Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ruchome schody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość


Go??
avatar

Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8








Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyPią Cze 25 2010, 19:48;

First topic message reminder :


Ruchome schody

Schody ciągnące się od parteru aż po siódme piętro. Nieraz złośliwe, kiedy tylko znajdziesz się na stopniach, one poruszą się i dotarcie do celu zajmie ci dwa razy więcej czasu niżbyś się spodziewał... Zdarza się też, że są w lepszym humorze i ułatwią ci dostanie się z jednego piętra na drugie. Posiadają niezliczone dziury, często ukryte i tylko dzięki doświadczeniu w wpadaniu w nie można się nauczyć, które schodki należy omijać.
Ściany dookoła zdobią niezliczone, ruszające się portrety mniej i bardziej znanych postaci.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Kwi 30 2020, 23:16;

  Rozmowa z portretem nie brzmiała jak trudne zadanie… prawda?
  Najpierw jednak ten portret trzeba było odnaleźć, a to okazało się zdecydowanie większym wyzwaniem niż mógłby przypuszczać. Mu przypadł w udziale obraz jakiego typa imieniem Glanmore Peaks, którego mgliście kojarzył z kart z czekoladowych żab; wsławił się zabiciem jakiegoś morskiego węża czy coś. Na pewno byłby w stanie dowiedzieć się na jego temat coś więcej, ale… za cholerę nie mógł tego obrazu znaleźć, normalnie jakby go gdzieś wcięło. Jak skończony idiota latał w tę i z powrotem po schodach, które w dodatku były w jakim wybitnym humorze do psot. Kręciły się jak chciały, przez co Will w pewnym momencie pogubił się kompletnie. Miał tego wszystkiego coraz bardziej dość, jedynie marnował czas, który mógł poświęcić czemuś bardziej przydatnemu.
  Idź pogadać z obrazem, powiedzieli. Będzie fajnie, powiedzieli.
  Zajebiście było, nie ma co. Przynajmniej mógł sobie trening na dziś odhaczyć, bo dystans jaki pokonał na tych schodach mógł już chyba liczyć w kilometrach.
  — A niech to tłuczek trzaśnie — prychnął, stwierdzając jednocześnie, że nie będzie się z tym dłużej użerał. Nie ma na to przecież całego dnia, a aż tak mu nie zależało. Zdecydował się więc pójść po linii najmniejszego oporu, chcąc po prostu odbębnić to zadanie i… wybrał inny portret, który – jak się dowiedział – również był na liście, a przy którym właśnie się znalazł. Może Pritchard nie będzie pamiętał komu co wysłał i to przejdzie? Szansa marna, ale warto spróbować, a nóż mu się poszczęści. Spoiler alert: tak oczywiście się nie stało.
  Wypytywanie portretu okazało się bardzo owocne, zostało mu już więc jedynie wrócić do dormitorium, żeby spisać na czysto raport i wysłać go nauczycielowi, żeby móc mieć to cholerne zadanie z głowy. W drodze powrotnej do lochów na jednym z półpięter potrącił stopą barwną pisankę, którą podniósł i podrzucił w dłoni, uśmiechając się półgębkiem. Ot, taki miły akcent.

    | z/t

wylosowana postać: Glanmore Peakes
interakcja: 3 Ruchome schody - Page 8 3831175897
punkty w kuferku: 5

Jajko wielkanocne: F → 60% (udana), próba VIII
Powrót do góry Go down


Graziana Abbracciavento
Graziana Abbracciavento

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 172
C. szczególne : Mówi pięknym, literackim angielskim, czym wyraźnie zdradza to, że tego języka się nauczyła. Kiedy jest rozemocjonowana, wplata włoskie słowa. Lekko sepleni, nie potrafi poprawnie wymówić "s". Kiedy się uśmiecha, pokazuje się dołek w jej lewym policzku. Uwielbia się stroić i bardzo dba o swój wygląd. Ma ruchy modelki.
Galeony : 69
  Liczba postów : 21
https://www.czarodzieje.org/t19454-gracjana-m-abbracciavento?nid=2#581542
https://www.czarodzieje.org/t19577-ponentino#581564
https://www.czarodzieje.org/t19552-gracjana-m-abbracciavento#579928
https://www.czarodzieje.org/t19595-graziana-abbracciavento-dzien
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 03 2020, 18:27;

Pierwszy tydzień szkoły,
gdzieś w ciągu dnia


Ten zamek był niesamowity. Nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu... Graziana za moment miała lekcję starożytnych run, a pomimo tego, że Ignacy powiedział jej, gdzie znajduje się klasa, Włoszka najpierw pomyliła skrzydła zamku, później zaś wpadła przez jedne z tych przeklętych drzwi prowadzące w różne miejsca w zależności od dni tygodnia do... męskiej łazienki! O mały włos uniknęła kary, bo niedaleko przechodził woźny... Kiedy zaś wreszcie zorientowała się, gdzie jest, odnajdując główne schody, miała już tylko dwie minuty do rozpoczęcia lekcji! Nie myśląc zbyt dużo, popędziła przed siebie. Niestety, na tym jej pech się nie skończył. W biegu przez ruchome schody, wpadła prosto w stopień-pułapkę, w którym całkowicie utknęła.
- Oh, merda! - wyszło z jej ust z cichym piskiem, kiedy przeleciała do przodu w dół schodów. Noga ugrzęzła jej w zaczarowanym stopniu, a uderzenie w klatkę piersiową spowodowało, że przez kilka sekund nie mogła oddychać. Na szczęście, zdążyła wysunąć głowę do przodu, dzięki czemu uniknęła wybicia kilku zębów. Tak czy inaczej, sama sobie raczej nie poradzi...

@Hanael Whitelight
Powrót do góry Go down


Hanael Whitelight
Hanael Whitelight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 162 cm
C. szczególne : Jasne, niemal białe włosy, przeszywające spojrzenie
Galeony : 147
  Liczba postów : 103
https://www.czarodzieje.org/t19141-hanael-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t19156-sallos#561243
https://www.czarodzieje.org/t19153-hanael-whitelight#561094
https://www.czarodzieje.org/t19158-hanael-whitelight-dziennik#56
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Wrz 05 2020, 14:42;

