Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 12 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość


Cassius Swansea
Cassius Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Niewielkie blizny łobuza weterana, dość często ma ślady farby na dłoniach. Na lewej dłoni nosi prostą i cienką złotą obrączkę.
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 2149
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t16705-cassius-swansea
https://www.czarodzieje.org/t16709-hyperion
https://www.czarodzieje.org/t16706-cassius-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18287-cassius-swansea-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyNie Paź 27 2019, 23:50;

First topic message reminder :




Chyba najfajniejsze pomieszczenie w całym Hogwarcie. Wystarczy coś sobie wymarzyć, a już to mamy. Niestety, nie można tam wyczarować jedzenia, ani picia, także jeśli chce się przygotować romantyczną kolację, posiłek trzeba przynieść samemu. Jedną z większych zalet jest, że gdy jesteś w środku osoba która nie wie czymś stał się dla ciebie ten pokój nie może dostać się do środka. Aby pojawiły się drzwi, przez które można wejść, należy przejść trzy razy wzdłuż ściany, myśląc o odpowiedniej rzeczy.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.


Rekonstrukcja bitwy o Hogwart:

Parsknął, tak po prostu, bo i cóż innego miał jej odpowiedzieć na to głupie zwrócenie mu uwagi.
- Bo Terry Watts jest pustym cwelem. - Podkreślił to po raz kolejny, ściągając brwi w nieco gniewnym wyrazie. - Nie ma zielonego pojęcia o sztuce… a w dodatku przyklejał Claudine muchy do warkocza, gdy byliśmy w trzeciej klasie, a potem rechotał, gdy dałem mu za to w zęby. - Przypomniał jej z zabójczą precyzją, nie mając pojęcia czy Caelestine w ogóle wie, o której sytuacji mówi. Mówił cokolwiek, byleby tylko odwrócić jej uwagę od bólu i konsekwencji wiążących się z tym stanem u jego siostrzyczki. Przy okazji wykazał się nieostrożnością, gdy tak okrutnie i jakże bezmyślnie się przed nią obnażył. Przyznał się, w końcu się przyznał, że zależy mu na Dinie trochę bardziej, niż to zawsze mówił. Był przekonany, że szczerze jej nienawidzi i właśnie tak zawsze oboje to wszystkim przedstawiali, gdy bez krępacji tłukli się słowami na korytarzu. Wychodziło jednak na to, że Swansea dbał o nią… na ten swój popierdolony sposób, którego nikt wokół nie pojmował.
Nie chmurzył się dłużej, niż było to konieczne, po prostu spacerował nerwowo wzdłuż ściany, mając nadzieję, że Caelestine po prostu go posłucha i przywoła myślą coś - cokolwiek - z czego mogliby w tym momencie skorzystać. Cokolwiek miękkiego uratowałoby mu życie, nawet zwykła, prosta kanapa. Kiedy pojawiła się klamka, bezmyślnie chwycił ją między palce i trochę niezdarnie, bo wciąż trzymał Cysię, przekroczył próg. Zatrzasnąwszy za sobą drzwi pokoju życzeń po prostu się roześmiał. Spontanicznie i gardłowo, ale tak szczerze jak od dawna się nie śmiał.
- Jak TY to zrobiłaś. - Poprawił ją, a jego głos wręcz drżał od tłumionego rozbawienia. - Naprawdę? Mogłaś wyobrazić sobie wszystko, a ty chciałaś zobaczyć dom? - Zapytał uszczypliwie, ale przeszedł przez pokój, aby wsunąć Puchonkę do jej własnego łóżka. Ułożył ją na miękkich poduszkach, nachylając się w ślad za nią, aby ucałować jej czoło. Robił tak zawsze, gdy trapił ją jakiś wyjątkowo paskudny sen… czyli stosunkowo często przy jej wieszczych tendencjach.
- Potrzebujemy przemeblowania? - Zapytał zaczepnie, nie potrafiąc powstrzymać się od drobnej uszczypliwości nawet w stosunku do niej i w sytuacji, w której ewidentnie cierpiała. Rozejrzał się jednocześnie po wykreowanej przez nią rzeczywistości, doszukując się w niej czegoś smutnego, czego po prostu nie potrafił w tym momencie nazwać. Wątpił czy kiedykolwiek będzie umiał to zrobić. I zadała mu pytanie. Tak kompletnie abstrakcyjne, że nawet przez myśl mu nie przeszło odpowiedzieć inaczej.
- Dyniowe - chlapnął głupio, zaciskając mocniej wargi, gdy uświadomił sobie, że to niewłaściwa odpowiedź. - Nie, marchewkowe chyba bardziej. - Zmienił zdanie, spoglądając na jej rudawą czuprynę z zainteresowaniem. - Dlaczego pytasz?
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Russell Alvarez
Russell Alvarez

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : tatuaż na kostce
Galeony : 282
  Liczba postów : 350
https://www.czarodzieje.org/t18225-russell-alvarez#518736
https://www.czarodzieje.org/t18249-poczta-alvaro
https://www.czarodzieje.org/t18236-russell-alvarez
https://www.czarodzieje.org/t18410-russell-alvarez-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyPią Cze 19 2020, 11:00;

Atrakcja: tłuczek, piniata
Kość: nieparzysta 1 piniata 4 i 1
Magiczne efekty: wciąż piórka, łózki i paznokcie+ budzi się we mnie agresja
Zdobycze: -

Kiedy zawołała go Morgan, to podszedł do niej z niepewnym uśmiechem na ustach. Nie wiedział, czego właściwie od niego oczekuje, ale był pewien, że za chwilę wszystkiego się dowie. Lubił dziewczynę, była idealnym kapitanem i dobrą uczennicą. Chociaż do wiedzy z uzdrawiania było jej znacznie daleko, to nie miało znaczenia. Cały czas była tak samo fajna jak przedtem.
Kiedy zaś padła propozycja dołączenia do drużyny otworzył tylko usta zaskoczony. Nie wiedział właściwie, dlaczego tu został zaproszony. Z tego co się zorientował byli tu uczestnicy drużyny i rezerwowi. Stał w osłupieniu niepewien czy aby to na pewno nie żart. Na jednych z zajęć z zaklęć nawet jej to zasugerował, ale nie wiedział, czy dziewczyna myśli o tym naprawdę na poważnie. W końcu był zwykłym błaznem.
- Wiesz doskonale, że to byłby dla mnie wielki zaszczyt- powiedział spokojnie, a w głębi duszy musiał się powstrzymać, by nie zacząć skakać z radości. Ciekawe co gryfonka by o nim pomyślała.
Zauważył jeden w tłuczków, które zmierzały w nią, dlatego też się zamachnął, ale niestety niezbyt mu się udało. Obronił ją własnym kosztem. Jaki był rezultat? W chłopaka wstąpiła agresja, ale na szczęście w pobliżu miał co uderzyć. Niezłe atrakcje przygotowali. Niestety nie udało mu się niczego zdobyć, ale zdobył miejsce w drużynie. Czyż to nie jest najważniejsze? Dla niego to największa nagroda, jaką mógł dzisiaj dostać. Nie żałował, że zgodził się tu dołączyć. Porozmawiał z nowymi ludźmi, dostał się do drużyny, a i damę uratował. Własnym kosztem, ale to tylko mały szczegół!
@Morgan A. Davies
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1880
  Liczba postów : 3437
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyPią Cze 26 2020, 00:09;

ATRAKCJA: tłuczek x2
KOŚCI: 1czarny + 4 (drugi odbijam)
MAGICZNE EFEKTY: pachnę deserem, potrzebuję hazardu, rozładowuję złość
ZDOBYCZE: -
PRZERZUTY: 0/7

