Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Trybuny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 39 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Cze 12 2010, 14:16;

First topic message reminder :


Trybuny

Całe boisko okalają wysokie trybuny z których, przy pomocy lornetki, można zobaczyć każdy ruch graczy. Udekorowane są kolorami domów, czyli zielonym, niebieskim, żółtym i czerwonym. Dla nauczycieli przeznaczona jest oddzielna loża. Czasem zagości tam również dyrektor lub pracownik Ministerstwa. Podczas meczu, całe trybuny rozbrzmiewają dopingującymi okrzykami i mienią się rozmaitymi hasłami.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyPią Mar 30 2012, 09:09;

Na trybunach na razie było cicho siadł i czekał na uczestników, obok niego znajdowała się tablica z herbami domów i tabliczkami z punktami.
Na niebie wisiały ciężkie ołowiane chmury ale ne zważał na to, widząc zbierające się grupki uczniów i studentów, zawaołał je do siebiei zwrócił się do nich:
-Witam na kolejnym z kilku publicznych testów, którym zostaniecie poddani, każdy niezależnie uczeń czy student może się mu poddać, Każdy chętny zostanie poddany próbie polegającej na pojedynku z tłuczkami, które mają jeden cel, bardzo zbliżony do swej orginalnej roli ma uderzać celnie i mocno, a wy na cóż możecie powstrzymać go w jeden sposób, musicie trafić go w czerwony punkt, Expeliarmus. Jak na razie jasne.
Wchodzicie pojedynczo, po zgłoszeniu się do mnie, powiadomicie mnie jak się nazywacie i z jakiego domu jesteście. Na koniec Dom który uzyska najwięcej punktów dostanie premie. przemyślcie to i zaczynajmy
- Wrócił i usiadł ,a jego feniks zasiadł na jego ramieniu.
chętni do udziału pierw piszą jak powiedziałem pierw się przedstawiają i piszą że skłoniłem głowę i wyraziłem zgodę, po czym piszą na boisku na murawie tam macie resztę zasad więc czas zaczynać
Aha można obstawiać, nie będę reagował a to może podnieść atrakcyjność.


GRYFINDOR 0 uczestników: 0
SLYTHERIN 0uczestników: 0
REVANCLAW 0uczestników: 0
HUFELPUFF 00uczestników: 0
CZEMPION
suma rzutu(0)
suma rzutu(0)

Powrót do góry Go down


Victoria Silverstone
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 207
  Liczba postów : 338
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyPią Mar 30 2012, 14:59;

Usłyszała od kogoś coś tam, że niedługo odbędzie się lekcja OPCM z tłuczkami w roli głównej. Ostatnia strasznie jej się spodobała, a w końcu była pałkarzem w drużynie, więc powinna sobie poradzić. Tak więc wygodnie ubrana dzierżąc różdżkę w dłoni wyszła z dormitorium kierując się na boisko. Oleeeeeeeeeeee, Tori pogromca tłuczków się zbliża! Uwaga na tyłki i głowy! W dosyć dobrym nastroju doszła na trybuny i uśmiechnęła się widząc profesora Aleksandra. Lubiła tego nauczyciela i jego lekcje. - Victoria Silverstone, Slytherin. - przedstawiła się czekając na pozwolenie na przystąpienie do lekcji i ruszyła na murawę.
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyPią Mar 30 2012, 15:24;

Lekko skacowana po ostatniej imprezie w Londynie ruszyła na lekcję Aleksandra przypominając sobie, że znowu dawno nie była w ich kawiarni. Ale teraz ważniejsza była jej ulubiona lekcja z ulubionym nauczycielem, więc dziarskim krokiem ruszyła na boisko. Niezbyt jej się podobała wizja dostania tłuczkiem, co z jej szczęściem pewnie się zdarzy, no ale cóż. Słyszała, że na ostatnim takim teście jej dom zdobył sto punktów, może i teraz tyle zdobędą? Zajebiście by było. Uśmiechając się lekko kiwnęła głową do nauczyciela. - Desiree Weaver, Slytherin. - mruknęła i otrzymawszy zgodę na przystąpienie do testu ruszyła na boisko mijając się z jakąś rozradowaną Ślizgonką. Czekaj, rozradowaną? Ech, ich dom schodzi na psy.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyPią Mar 30 2012, 15:46;

Słysząc o lekcji OPCM nie mogła sobie jej tak po prostu odmówić wyjścia z pokoju. Uwielbiała Obronę Przed Czarną Magią prawie tak, jak samą Czarną Magię. Do tego drugiego oczywiście się nie przyznawała. Dodatkowo dowiedziała się, że na ów lekcji mają być jakieś tłuczki. To jeszcze bardziej podsyciło jej ciekawość. Jedyne, co zaprzątało jej główkę to fakt, że nauczycielem, który naucza ów przedmiotu jest Brendan. Jednak nie zraziło to ją na tyle, by uciekać. To w końcu lekcja, można zdobyć punkty i w ogóle będzie fajowo Kyaaaaa!
Weszła na boisku rozglądając się za znielubianym facetem. Zauważając go na trybunach weszła tam. Grr, jak ona go nie lubi. Ale dla odmiany trzeba było udawać, że ma zamiar być dla niego miła.
- Corin, Gryffindor – Po co się zbytnio rozwodzić? Przedstawiła się krótko, a kiedy otrzymała polecenie, że może ruszyć na murawę od razy to zrobiła.
Powrót do góry Go down


