Obecny czas to Wto Mar 19 2024, 07:37

Znaleziono 101 wyników

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: k6=4; start z pola 2 (rząd środkowy)
#2 plansza - emocje: k6=6; start z pola 4
#3 plansza - wiedza: k6=3; start z pola 1 (miotły) -> 4 + 6 -> pole 10 + 4 = meta
Modyfikator: nie
Suma kostek: 23

Dalsza część zajęć przebiegła dla Kate bez większych zakłóceń. Pilnowała, by eliksir był na odpowiednim ogniu, pomieszała go tylekroć, ile było wymagane dla osiągnięcia najlepszych efektów... I finalnie chyba nie prezentował się najgorzej? Jej zdaniem był całkiem neonowy, jak na jej nieszczególnie wybitne umiejętności eliksirowarstwa. Może to ten sok z granatu dodał jej tyle animuszu, by tak przykozaczyć nad kociołkiem? Pluła sobie w brodę za ten lekkomyślny popis, bo na samą myśl o pisaniu referatu na temat wyciskaniu soku dostawała gęsiej skórki. Nawet nie była pewna, czy będzie w stanie znaleźć na ten temat wiarygodne informacje w bibliotece, bo co jak co, zasoby książkowe mieli zacne, ale czy pokrywały ów temat? Jej jedyną nadzieją wydawała się teraz Gwen Honeycott, która z pewnością będzie w stanie rozwiać jej wątpliwości i opowiedzieć co nieco o procesach produkcji soków z podobnych owoców. Będzie wystarczyło, że spisze sobie na spokojnie jej słowa, na tych cholernych trzech rolkach pergaminu, bardzo rozwlekłym pismem i w zdaniach okraszonych wieloma nieprzydatnymi nikomu i niczemu epitetami. Samego O'Malley'a chciałaby kilkoma obdarzyć, lecz milczała, skupiona na swoim stanowisku, by przypadkiem nikt i nic nie zaburzyło idealnej homeostazy kotłowej.
by Kate Milburn
on Pią Lut 16 2024, 00:39
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: 3, drugie pole-> meta
#2 plansza - emocje: 6, start -> meta
#3 plansza - wiedza: 1, trzecie pole -> czwarte pole -> drugie pole, 1, drugie pole -> trzecie pole, 6 -> dziewiąte pole i dorzut pomarańczowa czekoladowa żaba -> META
Modyfikator: nie
Suma kostek: 17

Jej sytuacja w tym momencie wyglądała beznadziejne. Jedyne pocieszenie stanowił fakt, że była w stanie pomóc Terry’emu i tylko z tego powodu nie czuła się tu jak wyjątkowo nędznie wyglądająca paprotka. Zamieszała niepewnie swój wywar, spojrzała do środka kociołka. Czknęła i nagle… dostała olśnienia.
Znalazła sobie w odwagę, by dodać resztę składników, bo przecież przepis na eliksir miała wykuty na blachę. Postępowała ostrożnie i według instrukcji, nie robiąc już żadnych gwałtownych ruchów, choć przecież gonił ją czas. Stare przysłowie podpowiada jednak, żeby spieszyć się powoli. A zresztą, kilka pomyłek, które miała na koncie sprawiło, że wyglądała teraz jak obraz nędzy i rozpaczy.
Po kilku chwilach westchnęła i spojrzała raz jeszcze na ciecz. Kolor się zgadzał, zapach wreszcie też. Nie zamierzała go pić, nie była przecież głupia. W ogóle okazało się, że coś jednak potrafiła uwarzyć, toteż poczuła w sercu coś na kształt dumy. Uśmiechnęła się do swoich myśli, do marzeń. I po raz pierwszy od dawna pomyślała, że może ma jeszcze jakieś szanse.
by Valerie Lloyd
on Czw Lut 15 2024, 21:17
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: prawo, 5 -> meta
#2 plansza - emocje: 5, 1 -> pole 3 -> drugi rzut, pole 5 (efekt z pola 6)
#3 plansza - wiedza: 11, 5 -> meta
Modyfikator: nie
Suma kostek: -
Zyski: +10 dla domu, napar z tykwobulwy, owoce dzikiej róży, sok z granatu

Uspokojenie się w celu przygotowania eliksiru było zaskakująco dobrą techniką. Ciekawe; nie spodziewała się, ze właśnie taka strategia będzie działała najlepiej. Tak samo przecież działało to z roślinami, przynajmniej z tego, co sama zdążyła zauważyć. Te, kiedy mówiło się do nich delikatnie i ze spokojem, zdawały się oddawać energię i rosły lepiej, a właściwie nawet prężniej. A więc faktycznie to, jak się podchodziło do pewnych spraw względem emocjonalnym, miało swoje odbicie w efektach i zapewne nie miało to tylko wpływu na wynik eliksiru. Teraz, jak już się postarała, zdał się być... idealny. Perfekcyjny. Sama miała taka przecież być, prawda? Perfekcyjna. Może i lepiej, że udało jej się do wszystko przelać w eliksir. A teraz, dalej do pracy. Jeszcze tylko chwila i to zakończy.
by Estelle Welland
on Czw Lut 15 2024, 20:49
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Kostki

Namiot kuchenny
#1 ciasto
#2 farsz
#3 smażenie
by Ced Savage
on Sro Lut 14 2024, 11:32
 
Search in:
losowania
Temat: Kostki
Odpowiedzi: 991
Wyświetleń: 2254

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: 2 (pole początkowe) + 5 META
#2 plansza - emocje: 4 (pole początkowe) + 5 META
#3 plansza - wiedza: 4>2 (pole początkowe) + 6 (pole 8) + 5 META
Modyfikator: nie
Suma kostek: 5+5+5 = 15

- Dziękuję... - wykrztusił z siebie, posyłając dziewczynie pełen wdzięczności uśmiech. Co on by zrobił bez niej na tym beznadziejnym przedmiocie? Po raz kolejny docenił towarzystwo choć jednej przyjaznej mu osóbki, z którą mógł dzielić niedole znienawidzonych zajęć. Sama myśl o eliksirach przyprawiała chłopaka o ból głowy, nie mówiąc nawet o ich przygotowywaniu. Nie pomagała też onieśmielająca aura, którą rozsiewał wokół siebie nauczyciel, dokładając stresu i tak znajdującemu się na skraju załamania Puchonowi. 

Byle do końca zajęć.

Jak się okazało, wszystko jakby sprzysięgło się przeciwko niemu. Wywar, który jeszcze przed chwilą wyglądał na przyrządzony poprawnie, nagle zmienił kolor, jakby za sprawą zaklęcia. A przecież zaklęcia nie działy w ten sposób na eliksiry, prawda? Czyżby mu się przywidziało? Zrezygnowany i rozczarowany sięgnął po podręcznik, bo bez jego pomocy nie miał szans na uwarzenie czegokolwiek, co nie spowodowałoby zatrucia pokarmowego. Jeśli dostanie reprymendę od nauczyciela - trudno, prawda była taka, że nie pamiętał receptury i w tej chwili nic nie mógł na to poradzić.
Przy pomocy książki udało mu się jakoś dobrnąć do końca, a jego mikstura wydawała się jako-tako przypominać produkt docelowy. Odstawił chochlę, schował rzeczy do torby i z wytęsknieniem począł wpatrywać się w drzwi prowadzące na korytarz. Właśnie zmarnował przynajmniej godzinę życia.
by Terry Anderson
on Wto Lut 13 2024, 22:11
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: [start z pola 3] 6
#2 plansza - emocje: [start z pola 2] 3 (+5 dla Hufflepuffu!), ląduje na polu nr 5 i wybiera efekt z pola 4 (znów +5 dla Hufflepuffu), w drugim ruchu kostka 2
#3 plansza - czas: 6, wymieszanie eliksirów z DeeDee ale nie wpływa to na wynik Ani
Modyfikator: -
Suma kostek: 6+3+2+6=17

Wyglądało na to, że Aneczka robiła dzisiaj wszystko perfekcyjnie, bo kiedy nauczyciel polecił jej przetestować działanie mikstury na nadgarstku, okazało się, że działała idealnie. Może i panienka Brandon była wręcz nudna w swej podręcznikowej poprawności, ale przecież o to chodziło na lekcjach, prawda? A poza tym zyskiwała dowód, że życzliwe serce i czysty, wolny od nieprawości umysł mają przełożenie również na eliksiry. A to dowodziło jednoznacznie wielkości jej szlachetnego pochodzenia. Po małym wypadku z DeeDee na szczęście nic złego się nie stało, a wręcz, jak Ania zauważyła, poprawił się kolor w kociołku krukonki. I bardzo dobrze, prefekci powinni się wspierać! Zwłaszcza tak godni swej odznaki jak one dwie. I nic nie zakłóciło czystej perfekcji, nawet tajemniczy pył, który dostał się niecnie do jej mikstury. Eliksir i tak był wzorowy. Tylko te jednorożce wokół mogły wzbudzić w Aneczce pewne wątpliwości.
by Anna Brandon
on Wto Lut 13 2024, 14:24
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: prawo, 5 -> meta
#2 plansza - emocje: 5, 1 -> pole 3
#3 plansza - wiedza: 11, 5 -> meta
Modyfikator: nie
Suma kostek: -

