Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Huśtawka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 25 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 17 ... 25  Next
AutorWiadomość


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptySro Mar 09 2011, 12:02;

First topic message reminder :


Hustawka

Pod drugiej stronie mostu rośnie sobie grusza. Idzie się do niej kawałek, więc raczej nie ma tam takich tłumów jak nad jeziorem czy pod wielkim dębem. Dzięki temu jest to naprawdę spokojne miejsce, szczególnie jeśli chce się odpocząć do wszelkiego gwaru nieustających rozmów. W cieniu gęstych liści (kiedy one na gałęziach są, oczywiście, bo w zimę tak powiedzieć raczej nie można...) wisi sobie niepozorna huśtawka. Ot, dwa sznurki i deseczka i już można się fajnie pobujać. Jako, że to wszystko znajduje się na niewielkim wzgórzu, to rozciąga się stąd naprawdę niesamowity widok na znaczną część błoni.



Ostatnio zmieniony przez Twan Nguyen dnia Sob Cze 16 2012, 01:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Gru 17 2012, 17:44;

Och, można jej wiele zarzucić, ale na pewno nie to, iż ma wielki tyłek! Licz się ze słowami młoda panno! A tak na poważnie, zmęczyła się biedaczka tym chodzeniem, cóż zrobić. Zresztą i tak nigdy by się nie przyznała, że popełniła błąd, siadając tam. Już prędzej odmroziłaby sobie swoje piękne cztery litery, niż przytaknęłaby Sukhorukov, iż to nie jest ani odpowiednie miejsce, ani odpowiednia pora roku na siadanie tutaj. Także szła w zaparte, trzymając swoje pośladki na tymże kawałku drewna. W ogóle może lepiej było się miziać z wielkim, zamarzającym drzewem? Ehe, akurat. Prychnęłaby Scarlett.
Uniosła brwi w niemym zdziwieniu na uwagę ślizgonki. Wszak cóż ma piernik do wiatraka? Zrobiła jednak ostatecznie pobłażliwą minę, a potem wypuściła ze świstem powietrze z płuc, w akcie bezradności nad tępotą Katariny. No cóż, nie każdy może być tak cudowny jak Saunders, nie mogła jej więc za to winić.
Zacisnęła mocniej dłonie na linkach, po czym podjęła próbę bujania się na tym, odpychając się od ziemi tylko jedną nogą. Nie wyszło jakoś spektakularnie, ale ostatecznie to nie o taki efekt walczyła, więc nic się nie stało.
- Och muszę, liczę, że zrobisz mi usta-usta - odrzekła spokojnie, acz nieco ironicznie. - A tak serio Kate, skąd ty bierzesz takie powiedzonka z dupy, które do niczego nie pasują? - spytała tym razem poważnie, robiąc zdumioną i pytającą minę. Ostatecznie westchnęła jednak ponownie. To tylko Sukhorukov, powinnaś się już do tego dawno przyzwyczaić, Scarlett.
- Dobra, w zasadzie to nie mam ochoty na dogryzanie sobie i zabawę kto-jest-bardziej-ironiczny - zaczęła z wolna. Cóż, Saunders była typową nastolatką, która uwielbia skandale i cudze nieszczęście. Nikt nigdy temu nie zaprzeczał, nawet ona sama. Także idealnie wpasowywała się w dzisiejszą młodzież.
- A co to za pikanteria? - spytała, choć bez większych emocji. Pewnie nic ciekawego, szczególnie, że starsza ślizgonka nie zaczęła tematu. Czyli widocznie był to kolejny, nic nie warty szmelc wyprodukowany przez hogwarcką hołotę. Ech.
Powrót do góry Go down


Katarina Sukhorukov
Katarina Sukhorukov

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 35
  Liczba postów : 27
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Gru 17 2012, 19:53;

Och pierniki do wiatraków mają bardzo wiele! Na przykład... W wiatraku robi się mąkę, a z mąki jest w jakimś tam stopniu robiony piernik, także porównanie nie na miejscu. Cóż dalej? Wiem, wiem, tyłka wielkiego nie miała, ale my lubimy się droczyć! Zwłaszcza z takimi zniewalającymi ślicznotkami jak ta.
I drzewa są i będą zawsze lepsze od takiej huśtaweczki w zimie. Bo się nie załamie pod ciężarem osoby, która przy nim stoi, a to drugie tak. Nie, nikt nie sugeruje, że Scarlett dużo waży! Po raz kolejny chylę czoła przed tą boską idealnością, która właśnie swoim boskim zadkiem raczyła zaszczycić tego nic nie wartego pachołka, Katarinę. Ma rację, ona nie jest nic warta, z uwagi na swoją nie-tak-perfekcyjną-jak-Saunders twarz.
Prawdę mówiąc to byłoby strasznie podejrzane i ohydnie obrzydliwe, ale niech się lepiej rudzielec nie odzywa, bo jeszcze niełaska bożej córki na nią spadnie. I co wtedy? I pójdzie się kochać, o. Powiedzonka z dupy, racja, zapomniałabym, że nie obdarowano Sukhorukov tak niebywałym talentem do wymyślania odpowiedzi jak tej tutaj blondynki. I tutaj Katarina by coś powiedziała, ale ja ją powstrzymam, bo sobie narobi kłopotów.
Mała, niegroźna Katarina, masz rację. Nikomu nic nie zrobi, tylko sobie poobserwuje i tym podobne, nawet porządnie dogryźć nie umie, no! Musi być słabsza od najgorszego, cichutkiego Puchonka. Takiego sympatycznego, że ho ho.
Dziewczyna odsunęła się od drzewa, które szczerze mówiąc nie było aż tak ciepłe jak jej się z początku mogło wydawać. Przecież ona jest głupiutka i nic nie wie o świecie!
- "Biseksualiści" - odpowiedziała, spoglądając w śnieg i chowając do kieszeni zmarznięte dłonie. Nie miała ochoty ciągnąć tego nudnego tematu, który ją nudził, ponieważ nie był tak wybitnie ciekawy jak inne. A tak a propos, dlaczego Scarlett pyta o to właśnie ją? Przecież nie jest tego warta.
Powrót do góry Go down


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptySro Gru 19 2012, 13:14;

