Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty23.03.13 15:29;

First topic message reminder :


Piekarnia i cukiernia
u Pani Chambers


Kiedy tylko wejdziesz do środka, od progu uderzy cię smakowity zapach pieczonego chleba i słodkich ciasteczek. Zaraz po tym dojrzysz przed sobą masę półek i lodówek z najróżniejszymi smakołykami - od zwykłej bułki przez słodycze dla dzieciaków aż po wykwintne torty na przyjęcia. Jeżeli postoisz jeszcze chwilkę, w mig dopadnie cię pani Chambers witając się z tobą jak ze starym, dobrym znajomym! Zapewne zapyta cię o samopoczucie i zaproponuje kilka produktów dnia. I nie zdziw się, kiedy zaprosi cię na pogawędkę do jednego ze stoliczków - to bardzo energiczna i przyjazna kobieta. Kiedy coś jej zostanie z dnia, część rozdaje najbliższym, a część zanosi biednym i potrzebującym. Ma tylko jedną wadę - straszna z niej plotkara! Dlatego nastawiaj uszu, kiedy siedzisz w tym przytulnym miejscu i zwierzasz się swojej przyjaciółce z problemów - kiedy pani Chambers pojawi się na horyzoncie, twoje sekrety mogą polecieć dalej w świat!

Cytrynowy Raj
Malinowy Chruśniak
Smocze espresso
Chochlikowe cappuccino
Bazyliszkowe Macchiato
Syrenie Latte

Eklerki, pączki, ptysie, rurki z kremem
Kremówki, wuzetki, muffinki, mini tarty
Sernik, szarlotka, brownie, ciasto kajmakowe
Ciastka do kawy
Drożdżówki, jagodzianki, słodkie bułeczki z nadzieniem
Trójkąty z ciasta francuskiego z nadzieniem
Croissant z czekoladą, konfiturą, musem owocowym
Bagietka, świeże pieczywo, gorące bułki
Tort pieczony na zamówienie

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2771
  Liczba postów : 1083
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty31.01.24 13:14;

Z lekkim uśmiechem wszedł za ladę, nie przejmując się spojrzeniami pozostałych klientów. Pospiesznie umył ręce i złapał za fartuch, którego nie zdążył jeszcze do porządku zawiązać, a już był ciągnięty na zaplecze. Zdołał jedynie pospiesznie przywitać się z drugim pracownikiem, który nie wyglądał na przesadnie zaskoczonego, gdy go zobaczył. Najwyraźniej naprawdę brakowało im rąk do pracy, co w pewnym stopniu było zaskakujące. Tak jak gadatliwość dziewczyny, która najwyraźniej była w swoim żywiole. Huang spojrzał w stronę przepisów, o których mówiła, po chwili podchodząc do nich, gdy zdołał już zawiązać do końca fartuch.
- Wszędzie teraz panuje takie zamieszanie. W Ministerstwie również brakuje niektórych osób z powodu nagłych napadów śmiechu. Nie byli zdolni wykonywać swojej pracy - powiedział spokojnie, wczytując się po chwili w przepis na bułki z ziołami i ziarnami, zaraz też rozglądając po się kuchni, aby namierzyć wszystkie składniki, których potrzebował. Nie był pewien ziół, więc od razu dopytał o nie, jednocześnie zaczynając szykować stanowisko pracy i odmierzać właściwą ilość mąki potrzebną do przepisu. Widział, że musiał jeszcze przygotować drożdże, więc po chwili prostymi zaklęciami przywoływał do siebie potrzebne składniki, zaczął ogrzewać wodę i mleko.
- Ile blach bułek jest potrzebne? - zapytał, chcąc mieć pewność, ile miał ich szykować. - Jesteś tutaj w tej chwili jedynym piekarzem? - kolejne pytanie zadawał już z ciekawości, nie dostrzegając nikogo w piekarni poza Scarlett i chłopakiem, który próbował okiełznać tłum klientów.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2971
  Liczba postów : 1336
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty31.01.24 22:13;

