Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Komnata na krańcu korytarza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 23 z 23 Previous  1 ... 13 ... 21, 22, 23
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32438
  Liczba postów : 102434
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyNie 17 Paź - 19:50;

First topic message reminder :




Jedno z najbardziej tajemniczych i przesyconych niezwykłą aurą pomieszczeń, stanowi Sala Przyszłości. Ten średnich rozmiarów pokój, znajdujący się na trzecim piętrze został wybudowany ku celom wróżbiarskim. Zawsze w powietrzu czuć tu zapach delikatnych kadzideł. Nie ma tu żadnych ławek czy krzeseł, każdy natomiast może zająć miejsce na wielkich poduszkach rozłożonych na ziemi. Pod sufitem widzą przeróżne materiały, tworząc bardzo przytulny wystrój. Całość zachęca do medytacji, bądź spróbowania swoich wróżbiarskich zdolności na jednej ze szklanych kul, których tutaj na pewno nie brakuje. Można tu także znaleźć filiżanki, herbatę, książki dotyczące chiromancji czy numerologi. Jednym słowem, wszystko co tylko może się przydać do szukania odpowiedzi na pytania dotyczące nie tylko przyszłości.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptySro 13 Wrz - 8:51;

Słysząc odpowiedź Ani, spojrzałam w kierunku dziewczyn z widocznym zdziwieniem. Musiałam być nazbyt zajęta szukaniem kartek, bo w jakiś sposób nie dosłyszałam pytania, jakie padło. Zarumieniłam się lekko, nie ruszając dalej tematu, skoro się mnie nie dopytywano o odpowiedź. - To prawda, wyglądał i brzmiał jak jakiś generał. - zaśmiałam się pod nosem, wyobrażając sobie Jina w roli militarnego dowódcy. - Jeśli wszystkie treningi będą tak wyglądać, to dość szybko zrobi z nas mężczyzn. - rzuciłam nawiązanie do Mulan, mając nadzieję, że Valerie go zrozumie i nie wyjdę na derpa.
Kontynuowałam swoje małe porządki, podnosząc pufy do góry i sprawdzając, czy i tak nic nie zostało włożone. Był to strzał w dziesiątkę - pod kilkoma z nich faktycznie znajdowały się kartki. Skorzystałam z oferty Ani i zaczęłam wkładać zebrane kartki do jej teczki. Z pewnością było im tam lepiej, niż u mnie w torbie. - Oj tak, chyba razem tworzyli swoje zajęcia, bo obydwa były równie zabójcze. - przytaknęłam głową, wspominając kolejne spotkania z tłuczkami. Chociaż pewno ja nie miałam zbytnio powodów do narzekania - ja wyszłam z obitym tyłkiem, a znaczna większość uczniów została połamana na wszelkie sposoby.
Słysząc o hipoterapii i profesorze od ONMS, spojrzałam zdziwiona to na Anię, to na Val. Sądząc po ich minach, wiedziały o czymś, co mnie uciekało przed oczami. - Również uważam, że to dobry wybór. Profesor Rosa ma świetne podejście do zwierząt i potrafi przekazać wiedzę. - zgodziłam się ze słowami, które padły, wciąż nie wyłapując kontekstu. Takie życie osoby, która nie postrzega świata w pewnych sprawach. Stwierdzając, że dorzuciłam swoje trzy knuty, wróciłam do sprawdzania puf, poduszek i wszystkiego, co jeszcze tu nam zostało.