Szła szkolnymi korytarzami, szybkim krokiem, ze wzrokiem utkwionym w list od ojca. W ogóle nie zwracała uwagi na otoczenie, całkowicie pochłonięta lekturą, choć trzymany list zdążyła przeczytać już kilka razy. Ojciec właśnie poinformował ją, że jej wujek, Raziel Whitelight, stanął na czele koalicji czarodziejskiej, i choć generalnie polityka interesowała ją tak bardzo jak tarło łososi norweskich, to ta informacja naprawdę ją wzburzyła. Niechęć, jaką obdarzała cały zesztywniały ród Whitelightów właśnie wzrosła o kolejnych kilka poziomów. Po co pchali się w politykę? Ciepłe posadki w Ministerstwie już nie wystarczały? Czytała list raz za razem, zastanawiając się, jak powinna się do tego odnieść, i czy to coś w zasadzie zmienia.
Była tak pochłonięta swoimi własnymi rozmyślaniami i wewnętrznym psioczeniem na rodzinę, że w pierwszej chwili nie zarejestrowała nawet krzyku i łomotu, tuż obok. Zatrzymała się dopiero parę kroków dalej i wychylając zimne, błękitne oczy znad kawałka pergaminu, obrzuciła dziewczynę leżącą na schodach trochę nieobecnym spojrzeniem. Zamrugała kilka razy, kiedy dotarło do niej, co się prawdopodobnie stało i schowała list do torby, wzdychając ciężko. Nie kwapiła się do poznawania nowych ludzi, ale przecież nie była jakimś robotem, żeby przejść obok i zostawić nieznajomą Puchonkę na pastwę ruchomych schodów. Wyjęła różdżkę i podeszła bliżej.
- Albo jesteś bardzo roztrzepana, albo nowa, bo wszyscy wiedzą, że piąty schodek od góry lubi płatać figle. - powiedziała, przykucnąwszy obok dziewczyny, by sprawdzić, co właściwie się wydarzyło. - Finite. - rzuciła, celując w stopień, który był sprawcą całego zamieszania i w zasadzie już miała ochotę odwrócić się i odejść, by udać się do biblioteki, ale zamiast tego wyciągnęła rękę, by pomóc dziewczynie się podnieść. Był początek roku, więc jeszcze nikt nie zdążył jej popsuć humoru na tyle, żeby ostentacyjnie pokazywać to światu. Bez krępacji obrzuciła ją uważnym spojrzeniem, zauważając jej nieco egzotyczną urodę i zastanawiając się, czy już ją kiedyś widziała, czy też odzywał się jej brak pamięci do twarzy.

@Graziana Abbracciavento
Powrót do góry Go down


Graziana Abbracciavento
Graziana Abbracciavento

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 172
C. szczególne : Mówi pięknym, literackim angielskim, czym wyraźnie zdradza to, że tego języka się nauczyła. Kiedy jest rozemocjonowana, wplata włoskie słowa. Lekko sepleni, nie potrafi poprawnie wymówić "s". Kiedy się uśmiecha, pokazuje się dołek w jej lewym policzku. Uwielbia się stroić i bardzo dba o swój wygląd. Ma ruchy modelki.
Galeony : 69
  Liczba postów : 21
https://www.czarodzieje.org/t19454-gracjana-m-abbracciavento?nid=2#581542
https://www.czarodzieje.org/t19577-ponentino#581564
https://www.czarodzieje.org/t19552-gracjana-m-abbracciavento#579928
https://www.czarodzieje.org/t19595-graziana-abbracciavento-dzien
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyWto Wrz 08 2020, 12:18;

Próbowała wszystkiego, co tylko przychodziło jej do głowy, aby się stamtąd wydostać, ale niewiele to dawało. Noga coraz bardziej ją bolała, a z ust wychodziły tylko coraz bardziej soczyste przekleństwa - całe szczęście, że nikt nie mógł teraz jej zrozumieć, choć z drugiej strony przydałoby się, żeby ktoś jednak się tutaj pojawił i ją stąd wyciągnął! I w końcu, przeszła obok jakaś blondynka zaczytująca się w kawałek pergaminu. Graziana już miała na nią krzyknąć, aby zwrócić na siebie jej uwagę, ale ta sama ją zauważyła i pomogła jej wstać.
- Grazie... Znaczy, dziękuję! - powiedziała, rozmasowując sobie pachwinę i orientując się, że cały czas nie przeszła na angielski. - Jestem tu nowa. Przyjechałam tu z Calpiatto...

@Hanael Whitelight
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 16:53;

Od nieudanej rozmowy z Maxem minęło już kilka dni, a ona wciąż nie potrafiła znaleźć w sobie choć odrobiny odwagi, żeby nawet spojrzeć mu w oczy. Unikała go, a kiedy nie było to możliwe, po prostu ignorowała jego obecność - wydawało się, że on postępuje podobnie. I wydawało się, że tak jest dobrze, trwali w dziwnym zawieszeniu, a gdy pojawiali się w jednym pomieszczeniu powietrze wokół od razu gęstniało od ilości niedopowiedzeń między nimi.
Westchnęła, biorąc zaraz głęboki wdech; robiła tak za każdym razem, kiedy nieproszenie jej myśli uciekały w kierunku Ślizgona. Tęskniła za nim, a jednocześnie podświadomie czuła, że jakakolwiek próba nawiązania między nimi konwersacji zakończy się taką samą klęską jak poprzednia.
Wspięła się po schodach, instynktownie łapiąc za balustradę, kiedy te gwałtownie ruszyły, zmieniając swój kierunek. Była przyzwyczajona do tego typu psikusów których ostatnimi czasy stała się wręcz ofiarą, dlatego spokojnie poczekała, aż te zatrzymają się w odpowiednim miejscu, by mogła dalej kontynuować swoją wspinaczkę, jednak te zatrzymały się przed tajemniczymi drzwiami. Uniosła zaskoczona prawą brew, przez chwilę stojąc w miejscu, licząc na to, że te ponownie ruszą. Odpuściła dopiero po dziesięciu minutach, ostrożnie podchodząc do drewnianej konstrukcji umieszczonej w ścianie. Była ciekawa, co się za nią kryje. Ciekawość leżała w naturze Gryfonki, dlatego ostrożnie nacisnęła klamkę otwierając drzwi, za którymi przywitała ją bezkresna ciemność; wsunęła najpierw głowę.
- Halo?! - odpowiedziała jej cisza, weszła głębiej, a wtedy drzwi z głośnym trzaskiem zamknęły się.
Nie była pewna ile czasu tu spędziła, próbując każdego znanego jej zaklęcia, by się wydostać - ostatecznie zrezygnowana usiadła na drewnianej posadzę oświetlając niewielkie pomieszczenie przypominające składzik prostym Lumos.


