Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Rzeźba "Biała magia"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32721
  Liczba postów : 108320
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Specjalny




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty18.09.19 11:08;

First topic message reminder :


Rzeźba "Biała magia"

Idąc jedną z większych ulic w Hogsmeade można trafić na rzeźbę nazwaną przez rdzennych mieszkańców "Białą magią". Przedstawia on dziewczynkę niesioną strumieniem magii ku wielkości jako iż będąc dziećmi, mamy w sobie najczystsze dobro. Przychodząc tu, należy okazać bezwzględny szacunek rzeźbie, chodzą bowiem pogłoski, że jeśli ktoś odważy się ją naruszyć bądź splugawić ją czarną magią, zniesie na siebie potężną klątwę, którą będą cierpieć nawet potomkowie winowajcy. Legendy mawiają, iż osoby o najczystszym sercu odnajdą tu ukojenie.
Uwaga. Jeśli Twoja postać para się czarną magią (posiada w kuferku więcej niż 5 pkt z tej dziedziny) i postanowi podejść do rzeźby - przez cały czas pobytu w tej lokacji czuje niepokój i dyskomfort.

Aby dowiedzieć co się wydarzyło, rzuć kostką. Uwaga! Możesz rzucić kostką wyłącznie jeden raz! W każdym następnym wątku, który tu rozpoczniesz, kości oraz płynące z nich straty/korzyści już Ci nie przysługują!

Spoiler:



______________________

Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Laurent I. A. Rise
Laurent I. A. Rise

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 17
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.70 m
C. szczególne : mało ekspresyjna mimika twarzy
Dodatkowo : Wężousty
Galeony : 75
  Liczba postów : 76
https://www.czarodzieje.org/t23032-laurent-i-a-rise
https://www.czarodzieje.org/t23038-poczta-laurenta
https://www.czarodzieje.org/t23033-laurent-i-a-rise
https://www.czarodzieje.org/t23039-laurent-i-a-rise-dziennik#784
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty02.07.24 17:31;

Zazwyczaj nie śmiałem się z żartów, sam też nie miałem dużych ambicji, aby zostać komikiem. Moja twarz nigdy nic nie wyrażała, chyba że totalną obojętność. Dlatego wiedziałem, że jeśli nie zareaguje, zostanę odebrany całkiem poważnie, ale nie obchodziło mnie to. Bo czemu miałbym żartować, co prawda sam nie uciekałem się do przemocy, ponieważ uważałem to za totalnie bezsensowne, wolałem unikać bójek, czasami jednak zachowywałem się lekkomyślnie. Wróciłem do wspomnienia przed kilku miesięcy, które dotyczyło Aoife, sprowokowałem ją do pojedynku na środku szkolnego korytarza.
Przytaknąłem Veronice, miała racje. Też nie lubiłem, kiedy ktoś mącił mi w głowie za pomocą magii. Robił coś z moimi emocjami, zaglądał w myśli czy gdzieś tam... gdzie nie powinien. Spoglądałem na rzeźbę, ale też co jakiś czas na nią w złocie, słuchając jej precyzyjnych wyjaśnień, jak chciała mi to wszystko zobrazować. Nie czułem tego. Chyba dlatego, że moja obojętność wobec wszystkich ludzi sprawiała, we mnie jakąś taką neutralność.
- Zapewne nie. - Powiedziałem ostrożnie, wiedząc o, co jej chodzi, biorąc to na głowę, emocjonalnie byłem upośledzony, tak więc nie starłem się nawet postawić na jej miejscu. Nie rozumiałem, kiedy inni ludzie mówili mi, że brakuje mi empatii. Co to właściwe była ta empatia? Wchodzenie w czyjeś buty i użalanie się nad ich losem?
- To prawda, ciężko mi uwierzyć. - Skomentowałem to tak otwarcie, prawda była taka, że mogła nie być "tą od bójek", ja po prostu nie wierzyłem ludziom na słowo. Poza tym nie znałem jej tak dobrze, a po drugie, nawet jeślibym znał to pewnie i tak bym kwestionował każde jej zdanie. - Po prostu trafiasz na nieodpowiednich ludzi, w nieodpowiednim czasie. - W moim głosie nie było słychać żadnych negatywnych dźwięków, stwierdziłem coś oczywistego, mogłem też sobie z niej właśnie żartować, albo uznałem, że przyjmie moje zdanie za prawdę, może prowokacje, chociaż moim zdaniem stwierdzenie tej oczywistości było oczywiste.

@Veronica H. Seaver
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 208
  Liczba postów : 814
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty10.07.24 11:03;

Nie wiedziała, co powinna o nim myśleć. To, że niejako potwierdził się fakt, że w istocie nie żartował, co nieco ją zmroziło, bo jak powiedział wcześniej - wydrapać oczy? Owszem, Veronica nie pałała sympatią do Lily i fantazjach nieraz wymierzyła jej liścia, ale przecież to tylko głupie, niespełnialne myśli. Każdy czasem takie ma, ale większość osób ich nie realizuje i nigdy nie zamierza. W końcu żyjemy w społeczeństwie, czy coś.
- Zapewne? - Postanowiła trochę się z nim podroczyć, może po to, żeby wybadać kim jest. Może poczuła się trochę zaintrygowana jego osobą, ale nie do końca w pozytywny sposób. Starała się to jednak ukryć na wszelkie możliwe sposoby, po jej twarzy przemknął uśmiech, może trochę nerwowy, może trochę cyniczny. Gdyby była sobą, pewnie drążyłaby temat, zapytała wprost skąd ta zachowawczość i dziwne usposobienie. Bo z tego, co zdążyła na jego temat zauważyć - normalny to on nie był, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Może zyskiwał przy bliższym poznaniu, ale nie była do końca pewna, czy ma ochotę na jakieś głębokie rozmowy o życiu akurat z kimś takim.
- Smutne - odpowiedziała, tym razem już nie kryjąc ironii. Jej spojrzenie odrobinę złagodniało, gdy zrozumiała, że niejako stara się znaleźć wytłumaczenie dla rzeczy, które jej się przytrafiają. Ale z drugiej strony kto wie, czy to nie jest jakiś podstęp? W Veronice kryło się dużo przekornej złośliwości, toteż pozwoliła sobie rezolutnie zauważyć… - A widzisz, to śmieszne, bo dzisiaj trafiłam na ciebie. Mam nadzieję, że nie mam do czynienia ani z jednym, ani z drugim.
Zabrzmiała trochę ostro, może zupełnie niepotrzebnie, toteż po prostu westchnęła. Przez krótką chwilę milczała, a potem dodała, już nieco pokorniej.
- Mogę zapytać chociaż, jak się nazywasz? Bo jakoś mi umknęło.

#nacechowany: drzemie we mnie zwierzę (zachowanie)
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty28.09.24 10:42;

Kostka: 1

@Faye Felorn

Powolnym tempem zbliżyła się do rzeźby. Na szyi miała przewieszony swój stary aparat, który zdecydowanie wymagał odnowienia lub zezwolenia na emeryturę. Teoretycznie mogłaby poprosić rodziców o najnowszy model wszak nie bolałaby ich kieszeń wobec takiego wydatku. W praktyce oznaczało to proszenie ich o cokolwiek a tego Irys wolała uniknąć. Starała się zachować swoją niezależność nawet na tych płaszczyznach, gdzie było to dosyć trudne dla uczącej się wciąż dziewczyny. Ograniczała się więc do swojego starego aparatu i konsekwentnie naprawiała obiektyw drobnym czarem reperującym. Dbała o swoje przedmioty aby służyły jej długi czas i wymieniała je tylko kiedy to było absolutnie konieczne.
Rzeźba przyciągała ją od dłuższego czasu. Słyszała o niej pogłoski i legendy, że tylko przy osobie o czystym sercu była w stanie otworzyć swoje piękno. Nie wiedziała na ile w tym prawdy ale też nie uważała siebie za kogoś o tak czystej duszy aby zasługiwać na reakcję białomagiczną. Z racji, że był weekend, na smyczy trzymała również swojego psidwaka. Szczeniak chciał wąchać wszystko na swojej drodze lecz nie szarpał się bo był na to zbyt dobrze wychowany. Nie dało się ukryć, że nieco jej przeszkadzał w planie fotografowania niezwykłego miejsca lecz nie miała serca zostawiać go na łaskę wolnego czasu ojca więc każdą wolną chwilę poświęcała na przebywanie ze swoim zwierzęciem.
Skłoniła Merkurego aby przysiadł obok jej nogi i przykucnęła, unosząc jednocześnie aparat na wysokość oczu. Próbowała złapać dobre światło, jak i pustą przestrzeń pozbawioną kręcących się w okolicy rodzin z dziećmi. Wyszłoby jej gdyby nie entuzjazm psiaka, który na widok kucającej właścicielki postanowił lizać ją po twarzy, opierać łapy o jej bark i merdać rozwidlonym ogonkiem jak szalony. Roześmiała się i odchylała głowę aby ratować się przed psim językiem.
- Merkury, daj mi coś zrobić. Nie teraz, chcę zrobić zdjęcie. - opuściła aparat i podrapała stworzenie za uszami ku jego wielkiemu zadowoleniu. Po paru minutach psiak usiadł z powrotem na chodniku a Iris podjęła się kolejnej próby fotografowania. Nic z tego, Merkury zobaczył zbliżającego się Faye. To, że pies w ogóle nie znał chłopaka, nie stało na przeszkodzie aby niepewnie ruszyć w jego stronę - z nastawionymi uszami i lekko merdającym ogonkiem. Ten ruch sprawił, że smycz, którą trzymała napięła się i pociągnęła dziewczynę na chodnik. Z kucek upadła na tyłek.
- Merkury, na brodę Merlina. - opuściła aparat po raz drugi i zerknęła na swojego pupila, wyraźnie zaciekawionego zbliżającym się Puchonem.
- O, cześć. - rozpoznała go choć nie wiedziała o nim zbyt wiele. Nie stało to na przeszkodzie aby się przywitać, nawet gdy jeszcze nie zdążyła się podnieść do pionu.
- Nie, zostaw, nie rzucaj się. - owinęła smycz wokół dłoni gdy psidwak chciał entuzjastycznie ruszyć w kierunku chłopaka po to aby zalizać go na śmierć.
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty28.09.24 14:29;

Kostka: 4

Korzystając z ostatnich podrygów lata i przyjemnego ciepła na zewnątrz, udał się na mały spacer po okolicznym terenie, aby przypomnieć sobie miejsca, w których kilka lat temu przebywał. Nogi wiodły go alejkami co raz bardziej oddalającymi od zamku. Wodził wzrokiem po drzewach, powoli zaczynających tracić swoje liście. Wiatr, chłodny ale jeszcze nie przeszywający, zawiewał pojedyncze liście i rozprowadzał je po okolicznym terenie. Jeden z nich odważył się nawet "uderzyć" w but Faye, a następnie plasnąć, gdy został zgnieciony. Chłopak na moment zatrzymał się przy drogowskazie, który wskazywał różne kierunki, w tym Hogsmeade. Przekrzywił głowę, zastanawiając się przez kilka sekund, po czym udał się w kierunku wioski, stwierdzając, że może skorzystać z okazji i iść na piwo.
Ciężko było ominąć jedną ze słynnych rzeźb, która znajdowała się przy głównej drodze. Idąc wolnym krokiem już z pewnej odległości dostrzegł dziewczynę z psem. Widok ten nieco go zdziwił, przez wzgląd na zakaz wprowadzania psidwaków na teren szkolny. Mieszkała w wiosce? Byłoby to całkiem niezłe wytłumaczenie, dlatego zakończył ten wątek w swojej głowie i odrzucił go z myśli. Zbliżając się co raz bardziej, zwrócił na siebie uwagę psidwaka. Było to takie urocze stworzenie, że każdy normalny człowiek od razu by się uśmiechnął i wydał z siebie "ooo" lub coś w tym stylu. Niestety Faye do tej grupy się nie zaliczał, co wcale też nie oznaczało, że nie zrobiło się mu cieplej na sercu. Zaraz też doszło do istnej tragedii w postaci twardego lądowania dziewczyny na zimnej kostce.
- Witaj piękna. - odparł, obdarzając ją krótkim spojrzeniem, po czym wrócił oczami na psa. Przykucnął i wyciągnął w jego kierunku rękę do powąchania. Jeśli psidwak podszedł bliżej, to podrapał go pod brodą, a potem nieco po szyi. - Wyszedłeś z panią na spacer, tak? - zagaił do zwierzęcia, po czym się wyprostował i podszedł do Iris, stając naprzeciw niej. Pochylił się i wyciągnął w jej kierunku ręce. - Istnieją lepsze miejsca do siedzenia, aniżeli kostka na środku drogi, nie uważasz? - zapytał, przekrzywiając głowę nieco w lewo, wbijając spojrzenie prosto w oczy dziewczyny. Był pewien, że się znali i mieli ze sobą do czynienia za czasów podstawowego nauczania u Faye. Rozmyślania na temat ewentualnej zażyłości został zakłócony przez uczucie obcierania się czegoś o prawą nogę. Opuścił na chwilę wzrok, aby spojrzeć w tamtym kierunku i...ujrzał kota, łaszącego się do niego jakby był jego właścicielem. No, tego to się nie spodziewał.

@Iris Skylight

Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty29.09.24 9:16;

Ostatnią rzeczą jaką mogłaby się po kimkolwiek spodziewać to nazwanie jej "piękną" i to w trakcie pierwszego wypowiadanego zdania. Nie kryła zaskoczenia ale też niełatwo było zatuszować ten lekki rumieniec na krańcach policzków. Przez moment myślała, że chłopak zwraca się w ten sposób do Merkurego, niesłusznie biorąc go za sunię, albo do kogoś kto znajduje się za nią. Gdyby nie popatrzył wtedy w jej oczy to zapewne uwierzyłaby, że sobie to wszystko wymyśliła. Przez moment zaniemówiła i spoglądała na swojego psiaka, który nie tylko chętnie powąchał wystawioną rękę ale i trącił ją nosem.
- Łatwo mnie przewrócić jeśli Merkury chce miłości. - skomentowała pogodnie i ochoczo przyjęła jego ciepłą dłoń do pomocy. Podniosła się z tej kostki brukowej, otrzepała spodnie z ziemi i piasku, a i też poprawiła wiszący na szyi aparat. Psidwak postanowił przynieść nowej osobie swoją pogryzioną piłkę, którą rzucała mu jedynie osiemdziesiąt razy zanim tu przyszli. Sama Irys obserwowała czy chłopak miał coś przeciwko takiemu towarzystwu, gotowa odwołać swojego podopiecznego gdyby się narzucał. Nie zdążyła nic więcej powiedzieć bo jej pies popadł w silną ekscytację na widok kota ocierającego się o łydki chłopaka. Musiała czym prędzej skrócić smycz i przyciągnąć psidwaka do swych kolan aby przypadkiem nie pokochał kota na śmierć.
- Rajciu, zwierzaki chyba cię lubią. - nigdy nie widziała tak śnieżnobiałego kota i to o takich oczach. Wydawało się jakby były wyrzeźbione w kamieniu ale zachowując przy tym koci majestat i powab.
- Podobno zwierzęta wyczuwają dobrych ludzi. - popatrzyła na chłopaka z bardziej przychylnym uśmiechem. Ufała zwierzętom, jeśli te postanowiły obdarzyć swoją uwagą i ciepłem konkretną osobę. Czworonogi nie potrafiły kłamać, kierowały się sercem.
- Kojarzę cię bo masz oryginalne imię, Faye, tak? Widziałam cię w Wielkiej Sali na rozpoczęciu roku szkolnego. - nie zdradzała, że koleżanki z młodszego rocznika chichotały na jego widok, umieszczając go w rankingu jednego z najprzystojniejszych Puchonów ostatniej dekady. Pewnych rzeczy mężczyźni nie muszą wiedzieć.
Merkury nie potrafił wytrzymać w spokoju, wyrwał się spomiędzy jej kolan i doskoczył do kota, jak i samego Faye... a Iris znów wylądowała na kostce brukowej, lecz tym razem na kolanie.
- Uch, wracaj. Siad. Co w ciebie wstąpiło? - psidwak siłą rzeczy słuchał wyuczonych komend jednak było mu niezwykle ciężko trzymać się w ryzach na widok pojawiających się zwierząt i braku dostatecznego zainteresowania ze strony nowo przybyłej osoby.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty29.09.24 10:46;

Skupiając swoją uwagę na psidwaku mógł nie zwrócić uwagi na kobiecy rumieniec, ewentualnie uznał, że nie wymaga on komentarza. To, co dla wielu ludzi podchodziło pod prawienie komplementów i próby podrywów, on uważał za zwykłe stwierdzenie faktu. Widząc, że jedno drobne słowo może polepszyć komuś cały dzień, starał się to robić raz na jakiś czas. Dzisiaj wybór padł na puchonkę.
- Argument nie do podważenia. - kiwnął lekko głową na znak, że rozumie. Jako dziecko dostał od rodziców szczeniaka, więc doskonale wiedział ile pracy i siły potrzeba, aby nad nim zapanować i odpowiednio wychować. Widząc piłkę w pysku psidwaka, ponownie przykucnął i wyciągnął rękę, ciekawy, czy ją odda. Jeśli tak, to odrzucił ją lekko, aby odległość nie przekroczyło długości smyczy i sprowokowało kolejne lądowanie Iris na ziemi. Jeśli nie, to chwilę się z nim podroczył, zaczepiając palcami rąk po bokach pyszczka.
Dosłownie chwilę później poczuł się niczym oblężona twierdza. Z jednej strony "atakował" go psidwak, z drugiej kot, a po krótkiej ocenie sytuacji dostrzegł, że w jego kierunku idą jeszcze trzy, niemalże identyczne do tego, który się obecnie łasił o nogi. - To pewnie dlatego, że mam w kieszeni kiełbasę. - zażartował, chociaż, jak to on, powiedział to swoim zwykłym, poważnym tonem. - Dobrych ludzi... - powtórzył te dwa słowa, po czym powoli uklęknął na dwa kolana i usiadł pośladkami na piętach. Kot niemal od razu wskoczył na kolana i począł mruczeć, przystawiając pysk do torsu mężczyzny i delikatnym ruchem się o niego obcierając. Pozostałe koty były już dosłownie na wyciągnięcie łapy od niego. - Tak, to moje imię. - wielokrotnie spotkał się już z komentarzami, że ma typowo kobiece miano. Sam zbytnio się tym nie przejmował, bo i nie miał ku temu powodu. Ot zwykłe imię, oznaczające wróżkę, wiarę lub przeznaczenie. - Ty natomiast jesteś Iris. Irysy są piękne i delikatne, uwielbiam na nie patrzeć w czerwcu, kiedy kwitną. - podzielił się tym, obdarzając jej twarz krótkim spojrzeniem. Akurat w tym momencie, w którym Merkury uznał, że pora wywrócić swoją panią po raz drugi.
- No dzień dobry. - powiedział do psidwaka, kiedy ten do niego dopadł. Kot niezbyt sobie zrobił z tego ataku, co nieco zdziwiło mężczyznę. Pozwolił sobie złapać podopiecznego Iris i podnieść go, by przyłożyć do swojej klatki piersiowej. Kot na kolanach przestał się łasić, zamiast tego leżał na kolanach i mruczał. Dwa koty położyły się obok jego ud, a ostatni pozwolił sobie wskoczyć...na głowę. Przymknięte oczy świadczyły o lekkim poirytowaniu z takiego obrotu sprawy, jednak Faye nie wykonał żadnego ruchu odganiającego. Zresztą i tak miał zajęte ręce, które zapewne były obecnie gryzione przez małe psidwaczne igiełki.

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty29.09.24 11:29;

Dla Merkurego bardziej atrakcyjne były próby nieoddania piłki aniżeli same jej rzucanie. Na tyle był nauczony aby przy tym nie podgryzać bo jednak Iris wielokrotnie tak się z nim bawiła. Nie przeszkadzała im, ciesząc oczy zainteresowaniem psa jak i jego szczerą oceną chłopaka. Ktoś, kto ma serce do zwierząt nie może być złym człowiekiem.
- O, no proszę, teraz rozumiesz czemu należy siedzieć kiedy zwierzę się do ciebie przytula. - choć przyznał jej rację to nie spodziewała się, że dosyć szybko dojdzie do ponowienia tej sytuacji tylko w jego roli. Ten widok rozczulał ją, mimo że przecież go nie znała. Zerknęła na rzeźbę jakby szukając w niej odpowiedzi na pytanie dlaczego śnieżnobiałe majestatyczne koty - z jej psidwakiem na czele - lgnęły do chłopaka jakby był najważniejszą osobą na świecie. Zmrużyła oczy spoglądając na uśmiech marmurowej dziewczynki. Czyżby Faye cierpiał? Czasami zwierzęta przytulały się chcąc ukoić czyjś ból. Przeniosła badawcze spojrzenie na chłopaka i próbowała wyłapać z jego mimiki jak i gestów coś, co mogłoby potwierdzić jej hipotezę.
- Dokładnie tak. W Hufflepuffie moje imię jest łatwe do zapamiętania przez to, że oznacza kwiat. - nie była to przechwałka lecz oznajmienie faktu, z którym nie było sensu się kłócić. Łatwo przychodziło zapamiętać jej imię, wydawało się romantyczne i czułe. Wyjątkowo nie miała za złe matce za taki wybór.
- A twoje co oznacza? - skoro już byli przy tym temacie, chętnie dowie się jakie ma znaczenie imię Faye. Chciałaby móc pochwalić się skojarzeniem lecz nie znała się na etymologii imion aby móc tu żonglować ciekawostkami.
- Mogę zrobić wam zdjęcie? Sposób w jaki one do ciebie lgną... - nie dopowiedziała bo w jej trzewiach pojawiło się westchnięcie zachwytu nad widocznym obrazkiem. Rozczulała się tym widokiem i nie potrafiła nic poradzić na to, że jej wrażliwość była tutaj niezwykle poruszana.
Przykucnęła obok lecz nie ingerowała w zwierzęcą uwagę. Czuła zazdrość wobec takiego stanu lecz nie była typem osoby, który będzie się narzucać czterołapom. Nawet Merkury, który teraz ją bezczelnie zdradzał, wydawał się czuć to samo, co śnieżnobiałe koty.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty29.09.24 12:43;

Po usłyszeniu słów kobiety na ułamek sekundy przez usta przebiegł cień grymasu, który u normalnego człowieka byłby uśmieszkiem. Usta Faye, nieprzywykłe do uśmiechania się, prędzej wygięłyby się w drugą stronę, aniżeli do góry. Czy oznaczało to, że należał do osób codziennie zamartwiających się nad swoim życiem. Wręcz przeciwnie, cieszył się z każdej drobne rzeczy i czynności, tak jak w chwili obecnej. To jego mimika była spaczona, a powód tego mogły nieco rozjaśniać blizny i ślady po oparzeniach. Obecnie było widać tylko te na rękach, chociaż nie były na tyle widoczne, by od razu przyciągać ludzkie spojrzenie.
Choćby Iris wpatrywała się w niego przez następną godzinę, to nie wyczytałaby nic więcej oprócz jednej i tej samej, niemalże kamiennej, twarzy. Brak ekspresyjności był na tyle duży, że gdyby stanął nieruchomo, to nic oprócz poruszającego się brzucha, wynikającego z oddychania przeponą, nie świadczyłoby o tym, że jest żywą istotą, a nie dobrze odwzorowanym posągiem. - Tylko w Hufflepuffie? - zapytał, tym razem nie podnosząc na nią wzroku, skupiony na zwierzętach. - Masz rodzeństwo, prawda? I chyba wszyscy macie imię na I. - nie był tego do końca pewny, ale miał wrażenie, że gdzieś zdołał wyłapać tę zależność. - Moje? To zależy na jakim podłożu na nie spojrzysz. Może być rozumiane jako wróżka, wiara lub przeznaczenie, zależnie od języka. Osobiście najbardziej lubię to ostatnie. Bycie panem swojego losu jest czymś, co chciałby każdy osiągnąć. - teoretycznie można powiedzieć, że wszyscy ludzie tacy są i można robić, to co podyktuje serce lub umysł. Prawda bywa jednak zupełnie odmienna, a nici losu potrafią się spleść i owinąć w takie miejsca, o których człowiek nie śniłby w najgorszych koszmarach.
- Ależ proszę. - odparł z kiwnięciem głową. Nie miał nic przeciwko uwiecznianiu go na zdjęciu. Sam pewno w przyszłości będzie chciał wrócić pamięcią do tego spotkania. Takiego zainteresowania swoją osobą nie czuł już od dawna, a przytulasy i zabawy były naprawdę przyjemne. Zdecydowanie będzie się czuł dzisiaj lepiej, nawet i bez piwa, na które przecież szedł.

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty29.09.24 16:27;

Nie miała bladego pojęcia dlaczego na moment wykrzywił usta w grymasie ani też dlaczego kilka sekund później na jego twarzy nie znalazła absolutnie niczego, co mogłoby sugerować, że ten grymas istotnie miał miejsce. Może jej się przywidziało? Dostrzegła również, że o ile w gestach rąk i postawie miał w sobie otwarcie wobec zwierząt, tak mina nie wyrażała tego rozczulenia, zaskoczenia czy rozrzewnienia zachowaniem kotów. To było dosyć dziwne spostrzeżenie i być może nieco zmazało z jej ust uśmiech.
- Łatwo zapamiętać moje imię ale czy ktoś kojarzy mnie w innych domach poza garstką znajomych... nie wiem. - w każdym szkolnym domu znajdowała miłe i przyjazne twarze. Nie miała problemu w nawiązywaniu relacji międzyludzkich dzięki czemu codziennie pojawiał się w zasięgu wzroku ktoś z kim mogła chwilę pogawędzić.
- Tak, siostra w Gryffindorze a brat w Slytherinie. - zaskoczył ją swoją wiedzą. Być może znał Imogen lub Issaca, to by wyjaśniało jego spostrzeżenie. Bliźnięta Skylight byli zdecydowanie bardziej popularni niż ona. Rzucali się w oczy a Iris nadrabiała charakterkiem.
- Masz rację, bardziej pasuje przeznaczenie. - ochoczo się z nim zgodziła jako ta, która naprawdę lubiła uczęszczać na zajęcia wróżbiarstwa, gdzie mogła doszukiwać się znaków tego, co może ją spotkać. Definicja imienia chłopaka wydawała się być ściśle powiązana właśnie z Wróżbiarstwem.
Ucieszyła się wobec zgody na uwiecznienie tego momentu. Cofnęła się i podniosła obiektyw na wysokość oczu. Tym razem nie miała problemu z zachowaniem równowagi bowiem Merkury zajmował się zabawą z nową osobą. Musiała poczekać aż ten rozwidlony ogonek przestanie tak wariować aby móc wyostrzyć obraz. Rozległo się kilka pstryknięć i błysków, które zwróciły uwagę psidwaka. Wrócił do niej, swojej prawowitej właścicielki i polizał ją po policzku. Uśmiechnęła się i zamarła widząc jak z rzeźby odrywa się kamienny biały motylek i siada na jej dłoni, w której trzymała aparat. Spłynęło na nią kojące ciepło, jakby znikąd znalazł się tu Cami i objął ją ramionami, zabierając z nich wszelkie zmartwienia. Zdając sobie sprawę o kim pomyślała, na jej policzkach wykwitł rumieniec. Wpatrywała się w poruszającego się kamiennego motylka jak zaczarowana, a Merkury trącał go czubkiem mokrego nosa.
- To miejsce jest magiczne. - wyszeptała choć wcale nie musiała zniżać głosu do szeptu. Nigdy nie widziała aby jakakolwiek część posągu była w stanie oddalić się na tyle metrów po to, aby wejść w interakcję z przypadkową czarownicą.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty29.09.24 22:04;

Mimiczność mężczyzny, a w zasadzie jej brak, była jedną z cech, która potrafiła odstraszyć ludzi. Dopiero bliższe poznanie lepiej wyjaśniało, dlaczego taki był, a dla zwykłego postronnego mógł się jawić jako psychopata. Gdyby wziąć pod uwagę mściwość i brak oporu do sprawienia bólu, to bardzo się pomylić nie można. Będąc człowiekiem zagadką zdążył się przyzwyczaić do różnych opinii i reakcji. Im więcej ich słyszał, tym łatwiej było je ignorować, nie marnując energii nawet na pełne politowania westchnięcie.
- Myślę, że więcej osób je pamięta, niż myślisz. - może i nie wiedział jak wiele nastolatek chichocze na jego widok, ale wiedział, ilu chłopakom podobała się Iris. Przez miesiąc czasu zdążył nadrobić wiadomości męskiego grona i swego rodzaju ranking. Nie mieszał się w niego, uważając to za stratę czasu i czynność istnie ubliżającą dla wielu pięknych panien. Mimo to, raz zasłyszana wiedza, tak łatwo z głowy nie wypadała. - Czyli dobrze mi się wydawało. - kiwnął głową, bardziej sam do siebie.
Po zrobionym zdjęciu, odstawił psidwaka na ziemię, pragnącego wrócić do Iris, i wziął na ręce kota, czającego się na głowie. Działo się tu nieco za dużo jak na jego poukładaną i poszufladkowaną głowę. Żeby tego było mało, do jego rozmówczyni podleciał motyl...z kamienia. Otworzył szerzej oczy, a usta wykonały połączenie zdziwienia i bliżej nieokreślonej emocji. Siedział tak wpatrzony w motyla, nieświadom tego, co robi. Pierwszy dłuższy gest, wyrażający coś więcej niż obojętność.
Zdołał się otrząsnąć dopiero po słowach puchonki. - Tak, zgadzam się. - ciężko byłoby powiedzieć coś innego. Nawet on poczuł drżenie białej magii w powietrzu dookoła nich. Najpierw koty, teraz to. Zgodnie z legendą, osoby o czystym sercu odnajdą tu ukojenie. Czy to oznaczało, że obydwoje zaliczali się do tej grupy? Nie był zbytnio pewny, czy jest godny takiego wyróżnienia. Miał swoje za uszami i zdecydowanie nie postrzegał siebie jako czystego. Czy był dla siebie nazbyt krytyczny?