- Wiem też, że ostatnio zasłużyłeś, jak nikt inny. - odparła mu, podsumowując zarówno jego ostatnią obecność na treningach, jak i ogólne starania, by realizować się sportowo. Podobało jej się zaangażowanie, niezależnie od tego, jak trudne wydawać mogłyby się początki kariery w drużynie.
- Witaj w domu. - jeżeliby uznać, że polana chwilowo należała do drużyny Gryfonów, Russ jak najbardziej mógł poczuć się teraz, jak u siebie. Niby wszyscy mogli, bo w końcu właśnie o to tutaj chodziło. O atmosferę zrzucania z siebie poczucia winy, odbudowywania się przed kolejnym spotkaniem. O otrząśnięcie się, nabranie nadziei, pozyskanie sił do kolejnych trudów, by w ostatecznej rozgrywce w tym sezonie móc już wyjść z tego wszystkiego zwycięsko.
- Och, wal się! - znów oberwała tłuczkiem, bo nie była w stanie odbić go, gdy ponownie ją zaskoczył, tym samym spychając ją w pianę wewnątrz basenu. Wyskoczyła z niego, jak poparzona, w dodatku buzował w niej gniew. Odbiła nowo powstałą piłkę, która po kolizji rozbiła się na czarny proszek, a potem poczekała cierpliwie, aż ta wróciła z powrotem z zamiarami potraktowania jej brokatem. Nie miała wyrzutów ani przez sekundę, gdy z potężnym rozmachem uderzyła gniewnie dokuczliwą piłkę na odległy koniec polany.
- Zróbmy sobie mały zakład. Ale nie o finał. - uspokojona, znów podeszła do Alvareza i zaczepiła go. Choć raczej nie powinno to budzić w nim złych skojarzeń. Jeżeli Morgan miała sprawę, zwykle nie chodziło o nic nieprzyjemnego.
- Na wakacyjnym wyjeździe pewnie zrobimy sobie jakiś mecz. Jeżeli zdobędziesz w jakichś wakacyjnych meczach bramkę, podrzucę Ci sową miotlarską niespodziankę. Hm? - właściwie mógł tylko wygrać, bo Morgan nie chciała wymuszać na nim ani wielkiego zaangażowania w miotlarstwo w lecie, ani nawet nie miała pewności, czy się na wyjazd w ogóle wybierał. Ciekawiła ją jednak reakcja chłopaka.


Jakiś czas później zaczęło się robić późno, więc mądrze byłoby zabrać się do łóżek. Choć z Pokoju Życzeń do dormitorium nie mieli wcale daleko, zawsze istniało ryzyko, że jakiś zbłąkany nauczyciel mógłby zadawać niewygodne pytania, drążyć, dociekać. Wolała uniknąć jakichkolwiek przykrych konsekwencji przed meczem zarówno dla siebie, Gryfonów, ale i Bozika.
- Dobra, zbieramy się! - rzuciła głośno przez polanę, choć sama miała ochotę zostać tutaj na tak długo, aż w basenie zabrakłoby piany, a z kwiatów wiśni wyrosły owoce. Żadne z tych wydarzeń nie miało jednak w Pokoju Życzeń nastąpić.

[z/t dla wszystkich]

______________________

But I ain't worried 'bout it
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 UEEDvST
dancing on the clouds below
Powrót do góry Go down


Cassian H. Beaumont
Cassian H. Beaumont

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170
C. szczególne : Średniej wielkości znamię w kształcie krzyża pod okiem; Silny, szkocki akcent
Galeony : 445
  Liczba postów : 415
https://www.czarodzieje.org/t19364-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19441-poczta-cassiana#574233
https://www.czarodzieje.org/t19421-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19442-cassian-hector-beaumont-dzien
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyPią Wrz 11 2020, 12:18;

Czy udało się wejść: Tak - Nieparzysta
Miejsce lokacji zdradzone: @Nikola Brandon i @Olivia Callahan

Sam sobie nie mógł uwierzyć kogo udało mu się namówić na wspólną naukę i to właśnie eliksirów. Jeśli co do Liv nie miał wątpliwości, że będzie chciała mu pomóc w tym drobnym dokształceniu samego siebie, o tyle Nikola był zgoła inną sprawą i stąd pojawiało się wielkie pytanie, które należało sobie postawić - czy faktycznie Brandon zamierza się dokształcać w sztuce eliksirowarstwa czy jednak bardziej interesują go potencjalne efekty zażycia własnoręcznie przygotowanego eliksiru? Niemniej jednak w Cassianie zdawało się narastać zniecierpliwienie i entuzjazm, które naprzemiennie w nim buzowały nie mogąc doczekać się na nadchodzące wydarzenia. Zaczął się uspokajać dopiero kiedy przemierzał zachodnie skrzydło w poszukiwaniu miejsca, w którym uwarzenie eliksiru nie będzie żadnym problemem.

Jak bardzo się rozczarował kompletnie nie mogąc znaleźć tego jedynego miejsca, w którym mogli by usiąść i na spokojnie przygotować się. Z dość dużej frustracji postanowił jeszcze raz prześledzić w swojej głowie mapę Hogwartu. Niemożliwym zdawało się być, że naprawdę nie ma ani jednego pomieszczenia, które mogliby zagarnąć dla siebie na chwilę. Zmierzając zatem w kierunku dormitorium Gryffindoru niejednokrotnie analizował wszystko to czego by potrzebował i jak w sumie powinno to wyglądać. Tym bardziej wybałuszył swoje oczy, kiedy ni stąd ni zowąd zmaterializowały się przed nim drzwi prowadzące do miejsca, w którym jeszcze nigdy nie był.

Nie był pewien czy akurat tutaj chce być, aż do momentu przekroczenia progu wrót, które tak enigmatycznie pojawiły się na ścianie. Zacisnął mocniej rękę na różdżce wchodząc do środka niepewnym krokiem. Dopiero po chwili zorientował się czym de facto jest ten pokój i dlaczego tutaj się znalazł.
- No tak... Zapomniałem. - Powiedział klepiąc się lekko w czoło.

Niejednokrotnie słyszał już historię o tym miejscu i jak ono działa. Słyszał na szkolnych korytarzach, że komuś udało się już tutaj wejść, a także że nie jest to jakimś specjalnie wielkim problemem. Faktycznie... Nie było. Tym bardziej cieszył się, że wszystko zdawało mu się w takim wypadku finalnie sprzyjać. Nawet szkoła chciała, żeby się uczył. Na środku wielkiej przestrzeni znajdował się kociołek z przygotowanym doń paleniskiem, który spokojnie mogli użyć. Niewiele więc trzeba było czekać by chłopak wysłał wiadomość do dwójki swoich towarzyszy informując o tym, że już są gotowi i tego wieczoru mogą się złapać w konkretnym celu. Po powrocie z sowiarni, bo informację wysłał listownie momentalnie zjawił się ponownie w Pokoju Życzeń, nie chcąc by ten nagle przestał mu się objawiać. Postanowił tutaj zaczekać na pozostałą dwójkę przygotowując resztę potrzebnych rzeczy.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyWto Wrz 15 2020, 17:52;

INNY CZAS

KOŚĆ: NIEPARZYSTA (BIG WIN!)

Julia słyszała wiele plotek na temat Pokoju Życzeń. Trochę ciężko było w nie uwierzyć, bo wydawały się tak wspaniałe, że aż nierealne. Otóż zawartość pokoju miała się zmieniać w zależności od tego, czego dana osoba potrzebowała. Julia przez długi czas zbierała pojedyncze strzępy informacji zasłyszane czy to na korytarzu, w dormitorium, czy na lekcjach i w końcu zaczęła podejrzewać, gdzie znajduje się tajemnicze wejście. Tego dnia wstała wcześniej niż zwykle i kiedy inni jeszcze spali, a skrzaty szykowały śniadanie, ona udała się na siódme piętro w okolice gobelinu z Barabaszem Bzikiem. Następne kilka minut zajęło jej znalezienie odpowiedniej ściany, wzdłuż której, według zdobytych informacji, powinna przejść trzy razy, wyobrażając sobie wymarzone miejsce. Julia bez wahania wykonała to zadanie i nagle jej oczom ukazały się drzwi. Niepewnie chwyciła za klamkę, weszła do środka i jej oczom ukazał się… pokój z rodzinnego domu. Krukonka z satysfakcją weszła do środka, oniemiała oglądając przedmioty, które wyglądały tak, jak te pozostawione w Southampton. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła, było przejrzenie sterty winylowych płyt. W końcu wybrała jedną i z niemal nabożnym namaszczeniem położyła ją na gramofonie. Kiedy w pomieszczeniu popłynęła muzyka, położyła się we własnym łóżku, położyła na brzuchu popielniczkę i odpaliła Merlinową Strzałę, zanurzając się w miękkim wokalu Davida Bowiego. Homesick, który towarzyszył jej przez te dwa ciężkie tygodnie szkoły, pogłębiony jedynie wakacjami w Luizjanie, szybko zniknął, przynajmniej na razie.


