Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wielka Sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 39 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39  Next
AutorWiadomość


Lily Black
Lily Black

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 114
  Liczba postów : 105
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Sty 01 2011, 22:12;

First topic message reminder :

- Widzę, że ty też nie grzeszysz nagannym humorem. - Powiedziałam, a po chwili obie śmiałyśmy się jak dwie szajbuski. Po chwili zdałam sobie sprawę, że wszyscy siedzący na sali patrzą na nas jak na ostatnie kretynki, a mój brzuch nadal szalał. No cóż, w końcu ta sałatka to moja dzienna porcja warzyw. Więcej już jeść nie będę, więc władowałam sobie ogromną ilość warzyw na talerz. Tak samo uczyniłam z talerzem siedzącej naprzeciwko Elliott, uśmiechając się do niej.
- Jesteś chuda jak patyk, dziewczyno. Powinnaś też coś jeść. - Dodałam, widząc jej zdezorientowaną minę. - A teraz, ładnie, siup. - Nabiłam na widelec sałatę i wcisnęłam jej do buzi. Sama później też sobie władowałam. Pewnie wyglądałyśmy teraz jak chomiki, z pełną ilością jedzenia zgromadzonego w policzkach.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Morgane Charpentier
Morgane Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 159
  Liczba postów : 892
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyPią Lut 04 2011, 16:57;

Weszli tutaj z Simon w porę jak nikogo nie było. Morgane tuż prz wejściu zerknęła na górę. Jak uwielbiała tutejszy sufit! Tyle było w nim gwiazd.. Ciekawe jakie to było zaklęcie? Morg dużo czytała o tym miejscu..
- Mhmm.. Ostrzegam Ciebie.. Nikogo nie szukam jak na razie - Miała kamienny wyraz twarzy. Nie chciała zrobić przykrości. Dotarło od niej, że nie chce. Nie potrzebuje teraz z kimś być. Jednak może spróbować.
Zreflektowała się.
- Jest jeden fakt.. Ja nie szukam, ale ty znalezłeś mnie. - Zaśmiała się - a ty mi nawet pasujesz.. Tylko musimy lepiej się poznać - Wolała walić słowa prosto z mostu. To co ma na języku. Często nie myśli, a mówi to co uważa.
Szli tak przez Salę aż znaleźli się przy stole swojego domu.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 18:36;

Dżoelosław w sobotę zwlókł się wyjątkowo wcześnie z łóżka. Zawsze lubił pospać, ale dziś coś go tknęło i o, obudził się sam z siebie o wpół do ósmej. Nie było zajęć, więc praktycznie cały dzień mógł się obijać, o przepraszam, przeznaczać na słodkie lenistwo. A to naprawdę lubił i nigdy nie miał w zwyczaju marnować na nudzenie się w dormitorium. Najpierw, ciepło ublrany, wyszedł na megadługi spacer po Hogwarckich błoniach w poszukiwaniu jakiś urokliwych miejsc, i sporo takowych znalazł. Stwierdziwszy jednak, że piźdz... wieje jak na Uralu postanowił wrócić do zamku i wyjść, kiedy stan pogody trochę się poprawi. Kto wie, może uda mu się wyciągnąć Colette, Ashlee, albo Pierre'a. Pierre, właśnie; dawno go nie widział. Cholera jedna zapadł się dosłownie pod ziemię. Pewnie godzinami rzępoli na wiolonczeli, a dla przyjaciela to już czasu nie znajdzie, eekstra. No, właściwie Garcon nie miał na co narzekać, bo on sam mógłby się pofatygować i wyciągnąć gdzieś kumpla, ale jakoś wypadło mu to z głowy.
Prosto z błoni polazł do wielkiej sali, żeby napić się czegoś gorącego, co by mu się trochę cieplej zrobiło. Zdjął czapkę, usiadł przy pierwszym lepszym stole, lustrując go wzrokiem. Bingo! Ulubiona herbata Joelka (tak, tak, cytrynowa) stała w srebrnym dzbanku. Nalał sobie pełen kubek i popijał co chwilę, raz po raz dotkliwie parząc swój język gorącym napojem. I tak siedział, rozmyślając, popijając rozgrzewającą herbatę i lustrując wszystkich zebranych w sali wzrokiem. Nie, absolutnie nie miałby nic przeciwko jakiemuś towarzystwu, ale wnioskując po pustkach przy stołach wszyscy jeszcze spali, albo przynajmniej wylegiwali się w łóżkach, no cóż.
Powrót do góry Go down


Zoey Morris
avatar

Student Ravenclaw
Wiek : 32
Galeony : 151
  Liczba postów : 154
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 18:45;