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty30.09.24 19:32;

Nie spodziewała się usłyszeć tego typu informacji od dwudziestoletniego Puchona. Nie należała do nadzwyczaj popularnych osób. Nie wyróżniała się też jakoś szczególnie - nie miała kolorowych włosów, wysokiego wzrostu czy wyczucia stylu. Czuła się dosyć zwyczajna w odbiorze i nadrabiała charakterem, postawą i umiejętnościami. Wyobrażenie, że jej imię jest słyszalne u liczby osób przekraczającej miano "najbliższych" wydawało się jej absurdalne.
- To pozostaje liczyć, że słyszeli o mnie same dobre rzeczy. - co prawda nie była ulubiony tematem plotek bo jednak rzadko wpadała w kłopoty i nie cieszyła się rolą autorki szkolnych skandali. Ot, potrafiła uzdrawiać obrażenia i nawet nie pytała skąd, dlaczego, jak. Nie chciała drążyć tematu w obawie, że jest znana jako "ta najmłodsza z rodzeństwa". Ta przywara nie chciała jej wciąż opuścić i była jej życiową zmorą.
Choć wpatrywała się w kamiennego motylka, tego, który odczepił się samoistnie z marmurowej sukienki, to dostrzegła kątem oka nieme zaskoczenie chłopaka. To tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że jest to sytuacja nadzwyczajna. Mogłaby to uwiecznić, zaryzykować jednak... opuściła aparat. Są rzeczy na świecie, które zapisać można jedynie spojrzeniem, odczuciem, aby móc je ukształtować w piękne wspomnienie. Poczuła ukłucie goryczy, gdy motylek poderwał się do lotu i wirując lekko na wietrze, jakby nic nie ważył, powrócił na swoje miejsce. Wypuściła powietrze z płuc, nie pamiętając kiedy je wstrzymywała.
- Jeśli plotki o tej rzeźbie są prawdą to znaczy, że zostaliśmy właśnie wskazani jako ci o dobrym sercu. - uśmiechnęła się bo jednak uważała się za dobrą osobę. Nie sądziła jednak, że zostanie to zauważone przez jakikolwiek rodzaj magii.
- Nie wiem jak tobie, ale mnie się podoba taka interpretacja. Może usiądź na ławce? Te koty nie wyglądają jakby miały sobie od ciebie odejść. - wyprostowała nogi w kolanach i zasłoniła wieczkiem obiektyw aparatu, uznawszy, że nie ma co przesadzać z ilością zdjęć.
- Gdy wywołam zdjęcie to znajdę cię w Pokoju Wspólnym Puchonów. Będziesz mieć na pamiątkę. - dodała i odpięła smycz Merkurego. Sięgnęła po piłkę i rzuciła nią w kierunku trawnika, a jej uhahany piesek pognał za nią z prędkością światła.

@Faye Felorn

Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty30.09.24 21:46;

Bycie wyróżniającym się z tłumu nie zawsze przynosiło rozgłos, na jaki się liczyło. Uważał, że osoby nie próbujące wybić się na tle grupy są najciekawsze. Sam też wolał pozostać w cieniu i działać poza wzrokiem cudzych oczu. Przebywanie pomiędzy ludzi nie sprawiało mu problemu, jednak równocześnie czuł się przez nich ograniczany, szczególnie w przypadku obcych. Wobec rodziny i bliskich mógł się nieco bardziej otworzyć i pokazać swoje własne ja. - Każdy z nas by tego chciał. - odparł, przymykając oczy. - Na to już jednak wpływu nie mamy. Wolałbym, aby nie uważano mnie za gbura, ani nie kazano co chwile się uśmiechać. Zamiast tego muszę słuchać takich komentarzy niemal codziennie. - podzielił się z tym co leżało mu na duszy. Czy to za sprawą panującej tu magii, czy dostrzeżenia w Iris czegoś, co pozwoliło zaufać na tyle, by powiedzieć coś o sobie.
- Hmmh. - mruknął w odpowiedzi, nie będąc do końca przekonany. Słysząc o ławce przekrzywił głowę i spojrzał na koty. Tak, nie był to głupi pomysł. Podniósł się, aby skorzystać z pomysłu, tylko po to, by zostać przez zwierzęta opuszczony. Czmychnęły tak nagle, jak się pojawiły, co wprawiło Faye w jeszcze większe osłupienie. Zrobił coś nie tak? Poddając w wątpliwość osąd posągu został ukarany cofnięciem decyzji? - Widzę, że problem się rozwiązał sam. - skomentował, a przez twarz przebiegł cień zawodu. On również szybko się ulotnił, niemalże od razu zastąpiony obojętnością. - Oh, nie musisz. - pokręcił przecząco głową, nie chcąc, aby robiła kopię dla niego. Tak jak nie miał problemu, aby robiono mu zdjęcia, tak nie przepadał się na nie później patrzeć. - Merkury ma niespożyte zapasy energii. - uformował na ustach dziwny grymas, obserwując jak psidwak biega za piłką.

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty02.10.24 19:56;