Ostatnio zmieniony przez Olivia Callahan dnia Czw Wrz 24 2020, 17:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 17:11;

Dni uciekały, a Max czuł się coraz lepiej. Nie było cudownego przełomu, który sprawiłby, że nagle wróci do pełni sił, ale lekko odzyskał kolory, a zmęczenie nie było już tak widoczne. Było do nie tylko sprawką mijającego czasu, ale także eliksirów, które codziennie brał. Musiał jakoś funkcjonować,a bez tego prawdopodobnie nie dałby sobie rady.
Właśnie zmierzał do biblioteki, by poczytać o transmutacji, która miała mu się przydać podczas pracy z Lucasem nad eliksirem, gry schody postanowiły pokrzyżować mu plany.
-Zajebiście. - Mruknął do siebie, gdy te zaprowadziły go pod jakieś drzwi. Nie spieszył się nigdzie specjalnie, więc uznał, że na pewno jakoś go stąd wyprowadzą. Nacisnął klamkę i zajrzał do środka. Panowała tam ciemność. Zapalił różdżkę i począł iść przed siebie, gdy usłyszał, jak drzwi się za nim zamykają. Daleko nie zaszedł, gdy natrafił na ścianę ograniczającą pomieszczenie. Przez długi czas próbował się wydostać, a w końcu uznał, że czas się poddać. Gdyby potrafił wyczarować patronusa i wysłać w ten sposób wiadomość....Zgasił światło, by nie raziło go w oczy.
Skulił się w kącie i zaczął rozmyślać. Uśmiechnął się pod nosem, gdy dotarło do niego, że miejsce w jakim się znajduje odzwierciedla jego stan psychiczny. Ciemno i samotnie. Idealnie. Nie wiedział ile czasu minęło nim w końcu powieki mu opadły i po prostu zasnął.
Obudził go głos. Znajomy, ciepły, kobiecy głos.
-Callahan? - Zapytał wciąż lekko zaspany. Jaki diabeł sprowadził ich w to samo miejsce bez ucieczki. Nie mogła go wcześniej zobaczyć. Siedział za stertą jakiś gratów, zdecydowanie poza zasięgiem każdego, kto mógł wejść do tego pomieszczenia.
-Nie męcz się, te drzwi otworzysz tylko z zewnątrz. Rozjebanie ich bombardą też nie wchodzi w grę. - W bladym świetle można było dostrzec ślady podobnej próby na wewnętrznych murach pomieszczenia.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 17:55;

Najpierw usłyszała znajomy głos, który sprawił, że podskoczyła w miejscu wyraźnie zaskoczona czyjąś obecnością. Potem w bladym świetle różdżki dostrzegła zaspaną twarz Ślizgona, który patrzył na nią równie zrezygnowanym spojrzeniem, którym ona sama chwilę wcześniej wpatrywała się w zamknięte drzwi.
- Super! - oznajmiła z wyraźnym niezadowoleniem. Czym sobie zasłużyła, by w takich okolicznościach wpaść właśnie na Maxa? Tak idealnie wychodziło jej unikanie oraz ignorowanie jego osoby, a teraz musiała się z nim zmierzyć sam na sam. Tylko czy miała mu cokolwiek do powiedzenia?
Było tak wiele słów poprzez które chciała wyrazić, jak bardzo żałuję, że ich relacja poszła w takim kierunku, wyznać mu, jak mocno tęskni za jego towarzystwem oraz wspólnymi rozmowami. Ale jej ust nie opuściło żadne zdanie, które mogłoby to sugerować, tylko serce w piersi Oli na widok chłopaka mimowolnie zaczęło bić szybszym rytmem, wręcz oscentacyjnie dając jej do zrozumienia, że Max nie jest jej tak obojętny, jakby sobie tego życzyła.
Jakby obrażona usiadła na podłodze, przeczesując palcami włosy, które bezwiednie opadły na jej opuszczone ramiona.
Zapadła między nimi cisza. Nie miała ochoty zabierać głosu pierwsza, bo nie wiedziała od czego ma zacząć - przeprosin? - Dziękuję - proste słowo opuściło usta Gryfonki, a widząc pytające spojrzenie chłopaka sprecyzowała - Że odstawiłeś mnie wtedy do Odey.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 18:12;

Też nie był zbyt szczęśliwy, że akurat Olivia postanowiła popełnić ten sam błąd. Unikanie jej przez ostatnie doby przychodziło mu zaskakująco łatwo. Szczególnie, że wiele czasu spędzał w Londynie, za co nie jeden prefekt na pewno by mu odrąbał głowę i zabrał ślizgonom wszystkie punkty, które narazie zdążyli uzbierać.
Solberg nie miał nic przeciwko siedzeniu w ciszy. Wręcz nie uważał, że miał cokolwiek jej do powiedzenia w tym momencie. Nie miał ani sił ani ochoty na kolejną awanturę. Nadal nie potrafił wyjaśnić wszystkiego, co zdarzyło się tamtego wieczora na błoniach. Ich spotkanie skończyło się dla Maxa kolejną bezsenną nocą i rano musiał zabrać podwójną dawkę eliksiru, żeby ktoś przypadkiem nie oddelegował go do Skrzydła Szpitalnego.
Zdziwił się, gdy w końcu gryfonka przerwała ciszę. Serce w piersi zaczęło mocniej mu bić. Stres i niepokój ponownie przerwały jego chwilową apatię.
-Przecież bym Cię tam nie zostawił. - Powiedział beznamiętnie, jakby to było coś najbardziej oczywistego na świecie. Bo dla niego owszem nie było innego scenariusza. -Przynajmniej nie w takim stanie. - Postawił mocniej akcent na przedostatnie słowo. Nie chciał wywołać awantury, ale samo wyrwało się to z jego ust. Był spokojny. Był zbyt wyczerpany, żeby znów podnosić głos, czy jakkolwiek gwałtowniej reagować. Chciał ponownie skulić się w kącie i zasnąć.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 18:25;

Dla niej po tym, jak przebiegło ich ostatnie spotkanie nie wszystko wydawało się takie oczywiste. Wciąż miała wrażenie, że Max jest na nią wściekły za to, że tak długo ukrywała przed nim fakt bycia w ciąży, chociaż ostatecznie ta kwestia została wyjaśniona - nie mieli zostać rodzicami. Patrząc na to, jak teraz wyglądała ich relacja byłaby to najgorszy z możliwych scenariuszy.
Zdawała sobie sprawę z wyrzutu jaki niosły ze sobą jego słowa, nie musiał akceptować tak wymownego słowa, które działało na nią niczym płachta na byka. Mimowolnie spięła mięśnie, otwierając usta by ponownie zaprotestować, bo przecież doskonale wiedziała, co ma na myśli, ale ostatecznie jej usta opuściło głośne westchnięcie.
- Ten stan, jak to określiłeś był wynikiem nieudanej nauki, Cass próbował mnie i Niko nauczyć warzyć eliksir otwartych zmysłów czy jakoś tak… Nie wiem, jakoś tak to brzmiało. Ale coś poszło nie tak, mikstura w kociołku wybuchła - wyjaśniła, nie zdjąc sobie sprawy, jak bardzo wkopała teraz swojego gryfońskiego przyjaciela, po czym umilkła, czekając na reakcję Maxa. O dziwo ona również zachowywała spokój, dla niej samej tak naturalny jak oddychanie, głos miała ciepły ale przepełniony dziwnym smutkiem.


