zaczęły się za nimi włóczyć, niczym bezpańskie psy. Było to na swój sposób pojebane, ale Max nie doświadczył jeszcze niczego z tego szaleństwa i nie bardzo wiedział, w czym był problem. Czy były to jakieś choroby, których nikt jeszcze nie rozpoznał, czy jednak coś, innego, trudno było mu powiedzieć.
Coś jednak było nie w porządku i Max przez krótką chwilę zastanawiał się, czy nie powinien wracać do mieszkania, a przynajmniej czy nie powinien wybrać się do Skrzydła Szpitalnego. Przeczucie, że coś nadchodzi, było naprawdę silne, więc ostatecznie usiadł wygodnie, nie chcąc nagle wyjebać na ryj na środku pokoju, gdyby jego podejrzenia okazały się jednak słuszne. Rozsiadł się, spoglądając na Ślizgona z nieco bezczelnym uśmieszkiem, i wsparł głowę na dłoni zwiniętej w pięść.
- Oto jestem, twój wybawca. Spełniam niestety tylko jedno życzenie, więc musisz dobrze ubrać je w słowa - powiedział, czekając na to, co miało za chwilę nastąpić.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 11 Gru 2022 - 16:16;

Poderwał czoło z podręcznika, mając na nim lekko zaróżowiony ślad po uderzeniu i spojrzał na Brewera, choć oko jakby uciekało mu jeszcze na powrót w stronę ognia w kominku. Z jakiegoś powodu czuł niesamowity do niego pociąg, zaczynał jednak widzieć już pewien schemat w tych pojawiających się znikąd potrzebach, lękach, wizjach i odczuciach, co wcale mu się nie podobało.
Nie bez trudu oderwał wzrok od kominka raz jeszcze, by bardziej przytomnie popatrzeć na gryfona, klapniętego na fotelu.
- No jesteś wreszcie. - żachnął się, bo jego cierpienie nad rozprawką zdawało się być już przekleństwem i w jakiś sposób powoli godził się z tym, że nigdy jej nie napisze. Zmarszczył brwi, patrząc na Maxa w skupieniu i mrużąc oczy- Zmieniłeś się w dżina, czy to kolejna z dziwnych psychoz..? - wolał się upewnić, bo nie był przekonany, czy chce pomocy naukowej od kogoś dotkniętego jakimś poważnym szaleństwem- Wiesz, jedna z tych co ostatnio wszystkim odwalają... - nachylił się konspiracyjnie, choć to żadna tajemnica, chyba wszyscy się z tym problemem borykali w mniejszym czy większym stopniu. Jako ich ofiary, jako świadkowie tych sytuacji, jako ofiary osób dotkniętych szaleństwem. Nie tak dawno jak kilka dni temu przewracał się jak wańka-wstańka, bo mu się zdawało, że ma głowę dużą jak globus. A nie miał.
- No dobra, to będzie łatwe. Napisz za mnie referat o łacinie w magii leczniczej. - wyszczerzył zęby, ale zaraz zaśmiał się durnowato- Nie no, chciałem, żebyś mi może spróbował wytłumaczyć, dlaczego w jednych rejonach magicznego świata zaklęcia opierają się na łacinie, a w innych na języku urzędowym. - podrapał się w głowę- Nie ma to dla mnie sensu, bo przecież wszystkie zaklęcia i tak zadziałają. Na przykład jakby ktoś używał niewerbalnej. A jednak tak jest. No musze napisać to gówno na trzy rolki, a meczę się, jakbym pisał swój życiorys... - jęknął załamując ręce i patrząc na Brewera błagalnie- Może masz jakąś swoją pracę... z zeszłego roku, którą mógłbym... wiesz, troche odpisać, troche pozmieniać. - uśmiechnął się pięknie, ale nie umiał się pięknie uśmiechać, więc wyglądał, jakby go coś bolało.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 11 Gru 2022 - 22:11;

Dżinem z całą pewnością nie był, choć może by chciał. Takie spełnianie życzeń mogłoby być nawet zabawne, choć z drugiej strony Max spodziewał się, że większość z nich sprowadzałaby się do sławy, bogactwa i wielkiego kutasa, co byłoby niesamowicie nudne, gdyby się nad tym nieco dłużej zastanowić. Złotą rybką również wolałby nie być, bo nie miał najmniejszego nawet pojęcia, jak poradziłby sobie z tymi wszystkimi próbami wyłowienia go z wody, bez której mógłby po prostu umrzeć i tyle byłoby z tego całego gówna. Nic więcej, tylko tyle, że wziąłby zdechł na brzegu i nie spełnił ani jednego życzenia. Wolał pozostać sobą, nawet jeśli w tej chwili faktycznie prześladowało go coś, co zaczynało go powoli wkurwiać, co pełzało po jego ciele w sposób, którego nie chciał, co szeptało i namawiało go do tego, by się poddał, by się obejrzał za siebie. Nie czuł jeszcze co prawda nawoływania do tego, żeby zamknął oczy i po prostu stał się ta pierdoloną bramą, ale odnosił wrażenie, że jednak przyszłość czaiła się gdzieś w tym pomieszczeniu.
- Co? Nie. Jakimś cudem mnie to omija, przynajmniej na razie. Nie wdepnąłem jeszcze w to gówno, chociaż słyszałem, że niektórym całkiem nieźle odpierdala. Ciebie już to złapało? To trochę jak te zasrane problemy z Avalonu, jakby wszystko stamtąd wypełzło i za nami lazło - odpowiedział, kręcąc głową i zmarszczył lekko brwi, gdy poczuł lekką iskrę bólu, która przebiegła przez jego skronie, znikając, nim zdołał się zorientować, co się właściwie działo.
Zaraz też skoncentrował się na tym, co tam Basil pierdolił, wzdychając przy okazji ciężko, bo temat, z którym się borykał, był generalnie nudny, jak flaki z olejem, przynajmniej dla niego. Nie wnosił niczego istotnego w samą teorię uzdrawiania i jedynie tworzył większe, nikomu do niczego potrzebne problemy. Ponieważ jednak przylazł już na to spotkanie, skoro już zgodził się jakoś pomóc, wyciągnął przed siebie nogi, z zamiarem rozpoczęcia debilnego wykładu, który nic by w ich życiu nie zmienił, poza tym, że obaj pewnie mieliby dość tego pierdolenia po kilku pierwszych chwilach. Podrapał się jeszcze po policzku, zastanawiając się, czy gdzieś nie miał jakichś prac związanych z tym tematem, a potem przekrzywił nieznacznie głowę.
- Zdaje się, że mam coś w mieszkaniu, więc jak znajdę, to mogę ci podesłać. Powinieneś znaleźć kogoś, kto zna się nieźle na teorii zaklęć, bo w sumie całe to gówno sprowadza się częściowo do tego właśnie, a przynajmniej tak mi wyszło, jak sam... - zaczął, by zaraz przerwać, gdy przez jego skronie przebiegła kolejna, gwałtowna iskra bólu, rozpalając się tym razem wyraźnie, a on niemalże poczuł, jak coś nim szarpnęło, jak coś zaczęło się do niego zbliżać, w sposób, którego nie znosił, pełznąc w jego stronę, niczym obrzydliwe robactwo. Odetchnął głębiej, starając się pozbyć tych dawnych odczuć, które zawsze go blokowały, czując, że w uszach zaczął narastać mu szum i wizg, a on ze wszystkich sił przypominał sobie, że w tej chwili nie może być niczym innym, jak bramą, jak drogą, która musi pozostać otwarta, żeby przyszłość mogła do niego przyjść. Próby jej blokowania zawsze źle się dla niego kończyły, a ostrzeżenie, które zostało niemalże wypalone w jego pamięci, zdecydowanie zachęciło go do tego, by zaczął poważnie podchodzić do kwestii jasnowidzenia, nie przejmując się również tym, gdzie dokładnie się znajdował i co robił. Ostatecznie ten jebany dar rządził się zupełnie innymi prawami i nie było szans na to, by nagle stał się czymś innym. Był taki, a nie inny i nie dało się od niego uciec.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyPon 12 Gru 2022 - 14:11;

