Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dom Venimeux

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPon Sty 02 2017, 20:03;

First topic message reminder :


Dom Venimeux



Salon




Sypialnia




Kuchnia




Łazienka



Ostatnio zmieniony przez Dracon Venimeux dnia Pon Sty 16 2017, 18:47, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyNie Sty 08 2017, 12:35;

Jeżeli dziewczyna naprawdę myślała, że sobie po prostu wyjdzie, to się grubo myli. Chłopak puścił jej dłonie widząc, że każdy ruch może jej sprawiać ból. Zanim jednak zdążyła się odwrócić i wyjść, zamknął jej drzwi przed nosem z miną typu, „Nie wypuszczę Cię Mwahahahaha”… no dobrze, może to „mwahahaha” jest tylko wyobrażeniem autorki, aczkolwiek i tak to zrobił!
Wyciągnął różdżkę i przyłożył ją do lewej ręki dziewczyny. Ewentualne jej sprzeciwy zgromił jedynie niezadowolonym spojrzeniem. Bardzo karcącym. Był na siebie zły. Niby miał już nie korzystać z tego rodzaju magii, a wciąż i wciąż znajdował powody, by wyciągnąć różdżkę i uleczyć choć małe, niewinne rany, czy obolałe miejsca. Wiedział, że to jego życie, że to właśnie tym powinien się zajmować, ale nie był w stanie. Po prostu za każdym razem, kiedy wyciągał różdżkę, by użyć zaklęcia…
Dracon zamknął oczy i począł jak jego oddech niebezpiecznie przyspiesza. Przed oczami wykreowało się wspomnienie, które tak bardzo chciał wyrzucić z głowy. Nie chciał tego pamiętać, tych krzyków, tego widoku, ciepła.
Mężczyzna uchylił powieki i wydukał pod nosem słowo Episkey. Ręka nie wyglądała na złamaną. Była tylko obolała i napuchnięta. Stłuczenie nie było poważne, dlatego nie potrzebowało pomocy doświadczonego medyka… chociaż kim on był? Właściwie był po stażu i kursach medycznych, aczkolwiek… to skomplikowane.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPon Sty 09 2017, 21:35;

Po co ją zatrzymywał? Nic ich nie łączyło. Wręcz przeciwnie - miała wrażenie, że cały czas go denerwuje. No i generalnie przed chwilą zaatakowała go zaklęciami we własnym domu. A mimo to gdyby nie jej starania by być bardziej skrytą (jak widać nie do końca udane), to pewnie już dawno wyśpiewała by mu wszystko. Ale nie! Musiała być silna! Nauczy się jednego z trudniejszych zaklęć i potem znajdzie złoty środek - coś między jej charakterem, a poukładaną i zdolną do tajemnic Tori. Chciałaby pozostać sobą jednocześnie będąc kimś nowym i doskonalszym. Ciekawe, czy to ma prawo bytu.
A może on wcale nie chce pomóc? Widząc jak ten ponownie wyciąg różdżkę drgnęła w niepokoju. Nie wyrywała się jednak wiedząc, że sprawi jej to ból nie do wytrzymania. Patrzyła w ciszy na każdy jego ruch i... I czekała. Na ponowny atak? Albo jednak na pomoc? Jego groźne spojrzenie było bardzo mylące. Po chwili wszystko się wyjaśniło. Choć Dracon zachowywał się bardzo dziwnie, to do jej uszu dotarło zaklęcie z dziedziny magii leczniczej. Wydawało jej się, że jest lepiej... Dla pewności ruszyła ręką. Przydałby się eliksir leczący rany, czy coś. Może będzie na lekcji z uzdrawiania?
- Dziękuję - Mruknęła widocznie niezadowolona. WIDOCZNIE! Coś się Draco jednak dzisiaj udało. Jej jednak nie podobała się taka kolej rzeczy.
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPon Sty 09 2017, 22:08;