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 18:35;

Faktycznie rodzice z nich byliby w tej chwili fatalni. Nie zmieniało to jednak faktu, że Max by się z tego nie wycofał. Był to jeden z niewielu razy w jego życiu, gdy faktycznie był gotów wziąć odpowiedzialność na siebie. Skłamałby jednak mówiąc, że nie ucieszył go fakt BRAKU ciąży u Olivii.
-Nie musisz mi się tłumaczyć. Było minęło. - Powiedział, by po chwili otworzyć szerzej oczy, gdy usłyszał nazwę tak dobrze znanego mu eliksiru. Nie wiedział, czy miał się śmiać, czy załamać.
-I Ty jesteś prefektem, a nawet nie znasz podstawowych zakazanych w zamku substancji? - Zapytał ponownie bez jakiejkolwiek emocji w głosie. Był pewien, że prefekci mają to wszystko wpychane do głowy by gonić takich Maxów po zamku i odbierać im punkty.
-Nie wiem czy muszę komentować zażywanie źle zrobionych eliksirów. I to jeszcze takich, których nawet podstawowej definicji się nie zna. - Zazwyczaj to Olivia musiała przemawiać mu do rozsądku, dlatego nie potrafił zrozumieć, jak dziewczyna mogła zachować się tak bezmyślnie. I to nawet jak na jego standardy.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 18:52;

Może dobrze się stało, że przed tym wszystkim żadne z nich nie odkryło przed drugim swoich uczuć. Sytuacje w jakich się znaleźli w ostatnim czasie były idealnym przykładem tego, że zwyczajnie nie radzili sobie ani osobno, ani tym bardziej razem. Widocznie dzieliło ich zbyt dużo różnic, których wcześniej nie dostrzegali, a może była to zwykła hipokryzja?
Mimo słów, które opuściły usta Maxa, jakoś ciężko było jej uwierzyć w "było minęło". Miała wrażenie, że ich wypowiedzenie wcale nie rozrzedziło gęstej atmosfery, jaka między nimi panowała - powietrze wciąż było ciężkie.
- Widocznie nie nadaje się na bycie prefektem - odpowiedziała z wyraźną złością, choć to co powiedział w jakiś sposób ją zraniło. Sama do końca nie wiedziała dlaczego ktoś postanowił, że właśnie ona powinna objąć tak ważną i odpowiedzialną funkcję - nie miała ku temu zbyt dużych predyspozycji, a rodzina w jakiej się wychowała z góry powinna ją przekreślić, więc dlaczego? W gruncie rzeczy ta kwestia nie była teraz ważna. Umysł Olivii zaprzątała zupełnie inna myśl, miała wrażenie, że nagle stali się sobie obcy.
- Nic nie zażyłam, ile razy mam Ci to powtarzać! - tym razem warknęła, nie mogąc dłużej zapanować nad emocjami.


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 19:10;

Byli zbyt młodzi i zbyt głupi na wiele rzeczy, a jednak życie postanowiło ich nie oszczędzać. Obojętna postawa Maxa wynikała z prób zamknięcia swoich uczuć w dalekim zakamarku podświadomości. Było to ciężkie, bo wciąż żywił ciepłe uczucia do dziewczyny. Ciężko było jednak zaprzeczyć, że ostatnia rozmowa go zabolała, a postawa dziewczyny lekko zawiodła.
-Gdybyś się nie nadawała to by Cię nie wybrali. - Powiedział pokazując, że nie do końca zgadza się z tym, co powiedziała. Uważał, że dziewczyna bardzo dobrze sprawdzała się w tej roli i nie miał zamiaru ją krytykować za jeden błąd. Jedyne co mu się nie podobało, to kłamstwo, którego w jego oczach się dopuściła.
-Oliv proszę Cię. Przed chwilą sama powiedziałaś, że warzyliście to gówno. - Powiedział pierwszy raz spoglądając jej w oczy. Mimo że ledwo widział w ciemności domyślał się, co może w nich ujrzeć.
-Nie powinienem był się tak unosić na Ciebie za to. Masz prawo popełniać własne błędy. Po prostu... - Zawahał się myśląc, na ile może sobie pozwolić. -... Po prostu wiele teraz przechodzę i straciłem panowanie. - Skleił jako takie przeprosiny. Nie pogodził się jeszcze z tym, że pozwolił sobie na takie zachowanie, a tym bardziej z tym, że ktoś musiał go oglądać w tak złym stanie.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 21:09;

Jeśli Max żywił wobec Olivii ciepłe uczucia to trzeba przyznać, że ona nie potrafiła ich dostrzec. Była osobą, która częściej niż przez słowa komunikowała się przez gesty; lekkie muśnięcie policzka, wzięcie w ramiona, słodkie pocałunki. To było kwintesencją jej postaci i zapoczątkowało ich relację, a teraz? Siedzieli daleko od siebie, prawie w kompletnej ciemności, nie potrafiąc zrozumieć siebie nawzajem. To było jednocześnie męczące i bardzo smutne, gdyż wcześniej nawet trudne rozmowy przychodziły im z zadziwiającą łatwością.
Zignorowała jego słowa, nie chciała słuchać opinii kogoś, kto chwilę wcześniej zaprzeczał temu co mówił teraz. Chciał ją pocieszyć? Podnieść na duchu? Doskonale zdawała sobie, że prawdopodobnie jeśli jej błąd ujrzy światło dzienne, wówczas pożegna się z odznaką. Za niewiedzę również się płaci - tego była pewna.
W pierwszej sekundzie kolejne jego słowa również chciała przemilczeć, niemniej zarzucał jej kłamstwo. Tylko raz w życiu wobec niego minęła się z prawdą, zawsze była z nim szczerą, niezależnie od tego jak przykra była prawda, więc dlaczego nie potrafił jej uwierzyć?
- Warzyliśmy, ale nie było szansy tego wypić, pod koniec warzenia zrobiłam coś źle i opary eliksiru wystrzeliły mi w twarz. Nie wierzysz mi, to wystarczy zapytać Cassa albo Niko. - odpowiedziała, wciąż twardo trzymając się swojej wersji, jednak tym razem mówiła znacznie spokojnie oraz wolniej, tak by każde słowo dotarło do mózgu Maxa, przecież nie mógł być tak głupi lub naiwny. Ona miałaby wypić eliksir którego nie zna? Nawet na lekcji uzdrawiania miała opory by pić, to co przygotował im nauczyciel.
Ponownie zapadła między nimi cisza, przerwana nagłym szmerem wywołanym przez dziewczynę, która wstała ze swojego miejsca i podeszła do Solberga. Może ich relacja wciąż była niestabilna, może padło między nimi trochę nieprzyjemnych słów i może w tym momencie Max ją odrzuci, jednak ona w jednej chwili zapomniała i dzielących ich teraz różnicach, usiadła obok niego, łącząc ich dłonie (jeśli jej na to pozwolił).
- Wiesz, że przede wszystkim jestem twoją przyjaciółką i możesz przyjść do mnie z każdym problemem - oznajmiła, ponownie patrząc na niego z tą typową dla siebie troską w niebieskich tęczówkach.


