Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Restauracja Tamesis

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Wilkie Twycross
Wilkie Twycross

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 771
  Liczba postów : 1040
http://czarodzieje.my-rpg.com/t389-wilkie-henry-twycross
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4791-wilczkowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7257-wilkie-henry-twycross#205239
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyCzw Wrz 02 2010, 19:14;

First topic message reminder :


Restauracja Tamesis
W stylowych i ciepłych wnętrzach restauracji, serwuje się dania zarówno kuchni angielskiej jak i europejskiej. Kucharze dbają o to, aby posiłki były nie tylko smaczne, ale również zdrowe i wykwintnie podane. Bogate menu oraz specjały kuchni zadowolą nawet najbardziej wymagające podniebienia. Dla smakoszy proponują liczne dania wegetariańskie, rybne i sałatki. Po obfitym posiłku warto spróbować deseru. Aby umilić posiłek w menu znaleźć można szeroki wybór win. Nazwa restauracji wywodzi się od starożytnej nazwy Tamizy, Tamesis. Jest zbudowana tematycznie wobec tej właśnie atrakcji, a i stoi przy jej brzegu. Na ścianach wisi wiele ciekawostek na temat tej rzeki, które stają się atrakcją dla wielu rządnych wiedzy dzieciaków. Każdy może pozwolić sobie na odrobinkę samotności i spokoju, ponieważ każdy stolik oddziela ściana, którą ogrodzono wszystkie cztery kąty. Można wybrać i odpowiednio duże dla paczki znajomych i rodziny, jak dla zakochanych. Wtajemniczeni wiedzą, iż właścicielem tego baru jest czarodziej, który dla "swoich", pobiera zapłaty w postaci knutów, sykli czy galeonów i to w wyjątkowo korzystnych cenach!
Jeśli mając przy sobie różdżkę, szepniesz do menu  "otwórz się", menu zmieni cennik i zamiast mugolskiej waluty, pojawia się czarodziejka. Jednakże nie widzi jej nikt, prócz Ciebie, nawet partner z magiczną mocą.

Nigri
Łosoś            
Tuńczyk          
Dorada                
Ryba maślana      
Halibut                  
Krewetka gotowana
Węgorz                  
Tofu pieczone    

Zakąski zimne
Carpaccio z polędwicy wołowej podane z musztardą gruboziarnistą  
Grenadier marynowany w pomarańczach z dodatkiem kaktusa      
Tatar z łososia podany na sałatce z zielonych ogórków                
Tatar z polędwicy                                                                        
Terine z sarny z żurawiną                                                              
Sałatka Caprese                                                                              
(pomidory, ser mozarella, bazylia)
Deska serów z owocami                                                                

Zakąski ciepłe
Fantazja grzybowa z runa leśnego                                                          
Delikatna polędwiczka wieprzowa z kurkami w sosie śmietanowo-bazyliowym

Zupy
Imbirowa z dodatkiem świeżych kurek                            
Serowa z dodatkiem szynki i bazylii                                  
Krem szpinakowy z przepiórczym jajem i wędzonym łososiem  
Rosół królewski z makaronem                                            
Barszcz czerwony                                                          

Owoce morza
Grillowane krewetki na sosie czosnkowo-pikantnym  
Małże zapiekane w sosie z paluszków krabowych        
Ślimaki zapiekane z masłem ziołowo-czosnkowym  
Duet z duszonego łososia i dorsza na sosie szpinakowym                            
Sola oprószona płatkami migdałów                                                      
Stek z tuńczyka na warzywach grillowanych z dodatkiem sosu rieslingowego

Mięsa
Kaczka duszona w pomarańczach z sosem borowikowym                
Pierś z kurczaka zapiekana z wędzonym łososiem i serem camembert  
Stek z polędwicy z masłem czosnkowym                                      
Stek z polędwicy w sosie z zielonego pieprzu                              
Stek z polędwicy w sosie borowikowym                                      
T-Bone stek z grilla podany z odrobiną sosu barbecue                  
Mini tornedo z dzika w sosie rydzowym z żubrówką                    
Pieczeń z jelenia macerowana w czerwonym winie i jałowcu        
Polędwiczka wieprzowa w sosie meaux                                    
Gicz cielęca duszona w warzywach z odrobiną czerwonego pieprzu      
Golonka po bawarsku                                                                      
Płatki polędwicy w sosie bernes                                                      

Makarony
Tagliatelle szpinakowe z łososiem                                                
Śmietanowe penne z borowikami                                              
Makaron tricolore z owocami morza                                            

Sałatki
Grecka                                                                            
(sałata lodowa, oliwki, ser feta, papryka, pomidor, ogórek, sos winegret)
Farmerska                                                                    
(sałata lodowa, sałata dekoracyjna, pomidor, ogórek zielony, kurczak, smażony bekon, czerwona cebula, kukurydza, sos jogurtowy ze szczypiorkiem)
Włoska                                                                          
(sałata lodowa, sałata dekoracyjna, pomidor, ogórek zielony, łosoś wędzony, paluszki krabowe, cebula, pomidor suszony, anchois, sos czosnkowy)
Świeża sałatka z blanszowanych warzyw okraszana bekonem  
(kalafior, brokuł, marchewka, fasola szparagowa, czerwona cebula, sos winegret)

Desery
Lodowy deser na malinowym puree  
Tort lodowy ze świeżymi owocami
Creme brulee na brzoskwiniowym musie
Czekoladowa babeczka z wiśniami

Napoje gorące
Espresso  
Kawa
Cappucino
Caffe Latte
Irish Coffe
Kawa mrożona
Czekolada na gorąco
Herbata

Napoje zimne
Coca-Cola/7 Up/Mirinda/Tonic
Sok owocowy
Sok ze świeżych owoców
Woda mineralna



Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyNie Wrz 18 2016, 14:22;

Zajrzała do karty przeglądając strony w poszukiwaniu ciepłych płynów. Miała ochotę na coś rozgrzewającego, bo na dworze wcale nie było tak super przyjemnie, a i sama dziewczyna nie chciała się opychać talerzem ziemniaków z mięsem skoro jadła już dziś obiad. Zerknęła na listę zup, przejeżdżając po niej palcem i zatrzymując go na chwilę gdzieś na górze karty.
-Wezmę zupę imbirową - powiedziała dokładnie zdając sobie sprawę z tego, że powinna się bardzo szybko decydować, bo za sekundę może przyjść kelner i nachylając się nad nią wymownie zapytać, czy była łaskawa zdecydować się w pół minuty, bo on chce zebrać zamówienie.
Zamknęła kartę, sugerując, że na razie nie będzie nic domawiać. Może później weźmie kawę, ale nie był to dla niej priorytet pierwszego rzędu, poza tym naprawdę nie była głodna, ale też nie chciała tego mówić Nolanowi, żeby zaraz nie pomyślał, że albo ściemnia, albo wcale nie chce z nim tu być i wymyśla pierwszą z brzegu wymówkę sugerującą chęć ucieczki.
-Byłeś tu już wcześniej? Kilka razy mijałam ten lokal, ale z zewnątrz nie wygląda tak klimatycznie - dodała kolejny komentarz o niecodziennym wystroju lokalu.
Nagle poczuła, że zakręciło jej się w głowie. Minął czas, po którym dwie wypite szklanki whisky zaczęły działać i teraz co najmniej godzinę będzie się męczyła z głupotami w głowie, których absolutnie nie może powiedzieć na głos, choć bardzo by chciała. Po co ona piła ten alkohol? Normalnie nie robiła takich rzeczy, a teraz? Ależ ją zepsuła ta praca w Ministerstwie...
Przechyliła głowę i potarła dłonią o skroń.
-Właściwie to nie zapytałam, czy nie zabieram ci czasu tą kolacją. Nie będą się o ciebie martwić? - zapytała przypominając sobie, że przecież wszystko, co o nim myślała to tylko domysły i mężczyzna na pewno musi mieć jakąś rodzinę, która teraz zapewne wyczekuje na niego z kolacją, podczas gdy on stołuje się z praktykantką w restauracji. Oczywiście pamiętała o pocałunkach, które złożył na jej szyi, ale to, że nie miał żony (zapewne) nie musiało oznaczać, że nie ma brata, siostry, psa, czy kogokolwiek, kto teraz na niego czeka. A poza tym spróbowała ukryć swoją opuszczoną gardę spowodowaną działaniem whisky.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyNie Wrz 18 2016, 15:35;

Podniosła brwi w geście zdziwienia, kiedy mężczyzna zamawiał coraz to nowe potrawy. On to zamierza wszystko zjeść? Sam? Może jednak powinna mu była powiedzieć, że już wcześniej jadła...
Trudno, najwyżej Nolan będzie zmuszony wziąć część z tych zamówionych posiłków na wynos, bo Ruth jakoś nie wyobrażała sobie, że zmusi się do czegoś więcej niż zupa i kawa. Poza tym wciąż lekko kręciło jej się w głowie i nie miała ochoty na wieczór degustacyjny z uroczym kierownikiem.
-Wiesz... Ja miałam przerwę w połowie dnia i właściwie to jadłam obiad - powiedziała niepewnie, marszcząc przy tym brwi. Nie chciała go urazić, ale musiała jakkolwiek dać mu do zrozumienia, że nie zamówiła tylko jednej miseczki po to, aby go potem objeść, tylko dlatego, że naprawdę nie była aż tak głodna. No i powinno się w ogóle zacząć od tego, że Ruth była wyjątkowo szczupła, więc siłą rzeczy niewiele jadała.
Odetchnęła z ulgą, gdy Nolan zrezygnował z zamawiania kolejnego alkoholu. Zdecydowanie nie miała zamiaru już więcej pić, ale nie chciała wyjść na roszczeniową, marudzącą studentkę, która ze wszystkiego ukręca problemy, więc potulnie czekała, aż mężczyzna zamknie i odłoży kartę. Ból głowy po rozmasowaniu skroni powoli zaczął przechodzić, więc usilnie wierzyła, że ciepła zupa finalnie załatwi sprawę jej złego samopoczucia. Poza tym to był taki stan, w którym zazwyczaj napadały ją myśli o przytulnym domku z narzeczonym, z kwiatami na balkonie i ładną, jasną kuchnią, które tak niemiłosiernie przeszkadzały jej skupiać się na pracy i utrzymywaniu dobrego rezonu, że próbowała je rozgonić jakąkolwiek inną myślą.
Nadarzyła się okazja ku temu, bowiem Nolan bezemocjonalnie odparł, że nikt na niego nie czeka. Cóż, na nią też, ale ona nie ma jeszcze skończonych dwudziestu jeden lat, a on wyglądał, jakby kobiety czekały w kolejce pod jego mieszkaniem dzień i noc, więc ta odpowiedź wydała się młodej Szwedce co najmniej dziwna. Postanowiła jednak zaniechać drążenie tematu, żeby nie wyjść na wścibską.
-Co konkretnie? Ta cela, w której siedzimy, czy ogólnie cały lokal? - zapytała, zwracając sarkastycznie uwagę na bardzo jednoznaczną zabudowę stolików. Z jednej strony nie powinna odnosić się tak w towarzystwie szefa, ale z drugiej - bez przesady, nie są już w pracy.
-Było trochę inaczej, niż sobie wyobrażałam, ale nie jestem specjalnie zaskoczona. Utwierdziłam się w przekonaniu, że naprawdę chciałabym tu pracować...To znaczy, nie zrozum mnie źle, nie mam aspiracji na bycie urzędnikiem i przerzucanie raportów całe życie. Ujmę to tak - nie lubię marnować swojego czasu. A w tym departamencie czasu się nie marnuje - podsumowała swoje odczucia a propos pracy w departamencie magicznych katastrof. Ta praca dawała jej też inną, bardzo pożądaną przez dziewczynę rzecz - mogła tu walczyć o dalsze utrzymywanie separacji czarodziei od wiedzy mugoli na ich temat, bo o ile tysiące razy podkreślała, jak uwielbia się uczyć również o mugolskim świecie o tyle niestety lub stety same istoty niemagiczne uważała za zagrożenie dla świata czarodziejów. Nie uważała się za lepszą, uważała się za członka bardziej cywilizowanej rasy, po prostu.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyNie Wrz 18 2016, 16:37;

Podkreślenie jej imienia w zdaniu Nolana zadźwięczało jej w uszach. To tak, jakby mężczyzna podkreślał, że kobieta jak ona nie powinna jadać w podejrzanych miejscach. Kolejne eleganckie zagranie dorosłego, doświadczonego łamacza serc. Z drugiej strony wiedziała też, że kierownik po prostu próbował być miły, ale było jej też przykro, że jej charakter zimnej damy wychodzi na zewnątrz w jej zachowaniu i wyrazach twarzy. To chyba pochodzenie sprawiło, że była dość powściągliwa i opanowana jak większość Szwedek, choć Ruth nie wykluczała też ingerencji rodziców, którzy należy pamiętać, że związali się w taki ciekawy mezalians stuprocentowej czarownicy i mugola wyłącznie ze względu na swoje bardzo wartkie, chłodne charaktery. Rodzice dziewczyny szli przez życie zawsze pewni wygranej, dumni i niezależni od nikogo, nawet od siebie nawzajem. To normalne, że nauczyli swoją jedyną córkę prostowania pleców i przeświadczenia, że tylko wiedza i władza gwarantują sukces. Ruth może nie do końca interesowała władza, ale od wiedzy była uzależniona. Przerost ambicji? Również, przy czym nawet nie próbowała z tym walczyć.
-Wydawało mi się, że napisałam w aktach wystarczająco - powiedziała nie ukrywając lekkiej irytacji pytaniem. Nie do końca lubiła się uzewnętrzniać i nie chodziło tu o jakiś uraz, typowy w świecie czarodziejów, tylko o to, że opowiadanie o sobie uważała za marnotrawstwo czasu. Są ważniejsze rzeczy, niż ona. Poza tym nie uważała się za arcyciekawą osobę porównując się do zjawisk i ogólnie wszystkiego, o czym czytała. Świat był ciekawy, nie ona.
-Jestem jedynaczką. Moi rodzice poznali się, kiedy tata był na stażu konstruktorskim w Anglii. Moja mama jest stuprocentową czarownicą i ma dokładnie taki sam charakter, jak ja. Szczerze mówiąc nie wiem, co chciałbyś usłyszeć, nie mam zbyt ciekawego życia. Pracuję, studiuję i tyle. Jestem bardzo typową studentką - zreflektowała się, opowiadając o swoim pochodzeniu. Czuła, że jest mu winna wyjaśnienia na temat swojej czystości krwi po tym, co powiedziała na temat mugoli. Jednak żeby wyciągnąć od niej jakieś prywatne informacje trzeba było ją mocno przyprzeć do muru, o wiele bardziej wolała dyskutować o czymś rozwijającym, a nie powtarzać jak mantrę, dlaczego jest taka niewzruszona na pięknych kawalerów. Czy cokolwiek innego.
-A ty powiesz coś o sobie? - zapytała, choć na dobrą sprawę coś jej mówiło, że nie powinna tego robić. Chwilę potem zobaczyła przed sobą wyciągniętą dłoń mężczyzny i usłyszała pytanie o taniec.
Westchnęła ciężko i spojrzała na mężczyznę marszcząc przy tym brwi.
-Przepraszam cię, ale ja nie tańczę. Poza tym chciałabym, żeby ta nasza "gabinetowa" relacja utrzymała się jak najdłużej - uśmiechnęła się dziewczęco, przekładając opadające na twarz włosy za ucho. Nawet nie wpadła na to, że dziś ta ich "gabinetowa" relacja polegała na tym, że Nolan najpierw wylądował jej w biuście, potem się rozebrał a następnie obcałował dziewczynę po szyi. Oczywiście chodziło jej o bardzo profesjonalne, służbowe stosunki, ale ze względu na swój charakter nie miała jak domyślić się, że zabrzmiała teraz, z tym swoim dziecięcym uśmiechem okropnie jednoznacznie.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Wrz 19 2016, 19:16;

Nie była osobą, która zacznie się sprzeczać, czy na siłę tłumaczyć, kiedy ktoś wytyka jej błąd. Miała bardzo jasne podejście do wymiany informacji i zupełnie nie umniejszały jej korekcyjne komentarze, gdy się przejęzyczyła, pomyliła lub - co właściwie powinno być najgorsze - gadała głupoty. Sama Ruth myślała, że to dobrze, że ma taki charakter, ale z boku mogło to wyglądać, jakby naprawdę była robotem. Chociaż nie. To wyglądało tak, jak było naprawdę - na kobietę, która nie patrząc na drobne przeciwności idzie do przodu po swój cel i nie daje się omamić wymówkom. Nawet, jeśli tą wymówką miałaby być umięśniona klata szefa.
Bo Nolan w istocie był jej kierownikiem, a żeby być całkiem merytorycznym - opiekunem praktyk. Chciała iść do jego departamentu na staż, zrobić kurs amnezjatorski i prowadzić takie życie, jak sobie wymarzyła, a nie słyszeć za głową przez całe życie, że zrobiła karierę przez łóżko. Poza tym, w Nolanie widziała kogoś więcej, niż przystojnego faceta i bardzo liczyła na to, że on też zobaczy w niej cokolwiek więcej, niż długie nogi i zgrabny tyłek.
-A tak, przepraszam - skinęła głową na poprawkę o aktach. I pewnie coś by jeszcze dodała, gdyby nie fakt, że mężczyzna zupełnie niespodziewanie zaczął jej mówić o sobie.
Wysłuchała wszystkiego w milczeniu, przytakując tylko nieznacznie od czasu do czasu, słysząc szokującą historie o gromadce dzieci, najmłodszej siostrze, która uciekła z domu i teraz pomieszkuje u Nolana. Wysłuchała też beznamiętnie wypowiedzianych faktów o rodzicach, jakby sami byli dawno zapomnianym obrazem, który kurzy się gdzieś w szafie na strychu. Nie brzmiało to najlepiej, a i Ruth była pewna, że drążenie tematu ani jej nie przyniesie wymiernych korzyści, ani Nolanowi nie poprawi humoru.
-No więc skoro twój ojciec był uzdrowicielem, to skąd pomysł na departament magicznych wypadków i katastrof? Tylko nie powtarzaj znów mantry o władzy i pieniądzach, ministerstwo nie płaci aż tyle, żeby się dać torturować całe lata za biurkiem w jednym z działów - powiedziała uśmiechając się zadziornie, sugerując mężczyźnie, że pomimo takich ciężkich tematów na początku, czuje się tu całkiem swobodnie i nie ma mu za złe niczego, co zrobił.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Wrz 19 2016, 20:24;

Aż zabłyszczały jej oczy, kiedy powiedział, że jego posada prawdopodobnie wkrótce się zwolni. Nie dało się tego nie zauważyć - Ruth już odpłynęła w marzenia, w których była zastępcą szefa departamentu magicznych wypadków i katastrof, z ukończonym kursem amnezjatorskim i rozporządzała grupą najbardziej subtelnych i pracujących niezauważenie czarodziei w ministerstwie - po Niewymownych, rzecz jasna.
Jednak im dalej szła w te wyobrażenia o swojej przyszłości, tym bardziej napastowały ją wizje przeszłości i tego, jak bardzo jest uwikłana w relacje. Będzie piękną, młodą zastępczynią szefa w wymarzonym departamencie, z wiedzą, której nie powstydziłaby się ani jej matka, ani tym bardziej jej ojciec, który jakoś zawsze wydawał się Ruth bardziej oczytany, ale... wciąż sama.
Odrzucała po kolei adoratorów, czasem bawiąc się jak ostatnia niewdzięcznica z mężczyznami, czego przykładem może być to bezsensowne pocałowanie Nolana ale za nic nie mogła dopuścić do siebie myśli, że tak naprawdę nigdy nie będzie z tym facetem, który jej się podoba. Gorzej, że to nie było dno.
Dnem okazywało się wspomnienie, które obnażało zakłamanie kobiety odnośnie domniemanej platonicznej miłości do przyjaciela. Zastawiała się ją po to, aby zapomnieć o demonach z przeszłości, które zostawiła całkiem niedawno i cholernie bała się przyznać, że oddałaby wszystko, żeby do tej przeszłości wrócić.
Czasy, w których była ukochaną kobietą czarodzieja z jej marzeń minęły bezpowrotnie, a ona nigdy się z tym nie pogodziła. Dlatego też niewiele myślała o miłości.
-O jakiej posadzie dokładnie myślisz? - zapytała przechylając ciekawsko głowę. Zamrugała oczami, jakby próbowała puścić do niego oczko, nawet nie zauważając, że z biegiem czasu pozwala sobie na coraz więcej, choć wpływ alkoholu zaczynał powoli ustępować.
-Masz jakiś pyłek na policzku - nachyliła się nad nim i delikatnie drapnęła go paznokciem po twarzy. Musnęła na tyle lekko, że nie powinien zostać ślad, ale za to skutecznie pozbyła się paproszka.
-Wiesz...Nie wiem, czy mogłabym być z mugolakiem - wypaliła nagle, zupełnie niespodziewanie. Miała ton, jakby Nolan przed chwilą ją o to zapytał. A może jej się tak wydawało? W każdym razie nie wiedzieć czemu, zaczęła o tym mówić.
-Moja rodzina jest bardzo wrażliwa na tym punkcie. To dość zabawne, bo przecież mój ojciec nie jest czarodziejem - zamyśliła się podpierając brodę dłonią i spojrzała w bok, na pustą ścianę, która osaczała ją i jednocześnie ukrywała wszystko, co mogło wydarzyć się w tym zaułku, a nie wydarzyło.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Wrz 19 2016, 21:05;

Ruth wzięła kawałeczek sera i zjadła z lekkim uśmiechem, nie chcąc zrobić kierownikowi przykrości. Nie była głodna, ale może jakoś wepchnie w siebie trochę tego sera i zupę, niech już mu będzie. Chciał być miły i udało mu się to w stu procentach, to ona dziś miała dzień bycia niewdzięczną. Aż zmarszczyła brwi na tę myśl.
Kiedy Nolan zaczął opowiadać o powodach, jakie argumentowały jego chęć zostania Ministrem Magii i Czarodziejstwa dziewczyna pomyślała, że on musi prawdziwie wiedzieć, czego chce od życia. Jest jasno ukierunkowany na cel i nie ustąpi, póki go nie osiągnie. Ona ma jeszcze rok, żeby zdobyć umiejętności potrzebne do odbycia stażu w jego departamencie i finalnie podjęcia tam pracy, przy czym kiedy zaczynała myśleć o tym, jak postrzegają ją inni, mocno posmutniała. Na Nolana na pewno wszyscy patrzyli jak na troskliwego brata i silnego, zaradnego mężczyznę, ona wydawała się być zwróconą zachłannie w stronę swojego rozwoju górą lodową, którą dodatkowo zamrażały szwedzkie noce. Nikt nie wiedział, a sama Ruth nienawidziła się tym katować, że w istocie te noce wcale nie były takie chłodne - wręcz przeciwnie - rozpalało je pożądanie i pełna pasji miłość, spinana ambicją zostania kimś więcej, niż tylko czarodziejem z ministerstwa.
Ruth spojrzała na Nolana z uznaniem. Zasłużył na posadę Ministra.
-Moja mama chyba nie planowała tego ukrywać przed mężem... Od kiedy pamiętam mój ojciec dokładnie wiedział, kim jest jego żona i chyba właśnie stąd tak zaciekle uczył mnie tego, że nie samą magią człowiek żyje. Bardzo go za to cenię, ale poznanie mugoli, tego jak żyją i co im pomaga jakoś przetrwać na tym świecie nie jest równoznaczne z chęcią sypiania z nimi w jednym łóżku - powiedziała gorzko, wpatrując się w talerz. Tyle już wiedziała. Znała tak wiele zjawisk i odkryć, które umożliwiły mugolom współistnieć w świecie z czarodziejami, ale wciąż czuła, że ojcowska krew w jej żyłach osacza jej umysł, a nie serce.
Roztarła dłonią skroń, gdy kelner przyniósł szampana. Pół kieliszka, nie więcej, bo jutro wstanie, ale na trzecią zmianę do pracy.
-Wypijmy za cele, które pozwoliły nam być w miejscu, z którego droga prowadzi tylko wyżej - powiedziała z gracją podnosząc kieliszek. Polubiła go. Nolana, a nie szampana, oczywiście.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Wrz 19 2016, 21:55;

Kobieta uniosła brwi wysoko do góry, kiedy Nolan zaczął rozprawiać o kwestiach łóżkowych. W sensie, że co? Ma mu teraz zacząć opowiadać o swoich byłych? O romansach i o tym, z iloma mężczyznami spała, zanim podjęła praktykę w Ministerstwie? Czy co ma mu powiedzieć?
Ruth spojrzała na kierownika podejrzliwie, wsłuchując się uważnie w każde jego słowo. Coś zapewne trzeba mu powiedzieć, tylko co, skoro nie bardzo miała ochotę na to, żeby jej pracodawca poznał jej zdanie na temat spraw seksu. To nie tak, że ludzie boją się o tym mówić, po prostu to jest indywidualna sprawa każdego i personalne opinie można jak najbardziej zostawić dla siebie.
-Traktujesz seks bardzo przedmiotowo, prawda? Kobiety muszą czuć nie tylko pożądanie, ale też więź. Opinia o pełnej dowolności jest trafna, ale kompletnie nie moja. Wyobrażasz sobie mnie tak nonszalancko podchodzącą do kwestii, kto dostanie pozwolenie na zdjęcie mojej sukienki? - zaśmiała się serdecznie, chwaląc się w myślach za wyborny żart, po czym upiła łyk szampana na toast wzniesiony przez Nolana.
-O, a to bardzo ciekawe. Więc uważasz, że robienie kariery przez łóżko nie jest takie bezsensowne? To jak rozszerzona rozmowa kwalifikacyjna - powiedziała z uśmiechem. Naprawdę dobrze się bawiła i choć zaczynali powoli gadać głupoty, starała się nie tracić poziomu dobrej dyskusji, jednak coraz częściej podchodziła do niej sarkastycznie, co naturalnie mogło nie spodobać sie rozmówcy.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Wrz 19 2016, 22:28;

Rozmowa zaczęła schodzić na tak niebezpieczne tory, że Ruth powoli zaczynała się irytować. Tłumaczenia Nolana tylko utwierdziły ją w przekonaniu, że kierownik najwyraźniej ma swoją pracownicę za niewzruszoną górę lodu, która nie ma zielonego pojęcia o tym, jakie uczucia targają ludźmi, skoro sama darzy uczuciem tylko pracę. Zrobiło jej się przykro i zmarszczyła brwi z posmutniałym wyrazem twarzy.
-Nie odpowiedziałeś na pytanie - powiedziała spokojnie, wciąż obracając kieliszek w dłoni. Nie chciała się z nim sprzeczać, w gruncie rzeczy uważała tak samo, jak on, ale wydawało jej się, że różnica między nimi polegała na tym, że ona potrzebuje być kochana, a on wyglądał, jakby sam sobie był szczęściem i ostoją. To czyniło go atrakcyjniejszym w oczach kobiet, na pewno, ale czy sam był szczęśliwy?
-Chyba każdy mężczyzna sądzi tak samo. Wiesz, nie stoicie w epicentrum świata... A tak poza tym, to co próbujesz ze mnie wydobyć? Tak, uważam, że jestem dobra w łóżku - powiedziała tonem, jakby mówiła "jestem odpowiedzialnym i sumiennym pracownikiem, wpisałam to do CV". Jednak to była kolejna ironia, którą raczyli się nawzajem od dobrych paru minut. Już nie była na niego zła, w końcu jakimś magicznym sposobem sprawił, że powiedziała to, co powiedziała. Sama Ruth nie uważała tego za jakiś wielki ambaras, że rozmawia o takich sprawach z kierownikiem, ale na wszelki wypadek postanowiła powoli zacząć wycofywać się z rozmowy.
-Daleko stąd mieszkasz? - zapytała niby od niechcenia.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Wrz 19 2016, 23:00;

Kompletnie straciła ochotę na rozmowę. Nie lubiła opowiadać swoich teorii na tematy z jej punktu widzenia nie do końca potrzebne rozmówcy do szczęścia, a Nolanowi najwidoczniej powinna wyłożyć cały elaborat, na temat jej zdania o mężczyznach, miłości, seksie i w ogóle, żeby choć w połowie uwierzył, że ona nie traktuje życia jak czarno-białą grę.
Tak naprawdę jej zdaniem życie opierało się o pozory. Byli mężczyźni psychicznie uzależnieni od kobiet i od uczuć w ogóle, były też kobiety, które bezwzględnie łamały po kolei serca, szukając otuchy wyłącznie w sypialnianych przyjemnościach. Ruth wiedziała o tym wszystkim. Wiedziała jeszcze więcej, także to, że gdyby teraz usiadła mu na kolanach i zaczęła wodzić ustami po jego szyi prawdopodobnie by jej nie odepchnął. Ale w życiu nie chodziło o to, kto jaki jest, bo nikt nigdy nie był sobą, przynajmniej w stu procentach. Ludzie snuli domysły, bawili się w grę pozorów i taktycznych zagrań w większości po to, żeby wyprowadzić samego siebie na najlepszą ścieżkę. W głębi duszy każdy był hedonistą - Nolan, próbujący za wszelką cenę zapewnić szczęśliwe życie siostrze i sobie spokój ducha i Ruth, która nie pragnęła więcej ponad sensowne życie i bycie kochaną i każda inna osoba na świecie, ze wszystkimi swoimi pragnieniami i żądzami, które prawdziwie rządziły światem.
-Tak, masz rację - powiedziała jakby go nie słuchając. Nie miała ochoty rozprawiać się na temat swoich osobistych poglądów przed szefem, którego zapewne do końca one nie interesowały, więc przytaknęła grzecznie i postanowiła nie wracać do tematu. Nie każdy musi znać jej zdanie.
-O, to pewnie dużo czasu zajęło ci wykończenie...A jak z dojazdami? Mieszkanie za Londynem musi generować potężne straty czasu - zapytała uprzejmie, szczerze zainteresowana tematem.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyWto Wrz 20 2016, 21:42;

Riri zaczęła niepewnie mieszać łyżką swoją zupę, czując w nozdrzach uderzający, mocny zapach imbiru, który nie tylko rozgrzewał, co nastrajał dziewczynę pozytywnie. To nie był taki zły wieczór. Właściwie, pomijając wcześniejszą bezsensowną wymianę zdań między tą dwójką kobieta bawiła się bardzo dobrze. Nolan był dla niej mężczyzną, z którym mogła bez ryzyka porozmawiać na służbowe tematy i wiedzieć jednocześnie, że go tym nie zanudza. Miała wrażenie, że kierownik z należną temu kompetencją odnosi się do spraw, które Ruth chciała zgłębić i dlatego nie odczuwała skrępowania, że go zanudzi, rozmawiając z nim na skomplikowane tematy, bo wiedziała, że z pewnością się ich podejmie.
To był jej szef przez duże S i naprawdę ceniła sobie jego zdanie, toteż taka kolacja była dla kobiety idealnym pretekstem do porozmawiania z nim chwilę dłużej bez obawy, że zacznie za chwilę ją obcałowywać, czy cokolwiek.
-Samochód to zawsze dobra inwestycja. Sama chciałabym umieć prowadzić auto, ale moja mama ma manię na punkcie czarodziejskich sposobów transportu... Uwierzysz, że kiedyś zabroniła mi jeździć rowerem, bo nie zdałam egzaminu na teleportację? - dziewczyna uśmiechnęła się na to wspomnienie, choć wtedy wcale nie było jej do śmiechu. Matka, która jest pełnokrwistą czarownicą to jednocześnie błogosławieństwo, co wielki dramat.
-Jesteś wspaniałym bratem, Nolan. Twoja siostra musi być bardzo szczęśliwą osobą. Natomiast co do Munga, to jeśli będziecie potrzebować specjalisty bez kolejki, to możesz do mnie dzwonić w tej sprawie. Chyba nie wspominałam, ale pracuję tam w rejestracji - dodała wciąż uśmiechając się do towarzysza rozmowy życzliwie. Naprawdę uważała go za odpowiedzialnego brata. Wciąż mówił o swojej siostrze, musiał ją bardzo kochać, a skoro tak bezgranicznie kochał siostrę oznaczało, że jest zdolny do takich uczuć względem innych, co niezmiernie cieszyło Ruth. Sama była dość...cóż, zdyscyplinowana, jeśli o to chodzi, ale czuła, że przepełniają ją pozytywne uczucia. Przez chwilę bała się, że z Nolanem jest inaczej. Na szczęście, nie było.
-A jak sobie wyobrażasz swoje życie za nie wiem...powiedzmy dziesięć lat? Pytam, bo często samej sobie zadaję to pytanie i wiem, że odpowiedź co chwilę jest inna. Widzisz gdzieś gromadkę dzieci i piękną żonę u boku, czy raczej wolałbyś musztrować całe ministerstwo? - a nie tylko mnie w biurze - chciała dodać, ale na całe szczęście ugryzła się w język. Naprawdę ją to interesowało. Nolan oprócz tych dziwnych faz, kiedy gadał głupoty miał całkiem sensowne podejście do życia, więc czemu by nie zapytać o coś takiego? Nie miała potrzeby grzebać w jego przeszłości, bo to nie była jej sprawa, poza tym wypili toast za swoją świetlaną przyszłość, zatem warto było poznać jego opinię na temat tejże przyszłości właśnie.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Yvonne Nancy Horan
Yvonne Nancy Horan

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 175
  Liczba postów : 595
https://www.czarodzieje.org/t12426-yvonne-nancy-horan
https://www.czarodzieje.org/t12443-pocztowy-paddy#333452
https://www.czarodzieje.org/t12442-yvonne-nancy-horan
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyWto Paź 10 2017, 17:50;

Kobieta właśnie wykonywała pracę w terenie, w samym centrum wielkiej metropolii, w której zresztą mieszkała. Jednak to była ta część typowo mugolska, jednak nie trudno było tu o spotkanie czarodziei. Jednak Londyn jest ich pełny i raczej nie wymieszczą się w jednej dzielnicy i kilku kamienicach na obrzeżach i to jeszcze poukrywanych tak by nie wzbudzały podejrzeń mugoli.
Yvonne nie raz, nie dwa przechadzała się uliczkami miasta, samego centrum jakby była właśnie mugolem. Przede wszystkim jak tylko się tu przeprowadziła, bo jednak warto poznać miejsce, w którym ma pracować. Rozglądała się, obserwowała, ale zawsze trzymała się na uboczu nie chcąc zwracać na siebie uwagi. Kiedyś była nawet i w centrum handlowym, czy słynnym londyńskim muzeum figur woskowych. Chociaż nie przepada z mugolami i chce trzymać z nimi dystans, a tym bardziej pod względem czystości, to jednak jest czasem ciekawa ich życia.
Przed skończeniem ostatniego zadania otrzymała list od przyjaciółki. Kolejny problem? Przecież tak nie dawno wypłakiwała się, że nie wie od czego zacząć organizację wesela, więc co tym razem musiało się stać? Nie czekała z odpowiedzią, bo pod tym względem Beatrice zawsze mogła liczyć na urzędniczkę. Odpisała szybko i dokończyła pracę. Na szczęście nic szczególnego i mogła się udać, tam gdzie zaprosiła przyjaciółkę.
Restauracja, do której czasem zagląda gdy akurat jest w pobliżu i będą miały zapewnioną prywatność. Raczej nikogo znajomego tam nie spotkają, przy okazji i panna Dear pozna nowe miejsce. Zajęła jeden ze stolików, było pusto jak na tą restaurację, ale zwykle w godzinach wieczornych robi się tu prawdziwy ruch.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. Whitelight
Beatrice L. O. Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek), obrączka z białego złota na palcu serdecznym lewej dłoni
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1647
  Liczba postów : 1755
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyWto Paź 10 2017, 22:13;

/Dzień po grze z Maxem

Dotarcie na wskazany przez Yvonne adres nie narobiło Beatrice większych problemów. Może i nie znała bardzo dobrze Londynu, ale miała niezłą orientację w terenie. Dzięki temu wiedziała, co jest w pobliżu i wiedziała gdzie powinna szukać odpowiedniej restauracji.
Ciekawszą kwestią, niż dotarcie do wyznaczonego punktu, było z pewnością samopoczucie dziewczyny. A nie było ono najlepsze. W końcu, była świeżo po nieciekawym spotkaniu z Maxem, które nie wróżyło ich związkowi niczego dobrego. A ona sama nie miała pojęcia co na temat całego zdarzenia powinna sądzić. Ktoś, kto znał ją tak dobrze, jak Yvonne z pewnością musiał bez problemu zauważyć, że dziewczyna jest roztrzęsiona i nie wie co się z nią dzieje. Mimo, że usilnie starała się to ukrywać pod maską obojętności, nie wychodziło jej to najlepiej.
Gdy weszła do wskazanej przez przyjaciółkę restauracji, uciekszył ją fakt, że nie było tutaj nazbyt wielu osób. Nie miała na to najmniejszej ochoty. Chciała na spokojnie porozmawiać z kobietą. Może ona będzie miała możliwość znalezienie jakiegoś rozwiązania tej sytuacji. Bo sama Beatrice w ogóle go nie widziała i nie wiedziała co powinna zrobić.
Szybko zlokalizowała stolik, przy którym siedziała Yvonne i niezwłocznie ruszyła w jego kierunku. Po chwili stała już na przeciw krzesła, na którym siedziała kobieta.
-Cześć. - rzuciła cicho, próbując się uśmiechnąć, jednak zamiast tego na jej twarzy pojawił się dziwny, na pewno nie przyjemny grymas.
Usiała na wolnym krześle i od razu podniosła rękę, gestem nakazując kelnerowi podejście do ich stolika. Wiedziała, że na trzeźwo na pewno nie przetrwa tego wieczoru oraz że nie zamierzała mało podczas tego spotkania wypić.
-Wybacz, że tak nagle się odzywam, ale po prostu nie wiedziałam, co zrobić. Oraz do kogo się zwrócić. - powiedziała, nim zdążył przyjść kelner. Gdy ten się pojawił, spojrzała na niego swoim piorunującym spojrzeniem i rzuciła krótko -Whisky poproszę. Dużo Whisky. - widziała w jego oczach, że nawet jeśli zaskoczyło go jej zamówienie, był na tyle speszony jej wzrokiem, że nie zamierzał go w żaden sposób komentować a tym bardziej odwodzić Bei od tego pomysłu.
Powrót do góry Go down


Yvonne Nancy Horan
Yvonne Nancy Horan

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 175
  Liczba postów : 595
https://www.czarodzieje.org/t12426-yvonne-nancy-horan
https://www.czarodzieje.org/t12443-pocztowy-paddy#333452
https://www.czarodzieje.org/t12442-yvonne-nancy-horan
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptySro Paź 11 2017, 15:55;

Yvonne grzecznie siedziała przy stoliku przeglądając kartę dań w oczekiwaniu na przyjaciółkę. Już jeden raz kelner do niej podszedł, ale odesłała go na razie z kwitkiem gdyż czeka na towarzystwo i razem coś zamówią. Była tak ubrana, że dla zwykłego mugola wyglądała jak jakaś "bizneswomen" jak to oni mówili. W centrum Londynu napatrzyła się i nasłuchała, stąd też całkiem sporo o tych istotach niemagicznych wie. Dlatego wiedziała jak się zachowywać w takim miejscu by jednak nie zwracać na siebie większej uwagi i przede wszystkim uważać na zaklęcia.
Od samego początku wiedziała co chce zamówić, ale po prostu coś musiała robić, dlatego udawała zainteresowaną tym bogatym menu. No i się doczekała, kiedy drzwi do restauracji się otworzyła uniosła wzrok i zobaczyła pannę Dear. Z daleka widziała, że coś jest bardzo nie tak z nią. Nie odrywała od niej oczu kiedy się kierowała w jej stronę, o tak.. jej twarz wyrażała więcej niż by pewnie tego chciała. Yvonne znała ja na wylot i takich rzeczy przed nią nie ukryje. Do tego to oschłe "Cześć" oj... Nic nie powiedziała i przyglądała się Beatrice, która działa dalej.
Pozwoliła na to by zamówiła sobie coś.. w ten sposób wzywać kelnera nie jest zbyt uprzejmy, o tak. Dzieje się.. whisky i do dużo. Teraz miała szansę żeby coś dla siebie zamówić.
-Penne z borowikami i dwie szklanki do whisky oczywiście - dodała jeszcze od siebie. Skoro już Beatrice tak się prosiła, chyba, że to whisky będzie chciała wypić samodzielnie. Teraz kelner mógł spokojnie odejść, żeby tylko Dear była zadowolona z ilości whisky, którą dostanie
-Nic się nie dzieje i tak miałam teraz dużo roboty na głowie, nawet nie było kiedy coś zjeść. Jednak w sytuacjach awaryjnych to zawsze, wiesz zresztą. Co się stało? - kelner wrócił szybciej niż myślała. Zamilkła na chwilę kiedy stawiał na stoliku szklanki i nalał kobietom alkoholu, a butelkę zostawił. Wiedział co się tu będzie czynić, jednak na danie Horan musi jeszcze chwilę poczekać. Rozgrzeje się trochę procentami, po które od razu sięgnęła i zakosztowała.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. Whitelight
Beatrice L. O. Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek), obrączka z białego złota na palcu serdecznym lewej dłoni
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1647
  Liczba postów : 1755
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyCzw Paź 12 2017, 12:35;

Pozwoliła też na złożenie zamówienia swojej przyjaciółce. W końcu wiedziala, że może jest ona głoda, bądź zmęczona po całym dniu. Sama Beatrice nie odczuwala takich rzeczy, a przynajmniej nie dzisiaj. Jej myśli i trzewia były zajęte czymś zupełnie innym, co całkowiie pochłaniało jej umysł.
Już miała odpowiedzieć na zadane przez Yvonne pytanie, kiedy do stolika podszedł kelner z zamówioną Whisky. Dobrze, że dziewczyna była dzisiaj bardziej rozgarnięta niż Bea i zadbała o tak kurtuazyjne sprawy jak chociażby podziękowanie za dostarczone zamówienie.
-W sumie to nie wiem od czego zacząć... - powiedziała cicho. Miała taki mętlik w głowie, że faktycznie, wszystkie wydarzenia z ostatnich kilku dni bardzo jej się mieszały i nie do końca była pewna, które następowały najpierw, a które były na końcu.
Zamiast tego, złapała za szklaneczkę ze szlachetnym trunkiem i nie czekając na reakcję Yvonne, wypiła ją jednym haustem. Musiała się napić. Czuła, że bez tego nie będzie w stanie wypowiedzieć na głos tego, co ją ostatnio spotkało ze strony tak zwanej miłości jej życia. Bo w sumie, gdyby nią był, na pewno nie zachowałby się tak względem dziewczyny i nie zdradził.
- Zerwałam zaręczyny. Moje i Maxa. - dodała, gdy Whisky już dotarła do jej żołądka delikatnie pieszcząc po drodze przełyk i gardło.
Dopiero, gdy wypowiedziała te słowa głośno, poczuła się tak, jakby cały jej świat runął u podstaw. Teraz wiedziała, że to wszystko jest prawdą i nie mogła sama w to uwierzyć.
Oczy się jej zaszkliły i nie mogła nic na to poradzić. Nie była w stanie. Nerwowym ruchem ręki otarła oczy aby nie pokazać łez. Nie chciała znów płakać, nie przez Maxa. Nie mogła sobie kolejny raz na to pozwolić.
Czekała na reakcję Yvonne obawiając się najgorszego. Bo to była jedna z tych niesamowitych cech kobiety, bo nigdy nie można było mieć pewności co zrobi w danym momencie.
Powrót do góry Go down


Yvonne Nancy Horan
Yvonne Nancy Horan

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 175
  Liczba postów : 595
https://www.czarodzieje.org/t12426-yvonne-nancy-horan
https://www.czarodzieje.org/t12443-pocztowy-paddy#333452
https://www.czarodzieje.org/t12442-yvonne-nancy-horan
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptySob Paź 14 2017, 15:48;

Popołudnie idealne. Makaron, whisky i przyjaciółka, czego chcieć więcej? Do tego zapowiada się na to, że będzie obgadywanie, bardzo dużo obgadywania. Nie trudno było zgadnąć bo Beatrice od dłuższego czasu jest kłębkiem nerwów o czym już się przekonała, kiedy specjalnie ściągnęła Yvonne do jej posiadłości. Naprawdę sporo to nerwów kosztowało o dziwo obie. Bo co przeżywa Beatrice na urzędniczkę również ma to wpływ, bo ona w końcu te nerwy musi mieć na wodzy.
Kiedy to się stało, że Yvonne stała się tak opanowaną kobietą? Jeszcze kilka lat temu była gotowa robić krzywdę ludziom kiedy ktoś jej zalazł pod skórę, a teraz najpierw myśli potem robi. Wyszło jej to na dobre, tak to dawno by straciła swoją posadę w Ministerstwie, a w biurze dezinformacji naprawdę trzeba mieć ręce na wodzy. Głupota czarodziei jak i mugoli nie ma końca.
Yvonne popijała alkohol malutkimi łyczkami. Nie chciała iść w ślady przyjaciółki od razu zafundować sobie większą dawkę. Kobieta jest zmęczona i głodna, wiedziała, że takie picie nie będzie dobrym pomysłem. Lata praktyki nauczyły ją odpowiednio dawkować trunki i w odpowiednim momencie.
-Że co takiego? Czym sobie zasłużył ten przygłup? - no skoro już doszło do takiego momentu, zerwanie zaręczyn zwykle od razu pozwala na obrażanie obgadywanej osoby. Dlatego Yvonne nie gryzła się w język, niech to trochę poprawi humor Beatrice i cokolwiek by to nie było, to i tak stanie po jej stronie. Położyła szklankę na stole, dość gwałtownie, bo dźwięk uderzanego szkła o drewniany stolik był słyszalny w każdym kącie lokalu. Chwyciła za butelkę whisky i od razu dolała przyjaciółce
-Pij, mów ile chcesz i co chcesz - wygadanie się pod wpływem emocji czasem naprawdę może pomóc. Te pierwsze chwile są najgorsze, ale kiedy na głos się wyżali od razu robi się lżej na sercu i duszy.
Tym czasem kelner podał zamówione już danie. Przyglądał się z oddali kobietom jakby z żalem i śmiechem jednocześnie, wiedziała jakie myśli mu chodziły po głowie, ale odpuściła sobie uwagi do póki dziewczyny opuszczą restauracji.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. Whitelight
Beatrice L. O. Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek), obrączka z białego złota na palcu serdecznym lewej dłoni
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1647
  Liczba postów : 1755
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 EmptyPon Paź 16 2017, 23:11;

Smutnym był fakt, że ostatnimi czasy Beatrice tak bardzo odbiegała swoim zachowaniem od wizerunku, który wykreowała na przestrzeni wielu lat. Zawsze spokojna, opanowana, rozważna i wiedząca co należało powiedzieć w danym momencie. Nie ma co ukrywać, rodzice naprawdę dobrze wychowali swoją starszą córkę. A konkretniej mówiąc tak, aby nigdy nie popełniła faux pas w najmniej oczekiwanym momencie. Ale w ciągu ostatnich kilku dni jej zachowanie zmieniło się diametralnie i to nie na lepsze. Beatrice, na wskutek ostatnich wydarzeń, przestała dbać o swoją reputację i należne zachowanie, czego efektem było chociażby szybkie picie drinka w restauracji, gdzie powinna się nim delektować i próbować wyglądać dystyngowanie ze szklaneczką w dłonie. Ale zdecydowanie nie w głowie były jej dzisiaj takie "herezje".
Na szczęście w takich chwilach, jak ta, mogła liczyć na swoją przyjaciółkę. Yvonne była, jaka była, ale dla Bei była jedną z najważniejszych osób na świecie. Nic więc dziwnego, że z ważnymi problemami dziewczyna zwracała się własnie do niej z prośbą o pomoc. Bo skoro na nią nie mogłaby liczyć to niby na kogo innego?
-Może zacznę od początku. - powiedziała przyglądając się szklaneczce, która po chwili została ponownie napełniona złotym płynem. - Sama doskonale wiesz, jakie relacje mam z Vivien. Więc zaskoczyło mnie, gdy ostatnio w pracy do mnie podeszła i powiedziała, że musi ze mną porozmawiać. I powiedziała mi o tym, że Max, jak to ona ujęła, przystawiał się do niej, a wcześniej miał jakieś dziwne kontakty z innymi osobami. A konkretniej z Destiny Sharewood i Williamem Olssonem, podobnież jakoś w okolicach marca. Podobnież wszyscy o tym wiedzieli, tylko mnie zapomniał wspomnieć.
Zamilkła i pozwoliła, by wypowiedziane przez nią słowa zawisły w powietrzu. Jeśli Yvonne dobrze orientowała się w sytuacji, wiedziała, że w tym czasie chłopak był już ponownie z Beatrice. I że mieli się coraz bardziej ku sobie.
- Nie wiedziałam ile prawdy było w słowach Viv, ale przecież to moja siostra. Nie mogłaby mnie okłamać na taki temat, prawda? Przecież to by było zbyt chore, nawet jak na moją rodzinę! - ostatnie słowa prawie że wykrzyczała. Jakby w ten sposób próbowała je urzeczywistnić i sprawić, aby na pewno stały się prawdziwe. Mimo, że z Vivien nigdy nie były przykładnymi siostrami, to gdy było to konieczne, dbały o siebie, a na pewno nie podkładały sobie aż takich świń.
Sięgnęła po szklaneczkę i ponownie się napiła, jednak teraz nie wypiła całej zawartości od razu. Połowę zostawiła na za chwilę.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Restauracja Tamesis - Page 4 QzgSDG8








Restauracja Tamesis - Page 4 Empty


PisanieRestauracja Tamesis - Page 4 Empty Re: Restauracja Tamesis  Restauracja Tamesis - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Restauracja Tamesis

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 6Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Restauracja Tamesis - Page 4 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Mugolskie miejsca
 :: 
Tamiza
-