Mężczyzna spojrzał na jej twarz, delikatnie przyciskając palce do jej dłoni. Widząc, że na jej twarzy nie pojawia się grymas puścił ją i otworzył drzwi. Co z tym facetem było nie tak? Jak to mogło wyglądać dla dziewczyny? Na początku zaczepia ją, tylko po to, by ją później olać. Później zabiera ją do mieszkania, by się ogrzała, po czym znudzony  jej towarzystwem wyprasza ją mało grzecznie. Gdy wpada do jego mieszkania z groźbą i atakuje go we śnie, walczy z nią, kara za to, że śmiała tak zrobić, a następnie okazuje swoją troskę. Kiedy już może myśleć o nim, jak o kimś troskliwym, otwiera przed nią drzwi i znudzony. Tak bardzo interesowało go, jej zachowanie, a teraz najzwyczajniej w świecie ją wyprasza, albo raczej wypuszcza? Trudno go zrozumieć, bo nie ma prostej osobowości. Jest bardzo skomplikowany, gorzej niż niektóra kobieta. Oprócz tego, gdy się go bliżej pozna, ma w sobie coś, czego nie ma normalny człowiek. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
Odprowadził ją do drzwi i zanim pozwolił opuścić mieszkanie, zrobił coś niespodziewanego. To był bardzo szybki ruch, uderzył dłonią o ścianę, odbierając jej możliwość jakiegokolwiek ruchu, przy okazji zmuszając ją do tego, by oparła się plecami o ścianę. Pochylił się przyglądając jej głęboko w oczy i obserwował przez dłuższą chwilę, po czym wydusił w końcu z siebie.
- Jeżeli masz być TAKA już na stałe, to nie przychodź – wydukał bez żadnego problemu, choć w jego oczach widniało pewnego rodzaju rozczarowanie – bo nudzi mnie taka obojętność… za bardzo przypominasz swoją siostrę – wspomniał o Alice, którą widział tylko raz i od razu wiedział, jaka ona jest. Nijaka, nie wiedząc jaka ma być, po prostu jest, żyje, bo musi, bez żadnego konkretnego celu, bez samej siebie.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyWto Sty 10 2017, 19:38;

Wydawało jej się, że jego głowa kipi jak garnek różnych pierogów. Nie wiadomo na co trafisz, a do tego woda się wylewa. Może to dziwne porównanie, ale zdaniem Tori było bardzo trafne. Tak trafne, że normalnie wypowiedziałaby je na głos. Tym razem się niestety powstrzymała. Planowała się bowiem stąd wynieść pozostając choć przez krótką chwilę opanowana. Źle się z tym czuła.
Pozwoliła się odprowadzić do drzwi. Przez cały ten czas ani razu się do siebie nie odezwali. Czuła... Czuła się, jakby zrobiła coś złego. Jak dziecko, które karci się ciszą. No właśnie. Jak dziecko. Takie, które się ignoruje za karę, ale i tak się o nie troszczy. Z jednej strony chciała go ochrzanić, z drugiej nie wiedziała co by miała powiedzieć. Dziwnie się z nim czuła. Może nie powinna tu wpadać? To na prawdę był durny pomysł.
Chciała wyjść, tak bez słowa. Kompletnie nie spodziewała się tego, co zrobił. Z jej ust wyrwało się westchnienie zaskoczenia, gdy przed jej twarzą uderzyła ręka. Zastąpiło ono pisk przestrachu. Od razu odwróciła się w jego stronę przylegając plecami do ściany i wpatrując się w niego. Wpatrując się w te oczy... Po co się tak zbliżał...
Jeżeli masz być TAKA już na stałe, to nie przychodź
Jak ktoś niemal całkiem obcy miał wyczuć, że coś się dzieje? Że się stara zmienić? Przecież widzą się trzeci raz w życiu! Ani razu nie było między nimi nawet odrobiny sympatii. A ten? Leczy jej rękę, a teraz wyraźnie daje jej do zrozumienia, że nie chce by się zmieniała. Bo.. Bo go nudzi?! Bo przypomina Alice? To chyba dobrze...
Jedno jednak zawsze będzie rozróżniać jej i siostrę. Śmiałość. I spontaniczność. Każdego, kto dobrze ją zna nie zaskoczył jej brak odpowiedzi. Choć nie, odpowiedź. Była. W pewien nienormalny sposób odpowiedziała mu. Wpijając się w jego wargi swoimi, obejmując jego szyję rękami i podskakując tak, że był zmuszony ją podnieść jeśli nie chciał się przewrócić. TAK MOI DRODZY! Vittoria właśnie go pocałowała! A wiecie co jest najlepsze? NIE MIAŁA POJĘCIA CZEMU TO ZROBIŁA!
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySro Sty 11 2017, 19:44;

