Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zakład miotlarski „Scopa”

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySob Sie 16 2014, 13:48;

First topic message reminder :


Zaklad miotlarski „Scopa”


Zakład miotlarski „Scopa” jest jednym z tych miejsc, w którym zdecydowanie liczy się wartość Twojego portfela. Produkuje się tutaj niemalże wyłącznie na zamówienie, wyjątkiem jest Markowy Sprzęt do Quidditcha, który stale zaopatrywany jest w popularne rodzaje mioteł, pochodzących właśnie od „Scopa”. Właściciel zakładu jest bardzo energicznym i żwawym czterdziestolatkiem, który z miłą chęcią zapoznaje laików z technikami produkcji mioteł, jeśli tylko uiści się, na jego korzyść oczywiście, odpowiednią opłatę.

Dostępny asortyment:

Szczegóły dotyczące dostępnych modeli mioteł znajdziesz w spisie.

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyNie Gru 13 2020, 22:03;

TEORIA

kostka 3 (wcześniej było 4, co uwzględniono w poście)

Po wielu tygodniach dyskusji, planowania i pochłaniania kolejnych książek, w końcu nadszedł ten dzień. W „Scopie” ogłoszono rozpoczęcie kursu dla przyszłych twórców mioteł, tak więc Brooks uiściła opłatę za siebie i przyjaciółkę, zjadła pożywne śniadanie, wypiła kubek mocnej kawy i zjawiła się pod zakładem, w którym przez chwilę pracowała jako sprzedawca. Zanim weszła do Sali, w której miały odbywać się zajęcia, przywitała się z właścicielem, przekartkowała kilka nowych wydań ulubionych czasopism i spaliła papierosa przed wejściem. Kiedy zegar wybił godzinę dziesiątą, weszła do środka, zajęła miejsce obok @Arleigh Armstrong, wyjęła zeszyt i długopis i skupiła się na słowach opuszczających usta wykładowcy. I od razu została sprowadzona na ziemię. Książki i własne doświadczenie zdawały się kompletnie niczym, przy zawiłościach serwowanych jej przez mężczyznę o poważnej twarzy i sztywnym karku. Rodzaje drewna, wpływ lakieru na aerodynamikę, wpływ długości podnóżka na balans miotły. Choć bardzo się starała spamiętać wszystkie te niuanse, w pewnym momencie wszystko zlało jej się w jedną całość i już nie wiedziała, o czym tak naprawdę mowa.
- Zabij mnie, Armstrong. Szybko i bezboleśnie, błagam – wyszeptała do przyjaciółki. Co też ją podkusiło, żeby w wolną sobotę dobrowolnie poddawać się takim torturom? Ona powinna teraz latać, a nie słuchać o opcjonalnej grubości trzonka. Choć wciąż dzielnie notowała, jej umysł już dawno przestał pracować, jak należy. Gdy więc wykładowca spytał się ją , czym się różni witka leszczynowa od sosnowej,  bąknęła tylko, że „eeee, rodzajem użytego drewna”. Może i miała rację, ale nie była to odpowiedź, która satysfakcjonowała mężczyznę. No cóż, może kolejny wykład będzie ciekawszy.

***

Kolejny wykład był ciekawszy.  Właściwie, to przez całą długość jego trwania, Krukonka śmigała długopisem, praktycznie nie odrywając go od papieru. Dziś się uczyli o różnicach między konkretnymi rodzajami mioteł.

- Gdyby porównać miotły brytyjskie z bułgarskimi, pierwszą rzeczą, na którą zwrócilibyście uwagę, jest ich waga. Miotły bułgarskie są znacznie cięższe od naszych. Są przez to mniej zwrotne i nieco wolniejsze, ale za to cechuje je naprawdę wyjątkowy balans i odporność na urazy mechaniczne. Skąd te różnice? Cóż, drodzy państwo. Jest to podyktowane przede wszystkim charakterystyką samej ligi bułgarskiej, która jest brutalniejsza i bardziej fizyczna od naszej ligi.

- Kiedyś zagram w lidze bułgarskiej – obiecała sobie. – I pokażę im, że nie trzeba latać na drzewie, żeby wymiatać.

Wykładowca ponownie zaczął przepytywanie klasy, a gdy padło na Julkę, ta bez problemu odpowiedziała na pytanie kontrolne. Tym razem odpowiedziała poprawnie, a to oznaczało, że wkrótce będzie mogła przejść do praktyki!

***

praktyka

kostka 2 - po czterech poprawkach i po rozwaleniu kawałka drewna :')

Per aspera ad astra – przez ciernie do gwiazd. W przypadku Brooks nie była to droga przez ciernie, a przez kambodżańskie pole minowe. Po litrze wódki. I z opaską na oczach. Powiedzieć, że jej nie szło, to tak, jak nie powiedzieć nic. Miała wrażenie, że obrabiana przez nią miotełka psuła się od samego tylko patrzenia na nią. Najpierw nie poradziła sobie z drewnem. Może to nieuwaga, a może sztywne palce od codziennego zaciskania ich na pałce, ale kawałek dębu po tym, jak wzięła go w obroty, nadawał się jedynie do wyrzucenia. Jakby tego mało, to musiała za niego zapłacić. Prawdziwym koszmarem okazały się jednak witki. W takich momentach naprawdę doceniała to, co robił poczciwy Zora. Każda próba umiejscowienia ich w obręczy zajmowała jej długie godziny i kończyła się w ten sam sposób – fiaskiem. Nawet nie była w stanie zliczyć, kiedy jej się to w końcu udało. W końcu jednak wszystko poszło tak, jak należy. Choć po tak wyboistej drodze do celu, nie odczuwa