Ostatnio zmieniony przez Julia Brooks dnia Sro Wrz 16 2020, 15:44, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySro Wrz 16 2020, 15:26;

Potrzeba zdobywania, a przede wszystkim rozszerzania wiedzy towarzyszy człowiekowi od dawien dawna; kiedy dziecko stawia pierwszy krok w tym samym momencie rozpoczyna wędrówkę przez świat nowych odkryć, jednocześnie rozbudzając w sobie ciekawość, z kolei ta pcha go w ramiona kolejnych wyzwań, którym pragnie sprostać, podobnie było z Olivią. Nigdy nie przepadała za eliksirami, chociaż zdawała sobie sprawę z tego, jak przydatna w życiu bywa umiejętność warzenia chociażby podstawowych mieszanek, które niejednokrotnie okazać się mogły jedynym ratunkiem. Z tego powodu słysząc propozycję Cassa o wspólnej nauce zgodziła się bez wahania.
Zdążyła odłożyć książkę od zielarstwa, kiedy przyszła wiadomość - była już trochę zmęczona, jednak jeśli obiecała, to teraz nie mogła się tak po prostu wycofać. Włożyła na siebie mało formalny strój w postaci prostej [url=https://www.instagram.com/p/CAasQ7JDoqG/?utm_source=ig_web_copy_link] sukienki, zdejmując z siebie czarną szatę, z której wcześniej nie zdążyła się przebrać. Rok szkolny rozpoczął się bardzo intensywnie, obfitując nie tylko w ilość zajęć i prac domowych, ale również prywatnych rozterek, o których w tym momencie chciała zapomnieć.
W Pokoju Życzeń uważanym za najbardziej magiczne miejsce w Hogwarcie pojawiła się chwilę po umówionej godzinie, co sekunda tracąc i odzyskując oddech.
- Sch… Schody, postanowiły się dziś ze mną pobawić - wyjaśniła na wstępie, w duchu przeklinając tego, kto je stworzył.
Dała sobie chwilę na uspokojenie, by chwilę później obdarzyć przyjaciela uroczym uśmiechem.
- Więc? - zapytała patrząc na niego wymownie, gdyż Gryfon postanowił nie zdradzać jej jaki eliksir dziś uwarzą.

Powrót do góry Go down


Nikola Brandon
Nikola Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : Dość niedbały wygląd, ubranie często połatane kolorowymi materiałami. Szeroki uśmiech z dołeczkami. Świeża blizna na prawej łydce.
Galeony : 85
  Liczba postów : 104
https://www.czarodzieje.org/t19443-nikola-brandon
https://www.czarodzieje.org/t19451-telegraf#574843
https://www.czarodzieje.org/t19444-nikola-brandon?nid=14#574592
https://www.czarodzieje.org/t19598-nikola-brandon-dziennik#58259
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySro Wrz 16 2020, 22:11;

Przez całą ich długą znajomość, to Nikola namawiał przyjaciela do różnych bardziej lub mniej legalnych głupot, on ciągał Gryfona po niezliczonych imprezach, na których tamten nie chciał być, i to wreszcie on pakował ich w te wszystkie kłopoty. Jakież było więc zdziwienie blondyna, gdy pewnego dnia to Cassian zaczepił go na dziedzińcu, wyraźnie podekscytowany, próbując nakłonić go na wspólne warzenie eliksriu, o którym Puchon nigdy w życiu nie słyszał. Zaskoczenie nie przeszkodziło mu jednak w przystaniu na tę nietypową propozycję, czym chyba zdziwił samego namawiającego. Nauka czy nie, samodzielne przygotowywanie wywarów bez wiedzy i pozwolenia nauczyciela było sprzeczne z regulaminem szkoły, Nikola był więc naprawdę ciekaw, jaki to musiał być eliksir, żeby Cassian sam z siebie postanowił podjąć ryzyko.
Minęło kilka dni, a roztrzepany jak zawsze siedemnastolatek zwyczajnie zapomniał o całym planie, aż do chwili, kiedy w okna jego dormitorium zapukała sowa z listem od Cassiana. Przebrał się w wygodniejsze ubranie, zgarnął do torby kilka najpotrzebniejszych rzeczy i nieśpiesznie ruszył na siódme piętro. Dobór miejsca bardzo mu się podobał, tym bardziej zwiększając jego zainteresowanie całym przedsięwzięciem. Przemierzał korytarze, pogwizdując pod nosem, by wreszcie stanąć przed kamienną ścianą, która - według listu Gryfona - miała prowadzić do Pokoju Życzeń. I faktycznie, nie minęła minuta, a przed nim zmaterializowały się ogromne drzwi z żelaznymi okuciami.

-Serwus! -rzucił, wchodząc do środka -Czekaliście na mnie? Oh jak miło!
Wyszczerzył zęby w zawadiackim uśmiechu, a następnie pogrzebał w torbie i wyciągnął z niej woreczek pełen dyniowych pasztecików i czekoladowych żab.
-Przyniosłem trochę żarcia, gdybyśmy zgłodnieli.

@Cassian H. Beaumont @Olivia Callahan
Powrót do góry Go down


Cassian H. Beaumont
Cassian H. Beaumont

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170
C. szczególne : Średniej wielkości znamię w kształcie krzyża pod okiem; Silny, szkocki akcent
Galeony : 445
  Liczba postów : 415
https://www.czarodzieje.org/t19364-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19441-poczta-cassiana#574233
https://www.czarodzieje.org/t19421-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19442-cassian-hector-beaumont-dzien
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyPią Wrz 18 2020, 17:33;

Tak i Olivia jak i Nikola spotkali się z dużym uśmiechem chłopaka na wejściu. Cieszył się, że odnaleźli drogę do miejsca spotkania, bo miał wrażenie, że treść wiadomości, którą rozesłał była dość... Chaotyczna. Niemniej jednak, skoro finalnie skończyło się to dla nich pomyślnie tym bardziej kształtował się w jego głowie, że wcale tak źle tego nie wytłumaczył. Niemniej jednak... Nie pozostawało im ni innego jak brać się powoli do roboty.  

Wchodząca dwójka mogła zaobserwować, jak chłopak stara się ogarnąć ich miejsce pracy tak by było im wygodnie. Nie pamiętał ze swoich notatek jak długo trwa warzenie tego eliksiru, ale... Był pewien, że trochę tutaj spędzą. Zbyt duża burgundowa bluza zdawała się na nim wisieć, a w ogromnej kieszeni znajdującej się z przodu wystawała jego różdżka, która raz po raz sprawiała wrażenie jakby miała z niej wypaść. Podciągając swoje rękawy rozpostarł swoje ręce prezentując okazałość pokoju.  
- Witam w pokoju życzeń... - Na jego twarzy mieszała się radość z satysfakcją. - Byliście już tutaj kiedyś?  

W sumie nie wiedział, czy ktokolwiek z przebywającej tutaj dwójki kiedykolwiek się już tutaj znalazł. O tym pomieszczeniu krążyły plotki, ale jak wszyscy dobrze wiedzieli te nie zawsze miały potwierdzenie w świecie realnym. Trzeba było mieć nie lada szczęście, żeby tutaj trafić, a tym... Wyjątkowo wykazał się nikt inny jak właśnie Cassian, który na brak szczęścia narzeka wręcz permanentnie.  
- Jeśli mówimy już o schodach... Ostatnio i mi się wydaje, że stały się bardziej... Wredne? - Nie wiedział czy to odpowiednie słowo odnośnie zachowania schodów, ale zdecydowanie tak właśnie mógł interpretować ich zachowanie, kiedy raz po raz wysyłały go do ślepych zaułków.  

