Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Przystanek autobusowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Rebeca Clarity
Rebeca Clarity

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 84
  Liczba postów : 136
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13370-rebeca-clarity
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13372-fafik
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13373-rebeca-clarity
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyPią Wrz 09 2016, 14:26;

First topic message reminder :


Przystanek autobusowy

Przystanek w dzień jest pełen mugoli, w nocy świeci pustkami lub jest miejscem przesiadywania podejrzanych typów. To nie jest zbyt bezpieczna okolica, więc lepiej na siebie uważać.

Cena biletu (w przeliczeniu na galeony):
Ulgowy - 1 G
Normalny - 2 G
Jeśli nie kupiłeś biletu, rzuć kostką.
1,4 - Kontroler złapał Cię bez biletu. Mandat płatny na miejscu wynosi 20 G.
2, 3, 5, 6 - Nie było kontroli w autobusie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Caelestine Swansea
Caelestine Swansea

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 21
Wzrost : 163cm
C. szczególne : piegi
Dodatkowo : jasnowidzenie
Galeony : 1418
  Liczba postów : 781
https://www.czarodzieje.org/t17494-caelestine-swansea#491230
https://www.czarodzieje.org/t17580-michael-angelo#493038
https://www.czarodzieje.org/t17526-caelestine-swansea#491698
https://www.czarodzieje.org/t18629-caelestine-swansea-dziennik#5
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Paź 07 2020, 21:06;

Wsiadła za jego śladem. Zajmując pierwsze z wolnych miejsc, które jak się okazało, on również dla nich przyklepał. Już kiedy przycupnęła na miejscu, była zmęczona. Nawet pomimo, że oparła się o szybę, czując jak gwałtowne poruszenie autobusu co rusz wstrząsa nią w miejscu, a ona lekko uderza skronią o zimne szkło. Mimo wszystko powieki opadały jej ciężko, kiedy walczyła ze swoją sennością.
Gdzie pracujesz? – spytała, kolejny raz, z wyuczoną uprzejmnością, ponieważ bardziej niż odpowiedź na to pytanie, interesowała ją następna poruszona przez nią kwestia.
Będziesz miał coś przeciwko jeśli chwilę się zdrzemnę?
Niezależnie od jego odpowiedzi, w końcu uległa słabości i przymknęła oczy. Choć minęły długie minuty, w których nic nie mówiła, jej zdawało się, że to ledwie kilka sekund. Umykały jej krótkie momenty. Dlatego wydawało jej się, że pozostaje na bieżąco w rozmowie.
Mieszkasz sam? Nie jesteś aby uczniem?
W dalszym ciągu zagadką dla Caelestine pozostawało, jak wiele uczniów Hogwartu stać było na własne mieszkania... czy może Hogwart mieścił w sobie jakies pokłady złota, czy galeonów, o których mogła nie wiedzieć?
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Paź 07 2020, 21:35;

- Biuro Bezpieczeństwa i Dez... - zaczął Shaw, jednak zanim zdążył dokończyć pełną nazwę swojego miejsca pracy, Swansea poruszyła temat który najwidoczniej był dla niej ważniejszy - i Darren ani trochę się nie dziwił. Miejsce pracy jakiegoś losowego Puchona także mało by go interesowało gdyby czuł się jak wypluta przez sklątkę skarpeta - a na właśnie takie samopoczucie wyglądała Caelestine.
Kolejne parę minut minęło im w ciszy. Błędny Rycerz zatrzymywał się w Dziurawym Kotle, na Tojadowej, na Nokturnie, Puchonka zaś bujała się na swoim miejscu, co jakiś czas ruszając oczami pod zamkniętymi powiekami i bezgłośnie ruszając ustami. Prawdopodobnie co chwilę wybudzała się i zapadała z powrotem w sen - musiała być więc naprawdę zmęczona, skoro gwar londyńskich ulic jej nie przeszkadzał.
- Po egzaminach i przed wyjazdem na wakacje mieszkam z rodzicami - powiedział cicho, nie chcąc wybudzać dziewczyny z półsnu. Wbił z powrotem wzrok w szybę, wracając do swoich rozmyślań - nadchodzącego wyjazdu do Nowego Orleanu, całej sprawy z martwym ministrem a przede wszystkim... propozycji Zagumova na temat współpracy w śledztwie.
- Halo, halo - próbował delikatnie dobudzić dziewczynę Shaw, gdy konduktor oznajmił, że dotarli na miejsce.
Powrót do góry Go down


Caelestine Swansea
Caelestine Swansea

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 21
Wzrost : 163cm
C. szczególne : piegi
Dodatkowo : jasnowidzenie
Galeony : 1418
  Liczba postów : 781
https://www.czarodzieje.org/t17494-caelestine-swansea#491230
https://www.czarodzieje.org/t17580-michael-angelo#493038
https://www.czarodzieje.org/t17526-caelestine-swansea#491698
https://www.czarodzieje.org/t18629-caelestine-swansea-dziennik#5
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Paź 07 2020, 21:45;

