Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kawiarnia Francuski Pocałunek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 12 Previous  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyCzw Sty 23 2014, 15:28;

First topic message reminder :


Kawiarnia Francuski Pocałunek

Kawiarnia została zaczarowana w taki sposób, że padający deszcz czy śnieg nie dosięga stolików stojących przed urokliwą kamienicą. Kawiarnie wypełnia zapach cynamonu i pieczonego ciasta. Możesz zawsze liczyć na słodkości, które poruszą Twoje zmysły. Nie obawiaj się kalorii. Wchodząc do środka, czujesz, że możesz całkowicie się zatracić i nie istnieją już żadne problemy.

Dostępny asortyment::

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Lis 28 2023, 19:30;

I pomyśleć, że wcześniej nie mogła zdzierżyć kolejnej mijającej minuty w kawiarni... Dziewczyny wprowadziły do jej dnia nieco więcej słońca i dobrego humoru. Śmiała się w głos, zupełnie zapominając, że stała za ladą i powinna zachowywać pewien poziom kultury osobistej przy klientach. Na szczęście jej jedynymi klientkami dziś były @Harmony Seaver i @Marcella Hudson, więc sami swoi - mogły oglądać ją, jak rżała niczym dziki rumak. Usłyszawszy pytanie, czy profesor Vin-Eurico był artystyczną muzą dla Elijaha, zaśmiała się tak mocno, że wycisnęła z oka łzę.
- Merlinie, dziewczyny, nie mogę już - wydusiła z siebie między kolejnymi, już cichszymi salwami. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego tak bardzo ją to bawiło. Może to nałożenie zmęczenia zajęciami z pływaniem, wcześniejszego znudzenia i obecnego dobrego towarzystwa? Jak się okazywało, to połączenie mogło być zabójcze, jeszcze takie napędzane kofeinową bombą catuccino. Czuła, jak bolą ją mięśnie brzucha, i tak już dziś nieźle nadwyrężone. - Ja też chcę zobaczyć! - dodała, gdy Harmony obiecywała Marcelli pokazywanie zdjęcia.
Na pytanie o kawę, odwróciła się do półki i poszukała wzrokiem jednej z puszek. Mimo że wszystkie były podpisane, wciąż nie do końca się jeszcze łapała w tym wszystkim. Szczególnie że nie pracowała tu sama, a inni pracownicy mieli brzydką tendencję odkładania puszek nie na swoje miejsce. I jak potem taka Kate nowicjuszka miała się odnaleźć?
- Mam tu gdzieś kawę pierniczkową - rzuciła przez ramię, wciąż próbując zlokalizować ziarna. Gdy jej się udało, z okrzykiem "ha!" otworzyła wieczko i podała dziewczynom pod nos, by powąchały i poczuły przebijający poza kawą zapach piernika. - Na nadchodzący sezon zimowy bardzo dobra alternatywa dla zwykłych ziaren. Następnym razem zrobię wam taką - obiecała.
Pytanie Harmony dało jej nieco do myślenia, bo w sumie patrzyła w lustro całkiem zadowolona, ale była jedna rzecz, która ciągle nie dawała jej spokoju. Gryfonka myślała o tych kwestiach z punktu widzenia sportu i przydatności pewnej cechy fizycznej w łyżwiarstwie. Marcella zgrabnie wymigała się od udzielenia odpowiedzi - Kate nie wiedziała, czy rzeczywiście tak myślała, czy po prostu powtarzała te słowa, by w nie uwierzyć, ale szczerze liczyła na tę pierwszą wersję. Chciałaby, żeby jej tata twierdził, że jest idealna - lecz niestety jej "wady" były jednym z powodów, dla których odszedł.
- Ja to bym chciała mieć większe cycki - wyznała bez zbędnego ambarasu. Cóż miała poradzić - talię miała wąską, brzuch wyćwiczony, uda i pośladki niczego sobie, ale piersi to jej trochę poskąpiono. Nie zdążyła jednak rozwinąć myśli, ponieważ Marcella zwróciła uwagę na czas - Kate spojrzała na zegarek, który pokazywał 10 minut do końca zmiany! - O rany, ależ minęło! Tak, biorę się za sprzątanie i mam nadzieję, że za chwilę wyjdziemy! - powiedziała, po czym obróciła się na chwilę, by kilkoma machnięciami różdżki (i szeptanymi pod nosem zaklęciami) pozbyć się okruszków, rozsypanej kawy i innych śmietków. A gdy skończyła, zabrały się z Marcellą do zamku, podczas gdy Harmony udała się na swój trening.

/zt

+
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyCzw Gru 14 2023, 23:04;

Okres przedświąteczny, choć pozornie mógł wydawać się mniej ruchliwym w kwestii kawiarni, przerósł oczekiwania Kate. Najwyraźniej perspektywa posiedzenia w kawiarni w przerwie od szukania prezentów była kusząca dla... Niemal każdego przechodnia? Toteż większość zmian, które podjęła w grudniu, opiewały w salę pełną klientów. Musiała nieźle się uwijać, ale radziła sobie coraz lepiej. Pewniej polecała trunki, szybciej przyrządzała kawy, nie miała już problemów z wprowadzaniem modyfikacji, których ci wymagający sobie życzyli, a dodatkowo nauczyła się tworzyć przy pomocy piany i różdżki więcej wzorków na powierzchni napojów! Już nie tylko kotek gościł w filiżankach - pieski i żabki również!
Dodatkowo w takich dniach zdarzało jej się często wychodzić poza ladę, by sprzątnąć też stoliki. Przy mniejszej ilości klientów posługiwała się raczej zaklęciami, przyzywała i odsyłała tace i filiżanki, pozbywała się śmieci i tym podobne. Jednak kiedy w pomieszczeniu było więcej osób, bała się, że nieuważnym zaklęciem zdzieli kogoś tacą przez głowę albo wyleje na niego reszki kawy z którejś z filiżanek. W takich chwilach wolała polegać na własnych dłoniach.
Przechodziła właśnie z tacą pełną talerzyków i dzwoniących łyżeczek, gdy zorientowała się, że przy jednym stoliku siedział jeszcze nieobsłużony młodzieniec. Miał przy sobie tyle szpargałów, że pewnie jeszcze nie zdążył się dotaszczyć się do lady.
- Dzień dobry, cześć - przywitała się radośnie na dwa sposoby, nie wiedząc czy iść w kierunku profesjonalnej, pełnej uprzejmości rozmowy, czy luźnej, przyjacielskiej pogawędki. Chłopak nie wyglądał na dużo starszego, choć pozory mogły mylić - w dobie tylu eliksirów upiększających... - Podać coś? Mamy świeży sernik - dodała jeszcze.
@Nicholas Seaver
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1069
  Liczba postów : 1256
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyPią Gru 15 2023, 11:14;

Nicholas we Francuskim Pocałunku był chyba po raz pierwszy, przynajmniej odkąd sięgał pamięcią, czyli od dość niedawna. Był jednak zdeterminowany, by poznać wszystkie puby, restauracje i kawiarnie w Hogsmeade, a teraz dodatkowo nagliła go zawodowa potrzeba. Nie pierwszy raz skonstatował, że w takich miejscach tworzy mu się dużo szybciej i efektywniej, bo podświadomość nie płatała mu figli podsuwaniem lęków na temat samotności.
Dzisiaj obrał na cel to miejsce, upolował stolik w jakimś kącie i rozłożył swoje pomoce w postaci podręcznika do starożytnych run i opasłego tomu charakterystyk i znaczeń kamieni szlachetnych. Te dwie rzeczy w połączeniu ze szkicownikiem i przyborami rysowniczymi stanowiły zestaw doskonały. Teraz już tylko prowiantu brakowało, bo przecież nie mógł pracować z pustym żołądkiem, prawda? Na szczęście akurat ten problem miał rozwiązać się sam.
- Bonjour. - odpowiedział na powitanie z wesołym błyskiem w oku. Powitanie najbardziej adekwatne w tak nazwanej kawiarni. - Prawdę mówiąc obecnie mam większą ochotę na konkret, niż na słodkie, chociaż etap sernika również zamierzam tu dzisiaj przejść. Jeszcze nie zdążyłem spojrzeć w menu...
Rozejrzał się, bo chyba wśród tych szpargałów w ogóle zagubił menu, jeśli takie w ogóle tu było.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyPią Gru 15 2023, 21:55;