Bazyl w swoim niezmierzonym braku wrażliwości na cudze uczucia, swojej kamiennej odporności na wszelkie przejawy dyskomfortu i swojej ujemnej empatii nawet nie załapał, że Brewer mógł czuć się jakoś niecodziennie w tej chwili, bo dla niego wydawał się całkowicie taki sam jak zawsze.
- A daj spokój. - machnął zmęczony ręką, znów uciekając wzrokiem do kominka- Ostatnio wydawało mi się, że mam głowę wielką jak kufer, ale po kilku godzinach wszystko wróciło do normy. A wcześniej? Ze dwa razy miałem taki omam, że wszystko pokrywają muchy. A teraz? Teraz nie umiem Ci wytłumaczyć dlaczego, ale nie mogę się przestać patrzeć na ogień... - z trudem znów odwrócił wzrok, by zatrzymać oczy na Brewerze- Poprzednim razem było przynajmniej śmiesznie, teraz mam wrażenie, że mi zaraz psycha siądzie. Mam ochotę w ogóle się nie budzić ani nie wychodzić z dormitorium. Może jakiś eliksir słodkiego snu... - pokręcił głową. Bycie chodzącym magnesem było głupkowate, ale nie sprawiało, że dostawał psychozy, a on już i bez tych chorób miał w głowie ciężko. Konieczność borykania się z maniami i lękami na dokładkę do jego własnego popierdolenia była strasznie ciężka. Fantazjował o śpiączce do czasu, aż to wszystko przeminie. Rzygać już się chciało, szczególnie, że ewidentnie był magnesem na te choroby...
Zmęczenie malujące się na twarzy Brewera, kiedy tylko Kane zdradził sekretny temat ich spotkania, nie było dla ślizgona żadnym zaskoczeniem. Sam męczył się z tym wypracowaniem, jakby próbował wyhodować drugą głowę, a i to miał wrażenie, że prędzej by ją wyhodował, niż był w stanie napisać to gówno. Ożywił się jednak nieco, kiedy gryfon przyznał, że być może ma w domu jakieś papiery związane z tym tematem, bo szczerze to stracił nadzieje i już się zastanawiał jak urabiać Williamsa, żeby mu dał jakieś inne wypracowanie.
- ...Brewer? - bąknął, przechylając głowę w bok w pełnym niezrozumieniu na to urwane zdanie. Max skrzywił się dziwnie i zaczął wzdychać, co w głowie Bazyla było dość nieoczekiwaną reakcją na wypracowanie z teorii zaklęć, ale był gotów się zgodzić, bo sam miał bardzo podobne odczucia. Też go bolało i też wzdychał ciężko, myśląc o cierpieniu, jakim było pisanie nudnych prac. I to na trzy rolki!
Mimo to jednak, coś w zachowaniu gryfona go zaniepokoiło. Wkładając wiele wysiłku, by nie spoglądać ponownie w ogień, pochylił się lekko do chłopaka i zmarszczył brwi.
- Wszystko ok..?
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptySro 14 Gru 2022 - 19:19;

Max zmarszczył brwi, słuchając tego do miał do powiedzenia jego rozmówca, zastanawiając się, czy ten aby na pewno dobrze się czuł. Z drugiej strony doskonale wiedział, jak to jest, bo sam doświadczał podobnych, popierdolonych reakcji, kiedy wrócił z Avalonu i odkrył, że trzymają się go jakieś pojebane klątwy, jakich nie był w stanie zrozumieć. Nie zazdrościł zatem Basilowi, wiedząc, jak podobne rzeczy mogły męczyć, jak mogły wywracać wszystko do góry nogami, jak mogły człowieka wkurwiać, powodując, że zaczynał się poważnie zastanawiać nad tym, kim właściwie był i dokąd właściwie zamierzał.
- Myślałem, że z podobnymi akcjami będzie już spokój - mruknął jedynie, zdając sobie sprawę z tego, że z nim również było coś nie w porządku, chociaż w zupełnie inny sposób, niż z chłopakiem, z którym właśnie rozmawiał. Poczuł, jak w dół jego pleców zsuwa się stróżka potu, a serce uderzyło mu zdecydowanie mocniej, niż jeszcze chwilę wcześniej, zaś całe pomieszczenie stało się dla niego za małe. Za wąskie, za ciasne, za duszne, jakby chciało na niego napierać z każdej możliwej strony, ale Max nawet nieszczególnie próbował się przed tym bronić. Nie bardzo był jednak w stanie wyjaśnić Basilowi, co się z nim dzieje, bo w tej chwili tak naprawdę jego ciało nie należało już do niego.
- Możesz… - spróbował jeszcze, ale zdał sobie sprawę z tego, że nie wygra z przyszłością, która nagle postanowiła wedrzeć się do pomieszczenia, a on poczuł znajome szarpnięcie i w następnej chwili jego oczy wywróciły się, ukazując drugiemu chłopakowi czyste białka.
Max nigdy nie wiedział, jak wygląda w czasie, gdy doświadcza wizji. Miał jednak świadomość, że właściwie zawsze wtedy milczał, czasami wypowiadał jakieś pojedyncze, nic nieznaczące słowa, czasami zachowywał się inaczej, ale najczęściej zapadał się bardzo głęboko w głuchych obrazach, napierających na niego z każdej, możliwej strony. Nie bronił się przed nimi, jak robił to kiedyś, nie uciekał przed nimi, ale jego ciało mimo wszystko tężało, mięśnie naprężały się, a on zamierał w dziwacznej pozie, wpatrując się niewidzącymi oczami przed siebie, przemierzając zdecydowanie inne miejsca, inne krainy, światy, inny czas, nie będąc do końca świadomym tego, co się dookoła niego dzieje. Świadom był dopiero swoich powrotów, które zawsze wyglądały źle i dość malowniczo, bo jeszcze nad tym nie panował i wciąż miał problemy z doświadczaniem przyszłości.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 15 Gru 2022 - 12:46;