@Valerie Lloyd, @Anna Brandon
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
Dodatkowo : prefektka
Galeony : 281
  Liczba postów : 607
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#745098
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptySob 30 Wrz - 13:35;

- Mężczyzn? Cóż za nierozsądny pomysł. - Ania podkręciła głową, zupełnie nie wyłapując nawiązania do mugolskiej twórczości. Gdyby Elaine mówiła o Ani z Zielonego Wzgórza albo o Rozważnej i Romantycznej to co innego, ale bajka niemal zupełnie pozbawiona watku romantycznego zupełnie nie miała szans do niej dotrzeć.
Coraz mniej kartek pozostawało na wolności, dlatego praca nieco spowolniła.
- Och nie nie, Vallery! Pegaz, nie jednorożec. To zasadnicza różnica, latanie jest istotną częścią terapii. Chociaż sądzę, że praca z jednorożcami również mogłaby przynosić efekty... Trzeba korzystać z ich sympatii, póki się nie stanie na ślubnym kobiercu!
Aneczka była idealistką, więc żadna z koleżanek nie mogła mieć wątpliwości o co jej chodziło. Panienka Brandon nie obserwowała jednak tego jak na jej rewelację zareagowaly pozostałe Puchonki, zamiast tego znajdując chowające się pod kolejną pufą kartki.
- Ha! Mam was! - Ania przywołała zaklęciem niesforne stronice, a potem wsadziła je do teczki. I wtedy też wróciła do tematów jeździeckich. - Niestety nie mam jeszcze własnego pegaza. A powinnam! Uzdrowicielka ciągle mi to powtarza, praca z jednym pegazem byłaby dużo bardziej efektywna. Ale sądzę, że w przyszłym roku już nic mnie nie powstrzyma! Tym bardziej że...
Och, prawie się zagalopowała. Przecież nie mogła wyjawić dziewczętom, że Atlas praktycznie się jej oświadczył, proponując, by umieściła swojego wierzchowca na jego ranczo. Zarumieniła się lekko i zmieniła temat.
- Nie uważacie, że trzeba będzie pomóc w układaniu tych kartek? Znalezienie ich to jedno, ale złożenie księgi będzie dość czasochłonne. Myślę, że jako Puchonki mogłybyśmy się wykazać!
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptySob 30 Wrz - 22:39;

Zachichotała, słysząc nawiązanie do Mulan. Oczywiście, że znała tę bajkę, to była jedna z bardziej ulubionych przez nią animacji. Odwróciła więc w stronę Elaine i zanuciła cichutko.
- Musicie być jak szalona rzeka… - O, kolejna strona. Jak cudownie. Val wsunęła ją do teczki i przeszła do innego kąta pokoju, gdzie nie była jeszcze żadna z nich. - Oj, na Merlina, Ania. To taka mugolska bajka. Muszę ci kiedyś pomóc nadrobić te zaległości!
Bardzo chętnie uświadomi przyjaciółkę ze szlachetnego rodu Brandonów, jak wiele omija ją poprzez urodzenie w magicznym świecie. To prawda, Val miala wiele kompleksów wynikających z bycia mugolaczką. Ale potrafiła również docenić fakt, że dzięki temu na trochę szersze spojrzenie na świat.
Widząc, że nikt nie wyłapał jej sugestywnych aluzji, po prostu przemilczała temat. Wyjęła kolejną kartkę pod zakurzonej pufy i wsadziła ją do swojej teczki.
- No to na pewno dobry pomysł, wiadomo że relacja z pegazem to ważna sprawa. Ale po co odkładać rzeczy na potem? Co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj. No chyba, że to esej z eliksirów. - Zażartowała, rozglądając się za kolejną kartką. Jak na złość żadnej nie było teraz na radarze, toteż na chwilę przycupnęła na pufie i aż zakaszlała, taki tuman kurzu uniósł się w powietrze.
- Jak uważacie. Chętnie pomogę, przecież was z tym nie zostawię. Wiecie, gdyby każdy człowiek żył według credo Puchon Puchonowi Puchonem cały świat byłby piękniejszy. - Wyszczerzyła zęby i spojrzała na koleżanki z domu, szczerze ciesząc się, że Tiara przydzieliła ją tu a nie tam.
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptySob 30 Wrz - 23:53;