- Bonjour! - odparła radośnie, bardzo rada, że to trzecie powitanie zostało przez młodzieńca tym wybranym. Miała w sobie nieco krwi francuskiej, po swojej babce Albertine, niestety jej znajomość języka ograniczała się wyłącznie do podstawowych zwrotów - niemniej jednak odczuwała dużą satysfakcję, gdy mogła ich użyć, bo choć nie mówiła biegle, w tych podstawach potrafiła bardzo dobrze akcentować! - Ach, jasne! Co prawda pora śniadaniowa dobiega końca, ale mogę machnąć tosty lub ciabatę. Chyba nawet jakiś croissant się ostał - rzuciła, w międzyczasie dorzucając do trzymanej w ręku tacy kolejną filiżankę na talerzyku oraz porzucone przez klientów sztućce. Patrząc na wygląd sali powinna nieco szybciej się uwijać, ale lawirowanie wśród dynamicznych klientów, wiecznie odsuwających się krzeseł i szybujących przez lokal płaszczy odsyłanych do wieszaka było naprawdę trudne. Taca też zaczynała jej ciążyć, więc kładzenie na niej kolejnych naczyń było ryzykowne. Musiała zanieść ją za ladę - pokazała mu palec wskazujący w geście proszącym o wstrzymanie się od podejmowania dalszych decyzji, przynajmniej do czasu, nim wróciła do jego stolika z faktycznym menu. - Proszę - powiedziała, gdy wręczyła młodzieńcowi kartę, ukradkiem zerkając na rozłożone przed nim księgi i szkicowniki.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1069
  Liczba postów : 1256
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 03:56;

Kelnerka nakazała mu gestem czekanie, więc wykorzystał ten czas na doczytanie w notatniku zamówień, którymi miał się dzisiaj zająć. Oczywiście przed świętami wszyscy chcieli zamówienia na już, a on był tylko jeden. Przyjął tyle zamówień, ile uznał za realne, a teraz walczył o to, by nie stracić kolejnego klienta, tak jak panią od nieszczęsnego amuletu do wspomagania wizji.
Pierwsze zamówienie dotyczyło amuletu chroniącego zdrowie. Drugie miało wspomóc naukowca w drodze do zwieńczenia sukcesem swojej wieloletniej pracy. Trzeci był klasycznym amuletem miłosnym, a czwarty stanowił dla Nico swego rodzaju zagadkę. Instrukcje do niego były niejasne, niepełne i budziły w Seaverze pewne obawy. Nie chciał jednak wydawać pochopnych wniosków.
Tymczasem jednak wróciła panna Milburn, niosąc ze sobą menu.
- Ciabaty brzmią obiecująco, ale prosiłbym o herbatę zamiast soku. - powiedział, zerkając w menu. - To ważne, żeby nie było żadnych cytrusów, zwłaszcza pomarańczy. Będę zobowiązany.
Podążył za jej wzrokiem i zrozumiał, że jego szpargały wzbudziły zainteresowanie. I nic dziwnego. A ponieważ zamierzał spędzić tu może nawet kilka godzin, postanowił od razu postawić sprawę jasno.
- Chciałem tu dłużej posiedzieć i popracować. Ten szum pomaga mi się skupić. Mam nadzieję, że to nie będzie problemem? Obiecuję, że będę zamawiał tyle herbaty, że ani na chwilę mój pobyt tu nie będzie nieuzasadniony.
Przekartkował szkicownik i otworzył go na jakimś przypadkowym projekcie.
- Jestem twórcą amuletów. Mam dzisiaj cztery do zaprojektowania i mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać w tej kawiarni.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 13:18;

Nie chciała być w żaden sposób nachalna, ale nie można machać koniowi marchewką przed nosem i spodziewać się braku reakcji. Rysunki, szkice, kamienie - wiadomo, że będzie zainteresowana czającą się za tym wszystkim historią. Cóż, była tylko dziewczyną! Zajęła się jednak zbieraniem zamówienia i choć w niektórych miejscach notowanie pozycji w notesie mogło zostać odebrane jako brak profesjonalizmu (bo przecież kelnerka powinna pamiętać wszystkie zamówienia łącznie z modyfikacjami i numerami stolików), musiała zapisać wszystko, co jej powiedział, gdyż przy takim zapełnieniu sali i ilości bodźców, które do niej docierały (muzyka, rozmowy, szczęk szkła i odgłosy ekspresów), w momencie dojścia do lady nie pamiętałaby ani słowa.
- Ciabata z herbatą, zero cytrusów, prywatna wendeta w stosunku do pomarańczy, got it - powtórzyła z uśmiechem. - Herbata biała, zielona, czarna? Inne owoce wchodzą w grę? Na przykład malina, truskawka, borówki? Z miodem czy bez? - zarzuciła go jeszcze kilkoma pytaniami, licząc na nieco więcej wskazówek w kwestii upodobań chłopaka. Oczywiście mogła freestylować i pewnie zaserwowałaby mu całkiem niezłą mieszankę, ale może istniały jeszcze jakieś inne składniki, które były totalnie off limits?
- O! - wymsknęło jej się w reakcji na ujawnioną tożsamość młodzieńca. Wytwórca amuletów, oho! - Żaden problem! Zaraz wrócę z zamówieniem - dodała, radośnie odwracając się na pięcie i żwawo zmierzając za ladę, by przygotować wszystko dla Nicholasa. Zaraz jednak wróciła z kolejnym ciekawskim pytaniem. - Co na przykład robią takie amulety?
Postawiła przed nim ogromną filiżankę parującej herbaty oraz wybraną ciabatę.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1069
  Liczba postów : 1256
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 14:44;

- Dobór herbaty pozostawię profesjonalistce. - powiedział z pogodnym spojrzeniem, mimo iż uśmiech jak zwykle nie sięgał jego ust. - A z wymienionych owoców wszystkie szczerze uwielbiam, tak samo jak jeżyny i czarne jagody, chociaż nie ukrywam, że ostatnio szczególnie przypadł mi do gustu syrop z owoców bzu. A miód z chęcią, najlepiej akacja lub lipa.
Wcale nie uważał notowania za brak profesjonalizmu. Ze wszystkich ludzi jemu naprawdę nie trzeba było tłumaczyć zawodności pamięci. Uprzątnął parę rzeczy, żeby zrobić miejsce na posiłek, żeby dziewczyna miała gdzie go postawić, a potem grzecznie zaczekał na jej powrót.
- Merci beaucoup, Mademoiselle. Wygląda przepysznie.
Na pytanie o amulety bardzo się ucieszył, bo im dłużej nad tym pracował, tym bardziej miał ochotę dzielić się swoją twórczością. Zainteresowanie z zewnątrz ożywiało jego dumę artysty i iskierkę pedagogiczną, która miała okazję rozpalić się przy Anabell i Timie.
- Akurat ten amulet ze szkicu miał pomóc w zasypianiu. Każdy szczegół był istotny i składał się w całość, która pod koniec tworzenia nawet mnie zaczęła stopniowo usypiać. Wzór z trzeciej kwadry księżyca koi emocje, wzmocniony selenitem, który jest bramą do spokojnej nocy. Odwzorowanie lawendy uspokaja, a lapidolit, te fioletowe kamyczki, oczyszczają umysł. Runa Laguz uzdrawia, czyli działa na bezsenność. Srebro, splot łańcuszka, niczego nie zostawiłem przypadkowi.
Był naprawdę dumny ze swojego dzieła i było to widać. Nie pychę, tylko dumę chłopca, któremu udało się stworzyć coś naprawdę pięknego. potem przekartkował na bieżącą stronę, na której szkice miały dopiero powstać.
- A dzisiaj zaczynam od amuletu chroniącego przed chorobami, dla dziecka, które ma słabą odporność i uczulenie na kilka podstawowych składników eliksirów. Zacznę od run i... - Urwał nagle i spojrzał zmieszany na Kate. - Ale rozgadałem się strasznie. To pewnie szalenie nudne.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 15:58;