Zoey zawsze była rannym ptaszkiem. Gdy budziła się późno miała wrażenie, że straciła pół dnia.
Dzisiejszego ranka również, zerwała się bladym świtem, by pobiegać. Odkąd przybyła do Hogwartu nie uprawiała tego sportu. Tutaj można było co najwyżej polatać na miotle, co także jej odpowiadało, ale zdecydowanie wolała biegać. Mimo mrozu zrobiła rundkę wokół Hogwartu, rozmyślając o tym zamku. Był wielki, za to towarzystwa w nim jak na lekarstwo. Gdy poczuła lekkie zmęczenie, a chłód zaczerwienił jej policzki, wróciła do zamku.
Z miejsca skierowała się do Wielkiej Sali, by się rozgrzać. Weszła do WS i (jak przewidywała) zastała pustki. Nic dziwnego, było po 8:00 i ludzie na pewno jeszcze smacznie spali. Spostrzegła, że przy stole jednak ktoś siedzi.
- Mogę się dosiąść ?-spytała, nalewając sobie gorącej jeszcze herbaty. Hmm…. Cytrynowa! Jej ulubiona. Piła, czekając na odpowiedź chłopaka.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 18:55;

I siedział tak, siedział rozmyślając na coraz to rozważniejsze tematy. Od tego, co właśnie mogą porabiać jego znajomkowie, do jakże filozoficznego zagadnienia, dlaczego producenci Skittlesów nie raczą wyprodukować nowych smaków? No ile można jeść fioletowych, czerwonych, zielonych i żółtych na okrągło? Oburzające. Francuz postanowił, że jak tylko wróci do dormitorium napisze list do producenta mugolskich słodyczy. Niech sobie nie myśli, że może tak po prostu zlewać fanów jego wyrobów. O nie. Swoją drogą, tamten mugol będzie miał śmieszną minę, kiedy list z zażaleniem dostarczy mu sowa Garcona. Przecież nie-czarodzieje, przywykli do innych środków dostarczania poczty, prawda? No, przynajmniej kiedyś mu się obiło o uszy, że tam paczki dostarczał listownik, czy jakoś tak. No, anyway, wróćmy na ziemię, bo trochę odeszliśmy od tematu.
Otóż kiedy Żoelosław tak siedział i siorbał herbatkę, gdy jego osobistą strefę naruszył jakiś niski i barwny osobnik. Pewnie miałby coś przeciwko, gdyby ową personą nie okazała się dość ładna studentka.
- Em, no pewnie - odpowiedział, bo co innego miał zrobić? Przecież nie przywłaszczył sobie stołu, każdy mógł siadać gdzie chciał, samowolka moi drodzy, samowolka.
- Tobie też nie chciało się marnować tak zacnego dnia na spanie? - zagadał najbanalniejszym tekstem, jaki przyszedł mu do głowy. No stwierdził, że głupio tak milczeć i nic nie mówić, a to powinno starczyć.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:00;

Pierwsza noc z pupilkiem o wdzięcznym imieniu Kefir była na tyle emocjonująca, że Hania nie zmrużyła powiek ani razu, głównie przez okropną wizję w której podczas snu zgniata ulubione zwierze. Nie mogła dopuścić by króliczek już pierwszego dnia zamienił się w naleśnik, więc leżąc na prawym boku spędziła kilka godzin na gładzeniu mu dużych uszu. Kefir nie okazał się wielkim fanem nieprzespanych pidżama party, więc dość szybko ukrył swoje piękne, brązowe ślepia pod owłosionymi powiekami. Rudowłosej to oczywiście nie przeszkadzało i w ciszy zachwycała się króliczkiem, a gdy około szóstej rano stało się to nużące rozpoczęła przygotowania do wycieczki i wkładając Kefirka do torby dostosowanej do jego masy ruszyła na Hogwart coby się trochę nim pochwalić. Maszerując sobie po korytarzach z niemałym grymasem stwierdziła, że jest za wcześnie by kogokolwiek tu spotkać i to samo rozczarowanie spotkało ją także w innych częściach zamku. Zmuszona była więc skierować się do Wielkiej Sali z racji, iż tam zawsze jakaś zabłąkana dusza chora na bezsenność albo zbudzona przez złośliwych współlokatorów się znajdzie. Przekraczając próg nie dało się nie zauważyć charakterystycznych loków przy jednym ze stołów i mimo, że nadal była trochę zła za zaślubiony z Kolinkiem podreptała w stronę Dżoelka i opadła obok niego wzdychając ciężko aby na pewno nie przeoczył jej obecności.
Powrót do góry Go down


Julia Goldfire
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:04;

Ale nuudy- pomyślała wchodząc do Wielkiej Sali z torbą pełną zakupów. Już od samego rana cieszyła się na dzisiejszy, sobotni wypad do Hogsmade. Miała bardzo dużo różności do kupienia, ale zasiedziała się u Gladraga i nie zdążyła kupić czegoś słodkiego w Miodowym Królestwie. Zakupy to był jedyny świetny aspekt życia, podczas którego zapominało się o całym świecie. Siadła przy pierwszym stole który zauważyła, bo jednak torby z ubraniami i dodatkami zaczęły jej ciążyć. Zauważyła przy stole innych studentów, więc chyba trafiła do dobrego stołu.
Powrót do góry Go down


Zoey Morris
avatar

Student Ravenclaw
Wiek : 32
Galeony : 151
  Liczba postów : 154
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:13;