Bazyl i tak miał trudności z własną głową. Nie to, że miał jakieś zaburzenia, ale wciąż pozostawał nastolatkiem, hormony robiły swoje, jego wieczne dylematy moralne pomiędzy zachłannym egocentryzmem, który zachęcał, by myśleć tylko o sobie, a potrzebą bycia kimś, która stała na przekór temu wszystkiemu, wraz z marzeniem o pracy w Wizengamocie. Uczył się wciąż rozróżniać dobre od złego, co mogło wydawać się idiotyczne, ale przy tak głupim wychowaniu, na które stawiała jego babka, trudno mu było zaakceptować, że coś, czego doświadczał, było złe, więc wybielał te wspomnienia, przez co jego własne złe czyny również stawały się jakby bardziej szare niż czarne. nadmiar szalonych omamów i dziwnych, psychicznych jazd sprawiał jedynie, że trudniej było mu się skupiać na nauce czy relacjach, przez co cierpiało jego i tak wątłe towarzystwo koleżeńskie, a przede wszystkim oceny. Możliwe, że gdyby nie wydawało mu się przez ostatni tydzień, że ktoś go śledzi i chce go zabić, to już by się przemęczył z tą pracą domową i nawet nie musiałby trapić tym Brewera.
No ale krzywda już się stała, siedzieli tu, więc równie dobrze mógł zapytać o jakieś douczki, zawsze to lepiej mieć okazje przećwiczyć jakież zaklęcie, na wypadek, gdyby znów wpadło mu do głowy praktykować na Solbergu czarną magię i mu rozerwać klatę na pół, czy coś. Pokiwał więc głową i miał proponować jakąś praktykę, kiedy Brewer zaczął się dziwnie zachowywać. Bazyl pochylił się nieco, marszcząc brwi w jakimś pokracznym wyrazie troski - nigdy nie był za dobry w wyrażanie emocji mimiką - rozdziawił nawet usta, jakby to miało zachęcić Maxa do dokończenia zdania, co takiego mógł, bo cierpienie malujące się na twarzy gryfona było dość niepokojące i cóż, gotów był naprawdę się nadwyrężyć by mu pomóc.
Niestety, zaraz odskoczył, tchórz, kiedy Brewer błysnął białkami, opadając na oparcie fotela.
Abstrakcyjna scena, biorąc pod uwagę powolne błyski świateł, w pokoju prawdy, nadających całej scenerii dziwnego, kosmicznego klimatu. Bazyl, dziwnie zahipnotyzowany ogniem, wpatrujący się w kolegę, który może miał atak padaczki, a może to właśnie jedna z legendarnych chwil, w których miało wydarzyć się coś niezwykłego. Na to jedno krótkie życie, Bazylowi wydawało się, że mu już wystarczy tych niezwykłości, ale nie potrafił oderwać uwagi do gryfona. Starał się w duchu tłumaczyć to sobie troską, że go pilnuje czy może mu się nie pogorszy, czy nie trzeba go rzeczywiście jakoś obezwładnić, by nie odgryzł sobie języka, ale prawda była inna - bardzo chciał wiedzieć co dalej.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 15 Gru 2022 - 18:08;

Max zdawał sobie sprawę z tego, jak wyglądał, kiedy przychodziła do niego wizja. Bądź też, co również możliwe, domyślał się tego, pamiętając doskonale, jak słaby i nieporadny był, gdy tylko przyszłość zostawiała go w końcu w spokoju. Nie znosił tego stanu, kiedy nie panował nad własnym ciałem, kiedy musiał godzić się na to, by było w potwornym stanie, by działo się z nim coś, czego nie był w stanie zrozumieć. Nie miał również pojęcia, jak reagowali inni, kiedy zapadał się w sobie, a osoby, które towarzyszyły mu w tych trudnych chwilach były tymi, z którymi wiązały się dla niego zdecydowanie mocne emocje. Nie chciał do tego wracać, do pytań, jakie wtedy padały, do wątpliwości, do uczuć, jakie go prześladowały. Inna sprawa, że w ogóle nie chciał, żeby ktoś go oglądał w takim stanie, żeby patrzył, jak drży, jak jego oczy wracają na swoje miejsce, aż w końcu – jak najzwyczajniej w świecie wymiotuje.
Tego ostatniego nie był w stanie zatrzymać, nie był w stanie choćby na chwilę zwolnić i poczekać, nie był w stanie poradzić sobie z całym swoim ciałem, które po prostu domagało się pozbycia tego, co je blokowało. Dokładnie tak samo było w tej chwili, kiedy pochylał się, drżąc dość mocno, zastanawiając się, gdzie właściwie wcisnął różdżkę, czując doskonale, że potrzebował wody, że potrzebował oddechu i chwili spokoju. Zupełnie nie myślał teraz o tym, że mógł zwymiotować również na Basila, nie myślał o tym, jak wyglądał, choć zapewne był zgrzany i jak zawsze w takiej sytuacji wyglądał potwornie wręcz słabo.
- O ku… – mruknął niewyraźnie, gdy wstrząsnęły nim kolejne torsje, a on w końcu zdołał dosięgnąć różdżki, która leżała teraz obok niego na fotelu, by z irytacją wszystko posprzątać, starając się zapanować nad tym, co się działo, starając się przyswoić sobie obrazy, jakie zostały mu przekazane, orientując się, że widział na nich Basila, czy raczej wiedział, że jest nim. To zawsze było dla niego w cholerę popieprzone i nie inaczej było, teraz gdy próbował zapanować nad rozbieganymi myślami. Choinka. Starszy mężczyzna. Którego chyba znał. Nie wiedział tylko, czy on, jako Max, czy on, jako Basil, bo ten drugi chyba go nie kojarzył. Chyba. Problemy. Drżenie drzewa. Ugh.
- Gratuluję, właśnie dostarczono dla ciebie przesyłkę z przyszłości. Chcesz wysłuchać? – rzucił zachrypniętym głosem, siląc się na żart.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 15 Gru 2022 - 23:02;

Przyglądał mu się z niepewnością, trochę nie wiedząc, czy wołać Pigułę, czy się odsunąć, czy przynieść mu poduszkę, związać go czymś, czy może zdzielić w mordę dla ocucenia. Zaraz jednak poza drżeniem, poceniem się i wydawaniem niejasnych dźwięków, Brewer puścił hafta o polu rażenia łajnobomby, co wprawiło Kane'a w początkowe osłupienie, jako, że, cóż, był w tym polu rażenia. Widział dokładnie, co gryfon zdecydował się skonsumować na podwieczorek i że ewidentnie za mało przeżuwał swój pokarm, powinien bardziej, by lepiej trawić.
Jest takie trudne do powstrzymania uczucie, nierzadko dotykające różnych ludzi, że kiedy widzi się, jak ktoś rzyga, to nagle samemu chce się rzygać. Bazyl był jedną z tych nadwrażliwych osób, będąc więc całkowicie pozbawionym hamulców, puścił pawia zaraz po Brewerze, pogarszając stan nie tylko swoich i jego ubrań, ale też mebli dookoła i jego nieporadnie rozpoczętej pracy domowej.
W całym tym chaosie soków trawiennych i resztek jedzenia jęknął cicho, załamany finałem tej przygody, wyciągając również i swoją różdżkę, by zacząć ogarniać ten bajzel, zanim się jeszcze Max wybudził ze swojego ataku padaczki. Kiedy otworzył oczy, mógł jedynie zobaczyć Bazyla, wywabiającego plamy ze swojego swetra i obić foteli, który rzucił mu spojrzenie z serii tych "Zabieramy ze sobą historię tej sytuacji do grobu", bo sam nie zamierzał nikomu opowiadać o tym, czego doświadczył, ani nie zamierzał pozwolić Brewerowi się tym chwalić.
Kolejne jego słowa zbiły go jednak sukcesywnie z pantałyku.
- Co? -rzucił więc elokwentnie- Przesyłkę? Z przyszłości? - uniósł brwi, podnosząc mokrą prace domową i osuszając stolik prostym silverto- Już dobrze się czujesz..? - dodał, bo nie był pewien.- Chcesz się czegoś napić? Tylko już na mnie tym nie rzygaj...
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 18 Gru 2022 - 19:31;

