Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Mugoloznawstwa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 23 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 23  Next
AutorWiadomość


Fabian Jost
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 34
Galeony : 42
  Liczba postów : 37
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyCzw Lip 01 2010, 21:07;

First topic message reminder :




Klasa ta nie różni się niczym szczególnym od innych poza nietypowym wyposażeniem - na tyłach są regały ze starymi książkami mugolskich autorów, przy bocznej ścianie są stoły z niedziałającym laptopem, ekspresem do kawy, małym modelem autobusu, żarówką czy kalkulatorem.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 10 2017, 17:19;

atak: 2+1
rękawice: 6

Katherine nie bardzo podobały się te zajęcia zwłaszcza, że w momencie gdy założy na ręce te dziwne cosie, które podobno nazywały się rękawicami bokserskimi, to w żaden sposób nie wyciągnie swojego sztyletu. Nie wbije go w biedną Ruth i nie będzie dramy. Westchnęła zawiedziona. Widziała jak Ean uderza agresywnie w Orianę i żałowała, że nie jest na jego miejscu. Niby wybrał się z nią do Podwodnej sali, ale na zajęciach traktował jak powietrze, więc raczej będzie musiała zakończyć ich beznadziejną i krótką znajomość. Rękawice udało jej się założyć samej, bez zbędnych problemów.
-Katherine, jeśli jeszcze nie miałaś okazji o mnie usłyszeć- powiedziała siląc się na delikatny uśmiech.
-Powiedz Ruth, jak bardzo lubisz swoją twarz?- zapytała z lekkim przekąsem w głosie, jednakże nie zdążyła od razu usłyszeć odpowiedzi bo ktoś na nią wpadł.
-Uważaj pokrako....- warknęła wściekle, a dopiero potem spojrzała kto na nią wpadł i zmieniła automatycznie tonację w głosie. Można było jakby dostrzec troskę w jej oczach.
-Jezu, Daisy, uważaj bo jak ktoś ci machnie tą mugolską rękawicą to masz limo pod okiem jak nic- ostrzegł i mimo wszystko pomogła jej wstać z ziemi.
-Pora pokazać kto tu jest lepszy- powiedziała i puściła Daisy oczko. Wróciła do Ruth, a ta włożyła jej do buzi ochraniacz na zęby. Nikt nikogo nie uszkodził na dziąśle i nie pogryzł, nikomu zatem nie przysłużył żaden kaganiec. Szczepienia na wściekliznę też zostały odwleczone. Również pomogła Ruth włożyć to coś dziwnego do ust. Dziwnie się z tym czymś istniało. Katherine czuła, że posiada coś obcego w ustach. Potem zaczęła tańczyć luźno na nogach i wykonywać serię ciosów w kierunku Ruth. Nie czekała na jej reakcję, liczyła, że ta nie zdąży i na tym ucierpi.
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 10 2017, 20:57;

Jej skupienie na lekcji zakończyło się, kiedy usłyszała, że jest w parze z nie kim innym, tylko z samą Katherine Russeau. Tą samą Katherine, która była bardzo blisko Mikkela podczas jej związku z przystojnym Szwedem. Ruth nigdy nie afiszowała się tym, że byli razem, a sam Mikkel pewnie też chciał oszczędzić dziewczynie zwad ze Ślizgonkami, stąd nie była pewna, czy Kath w ogóle ją skojarzy, ale i tak nie czuła się komfortowo w tej parze. Wcale.
Rękawice na szczęście udało im się obu założyć bez kłopotów. Dały radę, bezbłędnie powtarzając wskazówki nauczyciela. Gorzej zrobiło się dopiero wtedy, kiedy młoda Szwedka zaczęła obserwować tę osobliwą walkę między profesorem mugoloznawstwa i...jak ten chłopak miał na imię? Vin-Eurico? To chyba było nazwisko...Uroczy Hiszpan (choć równie dobrze mógł być skądkolwiek) przewijał się Ruth już kolejną lekcję i wydawał być całkiem w porządku, ale ich historie splatały się wyłącznie na zajęciach, kiedy młoda Wittenberg była zaaferowana albo kartkówką, albo sadzeniem roślin, albo Ezrą, więc pozostało jej żyć z takim dziwnym poczuciem niedokończonej sprawy, którą miało się okazać zapoznanie z Leo.
Powracając do lekcji, o ile Ruth pilnie obserwowała ruchy nauczyciela, o tyle głos i obecność Kath skutecznie ją rozproszyły. I nie chodziło wcale o śliczną Ślizgonkę, tylko o mężczyznę, o którym wspomnienia wróciły ze zdwojoną siłą, kiedy Katherine stanęła pomiędzy Ruth a jej usilnymi próbami zostawienia przeszłości, którą był długi związek ze Szwedem, za sobą.
-Miałam - powiedziała lakonicznie licząc na to, że nie nie będzie musiała poruszać wrażliwych dla niej tematów.
Walczyły, cóż, poprawnie. Trochę Kath spudłowała, trochę Ruth dostała jej rękawicą, ale generalnie obyło się bez większych rewelacji. Widać było, że obie są wysportowane i średnią znajomość boksu rekompensują swoją sprawnością fizyczną, ale Wittenberg i tak musiała mocno zmarszczyć brwi, kiedy oberwała niskim ciosem od Ślizgonki, żeby przypadkiem nie dać jej satysfakcji pokazaniem, że cokolwiek ją zabolało.
Ostatecznie wzruszyła ramionami, wyrażając niewerbalnie swoją opinię na temat ich zanudzająco poprawnego pojedynku. Nie zbłaźniły się, ale szału też nie było, więc właściwie poza ich legginsami nie było tu czego oglądać.

obrona: 2+1
rękawice: 6
Powrót do góry Go down


Ainsley Chattan
Ainsley Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 92
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14274-ainsley-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14288-ainsley-chattan#377032
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14287-ainsley-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 10 2017, 21:17;

No i pięknie. To co teraz zrobił nauczyciel naprawdę wzbudził on sympatię Ainsleya. Jak wszyscy to wszyscy. Zajęcia odbywały się dla każdego na tych samych zasadach, dodatkowo spodobał mu się wątek z biciem. Może nie był w tym jakiś najlepszy jednak uwielbiał się bić. Przejechał tylko oczami po sali i uśmiechnął się pod nosem. Ciekawiło go jak te wszystkie dziewczyny będą dawały sobie radę, bo wydawało się mu że słabo, choć nie ocenia się książki po okładce. Ktoś ze Slytherinu dostał punkty za strój. Nie wiedział, że ten nauczyciel nawet do czegoś takiego przywiążę swoją uwagę, ale dobrze wiedzieć, że przynajmniej porządnie traktuje te lekcje. Dodatkowo Gryffindor dostał -3 za ubranie jednej z uczestniczek. Później nastąpiło losowanie kto z kim. Chłopak nie mógł się już doczekać, który to dostanie od niego po mordzie gdy okazało się, że przeciwnikiem będzie jego kuzyn. Trochę średnio myślał, że komuś obije mordę, a jemu nie chciał. W końcu był jego kuzynem i jednocześnie dobrym kumplem, ale na razie się tym nie przejmował tylko słuchał dalej. Zdenerwowała go też trochę wzmianka o jego imieniu, ale stwierdził, że to już pominie. Gdy usłyszał natomiast, że przeciwniczką Eanruiga jest dziewczyna, to już współczuł dziewczynie, ale pomijając ten fakt. Pierwszym krokiem było zakładanie rękawic. Potrzebował tutaj trochę pomocy nauczyciela, a przy zakładaniu szczęki lekko mnie ugryzł partner, lecz wiadome było, że nic się takiego nie dzieje. Gdy stanęliśmy już twarzą w twarz z Tadhgem uśmiechnął się lekko i zaczął się bronić. Widać było, że kuzyn nie próbuje go uszkodzić, choć robi tak, żeby nauczyciel się nie czepiał, że słabo. Zachował dobry gest, lecz Ainsley stwierdził, że bronić się będzie najlepiej jak umie, bo nie chce dostać po mordzie.