Przez chwilę miała problem połączyć odpowiedź i tonację chłopaka z tym, co powiedziała. Nie zajęło jej to dużo czasu wszak od lat rozszyfrowywała niepełne wypowiedzi Gaela.
- Ktoś nazywa cię gburem i każe ci się uśmiechać? - zapytała dla pewności a w jej głosie pojawiła się nuta niedowierzania.
- Gdy ludzie nie mają o czym mówić, nudzą się we własnym życiu to komentują tych z najbliższego otoczenia. - wzruszyła ramionami bo to było coś, na co nie mają wpływu. Nie stało to na przeszkodzie aby jednak żywić nadzieję, że skoro inne hogwardzkie domy coś o niej słyszeli, to że są to miłe rzeczy. Cieszyła się, że nie szuka skandali i nie daje zbyt wiele powodów do plotek.
- Teraz kojarzę, że zniknąłeś ze szkoły. Gruby Mnich o tobie coś wspominał ale ledwo cię kojarzyłam. - zagadnęła, aby ciągnąć rozmowę skoro chłopak odezwał się bardziej rozbudowanym zdaniem. Starała się nie narzucać i dawać mu przestrzeń do zamknięcia się na cztery spusty jeśli taka była jego wola.
Podniosła się, gdy kamienny motyl odleciał. W tym samym momencie koty się rozeszły jak gdyby przez ostatni czas nie łasiły się do chłopaka jakby miał kieszenie wypchane nie kiełbaską, a kocimiętką. Odprowadziła je wzrokiem aż zniknęły gdzieś w krzakach. Nie został po nich nawet ślad. Powróciła spojrzeniem do pisdwaka, wciskającego jej do ręki obślinioną piłkę. Rzuciła daleko bo jednak czuła się wypoczęta i pełna energii - ku uciesze Merkurego.
- To jeszcze szczeniak. Nie mogę go mieć w zamku więc co weekend proszę skrzatkę domową aby mi go przyprowadziła. Staram się spędzać z nim aktywnie czas. Profesor Rosa podpowiedział mi co można zrobić jeszcze dla psidwaka aby miło spędzał czas gdy mnie nie ma. Minie trochę czasu zanim wyrobię sobie licencję samodzielnej opieki nad Merkurym. - nie wiedziała czemu o tym zaczęła prawić. Być może zainteresowanie chłopaka jej schlebiało - poruszał ważny dla niej temat. Nie trzeba było być znawcą ludzi aby dostrzec w postawie i spojrzeniu Iris dużo czułości, gdy Merkury podbiegał w ich stronę. Tym razem jednak piłkę próbował wcisnąć w ręce Faye. Wyższy chłopak to dłuższe ręce. Dłuższe ręce to dalszy rzut piłką. Psia logika. Nic dodać, nic ująć.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty02.10.24 22:52;

Kiwnął głową w odpowiedzi na pytanie, a po chwili otworzył usta, jakby uznając, że ten gest nie wystarczy. - Owszem, są takie osoby. - co prawda mimika w żaden sposób nie wyrażała, że to mu w jakiś sposób przeszkadza, jednak ton głosu, zdecydowanie chłodniejszy niż wcześniej, mówił zdecydowanie więcej. - Tak, to prawda. - zgodził się z następnym stwierdzeniem, posiadając takie samo stanowisko. Samemu nie miał zbytnio czasu na obserwowanie innych ludzi poza bardzo podstawowym spektrum. Nie interesował się tym, kto z kim spał, ani kto rzucił łajnobombę na czwartym piętrze. Wolał skupić się na nauce, a bezsensowne kłótnie i dyskusje zostawić dla tych, którzy najwidoczniej mieli za dużo czasu.
Uniósł brew słysząc kolejne słowa. Przed chwilą w duchu uznał, że po tych kotach i motylu z kamienia nic go bardziej nie zdziwi. Słysząc, że duchowy opiekun domu o nim wspominał innemu uczniowi niemal zwalił go z nóg. Bycie zapamiętanym przez taką osobistość uważał za...wielki zaszczyt. - I cóż takiego nasz kochany Mnich o mnie mówił? - zapytał, bo jakoś odczuwał wielką ochotę, by się tego dowiedzieć. Nauczył się nie zwracać uwagi na opinię innych, szczególnie osób, które go nie znały, jednak gdy jakaś osobistość wyrażała się o nim, chciał wiedzieć, w jakim świetle to było. - Po zdaniu OWUTEMów i zakończeniu podstawowego nauczania udałem się w podróż. Widziałem... - mimowolnie spojrzał w dół, na swoje poranione ręce. - ...wiele różnych rzeczy. - dodał po kilkusekundowym zawahaniu. Na twarzy pojawił się cień bólu, kiedy przez umysł chłopaka przewinęły się wspomnienia z podróży. Nie chciał o tym pamiętać, a jednak jego własne ciało na to mu nie pozwalało.
- To...bardzo odpowiedzialne. Odpowiednie wychowanie szczeniaka to nie jest łatwe zadanie. Szanuje to, że nie boisz się prosić innych o pomóc. - ta cecha była ostatnimi czasy co raz bardziej zacierana, a przynajmniej takie odnosił wrażenie. Widząc ludzi uparcie trwających w błędzie, w żaden sposób nie próbując zmienić stanu swojej wiedzy, ani pozwolić sobie wytłumaczyć, co robią źle. - Wierzę, że bez problemu dostaniesz tę licencję. - skomentował, widząc w jaki sposób traktuje swojego podopiecznego. Miłości do zwierząt nie dało się udawać, a one doskonale wyczuwały, kto jakie miał zamiary.
Czując, jak coś wilgotnego dotyka skóry jego ręki, machinalnie nieco ją uniósł. Spojrzał w dół, a widząc psidwaka, próbującego przekazać oślinioną kulę, zdziwił się jeszcze bardziej, o ile faktycznie było to możliwe. - Co, teraz ja? - zapytał, bardziej retorycznie, pochylając się o biorąc do ręki piłkę. Była nieprzyjemnie mokra i śliska, także na moment pożałował, że ją wziął. Następnie wziął zamach i rzucił piłkę daleko przed siebie, starając się wybrać miejsce, w którym nikt nie stał i akurat nie szedł. Tylko tego by mu brakowało, jakby rzucił oślinioną piłką komuś w twarz, albo Merkury został nieumyślnie rozdeptany. Mimowolnie znowu wykonał ustami grymas uśmiechopodobny, obserwując, jak pies biegnie za swoją zdobyczą.

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty04.10.24 10:42;