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 21:28;

Musiał zachować dystans. Był to jedyny sposób, żeby nie posypać się do końca. Uczucia, które się w nim rodziły przy Olivii męczyły go, obezwładniały. Przy nikim innym tak łatwo nie wybuchał, jak przy niej. Do tego fakt, że ostatnio raczej nie czuł niczego, pomagał mu się dzisiaj opanować. Musiał przyznać, że mimo niezbyt dobrego samopoczucia, taka postawa ułatwiała dialog. Przynajmniej nie obrzucali się bezsensownymi oskarżeniami. Nie było krzyków i gwałtownych gestów. Wyglądało to na postęp.
Jedno kłamstwo, o którym wiedział Felix oznaczało dla niego wątpliwości. Skoro to się wydało, skąd mógł mieć pewność, że zawsze wcześniej Callahan była wobec niego szczera? Pierdolnik w głowie zakrzywiał rzeczywistość, jaką przed sobą widział.
-Nie będę robił dochodzenia z tak głupiego powodu. Wierzę Ci. - Powiedział poniekąd będąc szczerym, a poniekąd chcąc uciąć temat. -Musicie być ostrożniejsi. - Dodał tylko. Znał zdolności i zapał Cassiana w kwestii eliksirów i podejrzewał, że to on był pomysłodawcą tego przedsięwzięcia. Oli o to nie podejrzewał. Co do samego zażycia, zdarzyć się mogło wszystko. Poza tym Max zbyt wiele razy słyszał fałszywe "nie brałem", wypowiadane również przez samego Solberga, by bez pytań w takie zapewnienia uwierzyć. Szczególnie, jeżeli jego oczy widziały zupełnie co innego.
Zdziwił się, gdy poczuł jej ciepło blisko siebie. Odruchowo chwycił jej dłoń, nie zastanawiając się nawet nad tym, co robi.
-Wiem, Oli. Ale są rzeczy, z którymi muszę poradzić sobie sam. Poza tym też miałaś mnóstwo na głowie. - Wątpił, że dziewczyna poczułaby się lepiej gdyby powiedział jej o swojej przygodzie i to jeszcze w momencie, gdy myślała, że jest z nim w ciąży. Celowo lawirował w ich rozmowie tak, by nie wyciekły żadne nieprzyjemne szczegóły.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 21:56;

Olivia miała w sobie tą niezwykłą umiejętność rozwiązywania innym języków, nie tylko dlatego, że potrafiła zadać trafne pytania, ale przede wszystkim była dobrym obserwatorem; widziała subtelne zmiany zachowania, prawie niezauważalne gesty czy nerwowe tiki. Wystarczyło choć trochę znać daną osobę, by poznać kiedy nie wszystko było w porządku. Do tej pory zajęta była za bardzo sobą, żeby zobaczyć z jakimi problemami boryka się Max.
Fakt, nie była wobec niego fair, wykazała się ogromną głupotą, okłamując go wtedy w domu, zwłaszcza, że wciąż nie potrafiła zrozumieć jakie pobudki nią wówczas kierowały. Słowa same opuściły usta i nie mogła ich już cofnąć, co nie znaczy, że nie dopadły ją wyrzuty sumienia.
- Skoro jest taki głupi, to dlaczego tak bardzo się oburzyłeś? - zapytała, wyraźnie zainteresowana tą kwestią, zwłaszcza że w pamięci wciąż miała jego słowa - że potrafi rozpoznać, gdy ktoś ćpał.
- Ja nie mam zamiaru tego powtarzać - zapewniła, miała wystarczająco dużo innych rzeczy na głowie, a wizja ponownego "ćpania" w takiej czy innej formie nie napawała ją entuzjazmem, a wręcz odrzucała.
Prawy kącik ust Olivii drgnął, kiedy Max odpowiedział na jej gest. Co było z nimi nie tak? W jednej chwili mieli ochotę rzucić się sobie wzajemnie do gardeł, by w kolejnej cieszyć się swoją bliskością. Mimowolnie odparła głowę na jego ramieniu, rozkoszując się ciepłem ciała chłopaka oraz cudownym zapachem, których tak bardzo jej ostatnio brakowało.
- Jakie to rzeczy? - zapytała automatycznie, bo ich lista choć mogła być długa, to zapewne nie każda z pozycji musiała być rozwiązywana przez niego w samotności.
- To prawda - przyznała, choć w jej głosie rozbrzmiewała nuta smutku - Proszę wybacz, że Ci nie powiedziałam. Chciałam mieć pewność, nie sądziłam, że Boyd dopadnie cię pierwszy - wyrzuciła w końcu z siebie to, co chciała powiedzieć mu od kilku dni.


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyCzw Wrz 24 2020, 22:09;

Był wdzięczny, że dziewczyna była zbyt zalatana by zauważyć nie tylko jego problem, ale i tygodniową nieobecność. A przynajmniej nie poruszała do tej pory tematu jego nagłego zniknięcia. Jak miałby jej powiedzieć, co stało się w Londynie? Po tym wszystkim, co wiedziała, jak miał spojrzeć jej w oczy i przyznać, że nie jest nic lepszy niż osoba, którą tak bardzo gardził. Do tego na wakacjach, w rocznicę śmierci jego matki, sam przyznał, że właśnie tego się boi. Gdyby Oli wiedziała, jak bardzo się myliła zapewniając go, że jest inny od swojej rodzicielki...
-Po prostu nie chcę żebyś Ty też pakowała się w to gówno. Zabrało mi już wystarczająco bliskich osób. - Nie było to kłamstwem, chociaż pominął swoją obecną sytuację, która dolała oliwy do ognia tamtego wieczora. Tak bardzo chciał wtedy być na jej miejscu. Czuć lekkość w głowie i mięśniach, mieć wyczulone zmysły i dobry humor...
Gdy oparła się o jego ramię, mimowolnie wtulił twarz w jej włosy. Tak dawno nie było między nimi normalnie. Ale... Czy teraz było? Wydawało się, że wszystkie żale zostały już wylane.
-Jestem przemęczony. Mam... problemy zdrowotne. - Kolejne ogólniki i unikanie tematu. Wiedział jednak, że Olivia musiała zauważyć, iż ostatnio nie wyglądał najlepiej. Nie było sensu udawać, że jest w szczycie formy.
-Następnym razem jak coś się będzie działo po prostu mi powiedz. Nie wymagam niczego innego. - Nie skomentował wzmianki o bracie Oli. Nie wiedział skąd dziewczyna się dowiedziała, ale nie chciał wracać do tamtej rozmowy ze starszym Callahanem.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyPią Wrz 25 2020, 17:02;

