Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kamienny krąg

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 14 z 39 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 26 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySob Cze 12 2010, 14:14;

First topic message reminder :




Tuż przy wiszącym moście znajduje się to niezwykłe miejsce. Nikt nie wie kto, kiedy i po co ustawił tutaj te kamienie. Możliwie, że były jeszcze nim zbudowano Hogwart.
Każdy kto usiądzie w środku, zamknie oczy i w zupełne ciszy wsłuchiwać się będzie w otaczające odgłosy ma szanse usłyszeć ciche szepty zamieszkujących to miejsce duchów.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Felix Marcus Jerome
Felix Marcus Jerome

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 48
  Liczba postów : 75
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyCzw Kwi 12 2012, 19:44;

-Słuchaj Warsaw. My nie mamy żadnych obiektów, których dręczymy. Jak będziemy tak robić, a tym bardziej dręczyć młodszych to się staniemy źli, a przecież nie chcemy tego.
Odpowiedział spokojnie przyjacielowi, i upił kolejny łyczek trunku. Oblizał wargi z pianki. Przez chwilę zapadła krępująca cisza, aż w końcu Felix się odezwał do Briana.
-Jak Ci minął dzień, stary?
Spojrzał w niebo. Się ciemno robi, i co zje ich jakiś śmierciożerca czy nie?
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyCzw Kwi 12 2012, 19:53;

Gdy dostałem piwo, moje życie nabrało nowego sensu. Chciało mi się krzyczeć ze szczęścia, ale postanowiłem tego nie robić. Wziąłem butelkę i otworzyłem ją. Upiłem łyk i uśmiechnąłem się.
-Ach jakie dobre.- Skomentowałem i znowu wziąłem łyk. Po chwili usłyszałem pytanie Felixa. Postanowiłem kulturalnie odpowiedzieć na to zapytanie.
-Otóż dziś nic nie robiłem. Znaczy leżałem, czytałem na leżąco, siedziałem, czytałem na siedząco, jadłem, czytałem w trakcie jedzenia, gapiłem się przez okno i tu was zaskoczę, bez czytania. Następnie przyszedłem tutaj.- Zaśmiałem się i szybko zadałem pytanie.
-A wy co robiliście dziś?- I napiłem się troszkę zimnego piwka.
Powrót do góry Go down


Warsaw Sarutobi
Warsaw Sarutobi

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 37
  Liczba postów : 30
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyCzw Kwi 12 2012, 21:09;

Po oddaniu butelki i usłyszeniu co Brian robił dzisiaj Warsaw troche się znudził, ale naszczęście miał siłe żeby odpowiedzieć na pytanie Gryfona:
- Ja ogólnie po za nauką, patrzyłem na fajne dziewczyny, czytałem troche na temat taktyk na ASG i inne bzdury robiłem. - Po tym Puchon głupio się uśmiechnął i dopowiedział:
- Jestem już zbytnio zmęczony. Chce iść spać. Mówcie co trzeba i ide do Dormitorium, a później w kime.
Powrót do góry Go down


Felix Marcus Jerome
Felix Marcus Jerome

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 48
  Liczba postów : 75
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySob Kwi 14 2012, 16:27;

-Ja? nic ciekawego. Jak zwykle snułem się po Hogwarcie.
Czyli to co zwykle, bo Felix nic innego nie robił tylko włóczył się po magicznej szkole, i czasami zagadywał z obrazami, albo zajmował duchy rozmową.
-Co się stało, że jesteś taki zmęczony, Wars? Czyżbyś robił coś dzisiaj zbytnio męczącego?
Wstał, podszedł do kumpla i usiadł obok niego. Upił spory łyk piwa. Zostało jednak jeszcze połowę butelki tego trunku.
Powrót do góry Go down


Warsaw Sarutobi
Warsaw Sarutobi

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 37
  Liczba postów : 30
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySob Kwi 14 2012, 18:01;

Niezrozumiesz Felixie, ale moge ci powiedzieć. Najbardziej zmęczyłem się lataniem za dziewczynami, ciagle musiałem byc dyskretny, czyli niezauważony. Do tego by śi przydała peleryna niewitka. Później jeszcze musiałem się tutaj doczłapać. - po tym Warsaw ziewnął i wziął łyk swojego piwa. i dopowiedział:
- Zimno i cimno się robi, a jutro nowy dzień. Musze się obudzić o 7 rano, a jest 21, więc szybko, bo zaraz zasne. - i znowu Puchon ziewnął.
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySob Kwi 14 2012, 21:28;

Gdy słuchałem ich rozmowy cały czas milczałem. Gdy wysłuchałem super opowieści jak to mój znajomy się zmęczył powiedziałem pod nosem.
-Ciota.- Uśmiechnąłem się i napiłem łyku piwka. Ach ta noc. Tak fajnie było na zewnątrz. Godzina aktualnie była 21, a Warsaw chciał się kłaść spać. Jak można chcieć spać o tej godzinie.
-Warsaw człowieczku, jak można chcieć spać o tak wczesnej godzinie?- Zapytałem się a następnie powiedziałem.
-Wasze zdrowie.- I w tym momencie wypiłem połowę butelki zimnego piwa. Następnie butelkę wyrzuciłem w bok i powiedziałem.
-Oj.- Zaśmiałem się i siedziałem gapiąc się w niebo.
Powrót do góry Go down


Rosaline Nightshade
Rosaline Nightshade

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 148
  Liczba postów : 386
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyPią Cze 08 2012, 20:49;

Nie dostrzegą cię, jeśli tego nie chcesz. Przemkniesz, niezauważona, z gracją szukającego unikając zderzenia z ludźmi tłoczącymi się na ulicy. To zabawne, nawet nie grasz w drużynie. Odgarniasz dłonią opadające na oczy ciemne kosmyki włosów, przytrzymujesz torbę, by nie zahaczyła o wygłupiających się i biegających bachorów.

A potem znikasz z pola widzenia. Dostrzeże cię jedynie osoba, która dotrze na róg dwóch łączących się tu korytarzy.

Jesteś już w Sali Wejściowej, lawirujesz pomiędzy uczniami, by nikt na ciebie nie wpadł. I jak bardzo byś tego nie chciała wiesz, że jeżeli ktoś się tobą zainteresuje, podąży twoim krokiem. Intrygujesz, Rosa. Ludzie chcą cię bliżej poznać. Powinnaś ich ostrzec, wiesz? Powinni przecież wiedzieć, że się zawiodą. Jesteś nieobliczalna, Nightshade.

Wychodzisz na błonia, a wtedy przystajesz na chwilę. Odchylasz lekko głowę i przymykasz oczęta, gdy letni wiaterek zawieje, rozwiewając twoje włosy i porywając za sobą kartkę pergaminu, którą wcześniej ściskałaś w dłoni. Odwracasz się szybko, ale zaraz potem wzruszasz ramionami. Nic ważnego, myślisz. Kilka nabazgranych słów, jakaś kolejna piosenka. Idziesz dalej, na twoich herbacianych wargach pojawia się delikatny uśmiech. Uśmiechasz się po raz pierwszy od wielu dni, tak po prostu, jakby brakowało ci tej dziecinnej radości, która dawniej wypełniała cię po brzegi.

