Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Polana przy chacie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 19 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 14 ... 19  Next
AutorWiadomość


Melanie Coldwater
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 29
Galeony : 217
  Liczba postów : 215
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPon Wrz 27 2010, 21:32;

First topic message reminder :




Trawa na łące była nieco dłuższa niż w innych miejscach na błoniach. Poza tym było tu więcej kwiatów, głównie stokrotek. Na środku rosło duże drzewo, z długimi grubymi gałęziami. Miejsce te było mało oblegane przez uczniów, więc jeśli ktoś chciał w spokoju poczytać książkę czy po prostu odpocząć od kłótni i hałasów w szkole, było to idealne miejsce, a o zachodzie i wschodzie słońca wręcz wymarzone, dla zakochanych par.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyWto Cze 30 2020, 15:33;

Z pewnością jako nauczyciel Chris musiałby być nieco bardziej surowy, aby nie pozwolić co bardziej niepokornym uczniom wejść sobie na głowę. Poza tym jednak posiadała pełną wiarę w jego zdolności i umiejętności. Wiedziała, że najpewniej poradziłby sobie z tym wszystkim.
Przytaknęła, gdy tylko O'Connor wydał jej stosowne polecenie i podeszła do jednego z pustych pojemników, który zgodnie z wcześniejszymi słowami gajowego napełniła torfem. Skoro to on podobno był nieco lepszy w utrzymywaniu karp w dobrym stanie to należało z tego skorzystać. Dopiero wtedy wróciła do mężczyzny, który zaczął jej demonstrować to jak należy przyciąć tojad. Obserwowała każdy jego ruch, a następnie, gdy tylko Christopher przekazał jej bulwę sięgnęła jeszcze po jedno ze znajdujących się w pobliżu ostrych narzędzi, by móc skutecznie i ostrożnie przyciąć pozostałe suche pędy, które znajdowały się na bulwie. W zasadzie faktycznie mogłaby to zrobić zaklęciem, ale jeśli chodziło o kwestie takie jak gotowanie czy zielarstwo wolała polegać na swoich własnych dłoniach, których ruchy z pewnością kontrolowała o wiele lepiej niż efekty jakiegokolwiek zaklęcia.

post 12
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyWto Cze 30 2020, 17:47;

- Bardzo dobrze - powiedział, kiedy dziewczyna zabrała się faktycznie za przycinanie rośliny. Był zadowolony z tego, jak sobie z tym wszystkim radziła i wydawało mu się, że nie będzie miała problemu z tym, żeby zająć się faktycznie w przyszłości tojadem. Właściwie był całkowicie pewien, że poradzi sobie z tą rośliną, a co za tym idzie, postępując analogicznie, nie będzie miała również nazbyt wielkich problemów w przypadku ziół do niego podobnych. To było o tyle istotne, że oszczędzało czasu na naukę, a jednocześnie pozwalało na utrwalanie zdobytej już wcześniej wiedzy, co Christopher zawsze doceniał i uważał, za dość istotne.
- Nie powiedziałem ci jeszcze, dlaczego sadzenie tojadu z nasion nie jest najlepszym pomysłem. Po pierwsze tojad bardzo długo kiełkuje, co w niczym nam nie pomaga, a po drugie nasiona wschodzą bardzo nierównomiernie, co jest jednym z większych problemów. Masz jakiś pomysł dlaczego? Podpowiem ci, że podobnie jest w przypadku, kiedy błędnie nasadzimy trawę - powiedział łagodnie. Oczywiście, to nie było tak, że wszystko sprawdzało się w stu procentach, ale istniały pewne uwagi i przesłanki, które wskazywały na to, że sianie tojadu mija się raczej z celem. Coś podobnego po prostu nie przynosiło efektów i prowadziło, w ostateczności, do kiepskiego wzrostu rośliny. Czasami było to konieczne, to prawda, ale zajmowanie się czymś, co już wykiełkowało i czymś, co było jeszcze tylko nasionem było, co tu dużo mówić, problematyczne. - I ostatnia sprawa, tojad się ściółkuje. Ciekawe, czy zgadniesz dlaczego - rzucił, uśmiechając się jeszcze, a kiedy byli już gotowi, pokazał jej, jak zdjąć rękawice po pracy z niebezpiecznymi roślinami, by aby na pewno nie zrobić sobie krzywdy, potem zaś polecił jej od razu umyć ręce, co również sam zrobił i oznajmił, że na dzisiaj właściwie mogliby kończyć. Jeśli miała jeszcze jakieś pytania, zawsze mogła do niego podejść albo napisać.


XIII post nauki

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyWto Cze 30 2020, 18:37;

Wyglądało na to, że chwilowo wszystko szło zgodnie z planem, a Japonka faktycznie jakoś sobie radziła z przycinaniem tojadu. Przynajmniej dzięki gajowemu mogła się sprawdzić w nowych czynnościach i nauczyć się dbać o rośliny w nieco szerszym aspekcie.
- Chodzi o chwasty? - spytała niepewnie, zerkając na O'Connora, gdy tylko ten napomknął o nierównomiernym wyrastaniu roślin z nasion. - Mogłyby wyrosnąć jako pierwsze i zdusić tojad, nie pozwalając mu się swobodnie rozwinąć.
Przynajmniej taki był jej pierwszy strzał jeśli chodziło o tę kwestię. Nie wiedziała czy był on poprawny, ale zaryzykowałaby stwierdzeniem, że coś jednak musiało w tym być. W końcu dlatego też regularne odchwaszczanie było rekomendowane.
- Ściółka zapobiega zbyt sporej utracie wody z gleby i nie pozwala wyrastać chwastom - powiedziała jeszcze, czekając na to, aż Chris potwierdzi jej przypuszczenia lub doda coś od siebie w tej kwestii. Dopiero wtedy zajęli się sprzątaniem swojego stanowiska pracy, by oficjalnie móc się rozejść.

z|t x2
Powrót do góry Go down


Astrid Nafnisdottir
Astrid Nafnisdottir

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 174
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 520
  Liczba postów : 270
https://www.czarodzieje.org/t19558-astrid-nafnisdottir
https://www.czarodzieje.org/t19591-porarinn#582214
https://www.czarodzieje.org/t19562-astrid-nafnidotter
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyWto Wrz 08 2020, 23:46;

Nie mogła przyzwyczaić się do tego miejsca. Zamek był obcy, zwyczaje oraz ludzie, którym daleko było do odważnych chłopców. Takich znała z domu, ze starej szkoły. A tu panowała jakaś maniera, dziwne poczucie wyższości. Mając dość wysokich, kamiennych korytarzy, złapała za swój ulubiony podręcznik o zielarstwie — właściwie encyklopedie w języku norweskim, którą przywiozła z domu i odziedziczyła po babce, wychodząc z drobną pomocą z zamku i kierując się na błonia. Była to stara książka, wydana przez norweskich badaczy jeszcze w czasach młodości babci. W otoczeniu natury pół wila, czuła się lepiej. Usiadła pod jednym z drzew, rozglądając się dookoła. Przesunęła dłonią po korze — to była stara sosna, robiono z jej igieł nalewki w jej stronach. Zaciągnęła nosem, czując aromat nadciągającej jesieni i otworzyła książkę na rozdziale o szeptnikach. Były to dla niej wyjątkowo interesujące kwiaty, głównie przez ich system obrony. Przede wszystkim były niepozorne, nie wzbudzały podejrzeń. Przykuwały uwagę czerwonym, a właściwie szkarłatnym kwieciem i przyjemnym aromatem, a gdy tylko ktoś podszedł bliżej i chciał urwać jeden z płatków, zaczynała się magia. Wierzono w jej stronach, że to głos Lokiego przez nie przemawia, doprowadzając ludzi do szaleństwa. Mówiły okropne rzeczy, skłaniały do zabójstw lub samobójstw, wertując w jakiś sposób umysł swojej ofiary i doszukując się w nim wszystkich emocji, które mogły obrócić przeciw jej, a jednocześnie obronić siebie. Ich płatki były cennym składnikiem, wielu ludzi przyjmowało zlecenia na ich zrywanie, jednak niewielu wróciło żywych. Przesunęła palcem po rysunku — kwiatki był naprawdę ładne, drobne. Pięknie wyglądałby mu w bukiecie. Co lepsze, nie mogła znaleźć odpowiedzi na to, czy ich magia działała po wyrwaniu. Bo jeśli tak, to czy oderwanie płatków kwiatowych od środka sprawiało, że szaleńcze podszepty usychały, czy wręcz przeciwnie? Przygryzła dolną wargę, przesuwając palcami wolnej ręki po trawie. Ciekawe, czy te kwiaty rosły w tej okolicy? Cofnęła stronę, czytając o ich występowaniu — wolały cieplejszy klimat, wilgoć w powietrzu i lubiły dużo słońca. Tu padało, było szaro, a niebo często nie było widoczne. Nawet w nocy było tak, że światło gwiazd zasłaniały te paskudne chmurzyska. Niby ciepło, ale w tej kwestii nie odczuwała temperatur poprawnie, bo była zimno-luba. Nie spodziewała się tu jednak specjalnie mroźniej zimy i zasp śniegu, dzięki temu tutejsza flora miała znacznie łatwiej, różniąc się od tej, która występowała w Norwegii. A może kogoś zapytać? Nauczyciela lub gajowego? Odchyliła głowę do tyłu, przymykając oczy. I jak miała tu wytrzymać aż do czerwca? Przytuliła książkę do piersi, czując w nozdrzach znajomy zapach. Domowy, wciąż czuła babcine kremy na pożółkłych stronach. Nie trwało to jednak długo, bo znów otworzyła na rysunku rośliny. Była kolorowa, chociaż wyblakła. Jej płatki były różane, a nie szkarłatne, wciąż jednak wyglądały niewinnie i sympatycznie. Przeczytała jeszcze raz rozdział o szeptnikach, zanim zamknęła podręcznik i położyła się na trawie, wpatrując się w zamyśleniu w niebo. Poza murami zamku czuła się znacznie swobodniej.

