Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wielki dąb

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 32 z 39 Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 35 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty12.06.10 14:12;

First topic message reminder :




Wspaniale rozgałęzione drzewo rzucające przyjemny cień na znajdujące się pod nim osoby. Dzięki licznym gałęziom idealne do wspinania i przesiadywania na grubych konarach, rozmawiania z przyjaciółmi lub po prostu odpoczywania po mniej lub bardziej ciężkim dniu. Można znaleźć pod nimi duże żołędzie, idealne do prac plastycznych bądź rzucania w innych. Na jesień mieni się wspaniałą czerwienią i brązem, wiosną zaś można nacieszyć oko soczystą zielenią.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Ian Greenblatt
Ian Greenblatt

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 1
  Liczba postów : 210
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty26.12.12 0:42;

Trzeba być popierdolonym, żeby łazić w mróz po błoniach. A któż okazał się być takim niedojrzałym człowieczkiem? Ian, oczywiście! Do tego nie widział w tym nic złego. Wszyscy się rzucają sprzątać, kupować prezenty, ozdabiać wszystkimi bałwankami i merlinwieczymjeszcze, a on normalnie jak człowiek wyszedł sobie na śnieg w trampkach. Zupełnie normalnie.
Nudził się okropnie w dormitorium w którym dodatkowo trwał wyżej wspomniany harmider, więc Ianek w swym geniuszu nałożył specjalne ocieplane trampule, zarzucił jakiśtam sweterek i najnormalniej w świecie postanowił nawdychać się zimowego powietrza. A, że śniegu napadało po same jaaaaaaa jabłonki, było też bo czym łazić i w czym robić aniołki, ale to później. Odłożył też na nieokreślone 'później' plan lepienia bałwanka i rzucanie śnieżkami w okna dormitoriów, bo zobaczył kogoś stojącego w śniegu. Dlaczego by się do niej nie zakraść?
Gdy już Ian prawie bezszelestnie pojawił się za plecami Nieznajomej wpadł na genialny pomysł na zawarcie znajomości. Popchnął dziewczę lekko, tak, że biedaczka poleciała twarzyczką w śnieg. Niewiele myśląc, sam rzucił się na nią. Genialnie, czyż nie? W efekcie leżał na niej, mocniej wbijając jej mordkę w śnieg. Uroczo.
Powrót do góry Go down


Ingrid Noah
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Galeony : 541
  Liczba postów : 548
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty26.12.12 1:07;

Jest super! Śnieg zaczął lekko prószyć, było bardzo zimno i jeszcze te zimne ręce oraz boląca szyja. Oj coś się szykuje choroba na te święta. Brawo Ingrid! Powinna dostać jakiś order za niezwykłe poczynania czy coś w tym stylu. Stała po prostu i gapiła się przed siedzie szukając może pierwszej gwiazdki. Miała już dalej gdzieś powędrować jednakże ktoś ją bestialsko zaatakował i na dodatek jej twarz wcisnął w sam zimny śnieg. Oj co buźka będzie szczypać. Kręciła się i wierciła i przy okazji starała się coś wydusić, lecz na marne. W końcu uwolniła kawałek siebie i spojrzała w górę by móc ujrzeć tego żartownisia. Kojarzy go. Dość często go miła na korytarzach, aczkolwiek nie miała okazji go poznać. Zaczęła coś mamrotać pod nosem z czego nie można było zrozumieć żadnego słowa. I dobrze, bo była bardzo zdenerwowana.
Powrót do góry Go down


Ian Greenblatt
Ian Greenblatt

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 1
  Liczba postów : 210
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty26.12.12 1:14;

Nie wiedzieć czemu, Ian był z siebie bardzo zadowolony. Tak ciekawie zapozna się z koleżanką, uhuhuhu, to trza mieć pomyślunek. Do tego tak mu się wygodnie na tym śniegu leżało. O, chwila, ona chyba cośtam pod nim jęczy i się jakoś niebezpiecznie kręci. Chyba się nie udusi...? A, nie, przekręciła się stroną oddechową do góry, dobrze. O, jakoś tak blisko się nagle zrobiła. Tak na marginesie, skubana ma ładne powieki, no i te piegi, hym hym!
Po dłuższej chwili Ianek zorientował się, że leży na nieznajomej kobiecie, której jest niewygodnie i chyba zimno. Jak najszybciej wstał gramoląc się niezdarnie.
- Oj, sorki, tak jakoś przypadkiem mi się na ciebie wpadło. - powiedział uroczo zakłopotany, drapiąc się po gówce. - Ale tak bardzo chyba cię nie uszkosziłem, nie? - zaniepokoił się nieco.
Powrót do góry Go down


Ingrid Noah
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Galeony : 541
  Liczba postów : 548
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty26.12.12 1:24;

W końcu się wygramolił z niej, zaś ona mogła wziąć głęboki oddech i cieszyć się wolnością. Oczywiście nadal siedziała na tym śniegu, bo jej się dupy nie chciało ruszyć. Skoro zeszła już na dół to zostanie tam i wstanie jak jej nowo poznany kolega pomoże. Nie mogła na niego krzyczeć, bo chłopak wydawał się być taki uroczy. No ale bądź co bądź trzeba coś powiedzieć.
- Nic się nie stało, serio. Tylko twarz trochę mnie szczypie, a tak to nic - wyjąkała z siedzie Ingrid przy czym zaczęła dotykać swoich zimnych policzków. Aj, bolą i to bardzo. - No a jak Ciebie zwą? - zapytała spoglądając na blond chłopczyka. Wydawał się być bardzo miłym i dobrze, bo nie ma ochoty na jakiekolwiek kłótnie z nią w roli głównej.
Powrót do góry Go down


Ian Greenblatt
Ian Greenblatt

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 1
  Liczba postów : 210
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty26.12.12 1:33;