Dochodzisz do kamiennego kręgu, zatrzymujesz się na jego brzegu, a potem siadasz przy jednym z głazów, opierasz się o niego plecami, wyjmujesz z torby notesik i pióro, zaczynasz powoli skrobać jakieś słowa. Kolejna piosenka. Mruczysz cicho pod nosem, próbujesz znaleźć odpowiednią melodię, do które rytm podkłada wiatr co chwila hulający pomiędzy kamieniami równomiernie ułożonymi w idealnym kręgu.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyPią Cze 08 2012, 21:19;

Dzisiejszy dzień był jednym z tych dni, w których Fredercik szczerze wolałby nie uczestniczyc. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby przespał go całego albo przesiedział na parapecie dormitorium. Nie dość, ze zaschły jego ukochane farby, Maddie się nie odzywała, to jeszcze nigdzie nie mógł znaleźc żywej duszy. Wszyscy biegali tylko od kąta do kąta, krzycząc, że teraz nie mogą z nim rozmawiać i że ma przyjść później. Oczywiście, już leciał. Nie był az tak zdesperowany, żeby wszystkich ich gonić. Oni tez od czasu do czasu mogliby się nim zainteresować.
Szedł sobie właśnie do biblioteki, zamierzając spedzić tam reszte tego paskudnego dnia, kiedy to jakiś pierwszoklasista zaczął wydzierać się na korytarzu, że zgubił ropuchę. Oczywiście, jako pomocny prefekt poleciał z młodzieńcem na łowy, jak się okazało – niepotrzebnie, bo owe zwierzątko ciagle siedziało pod łóżkiem swojego pana. Młody Puchon dostał od niego szlaban i uslyszał długi karcący monolog. Sam Krukon ruszył dalej, wielce zirytowany, w swoją dalszą wędrówkę.
Ciagle w głowie kolatała mu się jedna jedyna mysl – jaki ten świat potrafi być bezmózgi, jacy ludzie potrafia być niezorganizowani. Owszem, on sam nie należał do najbardziej ogarniętych osób, ale są jakieś granice, prawda? On też dostawał szlabany za zagapianie się, za różne dziwaczne pomysły, ale żeby aż tak nie być przystosowanym do zycia w zamku? Niech mu jeszcze ktos powie, że sa w Hogwarcie uczniowie, którzy nie potrafią trafić do swojego dormitorium, to chyba pójdzie się utopić w jeziorze i tyle z tego będzie.
Wszedł do biblioteki, ale okazało się, że i tam tłok jest dośc pokaźny, więc zrezygnował nawet z wypożyczenia książki i cofnął się na pięcie zaraz przy wyjściu, czując ogromną potrzebę wyjścia na zewnątrz. Błonia zawsze spoko, co nie? Doszedł sobie do kamiennego kregu i kogo tam spotkał? Rosalie! Oj nie, najchetniej wycofałby się teraz w milczeniu. Ostatnio coraz częściej w jego podswiadomości pojawiał się jej obraz w scenach bynajmniej nie siostrzanych. Ale nie odwrócił się. Stał jak ciota po przeciwnej stronie kregu i wpatrywał się w nią z delikatnym uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Rosaline Nightshade
Rosaline Nightshade

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 148
  Liczba postów : 386
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyPią Cze 08 2012, 21:38;

Możesz chwilę odpocząć. Przestać sama sobie wyznaczać ograniczenia. Ja to ta druga ty. Ta mniej egoistyczna. Mniej idealna. Mniej piękna i mniej nachalna. Ta lepsza.

Zamknij oczy. I płacz. Tak będzie lepiej dla nas obu. A raczej dla ciebie. Czyli dla mnie. Poplątany schemat. Nie masz nikogo i ten nikt, to pudełko chusteczek higienicznych. Bo tylko one są zdolne poradzić sobie z twoimi łzami. I rozmazanym tuszem do rzęs.

Nie uśmiechaj się. Jeszcze nie teraz. Teraz trwa ta prawdziwa część, w której możesz przez moment pobyć sobą. W tej setnej części. Tylko przez moment, bo zaraz kurtyna w górę i przedstawienie czas zacząć.

Odpręż się. Śpiewaj, spełniaj swoje marzenia. Na moment zapomnij o planach i oczekiwaniach względem ciebie, śpiewaj, rób to, co kochasz. Nawet, jeśli wtedy właśnie obnażasz siebie. Tę prawdziwą. Tę lepszą. M n i e.

Nie szukaj. Bo nie znajdziesz niczego, co mogłoby się usatysfakcjonować. Życie kopie cię w tyłek, a ty się jeszcze z tego śmiejesz. Uważaj, bo polecisz twarzą na beton i nie będzie tak łatwo. Dzisiaj. Jutro. I jeden dzień dłużej. Uważaj. Bo za zakrętem czeka wielka pustka z paznokciami cykniętymi na róż. Zadziwiające, ile może zdziałać makijaż.

Znów brakuje słów. Znów przywołujesz do pamięci dzień, w którym postanowiliście pozostać przyjaciółmi. Ty i Freddie. Wmawiałaś sobie, że tak będzie lepiej.
T a k b ę d z i e l e p i e j.
Chociaż powtarzasz to sobie cały czas, aż do dzisiaj, ta dziwna mdląca pustka w żołądku nie chce ustąpić. I chociaż wiesz, że to absurdalne, nie możesz pozbyć się uporczywego wrażenia, że o czymś zapomniałaś, coś przegapiłaś, albo utraciłaś na zawsze.

Unosisz głowę z nad kartki i dostrzegasz jakąś postać. Wytężasz wzrok i widzisz j e g o. Wyginasz wargi w przyjacielskim uśmiechu, machasz lekko dłonią na powitanie, a potem z powrotem przenosisz wzrok na niedokończony tekst piosenki. I chociaż w głębi duszy modlisz się, by nie podchodził, bo nie jesteś pewna, do czego zdolne jest twoje ciało (ale przecież miłość nie istnieje, Rosie!), druga część ciebie woła: Chodź, przytul, porozmawiaj!
I nie wiesz, której siebie masz słuchać.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyNie Cze 10 2012, 16:35;