W życiu nie wpadłby na to, żeby zaglądać do dziwnego schowka na piątym piętrze, gdyby po fascynującej lekcji numerologii profesor Fran nie zatrzymała go w klasie i nie poprosiła, żeby przyniósł jej ze znajdującego się tam składziku jakiejś skrzynki z pomocami naukowymi; generalnie miał gdzieś numerologię jako przedmiot, ale oczywiście nie mógł odmówić poczciwej staruszce. Ruszył więc pospiesznie, żeby zdążyć na kolejne zajęcia, w wyznaczone miejsce, a gdy już Ruchome Schody łaskawie go tam doprowadziły, zmieniając po drodze trzy razy swój tor, stwierdził że zdziwieniem, że jakoś nigdy wcześniej nie zauważył tych drzwi. Fran uprzedzała jednak, że jak raz się zatrzasną, to nie da się ich otworzyć od środka, dlatego od razu przytrzymał je butem i chciał rozejrzeć się za czymś innym, co nadawałoby się do zatrzymania ich w czasie gdy będzie szukał numerologicznej skrzynki; tymczasem jedyne, co rzuciło mu się w oczy, to blade światło Lumosa, rozświetlające twarze... Olivii i Solberga, w dodatku trzymających się za ręce, opierających o ramiona i w ogóle tworzący obrazek jak z okładki romantycznej powieści dla nastolatek. Zadając sobie w głowie pytanie co do chuja się tu odmerlinia, postanowił, że utrzyma nerwy na wodzy. - Ooooo, macie randkę? Coś wam przynieść? Jakieś przekąski? Prezerwatywę? - kpina była jedynym, na co udało mu się zdobyć, ale nie wytrzymał długo - POJEBAŁO WAS? Tygodnia po aferze ciążowej nie możecie wytrzymać bez bałamucenia się po schowkach? Ja pierdolę - warknął, wysoce zdegustowany, i sięgnął po różdżkę z miną jakby chciał rzucić Avadę, ale wydobył się z niej tylko zwykły Lumos - Oliwka, naprawdę, twoja durnota mnie zaskakuje na każdym kroku - dodał, przesuwając jakiś karton wypełniony starymi pergaminami pod drzwi. Gdyby się zatrzasnęły i uwięziły go tu z tą dwójką pojebów, to chyba by się zabił. Nie wiedział, co tu się wyprawiało, ale sobie dopowiedział, i dlatego nie miał ochoty patrzeć na to ani chwili dłużej niż musiał.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Wrz 26 2020, 09:56;

Nieobecność Maxa rzeczywistość nieco umknęła uwadze Gryfonki, ale nie tak całkowicie jakby sobie tego życzył. Jednak to był temat na inną rozmowę, kiedy ich relacja ponownie stanie na solidnym gruncie, bo teraz wziąć wydawała się być niestabilna. Z tego powodu nie chciała od razu bombardować go pytaniami, które kłębiły się w jej umyśle, a z drugiej strony nie uważała się za osobę, która powinna je zadać. Wolała, by chłopak sam się przed nią otworzyć, by to czy wyzna jej prawdę zależało tylko od niego.
- Naprawdę się w nic nie pakuje - zapewniła go - To wcale nie było tak przyjemne, jak mogłoby się wydawać - dodała, widząc swój stan zupełnie inaczej niż Max. Dla niej była to katorga, nie potrafiła kontrolować swoich uczuć w większym stopniu niż zawsze. Choć było jej smutno, była zła - to wciąż chciało jej się śmiać, do tego nieprzyjemny ból głowy i ten cały zjazd. Wzdrygnęła się na samo wspomnienie tamtych chwil.
Ich relacja była bardziej skomplikowana niż zakładało większość osób mających z nimi styczność. W jednej chwili między nimi panował sztorm, by w kolejnej sekundzie wzeszło słońce, dlatego lepiej było, żeby osoby trzecie nie brały udziału w tym, co działo się między nimi.
- Jakie to problemy? - zapytała, najpierw przekręcając delikatnie głowę w jego stronę, by następnie unieś ją do góry, tak żeby mogła spojrzeć w zielone tęczówki chłopaka. Była wyraźnie przejęta stanem jego zdrowia, widać było, że nie wygląda najlepiej, choć początkowo dziewczyna tłumaczyła to zwyczajnie sytuacją w jakiej się znaleźli - nie sądziła, że kryje się za tym coś więcej.
Słysząc kolejne słowa przygryzła dolną wargę, wciąż wpatrując się w jego oczy. Przebłysk wspomnień mignął jej przed oczyma, choć dla niej samej jawiły się on niczym sen. Domek w Luizjanie. Twarda podłoga. Ciężar ciała chłopaka i miękkość jego ust.
- Ja cię pocałowałam - wyznała swoje odkrycie z wyraźnym zaskoczeniem, ale i przerażeniem. Pocałowała go, kiedy ten był już w związku z Mią. Zdradziła przyjaciółkę. W tym momencie sama zaczęła ubolewać nad własną głupotą, bo chyba nigdy przedtem nie zrobiła tak wielu idiotycznych rzeczy, jak przez ostatnie trzy miesiące.
Nie zwróciła uwagi na otwierające się drzwi, słyszała szczęk otwieranego zamka, ale miała wrażenie jakby dobiegał z zupełnie innej rzeczywistości. Dopiero Lumos skierowane na ich twarze zmusiło ją do zwrócenia uwagi na nowego przybysza. Olivia uśmiechnęła się szeroko,co było wyrazem tego jak bardzo cieszy się, że będą mogli w końcu opuścić ten dziwny schodek, jednak słysząc znajomy głos przepełniony kpiną, jej mina zrzedła. Automatycznie podniosła się do pozycji stojącej stając naprzeciwko brata.
- Boyd! - krzyknęła upominawczo. - Po prostu tu utknęliśmy, przez te durne schody - oznajmiła, nie podobało jej się to, w jaki sposób teraz oceniał ją brat. Dobrze, popełniła błąd, ale czy to teraz miało rzutować na całej reszcie?
- Poza tym sam jesteś durny, jeśli myślisz sobie to, co sądzę że myślisz - dodała, krzyżując ręce na piersi.


Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4273
  Liczba postów : 11915
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Wrz 26 2020, 10:43;

Niepoprawnie uwarzony eliksir zadziałał inaczej niż ten, który byłby przyrządzony przez profesjonalistę. Widząc jednak Olivię w tym stanie, tamtej nocy, Max nie miał pojęcia, jaką walkę dziewczyna toczyła wewnątrz. Była to dla niego ogromna próba silnej woli i gdyby puchon po raz kolejny się o niego nie zatroszczył, zapewne Max by jej nie zdał.
Uznał temat za zakończony. Jego dzisiejszy spokój nie pozwalał na dalsze poddawanie wątpliwości słów dziewczyny.
-Nic takiego, naprawdę. Muszę tylko dobrze wypocząć i za tydzień, czy dwa wrócę do siebie. - Mogło nie być lepszej okazji niż ta, by z nią porozmawiał, ale nie był na to gotowy. Mentalnie pogratulował sobie tej decyzji, gdy usłyszał dźwięk otwieranych drzwi. W przeciwieństwie do Oli, rozpoznał po sylwetce, kto jest ich "wybawicielem" nim ten zdążył się odezwać. Ścisnął mocniej dłoń dziewczyny, by opanować nagłą falę złości, która go zalała. Boyd. Człowiek, który w dużej mierze był winny tego, że Max obecnie stracił formę. Szybko jednak poluzował uścisk i skarcił siebie w myślach. Nie ważne, jak bardzo chciał to zrobić, nie mógł zrzucać winy za swoje zachowanie na gryfona, chociaż ten miał w tym wszystkim swój wkład.
Nie ruszył się, gdy Olivia wstała. Słowa jej brata podniosły Solbergowi ciśnienie i wolał nie zbliżać się teraz do starszego z Callahanów. Nie ufał sobie na tyle. Poza tym, jeżeli doszłoby do kolejnej bójki, Max z pewnością by przegrał. Był jeszcze zbyt słaby.
-Poluźnij gacie Callahan. Tylko rozmawiamy. Polecam kiedyś spróbować. - Nie mógł jednak powstrzymać ironicznej uwagi, która opuściła jego usta. Ta rodzina miała wyjątkowy talent do wywoływania w nim skrajnych emocji, które niezbyt potrafił kontrolować.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyPią Paź 16 2020, 11:07;