Obserwując tak zniecierpliwienie jak i zainteresowanie odnośnie tego co dziś właściwie będą warzyć pokazał im przygotowane składniki leżące tuż nieopodal kociołka. Nie spodziewał się, że ktokolwiek z nich po samych ingrediencjach odkryłby eliksir, który zamierzyli uwarzyć. Niemniej jednak nie zamierzał przedłużać ich spotkania bardziej niż było to potrzebne... W końcu mieli się tak pouczyć jak i zabawić.
- Powiedzcie mi co wiecie o... - Tutaj pozwolił sobie na taktyczną pauzę nie wiedząc w sumie jak ta dwójka zareaguje na taki wybór mikstury. - Eliksirze otwartych zmysłów?

W międzyczasie zdążył złapać się za brzuch na samo wspomnienie o jedzeniu. W sumie w pośpiechu zjadł tak mało, że był święcie przekonany o tym jak bardzo pomocne okażą się przekąski Nikoli. Zawsze tak miał, kiedy czymś się zajmował. Potrafił odpuszczać sobie te bardziej i mniej znaczące potrzeby dla samego szybszego osiągnięcia celu, który w tym przypadku był tak samo potępiany przez szkolny regulamin, jak i szczytny... Była to w końcu część nauki.  


@Olivia Callahan @Nikola Brandon
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySro Wrz 23 2020, 08:56;

Nim zdążyła usłyszeć odpowiedź z ust Gryfona, drzwi do pokoju życzeń ponownie się otworzyły, a Olivia w zdziwieniu uniosła prawą brew - czyżby spodziewali się kogoś jeszcze? Wyraz ten szybko zastąpiony został przez uroczy uśmiech, kiedy spojrzenie dziewczyny napotkało bliżej nieznanego jej Puchona.
- Poznaj naszą dobroć - zaśmiała się w odpowiedzi - Olivia - przestawiła się, by tą oficjalną część mieć już za sobą, gdyż wcześniej nie mieli okazji się poznać. Słysząc pytanie Cassa mimochodem pokręciła przecząco głową - pokój życzeń zdaniem wielu uczniów był najbardziej magicznym pomieszczeniem w Hogwarcie, dużo osób o nim mówiło, w książkach również pojawiały się pewne wzmianki, szczególnie w autobiografiach, ale wciąż dla Gryfonki były to jedynie historie, jak te wymyślane przez Odey; do dziś.
-A jak właściwie odkryłeś to miejsce? - zapytała, bo przecież według plotek drzwi tu prowadzące nie pojawiały się każdemu, więc jakim cudem trafiła tu ona oraz Niko? Czy to była zasługa Cassa? Dziwne to wszystko pomyślała marszcząc przy tym w zabawny sposób nos.
- To prawda, zauważyłam że zawsze na początku robi są bardziej drażliwe, to chyba chodzi o pierwszoroczniaków - odpowiedziała, doskonale pamiętając jak w pierwszym roku nauki zaprowadziły ją w dziwny korytarz przez co spóźniła się na lekcje.
Słysząc znajomą a jednocześnie obco brzmiącą nazwę popatrzyła na Gryfona z wyraźnym zaskoczeniem malującym się w niebieskich tęczówkach. W następnej chwili na jej twarzy pojawiła się konsternacja - Nazwa jest wymowna - tylko tyle mogła powiedzieć, nigdy nie była dobra z eliksirów, a ten był jej całkowicie nieznany. Uczyli o nim na zajęciach?


Powrót do góry Go down


Nikola Brandon
Nikola Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : Dość niedbały wygląd, ubranie często połatane kolorowymi materiałami. Szeroki uśmiech z dołeczkami. Świeża blizna na prawej łydce.
Galeony : 85
  Liczba postów : 104
https://www.czarodzieje.org/t19443-nikola-brandon
https://www.czarodzieje.org/t19451-telegraf#574843
https://www.czarodzieje.org/t19444-nikola-brandon?nid=14#574592
https://www.czarodzieje.org/t19598-nikola-brandon-dziennik#58259
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySro Wrz 30 2020, 12:26;

O Pokoju Życzeń krążyły legendy. To właśnie tymi opowieściami zaskarbiano sobie uwagę młodszych uczniów, a wśród starszyzny szkolnej respekt i pewnego rodzaju podziw budził każdy, kto choć raz trafił do tego pomieszczenia. Było to więc z całą pewnością jedno z najbardziej ekscytujących miejsc w Hogwarcie. Nikt do końca nie wiedział, jakie rzucono na tę komnatę czary, ani nawet jak właściwie działa to całe "Pojawi się wtedy, kiedy go potrzebujesz" - nie przeszkadzało to jednak w tym, by na poszukiwania Pokoju Życzeń nie wybrał się każdy, przynajmniej raz w swojej szkolnej karierze.
-Nie, nigdy. - odparł, rozglądając się uważnie dookoła. Słyszał plotki, że wystrój pomieszczenia zmienia się, w zależności od potrzeb, był więc szczerze ciekaw, czego zażyczył sobie Cassian.
-Właśnie Cass, pochwal się, kogo musiałeś przekupić, żeby pokazał Ci to miejsce? - wyszczerzył się do przyjaciela, mrugając porozumiewawczo w stronę nowo poznanej Gryfonki. O ile dwójka chłopców była na porządku dziennym z okazjonalnymi docinkami, a Cassian zdążył już przywyknąć do impertynenckiego i infantylnego poczucia humoru Nikoli, tak panna Callahan dopiero co Puchona poznała, nie chciał więc, by już na wstępie uznała go za nieprzyjemnego czy niemiłego. Prawda była taka, że chłopak nie nadawał się na czarny charakter, nawet gdyby bardzo tego chciał - chłopięca jeszcze buzia, roześmiane oczy i ten mało groźny ton głosu, dzięki któremu nawet uszczypliwy komentarz nie uchodził za obelgę.
Podczas gdy dwójka Gryfonów zajęta była rozmową, Nikola dostrzegł w kącie pokoju coś, co przykuło jego uwagę. Bez zastanowienia ruszył w tamtą stronę, by po chwili wrócić do nich z trzema ogromnymi, miękkimi poduchami
.
-Patrzcie, co znalazłem! Nie wiem jak wam, ale nie widzi mi się siedzenie kilka godzin na zimnym kamieniu. - ponownie uśmiechnął się szeroko, układając poduszki dookoła kociołka. -Tam w rogu jest ich więcej, jeśli chcecie. - wskazał ręką na stosik ułożonych pod ścianą najróżniejszych puf i poduch. Na kolejne pytanie Gryfona także musiał pokręcić głową. Eliksiry były jego ogromną kulą u nogi, wymagały bowiem za dużo precyzji, skupienia i uwagi. Przez ten cholerny przedmiot ledwo zdał SUMy, było więc oczywiste, że nie zamierzał kontynuować nauki przyrządzania wywarów. Olivia miała jednak rację, nazwa faktycznie brzmiała zachęcająco, nawet dla niego.
-Zamieniam się w słuch.