Spodziewałam się podobnej reakcji ze strony Ani, która zapewne nie widziała ani jednej bajki Disneya, Pixara czy DreamWorks. Sama nie obejrzałam wszystkiego, praktycznie co rok wychodziło coś nowego, a ja w Hogwarcie nie miałam dostępu do komputera i Internetu. Jedynie czas ferii i wakacji pozostawał na nadrabianie zaległości, a wolałam ten czas spędzić wspólnie z rodzicami, a nie sama w pokoju.
- Brać się do robotyyy! Wroga bić, już czaaas! - zaśpiewałam, tupiąc nogą i stając na baczność. - Tak, Jin idealnie się tu komponuje. - zaśmiałam się, zadowolona z własnego pomysłu. Nie będę już mogła spojrzeć na pana kapitana, nie wyobrażając sobie kapitana Li Shanga.
Nie przykładałam większej uwagi do wymiany zdań dotyczących pegaza, jednorożca, czy na czym w końcu stanęło. Ten temat niezbyt mnie interesował, wolałam skupić się na zadaniu, którego koniec było co raz bardziej widać. Nasze znalezisko było ledwo kroplą w morzu, ale nawet jakbyśmy poświęciły parę dni na zadanie to i tak nie znalazłybyśmy wszystkiego. - Tak, tak, jak najbardziej. Kiedy skończymy to się przejdziemy do biblioteki i tam spróbujemy połączyć to, co mamy. - rzuciłam tonem, jakby to było oczywiste, a moja koleżanka zadała pytanie w sposób retoryczny. Skoro już pracowałyśmy razem, to należało wykonać zadanie od początku do końca. - Zasada Pu-pu-pu. - powstrzymałam śmiech, który aż cisnął się na moje usta. Wargi mi zadrżały, a w oczach pojawiły się rozbawione iskry. Tak, Zjednoczone Siły Puchonów górą!

@Valerie Lloyd, @Anna Brandon
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
Dodatkowo : prefektka
Galeony : 281
  Liczba postów : 607
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#745098
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyPią 3 Lis - 15:14;

- Ach, mugolska! Rzeczywiście, to wiele wyjaśnia. Chociaż znam nieco mugolskich dzieł literackich! Jedna szczególnie przypadła mi do serca. Wujek Charles, który jest zafascynowany niemagicznym światem, czasem przysyła mi trochę książek. A latem jeździmy razem na wakacje i oglądamy telewizornię! Z chęcią nadrobię braki, bardzo mnie to ciekawi.
Czy jakoś tak. W każdym razie Ania była dumna ze swojej otwartości na świat niemagiczny. Dokończyła zbieranie kartek, a potem zebrała od dziewcząt te, które one znalazły i skrupulatnie odłożyła je do teczki. Potem rozejrzała się jeszcze dookoła oceniającym spojrzeniem, aż wreszcie skinęła głową z zadowoleniem.
- Zjednoczone Siły Puchońskie dały radę. Myślę, że tu nic więcej nie znajdziemy. Jeśli chcecie, to rozejrzyjcie się jeszcze, a ja już zaniosę te stronice do biblioteki. - powiedziała zdecydowanym tonem, a potem jeszcze na moment wróciła do wypowiedzi Valerie. - Z niektórymi sprawami należy czekać, nie zawsze i nie na wszystko jest odpowiedni czas. Niektóre rzeczy nie spotkają się ze zrozumieniem, póki nie nadejdzie stosowna pora.
Już miała wyjść z sali, kiedy spostrzegła, że za drzwiami, które cały czas były otwarte, kumuluje się gromadka kolejnych kartek, które ewidentnie tajniacko chciały wylecieć zaraz na korytarz.
- Och nie! Tu jest ich jeszcze cała masa!
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyCzw 21 Mar - 20:49;