Zakładanie rękawic: 4
Obrona: 6 + 1
Powrót do góry Go down


Cándida Feliciana Miramon
Cándida Feliciana Miramon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 1725
  Liczba postów : 912
http://czarodzieje.org/t12573-candida-feliciana-miramon#339796
http://czarodzieje.org/t12578-lluvia
http://czarodzieje.org/t12581-candida-feliciana-miramon
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 10 2017, 21:23;

Nie? – zapytała zdziwiona. – To… po co my tu jesteśmy? – Odpowiedzi wprawdzie nie uzyskała, ale w końcu i tak się przekona. Zwłaszcza wtedy, kiedy będzie powstrzymywała Sagę przed piszczeniem. Nie była tez pewna, czy Saga nie zemdleje, jak się poleje krew. Podejrzewała, że Ślizgonka nic a nic nie wie o boksie i pewnie zrozumiała jedynie „sport walki”. Czy jak to tam przedstawili. W każdym razie „mugolski” na pewno zabrzmiał bardzo zachęcająco.
Peleryna nie była aż tak mała. Co prawda Candy musiała się trochę zgarbić, ale też nie było tak, że ledwo się mieściły (chociaż o przestrzeni osobistej za bardzo mówić nie mogły). Najtrudniej było iść – równo i małymi kroczkami, bo wielkie mogły spowodować uniesienie się peleryny i ktoś dostrzegłby ich nogi. Spokój zyskały dopiero wtedy, gdy ulokowały się w bezpiecznym kącie. Wokół panował gwar, ludzie ze sobą rozmawiali, więc nikt nie zwrócił uwagi na szmery spod okna.
Też tak uważasz? – ucieszyła się. Mężczyzna średnio jej się podobał, sprawiał wrażenie psychopaty… Bo kto inny kazałby uczniom zostawiać różdżki? To jak czekanie na ofiarę… A nie, zaraz okazało się, że ma bardzo głupie poczucie humoru i Candy opadła szczęka, gdy tak go słuchała i musiała na niego patrzeć. – Super – zgodziła się dla zasady. – Ten facet myśli, że jest zabawny? – mruknęła do tego.
Na szczęście wszyscy byli tak zaabsorbowani tajemnym terminem boks, że dziewczyny nie miały na nic uważać. Nawet gdyby usiadły i tylko się gapiły, nikt by ich nie nakrył. Nawet profesor pozbył się różdżki. Nie dość, że będą jedynymi świadkami, to jeszcze jako jedyne są uzbrojone.
Wychwyciła pytające spojrzenie Sagi. Ha, wiedziała, że Ślizgonka nic nie wie.
Są po to, żeby nie walić się gołymi pięściami po twarzach – wyjaśniła. – Chyba minimalizują zranienia – dodała. Nigdy boksu nie ćwiczyła, tyle co o nim słyszała.
Profesor o rękawicach nic nie wspomniał, od razu przeszedł do praktyki. Wcześniej tylko rozdał punkty. I o dziwo wszyscy chętnie na to patrzyli, a potem naśladowali. Udolnie czy nieudolnie – starali się. Candy aż się skrzywiła. Nie lubiła tak brutalnych i bezsensownych sportów. Skoro jednak Sadze się podobało, to zdecydowała się zostać chociaż trochę.

6 8D
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 11 2017, 00:19;

- Szkoda. Ale rzeczywiście. Powinnam się dowiedzieć o boksie coś więcej niż to, że po prostu polega to na uderzeniu się pięściami czy coś. - odparła Fire, spoglądając na Olbrzyma. Potarła swoje ramię, w które szturchnął dziewczynę Gryfon, ale nie narzekała. Zdawała sobie doskonale sprawę z tego, jak świetnie prezentował się Leo. Ćwiczył już tak długo, że pewnie poradziłby sobie z każdym przeciwnikiem. Blaithin chciała zostać przydzielona do niego jako do pary. Zdecydowanie nie podobałoby się dziewczynie, gdyby jakaś kompletnie obca osoba ją rozłożyła. Co prawda, wierzyła, że da sobie radę. - Tak myślisz? - mruknęła jeszcze i zdjęła ukradkiem jedną z ćwiekowych bransoletek. No skąd miała wiedzieć! Fire zaczęła oglądać uważnie inne osoby i zauważyła, że większość ubrana jest w dość specyficznym stylu. Nie nosili koszul ani glanów jak Gryfonka, a do tego mieli grube spodnie, które zdaniem Fire wydawały się niepraktyczne. Nie lubiła mieć worków na nogach. Wiedzą o sportach mugoli miała bardzo ograniczoną. Kojarzyła tylko parę nazw, jak na przykład piłka nożna czy koszykówka, ale nigdy się w to nie zagłębiała. No i już na początku została przez swoją niewiedzą ukarana. Super, świetnie, bombowo. Jeszcze wcześniej obserwowała uważnie ruchy nauczyciela i z wysoko uniesioną brwią patrzyła na to udawane machanie różdżką, czy co to w ogóle było.
- Czy my jesteśmy na lekcji czy w jakimś kabarecie...
- przewróciła oczami, kiedy nauczyciel był rozbawiony własnym zachowaniem. Powstrzymała chęć przyłożenia dłoni do twarzy.
Na pana Corteza nie zwróciła żadnej uwagi. Znała doskonale to nazwisko. Ciężko było pochodzić z jednego z najsławniejszych czystokrwistych rodów i nie kojarzyć drugiego sławnego, czystokrwistego rodu. Ojciec zawsze marzył o zbliżeniu się do Cortezów, w końcu miał bzika na punkcie czystej krwi, bogactwa i czarnej magii. Fire odrzucało to na kilometr. Najgorsze, że była już pełnoletnia i miała świadomość, że ojciec zechce wepchnąć ją w ramiona jakiegoś bogatego arystokraty. Musiała przyspieszyć swoje plany, które czekały już tak wiele tygodni...
- Mówi się trudno. Najwyraźniej Ślizgoni znają się lepiej niż na mugolach niż ja. Dość interesujące. - powiedziała głośno. Mimo wszystko pannę Dear zirytował trochę ten żartobliwy ton chłopaka. Za karę wymierzyła drobną piąstką cios w żebro Leosia. Uśmiechnęła się szeroko, bo przecież mógł to odczuć najwyżej jako muśnięcie. Nauczyciel miał jednak plany, które nie uwzględniały Gryfonów jako pary. Na mrugnięcie odpowiedziała wzruszeniem ramion, jakby zupełnie jej to nie obchodziło.
Blaithin nie bała się tego, co mogło ją czekać. Z pewnością wolała uniknąć leczenia magią, a więc fakt, że posiadali apteczkę był Szkotce na rękę. Zdziwiła się, że przydzielono ją do kogoś ewidentnie znającego się na walce. Czy takie małe, chude Gryfiątko nadawało się w ogóle do takiego partnera? Przynajmniej to będzie jakieś wyzwanie. Ich pierwsze zadanie nie przypadło do gusty dziewczynie. Zawsze nienawidziła, gdy ktokolwiek jej dotykał, a nakładanie sobie rękawic zdecydowanie na tym się opierało. W ogóle skąd taki głupi pomysł? Czy to czemuś służyło? Mieli się prać po gębach, a nie nawiązywać kontakty cielesne i to w tak dziwny sposób.
- To idiotyczne i niepotrzebne. - narzekała, starając się nie krzywić, kiedy profesor musnął jej skórę. Z pewnością nie ułatwiała mu roboty. A wkładanie ochraniacza na zęby drugiej osobie? To już w ogóle wydawało się komiczną zachcianką dziwacznego Shercliffe'a. Fire nie poszło wcale łatwo i najchętniej wykorzystałaby chwilową nieuwagę profesora, żeby działać samodzielnie... Tylko tak okazja się nie nadarzyła. Jeszcze ten kretyn ugryzł Fire. Syknęła i odsunęła się.
- Potrzebny ci kaganiec czy się powstrzymasz od tej techniki w walce? - warknęła, zastanawiając się czy to było specjalnie czy też nie. Niestarannie spróbowała założyć chłopakowi rękawicę, ale tak usilnie unikała chociażby przelotnego dotyku, że wyszło beznadziejnie. Przyszło im obserwować pokaz w wykonaniu nauczyciela i Leo. Blaithin wiedziała, że to prościzna dla Gryfona i wyczuwała, że żałuje nie mogąc bić się razem z nimi. Zapamiętywała każdy ruch, zainteresowana w wysokim stopniu czymś co widziała pierwszy raz. Może czas w końcu zacząć ćwiczyć? Wtedy miałaby jakieś szanse bez różdżki. Byłaby mniej bezbronna.
- Ostatnie życzenie? - spytała z dość zawadiackim uśmiechem ustawiając się naprzeciwko przeciwnika. Musiała się skoncentrować i spróbować. Robiła to po raz pierwszy w życiu, kiedy usiłowała trafić Corteza, ale najwyraźniej nie wychodziło tak źle. Ba, nawet bardzo dobrze szło Gryfonce, która z zapałem wyprowadzała kolejne ataki, nigdy nie zastanawiając się który będzie następny.