@Olivia Callahan @Cassian H. Beaumont
Powrót do góry Go down


Cassian H. Beaumont
Cassian H. Beaumont

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170
C. szczególne : Średniej wielkości znamię w kształcie krzyża pod okiem; Silny, szkocki akcent
Galeony : 445
  Liczba postów : 415
https://www.czarodzieje.org/t19364-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19441-poczta-cassiana#574233
https://www.czarodzieje.org/t19421-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19442-cassian-hector-beaumont-dzien
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyNie Paź 04 2020, 16:40;

Chyba już bardziej przypadek bądź też los nie mogły kierować gryfonem, kiedy ten odnalazł to miejsce. Jego głowa tak bardzo zdawała się być stłamszona myślami odnośnie tego, gdzie mógłby i chciałby uwarzyć ten eliksir, że ni stąd ni zowąd w końcu jego modlitwy zostały wysłuchane. Ewidentnie budynek miał już dość tej wybrzmiewającej w nim gonitwy myśli i postanowił pokazać mu, że jest hojny i ofiarny, a tego właśnie - cała ta trójka potrzebowała.  
- Em... To zabrzmi głupio. - Zaczął się tłumaczyć nie wiedząc od czego w sumie powinien zacząć. - Nie wiem jak tu trafiłem... - W końcu z siebie wydusił kompletnie nie radząc sobie z zebraniem myśli na ten temat. - W sensie, to nie brzmi w ogóle logicznie. Z tego co ja słyszałem o tym pokoju, to tyle, że pojawia się, kiedy ktoś czegoś bardzo mocno chce... W końcu pokój życzeń. A ja chciałem móc gdzieś uwarzyć ten eliksir w spokoju. Więc moim życzeniem było by znaleźć pusty pokój... No. - Kwitując cały wywód jedynie westchnął głośno. - Zrozumieliście cokolwiek?  

Nie był przyzwyczajony do takiego potoku myśli, zazwyczaj te krążyły swoim spokojnym nurtem, pozwalając chłopakowi na analizę. Tym razem jednak, kompletnie odwrotnie nie dopuszczały szerszej świadomości chłopaka do siebie, a tym samym nie pozwoliły mu logicznie uargumentować, dlaczego w ogóle się tutaj znaleźli. Na dobrą sprawę, prawda była taka, że może miało się tak stać. Wyjątkowość tego pokoju nie jest absolutnie wytłumaczalna. Niektórym pokazuje się już od pierwszych dni w Hogwarcie, by z kolei przed innymi strzec do siebie dostępu i za wszelką cenę nie wpuszczać do środka. Spełnia każde wymagania względem swojej zawartości, a magia wręcz buzuje w powietrzu. Tym samym Cassian czuł się po trosze zaszczycony samym faktem, że udało mu się tutaj dostać.  
- Wcale by mnie to nie zdziwiło. - Lewy kącik ust drgnął ku górze i zmienił zakłopotany wyraz twarzy chłopaka, w delikatny uśmiech. - Na pierwszym roku nie zdarzyło się, bym był na jakiejkolwiek lekcji na czas... Merlinie ile ja straciłem wtedy punktów za spóźnienia. - Zaśmiał się na samo nostalgiczne wspomnienie swoich pierwszych lat, kiedy jeszcze był jedynie zagubionym berbeciem. - Czyli schody ewidentnie nie lubią obcych.

Jego wzrok powędrował w kierunku Nikoli, który taszczył z kąta pokoju trzy, gigantyczne wręcz poduchy. Nie wiedział, czy pojawiły się one za sprawą myśli posłanej przez puchona, czy może faktycznie już się tutaj znajdowały, ale były czymś, co zdecydowanie mogło umilić im długi czas w trakcie warzenia mikstury. Natomiast całość obrazu skomentował jedynie parsknięciem przechodzącym w śmiech.  
- No tak, a Nikola nadal jest Nikolą. - Dodał i pokręcił lekko głową. Jak inaczej można było go opisać, jeśli nie poprzez obraz tego, który podczas przygotowywania mikstury dba o wygodę? Cały on.  

Powoli przechodzili już do całego meritum sprawy. Byli tą dwójką znajomych, wśród których przebijały się jakiekolwiek chęci względem wypróbowania takich, lub podobnych substancji, a Cassian powoli przychylał się w ich kierunku. Nie chciał spychać tutaj swoich pobudek na jakiś specjalnie szczytny kierunek, usprawiedliwianie siebie nie było w jego naturze. Tu wcale nie chodziło, o poznanie trucizny, jeśli chciało się odkryć lekarstwo. Chodziło o ciekawość, o stan wywołany.  
- Cóż... Eliksir Otwartych Zmysłów jak sama nazwa wskazuje zdecydowanie pobudza nasze zmysły i sprawia, że te są bardziej czułe, otwarte. - Schylił się w kierunku Olivii, która faktycznie całość kwintesencji mikstury zawarła w jednym zdaniu. - Niemniej... Jest zakazany w szkole. - Dodał przygryzając dolną wargę i wyjmując swoją różdżkę. - Dlatego też, nikt się nie dowie, że będziemy go warzyć. - Jego spojrzenie było wymowne, ale i cięte. Naprawdę akurat teraz nie chciałby wylecieć ze szkoły. Zmarszczył brwi i spoglądał raz po raz w kierunku Liv i Niko. - Akceptujecie takie warunki?  

Oczekiwał potwierdzenia swoich słów. Tak, jedynie dla pewności. Wiedział, że tak na jednej, tak i na drugim naprawdę może polegać. Niemniej czuł się trochę speszony własną śmiałością. Nie zdarzyło mu się wykraczać poza szkolny regulamin bardziej niźli przypadkowe bójki bądź spóźnienia. Korzystanie z narkotycznego eliksiru było już czymś innym.  

Skierował swoją różdżkę w kierunku paleniska, nad którym wisiał już kociołek wypełniony cieczą w środku. Cicho wypowiedział formułę zaklęcia Incendio i czekał, aż ciecz zacznie wrzeć.  
- To zaczynamy? - Powiedział zmieniając już wyraz swojej twarzy do tego, pełnego uśmiechu i zapału.  


@Olivia Callahan
@Nikola Brandon
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyNie Paź 11 2020, 09:57;


Fakt, Olivia po raz pierwszy miała okazję przebywać w towarzystwie Puchona, jednak jego docinkę skierowaną w kierunku Cassa przyjęła z uśmiechem pełnym aprobaty. Uszczypliwości często stanowiły nieodłączny element wielu relacji, dlatego nikogo nie dziwił fakt, że przyjaciele czy bliżsi znajomi nie szczędzili ich sobie wzajemnie. Jej również czasem zdarzało się rzucić jakimś niepochlebnym komentarzem zabarwionym nutą wesołości.
Na dość nielakoniczną odpowiedź gryfońskiego kolegi zareagowała uśmiechem, bo chyba każdy z nich widział na jakiej zasadzie działa pokój życzeń, choć Cassian mógł przekonać się na własnej skórze jak to jest i chyba nie tylko on. Widząc wielkie poduchy niesione przez Niko dziewczyna mimochodem zmarszczyła czoło.
- Ej, te poduszki tam były? Cały czas? - zapytała, przenosząc spojrzenie w kąt, który wskazał. - Biorę tą fioletową - oznajmiła, oprócz tej upragnionej biorąc również dwie poduszki dla Gryfona.
Zajęła miejsce tuż obok Niko skupiając swoją uwagę na ich dzisiejszym nauczycielem, jednak słysząc wyjaśnienie dotyczące eliksiru oraz części o tym, że jest nielegalny mina jej nieco zżedła. Wszakże była prefektem, powinna reagować na takie rzeczy, a nie brać w nich czynny udział. Czyżby Cassian o tym zapomniał?
- To brzmi dobrze, ale - odpowiedziała, ostatecznie przenosząc spojrzenie na Niko, ciekawa jego opinii. Sama odczuwała pewne obawy.