Sebastian Michaelis
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 347
  Liczba postów : 456
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyPią Mar 30 2012, 16:32;

Kufa no! Świetnie po prostu wypas. Miało być tak pięknie, to nagle zbiegł się tłum tego cholerstwa. Po prostu super! Sebastian miał wyśmienity humor od rana, miał. Bo już nie ma. Jest wściekły, z powodu tego co się stało. I że niby co? On ma brać udział w jakieś dennej lekcji? Dobra. Niech go wlanie ten tłuczek, niech uznają go za ofermę i do widzenia. Przecież nie będzie się tutaj popisywać, a tym bardziej wysilać. Bo niby dla kogo? Tej hołoty? Oczywiście nie miał na myśli Angie. Ją ledwo poznał i to nie jej wina, ze wyszło jak wyszło. Będą musieli sobie to wynagrodzić, już po zajęciach.
- Spotkamy się po lekcji? - Szepnął do niej, stając za nią. Obserwował to wszystko co się dzieje na boisku, tak intensywnie że prawie usnął. Dobra chyba jego kolej tak? Prawdę mówiąc nie miał najmniejszej ochoty i nie zamierza się wysilać. Ba! Nie chce mu się nawet sięgać po różdżkę, a co!
- Sebastian Michael. Slytherin. - Powiedział mijając nauczyciela i schodząc na boisko. CO ma być to będzie, tłuczkiem oberwę wszędzie!
Powrót do góry Go down


Nate Coates
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 47
  Liczba postów : 53
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Mar 31 2012, 16:19;

Nate wyszedł na boisko z dziwnym przeczuciem, że gdzieś tu odbywa się lekcja. Oczywiście jego intuicja go nie zawiodła i widząc grupkę ludzi dołączył do niej. Zerknął na profesora i z lekkim uśmiechem przywitał się.
- Nathaniel Coates, witam - nauczyciel skinął mu głową, a Nate wyciągając różdżkę z tylniej kieszeni spodni przygotował się do lekcji.
Powrót do góry Go down


Kathryn Valmont
Kathryn Valmont

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 26
  Liczba postów : 153
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Mar 31 2012, 16:30;

W sumie to tak przyszła tutaj bardziej z nudów niż z konkretnego celu. Ponoć miała byc jakaś lekcja, walenie tłuczkami i tego typu pierdoły. Cóż, nie zaszkodziło zerknąć i zobaczyć jak to wszystko działa. Najpierw z daleka obserwowała uczniów latających na miotłach. Watro było na to wsiadać i się z nimi bawić? A w sumie, nie miała nic innego ani ciekawszego do roboty. Zebrała się po dlużej chwili i weszła na boisko majac nadzieje, ze tak od razu nie dostanie tluczkiem. Nawet nie chodzilo o jej reputację czy inną opinię publiczną. Nie cierpiała jak siniaki zmieniają kolory, to było obrzydliwe i jak widziała to na swojej skórze, miała od razu ochotę wyciąć ten fragment. To jednak osobna sfera jej psychiki, do której lepiej njie zaglądac dla własnego bezpieczeństwa. Chcesz przecież jeszcze móc normalnie myśleć prawda? Weszła więc na trybuny i podeszła do nauczyciela.
- Kathryn Valmont, Slytherin. - mrukneła i kiedy dostała zgod zeszła na boisko mając nadzieje, ze nie ma tam zbyt wielkiego wiatru.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Mar 31 2012, 22:44;

Ok, ok... Postanowił NARESZCIE pojawić sie na jakiś zajęciach, bo ile można się szwendać po zamku i bzykać co popad... znaczy się, nudzić się.
Kiedy usłyszał, że po raz kolejny ma się odbyć "test" z Obrony Przed Czarną Magią, i to na tych samych zasadach, co kiedyś, aż go w żebrach zabolało i przypomniały mu się wszystkie kontuzje. Wtedy tłuczki go prawie zabiły, serio! No, ale czego się nie robi dla swojego domu!? Robił to tylko dlatego, żeby mu później nikt nie wygarnął, że nic nie zrobił!
- Namida Kirei, Slytherin. - westchnął ciężko. Tym razem! wziął okulary, co by wyraźnie widzieć te mordercze piłki. Na meczu nigdy się ich nie obawiał, ale teraz to było zupełnie coś innego.
Powrót do góry Go down


Angie Davis
Angie Davis

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Animag (testral)
Galeony : 676
  Liczba postów : 889
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyNie Kwi 01 2012, 17:46;

Davis w biegu z podskokami, znalazła się na trybunach. Jednak nie była pierwsza, ludzie zdążyli już się zgromadzić koło nauczyciela. Wrrr! Cóż za pech, ale jakby nie było, to na boisku była pierwsza, ooo taak! Tuż po Namidzie, do którego uśmiechnęła się na powitanie, stanęła przed nauczycielem i przedstawiła się. Zapis chyba został przyjęty, bo skinął głową, coś mówiąc. Niestety Angie nie dosłyszała co, bo poleciała z powrotem na boisko.
Powrót do góry Go down


Felix Marcus Jerome
Felix Marcus Jerome

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 48
  Liczba postów : 75
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySro Kwi 11 2012, 19:16;

Także i Jerome'a nie mogło zabraknąć! of course! przyszedł zatem na lekcję, i od razu skierował się do nauczyciela, któy nazywał Felixa "Harrym", i Felix był w jego garnizonie.
-Dzień dobry, panie profesorze. Zgłaszam się na lekcję. Imienia chyba nie muszę podawać.
Zawiódł się gdy się okazało, że musi. Mina nauczyciela była niezłomna.
-Felix Marcus Jerome.
Brendan zapisał krukona, i skinął głową. Felix ruszył na boisko.