Dlaczego jego serce biło trojakim rytmem i nie chciało wybrać tego jedynego? Dlaczego w głowie panował bałagan? Dlaczego mysli i sceny mieszały się ze sobą i rozmnażały tak chaotycznie, zamiast powoli wymierać i pokazywać jedyną prawidłową drogę?
Najpierw była Maddie. I była z nim zawsze, od wieków i raczej już na wieki. Zawsze obecna w jego głowie, zawsze przyprawiająca o dreszcze. Ale przeciez już raz go zostawiła… mogła to zrobć raz drugi i trzeci, a nawet pięćdziesiąty. A co jeżeli jego miłość wcale nie była przez nią odwzajemniona? Co jeśli była tylko jednostronna? Co prawda w jej towarzystwie zawsze czuł się kochany, zrozumiany i mógł być sobą. Nie potrafił się z nią rozstawać, a rozłąka bolała potwornie. Wiedział jednak i bał się tego straszliwie, że dziewczyna coś przed nim ukrywała.
Potem była Colset. Jego kochana siostrzyczka, zakazana znajomość. Ale za to jaka pożądana przez niego. Każdemu ich spotkaniu towarzyszyło psychiczne i fizyczne spełnienie, mogli rozmawiać o wszystkim i robić wszystko. Gdziekolwiek. A jednak i tu pędziła za nimi adrenalina i strach. Strach przed wykryciem, plotkami i zniszczoną reputacją. Co jeśli ludzie odkryją? Co powie Maddie i jego przyjaciele? Co będzie z nimi samymi, jeżeli ich relacja nie będzie już tajemnicą? Czy nadal będą czuli to samo przyciaganie czy płomień w nich zgaśnie?
No i była Rosa. Jego przyjaciółka, najdroższa, najukochańsza… która tylko przyjaciółką być zdecydowanie przestała parę miesięcy temu i teraz zaprzątała Frederickową głowę w zupełnie inny sposób. Kochać… łatwo to powiedzieć. Ale nie jej, ona nie powinna tego usłyszeć, bo to wszystko zniszczy. Poza tymprzeciez ona nie wierzy w miłość. Mimo ciągłej gadaniny o tym, że Freds jej doświadcza, że ona musi być. No właśnie… Rosa za dużo wie o tym, co się w nim dzieje. Z za wielu rzeczy zdaje sobie sprawę. To źle. Nie zrozumiałaby go, gdyby jej powiedział, co mu chodzi po glowie.
Zauwazyła go. Uśmiechneła się. Już nie ma odwrotu, teraz już nie może tak po prostu odejść. Ruszył więc powolnym krokiem, jakby chcąc opanować nagłe przyciąganie. Niewidzialna ręka pchała go ciągle w jej kierunku. W końcu przysiadł koło niej i na powitanie obdarzył ją pocalunkiem w policzek. Li i jedynie, po przyjacielsku.
- Zaśpiewaj mi to, Rosa. – Nawet nie zdawal sobie sprawy z tego, co właśnie powiedział. Wpatrywał się tylko w tekst i czekał.
Powrót do góry Go down


Rosaline Nightshade
Rosaline Nightshade

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 148
  Liczba postów : 386
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyNie Cze 10 2012, 19:59;

Czasami naśladujesz kameleona. Zmieniasz się. Pijesz Ognistą, palisz papierosy - ha, udajesz dorosłą, co? Na Dzień Dziecka jesteś dzieckiem, aby mieć wolne, cwaniaro. Jakże niezdarny i interesowny "kameleon" - zmieniasz się, pozornie i aby coś zyskać.

Dawniej chwaliłaś się nowymi kredkami lub mazakami. Teraz szpanujesz ćpając narkotyki i jarając papierosy.

Może pora zamienić alkohol na sok dyniowy, fajki na lizaki i nieliczne ślady po żyletkach na kolorowe bransoletki, co? Mogłabyś jeszcze przyozdobić twarz uśmiechem i iść na nowo poznawać świat, Rosie.

Zaczynasz cicho i spokojnie. Pewnie, każdy z gestów nie został pozbawiony choćby krztyny znajomej ostentacji. Nie ważysz słów. Rzucasz na wiatr, pozwalając im wzlecieć gdzieś, w pobliże połaci chmur. Ja nie dam im uciec. Gonię, aż wreszcie te same powracają w otwarte ramiona.
Zmysły spragnione dźwięku. Zgadzam się. Na wszystko. Ze wszystkim.

Problem, zaledwie nutka zwątpienia...

...Czemu w twoich oczach dostrzegam rezygnację i niechęć?

    Są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć cię.
    Nie musiałabym się tobą dzielić, nie, nie.
    Gdybym mogła schowałabym twoje oczy w mojej kieszeni,
    żebyś nie mógł oglądać tych które są dla nas zagrożeniem.


Urywasz. Dalej brakuje ci słów. Wreszcie unosisz głowę znad kartki, spoglądasz kątem oka na Freddie'go, uśmiechasz się lekko. Trącasz go łokciem, jakbyś chciała wybudzić chłopaka z transu.

- I jak? Znośne? - pytasz. Opinia Fredericka jest dla ciebie ważna. Najważniejsza. Nawet jeżeli chodzi o piosenkę, którą w głębi duszy właśnie jemu dedykujesz.

Hey - Zazdrość
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyNie Cze 10 2012, 21:39;

Właśnie… dlaczego coraz więcej osób paliło, piło i ćpało? Pogoń za dorosłością? Chęć przypodobania się otoczeniu? Może zapomnienie o problemach?
Po co? Żeby się wyniszczyć? Psychicznie i fizycznie, oczywiście. Uzależnienia nie są fajne, nie dodają iluś tam punktów do zajebistości ani lat. Przez nie człowiek staje się niezrównoważony, cofa się w rozwoju do czasów, kiedy do szczęścia potrzebne było tylko mleko i sen. Tyle że mleko zastępuje się czymś o wiele bardziej szkodliwym. Nigdy nie rozumiał ich fenomenu, nigdy też go do nich nie ciągnęło, co z pewnością dobrze muzrobiło.
Bał się. Bał się, że używki zmienią życie jego przyjaciół i ich samych. Odrobina alkoholu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale kiedy ta „odrobinka” zamienia się w całą flaszkę – wtedy jest źle.
Wmówił sobie, że alkohol i reszta tej mrocznej ferajny zatruwa umysł, tamuje wenę i uniemozliwia wędrówki wgłąb umysłu. A on kochał analizować, tworzyć i marzyć. Nie mógł siebie tego pozbawiać. Tak dobrowolnie, przez jakiś kaprys, bo było gorzej… nie, nie.
Słuchał. Zdziwiony był delikatnie, że nie protestowała, ani nawet slowem nie wprowadziła go w świat tejże piosenki, no ale właściwie mógł już się przyzwyczaić do jej stosunku do takich próśb. Zamknął sobie oczęta i wsłuchał się uważnie, zapominając delikatnie o świecie dookoła, bo w końcu w sztukę trzeba się wczuć maksymalnie. Miała piękny głos, za każdym razem nim go zadziwiała, choć słuchał jej już multum razy. Mógł śmiało powiedzieć, że kochał jej śpiew. Kiedy skończyła, otworzył niechętnie oczy i uśmiechnął się do niej szeroko, oddając kuksańca w bok.
- Prześliczne. O kim to? – Cwaniak od razu wyłapał, że chodziło o kogos konkretnego. Z ich rozmów wnioskując, skłonny był twierdzić, iż to piosenka o Dexterze. A jaka była prawda?
Powrót do góry Go down


Rosaline Nightshade
Rosaline Nightshade

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 148
  Liczba postów : 386
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyNie Cze 10 2012, 21:51;

Nie idź spać. Nie śpij, kiedy twoje serce leży zdeptane na londyńskim chodniku i udaje, że wcale mu nie tęskno do tej zdziry w Hogwarcie. Zdzira.