Żadna z niej profesjonalistka, chociaż już po tych dwóch czy trzech miesiącach pracy w kawiarni wiedziała, co komu mogło bardziej podpasować. Toteż gdy otrzymała jasną instrukcję, by wykluczyć wszelkie cytrusy, postawiła na prostą czarną herbatę z dodatkiem malinowej konfitury oraz kapką miodu lipowego. Z racji tego, że była to najpewniej jedna z wielu herbat, które miała mu dzisiaj zaserwować, uznała, że kolejną przyrządzi mi z wspomnianym już syropem bzowym lub jeżyną. Powinna znaleźć coś dobrego za ladą, mieli naprawdę pokaźny zasób dodatków, z których na co dzień nie korzystali, chyba że ktoś zamawiał pozycję z menu sezonowego. Co jak co, czerpała radość ze stworzenia jakiejś nowej kompozycji smakowej!
Poczekała, aż poprzesuwa rzeczy, żeby całość zamówienia zmieściła się na stoliku razem z resztą książek, przyborów i notesów. Kate nie była może specjalnie zainteresowana kwestią tworzenia, co raczej amuletami samymi w sobie - patrzyła na błyskotki jak sroka w gnat. Wysłuchała go dokładnie, gdy opisywał wszystko co wchodziło w skład projektowania podobnego amuletu i musiała przyznać, że robiło to na niej wrażenie. Absolutnie każda składowa takiego wisiorka miała potęgować zamierzony efekt. Podejrzewała, że musiał posiadać szeroką wiedzę z wielu tematów, co z automatu jej zaimponowało. Łączenie działań kamieni szlachetnych, ziół, wzorów, starożytnych run wymagało zapewne sporej precyzji, by uzyskać pożądane działanie.
- Wow, brzmi jak coś bardzo skomplikowanego - skomentowała kiwając głową z podziwem. - Mi to by się przydał raczej taki odwrotnie działający, pobudzający, bo przyciąganie łóżka rano odczuwam ze zdwojoną siłą - dodała żartem, bo akurat ona problemów ze snem nie miała żadnych. Nieraz wystarczyło jej po prostu przyłożyć głowę do poduszki, by wypłynąć na ocean sennych marzeń, to z dobiciem do brzegu i powitaniem kolejnego dnia miała problemy. Gdyby mogła, każdego dnia wstawałaby przed południem. - Nie, wręcz przeciwnie! Super ciekawe! - zapewniła go, kątem oka widząc, że ktoś machał do niej dłonią. - Chętnie posłuchałabym więcej, ale muszę niestety pracować. Beznadzieja, co nie? - powiedziała z uśmiechem, zarzucając niewielką ściereczkę na ramię, po czym lawirując między stolikami dotarła do osoby potrzebującej jej pomocy. Musiała wykonać jeszcze kilka rund czyszczenia stolików, zbierania naczyń i przygotowywania kaw dla nowoprzybyłych klientów. Zerkała co jakiś czas na tajemniczego chłopaka pogrążonego w swoich zapiskach i szkicach. Gdy przyuważyła, że ciabata zniknęła z jego talerza, zjawiła się u jego boku. - Smakowało? - zagaiła, zabierając talerzyk, by zrobić więcej miejsca na stoliku. - I co tam ciekawego wymyśliłeś?
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1069
  Liczba postów : 1256
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 16:22;

- Może być skomplikowane, a może być proste. Zależy jak bardzo twórcy zależy i ile ma już wiedzy. Ja jestem na początku swojej kariery, dobór elementów jest dla mnie bardzo pochłaniający, chociaż mam nadzieję, że dojdę do poziomu, w którym dobieranie kamieni i wzorów na amulety będzie mi przychodziło z równą łatwością co dobieranie liter by zapisać słowo.
Ona zażartowała, a on chciał odpowiedzieć, że takie działanie też jest możliwe do osiągnięcia, ale musiała już wracać do swoich zajęć. Każdy miał swoje zadanie, każdy miał swoja pracę i obie były bardzo pochłaniające. Zaczął pracę trochę od końca, bo najpierw wyszukał w książce kamień szlachetny, który nadawałby się najlepiej do zwiększenia odporności i ochrony przed chorobami. Podręcznik wskazał na rodonit, ale różowy kolor mógł być problematyczny, jeśli chodziło o przekonanie chłopca, by go nosił. Na szczęście potem sobie przypomniał, że dziecko, któremu amulet był dedykowany, było dość mały, by się nie przejmować takimi absurdami. A zatem łańcuszek z wprawionymi koralikami rodonitu otaczając szyję chłopca mógł stanowić symboliczną tarczę odgradzającą noszącego od zagrożeń. I to tak naprawdę było istotniejsze od samej zawieszki, choć i ona była istotna. Na niej planował użyć kilku run, które miały spotęgować magiczną moc, między innymi Uruz, Naudiz i Algiz. Dopiero wtedy zabrał się za ciabatę, choć herbata zdążyła zniknąć już wcześniej.
- Wyśmienita - powiedział z uznaniem Nico, a słysząc jej pytanie odwrócił szkic. - Wygląda mało imponująco, ale będzie bardzo skuteczne. Dziecko nie powinno mieć na szyi ostrych krawędzi, trzeba to zbalansować. Za to następny powinien być bardziej interesujący. To będzie amulet wspierający skupienie się na pisaniu pracy naukowej, zebranie dorobku, osiągnięcie sukcesu. I to już planuję dopracować wizualnie, bo klient ma duże wymagania. Ale też stosownie płaci, więc mogę dać poszaleć jubilerskim umiejętnościom.
Rozejrzał się dookoła z zaciekawieniem.
- Nie sądziłem, że przed świętami w kawiarni będzie aż taki ruch. - powiedział, myśląc z uznaniem o tym jak dziewczyna radziła sobie z ogarnianiem tego wszystkiego. - Projekty chyba są prostsze do opanowania niż stoliki pełne klientów. Swoją drogą, mógłbym prosić o nową herbatę?
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 16:40;

- Ale tak jest chyba z wszystkim na początku - stwierdziła rezolutnie. - Gdyby dziś był pierwszy dzień mojej pracy, chyba wybiegłabym z płaczem - przyznała półgębkiem i parsknęła urywanym śmiechem. Pamiętała swoje początki i to jak zagubiona się czuła, zarówno na sali, jak i za ladą. Paradoksalnie najprostszym elementem jej pracy była obsługa klienta z tej werbalnej strony, poprzez zagadywanie, zachęcanie i doradzanie. Wszystkiego innego musiała uczyć się sama i wcale nie było tak łatwo, jak mogłoby się wydawać.
Życie w kawiarni dzisiaj tętniło i Kate zaczęła z lekkim utęsknieniem wypatrywać końca swojej zmiany - a niestety ta była dziś długa. Wraz ze zbliżającymi się świętami każdemu rósł stosik obowiązków, z których musieli się wywiązywać, a jednocześnie śnieżna pogoda nie ułatwiała utrzymania wysokiego poziomu zdrowia, toteż pracowali w okrojonym składzie, musząc wypełnić grafikowe luki na tyle, na ile się dało. Teraz padło na Kate, innym razem padnie na kogoś innego. Uwijała się jak mrówka, odhaczając w myślach kolejne liczby. Piętnasta kawa, czwarta herbata, piąty kawałek sernika, drugi szarlotki, pięć talerzyków, trzynaście łyżeczek. Ilości rosły i rosły, a czas zdawał się nie ubywać. Całe szczęście, że te momenty zdawały się napływać falami. Przez piętnaście minut nie miała czasu podrapać się po głowie, przez kolejne piętnaście oddychała z ulgą, niespiesznie sprzątając. Te chwile właśnie poświęcała na podglądanie pracy twórcy amuletów.
- Przepraszam, nie chcę zabrzmieć sceptycznie, ale czy to rzeczywiście aż tak wspomaga czarodzieja? - zapytała, starając się nie zabrzmieć niegrzecznie. Naprawdę zafascynował ją cały koncept amuletów. Wiedziała, że niektóre wiedźmy obwieszały się klejnotami, by spotęgować swoją magię, lecz na ile faktycznie wpływało to na zwiększanie się ich zdolności? Na ile taki amulet faktycznie pomagał osobie z bezsennością bezproblemowo przebrnąć przez noc aż do świtu? I na ile mógł ochronić przed groszopryszczką podatnego na choroby malucha? - Klienci to najlepsza część tej pracy - rzuciła radośnie, puszczając mu frywolnie oczko. Złapała za ucho filiżanki i mruknęła szybkie "zaraz wrócę", by za kilka minut postawić mu przed nosem nową herbatę, tym razem białą z dodatkiem soku z czarnego bzu. - Proszę dać znać, jak smakuje, bo trochę freestylowałam - powiedziała zachęcająco.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1069
  Liczba postów : 1256
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 17:09;