Ostatnio zmieniony przez Felix Marcus Jerome dnia Sro Kwi 11 2012, 19:42, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySro Kwi 11 2012, 19:34;

Wstał na trybunach, pogładził Lugha po główce. Po chwili feniks wzleciał nad boisko i przeciągłym dźwiękiem powiadomił, że nastąpiło zakończenie lekcji. Wszyscy kolejni musieli obejść się smakiem.
-Wyniki znajdą się na tablicy ogłoszeń, wraz z nazwiskami najlepszych graczy-:powiedział spokojnie:- Dziękuję za udział i liczę na kolejną licznie dużą frekwencje podczas następnych lekcji, A teraz moi mili znikajcie stąd-:powiedział z dobrodusznym uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Colset A.Venge
Colset A.Venge

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 67
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyWto Maj 01 2012, 10:43;

Cols nie lubiła z rańca samego dokonywać automatycznego przydziału rozpoczynającego się dnia do kategorii jednej z wybranych: zajebistych, pechowych, ekscytujących, monotonnych. Nie lubiła bo zazwyczaj jej kalkulacja i wnioski były błędne i okazywały się mieć wspólnego z faktycznym stanem rzeczy mniej więcej tyle, co obecny stan atmosferyczny z burzami.
Tym razem jednak zbyt wiele przyjemnych rzeczy do niej docierało i na jej drodze stawało, by uznać to za przypadkowy zbieg okoliczności. Odczytanie informacji o odwołanych wykładach z Tajemnic Kosmosu zaraz po pożegnaniu z wyjątkowo czułym, starszym niewiele od niej brunetem, którego jakimś cudem jak dotąd nie dostrzegała wśród tłumu uczniów i studentów. A szkoda. Przysięgając sobie, że następnym razem spyta go o imię, rozwiązywała woreczek z karmelem w małych, wciąż twardych - mimo nagrzania? MAGIA jakaś - kosteczkach, wyciągając nogi daleko przed siebie, tj. opierając na ławeczce niżej w jednym z sektorów trybun.
Podwinęła czarny t-shirt kilkanaście centymetrów nad pępek, przymknęła ukryte pod okularami przeciwsłonecznymi powieki, rozkoszując się. Ostrymi promieniami słońca (zamknięte oczy miała, łatwiej wyobrazić sobie, że się najzwyczajniej od warstwy śniegu odbijają), perspektywą wolnych dwóch godzin przed pierwszymi zajęciami (z których zwolniona nie chciała być. uwielbiała improwizacje teatralne), smakiem karmelu.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySro Maj 02 2012, 09:26;

Gdyby nie to, że jego dni zazwyczaj zaczynały się pechowo i ewentualnie później ich stan się poprawiał i los wysyłał mu uśmiech, mógłby sobie pozwolić na dywagacje na temat tego, jakiż ten dzień będzie. Ale po cóż to robić w jego przypadku? Tym bardziej, że zamiast uśmiechu czasami przypływał śmiech, co oczywiście bardzo się od siebie różni. Czyli właściwie mogłyby u niego istnieć jedynie dwie kategorie to jest: dzień całkowicie pechowy lub dzień pechowo-zajebisty.
Obudził się w dormitorium, nie wiedzieć czemu, na podłodze. Cały obolały, powędrował pod prysznic, gdzie swoim zwyczajem oparzył się trochę zbyt gorącą wodą. Nigdy nie potrafił ustawić kurka w odpowiedni sposób, wydawało mu się nawet, że bezpieczna granica między przyjemnym gorącem a tym parzącym magicznie się przemieszczała, robiąc sobie z niego niecne żarty. Śniadanie przebiegało w znanym przez wszystkich spokoju, bez żadnych wypadków ani wpadek. A z racji tego, że część zajęć została odwołana, postanowił skorzystać z jakże pięknej iście wiosennej pogody i wyruszyć na niezapomnianą przygodę na błonia. A przynajmniej wmawiał sobie, że stanie się tam coś niesamowicie niesamowitego, co będzie mógł jeszcze przez jakiś czas wspominać. Wątpliwe, ale właściwie możliwe. Zabrał ze sobą buteleczkę z eliksirem ekstazy, sztalugę i farby, mając zamiar co nieco potworzyć. Ubrał się w podkoszulek już kiedyś tam popaćkany farbą i takież same spodenki do kolan, na nogi przywdziewając klapki, co zazwyczaj uważał za trochę niemęskie, ale jakoś wyjątkowo mu to nie przeszkadzało. Siedząc pod drzewem i szukając inspiracji w ludziach zgromadzonych dookoła, zauważył znajomą sylwetkę Colset. Bez zastanowienia więc pozbierał swoje manatki i ruszył za nią w pewnej odległości. Gdy ta usiadła, zakradł się do niej od tyłu, zasłonił jej oczy (zapewnie też brudząc jej okulary) i złożył na szyi delikatny pocałunek. Ciekawe czy zgadnie, któż to ją odwiedził…
Powrót do góry Go down


Colset A.Venge
Colset A.Venge

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 67
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySro Maj 02 2012, 23:16;