Rękawica: 1
Atak: 5
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 11 2017, 09:50;

- Cześć Daisy. Zdecydowanie za dużo nas tutaj na TYCH zajęciach. Ale cieszę się, że nie będę musiał być sam - powiedział do koleżanki i nim zdążyli się rozgadać nauczyciel zaczął zajęcia.
- Jeśli się zaczyna trenować, nim ma się okazję do machnięcia różdżką to zabieranie ze sobą ręcznika lub tym bardziej wody to normalna rzecz, wręcz wyrobiony nawyk. Po tym jak przez kilka razy umierało się z pragnienia, bądź słone kropelki napływały do oczu. No ale faktycznie. Może dla kogoś, kto zaczął o wiele później... To rzeczywiście ma prawo sądzić, że swoim mugoloznawstwem bardziej zachowywałem się jak mugol. - Tutaj zrobił małą pauzę by złapać powietrze.
- Chociaż z bólem muszę przyznać - W tym momencie westchnął ciężko, wręcz teatralnie. - Że nie miałem do czynienia z mugolskimi sposobami trenowania sztuk walki. Bowiem wydaje mi się, że walka wręcz jest tak samo trudna i ciekawa jak walka na dystans, przy udziale różdżek. Wielu znanych czarodziei posługiwało się mieczami, mają z nimi swoje portrety, choćby sam gruby Godryc. Twierdzi więc Pan panie... Shercliffe, że sztuka fechtunku jest umiejętnością uwłaczającą dobremu imieniu, a co gorsza - nazwisku znanego czystokrwistego czarodzieja? - Odpowiedział, nie... On się znów rozgadał. Ale mężczyzna postąpił chamsko, więc on nie zamierzał siedzieć cicho, a już tym bardziej pozwolić sobie na takiego typu oszczerstwa.
- Barbam video, sed philosophum non video - mruknął pod nosem, bardzo cicho. Tak że mogli go usłyszeć tylko osoby najbliżej stojące, ale zdecydowanie nie nauczyciel.
- Niemniej bardzo dziękuję panie profesorze za docenienie mojego... Przygotowania się do zajęć - odpowiedział nauczycielowi zupełnie obojętnie. Zresztą cały czas głos młodego Corteza nie zadrżał z emocji ani razu i nie dał niczego po sobie poznać. Nie miał zamiaru mu dać tej przyjemności.
Dołączył później do Fire z którą to miał się pojedynkować. Zaczął się zastanawiać, czy oberwała jego klątwą i przez to teraz ciągle na niego wpadała. Ale nie... To było raczej niemożliwe, bowiem odbiła zaklęcie.
Pierwsza rękawice zakładała dziewczyna i patrzył się na jej starania. Gapił się chcąc ją tym jeszcze bardziej zdenerwować, by czuła jego wzrok na sobie, czerpiący przyjemność z tego jak tragicznie jej to wychodzi. A kiedy miała mu nałożyć ochraniacz na zęby dźgnęła go rękawicą w dziąsło wpychając mu ją na chama do buzi. Zacisnął więc mocno zęby na ochraniaczu, a także rękawicy, co za tym idzie być może i na palcu dziewczyny. Wiązało się to oczywiście z jej komentarzem, przez co przyłożył rękę do ust i wyciągnął lekko ochraniacz.
- Jeśli nie będziesz mi znów wpychać tych brudnych łap do buzi - odpowiedział po czym znów założył ochraniacz.
Miał szczere wątpliwości co do zakładania rękawic na nagie ręce. No ale skoro tak kazał nauczyciel. Dlatego również niechętnie to robił i tak jak pierwszą jakoś ogarnął, tak z drugą się męczył i potrzebował osoby trzeciej do pomocy. Tą udzielił mu belfer na co skinął głową w podzięce.
Nie omieszkał odpłacić dziewczynie za wcześniej i również nie był delikatny w zakładaniu jej ochraniacza. Przez co też go dziabnęła, ale nie aż tak mocno jak on to zrobił. Pewnie chcąc się zemścić.
Uniósł ręce do góry, zginając je w łokciach, które przyległy do tułowia zamykając tym samym dostęp do brzucha i ciosów na wnętrzności.
- Nie powstrzymuj się - wyseplenił w odpowiedzi na jej seplenienie spowodowane przez zaciskanie ochraniaczy.
Wystawił wpierw rękawicę przed siebie, chociaż wątpił, że zrozumie ten czyn. Niezależnie od jej odpowiedzi cofnął rękę, ponownie zamykając gardę. To zdecydowanie nie był jego typ walki. Był uczony by omijać ataki, a nie je przyjmować na gardę. Był lepiej zbudowany od niej, wyższy, z dłuższymi kończynami. Postanowił więc utrzymać ją na jak najdłuższy dystans. Chociaż nie mogąc atakować to mogło być ciężkie. Musiał więc stosować raczej uniki odskakując przed jej atakami. Uchodząc z toru lotu poprzez krok w bok, sparować łokciem, tak jak to pokazywał im nauczyciel, albo raczej asystent. Bo to on miał się teraz bronić.

Rękawica: 4
Obrona: 3 + 1
Różnica do atakującego: -1
Powrót do góry Go down


Saga Demantur
Saga Demantur

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 438
  Liczba postów : 404
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12513-saga-demantur?nid=4#337640
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12543-poczta-sagi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12535-saga-demantur
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 11 2017, 14:46;

- Najwyraźniej - skrzywiła się. Ale przecież nie przyszły tu żeby słuchać jego wątpliwej jakości żarcików.
Już to, że uczniowie z taką łatwością pozbyli się różdżek wydało jej się zupełnie dziwne, ale żeby nauczyciel też? Zmarszczyła brwi, ale nie miała czasu się nad tym dłużej zastanowić bo posypały się punkty. To trochę niepokojące, że profesor tak lekką ręką bawi się nimi. Ale najważniejsze, że Slytherin nie ucierpiał, a nawet wręcz przeciwnie.
Poruszyła się niespokojnie słuchając o mugolskiej apteczce.
- Serio? - wyszeptała bardziej w przestrzeń niż do Candy. Ciężko jej było pojąć jak tak można. Zupełny bezsens i głupota. Teoretycznie przecież byli na mugoloznawstwie ale bez przesady. Ponoć to brutalny sport, co jeśli komuś stanie się coś poważnego bo nikt nie odważy się mu pomóc jednym prostym zaklęciem? Westchnęła może trochę zbyt głośno jak na te okoliczności. To tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że nie chciałaby znaleźć się na tych zajęciach w "normalny" sposób.
Ledwo zauważalnie kiwnęła głową na wyjaśnienie Candy. Profesor najwidoczniej założył, że wszyscy będą wiedzieli o co chodzi. Saga nie była pewna czy powinna być ze swej niewiedzy dumna, czy raczej niekoniecznie. Obserwowała dalej jak czarodzieje "zbroją się" w ochraniacze i te dziwne rękawice. Jeśli biją się by zrobić sobie krzywdę, to czemu zakładają coś co ma tę krzywdę zminimalizować? To tak jakby oblec tłuczek czymś miękkim, żeby nie bolało przy uderzeniu.
W końcu się zaczęło, trochę zdziwiło ją, że zaczęli tak bez rozgrzewki. Przed meczem zawsze jakąś robili. Ale nie zaprzątała sobie tym głowy, bo z całych sił musiała powstrzymać się przed zrobieniem kroku do przodu, by lepiej widzieć. Mina jednak jej zrzedła. To tyle? Nie wiedzieć czemu spodziewała się czegoś, nie wiadomo jak spektakularnego, a tu takie rozczarowanie. Zwyczajne ciosy, nawet ona mogłaby to zrobić. Chyba. Wyglądało niezwykle prosto.
- Powiedź, że to jeszcze nie wszystko - szepnęła w stronę Candy, która jawiła jej się w tej chwili jako ktoś kto doskonale się na boksie zna. Nie do końca wiedziała na co miała jeszcze nadzieję. Po prostu przyglądała się jak inni walczą, niektórzy mniej inni bardziej zapalczywie. To nie było po prostu okładanie się pięściami. Dało się zauważyć jakieś strategie. Jednak nie robiło to na niej jakiegoś większego wrażenia. Przynajmniej na razie.
Nagle zapaliły jej się w oczach ogniki. Właśnie wpadła na pomysł jak urozmaicić sobie te zajęcia. Powoli wysunęła swoją różdżkę z kieszeni. Zmrużyła oczy namierzając psora. Przechodził akurat obok wyjątkowo gorliwie bijących się uczniów i szkoda by było gdyby któryś z nich tak zajęty walką "wpadł" na nauczyciela.
- Patrz na to - szepnęła z wyczuwalnym napięciem w głosie. - Depulso. - I właśnie wtedy Caramelo potrąciła ją łokciem. No cóż, zdarza się, nic się nie stało, po prostu nie trafiła tam gdzie chciała. Zaklęcie trafiło w @Aleksander Cortez sprawiając, że jego unik był troszeczkę zbyt zamaszysty. Zarzuciło go dość mocno, tak, że prawie stracił równowagę i o mało co nie wylądował na posadzce. Saga zasłoniła usta dłonią żeby nie wydać z siebie żadnego chichotu. Powinien jej podziękować, że pomogła mu uniknąć ciosu.

6 :*

Kosteczki dla psora ♥
parzysta: Gibby zauważa, że coś jest nie tak. Jeszcze nie wie co tak naprawdę się zdarzyło, ale zaczyna być podejrzliwy.
nieparzysta: Psor nie widział zajścia, upomina jedynie Aleksa, że takie potknięcie może być katastrofalne w skutkach.
Powrót do góry Go down


Gibidh Conall Shercliffe
Gibidh Conall Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 41
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (puma płowa)
Galeony : 191
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14242-gibidh-conall-shercliffe#376462
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14259-gibidh-conall-shercliffe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14258-gibidh-conall-shercliffe
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyWto Mar 14 2017, 18:12;

Słuchał z uwagą słów imć Corteza, który czuł silną wewnętrzną potrzebę uzewnętrznienia się. Bawiło go to niezmiernie, ale stał z powagą. Podsumował jego słowa dość krótko i treściwie.
-My, czarodzieje, używamy magii aby zyskać wodę, wytrzeć pot i taaaak daleeej. Ale cieszę się, że familia Cortez celebruje pokrewieństwo z mugolami.
Będzie musiał finalnie zainwestować w jakieś zwierze obronne, bo Ślizgoni pewnie będą próbowali mu wbić nóż w plecy za jego żarciki. Następnie zakrzyknął
-Nie bać się wyprowadzić kontrę!
Widząc, że kazdy się szykuje do stabilnego trzymania gardy. To trochę ich ożywi.


@Tadhg Chattan vs @Ainsley Chattan 3 vs 7
Tadhg pokazał, że w rodzinie jest specem od podnoszenia książek, a nie ciężarów, podczas gdy Ainsley kontrował non stop jego amatorską technikę ofensywy. Niczym wściekły zawodowiec, trafiał co chwilę w twarz i żebra Tadzika. Tadzik otrzymuje -1 do kolejnego rzutu, oraz musi się zgłosić do skrzydła szpitalnego (1 post) po walce żeby wyleczyć siniaki.
@Katherine Russeau vs @Ruth Wittenberg 3 vs 3
Obydwie walczyłyście jak amatorki, ale bez tragedii. Sprawne ciosy i sprawna obrona.
@Erika L. Frisk vs @Daisy Manese 6 vs 3
Erika walczyła bardzo technicznie, a Daisy oszczędziła mi roboty swoim postem, choć i tak finalnie ma spuchnięte wary jak po botoksie. Fajnie widzieć interakcję z otoczeniem.
Fire vs @Aleksander Cortez 5 vs 4
Mimo, że ciosy Fire szły tak dobrze, jak jej posty, to jej talent nie przewyższał bardzo obrony Corteza. Jednakże udało jej się nabić lekkie limo Cortezowi.
@Eanruig Chattan + @Oriane L. Carstairs 6 vs 6
Walczyliście równo. Heniek atakował zawzięcie, a Oriane broniła się równie dobrze. Okazaliście się mieć wrodzony talent!


-Dobrze! Teraz zmiana. Jedna strona się broni, druga atakuje.
I znów ruszył pomiędzy ludźmi, znowu sobie zerkając na dziewuszki, co zaczynają się pocić, czy też po prostu na walczących. Martwiła go zawziętość jednego z Chattanów względem Oriany, więc starał się być tam blisko, w razie jakby on był w stanie wyprowadzić jej kontrę. Dawanie uwag pozostawił swojemu tymczasowemu asystentowi. Jedyne na co miał uwagę, to ten podejrzany upadek Corteza. Musiał obserwować, czy ktoś nie schował sobie zapasowej różdżki, albo czy jakiś złośliwy stworek się gdzieś nie schował.

Kostka Dla Sagusi: 4
a w konsekwencji..
Kostka dla CukierkowejHerbaty:
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyWto Mar 14 2017, 21:06;

nie szło im najgorzej. Oczywiście czuła, że w każdy swój atak Puchon wkłada bardzo dużo wysiłku. Martwiło ją to jakoś? Nie. Chociaż miała cichą nadzieję, że się opamięta i odpuści. Co ona pieprzyła! Oczywiście, że ten młody puchon nie odpuści. A wręcz przeciwnie, z jeszcze większą zawziętością będzie próbował ją zmasakrować. Jeśli myślał, że mu się uda to grubo się mylił. Nie była z tych dziewczyn które odpuszczały, a tym bardziej przegrywały.
I zmiana,. Teraz to ona miała atakować chłopaka, a ten miał się bronić. Brzmiało to zabawnie tym bardziej, że nigdy wcześniej nie miała styczności z tą sztuką walki. Mugolską sztuką walki. Owszem, kultura mugolska interesowała dziewczynę, jednak nie na tyle aby się zagłębiała w jej techniki walki. No nic, trzeba wziąć się do roboty. Przybrała pozycję wyjściową i zaczęła wymierzać ciosy w głowę, jak i tors chłopaka. Z jej posturą nie powinno należeć to do trudnych zadań. Tym bardziej, że patrząc na jej posturę, a chłopaka mogła go bez problemu zgnieść.

Atak: 5 8D
Powrót do góry Go down


Eanruig Chattan
Eanruig Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 166
  Liczba postów : 283
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14073-eanruig-chattan#371851
http://czarodzieje.org/t14075-poczta-jasnie-eanruiga-chattan#371872
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14074-eanruig-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySro Mar 15 2017, 15:12;

Rozeźlony tym, jak kompletnie wyszła mu szarża na ślizgońską prefekt, przybrał pozycję obronną i z szerokim uśmiechem spojrzał w oczy Ori.
-Użyj tej dużej dupy do wzmocnienia zamachu.
Miała dużą dupę, którą z chęcią by chwycił.. Ale no cóż. Nie poradzi! Musi trzymać gardę, oprzeć łokcie na żebrach i ruszać się w biodrach. Starał się sparować każdy jej cios jak najdotkliwiej, szukając jakiejś luki w jej ofensywie. Czuł małą przewagę, więc próbował zbijać jej ataki jak najboleśniej.

5+1=6 8D
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySro Mar 15 2017, 23:20;

Nie miała pojęcia kiedy to @Erika L. Frisk tak jej w twarz przyłożyła, że teraz czuła jak dolna warga jest taka zdecydowane zbyt duża. Oblizała ją, nie mogąc się nadziwić - magia, czy co? No chyba, w końcu nawet nie poczuła! Nie przejmowała się tym bardzo, chociaż przekonana była, że jej ucieczce nie można był nic zarzucić. Wprawdzie wpadła na Kath, ale wyszczerzyła do niej ząbki, jakby nic się nie stało. Bo przecież tak właśnie było.
- Ja ci teraz pokażę! - zawołała nieco wojowniczo, kiedy przyszedł czas na zmianę ról, chociaż śmiejąc się przy tym trochę. Zdecydowanie nie była wrogo nastawiona. Popodskakiwała trochę w miejscu, żeby potem wymierzyć parę krzywych ciosów. Zdecydowanie nie wyglądały na te podręcznikowe, które wcześniej pokazywał Leo z profesorem, ale starała się mierzyć celnie. Chyba nawet wychodziło. Czy i jej uda się obić buźkę Eriki, czy może zręcznie uniknie jej rączek obleczonych w ciężkie rękawice?

Atak: 5+1
Powrót do góry Go down


Erika L. Frisk
Erika L. Frisk

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 219
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13998-erika-laine-frisk
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14011-aike
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14009-erika-laine-frisk#370421
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyCzw Mar 16 2017, 22:05;

W gruncie rzeczy walka z Daisy była sympatyczna. Dziewczyna miała w sobie taką pozytywną energię, - nawet jeśli w części spożytkowaną na ucieczkę - która przypominała Erice, że to wszystko było tylko zabawą. Mogli mieć ciężkie rękawice, ochraniacze, ale przecież rzeczywiście nikt nie chciał tu nikomu robić krzywdy. Dobrze zatem, że przyszedł czas na zmianę ról. To teraz Ślizgonka miała szansę się wykazać. Erika nawet zaśmiała się na ten okrzyk bojowy Daisy, przygotowując się do odbierania ciosów.
I musiała przyznać, że nie szło jej to jakoś najlepiej. Ciosy, choć krzywe, były celne. Erika jakoś tak nie mogła wyczuć, gdzie poleci kolejne uderzenie. Wychodziło zatem na to, że obie panie miały raczej predyspozycje do prania ludzi po mordkach. Ale przecież wiadomo, że jednocześnie atak jest też najlepszą obroną. To znaczyło, że obie były naprawdę dobre!
- No i będą siniaki - skrzywiła się, czując, że zakręciło jej się w głowie, kiedy Daisy celnie trafiła w miejsce pod jej okiem.

obrona: 3+1
Powrót do góry Go down


Cándida Feliciana Miramon
Cándida Feliciana Miramon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 1725
  Liczba postów : 912
http://czarodzieje.org/t12573-candida-feliciana-miramon#339796
http://czarodzieje.org/t12578-lluvia
http://czarodzieje.org/t12581-candida-feliciana-miramon
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 17 2017, 00:41;

Ale się ucieszyła, że nie tylko ona uważała profesora za dziwnego. Dodatkowo w dziwny sposób, jak na jej gust, prowadził zajęcia. Boks niewiele miał wspólnego z mugolskim życiem, jeszcze czarodzieje pomyślą, że jedyne, co robią mugole, to się biją, i kiedy przyjdzie im walczyć z telefonem komórkowym to po prostu rzucą nim o ścianę, bo czemu nie? Siłowe rozwiązania zawsze najlepsze. Zdaniem Candy profesor powinien skupić się na tym, żeby czarodzieje potrafili wtopić się w mugolskiej realia w razie potrzeby. W końcu nie powinni się zanadto wyróżniać i obnosić z magią, ale najwyraźniej profesor uważał inaczej. Prawdopodobnie nie był mugolakiem, a także nie miał przez długi czas bliższej styczności z mugolami.
Serio – westchnęła. Osobiście uważała, że przynajmniej pod tym względem profesor i mugolscy sportowcy wykazali się inteligencją. Dopiero po chwili zorientowała się, że chodzi o coś zupełnie innego i Saga komentowała to, że Gibby nie zamierza nikomu pomóc. – Skończy się co najwyżej na złamanym nosie – pocieszyła przyjaciółkę. – Chyba że ktoś wypadnie przez okno – mruknęła. Już nawet wiedziała, kogo by za tym oknem widziała. Uśmiechnęła się porozumiewawczo do Sagi. – Czego oczekujesz jeszcze? – zapytała. – Teraz pewnie zamienią się stronami, możesz ich dopingować… Nie aż tak! – zaśmiała się. Nachyliła się aż za bardzo i prawie przewróciła Ślizgonkę, ale koniec końców oparła się o ścianę, tłumiąc cichy okrzyk zaskoczenia. Potrąciła przy tym Sagę. Nie mogliby szyć większych peleryn? Przebywanie tak blisko profesora bez ochrony było niebezpieczne, jednak Candida nie mogła przypomnieć sobie żadnych zaklęć ochronnych. Zamiast tego zamierzała inaczej zdezorientować prowadzącego. Wyciągnęła różdżkę i skierowała ją na Gibby’ego. – Muffliato – szepnęła. Teraz przynajmniej ich nie usłyszy i nie będą musiały bać się o każdy oddech. – Jeden problem z głowy – stwierdziła.
Faktycznie zaraz profesor zarządził zamianę stron i dziewczyny znowu patrzyły, jak nieporadnie niektórzy próbują atakować albo się bronić. Był nawet Ean, któremu szło całkiem dobrze. Właściwie: piekielnie dobrze. Nie musiała się przynajmniej martwić, że w czasie jakiejś wycieczki ktoś ich napadnie, a nawet jeśli, to sobie świetnie z nimi poradzą.
Zostajemy do końca? – zagaiła, niezbyt zainteresowana boksem.

3 :’)
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 17 2017, 17:20;

Wzrok Corteza do przyjemnych nie należał, zwłaszcza że Ślizgon zachowywał się coraz bardziej bezczelnie. Fire sama bywała arogancka, ale takie zachowanie u innych irytowało dziewczynę. Chociaż ciężko było znaleźć coś, co jej nie irytowało. Prychnęła na chłopaka i odwzajemniła się złapaniem w zęby jego rękawicy, ale najwyraźniej stłumił ból lub w ogóle go nie odczuł.
Powstrzymywać się nie zamierzała, ale walenie na oślep z całej siły wydawało się wyjątkowo głupią perspektywą. Z pewnością po kilku minutach prezentowania podstawowych ciosów nie mogła nagle stać się świetną bokserką. Zaczynali od podstaw, ale Fire najwyraźniej nie była w tym najgorsza. Wszystko robiła bardziej intuicyjnie, przestawiając ciężar swojego ciała na odpowiednią nogę, pochylając się, wkładając wymierzoną ilość siły i celując najlepiej jak umiała. Gryfonce zależało na zwycięstwie, chociaż nastawiała się też psychicznie na przegraną. Miała do czynienia z kimś silniejszym i lepszym, więc szanse drastycznie spadały. Myślała, że nie trafi Ślizgona, bo za każdym razem kiedy wyprowadzała cios on go blokował lub unikał.
Spodziewała się, że nie zrobi mu żadnej krzywdy, ale w końcu pięść Blaithin odnalazła swój upragniony cel. Satysfakcja błysnęła w błękitnych oczach dziewczyny, kiedy odsunęła się lekko, bo nie wiedziała czy potrzebuje chwili przerwy czy może od razu walczyć dalej. Mimo wszystko grała fair, tak jak nakazywał honor. Kiedy jednak chciała znów zaatakować Corteza, ten dziwne odskoczył, przez co zmrużyła oczy. Nie wyglądało to na jakąś specjalną taktykę, raczej na pomyłkę. I coś tknęło Fire, że jakieś osoby trzecie w tej pomyłce maczał palce. Nie żeby miała coś przeciwko, ale zdecydowanie uważała, że żadnej pomocy nie potrzebuje. Pierwszą myślą był Leo, ale przecież nie miał przy sobie różdżki, a stał w znacznej odległości. Wysunęła na krótką chwilę ochraniacz z ust.
- Za mocno cię uderzyłam? Kręci ci się w głowie? - łatwo przyszło jej naśladowanie pełnego troski i zaniepokojenia tonu. Znów nałożyła ochraniacz. Teraz ustawiła się w pozycji obronnej, ale zdążyła już zapomnieć jak dokładnie robił to Leo. Naśladowała więc ruchy Corteza i wystawiła przed siebie rękawicę, nadal trochę niepewna czy dobrze robi. Chyba bardziej nadawała się do ataku. Patrzyła na Ślizgona bez strachu, za to z zawziętością w oczach.
Fakt, że puchło mu oko wyjątkowo poprawiał jej humor.

Obrona: 3
Powrót do góry Go down


Ainsley Chattan
Ainsley Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 92
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14274-ainsley-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14288-ainsley-chattan#377032
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14287-ainsley-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPią Mar 17 2017, 21:57;

Jak się okazało chłopak był lepszy od swojego kuzyna. Bronił się najlepiej jak mógł przy okazji kontrując parę razy. Starał się jak najlżej, żeby nie było nic Tadhgowi, ale coś czuje, że i tak mu się to nie udało. Chłopak od zawsze tak miał, że jak coś robił to najlepiej jak umiał, przez co ciężko mu to było opanować. W każdym razie na pewno przeprosi kuzyna po tej lekcji. Teraz była zamiana ról, więc nadeszła pora, aby to chłopak atakował. Spojrzał przyjacielsko na Tadhga i powiedział przyjacielsko.
- Powodzenia.
Po czym przeszedł do ataku.
Atak: 6+1=7
Powrót do góry Go down


Saga Demantur
Saga Demantur

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 438
  Liczba postów : 404
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12513-saga-demantur?nid=4#337640
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12543-poczta-sagi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12535-saga-demantur
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 18 2017, 19:58;

Nie potrzebowała pocieszenia. Absolutnie nie interesowało ją jakiego rodzaju uszkodzeń mogli doznać uczniowie, chodziło jej głównie o podważenie autorytetu i sposobu prowadzenia lekcji przez nauczyciela.
Odwzajemniła uśmiech, bo doskonale wiedziała kogo Candy miała na myśli. To mogłoby być zabawne. Ale za wyrzucanie psorów przez okna najpewniej wyleciałyby ze szkoły. Porzuciła więc myśli o defenestracji i zastanowiła nad pytaniem Caramelo. Czego oczekiwała? No cóż, być może spodziewała się skakania po sufitach i wypruwania sobie flaków. Jej wyobrażenie o mugolach bywało bardzo mylne.
O mało co się nie odkryły przez to całe zamieszanie. Powinny się bardziej pilnować. Profesor zdawał się nie zauważyć jej małego psikusa ale nie mogła być tego pewna. Więc już zaczęła się zastanawiać w jaki sposób go trochę unieszkodliwić lub odwrócić jego uwagę, ale Candy zdążyła się tym zająć. Owszem jeden problem z głowy, ale Saga mogłaby się założyć, że w tej sali jest co najmniej kilka osób gotowych je wydać w razie jakiejś wpadki. Ale nie czuła się w większym stopniu zagrożona, przecież to tylko zabawa.
- Raczej nie uda nam się wyjść w trakcie. Nie możesz po prostu podziwiać tych spoconych ciał? - kiwnęła lekko głową w stronę walczących. Co prawda na razie jeszcze nikt nie zdjął koszulki, ale niektórzy byli naprawdę nieźle umięśnieni. Byli coraz odważniejsi w wymierzaniu ciosów i Saga doszła do wniosku, że niektórych za nic nie chciałaby spotkać w ciemnym zaułku bez różdżek. Te wszystkie siniaki i opuchlizny przypomniały jej o własnych doświadczeniach z Nokturnu.
Candy wydawała się niezbyt zainteresowana tym całym widowiskiem. Saga planowała rzucić jeszcze w kogoś zaklęcie łaskoczące, chociaż to mogło być zbyt oczywiste i psor mógłby zrobić się NAPRAWDĘ podejrzliwy. Może lepiej więc, że Caramelo w pewnym momencie zasugerowała inny psikus. Demantur musiała powstrzymać się przed żartobliwym trąceniem przyjaciółki z łokcia dla uznania jej geniuszu. Zamiast tego obdarzyła ją łotrzykowskim uśmiechem i skierowała swój magiczny patyk na pudełko z magicznymi patykami innych. Spojrzała na profesora i upewniła się, że stoi tyłem.
- Gallus - szepnęła formułkę, pilnując swojego głosu bardziej niż zwykle. Starała się jak najszybciej pozamieniać karteczki miejscami, nie unosząc ich zbyt wysoko by nikt nie zauważył. Chwilę później uniosła zadziornie kącik ust, ukontentowana myślą o tym małym zamieszaniu, które uda się im wywołać.
- I jak? - zapytała opierając swoją różdżkę na ramieniu.
Lekcja chyba powoli dobiegała końca i trzeba będzie wymyślić jak wyjść stąd niepostrzeżenie.

6 :tuan:

Kto ma czyją różdżkę?:
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 18 2017, 20:00;

Miło było tak sobie chodzić pomiędzy trenującymi parami. Leosiek uważał siebie za osobę całkiem niezłą na stanowisko przywódcy, często zostawał po swoim treningu i pomagał młodszym lub po prostu mniej obeznanym w temacie. Sprawiała my przyjemność myśl, że może się przydać i komuś coś doradzić.
Tutaj czuł się trochę mniej pewnie, bo miał wrażenie, że jego uwagi nie zostaną odebrane pozytywnie. Sam nie spodziewał się, że zostanie ściągnięty na środek i ustawiony na pozycji asystenta, ale pozostało mu jedynie z tego korzystać.
Przechadzał się tak i jedynie raz czy dwa odezwał się do kogoś. Pochwalił nawet @Daisy Manese, która wykazywała naprawdę niezłą celność. Miał nadzieję, że nie zirytuje jej fakt, że lekko poprawił jej rękę. Chciał jedynie naprostować wyprowadzany przez nią cios - ot, dążenie do perfekcji.
Przystanął na chwilę, kontrolnie rozglądając się po pomieszczeniu. Jego spojrzenie spoczęło na Fire i tym Ślizgonie, akurat w chwili gdy chłopak dziwnie się zatoczył. Leosiek przekrzywił lekko głowę. Wiedział, że jego przyjaciółka by nie oszukiwała, a poza tym doskonale widział, że nie miała jak. Zastanawiał się tylko, czy w ogóle powinien wnikać. Blaithin i tak raczej nieźle sobie radziła.
Ciekaw był, czy lekcja dobiega końca, czy profesor ma jeszcze jakieś pomysły.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 18 2017, 20:57;

Jego sztuka walki polegała na wyrobieniu odpowiedniej wytrzymałości w obrywaniu. W poważniejszym obrywaniu, więc kiedy to poczuł jej rękawice na swojej kości jarzmowej zamknął oko bowiem już czuł jak rękawica wbijała się w górną część szczęki. Starał się opuścić głowę jak najniżej by zejść z toru ciosu.
Od razu podniósł się gotowy do dalszej walki. Lecz kiedy ruszył do przodu by znów przyjmować ciosy i zamknął twarz w gardzie poczuł uderzenie zupełnie inne niż przed chwilą, zwłaszcza, że nie dotknęła go nawet. Został odepchnięty przez co zamachał kilka razy rękoma, lecz nie udało mu się utrzymać równowagi. Postąpił kilka kroków do tyłu i polecił na plecy, ale to prawy łokieć najbardziej ucierpiał bowiem to nim najbardziej zamortyzował upadek. Syknął i przeklął pod nosem. Lecz to co czuł najmocniej to złość. Zerwał się do góry unosząc ręce i rozkładając je na boki po tym jak wypluł ochraniacz na zęby na rękawice.
- Co jest do jasnej cholery?! Nie umiesz walczyć uczciwie tylko zaklęć stosujesz, albo ktoś musi pomagać małemu rudzielcowi? - warknął do dziewczyny, a złość jeszcze się spotęgowała jej pytaniem.
- Chyba sobie kpisz - syknął i spojrzał się na nią jak wściekły pitbull. Włożył ponownie ochraniacz do buzi i wypuścił powietrze nosem i uniósł pięści wyżej. Zamierzał się na nią rzucić od razu z wściekłością nie hamując się w ogóle, ale ta wyciągnęła ku niemu rękę. Przełknął ślinę i przeniósł spojrzenie z rękawicy na jej twarz. Kurwa no nie mogę...
Uderzył w jej wystawioną rękawicę swoją ręką, lekko. Podczas wyprostowania przeszedł go prąd, od prawej łopatki do koniuszka palca. Usta wygiął grymas bólu, ale nie mogła tego zauważyć, ponieważ twarz zasłaniał rękawicami. Ruszył lewą nogą, a za nią poszedł pierwszy lewy prosty, pięta oderwana od ziemi przesunęła się na wewnętrzną i wyciągnął się przedramię rotując do wewnątrz. Szybki powrót ręki do gardy i kiedy już wracała on przesunął się do przodu przenosząc ciężar na prawą nogę. Ręka w odwodzeniu dziewięćdziesięciu stopni została pchnięta przez mięśnie wykonując proste cięcie w płaszczyźnie poprzecznej. Kiedy miał ją zgiętą nie bolała tak bardzo, więc wolał nią wykonywać sierpowe. Syknięcie jak z rozgrzanej lokomotywy i kolejny krok lewej nogi, kolejne przełożenie ciężaru i kolejny lewy prosty. Znów rotacja ciałem, zejście niżej i od razu uderzenie szybkim prawym sierpowym w żebra mając nadzieję, że skupiając się na obronie twarzy odsłoniła brzuch. Odgiął się do tyłu wykonując malutki krok w tył i znów syknął szybko nabierając kolejną dawkę powietrza. Syknięcie, znów zaczął od lewej tym razem sierpowy, prawy prosty. Zapomniał się... Znów twarz przeciął grymas bólu, i miał wrażenie, że odjęło mu rękę na moment. Jakby mu właśnie odpadła, adrenalina jednak zrobiła swoje. Zakończył znów lewym prostym bujając się po raz kolejny na boki i balansując na ugiętych nogach przenosząc cały czas ciężar to z prawej na lewą nogę, a każdy atak poprzedzało szybkie syknięcie i nabranie powietrza.
Nie atakował jednak z całych sił, nie chciał obić tej buźki. To byłoby nie fair i tak atakował aż za bardzo zaciekle i wściekle.

Kostka na atak: 2 (1+1)
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySob Mar 18 2017, 21:13;

Trudno było nauczyć się walczyć w przeciągu jednej lekcji, a jeszcze trudniej robiło się, kiedy przeciwnik był piękną, pewną siebie Ślizgonką. Poza tym Ruth wcale nie miała chyba takiej walecznej natury, jak myślała i jej skandynawskie opanowanie pomieszanie ze statecznością powodowało, że o ile obrona wyszła jej jeszcze względnie poprawnie, to kiedy przyszła jej kolej na atakowanie kompletnie nie potrafiła się zebrać w sobie. Cóż z tego, że była wysportowana, skoro jej zapał do walki zmalał praktycznie do zera i wystosowywane ciosy nie miały ani mocy ani celności... Zabawne, że Kath wcale nie paraliżowała tak młodej Szwedki, a jednak Wittenberg jakoś straciła motywację. Im gorzej wychodziło, tym gorzej się czuła i właściwie po zakończeniu swojej części ofensywnej zwiesiła ramiona wzdłuż ciała, rozglądając znużona po sali.
-Następnym razem - ucięła, siląc się na uśmiech do swojej kompanki, żeby ta nie pomyślała, że Ruth celowo nie starała się podczas atakowania. Następnym razem będzie miała więcej energii i na pewno nie będzie już tak zmrożona faktem "powrotu do przeszłości", po zobaczeniu Kath jak dziś.
Mimo wszystko lekcja się jej podobała. Po niecelnym ciosie wymierzonym Thomasowi dziewczyna doceniała każdą próbę nauczenia studentów innej obrony, niż różdżki, bowiem jak to się mówi - przezorny zawsze ubezpieczony, prawda?

kostka na atak:1+1
Powrót do góry Go down


Gibidh Conall Shercliffe
Gibidh Conall Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 41
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (puma płowa)
Galeony : 191
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14242-gibidh-conall-shercliffe#376462
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14259-gibidh-conall-shercliffe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14258-gibidh-conall-shercliffe
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPon Mar 20 2017, 11:25;

@Oriane L. Carstairs vs @Eanruig Chattan 5 vs 6
Obydwoje powinni zostać profesjonalistami. Mimo, że Oriane mogła odczuć zmęczenie, przez co jej ciosy nie były tak perfekcyjne, wciąż dawała popis umiejętności. Tylko lekkie kontry Heńka potrafiły ją trafić, nie czyniąc większych szkód, poza zwykłymi siniakami.
@Daisy Manese vs @Erika L. Frisk 6 vs 4
Daisy tym razem popisywała się profesjonalnymi i wyćwiczonymi ciosami, sprawiając, że również Erika kończy tę lekcję z botoksem na ustach.
@Aleksander Cortez vs Fajer 2 vs 3
Pan Cortez, jak na wyćwiczonego sportowca, odczuwał dość mocno efekty dziwnej interwencji w pojedynek. Zaś jego gniew nie pomógł. Walczył nieefektywnie. Kontry Fajer były w miarę skuteczne, tym samym, Cortez kończy lekcję obolały.
@Ruth Wittenberg vs @Katherine Russeau 2 vs 0
Mimo, że Ruth nie popisywała się profesjonalną ofensywą, Kath zachowywała się jak kompletny nieudacznik. W rezultacie, nie potrzebuje makijażu do oczu. Ma je pięknie limami przyozdobione.
@Ainsley Chattan vs @Tadhg Chattan 7 vs 0
Tadhg, po tym, jak oberwał w poprzednim pojedynku, kompletnie nie wiedział co robić. Zaś Ainsley tak zapędził się w swych ciosach, że nie zauważył, iż jego ostatnie ciosy dobijały nieprzytomnego Tadzika, który po chwili upadł. Gibby podbiegł szybko, padając na kolana i klepiąc Tadzika po twarzy. Niech to szlag! Nie spodziewał się, że autentycznie będzie musiał ktoś być zaniesiony do skrzydła szpitalnego. Ale mu to narobi kłopotu!
-Obydwa Chattany! Brać mi te zwłoki i wróćcie potem po różdżki!
Krzyknął w stronę braci Tadzika, stając prosto, z zawziętym wyrazem twarzy. Finalnie miał tu prezentować brutalność mugolskiego świata. Bez problemu przybrał gniewny wyraz twarzy, z tym swoim częściowym paraliżem i bliznami. A gdy zgarnięto trupa z podłogi i wyniesiono, ruszył do biurka.


A gdy stanął za swym biurkiem, położył dłonie na biodra i spojrzał po poturbowanej klasie.
-Dziękuję Panie Leo!
Zwrócił się do @Leonardo O. Vin-Eurico, skinąwszy ku niemu głową i przywołując gestem dłoni do siebie. Zajęcia poszły, jak poszły. Po czarodziejach wiele się nie mógł spodziewać, ale jak na próbne, to nie było tragedii. Kolejne stanowczo pójdą sprawniej i lepiej.
-Jak zauważyliście po swoich obrażeniach, rękawice spełniają dość oczywistą rolę. Ochraniają dłonie przed obrażeniami, jak i Wasze ciała. To samo ochraniacze na zęby, który uchroniły Was przed utratą zębów. Uwierzcie mi, to dość bolesne. Zresztą, jak widać po nieobecnych Chattanach, jeśli coś pójdzie za ostro, to i tak rękawice nie pomogą. Walki mugoli są brutalne, ktoś mógłby powiedzieć, że wręcz barbarzyńskie. Ale każdy z Was, kto planuje w przyszłości robić coś ekscytującego, podróżować, czy wejść do Nocturnu, zorientuje się, że sztuki walki są przydatne. Kiedy nie masz różdżki, zawsze możesz przyłoić komuś i ta osoba będzie nieźle zdziwiona. Tymczasem, była to lekcja poglądowa, eksperymentalna, aby pokazać Hogwartowi, co będzie się działo przez resztę semestru na tych zajęciach dodatkowych. Teraz Pan Leo pomoże Wam pościągać rękawice i sprzątać klasę, a reszta niech się ustawi pod ścianami.
Pół jego twarzy się uśmiechnęło w okropnym grymasie. Ten paraliż mimiki bywał przerażający. Otóż, kiedy podszedł do pudełka i zerknął do niego, chcąc wyciągnąć swą różdżkę, aby poczynić pewne fanfary, zauważył dziwną rzecz. Na jego różdżce była karteczka z innym imieniem i nazwiskiem. Jako czarodziej używający tego patyka ponad dwadzieścia lat, potrafił rozpoznać swe przedłużenie ręki po zapachu, dlatego krótkie spojrzenie na karteczkę wzbudziło jego podejrzliwość. Ktoś tutaj, najpewniej jakiś Ślizgon, próbuje sabotować mugoloznawstwo... Opuszkiem palca wskazującego, ruszył swoją różdżkę, żeby zerknąć uważniej na wypisane imię i nazwisko. Cortez? Tak więc ruszył jedną i drugą różdżką, szukając Corteza. Ale jego różdżka miała inny podpis. Każdy czarodziej zwracał uwagę na czyjeś różdżki, bo w ich magicznym świecie było to niemalże jak dłoń, czy wizytówka. Mógł źle zidentyfikować jedną, dwie, trzy.. Ale żeby wszystkie mu wyglądały na zupełnie źle dopasowane? Rozglądał się po sali, czekając, aż każdy się ustawi, po czym chwycił swoją różdżkę, odczepiając karteczkę.
-Aquamenti!
Zakrzyknął, przechodząc przed biurko, a z końce jego różdżki zaczął tryskać strumień wody. Szedł środkiem klasy, krok za krokiem, szybkimi ruchami strumienia pokrywając całą szerokość i chlapiąc uczniów. Nieważne, bowiem w pewnym momencie strumień się od czegoś odbił. Tak więc wycelował tam różdżkę, żeby woda się lała prosto na niewidzialny obiekt.



Koniec lekcji:


Ostatnio zmieniony przez Gibidh Conall Shercliffe dnia Pon Mar 20 2017, 18:49, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPon Mar 20 2017, 12:26;

Nie sądziła, że pójdzie jej aż tak dobrze. Owszem, kiedyś uczyła się tańczyć. Był to pomysł jej ocja który uważał iż dama w wyższych sfer powinna mieć w sobie grację, której jej według niego zawsze brakowało. Z grymasem na ustach przypomniała sobie te słowa. Jak on mógł tak uważać? Do tego jeszcze ma dla niej narzeczonego którego z pewnością nie polubi, a tym bardziej nie poślubi. Takiego to jedynie zamknąć w Azkabanie. Niech tam wydaje rozkazy dementorom. Może one bardziej będą go słuchały.
Na słowa profesora od razu stanęła pod ścianą. Chciała poczuć zimno ściany na plecach i chociaż przez chwilę odpocząć zanim ten znów będzie kazał im coś robić. Nie było jej to jednak dane. Zimno owszem, poczuła, jednak była to woda której wolałaby uniknąć. Tym bardziej, że okna były otwarte a zgrzane ciało w połączeniu z zimną wodą nie wróżyło niczego dobrego.
- Profesorze, co Pan robi? - niezadowolona spojrzała w jego stronę oczekując jakiejś odpowiedzi na jego poczynania.
Powrót do góry Go down


Cándida Feliciana Miramon
Cándida Feliciana Miramon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 1725
  Liczba postów : 912
http://czarodzieje.org/t12573-candida-feliciana-miramon#339796
http://czarodzieje.org/t12578-lluvia
http://czarodzieje.org/t12581-candida-feliciana-miramon
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyPon Mar 20 2017, 23:50;

Miałam genialny pomysł, nie? – spytała skromnie. – Poszło ci świetnie! – odparła z taką radością, że nie mogła powstrzymać figlarnego uśmiechu.
Była tak niechętna do przyjścia tutaj, a teraz bawiła się świetnie. Wymyślanie, jak uprzykrzyć życie profesorowi (jego wina, chciały ubarwić zajęcia uczniakom), tak ją zaobsorbowało, że nie potrafiła skupić się na niczym innym. Nawet nie przejęła się tym, że profesor coś tam wyczuł. Od razu rzuciła kolejne zaklęcie. Profesor był bezbronny. Poza tym, skoro zajmował się mugoloznawstwem i ONMS, zaklęcia najwyraźniej go nie lubiły, a Candy wiedziała, że ona i Saga mogą pochwalić się umiejętnościami ponadprzeciętnymi. Chodzenie na zajęcia jednak coś dawało.
Prawie przybiła żółwika z Sagą, ale wtedy okazało się, że Gibby natrafił na swoją różdżkę. Fartem. Pewnie nie spojrzał i dotknął przypadkowej różdżki, a że akurat jego była na wierzchu… Bo gdyby pamiętał swoją, to nie opisywałby jej. Candy stwierdziła, że ten profesor rzeczywiście ma nie po kolei w głowie. Do tego jest jakiś psychiczny, bo ma wrażenie, że go prześladują. Teraz machał ta swoją różdżką na wszystkie strony i nikt nie wiedział, o co mu chodzi. Potem wziął jakąś drugą, Candy wnioskowała, że to różdżka Tadka, wcześniej ustaliły z Sagą, jak je pomieszkają. A że Tadek poszedł do skrzydła, to zabrał różdżkę… Fire? A jego brat Eriki? Ojej, teraz to maja problem…
Profesor pokazał po raz kolejny, że do najnormalniejszych nie należy i… po prostu rzucił zaklęcie. Trochę głupie, bo wymachiwał różdżką jak idiota, żeby skierować strumień w jedno miejsce. Candy załapała szybko, o co chodzi, ale było za wcześnie, żeby rzucić jakiekolwiek zaklęcie, więc wymyśliła pospieszny plan.
Inlusio – szepnęła (profesor i tak jej nie słyszał przez wcześniejsze zaklęcie) i Gibby nie miał już na co patrzeć, bo naraz wydawało się, że woda normalnie płynie, jakby ich tam w ogóle nie było. Szybko się oddaliły i wtedy Candy wpadła na kolejny pomysł: – Carpe Retractum – dodała i skierowała różdżkę na @Aleksander Cortez, który nagle znalazł się dokładnie w miejscu, w które Gibby kierował strumień wody.
Spojrzała wymownie na Sagę. Teraz miały się rozdzielić. A żeby nie było tak łatwo je nakryć, Candy rzuciła jeszcze na profesora:
Obscura. – Jako że mężczyzna był pochłonięty gapieniem się na strumień wody… No cóż, skończył z opaską na oczach. Ciekawe, czy Cortez odwdzięczy się profesorowi za zimny prysznic. Candy wychyliła się spod peleryny i zaraz rzuciła zaklęcie kamuflujące, zanim ktokolwiek ją zobaczył, ale jednak @Leonardo O. Vin-Eurico ją zobaczył. Wyszczerzyła się do niego i zniknęła. Szepnęła Sadze, że już stąd ucieka i pognała do drzwi.
Powrót do góry Go down


Saga Demantur
Saga Demantur

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 438
  Liczba postów : 404
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12513-saga-demantur?nid=4#337640
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12543-poczta-sagi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12535-saga-demantur
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyWto Mar 21 2017, 00:03;