W istocie, dobrze zrobił, że trącił ją kiedy dotarli na miejsce, ponieważ w którymś momencie, Caelestine całkowicie odpłynęła. Jej oddech się wyrównał i wydawała się spokojna. Zasnęła pierwszy raz od bardzo długiego czasu i gdyby wiedział, jak dużo minęło od jej ostatniej drzemki, prawdopodobnie wcale by jej nie budził. Tymczasem zamrugała na niego kilkakrotnie, zrywając się z miejsca. Potknęła się o jego nogi, ale ostatecznie chwytając się oparcia krzesła przed nimi utrzymała się w miejscu.
Dalej nie musisz mnie odprowadzać, stąd sobie poradzę.
Zapewniła go, patrząc na niego półprzytomnym spojrzeniem. Powinna podziękować, ale im dłużej się do tego zbierała tym te słowa ciężej przechodziłyby jej przez gardło. Więc tylko patrzyła na niego w milczeniu, aż w końcu skinęła mu głową. Po prostu. Nie biorąc pod uwagę, że to pożegnanie było daremne, skoro za moment i tak oboje razem opuścili Błędnego Rycerza.
Miłego wieczora, Darren. Nie kupuj tej wody.
Nie powiedziała dlaczego. Zastosowała bardzo duży skrót myślowy, będąc pewna, że wyjaśniła to dobrze, ale naprawdę potrzebowała snu, skoro nie odnotowała braku logiki.

zt dla mnie
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Paź 07 2020, 21:55;

Darren wyszedł za Cae z Błędnego Rycerza. Uśmiechnął się tylko i pokiwał głową na wspomnienie o wodzie - być może lepiej będzie wymienić parę galeonów na funty i wejść w nawyk kupowania wody z mugolskich sklepów. Wtedy zresztą zawsze sam mógł ją zmienić w cokolwiek by chciał.
- Trzymaj się. I wyśpij się - rzucił jej na pożegnanie, po czym ruszył po chodniku, rzucając jeszcze zaciekawione spojrzenie w kierunku posiadłości Swansea. Następnie zniknął w jakimś zaułku, budce telefonicznej czy uliczce między budynkami - gdziekolwiek mógłby uniknąć ciekawskich oczu - i zniknął z cichym pyknięciem, pojawiając się kilkaset kilometrów dalej na północy w swoim rodzinnym domu w Lancashire, od progu czując już zapach gorącej czekolady.

z/t
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Student Slytherin
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : -72
  Liczba postów : 1809
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyWto Paź 26 2021, 18:31;

Ostatnie miesiące były ciężkie. Chciała, żeby ta jesień była taka zwyczajna - bez ciągłego zadręczania się, problemów, dramatów. Wydawało jej się, że naprawdę jest na to potencjał i już wpadła w ten dobry, jesienny nastrój, kiedy nagle wszystko znowu spadło jej na głowę. Nie dość, że miłe i bezproblemowe randkowanie z Natem zamieniło się w kolejne kryzysy i coraz bardziej martwiła się, że nigdy nie będą w stanie stworzyć zdrowej relacji, to jeszcze klątwy dały jej w kość. Koszmary męczyły ją i nie dawały zbyt wiele wytchnienia, nie miała siły na pracę, nauke, kompletnie na nic. Dopiero teraz, kiedy powoli opuszczały magiczny świat, czuła, jak może wziąć głębszy oddech. Jej problemy nie zniknęły, a wizje pewnie miały jeszcze długo ją nawiedzać, ale odczuła ogromną różnicę i żeby jeszcze wyraźniej ją podkreślić, uznała, że pokręci się po mugolskiej dzielnicy. To zawsze sprawiało jej przyjemność.
Jechała już metrem i tramwajem, ale nie autobusem. Postanowiła zobaczyć jak to jest w tym środku transportu. Było zimno, ale nawet jej to tak nie przeszkadzało, kiedy stała na przystanku w oczekiwaniu na spóźniony pojazd. Ludzie nie wyglądali na zachwyconych, ona z kolei była po prostu podekscytowana. W końcu nigdzie jej się nie spieszyło, a gdyby chciała się przemieścić, wystarczyłoby pstryknięcie palców.
Rozglądała się, jak zwykle przyglądając się mugolom z zaciekawieniem. Zawsze wydawali się tacy zajęci, w pośpiechu, w dodatku ciągle wpatrywali się w te swoje telefony, a w nich, trzeba przyznać, działa się prawdziwa magia. Co prawda Emily jeszcze nie sprawiła sobie takiego, ale to zdecydowanie było jej dużym marzeniem. W końcu wyłapała z tłumu jedną znajomą twarz. Zajęło jej to chwilę, bo na początku nie mogła uwierzyć, że Dominik wróciłby do Londynu i nie skierował swoich pierwszych kroków do jej mieszkania, albo chociaż domu rodzinnego. Zmarszczyła nos, ale po chwili zorientowała się, że nie ma mowy o pomyłce. Gość wyglądał kropka kropka jak Dominik. Nie zauważył jej?
- Dominik! - krzyknęła, niechcący ściągając na siebie trochę zbyt dużo uwagi, nie lubiąc tego robić w mugolskim środowisku. Zawsze bała sie, że nie zachowuje się dość naturalnie. Mimo wszystko po prostu podbiegła do brata i rzuciła mu się na szyję, w tej chwili zamierzając się cieszyć tą niesamowitą niespodzianką. Naprawdę się za nim stęskniła.
Powrót do góry Go down