Och, na prawdę nie chciał zrobić jej nic złego! Chciał tylko efektownie zapoznać się z ową koleżanką. Bo na przykład, jakby po prostu podszedł z tekstem - Hej Ian jestem. Nie zimno ci mała na tym śniegu? Zostałby najprawdopodobniej obdarzony wykrzywionym uśmiechem i krótkim - Spadaj. Na szczęście Ian posiada coś takiego jak inwencja twórcza i wpada na takie dzikie pomysły.
- Ojoj, szczypie? - zmartwił się szczerze i kucnął przy niej szybko przykładając do jej polików swoje łapska w rękawiczkach w reniferki. Oczywiście nie pomyślała o różdżce i prostym zaklęciu ogrzewającym. - No, lepiej już? - mruknął patrząc się w jej oczyska. Skupiony na roli ogrzewacza niewieścich policzków, zapomniał zupełnie o przedstawieniu się! - Greenblatt, Ian Greenblatt - powiedział szelmowsko puszczając oczko. Hyhy, jak szaleć, to szaleć! Gdy uznał, że policzki dziewczyny są już dostatecznie ciepłe, zabrał swoje ręce i usadowił się w śniegu na przeciwko niej. - Zbudowałaś kiedyś igloo? - wystrzelił.
Powrót do góry Go down


Ingrid Noah
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Galeony : 541
  Liczba postów : 548
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty26.12.12 1:41;

Róźdżki nie miała, bo jak zwykle zapomniała, a wiadomo, że Ingrid to straszna zapominalska. Dobrze, że taki Ian się pojawił i ogrzał jej zziębnięte policzki./ To bardzo miłe z jego strony. Inni pewnie by zaczęli kręcić nosem czy coś, a on po prostu podszedł do niej, ukucnął i ogrzał ją i to bez żadnej magii. Jak uroczo. Od razu krukonce się polepszyło.
- Ingrid, miło mi. - także przedstawiła się i posłała mu serdeczny uśmiech. - No więc Ian, co ty tutaj robisz? Nie lepiej siedzieć w ciepłym dormitorium? - zapytała po czym wyjęła na wierz swoje ręce i zaczęła ogrzewać je swoim oddechem.
Lekko się zdziwiła tym pytaniem, bowiem igloo budowała może z jakieś kilka lat temu, jak to jeszcze mieszkała w domu razem z tatą i bratem.
- no kiedyś, a co? - zapytała zaciekawiona.
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty05.03.13 19:22;

To gdzie ta dziewczyna go prowadzi to chyba przeszkodziło najśmielsze wyobrażenia Christiana, który nie dość, że biegał po zamku, jak dziecko specjalnej troski opatrzone naklejką: adhd, żółte papiery też, to jeszcze się wydzierał za dziewczyną, że jak ją złapie to ona już zobaczy co się z nią stanie... Tylko, że wszyscy, którzy widzieli pędzącego Christiana nigdy nie widzieli owego dziewczęcia, więc uznali, że wyrwał się ze Skrzydła Szpitalnego i teraz potrzebował, jak najszybciej ewakuacji czy czegoś tam. Cóż za genialne sposoby na taki dzień... Ganiać się po zamku...
Przez chwilę mu się wydawało, że Rudzielec mignął mu gdzieś przy Sali Wejściowej, a trzask mosiężnych drzwi zwiastował tylko jedno. Ale halo, tak bez kosza piknikowego i wspaniałych owoców z drzewek? Toż to nie miało sensu! Jeszcze taka beznadziejna pogoda pod psem! Kto to wymyślił? Dahlia Slater - jedyna, niepowtarzalna, zmienna kobieta, która chyba uciekła właśnie ze szlabanu i miała niespożyte pokłady energii. Tylko Christian jeszcze nie wiedział czy to dobrze i czy teraz powinien to doceniać czy raczej uciekać, jak najdalej... Afe.
Ale po chwili podjął chyba decyzje, bo szkolnemu woźnemu na pewno pękły teraz bębenki uszne, bo Shiver trzasnął drzwiami, jak oszalały i wybiegł na zimne powietrze, które zaraz otuliło jego ciało w brutalny sposób. Takie oto niedogodności, ale trudno. Najwyżej umrze na coś i Dahlia będzie miała go na sumieniu, może gdyby wziął ją na litość coś by to zmieniło. Nie? No to trudno.
Zobaczył ją... Chyba dąb był jej celem... Zeskoczył zwinnie ze schodów dziedzińca, a żeby przewrócić się na śliskiej powierzchni i wywinąć koziołka... Czy fikołka. Mógł teraz zagrać rolę naleśnika. O ile by go przyjęli. Uśmiechnął się lekko i pomimo bólu w prawej kostce dalej biegł za dziewczęciem teraz nieco utykając...
- DAHLIA. - Powiedział wyraźnie widząc, jak jej włosy tańczą gdzieś na wietrze, a sylwetka rozmazywała się przed oczami biegnąc coraz dalej... A on za nią, jak magnes, choć nie miał pojęcia czy to całkowicie dobre określenie. Ekhem! Wreszcie chyba się zatrzymała,albo zwolniła... Albo szukała kolejnego punktu, który uznałaby za przystanek... Ale Shiver też się zatrzymał na chwilę i chyba znów stracił ją z oczu. Może ukryła się za drzewem? Zabawo w podchody witaj po latach.
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty05.03.13 20:10;