Powiedzmy, że zrozumiała. Nawet jeżeli wzdrygnęła się na słowa, że powinna się skupić na tym, co mówi do niej O'Malley i do końca części wykładowej siedziała prosto, ze wzrokiem skupionym na nauczycielu, a dłonie miała złożone na udach. Słuchała. Uważnie. Nawet jeżeli odczuwała silną potrzebę złapania za pióro i notowania kolejnych rzeczy, to przecież te będą dalej dostępne na tablicy, prawda? Nawet odpowiedzi dla Anny nie zanotowała. Siedziała w ciszy, wysłuchiwała. Odnotowywała w głowie. To będzie intensywny czas na zajęciach, a ona była nadal zaskakująco zbyt pozytywnie do tego wszystkiego nastawiona.
Ale przynajmniej przejście do pracy nie było aż tak problematycznie, a przynajmniej w to chciała wierzyć. Bo przecież była całkowicie skupiona, a opary dzikiej róży, które się na niej znalazły, wcale nie przeszkadzały jej w dalszej pracy. Chociaż miała ochotę już pójść pod prysznic, albo chociaż rzucić na siebie zaklęcie czyszczące, to odpuściła. Brnęła dalej, co zdecydowanie musiało wpłynąć na jakość tego, co robiła. Bo barwa wydawała się być idealna, co prawie wywołało nienaturalnie szeroki dla niej uśmiech; wychodziło, tak? Było dobrze, nawet jeżeli słodki zapach zaczął ją skręcać. Zastanawiała się, czy to była kwestia tego, że sama pachniała słodziutko jak landrynka, czy raczej faktycznie przedobrzyła. Najwyraźniej musiała się uspokoić i wziąć emocję pod kontrolę, bo przecież jej by to na dłuższą metę na dobre nie wyszło.
Najwięcej czasu to udało jej się oszczędzić chyba na składnikach, gdzie nawet udało się trochę przyoszczędzić na tym, co było do przygotowania. Zostało ich, nie dużo, ale zawsze coś! A mówią, że to zielarstwo wcale nie takie przydatne...

@Casey O'Malley
by Estelle Welland
on Pon Lut 12 2024, 20:04
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: [start z pola 3] 6
#2 plansza - emocje: [start z pola 2] 3 (+5 dla Hufflepuffu!)
#3 plansza - czas:
Modyfikator: -
Suma kostek: -

- Anna Brandon, panie profesorze - odpowiedziała, dbając o pełne klasy opanowanie głosu i dostojeństwo spojrzenia, choć w istocie jej serce zabiło radośnie na tę subtelną pochwałę. Miała ochotę dodać "prefektka Hufflepuffu", ale byłoby to pozbawione smaku i wyczucia, więc dała sobie spokój. Podziękowała ładnie za odpowiedź i nie zaburzając dłużej toku lekcji zabrała się za swoją pracę. Od początku działy się dziwne rzeczy, bo kociołek buchnął lepkim obłoczkiem pachnącym dziką różą. Puchonka musiała się doprowadzić do porządku, bo przecież nie mogła się lepić przez całe lekcje. Ale zapach był nawet przyjemny i wcale jej nie przeszkadzał.
Na szczęście mimo problemów z oparami jej eliksir miał perfekcyjną barwę, czego nie omieszkał dostrzec nawet sam  @Casey O'Malley! Panienka Brandon wprost brylowała na tych zajęciach i nie mogła powstrzymać od myśli, że wreszcie należycie doceniono zarówno jej umiejętności, jak i starania.
by Anna Brandon
on Pon Lut 12 2024, 18:13
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - 1: 1
#2 plansza - emocje: start pole: 3, kostka: 1,
start pole: 4, kostka: 6
#3 plansza - wiedza: start pole: 12, kostka: 6
Modyfikator: nie
Suma kostek: 1+1+6+6=14

Praca szła mu jako tako. Wciąż widział świat na różowo i powoli zaczynało go to wkurwiać nie na żarty. Tak się przecież nie dało ani pracować, ani żyć! Miał ochotę przepłukać sobie oczy czymś bardzo silnie leczącym klątwy, ale nie był pewien, czy w ten sposób nie zabiłby sobie wzroku. A wciąż wolał widzieć na różowo, niż nie widzieć wcale, więc gdy Casey dał mu aprobatę na dalszą pracę, Max wziął się i spiął, żeby mieć to z głowy i nie myśleć więcej, czy da radę w tych warunkach cokolwiek zrobić. Eliksir skończył raz dwa, choć tuż przed tym, jak miał przelać go do fiolek, wpadł mu do kociołka jakiś pierdolony pyłek. Wkurwił się nieco, ale widząc, że nie ma to wpływu ani na działanie wywaru, ani na nic innego, zakorkował naczynka i postawił je na swoim stanowisku pracy, powoli sprzątając po sobie. Perfekcja w każdym stylu, jak to zawsze, gdy znajdował się w pobliżu eliksirów.

by Maximilian Felix Solberg
on Nie Lut 11 2024, 22:24
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: sstrona prawa, 4 meta
#2 plansza - emocje: 4 - pole 6 -> 5 meta
#3 plansza - wiedza: 2 - pole 8 -> 6 meta
Modyfikator: nie
Suma kostek: 4+4+5+2+6 = 21

Ostatecznie podołał temu niesamowitemu wyzwaniu jakim było przygotowanie wczesnoszkolnego eliksiru. Niby człowiek od tylu lat miesza w tym motle, a patrząc na to, jak idzie studentom na tej lekcji miał wrażenie, że większość z nich miałaby problem z zagotowaniem wody. Przeszło mu przez myśl, że taki debilizm i beztalencie wśród studentów nie może być przypadkiem, więc może to jednak z kadrą jest coś nietak skoro absolutnie najprostrze rzeczy nikomu nie wychodzą, ale już dawno stracił resztki szacunku i nadziei względem tej placówki, którą zresztą szczęśliwie niedługo kończcył. Gdyby ktoś go pytał o zdanie, to by dwa razy polecił Traustnitz zanim komukolwiek powiedziałby chociażby o istnieniu Hogwartu.
Uprzątnął okolice swojego stanowiska, żeby nie dawać spietemu O'malleyowi więcej powodów do bycia spiętym i szukania dziury w dupie, po czym czekał na ocenę jego żałosnej mikstury i wytęskniony koniec tej patologicznej lekcji. Posmak soku z tykwobulwy wciąż krążył mu po jamie ustnej i marzył o pójściu do kuchni po jakieś słodkie kakao, żeby je zabić.
by Lockie I. Swansea
on Nie Lut 11 2024, 19:38
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: 3, drugie pole-> meta
#2 plansza - emocje: 6, start -> meta
#3 plansza - wiedza: 1, trzecie pole -> czwarte pole -> drugie pole, 1, drugie pole -> trzecie pole
Modyfikator: nie
Suma kostek:

Val mieszała nerwowo zawartość kociołka, wyglądając przy tym jak siedem nieszczęść. Uwaga rzucona przez profesora wcale nie pomogła jej w skupieniu. Pomyślała sobie, że chyba go jednak nie polubi, ale nie są tu przecież po ty, by się wzajemnie kochać. Miała się tu czegoś nauczyć, ale z drugiej strony nauczyciel nie zrobił absolutnie nic, co pomogłoby jej czy Terry’emu w uwarzeniu mikstury.
Obserwowała poczynania Andersona, który radził sobie póki co równie wspaniale, co ona. No cóż, przynajmniej nie wyglądał, jakby wylał morze łez, ale jego dłoń z kolei pokryta była bąblami. Wyglądało to tak, jakby bardzo bolało.
- Terry, Chryste. Nie martw się, już ci pomagam – rzuciła w odpowiedzi i niewiele myśląc, wyciągnęła różdżkę. Fringere powinno załagodzić ból, ale ranę na pewno trzeba będzie też dokładnie przemyć i obandażować. To, że jej przyjaciel mógł protestować absolutnie jej nie obchodziło, jakieś głupie eliksiry i ewentualność utraty kilku punktów z powodu kaprysów tego psychopaty nie były dla niej istotne. Nie po to uczyła się leczenia, by przejść obok cierpienia zupełnie obojętnie. - Lepiej? – spytała po chwili, chowając różdżkę za pazuchę.
Spojrzała potem ze strachem w zawartość swojego kociołka. Nie wyglądało to zbyt dobrze, ale może uda się to jeszcze uratować. Wydawało jej się, że to czas jest w tej chwili jej największym wrogiem. Robiła co mogła, aby wywar z tykwobulwy się udał, ale to był próżny trud. Przez chwilę się zastanowiła i… ej, przecież. Dodała ich za mało! Zaczęła więc ostrożnie je kroić, ale alchemiczne ingrediencje nie dawały za wygraną. Znowu cały sok prysnął jej w oczy, a łzy zaczęły przesłaniać widok na świat. Otarła je wierzchem dłoni i dopiero teraz zauważyła, że całe ręce miały kolor dorodnych buraków. Odruchowo je powąchała i prawie zwymiotowała. Na Merlina, co za smród.
by Valerie Lloyd
on Nie Lut 11 2024, 10:41
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: k6=4; start z pola 2 (rząd środkowy)
#2 plansza - emocje: k6=6; start z pola 4
#3 plansza - wiedza: k6=3; start z pola 1 (miotły) -> 4 + 6
Modyfikator: nie
Suma kostek: -

Dobrze, że zdążyła odstawić wszystkie narzędzia na bok, bo gdy @Casey O'Malley stanął przy jej stanowisku, wypluwając z ust słowo "Gryfonka", jakby miało być oblegą. Cóż, w jego słowniku pewnie leżało gdzieś w podobnych kategoriach. Nie sądziła, żeby jej napicie się soku było jakimś karygodnym przewinieniem, ale najwyraźniej skosztowała towaru ekskluzywnego i deficytowego. Usłyszawszy, że ma napisać pracę pisemną na temat technik produkcji soku z granatu prawie parsknęła śmiechem, bo temat wydawał jej się na tyle absurdalny, że równie dobrze mógł być podpuchą, lecz spojrzenie, które jej posłał, kazało jej twierdzić, że był całkowicie poważny. Zamrugała gwałtowniej, przyswajając do swojego umysłu tę informację, po czym odparła:
- Dobrze, profesorze, przepraszam - jak przystało na grzeczną, skruszoną studentkę.
W międzyczasie późniejszego warzenia, dziewczyna siedząca nieopodal (@Jenna Hastings) zacięła się przy krojeniu któregoś ze składników. Kto wie, może z nią nauczyciel również pogrywał, podmuchami powietrza porywając jej składniki z tacy?
- Pokaż - poleciła jej szybko, widząc gromadzącą się na dłoni krew. - Vulnus alere - rzuciła zaklęcie, by zasklepić jej szybko to niewielkie skaleczenie. - Jak nowy! - stwierdziła, oglądając jej palec, po czym uśmiechnęła się do Krukonki ciepło i wróciła do swojej pracy.
by Kate Milburn
on Nie Lut 11 2024, 00:16
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: 2 (pole początkowe) + 5 META
#2 plansza - emocje: 4 (pole początkowe) + 5 META
#3 plansza - wiedza: 4>2 (pole początkowe) + 6 -> pole 8
Modyfikator: nie
Suma kostek: 5+5+ 

Nie miał zielonego pojęcia, o czym mówił profesor. Jakieś psychologiczne fiziu miziu, dużo trudnych słów, jak gdyby jego brak talentu do eliksirów był niewystarczającym problemem. Wystarczyło, że chłopak odpłynął myślami na pół minuty, żeby po ocknięciu przekonać się, że zupełnie stracił wątek. Super, a przecież lekcja nawet się nie zaczęła. Miał ochotę rozpłakać się z bezsilności – jak on miał uwarzyć eliksir, którego receptury nie znał, a zastosowania nie rozumiał?
Z szeroko otwartymi oczami obserwował wymianę zdań między Jamiem a nauczycielem, podziwiając w duchu odwagę Ślizgona. Sam także nie był fanem metod pedagogicznych nowego profesora, był jednak zbyt przerażony i onieśmielony, by wydusić z siebie choć jedno słowo na ten temat. Westchnął i skupił uwagę (czy może raczej jej resztki) na własnym kociołku. - Czas na wielką improwizację.
Coś tam niby bulgotało, ale wywar nie przybrał póki co żadnego koloru. Wspaniale. Nie wiedząc co robić, Terry zamieszał bezmyślnie chochlą, uznając, że zwykłe mieszanie nie może miksturze zaszkodzić… prawda?
Mylił się. Wrzucone dotychczas składniki wypłynęły na powierzchnie, a gdy przerażony chłopak spróbował „utopić” je z powrotem pod wodą, gęsta breja buchnęła mu prosto do ust, oblepiając przy okazji włosy i większą część ubrania.
- Fuuuj. – jęknął, po czym wyciągnął różdżkę, by pozbyć się śmierdzącego syfu, ale nie zdążył nawet rzucić zaklęcia, bo kociołek stojącej obok Val także postanowił go opluć. Nieszczęścia najwidoczniej chodzą parami. Pomimo naprawdę fatalnego humoru uśmiechnął się pocieszająco do Puchonki. - Daj spokój, nie musisz, nic się nie stało.
Im dalej w las, tym trudniej było mu udawać, że ma jakiekolwiek pojęcie o tym, co dzieje się z jego eliksirem. Wrzucał składniki praktycznie na chybił trafił, starając się podpatrzeć tych bardziej uzdolnionych uczniów, a gdy nauczyciel przykazał mu przetestować gotującą się miksturę, Terry niemal zemdlał ze strachu. Zatruje się. Albo poparzy. W każdym razie czeka go wizyta w skrzydle szpitalnym. Drżącą ręką nabrał trochę mazi na chochlę i rozsmarował płyn na niewielkim obszarze skóry, w okolicy lewego nadgarstka. Z początku – ku zaskoczeniu samego Puchona – eliksir zaczął działać, przybierając intensywnie różową barwę.
- O rany Val popatrz, dział….ałć. – miejsce, na które nałożył eliksir pokrywały teraz paskudnie wyglądające bąble. – Ja pierdole. – syknął, kiedy uczulenie objęło tym większy obszar dłoni.
Skóra szczypała jak diabli, ale Terry nie śmiał pisnąć słówkiem w kierunku nauczyciela. Już sobie wyobrażał ten prześmiewczy ton w jego głosie, kiedy nakazywał mu przestać użalać się nad sobą. Zacisnął zęby i kontynuował warzenie, z każdą minutą coraz mniej szczęśliwy, że w ogóle pojawił się na zajęciach. Jak do tej pory nałykał się jakiegoś świństwa, umorusał się od stóp do głów sokiem buraczanym, szaty miał praktycznie do wyrzucenia, a lewą dłoń pokrywała paskudna wysypka.
Już miał rzucić tym wszystkim w cholerę, kiedy jego mikstura zamigotała i… - O cie chuj. – wymsknęło mu się, kiedy eliksir z paskudnie wyglądającego wywaru nagle zmienił się w niemal idealną miksturę. Jak to się stało? Terry nie miał pojęcia, ale nie zamierzał narzekać.

@Valerie Lloyd
by Terry Anderson
on Sob Lut 10 2024, 20:37
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: sstrona prawa, 4
#2 plansza - emocje: 4 - pole 6
#3 plansza - wiedza: 2 - pole 8
Modyfikator: nie/tak (+1) – tylko w poście, w którym dodajesz modyfikator
Suma kostek:

Rozejrzał się półprzytomnie, starając się skupić spojrzenie na czymkolwiek by może, jakimś cudem, odepchnąć w głowie nieuchronnie zbliżającą się migrenę, bo pewien był, że jak mu na zajęciach O'Malleya zacznie tryskać z uszu krew, to ten mu zastosuje korki i każe dalej mieszać w kotle, więc wolał uniknąć mdlenia.
Widząc, jak inni zabierają się za swoje kociołki to i on się nad swoim pochylił. Przygotował skrupulatnie napar z tykwobulwy, oczyścił owoce dzikiej róży, wycisnął zaklęciem sok z granatu dokładnie tak, jak uczył go tego Solberg, ale stał nad tym kociołkiem i stał i mimo, że patrzył intensywnie w jego zawartość, to absolutnie nic się tam nie działo. Owoce dzikiej róży wypłynęły nieśmiało na powierzchnię, zaraz potem dostrzegł smętny ściek z soku z granatu. Powinien być mądrzejszy i nie pochylać się aż tak głęboko nad tym kotłem, bo kiedy sok z bulwy wyprysnął mu w twarz, nie uniknął skosztowania jego obleśnej goryczy.
Jęknął zrezygnowany, wzdychając ciężko, mogli przynajmniej warzyć wywar żywej śmierci, to by jego cierpienie się w końcu ukróciło taką szczęśliwą, przypadkową konsumpcją, ale nie! Przetarł twarz roboczą ścierką, pozbywając się resztek produktu.
Obserwował, co się dzieje z jego eliksirem, kiedy O'Malley przyszedł psuć mu atmosferę i nastrój jeszcze bardziej. Podniósł na niego zaczerwienione oczy jakby już w oczekiwaniu na jakieś nieprzyjemne komentarze i wcale się nie zdziwił, bo kiedy ten go zaprosił do gabinetu po zajęciach, Swansea musiał użyć swojej arty pułapki:
- Niestety nie mogę, po zajęciach idę do szpitalnego. - oznajmił ze spokojem, przegapiając to, że jakieś resztki pyłu wpadły mu do kociołka. Jak na zawołanie jego eliksir zaczął prezentować się po prostu bajecznie, wprawiając w osłupienie pewnie nawet trolle w zakazanym lesie.
Wpatrywał się w kociołek z zachwytem, szturchając stojącego obok @Maximilian Felix Solberg by mu pokazać swoje zajebiste dzieło,  kiedy w końcu sie ocknął i okazało się, że to jedynie halucynacja...
by Lockie I. Swansea
on Sob Lut 10 2024, 20:26
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - 1: 1
#2 plansza - emocje: start pole: 3, kostka: 1
#2 plansza - wiedza: wypisz wszystkie wyrzucone dotąd kostki (nie musisz linkować)
Modyfikator: nie
Suma kostek:

Wkurwił się nieco, bo ta różowa wizja nie była ani trochę przyjemna. Trudno, show must go on, eliksir must be warzon on. Wziął się więc dalej do roboty, ale miał dziwne przeczucie, że coś się pierdoli. Nie bacząc na BHP zanurzył więc palucha w miksturze i wsadził go sobie do mordy. Aż wykręciło go od ilości cukru jaką poczuł. To było niedobre i wiedział, że musi jakoś to naprawić. Zabrał się więc za naprawę błędu, dodając nieco składników, które wydawały mu się być w tej sytuacji odpowiednie. Już zjebę dostał, więc liczył na kolejną, ale okazało się, że gdy Casey kazał wypróbować mu eliksir na własnym nadgarstku, ten zadziałał zajebiście, za co Max dostał jeszcze piątaka dla Slytherinu. To rozumiał. W sensie sukces, oczywiście.

@Casey O'Malley
by Maximilian Felix Solberg
on Sob Lut 10 2024, 19:30
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - środek: 3
#2 plansza - emocje: pole 5, kostka 3
#3 plansza - wiedza: pole 12, kostka 4
Modyfikator: nie
Suma kostek: 10

Smutek i przygnębienie są dzisiaj częścią jego i nigdzie się nie wybierają. Nie podoba mu się, że profesor siada na krawędzi ich biurka. Zerka tylko na pergamin, bo tam zostawia on, krótką notatkę. Muszą się przesiąść. Patrzy na Cleopatre, niemal wzrusza ramionami, zbiera swoje rzeczy i podąża za nią do pierwszej ławki — nie za wiele ma do powiedzenia, w sumie tak jak ona. Słucha O'Malleya, a także innych, którzy się wypowiadają, inni zaś mu podpadają; czasami zerknie na tych nieszczęśliwców z lewej ławki. Gdzieś tam wśród nich wyłapuje kuzynkę i jej przyjaciółkę.
W końcu rozpoczyna się praktyka mniej gadania, więcej działania, akurat to lubi, jeśli chodzi o kociołek. Miesza w garze, mając na oku @Cleopatra I. Seaver, bo się o nią martwi, tak po prostu jak przyjaciel, bo chyba może w duchu tak uważać? Dodaje składniki, przygląda się zawartości swojej mikstury, ale po jakimś czasie nic się nie dzieje, a przecież powinno. Nagle zachodzi dziwna reakcja, składniki wypływają na powierzchnię i jakoś tak kręcą się po niej, to chyba nie dobrze. Opary z dzikiej róży unoszą się, oblepiając w przyjemnym zapachu Gale'a. Wszystko się lepi, on cały się lepi, ale tak słodko pachnie. Nawet przyjemny zapach na ponure myśli.
Nic jednak to nie zmienia w jego nastawieniu ani emocjach. Po prostu zgodnie z przepisem postępuje według instrukcji. Po co miałby dzisiaj cokolwiek zmieniać? Eksperymentować? Działanie wywaru pewnie będzie takie nijakie może totalnie zwyczajne. Nieważne, najważniejsze to nie zwracać dzisiaj na siebie uwagi.
Tak to w eliksirach zawsze wykazywał się biegłością. Idze mu pewnie lepiej niż jego rówieśnikom, którzy nie poświęcają za wiele swojego czasu na ulubioną dziedzinę ślizgona. Powoli praca Deara dobiega końca, wydaje mu się, że nie będzie z tego żadnej rewelacji, czegoś, co zachwyci mistrza eliksirów Casey O'Malleya; ale i tak mu dzisiaj na niczym nie zależy. Chce po prostu, żeby już ta lekcja się skończyła, żeby mógł oddać się po prostu swoim przygnębiającemu nastrojowi.
Dziwna sprawa, ale coś się dzieje. Eliksir wygląda bardzo dobrze. Może to kolejna halucynacja? Ostatnio dziwne rzeczy się dzieją... Nie to jednak nie zwidy, ale i tak to podejrzane, że mikstura wychodzi tak perfekcyjnie!
by Gale O. Dear
on Sob Lut 10 2024, 14:58
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: 3, drugie pole->meta (chyba nie zczaiłam zasad, powinnam tak była napisać już w poprzednim poście XD)
#2 plansza - emocje: 6, start -> szóste pole meta
#3 plansza - wiedza: 1, trzecie pole -> czwarte pole -> drugie pole
Modyfikator: nie
Suma kostek:

Valerie była dzisiaj wyjątkowo rozchwiana. Ale czy to naprawdę coś niespotykanego? W końcu na co dzień dusiła w sobie tyle emocji, z którymi sobie nie radziła.
Dominował przede wszystkim smutek spowodowany nie tylko jej własnymi rodzinnymi problemami, ale i niedawną śmiercią ojca jej przyjaciela Ceda. Zachodziła w głowie, jak mu tu pomóc, gdy ostrożnie mieszała zawartość kociołka. Czy tylko jej się wydawało, czy mikstura wirowała w jej metalowym naczyniu jakby od niechcenia?
Poza tym potwornie się też martwiła, bo przecież do egzaminów ma coraz to mniej czasu. Starała się o tym nie myśleć, ocierając pot z czoła, ale nie zdążyła zrobić tego dostatecznie szybko i jedna z kropel wpadła do eliksiru. Syknęła, gdy zobaczyła jak obłok unosi się z wywaru. Poczuła słony zapach, mikstura wydała z siebie dziwny dźwięk. Och, och. Miejmy tylko nadzieję, że nie zepsuje to końcowego efektu.
Była sobą rozczarowana, dlatego jęknęła donośnie. Dlaczego wszystko musi iść nie po jej myśli? Pomimo swojego wcześniejszego zachowania, szturchnęła @Terry Anderson i wymruczała mu żałośnie na ucho.
- Spójrz jaka jestem beznadziejna. Nic mi nigdy nie wychodzi, auror, srauror. Jak tak dalej pójdzie to złamię swoją różdżkę i wyjadę do Londynu mieszkać pod mostem – żachnęła się wylewnie, zupełnie nie jak to ona. Poczuła tak przejmującą bezsilność, że ogromna kula stanęła jej gardle. Pojedyncza łza spłynęła po jej policzku i położyła głowę na ramieniu Andersona, robiąc sobie z niego ludzką chusteczkę. Szybko się jednak ogarnęła, westchnęła raz czy dwa, otarła nos i podjęła ponownie przerwane tortury warzenie.
Zaczęła kroić tykwobulwy, ale ręce jej drżały, toteż cały ich sok prysnął jej w oczy. Zdusiła w sobie cichy krzyk, ocierając przegubem dłoni powieki. Zaczęła łzawić i teraz wyglądała już naprawdę żałośnie. Jakby rzewnie się rozpłakała, a przecież Valerie Lloyd nigdy nie robiła tego w towarzystwie ludzi.
Rękawem wytarła twarz, zerkając przelotnie na @Gale O. Dear. Nie chciała żeby szczególnie on był tego świadkiem, ale wytrwa, cokolwiek jeszcze tu dzisiaj przeżyje. Zaczęła więc mieszać delikatnie zawartość kociołka, ale od tego łzawienia przepotwornie zachciało jej się pić. Zdusiła w sobie to pragnienie, bo pod ręką miała jedynie trochę soku z granatu. To byłby chyba jednak szczyt głupoty, bo wszystkie składniki była tu odmierzone. Przez suchość w gardle nie umiała skupić i choć jej mikstura wyglądała naprawdę źle – miała matową konsystencję pomimo jaśniejącej w niej nikle tęczy i bryzgała na boki, niszcząc jej szaty oraz mundurek Terry’ego, jej działanie było chyba takie, jak powinno. Pomimo nietypowej barwy pachniała balonową gumą i nieco połyskiwała.
- Wybacz, odkupię ci tę szaty, obiecuję – szepnęła mu do ucha, nerwowo mieszając miksturę.
Zerknęła przelotnie na @Casey O'Malley, chyba bojąc się, że zaraz zwróci na nią uwagę. Reasumując – miała zniszczone cichy, wyglądała jakby się rozbeczała a perlisty pot przyozdabiał jej czoło.

