Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pergola

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32438
  Liczba postów : 102434
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pergola QzgSDG8




Specjalny




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Pergola  Pergola EmptySro 22 Kwi - 12:46;


Pergola


Miejsce zacienione i całkiem przyjemne, bowiem wieczorami do przypiętej u sufitu lampy zlatują się świetliki i ich światło tworzy przyjemny półmrok. Uczniowie często zajadają tu lunch albo zwędzone z kuchni lody.


______________________

Pergola Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySro 22 Kwi - 18:06;

Szukanie pisanek nr 4: J

Powoli dochodził do siebie. Perpetua radziła sobie świetnie, pomogła mu, jak tylko mogła, ale mimo wszystko Christopher nie był ze stali i nie był niezniszczalny, a utrata krwi, dość ciężkie rany i trucizna w organizmie na pewno nie były czymś, co dało się tak łatwo pokonać. Na sam koniec jeszcze to paskudne ugryzienie tuż u nasady szyi, które, jak po czasie zaczął myśleć, mogło go posłać ostatecznie w diabły. Nieco utykał, bo noga nie miała jeszcze pełni sił i władz, choć oczywiście była świetnie zaleczona, nie dało się w tym temacie powiedzieć nic innego. Musiał jednak pozwolić na to, żeby ciało zrobiło również samo ciężką robotę, a skoro naraził się na tak wielkie niebezpieczeństwo, nie powinien się dziwić, że dochodzenie do siebie zajmie mu nieco czasu. Nie był na razie w stanie wykonywać pewnych prac, jakie do tej pory znajdowały się w zakresie jego obowiązków i miał nadzieję, że roślinność nie zmarnieje, kiedy nie będzie w stanie poświęcać jej tyle uwagi, ile do tej pory. Pod pewnymi względami był zły na siebie, bo wiedział, że gdyby nie jego brawura, nigdy by do tego wszystkiego nie doszło, ale nie mógł sobie wyobrazić, że miałby zostawić młodego centaura na pastwę losu i pozwolić, by akromantule zrobiły sobie z niego posiłek.
Odetchnął, kiedy dotarł do pergoli, z zadowoleniem odnotowując, że w tym miejscu wszystko wyglądało jak należy, aczkolwiek zmarszczył lekko brwi, gdy spostrzegł, że pośród młodej, niewielkiej roślinności leży sobie spokojnie pisanka. Wciąż go zadziwiały, trafiał na nie właściwie w najdziwniejszych miejscach i nie bardzo wiedział, co mógłby z nimi zrobić, ale i tak je zbierał, bo było to dość przyjemne. Nie inaczej było również w tej chwili, kiedy schylił się po pomalowane jajko, a później uznał, że to najwyższa pora, żeby odpocząć i po prostu usiadł na ławce. Wyciągnął przed siebie nogi, czując jak miejsca, w których znajdowały się rany, dają o sobie znać. Zamknął na moment oczy, pozwalając by wszystko to, co go otaczało, jakoś go uspokoiło. Nie, nie bał się, że za chwilę zza krzaków wyskoczy na niego akromantula, ale wiedział doskonale, że pewnego dnia jeszcze przyjdzie się im zmierzyć, że to dopiero było preludium, a on musi się lepiej przygotować, przed kolejnym starciem. Wiedział doskonale, że to, co zrobił, nie zostanie mu wybaczone, to była rywalizacja, która wymagała śmierci jednej ze stron, tym bardziej że Christopher obiecał, że pozbędzie się potężnego pająka. Odetchnął głębiej, pozwalając by świeże, nieco chłodne jeszcze powietrze, wypełniło w pełni jego płuca. Być może mimo wszystko nieco bardziej doceniał teraz życie? A może wcale. Trudno powiedzieć, bo gajowy należał do tych osób, które w obliczu niebezpieczeństwa, w ogóle nie myślały o tym, co może je czekać. Parł naprzód, bo to było jedyne, na co było go wtedy stać. Jak na tym wychodził? Cóż, z pewnością nie do końca najlepiej, ale nie umiał tego zmienić, bo tak naprawdę musiałby przestawić całe swoje czucie, cały swój światopogląd, dosłownie wszystko.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySro 22 Kwi - 22:50;

Gdy mała sówka przyleciała do niego z listem i wiankiem, Max szczerze się zaskoczył. Magiczne tradycje nadal nie były dla niego czymś naturalnym i o niektórych najzwyczajniej w świecie zapominał. Niemniej jednak zrobiło mu się miło na widok tego prezentu. List, który otrzymał nie był podpisany imieniem i nazwiskiem i Max niezbyt miał pomysł, od kogo mógł go dostać. Słyszał też, że takie ozdoby plecie się zazwyczaj z roślin, które coś symbolizują, a florystą to on zdecydowanie nie był. Dość długo chodził po zamku zastanawiając się, kto mógłby mu pomóc w odszyfrowaniu kwiatowej wiadomości. Na Lucasa nie miał co liczyć, a do żadnej ze swoich znajomych dziewczyn nie chciał podchodzić w obawie, że to któraś z nich mogła być nadawcą listu. Mogłaby wyjść z tego niezręczna sytuacja. W końcu jednak doznał olśnienia. Słyszał przecież, że ostatnio kółko zielarzy zajmowało się robieniem bukietów i podczas tych zajęć rozpracowywali właśnie mowę kwiatów. Dlatego postanowił skierować się do najbardziej odpowiedniej do tego osoby - gajowego Hogwartu.
Wyszedł z zamku kierując się w stronę jego chatki. Jednak w połowie drogi zmienił kurs, gdyż zauważył, że Chris siedzi na ławce przy pergoli. Trzymając wianek w ręku przywitał się z nim i usiadł obok.
-Przyszedłem prosić o pomoc. Dostałem to pocztą i nie do końca wiem, co to ma znaczyć, a ponoć zna się Pan na tej całej mowie kwiatów. - Pokrótce streścił cel swojej dzisiejszej wizyty. Zdjął okulary przeciwsłoneczne, żeby lepiej widzieć zarówno gajowego jak i trzymane w dłoniach rośliny.
-Szczerze mówiąc, nie wiem nawet jakich kwiatów tu użyto. Oprócz róż oczywiście. Chociaż nie mam pojęcia, czy to żółte, czy herbaciane... - Na kolorach znał się prawie tak dobrze jak na kwiatach. Nigdy wcześniej nie potrzebował zagłębiać się w temat i w końcu przyszedł czas nadrobić jego braki w wiedzy.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyCzw 23 Kwi - 22:25;

Zasługiwał na ten odpoczynek. Przynajmniej tak uważał, bo po tym, co działo się w izolatce, po tych wszystkich słowach, jakie tam padły, mógł mieć co do tego naprawdę poważne wątpliwości. Odetchnął głębiej, starając się to od siebie odsunąć, bo mimo wszystko było to dość gorzkie, choć pod pewnymi względami - prawdziwe, niemniej jednak gajowy nie chciał się teraz skupiać na tym, co wydarzyło się w Skrzydle Szpitalnym. Nie potrzebował tego, nie mógł się w to po prostu zapaść, bo to się źle skończy, mówiąc dokładniej, skończy się to tragicznie. Właściwie to nawet ucieszył się, kiedy podszedł do niego uczeń. Nie kojarzył za bardzo chłopaka, ale to nie miało znaczenia, w końcu każdy z nich mógł mieć jakieś pytania, propozycje, czy wątpliwości, a Christopher nie zamierzał w tym temacie ani trochę protestować. Wyprostował się ostrożnie, nadal jednak trzymając wyprostowaną nogę, by w ten sposób wypoczywała i wysłuchał tego, co chłopak miał do powiedzenia, po czym uśmiechnął się łagodnie. Kwiatowa wiadomość, to było zdecydowanie coś, czym mógł się zająć, chociaż tak naprawdę najlepiej byłoby, gdyby Ślizgon sam odkrywał znaczenie poszczególnych roślin.
- Herbaciana. Żółte są o wiele intensywniejsze - powiedział, kiedy poprawił okulary na nosie, a następnie wyciągnął rękę po kwiaty, które chłopak otrzymał. Poprosił go, żeby usiadł obok niego i zaczerpnął głębiej tchu, bo miał wrażenie, że skóra na piersi nadal go pali. To oczywiście było tylko wrażenie, bo Perpetua świetnie poradziła sobie z wszystkimi ranami, bóle fantomowe jednak pozostały, tak samo jak powracająca świadomość niemalże każdej chwili z tamtego popołudnia, wieczora, a może nawet nocy, bo nadal nie był w stanie określić pór dnia, w których szamotali się w lesie.
- To na pewno rozpoznajesz, to bluszcz pospolity - stwierdził po chwili, pokazując chłopakowi odpowiednią roślinę. Kwiatów było całkiem sporo, więc to mogła być ciekawa wiadomość. Wierność z bluszczu, fascynacja z herbacianej róży. - Tutaj mamy topolę, muszę się tylko zaraz uważniej jej przyjrzeć, bo biała i czarna mają różne znaczenie - dodał zaraz, wskazując na dość charakterystyczną roślinę, która przypominała kłębki waty, a przynajmniej ta zawsze było dla niego. - Proszę bardzo, tutaj ukrył się dzwonek - rzucił jeszcze, kiedy ostrożnie przekręcił w palcach to niewielkie dzieło sztuki i dostrzegł niezbyt wielkie kwiaty o łagodnej, fioletowej barwie, które miały pięć płatków. Wdzięczność z dzwonków.