- Z pewnością nie działa to tak bezpośrednio jak zaklęcie czy eliksir. - Nicholas nie czuł się ani trochę urażony. - Przyznaję, że czasem dostaję absolutnie bzdurne zamówienia. We Włoszech dostałem zlecenie na amulet odstraszajacy teściową i instrukcje, w których skuteczność wątpiłem. Teraz bym tego odmówił, ale wtedy liczył się każdy galeon, więc nie mogłem sobie na to pozwolić. Czy amulet działał? Wątpię. Ale z całą pewnością nie szkodził. Natomiast te...
Tutaj przekartkował znów do amuletu na bezsenność, który ewidentnie stanowił jedną z perełek jego dorobku.
- To działa, bo nie opiera się wyłącznie na symbolice. Każdy element ma pomóc ukierunkować magię w określony sposób. Symbolika nie została nadana bez powodu. Czarodzieje od lat obserwowali działanie kamieni, metali, roślin. Nikt, kto spojrzy na wilkołaka, nie podda w wątpliwość potęgi wpływu księżyca, prawda? - odwrócił jeszcze raz szkicownik, pokazując dzieeczynie amulet z runą Laguz. - Ten amulet z czasem traci swoją moc. Ale Laguz jest runą o wiecej niż jednym znaczeniu. To runa wodna, dlatego sam amulet należy co jakiś czas wzmacniać zanużając go w płynącej wodzie. Magia jest wokół nas, amulet jest dla niej drogowskazem. Działa wolniej, łagodniej, ale bezpieczniej. I jest odpowiedzią dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą sięgnąć bo bardziej bezpośrednie metody.
Znów się rozgadał, ale widać było, że uwielbia ten temat. Kiedy znów został sam, zabrał się za projektowanie wisiorka z wykorzystaniem fluorytu, który miał doskonały wpływ na naukę i wspomagał procesy myślowe noszącego. Oczywiście to był jeden z licznych elementów, a Nicholas dał się ponieść fantazji. Nie ograniczał się również w kosztach materiałów, bo i klient wyraził się w tej sprawie jasno. Nie mógł jednak przesadzać, bo jego dzieło nie mogło być zbyt ciężkie. Naukowiec miał go nosić przy pracy, nie powinien czuć, że go ma na szyi.
- A zatem moja herbata jest niepowtarzalna - powiedział z wesołymi iskierkami w oczach i upił gorący płyn. Delektował się nim chwilę, a potem spojrzał na Kate z uznaniem. - Wyśmienita. Choć miodowa nuta z pewnością podbiłaby jeszcze mocniej smak bzu.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 17:45;

Historia o amulecie odstraszającym teściową rozbawiła dziewczynę, o czym dała znać Nicholasowi szczerym wybuchem śmiechu. Zaskakujące na jakie pomysły wpadają czarodzieje w potrzebie - i pytanie, czy teściowa faktycznie była z piekła rodem, bo złego diabli nie biorą i taki kamyczek to najwyżej mógłby kogoś rozbawić. Ale zdawała sobie też sprawę z siły manifestacji i placebo, więc kto wie, może klient faktycznie zobaczył efekt?
- Ukierunkowanie magii bardziej do mnie przemawia - stwierdziła po wysłuchaniu jego wyjaśnień na temat faktycznego działania amuletów i ich ogólnego założenia. Sprowadzanie magii na odpowiednie tory to element funkcjonowania wielu przedmiotów magicznych, spójrzmy chociaż na różdżki. Każde z drew używanych do ich tworzenia miało swoje mocne strony, jak i ograniczenia. Podobnie rdzenie wykazywały lepszą kompatybilność z różnym rodzajem magii, jedne pracowały lepiej na zaklęciach użytkowych, a inne na leczniczych, a jeszcze inne czyniły czarodzieja mistrzem transmutacji.
Mogłaby słuchać Nicholasa bez końca, przynajmniej do pierwszego momentu pozornego wyczerpania tematu amuletów. Sprawiał wrażenie, że wiedział o czym mówił, a ludzi z pasją zawsze słuchało się najmilej. Nie było nic gorszego niż człowiek, który o ciekawym temacie robił najnudniejszy wykład świata.
- Kto wie, może kiedyś zgłoszę się po amulet dla siebie - podsumowała ich rozmowę z uśmiechem, starając się w głowie zapamiętać twarz chłopaka. Kto wie kiedy następnym razem się spotkają? - Da się zrobić! - zawyrokowała, po czym skoczyła za ladę po mały słoiczek z miodem, który następnie ustawiła przed gościem. - Muszę niestety wracać do innych obowiązków, ale to było... Naprawdę interesujące! - powiedziała przyjaźnie, podciągając rękawy koszulki, by zaraz znów zabrać się do pracy. Kawiarnia ponownie napełniała się falą gości, podczas gdy inni wychodzili. - Było mi bardzo miło dowiedzieć się czegoś o amuletach! - rzuciła jeszcze, zbierając się do sprzątania stolików. - A, no i jestem Kate - przedstawiła się na koniec z uśmiechem, po czym nie mogąc dłużej zwlekać zabrała się do dalszej pracy.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1069
  Liczba postów : 1256
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Gru 26 2023, 22:32;

- Serdecznie zapraszam. Mogę zapewnić, że będzie jedyny w swoim rodzaju. - powiedział Nicholas, skinąwszy dziewczynie życzliwie głową. Nie zdążył się co prawda przedstawić, zanim odeszła, ale zapamiętał jej imię, zdecydowany, by się odwzajemnić przy najbliższej okazji. Niestety gości było dużo, a zamieszanie coraz większe, więc Nico zabunkrował się za podręcznikami i uzbrojony w doskonałą herbatkę zabrał się za dalszą pracę.
Dwa projekty już miał gotowe, ale to nie był koniec. Rozpisał sobie co trzeba, a potem zaczął rzucać zaklęcia. Wyjątkowo przydatne okazało się tutaj Falsis, za pomocą którego Nicholas tworzył hologramy wymyślonych przez siebie amuletów. Pozwalało to na obejrzenie dzieła w założonej formie docelowej i wprowadzenie poprawek, które wymagałyby zbyt wiele pracy na końcowym etapie. Amulety nie były po prostu artystycznymi tworami. Nicholas musiał przeanalizować przewodność magiczną, ścieżki jej działania, równowagę poszczególnych elementów i złożyć to wszystko jakoś do kupy. Spędził tak następną godzinę, rzucając co rusz nowe zaklęcie, aż w końcu miał już wszystko, co było potrzebne, by móc zająć się już bezpośrednio tworzeniem amuletów.
Kate była tak zajęta, że nie sposób jej było zawracać głowy przedstawianiem się, poprosił więc tylko o rachunek i zostawił na stoliku należną kwotę z adekwatnym napiwkiem, zostawiając obok swoją wizytówkę wraz z adnotacją "Dziękuję za miłą rozmowę. Do zobaczenia, Nico", a następnie opuścił lokal, udając się wprost do swojej pracowni.

ZT x2
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Sty 02 2024, 15:31;

@Kate Milburn

Jak się rzekło - tak się stało. Po południu po zajęciach wybrał się do Hogsmeade na kawę, chociaż powinien chyba wcześniej się zapowiedzieć, albo chociaż upewnić, że Milburn będzie miała zmianę tego dnia, którego zdecydował się wyjść z zamku do miasteczka. Miał problem z publicznymi miejscami, miał problem z przebywaniem wśród ludzi. Bardzo wypierał skąd ten problem kiełkuje, bo zawsze był lekkomyślny i chętny do bycia i bawienia się wszędzie zawsze i cały czas - w końcu niewiele mu tego życia zostało, więc warto poszaleć w porę. Skąd więc w nim teraz taka powściągliwość? Jego stan zdrowia wcale się nie polepszył, właściwie wprost przeciwnie - wypadki zdrowotne zaczynały się zdarzać coraz częściej, więc skąd w nim ta powściągliwość?
Nie przyszło mu do głowy, jeszcze, że w jego życiu pojawiają się ludzie, których mogłoby mu brakować. Nie pomyślał, że ta ostrożność łączy się gdzieś z potrzebą pozostania przy życiu jak najdłużej. Bo przecież nie chciał żyć. Absurdalne założenie!
Wszedł do kawiarni otrzepując z włosów drobinki śniegu, który sowicie padał dzisiejszego popołudnia na zewnątrz i oczywiście już od progu uśmiechnął się do jakiejś studentki z Hufflepuffu, która niemal na niego wpadła ze swoim ciastkiem.
Nic nie szkodzi zapewnił wymijając ją i wzrokiem przeczesując ludzi za kawiarnianym barem zajął miejsce takie, żeby było go przypadkiem aż za dobrze widać i żeby samemu mógł patrzeć na tę ciężką pracę. Uwielbiał ciężką pracę, mógł ją oglądać godzinami.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Sty 02 2024, 22:18;

