Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Mugoloznawstwa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 23 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 15 ... 23  Next
AutorWiadomość


Fabian Jost
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 34
Galeony : 42
  Liczba postów : 37
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Lip 01 2010, 21:07;

First topic message reminder :




Klasa ta nie różni się niczym szczególnym od innych poza nietypowym wyposażeniem - na tyłach są regały ze starymi książkami mugolskich autorów, przy bocznej ścianie są stoły z niedziałającym laptopem, ekspresem do kawy, małym modelem autobusu, żarówką czy kalkulatorem.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Abbey Chapecoense
Abbey Chapecoense

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 77
  Liczba postów : 44
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13965-abbey-chapecoense
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13982-zombie#369681
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13983-abbey-chapecoense#369683
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptySro Sty 25 2017, 16:02;

Słuchała profesorki z wielkim zaciekawieniem, można powiedzieć, że nawet zaciekawiła się tą lekcją. Może dlatego, że opowiadała o Anglii, a sama nie miała pojęcia o tym miejscu? Przecież nie mieszkała tutaj, a zwłaszcza nie wiedziała kompletnie nic o mugolskich przyzwyczajeniach. Dlatego schowała w międzyczasie ksiązkę, którą wcześniej czytała i wsłuchała się w nauczycielkę. Minęło kilka chwil i kobieta skończyła swój monolog, a dziewczyna dopiero teraz otrząsnęła się.
Gdy tylko kobieta poprosiła ich o pisanie jakieś pracy wyciągnęła pióro i pergamin. Co ona mogła napisać? Skoro sama pochodzi z mugolskiej rodziny i do jedenastych urodzin zachowywała się jak oni sami? To jest najgorsze dla niej w tym momencie. O czym mogła napisać? No jednak postanowiła zabrać się do pracy. Nachyliła się nad pergaminem i zaczęła pisać.
"Pochodzę z rodziny mugolskiej. Nie jestem czarodziejką krwi która nie miała do czynienia z mugolskim światem. Samochody, wszystko robiąc własnymi rękami. To ja musiałam każdego wieczoru machać dłońmi, ażeby umyć naczynia, co pewnie dla czarodzieja jest dość śmiesznym doświadczeniem. Świat mugoli jest o wiele bardziej trudniejszy. Nie dostaje się nic za darmo, trzeba o coś zawalczyć, ażeby to dostać."
Nie wiedziała co ma więcej napisać na ten temat, co miała napisać skoro od dziecka miała z tym do czynienia. Miała nadzieję, że jej praca jednak nie będzie najgorsza na ten temat.
"Nie znam ludzi z tych regionów, jednakże wydaje mi się, że Ci ludzie są bardzo wywyższeni. Patrzą jedynie na siebie i nie zważają uwagii na innych. Każdy zabiegany i liczy się tylko praca i dom, znajomi i spędzanie z nimi czasu jest dla nich czymś nowym. Oczywiście do spędzania wolnego czasu zaleca się alkohol. Według mnie są niekiedy aż za bardzo zapatrzeni w siebie. Zdarza się, że jednak osoba zapyta się przykładowo o drogę a ta nie będzie miała czasu jej odpowiedzieć. To jest niekulturalne i osowiałe, ale tacy właśnie są Ci mieszkańcy. Mugole patrzą na siebie i walczą o to, kto ma lepszą sukienkę czy lepiej umalowane oko. Nie chodzą na imprezy żeby się pobawić tylko posprawdzać jak ludzie się zachowują i z kim dzisiaj przyjdą czy z prawdziwą żoną czy tylko z kochanką. Obgadują i są wredni w stosunku do obcych."
Improwizowała oczywiście, bo nie znała tych ludzi z Anglii, ale może trafiła? Zaśmiała się pod nosem złożyła swój pergamin i oddała nauczycielce. Odwróciła się na pięcie i wyszła z sali.

Kostka: 6
/zt
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptySro Sty 25 2017, 17:24;

Życie Ruth odbiegało od perfekcji, jeśli chodzi o stabilizację pod kątem miejsca zamieszkania. Od - o ile dobrze sięgała pamięcią - szóstego roku życia "mieszkała" w Londynie, bo jej ojciec musiał przenieść się z rodziną na kilka lat do Anglii, aby realizować kontrakt. Wyszło, że wylądowała w Hogwarcie, a jej matka nie wiedzieć czemu doszła do wniosku, że nie przeniesie córki do Stavefjord, tylko zostawi w obcym państwie - w końcu od czego są przerwy świąteczne i wakacje, prawda? Stąd też Ruth przez większość życia nienawidziła tego deszczowego państwa. Po niedługim okresie od rozpoczęcia edukacji czarodziejskiej została w Londynie sama, bez rodziców, myląc szwedzkie słowa z angielskimi i usiłując robić wszystko, żeby jak najczęściej wracać do ojczyzny.
Miała też osobliwe podejście do świata mugoli. Jej ojciec i jej dziadek są przedstawicielami tej rasy, ale jej postrzeganie ich życia nieco odbiegało od postrzegania mugolaków, czy osób nawet z jej czystością krwi. Miała jasną, konkretną opinię na ten temat, choć bardzo rzadko można było ją od niej usłyszeć.
Nauczycielki słuchała z niemałym zainteresowaniem, bo o ile miała pojęcie o strukturze władzy - w końcu Departament Magicznych Wypadków i Katastrof współpracował z mugolskim rządem, więc trudno, żeby o tym nie wiedziała, ale już opowieści o herbacie i stereotypach pochłonęła jak gąbka. Uwielbiała dowiadywać się nowych rzeczy i uwielbiała słuchać. Percy mówiła mądrze, uważnie dobierała słowa i nie marnotrawiła czasu na bezsensowne, nieużyteczne wstawki. Taki nauczyciel to skarb.

Ruth nie była zwolenniczką snucia przypuszczeń, szczególnie w pracach naukowych, ale pierwsze zadanie było jej dość bliskie, więc całkiem szybko sobie z nim poradziła.
W świecie pozbawionym magii byłabym bardziej zaradna. Nie bałabym się obsesyjnie sytuacji, w której pozbawiona różdżki stanę się bezbronna i słaba.Lecz choć potrafię zlokalizować kierunek północny w środku nocy w lesie bez zaklęć, wiem jak wzmocnić natężenie swojego głosu nie używając 'Sonorus' i wstrzymuję powietrze kiedy mam czkawkę, magia wkradła się we wszystkie obszary mojego życia i bez niej byłoby puste i bezbarwne. W świecie pozbawionym magii nie miałabym na nic czasu, bo sprzątanie mieszkania zajmowałoby mi pół dnia, a podróż do rodzinnej Uppsali trwała dziesięć godzin z przesiadką w Monachium. Dlatego też byłabym wciąż poirytowana i rozdrażniona, jak wielu mugoli, których mijam codziennie na londyńskich ulicach, wiecznie spóźnionych na metro czy tramwaj. Mimo to uważam, że świat bez magii jest absolutnie tak samo magiczny jak nasz.
Zakończyła lakonicznie i nie była zadowolona ze swojej pracy, ale ostatecznie i tak miała jeszcze jedną do napisania i mini sprawę z nauczycielką. Może wyśle jej list a teraz pójdzie już do domu i nie będzie jej zawracać głowy? A tak, przecież za piętnaście minut zaczyna się jej zmiana w Mungu!
Życzliwość brytyjskich mugoli względem innych: Brytyjscy mugole zostali potraktowani skrajnie niesprawiedliwie przez stereotypy i należą im się za to bezwzględne przeprosiny. Ludzie bywają różni, Anglicy zaś w istocie są powściągliwi i bierni, ale nie nieuprzejmi. Osobiście spotkałam się z wieloma wyrazami ich życzliwości i pomocy, kiedy emigrując na Wyspy ze Szwecji nie potrafiłam poprawnie zapytać o drogę, ponieważ nie znałam dobrze języka. Brytyjczycy są ciepli, wyrozumiali i choć wielu zarzuca im popularnie zwaną 'gburowatość' jestem świadoma, że jest to wyłącznie wynik ich opanowania i dystansu, który mocno definiuje także Skandynawów. To porównanie jasno tłumaczy, dlaczego uważam zdystansowane charaktery Brytyjczyków za pozytywny objaw. Sama pochodzę z zimnego kraju i wiem, że takie zachowanie nie jest równoznaczne z egoizmem i ignorancją, tylko chęcią zachowania przestrzeni prywatnej każdego dla siebie, co bardzo szanuję i podziwiam.
Oddała obie kartki i jeszcze przez chwilę biła się z myślami, czy nie zaczepić nauczycielki teraz, żeby zapytać o tę nieszczęsną baterię, ale ostatecznie uznała, że list jak najbardziej wystarczy.

Kostka:1
/zt
Powrót do góry Go down


Gemma Twisleton
Gemma Twisleton

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : vel ENEMA - one man band, prefekt fabularny
Galeony : 432
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t13545-gemma-harper-twisleton
https://www.czarodzieje.org/t13552-najbardziej-poturbowana-sowa-w-hogu#360803
https://www.czarodzieje.org/t13553-gemma-harper-twisleton#360808
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptySob Sty 28 2017, 04:48;