Dziewczyna odgarnęła swoje filetowe kosmyki. Eliksir doszedł wczoraj wieczorem, więc pasemka były niezwykle dostrzegalne.
Uśmiechnęła się do chłopaka i usiadła obok. Był całkiem przystojny i wydawał się sympatyczny, więc studentka postanowiła odpowiedzieć na jego pytanie, mimo, że nie bardzo miała ochotę na rozmowę.
- Zawsze wcześnie wstawałam – wzruszyła ramionami. Gdy mieszkała jeszcze ze swoimi rodzicami, mugolami, było to konieczne. I tak jej to zostało. Uśmiechnęła się do chłopaka i nagle coś sobie przypomniała. Miała ochotę uderzyć się w głowę. Nie przedstawiła się.
- A tak w ogóle, jestem Zoey –powiedziała, sącząc herbatkę. Może i nie miała ochoty na rozmowę, ale to nie oznaczało, że miała być niegrzeczna czy nie uprzejma. Poza tym, lubiła poznawać ludzi.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:22;

- Mhhhhhmmmmm - mruknął przeciągle, kiedy studentka odpowiedziała na jego pytanie. Bo jakoś specjalnie nie paliło mu się do konwersacji, zważając na fakt, że owej studentki nawet nie znał. A nienienie! Zaraz, znał. Toż to była Zoey z jego wydziału. No, tak, dopiero teraz skojarzył, ale cii. Był niedospany i przez to trochę zamulony. Chyba nawet byli na cześć, ale w ich relacjach szału nie było. kiedy dziewczyna się przedstawiła, tylko utwierdziła go w jego wcześniejszych przypuszczeniach.
- Joel - przedstawił się krótko, ale z uśmiechem. Na więcej wyjaśnień nie było czasu, gdyż do wielkiej sali, niczym w zwolnionym tempie weszła... Hanna Glau! I trzeba było przyznać, ze z tymi rudymi puklami przyćmiewała i odwracała spojrzenie Francuza od pozostałych dwóch dziewoi, które siedziały z nimi przy stole. Dżoelek szybko jednak powrócił do sączenia herbaty, niby to udając, że wcale nie zauważył wejścia smoka Hanki.
- Och witaj, Hanno! - powiedział uradowany, jakby dopiero co się skapnął, że rudowłosa zaszczyciła ich obecnością. - Nie zauważyłbym cie, gdyby nie to... - mruknął, długim palcem szturchając wielką torbę Hanny, która stała teraz na ławie. - ... o, to, to. Ale co to? - spytał zaciekawiony, lukając do torby. Ku jego zdumieniu był tam królik! I to całkiem pokaźny królik.
- O jeju, jaki fajny! - zawołał, wsadzając dłoń do torby, żeby pogłaskać zwierzaka. - To taki lans na Paris Hilton, taaa? Czaisz, że niby zwierzak w torebce? - spytał, uważnie przyglądając się (chyba ciągle obrażonej) Hance. Dłonią dalej miział królika po uszach, bo były taaakie mięciuchne. Zupełnie zapomniał o dobrych manierach i nie przywitał się z dość różową blondynką. Och, pech, przecież Hanka miała bajeranckiego zwierzaka.
Powrót do góry Go down


Zoey Morris
avatar

Student Ravenclaw
Wiek : 32
Galeony : 151
  Liczba postów : 154
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:34;

Och, ale z niej gapa. Przecież to Joel ! Chłopak z jej wydziału. Czasem mówili sobie „cześć” ale nic więcej. Gdy panna Morris zorientowała się, że zna owego chłopaka, ogarnęła ją chęć na rozmowę, ale w tym momencie weszła jakaś studentka i chłopak odwrócił się do niej.
No cóż… zasłużyłaś sobie. Trzeba było podchodzić do rozmowy z większym entuzjazmem.
Zoey, nie chcąc im przeszkadzać, szybko dopiła herbatę.
- Do zobaczenia –powiedziała, mrugając do chłopaka, wstając, po czym szybkim i pewnym krokiem wyszła z WS. Nikomu jakoś specjalnie się nie widziało rozmawiać z nią. I co się dziwić ? Pewnie zrażała ludzi samym spojrzeniem. Ale przecież nie była aż taka zła. Gdyby tylko ktoś zechciał ją lepiej poznać.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:35;