edit -> zmiany w kodzie, bo źle policzyłam
by Valerie Lloyd
on Sob Lut 10 2024, 13:53
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

Prawdę mówiąc, nie słuchał już tego, co profesor mówił, uznając, że jeśli cokolwiek z tej lekcji wyniesie to przekonanie, że wolał zajęcia z asystentką. Bawiło go uciszanie dyskusji, sprowokowanej gadaniem profesora, ale i tak wolał skupić się na eliksirze, nawet jeśli wyglądało na to, że ktoś próbował i tak sabotować działania uczniów.
Doprowadził eliksir do właściwego koloru, choć widział teraz wszystko na różowo, ale to nie miało większego znaczenia. Zapach również był właściwy, zdaniem Norwooda. Wyważony, nie za słodki, nie za gorzki, choć nawet nie pytał o to profesora (@Casey O'Malley), który przechodził obok jego kociołka. Przynajmniej do tego czasu było całkiem znośnie i Norwood mógł wziąć się za krojenie tykwobulw. Widzenie wszystkiego na różowo nie ułatwiało krojenia, zaburzając w ten sposób percepcję Jamiego, więc nawet nie zdziwił się, kiedy ich sok chlapnął mu do oczu i zaczął łzawić. Miał ochotę przewrócić oczami na samego siebie, ale zamiast tego po prostu skupił się na mieszaniu eliksiru. Niewiele później otarł oczy wierzchem dłoni, mając wrażenie, że coś wpadło mu do kociołka, ale wyglądało to jak... pył? Zamieszał i eliksir zdawał się nagle bezbłędny. Norwood zmarszczył brwi, zastanawiając się, jak mogło do tego dojść, ale postanowił nie przerywać tworzenia. Ostatecznie jeszcze nie skończył, więc eliksir nie mógł jeszcze tak wyglądać.

#1 plansza - start (bo się przesiadł): 3 i E > meta
#2 plansza - emocje:zaczynam z pola 3, k6=4 > meta
#2 plansza - wiedza: zaczynam z pola 3, k6=5 > pole 8
Modyfikator: nie
Suma kostek: 3+4+...
by Jamie Norwood
on Sob Lut 10 2024, 12:29
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: k6=4; start z pola 2 (rząd środkowy)
#2 plansza - emocje: k6=6; start z pola 4
#3 plansza - wiedza: k6=3; start z pola 1 (miotły)
Modyfikator: nie
Suma kostek: -

Bardzo się cieszyła, że uszła uwadze nauczyciela, gdy notowała jakieś pojedyncze rzeczy, które do nich mówił... Biedna Puchonka nie uniknęła nieprzyjemności ze strony nauczyciela. Odłożyła na bok notes, gotowa skupić się na zadaniu uwarzenia eliksiru. Wydawało jej się, że pamiętała recepturę... Cóż, a jeśli nie pamiętała, może uda jej się zapytać kogoś mądrzejszego?
Przez dłuższą chwilę nic a nic ciekawego nie działo się w jej kociołku, ale odnosiła nieodparte wrażenie, że kolor powinien już dawno przypominać ten końcowy. Naraz wszystkie składniki zaczęły wydobywać się na powierzchnię - Kate spojrzała skonfundowana na to zjawisko... I oberwała strumieniem naparu z tykobulwy prosto w twarz. Wydała z siebie cichy okrzyk zaskoczenia, ale nie zdążyła uskoczyć. W dodatku część naparu trafiło prosto do jej ust, drażniąc kubki smakowe. Merlinie, cóż za obrzydlistwo!
Przez całe to wydarzenie zwróciła chyba uwagę profesora, który skrzywił się na widok lejącej się po jej buzi cieczy. Kazał jej przetestować eliksir na fragmencie skóry nadgarstka. Gryfonka nie była pewna, czy był to dobry pomysł, ale na szczęście eliksir neonu zadziałał prawidłowo i po prostu zabarwił jej nadgarstek. I nawet zdobyła punkty dla domu!
Musiała dokroić nieco owoców róż, ale coś się z nimi działo. Cały czas spadały jej ze stolika. Ostatecznie zostały porwane przez jakiś powiew powietrza - bardzo dziwne zjawisko w lochach... Spojrzała w kierunku @Casey O'Malley, bo coś w środku mówiło jej, że profesor pogrywał sobie z nią. Pozbierała owoce z ziemi, by nie zostawiać bałaganu, a następnie dokończyła to, co miała zrobić. Poczuła za to pragnienie. Spojrzała w kierunku karafki z sokiem z granata. A gdyby tak... Miała jeszcze pustą, czystą zlewkę, idealną na skosztowanie soczku! Odlała odrobinę i napiła się.
by Kate Milburn
on Pią Lut 09 2024, 23:47
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - wybrany rząd: k6=3; start z pola 1 (rząd po prawej)
#2 plansza - emocje: k6=1; start z pola 6
#3 plansza - wiedza: k6 dee=2; k6 anny=6; start z pola 7 (astronomia i wróżbiarstwo)
Modyfikator: nie
Suma kostek: 10

DeeDee po prostu siedziała, prosta jak struna, z szeroko otwartymi oczami wbitymi w nauczyciela krążącego po sali. Siedziała sama, do czasu - przysiadł się do niej @Jamie Norwood, witając się z nią krótkim "cześć".
- Cześć - wyrzuciła z siebie cicho, nieco speszona i zaskoczona, że ze wszystkich ławek wybrał miejsce koło niej. Jego towarzystwo nie było jej dane na dłuższą metę, ponieważ po wstępie teoretycznym chłopak ewidentnie się zdenerwował i uznał, że jednak rząd po prawej nie wyrażał do końca jego poglądów na tej lekcji. Obserwowała go, gdy zmieniał ławkę, zastanawiając się, jaki miał w tym w sumie cel? Czy nie spodziewał się, że podczas zajęć z profesorem O'Malley usłyszy kilka nieprzyjemnych słów? Mężczyzna nie był mu dłużny, a do tego wszystkiego jeszcze odjął mu punkty. Skutecznie sprawiło to, że jeszcze bardziej przywarła tyłkiem do swojego siedzenia.
Pamiętała lekcję z warzenia eliksiru neonu - było to całkiem dobre wspomnienie w jej głowie. Umiała nawet odtworzyć recepturę bez zaglądania w podręcznik, tamtejsze zajęcia skutecznie zakodowały jej to w głowie. Jeśli mieli dzisiaj robić dokładnie to, może nawet się nie wygłupi. Patrząc na to, jak nauczyciel zwracał się do innych uczniów, musiała się naprawdę skupić. Nie przychodziło jej to z trudem, po prostu wyłączyła się z rozmów z innymi i całą swoją uwagę skierowała na kociołek. Woda bulgotała odpowiednio, wszystkie składniki zostały dodane w prawidłowej kolejności. Eliksir bardzo szybko zmienił barwę na perlisto-różowy kolor, a z jego powierzchni zaczęły unosić się różowawe opary. Dee nachyliła się nieco za bardzo nad kociołkiem i para buchnęła jej prosto w oczy. Przez chwilę myślała, że poparzyła sobie gałki oczne - zamrugała kilkakrotnie, chcąc pozbyć się tej czerwonawej powłoki pokrywającej jej pole widzenia. Zabarwienie jednak nie znikało i przez moment zastanowiła się, czy nie było to zaostrzenie jej przypadłości, ale coś nie pasowało. Zupełnie jakby przywdziała różowe okulary.
Na szczęście nie przeszkodziło jej to w uwarzeniu naprawdę dobrego eliksiru. @Casey O'Malley nawet przyznał jej punkty dla domu za niemal perfekcyjny eliksir. Odetchnęła nieco z ulgą, gdy przemieścił się dalej, by podglądnąć pracę innych studentów.
Niestety zdarzył się pewny wypadek - jakimś cudem podczas pracy wpadły na siebie z @Anna Brandon. W całym tym zamieszaniu ich kociołki prawie się przewróciły, a część eliksiru zmieszała się. Dee przez chwilę wyglądała, jakby miała się rozpłakać. Wstrzymała oddech, gotowa na wybuch, krzyk... Ale nic się nie stało. Wydawać by się mogło, że wymieszanie dwóch mikstur sprawiło, że zawartość obu kociołków zyskała!
- To mogło się bardzo źle skończyć - skomentowała z wyraźną ulgą w głosie.
by DeeDee Carlton
on Pią Lut 09 2024, 23:21
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