Cóż, zbyt miłe to wszystko nie było i wyglądało raczej, jak jedno wielkie gówno. Max miał świadomość, że jego spotkania z przyszłością nie zaliczały się do najlepszych na świecie, że działo się wtedy wiele rzeczy, o jakich nie chciał nawet myśleć, ale nie był w stanie przed tym ostrzec. Nie zamierzał również chodzić po wszystkich ludziach w Hogwarcie i edukować ich na ten temat, tłumacząc im, że raz na jakiś czas mu po prostu odpierdalało, ale to akurat było całkiem normalne i nie powinni się z tego powodu jakoś specjalnie mocno dziwić. Efekt był, jaki był, i niestety Basil musiał teraz mierzyć się z z rzygowinami, potem i słabością, a Max jedynie niemrawo mu z tym wszystkim pomagał, nie do końca mogąc sobie sam z sobą poradzić.
- Wizję - sprecyzował, starając się zapanować nad drżeniem całego ciała, ale to było potwornie wręcz niewygodne i trudne do osiągnięcia, jakby jego organizm po prostu odmawiał brania udziału w czymś podobnym. Wszystko wskazywało na to, że jeszcze chwila i po prostu rozsypie się na kawałki, że po prostu stanie się jednością z kanapą, na której teraz siedział.
- Nie wiem, czy wybierasz się do wioski, czy do Doliny, czy w ogóle planowałeś sobie taką wycieczkę, ale uważaj przy choince. Wygląda na to, że zamierza się na ciebie wypierdolić albo coś na ciebie zrzucić, albo coś podobnego. I był tam starszy facet, ktoś, kogo chyba ja znam, a ty nie, ale nie jestem w stanie powiedzieć, kto - wyjaśnił, zamykając oczy, wiedząc doskonale, że powinien się po prostu położyć, że przydałby mu się eliksir spokoju, może coś na sen, żeby pozwolił skołatanemu umysłowi na powrót do równowagi, jaką właśnie w tej chwili stracił. Dlatego też jedynie pokiwał głową na kolejne pytanie Ślizgona, bo nie był w stanie wydusić z siebie niczego więcej, pozwalając na to, żeby rozdygotane ciało zaczęło wracać do siebie, żeby wszystko, co się działo, po prostu złagodniało, żeby stało się jedynie tłem dla tego, co się teraz działo. Musiał się uspokoić, ale to było oczywiście w chuj trudne.

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Basil Kane
Basil Kane

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 182
C. szczególne : heterochromia, wiecznie pogryzione wargi
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 751
  Liczba postów : 702
https://www.czarodzieje.org/t21736-breasal-o-cathain-zanglizowane-basil-kane#709152
https://www.czarodzieje.org/t21738-bazyl#709234
https://www.czarodzieje.org/t21735-basil-kane#709151
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 18 Gru 2022 - 20:00;

Różne rzeczy się w życiu Bazyla zdarzały, skłamałby, gdyby powiedział, że nigdy nikogo nie obrzygał ani sam nie został obrzyganym. Co jednak mógł dodać, by zauważyć pozytyw akurat tej sesji wymiocin? Nigdy nie widział jasnowidzenia w akcji. Słuchając Brewera jakoś nawet przestało mu przeszkadzać to, że wywabia plamy z mebli, a cały proces sprzątania nawet już mu aż tak nie przeszkadzał. Kiedyś, jak był jeszcze młodym pędem bazylii, imaginował sobie, że urodził się z jakimś wrodzonym talentem, jakąś niezwykłą magiczną umiejętnością, darem przepowiedni albo zaklinania duchów. Umiejętnością rozmawiania ze zwierzętami bądź cokolwiek innego. Mały Bazyl miał głowę pełną fantazji i wszystkie tego typu niezwykłości wydawały mu się cudownym darem od losu. Kiedy poszedł jednak do szkoły i poznał różnych ludzi z różnych stron świata, dotkniętych tymi cechami, które tak długo idealizował i uważał za dary, przekonał się, że te cudowne dary to jednak przekleństwa i nie było czego zazdrościć.
Mimo to, teraz, kiedy wysłuchiwał jego nowej, całkowicie dedykowanej Bazylowej przyszłości przepowiedni, nie umiał nie pomyśleć, że to cudowne i niezwykłe. Nie umiał nie poczuć się wyjątkowy.
- Choinka... - mruknął do siebie nieświadomy, jakby jego mózg próbował zakodować sobie to w pamięci i unikać wszelkich choinek kiedy tylko uda się na bożonarodzeniowy jarmark w tym roku. Tylko kim mógł być starszy mężczyzna..?
Kiedy już wysprzątał ich najbliższe okolice i poskładał swoje książki i notatki w kupkę, podsunął się do krawędzi fotela, nachylając w stronę Brewera. Wyglądał jak kupa nieszczęść, był blady, spocony, drżał na całym ciele i wydawał się nie być w stanie nawet wyraźnie mówić.
- Słuchaj, wytrzymasz chwilę? Przebiegnę się do kuchni po jakiś sok dyniowy albo coś. Przynieść jakiś eliksir? Odprowadzę Cie potem do Twojego wspólnego... - mruknął, okazując przejawy troski, która przecież wcale nie zdarzała mu się tak wybitnie często. Zebrał się i podniósł, by udać po jakieś środki, mogące pomóc gryfonowi odzyskać przynajmniej tyle sił by do telepać się do dormitorium.
+
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 5703
  Liczba postów : 2291
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyNie 18 Gru 2022 - 20:18;

Nie, dary zdecydowanie nie były darami, a przynajmniej Max nie umiał ich nadal tak postrzegać. Wiedział już doskonale, że nie mógł się blokować, że to prowadziło jedynie do odwrotnych od zamierzonych skutków, ale nadal nie mógł pogodzić się z tym, jak chujowo wyglądało jego życie. Takie napady, jak ten, mogły zdarzyć mu się dosłownie w każdej chwili i miał nadzieję, że ostatecznie nie przeszkodzą mu w dorosłym życiu, że ktoś nie uzna, że z tego powodu nie nadaje się na uzdrowiciela, czy coś podobnego. Wydawało mu się, że niektórzy mogliby wpaść na tak pojebany pomysł, ale z tym akurat zamierzał walczyć tak długo, jak tylko było trzeba, żeby okazało się to skuteczne. Pewnych rzeczy nie zamierzał bowiem odpuszczać, nie zamierzał pozwalać na to, żeby to popierdolone coś, co pozwalało widzieć mu przyszłość, dyktowało mu jakieś warunki, żeby faktycznie prowadziło do rozwiązań, jakich tak naprawdę nie chciał.
Skinął nieprzytomnie głową, kiedy Basil powtórzył za nim to jedno słowo, wiedząc doskonale, że chuja mu to pewnie dawało, bo nie miał najmniejszego nawet pojęcia, o co chodziło. Max nie był również w stanie podać mu konkretnej daty, miejsca, ani czegokolwiek, co mogłoby go uchronić przed tym zdarzeniem, ale nie zakładał również, by to miało okazać się aż tak fatalne w skutkach. Chociaż, oczywiście, z przyszłością to chuj było wiadomo i nigdy nie należało nastawiać się zbyt pozytywnie do tego, co miała przynieść. Mogło się w niej czaić dosłownie wszystko i chociaż to, co powiedział, nie brzmiało tak tragicznie, dokładnie takie mogło się ostatecznie okazać.
- Poczekam - mruknął ostatecznie, zamykając oczy i na jakąś chwilę najwyraźniej odpłynął.
Nie wiedział, ile Basila nie było, ale to nie miało aż tak wielkiego znaczenia. Dochodził do siebie spokojnie, starając się znaleźć równowagę, jaka poszła gdzieś w pizdu i nie był w stanie do niej wrócić. Wiedział, że musi się położyć, odpocząć, że po prostu musi chwilę dać samemu sobie, więc dał się zaprowadzić do pokoju wspólnego, przy okazji dziękując niemrawo za pomoc. Wolałby oczywiście wrócić do mieszkania, ale spacer poza obręb Hogwartu, a później próba teleportowania się, zdecydowanie nie były tym, co chciał przeżywać, postanowił więc zostać na miejscu i jakoś przetrwać kilka kolejnych godzin, mając nadzieję, że nie napadnie go żadna choroba, ani sama przyszłość.