Tak, Dahlię aż rozsadzało, to stanie w bezruchu, czyszczenie pucharów, a fe! I cztery ściany, które ją przytłaczały i... no cóż, panienkę Slater po prostu rozsadzała energia, a Chris padł ofiarą jej dzikich zapędów. Ale trzeba przyznać, że odznaczał się wyjątkową cierpliwością i determinacją, że tak za nią ganiał, czapki z głów! Szczególnie, iż gryfonka tak naprawdę nie miała sprecyzowanego miejsca, do którego chciała się udać. Kluczyła więc po korytarzach, salach, salkach, aż w końcu wypadła na błonia, co chwilę jednak zmieniając zdanie co do kierunku ostatecznej podróży.
Na szczęście dla Shivera, dziewczyna się jednak w końcu zdecydowała! I dobiegła do Wielkiego Dębu, by się oprzeć na nim swoim drobnym ciałkiem i zaczerpnąć więcej powietrza. Nie, nie była jakoś specjalnie zmęczona, w końcu takie bieganie to dla niej chleb powszedni, ale trochę zapasów tlenu musiała jednak uzupełnić. Jednakże kiedy tylko krukon się pojawił, w podskokach podbiegła do niego, by z impetem wskoczyć na biednego Christiana. Student nie miał szans, musiał upaść na swój szanowny tyłek!
Jednakże krył się tutaj niewątpliwy (chociaż zależy jak dla kogo!), albowiem Slater siedziała teraz na nim; nogi oplatały jego tułów, a ręce jego szyję. Chwilę wpatrywała się w niego ze śmiejącymi oczami, szerokim uśmiechem oprószonym czerwonymi policzkami. Wyglądała jak dziecko szczęścia, zdecydowanie. I w ogóle wcale nie przejmowała się nogą chłopaka, ani jego tyłkiem, ani zimną trawą. Bo i po co!
- Brawo, złapałeś mnie, jaką chcesz nagrodę? - spytała w końcu zadziornie. Nagle cała nieśmiałość z niej wyparowała. Hm, może to za sprawą świeżego powietrza? Albo ktoś rzucił na nią urok, gdy biegła? Cóż, zobaczymy!
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty05.03.13 20:44;

W tym całym zamieszaniu Christian dopiero teraz zwrócił uwagę na to, co się działo wokół niego... Zobaczył ją, ale zanim zdążył do niej podbiec, ona była już przy nim, na nim... Przygwożdżony do zimnej trawy leżał pod nią i uśmiechał się, jak dziecko, które dostało wielkiego lizaka... I było bardzo zadowolone z tego powodu, więc jakby na to nie patrzeć uśmiech był wyrazem pełni szczęścia. Nie można też pominąć faktu, że był mokry... Bardzo mokry. Ale to przecież z powodu wczesnowiosennego deszczu, który teraz sklejał włosy Dahlii w kosmyki, które układały się w spirale...
Miał prosić o nagrodę? Przecież jego nagroda właśnie na nim siedziała. Tak też Shiver wymyślił sobie, że teraz to on będzie musiał nieźle się natrudzić i słownie i czynowo by odzyskać pozycję lidera... Jeśli ktoś w ogóle rozumiał o co tu teraz chodzi! Akysz! Nadal się śmiejąc przyłożył zimne dłonie do bioder dziewczyny i zatrzymał się tam na chwilę, coby nie myślała, że chłód jest tylko dla niego zarezerwowany. Niech zobaczy, jakie tortury tu dla niego zrobiła w tym deszczu, niskiej temperaturze! Zero troski! Ktoś by mógł wziąć ich za wariatów i niewiele by się pomylił, przynajmniej w jego przypadku... Zatem wreszcie ścisnął ją mocno i przechylił na prawo powodując delikatnie zrzucenie jej z siebie i zamienienie się miejscami. Oczywiście nadal trzymała go za szyję co nieco ułatwiało sprawę, bo w tym wypadku musiał trzymać głowę blisko jej twarzy, co pozwoliło mu na dokładnie obejrzenie jej oczu i wreszcie określenia kształtu warg, które nagle wydały mu się bardzo ważnym elementem, które należy przecież zbadać namacalnie. Dlatego też przyłożył do jej ust opuszek palca i delikatnie przejechał nim po malinowej wardze, którą zaraz postanowił pocałować... Zamieniając to w coś bardziej zachłannego, chyba coś, co spowodowało, że jego dłoń powędrowała do włosów Dahlii, aby się w nie wplątać na dłuższą chwilę, ale potem odbyć wędrówkę po szyi i zatrzymać się przy dekolcie... Przez ten cały czas geniusz Shiver przecież nic nie mówił! Cholera z niego, prawda?
- Wydaje mi się, że nagrodę chyba już mam... - Uśmiechnął się do niej konspiracyjnie i wrócił do delikatnej zabawy z jej ustami...
- Chociaż może mogłabyś załatwić dla mnie jakiś masaż za wszelkie upadki na tym terenie... - Stwierdził z namysłem bawiąc się jednym z jej kosmyków...
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty05.03.13 21:12;

Tak, zaczęło delikatnie padać, więc nie minęło wiele czasu, aby się okazało, iż nasza urocza parka zaczyna moknąć w tym cudownym krajobrazie. Ale Dahlii przecież było miło, w końcu siedziała na biednym Chrisie, więc na co miała narzekać? Działo się wręcz przeciwnie, dziewczyna uśmiechała się od ucha do ucha, zastanawiając się jedynie, czy chłopak nie będzie miał jej tego za złe... czy nie krzyknie na przykład na nią, że stłukła mu kość ogonową albo coś równie udanego... Dlatego jakże się ucieszyła, kiedy jego reakcja była zgoła inna!
Pisnęła, kiedy przyłożył do jej ciała zimne dłonie. Brrr, teraz to naprawdę robiło się chłodno. Wcześniej tego nie poczuła, bo przecież się intensywnie ruszała, wszystko było więc w najlepszym porządku. Spojrzała więc oskarżycielsko na krukona, marszcząc delikatnie brwi. Jak on mógł! Ona tu z dobroci serca na niego się rzuca, a on takie rzeczy, takie rzeczy wyprawia...
Ale oczywiście to wszystko było elementem zabawy, ponieważ nie zamierzała być na niego z tego powodu zła. Cieszyła się, że tu są, choć warunki są okropne i tylko patrzeć, jak nabawią się zapalenia płuc. No ale cóż, coś za coś!
Pisnęła ponownie, kiedy niecny Shiver przewrócił ją na trawę, pochylając się nad nią. CO TO ZA BRAK KONSULTACJI W CELU ZMIANY POZYCJI (jakkolwiek to nie brzmi)? Już, już planowała odgryźć mu nos za tą okropną niesubordynację, kiedy poczuła jego palce na swoich ustach, a potem, a potem... rany, kompletnie nie umiała się całować. Te delikatne to ok, ale ten? Pełen namiętności, wydawał się być trudną sztuką, ale odwzajemniła go instynktownie. Ha, nawet się wczuła, kiedy akurat krukon zmienił taktykę na całowanie jej szyi i dekoltu i... Dahlia zamarła, wstrzymując oddech. Na Godryka, co tu się działo? Jednak niepewność i wyrzuty sumienia były skutecznie zagłuszane przez falę przyjemności, która rozchodziła się po jej ciele, dając dodatkowe ciepło. Zamiast się więc wzbraniać poczuła ochotę na więcej i więcej i... no dobrze, zatrzymajmy się na tych pocałunkach lepiej!
- Że niby mam ci wymasować tyłek? - spytała cicho, po czym się zaśmiała, patrząc na Chrisa jakże niewinnym spojrzeniem.
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty08.03.13 16:02;