Był naprawdę ostatnią osobą, której się tam spodziewała.
Nowy rok nie przynosił jej na razie rozczarowań, choć tych pozytywnych zaskoczeń też ciężko było szukać. W zasadzie nic specjalnego się nie zmieniło, z niedzieli zrobił się poniedziałek, a we wtorek musiała być z powrotem w zamku, gotowa na każdą kłodę, którą los miał rzucić jej pod nogi.
Ale o dziwo postanowił postawić Lockiego. W samym środku jej kawiarni.
Wychyliła się zza rogu, by upewnić się, że to on. No nie mogło być inaczej... Merlinie, cóż ona miała zrobić? Poczuła jak obezwładniała ją jakaś głupia trema, zupełnie jakby miała wyjść na scenę odegrać jakiś teatrzyk. Ich ostatnie spotkanie, choć obiecująco się zaczęło, skończyło się zdecydowanie za szybko i zostawiło po sobie rozczarowanie, obecnie podsycane wyłącznie jej goryczą. Nie mogła mieć wobec tamtej imprezy szczególnych oczekiwań i była tego świadoma, wszak nawet nie wiedziała, że miał się na niej zjawić. A mimo to czuła, że coś poszło nie tak i w pierwszym odruchu obwiniała siebie. Nie mogła również zapomnieć o Saskii, tej ich wymianie spojrzeń, jej dłoni na jego barkach - w miejscu, gdzie wcześniej oplecione było jej własne ramię. Jakże ją niesamowicie to wkurwiało - to patrzenie z boku...
Wytarła dłonie w swoją zapaskę, swoją drogą tę samą, którą podarował jej z okazji Świąt. Przejechała opuszkami palców po drobnym hafcie i wzięła głęboki wdech, zanim wyłoniła się z zaplecza z szerokim uśmiechem, przynajmniej udając gotową na nadchodzące spotkanie.
- Kogo tu licho przywiało? - zagaiła, nie zdejmując z twarzy uśmiechu, choć obecny był nieco mniej śmiały. - Stęskniłeś się? - rzuciła jeszcze w krótkim przypływie odwagi.
No w końcu przyszedł... Miała nadzieję, że nie tylko na kawę.

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Sty 02 2024, 23:45;

@Kate Milburn

Rozpiął guziki kurtki, którą przerzucił przez oparcie fotela, nim nie sięgnął po menu i nie spoczął w nim wygodnie. Z jednej strony skoro już wypełzł do świata, to przecież nie mógł gnuśnieć, z drugiej, przecież nie przyszedł tu rozkosznie rozkoszować się ciasteczkiem. Mimo to warto było jednak coś zamówić, bo się wyda, że przyszedł to karmić się emocjami młodej gryfonki, na tyle nierozsądnej, że odkryła przed nim swoje karty. Zrezygnowałby. Odpuścił. Ale nie byłby wtedy sobą, a że imprezy u Maguire'ów właściwie w ogóle nie pamiętał poza tym, że się odbyła i na niej był,  nie miał sobie niczego do postawienia na drodze w ramach rozsądku.
- Tak... wszystkich klientów witasz? - podniósł na nią spojrzenie znad menu i chwilę się jej przyglądał, nim nie złamał powagi twarzy lekkim uśmiechem - Może. - jego oko tylko na ułamek sekundy przeskoczyło z niej na tę nieszczęsną puchonkę, która przechodziła za jej plecami, nim nie wróciło do jej twarzy- Może wcale nie. - jego spojrzenie wróciło do menu, jakby rzeczywiście je czytał, choć wcale tak nie było. Zamówi przecież to, co zawsze. Czarną kawę bez nic.
- Pomyślałem, że, może w świetle dnia, jak nie będziesz zmęczona i tu posiedzę chwile, to się przypatrzysz i pójdziesz po rozum do głowy. - poinformował słowem wstępu. Chyba nie myślała, że zapomniał o tym lubieniu i że przyszedł tu przypadkiem zupełnie, wcale nie planując tego od tamtego pamiętnego treningu.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptySro Sty 03 2024, 00:06;

Spoglądała na niego z wieloma pytaniami kryjącymi się za jej zielonymi tęczówkami. Niby domyślała się, że był tu w związku z ich felernym wspólnym treningiem, którego echo wciąż okazjonalnie odbijało się w jej, wtedy mocno przeciążonym lewym łokciu. Doskonale pamiętała, jak specjalnie dopytał o miejsce jej pracy - i tak oto siedział tu przed nią, w tej pieprzonej kawiarni. Bardzo pragnęła powstrzymać wodze swojej fantazji, lecz rącze konie pełnych nadziei wizji już gnały ku horyzontowi. Przecież gdyby w ogóle go nie obchodziła, nie przekroczyłby progu tego miejsca... Nie potrafiła sobie wyobrazić innego powodu, dla którego byłby skłonny przekroczyć w biały dzień próg "Francuskiego Pocałunku", niż to, że może gdzieś w głębi tego zatwardziałego serca też ją, może, lubił?
Oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie zamierzał przynajmniej trochę pobawić się jej uczuciami. Powinna być ostrożniejsza, ale wpadała w tę pułapkę raz po raz, dając się zwodzić temu tajemniczemu spojrzeniu, upajając się tym cieniem uśmiechu, niezwykle świadomie ignorując wędrujący wzrok. Miała wrażenie, że robił to wyłącznie na pokaz, by dowieźć swojemu punktowi widzenia, by przyznała mu rację i odpuściła.
Tylko że to on wykonał ten krok.
Ona po prostu przyszła do pracy.
Wywróciła oczami i parsknęła śmiechem w reakcji na jego słowa.
- Tylko tych wyjątkowych - odparła, na moment figlarnie pokazując mu język. - W takim razie możesz siedzieć do wieczora. Z chęcią się napatrzę - dodała jeszcze, nagle ośmielona. - Przynieść Ci coś do picia? - wygruchała słodziutko, już samym tym implementując, że napój będzie, a jakże, na koszt firmy i wykonany z należytym uczuciem, jakiego można było się spodziewać po baristce "Francuskiego Pocałunku".

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptySro Sty 03 2024, 01:02;

@Kate Milburn

Loki żył przekonaniem, że nie zna się na dziewczęcych uczuciach, albo przynajmniej bardzo starał się samego siebie przekonać że go te uczucia wcale nie obchodzą, bo są zbyt skomplikowane, tak dalekie od jego własnych, tak bardzo niezrozumiałe, jak tylko nastoletni chłopiec mógłby zakładać, że dziewczęce emocje skomplikowane są. Przekonywał do tego sam siebie tak zawzięcie, że czasem nawet zdarzało mu się w to uwierzyć, pomimo tego, że przecież to we wrażliwości Emily Bronte kiedys odnajdywał uciekający w nocy każdym potem skóry spokój. Kuriozalną prawdą w tej sytuacji było, że ten jełop jednak mimo wszystko naprawdę po części całkiem przypadkowo, nie celowo, odruchowo może, zachowywał się tak, a nie inaczej. Po wychowankach domu węża spodziewano się kalkulacyjnych gierek i szachów 5D, no i Loki wcale nie był odstępstwem od tej zasady, bo się odnajdywał w takich sytuacjach i warunkach bardzo dobrze, ale też chyba wychodziła jego lisia natura na zewnątrz, ponieważ nawet w momentach zupełnie nieświadomości i bezcelowości swoich zachowań podążał dalej tym tropem. Łatwiej mu było udawać kogoś komunię specjalnie zależy kto po prostu płynie z prądem. Jak śmieć za którego się przecież tak czule uważał.
Czy mógłby się spodziewać, że jej dziewczęcy umysł zinterpretuje jego obecność zupełnie inaczej niż sam by tego chciał? Być może tak, być może powinien. Na pewno powinien. Ale też czy poświęcał takim dywagacjom więcej uwagi w ciągu swojego dnia? Niekoniecznie. Do takiej analizy trzeba było wrażliwości której Loki nie posiadał, a jeśli posiadał to chował ją pod bardzo grubą maską bycia dzbanem, która zdawała się dyktować jego zachowania przez 90% jego dnia.
- W takim razie zostanę do wieczora. - oznajmił swobodnie, wyciągając z torby notes, książkę o magii leczniczej i kilka wymęczonych skrawków papieru - Hm. - zmarszczył brwi, patrząc na menu w przedłużającym się milczeniu, aż w końcu, zgodnie z podejrzeniami, powiedział - Poproszę o kawę. Czarną. Bez nic. - I to powiedziawszy zdawało się zupełnie przestał się interesować jej obecnością, zwracając uwagę ku swoim książkom.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptySro Sty 03 2024, 09:56;