z.t x2

+

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4575
  Liczba postów : 2510
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptySro 6 Wrz 2023 - 20:10;

Zadanie Koła Magicznych Wyzwań: wrzesień-listopad 2023
Kość: 48 + 83 = 131

- Nie rozumiem, dlaczego zawsze musi to dotyczyć jakiegoś ozdabiania. Nie jestem w to najlepsza, naprawdę. Rozmawiałam o tym wielokrotnie z Larkinem i za każdym razem odnoszę wrażenie, że nie mam pojęcia o tym, jak powinny wyglądać ozdoby - powiedziała do Maxa, kiedy kierowali się do jednego z pomieszczeń w Hogwarcie, by wypełnić powierzone im zadanie. Nie do końca rozumiała, dlaczego tak naprawdę mieli dekorować okolicę, po co miały pojawić się tutaj jakieś jesienne liście albo inne rzeczy, po co miało dziać się to wszystko, co wydawało jej się nieco śmieszne, ale też nie zamierzała protestować. Miała ćwiczyć transmutację, miała ćwiczyć coś, dzięki czemu tak naprawdę miała zarabiać przez całą resztą swojego życia, więc ostatnie, co zamierzała robić, to porzucać tę możliwość. Nie zmieniało to jednak faktu, że westchnęła cicho, kiedy tylko przekroczyli próg pomieszczenia i rozejrzała się po okolicy, starając się ustalić, co właściwie mogli tutaj zrobić.
- Po tym, co widziałam na urodzinach Harmony, zakładam, że ty jesteś zdecydowanie lepszy w takich sprawach, więc może masz jakiś pomysł na to, jak rozjaśnić ten pokój, żeby nie sprawiał wrażenia, jakby panował w nim wieczny półmrok? - zapytała prosto, aczkolwiek stanowczo, dając tym samym Maxowi znać, że jeśli faktycznie miał jakiś zamysł, powinien podzielić się nim właściwie od razu, żeby nie marnowali całkowicie niepotrzebnie cennego czasu, jaki mogliby przeznaczyć na milion innych, zdecydowanie ważniejszych rzeczy. Jak choćby czarowanie, po które właśnie się tutaj zebrali. - Proponowałabym osobiście nieco więcej światła, które kojarzyłoby się z przyjemnym, jesiennym wieczorem - stwierdziła w końcu, wzdychając cicho i zerknęła na chłopaka.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4269
  Liczba postów : 11911
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 7 Wrz 2023 - 16:41;

Kostka: 48 + 83 (kuferek) = 131

Victoria miała rację, sam tego nie rozumiał i miał wrażenie, że Hogwart wcale się nie zmienił. I nie chciał się zmieniać.
-Nawet mi nie mów. Po raz kolejny musiałem warzyć eliksiry dla skrzydła. Myślałem, że cokolwiek się zmieniło przez te dwa lata, ale widzę, że ani trochę. - Mruknął, średnio zadowolony z tego wszystkiego. Naprawdę liczył na jakieś kreatywne wyzwania, a nie kolejny raz klepanie tego samego kotleta.
-Och, dziękuję... Ja robiłem za dyrektora kreatywnego, ale efekt końcowy to wspólny wysiłek całego zespołu. Sam bym na pewno nie wyrobił się z tym wszystkim. - Przyjął komplement, miło połechtany tymi słowami. -Może kompletnie wygasić salę i wyczarować świetliki pod sufitem? Przy dobrych wiatrach można je zrobić tak, by dawały tyle światła, ile chcemy, a z transmutacji jesteś niezastąpiona, więc nie sądzę, by to był dla nas problem. - Odwdzięczył się miłym słowem, jednocześnie dając pomysł na rozwiązanie problemu.
-Zrobiłbym tu typowo jesienny klimacik. Jebać halloween. Rzygam już nietoperzami i duchami. Potrzebuję czegoś świeżego. - Uniósł różdżkę, a w powietrzu pojawiły się wielokolorowe liście, które delikatnie opadły na podłogę, jakby kołysane przez wiatr.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4575
  Liczba postów : 2510
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 7 Wrz 2023 - 21:51;

- Cóż, odnoszę wrażenie, że to ich sposób na to, żebyśmy cokolwiek robili, niezależnie od tego, czy powtarzamy w kółko to samo, czy nie. Tutaj przynajmniej można wykazać się, przynajmniej teoretycznie, jakąś kreatywnością, ale nie widzę takiej możliwości w eliksirach - stwierdziła, wzruszając ledwie dostrzegalnie ramionami, nie chcąc jawnie nikogo krytykować, ale nuta uszczypliwości była doskonale wyczuwalna w jej głosie. Nie zamierzała jednak tego jakoś szczególnie mocno komentować, jedynie skinęła nieznacznie głową na kolejne słowa Maxa, tylko po to, by już po chwili uśmiechnąć się na jego uwagę, choć trudno było powiedzieć, czy przyjęła komplement, czy po prostu uznała, że ten ma rację.
- Zdecydowanie nie musimy szykować dekoracji na Noc Duchów, wydaje mi się, że ciągle to robimy. Ciekawa jestem, czy ktokolwiek wykorzystuje je ponownie - zauważyła, z zaciekawieniem spoglądając na wyczarowane liście, które prezentowały się naprawdę elegancko, a później postukała różdżką po udzie, rozglądając się dookoła, starając się wymyślić coś pasującego. - Świetliki to świetny pomysł, ale co powiesz na światła, które zmieniają się zależnie od godziny? Mogłyby mieć różne barwy i do tego rzucać różne cienie, żeby sprawiały wrażenie, jakby człowiek znajdował się na dworze - wymamrotała z namysłem, rozglądając się uważnie po wnętrzu pomieszczenia.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4269
  Liczba postów : 11911
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyPią 8 Wrz 2023 - 0:11;