***

egzamin

kostka 2

O dziwo, zwieńczenie tej gównianej drogi przez mękę, było znacznie bardziej pozytywne, niż się spodziewała. Pytania nie były trudne, ale nie byłaby sobą, gdyby czegoś nie poplątała. Braki w wiedzy maskowała laniem wody godnym polityków. Była już pogodzona z myślą, że czeka ją kolejna powtórka z rozrywki, ale nie tym razem. Tym razem kostki niebiosa były dla niej łaskawe i ostatecznie egzamin udało jej się zdać. BUT AT WHAT COST. Salę egzaminacyjną opuściła z lżejszym sercem i mocnym postanowieniem, że nigdy w życiu nie pozwoli się Szkotce namówić na takie tortury. Przy takiej ilości poprawek, nauki, poprawek, nauki, poprawek, nauki, poprawek, nauki, poprawek i nauki, obrywanie tłuczkiem po czapce zdawało się czymś wyjątkowo przyjemnym.

/zt
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyPon Gru 14 2020, 09:44;

TEORIA: 1, przerzut na 5
Teorii bała się najmniej, bo czymże różniła się ona od zwykłego, szkolnego egzaminu? Poprzedniego wieczora postanowiła, że powtórzy sobie najważniejsze rozdziały z podręcznika do poduszki i dopiero, kiedy wstało słońce, zorientowało się, że trochę przynietoperzyła. Jakże wciągająca może być dobra lektura! Ubrała się pośpiesznie i chociaż wszystkie sygnały jakie wysyłał jej organizm zachęcały ją do snu, aportowała się do Hogs, odnalazła budynek Scope'a i zajęła miejsce w sali wykładowej na długo przed wszystkimi.

Było, no cóż, dość nudno. Na pierwszym wykładzie spięła się nawet w prowadzącym, który dostrzegł chyba jej słabnące z każdą chwilą zainteresowanie, ale ze słabo skrywanym rozbawieniem dostrzegła, że Brooks miała podobny problem. Na szczęście kolejne zajęcia był już dużo ciekawsze i tym razem udało jej się nie zasnąć nad notatkami.

PRAKTYKA: 5
Tej akurat obawiała się nieco bardziej, ale po kilku minutach stwierdziła, że ma do miotlarstwa  talent i dobrą rękę. Drewno wydawało się jej słuchać i usłużnie naginać pod ruchami palców, różdżki i osprzętu. Witki układały się zgodnie z jej życzeniem, a podnóżki po prostu kliknęły i zaskoczyły. Gdyby mogła, to już miotłę ćwiczebną wzięłaby ze sobą do domu, taka była z niej zadowolona.

EGZAMIN: Nieparzysta, 6
Doczekała w końcu egzaminu, który - dzięki porządkowi alfabetycznemu - miała zdawać pierwsza. Pytania, które usłyszała, nieco zbiły ją z pantałyku, ale na szczęście w porę przypomniała sobie kilka niuansów, z których wyrzeźbiła jako-taką, wystarczającą odpowiedź. Co się zaś tyczy części praktycznej? Czy naprawdę trzeba się powtarzać? Miała do miotlarstwa talent i dobrą rękę. I dała temu wyraz także w trakcie egzaminu.

z|t
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyWto Lut 02 2021, 11:32;

Długo (dużo więcej niż potrzeba) zastanawiam się nad tym jaką miotłę sobie kupić, a trzeba przyznać, że wbrew pozorom pracowanie w tym miejscu wcale nie pomaga. Niemal każdego dnia dyskutuję z przychodzącymi tu ludźmi na temat zalet i wad różnych modeli i chociaż teoretycznie powinno mi to pomóc w wyborze, to jest wręcz przeciwnie. Jestem w stanie doradzić innym, jednak ze mną samą jest trudniej. Po pracy głaszczę każdy z 3 modeli mioteł nad którymi się zastanawiam (najnowszy Nimbus, Błyskawica i nowy Piorun - wiadomo), właściciel nawet pozwola mi się na nich przelecieć, żeby łatwiej było mi podjąć decyzję. Kusi mnie to, że Piorun jest taką nowością, a równocześnie w Błyskawicy widzię klasykę. Nie trzeba  ej nadawać kolejnych numerów, jak w przypadku Nimbusów, żeby wciąż była uważana za jedną z najlepszych mioteł. Ostatecznie to mnie przekonuje - nie przeszkadza mi nawet, że Scopa nie sprowadza nowszego modelu Błyskawicy Doskonałej, bo ta doskonałość wcale nie jest mi potrzebna. Podoba mi się czarny kolor miotły, dzięki czemu wydaje się bardzo elegancka, również złoty grawer z moim imieniem i zapewnieniem, że nikt poza mną nie będzie mógł jej używać jest czymś, co całkowicie mnie zadowala. Tak więc daję całe trzysta galeonów, używając swojego świątecznego prezentu, czyli bonu zniżkowego, przy okazji też kupując quiddichowe gogle. Patrząc na to jaka ostatnio była pogoda, nie wątpię, że mogą się przydać, a wolę jednak mieć swoje niż za każdym razem korzystać z tych drużynowych.

zt
Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 542
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyPią Maj 21 2021, 22:45;






Zaklad miotlarski "Scopa"

Zamawiam rękawice sportowe ze skórki cielęcej, proszę o wysłanie ich jak najszybciej na moje nazwisko do Hogwartu, a najlepiej to od razu poprzez moją sowę. W kopercie dołączam odpowiednią kwotę, dziękuję z góry.