No niestety, w mniemaniu Scarlett wszyscy poza nią byli beznadziejnymi, skończonymi idiotami! Chociaż oczywiście parę osób darzyła cieplejszymi uczuciami, a obrażała ich z czystej przekory i chęci drażnienia się. A kim była dla niej Katarina? Hm, informacją, podporą? Kimś, z kim się poniekąd zżyła, ale nigdy tego nie okazywała. Nie dla niej jakieś czułe gesty i psiapsiółkowanie i do tej pory była przekonana, że starsza ślizgonka również to popiera. Ba! Zdawał się to być idealny układ. Bez zbędnych emocji, babrania się w pierdołach i godnych pożałowania problemach. Jednak zapewne gdyby przyszło co do czego, to uratowałaby Sukhorukov z opresji. Ale przy tym uważałaby również na swój jakże jędrny i seksowny tyłeczek! Który teraz marzł na zimnej desce, ale to nieistotne. Musiała odpocząć po wysiłku, to oczywiste.
Patrzyła, jak dziewczyna się okręca i westchnęła głośno. Nie wiedziała, czemu nie chce z nią rozmawiać. Powinna już dawno przyzwyczaić się do złośliwych i ironicznych uwag Saunders, wszak znały się nie od dziś. Powinno to już po niej spływać, a nie się boczy. Albo jest znudzona? To mogłaby przekazać Scarlett to, co miała do przekazania i sobie pójść. A nie gra w jakieś dziwne zagrywki.
- To znaczy? Może rozwiniesz swoją myśl? - spytała już nieco zrezygnowana i sama ziewnęła z nudów, zakrywając usta czerwoną z zimna dłonią. - A potem... byłaś w Komnacie Tajemnic? - spytała już z lekkim uśmiechem. Ona dawno tam nie wchodziła, może zatem powinna odwiedzić to miejsce? Tylko hm, zanim tam dojdzie, to miną lata świetlne. Ale może na jaw wyjdzie dobre serduszko Katariny, która zaniesie ją tam na niewidzialnych noszach? Ach, cóż za wspaniały pomysł!
Powrót do góry Go down


Katarina Sukhorukov
Katarina Sukhorukov

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 35
  Liczba postów : 27
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPią Gru 21 2012, 21:46;

Co do panny Scarlett i jej źle wykreowanej empatii, to Kataryna się nie boczyła! Po prostu tematy słodkich, czułych słówek rzucanych pusto na wiatr przez dwóch jakże rozkosznych Krukonków nie był dla wrednej Ślizgoneczki niczym nowym, a tym bardziej ciekawym. Kolejny chłam, o którym co najwyżej może napisać Obserwatorka. Bo to ona jest od takich rzeczy, takich nudnych i beznadziejnie prostych. Toż to żaden nadzwyczajny, intrygujący skandal nie był, i nic zaskakującego się nie wydarzyło. W końcu każdy, kto chciał być na bieżąco powinien był wiedzieć, że ci dwaj czują do siebie coś więcej. Albo po prostu tak o całują się na łóżku w dormitorium. Randki, zdrady, tajemnice i w ogóle są przecież na porządku dziennym w Hogwarcie. Dlatego właśnie Katarinka nie miała zamiaru zbędnie wgłębiać Saunders w tandetne miłostki chłopczyków z domu kruka.
- Przecież wiesz, Bein i ten cały Smith – aż za dobrze znała to drugie nazwisko, aby go nie pamiętać. No, ale ona zna wszystkich i wie o nich zupełnie wszystko. A „Smith” oprócz tego, że jest popularne, to ostatnio pojawiło się na wizzbooku pani O. A miała na myśli tą całą nie- mraśną pogawędkę w Dormitorium. Chłopców. Skąd o tym wiedziała? Ma swoje źródełka!
Chwila, chwila, czy tylko ja usłyszałam „Komnata Tajemnic”? Nie, to chyba mi się nie przesłyszało. Kataryna była tam… Ho, ho jak dawno temu! Musiałaby odświeżyć pamięć i udać swój zadek w tamte strony, bo chyba zapomniała jak tam w środku jest. A że nie była wężousta niestety, to korzystać musiała ze swojej teraźniejszej towarzyszki, która takową moc posiadała.
- Dawno – odparła. Zanieść Scarlett na niewidzialnych noszach? Niee, to byłoby zbyt miłe z jej strony. Ale może zawsze się podlizać i zdobyć dodatkowe punkty! Nie. Wyciągnęła rączki, chuchnęła na nie zimnym powietrzem buchającym z ust i powrotem ukryła je w kieszeni prochowca.
Powrót do góry Go down


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptySob Gru 22 2012, 10:40;

Niestety, Scarlett nie do końca była na bieżąco ze wszystkimi ploteczkami. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, iż wypadła z "branży". Ostatnio tyle się działo w jej życiu i tyle rzeczy robiła na raz, będąc w naprawdę różnych miejscach, że zapomniała o tym, do czego była stworzona - rozsiewania wrednych pogłosek i zdobywania ciekawych informacji. Musiała się zatem upewnić, że to, co dla Katariny jest nic niewarte, to dla całego ogółu społeczeństwa również takie będzie. Bo niestety, ale starsza ślizgonka mogła być niezbyt dobrym przesiewaczem informacji! Choć dostarczycielem zawsze była nienagannym, to trzeba przyznać.
Bujając się tak delikatnie na tej huśtawce słuchała tego, co Sukhorukov miała do powiedzenia. Co prawda nie było tego wiele, ale jednak. Pokiwała więc głową, próbując analizować, kimże są ci cali Bein i Smith. Bo ich chyba nie kojarzyła. Przynajmniej nie z nazwiska. Ale rzeczywiście było coś o nich na wizbooku Obserwatorki. Przynajmniej coś w tym kierunku świtało w główce Saunders. Zamyśliła się zatem dłuższą chwilę, próbując sobie to wszystko poukładać w odpowiednich szufladkach w mózgu hheheh.
- A, to rzeczywiście nudy - stwierdziła jednak ostatecznie, w istocie robiąc znudzoną i wręcz zażenowaną minę. Nie, żeby miała coś do ludzi odmiennej orientacji, ale przypomniawszy sobie o lukrze, jakim byli oblepieni z tymi swoimi czułymi i słodkimi słówkami, to aż ją mdliło. Niechybnie zaczęła żałować, że drążyła dalej ten temat.
Komnata Tajemnic była zdecydowanie ciekawszym. Dlatego Scarlett uśmiechnęła się szerzej na wieść, iż Katarina dawno tam nie była. Cóż, z drugiej strony jakby nie patrzeć to mało było chyba wężoustych w szkole, więc ciężko byłoby jej się tam dostać. Blondynka znała jedynie Sebastiana. O, właśnie, stęskniła się za nim okrutnie!
- No, to musimy się tam niebawem wybrać! Najlepiej, kiedy zagoi mi się rana - powiedziała tym razem nieco energiczniej. - Chyba, że chcesz mnie nosić na swych silnych ramionach? - spytała teatralnie i zrobiła słodką minkę niczym rozkoszny szczeniaczek. Oczywiście miały to być głupie żarty. Nikt o zdrowych zmysłach nikogo nie nosi, kiedy ma do dyspozycji magię. Oczywista oczywistość.
Powrót do góry Go down