Dominik Rowle
Dominik Rowle

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 187
C. szczególne : Blizna na skroni po wypadku w szwajcarskich górach.
Galeony : 828
  Liczba postów : 266
https://www.czarodzieje.org/t16222-dominik-rowle
https://www.czarodzieje.org/t16225-ingrid#444516
https://www.czarodzieje.org/t16223-dominik-rowle
https://www.czarodzieje.org/t20933-dominik-rowle-dziennik#670860
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyWto Paź 26 2021, 19:02;

Powrót do Wielkiej Brytanii... Chwila, dla niego nie był to wcale powrót. Nie znał żadnego miejsca, na które padło jego spojrzenie. Jedynie te dziwne przebłyski, które nawiedzały go od paru miesięcy, dawały strzępy informacji, że prawdopodobnie kiedyś już tu był. Inaczej przecież nie ciągnęłoby go do Anglii, do Londynu, aż tak bardzo. W końcu nie mógł już wytrzymać tych męczących myśli i bólów głowy, które nie dawały mu spokoju. Musiał sprawdzić, dlaczego jego głowa ciągnie go w te strony i może ukoić w końcu drażniącą niewiedzą na temat swojej przeszłości.
Tak, wiedział, że stracił pamięć. Przypominała mu o tym blizna po ranie na skroni i fakt, że pamiętał jedynie swoje imię. Dobrze, że przynajmniej pamięta, jak się mówi i ubiera, myślał często z wisielczym humorem. W każdym razie ostatnie kilkanaście miesięcy spędził u szwajcarskiej rodziny, której pomagał w ich gospodarstwie. Oni nic o nim nie wiedzieli, był im wdzięczny, że przyjęli go pod swój dach. Dominik nie miał żadnego punktu zaczepienia, jeśli chodzi o poszukiwanie swojej przeszłości. Poza językiem i tymi natrętnymi przebłyskami o Londynie. Ale co, miał tak po prostu pojechać do Londynu i rozpytywać na ulicy, czy ktoś go nie zna? Cóż, teraz podjął decyzję, że tak właśnie zrobi. Może z taką różnicą, że nie będzie rozpytywał obcych ludzi, ale zgłosi się na policję i zapyta, czy ktoś go przypadkiem nie szuka. Zawsze lepsze to niż życie w niewiedzy. Tego nie mógł znieść i robił się coraz bardziej nerwowy. Kurczowo trzymał się też myśli, że ma jakąś rodzinę. Jego dłoń powędrowała mimowolnie do miejsca na piersi, na którym miał wytatuowane słowo "family".
Tak naprawdę przyzwyczaił się do życia samemu. Był raczej milczący, dość ponury, wykonywał swoją pracę dokładnie, aby trochę zarobić. Właściwie przez ten cały czas nie zdobył wielu przyjaciół w Szwajcarii. Coś go blokowało przed bliższymi kontaktami z ludźmi. Zresztą, co mógłby o sobie opowiedzieć?
Nie bardzo wiedział, gdzie ma iść. Liczył, że londyńskie miejsca okażą się znajome, ale niestety. W związku z tym powrócił do pierwszej myśli o zgłoszeniu się na policję. A co później? Sam nie wiedział. Wyjął telefon, który sprawił sobie, gdy już zarobił dostatecznie dużo, i zaczął sprawdzać dojazd na posterunek komunikacją miejską. Stanął w okolicach przystanku autobusowego, wpatrując się w ekran telefonu. Wtem usłyszał swoje imię. Mimowolnie podniósł głowę, choć przecież nikt go tu nie zna. Chyba..?
Nagle poczuł, że ktoś uwiesza mu się na szyi, a telefon prawie wypadł mu z rąk. Ostatnio szybko się denerwował, więc z irytacją odepchnął dziewczynę od siebie i warknął:
- Mogłabyś uważać? Prawie wytrąciłaś mi telefon!
Ostentacyjnie wytarł ekran o sweter, wystający spod kurtki, i schował telefon do kieszeni. Po chwili zorientował się, że może ta nieokrzesana dziewczyna zna go z jego przeszłości.
- Znasz mnie? - zapytał natarczywie.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Student Slytherin
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : -72
  Liczba postów : 1809
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyWto Paź 26 2021, 21:21;