Pozdrawiam,

Ruby Maguire
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyCzw Lip 22 2021, 11:09;

koniec czerwca 2021

Wydawać by się mogło, że więcej na temat mioteł wiedzieć nie można. Krukonka była na bieżąco ze wszelkimi nowinkami technicznymi i nie tylko. Prenumerowała wiele miotlarskich czasopism, a stojak na prasę, znajdujący się w toalecie, z każdym dniem robił się cięższy. Miotły krajowe, miotły zagraniczne. Nic nie było w stanie umknąć jej uwadze. Czym innym była znajomość modeli występujących na rynku, a czym innym znajomość samego rynku per se. Ten rządził się swoimi prawami i to, że jakaś miotła była świetna, wcale nie oznaczało, że sprzedawała się dobrze. Marketing, potrzeby konsumentów, pogoda panująca w danym kraju. Wszystko to miało wpływ na wybór. Podobnie jak tradycje.
Julka postanowiła wiedzę zdobytą samodzielnie, poszerzyć o rozmowę z kimś, kto na rynku miotlarskim znał się doskonale. Wybór padł rzecz jasna na jej byłego szefa. Dziewczyna przepracowała bowiem kilka miesięcy w sklepie miotlarskim, zanim nie zaczęła pałować dla Harpii z Holyhead. Szefuńcio prowadził „Scopę” od wielu, wielu lat i na porządku dziennym spotykał się z klientami. Wiedział, co cieszy się największą popularnością, a co zbiera kurz na magazynie. Znał również mentalność brytyjskich czarodziejów i czarodziejek, ich przyzwyczajenia oraz to, jak ich striggerować i zachęcić do zakupu. Słowem, stanowił źródło niezwykle przydatnej wiedzy. Szkoda tylko, że jego sklep był w Hogsmeade, a nie w Londynie. Oszczędziłoby jej to trudów teleportacji. Wyjścia jednak nie miała, więc po prostu odpuściła sobie posiłek i aportowała się do sennego miasteczka.
Zbliżając się do sklepu, poczuła lekkie uczucie nostalgii. Tym samym chodnikiem, mijając te same kawiarenki, chodziła do pracy kilka razy w tygodniu. Nie miała wtedy jeszcze odwagi, aby marzyć o karierze zawodniczej. Wystarczał jej zapach pasty, obecność mioteł i bogata biblioteczka, w której się zaczytywała w chwilach wolnych od klientów. Jak wiele rzeczy potrafiło się zmienić w relatywnie krótkim czasie. Było to ciężkie do zrozumienia i niekiedy konieczne było po prostu przyjmowanie rzeczy takimi, jakie były. Zbyt długie rozmyślanie nad tym nie przynosiło bowiem nic, poza świadomością, że wszystko to stało się zbyt szybko i że nie do końca na to wszystko zasługiwała.
Przez te kilka miesięcy zdołała nieco poznać szefa, dlatego doskonale wiedziała, co lubił. I wymyślenie upominku, nie stanowiło większego problemu. Czarodziej kochał bowiem dwie rzeczy: ognistą i quidditcha. W papierowej torebce prezentowej znalazł się więc karnet sezonowy na mecze Harpii oraz potężna butelka z whisky. Tak jowialnego przywitania się nie spodziewała. Szef wyściskał ją jak dawno niewidzianego członka rodziny, pokazał wiszące na ścianie zdjęcia pałkarki z ligowych spotkań, a także wskazał na kolekcję koszulek kadry z numerem 44, w centralnym miejscu regału. Pałkarka pamiętała, jak kazał jej wywieszać tam koszulki, które schodziły najlepiej. I co tu dużo mówić, okazało się, że i Brooks ma serce, bo oczy zaszkliły jej od łez wzruszenia. Również wtuliła się w rosłego mężczyznę, ukradkiem otarła oczy i pokrótce wyjaśniła mu cel swojej wizyty. Szef był więcej, niż rad, że może jej pomóc. Swoje obowiązki kazał przejąć skrzatowi, prezenty odłożył na zaplecze, a następnie zabrał dziewczynę do pobliskiej cukierni. Tam spędzili dobre kilka godzin rozmawiając o quidditchu. Kadra, mistrzostwo ligi, plany na przyszłość. Dopiero, kiedy mężczyzna usłyszał wszystko, co chciał, mogli przejść do rozmowy o rynku i miotłach. I słodki Merlinie. Nie była to rozmowa, a monolog! Były szef dziewczyny chyba od dawna szukał kogoś, z kim mógł się podzielić swoją wiedzą, bo z jego ust wypływał istny strumień świadomości. Magiczne pióro skrobało wściekle po pergaminie, a Krukonka z uśmiechem na twarzy słuchała, słuchała, słuchała. I mogłaby tak słuchać jeszcze dłużej, ale zarówno ona, jak i szef mieli inne plany. Dziewczyna spakowała więc wszystko do plecaka, pożegnała się i obiecała, że będzie odwiedzała go częściej.

/ZT
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySob Kwi 02 2022, 13:48;





Drodzy Państwo,

Chciałbym zakupić u Państwa magiczną koszulkę quidditchową. W sakiewce dołączam potrzebną kwotę. Proszę o wysłanie na adres na odwrocie listu.