Że była naiwna, słyszała już wielokrotnie w swoim życiu - i bardzo właściwym sobie mechanizmem starała się obrócić to na korzyść. Czy posiadanie wiary w ludzi w istocie było tak dużym problemem? Cóż, potrafiło, jeśli nieustannie wierzyło się w te same osoby, sukcesywnie depczące po ofiarowanym im zaufaniu. Mówi się, że tylko szaleńcy wykonują w kółko te same czynności oczekując innych rezultatów i Kate czasem wpadała w tę pułapkę, jakby nie mogąc pogodzić się z tym, jak rozwijała się sytuacja. Zawsze przecież musiał znaleźć się czynnik, który wprawiony w reakcję zmieni bieg wydarzeń. Zawsze gdzieś była luka, którą można było wypełnić.
Z nim, jak na razie, nic nie było szczególnie proste. Tak jak nie potrafiła wyjaśnić, co ją do niego przyciągało, tak samo nie umiała powiedzieć sobie "przestań". Podświadomie czuła, że którąkolwiek osobę uraczyłaby wyznaniem, kogo w ostatnim czasie polubiła, ta kazałaby jej czym prędzej poddać się. Ba, sam Lockie uważał, że powinna odpuścić. Jednak wszystko to, co zrobił do tej pory, zdaniem Kate przeczyło tym głośno wypowiadanym intencjom. Traktował ją ozięble, żeby później nagle pokazać jej odrobinę czułości. Żartował, by następnie podle zgasić jej dobry humor. Na zmianę podsycał ten żar i spluwał na niego, wachlował i przydeptywał. Ona sama, jak chorągiewka na wietrze, poddawała się tym jego kaprysom. Może chodziło o ten element ekscytacji? Nigdy nie wiedziała, co będzie następne. Nie umiała go jeszcze wyczuć, nie udało jej się zajrzeć pod płaszcz tajemnicy, którym się okrywał. Miała wrażenie, jakby nieustannie konfrontował ją ze wszystkimi swoimi maskami, po kolei, celowo odwlekając zdjęcie tej ostatniej. Zupełnie jakby testował ją, czy podoła.
I wciąż wszystko mogło mieć miejsce wyłącznie w jej głowie.
W tej chwili postanowił zaatakować ją obojętnością, co tego akurat dnia wydawało jej się niesamowicie zabawne. Nie wierzyła, by poszedł aż tak daleko tylko dla bardzo miernej uciechy prowadzenia gierek umysłowych, w jakiejś kiczowatej kawiarni w Hogsmeade. Cała ta aranżacja była dla niej komiczna, bo im bardziej teraz pokazywał jej, że równie dobrze mogła obsługiwać go połtrollica, tym bardziej zyskiwała to przeświadczenie, że przyszedł tu dla niej, tylko nie chciał niczego powiedzieć wprost. Zachowała tę myśl w mentalnym pudełku na te niewypowiedziane.
Wpatrywała się w niego z wyczekiwaniem, gdy tak milczał, marszcząc brwi nad menu, by w końcu zamówić czarną kawę.
- Wspaniale - odparła w odpowiedzi na wszystko, co do niej powiedział, po czym odwróciła się na pięcie, kierując kroki ku ladzie i ekspresom. Zamierzała zrobić mu najlepsza w życiu kawę, jaką pił - a i tak czuła, że wypomni jej gorycz. Zmieszała dwa rodzaje ziaren, stukając w magiczny młynek, by zmienił je na drobny mak. Przesypała proszek, delikatnie ugniatając go w odpowiednim sitku, niezbyt mocno, by w ostateczności zamontować kolbę i pozwolić brązowemu złotu płynąć wprost do filiżanki. Przyniosła mu ją do stolika, bez słowa w zasadzie, bo i tak udawał, że jej nie widział. Miała też inne obowiązki, musiała zająć się innymi sprawami, obsłużyć innych klientów - mimo to nieustannie zerkała, by może za którymś razem skrzyżować spojrzenia.
Po jakimś czasie wróciła do jego stolika, niosąc talerzyk z sernikiem z malinami. Jeśli ją wzrok nie mylił, podczas imprezy bardzo chętnie się takim zajadał.
- Uczysz się? - zagaiła, choć trochę próbując zwrócić na siebie uwagę. Tak długo ja ignorował, że powoli zaczynała się niepokoić...
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptySro Sty 03 2024, 20:27;

Jak zwykle w ich przypadku, familiadę niedopowiedzeń czas zacząć. To, co całkiem słusznie z boku mogło wydać się oziębłym ignorowaniem, w głowie Swansea było po prostu daniem dziewczynie przestrzeni na wykonywanie jej pracy. W końcu wiedział, że przyszedł tu w czasie, kiedy wykonywała swoje obowiązki i kretyńskim byłoby oczekiwać od niej, że będzie tu sobie z nim siedzieć i gawędzić, w trakcie, kiedy ma kupę roboty. Ale oczywiście tego na głos już nie powiedział, tylko całkowicie ją zignorował, skupiając na tym, co miał przed nosem.
Daleko mu było od spędzania takiej ilości czasu na rozmyślaniu o ich relacji, jaką poświęcała mu Kate. Nie lubił myślenia o relacjach, miał za mało czasu, za mało życia, by nad czymkolwiek dywagować. Pozwalał rzeczom się dziać w swoim życiu i wychodził efektom tych sytuacji naprzeciw, niezależnie od tego, jakie by one nie były. Nie chciał jej niczego obiecywać, nie mógł jej przecież niczego dać. Ani nie nadawał się na materiał do lubienia, ani nie uważał, by był w stanie dosięgnąć tego wyobrażenia o nim, które Kate najwyraźniej miała. Ale czy przez to miał udawać, że dziewczyna nie istnieje? W odpowiedzi na jej nieśmiałe, niewiele przecież znaczące wyznanie odpowiedzieć jej jakże soczystą i wymowną obojętnością? Może zignorowanie jej byłoby zdrowszym, szybszym lekarstwem. Jak oderwanie plastra, wyrwanie zęba, szybko i sprawnie, a nie przeciągające się cierpienia długotrwałego wypalania knota tej biednej świeczki.
Najłatwiej byłoby Milburn po prostu powiedzieć, że niedługo umrze i jakakolwiek inwestycja emocjonalna nie ma sensu, ale przecież tego nie zamierzał zrobić. Sam fakt, że brał pod uwagę jej samopoczucie dawał mu do myślenia, że gryfonka ze swoim uroczym uśmiechem, naiwnym sercem i czerwonymi ustami nie była mu tak całkowicie obojętna, a on ludzi bliskich sobie w tej szkole, ba, w całej Anglii mógł policzyć na palcach dwóch rąk.
Kiwnął głową, kiedy dostał kawę, którą też zignorował na kolejny kwadrans, tak się zaczytał w lekturze. Robił notatki pismem niespodziewanie małym i ciasnym, jak na takie ego. Kiedy sięgnął po kubek i upił z niego pierwszy łyk aż się zawiesił, bo kawa była rzeczywiście wyśmienita. Tylko czy dało się wyczytać z jego paskudnego ryja, że to zawieszenie było spowodowane właśnie zadowoleniem?
- Hm? - podniósł na nią miodowe spojrzenie, które zaraz przykleiło się do serniczka. Jak on kurwa kochał serniczek.- Serniczek. - odpowiedział na jej pytanie jak neandertalczyk, który nie rozumiał już żadnych innych komunikatów. Wyciągnął rękę i otworzył po czym zamknął palce kilka razy. Daj.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptySro Sty 03 2024, 21:09;