Siedziała sobie i dopiero teraz zauważyła obecność dziewczyny o fioletowych pasmach z którą Joel najwyraźniej rozmawiał i dobrze, że posłyszała, że dopiero co się sobie przedstawiają bo z Hanny to agresywne dziewczę było i już gotowa była wyrwać jej kilka kosmyków albo podrapać twarzyczkę i choć wzrokiem poszukiwała na stole marchewki i była tym na pozór całkowicie zajęta cały czas podsłuchiwała dalszy rozwój ich rozmowy i uszykowana była do szybkiego i delikatnego zrzucenia królika z kolan. Ba, ona nawet już miała ustalone pod którym kątem cios będzie dla Zoey najbardziej bolesny. No co tu poradzisz na Glau zachwyconą urodą i loczkami Joela. No nic. Jak się już uprze to się jej nie przekona, ot co. Przyjścia dziewczyny w blond włosach z torbami wypełnionymi zakupów nie skomentowała w myślach. Dopóki różowa barbie nie siedzi za blisko Garcona to nie była pod ostrzałem.
Gdy chłopak się z nią przywitał próbowała przybrać wyraz twarzy iście wkurzony (taki jak na avatarze) i się jej w połowie udało, ale to, że zauważył jej króliczka to już było coś. No i jak tu się na takiego gniewać. A nie, znów się gniewała bo to przecież on Kolinka do ślubu zmuszał.
- Weź mi te łapy od mojego Kefirka. - Otworzyła torbę i uwolniła pupilka od dłoni chłopaka, no bo co jej będzie zwierzaka zabierał. Przecież urok osobisty miał i co jak go Kefirkowy pokocha bardziej od niej ? No nie, tak to nie ma. Bo to przecież jej króliczek był i go nie odda, nawet Garconowi. - Możesz popatrzeć.
I zadzierając do góry brodę wróciła do poszukiwać marchewki którą mogłaby zwierzę nakarmić bo chyba wczoraj zapomniała mu dać jedzenia.
Powrót do góry Go down


Julia Goldfire
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:37;

Dzięki dobrym skrzatom pracującym w kuchni, Julia miała przed sobą filiżankę najlepszej kawy, jaką dotąd piła. Byłaby idealna gdyby- o zgrozo- była w niej śmietanka. Westchnęła i wstała przeszukując wzrokiem stół, na którym powinna znaleźć się chociaż kropelka białego i kremowego płynu. w pewnym momencie jej wzrok przykuła torba jednej ze studentek w której był śliczny i bardzo słodki króliczek. Uśmiechnęła się mimowolnie, przypominając sobie swojego kota Apolla, który niestety musiał zostać w domu.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 19:46;

- Tak, tak, do zobaczenia na zajęciach - krzyknął za fioletowowłosą na pożegnanie, całkiem pogodnie, rzecz jasna. To Hanka coś do niej miała i, sądząc po ciskanych w stronę Zoey błyskawicach w oczach, miała zamiar zrobić z nią jakiegoś fighta, czyli ustawkę. Oj, biedna mała, delikatna Morris. Joelek nie chciałby być w jej skórze, gdyby Hannosława się na nią rzuciła. Przecież Glau potrafi zmienić się w demona wcielonego no! Zresztą, podczas fightu Vera - Hanna, Colinek pomyślał, że Hanna do diabeł. Rzeczywiście, rozwiane płomiennorude pukle włosów dodawały jej +10 do straszności podczas walki. Co nie zmieniało faktu, że dalej wyglądała bardzo uroczo. Och nie, dodatkowo przypomniało mu się o jego dramatycznym kochanku, zgrabnotyłkim Colinie. To tak wzruszająca i smutna historia, że aż Joelowi zrobiło się nieprzyjemnie słabo. Jego niedoszły mąż, jego piękny eks narzeczon. Ah, przykre, doprawdy.
W sumie, to szkoda, że Morris sobie poszła. Całkiem sympatyczna z niej persona, a i Hanka powkurzała by się jeszcze bardziej, hłe hłe. Nie, żeby chciał ją prowokować. No dobra, może troszkę chciał, ale cii.
- No o co ci, kobieto, chodzi? Ja go tylko miziałem - mruknął oburzony tą całą sytuacją, zerkając spod zmarszczonych brwi na Hannosławę. Phi, zazdrosna jak pies ogrodnika, czy jakoś tak.
- Ej, chyba nie jesteś na mnie obrażona, co? - spytał z chytrym uśmieszkiem, szturchając Hankę delikatnie w łokieć. No musiał się upewnić. Jakby nie było, to wcale nie miała się o co na niego obrażać.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 20:03;

Aż nie mogła się nie uśmiechnąć gdy Zoey skapitulowała. No przyznać Hannie trzeba było, że wzrokiem potrafiła niejedną osobę do płaczu zmusić no i to się w wielu sytuacjach przydawało bo mogła sobie na przykład załatwić w ten sposób miejsce w łazience jak miejsc brakowało. Przypuśćmy, że są kolejki wpada Glau rzuca we wszystkich tym swoim spojrzeniem i ma wolną kabinę. I to się ceni, ot co. No i podczas fightu z Ver to by pewnie miała przewagą, bo + 10 do straszności to jest coś no, ale pech chciał że przyjaciółka ją w gorszych stanach widziała bo przecież długo razem dormitorium dzieliły i się zdarzało, że Hanna wstawała wcześnie rano z zapuchniętymi powiekami i włosami które sterczały na wszystkie strony. No i poza tym Lardeux przecież miała prywatne lekcje z zacnym nindżą, a to wyklucza zwycięstwo rudej. Szczęście miała, że to jej by ef ef była i jej wybaczyła to drobne przewinienie, oczywiście zaraz po tym jak rzuciła się na Kolinka. I dobrze, że ją z błędu wyprowadziła bo pewnie nieciekawie by skończyła.
- Ty, ty weź sobie swojego Kolinka lepiej pomiziaj. - Stwierdziła mimowolnie krzywiąc się niemiłosiernie i przyciskając swojego ukochanego Kefirka do piersi by w ten sposób ochronić go przed łapami Joela które wcześniej dotykały Kolinosława. Nie ma tak, jak chce się miziać cudnego króliczka Hani to trzeba trzymać ręce we własnej kieszeni a nie przy spodniach puchonów. No dobra może już nie była aż tak zła o to całe zajście w lochach, ale to nie zmienia faktu, że i tak Kolinkowi nigdy nie wybaczy zabrania przyszłego mężczyzny jej serca.
- Oczywiście, że jestem. - Prychnęła pod nosem przewracając przy tym oczyma jakby to drobne uczucie nienawiści jakim chwilowo obdarzany był chłopak było oczywiste. No bo było. Ale i tak mu wybaczyła tą niedomyślność no bo mimo wszystko był facetem, a oni są z reguły mało kumaci.
Powrót do góry Go down