#1 plansza - 1: 1
#2 plansza - emocje: wypisz wszystkie wyrzucone dotąd kostki (nie musisz linkować)
#2 plansza - wiedza: wypisz wszystkie wyrzucone dotąd kostki (nie musisz linkować)
Modyfikator: nie
Suma kostek:

-Pewnie to, że niektórzy wierzą, że działa to i poza relacjami ludzkimi. - Wzruszył ramionami na retoryczne pytanie  @Casey O'Malley . Sam nie widział, by u niego przy warzeniu się to sprawdzało. Zbyt wiele razy siedział nad kociołkiem w stanach różnych i zbyt wiele kombinował, by mógł tak po prostu te kropki połączyć. Nie, dla Maxa nie miało to znaczenia, chyba, że emocjami można było nazwać skupienie i pasję. -Z grubsza ogarniam, ale nie na tyle żeby wyjaśnić. - Dodał jeszcze, gdy profesor zapytał go o niezrozumiałe słowa. Wydawało mu się, że rozumie koncept, ale nie doszedł jeszcze do sedna tego wszystkiego. Po pierwsze aż tak go to nie interesowało, a po drugie nie miał czasu by zgłębić całą mądrość w temacie.
Usiadł i słuchał wyjaśnień Caseya, zastanawiając się, od kiedy edukacja weszła na takie rzeczy. Owszem, magia istniała, ale terapia i eliksiry? W tym połączeniu dla ślizgona absolutnie się to nie kleiło. Może miał się przekonać o własnej ignorancji, a może upewnić w tym, że to tylko jakieś dyrdymały. Bez względu na wynik, chętnie przystąpił do lekcji.
Zaczął warzyć eliksir i w pewnym momencie zauważył, że nabiera jakiegoś perlistego odcienia o różowym zabarwieniu. Dziwne, ale nic z czym Max by sobie nie poradził. Przynajmniej tak mu się wydawało, dopóki nieco oparów nie wleciało mu do oczu, przez co zaczął widzieć na różowo, a to już go zirytowało. Jak miał teraz poprawnie ocenić kolor swojego eliksiru? Nie miał pojęcia, ale wiedział, że z nie takimi trudnościami już sobie w życiu radził.
by Maximilian Felix Solberg
on Pią Lut 09 2024, 19:46
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

Słysząc Terry’ego, posłała mu jedynie jednoznaczne spojrzenie. Trudno było się z nim nie zgodzić, a i zadawało jej się, że profesor był cięty, toteż wolała nie szeptać pod nosem i nie ryzykować utraty z trudem zarobionych punktów domu.
Szybko przeniosła jednak spojrzenie na Anię, która musiała wtrącić swoje trzy grosze. Normalnie pewnie przewróciłaby teatralnie oczami, ale w jej pytaniu była mądrość, której być może jej brakowało. W sumie to ciekawie, jak nasze emocje wpływają na proces warzenia mikstur. Być może gdyby nie przychodziła na te zajęcia jak na ścięcie, jej zawartość jej kociołków była znośna.
Gdy profesor raczył odpowiedzieć na pytanie, Val odruchowo wyjęła z torby zeszyt. Z ciężkim westchnieniem, zabrała się czym prędzej do pracy. Zignorowała przy tym słowa Ślizgona, który chyba nie był zbyt zadowolony z psychologicznej gierki, jaką urządził im ekscentryczny profesor.
Przypomniała sobie skrupulatnie potrzebną recepturę i zaczęła staranie postępować według podręcznikowych instrukcji. Miała jednak wrażenie, że coś jest nie tak bo nic się nie działo… Niepewnie zamieszała wywar, pochylając się nad kociołkiem. I nagle puf, cała jej twarz pokryta była oparami dzikiej róży. Lekko zakasłała, ale wcale się nie zraziła. Przecież mogło być o wiele gorzej.

#1 plansza - wybrany rząd: 3, drugie pole
#2 plansza - emocje:
#2 plansza - wiedza:
Modyfikator: nie
Suma kostek:

jak coś zrobiłam źle proszę krzyczeć na mnie na dc
by Valerie Lloyd
on Pią Lut 09 2024, 19:06
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

Siedział w ławce, licząc na to, że dowie się czegoś nowego, ale... Zawiódł się już na początku. Teoria przeniesienia, o której mówił Solberg polegała na przenoszeniu emocji z jednego obiektu na drugi. Irytując się na matkę, odreagowywało się na bracie. Jednak w przypadku eliksirów i ich przyrządzania, to nie było przeniesienie, a wpływ emocji na skupienie. Uniósł brwi w pełnym zwątpienia wyrazie, kiedy profesor się odezwał, zastanawiając się, czy ma do czynienia z niezrozumianym geniuszem, czy kimś, kto pozorował na znawcę.
- Nieintencjonalne działania nie są równoznaczne z przeniesieniem, skoro to dotyczy emocji. Można przenieść na eliksir swoje uwielbienie dla kogoś, kto nas o nich uczył, a i tak wszystko zjebać, nie mając do tego predyspozycji. Można też odreagowywać na tworzeniu eliksirów wściekłości, ale przygotować go idealnie, ponieważ panuje się nad swoimi rękoma - stwierdził Jamie, podnosząc się ze swojego miejsca. - Ale chyba rozumiem zainteresowanie tym tematem. Ciekawe, jaką traumę profesor przekłada teraz na nas. Zgodnie z kodeksem nauczyciel ma obowiązek traktować wszystkich uczniów równo. Nie ma za to prawa znęcać się psychicznie nad uczniami, a za takie można uznać wciskanie w ich usta słów, których nie powiedzieli i jeszcze karanie ich dla podbicia własnego ego, bo nie wiem co innego próbuje pan tym osiągnąć - dodał, uśmiechając się kącikiem ust i przeszedł na drugą stronę sali. - Skoro jednak nie jestem przekonany co do tego, czy wyjdę z tej sali z jakąś przydatną wiedzą, wygląda na to, że powinienem usiąść tutaj.
Usiadł przy jednym z wolnych miejsc, spoglądając na kociołek, w którym miał przygotować eliksir neonu. Prawdę mówiąc był pewien, że zwyczajnie profesor coś mieszał przy kociołkach. Dlaczego? Dlatego, że był nastawiony dobrze do zajęć, skupiał się zawsze na eliksirach, a jednak płyn w kociołku był mętny. Próbował uratować ciecz i szczęśliwie udało się - eliksir wrócił do swojej barwy, choć nieco za bardzo bulgotał i nagle wszystko w polu widzenia Norwooda stało się różowe. Nie ma co, optymistycznie, prawda?