M.F. Solberg




______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyPią Maj 20 2022, 18:25;

Kurs twórcy mioteł
Francja, marzec 2022

Kości
Część teoretyczna: 4; 6
Część praktyczna: 4; 6; 4; 2
Egzamin: 1 oraz 5

Koszt 90 (oraz 30 za zniszczone drewno)

Ukończenie kursu twórcy mioteł od dawna było jej celem i jednym z głównych planów, za które zamierzała się zabrać, kiedy ostatecznie dojdzie do porozumienia sama ze sobą. Brzmiało to być może śmiesznie, być może nieco irracjonalnie, być może zabawnie, skoro była Brandonem, ale nie zamierzała zwracać na to uwagi. Jak zawsze zamierzała dążyć do wyznaczonego sobie celu, nie oglądając się na nic, nie poddając się, aczkolwiek miała świadomość, że porażki będą miały niesamowicie gorzki smak. Nie znosiła ich, nie znosiła tych wszystkich potknięć, problemów i wątpliwości, jakie rodziły się gdzieś na dnie jej serca, by później urastać do wielkości księżycowych. I choćby obiecywała sobie, że tym razem będzie zupełnie inaczej, musiała liczyć się z tym, że tak się nie stanie.
Nie pomyliła się zresztą za bardzo, gdy po zajęciach zaczęto stawiać jej pytania, nie wiedziała zupełnie, jakich powinna udzielić odpowiedzi. Notatek miała niewiele, bo o dziwo nie była w stanie nadążyć za wykładowcą, starając się zrozumieć jak najlepiej wszystkie omawiane zagadnienia. Zabawne było to, że kiedy człowiek wreszcie przesiadał się z miotły do ławki i próbował zrozumieć, jak ta pierwsza jest zbudowana, zaczynał odkrywać, że przez całe życie czegoś mu brakowało. Nawet komuś, kto był Brandonem i kwestie związane z magicznym transportem niemalże wyssał z mlekiem matki. Victoria była jednak, zadziwiająco, zbyt zmęczona, żeby tak naprawdę irytować się aż tak bardzo swoją porażką, aczkolwiek obiecała sobie, że po kolejnych zajęciach będzie zdecydowanie lepiej, że nie podda się tak łatwo, że tym razem pokaże im, na co ją stać. Zapewne właśnie ta determinacja spowodowała, że po kolejnym wykładzie jej notatki były niesamowicie wręcz szczegółowe, tak dokładne, jak tylko to możliwe, a historia mioteł stała się z nią niemalże jednością, toteż odpowiedziała na stawiane pytania śpiewająco.
Zabójcze okazało się podejście do praktyki. Udało jej się zniszczyć trzy kawałki pięknego drewna, co niesamowicie ją frustrowało, powodując, że przypominała chmurę gradową, gotową do tego, by eksplodować, ale trzymała się dzielnie, powtarzając sobie, że każdy błąd czegoś człowieka uczy. Nawet taki powtarzany w nieskończoność, jak w przypadku tych nieszczęsnych kawałków dębów, na które nie mogła już właściwie patrzeć. Jej cierpliwość do samej siebie była powoli na wykończeniu, bo w końcu ileż razy można było robić te same, żałosne wręcz, bzdury, oczekując jednocześnie innych efektów. Gniew jednak ostatecznie się na coś przełożył, bo poziom jej koncentracji znacznie wzrósł.
Kiedy po raz kolejny zaczęła zajmować się praktyką, była w pełni skoncentrowana na celu. Tym razem wybrała inny gatunek drewna, o wiele według niej odpowiedniejszy, a wycięcie kształtu i dobór witek przestały stanowić dla niej jakikolwiek problem, tak samo montowanie zaczepów i siodełka, a wszystko zdawało się pasować do siebie wręcz idealnie. Nic zatem dziwnego, że pozwoliła sobie ostatecznie na uśmiech satysfakcji, gdy tylko okazało się, że ostatecznie zaliczyła część praktyczną z najwyższą punktacją.
Egzamin, na który została ostatecznie dopuszczona, nie był tak prosty, jak można było się spodziewać. Wiedziała, że powinna być jak najlepsza, że tak właściwie powinna być idealna, ale chociaż szczegółowo odpowiedziała na pytania dotyczące wpływu rodzaju witek na poruszanie się miotły, miała wrażenie, ze w jej wypowiedziach czegoś brakowało. Drobnych szczegółów, które na pewno pomogłyby jej wypaść jeszcze lepiej. Nie mogła jednak narzekać, bo część praktyczna wypadła jej wprost śpiewająco. Wyglądało na to, że mogli specjalnie dla niej wymyślić coś o wiele trudniejszego, bo profilowanie drewna, czy montowanie witek okazało się wręcz bułką z masłem. To zaś pozwoliło jej ostatecznie na zdanie kursu, a w przyszłości - zajęcie odpowiedniego stanowiska w rodzinnym biznesie.

z.t

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyPon Sty 23 2023, 12:19;







Hej, Szefie!


Potrzebuję na ASAP miotły, a konkretniej - nowego Pioruna VII. W sakiewce u nogi Russela zostawiam odliczoną kwotę. Do zobaczenia wkrótce!


Julia Brooks
Powrót do góry Go down


Gia Gao
Gia Gao

Przyjezdny
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 159 i pół!
C. szczególne : wygląd clowna, tatuaże, często nuci pod nosem
Galeony : 18
  Liczba postów : 33
https://www.czarodzieje.org/t21898-gia-guinevere-gao#718000
https://www.czarodzieje.org/t21899-hogwardzka-sowa-ggg#718007
https://www.czarodzieje.org/t21897-gia-gao-kuferek#717999
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyPią Lut 03 2023, 22:58;