Znaczenia:

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPią 24 Kwi - 2:47;

Przystał na prośbę gajowego i usadowił się tuż obok niego na ławce słuchając, co mężczyzna ma do powiedzenia na temat przyniesionego przez Maxa wianka. Nigdy nie rozumiał dlaczego nazywa się akurat ten gatunek róż "herbacianymi". Na jego oko nie miały nic wspólnego z tym napojem. Zazwyczaj wręczając komuś kwiaty nie myślał też o ich znaczeniu. Po prostu wybierał te najładniejsze lub te, które akurat były ulubionymi danej osoby.
-Czy kolor róży ma znaczenie, czy wszystkie mówią to samo? - Zapytał z ciekawości. Odmian tego kwiatu było wiele. Jego ignorancja w tym temacie na pewno da o sobie jeszcze znać podczas tej rozmowy, ale skoro już tu był chciał się jak najwięcej dowiedzieć. Kto wie czy jeszcze kiedyś nie przyda mu się ta tajemna wiedza.
-Tak myślałem, ale nie byłem pewny, czy to nie jakaś specjalna odmiana. - Opowiedział, gdy gajowy wskazał na bluszcz. Faktycznie była to dość popularna roślina zarówno w świecie mugoli jak i czarodziejów.
-Czy bluszcz może oznaczać przywiązanie? Wierność? - Zapytał zgadując na podstawie tego, jak ta roślina się zachowuje w warunkach naturalnych. W końcu bluszcz oplatał często budynki "przywiązując" się do nich.
-Ani topola, ani dzwonek nie dają mi pomysłu, co mogą oznaczać. Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę nazwę tego kwiatu. - Topolę znał bardzo dobrze, było to w końcu jedno z najbardziej powszechnych drzew, ale dzwonek nie brzmiał dla niego w ogóle jak nazwa rośliny.
-A te, tutaj? - Wskazał na żółte kwiaty. -Przypomina mi trochę chryzantemy. - No tak, na kwiatach pogrzebowych to on się akurat znał. Lile, chryzantemy, goździki... Te rośliny były w stanie rozpoznać wszędzie. Tylko, co mogły symbolizować? Skoro kładło się je zmarłym na groby, to raczej nie brzmiało to jak miła wiadomość.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySob 25 Kwi - 23:39;

- Każda ma inne znaczenie. Gdybyśmy pochylili się jeszcze głębiej nad innymi kwiatami, to tam również sprawy wyglądają odmiennie, kiedy spojrzymy na barwy. Przykładem może być, chociażby goździk - powiedział z lekkim uśmiechem, kiedy chłopak zadał pytanie. Nie zamierzał mu robić z miejsca wykładu na temat wszystkich kolorów i odmian, bo to na pewno go nie interesowało, był o tym właściwie w pełni przekonany, ale mimo wszystko chciał nieco podzielić się swoją wiedzą, by Ślizgon miał później nieco szersze pojęcie w temacie. Nie chodziło o to, że z miejsca chciał go zmuszać do poznawania mowy kwiatów, bo zdecydowanie nie o to tutaj chodziło, ale zawsze było mu miło, gdy coś komuś uzmysławiał.
- Tutaj mamy akurat bluszcz pospolity, klasyczny, który zna każdy. Są też takie gatunki, które trudno poznać na pierwszy rzut oka, chociażby bluszcz kolchidzki, bo w niczym nie przypomina rośliny, jaką mamy tutaj - wyjaśnił spokojnie, kiedy chłopak wyjawił mu swoje wątpliwości i przemyślenia. - Bardzo dobre podejrzenie. Bluszcz pospolity w mowie kwiatów oznacza dokładnie wierność - dodał zaraz, a później powiedział, że za chwilę pomówią sobie dokładnie o wydźwięku tego wianku. Wyjaśnił przy okazji, że tak naprawdę dobrze jest czytać całą wiadomość, a zatem przekonać się najpierw, jakie dokładnie kwiaty znajdują się w ofiarowanym bukiecie, potem zaś połączyć ich znaczenia, by uzyskać pełen obraz, który trzeba, niewątpliwie, złożyć samemu we własnej głowie.
- Tak, to akurat faktycznie jest chryzantema - przyznał, nieco chyba rozbawiony faktem, że chłopak zdawał się nie kojarzyć większości kwiatów. Nie oczekiwał od niego, że rozróżni bugenwillę od bodziszka, ale mimo wszystko Max sprawiał wrażenie, jakby wędrował na oślep, po zupełnie ciemnej krainie, w której nie istniały żadne drogowskazy, żadne podpowiedzi, nic takiego.
Christopher odetchnął głębiej i położył dłoń na piersi. Jeszcze nie tak dawno temu skóra była cała spalona, później Perpetua musiała ją pociąć, by wydobyć z niej kawałki materiału, nic zatem dziwnego, że gajowy miewał jeszcze czasem jakieś bóle fantomowe albo po prostu ciało domagało się uwagi z jego strony. Przymknął na moment powieki, zastanawiając się jednocześnie, czy uczniowie w ogóle wiedzieli, co się wydarzyło, bo nie miał bladego pojęcia, czy jakieś plotki między nimi krążą, ale nie był typem człowieka, który dopytuje o takie sprawy.
- Dobrze, spójrz tutaj. Ten fioletowawy kwiat to bodziesz plamisty. Jest delikatniejszy od innych gatunków bodziszka, ale to akurat nie jest nam chwilowo do niczego potrzebne. Tutaj, te nieco śmieszne kwiaty, które wyglądają dla mnie jak gwiazdy z zamkniętym środkiem, to buwardia - wyjasnił cierpliwie, spokojnie obracając wianek w palcach, by dostrzec wszystkie, ukryte w nim starannie kwiaty. Trzeba przyznać, że trochę ich było. Podobnie, jak w jego bukiecie, który dał Walshowi... Zacisnął na moment zęby, bo nie chciał wracać do tych spraw, a przynajmniej nie w tej chwili, skupił się więc mocno na zadaniu, jakie wpadło, dosłownie, w jego ręce.
- Ktoś naprawdę napracował się nad tą wiadomością - dodał z łagodnym uśmiechem. Nie zazdrościł, nic z tych rzeczy, ale był w pewien sposób rozradowany tym, że ktoś jeszcze chciał przekazywać wiadomości w taki sposób i bawił się tradycją.

Znaczenia:

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyWto 28 Kwi - 4:44;