Kiedy nauczycielka weszła do klasy, Gemm odwróciła się od nowopoznanych znajomych w stronę biurka. Nie umknęło jej uwadze, że nauczycielka zamknęła drzwi na klucz. Po czymś takim nie musiała mówić, że nie toleruje spóźnień. Na szczęście Gemma była na mugoloznawstwie tylko gościnnie. Przy zaistniałych okolicznościach, nawet gdyby z jakiegoś powodu zdecydowała się na nie uczęszczać, jej frekwencja zapewne nie byłaby dużo większa.
Wiadomość o braku kartkówek troszeczkę jakby ją zawiodła. Dlaczego profesorowie mieli takie prouczniowskie podejście tylko na przedmiotach, na które nie chodziła.
Standardowo, po wstępie, nikt nie miał żadnych pytań, więc nauczycielka zaczęła wykład. Gemma uważała, że mugoloznawsto jest bardzo ważną nauką. Osobiście nie wyobrażała sobie jak można żyć tak blisko jakiejś cywilizacji i nie mieć o niej zielonego pojęcia. Szczególnie jeżeli czarodzieje chcieli się ukrywać (co też uważała za debilizm, ale to temat na inną dyskusję). Dużo łatwiej byłoby im nie wzbudzać podejrzeń wśród mugoli, gdyby wiedzieli jak się zachować i jak co działa. Poza tym, odcinając się od mugolskich technologii, czarodzieje tracili nie mniej niż oni w swej nieświadomości. Magia owszem była wspaniała i ułatwiała wiele aspektów życia, ale na magii nie obejrzysz sobie filmu, nie pograsz w GTA, nie polecisz w kosmos.
W każdym razie Gemm cieszyła się, że ona ona już jako taką wiedzę o niemagicznym świecie posiada. Oparła się na łokciu i jednym uchem słuchała pierwszej części wykładu. Merlinie, jak dobrze, że przerabiała to już w podstawówce. Pochlastałaby się, gdyby musiała się teraz tego uczyć. Percy przeniosła ją w czasie na lekcje historii i wiedzy o społeczeństwie, i Puchonka wcale za tę podróż wdzięczna nie była. Nienawidziła tych lekcji. Całej szkoły nienawidziła, ale historii to już w ogóle. Pal sześć, że była nudna! Jej nauczycielka to był koszmar. Do samego końca oskarżała dziewczynę o wszystko, co złego działo się w szkole, czy w ogóle w całym Elstow. Uważała ją za pomiot szatana. Pewnie przez rude włosy - na pewno nie miało to nic wspólnego z tym, że w pierwszym miesiącu swej kariery w tej szkole, Twisleton gwizdnęła jej portfel.
Druga część wykładu, trochę ją zainteresowała. Kto by pomyślał, że czegoś nowego się jednak dzisiaj dowie. I to o sobie samej. Nie zwracała na to zwykle uwagi, ale ona faktycznie dużo mówiła o pogodzie. To był najlepszy sposób na przełamanie lodów, ale nie tylko. Co jak co, ale pogoda codziennie była inna, a jeżeli trafiło się, że w tym szarym, ponurym i mokrym państwie wyglądało słonko należało ten fakt odpowiednio otrąbić. Do tej pory myślała, że to normalne, aż nagle okazało się, że to jakiś jej mugolski pierwiastek. Ciekawe. Jeżeli zaś chodziło o herbatę, to zawsze wydawało jej się, że namiętność do tego nektaru, była ogólnie brytyjska, a tu proszę - czarodzieje tak nie mieli. Jak oni właściwie jeszcze żyli?
Przeszli do kolejnego etapu zajęć i teraz Gemma ze skwaszoną miną patrzyła na wylosowaną karteczkę. "Magiczne właściwości w niemagicznym świecie, w skrócie - herbata". Definicja idealna, ale co ona jeszcze miała dopisać do tego, co powiedziała już profesorka? Zamoczyła pióro w atramencie i żuła jego drugi koniec, gapiąc się bezmyślnie w pusty pergamin. Ocknęła się, kiedy w ustach miała już więcej pierza niż zębów. Rozejrzała się po klasie i widząc pozostałych uczniów skrobiących zawzięcie po swoich pergaminach, niechętnie wzięła się do roboty. Zanurzyła ponownie wyschnięty koniuszek w atramencie i zaczęła pisać cokolwiek przyszło jej do głowy:


"Nazwanie herbaty magią w filiżance jest moim zdaniem nie tylko poetyckim ukłonem w stronę tego boskiego trunku, ale ma także całkiem logiczny sens. Magia ułatwia nam życie, podobnie jak herbata, choć w mniejszym stopniu. Nie chodzi tu tylko o to, że jej niekwestionowane walory smakowe dodają życiu kolorów. Zawarta w niej teina, ma działanie pobudzające, silniejsze i przede wszystkim subtelniejsze niż kofeina. Najwięcej energii daje herbata zielona, czego nie wszyscy są świadomi, ponieważ ma łagodny smak i jest uważana za zdrową. Wśród czarnych herbat najmocniejszą jest english breakfast. Jest mieszanką herbat z różnych zakątków świata i intensywność jej smaku zależy od ich składu i proporcji.
Oprócz ilości pochłanianej herbaty brytyjscy mugole słyną również z jej specyficznego sposobu podania. Najwięcej kontrowersji w świecie budzi picie herbaty z mlekiem. Istotną kwestią jest też to, co wlewamy najpierw: mleko czy herbatę. Logicznym jest, że gdy zaparzamy herbatę w filiżance, mleko należy wlać później, ponieważ zaparzenie herbaty w mleku jest raczej niemożliwe, a na pewno nie tak skuteczne co we wrzątku. Kiedy jednak wlewamy do filiżanki gotową już herbatę z dzbanka, przyjęło się wlewać mleko najpierw. Legenda głosi, że wzięło się to stąd, że dawniej, gdy szlachta piła herbatę z cienkich porcelanowych filiżanek, pękały pod wpływem wysokiej temperatury płynu. Być może właśnie z tej chęci ochrony naczyń, wzięła się cała kultura picia herbaty z mlekiem w Anglii. Z mlekiem oczywiście najlepiej smakuje herbata czarna, bez żadnych dodatków, przy czym im mocniejsza tym lepsza (ponownie polecę wspaniałą english breakfast). Miłość brytyjskich mugoli do herbaty dała też życie herbatnikom, czyli ciasteczkom, które w odróżnieniu od normalnych nie rozpadają się od razu po zanurzeniu.
Brytyjscy mogole podchodzą bardzo poważnie do przyrządzania herbaty. Znany i poważany mugolski pisarz George Orwell napisał nawet o tym esej. Brytyjczycy mieli nawet konkretną porę dnia na picie herbaty - słynny 5 o'clock. Choć tradycja ta zatarła się w dzisiejszym zabieganym świecie, w niektórych rodzinach (w tym mojej) jest kultywowana jako doskonały pretekst do spędzenia wspólnie czasu i rozmowy."


Załamana spojrzała na swoje wypociny. Morgano, ona tę żenadę miała podpisać własnym nazwiskiem? A może lepsze byłoby "Anonimowy Herbatoholik". Ale co wtedy z punktami? Ostatecznie machnęła własną parafkę. Zastanawiała się jeszcze chwilę, czy nie zacząć pisać od nowa, ale zrezygnowała z tego szybko. I tak nie będzie lepsze, a przecież jej się nie chciało. Zresztą i tak nie zamierzała w najbliżej przyszłości pojawiać się ponownie na mugoloznawstwie, więc czy było ważne, co o niej pomyśli nauczycielka. Zebrał swoje rzeczy i odniosła pracę. Oby posypały się za nią jakieś punkciki dla domu, bo szkoda by było tracić godność za darmo.

Kostka: 5
Temat: "Magiczne właściwości w niemagicznym świecie, w skrócie - herbata".

//zt
Powrót do góry Go down


Jacqueline C. Percy
Jacqueline C. Percy

Nauczyciel
Wiek : 53
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 213
  Liczba postów : 76
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13962-jacqueline-carnegie-percy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13975-listy-sz-p-percy#369506
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13974-jacqueline-c-percy
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptySro Lut 01 2017, 01:12;

(Kochani, obecni na lekcji, którzy jeszcze nie oddaliście swych dzieł! Pragnę zakomunikować, iż ostateczny termin zwrotu wypocinek to 10.02.2017r. (piątek), godz. 20:00, wtenczas oficjalnie zakończą się zajęcia oraz zostaną rozdane punkty! Jeżeli ktoś nie odda pracy do tego terminu, uznam, że jej nie pisał i otrzyma podstawową liczbę punktów przewidzianą za obecność!)
Powrót do góry Go down


Erika L. Frisk
Erika L. Frisk

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 219
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13998-erika-laine-frisk
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14011-aike
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14009-erika-laine-frisk#370421
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyNie Lut 05 2017, 16:14;

Wbiła w nauczycielkę puste spojrzenie, wyłapując wybiórczo co drugie lub trzecie słowo z tego całego monologu, który był naprawdę, naprawdę długi. I pod tym względem była pełna podziwu, bo omówienie jakiegokolwiek tematu w sposób tak płynny wymagała ogromnej wiedzy i odpowiedniego przygotowania. Nawet jeśli generalnie był nudny. Dlatego  zapamiętała tylko dwie rzeczy - najważniejszą, czyli to, że nie groziły jej żadne kartkówki oraz ciekawostki o herbacie.
Później trochę żałowała, że nie wygrała tej walki o koncentrację. W oparciu o własną wiedzę nie miała jak napisać zbyt dobrej pracy. Czekało ją więc kilkanaście minut lania wody. Westchnęła, czytając temat, który pojawił się na jej ławce i... właściwie to nie był taki zły.
Erika nie była całkowicie uzależniona od magii, jak zazwyczaj działo się to w przypadku czystokrwistych. Poprzednia szkoła nauczyła ją przetrwania w różnych warunkach i sądziła, że w mugolskim mieście ostatecznie też dałaby sobie radę.

Gdybym została pozbawiona magii, w moim życiu niewiele by się zmieniło, jeśli chodzi o priorytety. Wciąż uprawiałabym różne sporty, po prostu  o wiele nudniejsze niż nasze, czarodziejskie. Problemem mogłyby się wtedy okazać kontuzje, których nie można byłoby wyleczyć w ciągu jednego dnia prostym zaklęciem, przez co dosłownie na kilka miesięcy moje życie traciłoby sens. Dodatkowo te wszystkie obowiązki, które mugole muszą wykonywać, na przykład gotowanie czy sprzątanie lub naprawienie sprzętu, to wszystko zabiera im czas, który przeznaczyć mogliby na samorozwój. Prawdopodobnie więc stałabym się zgorzkniała, wyniosłabym się na jakąś samotnię i przynajmniej raz w tygodniu wyprawiałabym się na jakiś biwak, który i tak byłby nudny i pozbawiony adrenaliny, skoro nie można byłoby się natknąć na zwodniki, jednorożce i inne magiczne stworzenia.

Może jej praca niepotrzebnie była taka krytyczna. Może powinna nawymyślać jakiś cudownych bajeczek jak cudowny jest mugolski świat... Ale czy nauczycielka naprawdę przejmowała się tym, co powypisują?
Strząsnęła palce, które zaczęły już ją trochę boleć, przechodząc do kolejnego tematu, który na jej szczęście brzmiał: "Magiczne właściwości w niemagicznym świecie, w skrócie - herbata".

Niestety nie wiem zbyt wiele na temat tego mugolskiego zwyczaju. Skoro jednak Pani mówi, że istnieje pewien rodzaju kult wokół tego naparu, to zapewne tak jest. Z tego, co wiem Brytyjczycy wypijają nawet dwa kilogramy herbaty na głowę w ciągu roku. Tak naprawdę nie ma się, co dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę pozytywne właściwości herbat. Są one bogate w minerały, potrafią uspokajać, odchudzać i wypłukiwać toksyny. W świecie pozbawionym eliksirów jest to dobra alternatywa, a w dodatku smaczna.