#1 plansza - start (bo się przesiadł): 3 i E
#2 plansza - emocje: będzie chyba
#2 plansza - wiedza: będzie chyba
Modyfikator: nie
Suma kostek: 3+
by Jamie Norwood
on Pią Lut 09 2024, 16:53
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Klasa Eliksirów

Lekcja eliksirów
Etap II



   — Podobno warzyliście Eliksir Neonu z panią Grey w tym semestrze. Idealnie – idealnie, żeby wypomnieć im jeśli coś po drodze pójdzie nie tak. — Kto nie pamięta jak się to robi, tam są drzwi. Zajęcia dla pierwszorocznych mam jutro o tej samej godzinie.
   Casey nie był przyzwyczajony do tego, że ktoś zadaje mu pytania. Z jakiejś przyczyny niewiele osób wpadało na ten pomysł. Sam nie wiedział dlaczego – wcale nie na pewno dlatego, żę sprawiał wrażenie profesora, który prędzej każe komuś spłonąć w Pożodze niż mu odpowie. To pytanie, wybiło go z toku lekcji tak, że na moment zamilkł, nie tyle zaskoczony jego zadaniem, co… skonsternowany. Obrócił się wtedy w kierunku Anny, splatając ręce na piersi i wydawał się mocno niezadowolony, że ktoś wyrywa go z jego rytmu. Było to jednak tylko pozorne wrażenie. Tak naprawdę był pod wrażeniem, że niepozorna puchonka zebrała w sobie odwagę na zaspokojenie swojej ciekawości.
   — To jest dobrze zadane pytanie. Przypomnij mi, jak się nazywasz?
   Pamiętał większość uczniów, ale najcześciej tych, co mu przeszkadzali, bo wydawali się głośniejsi i bardziej atencyjni.
   — Właśnie tą tezę sprawdzimy na tej lekcji.
   Na te słowa, na tablicy wykwitły duże litery: “PSYCHOLOGIA PRZENIESIENIA MA ŚLADOWY WPŁYW NA CZAS I JAKOŚĆ WYKONANEGO ELIKSIRU”. Skoro jednak dziewczyna wymagała od niego odpowiedzi, oparł się biodrem o profesorski stolik i udzielił jej, tak neutralnie i obiektywnie, jak mógł, chociaż treść tej odpowiedzi i tak była dość sugerująca.
   — Każdy eliksir ma ściśle wypracowane latami receptury, które ciągłe były doskonalone. Każdy z nich ma już odpowiednie zrównoważenie ingrediencji – synteza przeciwieństw – i zachodzących reakcji, więc wydaje się niemożliwym, żeby emocje miały wpływ na działanie eliksiru. Ale… nasze nieintencjonalne działania mogą mieć nieintencjonalne efekty, których na co dzień nie dostrzegamy. Po co? Eliksir działa? No działa. Ale jeden eliksir nie jest równy drugiemu. Na koniec lekcji porównajcie eliksiry każdego z Was. Zapisujcie, ile czasu co Wam zajęło, jakie przeszkody pokonaliście po drodze, jakiej jakości jest Waszym zdaniem wasza mikstura, przetestujcie jej działanie, czy każdy jest tak samo intensywny w swoim efekcie.
   Normalnie nie miał wdawać się aż tak w szczegóły ich zadania. Każdy z nich powinien już umieć wykonać ten eliksir z zamkniętymi oczami, więc nie musiał im tłumaczyć ani jak sie go warzy, ani tym bardziej, co powinno skupiać ich uwagę. Anna jednak wyzwoliła w nim większą łaskawość, bo wiedziała o co spytać.
   — Sprawdzimy też czy wasze podejście do zajęć może mieć wpływ na efekt Waszej pracy. Swoją drogą, –5 punktów dla wszystkich, którzy siedzą w lewym rzędzie. Kodeks uczniowski zabrania Wam obrażania nauczyciela, nawet jeśli ten Was podpuszcza.
   Jaką on miał niesamowicie dużą przyjemność z obdarowania ich tymi ujemnymi punktami, ale musieli już to podejrzewać, kiedy poprosił o zajęcie miejsc. Wbrew jednak ogólnemu wrażeniu, to, w którym rzędzie siedzą, miało Caseyowi pomóc ocenić, czy faktycznie ich podejście do zajęć jest czynnikiem warunkującym nieintencjonalne zmiany podczas tworzenia eliksiru.

@Anna Brandon



UWAGA!!!

W jednym poscie mozecie rzucić PO JEDNEJ kostce z każdej planszy, czyli w sumie trzema.



#1 Plansza – jakość


pole startowe:


W pierwszym poście uwzględnij opis pola, na którym stoisz, a następnie rzuć kością k6, aby przejść o ilość pól równą liczbie oczek na kostce i uwzględnić opis pola na którym skończysz. 1 rzut = 1 post (polecam 5 regulaminowych linijek). Rzuty kością kończą się, kiedy dotrzesz do mety.


START

nie masz wysokiego skupienia na tej lekcji, nie wszystko, co profesor powiedział jest dla Ciebie jasne, albo zupełnie Cię to nie interesuje, przez co Twój eliksir już w pierwszych sekundach robi się mętny, jak woda po kąpieli trolla.

Rzuć dodatkową kością litery, czy uda Ci się go uratować.

Samogłoska – tak, eliksir nabiera bardziej perlistego-różowego odcienia, część oparów trafia Ci jednak do oczu, przez 3 posty widzisz na różowo.

Spółgłoska – nie, dzieje się jeszcze gorzej, a eliksir zaczyna bulgotać i wyglądać jak smarki tego samego trolla, w końcu przelewa się z kociołka i część z niego ląduje na Tobie – mieszanka z jakieś przyczyny pachnie, jak skunks, tak samo, jak Ty teraz – widocznie ingrediencje jeszcze nie weszły ze sobą w odpowiednią reakcję

(Otrzymujesz -5 pkt dla domu, wyjaśnienie za co w poście)
2

nic się nie dzieje, po prostu, a powinno, woda w kociołku powinna już nabrać jakiejś barwy, coś powinno się zacząć dziać. W końcu wszystkie składniki wypływają na powierzchnię i długo się po niej kręcą na górze, aż zachodzi dziwna reakcja

Jeśli masz:

mniej niż 10 pkt eliksirów – strumień naparu z tykwobulwy zostaje wypluty przez kociołek prosto na Ciebie – część trafia Ci do buzi – nawet profesor krzywi się na ten widok, dobrze znając ten smak

10 pkt z eliksirów i więcej – oblepiają cię opary dzikiej róży, jesteś cały lepki, ale hej – słodko pachniesz
1

Twoje skupienie jest bardzo wysokie – możesz zastosować się do dowolnego efektu zdarzenia losowego z poniższych:

oblepiają cię opary dzikiej róży, jesteś cały lepki, ale hej – słodko pachniesz

strumień naparu z tykwobulwy zostaje wypluty przez kociołek prosto na Ciebie – część trafia Ci do buzi – nawet profesor krzywi się na ten widok, dobrze znając ten smak

eliksir zaczyna bulgotać i wyglądać jak smarki tego samego trolla, w końcu przelewa się z kociołka i część z niego ląduje na Tobie – mieszanka z jakieś przyczyny pachnie, jak skunks, tak samo, jak Ty teraz – widocznie ingrediencje jeszcze nie weszły ze sobą w odpowiednią reakcję

eliksir nabiera bardziej perlistego-różowego odcienia, część oparów trafia Ci jednak do oczu, przez 3 posty widzisz na różowo
META





#2 Plansza – działanie


pole startowe:


W pierwszym poście uwzględnij opis pola, na którym stoisz, a następnie rzuć kością k6, aby przejść o ilość pól równą liczbie oczek na kostce i uwzględnić opis pola na którym skończysz. 1 rzut = 1 post (polecam 5 regulaminowych linijek). Rzuty kością kończą się, kiedy dotrzesz do mety.


START

na tej lekcji towarzyszy Ci wiele emocji

uwzględnij wpływ 2 z nich na ważenie eliksiru

przynajmniej 2 z nich wyładuj na swoim koledze

jeśli to emocje pozytywne – eliksir nabiera bardzo żywych, neonowych barw, aż eksploduje i barwi kropelkami wszystkich wokół Ciebie i Ciebie samego, ale spokojnie, da się to sprać.

Jeśli to emocje negatywne - eliksir ma matową konsystencję, mimo przechodzenia w tęczowe barwy. Rozbryzguje się na boki i zamiast barwić, wybiela ciuchy Twoje i Twoich kolegów

(-5G za naprawę ciuchów, wskaż jeszcze jedną osobę oprócz Ciebie, której dotknie ten efekt).
2

Twoje emocje mają odzwierciedlenie w barwie eliksiru.

Jeśli większość z nich jest pozytywna – jest on perfekcyjnej barwy, takiej, jak powinna być, co zauważa nawet profesor O'Malley (+5 punktów dla domu).

Jeśli większość z nich jest negatywna – profesor zatrzymuje się przy Twoim kociołku i po tym, jak dostrzega coś w jego zawartości, sugeruje Ci wizytę u siebie w gabinecie po lekcji.
3

Jeśli wszystkie emocje, jakie Ci towarzyszą są albo pozytywne, albo negatywne – następuje negatywna korealcja między tymi emocjami, brakuje "równowagi" między nimi, co ma swoje odzwierciedlenie w zapachu eliksiru, który skręca swoją słodyczą (emocje pozytywne) lub wykręca gorzkością (emocje negatywne).