Gdyby wianek nie przyszedł anonimowo, Max prawdopodobnie zapytałby Nadawcę, co oznacza. Był jednak pozbawiony tego komfortu i musiał się męczyć w zgadywanie mowy kwiatów. Słysząc o tym, że każda odmiana ma swoje własne znaczenie najchętniej chwyciłby się za głowę. Nie miał jedna w zwyczaju tak łatwo się poddawać. Poza tym za mocno intrygowało go, kto był autorem tego prezentu.
-Róża sama w sobie kojarzy mi się z pewną delikatnością i zaangażowaniem, ale herbaciana konkretnie? Domyślam się, że nie ma to nic wspólnego z tym napojem. - Miał nadzieję, że Chris jest wystarczająco cierpliwy żeby przeprowadzić do przez to wszystko. -Jak Pan tak opowiada, wydaje mi się to fascynujące, że jeden kwiat w zależności od kolorów może przekazać coś zupełnie różnego. - Czuł się jak dziecko, które próbuje się nauczyć podstawowej symboliki. Wianek był obfity w rośliny, a oni ledwo przekroczyli początek interpretacji.
-Myślałem, że goździki to kolejne zwykłe, żałobne kwiaty. - Przyjrzał się dokładnie wiankowi w poszukiwaniu znajomej rośliny. -Niestety, tutaj ich nie ma, prawda? - Dużo pytań, mało odpowiedzi krążyło w głowie Felixa. W końcu, nie każdy czarodziej musiał się na wszystkim znać.
Pokiwał głową, gdy gajowy wyjaśniał mu rodzaje bluszczu. Przez chwilę poczuł się nawet dumny, że zwykła logika pozwoliła mu odgadnąć znaczenie chociaż jednej z tych roślin.
-Czy wszystkie rośliny biorą swoje znaczenie z tego, jak się zachowują w naturze? - Domyślał się, że byłoby to zbyt proste, ale nadzieję zawsze warto mieć. Więc pierwsza wiadomość to "wierność". Nie miał pojęcia, kto mógł to wysłać. Przynajmniej na ten moment.
-Chryzantem widziałem w życiu aż za dużo, aby nie rozpoznać. - Zażartował odsłaniając przy okazji swoje białe ząbki w uśmiechu. Za dzieciaka uwielbiał przesiadywać na cmentarzach. Sam nie wiedział, co go tam ciągnęło. Może aura tajemniczości, albo otaczająca go cisza...
-Wszystko w porządku? - Zapytał widząc, jak Chris łapie się za pierś i zamyka oczy, jakby coś go ugodziło. Nie miał pojęcia, co stało się w Zakazanym Lesie. Zazwyczaj też nie miał w zwyczaju mieszać się w sprawy kadry, ale wolał wiedzieć, czy gajowy mu tu zaraz nie zejdzie na zawał czy inną cholerę.
-Bodziszek... Ciekawa nazwa. Wygląda bardzo delikatnie. Może właśnie to oznacza, "delikatność"? - Czuł, że nie jest to najlepszy strzał, ale chociaż próbował. Zwrócił wzrok na pokazywaną przez gajowego buwardię. -A ten wygląda jakoś tak energicznie. Gdybym miał zgadywać powiedziałbym coś w rodzaju "radość"? - Miał nadzieję, że nie skompromituje się zbyt mocno przed Chrisem. Był o krok od postanowienia, że dołączy do koła zielarzy, żeby poprawić swoją wiedzę w tym zakresie.
-Mam nadzieję, że te kwiaty to zamierzony przekaz, a nie przypadkowa plecionka, którą próbuję odszyfrować. - Nie miał przecież pewności, czy autor wianka nie wybrał po prostu tych roślin, które mu się najbardziej podobały.
-Mam nadzieję, że całościowo będzie to jednak pozytywna wiadomość. - Początek na to zapowiadał, ale nie wiedział, czy reszta kwiatów nie zaneguje tego, co już mieli. Niestety obydwie opcje były równie prawdopodobne w wypadku Maxa.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyWto 28 Kwi - 10:11;

Nie było potrzeby łapać się od razu za głowę. Christopher doskonale wiedział, co oznaczają poszczególne kwiaty, nie wiedział tylko, dlaczego zostały wysłane do chłopaka, ale mimo wszystko chciał mu pomóc. Niemniej jednak prawdziwego znaczenia Max musiał szukać sam, bo to zawsze było ukryte pośród całej wiadomości, jaką się otrzymywało, a nie tylko w samych kwiatach. To byłoby po prostu zbyt łatwe i nie prowadziłoby do niczego sensownego.
- Otóż ma. Ich nazwa, róże herbatnie, pochodzi bowiem od zapachu, jaki wydzielają. Mówi się, że pachnie chińską herbatą. Możesz sam sprawdzić, aczkolwiek ja nie jestem co do tego przekonany - powiedział na to i uniósł wianek w stronę chłopaka, by faktycznie przekonał się, czy on czuje bijący od herbacianych róż zapach. Dla Chrisa być może faktycznie ten rodzaj róż miał inną woń, ale nie umiał jej zupełnie skojarzyć z herbatą, może miał za słabe powonienie, a może chodziło o coś zupełnie innego. - Wiele kwiatów powstawało z powodu na konkretne myśli i osoby, przynajmniej tak mi zawsze mówiono. Czasami ścigano się, by pokazać coś niezwykłego, więc nie dziwię się, iż ostatecznie uznano, że każdy kwiat może nieść jakieś znaczeni. I nie, goździków tutaj nie ma, jest gerbera - powiedział na to i wskazał mu na właściwy kwiat, żeby chłopak mógł się temu dokładnie przyjrzeć. Na jego pytanie lekko wzruszył ramionami i oznajmił, że tak naprawdę mogliby dyskutować o tym, skąd znaczenie pewnych kwiatów się wzięło, aż do samego rana. Bo to wcale nie było takie proste i czasami, z tego co wiedział Chris, trzeba by nawet sięgać do historii danego gatunku.
- Poza tym musisz wiedzieć, że nasza mowa kwiatów jest zapewne inna, niż w pozostałych zakątkach świata. Yuuko uświadomiła mnie, że u niej ten język jest nieco inny, niż u nas, co pokazuje, iż na kwiaty wpływa również zapewne historia, kultura i wszystko to, co nas otacza - powiedział w końcu, by wyjaśnić Maxowi, jak się sprawy dokładnie mają. Czasami wydawało nam się, że coś jest proste, a później, cóż, po prostu całkowicie się komplikowało. Później musiał na chwilę przerwać i uśmiechnął się lekko do ucznia, kiedy ten dopytał o jego stan zdrowia.
- To po prostu osłabienie, ale myślę, że za parę dni będę jak nowy, w końcu profesor Whitehorn jest świetnym medykiem - odparł, chyba nieco go zbywając, ale nie chciał mówić za mocno o sobie, tym bardziej że sprawa walki z akromantulami chyba nie powinna być tym, o czym uczniowie powinni rozmawiać. Choć, z drugiej strony, na pewno po okolicy krążyły już jakieś plotki. Tak czy inaczej, Chris skupił się na rozmowie o kwiatach, bo ta była mimo wszystko bliższa jego sercu.
- Nie, zupełnie nie, ale zdradzę ci wszystkie znaczenia, kiedy omówimy wszystkie kwiaty. Z buwardią jesteś właściwie całkiem blisko, zaraz sam zobaczysz. Tutaj znajduje się jeszcze petunia i bugenwilla okazała - dodał, a później oddał wianek chłopakowi, by mógł go trzymać, stwierdził jeszcze, że topola to najpewniej jej czarna odmiana, a przekaz jest intrygujący, ale to on sam będzie musiał dojść do tego, o co tutaj dokładnie chodzi. - Jeśli jesteś gotowy, to mogę zacząć ujawniać ci ich znaczenia. Chcesz, żeby je zapisać?

Znaczenia:

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySro 29 Kwi - 4:49;

Powąchał podstawioną mu pod nos przez Chrisa różę. Od razu uderzył go słodkawy zapach. Musiał się jednak zastanowić dokładnie, zanim odpowiedział, co on mu przypomina.
-Faktycznie, czuję tu trochę podobnego zapachu. Jednak jak dla mnie jest on ledwo wyczuwalny. - Nie miał co kłamać gajowemu, że idealnie wyczuwa w róży woń chińskiej herbaty, skoro bardziej kwiat pachniał mu po prostu różą. Dopiero, gdy faktycznie zastanowił się co wącha, poczuł to, co teoretycznie powinien. O ile nie był to jakiś efekt myślenia życzeniowego oczywiście.
-Od dawna studiuje Pan znaczenia roślin? - Temat zaczął Solberga o dziwo coraz bardziej interesować. Gdy usłyszał, że kultura i historia odgrywają w tym nie małą rolę, nawet pochylił się nad wiankiem z jeszcze większym zainteresowaniem. Świadomie lub nie, gajowy wiedział jak dotrzeć do chłopaka.
-No tak, na goździk to nie wygląda. Gerbera jest chyba dość powszechna? Dam sobie rękę uciąć, żę widziałem ten kwiat w każdej mugolskiej kwiaciarni. - Oczywiście nie miał pojęcia, co ona oznacza. Jeszcze w tym kolorze i odmianie, jeżeli miało to tutaj znaczenie. Czuł jednak, że ta pleciona wiadomość może go jednak miło zaskoczyć.
-Bardzo dobrze o tym wiem. Złota kobieta, skleja pół szkoły. - Zaśmiał się na wspomnienie Perpetui. Była to po prostu szczera radość na wzmiankę o profesor. Może i leczenie uczniów i kadry szkoły było jej pracą, ale do każdego podchodziła z ogromnym sercem i troską. A przy takiej ilości pacjentów, nie jeden uzdrowiciel szybko straciłby cierpliwość. -Mam nadzieję, że szybko wróci Pan do pełni sił w takim razie. - Skoro Chris nie mówił, Felix nie miał zamiaru dopytywać. Wrócił do uważnych oględzin kwiatów. Uważnie słuchał, gdy gajowy odkrywał przed nim kolejne kwiaty z plecionki. Zaczęło mu się już powoli mieszać w głowie od tych wszystkich dziwacznych nazw. Wziął od gajowego wianek i jeszcze raz uważnie obejrzał każdą roślinę próbując zapamiętać, czym jest.
-Wydaje mi się, że jestem gotów. Spiszę sobie te nazwy, bo zaraz wszystko mi się pomiesza. - Wziął pióro i pergamin i szybko zanotował wszystko, co do tej pory zdążył się dowiedzieć. Zaczął od roślin, których był najbardziej pewien, kończąc na bugenwillach i bodziszkach.
-Myślę, że możemy kontynuować. - Zwrócił się do Chrisa, gdy już skończył swoje szybkie notatki. Obok każdej nazwy zostawił sobie miejsce na wpisanie ich znaczenia. Miał nadzieję, że w takiej formie dużo łatwiej zrozumie cały przekaz wiankowej wiadomości.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySro 29 Kwi - 22:46;