To, że Christian uwielbiał się przekomarzać to wiedział każdy, kto przebywał z nim dłużej niż dziesięć minut. Można by powiedzieć, że to było jego hobby, sprawiało mu to przyjemność... Ale do czasu. Czasem się zagalopowywał i mówił kilka słów za dużo, nie zawsze pasujących do powagi sytuacji czy w ogóle wszystkiego, ale taki po prostu był... Dlatego cała ta sytuacja doskonale na niego wpływała i miał co raz lepszy humor... Czynnik witaminy D... Dahlii, chyba był jednym z lepszych na dzisiejszy dzień...
Fakt, całowanie jej było fajnym doświadczeniem, biorąc pod uwagę szybkość z jaką ta wstydliwa minka wjeżdżała na główny plan. Uśmiechnął się do niej, kiedy nad nią górował i coraz bardziej zdawał sobie sprawę, że zależy mu na tej dziewczynie kimkolwiek stanie się w przyszłości... Chyba wiadomo... Deszcz padał i padał, być może powinien przeszkadzać tej dwójce. Odstraszać, a on jedynie podgrzewał atmosferę, co mogło prowadzić do różnych sytuacji, których skutki byłyby nieokreślone... Ale czy im to przeszkadzało? Jeszcze raz pocałował ją delikatnie i stwierdził, że chyba przydałoby się udzielić odpowiedzi na dręczące pytanie.
- Tylko tyłek? - Posmutniał na chwilę, robiąc tą minę pokrzywdzonego dziecka, które ewidentnie potrzebowało pomocy, ale na tę chwilę nic nie mówił... Chciał wymyślić coś błyskotliwego i po chwili rzeczywiście mu się udało. - Hm... Skoro tylko tyłek to mam nadzieję, że przyłożysz się do tego jakoś. No wiesz, delikatnie... Zmysłowo... - Ostatnie słowo powiedział jej cicho na ucho, jakby zdradzał największy sekret na świecie i właśnie Dahlia stała się częścią tej tajemnicy, cóż za przyjemna niespodzianka. Witamy w Shiverowym świecie.
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty09.03.13 15:20;

Deszcz nie padał jakoś szczególnie mocno, ale leżeli już tu chwilkę, więc chcąc nie chcąc robiło się chłodniej. Drgnęła nieznacznie, nie wiadomo, czy pod wpływem zimna, emocji, czy jeszcze czegoś innego. Ona również się uśmiechała, nie do końca wiedząc, co to wszystko oznacza, co ona właściwie wyprawia, co oni oboje wyprawiają, ale... jak to zwykle w życiu bywa, nie zastanawiała się nad tym w tej chwili, dając się ponieść uczuciom. Ewentualne skargi i zażalenia przyjdą potem, ale wtedy już będzie za późno. No nic, zawsze pozostaje nadzieja na lepsze jutro, ha!
Odwzajemniała wszystkie pocałunki, wciąż nie wiedząc, czy dobrze robi, bo przecież nie umiała, ale to nic, to nic. Najwyżej Chris ją trochę podszkoli, zakładając, że to nie ostatni raz jak się całują, heheh. Kiedy jednak jej odpowiedział na dosyć ironiczne pytanie, spojrzała na niego z miną "are u fuckin' kiddin' me?". Przecież nie będzie go macać po tyłku... chyba. To znaczy, nie miała tego w planach! Poza tym, chyba za bardzo się wstydziła. Ale do tego oczywiście nie zamierzała się przyznać. Bez przesady. Gryfoni są twardzi i silni, nie ma przebacz.
Użyła zatem całej swojej siły oraz woli, aby przewrócić Chrisa na plecy. Nie było to łatwe, ale ma się ten biceps, triceps i cholera wie co jeszcze!
Siedziała teraz na nim, ręce przyciskając do jego klatki piersiowej, co by nie namyślił się, aby podnosić się do pozycji siedzącej albo jakieś innej bardzo niefajnej! Czy teraz zamierzali się kłócić o dominację, tarzając się po mokrej trawie? NO CÓŻ. Kto co lubi!
- Oj Shiver... na pewne rzeczy trzeba zasłużyć - odparła w końcu, uśmiechając się tryumfalnie. A to, że sama biedaka zrzuciła, przez co go wszystko boli, to nieistotne. Przecież była niewinnym, grzecznym aniołkiem, w czym więc rzecz?
Tylko niech się jej nie pyta, jak ma zasłużyć, bo tego też nie przemyślała. I znów sprytnie założyła, że to on tu jest krukonem. No kurwa.
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty09.03.13 21:31;