Naprawdę zaczynała się martwić. Co prawda wiedziała, że potrzebował trochę spokoju i wyciszenia i starała się nie zalewać go ciągle listami, a już z pewnością przymykała oko, kiedy zwlekał z odpowiedzią. Niemniej, kiedy to przeciągało się tygodniami, zaczęła nabierać złych przeczuć. Dopiero po jakimś czasie uspokoiła się, bo dostała upragnioną odpowiedź i znowu - cisza. Prawdę mówiąc, była zła, bo nie wymagała wiele, tylko zameldowania się od czasu do czasu, żeby wiedzia, że żyje. Kiedy milczenie się przedłużało, złość znowu przerodziła się w zmartwienie. Na szczęście nie zdążyła wpaśc w paranoje i uratował ją od tego, zjawieniem się w ostatniej chwili.
Radość dopiero po chwili przyćmił fakt, że coś tu było nie tak. Albo Dominik żartował (i to była najbardziej prawdopodobna wersja) albo z jakiegoś powodu jej nie poznawał. Wiedziała już, że to nie ona z kimś go pomyliła, więc pozostały tylko te dwie opcje.
- Ha, ha. Bardzo zabawne - przewróciła oczami. - Olewasz mnie tyle czasu, a potem pojawiasz się znikąd... z jakiegoś powodu na środku mugolskiej dzielnicy i uważasz, że to dobry moment na żarty? Martwiłam się - pokręciła głową nie bez żalu, patrząc na niego i wyczekując jakiegoś wytłumaczenia. Nie doczekała się tego. Za to dostrzegła coś dziwnego w twarzy brata. Coś się stało i nie wyglądało na to, żeby był w nastroju do żartów. W tej całej pladze klątw zaczęła już nawet myśleć, czy była jakaś, która igra z pamięcią, albo przynajmniej spowalnia rozpoznawanie twarzy przy nagłym spotkaniu. Wiele to nie wyjaśniało, ale w tej chwili przychodziły jej do głowy tylko absurdalne scenariusze. - Dobrze się czujesz? - zapytała i zerknęła na podjeżdżający autobus, ale w tej sytuacji zdecydowanie nie zamierzała w niego wsiadać, a jeśli Dominik wykonał krok w tamtym kierunku, z pewnością mocno złapała jego rękę.
Powrót do góry Go down


Dominik Rowle
Dominik Rowle

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 187
C. szczególne : Blizna na skroni po wypadku w szwajcarskich górach.
Galeony : 828
  Liczba postów : 266
https://www.czarodzieje.org/t16222-dominik-rowle
https://www.czarodzieje.org/t16225-ingrid#444516
https://www.czarodzieje.org/t16223-dominik-rowle
https://www.czarodzieje.org/t20933-dominik-rowle-dziennik#670860
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Paź 27 2021, 17:21;

Głowa rozbolała go w jednej sekundzie. Zawsze się tak działo, gdy przegrzebywał mózg w poszukiwaniu swojej przeszłości. Z marnym skutkiem, niestety. Londyn był jedynym punktem zaczepienia. Nie mógł przypomnieć sobie żadnych twarzy, miejsc, wydarzeń... I nie pomogło nawet spotkanie prawdopodobnie znanej mu kiedyś osoby. Ewidentnie go poznawała i po jej reakcji domniemywał, że byli w dość bliskich relacjach. Przymknął na chwilę oczy, opanowując gniew na los, który skazał go na tak irytującą sytuację.
- Bynajmniej nie uważam, że to dobry moment na żarty - odpowiedział, zastanawiając się chwilę nad słowem mugolska, ale porzucił te rozmyślania. Pewnie to jakaś miejscowa nazwa na ten obszar. Spojrzał w twarz dziewczyny. Naprawdę myślała, że żartował. Po chwili jednak chyba dotarło do niej, że on nie ma pojęcia, kim ona jest. Usłyszał dźwięk nadjeżdżającego autobusu i mimowolnie poczynił krok w jego stronę, ale dziewczyna momentalnie złapała go za rękę. Nie wyszarpnął swojej, ale delikatnie oswobodził i zrobił krok do tyłu. Miał problem z zaufaniem. Nie jest to chyba aż tak dziwne, w końcu inni mogli znać jego, a on ich nie pamiętał. Może zjawi się ktoś, kto będzie chciał zadrwić z niego, udawać przyjaciela, którym nie był i wykorzystać? Cholera wie. Ona jednak wyglądała na autentycznie ucieszoną jego widokiem i zdumioną tym, że jej nie poznawał. Postanowił stłumić kipiący w nim gniew i spróbować dowiedzieć się czegoś więcej. Nawet nie wiedział na jak dobre źródło informacji o sobie trafił...
- Nieszczególnie - odezwał się, pocierając dłonią skroń. - Słuchaj - zaczął, choć sam nie wiedział, jak to dobrze wytłumaczyć - sprawa wygląda tak, że nie mam pojęcia, kim jesteś. I wcale nie uważam za zabawne fakt, że ty wiesz, kim jestem ja. To irytujące nic nie pamiętać. Więc, proszę, oświeć mnie - zakończył już trochę rozdrażnionym głosem.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Student Slytherin
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : -72
  Liczba postów : 1809
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyPon Lis 01 2021, 21:56;