- Ha, ja to już chyba wolałabym ten śmiech, a nie tłum klientów, którzy nie wiedzą, co chcą zjeść, ale chcą to dostać natychmiast. Ile można jeść? To znaczy, ja wiem, że bardzo dużo i to w pewnym sensie normalne, ale tak naprawdę, ile można? - stwierdziła, podkreślając to, co widziała od kilku dni. Przede wszystkim rzesze niesamowicie głodnych ludzi, którzy nie umieli zatrzymać się nawet na chwilę, jakby coś ich pchało naprzód, jakby nie wiedzieli, jak zapełnia się żołądki i czy w ogóle jest to możliwe, bo mogło się okazać, że taka zdolność nie była prawdopodobna albo, jak uważała Carly, wyszła zwyczajnie z mody.
Odpowiedziała pospiesznie w sprawie bułek, dodając, że biorąc pod uwagę to, co widzieli przed chwilą i tak okaże się, że potrzebowali ich jeszcze dwóch tuzinów, a jej zachowanie jasno świadczyło o tym, że nie zamierzała wypuszczać Huanga z kuchni we wspaniałej piekarni pani Chambers. Skoro już postanowił pomóc, to wpadł jak śliwka w kompot, więc musiał tutaj z nią siedzieć, kiedy brała się za zakwas, kiedy sprawdzała drożdże i przywoływała do siebie pojemniki z suszoną żurawiną i orzechami włoskimi, jakie uwielbiała. Chociaż, gdyby jej zapytać o to, co naprawdę kochała, musiałaby przyznać, że kochała jedzenie i to właśnie była cała jej tajemnica. Dlatego też z prawdziwą ekscytacją zabrała się do wyrabiania ciasta na chleb.
- Ha, więc, proponuję zioła prowansalskie, bo ostatnio jest na nie jakieś szaleństwo. A ziarna, to najczęściej schodzą chyba bułki ze słonecznikiem i sezamem, ale te wielozbożowe z kolei korzystają z innych ziarenek... Ale dobrze, podstawy! Myślę, że możesz skupić się na tych dwóch opcjach! - zawyrokowała, jakby miała wyłączność w tym temacie i być może tak właśnie było, trudno było stwierdzić, skoro tak mknęła z miejsca w miejsce, że wyglądała, jak wariatka nad rosnącym wspaniale ciastem, które zdawało się wręcz śmigać w jej dłoniach, jakby potrafiła je zaczarować na każdy możliwy sposób. - Och, nie, ty teraz też jesteś piekarzem, więc jest nas cała dwójka!

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2771
  Liczba postów : 1083
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty01.02.24 10:36;

- Ciekawe, czy ten głód może być związany z tym samym, co napady śmiechu - zastanawiał się na głos, ale rozumiał podejście studentki. Podejrzewał, że z kolei uzdrowiciele mogliby powiedzieć coś przeciwnego. Nie miał jednak żadnej rady dla dziewczyny i problemów z wygłodniałym tłumem, poza oczywiście użyczeniem swoich rąk i podstawowych zdolności. Lubił pomagać innym i lubił innych karmić, a w tej chwili mógł zaspokoić jedną i drugą potrzebę, więc z uśmiechem słuchał odpowiedzi Scarlett, kiwając lekko głową, gdy przyznała, jak wiele bułek może być potrzebnych. Skoro były najczęściej kupowanymi, a tłum nie zdawał się maleć, zdecydowanie miała radę.
Miał przygotowane podstawowe składniki, więc pozostawał temat ziół, w którym po chwili otrzymał odpowiedź. Od razu poszukał ziół prowansalskich, a później nasion sezamu i słonecznika. Położył je po swoich dwóch stronach, aby na pewno nie wymieszać ze sobą, po czym zabrał się za przygotowywania ciasta. Częściowo korzystał z zaklęć, częściowo działał ręcznie, nie będąc jeszcze tak biegłym w kulinariach.
- Skoro zostałem zaliczony do piekarzy, dam z siebie wszystko - zapewnił, uśmiechając się lekko, po czym znów spoważniał, pomagając zaklęciem wyrosnąć zaczynowi na bułki. Na ułamek sekundy zastanowił się, czy na pewno to, co wyjdzie spod jego rąk będzie, odpowiadało klientom, ale zaraz przypomniał sobie minę Maxa, kiedy jadł to, co mu przygotował, albo Mulan. To wystarczyło, żeby przestał przejmować się sprawami nieważnymi i skupił w pełni na wyrabianiu ciasta.
- Zioła rozumiem wmieszać w ciasto, a nasiona? Mają być tylko na wierzchu bułek, czy również w ich środku? - zapytał, dodając kolejne składniki do ciasta, spoglądając na moment na Scarlett. - A jeśli chodzi o smoka, któremu pomogłaś, gdy był jajem. Wrócił do rezerwatu i jest już całkiem dużym osobnikiem o silnym charakterze. Przysparza czasem problemów - dodał, przypominając sobie, że miał ją informować o stanie smoka, a co przez oczywiste problemy z Avalonem i Starszym Smokiem odeszło na drugi plan.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2971
  Liczba postów : 1336
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty03.02.24 14:39;

- Bo ja wiem? Może? W końcu to nie może być tak, że nagle zaczęli być głodni, bo, nie wiem, kończy się styczeń? Na wiosnę powinni robić formę, a nie sadło, bo nie wiem, jak oni się pokażą na wakacjach – zakomunikowała, ocierając czoło przedramieniem, śmiejąc się przy okazji, ale widać było, że nie traktowała tej sprawy aż tak niesamowicie poważnie. Była, na swój sposób, rozbawiona tym, co się działo, co oznaczało, że nie zamierzała robić z igieł wideł, tym bardziej że nie działo się nic złego. Będąc zaś dokładnym, obecnie Carly bardziej przejmowała się tym, czy uda im się zrobić odpowiednio wiele pieczywa i czy przypadkiem nie powinna zająć się również rogalikami. Dlatego też łypnęła na Longweia, obserwując go, dochodząc do wniosku, że pracownik był z niego porządny, a to wiele znaczyło, bo dzięki niemu mogła bez dwóch zdań podciągnąć się w tym, co robiła.
- Świetnie! Nauczę cię w takim razie, jak robi się rogale z nadzieniem malinowym i orzechowym, kiedy już uda nam się wepchnąć te wszystkie bułki i chleby do pieca, w końcu nie możemy pozwolić, żeby ludzie chodzili głodni i najwyżej sami coś zjemy, mówię ci – stwierdziła, rozbawiona tym, co się działo, by zaraz zacząć ugniatać przygotowywane ciasto, kręcąc nad nim nosem, próbując stwierdzić, czy jest w dobrym stanie, czy nie do końca, jednocześnie czując jakąś przemożną chęć spsocenia albo sprawdzenia czegoś nowego, zobaczenia, czy będzie w stanie stworzyć jakiś nowy cud natury. Nie miała jednak na to czasu i zwyczajnie zaczęła dorzucać do ciasta żurawinę, jednocześnie tłumacząc Huangowi, co powinien zrobić z ziarnami, przypominając, że musieli posmarować bułki białkiem, żeby pięknie się spiekły, a później aż westchnęła.
- Och i co on robi? Duży jest? Mam nadzieję! W końcu starałam się o niego dbać – powiedziała, a jej oczy zabłyszczały, kiedy nastawiała ucha. Chciała, żeby smoki się uspokoiły, ale siłą rzeczy, w sposób oczywisty, była ciekawa tego, co działo się z jej dawnym podopiecznym, którego spakowała pod pachę, nie do końca wiedząc, z czym miała do czynienia. – A smoki jedzą coś poza mięsem? Może mogłabym coś dla niego przygotować?

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2771
  Liczba postów : 1083
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty03.02.24 20:52;

Uśmiechnął się lekko, słysząc słowa dziewczyny, ale nie potrafił mniej poważnie myśleć o problemie z pyłem. Obawiał się efektów, jakie przyjdą na wiosnę, tego co się stanie, jeśli nie znajdą jego źródła ani tym bardziej sposobu na radzenie sobie z konsekwencjami jego osiadania na wszystkim. Z drugiej strony z pewnością tak swobodne podejście do problemu było prostsze i nie przeszkadzało w wykonywaniu codziennych obowiązków. Huang próbował więc nie myśleć o tym dłużej, skupiając się w pełni na tworzeniu bułek.
Przepis był dość prosty, jeśli pamiętało się o prawidłowym wykonywaniu poszczególnych kroków i żeby odpowiednio dbać o temperaturę zaczynu i później ciasta. Do tej pory Wei pilnował podobnych elementów przy tworzeniu bułek bao, więc tworzenie zwykłego pieczywa nagle było prostsze. Skupiał się na pilnowaniu ciasta, kiedy to zwiększało swoją objętość, aby wyrobić je raz jeszcze, dodając do połowy zioła, a do reszty ciasta ziarna. Nie był jednak w stanie zatrzymać procesu mieszania ciasta, kiedy dostrzegł, że dostał się do niego pył, który wpadł na zaplecze wraz ze świeżym podmuchem wiatru. Przez chwilę Wei zastanawiał się, co powinien z tym zrobić, ale ostatecznie zdecydował się nic nie mówić. Kończył wyrabiać ciasto, które należało jeszcze podzielić na porcje, posmarować białkiem, o czym przypomniała Scarlett i później mógł dawać je do pieca.
- Rogale z nadzieniem brzmią kusząco - przyznał w międzyczasie, kończąc wyrabianie ciasta. Prostym zaklęciem podzielił je na równe części i każdą z nich uformował w kształtną kulkę układając na blachach. - A co do smoka… No jest duży, jak na rogogona przystało i charakterny, a ponieważ młody, jest naprawdę silny. Ich dieta to przede wszystkim mięso, w przypadku twojego niedoszłego to owce i kozy. Z innych przysmaków są po prostu inne rodzaje mięsa. Owoce i warzywa mogłyby im zaszkodzić. Jak już ci mówiłem, smoki są twarde z zewnątrz, ale bardzo miękkie w środku, trzeba uważać na to co się im podaje - powiedział, w międzyczasie szykując białko, którym zaczął smarować bułeczki, dostrzegając że te nieznacznie mieniły się od pyłku. Miał nadzieję, że nic się z nimi nie stanie w trakcie wypiekania. Włożył blachę do pieca i spojrzał na Scarlett. - No to pierwsza partia w trakcie pieczenia.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2971
  Liczba postów : 1336
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty04.02.24 13:48;

Carly nadal śmigała dookoła niego, zachowując się, jakby nie umiała znaleźć dla siebie miejsca, ale jednocześnie nie było w tym niczego dziwnego. Nie robiła niczego, czego robić nie powinna, mknęła przed siebie, po doskonale znanych sobie ścieżkach, rozpędzając się do nieznanych sobie prędkości, robiąc wszystko na raz. Nic zatem dziwnego, że kiedy ciasto się mieszało, by dobrze się wyrobić, z pieca wyfrunęły blachy z szarlotką, która pachniała niesamowicie apetycznie. Dziewczyna zaś sprawdziła, czy wszystko jest w porządku, czy coś się nie spaliło, czy coś nie wymagało większej uwagi albo poprawek, jakich nie wzięła wcześniej pod uwagę. Potem zaś odesłała blachy prostym zaklęciem na półki, gdzie ciasta miały stygnąć, ona zaś wpakowała palce w przyszły chleb, z namysłem oceniając jego konsystencję.
- Ty to chyba nie jesteś zbyt gadatliwy – zauważyła rozbawiona, przywołując do siebie odpowiednie formy na niewielkie chleby, jakie właśnie szykowała, dzieląc przygotowywane ciasto na porcje, a później ugniatała je z zadowoleniem, bawiąc się przy tym świetnie, nim nie odesłała przygotowywanej potrawy we właściwe miejsce. Hop, hop. Hop! Chleb za chlebem wypełniał przewidzianą na niego formę, blaszkę, koszyk, wszystko zgodnie ze znaną jedynie Carly kolejnością i sposobem wypieku, o jakim nie mówiła głośno, zachowując to dla samej siebie. Bo tak właśnie działali najbardziej tajemniczy twórcy, a co tam!
- To nie brzmi dobrze, bo chyba nie bardzo mogę kupić mu owcę, ale przypilnuj go, żeby był dobrym smokiem, wolałabym, żeby nie spalił niczego w okolicy, gdy będzie taki łaskawy. A teraz proszę, weź tamtą książkę, otwórz na setnej stronie i będziesz miał przed nosem wspaniały przepis, zacznij od tego, a ja, ha, ja przygotuję w tym czasie odpowiedniej konsystencji nadzienie malinowe – zakomunikowała, sięgając po miski, których potrzebowała do tej sztuki.

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2771
  Liczba postów : 1083
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty04.02.24 14:04;

Huang spojrzał na dziewczynę, kiedy zauważyła, że nie należał do zbyt gadatliwych osób i jedynie uśmiechnął się w odpowiedzi. Nie mógł nazwać samego siebie milczkiem, wiedząc zbyt dobrze, że bywały chwile, kiedy nie potrafił przestać mówić, ale w większości wyrażał się tak, że nie każdy go rozumiał. Wolał więc mówić mniej, szczególnie kiedy nie znał kogoś na tyle dobrze, aby wiedzieć o czym rozmawiać, albo gdy druga osoba mówiła za dwóch, jak było w tym przypadku.
- Czasem jestem, ale zdecydowanie mniej, kiedy robię coś pierwszy raz i wiem, że nie mogę się pomylić - powiedział, zajmując się bułkami, mając jednocześnie nadzieję, że pył, który się do nich dostał, nie będzie miał wpływu na jakość pieczywa. Postanowił jednak wpierw sprawdzić, co będzie się działo, kiedy bułki się wypieką, a także, czy będzie dostrzegalna różnica w ich smaku. Byłaby to również cenna informacja dla Ministerstwa, więc tym bardziej milczał, czując się jednocześnie źle, że decydował się testować coś na innych, bez poinformowania ich o tym.
W końcu kształtne bułki trafiły do pieca, a Wei czuł się częściowo z nich dumny i próbował zapamiętać przepis, aby spróbować odtworzyć go w domu. Podejrzewał, że podobne pieczywo zasmakuje domownikom, jak i gościom, a skoro i tak lubił siedzieć w kuchni, mógł testować nowe przepisy. W międzyczasie zapewnił, że przypilnuje smoka, jednocześnie mając ochotę zapytać, czy chciała nadać mu imię. Odpuścił jednak pytanie o to, skoro sam spędzał teraz więcej czasu za biurkiem.
- Setna strona i tajemny przepis - powiedział bardziej do siebie niż do niej i otwarł wskazaną książkę na odpowiedniej stronie, aby czytając przepis na rogaliki przywoływać do siebie kolejne składniki, poprzednie odkładając na miejsca. Musiał przyznać, że choć nie wyobrażał sobie pracy na kuchni, czy w piekarni, była to całkiem miła odmiana do tego, czym zwykł się zajmować. - Próbowałaś używać do wypieków mleka jaka, tego który zwykle jest podawany w trakcie obchodów Celtyckiej Nocy, a który ma różne właściwości? - zapytał w trakcie łączenia pierwszych składników, spoglądając uważnie w stronę pieca, w którym piekły się bułki, czy aby na pewno nic im się nie dzieje, ale póki co wyrastały jak każde zwykłe pieczywo.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2971
  Liczba postów : 1336
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty04.02.24 14:35;

- Ach, czyli musisz się skupiać całym sobą, żeby coś zrobić. Rozumiem, chociaż też nie rozumiem, bo wiesz, mnie zwyczajnie jest wszędzie pełno, nigdy nie mogę się zatrzymać i muszę coś robić. A kiedy mam do kogo, to zwyczajnie mówię - zakomunikowała, jakby to miało wyjaśnić wszystko i nic, z czym obecnie się mierzyli. Lubiła ciszę, ale najczęściej jedynie z tymi osobami, z którymi czuła się naprawdę komfortowo, przeważnie bowiem wolała gadać, opowiadać, machać rękami i robić całą masę innych rzeczy, jakie wydawały się jej konieczne do życia. Dokładnie tak, jakby w innym wypadku nie żyła, a jedynie egzystowała i nie przynosiłoby to pożądanych efektów. Nic zatem dziwnego, że nawet w kuchni śmigała z taką zadziwiającą prędkością, robiąc wszystko i nic, jednocześnie tworząc dzieła, od których nie dałoby się w żaden sposób uciec. Była gotowa do tego, by kombinować, by pilnować, by mieć pod swoją władzą dosłownie wszystko. I, jak wiedziała, nie dotyczyło to jedynie kuchni, ale również pracowni eliksirów. To one dawały jej również sporą satysfakcję, pozwalając na prawdziwe, nieograniczone działanie, o którym jednak wolała nie mówić na głos.
- Ha, czego ja nie próbowałam, to jest lepsze pytanie, mój drogi! Jeśli tak cię interesują takie kwestie, to ja serdecznie zapraszam częściej do pomocy - zakomunikowała, obserwując go przez chwilę spod przymkniętych powiek, kiedy przygotowywał ciasto, odsuwając na bok gotowe już nadzienie, a później pomogła mu w jego pracy, pokazując, co i jak powinien zrobić, ostatecznie z niezwykłą wręcz łatwością i precyzją zwijając ciasto w kształt rogalików. Były dokładnie takie, jak być powinny! Pokazała również Huangowi, jak powinien rozkładać na nich nadzienie, żeby nic się nie spaliło, instruując go, że to mogło być naprawdę różne i dodała, że mogą także zrobić mięsną wersję, bo właściwie przydałoby się im coś przegryźć, gdyż praca była co najmniej wymagająca.
- Ding, bułki się zrobiły! - oznajmiła, wyciągając wszystkie blachy, kiwając do siebie głową, bo wyglądało na to, że faktycznie osiągnęli sukces i będą mogli usiąść i odpocząć, kiedy tylko wszystkie rogaliki wjadą do pieca.

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 2771
  Liczba postów : 1083
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Moderator




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty04.02.24 18:53;

- Więc nie krępuj się i mów. Chętnie słucham innych - zapewnił Huang, uśmiechając się szerzej do dziewczyny, aż zmrużył przy tym oczy. Nie przeszkadzało mu słuchanie innych w trakcie pracy, nie odrywało go od tego, czym się zajmował, a skoro Scarlett wolała opowiadać o wszystkim i niczym w trakcie gotowania, nie widział powodu, żeby tego nie robiła.
Odmierzał ostrożnie kolejne składniki do ciasta na rogaliki, co rusz zerkając to do książki kucharskiej, to na piec z bułkami. Póki co z pieczywem nie działo się nic złego, więc najwyraźniej pył nie reagował na wysoką temperaturę. Kto wie, może w żywności nie miał żadnego znaczenia, choć z tego co widział w lesie, spodziewał się jednak jakiegoś działania. Być może na efekt musieli jeszcze chwilę poczekać. Wrócił swoją uwagą do ciasta na rogaliki, aż usłyszał odpowiedź panny Norwood na jego pytanie i uśmiechnął się lekko pod nosem.
- A bardzo chętnie skorzystam z oferty - zapewnił, ze spokojem przyjmując jej pomoc przy cieście, uśmiechając się, kiedy pokazywała mu, w jaki sposób powinien je zawijać i gdy opowiadała, jakie nadzienia można tam dodać. Była to wartościowa wiedza, którą zastanawiał się, czy nie mógłby w jakiś sposób wykorzystać później w domu. Zaraz jednak bułki okazały się gotowe. Zawijając dalej rogaliki z przygotowanym przez Scarlett nadzieniem, obserwował, jak podawała bułki do sklepu, gdzie wygłodniali klienci rzucili się je wykupywać. Huang przyglądał się chwilę temu wszystkiemu, dostrzegając, jak paru awanturujących się czarodziejów zaczyna jeść bułki jeszcze na sucho i nagle ich zachowanie ulega zmianie. Uśmiechali się błogo, przestawali kłócić i odchodzili dalej. Jeśli pył miał więc jakieś działanie, a nie chodziło o samo jedzenie, było ono raczej pozytywne.
Longwei pomógł do końca z rogalikami i kolejnymi wypiekami, jakie były tego dnia potrzebne, aż w końcu nadszedł koniec zmiany Scarlett i on również uznał, że pora wracać do mieszkania. Podziękował za udzielone mu rady i możliwość pomocy, po czym zapewnił, że gdy znów będą potrzebować pomocy, mogą po niego posłać, a chętnie użyczy swoich rąk do pracy.