Dla niego mowa kwiatów, czy może mówiąc szerzej, mowa wszystkich roślin, ich znaczenie, zachowania, zwyczaje, wszystko, co było istotne z punktu widzenia ich rozwoju, zmian, przyrostu, było niesamowicie ważne i fascynujące. Już w czasach szkolnych radził sobie bardzo dobrze z zielarstwem, choć wtedy, z uwagi na Charliego, zamierzał po prostu zostać uzdrowicielem. Skoro jednak ostatecznie odnalazł własną drogę, zamierzał się jej trzymać, jeśli zaś przy okazji inni interesowali się tym, co robił, jeśli byli ciekawi tego, czym się zajmował, to bardzo chętnie dzielił się  swoją wiedzą oraz różnymi spostrzeżeniami. Cieszył się tym nawet, chociaż dla niektórych mogłoby to być jedynie szaleństwo.
- Od dzieciaka. Miałem może cztery lata, kiedy dziadek zaczął mnie tego uczyć. Zawsze szykował piękne bukiety i tłumaczył mi, że one same w sobie opowiadają pewne historie, nietrudno było się w to tak naprawdę wciągnąć i poczuć magię kwiatów - powiedział i uśmiechnął się lekko, aczkolwiek nieco melancholijnie, bo tak się składało, że wspomnienia te były jednocześnie dobre i przykre. Z kwiecistym ogrodem wiązała się przecież nagła, nieoczekiwana śmierć jego dziadka, który na jego oczach osunął się na ziemię. Nie było szans, by go ratować, bo nie było już komu przywracać bicia serca. Christopher lubił jednak myśleć, że mężczyzna umarł szczęśliwy, tam, gdzie chciał, pośród swoich ukochanych kwiatów. To jednak nie był właściwy czas, żeby się nad tym naprawdę jakoś mocno pochylać, a już na pewno nie czas, żeby dzielić się tym z kimkolwiek, zwłaszcza zaś z uczniem. - Tak, gerbery, chryzantemy róże... To dość popularne kwiaty, podobnie jak petunie, czy nawet bluszcze, reszta jest rzadsza albo po prostu nierozpoznawalna dla większości osób - dodał jeszcze.
Uśmiechnął się lekko, gdy ten życzył mu powrotu do zdrowia, a później poczekał, że chłopak wszystko sobie zanotuje, żeby nie miał żadnych wątpliwości co do tego, o jakich kwiatach mowa. Było ich całkiem sporo, a ich znaczenie okazywało się być intrygujące, jednoznacznie wskazując właściwie na to, że osoba, która przesłała mu ten wianek, chciała przekazać mu coś ważnego, aczkolwiek wstydziła się to wyraźnie zrobić tak otwarcie. W pewnym sensie Christopher to rozumiał, bo on również nie chciał robić pewnych rzeczy tak wprost, aczkolwiek mowa kwiatów była na tyle ukryta, że nie sądził, by ktoś, kto nie znał jej tak jak on, z miejsca był w stanie rozpoznać, co dokładnie oznacza wręczany bukiet.
- Zacznijmy od róży, skoro tak cię zaciekawiła. Herbaciana oznacza fascynację. Chryzantema, którą rozpoznałeś, to prawda, buwardia, którą próbowałeś odgadnąć, oznacza z kolei entuzjazm, więc byłeś całkiem blisko z radością - zaczął spokojnie, po czym ponownie wskazał mu kwiaty, o których mówił, by ten miał pewność co do tego, co dokładnie obecnie omawiają.


Znaczenia:

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyCzw 30 Kwi - 20:13;

Więc wiedza Chrisa na temat mowy kwiatów nie wynikała z jego własnego zainteresowania, a była czymś przekazanym mu na początku przez dziadka. Max zawsze uważał, że dzielenie pasji z kimś, bliskim jest niezastąpione w tworzeniu więzi z tą osobą. Próbowała wyobrazić sobie młodego Chrisa słuchającego, jak jego dziadek opowiada mu o kwiatach. Ten obraz wywołał uśmiech na jego twarzy. Sam nigdy nie miał tak dobrego kontaktu z ojcem swojej matki.
-No tak, większość osób nie zagłębia się w temat. Chociaż muszę przyznać, że jest to bardziej interesujące niż myślałem. - Dzięki kwiatom można było w pozornie miły sposób wysłać komuś niezbyt przyjazną wiadomość. Szanse na to, że odbiorca akurat by znał język roślin raczej była mniejsza niż większa.
W miarę, jak Chris mu tłumaczył znaczenie poszczególnych kwiatów, Max dodawał także do ich opisu małe szkice, żeby na przyszłość być w stanie rozróżnić je, jeżeli kiedykolwiek jeszcze będzie w takiej sytuacji.
-Róża-fascynacja, chryzantema-prawda.... - Mruczał spisując wszystko. Gdy miał już te informacje na pergaminie, rzucił na niego okiem. -Wygląda, jakby ktoś chciał mi powiedzieć, że jest mną szczerze i radośnie zafascynowany. - Uśmiechnął się lecz na jego twarzy można było dostrzec lekkie zdziwienie. Nadal nie był ani trochę bliżej odgadnięcia, kto może być adresatem wianka.
-Domyślam się jednak, że nie można odczytać całej wiadomości na podstawie trzech kwiatów. - Był gotowy poznać resztę treści. W pewien sposób był nawet usatysfakcjonowany faktem, że jedno czy dwa znaczenia był w stanie odgadnąć sam.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyCzw 30 Kwi - 23:38;

Relacja, jaka łączyła go z dziadkami, była naprawdę niesamowicie mocna i chociaż starał się tak o tym nie myśleć, miał czasami wrażenie, że spośród całej ich trójki, to właśnie jego kochali najmocniej, a przynajmniej chcieli go ochronić przed całym światem. Domyślał się, że wiedzieli o jego problemach, domyślał się, że wiedzieli, co czuł, chociaż nie mówił o wielu rzeczach na głos, nie chcąc się zbyt mocno zdradzać. Wiedział również, że zarówno jego siostra, jak i brat, mają niesamowicie silne charaktery i po prostu jest ich o wiele trudniej zranić, o wiele trudniej dostać się do ich serc i spowodować, że będą cierpieć. Sam był przy nich kapryśną mimozą, która była wrażliwa na każde tchnienie i każdy dotyk, jaki tylko się pojawiał.
- Większość ludzi nie zdaje sobie początkowo sprawy z tego, jak intrygująca może być w gruncie rzeczy mowa kwiatów. Moja babcia opowiadała mi kiedyś, że czytała książki traktujące o dość paskudnych walkach i sporach, gdy szykowano kwiaty na konkursy. Nie wiem, czy były one oparte na faktach, ale nie zdziwiłbym się wcale. Wydaje mi się, że dawniej o wiele bardziej doceniano kwiaty i... bardziej tradycyjne formy przekazu. Nie mówię, że dzisiejszy świat jest z tego powodu uboższy, ale chyba stracił coś z naturalnego czaru - stwierdził w zamyśleniu, ale prędko potrząsnął głową. Nie chciał zdradzać zbyt wiele, zresztą, tak naprawdę, nie powinien obciążać ucznia własnymi przemyśleniami na takie tematy, to bowiem donikąd nie prowadziło i nie miało właściwie żadnego znaczenia. Mieli jeszcze kwiaty do odczytania i obecnie to było według Christophera najistotniejsze.
- Tak. Nie powinno się wyławiać poszczególnych znaczeń, bo to trochę tak, jakbyś czytał list, wybierając przy okazji co piąte słowo. Niewiele z tego zrozumiesz - powiedział nieco rozbawiony, a później przeszedł do wskazywania na kolejne kwiaty, by chłopak mógł sobie to wynotować. - Czarna topola oznacza odwagę, petunia mówi o tym, że twoja obecność jest kojąca, a gerbera to symbol radości - wyjaśnił więc po kolei, widząc już doskonale, dokąd ta wiadomość zdąża. Mimo wszystko cieszył się, że nie znalazł tutaj bezpośrednio stwierdzeń dotyczących uczuć, bo mimo wszystko uważał, że taka wiadomość byłaby niesamowicie intymna. Sam nie wiedział, co by zrobił, gdyby kiedykolwiek taką otrzymał.