Widziadła: C, nie

Veronica przekroczyła próg Sali Przyszłości, w swoją patrząc bardzo optymistycznie.
Choć obce jej było wróżbiarstwo, rytuał, który przeszła w Himalajach nastrajał ją pozytywnie. Przyszła tu z książką poświęconą starożytnym runom i z zadowoleniem stwierdziła, że jest w pomieszczeniu całkiem sama. Westchnęła z ulgą, wdychając zapach kadzideł i znowu przypomniała sobie tamte chwile w Himalajach. Co ciekawe, od tamtej pory charakterystyczny aromat ją tak jakby uspokajał.
Rozsiadła się wygodnie na jednej z puf i otworzyła księgę na momencie, w którym przerwała lekturę. Nie potrafiła się nie uśmiechać, choć na co dzień starała się trzymać emocje na wodzy. A jednak, jakiś czas temu zdała śpiewająco kurs dziennikarski, a to zbliżało ją do objęcia upragnionej posady. Wreszcie miała poczucie, że wszystko się jej ułoży.
Rozkoszowała się samotnością i chwilą spokoju, ach!, i jeszcze torebką miętowych cuksów. Tak słodko nieświadoma, że ktoś już zmierzał w jej stronę.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 397
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyPią 22 Mar - 16:49;

Widziadło: A + sąd ostateczny
Spoiler:

Chyba chciała po prostu odpocząć, a mama zrobiła jej niespodziankę i przesłała sową opakowanie domowych ciasteczek. Całych nie mogłaby zjeść, ale może mogłaby się z kimś podzielić? Schowała część ciasteczek do osobnego opakowania i poszła przed siebie trzymając opakowanie w dłoniach. W sumie mogłaby poszukać jakiegoś cichego miejsca aby odpocząć albo powtórzyć materiał, ewentualnie by w coś pograła, znaczy każda opcja była dobra w sumie.
Przechodząc korytarzem najpierw poczuła jak coś się o nią ociera, a potem poczuła dotyk na swoich włosach, tak jakby ktoś chciał ją pogłaskać. Od razu jej ciało wzdrygnęło się i poczuła dreszcz na karku, a ciało mimowolnie spięło się ze stresu, który wskoczył od zera do stu normalnie w parę sekund. Zwłaszcza, że słyszała jak ktoś cicho powtarzał jej do ucha należysz do mnie.
- Aaa!!! - Krzyknęła z przerażeniem, bo ktoś akurat wyszedł zza rogu, a ona miała wrażenie, że serce zaraz jej wyleci z klatki piersiowej, z wrażenia potknęła się o własne nogi i poleciała jak długa na ziemię, a jej opakowanie ciasteczek poleciało prosto upadając gdzieś w pobliżu nóg @Veronica H. Seaver.
Swój własny upadek zamortyzowała swoimi dłońmi przez co był one teraz podrapane, a w niektórych miejscach pojawiła się krew, rana była raczej płytka, ale bolała jak jasna cholera, chyba nawet sobie brodę zraniła, bo przy siadaniu na ziemię poczuła jak coś leci jej po szyi w dół.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyNie 24 Mar - 19:07;

Przestraszyła się w pierwszej chwili, gdy usłyszała krzyk. A potem zobaczyła, jak do pomieszczenia wchodzi obca jej dziewczyna i zmarszczyła brwi. Ewidentnie miała jakiś problem, a Ver przeczuwała, że może być niejako związany z tymi wszechobecnymi widziadłami. Nie zareagowała odpowiednio szybko, nie mogła więc uchronić nieznajomej przez spektakularnym upadkiem.
A jako, że wyryła jak długa, to momentalnie zrobiło się jej ów dziewczynie szkoda. Zignorowała ciastka, które leżały u jej stóp, bo nie to było teraz najbardziej istotne. Ronnie zerwała się na nogi i momentalnie wyciągnęła różdżkę. Znała jakieś tam podstawy magii leczniczej, z której postanowiła teraz skorzystać.
- Wszystko w porządku, żyjesz? – spojrzała z troską na dziewczynę odzianą w ślizgońskie szaty. Widziała, jak krew spływa jej po szyi i bez chwili zawahania wymierzyła w nią różdżkę w najgłębsze ze skaleczeń. - Vulnus alere.
Mruknęła Krukonka, spoglądając na nią ze współczuciem. Pal licho płytkie rany, ona by się chyba na jej miejscu spaliła ze wstydu.
Krew przywołała w niej absolutnie najgorsze wspomnienia, ale nie mogła przecież tu teraz o tym myśleć. Na krótką chwilę odpłynęła jednak myślami do… nie, nie wolno jej. W końcu przyszłość malowała się w tak jasnych barwach głównie dlatego, że nie poświęcała ostatnio przeszłości zbyt wiele czasu.
- Niech no zgadnę. Irytek? Albo coś ci się przywdziało. Lub o zgrozo, przywidział ci się Irytek – spróbowała zażartować, nie chcąc, by nieznajoma czuła się przy niej skrępowana. - Jestem Veronica, tak przy okazji. Chyba się nie znamy.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 397
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyNie 24 Mar - 21:16;