|ZT
Powrót do góry Go down


Prudence Nordman
Prudence Nordman

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 170
C. szczególne : Blizny, różnej długości, głębokości i szerokości, głównie na plecach i nogach, choć zdarzają się też na ramionach; dołeczki w policzkach
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 81
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t19758-prudence-nordman#595083
https://www.czarodzieje.org/t19760-listy-do-prudence#595113
https://www.czarodzieje.org/t19757-prudence-nordman#595026
https://www.czarodzieje.org/t19831-prudence-nordman-dziennik#602
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyCzw Paź 22 2020, 13:47;

Nigdy nie byłam asem Quidditcha, przynajmniej jeżeli chodziło o faktyczne granie; bo siedzenie na trybunach i obserwowanie z bezpiecznej odległości, do tego ewentualne obstawianie kto i jak mocno oberwie tłuczkiem, ewentualnie czy spadnie, czy nie, miało się nijak do siedzenia na miotle i lataniu nad boiskiem, niezależnie od pogody i widoczności. I naprawdę nie wiem, co mnie podkusiło, żeby zapytać samego pałkarza swojej drużyny, czy miałby czas i chęć potrenować ze mną latanie na miotle. Może i w głębi duszy miałam nadzieję, że odpowie mi nie, czy rzuci jakimś zirytowanym "oszalałaś?!", bo przecież widział mnie w akcji na lekcji profesora Avgusta i mógł sobie odnotować w głowie różne rzeczy. Problem był w tym, że się zgodził; myślałam, że zapadnę się pod ziemię i już nigdy nie ujrzę światła dziennego; chyba po prostu pożarł mnie stres. W końcu Ravenclaw miał pełną, pewną drużynę; nawet nie wiem, czy przyjęliby kolejnego rezerwowego i to jeszcze na pozycję pałkarską, która chyba dostatecznie była rozstawiona. Może najwyżej nauczyłby mnie innej pozycji? Albo wymusiliby na mnie coś takiego w chwili, w której dostałabym się do drużyny? Choć szczerze na to nie liczę; zdecydowanie więcej czasu musiałabym poświęcić na trenowanie niż na faktyczną naukę, czy cokolwiek innego. Przecież nie stanę się profesjonalnym graczem z dnia na dzień, to trzeba pielęgnować i kształcić; nawet nie miałam pewności, czy Shaw zgodziłby się regularnie wychodzić ze mną na miotły i powtarzać mi czystą teorię do porzygu, lub momentu, w którym w końcu złączę ją z praktyką, co naprawdę mogłoby długo zająć. Może podda się już dzisiaj? To byłoby dość szybkie; powiedziałby mi wprost, że się nie nadaję, ja porzuciłabym nadzieję, ale w głębi duszy cieszyła się z tego, że nie prezentuję żadnego potencjału i nie muszę śmigać na boisku; zrobiłabym jeszcze dobrą minę do złej gry i podziękowała za to, że przynajmniej zgodził się na to pojedyncze wyjście.
Nawet wyszłam przed nim z Pokoju Wspólnego; przynajmniej takie odniosłam wrażenie, bo naprawdę nigdzie go nie widziałam. Może i wyszedł wcześniej, chcąc przygotować jakiś sprzęt, albo siebie na to, że będzie musiał latać za kimś takim jak ja. Ale to nie tak, że nie umiałam latać na miotle - moze i to byłoby dość przyjemnym przeżyciem, ale nauka gry od zera? Najwyżej obydwoje skończymy w skrzydle szpitalnym; jak pójdzie dobrze, to tylko ja tam wyląduję, albo będę mieć tylko siniaki, czyli bez większych strat tak naprawdę, bo w sumie to bardziej normalne po jakimkolwiek treningu.
Nawet nie potrafiłam sobie przypomnieć, czy w ogóle mu mówiłam o miejscu, w którym moglibyśmy się spotkać. Stres wyżarł mi mózg, albo po prostu odpychałam myśl o treningu jak nadalej od siebie. Przecież jak dotarłam na łąkę, to byłam sama, z miotłą ze szkolnego schowka w dłoni i nadzieją, że może i mój niedoszły trener personalny się nie zjawi, odpuszczając zupełnie to wszystko. Trawa wydawała się być dłuższa niż na błoniach; przecież nie na niej będę odbywać wszelkie ćwiczenia, prawda? Tylko... w powietrzu.
A może jeszcze miałam chwilę, żeby się wycofać? Jakąkolwiek nadzieję, że do niczego przecież nie dojdzie?...

@Darren Shaw
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPią Paź 23 2020, 00:59;

Darren nie mógł powiedzieć że nie był zdziwiony gdy Prudence Nordman zapytała go o możliwość wspólnego treningu. Był zdziwiony, zaskoczony, a może i nieco połechtany - w końcu to jeszcze z parę miesięcy temu on pisał listy do Silvii Valentii, profesjonalnej zawodniczki z, jeszcze wtedy, ligi północnoamerykańskiej, z podobnymi prośbami. Nie miałby więc serca odmówić Krukonce nawet gdyby nie miał ochoty na trening - a było wręcz przeciwnie. Sezon dla drużyny Ravenclawu miał się dopiero rozpocząć, więc Shaw i tak poświęcał wiele wolnych chwili - choć nie miał ich wiele - na fruwanie. Takie lekkie treningi były dla niego wręcz odpoczynkiem, ucieczką od obowiązków szkolnych, patroli, pracy - a jeśli miał na nich mieć jeszcze towarzysza, to tym lepiej.
Idąc na wyznaczone przez Prudence miejsce Darren zahaczył o szatnię, skąd wziął miotłę i zestaw pałek oraz piłek. Na miejscu znalazł już dziewczynę, która wyglądała na nieco... roztrzęsioną. Także gdy pytała go o trening to nie sprawiała wrażenie najpewniejszej ani siebie, ani tego co robi - tym bardziej więc Krukon, jako prefekt, poczuł się zobowiązany do polatania z nią po polance.
- Serwus - krzyknął z daleka, machając rączką miotły nad głową - Wyspana? - zapytał docierając na miejsce, po czym odłożył niesione przez siebie przedmioty na ziemię. Ocenił polankę wzrokiem, zastanowił się przez chwilę po czym skinął głową.
- Pru... mogę mówić do ciebie "Pru"? - dopytał - Dwa okrążenia w ramach rozgrzewki, lecimy - powiedział, zaczynając truchtać w miejscu i czekając, aż dziewczyna do niego dołączy.
Powrót do góry Go down


Prudence Nordman
Prudence Nordman

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 170
C. szczególne : Blizny, różnej długości, głębokości i szerokości, głównie na plecach i nogach, choć zdarzają się też na ramionach; dołeczki w policzkach
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 81
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t19758-prudence-nordman#595083
https://www.czarodzieje.org/t19760-listy-do-prudence#595113
https://www.czarodzieje.org/t19757-prudence-nordman#595026
https://www.czarodzieje.org/t19831-prudence-nordman-dziennik#602
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptySob Paź 24 2020, 22:02;

Wszystkie myśli o tym, że może i jednak zapomniał, albo cała ta sytuacja tak naprawdę odbyła się tylko w mojej głowie czy śnie, nigdy nie dochodząc do skutku, zniknęły w chwili, jak go usłyszałam. Odruchowo się nawet uśmiechnęłam, odmachując mu drugą ręką, w której nie trzymałam miotły, w głowie uparcie powtarzając: nie będzie tak źle; co mogłoby pójść nie tak?; strasznie zdawałam się panikować wewnętrznie nad czymś, co przecież nie będzie takie straszne. Byłoby straszne, gdyby zamiast Darrena był tutaj profesor Avgust, wraz ze swoimi planami na rozgrzewkę i to, jak zrobić ze mnie profesjonalistę w jeden dzień, do czego nie dążyłam. Czy to w ogóle było realne?
- Tak, tak mi się zdaje - chociaż niuchacze były tak naprawdę wszędzie; dźwięk ich biegu niejednokrotnie ściągał sen z oczu, ta noc była względnie spokojna, skoro sen przyszedł mi tak... szybko? Bardziej stresowałam się tym spotkaniem, choć, dość powoli, przechodziło.
Na jego pytanie jedynie pokiwałam głową, uśmiechając się trochę szerzej. Niewiele osób zwracało się do mnie pełnym imieniem, częściej właśnie ograniczali się do Pru czy innych zdrobnień i, prawdę mówiąc, przywykłam. I to na tyle, że czasem nadal wzdrygam się w chwili, gdy ktoś używa jego pełnej wersji.
Złapałam małego laga mózgu gdy mówił o dwóch okrążeniach, zamrugałam kilka razy i dopiero zdałam sobie sprawę, że chodzi mu o bieg. Ups? Odłożyłam miotłę obok wszystkich rzeczy, które przyniósł, skinęłam głową i zaczęłam truchtać, już w kółko.
Może i wcale nie będzie tak traumatyczne.

@Darren Shaw
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyCzw Paź 29 2020, 22:49;

Okrążenia przerywane były jedynie - przynajmniej ze strony Darrena - odgłosami uderzania stopami o polanę oraz coraz szybszymi oddechami. Rozmowę podczas biegu chłopak uważał za zły zwyczaj, marnujący cenne podczas rozgrzewki powietrze. Gdy jednak skończyli zarówno bieg, jak i ćwiczenia, Darren nie zwlekał zbyt długo by spytać:
- Latałaś już kiedyś? - orientując się po chwili, że mogło być nieco głupio sformułowane - To znaczy, chodzi mi o nieco szybsze i mniej bezpieczne latania niż lekcje latania w pierwszej klasie - wyjaśnił szybko. Podczas meczów - jeśli Pru zdecyduje się w którymś z nich uczestniczyć - nie będzie przecież miejsca na latanie parę metrów nad ziemią z prędkością wściekłego żółwia.
- No dobra, to zaczniemy chyba po prostu od zwykłych okrążeń, zobaczymy jak dobrze trzymasz się na miotle - powiedział, wskakując na jeden ze starszych modeli - nie były to w końcu wyścigi - zachęcając Pru by zrobiła to samo. Puścił ją przodem, samemu obserwując jak u dziewczyny z techniką, oceniając też mniej więcej na ile sam może sobie pozwolić podczas drugiego okrążenia - Krukon mianowicie wyjął wtedy różdżkę i za pomocą różnych czarów - Locomotor albo Carpe Retractum - zaczął lekko, ale stanowczo posyłać w stronę Pru niewielkie gałązki czy przejrzałe już kwiaty, symulując oczywiście ataki tłuczków - w końcu nawet pałkarz powinien czasami poznać smak własnego lekarstwa.

Rzuć dwoma k6. Pierwsza określi jak szło Ci utrzymywanie się na miotle - gdzie 1 to słabo, a 6 bardzo dobrze - a druga, ile ataków uda Ci się uniknąć.

Powrót do góry Go down


Prudence Nordman
Prudence Nordman

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 170
C. szczególne : Blizny, różnej długości, głębokości i szerokości, głównie na plecach i nogach, choć zdarzają się też na ramionach; dołeczki w policzkach
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 81
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t19758-prudence-nordman#595083
https://www.czarodzieje.org/t19760-listy-do-prudence#595113
https://www.czarodzieje.org/t19757-prudence-nordman#595026
https://www.czarodzieje.org/t19831-prudence-nordman-dziennik#602
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyNie Lis 01 2020, 22:01;

Kostki: 2 i 1

Może i bieganie było moją mocną stroną, przecież nie złapałam jakieś mocniejszej zadyszki czy czegokolwiek tego pokroju, ale latanie... Cóż, latanie z przeszkodami chyba nie byłoby niczym przyjemnym. I to nie tak, że miałam totalnie zerowe doświadczenie, w końcu latałam ze swoim ojcem, ale też i był to jeden z moich najukochańszych sposobów na transport, jednak przeszkody... Może nie był to po prostu mój dzień?
Nawet było mi trochę głupio; w końcu, skinęłam głową na jego pytanie, czy już latałam, ale pokaz moich umiejętności zdawał się pokazać coś zupełnie innego. Kolejne gałęzie i inne, może ciut cięższe przedmioty ciskane w moją stronę, wcale nie były czymś miłym; łatwym do uniknięcia. I tak ledwo trzymałam równowagę na miotle, a jedynie jedna gałąź zdołała mnie ni trafić. Wszystkim innym obrywałam - po twarzy, ramionach, nogach... Chwiałam się, wciąż jednak starając się utrzymać. Jeszcze na domiar wszystkiego prawie spadłam, ale w ostatniej chwili utrzymałam się w górze. Nie potrzebowałam bliskiego spotkania z podłożem.
- Jest okej! - krzyknęłam jeszcze w dół dla pewności; nie było okej. Przynajmniej jeszcze nie krwawiłam, ani nic nie wbiło mi się w oko. Było stabilnie, chociaż dość chujowo; ale przecież nie przyznam się do tego bezpośrednio.

@Darren Shaw
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyCzw Lis 05 2020, 10:12;

Darren podrapał się po karku. Mimo zapewnień Prudence że wszystko było w porządku, to ciężko było ukryć to że ominęła zaledwie jednej przeszkody, a sam lot był nieco chwiejny. Co prawda obijanie jej szyszkami i kasztanami trenowało uniki i zwrotność, jednak Shaw zaczął sądzić, że mogło to być puszczenie jej na nieco zbyt głęboką wodę na sam start przygody z miotlarstwem. Krukon nieco przyśpieszył i wyrównał lot z dziewczyną, uśmiechając się do niej ciepło.
- Jest okej - potwierdził z kiwnięciem głowy - Ale może być bardziej okej - dodał, obniżając nieco lot tak, że między jego stopami a podłożem był zaledwie metr przestrzeni. Machnął różdżką i zamienił parę stosów liści i mniejszych krzewinek w słupki, ustawione w prostej linii w odstępach może metrów czterech.
- No dobrze, to teraz slalom - powiedział, wskazując Pru drągi - Obiecuję, że tym razem bez szyszek - dodał z uśmiechem.
Jednakże kiedy dziewczyna rozpoczęła lot, Shaw machnął różdżką raz jeszcze. Kolejne drągi zaczęły powoli - a następne nieco szybciej - zbliżać się do swoich poprzedników, coraz bardziej zwężając przestrzeń na przelecenie pomiędzy nimi, zwiększając trudność całego ćwiczenia w zależności od szybkości Pru.

Rzuć 6k6.
Spoiler:
Powrót do góry Go down


Prudence Nordman
Prudence Nordman

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 170
C. szczególne : Blizny, różnej długości, głębokości i szerokości, głównie na plecach i nogach, choć zdarzają się też na ramionach; dołeczki w policzkach
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 81
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t19758-prudence-nordman#595083
https://www.czarodzieje.org/t19760-listy-do-prudence#595113
https://www.czarodzieje.org/t19757-prudence-nordman#595026
https://www.czarodzieje.org/t19831-prudence-nordman-dziennik#602
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPią Lis 06 2020, 00:00;

Kostki 3 6 4 4 5 2

Przez chwilę poczułam się trochę jak ciężar, chociaż przecież Shaw sam zdecydował się na pomoc i pokazanie, jak mogę trenować; właściwie to nawet wytrenowanie mnie, ale... No nie wiem, czy to był efekt, na jaki oczekiwał. Tym bardziej sama nie spodziewałam się tego, że będzie mi szło tak tragicznie; szanowałam to, że był dość zdeterminowany, żeby ułatwiać mi trening. Latanie w slalomie nie powinno być przecież takie trudne, prawda? Ewentualne uderzenie w słupek najwyżej go zniszczy, ale na pewno nie spowoduje żadnego bólu.
Kiwnęłam głową na jego słowa, śmiejąc się cicho z jego żartu. Przynajmniej nie był aż tak surowy jak Antosha, a jego trening faktycznie mógł skończyć się brakiem większych obrażeń; czym jest kilka zadrapań i ewentualnych siniaków porównanych do faktycznego zagrożenia, jakim jest spadnięcie z dość wysoka prosto na ziemię, czy też oberwanie pędzącym tłuczkiem w nos, czy brzuch?
Powiedziałam sobie, że przecież będzie dobrze; latanie może nie było moją najmocniejszą stroną, ale przecież też nie byłam całkowitą ofermą, prawda? Och, jakbym chciała, żeby to była prawda...
Chociaż pierwszy słupek udało mi się ominąć, w praktycznie wszystkie następne się obijałam; najwyraźniej nie był dzisiaj mój dzień, skoro nawet nie potrafiłam się dostatecznie rozpędzić. I kiedy udało mi się wyminąć przedostatni słupek, co naprawdę napełniło mnie nadzieją, wpadłam w ostatni; jęknęłam i wróciłam do Derrena, rozmasowując lekko nos.
- Przechodzimy dalej, czy?... - bo może po pokazie moich umiejętności zdecyduje się po prostu zostawić mnie samej sobie? Albo nie będzie taki zły; w końcu, każdy jakoś zaczynał, prawda?

@Darren Shaw
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPon Lis 09 2020, 00:52;

- Czy co? - zaczął dopytywać Darren, mrużąc oczy - Chyba nie chcesz już robić sobie przerwy, co? Za karę pięć okrążeń na miotle - dodał, wskazując znowu na obwód polany.
Pru zaliczyła parę uderzeń w słupki, jednak czy to miało oznaczać że zarówno ona, jak i Shaw mieli pozbierać miotły i zaprzestać treningów? Krukon prychnął na samą myśl. Każdy miotlarz zaczynał kiedyś od przywalenia w drąga.
W czasie kiedy Prudence robiła kolejne, nieprzerywane tym razem niczym okrążenia, Darren zrównał z nią lot, dając przy okazji parę wskazówek - stricte technicznych. A więc mówił o tym, by nie trzymała za mocno miotły dłońmi, ale udami, o zwrotności i odpowiednim ułożeniu narzędzia od dzioba aż po końcówki witek - starał się przekazać jej najwięcej podstaw z tego co wiedział sam. Co prawda nie mógł uchodzić za żadnego eksperta w dziedzinie miotlarstwa - ba, wręcz przeciwnie, zabrakłoby mu palców by policzyć osoby w Hogwarcie który mogłyby latać dookoła niego kółka - jednak uważał swoje wskazówki za przynajmniej cenne.
- No dobra, Pru, zrób proszę jeszcze jedno okrążenie, ale tym razem trzymaj się tylko jedną ręką, dobrze? - poprosił dziewczynę, samemu pikując w stronę pozostawionej wcześniej przez siebie torby, skąd wyciągnął pałkę i parę tłuczków - były one jednak niemagiczne i całkowicie niegroźne, w gruncie rzeczy będąc zwykłymi, metalowymi piłkami.
- Nadgarstek luźno, odbijaj ramieniem, nie samym nadgarstkiem - poinstruował dziewczynę, podając jej pałkę - Możesz celować we mnie, jeśli chcesz - dodał z uśmiechem wyciągając różdżkę i, tak jak wcześniej, za pomocą zaklęć posyłając piłki w mniej więcej kierunku Prudence, oczekując że da sobie radę z odbiciem ich parę razy.

Rzuć 2k6.
Większa kość oznacza ilość odbitych tłuczków, mniejsza - tych, które poleciały w stronę Darrena.
Powrót do góry Go down


Prudence Nordman
Prudence Nordman

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 170
C. szczególne : Blizny, różnej długości, głębokości i szerokości, głównie na plecach i nogach, choć zdarzają się też na ramionach; dołeczki w policzkach
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 81
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t19758-prudence-nordman#595083
https://www.czarodzieje.org/t19760-listy-do-prudence#595113
https://www.czarodzieje.org/t19757-prudence-nordman#595026
https://www.czarodzieje.org/t19831-prudence-nordman-dziennik#602
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyNie Lis 15 2020, 14:47;

Ta jego wiara w moje umiejętności, chociaż nie pokazywał jej otwarcie, napełniała mnie pewnego rodzaju nadzieją; może jeszcze coś ze mnie będzie, choć ta pewność siebie dopiero we mnie kiełkowała. Nie była szczególnie mocna, ale po wszystkim zdecydowanie musiałam mu podziękować, chociaż samo dziękuję w tej sytuacji wydawało się być po prostu oklepane; może i dość puste, ale co poradzić.
Po karnych okrążeniach, gdzie już czułam się trochę pewniej zapewne przez porady Shawa, było mi też trochę lepiej. Skoro potrafiłam latać, to już zdecydowanie coś ze mnie będzie, prawda? Im więcej pozytywów znajdę, tym większe prawdopodobieństwo, że jeszcze wrócę do swoich dotychczasowych zajęć z uśmiechem, mimo różnego rodzaju potłuczeń, obić, czy początkowego niezadowolenia, wynikającego z niepowodzenia. Nawet ten lot z jedną ręką na miotle nie był wcale taki trudny, kiedy już zdołałam się przyzwyczaić do prędkości, a poczucie równowagi nie płatało mi różnych figli.
Kiwnęłam głową na jego poradę, uśmiechając się jeszcze na jego pozwolenie. Mocno złapałam pałkę i zaczęłam odbijać piłki, kierowane magią w moją stronę. Naliczyłam ich chyba pięć - nie było to szczególnym osiągnięciem dla kogoś, kto był zaawansowany, ale dla takiej początkującej jak ja było to po prostu miłe uczucie. Szczególnie że jedna z piłek ruszyła faktycznie w stronę Darrena, co wywołało u mnie jedynie chichot. Nie planowałam tego; z czasem może i nauczę się kontrolować ich lot, jeżeli odpowiednio je odbiję. Ale o to chyba nie musiałam się zbytnio w tym momencie martwić, wszystko jeszcze przede mną.

@Darren Shaw
kostki tu
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPon Lis 16 2020, 01:00;

Darren kiwał głową raz za razem, kiedy Prudence odbijała lecące w nią piłki. Ostatecznie udało jej się trafić zdecydowaną większość, z czego jedna nawet w bolesny sposób obiłaby głowę Shawa gdyby ten nie uchylił się w ostatnim praktycznie momencie.
Dziewczyna robiła widoczne gołym okiem postępy - czuła się o wiele lepiej na miotle, będąc w stanie utrzymywać równowagę mimo asekuracji zaledwie jedną ręką. Do tego miała całkiem niezłe oko do pałki - co prawda celność w trafianiu do celu przyjdzie z czasem, jednak ważne było to, że potrafiła w ogóle uderzyć piłkę. Koordynacja oko - dłoń była równie ważna co umiejętność utrzymania się na miotle.
- Bardzo dobrze! - krzyknął do Krukonki Shaw, zmniejszając nieco dystans - Technika do doszlifowania, siła przyzwoita, celność do poprawy - zawyrokował - Jak na pierwszy trening, spisałaś się nieźle, ale nadal czeka cię dużo pracy - powiedział - Polatamy jeszcze chwilkę i będziemy na dzisiaj powoli kończyć, co ty na to?
Darren machnął różdżką jeszcze raz, tworząc w powietrzu parę sporych pętli, które miały tym razem stanowić bardziej urozmaicenie wolnego lotu niż jakąś wymagającą przeszkodę.
- Jak tam nowy rok w Hogwarcie, jakieś problemy? - spytał, zadośćuczyniając swoim obowiązkom prefekta, które na co dzień w jego wykonaniu miały się raczej marnie.
Powrót do góry Go down


Patricia D. Brandon
Patricia D. Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : burza kręconych, jasnych włosów; runa protekcyjna za lewym uchem
Galeony : 2242
  Liczba postów : 764
https://www.czarodzieje.org/t20195-patricia-danielle-brandon#626883
https://www.czarodzieje.org/t20197-poczta-patricii#627724
https://www.czarodzieje.org/t20196-patricia-danielle-brandon#627505
https://www.czarodzieje.org/t20342-dziennik-patricii-brandon#641
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptySro Mar 24 2021, 19:11;

Post pracowniczy

Miała sentyment do drugorocznych, bo to z nimi, rok temu kiedy zaczynała swoją przygodę z nauczaniem prowadziła pierwsze w swoim życiu zajęcia. Pamiętała jak dziś, jak profesor Limier pozwolił jej skonstruować konspekt całej lekcji, by nauczyła się planować poszczególne etapy, aby miało to ręce i nogi. Z perspektywy czasu, mając za sobą treningi w reprezentacji, które też było dane jej organizować (co prawda krótko, ale zawsze) potrafiła powiedzieć, że wolała pracę z mniej zaawansowanymi miotlarzami. Jednak był to troche inny zamysł ćwiczeń i inny cel. Na treningach, od siebie potrafiła dać wszystko, kiedy to ktoś ją trenował ale naprawdę teraz kiedy nie mogła latać tak często jakby chciała, ciężko jej było patrzeć na tych, który byli w pełnej formie i mogli nadal osiągać najwyższe wyniki. To ją dekoncentrowało. Zupełnie inaczej patrzeć na te dzieciaki, które dopiero zaczynają i w których można zaszczepić miłość do sportu.
Dlatego właśnie cała banda drugoklasistów, którzy pojawili się na polanie najpierw zaczęła od kilku okrążeń wokół niej, by zaraz przejść do slalomu, który powstał z lewitujących kafli, poustawianych przez nią w odpowiednich odległościach. Na początek mijali je spokojnie, by poćwiczyć zarówno nagłe lawirowanie między obiektami ale także gwałtowną zmianę kierunku, kiedy mieli zawrócić i pokonać trasę jeszcze raz. Oczywiście robili to pojedynczo, aby nie doszło do żadnego zderzenia - bo tego by jej jeszcze brakowało, żeby na początku pracy jakiś uczeń wylądował w skrzydle. Dodatkowo asekurowała ich, zawisnąwszy nieco niżej, starając się kontrolować sytuacje. Jednak na takim etapie latania, na jakim byli ci dwunasto- trzynastolatkowie trzeba było wziąć pod uwagę, że któryś może z tej miotły spaść. Dlatego właśnie trzymając różdżkę w pogotowiu przyglądała się próbie pokonania slalomu każdego z nich, a kiedy wszyscy byli już po, oznajmiła, że dla chętnych mogą zorganizować zawody na czas. Zgłosiło się zaledwie sześć osób, z których jedną od razu wyeliminowała, pamiętając jak zaobserwowała u dziewczyny kilka niepewnych balansów, przez co uznała, że nie jest jeszcze gotowa robić tego pod presją czasu. Pozostali ustawili się w sznurku, a Patricia w między czasie zwiększyła odległości między piłkami, by dostosować przestrzeń do prędkości, którą mogą osiągnąć.
Kiedy wcisnęła przycisk magicznego stopera i dała znać ręką z trzymaną różdżką, by pierwszy wystartował, obserwowała go uważnie, bo chłopak ewidentnie był zafiksowany na tym by wygrać tę konkurencję. Tym bardziej miała na niego oko aż do momentu, kiedy wyhamował na mecie. Wiedziała doskonale, że zbyt duża determinacja może zgubić człowieka, a przekonała się o tym de facto w ich wieku, ścigając się nielegalnie na jednym ze wzgórz. Nie wygrała, bo za bardzo chciała wygrać. Tak jak myślała, drugi uczeń - Felix miał lepszy czas, dlatego, że skupił się na odpowiedniej technice wymijania kafli, a nie tylko na tym, aby zrobić to jak najszybciej i pokonać przeciwników. Pozostała dwójka również poradziła sobie dość dobrze - i na szczęście bez żadnych niespodzianek, przez co mogła zakończyć lekcje grą w zakutego trolla. Było to świetne na początek, jako wstęp do Quidditcha, kiedy uczniowie nie mieli jeszcze zbytniej pewności aby szarżować na miotłach. Wylądowali na murawie, po czym ruszyli w stronę boiska i szatni, dokąd Patricia również weszła za nimi, aby dobitnie ostrzec, że jeśli zobaczy burdel przy ich szafkach, to na następny raz będą całe bite dwie godziny polerować miotły w zakurzonym składziku. Uśmiechnięta od ucha do ucha, czekała na nich przed wejściem, by ich odprowadzić i nawet nie zajrzała do środka ponownie, wiedząc, że za bardzo chcieli za tydzień zagrać w trolla, żeby zostawić tak bajzel.

|zt|
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyCzw Kwi 01 2021, 21:14;

Początkowo nie sądził, żeby Josh chciał brać udział w tych wyścigach, ostatecznie magiczne stworzenia jakoś nie do końca kojarzyły mu się z mężczyzną - poza lelkiem, który był najwyraźniej jego ulubieńcem - ale kiedy tylko dowiedział się, że profesor jednak zamierza brać udział w zabawie i nawet zdążył nadać imię jackalope, który trafił w jego ręce, zaproponował mu, żeby przekonali się, jak przekazane im stworzenia radzą sobie w prawdziwym, powiedzmy, starciu. Tak naprawdę nie zamierzał do niczego ich zmuszać, bo o wiele bardziej zależało mu na tym, żeby Hope, bowiem takie imię otrzymał oddany pod jego opiekę stwór, czuł się jak najlepiej. To również było ważne, o ile nie najważniejsze, gdyby być szczerym, w końcu zmęczone i niezadowolone istoty nie chciałyby z całą pewnością brać udziału w wyścigu i prędko poszukałyby schronienia. Tutaj chodziło o zaufanie, o współpracę, o to, że byliby w stanie po prostu słuchać się nawzajem. Nic zatem dziwnego, że czekając, aż pojawi się Walsh, po prostu siedział na ziemi, pośród coraz to wyższej trawy, pozwalając na to, żeby Hope kręcił się dookoła niego, poznawał nie tylko swoje otoczenie, ale również człowieka, który teraz się nim zajmował. Przyniósł dla niego jedzenie, które ten miał otrzymać później, a na razie po prostu przypatrywał się, jak zwierzę pochyla się, znikając na moment pośród traw, a jego płowe, puszyste futro przypominało w tym wypadku nieco zeszłoroczne, zwiędłe liście, które można było jeszcze dostrzec na ziemi.
Jackalope uniósł się gwałtownie, nastawiając uszy, którymi poruszył, gdy tylko dotarł do niego jakiś nowy, chyba nie do końca znany dźwięk, a później popędził w stronę Christophera, co dla gajowego było znakiem, iż stworzenie już się tak go nie obawia, a może nawet uważa go za wsparcie, za pomoc, za kogoś, kto jednak w razie problemów postanowi go ochronić. Niemniej jednak gajowy nie poruszył się ani o milimetr, nie zamierzając niepotrzebnie straszyć Hope, który spozierał teraz czujnie w stronę drugiego końca polany, wciąż nastawiając uszu i nieco śmiesznie unosząc się na tylnych łapach, najwyraźniej spodziewając się dostrzec jakieś niebezpieczeństwo. Całkowity, absolutny spokój O'Connora najwyraźniej jednak udzielał się również stworzeniu, które stopniowo zaczęło się rozluźniać i podeszło jeszcze bliżej, poruszając swym nieco śmiesznym nosem, wyczuwając, że gdzieś w pobliżu znajdują się smakołyki.

@Joshua Walsh

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyCzw Kwi 01 2021, 22:52;

Prawdę mówiąc wahał się, czy powinien brać udział w wyścigu, przed którym powinien jakoś zająć się stworzeniem, ale dlaczego inaczej robił licencję? No dobrze. Robił ją, żeby mieć pewność, że jest dobrym właścicielem lelka wróżebnika, a także planował powiększyć swoją zwierzęcą rodzinę. Niestety te stworzenia, które chciałby mieć w swoim domu, czy ogrodzie, wymagały posiadania licencji. Teraz, idąc na umówione miejsce z Cukrem w ramionach, zastanawiał się, czy będzie mógł zachować go. Już mu się podobał, choć dostał do niedawno od profesora Swanna, a do tego nazwał go. Przecież zawsze nadanie imienia równa się z przywiązaniu do zwierzęcia, rośliny, przedmiotu. Jak miałby teraz oddać Cukra komuś innemu?
Wtulił nos w futerko jackalope, uważając na jego poroże, delikatnie drapiąc palcem po poliku. Widział plecy Chrisa, a także pojawiające się co jakąś chwilę pośród trawy poroże. Podejrzewał, że to właśnie Hope skakał wokół. W jednej chwili próbował iść o wiele ciszej, aby nie wystraszyć ani stworzenia, ani jego tymczasowego właściciela.
- Długo czekacie? - spytał cicho, nachylając się do ucha mężczyzny, po czym położył w trawie Cukra. Z kieszeni rozsypało mu się parę przysmaków, które chciał traktować jak nagrodę. Nim zdołał je wszystkie pozbierać stworzonko zdążyło porwać jedno i odskoczyć kawałek dalej, przyglądając się im w trakcie jedzenia.
- Trenowałeś kiedyś jakieś zwierzę? - spytał gajowego, licząc na wskazówki, jak mieli tego dokonać. Jak nauczyć go skakać wyżej, szybciej, dalej. Jak nauczyć podążania w wyznaczonym kierunku, aby wygrać wyścig? Dopiero teraz docierało do niego, jaką głupotę popełnił, decydując się na wzięcie udziału, ale dał tego po sobie znać, przyglądając się swojemu jackalope.

@Christopher O'Connor

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPią Kwi 02 2021, 09:49;

Christopher cały czas przyglądał się jackalope, który powoli, powoli, naprawdę niespiesznie, zaczynał się do niego zbliżać i nie bał się go tak bardzo, jak wcześniej. O'Connor nie znał się jakoś niesamowicie dobrze na tych akurat stworzeniach, bo co innego teoria, a co innego praktyka, ale mimo wszystko wydawało mu się, że nie powinien mieć aż takiego problemu z tym, by podejść odpowiednio do Hope. Ostatecznie właściwie każde stworzenie potrzebowało przede wszystkim zaufania, potrzebowało obecności, która pozwoli mu na to, by zrozumiało, że wszystko jest dobrze. To bywało złudne i sam Christopher zdawał sobie z tego sprawę, ale nie zamierzał przecież krzywdzić jackalope, zamierzał zajmować się nim jak należy i wierzył w to, że magiczne zwierzę odwdzięczy mu się za troskę, bliskość i wszystko, co mu ofiarował. Nawet Wrzos zdawała się akceptować tę przedziwną jednostkę, która nagle zaczęła stacjonować w domu, uznając najwyraźniej, że ona i tak jest najważniejsza na świecie i po prostu nic tego nie zmieni. Gajowy zerknął w stronę zbliżającego się Josha, by uśmiechnąć się zaraz kącikiem ust, a później wrócił do obserwowania Hope, który popędził gwałtownie przed siebie, a następnie zawrócił i zaczął przypatrywać się gościom.
- Nie, spokojnie. Poza tym testujemy własną cierpliwość i zaufanie - odpowiedział spokojnie Chris, a później poruszył się, sprawdzając przy okazji, jak zareaguje na to Hope, ale jackalope jedynie nastawił w jego stronę jedno z uszu, nie zabierał się jednak za ucieczkę, co O'Connora ucieszyło, bo wskazywało na to, iż zaczynał traktować go powoli jako kogoś, w kim może pokładać swoje nadzieje.
- Nie - odparł na pytanie Walsha, kręcąc lekko głową. - Co innego zajmować się zwierzętami, co innego wykonywać zadanie w czasie egzaminu na licencję, a co innego musieć wytrenować zwierzę od samego niemalże początku. Wszystko jednak opiera się najczęściej na systemie nagród, chociaż tak naprawdę tajemnicą jest to, że przede wszystkim trenujemy samych siebie - powiedział, uśmiechając się na koniec, a potem wyciągnął rękę w stronę Hope, czekając cierpliwie, aż jackalope ostrożnie się do niego zbliży, dość niepewnie, jakby obawiał się, że czeka go coś złego. Christopher zastanawiał się, czy kiedykolwiek usłyszy, jak Hope imituje ludzki głos, ale nie zamierzał próbować tego na nim wymusić, bo do niczego by to nie doprowadziło.

@Joshua Walsh

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptySob Kwi 03 2021, 21:43;

Uśmiechnął się do gajowego, zastanawiając się, ile do tej pory mężczyzna miał zwierząt. Ostatecznie im więcej tym łatwiej było z kolejnym, a przynajmniej takie było zdanie Josha. Sam przypatrywał się teraz jackalope w uroczym biszkoptowym kolorze, zastanawiając się mimowolnie co będzie z nimi dalej.
- Ja wciąż próbuję nauczyć Borsuka i Juniora, żeby nie jedli słodyczy, bo nie są dla nich, a pomyślałem o wzięciu udziału w wyścigach i teraz boję się, że tamte dwa dranie będą próbowały przeciągnąć na swoją mroczną stronę Cukra - stwierdził, uśmiechając się ciepło, gdy mówił o swoich pupilach. W tym czasie wspomniane stworzonko skończyło jeść skradziony przysmak i z lekkim ociąganiem podskakiwał w stronę Josha. Być może zastanawiał się, czy w trawie znajdzie więcej wypuszczonego jedzenia, a może chciał mimo wszystko przyjrzeć się nowej osobie, która miała się nim zajmować. Walsh nie wiedział, co kieruje stworzonkami, ale starał się, jak mógł, żeby go polubił. Nawet nie był tak energiczny, jak miał to w zwyczaju. Siedział teraz w niewielkiej odległości od Chrisa, aby jego Hope nie czuł się przez niego w żaden sposób zagrożony.
- Masz jakiś pomysł na zaprzyjaźnienie się z nim? My mamy już za sobą próby zjadania moich cynamonek i zaczynam podejrzewać, że Alex ma rację i powinienem je mocno ograniczyć - zagadał jeszcze O'Connora, przyglądając się własnemu jackalope. Stworzenie przysiadło w trawie, aby zaraz stanąć na tylnych łapach. Wyglądało jakby coś usłyszało, albo wyczuło i zastanawiało się, co ma zrobić. Uciekać, czy zostać i się schować? Miotlarz miał jedynie nadzieję, że nie postanowi uciekać w stronę lasu. Pochylił się w przód, wyciągając rękę i cicho zachęcając Cukra, aby przyszedł do niego, powtarzając czule jego imię.

@Christopher O'Connor

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptySro Kwi 07 2021, 08:30;

- Nie trzymaj ich na widoku, to po pierwsze, a po drugie musisz być zdecydowanie bardziej rygorystyczny, jestem pewien, że wiesz, że niektóre substancje są śmiertelne dla zwierząt - odparł dość poważnie, po czym spojrzał uważnie na drugiego jackalope, mając nadzieję, że ten jednak nie kosztował niczego słodkiego, bo naprawdę Merlin raczył wiedzieć, jakby się wtedy czuł i zachowywał, a lepiej nie było tego sprawdzać, lepiej nie było przekonywać się, co mogło go spotkać w takiej sytuacji. Miał jednak nadzieje, że Walsh ostatecznie okaże się odpowiedzialnym opiekunem i weźmie sobie do serca pewne rady. Niemniej jednak przez chwilę obserwował mężczyznę z dość surowym wyrazem twarzy, pewien, że ten powinien się jednak zastanowić nad tym, co dokładnie robi, po czym odwrócił się w stronę Hope.
- Podejrzewam, że w przypadku jackalope, powinniśmy stosować zasady zbliżone do tych, jakie stosuje się w tresurze królików. Psowate lubią uszczęśliwiać swojego właściciela, ale już królik takiej motywacji nie ma, dlatego o wiele lepsze będą odpowiednie przekąski - stwierdził Christopher, który właśnie wydobył jeden ze smakołyków z przyniesionego przez siebie pudełka i wyciągnął przed siebie dłoń, czekając na to, aż Hope się do niego zbliży. Nie naciskał na niego, cierpliwie czekał, po prostu siedząc bez ruchu, doskonale wiedząc, że stworzenie musi mu najpierw zaufać, co wcale takie łatwe nie było i musiał o tym pamiętać.
- Potrzebujemy też mnóstwa czasu, bo jeśli po jednym poprawnie wykonanym ruchu założymy, że wszystko się udało, nic z tego nie wyjdzie - stwierdził jeszcze, kręcąc głową, a kiedy jackalope wreszcie przyjął od niego przekąskę, uśmiechnął się lekko, by zaraz przekonać się, że Hope nie był z niej zbyt zadowolony, co Christopher skwitował jedynie cichym śmiechem i łagodnym wzruszeniem ramion, po czym zerknął na Josha, a jego jasne oczy zdawały się błyszczeć, radością i podekscytowaniem, którego nie mógł w żaden sposób ukryć. - Och, no i oczywiście trzeba przekonać się, co mu smakuje - dodał jeszcze, choć wydawało się to, przynajmniej pozornie, zupełnie oczywiste. Wiedział, że musi z tym uważać, ale jeśli mieli zacząć trenować, to musieli się przekonać, co dokładnie zwierzę lubi, a czego nie, to był pierwszy krok ku wygranej, a przynajmniej dokładnie tak uważał gajowy.

@Joshua Walsh

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptySro Kwi 07 2021, 23:23;

Spojrzał na Chrisa, uśmiechając się uspokajająco. Choć brzmiało to, jakby jego puszki pigmejskie jadły tylko i wyłącznie słodycze, pilnował, aby nie dostawały się do nich same, a gdy już jadły, kontrolował ilość nieodpowiednich substancji. Podobało mu się jednak to, w jaki sposób Chris nagle się zmieniał, gdy mówił o tym, co go interesowało, co lubił. Nadawałby się na nauczyciela, a ta myśl sprawiła, że nie mógł się powstrzymać przed prostym komentarzem.
- Dobrze, panie profesorze - powiedział miękko, uśmiechając się szeroko, po czym pokiwał lekko głową na znak, że zapamięta jego porady. Sam skupił się na nowo na swoim jackalope, który ponownie schował się w trawie. W końcu stworzenie zaczęło przyskakiwać w stronę wyciągniętej dłoni Josha, obwąchując ją. Wyraźnie zaczynało nabierać energii i przejawiać swoją naturalną ciekawość oraz ostrożność. Walsh miał nadzieję, że uda im się zaprzyjaźnić, a sądząc po tym, że Cukier jednak nie uciekał od niego, były szanse, że tak się skończy ich przygoda.
- Odpowiednie przekąski? Wziąłem ze sobą króliczą karmę i trochę pokrojonych warzyw. Myślę, że mu to zasmakuje, choć chwilowo chyba woli trawę - stwierdzil, śmiejąc się cicho, gdy stworzonko zrezygnowało z obwąchiwania jego dłoni na rzecz skubania trawy. Nie znał się tak na królikach, a co dopiero na jackalope. Miał jednak nadzieję, że z pomocą gajowego i podglądaniem jego poczynań uda mu się coś osiągnąć. Niestety ten właściwie nie robił wiele więcej, więc Josh w końcu poddał się, obserwując jedynie Cukra i pozwalając własnym myślom płynąć. Dzięki temu najwyraźniej wyciszył się na tyle, żeby stworzenie samo do niego podskoczyło i zaczęło skubać jego bransoletki. Josh spojrzał na Chrisa, odwzajemniając jego uśmiech, ignorując szybsze bicie serca na widok radości w jego spojrzeniu, aby w pełni skupić się na tworzeniu więzi z małym rogaczem.
- Myślę, że ten mały lubi fiołki, ale nie wyobrażam sobie zachęcać go do wyścigu kwiatami - odparł Josh, wycofując łagodnie lewą rękę, aby uratować bransoletkę przed konsumpcją, a jednocześnie nie wystraszyć jackalope, który teraz patrzył na niego i zdawał się czekać na coś. - Nie wiem mały, czy mam tu coś, co ci zasmakuje - mruknął jedynie do niego, sięgając równie spokojnym ruchem do kieszeni, aby wyjąć z niego po chwili przysmak dla królików. Podejrzewał, że Cukier nie będzie nim zbytnio zainteresowany, ale i tak wysunął w jego kierunku dłoń, a gdy ten obwąchiwał jedzenie, Walsh spróbował palcem pogłaskać jego polik, ciesząc się znów miękkością futerka. Niestety jego radość nie trwała długo, gdy nagle został obity przednimi łapami, a przysmaki posypały się na trawę. - A to co? - spytał w przestrzeń Josh, wpatrując się w jackalope, który złapał za jeden ze smakołyków i przyglądając mu się, zaczął go jeść. Czyżby stworzonko nie ufało mu na tyle, żeby jeść z ręki? Albo odkryło, że to jednak nie są kwiaty?

@Christopher O'Connor

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPią Kwi 09 2021, 08:35;

Christopher z miejsca zarumienił się na uwagę Josha i przez chwilę milczał. Nie lubił, kiedy ten tak do niego mówił, a przynajmniej czuł się zawsze wtedy skrępowany i dość mocno zagubiony, teraz zaś miał ku temu dodatkowe powody, ale wolał na razie nie mówić o tym głośno. Nie chcąc kłócić się z nim  zupełnie niepotrzebnie, skoro nawet sam nie wiedział, co dokładnie czuje i o czym dokładnie myśli, gdy ktoś zwraca się do niego w ten, a nie inny sposób, jedynie przeczesał włosy palcami. Nie chciał się za mocno zagłębiać w powód, dla którego czuł się nieco niepewnie, więc po prostu skoncentrował się na tym, co Josh miał do powiedzenia, po czym spokojnie skinął głową na znak, że dokładnie o to mu chodziło.
- Nie wszystkie zwierzęta lubią to samo. Czasami wydaje nam się, że dajemy im coś najlepszego, bo upewniamy się, że to dobra karma, wspaniały smakołyk, czy cokolwiek takiego, a okazuje się, że po prostu im to nie smakuje. Właściwie to nic dziwnego, ale mimo wszystko jest to zadziwiające - odparł, w formie wyjaśnienia, po czym spojrzał w zamyśleniu w stronę nieba, nieznacznie rozchylając wargi, jakby chciał coś jeszcze dodać, ale nie zdążył, bo Hope nagle postanowił szturchnąć go rogami, robiąc to w mało przyjemny sposób, nic zatem dziwnego, że Christopher natychmiast skoncentrował się na jackalope, tracąc moment, w którym podopieczny Josha postanowił skonsumować jego bransoletkę.
- Nie - powiedział odruchowo do Hope, po czym pokazał mu puste dłonie na znak, że za takie zachowanie na pewno nie dostanie żadnych łakoci. Powtórzył ten gest, kiedy stworzenie wykonało ponownie swój manewr, a potem odbiegło, chyba obrażone, a może spłoszone zachowaniem drugiego jackalope, więc O'Connor jedynie spojrzał za nim, by zaraz odwrócić się w stronę Josha. - Potrzebujesz więcej cierpliwości. Wielu z nas zapomina, że my też musimy uczyć się razem ze zwierzętami, nie możemy od nich wymagać, by natychmiast, po jednej próbie, wszystko rozumiały. Ty też nie wiesz teraz, o co chodzi. Nie jest to raczej agresja pokarmowa, choć nie znam się tak dobrze na jackalope, by mówić to z pewnością, coś podobnego występuje u kotów i Wrzos miała z tym początkowo problem, najpewniej z uwagi na swoje pochodzenie i problemy w przeszłości - rzucił, w formie wyjaśnienia, nie mając jednak pewności, czy to, co mówi, ma jakikolwiek sens, zaraz też spojrzał na towarzysza Walsha, który właśnie w tym momencie zaczął odganiać się od Hope, który przybiegł zwabiony najwyraźniej zapachem, ale chwilowo Christopher nie ingerował w to, co się dzieje.