-Mnie to bardziej chyba zniechęca niż motywuje. - Powiedział szczerze. Naprawdę ostatnio walczył o trofeum największego marudy tego przybytku, ale był już chyba za stary, żeby ślepo wszystko przyjmować. -W eliksirach też by się dało wykazać. Nawet taki regenerujący jesteś w stanie przyrządzić w kreatywny sposób. Tylko pielęgniarki w życiu by tego nie przyjęły, bo nie rozumieją, jak można zrobić coś inaczej. - Zauważył spokojnie. Wiedział, że eliksiry nie były działką Victorii i kompletnie to rozumiał. Nie miał też zamiaru jej tego wytykać, ot po prostu uświadomił krukonkę, że ta dziedzina nie była tak sztywna, jak mogła się z pozoru wydawać.
Wyczuł natomiast tę nutkę złośliwości i sam się uśmiechnął. Może do największego luzaka w szkole, jeszcze Vitorii wiele brakowało, ale widział, że przez te lata, które się znali, poluzowała nieco gacie i bardziej przypominała człowieka.
-Wątpię. Pewnie skrzaty wszystko sprzątają i tyle. - Podzielił się swoimi myślami szczęśliwy, że prefekt stała po jego stronie w kwestii dekoracji pomieszczenia. Przynajmniej była szansa, że stworzą coś ciekawego i naprawdę spójnego.
-Ty to masz łeb. Nigdy nie bawiłem się z cieniami. Chętnie popatrzę, jak to robisz! - W końcu na jego twarzy pojawiło się jakiekolwiek życie. Miał szansę nauczyć się czegoś ciekawego i to od dziewczyny, która posługiwała się transmutacją, jakby była z niej stworzona. Jak dobrze, że był z nią na przyjaznej stopie.
-Może zamkniemy je w takich latarenkach? Kojarzą mi się z jesiennymi wieczorami w Inverness. - Wyczarował kilka sztuk na próbę, by zwizualizować krukonce, co miał na myśli. Mugole zazwyczaj trzymali w tych ozdobach świeczki, ale że byli w Hogwarcie, to mogli i zamknąć za szkłem świetliki.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4575
  Liczba postów : 2510
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptySob 9 Wrz 2023 - 16:41;

Victoria skinęła lekko głową, zgadzając się z nim, bo ona również nie czuła się najlepiej, kiedy musiała nieustannie robić to samo, choć było to nieco zabawne, skoro jej praca była w pewnym sensie powtarzalna. Dokładnie tak, jak zajęcia Maxa, w końcu eliksiry również były na swój sposób powtarzalne, nie można było stworzyć tej samej rzeczy, całkowicie ją zmieniając. Dotyczyło to tak samo mikstur, jak i mioteł. Poza tym, co istniało, było jednak całkiem sporo różnych możliwości, szczegółów, jakie wszystko mogły postawić na głowie i najwyraźniej Solberg również to dostrzegał, więc znowu znaleźli pewną nić porozumienia.
- Musiałbyś mi to kiedyś wytłumaczyć. Nie wiem, czy pomoże mi w tworzeniu przedmiotów, ale kto wie? Może mnie zainspirujesz – stwierdziła, wyraźnie z tego powodu zadowolona, najwyraźniej w pewnym sensie ciesząc się z tego, że Max wrócił na studia. Różnili się, to nie ulegało wątpliwości, ale jakimś cudownym zrządzeniem losu, dogadywali się. Byli tak bardzo odmienni, a jednak byli w stanie stworzyć coś tak doskonałego, jak to, czym właśnie zamierzali się zająć.
- To tylko pomysł, więc ostrzegam, że może mi to nie wyjść. Prawda jest taka, że mam milion pomysłów na minutę i nie umiem później odłożyć ich na bok, jak już coś przyjdzie mi do głowy. Zapewne nazwisko mnie do tego zobowiązuje, a może po prostu chcę zostać najbardziej znanym Brandonem swojego pokolenia – przyznała prosto, wcale się tego nie wstydząc, ani nie bojąc. Zajęła miejsce na kanapie, kiwając lekko głową, gdy ten mówił o latarenkach, pokazując jej, o co dokładnie mu chodziło, a następnie spojrzała pod sufit, pocierając brodę, wyraźnie się nad czymś zastanawiając. – Moglibyśmy zawiesić je pod sufitem, jak świece w Wielkiej Sali. Dodając odpowiednie zaklęcia można będzie zmieniać w nich materiały i kolory światła, dzięki czemu będą działać trochę, jak kalejdoskop. Jeśli się postaram, będą mogły się również podnosić i opadać, tworząc wrażenie, jakby w całym pokoju wszystko poruszało się pod wpływem wiatru. Co ty na to? Przydałyby się tylko weselsze kolory ścian, obić kanap i foteli.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4269
  Liczba postów : 11911
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyWto 12 Wrz 2023 - 8:59;

Wszystko w życiu cechowało się pewną powtarzalnością i Max dobrze o tym wiedział, ale prawdą było, że niektóre zajęcia były w tym po prostu mniej upierdliwe. A może to on miał jakieś uprzedzenia? Patrząc po tym, że Victoria się z nim zgadzała, to nawet jeśli, nie był w tych uprzedzeniach jedyny.
-Zawsze zapraszam! Sam też coś czasem dłubię w przedmiotach, więc myślę, że może z tego wyjść ciekawe spotkanie nawet jeśli nie uda mi się przekonać Cię do kochania kociołków. - Ucieszył się z tej propozycji. Krukonka była niezwykle inteligentna i chłopak był przekonany, że podobne dyskusje mogły być niezwykle owocne w ich wydaniu.
Wysłuchał jej pomysłu, nie mając ni pół zastrzeżenia. Tak, to była kreatywność, której się po dziewczynie spodziewał i ani trochę się nie zawiódł. Brandon może i nie była najbardziej rozrywkową uczennicą na świecie, ale za to posiadała determinację, talent i głowę pełną pomysłów, a to Max zawsze mocno szanował.
-Bardzo dobrze znam tę gonitwę pomysłów. - Zapewnił ją, bo sam przecież nie był lepszy. Najchętniej włożyłby ręce we wszystko naraz, co nie było ani mądre, ani tym bardziej zdrowe. -Podoba mi się ta wizja. Serio. Mogę zająć się otoczeniem jeśli weźmiesz na siebie latarenki. Sprawniej pójdzie, jak podzielimy się robotą. - Zaproponował, patrząc na ich przedsięwzięcie z logistycznego punktu widzenia. Już obracał w rękach różdżkę, gotów do rzucenia pierwszych zaklęć, za co się zabrał jak tylko Victoria zgodziła się na taki podział ról.
Na początek postanowił zmienić kolory ścian, żeby mógł sobie do nich dopasować meble. Wybrał barwę jasnej pomarańczy mając nadzieję, że cienie będą się na niej bardzo ładnie prezentować. Mistrzem w takich sprawach nie był więc liczył, że w razie czego prefekt naczelna poprawi jego brak estetyki. Szybko uporał się z tą częścią zadania, przenosząc swoją uwagę na stojące w pokoju fotele.
-Stawiamy na słoneczną żółć, czy widzisz tu co innego? - Zapytał o zdanie, nie do końca będąc pewny własnego pomysłu.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4575
  Liczba postów : 2510
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 14 Wrz 2023 - 20:29;