Nie planowała tego, ale nawet nie wiedziała za bardzo co powinna myśleć w takiej sytuacji, jej mózg nawet nie zauważył, że ludzie się wokół niej zebrali. Jej pierwszym odruchem zaraz po stabilnym usiedzeniu, było wytarcie brody z krwi swoim rękawem. Skrzywiała się na widok krwi, spadła niefortunnie trzeba przyznać.
- Żyje, dzięki za troskę - odrzekła patrząc w górę na dziewczynę, a potem spojrzała na swoje ręce, które sobie obdarłam lecąc do przodu jak kłoda. Po użyciu zaklęcia spostrzegła, że broda przynajmniej przestała ją boleć, był to już jakiś sukces.
- Było zdecydowanie gorzej, miałam wrażenie, że jakiś duch mnie dotyka po głowie i na moje oko to było aż za realne doświadczenie - Jej ciało w tym samym momencie wzdrygnęło się gdy przed chwilą coś albo ktoś dotknęło jej ciała i to wcale nie było nic fajnego. A po chwili zaczęła się rozglądać jakby czegoś zgubiła.
- Ciastka...? Gdzie są moje ciastka? - zapytała po chwili rozkojarzonym tonem, przed chwilą miała je w dłoniach, ale przy upadku gdzieś jej odleciały.
- Em.. Anabell miło mi cię poznać w tych dziwnych okolicznościach - rzekła z niezręcznym tonem w głosie.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyPon 25 Mar - 19:13;

Vera wzdrygnęła się, słysząc jej słowa. Czyli jednak halucynacje. Ona również doświadczyła czegoś podobnego, całkiem niedawno, na zebraniu koła. I dobrze wiedziała, że to nie było nic miłego. Wciąż słyszała ten obrzydliwy szept „Należysz do mnie”. Brr, na samą myśl, że byłaby czyjaś, przeszły ją dreszcze.
- Ten wróżkowy pył dopieka nam wszystkim, bez wyjątku. Możemy mieć tylko nadzieję, że to szybko jakoś minie. – Veronica podała jej rękę i jeśli tylko na to pozwoliła, pomogła jej wstać. - Twoje ciastka? Leżą o tu. Wyglądają przepysznie – dodała z uprzejmym uśmiechem, kiwając głową w kierunku pudełka.
Widziała jej niezręczność i wcale jej nie zazdrościła.
- Mnie również jest miło. Choć byłoby lepiej, gdyby takie rzeczy się nie zdarzały. Mogłaś zrobić sobie krzywdę – mruknęła, widząc świeżą krew na jej rękawie. Dobrze wiedziała, że od tamtego czasu źle reagowała na jej widok. Przegryzła wargę, nie za bardzo wiedząc, co powinna powiedzieć. Lecz po chwili znowu zabrała głos.
- Nie wyglądają na robotę tutejszych skrzatów. Sama je upiekłaś?