Okutana w zimowy płaszcz do kostek, niby w dobrym rozmiarze, a na jej szkapowatych barkach i tak wydającym się jak za duży, zawinięta w wełniany szalik, teoretycznie powinna iść do szkoły, ale skoro spóźniła się już cały semestr, to właściwie kto zbiednieje, jak spóźni się jeszcze z pół dnia. Nucąc pod nosem zwiedzała Hogsmeade, ciągając trzewikami, które bardziej przypominały obuwie kosmonautów, niż buciki dla dziewczynki, ale tak marzła w tej Anglii, że bała się wystawić nos spod szalika. A nie było nawet -5. Śnieg padał dziś dużymi płatami, ale lekki wiatr rozwiewał go po chodnikach i ulicach, a w świetle płonących latarenek sklepowych wirował i migotał jak brokat. Wielokrotnie rozpraszała się, pod różnymi wystawami, nie mogąc zdecydować się, czy bardziej podoba się jej asortyment, czy ten śnieg właśnie, wirujący i lądujący na pomalowanej na pstre kolory grzywce.
Widząc już z daleka najnowszy model Pioruna za jedną z okiennic, zapomniała, że próbowała przeliterować jakąś skomplikowaną walijską nazwę widniejącą na skrzynce w alejce i przebiegła bezmyślnie przez ulice, by niemal jak dziecko przykleić twarz do szyby.
Obnażyła zęby w uśmiechu, przecierając parę, która zaraz zasłoniła jej cały widok i już-już odwracała się, żeby wejść do środka i popatrzeć z bliska, kto wie, może nawet potrzymać, albo chociaż dotknąć, ale zawinęła się za szybko, szalik wpadł między nogi, potknęła się o swoją piętę i wpadła na jakąś chudą miotlarę, wychodzącą z zakładu.
- ...neraka jahanam - zaklęła szpetnie po malajsku, zaraz chichocząc pod nosem, bo przypomniało się jej, że Wanda ostrzegała, że od wzywania piekła na ludzi uschnie jej język. Już wystawiała go, by sprawdzić, czy usycha, kiedy podniosła wzrok na pozbawioną wzruszeń twarz brunetki i zaraz również spoważniała.
- Emmm... przepraszane? - uśmiechnęła się słabo.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySob Lut 04 2023, 10:13;

Smacznej kawusi i przyjemnego czytania!

Obudziła się nad ranem i było tak ładnie, że aż musiała podziękować Merlinowi. Nie wiedziała czemu, ale ten dzień wydawał się jakoś dziwny. Żadnego szczekania psów. Żadnego smogu. Ugotowała śniadanie (bez wieprzowiny). Za to jadła jak świnia, więc miała na sobie żarcie, choć jak na ironię się nie uświniła. W końcu odebrała listy. Chciała się odgrzebać z zaległości, ale ostatecznie zostawiła to na później, jak skończy robotę, cokolwiek to miało znaczyć, a w międzyczasie zastanawiała się, czy przeżyje następne 24 godziny. Przed wyjściem z domu spojrzała w lusterko i uśmiechnęła się ciepło do swojego odbicia. Nie mogła uwierzyć, że dzisiejszy dzień był dobrym dniem. Racja?

Racja! A miał być jeszcze lepszy, bo to właśnie dziś miała odwiedzić swoją starą pracę, czyli zakład miotlarski „Scopa” w Hogsmeade. A tam, proszę państwa, już czekały na nią czasopisma o quidditchu oraz tworzeniu mioteł, które tak namiętnie czytała ,siedząc na kibelku. Trochę się w Scopie zasiedziała, ale dziś nie miała żadnych planów. Jako studentka ostatniego roku mogła sobie pozwolić na opuszczanie zajęć, z których nie będzie zdawała egzaminów. Zresztą, robiła tak od lat i nikt się nie przypierdalał, więc założyła, że może. A jak może, to korzysta. Otoczona czasopismami siedziała po turecku na ziemi i kartkowała pisma, wybierając te ciekawsze. W jej łapki wpadła również książka. Był to wywiad rzeka z pewnym niemieckim obrońcą, którego lata świetności przypadały na lata 80. Krukonka kochała quidditcha, i tyczyło się to nie tylko samego latania na miotle i odbijania tłuczków, ale również czytania o tym, co było i jak ta gra się zmieniła.

W takiej pozycji spędziła dobre kilkadziesiąt minut, aż w końcu w sklepie zaczęło pojawiać się coraz więcej osób, rozpoznających w zaczytanej brunetce pałkarkę Os z Wimbourne. Był to więc najlepszy moment, aby stąd spierdalać. Rozdała kilka autografów, przypozowała do kilku zdjęć, a potem z siatką pełną fantów ewakuowała się na zewnątrz. Ledwo jednak przekroczyła próg, a już wpadła na jakąś zakręconą we własny szalik drobinkę o kolorowych włosach, wyzywającą ją od nerek.

- Nic nie szkodzi – odpowiedziała na te przeprosiny z akcentem, przyglądając się tej barwnej osóbce. I o dziwo, kogoś jej przypominała, ale prawdopodobieństwo wpadnięcia na pewną zagraniczną artystkę właśnie tu, w Hogsmeade, przy sklepie z miotłami, było równie duże, jak wpadnięcie na niedźwiedzia polarnego na antarktydzie. Zerowe. – Wszystko gra? – Dopytała jeszcze, puszczając w końcu klamkę i pozwalając drzwiom się zamknąć. Nie chciała w końcu wpuszczać do środka tego całego zimna!
Powrót do góry Go down


Gia Gao
Gia Gao

Przyjezdny
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 159 i pół!
C. szczególne : wygląd clowna, tatuaże, często nuci pod nosem
Galeony : 18
  Liczba postów : 33
https://www.czarodzieje.org/t21898-gia-guinevere-gao#718000
https://www.czarodzieje.org/t21899-hogwardzka-sowa-ggg#718007
https://www.czarodzieje.org/t21897-gia-gao-kuferek#717999
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyNie Lut 05 2023, 16:10;

♬♫

Gia na kibelku również najbardziej lubiła czytać gazetki o quidditchu, który był jej wielką pasją, zaraz po muzyce. Muzycznych czasopism na kibelku jednak nie czytała, tylko już w łóżku, żeby jej sie miłe melodie śniły - bardzo często zresztą to właśnie we śnie przychodziły do niej najbardziej głodne kawałki. Planowała, oczywiście poza macaniem Pioruna, z pewnością zaopatrzyć się w kilka gazetek, na wypadek, gdyby jednak nic a nic nie rozumiała na zajęciach, to mogła poczytać przynajmniej udając, że to w celach edukacyjnych szlifowania angielskiego. A tam gdzie artykuł by był za trudny - zawsze mogła pooglądać obrazki. Najbardziej się jednak liczyła tabela na przedostatniej stronie, gdzie mogła zapoznać się z obecnym plasowaniem różnych drużyn sportowych oraz porównania performensu poszczególnych zawodników danych reprezentacji.
Wpatrywała się w brunetkę znad szalika, mając dziś soczewki, nadające jej tęczówkom kształt kwiatków stokrotki i uśmiechała się, otwierając je coraz szerzej, nabierając intensywnego rumieńca ekscytacji. Kolana jej zadrżały, jakby była startującą rakietą, kiedy to drżenie przeniosło się na łokcie, aż zatrzęsła w powietrzu dłońmi i klasnęła się nimi w osłonięte szalikiem policzki.
- Soton! - sapnęła pseudonimem, nadanym Brooks przez część jej fanów, w związku z miejscem pochodzenia pałkarki i zadrobiła w miejscu nogami- Cz-cz-czy moge zdjęcie?! Zrobi ze mną zdjęcie, prosze prosze prosze. - wybełkotała macając się po przepastnych kieszeniach płaszcza, z którego wydobyła wizztaxa, podręczny aparat na polaroidy, który miał towarzyszyć jej podczas tej wymiany, by mogła uwieczniać różne swoje przygody. Kto by pomyślał, że jej pobyt w tym zimnym, smutnym kraju zacznie się od postania takiej gwiazdy!
Stanęła obok Julki, wyciągając różdżkę i zawieszając aparat w powietrzu, po czym oburącz ściągnęła z twarzy szalik, szczerząc zęby jak wampir, czemu jeszcze dodawało realizmu to, że miała wyjątkowo wydatne zęby kłowe.
- Ten mecz w grudniu z Katapultami był legendarność! Po tym fikołku co zrobił McAvoy na pewno dostanie medal Groźnego, a i tak prawie spadnął z miotły od tamtego tłuczka... - zaczęła nadawać w wielkim rozgorączkowaniu, oczyma wyobraźni już odtwarzając sobie scenkę wspaniałego zagrania pałkarki Os, którym niemal wykluczyła z gry jednego ze ścigających Walijczyków.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySro Lut 08 2023, 19:29;

Choć jeszcze o tym nie wiedziały, to dużo je łączyło. Pasją Brooks była bowiem, poza quidditchem oczywiście, muzyka. I kiedy tylko mogła, chodziła na koncerty i z uporem maniaka kupowała winyle, te mugolskie, jak i czarodziejskie. I gdyby tylko wiedziała, że dziewczyną, która na nią wpadła, jest młoda alternatywna artystka, którą znała z okładki winyla i zdjęć w czasopiśmie, to sama by się nieco uniosła. I być może nawet zapytała, czy ta pracuje nad jakimiś nowymi projektami.

Zamiast tego z Gao wyszła psychofanka quidditcha. I to taka naprawdę dobrze doinformowana, bo znała przezwisko nadane jej jeszcze przez szkolnego nauczyciela w trzeciej klasie. Przezwisko, niewyszukane (te zawsze takie bywają), które trzymało się jej od lat.

- Yup. Soton, baby. – Potwierdziła z uśmiechem, przyglądając się temu drobieniu drobnymi stopami w śniegu. A potem bez oporów schyliła się lekko, pozując do zdjęcia. I przywdziewając przy tym swoją klasyczną fotograficzną mordkę – martwe oczy, lekki uśmiech i nic więcej. Przez ostatnie dwa lata pozowała do pierdyliarda zdjęć. Oczywiście nie umknęło to uwadze właścicielom Harpii z Holyhead. Szybko się okazało, że robi coś nie tak, co miało sens, bo nie przywykła do tego, że robi sobie zdjęcia. Potem były 2 tygodnie szkolenia PR, gdzie uczyła się odpowiadać grzecznie na pytania (tego się akurat nie trzymała i nie gryzła się w język), a także pozować do zdjęć. Najgorsze dwa tygodnie w jej zawodowej karierze.

Po zdjęciu młoda dziewczyna obok zmieniła temat i zaczęła rozpływać się nad jednym z jej zagrań. Zarumieniła się delikatnie, bo pomimo czasu, wciąż nienajlepiej radziła sobie z komplementami, nawet tak miłymi jak ten. – Właściwie, to popełniłam wtedy błąd. – Mogła oczywiście opowiedzieć, jak to jest idealna i zawsze wszystko jej wychodzi. Jednak nie byłaby wtedy Julką, najbardziej krytyczną w stosunku do samej siebie. Zamiast tego postanowiła więc podzielić się prawdą. – Gdybym celowała w miotłę, to wyeliminowałabym go z meczu. Ale zamiast tego pokusiłam się na głowę. W każdym razie, błędy uczą najwięcej. – Skwitowała krótko i szybko zmieniła temat. – Nie jesteś stąd, prawda? Twój akcent. – Zwróciła uwagę dziewczynie. – Co robisz na takim wypizdowie jak Hogsmeade? I jak masz na imię?
Powrót do góry Go down