Wstań. Wstań, podbiegnij do drzwi łazienki i chlaśnij sobie zimną wodą prosto w twarz. Przemęczoną i zawsze zdolną do uśmiechu. Naturalnie-sztucznego. Tak bardzo wyćwiczonego, że nikt nie ma wątpliwości co do jego prawdziwości. Gdzieś tam, kiedyś może będziesz szczęśliwa. Znajdziesz brakujący kawałek serca i zabierzesz je z tego cholernego chodnika do siebie. Tylko nie mów, że nie ostrzegałam.

Zapomnij. O sobie. O nim. O neonach walących ci po oczach, o szarej nogawce Lewisów, którą bezskutecznie próbujesz podwinąć, o ciemnych włosach, o mlaskaniu ojca przy obiedzie i o tym, że wolałabyś mieć na imię Maddie. O swoim pieprzniętym poglądzie na świat i całą resztę show biznesu. O obsesyjnym dążeniu do całościowej harmonii, której nie osiągniesz nigdy, a już szczególnie nie teraz. Teraz się nie liczy, bo jest tylko dzwonienie łańcuchów na szyi któregoś z raperów i krzyk, który brzmi niczym piła mechaniczna natrafiająca na kamień. Ta to ma łatwo.

- Dziękuję. - Uśmiech rozjaśnia twoją twarz, gdy słyszysz pochwałę, w oczach rozbłyskują iskierki radości, jednak gdy Freddie zadaje pytanie, spuszczasz wzrok. Zmieszałaś się, Rosie. - O nikim konkretnym - odpowiadasz wymijająco z nadzieją, że chłopak nie będzie drążyć. Doskonale wiesz, że to nie prawda. Taka była jego natura, zawsze chciał wiedzieć, co takiego przed nim ukrywasz. Dlatego nigdy nie miałaś przed nim żadnych tajemnic, prędzej czy później wyciągał z ciebie wszystko. Tak samo było z historią z Dexterem.

Zapamiętaj.

Wyraz ludzkich oczu potrafi powiedzieć więcej niż jakikolwiek narząd. Serce jest przy nich bardziej małomówne niż autystyczne dziecko. Przez wargi nie przepływa tyle słów, ile można zobaczyć w twoich oczach.

Ostrożnie.

Ciało jest jak z porcelany. Boisz się, że gdy tkną cię za mocno tona kleju nie wystarczy, żeby poskładać cię w całość.

N I E K O C H A J. Tego byłoby już za wiele.
Powrót do góry Go down


Frederick Ainsworth
Frederick Ainsworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3897-frederick-ainsworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6111-fredsonowa-sowa#173017
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyNie Cze 17 2012, 15:25;

To dziwne, jak czasami trudno wytrzymać z samym sobą. Zaczyna cię irytować każdy gest, szczególnie ten, który jest dla innych twoim znakiem rozpoznawczym. Twoje reakcje przywołują cię o mdłości, słowa, które wypowiadasz wydają się głupie i bezsensowne. Patrzysz na siebie i masz ochotę walnąć sobie w twarz, powiedzieć, że trzeba wziąć się w garść i coś w sobie zmienić. Zacząć porządnie żyć. Tu zimna woda nie wystarczy, trzeba jeszcze promyków słońca, by coś wykiełkowało. No i dobrych fundamentów, które pomogą ci urosnąć i w końcu się zaakceptować. We wszystkim, tak całkowicie. Żmudna to i trudna droga, ale jakie zadowolenie, kiedy w końcu wyda się owoce! On sam przeszedł taką gruntowną zmianę, choć szczerze mówiąc, ostatnio zaczął na nowo gnić i usychać. Pogubił się w tym wszystkim, szczególnie, jeśli chodzi o uczucia.
Dlatego coraz częściej myślami zatapiał się w swojej głowie. Pisał tam scenariusze i odgrywał je, oczekując na zakończenie. A kiedy coś mu się nie podobało, zmieniał dany czynnik i porównywał efekty. Nigdy jeszcze nie doszedł do szczęśliwego zakończenia, zawsze pojawiało się jakieś ale. Może i był kataklistą, może i szukał dziury w całym, ale dzięki temu zabezpieczał się przed bolesnym upadkiem. Którymś już z kolei.
- Nigdy nie dziękuj za prawdę, Rosa. – Uśmiechnął się do niej, dając jej przyjacielskiego pstryczka w nos. Zaraz jednak zmarszczył brwi i przyjrzał jej się uważnie. Spuściła wzrok, a więc jednak wymigała się od szczerej odpowiedzi. – Ey, mi możesz zaufać, pamiętasz? Nikt się nie dowie.
Och, gdyby wiedział, dlaczego nie chciała mu powiedzieć, przemilczałby jej wypowiedź, kiwnął głową i zmienił temat. Ale nawet przez myśl mu nie przeszło, że i ona może mieć taki mętlik w głowie jak on. Dlatego ciekawość wygrała. Lubił wiedzieć wszystko o swoich bliskich. Nie jego wina, że matka natura takim go stworzyła. Tej cechy nie potrafił w sobie zabić.
- Em, Rosie, nie uważasz, że zaczęło robić się trochę mokro? – Zapytał ze śmiechem, wskazując na niebo, z którego spadały gęsto pokaźne krople wody. Kiedy zaczęło padać – tego nie wiedział, był już jednak dość mokry, to samo mógł powiedzieć o swojej towarzyszce. Wstał więc z zamiarem zabrania jej gdzieś do zamku, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie i ukłonił się przed nią nonszalancko, wyciągając rękę do przodu.
- Uczyniłaby mi panienka ten zaszczyt i zatańczyła ze mną? - taniec w deszczu zawsze spoko.
Powrót do góry Go down


Rosaline Nightshade
Rosaline Nightshade

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 148
  Liczba postów : 386
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyNie Cze 17 2012, 16:25;

Sek­ret szczęścia, Rosie, a przy­naj­mniej spo­koju, leży w tym, żeby wyeli­mino­wać ro­man­tyczną miłość z życia, bo to ona spra­wia, że człowiek cier­pi. Tak żyje się spo­koj­niej i le­piej się ba­wi, za­pew­niam cię. Cieka­wość przy­pomi­na we­sołego ko­legę, które­mu nie można zaufać. Pod­puści cię, ile może, po­tem w od­po­wied­nim mo­men­cie się zmy­je. A człowiek sam mu­si da­lej so­bie radzić, próbując zeb­rać się na odwagę. Och, i dlatego teraz nie spojrzysz na Freddie'go i nie powiesz mu tych kilku zdań, które układasz już od paru tygodni?

Two­je oczy wciąż is­tnieją. Nie wiem, czy prze­pełnione są ja­kim­kolwiek wycze­kiwa­niem, i jakąkol­wiek nadzieją, ale często upar­cie poszu­kują wśród wszys­tkich in­nych właśnie moich, jak­by z nadzieją, że i one gdzieś są. Nie wiem, czy kiedy­kol­wiek od­kryję ta­jem­nicę naszych spoj­rzeń. Ale to nie is­totne. Bo naj­ważniej­sze jest to, że nic, co piękne, w tych oczach się nie zmieniło. I pew­nie nie zmieni.

Daj spokój, Rosa. On ma Maddie. Ty nie masz nikogo, a mogłabyś mieć Dextera. Mówisz, że obecny układ ci odpowiada? Wspólne koncerty, imprezy, seks w łazience, i tak w kółko? Błędne koło. Ale ja ci nie wierzę, Nightshade. Potrzebujesz kogoś, kto powtarzałby ci, ile dla niego znaczysz, kogoś, kto choć raz wypowiedział znów te dwa proste słowa: "Kocham cię".

I dlatego zbywasz pytanie Freddie'go milczeniem. Zerkasz na niego dopiero gdy zaczyna padać, a on wstaje i prosi cię do tańca. Nie potrafisz mu odmówić. Nawet nie chcesz. Już i tak jesteś przemoczona do suchej nitki.

- Z chęcią - odpowiadasz cicho. Ujmujesz dłoń chłopaka i wstajesz, a potem jedną dłoń układasz na jego ramieniu, drugą pozostawiasz w jego silnym uścisku. Uścisku, którego nie chciałabyś nigdy nie przerywać, wbrew myślom, rozsądkowi; wbrew wszystkim. Tylko dlatego, że tak podpowiada ci serce.
Powrót do góry Go down


Nick Williams
Nick Williams

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 49
  Liczba postów : 46
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyWto Sie 14 2012, 09:50;

Nick po wczorajszym dniu był w niesamowitym humorze. Wstał zadowolony wcześnie i już godzinę później był w drodze do kamiennego kręgu, gdzie umówił się z Max'em. Gdy był już blisko zauważył, że jest pierwszy, więc podszedł bliżej i zawiązał sznurówkę. Podniósł się na nogi i usiadł na trawie, czekając na kumpla. Wciąż myślał o dziewczynie, którą wczoraj spotkał... Jednak teraz czekał na Max'a. Wstał i zrobił kilka pompek, po czym zaczął biegać truchtem, aby się rozgrzać. Wciąż czekał na kolegę. Miał nadzieję, że ten się nie spóźni. Słońce zaczynało wschodzić i każda minuta to więcej potu...
Powrót do góry Go down


Max Fineberg
Max Fineberg

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 98
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyWto Sie 14 2012, 10:50;

A im więcej potu, tym więcej ochów i achów wśród dziewcząt.
Max wstał jak zawsze przed wschodem słońca. On zawsze krótko spał. Szedł spać późno jak jakiś nietoperz, a wstawał jak kura.
W każdym bądź razie założył tylko spodnie odpowiednie do joggingu i buty sportowe, bo góra mu niepotrzebna. Umył zęby, wziął butelkę wody i wyszedł z dormitorium.
Paręnaście minut później zjawił się na miejscu. Nick już był, więc nie musiał czekać na kumpla.
- Siema stary. Co tam? - zapytał już z daleka po czym podszedł do gryfona i położył na ziemi butelkę z wodą. Zaczął naciągać mięśnie nóg. Bez rozgrzewki lepiej nie biegać. Max nie miał w planach żadnych kontuzji.
Spojrzał jeszcze raz na kumpla. Wydawał się jakiś taki rozmarzony.
- Co jest? Piorun ciebie strzelił, że wyglądasz jak przekręcony? A może jakaś laseczka rzuciła się w oczy? - zaśmiał się. Jeżeli to drugie to jest ich dwóch. Max rozmyślał o gryfonce, której nie zauważał przez dobre kilka lat. Przypominał sobie jej głos, kolor jej oczu i włosów. Najlepsze będzie jeśli przejdzie obok niej na korytarzu i znowu jej nie zauważy. To już wtedy będzie szczyt szczytów.
Powrót do góry Go down


Nick Williams
Nick Williams

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 49
  Liczba postów : 46
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyWto Sie 14 2012, 11:10;

Nick wyszczerzył się do kumpla w szyderczym uśmiechu i cały uśmiechnięty zapytał.
- Gotowy na wycisk?
Zaśmiał się, po czym wypiął swoje mięśnie pokazując jaki to jest silny. Wiedział, że Max też myśli często o dziewczynie. Mówił mu o tym kiedyś przecież...
- No z tymi myślami to sam nie jestem, nie?
Wyszczerzył się, po czym przysiadł i wzruszył ramionami.
- No po prostu, genialna jest i tyle... Dobra, biegamy
Zapytał się i zaczekał na reakcję Max'a.
Powrót do góry Go down


Max Fineberg
Max Fineberg

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 98
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyWto Sie 14 2012, 21:30;

Zaśmiał się na słowa kumpla.
-Zobaczymy kto pierwszy padnie jak mucha. - powiedział mając na myśli oczywiście Nick'a. No gdzie, by miał pomyśleć o sobie w takiej sytuacji. On jest niezniszczalny przecież.
Załóżmy, że Max mówił cokolwiek Nickowi o swoich perypetiach miłosnych. Załóżmy, bo założeniem autorki było spowiadanie się wyłącznie braciszkowi bliźniakowi i tyle, ale może się coś wymsknęło Max'owi. Zresztą nie wiem jak miałoby to wyglądać, skoro dzień wcześniej pan Fineberg spotkał ową dziewoją, ale też trzeba założyć, że to się wydarzyło trochę wcześniej niż kamienny krąg. Trudno.
-Nie wiem, nie wiem... Może jesteś sam. - dodał po jakimś czasie. Pochylił się i zaczął wiązać sznurówki, które mu się rozwiązały dziwnym trafem.
Wyprostował się i pokazał Nickowi w którą stronę ma biec. Ruszył truchtem. Przecież nie ma co nadwyrężać serducha. Powiadają, że najzdrowiej jest, gdy ma się tętno 130, przy wysiłku fizycznym. Ciekawe. Przy takim tętnie musieliby robić za Korzeniowskiego i to w zwolnionym tempie, bo przecież to strasznie mało.
Powrót do góry Go down


Morgane Charpentier
Morgane Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 159
  Liczba postów : 892
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyWto Wrz 18 2012, 17:17;