Julia Goldfire
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 20:09;

Popijając już kawę ze śmietanką, spojrzała na dwoje studentów siedzących naprzeciwko niej. Znali się zapewne od dłuższego czasu. Przypomniały jej się chwile, kiedy siedząc w Wielkiej Sali chodziła do stołu Ravenclawu gdzie sama uczęszczała, do stołu Puchonów i Ślizgonów, śmiejąc się i żartując z Viperą i Caroline- jej najlepszymi przyjaciółkami. Trzy przyjaciółki z trzech różnych domów- zawsze wywierało to dziwną reakcję otoczenia. Westchnęła głęboko i posmutniała. Nie chciały się dalej uczyć, już dawno znalazły wspaniałe prace i rodziny. Teraz była sama...
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 20:19;

O geeeeeeeeeeeezas, Dżoelosław nie miał już naprawdę siły na tego diabła wcielonego, wszystkim znanego jako płomiennoruda Hanna Glau. Prawdziwie Ślizgoński pomiot! Jak to się mówi: co w rodzinie to nie zginie! No, koniec przeklinania złych genów studentki, trzeba się ogarnąć, wziąć w garść i wrócić na ziemię. Dżoelosław zrobił iście zdezorientowaną minę, szerzej kojarzoną jako 'pokerface'. Położył ręce na ławie, po bokach swoich ud i przez chwilę gapił się tępo w stół.
- Pomiziałbym go z wielką przyjemnością, gdybym się nie bał, że zraz ktoś się na niego, albo na mnie z pazurami rzuci! - zakpił, chociaż wcale mu nie było do śmiechu. Więcej! Słowa panny Glau przypomniały mu kilka kolejnych epizodów z tamtej nocy. Uderzyły go falą niechcianych, bolesnych wspomnień, poetycko mówiąc. Cholera, ale on tęsknił za Puchonem.
- Niby o co? To ja powinienem być, że ty i Ver wtargnęłyście w tak ważnej dla nas chwili, jednej z ciekawszych i lepszych, jakie przeżyłem w Hogwarcie i przerwałyście... - Nie wiedzieć czemu, słowo 'zaręczyny' nie chciało mu przejść prze gardło, bo, bo jakoś głupio to brzmiało.
- ... Przerwałyście mi spotkanie z Colinem! Dość brutalnie, jeśli mam być szczery - zbulwersował się. No on sobie wmówić nie da.
Zajęty dyskusją z Hannosławą zupełnie nie zwracał uwagi na blondynkę siedzącą nieopodal nich. No w tak emocjonującej chwili się po prostu nie dało, więc nie powinna mieć im tego za złe.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 20:35;

Nie no teraz to przesadził i będzie miał razem z Kolinkiem przekichane do końca życia. Bo waląc takim tekstem o chęci pomiziana Kolinka to można do siebie rudowłosą zrazić. I dlatego też uprzednio obdarzając pocałunkiem cudne uszy króliczka ukryła go znów w torbie i odłożyła na bok gdyby czasem miało dojść do rękoczynów, a dojść mogło bo teraz to już była nieźle wkurzona i choć nie chciała obijać kochanego pyska Dżoelka to gdyby zmuszona była to się nie zawaha. Nauczyła się przecież od Ver, że litości się okazywać nie powinno to też okazywać nie będzie. Rad od ucznia nindży ignorować nie można bo to grzech normalnie. Chcąc nie chcąc będzie musiała mu kiedyś przyłożyć bo aż się o to sam prosi.
- Wcale, że byś nie pomiział ! - Tak odruchowo uniosła dłoń do góry, ale ją opuściła no bo przecież bić go przy świadkach nie będzie bo to takie nieprofesjonalne. - My wam pomogłyśmy. Latacie pijani, nienormalni i zaćpani po moim terenie i się obmacujecie w miejscach publicznych. To ...okropne ! I nielegalne w Anglii, więc przestań się mazać.
Ażeby zająć czymś dłonie które rwały się do targania tych cudnych loczków rozpoczęła przeprawę przez warzywa, a gdy wreszcie dotarła do marchewki podała ją Kefirkowi, który jakoś niechętnie się zabrał za jej pałaszowanie, ale to pewnie przez te emocje no bo króliczki się przejmują jak ich panie się wściekają na niemądrych kochanków Kolinka.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 22:12;