@Joshua Walsh
4/6

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4446
  Liczba postów : 2006
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyPią Kwi 09 2021, 22:34;

Po ostatnich zdarzeniach, gdy Chris przejawiał więcej pewności siebie niż dotychczas, Josh tęsknił za tym nagłym rumieńcem. Nic więc dziwnego, że uśmiechnął się jedynie szerzej, nie komentując jednak tego. Nie widział konieczności w psuciu atmosfery między nimi, a szczególnie w towarzystwie dwóch jackalope, które były bardziej wyczulone na zmiany w nastroju. Być może to było powodem, dla którego niewiele później Cukier zdawał się go atakować? Nie był pewny, ale przyglądał się uważnie swojemu stworzeniu, próbując domyślić się, co było przyczyną takiego zachowania. Zdecydowanie mógł bardziej uważać na zajęciach z ONMS, bo z pewnością na przynajmniej jednych była mowa o tym gatunku.
- Jeśli to nie agresja pokarmowa, to co? Uparty i niezależny? - spytał, przyglądając się, jak Cukier próbuje przegonić drugiego jackalope. Nagle jednak znieruchomiał, żeby zacząć po chwili skakać niemalże w kółko. Odrzucał nogi na boki, kręcił łebkiem. Joshua przyglądał mu się z coraz bardziej otwartymi oczyma, zastanawiając się, czy w tej odrobinie cynamonki, którą stworzonko zjadło, nie było zbyt wiele cukru. Póki co nie podchodził do niego, a jedynie przyglądał mu się, próbując zrozumieć, co się dzieje. Dopiero po chwili, gdy Cukier zatrzymał się, rozglądając na boki, wpatrując w drugiego jackalope, aby znów zacząć skakać jak szalony, Walsh doznał olśnienia.
- On się wygłupia - rzucił z lekkim uśmiechem, przekrzywiając głowę. Wyglądało na to, że kiedy był najedzony i kiedy podobało mu się otoczenie, był całkiem zadowolony z życia. Do tego stopnia, że zaczynał się wygłupiać w jego towarzystwie. To dobrze, bardzo dobrze. Być może dzięki temu mieli szansę w wyścigu? Jeszcze przez jakiś czas przyglądał się Cukrowi, żeby w końcu pożegnać się z Chrisem i wrócić ze stworzonkiem do domu.

/zt x2

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Moderator




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyNie Kwi 11 2021, 10:08;

Kwietniowe spotkanie Stowarzyszenia Miłośników Przyrody
17 kwietnia 2021

Pogoda była całkiem ładna, trzeba przyznać, wszystko wskazywało na to, że nadeszła już pora na to, by faktycznie zająć się na poważnie ogrodem, roślinami oraz zwierzętami, błonia zdawały się wręcz krzyczeć, iż potrzebują opieki, nic zatem dziwnego, że Christopher z prawdziwą przyjemnością podwinął rękawy i postanowił zabrać się do pracy. Tym razem nie zamierzał jednak radzić sobie ze wszystkim sam i wezwał do pomocy członków Stowarzyszenia Miłośników Przyrody, by ponownie pokazać im, na czym dokładnie polega ciężka praca. Wiosna była na to najlepszym momentem, inaczej było zimą, czy choćby z początkiem lata, gdy pewne obowiązki ulegały zmianie. Na razie jednak mógł po prostu pokazać czarodziejom, że nie wszystko może zostać dokonane za pomocą jednego machnięcia różdżką, aczkolwiek, znowu, wierzył w kreatywność swoich podopiecznych i był bardzo ciekawy tego, co ich dalej czeka. Nie chciał bowiem rozdzielać zadań według własnego uznania, tak więc miał przy sobie pudełko, w którym znajdowały się niewielkie, kolorowe kamyki, na których gajowy wypisał odpowiednie cyfry, dochodząc do wniosku, że każdy powinien sam przekonać się, co go czeka.
Gdy tylko ktoś się zjawiał, Christopher prosił go o wylosowanie jednego z kamieni. Obok niego znajdowała się również druga skrzynka, a za jego plecami rozpościerała się cała, całkiem spora polana, na której rosły również krzewy, a także znajdowały się kwiaty i częściowo również drzewa, a o wszystko to, cóż, należało zadbać. Wprawne oko mogło dostrzec tutaj również donice, które najwyraźniej zostały przetransportowane w to miejsce z niektórych zakamarków i placów samego zamku, co również było dość intrygujące.

Kości
Każde z was rzuca jedną kością k6 i podaje jej wynik w swoim poście; proszę uwzględnijcie w poście to, że mówicie Chrisowi, co udało się wam wylosować!

Zasady
Zadanie pojawi się 15 kwietnia około godziny 20:00, po tym czasie możecie przychodzić, ale już nie będziecie losować numerków, a Christopher sam będzie przydzielał was do zadań.
Za plecami Christophera rozciąga się polana, na której możecie dostrzec przyniesione donice z zamku, ale również rosną tutaj krzewy, w pobliżu lasu usytuowane są młode drzewka, okolica nie wygląda jednak najlepiej!

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 796
  Liczba postów : 2638
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyNie Kwi 11 2021, 14:43;

Kostka: 4

Uwielbiała wiosnę ze wszystkimi jej aspektami. Jednak to właśnie fakt, że świat roślin budził się wtedy do życia był dla niej najbardziej fascynujący. Wiedziała, że zapowiada to nie tylko piękną aurę, ale przede wszystkim ciężką pracę, lecz nigdy jej to nie zniechęcało. Z radością szła więc na kolejne spotkanie Stowarzyszenia Miłośników Przyrody ciekawa, z czym przyjdzie jej się zmierzyć tym razem. Ostatnio mieli okazję budować budki dla zwierząt, co było naprawdę ciekawym doświadczeniem dla Rudej, która nigdy wcześniej nie robiła niczego podobnego.
Gdy przyszła na miejsce przywitała się z uśmiechem z prowadzącym, po czym sięgnęła po jeden z kamyków do wylosowania.
-Numer cztery. - Pokazała Chrisowi, jaka cyfra jej przypadła, a następnie odeszła kilka kroków, by zwolnić miejsce innym przybyłym. Jej wzrok padł na polanę z donicami, która rozciągała się tuż za gajowym. Niektóre z roślin rozpoznawała i była ogromnie ciekawa, czy to właśnie nimi będą się dzisiaj zajmować.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 EmptyNie Kwi 11 2021, 18:59;

Kość: 2

Mogła jedynie przypuszczać co takiego mogli robić tym razem na zajęciach koła. Zapewne ze względu na porę roku będzie to związane z budzącą się do życia przyrodą, porządkami ogrodowymi i tym podobnymi zajęciami.
Jak zwykle zrezygnowała ze swojego mundurka na rzecz bardziej wygodnych ubrań, które w razie czego nie byłoby jej żal ubrudzić lub zniszczyć w czasie pracy. To już było dla niej naprawdę naturalne, biorąc pod uwagę jak często przyszło jej pracować razem z O'Connorem, na którego widok oczywiście się uśmiechnęła.
- Dzień dobry - przywitała się z gajowym, podchodząc do niego.
Znajdując się przy nim dostrzegła przygotowane wcześniej kamienie i wysłuchawszy jego wskazówek sięgnęła po jeden z nich, aby wylosować swoje zadanie, a następnie pokazała mężczyźnie wynik swojego losowania. Oby tylko nie było to nic złego, bo raczej szczęścia w podobnych sytuacjach nie miała.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Polana przy chacie - Page 10 QzgSDG8








Polana przy chacie - Page 10 Empty


PisaniePolana przy chacie - Page 10 Empty Re: Polana przy chacie  Polana przy chacie - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Polana przy chacie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 19Strona 10 z 19 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 14 ... 19  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Polana przy chacie - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-