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 397
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyWto 26 Mar - 14:43;

- Też mam taką nadzieje - odrzekła przestraszonym tonem, nic takiego wcześniej jej się nie przydarzyło nic więc dziwnego, że teraz czuła jakby serce miało wylecieć przez usta. Chwilowo nic nie słyszała w głowie, chwilowo, oby ta cisza w jej głowie trwała jak najdłużej. Gdy tylko dziewczyna wyciągnęła rękę, Ana wstała z pomocą niej otrzepując sobie spodnie zapominając o tym, że zraniła sobie dłonie, to był zły pomysł, skrzywiła się z bólu, jak taka płytka rana może tak boleć?!
- Przynajmniej ciastka wyglądają na całe, nie to co ja - rzekła z lekkim uśmiechem, potem pomyśli co zrobić ze swoimi dłońmi, może wystarczy jakieś zaklęcie albo mały opatrunek? To nie było nic poważnego mimo wszystko.
- Na krzywdę chyba już na późno - pokazała swoje ręce, a potem na brodę, bo widziała tam krew, jeżeli chodzi o to, to było już na to za późno.
- Ah, nie, mama mi je przysłała sową, bo wie, że mam teraz dużo nauki na ostatnim roku. Może zjemy je razem? Choć mam nadzieję, że nie wystraszyłam cię jakoś mocno - odrzekła niepewnie rozglądając się na boki i na uczniów, którzy powoli rozchodzili się w swoje strony, na szczęście. Atrakcji to miała dość na dziś.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyWto 26 Mar - 19:27;

Widziała jej strach, ale nie była pewna, czy może jej jakoś poprawić humor. Veronica nie była głupia, również obawiała się widziadeł i halucynacji dobrze wiedząc, że to co najmniej niebezpieczne i nie wiadomo, czy ktoś prędzej czy później nie zrobi sobie krzywdy. Ale nie chciała poddawać się złym myślom, bo w końcu w jej życiu wszystko zaczęło się układać. Praca, dom… no, może nie miłość, ta była jedną wielką niewiadomą, ale kto wie, co jeszcze ją czeka? Przez myśl przemknął jej mimowolnie Ced, ale odcięła się od swoich emocji i skupiła na Annabell. Posłała jej pokrzepiający uśmiech, bo na tyle było ją stać.
Zerknęła co prawda na jej dłonie, ale nie wyciągnęła ponownie różdżki. Nie chciała, by dziewczyna odniosła wrażenie, że się nad nią użala czy coś.
- Nie jest to nic, z czym nie poradzi sobie pani Blanc – dodała, starając się nie zerkać na krew, bo tamta przywoływała same złe chwile. - Albo w sumie z czym nie poradzisz sobie sama.
Dodała na zachętę, bo przecież podstawowe zaklęcia lecznicze były znane im od trzeciej klasy. Veronica była zdania, że kobiety powinny ratować się same, bo na facetów nie ma co liczyć.
Uśmiechnęła się do niej, gdy usłyszała o tym, że ciastka były prezentem. A jednocześnie poczuła ukłucie w sercu, bo jej rodzice nie zdobywali się często na takie czułe gesty. Odnotowała też gdzieś z tyłu głowy wiek dziewczyny i wzruszyła ramionami na jej pytanie. W sumie to czemu nie.
- Bez obaw, nie wystraszyłaś. Bardzo chętnie się poczęstuję, różańca i ciastek nigdy nie odmawiam – zażartowała, podchodząc do pufy, na której wcześniej była umoszczona. Zajęła miejsce, zamknęła opakowanie miętowych cukierków i klepnęła zachęcająco siedzisko obok siebie. - Mam nadzieję, że nie stresujesz się OWUTEM-ami. To bzdura. Ot, zwykły egzamin. Na studiach będziesz miała taki praktycznie co pół roku.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 397
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyCzw 4 Kwi - 13:28;

Jej instynkt działał szybciej niż ona w ogóle mogłaby pomyśleć, jej ciało zareagowało tak jakby miała się conajmniej rzucić sprintem do ucieczki zapominając o całym świecie, o sobie, o magii i o tym, że ktoś ją otacza. To było przerażające, że coś co mówiło obok jej głowy było tak przeraźliwie realistycznie i ten głos Należysz do mnie, który powodował u niej wzdrygnięcie się całego ciała, te widziadła na swój sposób były przerażające, zwłaszcza jak będzie miała ich więcej po drodze, przecież od tego można zwariować!