Katarina Sukhorukov
Katarina Sukhorukov

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 35
  Liczba postów : 27
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyCzw Gru 27 2012, 16:46;

To takie przykre, że niektórzy ludzie tak szybko zapominają o swoich powołaniach, no, ale zdarza się. Właściwie, to teraz Katarinka powinna pomóc koleżance, nie wiem, podać kilka nowszych ploteczek i te pe, ale to jest jędza w dodatku z dobrą pamięcią tylko do twarzy. Niestety nie prowadzi swojego notesiku, w którym pisze co się dzieje ciekawego w Hogu, więc chyba musi sobie założyć. No wiesz, żeby potem przekazywać wszystko Scarlett, rzecz jasna.
Bożebożeboże jak Katarinie było zimno! Miała na sobie grube i ciepłe ubranka, a i tak umierała z odmrożenia. Ile to jest na minusie?! Weźcie podkręćice kaloryfeeer. Bo ślizgonka straci całe ciepełko w organiźmie (którego z resztą nie produkuje jej serduszko) i kto będzie informatorem Saunders? O nie, co ona zrobi? Słoneczko, wyjdź! Rostop śnieeeg, zima jest zimna. Szóstoklasistka bynajmniej się buja na huśtaweczce i jej jest cieplej, a Kat to co? Złaź z huśtawki wredna małpeczko i zapierdzielajcie do Komnaty Tajemnic się ogrzać.
- Nie przesadzaj, rusz ten swój zgrabny tyłek i wbijamy do Komnaty - odpowiedziała, głębiej nie komentując tekstu o noszeniu na ramionach. Silnych w dodatku. Co jak co, ale ona nie jest jakimś cyganem- służącym, wypraszam to sobie. Niech sobie Scarlett zamówi tragaża czy coś, albo niech ją Wilczuś nosi.
Powrót do góry Go down


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyNie Sty 06 2013, 21:48;

Tak, właśnie tak. Jak to się stało, że Katarina nie nosi swojego notesiku, by tam zapisywać wszystkie niezbędne do życia Scarlett nowinki? No istny skandal! Ale Saunders jest wspaniałomyślna, naprawdę. Wciąż trzyma ją na stanowisku swej prawej ręki, czyż to nie dobrotliwe i szlachetne z jej strony? Kto by się tego spodziewał po ślizgoce, czyż nie? A tu taka niespodzianeczka! Wilkie ma chyba na nią dobry wpływ. A to, że w tym wątku to chyba nie byli jeszcze razem to może przemilczmy.
Cóż, blondynce też było zimno, nie da się ukryć. Tyłka to już w ogóle nie czuła, pewnie jakby wstała, to oderwałby się od niej i został na huśtawce, HEHE. Jednak była to mało apetyczna wizja. Może więc zostanie tutaj do śmierci?
Wywróciła oczami i westchnęła ciężko na słowa Katariny. Naprawdę musiały się stąd ruszać? Wizja odklejonego tyła do niej przemawiała za bardzo, by chcieć wstawać i iść do komnaty, heh.
- A wiesz, że będę iść z prędkością ślimaka? - spytała, co by uświadomić może starszą ślizgonkę, że wcale nie będzie tak fajnie.

jak chcesz możemy iść, ale łazienka jęczącej marty jest teraz zajęta xd
Powrót do góry Go down


Katarina Sukhorukov
Katarina Sukhorukov

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 35
  Liczba postów : 27
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptySro Sty 09 2013, 19:03;

Zimno, zimno, jak w dupie murzyna! Chociaż tam powinno być akurat ciepło, w końcu afroamerykanie mieszkają w afryce, a tam jest ciepło, nie? A tak w ogóle to trzydzieści sześć i sześć stopnia Celcjuasza to nie jest tak mało. Dobra, dobra. Już kończę.
Katarina człowiekiem miłym nie jest zazwyczaj, ale tym razem było jej tak nudno i tak zimno, że postanowiła nie robić już większego problemu niż był i posłuchać tej młodszej ślizgonki. Właściwie to dobrze, bo ja też jestem leniwa, więc i tak bym się nie rozpisywała jak zazwyczaj.
- Tak, tak – odpowiedziała byle jak, znaczy się, jak zwykle, spoglądając na Scarlett i udając się w stronę budynku Hogwartu.

ztx2

Spoczko, może być, zaczniesz? *prooooosiii*
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPią Mar 01 2013, 20:45;

Dnia czternastego lutego, kiedy to cała szkoła była pochłonięta przygotowaniami do balu z okazji święta jakimi są walentynki nasz kochany Daniel siedział i myślał nad tym, czy tym ludziom kompletnie odbiło. Nigdy nie był fanem bożego narodzenia, wielkiej nocy, ale walentynki stanowczo wysuwały się na prowadzenie w kategorii ,,najdebilniejsze i najbardziej komercyjne dni” zostawiając resztę daleko w tyle. Nie mógł patrzeć na słodkie, czerwono-serduszkowe wystawy sklepowe, mdliło go od zapachu róż i innych fiołków. Dla niego takie ,,święta” są tworzone dla zysku innych, nie celebracji. Ktoś chce zarobić pieniądze, więc tworzy najbardziej urocze ozdoby, kupcy zachęcają do zakupienia swej ukochanej najmodniejszego zestawu kosmetyków, by przez reszte życia pozostała równie piękną. Gówno. Czy tu znów okazuje się oziębłość pana Slone? Otóż nie. Chłopak zwyczajnie uważał, że słowo ,,kocham” brzmi wyjątkowo płytko przez te dwadzieścia cztery godziny, ludzie powinni sobie okazywać uczucia przez cały rok równomiernie. Dla niego nie ma różnicy, czy to 14. lutego, czy 3. września. Ciągle wielbi swoją Clarę, wzdycha do niej, marzy o tym, by na niego spojrzała. Dla dziewczyn walentynki są szczególne. A co jeśli dla jego Clary tez? Pomyślał o tym sporo po czasie. Nie widział się z nią, nie poszli razem na bal. Był w złym nastroju, nie chciał jej psuć humoru swoimi foszkami. Przez głowę mu nie przeszło, ze mogło jej się zrobić przykro przez to, że jakoś specjalnie nie spędzili tych dwudziestu czterech godzin.
Musiał naprawić swój błąd, wyjaśnić jakoś swoje zachowanie. Chwycił kartkę papieru, napisał parę słów, wysłał. Dopiero gdy sowa odleciała zdał sobie sprawę, że list był strasznie suchy i bezduszny. Nieważne, już wiadomość poszła. Nie miał za wiele czasu, więc musiał działać szybko. Co zrobić, gdzie dostanie najpiękniejszy bukiet kwiatów? Dla najlepszej kobiety wszystko musi być naj. Nie myśląc długo wsunął na siebie płaszcz i wymknął się z budynku. Ruszył w stronę Hogsmeade i tam obszedł każdy sklep w poszukiwaniu ,,tego czegoś”. Wrócił do dormitorium po czterech godzinach z ekwipunkiem. Na biurku czekała na niego odpowiedź od panny Hepburn. Chce się widzieć, to już część sukcesu! Naskrobał parę słów na papierze i odesłał ją blondynce. Kilka chwil później znów nie było go w zamku. Rozstawiał duży namiot w TYM miejscu, pod TYM drzewem. Namiot był wysoki, taki pod którym zazwyczaj urządza się grilowanie. Wewnątrz, przy pomocy magii, śnieg zniknął, trawa nabrała barw takich jak w TEN dzień. Rozłożył koc niedaleko huśtawki, na nim ulubiony szampan, truskawki w czekoladzie, ulubione ciastka, pizza, tort czekoladowy... no nie brakowało niczego. Wszystkie ich ulubione dania, zadbał, by niczego nie zabrakło. W kątach wyczarował płomyczki, mające ocieplać to miejsce. Po kilku minutach temperatura była idealna. Ściągnął kurtkę i wziął się za kończenie ,,dzieła”. W końcu usiadł i z zadowoleniem patrzył na efekt pracy. Wszystko wyglądało jak tego dnia. Nawet promienie słońca padały identycznie, grusza tak samo kołysała, wiatr jednakowo powiewał. Z zewnątrz to nadal był zwykły namiot, śnieg wciąż pokrywał okolice. Nie pozostało mu nic innego jak czekać.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPią Mar 01 2013, 22:00;