- Ich nigdy nie pokocham, Max, wierz mi. Eliksiry, zielarstwo, to wszystko zawsze było mi obce, jestem w stanie złamać rękę, zamiast złożyć ją w całość i chociaż na pewno umiem stworzyć eliksir, będzie dokładnie taki, jaki jest w przepisie. Ale chętnie posłucham twoich pomysłów, wierz mi, może podpowiesz mi na ten przykład, czy jest jakaś mikstura, która utrzymywałaby odpowiednią wilgotność gruntu – powiedziała, kiwając lekko głową, zastanawiając się, jakim cudem byli w stanie się porozumieć, skoro byli tak różni, skoro byli jak ogień i woda, a ona uwielbiała zasady, podczas gdy on ich nie znosił. Widać jednak oboje potrafili myśleć i patrzeć gdzieś ponad tym, co wcześniej na pewno nigdy by się nie zdarzyło, pozwalając im na poznawanie tego, czego wcześniej ani nie widzieli, ani nie zakładali.
Najwyraźniej jednak byli w stanie się dogadać i Victoria uśmiechnęła się lekko, kiedy tylko Solberg zgodził się z jej pomysłem, bo oszczędzało im to wiele niepotrzebnych sporów. Skinęła więc głową na znak, że zgadza się, że pójdzie im łatwiej, jeśli podzielą się pracą, a później wyczarowała jeszcze kilka latarenek, oceniając, ile z nich zmieści się w tym pomieszczeniu, dla próby posyłając je po chwili na różne wysokości, starając się wybrać coś właściwego. To nie było jakieś skomplikowane, ale mimo to Victoria wiedziała, że powinni się postarać, jeśli chcieli na tym dobrze wyjść, a nie tylko wykonać swoją pracę i zapomnieć, że w ogóle coś obiecali. To nie byłoby bowiem mądre.
- Moglibyśmy dodać również delikatne beże i przełamaną zieleń, ciemniejszą, przypominającą nieco mech albo stare liście. Nie jakoś wiele, ale łagodziłaby za dużo słonecznych kolorów, które bardziej pasują jednak do lata. Przydałyby się również ozdobne dynie, ale nie mówię o tych, jakie są na Noc Duchów, ale o tych małych, w dziwnych, nieco szalonych kształtach – dodała, kiwając lekko głową, kiedy oceniła już, jak prezentuje się pokój, a następnie ściągnęła do siebie latarenki, by uważnie się im przyjrzeć. – Myślałam o cieniach imitujący poranek i wieczór, ale co jeszcze byś dodał?

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4269
  Liczba postów : 11911
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyPią 15 Wrz 2023 - 23:14;

Pokiwał głową ze zrozumieniem. Nie było niczego złego w podejściu Victorii do eliksirów. Większość uczniów miała do nich taki stosunek i Max już dawno się przyzwyczaił, że nie ma za bardzo z kim porozmawiać na ten temat. Szanował jednak fakt, że była gotowa mimo wszystko spróbować poszerzyć swoje horyzonty, jak na prawdziwą krukonkę przystało.
-W użytkowych aż tak nie siedzę, ale mogę się dowiedzieć jak to wygląda i chętnie Ci powiem. - Przyznał bez owijania w bawełnę, bo nie widział powodu, żeby Victorię oszukiwać. Raczej preferował mikstury, które miały jakiś efekt po zażyciu przez ludzi, choć coś użytecznego w zielarstwie wcale nie byłoby tak głupie do analizy. Tak, zdecydowanie pragnął zgłębić i tę gałąź eliksirowarstwa.
W kwestiach dekoracji zdecydowanie bardziej zdawał się na nią. Nie miał za bardzo poczucia estetyki i nigdy się z tym nie krył. Owszem, rysunek szedł mu nienajgorzej, ale wszelka sztuka aranżacji wnętrz, a już tym bardziej kolory, nie były jego bajką. Może błędnie, ale zakładał, że Victoria jako kobieta, będzie wiedziała nieco więcej na ten temat.
-Jaką zieleń? - Widać jednak się nie pomylił i o ile jeszcze beżowy rozumiał, to ni chuja nie wiedział czym jest przełamana zieleń. -Musisz mówić do mnie zdecydowanie prościej. A co do dyniek, to chyba mam pewien pomysł. - Uśmiechnął się tajemniczo, choć na ten moment nie brał się za te warzywa, skupiając swoje moce przerobowe na dokończeniu zmiany koloru obić mebli, gdy już Victoria wytłumaczyła mu, o co chodziło w barwach.
-Może cienie jakiś zwierząt? Kotów na przykład? Albo nietoperzy? Albo wiem! JEŻE! - Olśniło go nagle, bo nic tak nie kojarzyło mu się z jesienią, jak tuptające po zaschniętych liściach jeżyki, które Buddy uwielbiał gonić ku ich przerażeniu. -Trzeba ożywić to miejsce, żeby nie było tak upiorne. - Wyjaśnił swoje rozumowanie, na wypadek, gdyby krukonka nie do końca nadążała, choć zdecydowanie lepiej radziła sobie z myśleniem od niego.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4575
  Liczba postów : 2510
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptySro 20 Wrz 2023 - 21:12;

- Byłabym wdzięczna. Obiecałam stworzyć coś naprawdę wielkiego i muszę się do tego przyłożyć, a nie tylko udawać, że wiem, co robię – powiedziała, uśmiechając się kącikiem ust, zupełnie, jakby chciała powiedzieć Maxowi, że oczywiście, coś podobnego jej się nie przydarzy. Nie była typem, który robił coś na odczepnego, który produkował najsłabsze rzeczy, tylko po to, żeby można było uznać, że naprawdę coś skończył. To było szaleństwo i nie rozumiała, jak ktoś mógł tak podchodzić do całej sprawy. To nie tylko psuło rynek, ale również niszczyło dobre imię twórcy, co było po prostu niemalże żałosne i Victoria nigdy w życiu nie zgodziłaby się na coś podobnego. Wiedziała jednak, że ludzie byli różni, więc też nie chciała w niczym wyrokować, ale słabeuszy idących po linii najmniejszego oporu uważała za skończonych głupców.
- Przydałby nam się tutaj Larkin – mruknęła, wzdychając, bo również nie do końca umiała wyjaśnić, co miała w głowie, ale postarała się, pomagając w ten sposób Maxowi, żeby niepotrzebnie nie stał w miejscu. Poprawiała jego zmiany kolorystyczne, bawiąc się całkiem dobrze tym, co robili, sugerując, że powinni również zmienić barwę ścian, a może, jak się im uda, rozjaśnić także drewno, bo obecne było niesamowicie ciemne, a co za tym szło, potwornie przytłaczające, a jesień taka nie była. Była kolorowa i przytulna, i to chciała tutaj dać.
- Możemy wyczarować też ciepłe koce – zauważyła, kiedy Max zaczął zarzucać ją propozycjami, a ona zaśmiała się, stwierdzając, że jeże były doskonałym pomysłem, ale również te nietoperze były godne wykorzystania. – Może dodałabym też opadające liście? To mogłoby dać wrażenie przebywania na dworze. Jest tyle możliwości! Nie dam rady wykorzystać wszystkich, ale dobrze, spróbujmy – stwierdziła, sięgając po pierwszą z latarenek, by przez chwilę mierzyć się z kolorami światła, jakie miała dawać, ostatecznie wybierając barwę przypominającą zachodzące słońce, na tle której zamierzała umieścić projekcję opadających liści, wierząc w to, że dadzą odpowiedni efekt. Milczała więc, tworząc to dzieło, by puścić latarnię i posłać ją pod sufit. – I co myślisz?