Pogoda stanęła na wysokości zadania. Ostre promienie słońca zachęcały do masowych wylewów uczniów i studentów na okoliczne tereny, błonia, skraj Zakazanego Lasu - w celach bardzo prozaicznych, dalekich od poetyckiego hasania po polach wśród wrzosu i babiego lata.
Colset, mając oczy przymknięte, zmysł wzroku tym samym zneutralizowany, nastawiła się na odbiór. Nie wyobrażała sobie teraz zakłócenia względnego ładu składu i symetrii, który szufladkowała w głowie. Słyszała nawoływania młodszych uczniów, szukających wśród traw czekoladowych żab, zbiegłych im właścicielom; starszych, pojedynkujących się w ramach wymiany nieszkodliwych upiorogacków; słyszała kroki zbliżającej się osoby. I jużjuż miała oburzyć się wielce (zamierzała!), zerwać na równe nogi tudzież pertificusem totalusem machnąć, kiedy...
Generalnie niewiele osób pozwalało sobie na powitanie jej miękkim pocałunkiem. W szyję - dodatkowo. Generalnie niewielu uznawało to za konieczne, przeca czułości są zbędne i do negliżu należy przejść natychmiast. Generalnie Colset cichaczem takie drobne gesty sympatii i bliskości z całego serduszka wielbiła. A wiedziało o tym niewielu. I chwilę zajęła Setce analiza - kto się ośmielił - bo początkowo oczu nie otwierała. A jak już podjęła takowy trud - na niewiele się jej to zdało, bo oczy przesłonięte nie tylko okularami, a rękoma czyimiś miała. Bez wahania ujęła jeden nadgarstek Osoby, wwąchała się weń i uśmiechnęła szeroko, uświadamiając sobie Osoby personalia. Nie byle jakie!
- To wspaniałe, że Odell zdecydowała się zachorować na groszopryszczkę akurat teraz, prawda? - powiedziała w ramach przywitania, gloryfikacji osoby Fredericka, małej ściemy też. Bo właściwie nie miała pojęcia, dlaczego zajęcia odwołano - chociaż w sumie kosmosu to się nocami uczyć mają, nie podczas najsłoneczniejszego ever południa. - I że zawsze wiesz, kiedy chcę Ciebie - dodała miękko, sięgając ręką za siebie na chybił-trafił i po kilku zderzeniach z Ainsworthowym czołem/nosem/barkiem, ujęła w dłoń jego, pokryty minimalnym zarostem, policzek i przejechała palcami wzdłuż szczęki. Tęskniła.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySro Maj 09 2012, 21:47;

Kto wie, może któryś z tych ucieszonych piękną pogodą i wiosennym słońcem uczniów, wyszedł na błonia w celu o wiele ciekawszym niż mainstreamowe leżenie na słońcu czy zakradanie się do Zakazanego Lasu. Może w Hogwarcie istnieje jeszcze mała cząstka uczniów, która potrafi ze sobą zrobić coś więcej, spędza czas bardziej produktywnie i kreatywnie. Może malują? Może… fotografują? Cokolwiek. Byle rozwijało kulturę. Bo ta była niezwykle ważna, a coraz częściej ją tu pomijano. Ginęła w fali alkoholu i lawinie narkotyków.
Na niego? Zaklęciem? Nieładnie. Ale prawda, lepiej zawsze być czujnym. Nie wiadomo, kto się skrada z tyłu. Coraz więcej było plotek o wilkołakach, które pojawiały się ni stąd ni zowąd na skraju lasu. Freddie coraz bardziej bał się o swoich najbliższych. Zupełnie nieświadomie szukał ich wzrokiem na terenach Hogwartu, siedząc przy którymś oknie zamku, pisał o wiele więcej listów… po prostu dbał o to, by wiedzieć, gdzie, kto jest. Tak w razie czego.
Lubił tę ich specyficzną bliskość. Owianą zawsze nicią delikatności, ukrywającą gdzieś głęboko namiętność. Czaiła się tam i chciała się wydostać. Ale zarówno Colset, jak i on bardzo dobrze ją ukrywali. Przecież nie mogli pokazać, kim tak naprawdę dla siebie są. Hogwart miał ich za przyjaciół i przyrodnie rodzeństwo. Tak też powinno zostać. A to, że sprawa wyglądała inaczej, było ich tajemnicą. I jednocześnie jeszcze bardziej ich do siebie zbliżało.
- Zawsze miała doskonałe wyczucie czasu, ale teraz wręcz przeszła samą siebie. – Uśmiechnął się, ciągle trzymając usta przy jej szyi i wyginając je w lekkim uśmiechu. Lubił jej zapach. Prawdziwie cudowna woń. Dlaczego nie mógł tu zostać na zawsze? Na zalanych słońcem trybunach. Z nią. Ale słońce w końcu musiało zajść. – Moja intuicja i tym razem mnie nie zawiodła. Zastanawiam się, czy to aby nie przejaw jakiegoś daru. Ale na jego odkrycie chyba jestem już za stary. – Po ostatnich słowach wyprostował się i usiadł koło niej, trzymając jej ciepłą rękę w dłoni.
- Gdzie się ukrywałaś? – Spojrzał na nią uważnym wzrokiem, podsuwając jej okulary na włosy i biorąc jej brodę pomiędzy kciuk i palec wskazujący. Lubił patrzeć w oczy rozmówcy. Tym bardziej, jeśli były tak piękne jak jej.
Powrót do góry Go down


Colset A.Venge
Colset A.Venge

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 67
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySro Maj 09 2012, 22:20;