Szczerze mówiąc, Clara do niedawna również nie była wielką fanką walentynek. Odkąd zaczęła być z Danielem, wiele rzeczy uległo zmianie, nawet takie postrzeganie tego całego święta - bo jeśli miało się z kim je spędzić, wyglądało nieco inaczej. Inaczej niż na przykład te poprzednie, które dziewczynie przyszło spędzić na zagryzaniu wargi i zaciskaniu pięści, po to aby skupić się na czymś innym niż w wpatrywaniu się w Daniela jak na wiernego psiaka przystało - i oczywiście powstrzymywanie się, aby w ten dzień wypełniony serduszkami i bombonierkami nie powiedzieć o jedno słowo za dużo. Było ciężko!
I może faktycznie z początku było Clarci przykro, że Daniel nie wziął jej na te cholerne walentynki, ale wszystkie smutki przeszły, kiedy okazało się, że szkolna impreza nie minęła jednak tak milutko i sielankowo - dobrze, że ich tam nie było, zaatakował przecież wilkołak i w ogóle! A Clara razem z Bell jedno bardzo bliskie spotkanie z tymi stworzeniami zaliczyły i coś się Hepburn wydawało, że nie chce tego powtarzać. Jak zresztą tych minionych całych wakacji, bleh.
Och, a jak się gryfonka cieszyła, kiedy dostała ten list - w zasadzie to może i ociekający czułością, czy chociażby uprzejmością to on nie był, no ale! Zawsze to list od Daniela, hehs. W końcu kiedy jej super szalona sowa przyniosła drugi list, Clara się rozpromieniła - ach, huśtawka! No nie da się ukryć, dziewczyna miała wręcz przeogromny sentyment do tego miejsca, ale chyba trudno się dziwić, prawda? Czasem przychodziła tutaj nawet sama, tak sobie posiedzieć, czasem poczytać! Czasem odreagować pewne kłótnie, ekhm. I sama nie wiedziała, czy to będzie dobry moment spytać się Daniela, o to co powiedział Ioannis, ale... dobra, zobaczy się.
Czując się prawie jakby idąc na pierwszą randkę (NIE TO, ŻE TO FAKTYCZNIE BYŁA PIERWSZA RANDKA), wcisnęła się w jakiś sweter, spódniczkę, podkolanówki, a na nogi tradycyjnie wcisnęła martensy, ha! I w sumie nie wyglądała jakoś inaczej niż zwykle, ale cóż, tak się czuła.
W końcu nie mogąc dłużej czekać, zarzuciła na siebie tylko kurtkę i pobiegła w umówione miejsce.
I już, już spodziewając się tego widoku co zwykle, tej nieco zdezelowanej, acz tak kochanej (?) huśtawki, trochę biedną Clarcię skonfundowało, bo oprócz huśtawki, w tym miejscu stał namiot - ale to nie ma problemu, jeszcze lepiej! O ile to zorganizował Daniel, bo inaczej gotowa była stąd biwakowicza wywalić, używając w tym celu odznaki prefekta. Hmhm, i już zastanawiała się nawet czy powiedzieć, że jednorożce obrały sobie to miejsce jako miejsce do wypasania się i czekają aż rada pedagogiczna coś z tym zrobi, albo wymyślić jakąś taką podobną historyjkę - na szczęście zmyślanie okazało się zbędne, bowiem tym biwakowiczem z namiotem okazał się Daniel, hurra! I na Godryka, naprawdę Clarci zaimponował, zwłaszcza kiedy już się ze swoją miłością przywitała i weszła do środka.
- Och... jej. - kiedy już się rozejrzała, powróciła wzrokiem do Daniela. - Raany, Daniel! - rozpromieniła się i chwyciła chłopaka za rękę. - Chyba mogę ci wybaczyć te walentynki. - stwierdziła pogodnie, uśmiechając się do Slone'a.


Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptySob Mar 02 2013, 12:27;