Gia Gao
Gia Gao

Przyjezdny
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 159 i pół!
C. szczególne : wygląd clowna, tatuaże, często nuci pod nosem
Galeony : 18
  Liczba postów : 33
https://www.czarodzieje.org/t21898-gia-guinevere-gao#718000
https://www.czarodzieje.org/t21899-hogwardzka-sowa-ggg#718007
https://www.czarodzieje.org/t21897-gia-gao-kuferek#717999
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySob Lut 11 2023, 17:38;

Nic jej nie przeszkadzało martwe spojrzenie - widziała przecież Brooks na setkach zdjęć do tej pory i pewnie nawet by się zaniepokoiła, gdyby na ich wspólnym, pałkarka wyglądała inaczej niż zwykle. Hołdowały tym samym zasadom - na szczęście Gao pracowała pod niezależną wytwórnią i nikt nie narzucał je presji ani wizerunkowej ani artystycznej. Poza tym - nigdy nie zdarzyło się jej udzielać wywiadu, jedyne co mogła, to szczerzyć się jak wampir do zdjęć.
Z ekscytacją wyrwała z wizztaxa zdjęcie i machała nim z taką prędkością, że mogłaby odfrunąć. Oczywiście, jeśli chodziło o winyle, mogłyby wymienić się całkiem ciekawymi egzemplarzami, ukrywanymi, niczym te białe kruki w ich osobistych kolekcjach. Większość posiadanych płyt Gia miała w swojej dziupli na Borneo, ale przecież jej by nie przeszło przez myśl, że połączenie quidditcha i muzyki, to coś takiego, co mogłoby do głowy wpaść komuś jeszcze. Nie chodziło nawet o to, że nie spodziewała się tu spotkać ludzi, którzy słuchają jej przedziwnej muzyki, co ilość nieprawdopodobieństw, jaką byłoby to, plus quidditch, plus jeszcze fakt, że kojarzy ją Soton, pewnie zagrzałaby jej mózg.
Otworzyła szerzej i tak wielkie oczy i uśmiechnęła się wesoło, słysząc sekrety z boiska. Dowiadywanie się takich smaczków, wprost od zawodnika? Chyba jednak te przegapione na próbach święta bożego narodzenia jednak ją dogoniły - lepszego prezentu by nie mogła sobie wyimaginować.
- Niesamowitość. Niebywale! - pokręciła głową z zachwytem- Jakbyś mogłaś zagrać jeszcze raz, celowałabyś w miotłę? - zainteresowała się- Błędy uczą najwięcej, ale to było spektakuklarność. - uniosła brwi. Czasem sama zastanawiała się, czy zagrałaby coś inaczej, zachowała się inaczej, bo choć mogąc cofnąć się w czasie, mogłaby też naprawić swoje błędy, to jednak dzięki tym błędom była tu gdzie teraz była. A kto wie, gdzie byłaby, gdyby wszystko robiła dobrze?
- M-m. - pokręciła przecząco głową na pytanie o pochodzenie i wyciągnęła entuzjastycznie mizerną rączkę, która wyglądała bardziej jak kończyna dziecka- Gigi. Jestem na wymianie z Mahoutokoro, ale eee... zaspałam na pierwszy semestr. - uśmiechnęła się debilnie i zaraz zaśmiała, bo to najgorsze kłamstwo, ale bardzo jej sie podobało.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyWto Lut 14 2023, 20:59;

Gdyby tylko Julka wiedziała, że nowa koleżanka widziała ją na setkach zdjęć, zadałaby sobie pytanie: but why? Z drugiej zaś strony byłoby jej miło, że dla kogoś była na tyle ważna, żeby ją śledzić, choćby jej jedynym wkładem do społeczeństwa było to, że potrafi całkiem nieźle latać na miotle. Już więcej zmieniali artyści, którzy dzielili się swoją wrażliwością i pozwalali ludziom poczuć coś więcej. Brooksa, jak na Krukonkę przystało, miała całkiem realny pogląd na własną rolę i wiedziała, że tak po prawdzie, pracuje w branży rozrywkowej. Nie, żeby jej to przeszkadzało, bo uwielbiała to, co robi.

Dziuplę na Borneo chętnie by odwiedziła. I równie chętnie pokazała własną kolekcję, bo dobrą muzyką należało się dzielić, tak jak opłatkiem na święta. Świat był pełen genialnych kawałków i tych mniej genialnych, ale każdy był przejawem talentu o różnym zakresie. A czarny plastikowy krążek temu dowodził i stanowił niejako bramę do umysłu i emocji osoby, która go nagrała. I akurat umysł i emocje Gao kupowała, choć na co dzień wylała raczej stary brytyjski punk, na którym się wychowała i który dawał jej kopa przed meczami. W każdym razie fakt, że tyle nieprawdopodobieństw się nałożyło w tak krótkim czasie, faktycznie mógłby zagrzać mózg.

- Celowałabym. Ale po co rozmawiać o czymś, co już było? – Rzuciła dyplomatycznie, ale jednoczesnie wesoło. Nie zwykła zbyt długo zastanawiać się nad tym, co się już wydarzyło. Analizowała mecz, wyciągała wnioski i tyle. Nie było sensu w dołowaniu się tylko dlatego, że coś mogła zrobić lepiej. To już była melodia przeszłości. Najważniejszy był ZAWSZE następny mecz. Przeszłością to się mógł przejmować jej brat, niewymowny w Ministerstwie Magii. Ona żyła tym, co tu i teraz. – W każdym razie dziękuję. Fakt, pomimo błędu, wyszło to dość zajebiście.