To nie była dobra praca. Właściwie objętościowo wyglądała na rozbudowany wstęp. Nauczycielka powiedziała jednak, że kto już skończy, będzie mógł wyjść, a to było kuszące. Szybko i trochę niechlujnie zebrała swoje rzeczy i oddała profesorce swoją pracę, myślami będąc już daleko poza klasą Mugoloznawstwa.

kosteczka: 2
/zt
Powrót do góry Go down


Gibidh Conall Shercliffe
Gibidh Conall Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 41
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (puma płowa)
Galeony : 191
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14242-gibidh-conall-shercliffe#376462
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14259-gibidh-conall-shercliffe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14258-gibidh-conall-shercliffe
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyNie Mar 05 2017, 19:11;

Zajęcia Dodatkowe z Mugoloznawstwa: Sztuki Walk Mugoli; Boks

Gibby rozesłał notę po uczniach i studentach, że zajęcia są dodatkowe, więc również nieobowiązkowe. Jednakże wymagany jest strój mugolski, oraz świadomość tego, że będzie praktykowana przemoc fizyczna.

Gibidh przyszedł jako pierwszy do klasy, jak na porządnego nauczyciela przystało. Wyprostowany, dumny, w spodniach od garnituru, kamizelce, turkusowej muszcze w czarne sroki - mała wskazówska odnośnie drużyny, której kibicuje - i z czarną laską i wiszącym na nim melonikiem. Wyglądał dość elegancko, w tym bardzo ciemnym popielatym stroju, ze skórzanymi butami z metalowymi główkami hipogryfów na czubkach, ale i również ekstrawagancko. Przy drzwiach stał mały stolik, z kartonem, paroma niebieskimi długopisami i żółtymi przylepnymi kartkami.
-Podpisać kartkę, przykleić do różdżki i do pudła.
Instruował dokładnie tak samo każdego ucznia, pilnując, by żaden spryciarz nie miał przy sobie magicznych urządzeń. Jeżeli znajdzie się cwaniak, który spróbuje przemycić przedmiot magiczny, a zostanie on wykryty, automatycznie obrywa zaklęciem dodającym króliczy ogonek i wylatuje z klasy. Gibby był znany, mimo, że pracę rozpoczął dopiero w tym roku szkolnym, z trzymania się własnych zasad i poniżania uczniów za nieprzestrzeganie ich. Ale za to był również luźny, przeklinał, robił sobie z uczniów jaja i nie trzeba było się go obawiać, dopóki zwracało się do niego "Mr. Chibber", trzymało odpowiedniego szacunku na lekcjach i pyskowało tylko będąc zarazem zdolnym uczniem. Leniwi mogli siedzieć z tyłu klasy, ale jak tylko przeszkodzili spadać w spokoju pyłkom kurzu, mogli otrzymać wykład pt "dlaczego X jest żałosnym człowiekiem". Tak czy siak, Gibby stał, witał uczniów i każdy, który oddał różdżkę i cokolwiek innego głupio ze sobą przyniósł, dłonią był kierowany pod ścianę. Sprawdzał również kartki, bo miał słabą pamięć do imion, więc próbował ciągle je zapamiętać przy takiej ilości uczniów. Wszyscy obecni uczniowie mieli ustawić się wzdłuż ścian. Klasa została opróżniona z jakichkolwiek mebli, pozostał tylko stolik na różdżki i biurko nauczycielskie. A na nim stały pudła z czerwonymi rękawicami, z jakimiś mniejszymi przezroczystymi pudełeczkami z czymś w kształcie szczenek w środku, oraz apteczka. Mugolska apteczka, więc w teorii nikt zielonego pudełka z białym krzyżem i napisem "First Aid" nie mógł za bardzo rozpoznać.
Było popołudnie, już sporo czasu po obiedzie. Wiosna ładnie widniała za oknem, ale nie było jej widać. Okiennice zostały szczelnie zasłonięte, a jedyne źródło światła to cztery reflektory, wielkości jamnika i ustawione pod kątem, rozstawione w kątach sali, żeby oświetlać tylko środek, trzymając ściany sali w mrokach.



OT:
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyNie Mar 05 2017, 21:06;

Leonardo nie musiał być długo namawiany na przyjście na tę lekcję. Normalnie wolał sobie darować lekcję mugoloznawstwa uważając, że ze względu na swoje korzenie, nie musi douczać się w tym temacie. Tym razem usłyszał coś ciekawego - po pierwsze, zajęcia dodatkowe, a po drugie, aktywność fizyczna! Leosiek nie mógł sobie tego odmówić.
Wyjątkowo uznał, że się nie spóźni i nawet mu się to udało! Sam ten drobiazg świadczył o tym, że faktycznie chciał pojawić się na lekcji. Wparował do klasy dumnie, a wtedy jego humor jeszcze bardziej się poprawił, bo był pierwszy! Ależ z niego dobry, przykładny prefekt Gryffindoru!
Cieszył się, że nie były wymagane szaty czarodziejskie (chociaż i tak rzadko kiedy je w ogóle zakładał). Miało być aktywnie, tak więc Leo założył zwykłe czarne spodnie dresowe i biały T-shirt. W zamku i tak było ciepło, a on sam nie zwracał zbyt dużej uwagi na temperatury. Tak było mu wygodnie! Oczywiście, miał również sportowe buty. Mugolskie sporty kochał całym sercem i nawet nie zamierzał próbować tego ukrywać.
- Dzień dobry! - Uśmiechnął się wesoło do profesora. Niesamowicie spowodowała mu się ta akcja z oddawaniem różdżek, bez wahania przykleił do swojej karteczkę ze swoim imieniem i nazwiskiem. Następnie stanął pod ścianą, tak jak pokazał profesor. Rozglądał się ciekawie po sali, zacienionej i niezwykle klimatycznej. Już czuł, że ciągnie go do rękawic bokserskich. Ciekaw był, jak nauczyciel rozegra tę lekcję, bowiem przecież do Hogwartu uczęszczała masa uczniów kompletnie nie znająca się na takich sprawach.

Kostka: 3
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyNie Mar 05 2017, 22:26;

Jeśli ktoś stwierdziłby, że Ruth opuściła jakąś lekcję mugoloznawstwa, prawdopodobnie sam na niej nie był lub nie wypatrzył jej w tłumie znudzonych studentów. Uwielbiała te lekcje przede wszystkim ze względu na fakt, że wiedza o mugolach niesamowicie przydawała się w jej wymarzonej pracy, stąd pilnie studiowała ich książki, podkradając co ciekawsze swojemu ojcu. Niestety, choć Ruth naprawdę sporo wiedziała na temat ogólnych zagadnień inżynierskich, jak mechanika, fizyka teoretyczna i eksperymentalna, konstrukcja czy elektronika, o sprawach typowych dla zwykłych "szaraków" wiedziała zdecydowanie zbyt mało. Jej ojciec bowiem nie farbował włosów, nie robił makijażu,  a w jej domu gotowało się magicznie a mała Ruth korzystała z pomocy czarodziejskich lekarzy, stąd każda lekcja mugoloznawstwa była dla niej swojego rodzaju odkryciem, mimo unikatowego w tej szkole posiadania rodzica mugola.
Z początku myślała, że "ubranie się po mugolsku" nie sprawi jej większych problemów, jednak przeglądając swoją szafę z bólem uznała, że w Szwecji może i by to przeszło, ale w Londynie wyglądała w tych ciuchach, jakby w H&M (jedyny mugolski sklep z ubraniami ze Szwecji, jaki znała) była promocja na czarne koszulki z długim rękawem i Ruth z tego tytułu kupiła od razu dziesięć. I zakładała je na zmianę każdego dnia.
Cóż, trudno było jej wymyślić coś w istocie mugolskiego, skoro jej matka pracowała w szwedzkim ministerstwie magii i doprawdy raczej nie wyglądała jak typowa mugolska czterdziestolatka, jeśli chodzi o ubranie, a ojciec niezmiennie chodził w garniturach lub kaszmirowych swetrach spod których wystawały równo wyprasowane kołnierzyki drogich koszul. Nuda.
Ostatecznie zrezygnowana założyła czarne legginsy, czarną koszulkę z długim rękawem i wygodne, sportowe buty, wyglądające jak miks butów do biegania i fitnessu. Pozostałość po jej buncie przeciwko zrobieniu kursu na teleportację i bieganiu wszędzie na piechotę. Mugole robili naprawdę pierwszorzędnej klasy obuwie sportowe - czarodzieje naturalnie nie mieli takiej potrzeby, więc Ruth ze względu na swoje ćwiczenia i bieganie wybrała właśnie ten typ obuwia. I pewnie wyglądałaby jak mim w adidasach, gdyby nie fakt, że na szyi miała zawieszony nieśmiertelnik - prezent od dziadka wojskowego. Było na nim napisane: Ruth Wittenberg, 0Rh- i rząd jakichś niezrozumiałych dla niej cyfr. Ogólnie bardzo szanowała swojego kochanego dziadka i każdy prezent od niego (a w szczególności wszystkie bronie, które jej podarował i każda nauka strzelania, czy typowych "harcerskich" czynności) był dla niej cenny, ale to był pierwszy i ostatni raz, kiedy Ruth zamieniła glob na jakiś randomowy wisiorek. Nigdy więcej.
Pokornie oddała różdżkę, grzecznie powiedziała "dzień dobry" nauczycielowi i stanęła pod ścianą obok chłopaka, którego kojarzyła - chyba - z zielarstwa.
Czekając na pozostałych zaczęła przyglądać się ciekawie otoczeniu i zastanawiać, jak wiele ta lekcja będzie miała wspólnego ze sportem. W końcu robiła te treningi siłowe (->kp) nie po to, żeby pierwsze lepsze chuchro mogło ją położyć na ziemię, ale jak będzie, tego mogła się jedynie domyślać.

Kostka:4
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 02:59;

Jak niewiele potrzebne było by nawet taki Cortez pojawił się na zajęciach takich jak te. A jednak dopiero teraz jakiś nauczyciel wpadł na ten pomysł. Przez co Aleksander miał po raz pierwszy w ogóle pojawić się w tej sali. Na zajęciach mugoloznawstwa. On rasista, nienawidzący wszelakich mugoli i tego co z nimi związane. Prędzej był widywany w sali wróżbiarstwa nie wierząc w najmniejszym stopniu w te całe wróżby, niż właśnie tutaj.
Dlatego musiał być dzielny i wytrzymać te wszystkie spojrzenia innych uczniów.
Jednak jako fan ruchu wszelakiego, aktywności nadprogramowej i mordobicia nie mógł ominąć tych zajęć. Choćby miał się tutaj pojawić jeden jedyny raz.
No i być może w końcu do czegoś przyda się nauka walki. Bowiem uczył się walczyć, jakby nie patrzeć - sześć długich lat. Zaczął w pierwszej klasie, a dokładniej to po ukończeniu pierwszej klasy, podczas wakacji na Syberii. Wujek Aro pewnie siłą by go tutaj zaciągnął by sprawdzić umiejętności Systemy swojego ucznia. No i oczywiście czy Aleksander się poprawił od ostatniego sparingu.
Nie było jednak nawet mowy o tym by porzucił jakiś jeden trening lub go nie odrobił w następny dzień. A codzienne bieganie i ćwiczenie (o którym piszę prawie w każdym poście) nie wyrobiło już takiej wytrzymałości by to mógł z marszu rzucać się w wir walki.
Najwięcej kłopotu przyszło mu z zrozumieniem co takiego profesor miał na myśli mówiąc, że mają ubrać się po mugolsku? Z pewnością to, że bez szkolnych szat, co go bardzo cieszyło, no ale co dokładniej? Profesor sprawdzał ich wiedzę o modzie? A jeśli od tego będzie zależała ocena? Kurwa...
Stał przed swoją szafą i zastanawiał się jak się ubrać. I niestety z grozą mógł oświadczyć, że wiedział jak ubierają się mugole... Jak ubierają się ci niemagiczni. To wszystko przez swawolkę jaką wprowadzili w Hogwarcie. Przyjmują tutaj wszystkich. Salazar miał rację obawiając się tego, że w końcu do tego dojdzie. I nawet taki Cortez będzie wiedział jak się ubrać. A to dlaczego?
Bo nie był ślepy.
I widział wszelkie cholerstwo mugolskie szwendające się po szkole, ubrane normalnie - po mugolsku. W zwyczajnych koszulkach, spodniach, butach. Bez zbytnich dziwactw. Dlatego przybył do sali ubrany tak jak zawsze kiedy wychodził biegać dookoła Hogwartu, trenować przy jeziorze, czy w końcu jak na zajęcia terenowe.
Koszulka, zwyczajna, zielona z krótkim rękawkiem, bez żadnego nadruku. Do tego sportowe obuwie w których trenował, no i oczywiście ciemnoszare dresowe spodnie.
Przyglądał się sobie w lustrze, czy aby na pewno wygląda jak mugol... No i chyba wyglądał. Jak modny, seksowny mugol.
Przed wyjściem zabrał jeszcze ręcznik i do pustej butelki wlał wyczarowaną, czystą wodę.
Niezbędnik do trenowania już miał więc ruszył na zajęcia.
Wszedł do klasy z nieco zaciętą miną, jakby przed samymi drzwiami walczył z swoją wolą, czy wejść do środka, czy może jednak zawrócić.
Ktoś jednak musiał reprezentować dzisiaj jego dom. A jak się okazało był tutaj jedynym Ślizgonem jak na razie. Ogólnie klasa świeciła pustkami i nie mówię tutaj tylko o frekwencji uczniów.
Na wejściu miał oddać różdżkę. Ponarzekał, że jakim prawem to się od niego wymaga. Ale widząc, że profesor za nic nie chce ustąpić i go przepuścić z nią westchnął ciężko i podpisując ją oddał mężczyźnie.
Zdecydowanie będzie pierwszą osobą która stanie po odbiór swojego najcenniejszego skarbu.
- Tutaj zawsze jest tak pusto? - rzucił na powitanie do stojących nieopodal uczniów.

Kostka: 5
Powrót do góry Go down


Tadhg Chattan
Tadhg Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 81
  Liczba postów : 42
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14302-tadhg-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14305-tadhg-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14304-tadhg-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 11:09;

Kiedy dowiedział się o dodatkowych zajęciach z Mugoloznastwa, Tadhg długo się nie zastanawiał aby wziąć udział w tych zajęciach. Jednym z jego zainteresowań był właśnie świat mugoli, im więcej o nich wiedział tym szersze miał spojrzenie na świat, a to właśnie na wiedzy o świecie najbardziej mu zależało. Aktywność fizyczna? Czemu nie, Tadhg większość czasu spędzał przy księgach, uznając więc że każda okazja aby rozruszać trochę swoje kości, się nada, pozostawał jeszcze tylko jeden dodatkowy problem. Należało ubrać się po mugolsku? Dobrze, tym razem mógł sobie darować czarodziejskie szaty, nie miał do nich nic, jednak czasami wolałby się ubrać w coś innego teraz miał ku temu okazję, na szczęście każde wakacje spędzał w Edynburgu w domu swojego wuja, właśnie wśród mugoli, dzięki czemu miał wgląd na to jak należy się ubierać, założył więc koszulę w kratę i jakieś dżinsy, teraz spokojnie mógł się udać na zajęcia.
Zjawił się w sali, ta akurat zaczynała się powoli wypełniać zainteresowanymi na owe zajęcia, na szczęście nie spóźnił się na nie, co więcej był nawet przed czasem. Tadhg nie lubił się spóźniać, nie lubił również innych spóźnialskich, taki już był. Witając się z profesorem, spokojnie posłuchał dalszych rozkazów, podpisał więc i oddał swoją różdżkę, następnie zajmując miejsce po wskazaną ścianą obok kogoś kto zdawał się być ćwierć-olbrzymem, takiej osoby z pewnością nie da się przeoczyć. Przyglądając się klimatycznie zaciemnionej sali nie mógł już się doczekać rozpoczęcia zajęć, mogło być ciekawie.

KOSTKA: 1
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 13:46;

Katherine nie znosiła wszystkiego co związane z mugolami i przeważnie nie lubiła się o nich uczyć, ojciec raczej nigdy nie był zadowolony z tego, że jego dzieci uczęszczają na tak bezsensowne i marnujące czas lekcje. Co nie zmienia faktu, że w czasach szkolnych lubiła nosić inne ciuchy niż czarodziejskie typowe szaty. Na zajęcia ubrała obcisłe legginsy i t-shirt. Gdyby ojciec o tym wiedział i gdyby założyła takie ciuchy w domu dostałaby szlaban na dobry miesiąc. Kath była pałkarzem w drużynie Quidditcha i często wstawała wcześnie rano by biegać wokół jeziora. Włosy związała w koński ogon, by jej się nie plątały przy twarzy. Wierzyła, że na zajęciach spotka kogoś ze znajomych i nie pojawią się tutaj same szlamy. Już na wstępie gdy tylko mieli zostawić różdżki, to poczuła się nieswojo. Miała co do tego mieszane uczucia i już miała zrezygnować, ale ostatecznie zostawiła swoją różdżkę i doczepiła do niej karteczkę z tekstem "własność K.R. tknij a palce poucinam <3 " . Zadowolona z siebie wkroczyła z wysoko uniesioną głową do sali. Na szczęście profesor nic nie mówił o nożach, więc swojego przyjaciela miała schowanego w pochwie w bucie. Buty były wyższe, a nóż nie był widoczny co nie zmienia faktu, że lepiej się czuła mając go przy sobie. Nie da sobie ot tak zrobić krzywdy. Dostrzegła, że jest tu @Aleksander Cortez . Tego się nie spodziewała, ale podeszła do niego szybkim krokiem i obróciła jego twarz w kierunku swojej.
-Jesteś ostatnią osobą, której się tutaj spodziewałam, ale przynajmniej nie będę sama wśród szlam- powiedziała cicho z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Przyznam szczerze, że tylko słowa o bójce, skłoniły mnie by tu przyjść, to może być dobra okazja by bezkarnie spuścić komuś lanie, prawda? - jej głos brzmiał trochę psychicznie, ale oczy Kath wręcz się śmiały do siebie samej. Czuła już powoli narastającą w jej adrenalinę.
-Dziwnie się czuję bez różdżki, ale mam mój nóż w bucie. Jeden przystojniak z Salem się kiedyś nim strasznie interesował- powiedziała do Corteza, a potem ponownie się uśmiechnęła.

kostka: 2
Powrót do góry Go down


Ainsley Chattan
Ainsley Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 92
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14274-ainsley-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14288-ainsley-chattan#377032
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14287-ainsley-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 18:25;

Dodatkowe zajęcia z mugolznawstwa. Brzmiało całkiem nieźle tym bardziej, że mieli przyjść w ubraniach w jakich chodzili mugole i mieli walczyć. Znając te zajęcia to pewnie zero magii i na pięści i chociaż nie wiedział czy na pięści to miał rację z magią. Wchodząc do sali nauczyciel już był na miejscu, a na ławce leżało parę długopisów, karteczki i pudło w którym leżały różdżki innych. Trzeba było dopełnić formalności, dlatego podpisał się na kartce, którą nakleił na swoją różdżkę i włożył do pudełka. Teraz tylko czekać aż wszyscy przyjdą i zaczynamy. W między czasie kątem oka dostrzegł gdzieś znajomą sylwetkę i kiedy się odwrócił zauważył swojego kuzyna Tadhga. Podszedł do niego i przywitał się.
- Witaj. A więc Ty też przyszedłeś.
Przeczuwał coś, że mogą być dobrani w pary, aby walczyć ze sobą. Ba! To było wręcz pewne, że tak będzie. Ciekawiło go kogo jemu przydzielą, a najlepsze jaja by były jakby okazało się, że walczyć będzie ze swoim kuzynem.

Kostka: 1
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 20:24;

Strój mugolski. Fire doskonale wiedziała, co to znaczy, bo nawet lubiła ubrania niemagicznych. Do gustu czarodziejki przypadły glany, skórzane kurtki z ćwiekami, dżinsy i koszulki z nadrukami. Ojciec pewnie by ją zabił, gdyby się dowiedział, że nadal preferuje taki styl ubioru. W końcu jako arystokratka powinna nosić tylko eleganckie szaty i piękne suknie. Bez problemu znalazła sobie jakiś komplet, w którym czuła się dobrze. Co prawda, ostatnio "dobrze" definiowała na wiele sposobów. Tak naprawdę dobrze nie czuła się od dawna. Ale nikt i tak nie zauważał, więc to bez różnicy.
Blaithin nie chodziła na mugoloznawstwo. Od dziecka wpajano jej pogardę do mugoli i czarodziejów z brudną krwią, ale potrafiła mieć własne zdanie na ten temat. Znała parę osób o wątpliwej czystości krwi i wcale nie uważała ich z tego powodu za gorszych. Zwyczajnie Szkotki to nie obchodziło. Przedmiot nauczający o niemagicznych nie był ciekawy, ale niektóre lekcje przyciągały Gryfonkę. Podobnie było tym razem. Co prawda na boksie znała się niemal tak, jak na pływaniu... Ale lubiła walki, lubiła krew, lubiła wyzwania. Chciała spróbować, mimo że była mała, chuda i niezbyt silna w ramionach. Szykuje się wpierdziel. Wchodząc do sali zmrużyła oczy przed światłem reflektorów. Dziwnie się to prezentowało.
Mruczała pod nosem długo, ale w końcu oddała swoją czarną różdżkę. Z niechęcią poprawiła kołnierz swojej czarnej koszuli i powiodła pochmurnym spojrzeniem po zebranych tu ludziach. Przy okazji podpisała swoją kartkę krzywym (bo nie znosiła pisać długopisem) "FIRE". Bez różdżki czuła się dziwnie, ale dostrzegła Leo, do którego też zaraz podeszła. Przywitała się zdawkowym uśmiechem i krótkim "cześć" z Ruth, która stała niedaleko. Oparła się plecami o ścianę, podkulając nogę w kolanie i opierając glana o tę samą powierzchnię. Na dół włożyła najzwyczajniejsze legginsy w bordowym kolorze.
- Współczuję twojemu przeciwnikowi. I woźnemu, który go będzie ścierał z podłogi. - stwierdziła z przekąsem, ale uniosła delikatnie kącik ust, uśmiechając się lekko pierwszy raz od kilku dni. Ignorowała spojrzenia innych uczniów, patrzących na posturę Szkotki z powątpiewaniem.

KOSTKA: 5


Ostatnio zmieniony przez Blaithin "Fire" A. Dear dnia Wto Mar 07 2017, 07:36, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 21:33;

[left]Dodatkowe zajęcia z mugoloznastwa.
Sztuki walki mugoli: Boks.
Wymagany strój mugolski. [/left


Taką informację dostała dzisiejszego ranka leżąc w swoim ciepłym łóżku. Pewnie zignorowałaby ją, jak każde inne dodatkowe zajęcia, jednak ciekawa była zajęć z profesorem po jego czasie pracy. W końcu zajęcia były dodatkowe. Mrucząc niezrozumiałe frazy pod nosem wygrzebała się ze swojego łóżeczka i włorzyła wygodne dresy na zajęcia. Był to jeden z lepszych strojów na jaki wpadła. W tym mogła przynajmniej swobodnie wykonywać wszelkiego rodzaju ruchy. Sprawdziła to. Upiąwszy włosy w koński ogon wyszła z domu.
Dotarcie do odpowiednich drzwi nie zajęło jej dużo czasu. Dla kogoś kto znał się na teleportacji było to zaledwie mrugnięcie oka. Widząc pierwsze osoby zmierzające do sali nie czekała na innych. Weszła zaraz za nimi. Pech chciał, że nauczyciel pilnował aby nie wnieśli niczego magicznego. Wliczając w to różdżki. Z przekąsem oddała swoją profesorowi, po czym zgrabnym pismem wypisała na żółtej karteczce swoje imię. Nazwisko nie było tutaj potrzebne. Była jedyną Orianą w całym zamku.
Pierwsze co rzuciło się w oczy dziewczynie była apteczka. Prawdziwa apteczka na zajęciach. Sam jej widok wywołał na jej ciele dreszcze. Z pewnością nie była tutaj bez powodu. Dobrze wiedzieć. Od razu zakodowała sobie w umyśle jej położenie aby później z łatwością do niej dotrzeć.

kostka: 5


Ostatnio zmieniony przez Oriane L. Carstairs dnia Wto Mar 07 2017, 19:01, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyPon Mar 06 2017, 22:48;

Kto by się spodziewał, że na zajęciach z mugoloznastwa będzie tak dużo ślizgonów? Co prawda Daisy się nim nie czuła, ale zielony krawat, który na co dzień nosiła, jednak o czymś świadczył. Teraz jednak go nie założyła, bo to chyba nie pasowało do całej idei mugolskiego stroju. Wydawało jej się, że nie powinna mieć dużych problemów z ubraniem się jak mugol, w końcu Hogwart już dawno przesiąknął ich kulturą, szczególnie jeśli chodzi o modę i osoby poza lekcjami zakładające czarodziejskie szaty, wyglądały wręcz dziwnie... A co tu mówić jeszcze o niej, która pochodziła ze znacznie bardziej postępowego kraju, gdzie czarodzieje dawno temu zorientowali się, że chodzenie w sukienkach - jakby to nazwali mugole - było zupełnie niepraktyczne. Daisy co prawda miała największą ochotę założyć spódnicę, ale wydało jej się to nieodpowiednie, skoro miały być jakieś walki. Dlatego też włożyła szare leginsy, coby przypadkiem nie świecić majtkami jak wyląduje z dziwnego powodu do góry nogami i wygodną tunikę w fikuśne wzory w różnych odcieniach fioletu.
Normalnie w nigdy nie pojawiłaby się na mugoloznastwie. Nie to, żeby coś do nich miała, raczej zupełnie jej nie obchodzili. A ponieważ została wychowana w poczuciu, że jest lepsza od większości ludzi... cóż, zapewne również od mugoli. Jednak hasło "sztuki walki" bardzo ją zainteresowały, nawet jeśli nie miała pojęcia czym jest owy tajemniczy boks. Podobnie jak @Katherine Russeau była pałkarzem, a to oznaczało, że lubiła czasem mocno przywalić.
Po oddaniu różdżki podeszła właśnie do niej. Całkiem nieźle znała tego przystojniaka z Salem! Szkoda, że gdzieś zniknął. Złapała to jej ostatnie zdanie i bez przywitania się z nią czy Aleksem, zaraz zaczęła rozmowę.
- Czyżbyś mówiła o moim kuzynie? - spytała, chociaż nie miała żadnych wątpliwości. - Kto by pomyślał, że tyle tu nas będzie - zagaiła jeszcze, przez "nas" mając na myśli ślizgonów, pozornie niezainteresowanych mugoloznastwem.

Kosteczka: 3
Powrót do góry Go down


Cándida Feliciana Miramon
Cándida Feliciana Miramon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 1725
  Liczba postów : 912
http://czarodzieje.org/t12573-candida-feliciana-miramon#339796
http://czarodzieje.org/t12578-lluvia
http://czarodzieje.org/t12581-candida-feliciana-miramon
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyWto Mar 07 2017, 03:41;

To nie jest dobry pomysł – mruknęła do @Saga Demantur, kiedy stały naprzeciwko siebie w pustej sali i Ślizgonka dzieliła się swoim genialnym pomysłem na spędzenie najbliższej godziny. To od niej Candy dowiedziała się, że nowy profesor zamierza poprowadzić zajęcia z mugolskiej sztuki walki. Idea wcale jej się nie podobała, ale jej przyjaciółka była zupełnie innego zdania. O ile nie chciała brać udziału w bijatyce (złamany nos może i da się szybko nastawić, ale i tak cholernie bolał), o tyle stwierdziła, że popatrzenie na innych to niezwykle ciekawe zajęcie! Przyniosła nawet swoją pelerynę niewidkę, która zamierzała wykorzystać w tym niecnym planie. Przedstawiła Candy swoją wizję: zakradną się do sali pomiędzy innymi uczniami, przystaną gdzieś z boku i będą po prostu patrzyły. A przynajmniej postarają się, bo niczego zagwarantować nie mogą. Plan wydawał się idealny, w końcu nie chciały robić niczego złego, a kto je tam pod peleryną wykryje? Wreszcie Candy odpuściła, chociaż miała i tak wiele obiekcji, ale poinformowała jeszcze: – Jak będziemy miały przechlapane, to cię zabiję.
Zaklęciem powiększyły pelerynę, aby mogły się pod nią obie zmieścić (Candy chyba będzie musiała sobie kupić własną) i zatarły dłonie. Jeszcze chwila! Obie się stresowały, ale kiedy już narzuciły na siebie pelerynę, stwierdziły, że nie ma odwrotu i muszą być odważne. Niedługo miała się zacząć lekcja, a one przecież miały być wcześniej, więc wyszły z pustej sali i skierowały się korytarzem do odpowiedniej klasy. Na szczęście to nie było daleko i po drodze nikogo nie spotkały. Większym problemem było dostanie się do środka, na zajęcia. Nie mogły sobie same otworzyć drzwi, ale też nie mogły pozwolić, żeby ktokolwiek na nie wpadł.
Wciąż stały w bezpiecznej odległości, ale Candy zauważyła, że uczniowie po przekroczeniu progu oddają swoje różdżki do jakiegoś pudła.
Myślisz, że on wykorzysta ich naiwność i ich zamorduje? – szepnęła z konsternacją. Rozstawanie się z różdżką najmądrzejsze nie było, nawet w Hogwarcie. Właściwie: zwłaszcza w Hogwarcie. W mugolskim świecie i tak zaatakują fizycznie, tutaj uczniowie powinni być gotowi na nieoczekiwany atak zaklęciem. Właśnie stali się bezbronni.
Jeszcze chwilę dziewczyny ze sobą rozmawiały, ale potem nadarzyła się okazja na wejście, więc przerwały, spojrzały na siebie znacząco i ruszyły do przodu. Akurat szedł jakiś uczeń, a drzwi były otwarte i puste, więc wemknęły się chwilę przed nowym chętnym do nauki. Rozejrzały się i wspólnie stwierdziły, że miejsce między oknem a ścianą będzie idealne. W bezpiecznej odległości od bijących się, ale na tyle blisko, by wszystko widzieć.
Podoba ci się? – szepnęła naprawdę, naprawdę bardzo cicho. Tak, że tylko Saga ją słyszała.

Jesteśmy tu jako wolni słuchacze!
Powrót do góry Go down


Erika L. Frisk
Erika L. Frisk

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 219
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13998-erika-laine-frisk
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14011-aike
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14009-erika-laine-frisk#370421
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyWto Mar 07 2017, 21:35;

Co za dużo to nie zdrowo - Erika absolutnie się z tym zgadzała. tym bardziej niezrozumiała mogła być jej obecność na zajęciach dodatkowych. Z mugoloznastwa. Pojawiła się już na poprzedniej lekcji, tym samym wyrabiając już swoją normę na najbliższy czas. Nawet nie wspominała tego zbyt dobrze, bo przecież musiała pisać esej na temat mugoli i ich zwyczajów. A jednak znowu była w tej sali... I to wszystko dlatego, że profesor Shercliffe całkiem nieźle znał się na perswazji. Który inny nauczyciel zaproponował im lekcję z elementami przemocy fizycznej? No żaden!
Nawet dostosowała się do zaleceń nauczyciela i ubrała się po mugolsku. Erika nie miała z tym większego problemu, bo jako osoba aktywna fizycznie często nosiła takie rzeczy. Szaty czarodziejskie były zbyt niepraktyczne.
Gorzej natomiast było jej rozstać się z różdżką. Reguły były jednak regułami, więc ostatecznie dodała swoją opatrzoną nazwiskiem różdżkę do reszty w pudełku.
Rozejrzała się po sali, zastanawiając się, do kogo zostanie przydzielona. Bo podejrzewała, że jeśli jakieś walki miały się odbyć to w parach. Jeśli na pierwszy rzut oka miała ocenić, z kim wolałaby nie pracować to na pewno był to gryfoński chłopak wyróżniający się wzrostem. (@Leonardo O. Vin-Eurico)

kosteczka: 3
Powrót do góry Go down


Saga Demantur
Saga Demantur

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 438
  Liczba postów : 404
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12513-saga-demantur?nid=4#337640
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12543-poczta-sagi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12535-saga-demantur
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptySro Mar 08 2017, 00:10;

Przewróciła oczami na ten przesadny, jej zdaniem, sceptycyzm Candy. W końcu co złego mogło się stać?
Gdy tylko dowiedziała się co profesor wymyślił na najbliższe zajęcia od razu wiedziała, że MUSI to zobaczyć. Sama, oczywiście, nie miała zamiaru brać udziału w takim mordobiciu. Bo to w końcu straszna głupota. Z tego co słyszała te wszystkie sztuki walk służyły do samoobrony. Ale przecież magia oferowała o wiele wygodniejsze sposoby zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Nie potrafiła nawet sobie wyobrazić, że ktoś mógłby robić to dla przyjemności.
W każdym razie, nie mogła tego przegapić. Chciała zobaczyć ten fenomen, żeby dalej mogła się dziwić. A żeby było zabawniej wzięła ze sobą Candy - chyba jedyną osobę w całym Hogwarcie, która w jakimś stopniu była przyzwyczajona do tego typu pomysłów Sagi.
- Spokojnie! Nikt nikogo nie zabije i będzie fajnie! - zapewniła z uśmiechem. Ulżyło jej, że Caramelo w końcu się zgodziła.
Peleryna oczywiście była za mała (ponadprzeciętny wzrost Candy bywa problematyczny), ale przecież to pikuś dla dwóch czarodziejek. Już po chwili obie zniknęły, skryte bezpiecznie pod obszerną płachtą. Saga zdobyła pelerynę prawie rok temu, ale do tej pory nie użyła jej ani razu i to wcale nie tyko dlatego, że chciała ją oszczędzać. Nie miała okazji? A może zwyczajnie o niej zapomniała? Sama nie potrafiła tego stwierdzić. Ale cieszyła się, że w końcu wyciągnęła ją z dna szafy.
- Typek wygląda jakby był do tego zdolny - powiedziała siląc się na poważny ton. - Będziemy jedynymi ocalałymi świadkami. Super, nie?
Co do różdżek miała identyczne zdanie co Krukonka. Ze swoją nie rozstawała się absolutnie  nigdy. Nie mogła uwierzyć, kiedy ktoś zapominał tego najważniejszego w życiu każdego czarodzieja narzędzia. To tak jakby zapomniał spodni. Dlatego cieszyła się, że same nie muszą się ich pozbywać na czas lekcji. Nie musiały też zaprzątać sobie głowy odpowiednim strojem. O ile w przypadku Candy, zapewne nie stanowiłoby to większego problemu, tak Saga miałaby pewne trudności. Nie tyle ze zdobyciem, co z wybraniem odpowiadającego jej stroju. Mugole to przecież takie bezguścia!
W końcu udało im się dostać do środka. Po drodze przeszły obok biurka na których stały pudła z rękawicami. Saga rzuciła przyjaciółce pytające spojrzenie. W sumie powinna wypytać ją o ten mugolski zwyczaj dużo wcześniej. Teraz już trochę za późno, ale w końcu nic straconego. Psor na pewno będzie o tym opowiadał. Szczególnie, że przyszło znacznie więcej czystokrwistych niż się spodziewała. Nadal jednak wolała nie zostać rozpoznana w ich towarzystwie. Ona chciała tylko popatrzeć. Z ukrycia.
- Będzie znacznie bardziej jak zacznie się lać krew - odpowiedziała jej równie cicho, lustrując wszystkich przybyłych. Troszkę się denerwowała. Chociaż teoretycznie nie miała czym, nawet gdyby zdjęły teraz pelerynę (czego oczywiście nie zamierzały robić!) mrok w tej części sali mógłby skryć ich wystarczająco dobrze przed wzrokiem innych.


Wolni paczacze chyba
Powrót do góry Go down


Eanruig Chattan
Eanruig Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 166
  Liczba postów : 283
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14073-eanruig-chattan#371851
http://czarodzieje.org/t14075-poczta-jasnie-eanruiga-chattan#371872
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14074-eanruig-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptySro Mar 08 2017, 01:50;

Kimże by był słynny łobuz Chattan, lojalny Puchon, jak nie sobą, zacnym Henrykiem, gdyby nie przyszedł na dodatkowe zajęcia?! No kimże?! Ano, kimś innym, baranie zadający głupie pytania. Krokiem raźnym, wesołym, wręcz skocznym, leciał w stronę sali, oczekując, że jego kuzyni już będą na miejscu. Tako też wskoczył przez próg i teatralnie się ukłonił Opiekunowi swego domu, po czym chwilę obserwując ze zdziwieniem długopis, mugolskie zastępstwo pióra, wypisał swe zacne imię i jeszcze zacniejsze nazwisko, oddając nowiutką różdżkę. Rozejrzał się po sali, z szokiem i niedowierzaniem odnotowując ilość Ślizgonów. Co oni robili na tak parszywych zajęciach? Wszak mugoloznawstwo winno być ostoją spokoju i braku szpetny ślizgońskich mord. Z zaczepnym uśmiechem skinął głową znajomym Ślizgonom, już ze szczerym przyjaznym uśmiechem skinął wszystkim znajomym, ruszając następnie ku swym kuzynom. Trzeba przyznać, że ten gracz Quidditcha lubił być w centrum uwagi. Oj lubił! Szkoda tylko, że Candy tu nie było. Zobaczyłaby, jak członkowie klanu Chattan piorą po mordach Ślizgonów i może poczułaby jakąś dumę, że uznają ją za swoją siostrzyczkę. Ah! Taką mieć piękną siostrę, albo i coś bliższego gatko.. sercu. Nie witał się zbędnie z kuzynami, bo przecież spali łóżka obok siebie w dormitorium i widzieli co chwilę.


Kostka: 6
Powrót do góry Go down


Gibidh Conall Shercliffe
Gibidh Conall Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 41
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (puma płowa)
Galeony : 191
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14242-gibidh-conall-shercliffe#376462
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14259-gibidh-conall-shercliffe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14258-gibidh-conall-shercliffe
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 10:02;

Pierwszy, który wszedł do klasy, był tak olbrzymi, że aż promienny uśmiech rozkwitł na jego twarzy, rozciągając blizny.
-Babkę to Ci chyba olbrzym wychędożył.
Rzekł jakże dyplomatycznie i kulturalnie Gibby, klepiąc Leonaro po plecach i odsyłając pod ścianę. Nie musiał długo czekać, aż pojawił się ktoś, kto znowu przykuł jego uwagę. Ręcznik i woda! Klasnął w dłonie i od razu powiedział
-Jak Ty się zwiesz? A. Aleksander Cortez. Dobrze, dobrze..
Miał już chytry plan w głowie, jak dokuczyć Ślizgonom jego osobą. Spoglądał na kolejnych ludzi, wchodzących w mugolskich strojach. Chyba zajęcia o kamuflażu wśród mugoli, które planował, będą zbędne. Zwłaszcza te legginsy.. Eh! Że też regulamin zabrania namolniej popatrzeć na ten wspaniały wynalazek mugoli, jakże podkreślający.. No cóż, patrząc na niektóre uczennice, lepiej gdyby te legginsy nic nie podkreślały. Przejechał wzrokiem po sali, wyciągając własną różdżkę. Odliczył od trzech i szybkim machnięciem kompletnie nic nie uczynił. Zaś z jego ust padło
-A, już myśleliście, że będę zaklęcia używał. Nie ma to tamto!
Rozbawiony podpisał swoją różdżkę i wrzucił do pudełka, chwytając pęka kluczy, który miał przy pasie i ręcznie zamknął drzwi na zamek. Następnie klucze dorzucił do pudełka i swobodnym krokiem przeszedł, wraz z pudełkiem, do biurka na którym znajdował się sprzęt.
-Po pierwsze, to chciałbym wyróżnić jednego ucznia już na wstępie. Jeżeli, w świecie mugoli, idzie się na siłownię, czyli takie miejsce ze sprzętami do ćwiczenia tężyzny fizycznej, albo właśnie na trening jak ten, to zabiera się ze sobą ręcznik. Ręcznik służy temu, żeby się wytrzeć, ale również temu, żeby położyć na ławce na której spocznie nasza głowa, aby nie brudzić sprzętu swoim potem. No i wiadomo, butelka wody. Nawet my, czarodzieje, pocimy się, a płyny należy uzupełniać. Dlatego też! Plus pięć dla Slytherinu za nadzwyczajne przygotowanie się do lekcji! Gratuluję znajomości mugolskich praktyk, Panie Cortez!
Może i był miły, dając punkty Slytherinowi, ale musiał złośliwie, udając entuzjastycznego, wskazać przed całą salą Pana Corteza. Zabił dla niego brawo, licząc, że inne domy dołączą, a może nawet i inni Ślizgoni. Przecież jeden z nich dostał właśnie wyróżnienie. Na lekcji u mugolach. Jak to mawia mugolska młodzież; kappa.
-Niefortunnie, Panno Fire.. W tym stroju idealnie do pubu w Glasgow, w którym pracowałem. Lekcja sportu? Minus trzy dla Gryffindoru za brak poprawnego przygotowania.
Z szczerze smutną miną, wszak sam wywodził się z tego domu, przekrzywił głowę na bok i przepraszająco spojrzał na Pannę Fire, by zaraz wrócić żywiołowo do lekcji.
-Więc tak. To zielone pudełko z krzyżykiem to apteczka. Ma w sobie bandaże, wodę utlenioną i plastry. Jak ktoś tu połamie sobie kości, dozna wewnętrznego krwotoku, czy jakiegokolwiek innego uszczerbku, którego nie można powstrzymać taką apteczką.. To reszta niesie go, mugolskim sposobem, do skrzydła szpitalnego. Za użycie jakiegokolwiek zaklęcia, każdy obecny przy rzucaniu otrzyma minus dwadzieścia pięć punktów. Ci, co raczyli wcześniej być na moich zajęciach
I tu spojrzał sugestywnie na niesamowicie wysoką frekwencję "pro-mugolskiego Slytherinu".
-Wiedzą, że nie żartuję. Natomiast.. Tutaj mamy rękawice. Proszę podchodzić parami, które wyczytam drogą losowania różdżek.
Pary są następujące:
1. Pan @Tadhg Chattan i Pani.. Em. To męskie imię? Pan @Ainsley Chattan
2. Panna @Katherine Russeau i Panna @Ruth Wittenberg
3. Panna @Erika L. Frisk i Panna @Daisy Manese
4. Pan @Leonardo O. Vin-Eurico trenował coś? Tak?! To Ty będziesz mi dzisiaj asystował.
5. Pani "Fire" i Pan @Aleksander Cortez
6. Pan @Eanruig Chattan.. Więcej Was matka nie miała? I śliczna Pani @Oriane L. Carstairs