Jej dotyk chyba był matką wszystkich dreszczy, które teraz odwiedzały jego ciało. Nie zdradzał zbyt wiele... Wszystko chowało się pod nieskazitelnym Shiverowym uśmiechem, który poznała już bardzo dobrze, a zaprzyjaźni się z nim już wkrótce. Jako stały gość w ich relacjach będzie świadczył o wszystkim... Świadek zdarzeń, które mogą być dwuznaczne... Chyba by tego chciał. Kłótnia o dominacje? Mógł pozwolić jej na to pozornie, ale chyba logicznym było, że to on był tu facetem. Dlatego nawet wtedy, kiedy przekulkowała się nim by górować, od razu wiedział, gdzie powinny trafić jego dłonie... Powędrowały na biodra dziewczyny, aby odbyć delikatną wędrówkę do góry podwijając jej bluzkę... Całkiem przyjemny materiał. Ładnie kontrastowałby z dywanem, który miał w dormitorium Krukonów... Oczywiście leżąc bezwładnie... Ale tu już chyba ponosiły go fantazje, bo zaczął sobie wyobrażać, co i gdzie powinno tam się znajdować. Nie ukrywając faktu, że Dahlię umieścił w tej wizji na cudownym hm. Dobrze, starczy... Nie będziemy straszyć Gryffonki. Pieszczota, którą wykonywał zimnymi dłońmi już i tak wprawiała go w wrażenie, ze dziewczyna będzie chora... Ale chyba podobało mu się to, że jest wrażliwa na jego dotyk... Całkowicie poddana temu, że on po prostu może ją kochać. To możliwe, nie? Że będzie ją kochał. Ale zanim to powie... Zanim cokolwiek wyjdzie z jego ust... Poprosił o jeszcze jeden z wielu pocałunków... I znów delikatnie smakował jej warg. To był dobry czas... Uśmiechnął się. Ponownie, jak zawsze w charakterystyczny sposób. Była urocza. Nazywała się Dahlia. Była Gryffonką. Była ideałem. Była z nim. Przynajmniej teraz, choć tak bardzo chciał użyć wyrażenia na zawsze. Bał się? Nie. Prawdziwy facet się nie boi, obiecuje sobie zatrzymać ją. Była dla niego teraz.
- Sugerujesz zatem, że jeszcze tego nie zrobiłem? - Spytał z lekką kpiną i jak nigdy dotąd jego dłoń niegrzecznie zawędrowała pod cienki materiał koszulki, która wydała się teraz cienką granicą między ciałem, które chyba chciał zobaczyć... Może poczuć. Cholera Shiver... Flirt - seks, cienka granica? Wracaj do bazy, a nie! Grzechu warty chłopak? To chyba ocena dla Slater.
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty09.03.13 23:02;

No cóż, Christian nie będzie miał z nią lekko, przecież to baba w spodniach! Czy tam mężczyzna w spódnicy, choć ona nieczęsto ją zakładała, by nie powiedzieć, że prawie w ogóle. Ale to nic, to wszystko nic. W każdym razie współczujemy temu tutaj panu, naprawdę! Szczególnie, iż nic nie wskazywało na to, aby Dahlia chciała się poddać, czy też ustąpić z tronu. O niedoczekanie. Jednak nie mogła ukryć, iż jego dotyk działał na nią hm... pobudzająco. Dlatego co rusz pomiędzy odwzajemnianiem pocałunku przegryzała usta, aby chociaż w minimalnym stopniu zachować obojętny wyraz twarzy. Ale się nie dało, co chwilę drżała z powodu mieszanki zimna i dotyku krukona, który przynosił dziwne, przyjemne ciepło.
A ona wciąż jeździła dłońmi po jego torsie, który bardziej był oblepiany przez coraz to mokrzejszą koszulkę, niż obłapiany przez gryfonkę, ale nie szkodzi. Myślała nad czymś intensywnie, a mianowicie nad tym, czy Shiver robi sobie z niej jaja, czy jest tak samo wredny jak ona i po prostu ją prowokuje? Chyba to drugie, a przynajmniej chciałaby w to wierzyć. A w ogóle to chciała wierzyć w te wszystkie romantyczne opowieści o księciach i księżniczkach, ale chyba na razie była zbyt zdystansowana i otumaniona zaistniałą sytuacją, aby łudzić się, że to może być na poważnie. Podejrzewała raczej jakąś grę, zgrywanie się, albo... albo cokolwiek podobnego. Jednocześnie chciała wielkiego uczucia i sądziła, że to tylko przelotny, tymczasowy kaprys Chrisa. Czy to ma w ogóle sens?
Kiedy znów dotknął jej skóry, ponownie zadrżała, wstrzymując na chwilę oddech. Czy to możliwe, aby jedna osoba wywoływała w drugiej tyle uczuć, w dodatku nakładających się i przyprawiające o szalone bicie serca? Najwidoczniej, bo przez chwilę Dahlia nie potrafiła się skupić. Dopiero potem uśmiechnęła się nieco diabolicznie, po czym pochyliła się do przodu, w kierunku twarzy chłopaka, by ostatecznie ją wyminąć i skierować się do ucha.
- To właśnie sugeruję - szepnęła, będąc ciekawa jego reakcji. Czyżby się drażniła? A może to już był flirt? A może posunęła się za daleko? Nie miała pojęcia, robiła to pierwszy raz w życiu.
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty10.03.13 10:20;

Shiverowi z trudem przychodziło żywienie jakichkolwiek uczuć do ludzi, po tej całej zabawnej sytuacji w rodzinnej domu... Cóż, może nie zabawnej, ale znudziło mu się użalanie nad sobą. To rodziło współczucie, a po co mu współczuć? Skoro można dobrze się bawić i zbudować coś innego? Jasne, że przeszłość to jego część, ale przyszłość na pewno jest jeszcze większą obietnicą, może bardziej zachęcającą, więc po co się ograniczać? Zamykać się w szponach niedobrych wspomnień? Dlatego zdecydował się dać szansę uczuciu, które żywił do Dahlii i w gruncie rzeczy bardzo się cieszył, bo wydawało mu się, że to dobra decyzja...
Pomiędzy kolejnymi pocałunkami uzyskał odpowiedź na swoje pytanie, które wydawało mu się takie fajne, a teraz to dostał burę, jak szczeniak. On nie zasłużył?! On?! No kurde fere, renifere! Przecież on się tak bardzo starał, a ona mu tu dalej z niezasłużeniem. Oj nieładnie Slater, będziemy teraz za to gorzko płacić... Ta dwuznaczna pozycja zaraz będzie mogła mówić o czymś jednoznacznym, jeśli się nie uspokoją, ale najwidoczniej nic nie wskazywało na to, że no. Ekhem.
- Oj Slater... Robisz mi przykrość. Zaraz będę zmuszony Cię stąd zabrać, żebyś zwiedziła moje dormitorium, z którego nie wyjdziesz przez... Hm. Tydzień? - Zastanowił się nad swoją groźbą, która w istocie była prezentem dla niego, więc wyszło, jak wyszło... Odchrząknął. Ale chyba się mu coś należało? Ej. Przecież Shiver, chce tylko trochę jej... No może całość... Uśmiechnął się maltretując ją dalej zimnymi dłońmi.
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty11.03.13 20:20;