Całe życie na coś czekamy, być może na nowy etap w życiu, czy na coś przejściowego. Wiążemy z tym ogromną nadzieję, że to, właśnie to, odmieni nasze życie. Tak więc dni kalendarza jakoś nam umykają, a my dążymy do jak najszybszego zabicia czasu.
Dziewczyna westchnęła cichutko wychodząc ze szkoły, podążając do Kamiennego Kręgu. Bała się tego spotkania, więc swoje drżące ręce zajęła szybkim splątywaniem jakiś sznurków, w celu zrobienia jakiejś bransoletki. Sznurki były koloru Ravenclaw. Miała hopla na punkcie robótek ręcznych oraz dłubania w drewnie.
Tak więc, żeby "zabić" czas, szła patrząc na dłonie, które pracowały, zaś nogi same ją niosły, znała na pamięć to miejsce. Im bardziej wkręcała się w robienie bransoletki, tym bardziej się uspakajała.
- Co wyprawiasz? - Zapytała siebie w myślach, po czym dostała jakiegoś grymasu na twarzy.
Znalazła się na miejscu. Tak więc usiadła na jednym z kamieni. Dłonie skierowała za siebie, po czym na nich się oparła, żeby popatrzeć w szare niebo. Było dzisiaj dla niej zimno. Zamknęła swoje zielone oczy i odpłynęła na chwilę. Wokół niej leżało kilka rzeczy, jej torebka oraz wspomniana już bransoletka. Wyglądała jakby czekała tutaj wieczność.. Mówi się, że jak się oczekuje na jakiejś zdarzenie, a nie ma się pewności jak będzie wyglądało, to moment przybycia tej sytuacji trwa.. Wieki, bardziej niż samo oczekiwanie. Najdłuższa sekunda w życiu. Prawdopodobnie taką sekundą będzie dla Morgane przywitanie Namidy.


Ostatnio zmieniony przez Morgane Charpentier dnia Sro Wrz 26 2012, 20:58, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySro Wrz 19 2012, 00:52;

Na Salazara, co on sobie myślał. Chryste, jakim był debilem. Przecież była już prawie zima! No, dwa miesiące do zimy. Ale przecież już prawie był wieczór i tak było tak cholernie zimno! No, może nie aż tak... Ale było, przynajmniej jemu, zimno! Szybko jednak przypomniał sobie powód, dla którego zdecydował się na takie miejsce spotkania. Nie chciał, aby ktokolwiek im przeszkodził, nie chciał, właściwie jak nigdy, żadnych ciekawskich spojrzeń ani nic podobnego. Zwłaszcza, że nie wiedział, jak ta rozmowa się potoczy.
Oczywiście, że wiedział o tym, że Simon niegdyś był po uszy zakochany w Morgane. Byli przyjaciółmi od zawsze, jednak dziewczyna nigdy nie okazywało większego zainteresowania. Tyle powiedział Simon. No i oczywiście jeszcze wisiał gdzieś w powietrzu ten ich romans, kiedy to jednak okazało się, że Krukonka coś do Krukona czuje i się całowali. Namida nie miał tego mu za złe, w sumie ciężko im wtedy było, a przecież i sam nie był do końca.... no dobra, nie był w ogóle wierny.
Zimno, tylko tyle rejestrował, wciskając dłonie odziane w skórzane rękawiczki w kieszenie ciepłego, jesiennego płaszcza. Para nie unosiła się z jego ust, co mogło znaczyć tylko tyle, że pewnie przesadza, ale naprawdę gardził taka pogodą.
Gdyby nie okulary na nosie, pewnie nie dojrzałby Morgane, czekającej już na miejscu. Mimo wszystko, uśmiechnął się. Simon miał dobry gust, to musiał przyznać. Francuzka była naprawdę śliczną, młodą kobietą, z tą jakże charakterystyczna burzą rudych włosów i jakże niskim wzrostem, co tylko dodawało jej swoistego uroku. No i oczywiście nie dziwił się, że ona leciała na Simona! W końcu tego chłopaka nie dało się nie kochać!
- Mam nadzieje, że nie kazałem Ci czekać zbyt długo? - odezwał się, kiedy tylko podszedł trochę bliżej. Przysiadł na kamieniu na przeciwko, mimo wszystko na początek woląc zachować nieco dystansu.
- Cóż, nie chcę się bawić w jakieś gierki i wstępne rozmowy o pogodzie czy zainteresowaniach. Tyle, co o sobie wiemy raczej wystarczy. Ewentualnie wyjdzie w trakcie. - mówił raczej rzeczowym tonem. To nie tak, że chciał załatwić to szybko i olać, tylko chciał być pewnym, że Morgane weźmie go na poważnie. No, i poza tym, trochę zirytowało go to, co napisała w odpowiedzi na list. Nie wierzyła, że oni tak na serio serio. Phi. Pewnie, że serio serio. No, ale może był to jedynie nieodpowiedni dobór słów.
- Wiem, że Simon jest dla Ciebie bardzo ważny. Nie wiem, w jakim stopniu, tak naprawdę, ale nie musisz mi tego mówić. Ale ja go kocham, i wiem bardzo dobrze, że on kocha mnie. Były między nami wzloty i upadki, ale to przeżywa każdy związek. Naprawdę myślimy o tym, żeby być ze sobą już zawsze. Pewnie poleci nie jedna klątwa, ale kto widział lustro bez ani jednej rysy. I wiesz, i mówię Ci to teraz, i w ogóle chciałem się spotkać dlatego, żebyś wiedziała... że ja go naprawdę traktuję bardzo poważnie. Nie mogę poprosić o błogosławieństwo jego rodziców, i choć z tego powodu jest mi bardzo przykro, to... Chciałem, żebyś Ty, jako tak bardzo ważna osoba w jego życiu, właśnie abyś Ty mi je dała.
Ty sukinkocie... Nie wierze, że to robisz. Był straszny. Wiedział bardzo dobrze, jakie uczucia ich łączą. Zrobił swój własny wywiad, nastraszając jakiś młodych Krukonów, żeby po szpiegowali i dowiedzieli się czegoś więcej dla niego. Oh, jakie to musiały być bolesne słowa dla Morgane. Nie mógł uwierzyć, że w ogóle odważył się być takim gnojkiem, aby mówić takie rzeczy, kiedy wiedział, ile nawzajem dla siebie znaczą. I jeszcze ta prośba o błogosławieństwo?! Mistrzostwo!
Powrót do góry Go down


Morgane Charpentier
Morgane Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 159
  Liczba postów : 892
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySro Wrz 19 2012, 21:03;