Sytuacja była dziwna. Powoli docierało do niej, że Dominik naprawdę musiał z jaekiegoś powodu stracić pamięć. Tylko kiedy? Dlaczego? Ile zapomniał? Przerażało ją to, że kompletnie nie wiedział kim ona jest. Może nie znał nawet swojego nazwiska, z całą pewnością nie gadał z nikim innym z rodziny, chyba że ktoś postanowił to zataić, tylko czemu.
Co miała mu powiedzieć? To niby było oczywiste, ale z drugiej strony, nie chciała wprawić go w szok, nie chciała też brzmiec niewiarygodnie. Przez to stała chwilę, patrząc się na niego i myśląc nad dobrym scenariuszem, ale wszystko wydawało się absurdalne i wiedziała, że jeśli jego amnezja sięga daleko, nie ważne co teraz powie, to będzie brzmiało niewygodnie.
- Jestem twoją siostrą - wydusiła w końcu z siebie, prosto z mostu, uznając, że z potencjalnymi wątpliwościami będzie sobie radzić później. Prawda była taka, że powinnibyli sie przenieść, żeby móc porozmawiać swobodnie i wszystko sobie wyjaśnić. - Słuchaj, powinniśmy przenieść się... do normalnego miejsca, może dziurawego kotła? - zasugerowała trochę ciszej, uznając, że rozmowy pomiędzy mugolami są trochę ryzykowne. To była tylko kwestia czasu, kiedy palną cś nieopodwiedniego, zwłaszcza, jeśli miała opowiadać mu o jego życiu. Nie brała nawet pod uwagę tego, że magia również była czymś, czego nie pamięta.
Powrót do góry Go down


Dominik Rowle
Dominik Rowle

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 187
C. szczególne : Blizna na skroni po wypadku w szwajcarskich górach.
Galeony : 828
  Liczba postów : 266
https://www.czarodzieje.org/t16222-dominik-rowle
https://www.czarodzieje.org/t16225-ingrid#444516
https://www.czarodzieje.org/t16223-dominik-rowle
https://www.czarodzieje.org/t20933-dominik-rowle-dziennik#670860
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyPon Lis 01 2021, 22:40;

Czy tego się spodziewał? Zdecydowanie nie. Do głowy by mu nie przyszło, że tuż po przyjeździe do Londynu nie dość, że trafi na znajomą osobę, to jeszcze rzekomo będzie to jego siostra. To chyba przeznaczenie. Albo bardzo udana gra aktorska. Jeśli to drugie, to powinien zasugerować dziewczynie rozważenie studiów aktorskich. Chyba że już jest aktorką i dlatego tak świetnie to zagrała.
Jego myśli obrały jakiś dziwny kierunek. To chyba skutek tego nieprawdopodobnego i dość wstrząsającego spotkania. Cały pomysł wyjazdu i dotarcie do tego miejsca było właściwie karuzelą emocji, którą los postanowił jeszcze bardziej zakręcić. Po co Dominikowi przecież chwila odpoczynku i wytchnienia? Lepiej rzucić mu całą prawdę prosto w twarz. Ale czy nie po to tu przyjechał? Może wcale nie był gotowy.
- Siostrą - powtórzył cicho i powoli. Ponownie potarł dłonią miejsce na kurtce, gdzie pod materiałem znajdował się tatuaż. Serce mu przyspieszyło i spojrzał w twarz dziewczyny. Miał wrażenie, że z emocji nie może wyostrzyć obrazu i nawet nie potrafił stwierdzić, czy była do niego choć trochę podobna. Nie zdążył powiedzieć więcej, bo zaproponowała przeniesienie się w inne miejsce. To nie taki głupi pomysł, miał wrażenie, że nogi długo go nie utrzymają. I chybaby się napił. Whisky. Najlepiej. Nie zdawał sobie sprawy, że mimo utraty pamięci preferencje alkoholowe pozostały takie same.
- Gdzie? - zapytał z lekką nutą agresji. Przecież mówił jej, że nic nie pamięta, nawet rodziny, a ma pamiętać jakieś przypadkowe miejsce? Byłoby mu to na rękę, ale niestety. Jego mózg nie chciał z nim współpracować i przez te parę miesięcy nie przypomniał sobie nic konkretnego. Może potrzebne są bodźce, wizualne i inne. Dlatego tu przyjechał. Może przypomni sobie ten podejrzany "Dziurawy Kocioł", gdy tylko tam dotrą.
- Swoją drogą ciekawa nazwa. To jakiś bar? I dlaczego kocioł? I to dziurawy - zapytał, marszcząc brwi. Gdy pewne sprawy zaczynały go przytłaczać, to często zajmował myśli jakimiś właściwie mało istotnymi faktami. Tak jak teraz nazwą tego tajemniczego dla niego przybytku.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Student Slytherin
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : -72
  Liczba postów : 1809
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyWto Lis 02 2021, 14:26;