Niełatwo było przywołać wspomnienie sprzed lat. Nigdy tego nie analizowała, nie zagłębiała się w treść więc na prośbę Faye, próbowała wyciągnąć z odmętów pamięci słowa Grubego Mnicha. Popatrzyła na bok i zmarszczyła brwi, szukając odpowiednich obrazów. Zapewne to, co pamiętała nie będzie dla niego absolutnie satysfakcjonujące lecz nic nie mogła poradzić na własną odległą niepamięć.
- Nie jestem pewna jak to brzmiało dokładnie bo było to dawno temu ale wspomniał, że jesteś smutny i będzie za tobą tęsknił. Z drugiej strony Gruby Mnich bardzo łatwo tęskni za każdym uczniem Hufflfepuffu. Co roku wita nas, jakby nie widział nas dekadę a nie dwa miesiące. - uczuciowy duch idealnie pasował do roli duchowego opiekuna Borsuków. Zwracał uwagę, że nie samą pracowitością człowiek żyje. Przypominał o tym, aby kierować się sercem i dobrem. Czasami wydawało się to mdłe i nużące, gdy człowiek słuchał tego samego setny raz z rzędu lecz nie można było odmówić Grubemu Mnichowi szczerości uczuć... na tyle, na ile może czuć duch.
- Opowiesz o tych ciekawych rzeczach? - zapytała przyjaźnie, autentycznie zainteresowana jego podróżami. Lubiła słuchać o przygodach innych, niekiedy przy tym zazdrościła im doświadczeń. Nie miała żadnych przeszkód aby samej ruszyć po studiach w świat jednak nie posiadała w sobie dostatecznej odwagi aby podjąć taką decyzję.
Uśmiechnęła się wdzięcznie słysząc jego pełne wiary słowa. To miłe, że tak mówił, mimo, że jej nie znał. Doceniała gest, nawet jeśli wciąż rozważała czy będzie odpowiednio dobrze wyedukowana aby posiąść licencję.
- Jeśli chodzi o Merkurego to nie mam oporów przed sięgnięciem po pomoc do profesora Rosa. Tu nie ma miejsca na dumę. - miałaby inne podejście gdyby musiała poprosić o wsparcie rodziców. To już inna bajka, zdecydowanie bardziej zawiła w jej nastoletnim świecie. Korzystając z tego, że Merkury pognał jak szalony za piłką, weszła na trawnik i postanowiła zrobić mu parę zdjęć gdy biegł, gdy jego uszy śmiesznie majtały na boki a wyraz pyska promieniał psią radością.

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Faye Felorn
Faye Felorn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 23
  Liczba postów : 53
https://www.czarodzieje.org/t23345-faye-felorn#799402
https://www.czarodzieje.org/t23352-faye-felorn-poczta#799791
https://www.czarodzieje.org/t23347-faye-felorn-kuferek#799404
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty06.10.24 10:37;

Czekał w milczeniu na odpowiedź, obserwując jak dziewczyna próbuje sobie przypomnieć słowa ducha. Był świadom, że nie będzie w stanie powtórzyć ich idealnie tak samo, ale skoro już o tym wspomniała, to chciał wiedzieć, o co mogło chodzić. Słysząc jej wypowiedź poruszył ustami na boki. - Smutny? - powtórzył, po czym pokręcił głową na boki. - No tak, bo skoro się nie uśmiecham na każdym kroku, to muszę być smutny. - prychnął, z nutą złości. Czyli nawet duch opiekun go tak zapamiętał, a nie jako ucznia, który poświęcił wiele czasu, aby jak najlepszym.
Popatrzył się na nią spod przymrużonych oczu, słysząc oczywistą kontrę na swoje słowa. - To nie miejsce na takie opowieści. - odparł jedynie, po czym odwrócił się, w próbie zakrycia co raz bardziej widocznego bólu na twarzy. Nie chciał, by ludzie go takiego widzieli. Bał się to okazać swoim najbliższym, a co dopiero dziewczynie, którą ledwo co znał. Nie, prędzej by się rozpalił z bólu i złości, niż powiedział chociaż jedno słowo.
Obserwowanie goniącego psa przynosiło ukojenie i uczucie radości. Nigdy nie potrafił zrozumieć, jak można było skrzywdzić takie stworzenie, pragnące jedynie twojej miłości. Był pierwszy do wydłubywania różdżką oczu akromantuli, gdyby ta przylazła i postanowiła siać zniszczenie, ale to była kompletnie inna sytuacja. - Jest przystojny, co? - zmienił temat, nawiązując do profesora ONMS. W żadnym stopniu nie gustował w mężczyznach, jednak ciężko byłoby powiedzieć, że wygląd mężczyzny nie przekraczał średnią, i to znacznie.

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Galeony : 181
  Liczba postów : 210
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty07.10.24 19:48;

Niespodziewanie natknęła się na mur w trakcie tej rozmowy. Ba, obiła sobie palce, gdy próbowała przez niego zajrzeć. Złość słyszalna w głosie chłopaka wydawała się być kierowana względem Grubego Mnicha lecz to ona poczuła ją na skórze policzków w postaci rumieńca pełnego zawstydzenia. Odwróciła wzrok, nie potrafiąc nic odpowiedzieć na jego komentarz. Nie znała go, nie miała prawa wypowiadać się na ten temat. To, co pamiętała miało prawo nie pokrywać się z rzeczywistością.
- Nawet jeśli Gruby Mnich jest dla wszystkich miły to wciąż jest duchem. Co on może wiedzieć o dzisiejszej młodzieży. - mruknęła już mniej energicznym tonem, jakby próbując zatuszować to, co powiedziała wcześniej. Natknęła się na ciernistą odmowę wobec niewinnego pytania, co ją całkowicie zdemotywowało. Odnosiła wrażenie, że źle prowadzi rozmowę, zadaje złe pytania, przypomina sobie negatywne wypowiedzi... i ogólnie zaczynała odczuwać, że Faye jest niezadowolony. Merkury zdawał się łagodzić trochę gęstniejącą atmosferę.
W pierwszej chwili nie zrozumiała jego pytania i potrzebowała sobie przypomnieć o kim wspomniała. No tak, profesor Rosa.
- Jego nadzwyczajna uroda jest oszałamiająca. W końcu to potomek wili. Zawsze będzie robić wrażenie, niezależnie od tego gdzie i kiedy się go spotka. - odparła, nie dodając już, jak dobrze czuła się gdy profesor roztaczał wokół siebie swoją aurę. Spostrzegła, że Merkury ziaje w ten znaczący sposób - jakby chciał zaraz się położyć i spać.
- Muszę się zbierać, Merkury jest padnięty. - przykucnęła i przypięła psu smycz do obroży.
- Do zobaczenia. - posłała mu przelotny uśmiech i nim oddaliła się na kilka kroków, znikąd pojawił się uniżony skrzat domowy, najwyraźniej przynależący do rodziny Skylight sądząc po tym jak zwracał się do Iris, jak i po reakcji Merkurego.

| zt |

@Faye Felorn
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Rzeźba "Biała magia" - Page 4 QzgSDG8








Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty


PisanieRzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty Re: Rzeźba "Biała magia"  Rzeźba "Biała magia" - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Rzeźba "Biała magia"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Rzeźba "Biała magia" - Page 4 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-