Znaczenia:

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPią 1 Maj - 5:01;

Zawsze zazdrościł innych tak bliskich relacji ze swoimi bliskimi. Sam bardzo długo nie miał na tyle szczęścia, żeby tego doświadczyć. Zajmowano się nim, ale nie zawsze troszczono się o niego, a to była ogromna różnica. Jego rodzina zastępcza robiła wszystko, by dać Maxowi to, czego nie otrzymywał wcześniej, ale niektórych rzeczy nie da się tak łatwo naprawić. Zdawał sobie też sprawę, że bycie czyimś rodzonym dzieckiem stwarza zupełnie inną więź niż ta, która powstaje po adopcji.
-Walki? O KWIATY? - Mocno zaakcentował ostatnie słowo. Tego to on się nie spodziewał. - Nie wiedziałem, że rośliny mogą wzbudzać tyle agresji. Dla mnie wszystko zależy od tego, o jakich tradycjach mówimy. Trzeba patrzeć na to, że świat idzie do przodu i niektóre wierzenie są już nieaktualne. Ale taka mowa kwiatów to raczej bardziej uniwersalna rzecz niż fakt, że np. rola kobiet na świecie. - Sam nie był wielkim tradycjonalistą, chociaż szanował i trzymał się niektórych zwyczajów. Ważniejsze jednak było dla niego po prostu adaptowanie się do otaczającego go świata i zachodzących w nim zmian niż ślepe podążanie za zwyczajami sprzed lat.
-Poznajmy więc całą treść tego listu. - Ponownie przyłożył pióro do pergaminu notując kolejne i kolejne znaczenia kwiatów. Szczególnie zainteresowała go petunia, przy której na chwilę się zatrzymał.
-Twoja obecność jest kojąca? To dość, wyjątkowe znaczenie na tle tych innych, nie sądzi Pan? - Nie wiedział czemu, ale był ciekaw, skąd akurat taka interpretacja tego niepozornego kwiatka. Dzięki temu wiedział też, kto na pewno mu wianka nie wysłał. Bardzo łatwo było mu wykluczyć osoby, które nie uznałyby obecności Maxa za kojącą. Przynajmniej w tej chwili.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPią 1 Maj - 23:13;

Być może, ale też nie do końca tak było. Matka Christophera dzięki swojej teściowej, stała się zgorzkniała, zaczęła krzywo spoglądać na swoje dzieci, na swojego męża, na cały otaczający jej świat. Gajowy nigdy jej się nie zwierzał, nie chciał z nią zbyt wiele rozmawiać, bo była typową fatalistką, a to jedynie go dobijało, choć oczywiście, marzył o tym, by mieć mamę blisko siebie, by móc z nią pomówić o niektórych sprawach, ale to nie miało sensu, nie miało racji bytu, a jako dorosły mężczyzna wiedział, że łatwiej byłoby mu wsadzić kij w mrowisko i czekać, co się wydarzyć, niż próbować zaprzyjaźniać się z matką i babką, która opluwała go właściwie na każdym kroku, uznając, że jego zainteresowania nie są w ogóle godne mężczyzny.
- Wiem, jak to brzmi, ale wcale bym się nie zdziwił. Wyobraź sobie, że jakiś władca zlecał wyhodowanie nowej odmiany na cześć swej małżonki, ofiarował za to góry złota i wręcz nieopisany splendor. Myślisz, że ludzie nie rzuciliby się sobie do gardeł za coś takiego? - odpowiedział jeszcze spokojnie, jakby chciał mu uzmysłowić, iż pewne rzeczy mogą dotykać bardzo różnych spraw, mogą sięgać głębiej, niż się nam wydaje, mogą być nieco bardziej skomplikowane. Potem skinął lekko głową na znak, że właściwie się z nim zgadza, ale już nie wchodził w głębszą dyskusję na ten temat, bo jakoś nie wydawało mu się do końca, żeby to było właściwe. Zaraz zresztą zaczęli rozmawiać o znaczeniach kwiatów i Max bez wątpienia wolał skupić się na tym, a nie na poważnych dysputach akademickich, co do tego Christopher miał właściwie całkowitą pewność.
- Niekoniecznie. To bardzo ładnie powiedziane, że docenia się czyjąś bliskość, że wpływa to na nas korzystnie. Jeśli zestawisz to z kolejnymi kwiatami, to zrozumiesz, że ma to sens. Dzwonki oznaczają bowiem wdzięczność, bugenwilla mówi o pasji, bodziszek o niezłomnym oddaniu, a bluszcz o wierności - wyjaśnił zatem spokojnie, nadal pokazując na właściwe kwiaty, żeby dla chłopaka wszystko było jak najbardziej jasne. Uśmiechnął się lekko, bo przesłanie wianka było właściwie jednoznaczne, ale co z tym zrobi Max, było już tylko i wyłącznie jego sprawą, Chris nie chciał również słuchać jakiś jego rozmyślań, czy czegokolwiek takiego, ale nie sądził, by chłopak w ogóle się na to porwał. Mimo wszystko gajowy uważał, że przekaz, jaki znajdował się w kwiatach, był rzeczą dość intymną, wiadomością, jaką w pełni powinien odczytać sam Max, on mógł mu jedynie podsunąć na tacy pewne wyjaśnienia i pewne propozycje, ale nie robił nic więcej, by przypadkiem chłopak nie wpadł na pomysł omówienia tego jakoś bardziej.


Znaczenia:

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySob 2 Maj - 3:08;

Nawet nie zdawali sobie sprawy ile ich łączyło, pomimo różnicy wieku. Max bardzo szanował gajowego i nie żałował, ze to właśnie jego postanowił poprosić o radę. Mimo oczywistej braku wiedzy Solberga w temacie, Chris nie traktował go jak debila, który pierwszy raz widzi kwiaty na oczy. Cierpliwie siedział i słowo po słowie odkrywał przed nim tajemnicę wianka.
-No tak, jak nie wiemy o co chodzi, zazwyczaj chodzi o pieniądze. Sława też potrafi być zgubna niestety. - Sam co prawda nie miał doświadczenia w temacie, ale znał kilka osób, które całkowicie się zmieniły po nieoczekiwanym zastrzyku gotówki, czy jakimś artykule w gazecie na ich temat. Nawet jeżeli nie do końca był im przychylny. Potrafił więc wyobrazić sobie, że ludzie mogliby pobić się nawet o kwiaty, gdyby w grę wchodziły ogromne sumy.
Gdy Christopher skończył dyktować mu znaczenia kwiatów, Max spojrzał na pergamin próbując posklejać to w logiczną całość. Nie był najlepszy jeżeli chodziło o uczucia i odczytanie, co autor wianka miał na myśli, było dla niego mniej oczywiste.
-Wszystkie te znaczenie są bardzo podobne w wydźwięku.... - Zaczął myśleć na głos licząc, że gajowy w razie co go poprawi. -Autor plecionki jest mi zapewne bliski i lubi przebywać w moim towarzystwie. Jest mi...lojalny? - Zwątpił na chwilę nie wiedząc czy dobrał odpowiednie słowa. Bał się, że odczytuje wiadomość zbyt dosłownie, ale nigdy nie był mistrzem uczuciowych metafor. Wolał, gdy ktoś był bardziej bezpośredni. Z każdą myślą jednak, coraz bardziej zawężało się grono osób, które mogły być nadawcą tej wiadomości. Raczej odrzucił wszystkich chłopaków na samym starcie. Nie znał za bardzo żadnego, który bawiłby się w wysyłanie plecionek z zaszyfrowaną wiadomością. Oczywiście nie mógł też wykluczyć, że autor był osobą, której nie znał.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptySob 2 Maj - 22:35;