Może z jego perspektywy było to jasne, że nie powinien zakłócać jej pracy, lecz z jej punktu widzenia sama jego obecność była już zakłóceniem. Mącił tę jej rutynę kawiarnianej sielanki, rozlewania napojów i krojenia ciast, zbierania talerzyków, lewitowania tac i mielenia aromatycznych ziaren. Danie przestrzeni było bardzo hojnym konceptem, wspaniałomyślnym wręcz - tylko że jej przestrzeń wydawała się teraz strasznie ograniczona. Choć uśmiechała się do klientów, po części obcych, częściowo znajomych, jej uśmiech bledł nieco ilekroć spojrzała w kierunku Lockiego i skonstatowała, że pochłonięty był w lekturze. Stukając w młynek, odmierzając kolejne kawowe kolby zastanawiała się, czy ta, którą przyrządziła jemu samemu, faktycznie mu smakowała? Chodząc po sali czasem celowo wybierała drogę na około, z nadzieją, że zobaczy jak kołysze biodrami wymijając stoliki i krzywo wysunięte krzesła.
Overthinkowanie to jej drugie imię.
Pewnie dlatego poświęcała tyle myśli na analizę jego zachowania, mimiki i wszystkich gestów, które wobec niej poczynił. Podświadomie szukała znaczenia, drugiego dna, prawdziwych zamiarów, najpewniej skrytych. Ciężko zaakceptować chłodny dystans sam w sobie. Chłodny dystans skrywający jakiś cel - to było prościej łyknąć. Komplikowanie prostych mechanizmów paradoksalnie sprawiało, że czuła większą łatwość radzenia sobie z nimi. Mogła znaleźć usprawiedliwienie dla każdego, na wszystko.
Bardzo często też dla siebie samej.
Teraz na przykład usprawiedliwiała swój niepokój wynikający z braku jego uwagi chęcią dogodzenia mu. Skoro faktycznie zamierzał tu siedzieć do wieczora, równie dobrze mógł nie robić tego z pustym żołądkiem. Jego reakcja wynagrodziła jej te paskudne minuty oddalenia.
- O, czyli już nie - sama sobie odpowiedziała, wręczając mu talerzyk z małym widelczykiem. Oparła się nieco o blat, pochylając do przodu. - Chciałabym zjeść z Tobą, ale nie mogę siedzieć w pracy - wyjaśniła, wywracając oczami. Ta krótka chwila, gdy pochylała się nad stolikiem, kiwając się na palcach lekko w tył i w przód to jedyna "bliskość", na jaką mogła sobie pozwolić z "klientem". Jej szef czasem zdawał się mieć oczy dookoła głowy, gotów wypomnieć jej zalecanie się do chłopaków w godzinach pracy. - Naprawdę zostajesz?

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyCzw Sty 04 2024, 22:17;

Właściwie wciągnął ten serniczek nosem, wchłonął go wdechem, tak szybko pałaszował to, co otrzymał na talerzyku. Loki absolutnie kochał serniczki była to jego słabość i siła jego miłość i wróg, serniczek kojarzył mu się z dzieciństwem, ale też dojrzałością, z urodzinami, z imieninami matki, smak serniczka, szczególnie tego z malinam, sprawiał mu ogromną przyjemność, na tyle dużą, by nie myśleć o niczym innym przez te jedną krótką chwilę, kiedy słodka masa rozpływała się w jego ustach.
- Moja droga tak. Jak niesamowicie by to nie brzmiało, zdarza mi się czasem. - powiedział z uśmiechem, wyraźnie ugłaskany i przekabacony tym ciastkiem na talerzyku. Mógłby w tym miejscu powiedzieć o tym że zbliżają się egzaminy, że zaraz koniec roku, że to już przecież za chwilę skok w głęboką wodę dorosłości. Tylko po co kropka skoro sam naprawdę nie sądził że to wszystko ma dla niego jakąkolwiek wartość, sens, czy rację bytu.
Odwrócił od niej spojrzenie, nieświadomie, uciekając trochę od jej twarzy i tego uśmiechu i tej zdawało mu się naiwności. Uciekł spojrzeniem nie chcąc pozwolić sobie nawet na chwilę zanurzyć się w tym świecie w którym żyła ona. Akceptowanie że taki świat istnieje było trudne, ale pozwolenie sobie na przepłynięcie się tą ciepłą rzeką było już torturą, na którą sam nie był gotów, nawet mimo swoich autodestrukcyjnych zapędów.
- Nie dziwię się. Też bym był niepocieszony gdybyś zamiast robić co Ci każe flirtowała z klientami. - rzucił lekko, wsuwając w książkę zakładkę i zamykając ją jednym palcem, żeby skupić się na cudownie słodkim serniczku i jego smaku przełamanym kwasotą kawy. Dopiero kiedy zadała kolejne pytanie podniósł na nią wzrok podnosząc brwi- A ile Ci zostało tego serniczka? - zmrużył jedno oko z okropnym uśmiechem - Zostaje zostaje. - machnął jednak zaraz ręką, obawiając się że jak ojebie cały sernik to dostanie zapaści i zostanie tu na zawsze jako duch.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyCzw Sty 04 2024, 22:51;

Kto by pomyślał, że sernik będzie miał tak zbawienne działanie zarówno na jego humor jak i na ich dalszą rozmowę?
Cóż - Kate pomyślała, bo czasem jednak wyciągała wnioski z tego, co udało jej się zaobserwować. Te ostatnio poczynione obserwacje pozwalały jej sądzić, że mógł to być jego kryptonit - a nie od dziś wiadomo, że przez żołądek do serca. Chyba nigdy tak bardzo nie pragnęła nauczyć się robić zajebisty sernik...
- Nigdy nie powiedziałam, że wątpię - rzuciła, bo faktycznie nie wątpiła, że poświęcał czas na naukę. Biorąc pod uwagę jego aktywność na lekcjach, raczej uważała go za ambitnego studenta, zresztą znajdował się już chyba przy końcu swojej edukacji w Hogwarcie. Pewnie wkuwał do egzaminów, ot co. Ona sama miała jeszcze tę chwilę wytchnienia, nie musiała martwić się egzaminami kończącymi szkołę jeszcze przez blisko dwa lata.
Kolejny jego komentarz sprawił, że delikatnie się zarumieniła. Potrząsnęła głową ze śmiechem, wprawiając w ruch związane w kitkę, długie włosy. Gdyby nie zasady pracy w kawiarni, z chęcią schowałaby się za ich kurtyną, lecz musiała pogodzić się z tym, że jej płonące policzki były teraz mocno wyeksponowane. Dobrze, że z czerwienią jej do twarzy.
- Aż tak widać? - zapytała retorycznie z lekkim zakłopotaniem, bo co jak co, ale starała się zachować ten względny dystans, a przynajmniej jego pozory. Może jednak opieranie się o ten stolik nie było zbyt dobrym wyborem? Czyżby za bardzo eksponowała walory? - A ile byś chciał? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, gotowa przynieść choćby całą blachę. - Wspaniale. Może byśmy coś... - przerwała, bo jakiś ruch na peryferii spojrzenia kazał jej odwrócić głowę w kierunku lady. Cholera, chyba jednak musiała wrócić do pracy. - Przepraszam - bąknęła, szybko przemykając między stolikami, by dostać się do magicznego ekspresu, najwyraźniej przeładowanego magią. Kto pomyślał, że byłaby dobrą osobą do naprawiania sprzętu? Na szczęście awaria była chwilowa - koleżanka ze zmiany trochę za szybko i za dużo postukała w niego różdżką, powielając tym samym efekty zamówień. Dobrze, że nic w nim nie implodowało od tego magicznego skumulowania... Zaraz po tym musiała obsłużyć nowych klientów, a później rozwiązać jeszcze jakąś sprawę na zapleczu. Gdy się z niego wychyliła, okazało się, że teraz pół sali wymagało sprzątnięcia i obsługi. Dopiero pewnie po półgodzinie była w stanie stanąć przy jego stoliku ponownie, donosząc kolejny kawałek sernika z malinami.
- To ten... - zaczęła, podsuwając mu ciasto niemal pod sam nos. - Skoro zostajesz to wieczora... To może moglibyśmy coś... Porobić? Razem. Wieczorem? - wyrzucała z siebie kolejne słowa z nutką niepewności. Serce waliło jej jak oszalałe, a cała skóra mrowiła w oczekiwaniu.