O'Malley zatrzymuje się przy Tobie, żeby skrytykować Twój eliksir (otaguj go w swoim poście, żebym wiedziała, że mam zareagować).

Jeśli emocje są mieszane – O'Malley niechętnie przyznaje Ci +5 punktów dla domu. Zapach jest perfekcyjnie słodki, balonowy.
4

O'Malley karze ci przetestować działanie eliksiru na niewielkim fragmencie Twojej skóry na nadgarstku.

Jeśli towarzyszą Ci negatywne emocje – eliksir działa, ale w miejscu styku z Twoją skórą wstępuje wysypka, im silniej negatywnie nacechowane są Twoje emocje, tym bardziej paskudnie wygląda.

Jeśli większość emocji, jakie Ci towarzyszą są pozytywne – eliksir bardzo dobrze działa, +5 pkt dla domu.
META
6

Działanie eliksiru niemalże od razu jest perfekcyjne – otrzymujesz wątpliwą pochwałę od profesora (otaguj mnie w swoim poście) oraz +5 pkt dla domu – chyba, że już wcześniej zdążyłeś je uzyskać na tej planszy gry.
5

Jesteś najnudniejszym, podręcznikowym przykładem ucznia, który postępuje dokładnie krok po kroku tak jak powinien, bo nie ma żadnych rewelacji w tym, co robisz. Twój eliksir jest prawidłowy.

Jeśli chcesz, możesz uwzględnić dowolne pole z tej planszy, jeśli masz ochotę urozmaicić sobie rozgrywkę.





#3 Plansza – czas


pole startowe:


W pierwszym poście uwzględnij opis pola, na którym stoisz, a następnie rzuć kością k6, aby przejść o ilość pól równą liczbie oczek na kostce i uwzględnić opis pola na którym skończysz. 1 rzut = 1 post (polecam 5 regulaminowych linijek). Rzuty kością kończą się, kiedy dotrzesz do mety.


START

w trakcie krojenia owoców róż, te cały czas spadają Ci z biurka, a w końcu porywa je wiatr – masz dziwne wrażenie, że to wiatr z różdżki profesora
META
2

napar z tykwobulwy za nic nie chce Ci szybko wyjść, przez co zanim go kończysz, Twoje dłonie barwią się już na buraczano i pachną – niestety – tym naparem
12

Do Twojego kociołka wleciały resztki magicznego pyłku (główna fabuła). Nie wiesz, co się stało, ale Twój eliksir, niezależnie od tego, co działo się z nim wcześniej, wygląda teraz perfekcyjnie! To nie halycynacja – aczkolwiek ty w następnym swoim wątku będziesz widział jednorożce.
11

Perfekcyjnie pokroiłeś składniki do eliksiru, dzięki czemu Casey pozwala Ci wziąć ich trochę ze sobą, bo szkoda, żeby się zmarnowały. Do Twojego ekwipunku trafia: napar z tykwobulwy, owoce dzikiej róży, sok z granatu (bez możliwości sprzedaży)
10
Ktoś obok Ciebie zaciął się podczas krojenia.

Jeśli siedzisz w lewym rzędzie – to osoba, która napisała post przed Tobą, otaguj ją w swoim poście.

Jeśli siedzisz w prawym rzędzie – to osoba, która napisała post po Tobie, podkreśl to w swoim poście, żeby następna osoba wiedziała, że musi to uwzględnić.

Jeśli siedzisz w środkowym rzędzie – sam wybierz tę osobę i otaguj.

Możesz jej pomóc. Jeśli masz min. 10 pkt z Uzdrawiania – pomoc jest skuteczna.

Jeśli masz mniej niż 10 pkt z Uzdrawiania, to robisz tylko dużo szumu, ale niewiele pomagasz.
3

podczas krojenia tykwobulw do naparu, robisz to tak nieumiejętnie, że sok cały czas pryska Ci w twarz, aż w końcu zaczynasz lekko łzawić
9

Odbija Ci się po obiedzie. Rzuć kostką - czekoladowe żaby. Jeśli to karta:

szaro-fioletowa – robi Ci się niedobrze i zaczynasz mieć mdłości

pomarańczowa – dostajesz nagłego olśnienia, bo jesteś idealnie najedzony i skupiony i możesz od razu przejść do METY

fioletowa – jesteś głodny, bardzo śpieszy Ci się do kolacji, dlatego przyśpieszasz tempo pracy – rozpatrz razem z tym polem, pole 10

złota – jesteś najedzony, nie śpieszy Ci się do kolacji, dlatego praca idzie ci bardzo skrupulatnie – rozpatrz razem z tym polem, pole 11

platynowa – jesteś najedzony, na koniec lekcji dopisuje Ci szczęście, odejmij sobie -1 od ostatecznej sumy kostek

czerwona – jesteś głodny i tracisz skupienie, na koniec lekcji dopisuje Ci pech, dodaj sobie +1 do ostatecznej sumy kostek

4

Bardzo chce Ci się pić. Możesz podjąć wyzwanie – wypić trochę soku z granata. Oznacz mnie wtedy w poście. Możesz też zignorować pragnienie – wtedy cofnij się o dwa pola w tył.
5

pomyliłeś proporcje dzikiej róży z sokiem z granata, rzuć kostką k6

Wynik parzysty – O'Malley tego nie zauważył

Wynik nieparzysty – profesor od razu to przyuważył i odejmuje -5 pkt, bo to eliksir z poziomu I klasy i takie przypadki nie powinny mieć miejsca
6

przypadkiem wpadłeś na kolegę obok Ciebie podczas pracy, a wasze kociołki się przewróciły i razem wymieszały

Od tego momentu rzucacie kośćmi razem i rozpatrujecie gorszy wynik.
7

przypadkiem wpadłeś na kolegę obok Ciebie podczas pracy, a wasze kociołki się przewróciły i razem wymieszały

Od tego momentu rzucacie kośćmi razem i rozpatrujecie lepszy wynik.
8

Do Twojego kociołka wleciały jakieś resztki magicznego pyłku (główna fabuła). Nie tak to miało być, ale – o panie! Niezależnie jak szło Ci do tej pory, teraz eliksir zaczyna wyglądać bezbłędnie. To tylko halucynacja, bo wygląda tak samo jak wcześniej.





MODYFIKATOR


Jeśli uczestniczyłeś/aś na lekcji Xanthei z warzenia Eliksiru Neonu i zmiany jego właściwości na początku roku szkolnego – otrzymujesz jednorazowo +1 do rzutu na #3 planszę – czas. UWAGA! Nie dotyczy osób, których najwyższa statystyka to Eliksiry.




KOD DO POSTA


Kod:
<zgss>#1 plansza - wybrany rząd:</zgss> wypisz wszystkie wyrzucone dotąd kostki (nie musisz linkować)
<zgss>#2 plansza - emocje:</zgss> wypisz wszystkie wyrzucone dotąd kostki (nie musisz linkować)
<zgss>#3 plansza - wiedza:</zgss> wypisz wszystkie wyrzucone dotąd kostki (nie musisz linkować)
<zgss>Modyfikator:</zgss> nie/tak (+1) – tylko w poście, w którym dodajesz modyfikator
<zgss>Suma kostek:</zgss> suma wszystkich kostek (bez dorzutów kostek na losowe wydarzenie), uzupełnij dopiero, kiedy przekroczysz wszystkie 3 METY


Termin do napisania II etapu jest do piątku (16 luty) włącznie! Można się jeszcze spóźniać na I etap – każde spóźnienie to –5 pkt dla Domu. Trzeba wtedy tylko nadrobić post z kostkami na emocje i wybrany rząd.

by Casey O'Malley
on Pią Lut 09 2024, 15:50
 
Search in:
klasa eliksirów
Temat: Klasa Eliksirów
Odpowiedzi: 1083
Wyświetleń: 21926

Kostki

Gotowanie:
#1 gatunek drzewa - k6
#2 fermentacja - k6
#3 suszenie - literka
#4 prażenie - k100
#5 mielenie - tarot
by Ced Savage
on Nie Lut 04 2024, 22:24
 
Search in:
losowania
Temat: Kostki
Odpowiedzi: 990
Wyświetleń: 2279

Kostki - kursy

Kurs eliksirowara
#1 Egzamin wstępny
#2 Zajęcia praktyczne
#3 Egzamin koncowy - teoretyczny
#4 Egzamin koncowy - praktyczny
by Casey O'Malley
on Wto Sty 30 2024, 16:09
 
Search in:
losowania
Temat: Kostki - kursy
Odpowiedzi: 751
Wyświetleń: 2583

Powrót do góry

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Skocz do: