Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Korytarz na IV piętrze

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
AutorWiadomość


Moema Cheyenne
Moema Cheyenne

Student Ravenclaw
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 50
  Liczba postów : 57
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptySro Gru 28 2011, 10:22;

First topic message reminder :




Korytarz w skrzydle zachodnim jest jednym z najdłuższych w tej części zamku. Brakuje tu kamiennych ławek do przesiadywania - podobno wiele lat temu Irytek wysmarował wszystkie Trwałym Przylepcem i zostały składowane w Pokoju Życzeń. Od tamtej pory jakoś nikt nie kwapił się do ponownego umeblowania tego piętra, a więc pozostaje przesiadywać na zimnej podłodze bądź ograniczyć się do opierania o ścianę.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptyPon Sty 29 2024, 12:48;

Bycie naciskanym i przymuszanym, wywołuje w nim strach, a także złość. Zwłaszcza kiedy atak następuje ze strony ojca. To on ma władze nad życiem Gale'a. Zawsze ją miał. Nauczyciele też nie mogą być wiecznie pobłażliwi. Stawiają granice, każą przestrzegać reguł i określonych zasad. Gale nie jest typem buntownika, ale i mu zdarza się sprzeciwić, kierować ciekawością czy zwykłym dreszczykiem emocji, przemieszczając się po ciemnych korytarzach, grabiąc składzik i przygotowując po ciemku eliksiry. Zwykła rutyna.
Decydowanie o sobie traci, kiedy tylko przychodzi na świat z nazwiskiem Dear, a kiedy Juliusa zamykają w Azkabanie, na chwile może odetchnąć i wziąć przykład z siostry, byłej wychowanki domu Godryka Gryffindora; ale nigdy nie miał w sobie takiej odwagi.
Zachowanie Christophera jest całkowicie normalne, ostrożne, wręcz przyjazne. Dlatego tak bardzo niebezpieczne dla ślizgona. Gale zawsze widzi w ludziach zagrożenie, podszyte lekko paranoją. Zwierzanie się ze swoich problemów nigdy nie było jego mocną stroną. Ufność prowadzi do rozdawania noży swoim wrogom, a wtedy nie wiesz, który pierwszy wsadzi ci ostrze w plecy, ta myśl podsyca jego umysł już od najmłodszych lat; pewnie dlatego nie ma zbyt wielu znajomych — nie potrzebuje ich. Nauczyciele stoją tylko na straży nauki i zasad, nigdy też nie pozwalał i im się zbliżyć to oni siali najwięcej chaosu, a tajemnice nie istniały, kiedy chodziło o dobro ucznia. Nie wiedzieli, że największy kat jest w rodzinnym domu Dear'ów.
- Tak, tak to właśnie ta roślina... - Mówi cichym spokojnym głosem, spodziewając się być może jakiejś reprymendy, że chodzi w nieodpowiednie miejsca, że nie uważa, ale przecież żadnego regulaminu nie złamał.
- Trafiłem od razu do szpitala. - Jak przez mgłę pamięta ten feralny dzień. Izba przyjęć, w świętym Mungu, głos nieznajomego, potem widok siostry; afera w domu.
- Słyszałem, że stosuje się ją do przygotowania trucizn. - Rodziny interes zobowiązywał go do wiedzy w tym zakresie, ale nie chce wchodzić na grząski grunt. Dostaje wybór, z którego korzysta na swój sposób i nie może to być zaglądanie do otchłani, czających się w głębi potworów, a zwykłej rozmowie o groźnych roślinach; bezpieczny temat?
- Chyba mogę powiedzieć, że miałem szczęście. Jej elektryczny ładunek powalił mnie na ziemię, ale nie był na tyle silny, żeby pozbawić mnie całkowitej przytomności. - Odnosi się do tego, co Chris powiedział wcześniej, że glicynia błyskawiczna gromadzi ładunki, z drugiej strony na samą myśl tego wydarzenia, przysiągłby, że robi mu się niedobrze. Jak mięśnie ciała ścisnęły się w bólu, a teleportacja, której użył mężczyzna, aby go przenieść do szpitala, wywołała w jego głowie zawroty i gdyby nie prąd krążący w jego ciele pewnie puściłby pawia. Na szczęście to była już przeszłość, która odcisnęła swój ślad na jego prawej łydce.

Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptyPon Sty 29 2024, 17:16;

Zaufanie nie było czymś łatwym. Nigdy nie było czymś, z czym można było tak po prostu sobie poradzić, czymś, za czym można było podążyć bez większego zastanowienia. On również miał z nim problem, nie miał zbyt wielu znajomych, nie otaczał się rzeszą przyjaciół, a ci, których miał, nie znali jego wszystkich sekretów. Odsłaniał je powoli, stopniowo, nie pozwalając na to, by inni nadmiernie się do niego zbliżali, choć był człowiekiem miłym i otwartym. To była pewna sprzeczność, ale mimo to Christopher był w stanie łączyć to w jedno, był w stanie tworzyć z tego jeden, zwarty obraz, od którego nie musiał i nie chciał uciekać. Nie próbował grać kogoś, kim nie był, bo zwyczajnie potwornie by się tym zmęczył, toteż Gale miał teraz przyjemność poznać prawdziwą twarz swojego profesora.
- Cóż, z pewnością miałeś wiele szczęścia. Spotkanie z glicynią może być bardzo niebezpieczne, również dla osoby pomagającej. Czasami zdarza się, że chwytając poszkodowanego, taka osoba również doświadcza porażenia. Skoro jednak trafiłeś do szpitala, to na pewno opowiedzieli ci o wszystkim, co związane z tym wydarzeniem? Wskazali na problemy, jakie mogą wystąpić? – powiedział prosto po chwili milczenia, widząc, że Gale dawkował słowa, że niemalże je cedził, że powoli ujawniał to, co wydawało mu się słuszne, choć jednocześnie nie mówił niczego niesamowicie wielkiego. Nie wspomniał, gdzie wydarzenie miało miejsce, nie wspomniał, dlaczego znalazł się w pobliżu glicynii i czy nie chciał jej przypadkiem zebrać. To jednak nie było coś, w co Christopher powinien wchodzić, domyślając się, że ostatecznie spłoszy chłopaka, który już teraz zachowywał się, jakby spotkało go coś niesamowicie złego. Miał jednak pomysł, a przynajmniej tak sądził, jak spokojnie pociągnąć tę rozmowę, by dowiedzieć się, czy Dear nie potrzebował aby na pewno pomocy.
- Wszyscy myślą, że glicynii nie da się przegapić, ale to tylko świadczy o tym, że niewiele o niej wiedzą – powiedział, uśmiechając się lekko. – Po okresie kwitnienia jest w końcu tylko pędami i jestem pewien, że sam również w takie mógłbym wpaść. To fascynujące, że ta roślina potrafi zbierać wyładowania, chociaż nie jestem do końca pewien, na ile pomagają jej ze wzrostem. A na dokładkę te zdolności do wywoływania halucynacji – stwierdził, kręcąc lekko głową, bo naprawdę było to coś, co można było podziwiać i zastanawiał się, czy wypadek, który spotkał Gale’a nie wziął się przypadkiem z tej chęci dowiedzenia się czegoś więcej o roślinie, która była taka wyjątkowa.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32448
  Liczba postów : 102460
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Specjalny




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptySro Sty 31 2024, 16:19;

ingerencja fabularna dla @Gale O. Dear

Któreś z okien na korytarzu zostało uchylone. Dopiero po długim przyglądaniu się ruchom powietrza można było zauważyć, że do środka wpada przez nie delikatny, przezroczysty pyłek. Osiadał powoli na posadzce oraz ścianach, aż w pewnym momencie podmuch chłodnego wiatru wpuścił go znacznie więcej. Może wizję wywołało rozbrzmiewające właśnie słowo "halucynacji", może nic konkretnego. Gale nie poczuł dużej zmiany względem tego, co widzi. Nadal był to stary zamek o wysokich, strzelistych wieżach, ale w jakiś sposób zupełnie inny niż Hogwart. I nie znajdował się tu już sam na sam z profesorem Walshem. Także szkolna szata zmieniła się na elegancki garnitur, jaki zakładało się tylko na najbardziej uroczyste okazje. Ludzi było pełno, prawdziwy tłum, ale nie naciskał chłopca, a po prostu go sobą otulał z każdej strony, co tak czy siak mogło przyprawić o lekkie poczucie przytłoczenia. Ślizgon nie mógł się jednak dopatrzeć żadnej z twarzy, wszystkie zdawały się w ostatniej chwili uciekać gdzieś na bok. Słyszał za to sporo podnieconych szeptów.
- Już tu jest - powiedział jeden z nich wyraźniej oraz głośniej, ale wtedy wszystko rozpłynęło się w jednej chwili. Jakby ktoś na chwilę zgasił światło, a potem je zapalił.
Korytarz znacznie opustoszał, ale w powietrzu dalej można było dostrzec ślady specyficznego pyłku, który drażnił nos, jeśli akurat koło niego wirował. Wspomnienie tego chwilowego oderwania od rzeczywistości pozostawało bardzo wyraźne, ale już po kilku minutach mogło zacząć blednąć w pamięci.

~Blaithin 'Fire' A. Dear

______________________

Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptyCzw Lut 01 2024, 20:23;

Trudy przeszłości odciskają na nim swoje piętno. Każdy ma w sobie coś takiego, co go uwiera, sprawia ból, ale młody Dear może ma na swoich barkach nieco za dużo. Zaufanie nie jest tym czymś, co rozdaje się na prawo i lewo, a jednak jego brak powoduje, że inni to wyczuwali. Dlatego trzeba było umieć lawirować między otwartością a intymnością. Niektórzy nie potrzebują zdradzać za wiele, inni zakładają maski. Gale sam nie wie, do których należy. Czasami po prostu trzeba się dostosować do sytuacji.
Nauczyciele zawsze wydawali mu się tacy zdystansowani, nie wszyscy, ale on troski nie potrzebował, dlatego z ostrożnością słucha i obserwuje profesora. Nawet jeśli to jest jego prawdziwe oblicze, on tego nie wie, bo mrok zawsze przesłaniał mu to, co można w innych zobaczyć dobrego.
Słowa Christophera dają mu do myślenia. Wraca wspomnieniami, nie za wiele pamięta. Czy ktoś mu mówił, jakie problemy mogą wystąpić po porażeniu glicynią? Z pewnością w szpitalu świętego Munga pracują kompetentni ludzie, ale czy słuchał? Czy się przejął tym, co go spotkało? Raczej było to zaskoczenie i strach związany z konsekwencjami, ale nie ze strony rośliny, a bliskich. Chociaż nic złego nie zrobił, nawet nie zamierzał jej zbierać, po prostu znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie.
- Hmm... Chyba tak. - Mówi niepewnie, słuchając Walsha. Nadal za wiele z Gale'a nie można wyciągnąć, ale dobrze jest dowiedzieć się z pierwszej zielarskiej ręki, jaka to niebezpieczna i fascynująca roślina, chociaż Dear'a bardziej interesuje zastosowanie eliksirowarskie.
Może to tylko przypadek, dziwny zbieg okoliczności, że na słowo halucynacje Gale czuje się dziwnie, jakby ta sugestia coś wyzwoliła. Jakieś małe zło, które wpada przez okno, niewidoczne. Nie to nie może być glicynia błyskawiczna, ten wypadek to przeszłość! A jednak obraz przed jego oczami dziwnie się zmienia, niby nic konkretnego nadal jest zamek, nadal stoi przed nim profesor... Szata się przeobraża w elegancki garnitur, a on przygląda się swojemu ubiorowi zdezorientowany. Ciężko jest zastygnąć w bezruchu i udawać, że nic się nie dzieje, kiedy wyimaginowany tłum otacza ze wszystkich stron introwertyka. Rozgląda się na boki, widocznie przestraszony, zdezorientowany, chcąc wyłapać kogoś w tłumie znajomego, kto mógłby potwierdzić, to co widzi, ale nie... twarze uciekają, a skoro tak to tylko oblicze Christophera musi być prawdziwe!
- Kto jest? - W tej samej chwili, gdy wyrwa mu się z ust to pytanie, na które oczekuje odpowiedzi, wszystko znika jak zaczarowane. To tylko chwila, która wydaje się umykać z pamięci niczym po przebudzeniu z sennej krainy.
- Co się stało? Widział to profesor? - Zaniepokojony chłopak skupia całą uwagę na nauczycielu, pragnąc z całego serca, aby potwierdził jego wizje. Gdzieś kątem oka coś unosi się w powietrzu. Gale wyciąga dłoń przed twarz, chcąc uchwycić wirujący pył.

Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptySob Lut 03 2024, 16:39;

Christopher nie zamierzał naciskać na Gale'a. Doskonale wiedział, jak trudno było rozmawiać, kiedy się tego nie chciało, kiedy coś podobnego uwierało, tak samo mocno, jak odsłanianie własnego ja, jak pokazywanie, kim się właściwie było, kim się czuło i jak się czuło. Sam był pod tym względem naprawdę podobny i w pełni rozumiał, jak trudne może być konwersowanie z drugim człowiekiem, doświadczył również odrzucenia w rodzinie i pojmował, że świat nie był na pewno miejscem idealnym. To wszystko jednak nie było czymś, o czym mógł powiedzieć, nie wiedział bowiem zupełnie, co w tej chwili męczyło chłopaka, z jakimi problemami się mierzył i co musiał zrobić, żeby dotrzeć gdzieś dalej. Spojrzeć tam, gdzie do tej pory nie spoglądał. Czasami ludzie w ogóle tego nie robili i Christopher to szanował, w końcu nie każdy musiał łamać własne bariery, nie musiał się zmieniać, żeby zadowolić innych.
- To dobrze. Glicynia to dość przebiegła roślina, więc lepiej byłoby, gdybyś miał w pamięci, do czego może doprowadzić to porażenie. Gdybyś chciał dowiedzieć się czegoś więcej albo zapytać, możesz zawsze do mnie przyjść, pewnie pani Finch też nie będzie miała nic przeciwko - stwierdził spokojnie, mając świadomość, że Gale wyraźnie nie chciał z nim rozmawiać.
Miał coś dodać, kiedy chłopak zaczął się rozglądać, kiedy zaczął czegoś szukać, jakby ktoś jeszcze tutaj był. W pierwszej chwili Christopher pomyślał o Irytku, ale kiedy Dear się odezwał, a później zapytał go, czy również coś widział, zdał sobie sprawę z tego, że chodziło o coś innego. Halucynacje nie powinny się pojawić, jeśli Gale nie miał ponownej styczności z glicynią, jeśli jej nie zjadł, nie wypił jej soków albo nie zrobił czegoś podobnego. Teoretycznie. Choć nigdy nie było wiadomo, jak sprawy się miały i może Christopher podążyłby tym tropem, gdyby nie wirujący w powietrzu pył, który i on dostrzegł. Kurz? Nie. Zmarszczył lekko brwi.
- Co dokładnie widziałeś? - zapytał spokojnie, a później potarł czoło, przypominając sobie ostatnie wydarzenia, myśląc znowu o artykułach w Proroku Codziennym, rozglądając się pospiesznie, by wkrótce namierzyć uchylone okno. - To chyba ten smog - mruknął bez większego przekonania.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptyNie Lut 04 2024, 21:50;

Taki po prostu jest. Niezbyt rozmowny, nigdy nie ufający, trzymający się na dystans i prawie wiecznie poważny. Do ekstrawertyka mu daleko, dlatego rozmowa z nim mogła wydawać się istnym piekłem, biciem głową w bariery, które ciasno go okalały, ale nie ma co się dziwić. Młody wiek dostarcza wiele zmartwień, a także przeszłość, która go stworzyła, nadała mu cech tajemniczości, uważnej obserwacji i czujności. Gotowy zawsze na coś, co mogło się nigdy nie wydarzyć. Potrzeba obserwowania uważnie zewnętrznej struktury sprawia, że Dear dostrzega więcej, biorąc z otoczenia, co tylko mu się przyda do przetrwania, do grania w grę dorosłych lub jego ojca.
Nie ma za wiele przyjaciół. Chyba tak musi być, a tych, co darzy jakimkolwiek zainteresowaniem, a nie są czystokrwiści, nawet nie zaprosiłby do domu. Posiadłość Dearów ma specjalne zabezpieczenia. Forteca nie dla skażonych mugolską krwią czarodziejów na czele z ogarem — pustnikiem, który pilnuje mieszkańców, jak i domu. Dziwić się, że jego ślizgońskie sny są pełne koszmarów.
Ciężko jest mu zaufać, kiedy tak wiele w jego życiu wskazuje mu na to, że cokolwiek powie lub zrobi, nie ma żadnego znaczenia, że dorośli wcale nie mają takiego wpływu, jak im się wydaje. Władze jedynie ma jego ojciec, władza należy do ludzi takich jak Julius Dear, wie, że zawsze będzie w tym cieniu. Mroku słabych, uwięzionych w szponach silniejszych. Musiał się z tym pogodzić, a każdy dzień, miesiąc daje mu czas na to, wpychając go w ciężkie, przygnębiające emocje. Wspomnienia przy wigilijnym stole zostaną z nim na dłużej, może już na zawsze, a może tylko do następnego rodzinnego pandemonium.
Mógłby dowiedzieć się więcej i zapytać, ale jednak woli skorzystać z książek. Grube tomiszcza są łatwiejsze w obyciu niż niebezpieczni ludzie, chociaż profesor Walsh sprawia wrażenie neutralnego. Trzyma dystans, nie dopytuje, nie chce na siłę zburzyć muru, którego Gale tak się mocno trzyma — tu jest bezpiecznie. Nikt nie może przejść. Tak musi pozostać.
Na jego twarzy nie od razu pojawia się ulga. Profesor tego nie widział, tej dziwnej psychodelicznej wizji, ale na szczęście to nie glicynia.
- Ten wróżkowy? - Pyta, sam czytając coś w proroku codziennym, ale czy to nie miało być podobno bezpieczne? Nie stanowić zagrożenia?
- Tłum ludzi, wszyscy ubrani w ładne stroje i... szepty, jakby ktoś na kogoś czekał, jakby oni wszyscy na kogoś czekali. - Wspomnienie dziwnej halucynacji szybko blaknie, a Gale ma wrażenie, że snuje opowieść o ostatnim ze swoich snów. Chociaż w porównaniu z wróżkową wizją jego koszmary to kraina przepełniona klątwami i czarną magią.
- Ktoś powiedział... Już jest i wszystko znikło.- Nie lubi, kiedy coś dzieje się z jego zmysłami, że jakaś siła tutaj pył mieszał mu w głowie.
- Profesorze czy to jest niebezpieczne? - Patrzy zaniepokojony na Christophera, ale już z ulgą, w końcu to nie ta roślina co go poparzyła, ani mu nie odbijało. To tylko... smog? Zastanawia się, czy nauczyciel odpowie mu szczerze, czy skłamie, młody ślizgon wyczulony na takie rzeczy nie spuszcza z oczu nauczyciela. Chce wiedzieć, czy Walsh jest kolejnym belfrem.

Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptyPon Lut 05 2024, 20:15;

Mury były czymś, co Christopher znał wręcz doskonale. Sam również bardzo długo siedział w podobnej skorupie, nie chcąc, żeby inni się do niej dostali, dlatego też z wielkim spokojem podchodził do zachowania chłopaka. Miał również świadomość, że nie był jego rówieśnikiem, a jednym z jego nauczycieli, co z całą pewnością wywoływało dodatkową nieufność. Nie atakował, nie próbował na siłę go do czegoś przekonać, bo to nie byłoby ani trochę mądre i prowadziłoby zapewne do większych problemów, pozwalał młodemu Dearowi samemu wybierać tematy, w jakich chciał się poruszać, w jakich chciał działać, o jakich w ogóle chciał mówić. Kiedy zaś nie doczekał się zbytniej reakcji na kwestie związane z glicynią, zwyczajnie uśmiechnął się lekko, dochodząc do prostego wniosku, że nie było sensu dalej o tym mówić.
Chris miał już zacząć coś sugerować, kiedy nagle wydarzyło się coś dziwnego, właściwie całkowicie zmieniając to spotkanie, powodując, że zaczął się poważnie zastanawiać nad tym, co się działo. Smog, jeśli to był smog, działał na człowieka tak samo, jak na zwierzę, czy roślinę, to nie ulegało wątpliwości, ale jednocześnie było w tym coś innego i obcego. Przynajmniej w przypadku Gale’a, który najwyraźniej doświadczał faktycznie halucynacji. Dziwnych, a jednocześnie było w nich coś, co można byłoby uznać, za całkiem znajome. Brzmiało to jak skończone szaleństwo, ale tak naprawdę zielarz widział w tym pewien wzór, coś, na co powinni koniecznie zwrócić uwagę.
- Nie jestem pewien, Gale. Widziałem, co zaczęło się dziać, rośliny wchodzą w okres wegetacji, a widzisz, jak jest zimno i śnieżnie. Podobno dzieją się też inne rzeczy, a skoro coś widziałeś, to znaczy, że poza napadami śmiechu ten pył robi coś jeszcze. Jeśli jest tak, jak twierdzi Kingfisher i ma to coś wspólnego z wróżkami, to raczej niezbyt przyjemne zabawy, ale nie coś więcej. Bądź jednak ostrożny, a gdyby coś zaczęło się dziać, idź do pani Finch, ona na pewno będzie wiedziała, jak ci pomóc – odparł całkowicie szczerze, nie chcąc, żeby chłopak wyrobił sobie jakieś błędne zdanie na temat tego, co się działo. Nie chciał również, żeby brał go za kłamcę, a zapewnienie, że wszystko było w porządku, leżało daleko poza zamiarami Christophera. Wiedział przecież, że wiele rzeczy nie było w porządku i nie dało się tego ukryć, a skoro sam zaczynał doświadczać dziwnych rzeczy, to musiał brać pod uwagę, że spotykają one również innych.
- Trudno mi nawet powiedzieć, czy to faktycznie pył wróżek. Nie znam się na nich aż tak dobrze, więc w tym względzie wolę zdać się na fachowców, chociaż to, co widziałeś… Brzmi jak baśń, prawda? – zauważył, marszcząc lekko brwi, a później potrząsnął głową, spoglądając uważnie na chłopaka, dopytując poważnie, jak się czuł i czy nie wolał na ten przykład na chwilę usiąść. Wiadome było, że człowiek po czymś podobnym mógł mieć różne chwile słabości, bo magia, jak to magia, była czymś niesamowicie kapryśnym, więc należało liczyć się z wszelkimi możliwymi, nawet szalonymi konsekwencjami.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 232
  Liczba postów : 280
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptySro Lut 07 2024, 22:17;

Z pewnością to dziwny przypadek. Rozmawiali o glicynie błyskawicznej, która związana jest nie tylko z wyładowaniami elektrycznymi, ale też halucynacjami. Niebezpieczna roślina z takich, które lepiej unikać, ale czasami nawet odpowiednia wiedza nie jest w stanie przygotować nas na niespodziewane koleje losu; a tu umysł młodego chłopca pochłonęły wizje. Miał prawo się wystraszyć. W końcu jego rana już dawno się zagoiła. Nie chciał też utracić zmysłów, a szaleństwa bał się tak samo, jak ojca.
Nie histeryzował. Kontroli nauczył się już za młodu, jakby to ona gwarantowała mu przetrwanie. Czasami nie potrafił odpuścić. Co by się stało, gdyby puścił? Upadłby w czarną niewiadomą bezkresną otchłań; nie chce tego.
Trochę czytał proroka, coś tam wiedział, a jednak za nic świecie nie spodziewał się, że przez uchylone hogwarckie okno dostanie się substancja zapisana na łamach gazety i dotknie go osobiście.
Słucha Walsha, analizując każde jego słowo. Nauczyciel nie zbywa go, nie każe mu się nie martwić. Nie bagatelizuje tego, co tu zaszło, ani też nie dramatyzuje i siłą nie zamierza go wlec do skrzydła szpitalnego. Po prostu stoją tak jak stali, a z wizji na jawie, zostaje tylko ten pył. Niektóre informacje są dla Dear'a nowe, ponieważ jako introwertyk to wewnętrzny świat bardziej go absorbuje. Wszystko te informacje są jednak niepokojące. Napady śmiechu, wegetacja roślin mimo zimna i śniegu. Nie wie, czy może o to zapytać, zgłębić bardziej ten temat. Chyba profesor sam nie wie dokładnie, co tak naprawdę oznaczają tę anomalię.
- W porządku. - Mówi z przyzwyczajenia, nawet jeśli Christopher ma racje i skorzystanie z pomocy pani Finch byłoby odpowiedzialnym krokiem przy niepokojących objawach, Gale zawsze stara się nie polegać na pomocy innych, a na sobie.
- Nie wiem. - Nie zgadza się z tym, że profesor nazywa to baśnią, ale też nie robi tego otwarcie. - Co, jeśli wszyscy się tego na wdychamy, a te dziwne halucynacje staną się częścią naszego życia? Przeniesiemy się w wizje jakiegoś szaleńca? - Jego głos jest spokojny, ale ciało wydaje się prowadzić jakąś ukrytą walkę.
- Nic mi nie będzie profesorze. - Nie uśmiecha się, nie chce troski, nie chce siadać. - Mogę już iść? - Pyta z uprzejmości, z podporządkowania autorytetom, a także i dlatego że jest zwykłym dzieciakiem, który, chociaż bardzo chce uciec, to nigdy nie ucieka

Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4693
  Liczba postów : 2266
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 EmptyCzw Lut 08 2024, 21:29;

Prawdę powiedziawszy, Christopher martwił się o chłopaka. Nie widział w nim co prawda żadnych objawów głębokiego szaleństwa, czy czegoś równie niepokojącego, ale zdawał sobie sprawę z tego, że nie wszystko było takie, jak być powinno. Nie tylko ze względu na wizje, halucynacje, zwidy, czy czymkolwiek było to, czego właśnie doświadczył. Chodziło również o sposób jego zachowania, o to, jak Gale był bardzo zamknięty w sobie, jak bardzo był niechętny do rozmów i dyskusji, jak bardzo nie chciał tak naprawdę poznawać drugiego człowieka. Rozumiał go, a jednocześnie miał świadomość, jak takie życie będzie dla niego trudne, jak będzie skomplikowane, jak będzie bolesne. Wyrywanie chłopaka z takiego stanu na siłę, byłoby jednak błędem, potwornym błędem, jakiego musieli uniknąć ze wszystkich sił i Christopher zamierzał się o to postarać. Wszystko małymi krokami, a więc na razie musiał się wycofać, żeby go nie spłoszyć i nie zerwać tej kruchej nici porozumienia, jaką znalazł.
- Nikt tego nie wie i mam nadzieję, że nikt się tego nie dowie. To nie brzmi zbyt optymistycznie i zdecydowanie wolałbym uniknąć takiej przyszłości. Myślę, że nie tylko ja i pewnie dlatego Ministerstwo szuka wszystkich sposobów na to, żeby jakoś temu zaradzić - stwierdził prosto, bo też nie miał ochoty jakoś bardzo głęboko wdawać się w dyskusje na temat, jaki przypadkiem poruszyli. Bo wizja, jaką roztoczył przed nim Gale, brzmiała co najmniej okropnie i oczywiste było, że woleliby jej uniknąć, że woleliby zrobić wszystko, byle tylko stanąć na nogi i zapomnieć o katastrofie.
- Oczywiście, nie będę cię zatrzymywał - powiedział spokojnie, a później skinął głową, cofając się lekko, kiedy chłopak ruszył w swoją stronę. Mówienie do niego na siłę albo robienie czegoś podobnego, mijało się całkowicie z celem i nie prowadziłoby do niczego właściwego. Nic zatem dziwnego, że zwyczajnie pozwolił mu się oddalić, pozwolił mu oddać się własnym myślom, a nie rozmawiać z kimś, z kim nawet nie bardzo chciał przebywać. I Christopher miał tego pełną świadomość, jednocześnie nie widząc w tym niczego złego.

z.t x2

+

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Korytarz na IV piętrze  - Page 7 QzgSDG8








Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty


PisanieKorytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty Re: Korytarz na IV piętrze   Korytarz na IV piętrze  - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Korytarz na IV piętrze

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 7Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Korytarz na IV piętrze  - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
czwarte piętro
-