@Lockie I. Swansea
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty
Galeony : 1306
  Liczba postów : 1222
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t22717-l-i-swansea-dziennik#764926
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyPią Sty 05 2024, 19:17;

@Kate Milburn

Wyciągnął się trochę w fotelu, jakby syna pierworodnego brał na ręcę a nie talerzyk z resztką serniczka pod nos podciągał. Zazwyczaj nurzał się i ogrzewał w blasku komplementów, dziś jednak? Jak zresztą i ostatnio bardzo często, wcale nie miał na nie ochoty. Skupił się na kwaśności rozgryzionej maliny, zastanawiając się, czy to w ogóle dobry pomysł być tu teraz, bo czasem jego racjonalizm wciąż potrafił przebić się przez patynę Horacjańskiego carpe diem. Nie powinien jej zwodzić,  nie powinien nawet marnować jej czasu na tę znajomość. Ale zaraz ten rozsądek tonął pod falą "co za różnica" kiedy mrużył z zadowoleniem oczy.
- No, w sztuce subtelności wciąż masz przestrzeń do doskonalenia. - zawyrokował, wywijając widelczykiem, nim nie odłożył go wraz z pustym talerzykiem na stolik. Odprowadził ją wzrokiem, kiedy udała się w stronę swoich zajęć, po czym potarł dłońmi twarz i rzucił niechętne spojrzenie podręcznikowi. Obiecał sobie dokończyć ten temat, więc jęcząc w duszy wziął książkę i przekartkował do założonego rozdziału, na którym się skupił do czasu jej powrotu.
Dopiero dźwięk talerzyka lądującego na stole oderwał go od tej lektury, bo z dziwną łatwością wciągał się w aspekty medyczne magii leczniczej, mimo, że gdyby ktoś go o to zapytał - powiedziałby, że to nudnewchuj.
Z serniczka jego wzrok wspiął się po jej nadgarstku i łokciu w stronę twarzy, na której zawiesił trudne do zinterpretowania spojrzenie, jakby tortura przeciągania tej chwili po zadanym pytaniu sprawiała mu przyjemność. W rzeczywistości jednak zahipnotyzował się na moment tą intensywną purpurą wymalowaną na jej twarzy.
- Noo... a czego innego tu siedzę? - powiedział w końcu i uniósł pytająco brwi z jakimś rozbawionym uśmieszkiem pod nosem - Byłem gotów czekać, ale za serniczek to już nawet nie jest wysiłek. - zauważył, po czym spojrzał na zegarek. Wycyrklował czas, żeby jednak nie kwitnąć tu cały dzień, miał więc nadzieję, że kawiarnia zamyka się o rozsądnej porze, a nie, dajmy na to, dziesiątej - Naprawdę, nie potrzebuję niańczenia. - machnął ręką - Rób co masz do roboty, ja sie sobą zajmę do tego czasu... - dodał, wracając wzrokiem do książki, by po chwili jednak capnąć podstawiony serniczek.

+
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyPią Sty 05 2024, 22:34;

- Shut up - skwitowała elokwentnie jego uwagę o subtelności, nie mogąc w ten sposób wydać większego świadectwa w tej kwestii o sobie samej.
Miała w sobie dużo wrażliwości, nieco mniej taktu, ale niezaprzeczalnie ogrom wdzięku. Dużo rzeczy uchodziło jej na sucho, gdy w grę wchodził jej urok osobisty. Często nadrabiała nim braki w ogładzie własnego języka, a także w bezpośredniości żartu, który czasem wymykał się spod kontroli. Gdyby nie mający oczy dookoła głowy szef, pewnie dałaby mu kuksańca - albo w sumie bardziej adekwatnie zdzieliła ścierką przez łeb.
Teraz sama stała, jakby w oczekiwaniu na smagnięcie, niby wyprostowana, niby z uśmiechem na twarzy i oczekiwaniem wymalowanym w zielonych tęczówkach - lecz w środku zwijała się, wykonując uniki zanim on zdążył w ogóle pomyśleć o "ataku". Z nim niczego nie była pewna, ani własnych uczuć, ani jego reakcji. Niby był tu, przyszedł, chciał zostać do wieczora, dla niej? Jedną rękę opierała o blat, by się nieco mocniej ugruntować, z drugą nie miała co zrobić, więc skryła ją w materiale zapaski, nerwowo przewijając pod opuszkami drobny haft.
- No tak - rzuciła z krótkim, nerwowym śmiechem, omal nie dodając klasycznego "głupie pytanie" lub jeszcze lepiej, "głupia ja", po którym jedyne, co by jej pozostało, to powiesić się na własnym jęzorze. Jednocześnie poczuła ogromną ulgę. Był gotowy czekać... Słowa te rozlały się w jej głowie, wwiercając się w każdy z neuronów. Miała wrażenie, jakby ten lekko rozbawiony uśmiech poluzował cisnący ją w brzuch gorset. Odetchnęła głębiej, próbując powstrzymać policzki od rozciągania ust w pełnym zadowolenia uśmiechu. - Jasne. To... Do później? - rzuciła jeszcze, po czym odwróciła się i niemal skocznym krokiem wróciła do pracy.
Zostało jej jeszcze około godziny do końca zmiany, a z każdą mijającą minutą rosło zarówno jej podekscytowanie, jak i zniecierpliwienie. Jak na złość leniwy zegar ledwie pchał swoje wskazówki w odpowiednią stronę, Kate mogła przysiąc, że widziała, jak jedna z nich się cofa. Nie wiadomo w sumie, gdzie zerkała częściej - w stronę tarczy, czy na niego, zakopanego w książkach i własnym skupieniu. Zahaczyła o jego stolik tylko raz, by zabrać puste talerzyki, a później zajęła się porządkowaniem puszek z ziarnami, herbatami i wszystkimi przyborami kawowymi. Merlinie, jak ten czas się wlecze... Zaczęła ustawiać puszki w taki sposób, by stały w idealnie równych odległościach, z etykietami ustawionymi centralnie dla oka klienta, nawet przez moment zastanowiła się, czy nie uporządkować kolorystycznie herbat.
I wybiła ta godzina.
Merlinie, czemu tak szybko!? Przecież w ogóle się nie przygotowała mentalnie na ten moment!
Wchodząc na zaplecze czuła, jak serce szybko biło w jej klatce. Trzepotało o żebra jak ptak zamknięty w klatce, pragnący wolności i gotów wzlecieć. Choć nie wypiła tego dnia ani kropelki alkoholu (co może było błędem...), czuła się nieco odurzona sunącą w żyłach adrenaliną. W ostatniej chwili przypomniała sobie, by uregulować galeony za serniki, po czym wyszła do niego.
- Gotowa - zakomunikowała, stając przed nim odziana już w płaszcz, swój czerwony sweter i czarną spódniczkę, w rękach ściskając pasujący do swetra berecik.
I wyszli.

@Lockie I. Swansea ztx2
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta
Galeony : 530
  Liczba postów : 704
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 EmptyWto Mar 19 2024, 10:27;

Widziadła: C

Powrót do "normalności" po himalajskich uciechach był dla Kate boleśniejszy, niż kiedykolwiek mogłaby podejrzewać. Przez ostatnie dwa lub trzy tygodnie absolutnie wszystko sprawiało, że czuła się źle sama ze sobą. Po obfitym maratonie halucynacji przy każdej możliwej okazji na każdej możliwej lekcji miała wrażenie, że zaczyna ulegać tym wróżkowym podszeptom i faktycznie osuwa się powoli w obłęd, który swoją kontynuację miał również w kawiarni, do której chodziła prawie każdego dnia, by kontynuować ten festiwal porażek. Wiedziała, że nie była w tym zupełnie sama, lecz nie potrafiła odeprzeć od siebie wpełzającej na jej barki samotności, ciążącej jej i ściągającej ją głębiej ku naprawdę sporemu przygnębieniu.
Dzisiejszy dzień w kawiarni nie był typowym dniem w pracy - szefostwo wyraziło chęci do poszerzenia swojej oferty ciast i deserów serwowanych do kaw, a w związku z tym, że Kate miała przyjaciółkę w Miodowym Królestwie, która co nieco na słodkościach się znała, zaproponowała nawiązanie współpracy. Haczyk został szybko połknięty i w to jedno wtorkowe popołudnie kawiarnia pozostała otwarta wyłącznie dla pracowników, którzy mieli wspólnie zdecydować, które smaki powinny na stałe przejść do menu Francuskiego Pocałunku.
Kate siedziała jak na szpilkach, aż w końcu wyszła przed budynek, marznąc nieco w swojej zapasce, którą swoją drogą dostała w prezencie od pewnego Ślizgona. W ostatnim czasie ten jeden kawałek materiału był jedyną możliwością, by była bliżej niego, czy też raczej bliżej wspomnień o nim, jako że Lockie ewidentnie jej unikał. Musiała to wszystko z Adelą przegadać...
Zobaczyła ją na końcu ulicy i wyszła jej na przeciw, gotowa wziąć od niej jedną czy dwie tace z łakociami.
- Cześć! - przywitała się z nią nie kryjąc entuzjazmu. - Wszyscy już czekają, ale spoko, jeszcze nie jesteś spóźniona - powiedziała, zapewniając ją co do tego, że potrafiła odczytywać czas. - Plan jest taki, że chcą najpierw zdecydować, które smaki w ogóle będą pasowały do naszej oferty, a gdy wybiorą kilka opcji deserowych, prawdopodobnie złożą u was zamówienie na większą partię i przeprowadzą degustację dla klientów - wyjaśniła, gdy szły do kawiarni. Pchnęła drzwi, puszczając Adelę przodem. - A my musimy pogadać... - szepnęła jej w ucho.

@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 QzgSDG8








Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kawiarnia Francuski Pocałunek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 12Strona 11 z 12 Previous  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 11 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-