Tego się nie spodziewał. Miał w głowie totalną pustkę, gdy wpatrywał się głęboko w oczy Findabair. Miał ochotę ją wypuścić i nie przywitać jej już nigdy więcej. Skoro się zmienia, to ma ku temu dobre powody, a on nie jest wystarczającym argumentem, by pozostała sobą. Jednak jej kolejny ruch… był dosyć niespodziewany.
Kiedy gryffonka wpiła się w jego usta, poczuł jak w głowie zapala się lampka. Nie spodziewał się takiej reakcji, ta spontaniczność i śmiałość uderzyły w niego z całą siłą, sprawiając, że stracił postrzegania rzeczywistości. Po prostu dał się ponieść. Poniosło go ta, że złapał ją za pośladki i podniósł. Oddawał jej z namiętnością i pewnego rodzaju pożądaniem, kolejne pocałunki, nie miał zamiaru być jej ani chwilę dłużnym. Skoro już są w takiej pozycji, to musiał przy okazji rozwiązać problem swoich ramion, które po pewnym czasie opadną ze zmęczenia. Wolnym krokiem, nie odrywając się od niej nawet na sekundę, przeszedł do salonu i usiadł na kanapie, sprawiając, że teraz panna Findabair siedziała sobie na nim wygodnie. Jego ramiona mogły odpocząć, a on dobrał się do jej dekoltu pozostawiając na nim coraz więcej pocałunków. Każdy z nich zakończony delikatnym przegryzieniem miał tylko zachęcić ją do dalszej zabawy… oby się nie rozmyśliła!
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySro Sty 11 2017, 22:31;

Nie mogła się powstrzymać. Ten pocałunek... Czuła się tak, jakby chciała już tego na pierwszym spotkaniu. A przecież wcale tak nie było! Mimo to w pewnym sensie wydał jej się hm... Wyjątkowy. A fakt iż Draco bez opamiętania go odwzajemnił przysporzył jej sporo radości. Nawet nie zauważyła, że się przemieszczają w stronę kanapy. Była skupiona na jego wargach, języku, palcach. Był świetny. Po chwili zapomnienia jednak zaczęły do niej docierać sygnały rozsądku. Ona nie była taka. Znaczy to nie tak, że nie całowała się z ludźmi - to akurat robiła. Spodziewała się jednak, że to co się dzieje nie skończy się na pocałunku, co chłopak potwierdził schodząc niżej na jej dekolt. Nie była taka. Nie spała z facetem, z którym akurat nie była w związku. Nawet jeśli był to parodniowy związek, to jednak. Dlatego choć bardzo pociągało ją to, co właśnie robili... Postanowiła to przerwać. Wybacz Draco, dziewczyna ma jeszcze odrobinę moralności w sobie. Odsunęła się od niego odrobinę by puścić mu zadziorny uśmiech i krótko powiedzieć:
- Najpierw zaproś mnie na randkę - I nim zdążył odpowiedzieć czy zareagować ta po prostu się... TELEPORTOWAŁA! Zostawiając go tak, jak siedział. Z pytaniami i niedopowiedzeniami.

z/t
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyCzw Sty 12 2017, 22:21;