- Samo przejdzie - rzuciła od razu zerkając na swoje dłonie, to nie była rana ani głęboka, ani niebezpieczna, choć piekło mocno. Być może zaraz zmieni zdanie gdy wróci do swojego pokoju i tam będzie mogła ochłonąć i wszystko przetrawić na spokojnie.
Weszła za dziewczyną do pokoju i podniosła z ziemi pudełko ciastek, otworzyła je, wyglądało na to, że całość opakowania była nienaruszona, co ją ucieszyło, dlatego też dosiadła się koło dziewczyny i podała jej pudełko z ciastkami.
- Częstuj się - odrzekła z uśmiechem, a gdy wspomniała na temat OWTUEM'ach westchnęła cicho pod nosem.
- Wiem, a mimo to się denerwuje, że słabo mi pójdzie, choć robię notatki z tego co się tylko da, powinnam sobie poradzić - odrzekła chcąc poniekąd dodać otuchy sama sobie, w końcu wkłądała w to ogromną ilośc pracy, a ta w końcu powinna zaowocować.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyNie 7 Kwi - 11:45;

- Dziękuję – Veronica faktycznie porwała jedno ciacho i ochoczo zabrała się za jego pałaszowanie. Na słodką Morganę, jakie pyszne! - Wow, niebo w gębie.
Dodała po chwili, przysłuchując się potem jej słowom. Kiwnęła głową ze zrozumieniem, rzewnie wspominając czasy, kiedy ona sama podchodziła do OWUTEM-ów. Nie żeby to było ledwie rok temu… Życie nie było wtedy takie proste, zerwanie z Fitzem to była przecież taka świeża rana, ale może właśnie to jej tak bardzo pomogło? Nierozproszona amorami mogła wreszcie skupić się na pilnej nauce.
- Wiesz… Notatki notatkami, ale ćwiczenia praktycznie są równie ważne. – Poprawiła się na pufie i spojrzała z uśmiechem na Annabell. - Zaklęcia, opieka nad zwierzętami, nawet eliksiry. Pewnych rzeczy nie nauczysz się z kart ksiąg, nieważne, jak nie są one wspaniałe.
Przez chwilę milczała, zastanawiając się, co może jej poradzić. W końcu westchnęła, biorąc kolejnego kęsa.
- Nie ma co się denerwować. Po prostu skup się na tym, co lubisz robić najbardziej i prześlizgnij się przez resztę. Jakoś to będzie.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 397
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyNie 7 Kwi - 13:03;

Uśmiechnęła się, a potem sama wzięła jedno ciastko i wsadziła do ust, przegryzła i uśmiechnęła się, tak, to smak domowej roboty, ręcznej roboty, a nie magicznej roboty, nawet w tym potrafiła rozróżnić smak, choć nie zawsze. Jednak smak ciastek jest nie do podrobienia. Dlatego też od razu poprawił jej się nastrój, wszystko było lepsze niż rozmyślanie o tych widziadłach sprzed chwili.
- Mamusiowe wypieki sa najlepsze - rzekła z dumą w głosie, co jak co, ale tego nie da sie jakoś podrobić. Nawet jeśli ona sama próbowała brać się za gotowanie, to nie wychodziło, nawet w połowie tak dobre jak z rąk mamy.
- To prawda, w sumie dobra jestem z zaklęć i z tego wiem, że sobie poradzę, z resztą też pewnie powinnam... Miałaś już OWUTEM'y czy będziesz mieć? - zapytała po chwili nie wiedząc, czy koleżanka z którą rozmawia jest w jej wieku, młodsza czy też starsza. A jeśli starsza to może mogłaby dostać jakieś rady?
- No mam nadzieje, że jakoś to będzie, chyba chce być Aurorem jak mi się uda zdać wszystkie te egzaminy - odrzekła spoglądając w ziemię, tylko obawiała się, że nie zda je wystarczająco mocno, ale zależało jej na tym i na studiach, które byłyby w tym kierunku, więc chce się postarać jak tylko może aby to zdać. To będzie pierwszy krok do jej celu, sporego jak na nią, ale jednak celu.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 394
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptyPią 12 Kwi - 12:12;