Morgane miała pewną funkcję obronną psychiki.. Wolała nie przypuszczać jakie mogłoby być to spotkanie, nie pisała żadnych scenariuszy. Czegoś takiego się nie spodziewała. Jednak.. Wolała podejść do tego, jak do najodważniejszego snu. Wmawiała sobie, że to jest świadomy sen. Jakby miała kontrole nad przeciwnikiem, jakby był jej lękiem, który musi zwalczyć. W pewnym sensie tak było..
Oczy nadal miała zamknięte, oddychała spokojnie, wysłuchując chłodnego tonu Namidy. Być może wyszło to, jakby go ignorowała. Po prostu.. Wolała nie otwierać oczu. Jej porcelanowa twarz, ani drgnęła. Chyba, że się lepiej przyjrzeć, można było dostrzec drobny tik nerwowy w okolicach łuku brwiowego.
Ustawiła swoją rudą czuprynę tak, żeby powoli otworzyć oczy, gdy Kirei przestał mówić. Patrzyła na niego przenikliwym spojrzeniem, jakby chciała mu przeczesać myśli. Korciło ją to straszliwie, wolała wiedzieć, czy wszystko co on mówi, jest prawdą. Czy faktycznie mu zależy, cholera. To rzeczywiście bolało, chociaż dziewczyna teraz tego nie okazywała.
Potrząsnęła głową, w celu odepchnięcia złych myśli. Ugryzła się w usta, po czym złożyła swoje dłonie tak, żeby móc się bawić kłykciami.
- Zimno mi.. - Powiedziała taką kwestię, zupełnie nie pasującą do sytuacji. Z innej beczki. Jakby to co ON jej przekazał, jakby nic się nie stało. Chciała to odrzucić.
Sięgnęła ręką niezdarnie po torebkę, po czym zaczęła szukać termosu. Nalała sobie gorącej herbaty, którą przygotowała sobie w kuchni. Kolejny tik nerwowy. Znów potrząsnęła głową.
- Myślisz, że nie wiem co robisz? - Zapytała się mrożącym tonem. Morgane chyba na głupia nie wygląda, w końcu jest w Ravenclaw, jest sprytna. Umie przewidzieć przeciwnika.
Wzięła kubeczek od termosu oburącz, aby następnie napić się kilku łyków herbaty.
A może miała jakiś plan? Wiedziała co robi, tak uciekając od tematu? Może go jakoś sprawdza? Sama nie wiem.. Ta dziewczyna po prostu jest dziwna.
Zaczęło ją zastanawiać coś, co od dawna ją męczyło.. Bowiem nie wiedziała, czy partner Simona, wie o jej zdolnościach. Ach.. Tak dawno ich nie używała. Ciągle pamięta ten dzień, gdy wyjawiła swój sekret Simonowi.. Wiedziała, że nigdy nic nikomu nie powtarza, że jest szlachetny.. A zresztą.. Przecież jeżeli ślizgon wie o tym, to nie będzie jej patrzeć w oczy.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyCzw Wrz 20 2012, 00:58;

Zastanawiał się.... Czy Morgane go tak łatwo przejrzała, czy może prowokowała, aby ujawnił swe jakże nikczemne plany? Właściwie, to Ślizgon nie miał żadnego planu czy taktyki. Wiedział tylko, że zrobi wszystko, aby upewnić się, że dziewczyna nie ukradnie mu narzeczonego. Że nawet nie spróbuje.
- A co ja takiego robię? Nic, po prostu chciałem porozmawiać, poznać Twoje zdanie na temat mojego związku z Simonem. - przyznał, i to w sumie było prawdą. Ciekaw był, ile sama Morgane o nim i o nich wie, skoro nawet mu napisała, że nie sądziła, że są aż tak ze sobą na poważnie.
- Nie wiem, ile Simon Ci o mnie mówił. Czy opowiadał Ci o tym, że go zdradzałem? - Wiedział, że wchodzi z tym tematem na bardzo grząski teren, jednak miał w tym swój cel. Musiał tylko kontrolować swój słowotok, aby nie powiedzieć kilku słów za dużo.
- W sumie nawet siebie nie rozumiem za bardzo. To raczej nie tak, że mi nie wystarcza, czy że mam za duże libido, czy coś. Jak sama dobrze już wiesz, Simon wspaniale całuje. Bo przecież się całowaliście, nie? No. No, ale to nawet chyba nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, jak zajebisty jest w łóżku. Po prostu z nim mógłbym to nawet zrobić przy kolacja w Wielkiej Sali. Zupełnie bezwstydny, i te jego duże dłonie, i usta... - odchylił się lekko w tył, przymykając aż oczy na samą myśl. Zaraz jednak wrócił do monologu.
- Ale to, jakim jest cudownym facetem i tak nie zmienia faktu, że go zdradzam. I mówię, no, nie całkiem rozumiem, dlaczego. Gdyby on spróbował mnie zdradzić, rozszarpał bym każdego, nie cofnąłbym się nawet przed Niewybaczalnym! No, ale Ty się nie musisz niczego obawiać. Mam na myśli tamten wasz pocałunek. To drobiazg, naprawdę. No i wiem, że mnie kocha, i nigdy mnie nie zdradzi. A ja? Ja... ha! To zabawne. Kocham go, z całego serca kocham, a wierz lub mnie, ale ostatnio zdradziłem go w zeszłym tygodniu, z takim jednym gryfonem. - zapatrzył się w niebo, tym razem przywołując to wspomnienie. Szybko jednak wrócił do rzeczywistości i spojrzał Morgane w twarz.
- Znaczy dla mnie wszystko. Simon. Mimo tego, jak go ranie, nikomu innemu na to nie pozwolę. Gdyby się dowiedział, że mimo obietnicy i tak go zdradziłem... Nawet nie chcę myśleć, co by się wtedy stało. Na pewno by się załamał. Tak myślę. Byłoby mu naprawdę ciężko. I mówię Ci to, bo wiem, że przecież chcesz dla niego dobrze, prawda? Więc mu nie powiesz.
Nie spytał. Po prostu to powiedział. Nie miał zamiaru ukrywać siebie, Simon dobrze go znał, a Morgane też powinna. Jak sama stwierdziła, będą na siebie skazani. Zaśmiał się pod nosem, wyobrażając sobie siebie i Simona na ślubnym kobiercu, z Morg jako świadkiem u ich boku... Niczym nóż prosto w serce.
Powrót do góry Go down


Morgane Charpentier
Morgane Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 159
  Liczba postów : 892
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptyPią Wrz 21 2012, 22:15;