Zdecydowanie nie była na to dzisiaj gotowa. Ostatni miesiąc był zwariowany i daleki od ideału, ale żeby aż tak? Kiedy w końcu zobaczyła brata, za którym zdążyła się okropnie stęsknić, ten nawet jej nie pamiętał. Nie wiedziała jak mu pomóc i czy miała siłę mu pomóc, ale wiedziała, że musi wziąć się w garść i skupić na tym, żeby zająć się Dominikiem. Musiała tylko przemyśleć jak to zrobić, żeby nie wywołać w nim jakiegoś szoku. Pewnie z tą myślą postąpiłaby inaczej, gdyby wiedziała, że Dominik nie pamięta nawet, że jest czarodziejem. Nie zrzuciłaby na niego tej bomby tak gwałtownie jak zamierzała, ale to wszystko było tak dziwne i chaotyczne, że nie myślała trzeźwo.
- Jasne, po prostu do baru - wyjaśniła szybko, zakładając, że zwyczajnie nie pamięta nazwy miejsca i nie było w tym nic dziwnego. Na pewno nie w porównaniu do tego, że nie pamiętał jej. - Szczerze mówiąc nie wiem kto na to wpadł, to stare miejsce - dodała, niespecjalnie chcąc się teraz zastanawiać nad historią tego miejsca. Nie wiedziała, że samo słowo kocioł wydawało mu się dziwne, bo w mugolskim świecie nie było tak nagminnie używane. Złapała go za rękę, nie będąc pewną, czy on już czuje się bezpiecznie w teleportacji. Na szczęście ona dawno opanowała łączną i nawet w tym lekkim rozbiciu nie powinno być problemem przeniesienie go do miejsca, w którym mieli szansę ochłonąć i napić się ognistej.

/ztx2
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyPią Wrz 02 2022, 11:04;

24.10.

Wieczór zdążył otulić swym półmrokiem dzielnice Londynu. Zapadał teraz o wiele szybciej, jako że przyszła już ogromnymi krokami jesień. Ariadne nie przemyślała tego dokładnie, gdy wychodziła z jednej z mugolskich bibliotek. Planowała jedynie odpocząć w zaciszu wśród dobrych książek, ale wciągnęła się w fabułę jednego kryminału tak bardzo, że kilkadziesiąt minut minęło jak mgnienie oka. Być może przez pracę nad tyloma sprawami w Biurze Aurorów teraz chętniej sięgała po tomy opisujące różną pracę policji i detektywów. Próbowała wyciągać własne wnioski oraz wzorować się nieco na niektórych bohaterach. Ale to i tak dalej pozostawało zwykłą rozrywką.
Ziewnęła, bo przez cały dzień wypełniony ciężką pracą oraz obowiązkami domowymi, czuła już mocne zmęczenie. Powlokła się niechętnie na przystanek autobusowy, aby wsiąść w numer 37, jak tylko się zjawi. Niestety, na tablicy wyświetlało się, że dziewczynie przyjdzie czekać blisko dwadzieścia minut. Westchnęła, otulając się ciaśniej swoim cienkim płaszczem, który chronił przed wieczornym chłodem. Starając się nie przysypiać, siadła na ławeczce pod wiatą. Obok była jedna mugolka, ale wsiadła wkrótce później do innego autobusu. Wtedy Ariadne została sama i przejęła się tym dopiero, kiedy napatoczył się jakiś wstawiony mężczyzna, który nazwał ją kierowniczką i zaczął prosić o kilka funtów. A raczej żądać, nie prosić. Musiał od tygodnia nie widzieć prysznica, ponieważ cuchnęło od niego tym najgorszym londyńskim zapachem bezdomnych. Kobieta odmówiła grzecznie i szczerze, bo jedyne co miała przy sobie to galeony. Ostatnie rozmienione funty wydała na zakup biletu. Mężczyzna jednak zaczął się głośno wykłócać, wskazując na elegancki uniform nieznajomej oraz argumentując, że na pewno jest dzianą, skąpą dziwką.
Ariadne pożałowała nieco, że poza różdżką, nie posiadała żadnych umiejętności obrony. Była nieumięśnioną dziewczyną bez dobrej kondycji. Rozmowa nie przynosiła pokojowych rezultatów, więc Wickens zamierzała na wszelki wypadek wstać i odejść. Choćby miała przez to stracić autobus. Zwyczajnie bardzo nie lubiła towarzystwa agresywnych opojów. No bała się.
Mężczyzna o dziwo nieco odpuścił, widząc, że blondynka się prędko wycofuje. Ale obok pojawił się inny cel, do którego też od razu podbił z tą samą głupią zaczepką o poratowanie jakimiś funtami. Wyszczerzył się w kierunku @Victoria Brandon, pewien, że tym razem faktycznie wymusi na kolejnym Merlinowi ducha winnym przechodniu to, czego chce. Kolejna młoda dziewczyna wydawała się łatwą ofiarą i otumaniony alkoholem mugol błyskawicznie do niej podszedł. Ariadne zatrzymała się, gdy odchodziła od przystanku. Mimo wszystko nie mogła pozwolić, żeby jakaś krzywda stała się niewinnej osobie, więc odwróciła głowę, chcąc obserwować czy sytuacja nie eskaluje w niebezpiecznym kierunku. We dwoje pewnie zdołają w razie czego wyrzucić go do rowu.