z.t. x2 +

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 382
  Liczba postów : 482
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty14.05.24 19:14;

Widziadła: B, nie

Przekroczyła próg pomieszczenia z kamienną twarzą, choć w środku kotłowało się tyle przeróżnych emocji.
Przede wszystkim – szczęście. Od kilku tygodni kompletnie nie umiała się na niczym skupić, odpływała i śniła na jawie. Niesamowity przypadek, co nie? Było to bardzo miłe, aczkolwiek trochę uciążliwe. Bardzo zależało jej na tym, żeby utrzymać w tajemnicy powód owego kompletnego zawrotu w głowie. A jako, że była istotą w gruncie rzeczy emocjonalną, musiała świadomie kontrolować swoją mimikę i gesty. Nie wyglądało to naturalnie, ale większość otoczenia to kupowała.
Poza tym – strach. Póki co mogła jedynie domyślać się powodów, dla których Tim chciał się z nią zobaczyć. Prawda była taka, że od czasu jego przyjazdu ani razu nie zaaranżowali spotkania sam na sam, mijając się w szkole, przystani i na ulicach Hogsmeade w czasach, gdy pracowała jeszcze w Zonku. Nie miała w sobie odwagi, by zebrać się na tę najważniejszą z rozmów, na wymianę zdań i wyznania, których potrzebowali, by oczyścić tę jakże gęstą atmosferę.
Usiadła przy jednym ze stolików, zerkając z ciekawością na ladę z łakociami. Ssało ją w żołądku, ale z zamówieniem postanowiła poczekać na brata. Westchnęła, zastanawiając się, co może przynieść ta rozmowa. Wiedziała, że bezpieczniej byłoby trzymać język za zębami, ale Tim i bez tego był w stanie wiele zrozumieć. W końcu tak dobrze ją znał.

@Thomas Seaver

______________________

Sił mi brak i już nie chcę nic wiedzieć
Mam mętlik w mojej małej głowie
Czuję, jak serce rwie się do ciebie
Jak mam bronić, kiedy ich jest więcej




Powrót do góry Go down
Online


Thomas Seaver
Thomas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187
Galeony : 501
  Liczba postów : 340
https://www.czarodzieje.org/t22403-thomas-tim-seaver
https://www.czarodzieje.org/t22418-poczta-tima-seavera
https://www.czarodzieje.org/t22404-thomas-tim-seaver
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty14.05.24 21:10;

Widziadła: nie

Powodów, dla których chciał się spotkać z siostrą na neutralnym gruncie, było nawet kilka. Po pierwsze, od jego powrotu ciągle coś między nimi wisiało, czuł to wyraźnie, ale za dużo się działo w jego życiu. Po drugie, nie widział co sis myśli o Ani i jego związku z nią, a to było dla niego dość ważne, żeby się obie akceptowały. No i po trzecie, był bardzo ciekawy, o co chodziło między Verką a Irlandczykiem, bo coś ewidentnie było na rzeczy, pomimo mniej lub bardziej skutecznego maskowania u obojga.
Cukiernia była bardzo dobrym pomysłem na miejsce do spotkania, bo zapach słodkości nastrajał pozytywnie, a do tego żadne z nich nie bywało tu zbyt często, w każdym razie Tim nie bywał.
Po wejściu, szybko zlokalizował rudą główkę siostry i dosiadł się ze swoim firmowym uśmiechem nastolatka.
- Cześć, mała diablico, nic cię jeszcze nie skusiło? - postanowił zagaić niezobowiązująco - Zaszalej, bracki stawia.
W jego oczach tańczyły wesołe iskierki, ale było tam też lekkie zdenerwowanie, bo przeczuwał, że ta rozmowa może być trudna momentami.