Dahlia pomimo dziwnej sytuacji w rodzinie (bo czego oczekiwać po parze nadętych ślizgonów?), wierzyła w miłość aż po grób. Było to trochę naiwne, bajkowe wręcz, ale jej to nie przeszkadzało. Choć oczywiście nikomu o tym nie mówiła, była to jedna z jej podstawowych tajemnic. Wszak jest twardą babką, kumpelą wszystkich mężczyzn i niech tak lepiej zostanie. Niech nikt się nie dowiaduje o jej słabościach, do których zaliczała właśnie owe marzycielstwo i bzdurny romantyzm. Takie rzeczy się przecież nie zdarzają... prawda? Przynajmniej tak sobie uparcie wmawiała.
Och, oczywiście, że zasłużył, ale przecież nie można mu było nadmiernie słodzić, bo jeszcze wpadłby w samozachwyt i co wtedy? Poza tym to był idealny pretekst do drażnienia się. A to przecież tygryski lubią najbardziej, hm? Szczególnie taka jedna wredna, ruda małpa, siedząca na Chrisie i bezczelnie masująca mu klatkę piersiową. Nie, żeby to było coś dziwnego, skązdże znowu. Swoją drogą musiała wyglądać uroczo z włosami przyklejonymi do twarzy i ciała, mrrr. Tak samo zresztą jak coraz bardziej przylegające i prześwitujące części garderoby. Who cares!
Tym razem drżała już niemal nieustannie, niestety nie z powodu przyjemności (choć tą również odczuwała), ale bardziej z zimna. Naprawdę robiło się kiepsko. Może... cieplutkie dormitorium nie byłoby takie złe...?
- Ojej - powiedziała więc, oczywiście udając zmartwienie i układając teatralnie usta w podkówkę. Zupełnie nie rozumiała tego chrząkania! - Skoro taki ma być wymiar kary... - dodała, z udawaną skruchą, robiąc niewinną minkę. Hmmm, robi się ciekawie!
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty11.03.13 23:16;

otu ;3


[zt]
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty20.04.13 21:04;

Chwiejnym, luźnym, rozkołysanym i może lekko wesołym krokiem przybył Elijah. Postanowił skryć się pod koroną wielkiego starego dębu. Obejrzał się za siebie. Był oddalony od Hogwartu tak bardzo, że nawet nie chciał jeszcze myśleć o powrocie. Zszedł do lekkiego zagłębienia gdzie znajdował się cały kompleks drzewa. Wybrał sobie wystający korzeń, który znajdował się na wysokości pasa i wgramolił się na niego, powiercił chwile szukając odpowiedniej pozycji. Przyjrzał się zamkowi w oddali. Machając różdżką zastanawiał się co właśnie dzieje się w poszczególnych salach. Elijah obrócił się tak by móc oprzeć się o główny pień dębu. Rękę z różdżką położył na kolanach, a ruga zwisała swobodnie. Oparł głowę i zamarł. Nawet jego źrenice się nie poruszały. Wpatrywał się w punkt gdzieś na niebie. To było niesamowicie odprężające dla umysłu. Zamknął na chwilę oczy ale jednak stwierdził, że wpatrywanie się w dal jest o wiele przyjemniejsze.
I tak oto Francuz mieszkający w Irlandii siedział na dębie w Anglii. Jeśli zaraz ktoś nie wyrwie go ze stanu, w którym się znalazł to chłopak zaśnie. Lepiej, żeby tak się nie stało.
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty20.04.13 21:21;

Jak ja dawno nie byłam przy tym pięknym dębie. Minął rok odkąd ostatnio spoglądałam w piękny błękit nieba… Może to dziwne, ale wydawałoby się, że to właśnie tam niebo jest najpiękniejsze. Jak sobie obiecałam to będzie moje pierwsze miejsce, które odwiedzę po powrocie. Obietnicy dotrzymam!
I tak oto Nikola podążała w stronę wielkiego dębu szybkim krokiem uśmiechając się sama do siebie. No cóż, wyglądała jak wariatka, jak tak szła uśmiechając się sama do siebie. Jednak nawet jakby sobie ktoś tak pomyślał, to ją to nie obchodzi. Jedna z jej zasad, najważniejsze jest to co ty myślisz o sobie, później dopiero jest reszta.
Dziewczyna nagle zatrzymała się i spojrzała na swoje ulubione miejsce do odpoczynku. Zajmował je jakiś chłopak, który wyglądał… dziwnie wyglądał. On spał? A może… a może on umarł! On się nie rusza!
I co teraz?! Co ja zrobię jak umarł?! Ma otwarte oczy i taki… nieprzytomny wzrok! Muszę sprawdzić czy żyje… a jak żyje? Albo.. albo lunatyk uje! Albo nie wiem co! Nie chce zaczepiać nikogo do rozmowy!! Aaaah! Nienawidzę takich dylematów!
W końcu panna Nightmare zawzięła się w sobie i ruszyła w stronę chłopaka, najwyżej przeprosi go, że przeszkodziła i ucieknie zanim zdąży cokolwiek powiedzieć. Podeszła jak najciszej mogła do chłopaka, wykorzystując swoją zdolność ukrywania swojej obecności. Zasłoniła mu widok na niebo i niepewnie, prawie szeptem powiedziała.
- W…wszy… wszystko w… w po… w porządku?
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty20.04.13 21:47;