Ostatnio zmieniony przez Ariadne W. Wickens dnia Pon Paź 24 2022, 09:21, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptyCzw Paź 27 2022, 19:50;

Właściwie nie powinno jej tutaj być. I nie byłoby, gdyby nie to, że zgodziła się wybrać z wujkiem na zwiedzanie mugolskich części świata, gdyby nie to, że stopniowo dawała się wciągać w jego szaleństwo, wiedząc, że dla przyszłości i własnego rozwoju, powinna wyjść ze skorupy, w jakiej obecnie się znajdowała. Nie mogła być ślimakiem lub żółwiem, który w razie problemów chował się do swojej bezpiecznej przystani. Nie mogła udawać, że świat mugoli nie istnieje, a jej czystokrwistość nie była w tym wypadku żadnym wytłumaczeniem. Cała jej rodzina otwierała się na zmiany, próbowała nauczyć się tego, co ich przodkowie odrzucali, wracając do tego, co kiedyś mieli, co kiedyś zarzucili, szukając nowych ścieżek rozwoju. Nie tylko własnego, całkowicie osobistego, ale również firmowego. Rozwoju na wielką skalę, którego nie dało się zatrzymać, a ten, kto próbowałby to zrobić, okazałby się zapewne skończonym głupcem.
I właśnie ta chęć zmian spowodowała, że Victoria znalazła się nieoczekiwanie w tej części Londynu. Zapewne nie powinna pozwalać sobie na coś podobnego, ale chociaż była Krukonką, chociaż wszystko brała niesamowicie logicznie, rozkładała na części pierwsze i sprawdzała pod każdym możliwym kątem, tak w większości swych decyzji nie chowała się po kątach. Szła naprzód bez zastanowienia, nie czując lęku, o ile oczywiście ktoś nie groził jej wodą, jeśli ktoś nie próbował jej utopić albo zrobić czegoś podobnego. W każdym innym wypadku była skłonna choćby kopać i gryźć, gdyby było to konieczne. W większości przypadków wygrywała jednak jej chłodna, iście królewska postawa, która mimo wszystko wskazywała jasno na to, że należało schodzić jej z drogi.
Nic zatem dziwnego, że obdarzyła mężczyznę dokładnie takim spojrzeniem. Lodowatym, nieco ostrzegawczym, wskazującym na to, że nie zamierzała w ogóle interesować się tym, co ten miał do powiedzenia. Miała również świadomość, że bardzo często właśnie w ten sposób można było się kogoś pozbyć, pokazując mu wprost, że się go nie bało, że nie zamierzało się mu w żaden sposób ulegać i jak do tej pory faktycznie się to w dużej mierze sprawdzało. Inna sprawa, że chociaż Victoria była szczupła i sprawiała wrażenie wiotkiej, ćwiczyła wystarczająco wiele, jako gracz qudditcha, żeby spokojnie sprawdzić, jak jej pięść wpasowuje się w twarz nieznajomego, gdyby tylko zaczął pozwalać sobie na zdecydowanie zbyt wiele.
Rzuciła spojrzenie na kobietę, która znajdowała się w jej pobliżu, zastanawiając się, czy ta również musiała mierzyć się z zaczepianiem człowieka, którego starała się całkowicie ignorować. Domyślała się, że ta nie czuła się zbyt pewnie w obecności kogoś takiego i wcale jej to nie dziwiło, bo dla Brandon również było to niemiłe. Ale zdecydowanie nie zaliczała się do osób strachliwych, bywała wręcz dziko brawurowa, zwłaszcza kiedy emocje zaczynały u niej grać pierwsze skrzypce.
- Przepraszam - zwróciła się do Ariadne. - Którą mamy godzinę?

@Ariadne W. Wickens

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Lis 02 2022, 10:04;

Wygląd nieznajomego budził przede wszystkim niesmak, bo był zaniedbany, ale jego zachowanie zakrawało już o coś więcej. Ze zwykłego zaczepiania zmieniało się to w napastliwe nagabywanie. Aż żal, że w zasięgu wzroku na ulicy nie znalazł się nikt, kto mógłby wyciągnąć jakieś konsekwencje w postaci wlepienia mu mandatu albo zabrania na izbę wytrzeźwień. Cóż, nawet jeśli do tej pory Ariadne nie natknęła się w Londynie na tego typu mniej przyjemnych mieszkańców, to wiedziała, że tak wielka metropolia musi mieć swoją mroczniejszą stronę. Najwyraźniej ktoś teraz z tego mroku postanowił się wychylić, żeby popsuć przypadkowym przechodniom dzień.
Brodacz kontynuował swoje gadanie, jakby w ogóle nie zwrócił najmniejszej uwagi na słowa kobiety. Ariadne uniosła brwi, słysząc skierowane do niej pytanie, odrobinę wytrącona jego zwykłością i naturalnością, na jaką ona nie potrafiłaby się zdobyć. Odruchowo położyła dłoń na różdżce ukrytej pod płaszczem, bo najszybciej czarodzieje w ten sposób sprawdzali godzinę, nie korzystając z telefonów czy zegarków. Ale przypomniała sobie błyskawicznie o tym, że przecież jest wśród mugoli i zwalczyła nawyk.
- Em... - przełknęła nerwowo ślinę, próbując myśleć, że to nie jest aż tak dziwne, że nie może sprawdzić godziny. Z pomocą przyszła elektroniczna tablica odjazdów ustawiona nad przystankiem. Wyświetlała się na niej również godzina. - Osiemnasta dwanaście.
Dziewczyna w ogóle nie sprawiała wrażenia przestraszonej, co w pokrętny sposób dodało odwagi również Wickens. Kiedy więc niezrażony niechęcią dwóch dziewczyn mężczyzna ponownie się do nich zbliżył, aurorka porzuciła ponowną próbę ucieczki z okolicy tego przystanku.
W pewnym momencie ewidentnie zbliżył się mocno do Victorii, ale wątpliwe, żeby z zamiarem otwartego ataku. Chociaż kto wie. Zawiesił się niemalże na ramieniu dziewczyny, jakby chciał ją zamknąć w niedźwiedzim uścisku i dalej bełkotał pod nosem o "poratowaniu go kasiorą".
- Proszę zostawić tę Panią w spokoju. - odezwała się drżącym głosem, postępując krok naprzód i zdecydowanie łapiąc za ramię człowieka, aby odczepić je od ciała nieznajomej.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4712
  Liczba postów : 2482
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 EmptySro Lis 02 2022, 21:39;