On przesadził?! On przesadził?! To ona teraz przesadziła, mówiąc, że on przesadził! No. Dobra, wiem, że to mało logiczne, ale udajmy, że ma sens i wcale Żoelek nie bulwersuje się nadaremnie. Oczywiście nieco się przestraszył, kiedy Hanka odstawiła króliczka, uprzednio całując mięciuchne uszu zwierzaka (awwwww), bo nie wiadomo, do czego chciała teraz używać rąk. Kobiece ręce są piękne i wielce niebezpieczne, bo mają pazury! A jak posiadaczki owych dłoni uczyły się chwytów kung-fu fightera, od samych uczniów Nindży, to już w ogóle powinno się zwiewać gdzie pieprz rośnie. No Francuz też miał taki zamiar, ale musiał pokazać, jak mięski jest. I pokazał, siedział niewzruszony w miejscu, chociaż zaczął zaciskać palce tak mocno, że aż mu pobielały.
- POMIZIAŁBYM - powiedział prowokująco wręcz zmysłowo, jeszcze bardziej chcąc rozjuszyć Hankę, chociaż sam nie do końca wiedział dlaczego. I dalej niestrudzenie udawał, że się nie bał, nawet tej jej podniesionej ręki, która zaraz mogła wymierzyć mu niezły policzek.
Prychnął tylko, słysząc jej dalsze wyjaśnienia i tłumaczenia. Głupi nie był, więc jej nie wierzył.
- Tylko winny się tłumaczy - mruknął pod nosem, ale tak, że Hanka, obecnie karmiąca królika marchewką, na pewno go usłyszała.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 22:27;

No ba, Hanna miała pazury i to w dodatku ostre, więc Dżolesław miał się czego obawiać. Jedyny plus jest taki, że nie były aż tak długie jak metrowe tipsy niektórych, więc nie miałby głębokich ran, a jedynie zadrapania. No, ale to tak żeby dostrzegł jakieś plusy swojej beznadziejnej sytuacji. I to w pierwszym momencie miała nawet ochotę wymierzyć chłopakowi cios w policzek tak sprytnie żeby jeszcze zanurzyć w jego skórze paznokcie, ale przecież to opanowana kobieta była, więc zanim zrobiła cokolwiek to sobie to wszystko w głowie przeanalizowała i doszła do wniosku, że nie da się wyprowadzić z równowagi Garconowi bo jak mu zniszczy twarz to nie będzie go miała za co podziwiać bo za osobowość to zamiaru nie miała bo akurat w tym przypadku wzbudzał irytację aniżeli zachwyt.
- Głupi jesteś. - I po tym oto wjeździe na psychikę chłopaka chwyciła w dłoń jabłko i odwróciwszy się do chłopaka plecami postawiła je bardziej po swojej stronie. Nie miała zamiaru go teraz jeść, ale gdyby nagle zgłodniała to trudność sprawiłoby jej sięgnięcie po owoc no bo przecież jeszcze musiała wziąć Kefirka na kolana. Przyciągnęła tylko jeszcze do siebie kubek z herbatą i wyjęła króliczka z torby układając go na swoich udach. Gładząc go po karku mruczała jakieś niezrozumiałe słowa, ale zapewne było to coś na wzór wyznań miłości tyle, że do zwierząt.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptySob Lut 05 2011, 22:43;

Faaaaaaaaaaak jea, Żoelek zagiął Hannę, a nie ona wjechała mu na psychę. Skoro zdobyła się tylko na pojazd na jego inteligencję (którą, owszem, posiadał) to znaczyło, że nie miała mu nic więcej do powiedzenia. ZA-GIĄŁ JĄ, DEFINITYWNIE. A cieszył się jak głupi, szczerząc białe zęby w pustą przestrzeń. Chwilę potem, nie wiedzieć czemu, zrobiło mu się jednak przykro, kiedy Hanka odwróciła się do niego plecami. No przepraszam bardzo, tak to nie miało być. Szczerze to liczył na to, że w końcu się pogodzą no. Chociaż pokłóceni nie byli. A może byli? Nie mieli o co. Ale Hanka była obrażona. A idźcie w diabły, jakie to wszystko skomplikowane!
No nie, nie, nie. Tak to nie będzie! Obrażona, czy nie, nie powinna tak olewać Francuza. Brunet wstał z miejsca i wiele się nie zastanawiając okrążył Hannę, siadając obok niej, tym razem tak, że znów siedzieli twarzą w twarz.
- Nie uważasz, że to dziecinne obrażać się na mnie, kiedy tak naprawdę nie wiem, o co ci chodzi? - spytał jak najłagodniej umiał, mając nadzieję, że ta na niego spojrzy. Nie ukrywając, Hanka z tym przytulaśnym królikiem na nogach była taaaaka urocza.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 10:15;

Nie no, on wcale jej nie zagiął. No może odrobinę, ale tu akurat rzeczywiście powinien się cieszyć bo jakby się nie obróciła to do różnych rzeczy mogłoby dojść, a gdyby dalej się upierał przy tym mizianiu Kolinka to już by się nie fajne rzeczy porobiły. Wokół tyle noży które aż się same proszą by je wziąć i wbić w którąkolwiek część ciała Dżoelka. I ona to już się nawet z nim godzić nie zamierzała. Choć w sumie...Nadal był przeuroczy no i co tu na takiego poradzisz ? Powiedzmy, że mieli kryzys znajomości która zaczęła się od bardzo nie ciekawego przedstawienia z Colinem i Joelem w roli głównej oraz Veronique, a później i Hanną na drugim planie.
Kiedy chłopak okrążył stół i ją tym samym by zasiąść na przeciw niej to sobie wymyśliła, że patrzeć na niego nie będzie, ale jak się można było spodziewać długo nie wytrzymała i już po chwili podniosła zielone tęczówki by sobie poobserwować jego postać.
- Nie ? - Zapytała robiąc przy tym głupią minę, a mianowicie wędrując lewą górną wargą w górę, a do tego umiejscawiając prawą brew nad lewą. - Może trochę, ale to i tak twoja wina.
Powrót do góry Go down


Julia Goldfire
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 15:03;

Spoglądała ukradkiem znad filiżanki kawy na dwoje kłóconych się, a może już godzących studentów. Nie chciała im przeszkadzać, takie sprawy najlepiej zostawić bez świadków- bliskich świadków siedzących wprost naprzeciwko nich, bo oczywiście Wielka Sala była zapchana ludźmi. Na tyle ile mogła, wzięła szybko swoje torby z zakupami, ułożyła papierowe rączki torebek jakimś cudem na swoich rękach i zamierzała do wyjścia. Nagle poczuła delikatne odciążenie i usłyszała brzęk tłuczonego szkła.
Odwróciła się powoli i...
-Moje CHANEL! krzyknęła z wystraszoną miną.
Na kamiennej posadzce leżały kawałki szkła, kawałki buteleczki jej ukochanych perfum. Wokół nich była jasnoróżowa, plama, której zapach już zaczął ogarniać połowę sali.
Spojrzała na jedną z toreb- dół jakimś cudem rozerwał się- na szczęście w torbie był tylko niebieski sweterek i na nieszczęście- buteleczka perfum. Westchnęła głęboko, wyjęła różdżkę i mruknęła w kierunku stłuczonego szkła: REPARO. Szkło ,,ożyło" i uformowała się z niego butelka.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 15:20;

Człowieku, zrozum tu kobiety. No nie da się, po prostu nie da, więc nasz drogi Żoelosław wolał nawet nie próbować, bo i po co. I tak zawsze wyjdzie na to, że one mają racje i trzeba je przepraszać, więc co to za sprawiedliwość?
- Dobra, moja wina, rozumiem - powtórzył głupio. Nie, żeby się z tym zgadzał,powiedział to dla świętego spokoju, bo naprawdę nie chciał, żeby Hanna była na niego obrażona. Lubił ją i była tak fajną osobą. No, oczywiście poza akcjami, gdzie biła Dzoelosławowego narzeczonego, planowała zamach z pazurami/nożami na jego własne ciało, albo wjeżdżała mu na inteligencję. Ale jeśli przymkniemy na to oko i weźmiemy pod uwagę fakt, że była baardzo zirytowana, to tak, dalej wychodzi na to, że jest superświetną osobą.
Już, już chciał jakoś udobruchać Hannosławę miłymi słówkami i zapewnieniami, że to się więcej nie powtórzy (bo chyba o to właśnie jej chodziło, prawda?), kiedy nagle w wielkiej sali rozległ się okroooooopny krzyk.
- Musisz tak wrzeszczeć, kiedy my się tu godzimy?! - spytał podirytowany blond studentkę, która przed chwilą narobiła tyle rabanu, jakby co najmniej mugolska śmieciarka potrąciła jej kota, uhh.
- No nieważne. Wracając do naszej rozmowy, to... no... przepraszam, za to, że yyy... dalej nie wiem za co, ale i tak przepraszam - powiedział z rozbrajającym uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Julia Goldfire
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 15:28;

-Och bardzo przepraszam, że wam przerwałam to godzenie, właśnie dlatego odeszłam od stołu. A to nie moja wina, że przez te chol... nietrwałe torby straciłam drogie perfumy!
Odkrzyknęła do chłopaka. Była strasznie poirytowana, no ale miał w końcu rację- mogła tak nie krzyczeć. Trudno, co się stało, zostało w przeszłości i niestety nie da się tego zmienić. Jeszcze raz wycelowała różdżkę w plamę perfum i powiedziała: CHŁOCZYŚĆ.
Plama zniknęła. Odwróciła się jeszcze do dwojga studentów i mruknęła cicho
-Powodzenia...
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 17:06;