Jakieś dziesięć minut zajęło Draconowi dojście do własnego mieszkania. Przez dziesięć minut drogi, na tym mrozie, czuł jak jego ciało zamarza. Od razu czuł się lepiej i wiedział, że w miarę możliwości wytrzeźwiał. Otworzył drzwi i zatrzasnął je za sobą łokciem. Od razu pożałował tej decyzji. W głowie mu zaszumiało, a on zachwiał się w miejscu. Wciąż czuć było od niego alkohol, wciąż czuł, że jest pijany, ale o wiele mniej, niż gdy wyszedł z pubu. Posadził małą Sunny na kanapie i POPROSIŁ, by na niego poczekała. Kominek rozpalił się, dając odrobinę światła w pomieszczeniu i przede wszystkim ciepła. Sam Draco skierował się do kuchni, gdzie włączył zlew z zimną wodą i przepłukał swoją twarz kilkakrotnie starając się ocucić do stanu używalności. Czuł się jak kawałek śmieci. Nie miał ochoty na nic, tylko schować się w pokoju, jak najgorszy tchórz i zapomnieć o świecie. Jednak nie zostawi jej teraz samej, prawda?  Rzucił na siebie zaklęcie, które ocuciło go natychmiastowo. Co on by zrobił bez zaklęć?
W końcu wrócił do salonu i podszedł do Sunny, jeżeli jeszcze tego nie zrobiła, to ściągnął z niej swój płaszcz i zrzucił go beznamiętnie na ziemię.
- Która noga boli? – zapytał wyciągając różdżkę z kieszeni. Wyglądał już lepiej, więc chyba można mu było zaufać. Obejrzał ją dokładnie, po czym wymamrotał sam do siebie – Nie jest złamana, po prostu stłuczona – przyłożył różdżkę do jej ciała – Asinta mulaf – uśmierzył ból w nodze i plecach, po czym wstał i wyprostował się widocznie zmęczony tą całą sytuacją – jak się czujesz? – zapytał w końcu.
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyCzw Sty 12 2017, 23:06;

Kiedy Dracon wziął ją na ręce objęła go rękoma wokół szyi i przymknęła powieki. Czuła ból przeszywający jej ciało, ale nie okazywała tego. Nie jęczała, nie stękała i nawet nie okazywała tego po wyrazie twarzy. Była po prostu inna..nieobecna. Zawsze uśmiechnięta Sunny teraz wyglądała jak śmierć. Blada cera, nieobecne spojrzenie, milczenie. Jeszcze brakowało jej zamiast różdżki to kosy i płaszcza. No idealne odwzorowanie śmierci. Czuła jak się zachwiał, nic dziwnego w końcu był pijany a ona zapewne do lekkich nie należała. Było zimno mimo iż tego nie odczuwała, on musiał zamarzać jeszcze oddał jej swój płaszcz. Matko...jaki on był kochany. Tak dziś był kochany o dziwo.
Udali się do jego domu. Sunny jeszcze nigdy w nim nie była. Kiedy posadził ją na kanapie i udał się do kuchni ostrożnie rozejrzała się dookoła. Było tu całkiem przytulnie no i ten kominek. Siedziała nieruchomo wpatrując się w tańczące płomienie. Kiedy Dracon wrócił wyglądał inaczej o niebo lepiej niż 10 minut temu. Pewnie rzucił na siebie zaklęcie trzeźwiące. Zrzucił z niej płaszcz i wyjął różdżkę. Nie odpowiedziała wpatrywała się w niego pustym spojrzeniem. Obejrzał dokładnie każdy kawałek jej ciała po czym rzucił zaklęcie uśmierzające ból. Sunny poczuła ogromną ulgę, była mu wdzięczna nawet bardzo. Spytał jak się czuje. Jak się czuła? Fatalnie, okropnie, najgorzej! Nie powiedziała tego jednak. Powoli przeniosła na niego swoje brązowe tęczówki i rozchyliła wargi by coś powiedzieć. Nie wydobył się z nich jednak żaden dźwięk. Zamknęła usta i westchnęła cichutko. Ponownie je rozchyliła i ... odezwała się!
-Ja..ja..to było straszne. Już nigdy więcej nie zatańczę. Nigdy!-wyszeptała po czym spuściła głowę. Podciągnęła kolana pod brodę, po czym objęła je rękoma. Oparła policzek na kolanach.
-Czułam się jak jakieś zwierzę, na które polował. Nie mogłam się nawet obronić.-dodała po czym zamilkła. W końcu znów się odezwała. Tym razem nieco głośniej.
-Dziękuję, nie wiem jak mam Ci dziękować.-popatrzyła na niego a jej oczy powoli zaczęły wracać do normalności. Miała ochotę uciec, zamknąć się w ciemnym pokoju i już nigdy z niego nie wyjść.
-Dracon..ja na prawdę nie myślałam, że to przeżyję. No i nie chciałam, żebyś się fatygował. Wiem, że Cię nie obchodzę. To znaczy..w pewnym stopniu masz w sobie coś co nie pozwoliło Ci mnie zostawić w tym lesie. Wiem, że gdzieś w głębi jesteś bardzo rycerski. Nawet gdy byłam tylko zabawką uratowałeś mnie. Dziękuję.-mówiła i mówiła a jej przemowa nie miała końca. Kiedy skończyła wstała ostrożnie i wtuliła się w niego. Dała mu jeszcze delikatnego całusa w policzek. Wtedy zauważyła, że ma rozpiętą bluzę i pokazuje za dużo. Bardzo szybko się zasłoniła i odwróciła do niego tyłem. Czy coś się zmieniło po tym zdarzeniu? Oczywiście. Czuła się źle, że coś pokazywała. Uczucie obrzydzenia do samej siebie rosło z każdą sekundą.
-Ja..przepraszam.-wyjąkała nie odwracając się do niego przodem. Oby Dracon nie odebrał tego źle, na pewno zrozumie o co chodzi. W końcu był mądrym facetem. Czy teraz biedna Sunny zostanie zakonnicą?
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 10:14;

Mężczyzna spojrzał na nią zaskoczony, gdy wspomniała o tańcu. Nie wiedział, że dziewczyna interesuje się takimi rzeczami, niby o tym wspominała, ale jakoś tego nie zakodował, a jeszcze bardziej był zaskoczony, że zwala winę właśnie na to. Wstał z miejsca i usiadł na kanapie obok niej, wpatrując się z uwagą w jej twarz i wsłuchując się w jej słowa. Och, Sunny i co on ma ci teraz powiedzieć? Po tej całej przemowie? Przytuleniu się? Nie mógł być sobą, nie mógł być miękkim sobą. Nie ważne co powie, to się może źle skończyć. Może właśnie dlatego milczał i pozwolił jej działaś. Kolejna reakcja nie była taka miła, odsunęła się, osłaniając swoje ciało. Dracon podrapał się po głowie i wstał miejsca pozostawiając ją samą, przy melodii skrzących się płomieni.
Wrócił po kilku minutach z kubkiem gorącej czekolady i wsadził go w jej dłonie, po czym znowu usiadł na kanapie. Miał chwilę, by się namyślić.
- To nie będzie ostatni raz, gdy ktoś będzie Cię nachodził, bądź chciał zmusić do czegokolwiek – powiedział szczerze, chociaż wiedział, że to nie pomoże jej się otworzyć. Spojrzał na nią, nawet jej nie dotykając. Teraz, gdy uświadomiła sobie co się stało, nie będzie chciała dotyku. Położył dłoń na oparcie kanapy. Jak to jest, że kiedy on poszedł z nią do łóżka, traktował jak zabawkę, ona nie zareagowała zbyt agresywnie. Nie znała go, tak, jak nie znała tego mężczyzny. Co ta dziewczyna do niego czuła, że pozostawała dla niego taka? – jesteś kobietą, seksowną… a skoro mówisz, że tańczyłaś, to mogłaś się przybliżyć do boskiego ideału, dla tego idioty – wydukał i przybliżył się do niej, jednak po chwili uznał, że to nie jest dobry pomysł – to nie jest twoja wina, bynajmniej nie tańca – dodał wpatrując się w płomienie, czuł jak blizna na klatce piersiowej piecze nieznośnie, dlatego przyłożył do niej dłoń i zamknął oczy w skupieniu – musisz uważać na takich idiotów, Sunny… świat nie jest kolorowy, a ty poznałaś jego odcienie szarości – ponownie zwrócił na nią swoje oczy. Co on miał jej powiedzieć. Nie byłaś moją zabawką, nie obchodzisz mnie, zmusiłaś mnie do działania.
- To nie tak, że mnie nie obchodzisz – to nie było kłamstwo. Ponownie zagubił swoje spojrzenie w płomieniach – nie pozwoliłbym nikomu Cię skrzywdzić, bez względu na wszystko – jedyną osobą, która ma prawo krzywdzić jest on… ale on się z tym nie kryje. Od początku jest wiadomo, co zamierza, co chce osiągnąć.
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 10:47;