Chłopak mrugnął zdziwiony i z uśmiechem spojrzał na przybyłą dziewczynę. Nie do końca wiedział jak się zachować. Był lekko zdezorientowany i wyrwany z przyjemnego transu. Choć właściwie to cieszył się, że pojawił się potencjalny towarzysz do rozmowy. Od czasu lekcji ONPS był sam ze swoimi myślami.
Dobra ale należałoby coś odpowiedzieć.
-Tak, wszystko w jak najlepszy porządku -odpowiedział z francuskim akcentem. -Po prostu byłem bliski zaśnięcia -powiedział zeskakując z korzenia. Rozejrzał się dookoła sprawdzając czy może nie mięło jakoś za dużo czasu i czy nie jest już późno. Na szczęście nie.
-Nazywam się Elijah -(czyt. elajża) powiedział podając dziewczynie rękę. Chłopak lubił poznawać nowych ludzi. No zawsze było ciekawe doświadczenie niezależnie od tego kim był dany człowiek. Francuz chciałby poznać kogoś z tak zwanych Przyjezdnych. Choć Kanadyjczycy gościli w ich dormitorium od kilku dni to (z powodu wracania do domu tylko na noc) Elijah nie zdążył poznać jeszcze żadnego z nich. A szkoda. To mogłaby być fascynująca wymiana kulturowa ale nic straconego. Z pewnością trafi się jeszcze wiele okazji do konwersacji -głównie dlatego, że Elijah grał w reprezentacji Hogwartu jako Szukający. Ważna pozycja.
Wracając jednak do osoby, która stał koło niego i którą własnie poznawał. Chłopak znał dziewczynę tylko z widzenia i pamiętał, że jest ona Puchnką. Spoko, za każdym można znaleźć wspólny język...
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty20.04.13 21:58;

Kiedy chłopak uśmiechnął się, spoglądał tak na nią i po prostu sobie wstał na jej policzkach pojawiły się rumieńce. A ona głupia uważała, że umiera. Jest zbytnią pesymistką! No cóż… skoro nic mu nie jest to najlepiej będzie jak teraz wykorzystamy plan B, czyli szybki odwrót. Dziewczyna wyprostowała i rozejrzała zakłopotana wokoło, jakby szukając jakiejś pomocy. Po chwili pomyślała, że to głupie szukać kogoś, by jej pomógł, przecież ona prawie nikogo nie zna. Czasami jej strategia dobija ją.
- Rozumiem – powiedziała zakłopotana. Więc chciał on tylko spać? Mogła mu nie przeszkadzać. Pewnie jest zły na nią. Ahh! Kiedy się przedstawił dziewczyna spojrzała na niego niepewnie i milczała. Szlak… ten chłopak… zniszczył jej plan B! Nie mogła teraz sobie tak o bez słowa pójść… To niegrzeczne ignorować osobę, która się przestawiła. Spuściła głowę i spoglądała na jego dłoń. Złapała ją niepewnie i nie patrząc na niego wymamrotała pod nosem.
- Nikola, miło mi.
Jeżeli chodzi o przyjezdnych, Nikola nie bardzo wiedziała o co z nimi chodzi. Wróciła do szkoły kilka dni temu więc jeszcze nie wie wszystkiego tak dobrze jakby chciała.
Co do chłopaka, nie spoglądała na niego. Nie lubiła utrzymywać kontaktu wzrokowego z obcymi. Oczy były jej odzwierciedleniem duszy, wszystkie jej emocje były w niej widziane, dlatego nie lubiła kontaktu wzrokowego.
- Ja… przepraszam, nie… nie chciałam cię obudzić, przepraszam – wydukała spoglądając na niego kątem oka. Kiedy on spojrzał na nią odwracała spojrzenie jak najszybciej.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty21.04.13 21:13;

-Mnie również -odpowiedział. Jego lekkie rozespanie właśnie minęło i chłopak był już w pełni świadom tego co się działo wokół niego. Postanowił rozpocząć rozmowę. To nigdy nie była strata czasu. Cholera, nie mam weny. Zobaczymy co z tego posta wyjdzie. Elijah przeczesał włosy ręką w taki sposób by ponownie układały się na bok. Nie robił tego zbyt często. Tak bardzo nie mam pomysłu!
-Co Cię tu sprowadza? -spytał. Skąd ludzie biorą pomysły na długie posty?!
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty21.04.13 21:22;

Nikola wpatrywała się w chłopaka dokładnie. Nie był Puchonem, nie kojarzyła go zbyt dobrze, więc nie mógł być z jej domu. Był zbyt miły jak na Ślizgona, więc Slytherin również odpada. Pozostał Gryffindor i Ravenclaw. Dziewczyna odchrząknęła i gdy spytał co ją tu sprowadza usiadła obok niego, i spojrzała w niebo. Nie lubiła rozmawiać z obcymi, ale ostatnio często ich napotykała. Skoro z Almą jej się tak dobrze rozmawiało, to może uda się jej porozmawiać z kimś innym tak dobrze? Najwyżej sparzy się i nie będzie już taka naiwna, zamknie się jeszcze bardziej i będzie bardziej ostrożna.
Jej wzrok skupił się na błękicie nieba, który nieziemsko ją uspokajał.
- Ja… po prostu… lubię tutaj przychodzić się odprężyć – wyszeptała i kątem oka spojrzała na chłopaka. Jednak nie za długo, odwróciła spojrzenie i wlepiła oczy w roślinność ich otaczającą – tutaj jest zawsze tak spokojnie i… nie kręci się tutaj zbyt wielu ludzi, więc można się odprężyć… ro… rozumiesz chyba… prawda? – Nikola spytała niepewnie spoglądając ponownie na chłopaka. Mimo wszystko rozmowy z ludźmi nadal sprawiały jej trudność, zwłaszcza z mężczyznami.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty21.04.13 21:58;