Życie miało to do siebie, że zdecydowanie nie było usłane różami. Na dokładkę nie raz i nie dwa sprawiało różnego rodzaju problemy, które materializowały się pod najdziwniejszymi postaciami, zmuszając człowieka do tego, żeby reagował szybko, wręcz instynktownie na zmiany, jakie zachodziły dookoła niego. To, rzecz jasna, wcale nie było łatwe, niektórzy się tego obawiali, inni zaś zdawali się wręcz do tego stworzeni, do takiego życia gdzieś na krawędzi, nie obawiając się zupełnie tego, co mogło się stać. Lęk był im obcy albo po prostu ignorowali go, idąc przed siebie, bez większego zastanowienia nad problemem. Lub też, co było także możliwe, od dawna wiedzieli, co w danej sprawie chcą zrobić i nie zamierzali nawet na chwilę zwalniać, rozpraszać się, czy koncentrować na czymś, co nie miało dla nich zbyt wielkiego znaczenia.
Właśnie do tej grupy zaliczała się Victoria, która miała swoje cele, swoją perfekcję i nie znosiła się rozpraszać, zwłaszcza jakimiś bzdurami, jakie nie powinny zajmować zbyt wiele miejsca w jej umyśle. Wyrzucała je z pamięci, kiedy tylko miała taką możliwość i dotyczyło to również ludzi, którzy nie mieli dla niej większego znaczenia, jak człowiek, który właśnie usiłował wyciągnąć od niej jakieś pieniądze. Ignorowała go, bo nie interesował jej ani trochę, ani nie zamierzała w ogóle wdawać się z nim w dyskusję. Zwróciła uwagę jedynie na drugą kobietę, uznając, że ta najwyraźniej obawiała się jegomościa, co nie dziwiło jej, bo w końcu nie wszyscy musieli odnosić się do takich spraw tak samo, jak ona.
Nim jednak zdążyła tak naprawdę podziękować, nim zdążyła wdać się w dłuższą rozmowę z nieznajomą, nim zdążyła zapytać jej o kwestie związane z autobusem, czy coś podobnego, mężczyzna postanowił do niej podejść. Spojrzała na niego ostro, a jej jasne oczy zamieniły się niemalże w lodowate bryły i gdyby nie to, że nie mogła rzucić w niego zaklęciem, już teraz mężczyzna po prostu rozpłaszczałby się na najbliższej ścianie albo budynku, wiedząc, gdzie jest jego miejsce. Jeśli sądził, że może sobie z nią pogrywać, to jednak bardzo się mylił. Victoria właściwie od razu, zaraz po tym, jak nieznajoma złapała mężczyznę za przedramię, z odrazą zrzuciła jego rękę.
- Proponuję zarobić, a nie próbować wymusić na kimś swoimi brudnymi rękami czegoś, czego nie chce dać. Zdaje się, że coś takiego jest karalne? – powiedziała chłodno, nie odrywając spojrzenia od mężczyzny, który w tej chwili sprawiał wrażenie dość mocno zdziwionego zaistniałą sytuacją, najwyraźniej oczekując zupełnie innej reakcji, być może nawet licząc na to, że zastraszy obie kobiety. Wszystko wskazywało jednak na to, że było zupełnie inaczej i gdyby się skoncentrował, na tym, co się dzieje, zapewne dostrzegłby nie do końca świadomy ruch Victorii, która niemalże wyciągnęła różdżkę przypiętą przy pasku spodni.

@Ariadne W. Wickens

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Sponsored content

Przystanek autobusowy - Page 2 QzgSDG8








Przystanek autobusowy - Page 2 Empty


PisaniePrzystanek autobusowy - Page 2 Empty Re: Przystanek autobusowy  Przystanek autobusowy - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Przystanek autobusowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Przystanek autobusowy - Page 2 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Mugolskie miejsca
-