Popijając herbatę, ze stoickim spokojem, lekko skinęła głową, na pytanie, czy wie iż Namida zdradzał jej najlepszego przyjaciela. Wolała mieć taktykę, nie pokazywania uczuć. Często tak robiła, gdy jej coś groziło, albo jak nie chciała czuć aktualnych zdarzeń w danej chwili.
Cały czas analizowała zachowania Ślizgona. Nigdy nie chciała żeby Simon cierpiał, a wie.. Że gdyby Namida często go zdradzał, a on, by się dowiedział o tym od osób trzecich.. Wie, że byłoby bardzo koszmarnie źle.
Nie wiem jak to wytłumaczyć.. Morgane teraz widziała, czuła, to co się dzieje, jakby ze stłumionym głosem, niby wyraźnie, ale nadal.. Nie była obecna. Co dodawało jej wdzięku i tajemniczości. Chyba nie było łatwo zrozumieć, co do końca wyczynia.
To takie trochę chyba już pisarskie, że na jakimś etapie każdej postaci, pojawia się druga miłość, która wprowadza chaos, jaki się podoba czytelnikom. To chyba jakaś stara moda. A przecież.. Francuzi z tego słyną, jednakże Morgane czuła, że przez dłuugi czas nikt nie zmniejszy pustki w jej sercu. Jakaż ona była głupia, nie widząc kiedyś uczuć Krukona. Chociaż.. Cholera ją wie.
Jej zmysł smaku coraz bardziej się pogłębiał, w pewnym stopniu tęsknoty. Popijała cynamonową herbatę, która kojarzyła jej się z Simonem. To wszystko.. Jak już będzie to spotkanie analizować, będzie.. Cholernie bolało.
Popatrzyła w jego brązowe oczy, bardzo głęboko. Jakby wnikała w jego dusze. Ugryzła się w usta. Odłożyła termos do torebki, szybkim ruchem.
- Mam pytanie. - Powiedziała lekką chrypką w głowie - Zdradziłbyś go ze mną? - Od razu przeszła do rzeczy.
Rejestrowała teraz jego reakcję, uważnie krok po kroku.
Czy on się tego po niej spodziewał? Jestem ciekawa. Morgane bowiem potrafi zaskoczyć. Wielokrotnie to udowodniła swoimi poczynaniami. Nie jest szarą osóbką, którą można byle czym zgnębić. Jeżeli ma się swój pokój w psychice, gdzie można się schować w niebezpiecznych sytuacjach dla uczuć, nic, ale to nic. Gwarantuje.. Nie zaboli. W takim właśnie "pokoju", była Morgane. Słuchała Namidę, całych tych wypowiedzi, ale wyszła swoją osobą, dopiero teraz w tym momencie.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySob Wrz 22 2012, 01:05;

Otworzył szerzej oczy, co z jego rysami twarzy nie było zbyt szczególnie zauważalne, ale jednak. Był co najmniej - lekko zdziwiony. Nie znał Morgane zbyt dobrze, więc właściwie powinien spodziewać się niespodziewanego. Milczał więc przez chwilę, ale z odpowiedzią się nie wahał. Uśmiechnął się, prychając cicho pod nosem, starając się powstrzymać chichot.
- Nie zrozum mnie źle, droga panno Charpentier, jesteś naprawdę piękną i niebywale bystrą dziewczyną, ale nawet ja, parszywy i zdradziecki Ślizgon mam jakieś granice, na które moja nie raz zhańbiona moralność ma jednak w pływ. Odpowiedź brzmi: nie. Każda inna osoba, która mi się spodoba, może być moim potencjalnym kochankiem, jeśli ziskrzy. Ale Ty jesteś zbyt ważna dla Simona, i to było by jak wbicie sztyletu prosto w serce. Ja, swoimi nic nie znaczącymi miłostkami, wbijam co najwyżej szpileczki.
Zsunął się ze "swojego" kamienia i podszedł do Francuzki. Pochylił się, aby ich twarze były na tej same wysokości. Jego głos był miękki, jednak utrzymywał nadal poważny ton.
- Wiem, że jestem nieziemsko przystojny i bardzo trudno mi się oprzeć, ale nie sądzę też, abyś była w stanie pójść ze mną do łóżka. Kochasz go bowiem tak samo mocno, jak ja.
To było zwykłe stwierdzenie faktu. Wiedział o tym, czuł to po prostu, i choć zwykle nie był w tym dobry, tak teraz naprawdę, za tą maską obojętności i nieobecności, uczucie, jakie rozpalało się w tej dziewczynie na myśl o jego narzeczonym, było bardzo łatwo wyczuwalne.
Uśmiechnął się, naprawdę szczerze i życzliwie. Pochylił się nieco bardziej, cmokając ją delikatnie w kącik wargi, niby to przypadkiem nie trafiając w policzek.
- Naprawdę życzę Ci jak najlepiej, wiesz? - wyprostował się, patrząc teraz na nią z góry. - Ale każdy na tym świecie ma swoje miejsce. I ja wiem, że moje jest przy Simonie. Hm, ale wiesz co? Jeśli naprawdę tak bardzo Ci na nim zależy, zawsze możemy o niego zawalczyć. W końcu, jest dorosła, i do niego należy decyzja, z kim chce być. No, to co Ty na to, panno Morgane Charpentier?
Powrót do góry Go down


Morgane Charpentier
Morgane Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 159
  Liczba postów : 892
Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 EmptySro Wrz 26 2012, 20:48;

Historia rudowłosej piękna nie jest, co sprawia, że staje się jeszcze bardziej szlachetną osobą, ale tak jak mawiają.. Coraz to i większą skałą emocjonalną. Przynajmniej, to co się dzieje na zewnątrz jej bariery, skorupy, nie widać dla osób, które jej nie znają. Wszystko po czasie do niej dociera, gdy skorupa pęka przez jej myśli.
Patrzyła na niego podirytowana, czuła się jakby robił durną szopkę, która będzie trwać i trwać. Miała znużony wzrok. Chyba przez to co w życiu przeżyła, nic nie było w stanie jej ruszyć.
Gdy tak to ją pocałował w kącik ust, ten poszedł po tym czynie do góry. Zerknęła na niego z nienawiścią, gdy już stanął prosto tuż przed nią. Chociaż była niska, to wyprostowała się, ciało ułożyła tak, żeby prawie przylegało do jej przeciwnika. Namida musiał czuć jej spokojny oddech. Nadal patrzyła mu głęboko w oczy.
- Ty to masz wielkie ego. Zupełnie jakbyś miał wiele kompleksów, które są spowodowane złymi stosunkami z rodzicami, albo jakimś traumatycznym przeżyciem - Powiedziała sucho i beznamiętnie, po czym dodała lodowato - Albo najzwyklej na świecie jesteś dupkiem. - Uśmiechnęła się w jego kierunku, po raz pierwszy widział na niej jakieś uczucie, wyraźnie.
Dłonią przejechała po jego klatce piersiowej, wodząc ręką w dół. Zjeżdżała coraz niżej i niżej.. Aż się zatrzymała na pewnym momencie, gdy uznała, że już wystarczy. Podniosła jedną brew.
- Homoseksualiści są niewyżyci seksualnie, wiesz? Widać, że Simon do końca nie jest przystosowany do takiego związku. - Kolejny raz się promiennie uśmiechnęła, po czym poklepała go po klatce piersiowej.
Odsunęła się na pięcie, żeby sięgnąć po papierosa. Szybko go zapaliła, a kolejnym jej zgrabnym ruchem, było wprowadzenie go do ust. Dym z pierwszego wydechu, skierowała prosto na chłopaka. Tak w ramach tego co o nim myśli..
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kamienny krąg - Page 14 QzgSDG8








Kamienny krąg - Page 14 Empty


PisanieKamienny krąg - Page 14 Empty Re: Kamienny krąg  Kamienny krąg - Page 14 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kamienny krąg

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 14 z 39Strona 14 z 39 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 26 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kamienny krąg - Page 14 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-