O tym za kogo ją Hogwart miał Cols generalnie wolała nie wiedzieć. Przejmowała się tym kilka lat wstecz, zanim jeszcze uświadomiła sobie, że ani pozory,ani faktyczne efekty jej działań nie świadczą nijak o osobie, że jeśli przestanie przejmować się ludźmi, osiągnie względny spokój, dystans i odseparuje się od nacisku opinii. Która z reguły miała tyle wspólnego z rzeczywistością, ile pufki pigmejskie z hipogryfem w locie.
Faktem jednak jest, że nieczęsto zdarzało się jej odczuwać na tyle silny i bezwarunkowy pociąg, jaki zdawał się ją paraliżować przy Fredericku. Paraliżować dosłownie - Colset nie mogła działać. Przeżywała niejednokrotnie katusze, próbując zachować pozory (again) nieszkodliwej pogawędki nieskładnej, podczas gdy każde muśnięcie dłoni brata budziło w niej zdecydowanie nie siostrzane instynkty i porywy. Na redukcję napięcia nie mogli pozwalać sobie praktycznie nigdy w hogwarckich murach - niemal zawsze znajdował się ktoś, kto znikającą za pobliską kolumną czy w otchłani lochów parę dostrzegał i zapisywał w pamięci - jako idealny temat do rozsiewania zdecydowanie szkodliwych plotek.
Teraz natomiast miała zamiar pozwalać Ainsworthowi na wszystko. Na przykład pozbawienie jej okularów, na przykład dotyk. I kontakt wzrokowy, za którym zdecydowanie tęskniła.
- Freddie - westchnęła, przejeżdżając kciukiem po wewnętrznej stronie jego dłoni - nigdzie się nie ukrywałam. Po prostu... powiedzmy, że uruchomił mi się tryb globtroterski - uśmiechnęła się pod nosem, zaplatając jeden ze swoich słomianych kosmyków włosów wokół jego szyi. Prawie całe okrążenie robiąc! - Teleportacja trochę frajdy odbiera, ale kilka fantastycznych miejsc odkryłam. Gdzie zabiorę Cię kiedyś - dodała tajemniczo, pozwalając włosom na osiągnięcie pierwotnego położenia.
Właściwie na beztroskich wojażach kilka dni jedynie spędziła, no tydzień być może, straciła rachubę gdzieś między kolejną zmianą strefy czasowej, a teleportacja jeszcze gwałtowniej to odczuć daje, srsly! Wiedziała, że Freddie o dłuższym okresie mówi - nie widzieli się dłużej przecież, pomijając zajęcia, ostatnimi czasy zdecydowanie intensywne i skupienia wymagające; końcówka roku wjazd na ambicję robi. Nie czuła jednak potrzeby wyjaśniania chłopakowi, który tak dobrze ją przecież znał, że to był ten okres, kiedy przestrzeń dla siebie była dobrą opcją odreagowania i osiągnięcia swoistej równowagi po okresie ogólnej... rozwiązłości. Więc zdecydowała urwać w tym miejscu wyjaśnienia i wtulić się w Ainswortha. Bardzo mocno i zachłannie i z rękoma wplecionymi w jego miękkie włosy.
- Opowiedz mi, co Ci się ostatnio śniło - wymamrotała gdzieś w jego ramię.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Maj 12 2012, 02:08;

Cóż… jemu to też właściwie było kompletnie obojętne, jednakże nie chciał namieszać za bardzo w szkolnym życiu. Otóż istniały pewne granice owej ignorancji. Jeżeli co chwila mijałby ludzi, którzy rzucają w jego kierunku pogardliwe, zawiedzione czy pełne zdziwienia spojrzenia, chyba by oszalał. Niestety, ale jego odporność na opinię publiczną ograniczała się tylko i wyłącznie do zasady „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”.
Jemu zaś rzadko zdarzało się przebywać w towarzystwie osoby, która tak właśnie na niego reagowała i wcale nie miał nikomu tego za złe. Wręcz przeciwnie, taka reakcja by go przeraziła, gdyby działa się innemu człowiekowi niż Colset. Jej zachowanie zawsze mile łechtało jego ego i podsycało palący go od środka ogień. Ostatkami sił trzymał się, by nie wybuchnąć i nie zaciągnąć dziewczyny w jakieś niedalekie krzaki. Faktem też było, że w towarzystwie swojej „siostrzyczki” zdawał się w ogóle nie myśleć o Maddie, co było rzeczą wręcz niesłychaną. Bardzo dobrze zresztą, że tak się działo, bo intensywne myślenie o jednej osobie dwadzieścia cztery godziny na siedem nie wyszło jeszcze nikomu na dobre. Właściwie dziwne, że mieszkając tak blisko siebie, niemalże za ścianą, nie spotkali się jeszcze na nocnej schadzce w czyimś dormitorium. Choć zważywszy na frederickowych współlokatorów, ta swego rodzaju abstynencja wyszła im na dobre.
On też tęsknił. I to strasznie. Mimo że dopiero teraz, spoglądając w piękne oczy Cols, sobie to uświadomił. Chyba nie miała mu tego za złe, prawda? Oby, nie przeżyłby, gdyby się na niego pogniewała, jakkolwiek dziecinnie to brzmi.
Tryb globtroterski? Czy ona zawsze musiała mieć gotową odpowiedź na jego wszystkie pytania? Nawet te najtrudniejsze i najbardziej podchwytliwe? Zawsze musiała jakoś zwinnie wybrnąć z całej sytuacji?
- Mam nadzieję. Będziesz musiała pokazać mi, cóż takiego było ostatnimi czasy ważniejsze ode mnie. – Uśmiechnął się delikatnie, przyglądając się jej twarzy. Nie zmieniła się. Była, co prawda, bardziej opalona, ale to wszystko. Choć przepięknie jej było w tym odcieniu skóry. Doskonale wiedział, o co jej tak naprawdę chodziło podczas jej rzekomej nieobecności czy raczej niedostępności. Nie skomentował tego jednak ani tym bardziej skrytykować się nie odważył, bo przecież nie jemu oceniać było, czy postąpiła właściwie. Jemu przerwa też się przydała. Ułożył sobie wszystko w głowie i ogarnął swoje życie prywatne na tyle, by móc postępować z nowo określonym przez siebie schematem. On również przytulił ją mocno do siebie, czując przy okazji przeszywający go przyjemny, znajomy dreszcz. Oparł brodę o jej włosy, wdychając znów ich zapach i zamyślił się odrobinkę, wpatrując się w dal.
- Ostatnio… ostatnio śniło mi się morze. Ogromne, lazurowe morze. A na nim samotna wyspa. A na niej ja. Sam. Już myślałem, że umrę, ale zauważyłem małą łódkę płynącą w moją stronę. Tylko… nie wiem, kto na niej był. A szkoda. Czemu pytasz, Cols?
Powrót do góry Go down