Wiek nie miał tutaj właściwie żadnego znaczenia, historie potrafiły być podobne w każdym właściwie pokoleniu, nic zatem dziwnego, że mężczyzna nie patrzył na młodszych, jakby nic nie wiedzieli o życiu. Może wiązało się to również z faktem, iż jego siostra miała ledwie dziewiętnaście lat. Jakby tego było mało, jego bratanek skończył już piętnaście wiosen, więc miał całkiem sporo możliwości do obserwowania ich problemów, rozterek i wszystkiego, co się z tym wiązało. Siostra miała się o wiele gorzej, bo wciąż mieszkała z rodzicami, a co za tym idzie, również z ich koszmarną babką, która do każdego miała wiele uwag, ale nigdy do siebie. Widać los miał to do siebie, że nie patrzył na metryki, a dobierał sobie ludzi do swoich planów, nie zważając na cokolwiek, co go otaczało.
- Pieniądze, sława, uznanie... Niestety, pociągają wszystkich tak samo i to niezależnie od czasów i świata, w jakim dokładnie żyjemy - przyznał chłopakowi rację i skinął lekko głową. Niestety, takie rzeczy się zdarzały, w końcu ludzi niesamowicie pociągało to, co nie do końca właściwe, co w pewnym sensie zakazane, co nie powinno wyglądać tak, jak wyglądało. Można by tak wymieniać w nieskończoność, rzecz jasna, ale też nie o to tutaj dokładnie chodziło. Oczywiście, gdyby tylko Max chciał o tym akurat porozmawiać, Christopher pewnie nie miałby nic przeciwko, ostatecznie bowiem był człowiekiem, jak zauważyła to Perpetua, cierpliwym, który po prostu lubi opowiadać, rozwiewać wątpliwości i szukać rozwiązań. Tak samo było z kwiatami, o których po prostu lubił mówić, które mu odpowiadały, podobały mu się, a im więcej osób znało ich znaczenia, tym bardziej się cieszył.
- Podobne, ale nie takie same, to bardzo ważne i zwróć na to uwagę - powiedział dość miękko, po czym uśmiechnął się do niego lekko. - Interpretacja należy już do ciebie. Ciebie i osoby, która ofiarowała ci ten wianek, jak mogę jedynie podpowiedzieć, jakie niosą ze sobą przesłanie poszczególne kwiaty. Wiadomość musi odpowiadać temu, co sam czujesz - wyjasnił jeszcze na spokojnie, nie zamierzając na pewno narzucać mu swojego punktu widzenia, bo to mijałoby się z celem. Inna sprawa, że jeśli chłopak nie wiedział, od kogo dokładnie pochodzą te kwiaty, to z całą pewnością nie mógł do końca powiedzieć sobie, co oznaczają. Inną zupełnie sprawą było to, czy Max w ogóle domyślał się, od kogo otrzymał ten prosty podarunek. Jeśli tak, to bez wątpienia był w stanie dopowiedzieć sobie resztę, ale jeśli stanowiło to dla niego tajemnicę, to najpewniej i tak nie będzie w stanie ostatecznie stwierdzić, co dokładnie chciano mu przekazać. Teraz jednak mógł bawić się w detektywa, by dowiedzieć się, o co dokładnie tutaj chodzi. - Ale ciekawi mnie, dlaczego widzisz tutaj lojalność, bo to dość intrygujący wniosek z tymi akurat kwiatami.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPon 4 Maj - 4:24;

Ciekawe było to, jak różni ludzie doświadczali życia. Niektórzy w wieku Chrisa przeżywali dwukrotnie mniej niż niewiele starsi od Maxa. Wszystko zależało od tego, jak się trafiło i jakie decyzje człowiek podejmował. Na całe szczęście, nie musieli wnikać w tę filozoficzną dyskusję, która mogłaby zapewne ciągnąć się do następnej Wielkanocy i pewnie i tak nie wysnuliby  zadowalających wniosków.
Samego Maxa nigdy nie ciągnęło do blasku reflektorów, a na pewno nie dla samego faktu bycia sławnym. Jeżeli miałoby to być efektem ubocznym czegoś, co kochał, były w stanie się z tym pogodzić. W innym wypadku, wystarczało mu tyle sławy ile miał w tej chwili. Czyli praktycznie nic. Pokiwał tylko głową dając Chrisowi do zrozumienia, że zgadza się z jego słowami. W końcu ludzie dla pieniędzy robią wiele szalonych rzeczy. I to dużo bardziej szalonych niż bicie się o kwiaty.
-Wiruje mi już w głowie od tych kwiatów. Więc mówi Pan, że najłatwiej będzie mi to odczytać w kontekście nadawcy? - No i tutaj był klops. Mógł siedzieć i sam próbować zrozumieć wiadomość, a mógł posłuchać Chrisa, który dużo bardziej znał się na rzeczy i połączyć wianek z jego nadawcą. Tylko jak on miał tego nadawcę znaleźć? O to jednak nie zamierzał już pytać gajowego. Domyślił się, że była to sprawa, którą musi załatwić sam. Zresztą, skąd O`Connor miał wiedzieć, z kim Max ma jakie stosunki?
Musiał chwilę się zastanowić nim odpowiedział Chrisowi na jego ostatnie pytanie.
-Hmmm....Wierność, oddanie, prawda... Czy to właśnie nie składa się na lojalność? - Próbował sam w swojej głowie dobrać uczucia, które najlepiej łączyły większość odczytanych z plecionki znaczeń.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPon 4 Maj - 23:07;

Problem z życiem polegał na tym, że to nie zależało tylko od osoby, która była jego beneficjentem. Nie wszystko dało się tak łatwo ugłaskać, nie wszystko było takie proste, łatwe i przyjemne, żeby faktycznie móc sobie powiedzieć: to ja podjąłem tę, czy inną decyzję. Nikt nie miał wpływu, chociażby na to, gdzie się rodził, kim był z tego tytułu i jak na niego spoglądano. Christopher całe życie wiedział, że babka nie akceptuje ani jego, ani jego rodzeństwa, z tego prostego powodu, że jego matka nie była czystokrwistą czarownicą. Mógłby się zapierać i twierdzić, że to w żaden sposób na niego nie wpłynęło, że nie miało dla niego najmniejszego nawet znaczenia, ale wtedy po prostu by kłamał, bo rzeczą wręcz oczywistą było, że to jednak jakoś na niego oddziaływało, że jednak coś tutaj się liczyło, coś miało znaczenie i go kształtowało. Kto wie, czy jego wycofanie nie wiązało się również z prostym faktem, iż babka zawsze uważała go za zbyt miękkiego i delikatnego, niepasującego do jej wyobrażenia o wnukach idealnych, czy cokolwiek to właściwie było. Nie szukał również sławy, więc w gruncie rzeczy trudno było mu tak do końca zrozumieć, jak ludzie mogli ze sobą walczyć o najmniejsze nawet głupoty. Oczywiście, niektórzy powiedzieliby, że jego wyskok w Zakazanym Lesie był dokładnie tym - proszeniem się o uwagę, niczym innym, a bezmyślnym podążaniem za chęcią zdobycia wielkiej sławy i Merlin raczy wiedzieć, czego jeszcze, ale Christopher wolał w ten sposób na to nie spoglądać.
- Tak, ale tylko z uwagi na to, że będziesz w stanie połączyć niektóre znaczenia z daną osobą. Kiedy dostajesz kwiaty mówiące o głupocie i wiesz od kogo pochodzą, dość prosto zrozumieć ci, czemu akurat takie słowa są potrzebne - powiedział i zabrzmiał nieco gorzko. Zagryzł wargę, niekoniecznie chcąc do tego wszystkiego wracać, a jednak, jak widać, zawracał cały czas, jak jakiś uparty osioł. Na całe jednak szczęście miał o czym rozmawiać z chłopakiem, nic zatem dziwnego, że wysłuchał uważnie tego, co ten miał do powodzenia.
- Wybierasz tylko niektóre kwiaty. Oprócz tego masz również pasję i entuzjazm. Czy chociażby fascynację. Czy ona aby na pewno idzie w pełni w zgodzie z lojalnością? Spróbuj spojrzeć na nie wszystkie razem, bo tworzą swoją własną opowieść. Nie możesz odrzucić żadnego z nich - powiedział zaraz, całkiem łagodnie, wyraźnie zachęcając go do tego, by spróbował raz jeszcze. Oczywiście, nie zamierzał nadal narzucać mu swojego zdania, bo nawet nie byłby w stanie do końca rozczytać tej wiadomości, ale widział już, że musi mimo wszystko nieco Maxa nakierować, by ten przypadkiem nie zaczął strzelać kulami w płot. Nie o to tutaj chodziło i Christopher chciał mu pokazać, jak dokładnie odczytuje się taką kwiecistą opowieść.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyCzw 7 Maj - 20:54;