// @Veronica H. Seaver
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 382
  Liczba postów : 482
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty15.05.24 17:18;

Tim był od nieco starszy, a mimo to zachował w sobie to, co ona tak pieczołowicie zabiła. Zupełną beztroskę, wymalowaną na twarzy, iskrzącą się z oczu, błąkającą w promiennym uśmiechu. Jednocześnie dostrzegła w nim nutę poddenerwowania, co tylko podsyciło jej własne.
Naprawdę nie wiedziała, czego spodziewać się po tej rozmowie.
- Grzeczna jestem, to na ciebie czekałam. Skąd taka hojność, znalazłeś garnek na końcu tęczy? – zagaiła lekko, żartobliwie, choć była w tym nuta autentycznej podejrzliwości. Nie żeby miała go za sknerę, ale była ciekawa powodów, dla których chce wkupić się w jej łaski.
Kiwnęła głową w kierunku lady i już po chwili zaopatrzyli się w łakocie oraz napoje – w przypadku Verki padło na syrenie latte i brownie. Żyła w myśl zasady, że czekolady nigdy dosyć, szczególnie jeśli ma się do odbycia potencjalnie gorzką rozmowę.
Wróciwszy do stolika, chwyciła za widelec i nie spuszczając wzroku z ciasta, zagadała.
- Co tam u ciebie? Koniec roku blisko, jesteś przygotowany do egzaminów? – Choć wcale nie chciała rozmawiać o sprawach tak trywialnych jak nauka. Swoją drogą czuła autentyczny podziw, że wysiedział w Hogwarcie tyle miesięcy. Gdyby tylko wiedziała, że ma ku temu taki dobry powód, być może jej zdziwienie byłoby mniejsze.

______________________

Sił mi brak i już nie chcę nic wiedzieć
Mam mętlik w mojej małej głowie
Czuję, jak serce rwie się do ciebie
Jak mam bronić, kiedy ich jest więcej




Powrót do góry Go down
Online


Thomas Seaver
Thomas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187
Galeony : 501
  Liczba postów : 340
https://www.czarodzieje.org/t22403-thomas-tim-seaver
https://www.czarodzieje.org/t22418-poczta-tima-seavera
https://www.czarodzieje.org/t22404-thomas-tim-seaver
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty15.05.24 19:39;

Wciąż go zaskakiwało, jak zmieniła się Verka przez dwa lata. Może dla osób, które widziały ją na co dzień przez ten czas, nie była ona aż tak widoczna, ale dla niego stanowiła dużo skok pomiędzy dzieckiem a kobietą. Na szczęście apetyt na czekoladę się nie zmienił, a to dobry znak. Znaczyło to, że gdzieś tam w środku jest jeszcze trochę tej nieznośnej, ale jednak uroczej dziewczynki, z którą grał w łapki.
Sam wziął sobie chochlikowe cappucino, bo brzmiało zabawnie i klasyczny sernik. Tak naprawdę nie zastanawiał się nad tym, bo jego myśli zaprzątały inne rzeczy, więc wybrał trochę na chybił- trafił.
- Młodsze siostry trzeba czasami porozpieszczać, a ja mam duże zaległości, to nadrabiam. - po tych słowach jego uśmiech nieco przygasł przez powagę, która odmalowała się na twarzy.
- Nie tylko to muszę nadrobić. - zamilkł na kilkanaście sekund, układając zdanie w myślach i całkowicie ignorując pytanie o egzaminy, bo miał mocne wrażenie, że siostra zadała je, bo coś musiała powiedzieć.
- Sis, przepraszam, że cię wtedy zostawiłem, nie mogłem cię zabrać, bo byłaś nieletnia, a ja nie widziałem jak, ani z czego będę żył. - uśmiechnął się niepewnie, bo nie wiedział, jak zostanie odebrany. Magiczny tatuaż pszczoły jakby wyczuwając intencje właściciela, pojawił się nad dekoltem koszulki, jakby chciał przypomnieć o sobie i tym, co oznaczał. A mianowicie, "jesteśmy rodzeństwem."
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 382
  Liczba postów : 482
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 EmptyWczoraj o 14:20;