Colset A.Venge
Colset A.Venge

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 67
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyNie Maj 20 2012, 17:57;

To przedziwne zawsze Colset wydawało się, jak dobrze potrafiła czuć się przy Freddie'm. To przedziwne było, że dobre samopoczucie zyskiwała dzięki temu, od czego zazwyczaj uciekała i hamowała siłą woli, świadomości i instynktu. Bo przyklejoną karteczkę niemal do czoła miała, że nie znosi się uzewnętrzniać, że posłucha, owszem, rozbierze na czynniki pierwsze i surowce wtórne osobę, z którą rozmawia, będzie przemiła i szczera i zupełnie swobodna, dopóki nie przewędruje się na jej temat.
Dlatego to tak zaskakujące jest.
Frederick zawsze pragnął jej... słuchać znaczy. Pytał, chciał odpowiedzi, patrzył wzrokiem rozbrajającym/rozbierającym/uważnym zawsze, a Cols nigdy nie obawiała się mówić. Przez co czuła się niejednokrotnie odsłonięta - teraz na przykład. Przedziwne... jak bardzo tego pragnęła!
- Frederick... Jacię, Twoje pełne imię brzmi.... łał - uśmiechnęła się szeroko, nim powtórzyła kilka razy jego imię pod nosem, po to by wrócić do wątku, który pierwotnie miała podjąć. - Od Ciebie, w każdym razie, rzadko bywa coś ważniejszego - zasugerowała z powagą, uświadamiając to sobie po raz kolejny. - Jesteśmy razem unikatowi - stwierdziła miękko, wwąchując się, a właściwie zaciągając nim, jego szyją, jego skórą. Mlecznobiałą - tak różną od jej aktualnie. Freddie nie wyjeżdżał.
- Pytam, bo ostatnio abstrakcja mnie jara, wiesz? I podświadomość... bardzo - dodała z emfazą, odszukując w pamięci symbolizm statku, morza, samotnej wyspy. - Potrzebujesz samotności, ucieczki. Jestem ciekawa jaki lęk to powoduje - mówiła szybko, nawet nie okraszając swojej wypowiedzi tonem sugerującym pytanie. Odpowiedzi nie oczekiwała, uwielbiała rozgryzać Ainswortha, sam ją przecież tego nauczył. - Ale woda... - zastanowiła się, odrywając twarz od jego szyi/ramienia - pamiętasz jaka była? Wzburzona? Czysta? Spok...?
Uniosła całkiem gwałtownie twarz, by spojrzeć na Freddiego. Pech (szczęście?) chciał, że automatycznie i w pierwszej kolejności utonęła w chłodnym błękicie jego spojrzenia. Co skołowało, co sprawiło, że zgubiła wątek i czasoprzestrzeń i hamulce i oddając się zupełnie tak fascynującej ją podświadomości pozwoliła sobie na spełnienie pragnienia. Pocałowała Fredericka mocno, namiętnie i z zapałem. Pocałunek niemal krzyczał o tęsknocie i nieznośnej abstynencji. I przywiązaniu. Pocałunku nie przerwała i przerywać nie chciała, nawet gdy uświadomiła sobie, że są zupełnie odsłonięci i, mimo, że na tej konkretnej trybunie nikt nie zasiada prócz nich, być może będą zauważeni. Splotła ramiona za szyją Ainswortha, przyciągając go blisko i jakby na zapas, bo wiedziała, że racjonalnie zaraz odsunie ją od siebie, nawet jeśli delikatnie i na małą odległość - wciąż odsunie.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyWto Maj 29 2012, 21:57;