Pierwszy trup. Saga wychyliła się delikatnie, chociaż to i tak wiele nie pomogło i nic nie widziała. Jeśli celem zajęć było ukazanie brutalności tego drugiego świata, to jak najbardziej się udało. Nie żeby nagle wstąpił w nią jakiś pacyfistyczny duch, po prostu jej się to nie podobało. Ale refleksje na temat etyki mugolskiej pozwoliła sobie zostawić na później, bo teraz wyśmienicie bawiła się z Caramelo. Swoją drogą dobrze im obu zrobią takie psikusy, szczególnie Candy. Saga może i nie do końca wiedziała jak przytłaczające potrafią być problemy sercowe, ale uśmiech przyjaciółki doskonale podpowiadał jej kiedy udaje jej się pomóc. I miała wrażenie, że jest to pomoc realniejsza niż kilka niewiele znaczących słów.
No tak, ale nie przyszły tutaj tylko żeby się pochichrać (przynajmniej Saga) chciała też się czegoś dowiedzieć. Dlatego słuchała krótkiego wykładu, który Gibby wygłosił po zakończeniu walk. Zanim na dobre zaczęła zastanawiać się czy ta brutalna, jak to określił psor barbarzyńska, walka pomogłaby jej wtedy na Nocturnie, nauczyciel podszedł do biurka. Wstrzymała oddech. Spojrzała na Candy, kiedy Shercliffe majstrował coś przy pudełku. Zorientował się.
Właściwie od początku podejrzewała, że są lepsze w zaklęciach od psora. Choć tacy staruszkowie zbyt często skrywają niejeden sekret. Były też te nieco przerażające, budzące respekt blizny na jego twarzy.
Kiedy rzucił zaklęcie zmrużyła z powagą oczy zastanawiając się co on wyprawia. Tak robi się zawsze u mugoli? A może robi to specjalnie?
Nie do końca takiego obrotu spraw się spodziewała, ale no cóż, byłoby nudno gdyby wszystko mogła przewidzieć. Strumień wody na krótko uderzył w pelerynę odpychając je kilka centymetrów do tyłu, na szczęście Candy zdążyła szybko zareagować. W pewnych okolicznościach mogłaby pożałować pana Corteza, miał dziś wyjątkowego pecha, ale jej poczucie przynależności do Slytherinu było wciąż zbyt słabe na takie odczucia. Uśmiech nie schodził jej z twarzy. Dodatkowo uniosła wysoko brwi patrząc jak Candy sypie tymi zaklęciami. Dawno jej takiej nie widziała. Chyba naprawdę nie chciała dać się złapać. I bardzo dobrze, Saga też nie miała zamiaru zostać przyłapana. A jeśli od teraz radzą sobie na własną rękę…
- Lotio – szepnęła. W mgnieniu oka salę zaczęła wypełniać kolorowa piana złożona z baniek mydlanych, które mnożyły się jeszcze szybciej za sprawą dotyku. Zanim na dobre zanurzyła się w tym chaosie przypomniała sobie co powinna była zrobić dużo wcześniej. – Ekspeliarmus – Rzuciła trochę zaniepokojona faktem, że właśnie rozbroiła nauczyciela (który i bez tego musiał być nieźle skołowany). Różdżka upadła gdzieś w pianę niedaleko stojących pod ścianą uczniów. Zagryzła wargę ni to w uśmiechu ni to grymasie i pobiegła za przyjaciółką, która zdążyła już zwiać z pola bitwy.
I chociaż bawiła się świetnie, zapewne nieprędko pojawi się na kolejnym mugoloznawstwie.

zt
Powrót do góry Go down


Gibidh Conall Shercliffe
Gibidh Conall Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 41
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (puma płowa)
Galeony : 191
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14242-gibidh-conall-shercliffe#376462
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14259-gibidh-conall-shercliffe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14258-gibidh-conall-shercliffe
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyWto Mar 21 2017, 09:39;

Tu pojawi się post nauczyciela.. Bo drzwi zamknięte na zamek! 8D
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptySro Mar 22 2017, 13:45;

/Skoro wychodzi na to, że nie mogłyście wyjść ze względu na brak napisania o tym, że otwieracie jakoś te drzwi. To też wrzucam post.

To była najdziwniejsza lekcja jaka mu się chyba przytrafiła od bardzo dawna. Zajęcia się skończyły, później musiał odebrać do Kath swoją różdżkę. Co go tylko utwierdziło w tym, że ktoś maczał paluchy w jego walce. Wszystko później działo się tak błyskawicznie, że ciężko było się połapać co tam się stało. Nauczyciel oszalał i zaczął ciskać we wszystkich wodą, mu to się oberwało szczególnie, lecz dostrzegł przyczynę całego tego zamieszania.
- Tumbus - rzucił w stronę blondynki która to była już przy drzwiach i lecz zapomniała, że profesor je zamknął więc jedynie siłowała się z nimi. Po jego zaklęciu i tak nawet otwarcie ich jej niewiele pomoże.
- Fato! - Wycelował w stronę czarnowłosej rzucając w nią klątwę, ciężko przy tym dysząc i będąc cały przemoczony. Jeśli się przeziębi to profesora o to obwini, że nie umiał nawet przygotować sali do zajęć.
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 EmptyCzw Mar 23 2017, 18:11;

Ruth chciała już iść. Chciała iść nie tylko dlatego, że była zmęczona, obolała i właśnie zorientowała się, że swoim marnym popisem nabiła Kath limo pod okiem, za które pewnie będzie musiała się ostro tłumaczyć. Chciała iść, bo kiedy odebrała "swoją" różdżkę, w sekundę zorientowała się, że to nie jest jej własność. Już pomijając fakt, że była o ponad dwa cale krótsza to jeszcze miała inny rdzeń, a Ruth niestety miała fioła na punkcie swojej różdżki i naprawdę, ale to naprawdę się denerwowała, kiedy jej nie miała przy sobie. Niestety nie było jej dane odzyskać własność od ślicznej dziewczyny, która ją podjęła (@Erika L. Frisk), bo właśnie zaczął się mini armagedon. Była mokra, nagle zaczęła słyszeć jakieś cudaśne zaklęcia, zobaczyła pianę rozprzestrzeniającą się po sali i przemoczonego do suchej nitki Ślizgona. Jak on się nazywał? Corton? Karton? Cortez! Dobra Ruth, nie twoja różdżka, nie twój biznes...
Krukonka machnęła nieswoją różdżką lekko w bok i ustalając, że może nic jej nie będzie, rzuciła na @Aleksander Cortez zaklęcie osuszające, podchodząc stanowczo za blisko, bo ten nie dość, że w tej samej chwili wystosował zaklęcie atakujące w stronę drzwi, to jeszcze nie wydawało się ono zbyt szczęśliwe. Ruth czuła nosem, co się święci. Ktoś coś kombinował, bo szanowny pan Cortez przesunął się wcześniej tak nienaturalnie ciągnięty magiczną liną, że gołym okiem było widać, że ktoś mu to zrobił. W końcu nikt z własnej woli nie podstawia się pod strumień silnej wody.
Chciała być miła, chciała wysuszyć kolegę, skoro stała najbliżej, ale ten musiał pokazać swoją ślizgońską dumę i zacząć rzucać zaklęciami na prawo i lewo. Zareagowała błyskawicznie i - jak to panna Wittenberg - całkowicie nie myśląc o konsekwencjach.
Z nieswoją różdżką w dłoni zrobiła krok w stronę pierwszego wystosowanego przez Ślizgona czaru i tą biedną, niczego nieświadomą różdżką jakiegoś puchona rzuciła zaklęcie ochronne.
Zasłoniła co prawda tę tajemniczą osobę, która miała być celem, ale cóż z tego, skoro różdżka nie posłuchała i Ruth oberwała zaklęciem wiążącym ją w tym pomieszczeniu na amen.
To było do odczarowania na pięć minut, ale następny czar Ślizgona...
-Expelliarmus - syknęła machnąwszy różdżką @Ainsley Chattan w stronę Corteza tak, że aż zaświszczało powietrze i namnożyło się kilka dodatkowych baniek. Ogólnie Ruth była spokojna do czasu, w złości niestety o wiele za często wściekała się do granic możliwości, a rzucanie klątwy w sali lekcyjnej plasowało się na wysokim miejscu w rankingu sytuacji "irytujących".
-Jeśli nie umiesz się posługiwać różdżką, to jej nie używaj. To nie jest głupia zabawa w robienie baniek mydlanych, żeby utrzeć nosa profesorowi. Za klątwy idzie się siedzieć - powiedziała dobitnie, lodowatym tonem, przechwycając w lot różdżkę Corteza. Miała teraz w rękach dwie, szkoda tylko, że ani jednej swojej.
Była naprawdę poirytowana. Nie dość, że lekcja się skończyła dość dziwnie, to jeszcze - a właściwie przede wszystkim - Cortez mógł zrobić komuś krzywdę. O ile jej już nie zrobił.

obrona:5,2(Saga, możesz uciekać, mistrz pecha przejęła na siebie twoje Tumbus 8D)
atak:6
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 QzgSDG8








Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Mugoloznawstwa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 23Strona 9 z 23 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 23  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Mugoloznawstwa - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
czwarte pietro
-