Szybko schował różdżki z powrotem do pudełka, starając się zrobić to na tyle niedbale, by ludzie szybko stracili z umysłu fakt, że wyróżnił urodę Panny Oriany. Każda para, która podchodziła, musiała wystawić dłonie i przechodziła proces dopasowania rękawic, a następnie otrzymywała prezentację poprawnego wiązania ich. Tylko po to, żeby Gibby zaraz je rozwiązał i kazał im założyć sobie rękawice nawzajem, a następnie wsadzić ochraniacz na zęby. Tak, lubił wprowadzać krępujące sytuacje, gdzie uczniowie wsadzali sobie rzeczy do ust. On mógłby to zrobić, ale lubił swoją posadę.
-Dobrze! Teraz każdy niech ustawi się znów wzdłuż ścian i zobaczy jak biję Pana Vin-Eu-rico. A Ty mi nie oddawaj, bo muszę jeszcze lekcję poprowadzić.
Zaśmiał się do Leonarda, z którym wcześniej założył sobie rękawice. Zaprezentował im parę podstawowych ciosów, przy okazji wymawiając ich nazwy.
-Lewy prosty w głowę. Lewy prosty na tułów. Prawy na głowę, prawy na tułów.
Odskoczył, obserwując przeciwnika i nieco zatańczył wokół niego, tak dla zwykłej pokazówki.
-Nie będę Wam teraz mówił o pracy nóg i innych takich. Po prostu poćwiczcie wyprowadzanie ciosów, ja Was będę poprawiał. Każdy też widział, jak unikał i bronił się Leo. Więc proszę, rundka pierwsza, pierwsza osoba z pary atakuje, a druga się broni. Leo!
Machnął mu, że też ma chodzić po klasie i asystować swoim kolegom. Samemu zrzucił rękawice, odrzucil na biurko i ze splecionymi dłońmi za plecami, począł maszerować pomiędzy parami, które teraz musiały się ustawić po całej sali. Ci, co zaczęli się obijać po mordach, nie mogli zauważyć, ale Leoś, jeśli spojrzał, mógł zobaczyć jak nisko czasami wędruje wzrok Gibbiego przy żeńskich bądź mieszanych parach. Zwłaszcza przy Pannie Carstairs.



READY TO RUMBLE?!:
Powrót do góry Go down


Eanruig Chattan
Eanruig Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 166
  Liczba postów : 283
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14073-eanruig-chattan#371851
http://czarodzieje.org/t14075-poczta-jasnie-eanruiga-chattan#371872
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14074-eanruig-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 12:44;

Zaśmiał się pod nosem z żartu o zamykaniu drzwi. Podobało mu się to, że Gibby starał się być autentyczny i nie używać magii na tym jakże niemagicznym przedmiocie. Obserwował nauczyciela, z dreszczem na plecach słuchając wieści o nagrodzeniu ucznia. Uniósł brwi, zaintrygowany. Z tego co rozumiał, nikt tutaj nie zasługiwał jeszcze na coś takiego. Ale jednak! Ślizgon okazywał się bardzo dobrym mugolakiem! Z rozbawieniem bił brawo wraz z nauczycielem, ku czci tegoż jakże zdolnego Ślizgona. Spodobał mu się ten nauczyciel. Miał cięty żart i nie lubił Slytherinu, nawet jeśli dodał im punkty. Gorzej z tym, że odjął Gryffindorowi. Niby jego największy wróg pochodził z Gryffindoru, ale ten dom nie był taaaaki zły. Cóż, zawsze lepiej oni, niż my. Teraz przyszła część na wieści o wiele gorsze.. Albo będą w agonii, albo narażą masę ludzi na utratę tylu punktów?! Cholera, ten gość się nie patyczkował. Heniek przełknął głośno ślinę, bardziej dla teatralnej dramy, niż z realnego strachu, po czym z wesołym uśmiechem skierował się do ślicznej Panny Oriany.
-No to Ci teraz wyrównam te punkty..
Powiedział, szarmancko wyciągając do niej dłoń, aby ją objąć. Ale tak naprawdę chwycił jej ramię i zacisnął mocno, przyjacielsko się do niej uśmiechając. Musieli poczekać na swoją kolej, a on był złośliwy, jak mógł się pomścić.
Gorzej, że kiedy już przyszła ich kolej i zakładali rękawice, to okazał się kompletną ciamajdą. Nie dość, że nie potrafił jej rękawic zawiązać, to jeszcze ugryzła go w paluchy menda jedna..

Ale przyszedł w końcu czas na walkę. Przyjął pozycję i z niczym wściekły zaczął wykonywać ciosy na głowę. Lewy i prawy, lewy i prawy, prawy, prawy, prawy, lewy. Nie interesował go jej tułów, bo nie chciał zadać jej bólu. Chciał oszpecić jej mordkę, żeby spoglądała w lustro i wiedziała, jak marnym jest prefektem.



Sztuka zakładania ekwipunku: 1
Lej po mordzie: 5+1
Powrót do góry Go down


Tadhg Chattan
Tadhg Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 81
  Liczba postów : 42
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14302-tadhg-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14305-tadhg-chattan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14304-tadhg-chattan
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 13:28;

W oczekiwaniu Tadhg spoglądał na każdego kto zjawił się na tych zajęciach, zaraz po nim, pojawił się nawet Ainsley.
-Tak, wiesz dobrze że ciekawią mnie takie zajęcia-odpowiedział do swojego kuzyna, po chwili pojawił się nawet Eanruig, ciekawe czy przyciągnęła go tutaj chęć zdobycia jakiejś tam wiedzy, czy raczej przemoc fizyczna, odpowiedź mogła się raczej sama nasunąć.
Kiedy wszyscy nareszcie zjawili się już na zajęciach, te mogły się rozpocząć, profesor postanowił jednak rozpocząć wpierw zajęcia od zakluczenia drzwi i to nie jakimś tam zaklęciem, a tak o, zwyczajnym kluczem. Tadhg na ten widok uśmiechnął się pod swoim nosem na pomysłowość profesorka, wysłuchał w spokoju treści, o nagradzaniu Slytherinu i ukaraniu Gryffindoru. Mogli teraz nareszcie przejść do lekcji, najpierw wysłuchali lekcji pt."Co to jest apteczka", a potem mogli przejść do zakładania sobie rękawic. Los chciał że Tadhg trafił do pary ze swoim kuzynem, i to z Ainsley'em przyjdzie mu się prać po twarzy ku ucieszy profesora. Po krótkiej prezentacji, wraz z kuzynkiem musieli nawzajem założyć sobie rękawicę, przyglądając się uważnie chwilę wcześniej profesorowi, bez najmniejszych problemów założył rękawice swojemu kuzynowi. Czekając aż Ainsley nareszcie zakończy swoją część zadania, nadeszła pora na trochę sportu i wzajemnego okładania się po twarzy. Wykonał w jego kierunku kilka ciosów, ale jakby trochę od nie chcenia, nie chciał uszkodzić swojego kuzyna, ciekawe tylko czy ten to doceni.

Rękawice:5
Atak:2+1
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 19:37;