Freddie nie miał większych problemów z uzewnętrznianiem się, jeśli w grę wchodziły osoby mu znane lub bliskie. Jeżeli zaś jakiś obcy człek zgłębiać go chciał namiętnie, zamykał się jak mimoza, kiedy się ją dotknie, dość specyficznie uciekając od rozmówcy, bo prychając prosto w twarz i odchodząc. Ale przyjaciołom wiele mówił o sobie, swoim własnym świecie i właściwie wszystkim. A że miał ich wcale nie mało, można by powiedzieć, że był nawet osobą wylewną wielce i gadatliwą, co na pierwszy rzut oka wydaje się zupełnie niemożliwe.
Powiedzmy sobie szczerze, ich relacja była trochę poplątana. Jedna anomalia w tę, jedna w drugą stronę naprawdę niewiele zmienia.
Oj, chyba szczególnie tym drugim. Ale to tylko między nami. Nie musiała się bać, nikomu nie mówił o niej ani o jej sekretach. Mogła mu powiedzieć wszystko, włącznie z tym, że kogoś zamordowała, a on leciałby jak na skrzydłach, byleby jej pomóc! I znowu wyszedł na rycerza z bajek…
- Colset, moja ty słodka księżniczko… naćpałaś się czegoś? – Rozbawiony był tym jej nagłym odkryciem niesłychanie i owa nutka rozbrzmiewała w jego głosie, widoczna była w uśmiechu i w oczyskach błękitnych też zresztą. – Bardzo się z tego powodu cieszę i mam nadzieję, że to się nie zmieni. I owszem, jesteśmy unikatowi. – Przechylił głowę, spoglądając na nią z ukosa i próbując zrozumieć, co też siedzi w głowie Krukonki. Często miał tak właśnie, że nie mógł odczytać ukrytych przesłań albo szukał ich tam, gdzie nie trzeba. Uwagę jego jednak szybko odwrócono od wszelkich prób analizy jej słów i gestów.
- No popatrz… może jeszcze zostaniesz psychologiem, co? Albo może malarką po braciszku? – Oby nie to pierwsze, niech bóg ją przed tym strzeże. Nie miał nic do lekarzy, ale psycholodzy go przerażali i to bardzo. Coś w nich było takiego… aura ich otaczająca (nie, żeby wierzył, że coś takiego w ogóle istnieje). – No proszę, proszę… mówisz, że się czegoś boję…
Czy to prawda? Bał się? Jeśli tak, to… czego?
Zastanowił się chwilę, próbując przywołać sobie obraz tamtej wysepki i skupić się na morzu, ale kiedy był już blisko odkrycia prawdy, coś go bardzo skutecznie rozproszyło. Hala gorąca rozlała się po jego ciele stóp i czubka głowy sięgając, a ręce automatycznie przyciągnęły do siebie dziewczynę, tworząc jakby barierę chroniącą ją przed resztą świata. Wszelkie instynkty uciekły ze starannie zamkniętej klatki i mimowolnie już manewrowały jego organizmem i uczuciami, pozostawiając w głowie bałagan przeogromny. Jednakowoż trwało to li chwilę, po chwili ogarnął się troszeczkę i uprzątnął miotełką srebrzystą wszystkie śmieci z głowy. Oddając po raz ostatni jej pocałunek, odsunął ją delikatnie, na parę milimetrów jedynie i zetknął się z nią nosem, uśmiechając się promiennie. Nagle zrobiło się jeszcze goręcej, a że ciepła wcale oddawać nie miał zamiaru, podniósł się razem z Krukonką i przytuliwszy ją tak, że dla postronnej osoby czysto przyjacielski widok tworzyli, pociągnął ją w stronę szatni, które zaraz po przejściu przez drzwi szczelnie zamknął i wszelkie okna zasunął. Niezbyt romantyczne miejsce, co prawda, ale bywa i tak.

zt
Powrót do góry Go down


Poison Deadly
Poison Deadly

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 31
  Liczba postów : 43
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Wrz 15 2012, 19:28;

Nie miał bladego pojęcia jak dostał się na trybuny. Widocznie była tak bardzo zamyślony, że nawet nie zauważył jak przemierzył błonia i znalazł się w tym opustoszałym miejscu. Choć z drugiej strony nie spodziewał się nikogo tu spotkać i to bardzo go cieszyło. Nie codzień miła chęć pobyć sam, ale w tym momencie bardzo tego potrzebował. Niby nic ważnego się w ostatnim czasie nie wydarzyło, ale jego humor ostatnimi czasy strasznie szybko się zmieniał. Czasami nie miał o tym pojęcia i to wywoływało u niego wiele negatywnych uczyć...niechęć, złość, niezrozumienie...i wiele, wiele innych jednak teraz czuł się nadzwyczaj dobrze i dlatego postanowił się nieco rozluźnić i nie myśleć o niczym co mogło by go rozdrażnić.
Usiadł na drewnianej ławce, wyciągną nogi przed siebie i odchylił lekko głowę do tyłu pozwalając aby jego twarz oświetlał blask słońca. Zamkną oczy i wziął kilka głębszych wdechów i wydechów, zagłębił się w swój szalony świat marzeń, który był dla niego często ucieczką od szarej rzeczywistości.
Powrót do góry Go down


Jane Moriarty
Jane Moriarty

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 80
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Wrz 15 2012, 19:38;

Spacerowała po trybunach, rozmyślając. Nie mogła przestać o niej myśleć.
Musiała się o niej wszystkiego dowiedzieć.
Kim jest. Skąd pochodzi. Jaka jest.
Nagle jej uwagę przyciągnęła postać, siedząca na drewnianej ławce z zamkniętymi oczami. Był to chłopak, a właściwie mężczyzna na oko starszy od niej o jakieś dwa lata.
Bardzo przystojny, to musiała przyznać.
-Nareszcie jestem w swoim żywiole- mruknęła do siebie, po czym podeszła do chłopaka i złapała go za udo. Ten otworzył oczy, a Jane uśmiechnęła się słodko
-Cześć przystojniaku. Jestem Jane
Powrót do góry Go down