Powrót do góry Go down


Nikola Brandon
Nikola Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : Dość niedbały wygląd, ubranie często połatane kolorowymi materiałami. Szeroki uśmiech z dołeczkami. Świeża blizna na prawej łydce.
Galeony : 85
  Liczba postów : 104
https://www.czarodzieje.org/t19443-nikola-brandon
https://www.czarodzieje.org/t19451-telegraf#574843
https://www.czarodzieje.org/t19444-nikola-brandon?nid=14#574592
https://www.czarodzieje.org/t19598-nikola-brandon-dziennik#58259
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 17 2020, 18:21;

Jego relacja z Gryfonem zdecydowanie należała do tych, o których mówi się, że "przeciwieństwa się przyciągają". Cassian stanowił doskonałą przeciwwagę dla wybuchowego charakteru i lekkomyślności Puchona...a przynajmniej zazwyczaj. Zwykle opanowany, trzeźwo myślący i artykułujący składne wypowiedzi brunet, teraz plątał się w zeznaniach, przygotowując się do ważenia nielegalnego eliksiru, do czego zresztą sam ich namówił. Nikola nie mógł ukryć dumy.
-Oby tylko ten wspaniałomyślny pokój nie postanowił na nas donieść. - skwitował, szczerząc się szeroko. Nie straszne mu były żadne szlabany, czy nawet utraty punktów, ale za coś podobnego mogli ich już spokojnie wyrzucić ze szkoły...to znaczy tak podejrzewał, w końcu nigdy nie poświęcił czasu, by przeczytać szkolny regulamin.

Nie miał pojęcia, czy pufy pojawiły się dlatego, że ich potrzebował, czy może były tutaj od początku, nie zamierzał jednak narzekać, skoro mogli spędzić tych kilka godzin w komfortowych warunkach. Przesiadywanie na zimnej, kamiennej podłodze nie wróżyło nic dobrego, szczególnie przy takiej pogodzie panującej na zewnątrz.

-Oczywiście, ktoś musi dbać o to, żebyś się nie przeziębił. - cmoknął teatralnie, a następnie uszczypnął Gryfona w policzek, niczym nadopiekuńcza ciotka. -Przecież nie chcemy, żebyś z powodu kataru wylądował w skrzydle szpitalnym i opuścił taaaak ważne lekcje.

Kiedy skończył robić z siebie błazna, mogli wreszcie przejść do prawdziwego celu ich spotkania, jakim było uwarzenie eliksiru. W tej materii zdawał się w zupełności na dwójkę Gryfonów, sam bowiem ledwo rozróżniał śluz ślimaka od smarków trolla. Zresztą, nawet jeśli im nie wyjdzie, zawsze mogli liczyć na umiejętności szkolnej pielęgniarki, która do tej pory ani razu go nie zawiodła. W milczeniu skinął głową, przystając na warunki postawione przez Cassa i zakasał rękawy swetra.
-Instruuj.

@Cassian H. Beaumont @Olivia Callahan
Powrót do góry Go down


Cassian H. Beaumont
Cassian H. Beaumont

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170
C. szczególne : Średniej wielkości znamię w kształcie krzyża pod okiem; Silny, szkocki akcent
Galeony : 445
  Liczba postów : 415
https://www.czarodzieje.org/t19364-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19441-poczta-cassiana#574233
https://www.czarodzieje.org/t19421-cassian-hector-beaumont
https://www.czarodzieje.org/t19442-cassian-hector-beaumont-dzien
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyWto Paź 20 2020, 14:54;

Ogromne poduchy dzierżone przez Niko wywołały na jego twarzy niepohamowany wyraz zdziwienia. Pytanie Liv było mocno uzasadnione, bo był w stanie przysiąc, że nic, poza tym co zdawało się niezbędnym do uwarzenia eliksiru nie znajdowało się tutaj wcześniej. Niemniej jednak, jeśli puchon miał właśnie takie życzenie... Mógł uzyskać dokładnie ten sam efekt, który uzyskał Cassian szlajając się wcześniej po korytarzu. Hogwart słuchał.  
- No tak... - Uniósł powieki odbierając poduchy od Olivii. - To chyba właśnie tak to działa.  

Zjeżył się szybko na samą myśl o tym, że Pokój Życzeń mógłby... Miałby taką możliwość by ich wydać. O tym nie pomyślał wcześniej, bo było to dla niego czystą abstrakcją, ale... Czy pomieszczenie, które spełnia zachcianki czytając myśli nie było już wystarczająco zaskakującym miejscem by móc spodziewać się po nim wszystkiego co było tylko możliwe? Cass szybko odgonił negatywne myśli nie chcąc się rozpraszać przed tak ważną chwilą. Zacisnął mocniej usta zsuwając je w wąską linię i rozejrzał się dookoła siebie.  
- A zadziała, gdy zażyczę sobie by tego nie robił? - Posłał pytanie do obojga z nich, patrząc jednak na Niko. Wypowiadając te słowa wiedział natomiast, że nie do końca takie zdradzenie ich sekretów jest możliwe, bowiem... Nie każdy ma przecież tutaj wstęp. Większość z uczniów, jak i zapewne z nauczycieli, albo jedynie słyszała o tym miejscu, albo kompletnie nie miała o nim pojęcia. Nie wszystkim udało się tutaj wejść. Zdradzenie sekretów wiązałoby się narażeniem sekretu tego miejsca, a więc... Ich tajemnica pociągnęłaby za sobą cały Pokój Życzeń. Czy to ten moment, w którym świat zapada się pod własnym ciężarem?  

Zaśmiał się krótko po swoich słowach chcąc przyoblec całą sytuację w żart. Biorąc pod uwagę, ile myśli poświęcił na to by przeanalizować całą tę sytuację wydawało mu się, że znajduje się w wiecznym niedoczasie. Szybko sięgnął po recepturę do swojej torby spisaną wyraźnym, dość eleganckim pismem, na pomiętym arkuszu papieru. Po chwili klasnął w dłonie - był gotów do działania.  
- Dobrze zatem... Przyśpieszymy troszkę proces. Bo mam przecież was. - Posłał im przyjazny uśmiech po czym rozdał niezbędne im przedmioty. - Liv, weź te kłaposkrzeczki i spróbuj je humanitarnie wyjąć z ziemi i pokroić. Tylko błagam, niech za bardzo nie płaczą. - Powiedział, kiedy przebiegł go dreszcz na samo wspomnienie jak koszmarny jest krzyk tej rośliny. - Niko... Weź moździerz i rozetrzyj w nim skrzydła żądlibąka z igłami szpiczaka. Tylko się nie pokalecz.

Delegując zadania sam przysiadł nad miksturą, do której środka zaczął dodawać po trzy kwiatostany glicynii mieszając raz po raz zgodnie ze wskazówkami zegara. Kiedy skończył z tą rośliną po chwili przeszedł do maku i kątem oka zerkał w kierunku towarzyszy chcąc zorientować się jak idzie im praca.
 

@Olivia Callahan @Nikola Brandon

Olivia:  
Spoiler:



Nikola:  
Spoiler:
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptyCzw Paź 22 2020, 09:29;

Kostka: jeden - > dwa haha


Było w niej trochę niepewności, którą pogłębiły wyjaśnienia Gryfona oraz ostrzeżenie. W gruncie rzeczy w tym momencie chęć stworzenia tego typu eliksiru przez uczniów na terenie szkoły powinna zgłosić któremuś z nauczycieli, jednak przecież sama brała udział w tym przedsięwzięciu. Cass wysuwając jej propozycję uwarzenia tego konkretnego specyfiku obdarzył ją zaufaniem, więc nie mogła tak po prostu go… ich zdradzić. Westchnęła pod nosem, odrzucając gdzieś w odmęty własnych myśli moralność, która na co dzień ją wyróżniała.
Na chwilę wyłączyła się z rozmowy rozważając jeszcze jakie konsekwencje mogłyby ich spotkać za takie poczynania, jednak wizja była zbyt dołująca, dlatego szybko odgoniła ją skupiając swoją uwagę na materiale swetra, jakby był on najciekawszą rzeczą w tym pomieszczeniu. Dopiero kiedy Cass zwrócił się do niej bezpośrednio przytaknęła głową, z bladym uśmiechem na ustach i zabrała się do pracy.
Callahan nigdy nie była fanką eliksirów, które z jakiegoś powodu rzadko kiedy jej wychodziły. Nie wiedziała czy była to kwestia braku doświadczenia, złego przygotowania praktycznego czy może nieodpowiedniej wiedzy teoretycznej; niezależnie od tego jak bardzo się starała, ile pracy, czasu i uwagi poświęcała temu, co musi zrobić prawie w każdym przypadku coś szło nie po myśli dziewczyny. Teraz było podobnie.
Chwyciła donicę w której znajdowała się roślina i z wrodzoną, typową dla kobiet delikatnością wyjęła ją z ziemi, kiedy ta nagle zaczęła krzyczeć. Odruchowo zatkała uszy, krzywiąc się przy tym. Chłopaki idąc w ślad za nią, posłali jej zaskoczone spojrzenia, na co krzywiąc się wzruszyła ramionami.
- Byłam delikatna! - próbowała krzyknąć ponad wydawany przez Kłaposkrzeczkę dźwięk, jednak poskutkowało to jedynie u niej napadem kaszlu. Nie była w stanie skupić się na niczym innym, poza tym krzykiem, który wywoływał nie tylko psychiczny, ale i fizyczny ból. Ostatecznie chwyciła ją rzucając w kąt pokoju, dzięki czemu w końcu zapadła cisza.
-Mam nadzieję, że ten pokój jest wyciszony - powiedziała, a sekundę później na twarzy Gryfonki pojawiła się wymalowana determinacja, no przecież nie pokona jej roślina! - Raz jeszcze - oznajmiła głosem, któremu lepiej było się nie sprzeciwiać, po czym chwyciła za kolejną roślinę, tym razem radząc sobie z nią znacznie lepiej. Po wykonanym zadaniu uśmiechnęła się z wyraźną satysfakcją.


Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 21:25;

GODZINA ROZPOCZĘCIA BALU

W końcu nadszedł ten dzień – Halloweenowy Bal. Wszyscy żyli nim od tygodni, a teraz, nareszcie, mieli okazję założyć przygotowane kostiumy i oddać się zabawie. Brooks nie była inna. Kiedy jednak inni zmierzali w kierunku Jeziora, ona czekała na Maksiofelka w umówionym miejscu – pod Pokojem Życzeń. W plastikowej torbie miała kostiumy dla ich dwójki, a także pewien specjał, który nie tak dawno warzyli, właśnie z myślą o balu.

- No, nareszcie – skwitowała przyjście Ślizgona, po czym bez zbędnego gadania chwyciła go za dłoń i zamknęła oczy, wyobrażając sobie pomieszczenie, którego aktualnie potrzebowali. Po chwili pojawiły się ukryte drzwi, przez które weszli do środka. Ich oczom ukazała się niewielka garderoba, znana choćby z teatrów. Na wieszakach wisiały dziesiątki kostiumów, pośrodku stał parawan, a przy jednej ze ścian stał stolik zastawiony kosmetykami do makijażu, a także lustro, jasno oświetlone.

- Gotowy? – powiedziała z delikatną ekscytacją, podając mu torbę z przebraniami, po czym zaczęła ściągać z siebie ubrania i bieliznę, w których przyszła. – Nie mogę się doczekać reakcji nauczycieli, jak spytamy, czy widzieli naszego papę. –dodała zza parawanu, uśmiechając się na samą myśl.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 21:34;

Kostka: 3

Spieszył się jak mógł, bo nie chciał ani spóźnić się na sam bal, ani słyszeć jęczenia Brooks o braku punktualności. Mieli wiele przygotowań do poczynienia i nie było na co tracić czasu.
Uśmiechnął się do niej na powitanie i wszedł za krukonką do pokoju życzeń. Jego oczom ukazała się garderoba teatralna, podobna do tej, w której niedawno spędził dwa dni z Keyirą warząc eliksiry.
-Ciekawe, czy ktokolwiek nas pozna. Może jakbyś zrobili wielkie wejście na miotłach, to by się zorientowali. - Zastanawiał się odbierając od dziewczyny swój kostium.
-CZEKAJ! - Krzyknął na nią, gdy ta już zaczęła się rozbierać. -Eliksir trwa tylko godzinę. Proponuję najpierw zająć się makijażem. Chyba, że chcesz tam iść na trzy minuty. - Powiedział, kalkulując w głowie bardziej opłacalną opcję i podszedł do toaletki, by zacząć szukać potrzebnych im kosmetyków.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 21:40;

Julia wychyliła głowę za parawanu i spojrzała na niego dziwnie. Miał rację, nie wzięła pod uwagę czasu potrzebnego na dotarcie. A niby takie te kruczki mądre.

- Ale teraz się w to nie wcisnę - pokazała mu brązowe spodenki na szelkach. - Mogłabym spróbować, ale dziwnie bym się w nich czuła w twoim towarzystwie - uśmiechnęła się szeroko.

W każdym razie nie zamierzała walczyć z logiką. Zamiast tego nasunęła na siebie majtki, narzuciła t-shirt i wyszła zza parawanu, po czym podeszła do stolika, za którym usiadła. Wśród setek pomadek, pudrów, kredek czy farbek, zaczęła szukać takich, które najbardziej odpowiadały jej potrzebom.

- Rozumiem, że idziemy w opcję "Full Trump". Wiesz... pomarańcz wszędzie gdzie się da. Jak to w filmie. Swoją drogą, kto mógł wymyślić taki film DLA DZIECI? Przecież to jest tak cholernie creepy, że do tej pory mam ciarki, jak to oglądam.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 21:45;

Po raz kolejny życie pokazało mu, że do Ravenclaw dostawali się chyba ci, co potrafili rozwiązywać krzyżówki, a nie myśleć.
-Możesz wyjść bez nich, nie przeszkadzaj sobie. - Wyszczerzył się do niej, by zaraz samemu pozbyć się koszulki. Nie ze względu na jakieś niecne plany, a po prostu nie chciał jej ubrudzić kosmetykami, którymi będzie farbował sobie ryj.
-Twarz, dłonie i każda inna widzialna część ciała! Jak szaleć to szaleć. - Powiedział odnajdując w końcu odpowiedni kolor. -Nie mam pojęcia. Pewnie jakiś psychopata pedofil z zaawansowaną cukrzycą. - Nie mógł nie zgodzić się z Brooks, że ten film był wyjątkowo niepokojący jak na opowieść dla dzieci. Szczególnie, że to właśnie nieletnie ancymony były tam ofiarami i to śmiertelnymi.
-I jak to wygląda? - Zapytał, gdy prawa ręka pokryta już była pomarańczowym kolorem.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 21:53;

Z dezaprobatą pokiwała głową, widząc wysiłki chłopaka. Dostał najprostsze zadanie na świecie, a i tak to koncertowo spartolił. Nie oczekiwała co prawda cudów, ale nie spodziewała się również tego, że można nie wywiązać się z zadania, które jest proste choćby dla kilkuletniego dziecka z ADHD, które dorwało się do kosmetyczki ukochanej matki.

- Zostawiłeś kilka miejsc. Eh, czekaj. – Wstała i podeszła do Maxa, po czym wzięła w dłoń pędzelek i zaczęła uzupełniać luki w jego Trumpowym makijażu.- Swoją drogą kiedyś mi opowiesz, skąd ta blizna. Ale nie dziś, nie mamy czasu. I tak do właśnie masz robić. Delikatnie i obok siebie. Jak traktujesz kobiety jak swoją rękę, to nie wróżę ci szczęścia, ryjku. Jak skończysz, spryskaj makijaż odrobiną lakieru do włosów. Nie będzie się zmazywał i brudził ci ubrań.