Przyjdzie czy nie? Chłopak skubał nerwowo trawę marszcząc czoło. Tak, ten Daniel Slone, który zachowałby spokój podczas ataku dementorów, czy nawet przesłuchania w Ministerstwie Magii (którego nie znosił i uważał każdego tamtejszego urzędnika za niewykwalifikowanego gbura) osłabł na myśl, że jego ukochana może zwyczajnie się nie pojawić. A tak przecież się starał, wszystko miało być idealne. Czyżby te walentynki aż tak się dla niej liczyły? Już planował wtargnięcie do niej, lub nie! Lepiej byłoby dorwać ją podczas zajęć. Nauczycielowi powiedziałby, ze ktoś tam chce widzieć pannę Hepburn, oj już wymyśliłby jakąś historyjkę, wyciągnąłby ją z klasy i przepraszał na kolanach. Zaraz potem musiałaby słuchać jego tłumaczenia się i błagań, by nie zostawiała go samego na tym ponurym świecie, bo bez niej już sobie nie da rady. Walnąłby gadkę, w stylu Leona Zawodowca, że przy niej poznał smak życia. To okazało się zbędne (na szczęście!), bo blondynka weszła do namiotu punktualnie. Rozpromienił się na widok jej potarganych lekko włosów i zarumienionych policzków. Czyżby się śpieszyła? Może nie jest tak źle, jest nadzieja, że nie zadźga go w przypływie złości i jego szczątek nie rozrzuci po błoniach śmiejąc się przy tym jak szalona. Jej słowa go o tym przekonały. No, ale nie ma co przedwcześnie się cieszyć. Obiecał sobie, że to będzie czas, który na długo zapadnie w jej pamięci. Chwycił bukiet czerwonych róż. Było ich 162- tyle, ile dni są razem. Były małe, ale urocze. Nieważne, ile wydał na to pieniędzy i po ilu kwiaciarniach musiał się przejść, by zdobyć ich aż tyle. Miał nadzieję, ze Clarze się spodobają.
Podszedł do ukochanej z tą sporą wiązanką, wręczył jej kwiaty muskając delikatnie jej wargi.
-Sto sześćdziesiąt dwie. Tyle, ile dób ze mną wytrzymałaś- w myślach dodał, że będzie ich o niebo więcej- Cieszę się, że mi wybaczasz, ale chciałbym Ci też wyjaśnić moje zachowanie.- chwycił ją za rękę i poprowadził w stronę kocyka. Kiedy już siedzieli wziął się w garść i starając się nie rozkleić pod wpływem jej spojrzenia przeszedł do rzeczy.
- Bo widzisz, dopiero dzisiaj dotarło do mnie, ze mogłem sprawić Ci przykrość tym, że nigdzie nie zabrałem Cię na walentynki, nie spędziliśmy choćby paru godzin jakoś szczególnie. Nawet na ten pieprzony bal Cię nie zaprosiłem! Ale.. słuchaj, ja nie pomyślałem, że ty mozesz traktować serio to święto. Bo... widzisz- i zaczął się motać, jak zawsze, gdy przychodzi mu mówić o uczuciach- dla mnie czternasty luty nie różni się niczym od choćby dwudziestego maja, dla mnie jesteś jednakowo ważna przez 366 dni w roku, kocham Cię jednakowo, o każdej porze dnia i nocy. Choć, może nie. Codziennie trochę mocniej, niż wcześniej. Dla mnie walentynki są komercyjne i sztuczne. Źle mi kiedy widzę wielki przypływ miłości na tych parę chwil.- zawiesił się- jejku, jestem dupkiem. Dla Twojego dobrego samopoczucia mogłem się zacząć bawić w te serduszkowe fantazje...przepraszam.
Spuścił wzrok na trawę, jednak tym razem nie rwał jej. Musi zachować spokój, kurde. Niech zachowuje się jak facet, a nie jakaś ciota. Znów mu było podle, chciał zapaść się pod ziemie. Jak mógł sprawić, ze jego Miłości było przykro? Jest skończonym dupkiem, a myślał, ze te czasy już minęły.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptySob Mar 02 2013, 15:17;

Na Merlina, jak ona miała pozostać obojętna na to wszystko? Te kwiaty i... cała reszta! W sumie i tak trudno było jej się na Daniela gniewać, ale chyba częściej powinna to robić, hehs. I te ploty Ioannisa jakoś zeszły na dalszy plan, kiedy chłopak wręczył jej te 162 róże, które - musiała przyznać - były chyba najbardziej uroczym prezentem, jaki kiedykolwiek dostała. Już teraz była pewna, że zapamięta ten dzień na dłuuugi czas! Do końca życia, hihi.
Naprawdę, to wszystko tak bardzo zaczynało jej przypominać ten pamiętny wrześniowy dzień - teraz tylko obchodziło się bez tych całych nerwów, które towarzyszyły Clarze, kiedy szła w umówione miejsce.
- O raany... - szepnęła, bardzo elokwentnie zresztą! Ale tak to jest, kiedy komuś odbiera mowę. A, że Clara należała do osób, którym na uczuciach wyjątkowo łatwo było zagrać, była pod podwójnym wrażeniem. - Naprawdę są przepiękne. - w końcu zdołało jej się powiedzieć cokolwiek, uhuhu! Podążyła za nim do środka i klapnęła na kocyk, nie wypuszczając różyczek z dłoni.
- Przeżyłam, luuzik! - uśmiech nie mógł zejść jej z twarzy, zwłaszcza kiedy słuchała tego co mówił Daniel. - Nie mam ci tego za złe, rozuumiem. W sumie to też mogłam sobie dać spokój, zwłaszcza, że już chyba kilka razy wspominałeś, że nie przepadasz za walentynkami. - wzruszyła ramionami - Aleale, to - tutaj miała na myśli oczywiście namiot i to wszystko, co wskazała okrężnym ruchem dłoni - Jest o wiele lepsze od jakieś zakichanego balu! I wieeesz - uwaga, uwaga, tutaj Clara przyzna komuś (nie sobie, wbrew pozorom) rację! - chyba masz rację, trochę komercha... po prostu, ee, no nie wiem, tyle tych serduszek i wszystkiego, po prostu chciałam spędzić to z osobą którą kocham. - ale teraz to naprawdę się nie liczyło, z clarciowej główki wyleciały już wszystkie smutki i zażalenia, które dotyczyły tamtego dnia, teraz liczył się Daniel... no i w sumie tylko on. To był właśnie taki rodzaj magii - kiedy znajdowała się obok niego, jakoś wszystkie smutki zdawały się być wyłącznie śmiesznymi incydentami, o których zaraz się zapomina.
- Niby minęło to 162 dni, ale wciąż mam wrażenie, że upłynęło zaledwie kilka. - powiedziała, w zamyśleniu spoglądając na bukiecik. Teraz chyba ona dała plamę, bo Daniel się tak postarał i w ogóle... a ona prezentu dla swojego ukochanego nie miała. Szybko pocałowała Daniela, jakby chcąc odgonić od samej siebie wyrzuty sumienia. - I chcę, żeby następne 162 dni też tak zleciały. I następne też... i na Godryka, niech tak zleci całe życie! - uśmiechnęła się i położyła główkę na ramieniu Slone'a, oddając się marzeniom. Chwilę później jednak otrzeźwiała, zastanawiając się co ona może mu dać? Hmhmh, w zakazanym dziale na pewno są jakieś książki o historii magii, hmmm... ha, to był już plan!
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 18:08;

Jade podeszła do małej, drewnianej huśtawki pod gruszą. Uwielbiała to miejsce, szczególnie w ciepłe dni. Ten akurat do takich nie należał, ale dziewczyna potrzebowała spokojnego miejsca, żeby odrobić zielarstwo. W pokoju wspólnym Gryfonów ciągle ktoś się kręcił, a ona potrzebowała się skupić, co nie szło jej najlepiej nawet w samotności.
Jade usiadła na huśtawce i otworzyła podręcznik na odpowiedniej stronie, po czym ze znudzeniem zaczęła wodzić wzrokiem po linijkach tekstu. Już po kilku minutach powieki dziewczyny zrobiły się ciążkie, a małe literki nie do odczytania.
Kiedy czarownica była już bardzo bliska zaśnięcia, na drzwie coś zaszeleściło, kompletnie rozbudzając Jade. Dziewczyna odwróciła się gwałtownie, a coś rudego mignęło między liśćmi.
-Głupia wiewiórka - mruknęła pod nosem, po czym z powrotem przeniosła wzrok na jakże intersujący tekst zawarty w podręczniku.
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 18:12;

Luke spacerował sobie, nieco znudzony. Czuł coraz bardziej naglącą potrzebę, polegającą na rozmowie z jakąś istotą żywą. W tej chwili dla bruneta nie miało znaczenia, czy był to jakiś człowiek, czy nawet kocur Lex, który znowu gdzieś się pałętał.
W pewnym momencie niebieskooki zauważył siedzącą na huśtawce postać. Była to jasnowłosa dziewczyna.
Znam ją?- zapytał sam siebie w myślach Luke, ponieważ niewiasta z całą pewnością mu kogoś przypominała.Ah! To Gryfonka! Chyba nawet z mojego rocznika!- doznał olśnienia chłopak. Bez większych ceregieli, podszedł do blondynki i zagadał:
- Cześć! Mogę się dosiąść?- spytał, po czym nie czekając na odpowiedź, usiadł obok niebieskookiej.:- A swoją drogą, to jestem Luke Williard. Chyba chodzimy razem do klasy, prawda?
Jak zwykle, brunet nie miał większych trudności z nawiązywaniem nowych znajomości. Szczególnie, jeśli to była bardzo ładna dziewczyna...
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 18:32;

Jade podniosła wzrok na bruneta, który najwyraźniej sam sobie odpowiedział na pytanie. Było to nieco bezczelne, ale dziewczyna sama nie była aniołkiem, więc jej to nie przeszkadzało. Luke Williard...- pomyślała blondynka, próbując sobie przypomnieć, skąd zna to nazwisko i tę twarz. Całkiem przystojną twarz, swoją drogą. Po chwili jednak, Luke sam ją oświecił.
-Tak, kojarzę cię - potwierdziła.- Chodziłeś już chyba z każdą możliwą dziewczyną. Ja jestem Jade Medow.
Jade zupełnie zapomniała, że miała się uczyć. To właśnie dlatego chciała być sama. Każde żywe stworzenie, jakie się napatoczy, dałoby jej pretekst, żeby oderwać się od zielarstwa. A ten chłopak zdecydowanie był żywy.
Spojrzała z niechęcią na trzymany w dłoni podręcznik.
-Wiesz, powinnam się uczyć. Chodzi tylko o to, że to jest takie nudne, ja tego nie ogarniam. A chcę, bo kurde, to nie może być takie trudne. Tylko, że teraz ty przyszedłeś, a ja pewnie będę gadać, gadać i gadać... No mówię ci, masakra. Z jednej strony, to dobrze, bo zielarstwo to dno, a z drugiej kiepsko, bo nie będę umiała i polegnę na najbliższym sprawdzianie - zaczęła nawijać Jade, która miała pewne skłonności do gadulstwa. Dziewczyna już nabierała powietrza, żeby kontynuować swój monolog, lecz w ostatniej chwili zrezygnowała i walnęła się otwartą dłonią w czoło.- Wybacz, trochę się rozpędziłam. Może teraz ty ponawijaj, a ja cię posłucham. Tak będzie lepiej dla nas obojga.
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 18:40;

Luke wybuchnął śmiechem, słysząc słowa ślicznej blondynki.
- Z każdą możliwą dziewczyną, powiadasz? Ja się z tym nie zgodzę. Jest jeszcze wiele piękności.- chłopak puścił Jade oczko. Słysząc dość rozwlekłe narzekania blondynki, spojrzał na trzymany przezeń podręcznik i zaplótł z oburzeniem ręce na klatce piersiowej.
- Żartujesz sobie ze mnie? Zielarstwo to dno?- powtórzył, unosząc do góry jedną brew.
Williard chwycił podręcznik i otworzył na zaznaczonej przez dziewczynę stronie, po czym przebiegł wzrokiem po tekście. Dokładnie to samo, co sam miał. I co umiał od paru miesięcy- tak, tak, Luke'owi czasem zdarzało się wyprzedzić materiał, jeśli chodziło o przedmioty, które lubił.
- Zioła i rośliny zielarskie.- przeczytał na głos, po czym spojrzał na Jade.:- Wcale nie taki trudny dział. Jak chcesz, mogę ci pomóc z nauką. I takie nawijanie mi nie przeszkadza, często sam sporo mówię, więc...
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 18:56;

Jade spojrzała na swojego towarzysza z kpiącym uśmieszkiem.
-Wiele piękności, powiadasz? Masz kogoś konkretnego na oku? - spytała unosząc wysoko brwi.
Kiedy chłopak oburzył się jej określeniem na zielarstwo, dziewczyna spojrzała na niego, jak na wariata. Jak można to lubić?!.
-Nie żartuję, mówię bardzo poważnie. Powaga to moje drugie imię - panna Medow wyszczerzyła zęby w uśmiechu.
Kiedy Luke zaproponował, że pomoże jej się uczyć, bez wahania się zgodziła.
-To dobrze, że możesz, bo chcę. Lepsze uczenie się z kimś, niż samej - powiedziała, po czym zajrzała Luke'owi przez ramię, żeby móc widzieć tekst. Była raczej wzrokowcem. - To ten... jak masz zamiar mi pomóc? Będziesz tłumaczył, wrzeszczał, bił po dłoniach, jak coś źlę zrobię...? A może jesteś typem nauczyciela, który pokazuje wszystko w praktyce?- Jade uśmiechnęła się zadziornie do bruneta, ukazując przy tym dołeczki w policzkach.
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 19:04;

Luke zerknął z ukosa na uroczą towarzyszkę.
- Ah, ah, jakaś ty ciekawska. Na oku, to ja mam kogoś zawsze.- odparł spokojnie, a przez myśl przewinęło mu się parę koleżanek ze szkoły, w tym Lillian Cavendish i Amy Henderson. Cóż, obie były zadziwiająco ładne, a ta pierwsza świetnie całowała.
- Coś ci z tą powagą nie wierzę, Jade. Nie wiem czemu.- mruknął i znowu zerknął do podręcznika. Chwilę przyglądał się lekturze, po czym znowu spojrzał na blondynkę.
- Wyznaję zasadę "praktyka czyni mistrza", ale jak nie zna się podstaw teorii, to powodzenia życzę.- zaśmiał się wesoło i dodał:- Może najpierw troszkę cię popytam, żeby zorientować się, jaki masz stan wiedzy, a potem pójdziemy do Cieplarni, zobaczysz te roślinki w praktyce.
Nie czekając na jakąkolwiek reakcję dziewczyny, przejechał palcem po tekście i z cichym mruknięciem "Mam!", znalazł fragment, który miał mu pomóc w odpytywaniu niebieskookiej.
- Na co dzieli się rośliny zielarskie i ze względu na co? Ah, no i opisz jakąś roślinę. Jaką chcesz.
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 19:28;

Jade westchnęła ciężko, słysząc pierwsze pytanie Luke'a.
-No to...- zaczęła.- Rośliny zielarskie dzieli się ze względu na sposób używania. A na co...? Na... rośliny lecznicze, przyprawowe i olejkodajne. - odpowiedziała, gdyż pytanie nie było szczególnie trudne.
Jednak z drugim poleceniem Luke'a, dziewczyna miała większe problemy. Rośliny nigdy ją nie interesowały, wiedziała o nich jedynie to, co z lekcji zielarstwa. Czyli prawie nic.
-Czy ciebie coś powaliło z tym opisem rośliny? - spytała i nie czekając na odpowiedź, zaczęła wyszukiwać w pamięci resztki wiedzy na podany temat.-Dobra, Głóg Jedno...szyjkowy? Jakoś tak? Nieważne. W każdym razie, to ten Głóg Jakiśtam jest krzewem o ciernistych gałęziach. Ma... czterodzielny kielich? Nie wiem. Jego kwiaty są zebrane w coś, czego nazwy nie pamiętam. A, no i są koloru kremowego -Jade uśmiechnęła się uroczo, kończąc swoją niezbyt rozbudowaną wypowiedź. Nie znosiła tego przedmiotu i była w nim kompletnie zielona.
-Nic więcej nie wiem... Zielarstwo to nie moja bajka. Lubię Obronę Przed Czarną Magią. A ty? - dziewczyna starała się odciągnąć swojego towarzysza od tematu zielarstwa.
Mam nadzieję, że zorientował się już, jaki jest mój stan wiedzy. Proszę, nie pytaj dalej, proszę, nie pytaj dalej...- powtarzała w myślach Jade, mając nadzieję, że chłopak magicznie wysłucha jej próśb. Przecież w końcu byli w Hogwarcie, gdzie magia była na porządku dziennym!
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 19:36;

Luke westchnął ciężko.
To będzie trudniejsze, niż myślałem...- przemknęło brunetowi przez myśl.
- Tak, głóg jednoszyjkowy. Kwiaty są zebrane w podbaldachy. Są koloru biało kremowego, tak dla uściślenia...- wyrecytował z pamięci, po czym przewrócił parę kartek podręcznika i z zadowoleniem stwierdził, że nie pomylił się.:- A, no i ma działanie leczniczo-podobne. Tak samo, jak głóg dwuszyjkowy... nieważne.- zaśmiał się chłopak i zatrzasnął podręcznik.
- Nie jest tak tragicznie, jakby być mogło. Szczerze, to trochę nie chce mi się iść do Cieplarni. Myślisz, że tyle ci wystarczy?...- zapytał z nadzieją. Nie miał ochoty spędzać wolnego czasu na uczenie się czegoś, co dla niego było banalne. Jade nie była kompletnym nieukiem, a nauczyciel Zielarstwa nigdy nie zadawał trudnych pytań.
- Ale myślę, że w najbliższym czasie możemy wybrać się do Cieplarni numer jeden. Są tam fajne ziółka.- Luke puścił blondynce oko i przeciągnął się leniwie.
- Ja uwielbiam Obronę Przed Czarną Magią, złotko. I latanie na miotle. A Zielarstwo na trzecim miejscu.- wyjaśnił, uśmiechając się promiennie. Proszę proszę, gryfonka w jego wieku, lubiąca OPCM. Toż to prawdziwy skarb...
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 20:41;

Jade odetchnęła z ulgą, słysząc słowa Luke'a.
-Czytasz mi w myślach!- zaśmiała się krótko.- Też nie chce mi się iść do Cieplarni i tak, tyle mi wystarczy. Dzięki za pomoc.
Dziewczyna przeczesała palcami jasne loki, po czym zdjęła z nadgarstka gumkę do włosów i zaplotła je w luźnego warkocza. Niezbyt lubiła chodzić w rozpuszczonych włosach, wygodniej czuła się w związanych.
-Ziółka? Masz na myśli coś mocniejszego? - niebieskooka poruszała znacząco brwiami.
Słysząc, że Luke także lubi latanie na miotle, delikatnie się uśmiechnęła. W gruncie rzeczy, wydawał jej się być fajny. Trochę zbyt pewny siebie, ale nikt przecież nie jest idealny.
-To zabawne, bo ja też lubię latanie na miotle, złotko - podkreśliła ostatni wyraz.- Najlepszy w tym wszystkim jest przypływ adrenaliny, kiedy wzbijasz się w powietrze i jedyne, co czujesz, to ta wolność. To dopiero jest magia - Jade patrzyła w dal nieobecnym spojrzeniem, a na jej usta wkradł się rozmarzony uśmiech.
Po chwili jednak, potrząsnęła energicznie głową, jakby chcąc wybudzić się z transu.
-Wybacz, zmiana tematu, bo się rozmarzę - dziewczyna delikatnie uniosła kąciki ust. Zastanowiła się przez chwilę, o co mogłaby zapytać Luke'a.- To może powiedz mi, jaką postać ma twój patronus?
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 20:48;

- Chodziło mi o zioła... lecznicze zioła...- westchnął załamany chłopak:- Ale twój tok rozumowania bardzo mi się podoba.
Luke przyglądał się uważnie rozmarzonej Jade. Była bardzo ładna, to fakt. Miała najwyraźniej ciekawy charakter.
Szkoda by mi jej było.- stwierdził w myślach chłopak.
- Tak, latanie na miotle to jest coś...- przyznał, po czym dodał:- A mój patronus to lew. A twój? Zaskocz mnie.- poprosił, po czym nie czekając na odpowiedź, zaczął zadawać kolejne pytania:- Masz chłopaka? Umiesz się teleportować? Albo masz może jakąś inną ukrytą zdolność?- tu Williard poruszał znacząco brwiami. Cóż, miał w zanadrzu jeszcze parę pytań, a Jade z całą pewnością należała do osób, które chciał lepiej poznać. Dziewczyna w pewnym sensie wydawała się podobna do Luke'a, a to właśnie go intrygowało.
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 21:03;