Ach, tyle znajomych twarzyczek! Leo niemal podskakiwał w miejscu, nie mogąc doczekać się rozpoczęcia lekcji. Sporo tu było Ślizgonów, a jakoś dziwnie mało Gryfonów - trudno, nadrobi za swój dom. Co do pytania nieznajomego przedstawiciela domu węży, jedynie wzruszył ramionami z cichym "nie mam pojęcia", bowiem zazwyczaj nie chodził na lekcje mugoloznawstwa.
Zaśmiał się na komentarz nauczyciela, który wcale się tak bardzo z prawdą nie mijał.
- Blisko, profesorze! To babka była olbrzymką - wyszczerzył się promiennie. Dłużej już nie gadali, bo ludzie się zlecieli. Leosiek ucieszył się na widok Fire, tak więc gdy podeszła obok, szturchnął ją przyjacielsko i bardzo delikatnie.
- Nie tam, tu są przecież sami nowicjusze. Nie będziemy robić nic poważnego... - i co mógł poradzić na fakt, że w jego głosie pobrzmiewała nuta żalu? Chętnie by się mocniej porozbijał, ale przecież przyszedł tutaj ze świadomością, że czarodzieje nie znają się na boksie. Pozostawało mu grzeczne i spokojne uczestniczenie w lekcji. - Masz słaby strój... - Dodał jeszcze, nim Shercliffe zabrał głos.
Pokiwał głową, gdy profesor rozpoczął i na wstępie pochwalił tego Ślizgona. Miał rację, woda i ręcznik zawsze się przydawały - Leo wiedział, że jego trener zbeształby go za takie braki w wyposażeniu. Fakt, że zajęcia odbywały się w Hogwarcie i wszystkie potrzebne drobiazgi znajdowały się parę kroków stąd, wcale nie był zbyt solidnym usprawiedliwieniem.
Był też ciekawy czy dla Ślizgona taka pochwała w ogóle jest pochwałą, a nie obrazą...
- No pięknie. - Zacmokał cicho z rozbawieniem, ponieważ mężczyzna zwrócił uwagę Fire na to samo, co on wcześniej! Nie przejął się utratą trzech punktów i wiedział, że jego przyjaciółka ma podobny tok rozumowania (przynajmniej w tej kwestii!).
- Będzie już chyba dziewięć lat, profesorze. Boks to podstawa, teraz jestem zawodnikiem MMA... - wtrącił, gdy prowadzący dobierał w pary i dopytał go o predyspozycje. Vin-Eurico wcale nie martwił się tym, że brzmi bardzo mugolsko. Czysta krew go kompletnie nie interesowała, a sporty czarodziejskie uważał za słabsze od tych, w których magia nie grała roli.
Poczuł się przyjemnie doceniony, gdy "awansował" na pozycję asystenta. Uśmiechnął się pod nosem i mrugnął do Fire. No przecież nauczyciela nie wmiecie w podłogę!
Zaczekał aż mężczyzna pokaże jak w ogóle działają rękawice, poinstruuje uczniów w kwestii ochraniaczy na zęby. Sam nie miał z tym problemu, toteż mógł śmiało uznać, że profesorek dobrze wybrał. Ucieszył się również, że darowali sobie suspensoria bokserskie... Co powinno być dobrym znakiem!
- Postaram się - obiecał, chociaż ciężko mu było nawet w głowie wyobrazić sobie, jak po prostu przyjmuje ciosy i ani razu nie oddaje. Na szczęście i takie ćwiczenia mu się już zdarzały, wytrzymał - choć kącik ust ciągle jechał mu do góry z rozbawienia.
Profesorek ruszał się bardzo dobrze i Leo nie mógł tego nie zauważyć. Przyjemnie patrzyło się na kompetentną osobę prowadzącą takie zajęcia. On sam utrzymywał gardę lub łagodnie odskakiwał, a na solidne ciosy zwracał uwagę jedynie pod względem technicznym. Dobrze czuł się w pozycji bokserskiej, taki stabilny i skoncentrowany. W takich chwilach całe jego roztrzepanie znikało.
Po zakończonym pokazie nie zdjął rękawic - czuł się w nich bardzo pewnie. Poza tym liczył, że może w ramach poprawienia jakichś nieszczęśników, mimo wszystko uda mu się zadać chociaż malutki i leciutki cios. Posłał profesorowi jeszcze jeden uśmiech, a potem przemknął parę razy po sali, rozglądając się z zainteresowaniem.
- Gdzie w tym pasja? Trochę agresywniej! - Wyrwało mu się w stosunku do @Tadhg Chattan. Oprócz tego jednak nie chciał się jakoś szczególnie wywyższać, także w większości obserwował. Nic nie poradził też na fakt, że jego wzrok ciągle uciekał do Fire i @Aleksander Cortez, którzy byli parą dziwnie niepasującą do siebie. Leo czuł drobne zmartwienie od chwili, gdy ich imiona zostały postawione obok siebie.
Ślizgon z całą pewnością coś trenował, miał przewagę pod względem fizycznym...
- Dajesz, Płomyku. - Mruknął do niej, przechodząc obok. Potarł przy tym jedną swoją rękawicą o drugą, spoglądając na Corteza z niejakim zainteresowaniem.
Tutaj nie było różdżek, nie było możliwości rzucania zaklęć. Ta sala zmieniła się na tę lekcję w świat Leośka.
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 21:51;

Słuchała Profesora z uwagą mając nadzieję, że z tych zajęć wyjdzie z najmniejszymi obrażeniami jakie były możliwe. A może nawet i bez nich. Nie wyobrażała sobie chodzić po zamku z fioletowym okiem czy sinakiem na policzku czy ramionach. Nigdy wcześniej z nikim się nie biła. Unikała tego rodzaju przemocy. Wystarczyły jej zaklęcia których w tej chwili nie mogła użyć. Szkoda.
Przy słowach na temat losowania par skupiła się bardziej. Miała nadzieję być w parze z Ruth przez co jej wzrok powędrował w stronę dziewczyny. Niestety, krukonce przypadła samozwańcza królowa szkoły - Katherine. Współczuła dziewczynie. Uśmiechnęła się do niej blado czekając w dalszym ciągu na swoją kolej. I gdy wreszcie to się stało nie mogła uwierzyć w swój pech. Naprawdę miała być w parze z Eanruigiem? Przynajmniej teraz wiedziała jak spotkany niedawno puchon ma na imię. W sali łasuchów nie zdążył się jej przedstawić. Przygryzła delikatnie wargę i spojrzała w stronę nauczyciela. Może żartował... Niestety, jej ciche prośby były daremne. Jeszcze to co powiedział przed jej imieniem... Że niby piękna? Trochę ją to zaskoczyło, jednak nie na tyle aby mogła się nad zastanawiać. Po prostu to zignorowała słuchając dalej.
No i zaczęło się. Nie spodziewała się, że chłopak będzie miły w stosunku do niej i się nie przeliczyła. Niby jego ton był przyjacielski jednak uścisk jakim ją obdarzył z pewnością pozostawi ślady na jej ramieniu. Nie odezwała się do niego ani słowem, gdy wiązał jej rękawice. Mimo iż jego działania były daremne. Ciamajda. Gdy przyszła jej kolej nie było aż tak źle. Nauczyciel musiał jej trochę pomóc, ale w gruncie rzeczy dała radę. Przy zakładaniu mu ochraniaczy na zęby ten zrobił to co ona wcześniej, ugryzł ją w palec. Gest ten spowodował uśmiech, dość ironiczny na jej twarzy.
Walka. Była dla niej niczym wyrok. Wiedziała, że Puchon jej nie odpuści i nie pomyliła się. Zadawał jej ciosy jak szalony. Dobrze, że miała refleks szukającego i bez większych problemów zdołała zablokować każdy jego cios. Blokowała dłonią, barkiem czasem nawet zewnętrzną stroną dłoni. Dała radę. żaden z jego ciosów nie spowodował jej bólu.
- Wyrównuj, jeśli dasz radę. - musiała, no po prostu musiała mu się odgryźć. Wiedziała jednak, że teraz chłopak jeszcze z większą siłą będzie ją atakował. Już po niej.

rękawice: 4
obrona: 6>
Powrót do góry Go down


Erika L. Frisk
Erika L. Frisk

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 219
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13998-erika-laine-frisk
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14011-aike
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14009-erika-laine-frisk#370421
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 23:25;

Erika miała dosyć mieszane uczucia, co do nauczyciela. Nie była pewna, czy ta złośliwość to po prostu osobowość profesora czy jakaś ukryta niechęć do domu węża, ale wszystko wskazywało na to drugie. Dziewczyna była więc jedną z tych nielicznych osób, które wszelkie komentarze pozostawiły bez reakcji. Jeśli brakiem reakcji można nazwać znudzone ignorowanie całej tej popisowej oprawy i oczekiwanie na to, co było najważniejsze na tej lekcji.
Okazało się, że przynajmniej do pary trafiła szczęśliwie. Skinęła głową do @Daisy Manese, którą trochę kojarzyła z dormitorium.  Erice szkoda było tylko, że prawdopodobnie będzie musiała obić jej twarzyczkę. Może ta pewność siebie była trochę zgubna, biorąc pod uwagę, że chwilę później przeszkodą nie do pokonania okazało się być... zakładanie rękawic! Tak, właśnie to. I jeszcze musiała się prosić o pomoc profesora. Żałosne.
Bez wyczucia wcisnęła Daisy do ust ochraniacz na zęby i najwyraźniej zrobiła przy tym coś nie tak, bo w odezwie Śizgonka zostawiła ich ślad na jej skórze. Nie żeby Erika później jej była to dłużna.
- Gotowa na przegraną? - zaczepiła ją. Pomimo raczej sympatycznego uśmiechu, którym Erika obdarzyła swoją przeciwniczkę, miała zamiar dać z siebie wszystko. W myśl zasady pokonaj lub bądź pokonany. A jako sportowiec Erika wewnętrznie słabo znosiła porażki.
Przyjęła pozycję i kilkakrotnie uderzyła rękawicami o siebie, rozgrzewając się. Jednocześnie przez chwilę analizowała postawę Daisy. Erika lubiła chłodno podchodzić do każdej sprawy - także walki w mugolskim stylu. Nie chodziło o szał i uderzenia rzucane na oślep. Tak mogły zachowywać się dzieci podczas bójki na ulicy. Jej chodziło o lodowatą precyzję każdego zadawanego ciosu. I przemienność. By nawet ona do ostatniego momentu nie była pewna, w którym miejscu wyląduje jej pięść. Cóż, miała wrażenie, ze całkiem nieźle sobie w tym przypadku radziła.

Rękawice:
1
Atak: 5+1
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 EmptyCzw Mar 09 2017, 23:50;

Nie ogarniała trochę co ten profesor gadał, a kiedy zaczął pokazywać ciosy, dosyć szybko się pogubiła. Rozumiała za to, że mają się bić. Czy mogło być w tym coś trudnego? Fajnie mugole wymyślili z tymi rękawicami, bo nie bolały potem ręce. Całe szczęście trafiła do pary z dziewczyną, bo jakby była z taki Cortezem, to zaraz by ją zabił na śmierć. W końcu pałka a pięści to co innego, nie wątpiła, że w tej pierwszej sytuacji byłaby wgraną.
Podeszła więc do Eriki, której również posłała uśmiech. Obserwowała to całe zakładanie rękawic, ale ponieważ nie miało jej się to nigdy w życiu przydać, to jakoś jej nie weszło do głowy i kiedy potem próbowała sama zauważyć, wcale nie wychodziło i była niemalże zrozpaczona, że nie umie sobie poradzić czymś tak łatwym. Całe szczęście profesor się nad nią ulitował i pomógł. Wcześniej jeszcze było zakładanie tego czegoś na zęby - na pewno wcześniej, bo inaczej ciężko by było z gryzieniem w palce - i Daisy zaczęła się śmiać kiedy nawzajem się pogryzły, chociaż potem trochę z obrzydzeniem wytarła dłoń w tunikę. No, do całowania było temu daleko, za taką wymianą śliny nie przepadała.
Całkiem ochoczo skinęła głową, twierdząc, że jak najbardziej (chociaż na pewno nie na przegraną!), po czym okazało się, że jednak Erika miała rację. Po tym jak Daisy dostała parę bolesnych ciosów, tak bardzo nie chciała mieć rozwalonego nosa (a mało brakowało), że zaczęła uciekać i wpadła na osobę, która napisze posta pode mną.

Obrona: 2+1
Rekawice: 1
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 QzgSDG8








Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty


PisanieKlasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty Re: Klasa Mugoloznawstwa  Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Mugoloznawstwa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 23Strona 8 z 23 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 15 ... 23  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Mugoloznawstwa - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
czwarte pietro
-