Gdy powiedział, że chce ją rozpieszczać, po prostu się uśmiechnęła. Patrzyła uparcie na ciastko, jakoś nie mając w sobie odwagi, by spojrzeć mu w oczy. Miała ku temu przynajmniej kilka powodów, a paradoksalnie jej nagła słabość do Ricky’ego nie była najważniejszym z nich. W końcu Tim to jej brat, mogła mu przecież zaufać, nie stałoby się nic złego, gdyby mu powiedziała.
Ale sęk w tym, że teraz nie była w stanie w pełni obdarzyć go zaufaniem.
Wyjechał, gdy go potrzebowała, wybrał się w tę swoją głupią podróż. Ganiając za Merlin wie czym, zostawił ją na lodzie – w tym cholernie, karykaturalnie duży „domu”, w którym atmosfera była, mówiąc lekko, dosyć niewesoła. Była wtedy młoda i jeszcze mniej wyrozumiała, niż jest teraz. Nie wiedziała, czym jest depresja, choć sama po zaginięciu Nico niebezpiecznie się o nią otarła. Wypracowała jednak swoje mechanizmy, by z nią walczyć. Zasada ograniczonego zaufania była ich podstawowym fundamentem.
Gdy przyznał, jak wielkie ma zaległości, znieruchomiała. Przez chwilę myślała, że się przesłyszała, ale nie. Nagle zrobiło się poważnie, potem cicho i… dziwnie. To co kiedyś stanowiło normę, teraz im się już tak nie zdarzało. Rozmowy o uczuciach.
Wpatrywała się w ciastko jak zahipnotyzowana, choć w środku wszystko już drżało. Bardzo potrzebowała to usłyszeć, ale nie do końca wiedziała, jak zareagować. Chciała mu wygarnąć, chciała go przytulić, chciała stąd po prostu uciec, ale i mu wybaczyć – najlepiej wszystko na raz. Póki co nie ruszyła się z miejsca, nawet nie drgnęła i nic nie mówiła.
Gdy w końcu podniosła spojrzenie, było w nim tyle żalu i niezrozumienia, że prawdopodobnie jej brownie stało się gorzkie. Westchnęła, gdy tylko spostrzegła tatuaż pszczółki, odruchowo myśląc o swoim własnym. On nosił swój z dumą niemal na piersi, ona swoją seaverowość chowała pod nogawką spodni. Ale przekaz zrozumiała, co by się nie działo, byli i zawsze będą rodzeństwem.
- Dobrze wiedzieć, od kogo zgapiłam taką niechęć do rodowej forsy. – Ton jej głosu na początku rozmowy był żartobliwy i nieufny, potem wyrażał źle skrywane zainteresowanie, teraz zaś kipiał ironią. Jakoś nie chciało jej się wierzyć, że akurat kasa była tym powodem, dla której wyruszył w świat. To zaginięcie wujka Seta i jego najbliższych go złamało. Od zawsze przyjaźnił się z Nico, zresztą podobnie jak ona. Długo ich szukali, nie znaleźli i zbyt szybko postawili na nich krzyżyk. Atmosfera w domu była straszna, więc Tim od uciekł z rodzinnej rezydencji. A ona, choć była nieletnia, awansowała tym samym na najstarszą i musiała sobie z tym wszystkim poradzić. Byłby naiwny myśląc, że łatwo mu przebaczy.
- Ja też nie wiedziałam, jak żyć. Ale to wszystko nauczyło mnie jednego. Życie, czy jesteś gotowy czy nie, toczy się dalej. Nie czeka. Płynie. Dwa lata, Tim. A teraz wróciłeś i oczekujesz, że jakoś to będzie?

______________________

Sił mi brak i już nie chcę nic wiedzieć
Mam mętlik w mojej małej głowie
Czuję, jak serce rwie się do ciebie
Jak mam bronić, kiedy ich jest więcej




Powrót do góry Go down
Online


Thomas Seaver
Thomas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187
Galeony : 501
  Liczba postów : 340
https://www.czarodzieje.org/t22403-thomas-tim-seaver
https://www.czarodzieje.org/t22418-poczta-tima-seavera
https://www.czarodzieje.org/t22404-thomas-tim-seaver
piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8




Gracz




piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 EmptyWczoraj o 19:16;

Nawet spokojnie mówiła, jak na to, że spodziewał się lawiny wyrzutów. Ale dopiero zaczęli rozmowę, to raz, a dwa, Verka wyraźnie starała się panować nad emocjami. Może dlatego, że byli wśród ludzi, ale pewnie też dlatego, że przez ten czas nabrała nieufności. I on był tego główną przyczyną. Ten fakt dotarł do niego dopiero teraz. Wiedział, że zranił sis, że poczuła się porzucona, ale nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji tego zdarzenia. To, co brał za wydoroślenie, było najpewniej celowo zbudowanym pancerzykiem do ochrony przed światem.
- Nie sis, wiem, że nie będzie ani "jakoś", ani tak jak kiedyś. Muszę odzyskać twoje zaufanie, tak jak odzyskiwałem zaufanie Nico. I zamierzam to zrobić, nawet jeśli będziesz gryzła i kopała. Jesteś jedną z dwóch najważniejszych kobiet w moim życiu i razem z Nico, moją najbliższą rodziną.
Mówił poważnie i taki miał też wyraz twarzy. Całą bezstroska i iskierki gdzieś zniknęły. Było widać, że nie jest mu lekko, ale jednocześnie w środku czuł, jakby jakiś ciężar się zmniejszył. Zdecydowanie zbyt długo zwlekali z tym spotkaniem.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 QzgSDG8








piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty


Pisaniepiekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty Re: Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers  piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 11Strona 11 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: piekarnia - Piekarnia i cukiernia u Pani Chambers - Page 11 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Aleja Amortencji
-