Poison Deadly
Poison Deadly

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 31
  Liczba postów : 43
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Wrz 15 2012, 20:15;

Nagle czyjś głos przerwał jego jakże przyjemne rozmyślanie.
Z niechęcią otworzył oczy i nagle poczuł czyjąś dłoń na swoim udzie. Zadrżał nerwowo szybko siadając jak należy i wyprostowując się. Z boku na pewno wyglądał jakby połknął kija od mugolskiej szczotki.
Spojrzał w bok tuż obok niego siedziała jakaś dziewczyna, zapewni młodsze od niego. No i na pewno nie pochodziła z domu lwa.
Jej pytanie wyrwało go z rozmyśleń. Nie codzień słyszał określenie per przystojniak dlatego poczuł się dziwnie obco. Jednak szybko się opamiętał i z lekkim uśmiechem odparł pogodnie.
- Miło mi cię poznać Jane. - jego uśmiech nieco się powiększył, ale tylko odrobinę - Mam na imię Poison. - dodał z irlandzkim akcentem, rozglądając się nerwowo do okoła
- Co cię tu sprowadza? - zaciekawił się nagle, przecież prawie nikt tu nie przychodził...no oprócz graczy i wielu osób w dniach kiedy odbywał się jakiś mecze Quiddicha.
Osobiście nie przepadał za tym sportem, ale wiadomo o gustach się nie rozmawia. Spojrzał na dziewczynę czekając na jej odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Jane Moriarty
Jane Moriarty

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 80
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptySob Wrz 15 2012, 20:25;

-Poison... Muszę przyznać, dość niezwykłe imię.-uśmiechnęła się i zaczęła masować jego udo.
-Pytasz, co mnie tu sprowadza?-odezwała się, nieoczekiwanie podwyższając głos-To w zasadzie nieważne. Musiałam na chwilę oderwać się od swoich myśli. Bo widzisz, Poison...-sięgnęła drugą ręką do jego uda. Jej dłoń wędrowała coraz wyżej.-Jest taka jedna szmata w naszej szkole... Która strasznie mnie wkurwiła. Normalnie jak mnie ktoś wkurza, to wiadomo, ciach i już mnie nie wkurza, ale ona jest...-Przerwała niespodziewanie, po czym położyła się na kolanach mężczyzny. Chwyciła jego dłoń i położyła na swoich włosach.
- Mamy w szkole jakieś archiwum? Gabinet, w którym przechowuje się dane wszystkich uczniów?-spytała, uśmiechając się słodko.
Powrót do góry Go down


Poison Deadly
Poison Deadly

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 31
  Liczba postów : 43
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyNie Wrz 16 2012, 10:54;

Uśmiechną się sztucznie na jej wzmiankę o swoim imieniu, co jak co ale jej zachowanie nie podobało mu się zbytnio. Jednak postanowiła zachowywać się tak jak by wogóle tego nie zauważał.
- Tak ? - szepną w końcu gdy tylko położyła się na jego kolach nie wytrzymał odsuną się od niej czując się coraz miej komfortowo.
- Doskonale cię rozumiem. - lekki speszony uśmiech pojawił się na jego twarzy.
- Z pewnością coś takiego w szkole jest. - wziął głęboki wdech i wydech, nigdy nie spotkał takiej dziewczyn jak Jane i miał cichą nadzeje, że więcej nie spotka.
- I radził bym ci bardzo uważać. - dodał czując się dziwacznie i nieswojo.
Powrót do góry Go down


Jane Moriarty
Jane Moriarty

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 80
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyNie Wrz 16 2012, 20:31;

-Ja? Ja mam uważać?-zaśmiała się głośno, zbliżając swoją twarz do twarzy Poisona. Doskonale widziała, że chłopak był skrępowany i chciała to wykorzystać.
-To oni powinni uważać. Na mnie-teraz już szeptała, przysuwając się bliżej do mężczyzny
-Bo widzisz Poison... Może i wyglądam na spokojną dziewczynę, ale powinieneś wiedzieć... W myślach mordowałam już tysiące razy.
Powstrzymała się od dodania ,,i nie tylko w myślach". Zamiast tego pocałowała Poisona, czekając na jego reakcję.
Powrót do góry Go down


Poison Deadly
Poison Deadly

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 31
  Liczba postów : 43
Trybuny - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 EmptyNie Wrz 16 2012, 20:56;

Jej zachowanie było wręcz skandalicznie. Na codzień spokojnego i wesołego chłopaka wprowadziła w osłupienie. Chciał się od niej odsunąć, ale jej słowa sparaliżowały go na chwilę, a kiedy go pocałowała w głowie włączyła mu się czerwona lampka ostrzegająca, odskoczył od niej i z wrogim wyrazem twarzy zawołała:
- Co ty wyprawiasz dziewczyno! - siedział niemal na krawędzi ławki, ale nie miał zamiaru się do niej przysuwać. - Co ty sobie wyobrażasz!? - dodał już nieco spokojniej.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Trybuny - Page 8 QzgSDG8








Trybuny - Page 8 Empty


PisanieTrybuny - Page 8 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Trybuny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 39Strona 8 z 39 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Trybuny - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-