Jade zaśmiała się wesoło, widząc "załamanie" chłopaka.
-Wiem, o co ci chodziło - powiedziała, po czym zaczęła z rozbawieniem wysłuchiwać pytań Luke'a.
A myślałam, że to ja jestem ciekawska...
-Prowadzisz jakieś dochodzenie, ankietę, albo coś? Zadajesz rzeczowe pytania - stwierdziła.- Ale skoro chcesz wiedzieć, to moim patronusem jest koliber, nie mam chłopaka, nie umiem się teleportować - tutaj Jade przewróciła ostentacyjnie oczami.- I nie mam żadnej ukrytej zdolności, przynajmniej nie magicznej. Za to noszę w sobie ducha artystki. Gram na fortepianie i lubię czasem porysować. A jak z tobą? Masz jakieś mroczne sekrety? - spytała dziewczyna, posyłając chłopakowi tajemniczy uśmiech.
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyPon Kwi 08 2013, 21:12;

- Koliber?! No, tego jeszcze nie było...- zaśmiał się szczerze Luke, po czym dodał:- Oryginalny patronus.
Chwilę wysłuchiwał Jade, po czym skinął głową na znak, iż zrozumiał, a następnie uśmiechnął się cwaniacko.
- Naturalnie, że mam mroczny sekret. Ale jaki byłby z niego sekret, gdybym ci go teraz zdradził?... Żaden. No właśnie.- tu Williard puścił blondynce oczko.
- Oh, podziwiam za grę na fortepianie i rysowanie... Nie moja bajka. Bywa, nie?- zaśmiał się radośnie brunet.
- No więc... co jeszcze ciekawego mi powiesz, Jade?- zapytał lekko rozleniwiony. Nie chciało mu się myśleć nad jakimiś ambitnymi pytaniami. Co dziwne, w obecności panienki Medow czuł się jeszcze bardziej swobodnie, niż przy kimkolwiek. Cóż, to zapewne oznaczało, iż powinien spędzać z nią więcej czasu.
A z tym akurat nie będzie problemu. Fajna jest.- przyznał przed samym sobą, wyjmując z kieszeni lusterko i odruchowo przeczesując palcami włosy, zerkając na swoje odbicie.
Powrót do góry Go down


Jade Medow
Jade Medow

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 48
  Liczba postów : 51
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyWto Kwi 09 2013, 11:10;

Jade zaśmiała się, widząc jak Luke wyjmuje lusterko i poprawia swoją nienagannie ułożoną fryzurę.
-Wow...Nosisz przy sobie lusterko? - spytała z niedowierzaniem. - To dość nietypowe, jak na faceta.
Dziwczyna postanowiła nie drążyć tego tematu i pomyślała nad odpowiedzią.
-Co ja mogę ci ciekawego powiedzieć...? - zastanowiła się na głos blondynka. - Urodziłam się w Moskwie, mam sowę o imieniu Skierka. Jeśli chodzi o rodzinę, to jej nieznoszę. W zasadzie tylko rodziców, bo kiedy siedem lat temu urodziła się moja siostra, olali mnie. Jej nie mam za co winić, to jeszcze dziecko. Zazwyczaj nie chowam urazy, ale to naprawdę zabolało, wiesz? Wszystko zawsze było na korzyść Mel. Kiedy ja potrzebowałam pomocy, zostawałam centralnie spławiana - w Jade narastała irytacja na samo wspomnienie rodziców.
Dziewczyna sama nie wiedziała, czemu opowiedziała o tym Luke'owi. To dziwne, ale mimo, iż pierwszy raz rozmawiała z nim dłużej niż pięć sekund, to wzbudził w niej zaufanie. Może po prostu musiała się komuś wygadać, a odpowiednią osobą okazał się być Williard?
-Ale to nieważne. Jestem już prawie dorosła, więc teraz mi to wisi - mruknęła, po czym szybko zmieniła niewygodny temat:- Może teraz ty opowiedz mi o sobie? Masz jakieś zainteresowania oprócz Quidditch'a? Byłeś kiedykolwiek od czegoś uzależniony? Albo powiedz mi o tym mrocznym sekrecie, jeśli w ogóle go posiadasz. Coś mi się zdaje, że jadnak blefujesz. No bo co to może być? Wilkołactwo? - niebieskooka zaśmiała się na samą myśl o tym.- Ale nie jesteś wikołakiem, co nie? -popatrzyła się na niego podejrzliwie.- Bo nie mam przy sobie nic srebrnego.
Medow przez chwilę patrzyła się na bruneta ze zgrozą, po czym walnęła się dłonią w czoło.
-A mogłam uzbroić się w łyżkę!
Powrót do góry Go down


Luke Williard
Luke Williard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 77
  Liczba postów : 87
Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 EmptyWto Kwi 09 2013, 11:23;

Luke wybuchnal smiechem, chowajac lusterko z powrotem do kieszeni.
- Nie, nie jestem wilkolakiem, wiec lyzka ci niepottrzebna. Zgaduj dalej, Jade... - odparl z usmiechem na ustach, a nastepnie powrocil do wczesniejszych pytan:
- Coz, ja jestem z Los Angeles. Mam starszego brata i uwierz mi, ze wiem, co to znaczy byc zawsze na drugim planie. Gdyby jeszcze nie...- tu brunet ugryzl sie w jezyk, bo juz mial powiedziec o metamorfomagii.:- ... to, ze jest ode mnie tysiac razy lepszym uczniem, to moze bysmy sie dogadywali.
Chwile milczal i zastanawial sie, co jeszcze moze dodac od siebie.
- Hm... mam kocura imieniem Lex, ale on pewnie biega gdzies w okolicy Zakazanego Lasu. Glupi kocur. Oprocz Quidditcha lubievtez OPCM i Zielarstwo... no i gadanie. Uwielbiam gadac. Co jeszcze?...
Williard usmiechnal sie przyjaznie do swojej towarzyszki. Stwierdzil, ze jesli zgadnie o metamorfomagii, to nie bedzie sie wypieral.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Huśtawka  - Page 9 QzgSDG8








Huśtawka  - Page 9 Empty


PisanieHuśtawka  - Page 9 Empty Re: Huśtawka   Huśtawka  - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Huśtawka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 25Strona 9 z 25 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 17 ... 25  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Huśtawka  - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
 :: 
łąka
-