Szybko wróciła na swoje miejsce, kontynuując w miejscu, w którym przerwała.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 21:59;

Jakoś nigdy doświadczenia z makijażem nie miał to i nie dziwiło go, że Julka znalazła jakieś mankamenty w jego robocie.
-Wiesz, kobiety mają w tym więcej doświadczenia. - Powiedział wyciągając ku dziewczynie rękę, by mogła poprawić to, co on tak koncertowo spartaczył. A to dopiero jedna ręka była! Skinął głową na wspomnienie o bliźnie, chociaż jedynie mógł się domyślać, o którą krukonce chodzi. Dwie był zbyt świeże, by mogła je kiedykolwiek wcześniej zauważyć.
-Oj Brooks, nie każda lubi jak się do niej podchodzi delikatnie. - Zażartował i przejął od niej pędzelek, by dalej męczyć się ze swoją metamorfozą zgodnie z instrukcjami dziewczyny.
-Mamy peruki, czy musimy zabawić się w małego fryzjera? - Zapytał machając zawzięcie pędzelkiem po swoim drugim przedramieniu, co było dużo trudniejsze, gdy musiał trzymać przyrząd w prawej ręce.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 22:06;

Pędzelek do makijażu zasuwał w dłoni krukonce szybko jak mały nimbusik. Wystarczyły raptem dwie minuty, aby jej twarz pokrył jaskrawy kolor. Wyglądała cudacznie i poczuła niebywałą chęć, aby zbudować mur i kazać chochlikom za niego zapłacić. Od razu spryskała twarz lakierem, tak jak poradziła chłopakowi, aby uniknąć dziwnych smug od potu, przez które jeszcze bardziej zbliżyłaby się wyrazem facjaty do prezydenta największego pierdolnika na świecie.

- W takim razie gratuluję wyboru partnerek, Solberg – odcięła się złośliwie, przechodząc do malowania ręki. – Nie mam peruk. Powinno wystarczyć zwykłe zaklęcie colovaria i trochę… lakieru.

Yup, lakier był dobry na wszystko.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 22:13;

Solberg też nie próżnował, bo o ile kokstium miał wyglądać zajebiście, o tyle bal nie będzie trwał tydzień, a chcieli z niego skorzystać. Najważniejsza była twarz i dłonie, bo resztę i tak przykrywać miały ubrania.
-O popatrz, nie jesteś pierwsza, która mi to mówi. - Pokazał jej język, który chyba jako jedyny miał jeszcze naturalny kolor.
W końcu on też przeszedł do pieczętowania swojego dzieła lakierem i o mało co się nim nie zakrztusił. wypluł trochę gorzkiej od lakieru śliny do kubeczka, w którym jeszcze niedawno leżał jego pędzelek i przeszedł do kolejnej części.
-To co, lecimy z tym koksem! - Powiedział celując różdżką w swoje włosy i zmieniając im kolor na oczojebnyzielony. Spojrzał w lustro i uznał, że wyszło nawet nieźle, ale to nie był do końca ten efekt, który miał na myśli. Ponownie wycelował więc patyczek na swoją głowę i skrócił lekko włosy, by następnie zwyczajnie je poczochrać i nadać "artystycznego nieładu".
-Wyglądam wystarczająco jak dzieciak, który chce Cię zjeść gdybyś wpadła do mojej truskawkowej rzeki? - Potrzebował opinii kogoś, kto bardziej się znał na tym wszystkim niż on.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 22:20;

Lewa dłoń szybko została pokryta tym samym, pomarańczowym kolorem. I tak samo jak twarz, została odpowiednia zabezpieczona przez rozmazaniem. Już nie mogła się doczekać, aż skończy. Choć nikt im głowy nie urwie z powodu kilkunastominutowego spóźnienia (szczególnie w tak uroczym wydaniu), to była naprawdę ciekawa, co przygotowały dla nich skrzaty. Gwizdek coś wspominał o zaczarowanym cydrze, ale para z gwizdka nie buchała, kiedy pytała o inne potrawy czy atrakcje. A niby taki z niego ziomek, kto by pomyślał.
- Nie pierwszą i nie ostatnią. Może czas przemyśleć swoje wyboru, Maksiu? W ten sposób unikniesz wielu urojonych ciąży i wpierdolu od „szwagra” – puściła mu oczko i wycelowała różdżkę w swoje ciemne włosy, które przybrały barwę jaskrawej zieleni.

- Ślicznie, Solberg. Gdybyś był z cukru, to bym cię zjadła
– zażartowała, zastanawiając się, jak zmierzwić włosy, żeby jak najbradziej zbliżyć je do oryginału.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 22:28;

Ciała był już pomarańczowe i zabezpieczone lakierem. Czemu na lekcji wychowania do życia w rodzinie nie mówili im jak zajebistym zabezpieczeniem jest lakier? Może akurat w tematach intymnych się nie sprawdzał, ale za to ile miał innych zastosowań!
-Co wszyscy się tak uwzięli na mnie i Callahana? Lubię obijać mu mordkę i jakoś on też nie marudzi. A na niechciane ciąże znam sposoby. - Mruknął już bardziej pod nosem, szczególnie ostatnią część zdania, bo nigdy w sumie nie orientował się jakie podejście do nagłej aborcji miała Brooks.
-To już się boję, co mi zrobisz jak wezmę eliksir. - Puścił jej oczko i już miał się przebierać, gdy wpadł na pomysł.
-Brooks! Cho no tu! - Powiedział, po czym wycelował w jej gardło różdżką i powiedział Diversis Voce. -Jak się czujesz? - Był ciekaw, czy zaklęcie zadziała i zaraz naprawdę usłyszy gówniaka swojej siostry. Gdy okazało się, że Julia nie jest kolejną Violą, tej samej inkantacji użył na sobie i już po chwili obydwoje brzmieli jak rasowe pięciolatki.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1602
  Liczba postów : 4801
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 22:37;

O bromansie Boydena i Maxa słyszał chyba każdy. Każdy z nich działał według tej samej zasady, że „kto się lubi, ten się czubi”. I na odwrót. Zresztą, starszy Callahan był w jej odczuciu lepszym kandydatem na partnera dla przyjaciela niż jego siostra. Jemu nie mógł zmajstrować porońca. Chociaż biorąc pod uwagę wzrost i posturę obu panów, poroniec zabrałby do aniołków również swego rodziciela, co byłoby dużą stratą. Dużo dobrych genów by się zmarnowało.
- Jak weźmiesz eliksir, to będę miała najbardziej uroczego braciszka na całym świecie. Szkoda tylko, że tak głupiego i nieodpowiedzialnego– sprzedała mu delikatnego, przyjacielskiego kuksańca, a kiedy ten zmienił jej głos zaklęciem, postanowiła się przekonać, jaki był efekt jego starań.

- Luke, I’m you father – z jej ust wydobył się dziecięcy głosik, który tak dobrze pamiętała. Nie mogła zareagować inaczej, niż śmiechem. - Wszystko gra, to teraz kolej na ciebie.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8




Gracz




mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 EmptySob Paź 31 2020, 22:46;

Bromans może i byłby z tego ładny, gdyby nie fakt, że brakowało tej miłej części w ich relacji. Mimo, że przecież kiedyś tam była. Ehh te kobiety nawet najlepszą męską przyjaźń potrafią puścić z dymem.
-Nie można mieć wszystkiego. - Wyszczerzył się i zabrał do dalszej roboty. Mieli dwadzieścia minut, by stawić się punktualnie na balu, co nie wyglądało aż tak niemożliwie do zrobienia. Chociaż imprezka była na dworze, a oni znajdowali się obecnie na najwyższym piętrze zamku.
Wybuchnął śmiechem na dźwięk uroczej wersji Dartha Vadera po czym roześmiał się jeszcze bardziej, gdy usłyszał jak uroczo i dziecięco brzmi on sam.
-No teraz to będziemy na pewno wiarygodni. - Chwycił flakoniki i stuknął się nimi z Julką. - To co siostra, do dna! - Wzniósł toast, by następnie szybko wypić cały eliksir młodości, który znajdował się we flaszeczce. Gdy już naczynie było puste, pobiegł za parawan i w mgnieniu oka przebrał się w kostium. Po starym Maxie nie było śladu tak samo, jak po Brooks, która właśnie wychodziła zza swojej przebieralni.
-Nie ma mowy, że ktoś nas tak pozna. - Powiedział, po czym wziął ją pod rękę i śpiewając jedną z piosenek z dzieciństwa, ruszyli w stronę błoni.

//zt x2

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sponsored content

mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 QzgSDG8








mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty


Pisaniemistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty Re: Pokój Życzeń  mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 12Strona 4 z 12 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: mistrzskaj - Pokój Życzeń - Page 4 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
siodme pietro
-