Racja, życie nie pyta nas kim chcemy być i jakie pragniemy mieć stosunki z innymi ludźmi. Są rzeczy, które sprowadzamy na siebie sami, a są takie na które nie mamy zupełnie wpływu i musimy nauczyć się jakoś z tym funkcjonować. Jedni wyrastają dzięki takim doświadczeniom na mądrzejszych i zaradnych ludzi, podczas gdy inni totalnie gubią się na drodze życia.
Nie mógł się nie zaśmiać, gdy Chris opowiedział o kwiatach znaczących głupotę. Wcale by go nie zdziwiło, gdyby taki wianek otrzymał.
-Ma Pan całkowitą rację. Problem polega tylko na tym, że nie mam pojęcia, kto mi ten wianek wysłał. - Nie zauważył, żeby gajowy zabrzmiał gorzko. W końcu taka była prawda. Najlepsze przykłady, to te skrajne. Przynajmniej łatwo zrozumieć, co rozmówca miał na myśli. Sam pewnie na jego miejscu podałby podobny przykład. Chociaż niewątpliwie mniej kulturalny.
-Ale chyba nie potrafię ich wszystkich połączyć w jedno znaczenie. Chyba ma Pan rację i muszę się dowiedzieć, kto jest nadawcą. Inaczej nie dam rady tego połączyć. - Mina mu lekko zrzedła, ale nie z braku nadziei. Dzięki Chrisowi znał już znaczenia poszczególnych kwiatów i na pewno łatwiej będzie mu odczytać całą wiadomość, gdy znajdzie twórcę, a raczej twórczynię plecionki. W tej chwili mógł tylko zgadywać.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPią 8 Maj - 23:09;

Zagubienie było kwestią dość szeroką i możliwą do interpretacji na każdy możliwy sposób. Bo chociaż Christopher odbił się od dna, na jakie opadł między innymi dzięki babce, to były pewne elementy jego życia, które wyglądały nadal jak porozrzucane kawałki układanki, z której po prostu nic nie wynikało. Mógłby powiedzieć, że jest kompletny, że przecież znalazł pracę, która jest dla niego obecnie jedną z najważniejszych rzeczy, że czuje się tutaj dobrze i bezpieczenia, ale jednocześnie doskonale wiedział, że obraz, jakiego szukał, po prostu nie jest kompletny. Teoretycznie był w stanie powiedzieć, dlaczego tak się działo, w praktyce zaś unikał tego albo po prostu starał sobie przedstawić całkiem logiczne argumenty za tym, że książęta z bajek nie istnieją, a poza tym najpierw on sam musiałby iść po rozum do głowy. Tego zaś mu brakowało i tak naprawdę kwiaty opowiadające o głupocie, mogłyby równie dobrze dotyczyć jego samego.
- Trochę trudno, żebyś teraz biegał od osoby do osoby i bawił się w detektywa - zauważył tylko lekko, a później dodał, że jego zdaniem istnieje spore prawdopodobieństwo, że osoba, które faktycznie zaplotła wianek, prędzej lub później się z tym po prostu zdradzi. Nie dało się pewnych rzeczy ukrywać w nieskończoność, oczywiście, o ile nie było się Christopherem, w końcu miał niesamowitą wprawę w chowaniu własnych uczuć tak, że świat bardzo długo ich nie dostrzegał. Nie sądził jednak, by tak samo było z osobą, która postanowiła w taki sekretny sposób pokazać Maxowi, że mu na nim zależy. Bo dla O'Connora przesłanie było dość jasne, nieśmiałe, ale jasne, wskazujące na to, że coś po prostu jest na rzeczy, jakkolwiek by tego nie nazywać i nie określać. Skoro chłopak tego nie dostrzegał, widać patrzył na wiadomość faktycznie wybiórczo, a przynajmniej takie było zdanie gajowego.
- Interesuje cię to chociaż trochę? Zielarstwo?  - spytał jeszcze, prowadząc po prostu prostą i całkiem niezobowiązującą rozmowę. Nie czuł się skrępowany, a pomyślał, że chłopak może teraz potrzebować odskoczni od tego, o czym dyskutowali, by mógł sobie to wszystko przemyśleć dokładnie i poukładać w głowie w jedną, logiczną całość. Oczywiście, mógł też trafić jak kulą w płot, ale na to akurat Christopher nie był w stanie nic poradzić. Jedyne, co mógł zrobić i starał się to zrobić do tej chwili, to dać mu odpowiednie wskazówki i pokazać, dokąd dokładnie może zdążać.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPon 11 Maj - 16:54;

Dobra praca, mieszkanie, stabilizacja finansowa... To wszystko brzmiało jak osiągnięcia człowieka sukcesu, a jednak w życiu chodzi przecież o coś więcej. Maxowi często brakowało najzwyklejszego poczucia przynależności gdzieś i pewności co do jego własnego "ja". Był jeszcze młody i miał czas na poszukiwania, ale już za miesiąc miał wejść w pełnoletniość, a to oznaczało, że ludzie nie pozwolą mu już na tyle wątpliwości. Był bardziej niż świadom tego, ile wymaga się od "dorosłych" ludzi. Sam na myśl o tym, ile ważnych decyzji będzie musiał niedługo podjąć, czuł się po prostu przytłoczony. Nie wiedział nawet, czy będzie dalej kontynuować naukę, czy też po VII roku pójdzie zaraz do pracy. Tak dużo niewiadomych, a tak mało czasu.
-Mam pewne podejrzenia, ale chciałbym się upewnić najpierw. Rozumie Pan... - Głupio byłoby, gdyby Max latał od dziewczyny do dziewczyny i dziękował za wianek. Nie jedna mogłaby się urazić. Szczególnie, jeżeli miała jakieś uczucia do Solberga. To mogłoby zniszczyć jakieś kruche serduszko, jak już wcześniej się zdarzało.
Następne pytanie gajowego, wyrwało Maxa z zamyślenia o dziewczynach. Nie ukrywał zdziwienia na twarzy, gdy Chris zapytał go czy interesuje się zielarstwem.
-Moja relacja z zielarstwem jest dość.... skomplikowana? - Nie potrafił znaleźć lepszego określenia do tego, co czuł względem roślin. -Bardzo fascynują mnie wszelkie rośliny, których właściwości można wykorzystać w eliksirach. Z drugiej jednak strony nie za bardzo przepadam za teoretycznym wkuwaniem różnicy między pięcioma gatunkami traw. - Miał nadzieję, że nie zabrzmi lekceważąco. Bardzo swobodnie mu się z Chrisem rozmawiało i po prostu wyraził swoją szczerą opinię. Nie mógł stwierdzić, że zielarstwo jest nudne i w ogóle go nie interesuje, ale z drugiej strony nie należało też do jego Top 3 ulubionych przedmiotów. W Top 5 już bardziej by je widział.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPon 11 Maj - 18:34;

Wybory życiowe nie były łatwe. Nawet mając dwadzieściakilka lat można było się mylić, można było mieć wątpliwości, można było mieć różnego rodzaju problemy. Najważniejsze jednak było zrozumienie, kim się jest i czego oczekuje się od życia, a to wcale takie proste, niestety, nie było. Christopher spędził rok wędrując po Europie, by tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, kim tak naprawdę jest, co się w nim kryje, czego oczekuje od swojej przyszłości. I chociaż pod wieloma względami przyszły tor pracy miał poukładany, chociaż wydawało się, że ma to, czego chce, okazało się, że wędrował po prostu na oślep. I rozumiał to, że te wybory, te decyzje, to wszystko może być po prostu mocno przytłaczające, że może dusić, krępować i pętać nie gorzej, niż ciężkie liny.
- Rozumiem - powiedział na to z lekkim uśmiechem i skinął mu głową na znak, że nie ma się zupełnie czym przejmować. Również uważał, że takie bieganie i poszukiwanie nie będzie prowadziło do niczego dobrego, dlatego też właściwie ucieszył się, kiedy usłyszał jego odpowiedź, a nie stwierdzenie, że musi się już zbierać, czy coś podobnego. Zaśmiał się nawet cicho, a następnie zerknął na niego poprawiając okulary na nosie.
- Nie jestem zbyt dobry w warzeniu eliksirów, niestety, ale wydaje mi się, że warto znać różnice między rogiem jednorożca a dwurożca i choćby między krylicą a kamiennymi pnączami. Niewiele już pamiętam ze swoich lekcji, więc ciężko mi ocenić, jak to wygląda w czasie zajęć z eliksirów, ale część roślin i składników jest do siebie niesamowicie podoba. Albo niebezpieczna, jak choćby jad akromantuli - stwierdził na to, tonem swobodnej pogawędki. Uciekł tym samym od tematu, który również dla niego był dość niepewny, który powodował, że spacerował po grząskim gruncie i nie do końca wiedział, czego powinien się w tym wypadku łapać, jak trzymać, gdzie dokładnie... Kwiaty były piękne, ale przywodziły mu na myśl rozmowy, o jakich wolałby nie pamiętać i w jakich wolałby się nie zapadać, a już na pewno nie w towarzystwie ucznia. Wybrał zatem temat znany sobie, bliski, taki, który kochał i ot, po prostu chciał sobie jeszcze nieco pogawędzić, skoro już tak całkiem dobrze szło im to zawieranie znajomości.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyPon 11 Maj - 22:54;