-Oczywiście -odpowiedział. -W tym samym celu przyszedłem tu dziś -O'Conneght wiedział już, że dziewczyna może go ponownie przeprosić za to, że przeszkodziła więc po chwili dodał: -Ale to dobrze, że mnie wybudziłaś z transu bo mógłbym tu spędzić resztę dnia. -uśmiechnął się lekko.
Chłopak wsłuchał się w głos dziewczyny. Nieśmiała, niepewna, ma trudności z konwersacją. Elijah ma tendencję do robienia ludziom psychoanalizy. Zazwyczaj wymagało to zadawania pytań pomocniczych ale nie zawsze. Z zewnątrz nie było nawet widać, że Francuz dokładnie analizuje słowa dziewczyny i wyciąga z nich wnioski.
Nagle przypomniał sobie, że przecież tego dnia miała się odbyć lekcja Magii Sztuki. Spojrzał na słońce i ocenił mniej-więcej porę dnia. Chyba należało już się zbierać. Ale tak przerywać rozmowę z powodu zajęć. Może pójdziemy razem? Warto zaproponować.
-Mamy pomysł -zaczął. -Chodźmy razem na lekcję Magii Sztuki. Niedługo się zacznie i myślę, że jeśli ruszymy teraz to dojdziemy na miejsce jeszcze przed czasem -powiedział. Mówiąc spojrzał na zamek w oddali i uświadomił sobie, że będzie musiał już wracać i pokonać wielki dystans jaki dzielił go Hogwartu. Ale w miłym towarzystwie czas szybko mija więc z pewnością droga powrotna będzie przyjemniejsza.
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty21.04.13 22:07;

Jego psychoanaliza była bardzo trafna. Zresztą ona się z tym nie kryła. Dlaczego miałaby udawać kogoś kim nie jest? Żeby się komuś przypodobać? Nie… to by było żałosne. Jeżeli ktoś nie polubi jej takiej jaką jest to trudno. Dla niej to nie jest aż tak ważne.
Co do przeprosin, miał rację. Nikola miała nawyk przepraszania wszystkich za wszystko, nawyk z dzieciństwa, którego nie mogła się pozbyć, nieważne jak bardzo próbowała. Uchyliła usta, ale kiedy dodał ostatnie zdanie zamknęła je i posłała mu nieśmiały uśmiech, może nawet trochę tajemniczy.
Francuz analizował człowieka, tak? Nikola była pod tym względem podoba, bo również analizowała ludzi z ich zachowań, ale ona robiła to dlatego, że chciała wyczuć czy ludzie są do niej agresywnie nastawieni, czy wręcz przeciwnie.
Kiedy zaproponował jej spacer na lekcję zaśmiała się pod nosem.
Już obiecałam Almie, że z nią pójdę. Ale najpierw chciałam przyjść tutaj, dlatego powiedziałam jej, że spotkamy się na miejscu. Nie sądziłam, że tego samego dnia dwoje różnych ludzi mi to zaproponuje. Chociaż szczerze mówiąc nie wierzę, że w jednym dniu poznałam dwoje nowych ludzi… to miłe uczucie.
- Z wielką chęcią. – wydukała wstają i otrzepując ubrania z brudu. Kiedy chłopak postanowił już ruszyć, ona podążyła za nim w ciszy, trochę niepewnie.
[zt]
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8




Gracz




Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty18.05.13 23:57;

Dziś Laila mogłaby wam opowiedzieć kolejną, nową historię w stylu: "Laila z kubkiem lodów przez świat". A tak serio, wszystko było dla niej złośliwe dzisiaj. Z samego rana snuła się po zamku, jak trup. W sumie nie było takie rano, bo wstawanie o dziesiątej czterdzieści można podciągnąć pod "późne rano", ale to tam szczegóły! Nie mniej jednak, snuła się po tym zamku bez celu, bezsensu... Hery nie ma, ludzi nie ma, Alan na jakimś dziwnym czymś, co nazywają egzaminy, czyli Jude wolna. Ale z Jude Laila nie utrzymuje kontaktów, więc co jej pozostało... Przygryzła dolną wargę zastanawiając się mocno kogo powinna dzisiaj gnębić i oto na końcu korytarza pojawiła się nadzieja... Czaruś! I L. pobiegła w stronę chłopaka z prędkością światła i wyhamowała tylko dzięki temu, że miała dobre podeszwy w butach i mogła przytulić chłopaka na powitanie. Coś w stylu: "dziś musisz poświęcić mi swój czas i nie masz innej opcji". Tak. Umówili się przecież na błoniach. Laila miała znaleźć dobre miejsce, ale tak! Wszystko było zajęte. Huśtawki nie nadawały się na piknik, a główna łąka zajęta przez jakiś lowelasów. A dla singielki to straszne patrzeć na czyjeś szczęście. Wtedy cała ta otoczka w stylu: "jestem niezależna" traci sens i lody zaczynasz jeść łopatą zagryzając nieszczęście swojej samotności. Co prawda do takiego stanu Laila jeszcze się nie doprowadziła, ale domyślała się, że może do tego niedługo dojść, jak nie zacznie wychodzić do ludzi. Dlatego szła teraz z dużym kubkiem lodów w ręku i dwiema łyżeczkami... Na szczęście wszystko zaczarowała, więc nic nie miało prawa się roztopić. Tylko gdzie Czarek i koc? Przecież ona już tam chciała się rozłożyć... Z tym, że jeszcze nie wiadomo gdzie. Ale ok. Pod wielkim dębem było wolne, więc z zadowoleniem wylądowała pod nim i położyła pudełko obok czekając na przyjaciela, do którego czuła coś, co powodowało mimowolny uśmiech. A może tylko tak się jej zdawało. Była młoda. Ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, co ona do nich czuje głównie dlatego, że ukryła to skrzętnie i nienawidziła się narzucać. Zatem z tym swoim uśmiechem paradowała cały rok życząc każdemu szczęścia, choć w duchu życzyła im umarli w samotności. Wybuchła śmiechem. Powinna mieć kota... Albo kilka kotów, całe mnóstwo. Boże, ześlij kota.
Badums. Gdzie jeest Czarek?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wielki dąb - Page 32 QzgSDG8








Wielki dąb - Page 32 Empty


PisanieWielki dąb - Page 32 Empty Re: Wielki dąb  Wielki dąb - Page 32 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wielki dąb

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 32 z 39Strona 32 z 39 Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 35 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wielki dąb - Page 32 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-