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4269
  Liczba postów : 11911
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptySro 20 Wrz 2023 - 22:32;

-No teraz to musisz mi powiedzieć wszystko. - Wskazał na nią palcem z wielce poważną miną. Po takim tekście aż umierał z ciekawości, co takiego powstawało w głowie Victorii. Max nie miał najmniejszych wątpliwości, że było to coś, co mogło rozejść się ogromnym echem po magicznym świecie. W końcu miał do czynienia z Brandon i to nie tą, która w panice po dotknięciu żabiego mózgu rozjebała mu fiolki, a z tą, która perfekcję i opanowanie zdawała się mieć w małym paluszku.
-Ten Swansea? - Zapytał wielce inteligentnie, bo tylko takiego Larkina znał i tylko on miał cokolwiek wspólnego ze sztuką i kolorami. Tak, zdecydowanie potrzebowali u boku kogoś bardziej artystycznego, choć jak się miało okazać, ostatecznie poradzili sobie całkiem nieźle. Przerzucali się pomysłami i wybierali z nich te, które miały najwięcej sensu, a pokój robił się naprawdę coraz bardziej przytulny, aż żal było z niego wychodzić.
-Koce i jakieś termofory? - Dopełnił jej propozycję, bo uważał ją za naprawdę niezłą. -A może trochę wełny i zrobimy tu kącik do dziergania? - Zauważył stojący pod ścianą wielki kosz, który zainpirował go do tego pomysłu, gdy wyczarowywał wielokształtne dynie w przeróżnych kolorach. Chwilę się bawił z tymi warzywkami, ale w końcu skończył akurat w momencie, gdy Victoria zapytała go o opinię na temat światła i cieni.
-Jak dla mnie w pytę. - Przyznał z podziwem, zastanawiając się, czy sam by był w stanie coś takiego wyczarować. Zdecydowanie dużo lepiej odnajdywał się w transmutacji ludzkiej i zwierzęcej, co wcale nie było aż tak dziwne patrząc na to, jaki eliksir stworzył i na fakt, że w jego gębie znajdował się właśnie listek mandragory.
-Nie wiem, co jeszcze można by tu... - Zastanowił się na głos, końcem różdżki pukając sobie w brodę. -Wiem! Barek. Zdecydowanie brakuje barku! - Był to wielki skrót myślowy, ale widząc pustą przestrzeń pod ścianą i patrząc na to, jak przytulnie prezentowało się to pomieszczenie, od razu pomyślał o zaspokojeniu pragnienia.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4575
  Liczba postów : 2510
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 21 Wrz 2023 - 20:12;

Victoria uśmiechnęła się do niego lekko, ale jej jasne oczy błyszczały, bo widać było, że faktycznie kwestie twórczości i tego wszystkiego, co się z nią wiązały, były dla niej niesamowicie ważne. Nic zatem dziwnego, że opowiedziała Maximilianowi o skrzyniach, jakie zaplanowała, starając się przedstawić mu je jak najlepiej, tak, żeby był w stanie w pełni pojąć, co zamierzała osiągnąć swoimi próbami. Była pewna, że mogła osiągnąć sukces, że mogła wyprodukować coś, co naprawdę byłoby w stanie zrewolucjonizować sposób transportu, a co za tym idzie, zapisać się złotymi zgłoskami w historii Brandonów. I nie było nawet sensu w udawaniu, że nie miało to dla niej znaczenia. Było to dla niej zadziwiająco, okropnie, wręcz boleśnie ważne. Być może najważniejsze i właśnie dlatego jedynie skinęła lekko głową na pytanie dotyczące Larkina, wierząc, że poradzą sobie ze wszystkim również bez niego, co faktycznie okazało się wykonalne.
- Dlaczego by nie? Myślę, że dla niektórych takie miejsce mogłoby okazać się naprawdę relaksujące i przyjemne – przyznała, bez najmniejszego wahania zostawiając na moment tworzone latarnie, którymi bawiła się z prawdziwą przyjemnością, by sprowadzić tutaj odpowiednie narzędzia do robienia na drutach. Była przekonana, że wśród uczniów i studentów, a może i nauczycieli, znaleźliby się tacy, którzy skorzystaliby z przyjemnością z czegoś podobnego i po prostu by się temu poddali.
- Uznaję to za wystarczający komplement – zaśmiała się cicho, wracając do tworzenia latarni, które powoli zaczynały wznosić się pod sufit, by zajmować tam właściwe pozycje, na różnej wysokości, dokładnie tak, jak tego chciała. Skoro miały rzucać różne cienie, nie mogły być identyczne. Zaraz jednak drgnęła lekko i spojrzała nieco podejrzliwie na Maximiliana, a w kącikach jej ust pojawił się uśmiech, świadczący o tym, że właściwie powinien uważać, co mówi. – Mam nadzieję, że taki, który zawiera w sobie sok dyniowy?

Cieniste Latarenki:

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4269
  Liczba postów : 11911
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 EmptyCzw 21 Wrz 2023 - 20:59;

Zafascynowany słuchał o planach Victorii i skrzyniach, które zamierzała stworzyć. Nie wiedział, czy sam byłby w stanie w ogóle pomyśleć o tym, jak się za taki projekt zabrać, ale był pewien, że dziewczyna poradzi sobie z nim fenomenalnie. W końcu pochodziła z rodziny, która transport miała w małym paluszku, a raczej w najmniejszej drzazdze ich różdżki.
-Właśnie o tym pomyślałem, że to raczej miejsce do odpoczynku. - Przyznał szczerze, dla siebie zachowując myśl o tym, że wielu uczniów przychodzi tu też na schadzki. Może i Victoria jako Naczelna powinna o tym wiedzieć (a głupia nie była więc pewnie już wiedziała), ale nie chciał przecież wkopywać znajomych.
-Tak, tak, to komplement! - Zaznaczył, bo daleko mu było do subtelności i kultury dziewczyny. Choć akurat jak chciał, to potrafić zachować się jak najlepiej wychowany dżentelmen. Zaraz jednak pomyślał o napitkach i już nawet wyczarował ogromną dynię z kranikiem, która miała służyć za dystrybutor, gdy Vicks przypomniała mu, że oprócz tego, że jest jego znajomą, to jednak nosi na piersi pewną odznakę. -Tak, tak, oczywiście. Wiesz, Irek zagroził mi dolaniem szczyn do porannej kawy jak zrobię mu konkurencję, a nie ma niczego gorszego niż skrzacie szczyny. - Wzdrygnął się z obrzydzenia, co wyglądało dość przekonywująco i w głowie miały prawo powstać wątpliwości, skąd Max może mieć taką wiedzę. Urwał jednak rozmowę, bo skupił się na dyniowym barku. Wyczarował wewnątrz cztery pojemniki, napełniając każdy niewielką ilością płynu, który dzięki transmutacji mógł się mnożyć i odpowiadać potrzebom uczniów, którzy chcieli ugasić pragnienie.
-To co? Lecimy? Chętnie bym się jeszcze przeszedł i pogadał. - Pochwalił ich pracę i otworzył krukonce drzwi, wychodząc za nią na szkolny korytarz.

//zt x2

Dyniowy barek:

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down
Online


Sponsored content

Pokój Świateł Prawdy - Page 7 QzgSDG8








Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty


PisaniePokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty Re: Pokój Świateł Prawdy  Pokój Świateł Prawdy - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Świateł Prawdy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 7Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Świateł Prawdy - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
drugie piętro
-