Solberg liczył na to, że z czasem uda mu się pogodzić z niektórymi ze swoich demonów. Zdawał sobie sprawę, że życie nigdy nie jest łatwiejsze, a zmienia się jedynie natura problemów. Wiedział, że kiedyś spojrzy na siebie w wieku 16 lat i będzie się śmiał z tego jak przeżywał niektóre rzeczy. Taka natura ludzka i nic na to się nie dało poradzić. Najważniejsze jednak, żeby mimo wszystko nie poddawać się i ciągle iść do przodu. Max wychodził z założenia, że nic się nie dzieje samo z siebie, a człowiek ma ogromny wpływ na własny los. Starał się iść przez życie z uśmiechem na ustach i nie myśleć zbyt często o tym, czego już nie zmieni.
Felixowi nigdzie się nie spieszyło. Nawet, gdyby wiedział, która dama wysłała mu tę plecionkę, nie zerwałby się biegiem, by jej szukać. W końcu nie ma chyba różnicy, czy podziękuje jej dzisiaj, czy jutro. Założył sobie wianek na głowę, by go w razie czego nie zapomnieć.
-Ma Pan całkowitą rację. Taki błąd może wiele kosztować. Nie raz przekonałem się na własnej skórze, że dodanie Deroleana zamiast Dyptamu, gwarantuje bilet do skrzydła szpitalnego. - W temacie zastosowania roślin w eliksirach mógł się wypowiadać godzinami. A raczej jeżeli chodziło o skutki złego doboru odpowiednich składników. Bo taki np. blekot czasem powodował, że eliksir działał, a w nieodpowiednim wywarze mógł prawie zabić.
-W czasie zajęć raczej nauczyciel nas kontroluje. Ja jednak lubię działać na własną rękę. Niedawno objąłem funkcję przewodniczącego Laboratorium Medycznego, co daje mi dostęp do wszystkich składników. - Oho, Maxio zaczynał odpalać swoje eliksirowe flow. Starał się pilnować, żeby nie zająć Chrisowi dwóch dni opowiadając o swoich eksperymentach.
-Z jadem Akromantuli należy uważać, szczególnie jeżeli nadal znajduje się w pająku. - Zażartował nie mając pojęcia, co ostatnio spotkało gajowego w lesie.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4690
  Liczba postów : 2262
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Pergola QzgSDG8




Moderator




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyWto 12 Maj - 9:25;

Świadomość to jedno, ale odczucia to już inna sprawa. Christopher niby też zdawał sobie sprawę z wielu kwestii, brał je na poważnie, na logikę, patrzył na nie gdzieś od boku, starał się w pełni pojąć, o co w nich chodzi, ale ostatecznie i tak wychodziło coś innego, bo pozwalał ponieść się temu, co się w nim czaiło. Nie we wszystkich sprawach, nie zawsze, ale były takie sytuacje, gdy machał ręką na jakąkolwiek logikę i szedł prosto w ogień, co nie zawsze kończyło się dla niego dobrze. Czasami po prostu nie wiedział później, co ma ze sobą zrobić, ani jak się zachować, nie wiedział, jak naprawdę postępować. Być może jednak Max należał do tych osób, które potrafią kierować się zawsze rozumem, choć to było, zdaniem Chrisa, dość wątpliwe. Nie chciało mu się bowiem wierzyć, że istnieją ludzi, którzy nie posiadają choćby cala uczuć i w sytuacjach krytycznych nie pójdą gdzieś za ich głosem.
- Właśnie dlatego uważam, że dobry twórca eliksirów musi posiadać choćby podstawową wiedzę z zakresu zielarstwa i magicznych stworzeń. Nie mówię tutaj o stopniu, jaki dotyczy magizoologów, czy hodowców, ale jednak pewne różnice są do wyłapania wtedy, kiedy nie skupia się na samym warzeniu eliksirów, ale i na dziedzinach pokrewnych - odpowiedział na to lekko, dość łagodnie, bo nie zamierzał niczego w niego wciskać na siłę, nie o to tutaj chodziło. Na jego kolejne słowa uniósł rękę i położył dłoń na piersi, mając wrażenie, że znowu czuje przeszywający go ból po poparzeniu i aż dostał gęsiej skórki, na samo wspomnienie. Otrząsnął się jednak lekko i przyznał chłopakowi rację, a potem zerknął na niego.
- Gdybyś miał jednak ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o składnikach eliksirów, to zapraszam. Zawsze chętnie pomogę uczniom. A na spotkania kółka można przychodzić nie będąc nawet jego członkiem - powiedział jeszcze, ale brzmiał już na nieco zmęczonego. Widać nie miał tylu sił, co zazwyczaj i nawet takie pogaduszki nie były dla niego najlepsze. Być może powinien po prostu pomyśleć o drzemce albo czymś podobnym?

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyWto 12 Maj - 15:58;

Niestety, gdyby dało się przewidzieć, jak człowiek zareaguje na konkretne sytuacje, życie byłoby zbyt proste. Dlatego robiło się czasem głupoty, wybuchało niepotrzebnie gniewem lub zakochiwało w nie tych osobach, co trzeba. Los miał swoje plany i czasem nie ważne jak człowiek się starał, i tak postawiłby na swoim. Max bardzo nie lubił uczuć i starał się je spychać jak najgłębiej się dało. Rodzinka pokazało mu, że z tego nic dobrego nigdy nie wychodzi, więc po co się nimi kierować? Oczywiście nie zawsze był w stanie tak zrobić, ale gdy tylko mógł wybierał głos "rozsądku".
-Ma Pan całkowitą rację. Te dziedziny bardzo mocno ze sobą współgrają. - Niestety do poprawnego warzenia eliksirów, nie wystarczyła wiedza, jak dobrze mieszać w kociołku. Był to obszerny zakres i trzeba było uważnie myśleć nad każdym kolejnym krokiem.
Na zaproszenie na kółko pokiwał głową w geście podziękowania.
-Postaram się wpaść na następne spotkanie. Jestem pewien, że ta wiedza mi się przyda. - Jeżeli Chris tak cierpliwie i zrozumiale tłumaczył zagadnienia na zajęciach, to Max był pewien, że zagości dłużej u fanatyków zielarzenia. Gajowy miał ogromną wiedzę, którą chciał się dzielić i żal byłoby zaprzepaścić taką szansę. Gdy zobaczył, Chris chwyta się za pierś, nie pytał, ale wstał z ławki i ostatni raz zwrócił się w stronę mężczyzny.
-Na mnie już chyba pora. Nie będę zawracał Panu dłużej głowy. Bardzo dziękuję za pomoc. Mam nadzieję, że niedługo poczuje się Pan lepiej. - Pożegnał się z gajowym i upewniając się, że nadal ma na głowie wianek, ruszył w stronę zamku.


//zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Vittoria Sorrento
Vittoria Sorrento

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Tatuaż dinozaura na szyi i koszulki z różnymi napisami
Galeony : 523
  Liczba postów : 1356
https://www.czarodzieje.org/t19001-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19005-nicholas
https://www.czarodzieje.org/t19003-vittoria-sorrento
https://www.czarodzieje.org/t19007-vittoria-sorrento-dziennik
Pergola QzgSDG8




Gracz




Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola EmptyWto 19 Maj - 14:35;

List Julka zdecydowanie ją zaniepokoił. Nie spodziewała się, że pojawią się najgroźniejsze na świecie słowa "musimy pogadać". Wydawało jej się, że stało się coś złego i to nie będzie przyjemna rozmowa. Przeanalizowała wszystko to, co ostatnio się wydarzyło między nimi i szczerze mówiąc nie miała pojęcia co mogło się tak nagle stać, że wymagało poważnej rozmowy.
Rozgniewała go czymś? Tym, że ostatnio tak z nim flirtowała? Może jednak poczuł się z tym kiepsko i zamierzał jej powiedzieć "odczep się ode mnie"? Nie pogniewała by się na niego o to. Natomiast miała nadzieję, że nie będzie to najgorsza z możliwych opcji. Julek nie zaproponuje jej nagle związku, no nie? To na pewno nie było to. Na pewno nie to...
Dlatego też nie ociągając się wyszła z domu tak, jak siedziała - z jasnym kokiem upiętym wysoko na głowie, w czarnych spodniach dresowych i błękitnej koszulce na ramiączkach (jakimś cudem bez żadnego napisu). Podróżowanie bez różdżki nie było łatwe, to też zajęło jej znacznie więcej czasu niż normalnie, gdyby mogła się teleportować. Ostatecznie jednak udało jej się dotrzeć do Pergoli okazało się, że przyszła tu jeszcze przed czasem. Podeszła więc powoli do najbardziej zewnętrznej ławki i usiadła na niej, podciągając jedną nogę pod siebie i przytulając do klatki piersiowej. Czekała.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pergola QzgSDG8








Pergola Empty


PisaniePergola Empty Re: Pergola  Pergola Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pergola

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 4Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pergola JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
 :: 
łąka
-