No i trochę zyskał tym przyznaniem, że wina leży po jego stronie no bo przecież leżała. Może nie do końca, ale Hanna i tak wiedziała, że to jego wina no bo po jaką cholerę latał po tych lochach z Kolinem tak głośno, że aż dziewczyna się zainteresowała co się w tym gabinecie wyprawia. Już o tych ich wspólnych zaręczynach to nie wspomnę bo to był dla rudej cios w samo serce bo sobie wybrał akurat partnera którego nawet lubiła (teraz już nie) i którego trudno było pobić nie cierpiąc przy tym psychicznie. Zresztą miała jeszcze tysiące argumentów które spokojnie wystarczyły by obarczyć Żoela winą, więc dobrze, że się przyznał, a nie dyskutował bo by ich użyła. No pewnie, że była fajna. Jeśli by odjąć tą całą zazdrość, zamiłowanie do bicia innych i bezsensowne obrażanie się to całkiem sympatyczne dziewczę mamy.
W momencie gdy przerwał im okropny huk, a następnie krzyk rudowłosa wzrokiem powędrowała do blondynki i obserwowała jej poczynania, które wywołały u niej niekontrolowany chichot przeradzający się w radosny śmiech w chwili gdy Joel dodatkowo się wydarł, a dziewczyna coś tam odkrzyknęła. No, ale co poradzić, że te perfumy na podłodze i przejęcie dziewczyny wydały się jej takie zabawne ? Pewnie jeszcze długo by się śmiała jak nienormalna no, ale chłopak wyleciał z tymi przeprosinami no i przestała bo poważnym w takich sytuacjach być trzeba.
- Nooo. - Tu zawiesiła głos żeby było efektowniej. - Dobra, możesz potrzymać Kefirka.
No i wepchnęła mu w ramiona białego króliczka bo skoro już się nie obrażała to mógł go sobie głaskać.
Powrót do góry Go down


Angie Fly
Angie Fly

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 9
  Liczba postów : 526
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1499-angie-fly-anastazja-fruwajka?highlight=Angie+Fly
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1502-angelina-angie-fly
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 17:16;

Zgodziła się oczywiście z Twanem. Wyglądał uroczo, ale bądź co bądź, marnie. Jednak, gdy ją zapewnił, iż mu nic nie jest, odetchnęła z ulgą, nie pozbywając się jednak trosk. Angie taka już była. Trzęsła się nad losem każdej bliskiej jej osoby. Uspokojona jednak zapewnieniami chłopaka, starała się nie być nadopiekuńcza.
Podążali do Wielkiej Sali, trzymając się za ręce już po osuszeniu siebie zaklęciem. Angie nie mogła powstrzymać się, by co chwila nie spoglądać na Gryfgona. Gdy to robiła, całe jej ciało oblewała przyjemna fala gorąca, a samej Puchonce chciało się śpiewać ze szczęścia, z samego towarzystwa chłopaka. Nie ważne w jakich okolicznościach. Ważne, że byli razem. Inną cząstką świadomości dziwiła się zachowaniu tego dziwnego studenta. Jeszcze niedawny strach z zaistniałej sytuacji powoli z niej uchodził.
Weszła z Tłanem do wielkiej sali ze swoim mimowolnym, pięknym, szczerym uśmiechem. Niektórzy by powiedzieli, że szczerzy się jak głupia, ale o tym nie myślała. Z jej złotych oczu tryskał blask, tak długo w nich niegoszczący. Zaciągnęła towarzysza do stołu Hufflepuff’u, usadziła naprzeciwko siebie i zaczęła nakładać sobie jedzenie zerkając na niego.
- Na co masz ochotę? – spytała nakładając sobie SamaNieWiedziałaCzego.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 EmptyNie Lut 06 2011, 18:45;

Spojrzał nieco krzywo na blond studentkę, która tłumaczyła się tak gęsto, jakby co najmniej komuś chciało się tego słuchać. No, najważniejsze, że już swoimi piskami nie przeszkadzała Hance i Joelkowi w godzeniu i odbudowywaniu swojej znajomości. Kiedy różowa blondynka obładowana torbami z zakupami wychodziła z wielkiej sali, mruknął jeszcze za nią coś w stylu: no, nara, po czym wrócił do skupiania całej swojej uwagi na bycie czarującym. No takiemu słodziakowi, to każdy by wybaczył, prawda? I juhu, Joelek się nie mylił. Hanna przyjęła przeprosiny, choć nie miała czego wybaczać, ale dobra, nie rozgrzebujmy tej sprawy, temat zamknięty. Ważne, że wszystko było w porządku.
- Jupijajeeeeeej - powiedział, siląc się na entuzjazm, kiedy trzymał już króliczka w ramionach. Ale on był przytulaśny, miziaśmy! Prawie jak loczki Joela albo... Colinek. Blond włosy narzeczony Colinek. I Francuza znowu coś ukuło tam w żołądku, albo w sercu, kto tam wie. W każdym razie to nie było przyjemne uczucie, takie bardziej... dołujące. Położył królika na swoich kolanach, a jeden łokieć oparł na stole i położył policzek na dłoni.
- To znaczy, że wszystko między nami jest okey, tak? - upewnił się, głaszcząc królika po wielgachnych uszach.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wielka Sala - Page 8 QzgSDG8








Wielka Sala - Page 8 Empty


PisanieWielka Sala - Page 8 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wielka Sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 39Strona 8 z 39 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wielka Sala - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Parter
 :: 
wielka sala
-