Właściwie to było całkiem prawdopodobne, że tylko rozmawiali, bo tak dokładnie wyglądali - w dość bliskiej odległości, ale przynajmniej w ubraniach i z rękami w miarę przy sobie. Był jednak cały czas tak wściekły na ich oboje, a zwłaszcza Maxa, zbyt zdenerwowany tym co się wydarzyło, żeby przyjąć ze spokojem ich wyjaśnienia i zrozumieć, że zwyczajnie mieli ochotę sobie jeszcze jakieś rzeczy wyjaśnić, a może zwyczajnie pogadać o czymkolwiek. Oceniał tę sytuację tylko ze swojej perspektywy, która była taka, że im mniej Olivia ma wspólnego z tym huncwotem, tym lepiej, dlatego nie omieszkał wyrazić swojego niezadowolenia faktem, że przylapał ich razem. Nie zamierzał też wdawać się z nimi w dyskusje, nie chciał znów dać się sprowokować Solbergowi i skończyć w jakiejś bijatyce, w dodatku na oczach siostry. - Utknęliście? No to was uwalniam, bardzo proszę - oznajmił, machając zapraszającym gestem w stronę drzwi. Złapał to, po co tu przyszedł i sam czym prędzej opuścił schowek.

/Zt
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyPon Paź 19 2020, 08:23;

Uszanowała odpowiedź Maxa, jednak cichy głos intuicji podszeptywał jej, że za jego słowami kryje się znacznie więcej niż rzeczywiście to wyrażały. Nie zamierzała jednak naciska, nie należała do osób, które na siłę próbują uzyskać informację, choć nie były dla nich przeznaczone. W momencie w którym otworzyły się drzwi w duchu dziękowała za to, że nie ciągnęła Solberga za język, czując jak zaciska na jej dłoni mocniej palce posłała mu zdziwione spojrzenie, które po chwili zastąpione zostało złością pomieszaną z miłością kiedy stanął przed nimi jej brat. W tych okolicznościach Olivia zapomniała o temacie ich rozmowy oraz swoim odkryciu. Wyrzuty sumienia zostały na krótką chwilę stłamszone przez potyczkę słowną, której się dopuścili.
Na ironiczną uwagę Maxa wywróciła oczami, choć na szczęście Boyd nie podjął tematu, nawet jeśli nie oznaczało to, że zmądrzał.
- Dziękujemy - powiedziała do brata, mimo wszystko podchodząc do niego i całując w policzek, zanim ten uciekał, a chwilę później oni również poszli w jego ślady, chociaż atmosfera między nimi wciąż wydawała się być napięta.


Zt x2
+
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1601
  Liczba postów : 4800
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Gru 19 2020, 17:38;

Uczniów w Hogwarcie nie było wielu, w porównaniu do przeciętnego mugolskiego uniwersytetu w UK. Mimo tego szkoła była na tyle duża, że łatwo było się z kimś minąć. Julia już od jakiegoś czasu planowała podejść do młodej Callahanówny, ale jak po złości, nigdy nie mogła na nią trafić. Jak jedna była na lekcji, to nie było drugiej. Do tego nie miała z nią kontaktu na wizzengerze ani wizbooku, a wysyłanie sowy ze szkoły do szkoły, byłoby po prostu głupie. Dlatego, gdy wracając z treningu dostrzegła Gryfonkę piętro pod sobą, czym prędzej pokonała dzielącą ich różnicę wysokości, co nie było szczególnie łatwe, biorąc pod uwagę fakt, że schody cały czas się obracały.

A cóż takiego sprawiło, że to akurat z Olivią musiała zamienić kilka zdań? Oczywiście chodziło o jej brata, Boyda. Brooks doskonale wiedziała, co się stało w Zakazanym Lesie i to nie starcie z pustnikiem ją interesowało, a jego następstwa.

- Hej, Oli!
– zawołała za dziewczyną, zbiegając ze schodów. Cholerny Hogwart. W normalnych warunkach już dawno by rozmawiały, ale nie tu. Tu musiała czekać, aż te cholerne schody zrobią niepotrzebne kółko. W końcu jednak udało jej się dotrzeć na stateczne półpiętro. – Masz chwilę? – zapytała, stając naprzeciw i poprawiając przewieszoną przez ramię torbę sportową.

@Olivia Callahan
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Gru 19 2020, 19:01;

Choć ostatnie tygodnie stanowiły idealny przykład rutyny, dzięki której ciało Olivii działało na autopilocie, to w jej umyśle wciąż kłębiło się wiele myśli i jeszcze więcej pytań, na które do tej pory nie uzyskała odpowiedzi. Zaciskając mocniej palce na okładce książki, wyszła z sali kierując się w stronę wielkich schodów, jak to miała już w zwyczaju - zaraz po ostatnich zajęciach zamierzała udać się do skrzydła szpitalnego, w którym Boyd przebywał ostatnie dni, dochodząc do siebie. Najważniejsze dla brunetki było to, że jego stan zdrowia - ten fizyczny - był stabilny, niemniej psychicznie był raczej w rozsypce, chociaż Gryfon starał się tego nie okazywać.
Słysząc wołanie, w którym rozbrzmiewało jej imię zatrzymała się, wbijając paznokcie w twardą tekturę. Nie bardzo miała ochotę na rozmowę, spieszyła się i nawet rozważała, by udać, że nie słyszała ale było już za późno. Zaciskając usta w cienką linię obróciła się na pięcie, czekając aż ciemnowłosa Krukona zbliży się do niej. Widząc z kim ma do czynienia poczuła jeszcze większą potrzebę ulotnienia się stąd, jednak zamiast tego uśmiechnęła się delikatnie na jej widok.
- Cześć, Jula - przywitała się, wkładając wiele wysiłku w to, by jej głos brzmiał naturalnie i ciepło - co nawet jej wyszło. - Tak… tylko chwilę, bo spieszę się do Boyda - oznajmiła zgodnie z prawdą - O co chodzi? - zapytała, bo ewidentnie po Krukonce widać było, że nie zaczepiła jej bez powodu.



Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1601
  Liczba postów : 4800
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Gru 19 2020, 21:02;

Rutyna była jedną z najbardziej niedocenianych rzeczy, choć stanowiła podstawę istnienia. To dzięki automatyzmom człowiek mógł funkcjonować. Przede wszystkim jednak, rutyna dawała pewność i pozwalała nie oszaleć w świecie, gdzie czasu było niewiele, a obowiązków – mnóstwo. O ile ton głosu i wyraz twarzy nadawały Gryfonce ciepła i delikatności, to oczy, będące zwierciadłem duszy, mówiły kompletnie coś innego. Mówiły, że wolałaby być zupełnie gdzie indziej. Czy było to spowodowane ostatnimi wydarzeniami, czy jej obecnością, Julia nie była pewna. I nieszczególnie ją to interesowała. Postanowiła zaczepić Olivię w konkretnym celu, a nie po to, żeby poplotkować. Słysząc imię brata, uśmiechnęła się smutno.

- Ja właśnie w sprawie Boyda – powiedziała, zniżając głos do szeptu. Co prawda nic przecież nie knuła, ale ściany miały uszy, a Hogwarckie w szczególności, czego dowodem było ostatnie wydanie „Obserwatora”. – Jak się czuje? I miałabyś coś przeciwko, gdybym zabrała się z Tobą? Byłam odwiedzić go przedwczoraj, ale spał.

Bardzo długo zabierała się do tego, by odwiedzić chłopaka. Nie chciała być piątym kołem u wozu. Gryfon bez wątpienia nie mógł liczyć na brak zainteresowania ze strony dużo bliższych mu osób. Koniec końców, miała wobec niego dług. Przede wszystkim jednak naprawdę leżało jej na sercu dobro Callahana i przez ostatnie tygodnie zachodziła w głowę, jak się czuje.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptySob Gru 19 2020, 21:58;

Olivii od zawsze ciężko było ukryć drzemiące w niej uczucia; w niebieskich niczym ocean odbijała się każda z emocji, którą próbowała maskować uroczym uśmiechem czy ciepłymi słowami. Nic więc dziwnego, że Julka szybko odkryła, że rzeczywistość którą prezentowała Gryfonka, nie do końca zgadza się z tym, czego by chciała. Poniekąd nie było w tym nic dziwnego, brunetka spieszyła się do brata, bo ten na pewno już czekał na jej przybycie, zwłaszcza, że dzień wcześniej powiadomiła go o której godzinie mniej więcej się pojawi. Z drugiej zaś strony Oli okazywała pewnego rodzaju dystans, będący u niej zjawiskiem dość rzadkim, gdyż znajome twarze zawsze witała z radością i entuzjazmem, którego teraz nie było po niej widać. Może miało to jakiś związek z zazdrością, którą poczuła, kiedy Max powiedział, że na bal wybiera się z Brooks? Możliwe, chociaż ona nie dopuszczała do siebie tej myśli.
Na odpowiedź ciemnowłosej zareagowała mimowolnie, otwierając delikatnie usta wyraźnie zaskoczona.
- Mhm… No jasne - potwierdziła, nieco zmieszana, nie do końca wiedząc jak zareagować. Wiele osób pytało ją o stan brata i w zasadzie nie powinno jej to szokować, ale tym razem pytała Julia. - Stabilnie - odpowiedziała krótko, choć bardziej brzmiało to, jak pytanie niż odpowiedź. - To najlepsze określenie - dodała, unosząc kąciki malinowych ust ku górze. Tak naprawdę próbowała przekonać samą siebie, bo choć fizycznie naprawdę tak było, to martwiła się o psychikę starszego Callahana.
- Często śpi, ale może dziś się uda - oznajmiła, mając nadzieję, że po tych słowach nie nastanie między nimi cisza, jednak nic nie mogła na nią poradzić. Uniosła kciukiem okładkę książki, puszczając ją. Nie była ostatnio zbyt dobrą rozmówczynią.
- Ale chyba nie tylko o Boyda chodzi, tak? - zapytała. Zawsze potrafiła zadać odpowiednie do sytuacji pytanie, zupełnie jakby jedno spojrzenie na drugą osobę wystarczyło, by potrafiła odkryć, że za zwykłymi słowami coś się kryje. Zdolność ta idealnie sprawdzała się w przypadku rozmów z Maxem czy Odey, jednak zadając pytanie Julce rodziła się w Gryfonce niepewność, że tym razem mogła się pomylić, nawet jeśli intuicja podpowiadała co innego.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1601
  Liczba postów : 4800
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 EmptyPon Gru 21 2020, 15:27;

Julia, w przeciwieństwie do Callahan, nie należała do osób, które starały się maskować swoje odczucia względem innych ludzi. Jak kogoś nie lubiła, to było to doskonale widać, podobnie jak i sympatię. Do zdecydowanej większości żywiła jednak czystą obojętność. I tak właśnie obojętnością można było nazwać to, co czuła względem Gryfonki. Jednocześnie nie zgłębiała się za bardzo w odczucia dziewczyny w stosunku do jej osoby. Nie znała jej również na tyle, żeby wiedzieć, iż dystans, którym Olivia odgradzała się od niej, ma jakieś drugie dno.

- Dzięki
– odpowiedziała krótko, kiedy się okazało, że dziewczyna nie ma nic przeciwko, by Krukonka towarzyszyła jej podczas wizyty u brata. Oczywiście, wolałaby się z nim spotkać twarzą w twarz, ale skoro nie było takiej możliwości, musiała się zadowolić i tym.

Słysząc, w jakim stanie jest Boyd, zmarszczyła się nieznacznie. Nie była to odpowiedź, jakiej oczekiwała. Tyle zdążyła się dowiedzieć sama, a od siostry chłopaka spodziewała się nieco więcej szczegółów. Sama nie była w stanie sobie wyobrazić, przez co Boyd musi przechodzić. Pewne było to, że w tym lesie stracił znacznie więcej, niż rękę. Stracił swoją przyszłość, jako zawodowy pałkarz. Świadomość, że wszystko to, do czego dążyło się przez tyle lat i o czym się marzyło, zostało przekreślone przez jedną głupią decyzję, potrafiła zniszczyć nawet najtwardszych. Nawet Boydena.

- Dobrze, że śpi. To znaczy, że organizm się regeneruje – stwierdziła, nie wiedząc w sumie czemu. Może po prostu chciała dopuścić do niezręcznej ciszy? Już i tak czuła, że dziewczyna nie czuje się w jej towarzystwie zbyt komfortowo, o czym świadczył między innymi fakt, że z nerwów maltretowała bogu ducha winną książkę.

- To znaczy?
– odpowiedziała pytaniem na pytanie i wlepiła wielkie orzechowe oczy w rozmówczynię. Nie miała bladego pojęcia, o co tej może chodzić, zwłaszcza że dosłownie kilka chwil wcześniej, dokładnie jej wyjaśniła, czemu zaczepiła ją na tych cholernych schodach. Najwidoczniej jednak niektórzy ludzie szukali drugiego dna tam, gdzie go nie było.

@Olivia Callahan
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ruchome schody - Page 8 QzgSDG8








Ruchome schody - Page 8 Empty


PisanieRuchome schody - Page 8 Empty Re: Ruchome schody  Ruchome schody - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ruchome schody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 11Strona 8 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ruchome schody - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
-