Veronica na chwilę dziwnie zamilkła. Bo jej matka prawie nigdy nie piekła, skąd mogła więc wiedzieć, jak smakują domowe specjały. Westchnęła, jakoś dziwnie ugodzona tą myślą, ale powstrzymała się od niepotrzebnych komentarzy. Nie teraz i nie tutaj. Nie przy kimś, kogo ledwo poznała.
- Na pewno sobie poradzisz, nie ma co przejmować się na zapas - odpowiedziała po zjedzeniu ciastka. Poprawiła kosmyk włosów, który opadał jej na twarz i uśmiechnęła się promiennie, chcąc dodać jej otuchy. - Miałam. Rok temu. Skoro ja sobie poradziłam, to ty tym bardziej.
Wysłuchała jej słów, a uśmiech na jej twarzy zastygł. No tak, nic dziwnego - chociaż Annabell była nieco młodsza, już dobrze wiedziała, co chce robić w życiu. A Vera? Choć podjęła jakąś tam decyzję, wciąż była bardzo niepewna. No cóż, nic tylko pogratulować pewności swego.
- Och, to bardzo ciekawe. Wiesz, żeby być aurorem trzeba jeszcze skończyć studia. Masz sporo czasu, żeby się wszystkiego nauczyć. A egzaminami się nie martw. Po prostu skup się na zaklęciach, a resztę doucz się, jak jesteś w stanie. W końcu zła ocena to nie koniec świata. Są gorsze rzeczy.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 397
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 EmptySob 13 Kwi - 12:19;

- W sumie masz racje - maartwienie się nic jej nie da, a narobi sobie niepotrzebnie więcej problemów w głowie i na co jej to? Totalnie niepotrzebna rzecz, powinna się zacząć martwić egzaminami w momencie kiedy je zda, to najrozsądniejsze wyjście z tej sytuacji. Nawet myślenie o tym teraz dodało jej otuchy i kamień spadł z jej serca. Zdecydowanie za dużo myśli i to ją kiedyś zgubi, ale nie mogło, bo miała jeszcze robotę do wykonania, na początek zdać egzaminy, a potem przeżyć jakoś rok studencki, potem pójdzie już tylko z górki.
- O - odrzekła ze zdziwieniem, to znaczy, że była tylko rok starsza od niej. Cóż, skoro je zdała to faktycznie ona też może.
- Prawda, będę się zbierać, dzięki za miłą rozmowę - poczęstowała koleżankę na koniec ciastkiem jeżeli chciała, a następnie zamknęła pudełko, wstając pomachała jej na pożegnanie i wyszła z pomieszczenia. Wciąż z tylu głowy słyszała głos należysz do mnie najbardziej przerażający głos jaki słyszała od dłuższego czasu aż znowu ciało jej się wzdrygnęło z wrażenia, a krok przyspieszył, zapomniała na chwile nawet o tym, że zraniła sobie dłonie lecąc na podłogę.

z/t dla Anabell i Vicotrii
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Komnata na krańcu korytarza - Page 23 QzgSDG8








Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 23 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Komnata na krańcu korytarza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 23 z 23Strona 23 z 23 Previous  1 ... 13 ... 21, 22, 23

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Komnata na krańcu korytarza - Page 23 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
trzecie piętro
-