- Julia. Brooks.
– Przedstawiła się kulturalnie, mimo że jej rozmówczyni wiedziała, z kim rozmawia. A potem się zaśmiała, słysząc powód, dla którego Azjatka pojawiła się na Wyspach dopiero teraz. – To mam nadzieję, że się chociaż wyspałaś. Sen jest tym, co sprawia, że żyjemy dłużej. A zarazem, że „żyjemy” krócej. Ironia, prawda?
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptyPon Paź 30 2023, 20:36;





Szanowni Państwo,

Chciałabym wykonać listowne zamówienie rękawic sportowych ze skórki cielęcej, rozmiar 10. Proszę je odesłać tym samym krukiem, który przysłał list. Do jego nóżki jest doczepiony mieszek z wyliczoną kwotą galeonów.



Z wyrazami szacunku,
Elaine Morieu
Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 542
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySro Gru 27 2023, 18:50;

Wpadła do sklepu tuż przed zamknięciem, doskonale wiedząc, że jest właśnie tą znienawidzoną klientką. Oni już byli w połowie liczenia galeonów, a Maguire ledwo wyhamowała przed ladą. Do ostatniej chwili nie wiedziała czy się wyrobi, a szczerze mówiąc miała ogarnąć to jeszcze przed świętami i oczywiście wyszło jej jak wyszło. Dlatego dzień po nich biegła na złamanie karku do Scopy, bo mieli plan, kurde sprytny.
Ja wiem! Ja na szybko! Przepraszam! — sama nie znosiła kiedy klienci wpadali na kilka minut przed zamknięciem, choć specyfika jej obecnej pracy była taka, że ciągle zostawała po godzinach – przynajmniej miała za to płacone – rzecz w tym, że do Scopy wcale nie musiała iść na już, choć była pewna, że Morgan i Marla jej odgryzą głowę jeśli tego w końcu nie załatwi. Położyła ciężką sakiewkę, pełną złotych galeonów na ladę, przed którą stała i uśmiechnęła się przepraszająco do pani ekspedientki — Potrzebuję trzy bony na miotły i już znikam, galeony są odliczone — przeliczała je dziesięć razy zanim tutaj pobiegła, żeby mieć pewność, że się nie pomyliła, bo przecież to nawet nie były jej pieniądze. Z ulgą patrzyła jak pracowniczka zabiera pieniądze, bo Ruby zdecydowanie nie była przyzwyczajona do noszenia takiej kwoty przy sobie i przez całą drogę patrzyła podejrzliwie na każdego, kto ją mijał.
Rzecz jasna wybrała czerwone zdobienia, bo w końcu to odpowiednie barwy dla Gryfonów i jej drużyny. Podziękowała, przeprosiła po raz kolejny i pobiegła do domu pisać listy, by zostały wysłane jeszcze dziś. Irlandię czekał pracowity wieczór, w końcu musiała odwiedzić trzech Gryfonów.

|zt
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 EmptySro Sty 10 2024, 23:20;

W perspektywie ostatnich wydarzeń, odkładane przez nią skrupulatnie galeony nie miały już swojego zastosowania. Planowała przy ich pomocy zorganizować sobie dłuższy wyjazd, właśnie w okresie świątecznym, mając zamiar oczywiście odwiedzić swojego chłopaka w Tecquali, lecz życie potoczyło się nieco innym torem i była już niemal pewna, że tego chłopaka nie posiadała. Skoro jednak zgromadziła pokaźną sumę, musiała znaleźć jej inne przeznaczenie. Nie była specjalnie dobra w trzymaniu dużych sum gotówki przy sobie, niemal natychmiast je trwoniła na rzeczy niekoniecznie potrzebne - pomyślmy więc, jak bardzo zależało jej na tym chłopcu, który okazał się być kompletnie niewarty jej serduszka! Ręce świerzbiły ją, na co by tu je wydać, ale na szczęście z pomocą przyszła jej kapitan drużyny wraz z kilkoma innymi graczkami, które zorganizowały dla niej wspaniały świąteczny prezent. Trzymając kupon w rękach wciąż nie wierzyła, że miała możliwość nabyć profesjonalną miotłę w tak korzystnej cenie. Połowa ceny i tak zwalała z nóg, ale wciąż była wyłącznie połową, bez tego upominku prawdopodobnie byłoby ją stać na taką miotłę dopiero w chwili, gdy nie mogłaby już na niej latać.
Z wypiekami na twarzy szła w kierunku zakładu miotlarskiego, wciąż bijąc się z myślami, którą z mioteł powinna wybrać. Czytała co nieco na temat tych lepszych modeli, miała nieco doświadczenia dosiadania zarówno Nimbusa 2015 jak i Błyskawicy, bo stanowiły one ekwipunek szkolnej drużyny. Osobiście lepiej czuła się na Błyskawicy, poza tym uważała, że jej czarny design pasował do niej. Zmierzając do sklepu zdążyła naskrobać jeszcze szybkie pytanie do Lockiego, by poradził jej w decyzji.
Błyskawica.
Wspaniale!
Wpadła do środka dumnie dzierżąc swój kupon zniżkowy i prosząc o pokazanie odpowiedniej miotły. Ekscytacja, która nią owładnęła, sięgała sufitu. Zaopatrzona w miotłę marzeń, w której posiadanie nie sądziła, że kiedykolwiek wejdzie, wyszła z zakładu Scopa z szerokim uśmiechem. Idealnie się składało - już w weekend będzie miała możliwość przetestować jej możliwości!
/zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 QzgSDG8








Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty


PisanieZakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty Re: Zakład miotlarski „Scopa”   Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zakład miotlarski „Scopa”

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zakład miotlarski „Scopa”  - Page 5 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-