Opadla na kanape w milczeniu kulac sie jak malutkie zwierzatka. Okrywala sie szczelnie bluza z przymknietymi powiekami. Nagle przed jej oczami zaczely pokazywac sie te straszne obrazy..wszystko co wtedy czula wrocilo ze zdwojona sila. Wrzasnela przerazona otwieajac w oczy. Jedyne co mogla teraz zrobic to wtulic sie w Dracona i probowac uspokoic. Slyszac jego slowa zadrzala, ale nic nie powiedziala. To bylo straszne i mialo sie jeszcze powtorzyc? O nie, nie Sunny podziekuje za powtorke z tej obrzydliwej i niechcianej rozrywki. Kiedy Dracon zostawil ja sama w pokoju zadrzala kulac sie ze strachu. Nic nie mogla na to poradzic. Bala sie, ze oblesny facet pojawi sie ni z tad ni z owad tak jak wtedy. Kiedy wrocil do niej i podal jej kubek goracej czekolady ujela go w dlonie i westchnela cichutko.
-Wiem jak dziala na was (mezczyzn) taniec. Dlatego ciwczylam na zadupiu. Nie spodziewalam sie ze jakis niezaspokojony facet tam bedzie. -wyszeptala, po czym uniosla kubek do ust i upila lyka parujacego napoju. Czuja jak goraca fala zalewa jej cialo..bylo to dosc przyjemne uczucie. Powoli uniosla glowe i spojrzala na Pana Venimeux.
-Gdybys to ty mnie spotkal gdy tanczylam.. Zrobil bys to co on?-spytala drzacym glosem. Gdyby nie znala Dracona a chcial by zrobic jej krzywde.. Nie.. To bylo nie do wyobrazenia. Nie chciala nawet o tym myslec. On nigdy nie zrobilby jej czegos takiego. Pokrecila szybko glowa by odpedzic od siebie te mysli. Kiedy zaczal mowic drgnela niespokojnie i spojrzala na niego. Jej spojrzenie bylo pelne smutku i zalu.
-Nie bede robila sobie glupich nadziei i nie poprosze cie o to bys mi cos obiecal. Nie chce Cie w tej chwili do tego przymuszac. -powiedziala spokojnie po czym upila malenki lyczek czekolady, odsunela kubek od ust z cichym westchnieniem.
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 11:07;

- Nie – odpowiedział bez zastanowienia na jej pytanie. Nie zrobiłby tego, nawet gdyby był pijany, a był. Może i udaje drania i chce być oschły, perfidny i samolubny, ale gdy przychodzi co do czego, nie byłby nawet w stanie podnieść na kobietę ręki. Zawsze, gdy na nie spoglądał, czuł się, jakby miał do czynienia z porcelaną. Chociaż sam je ranił i wykorzystywał, to nigdy nie obiecywał niczego, czego nie spełnił. Teraz, panna Sunny pokazała, że nie ważne, jak starają się pokazać swoją władczość, nie ważne jak starają się udawać silne, kończą ze łzami w oczach, kruche, delikatne, potrzebując pocieszenia. To nie było nic złego, wręcz przeciwnie. Jednak nawet teraz Dracon bał się objąć ją, bał się dotknąć jej ciała, by ta, nie odrzuciła go. A mogła to zrobić. Prawie została zgwałcona, a to nie jest coś, po czym można przejść do codzienności. Będzie się bała, ale gorzej by było, gdyby go tam nie było, a on nie chciał nawet o tym myśleć. Zamknął oczy i przypomniał sobie tę sytuację. Czy byłby w stanie rzucić się na kobietę i przymusić ją do czegoś? Nigdy żadnej kobiety do niczego nie zmuszał, nie musiał, każda, która skończyła z nim w łóżku, chciała tego i wiedziała na co się pisze. Na związek bez zobowiązań, który zakończy się, gdy chłopak straci zainteresowanie. Nawet teraz, kiedy siedział z Sunny, ona głośno i wyraźnie powiedziała, że wie, na czym to się opierało. Miała świadomość, wiedziała, a jednak cierpi…
Słysząc jej kolejne słowa, zacisnął pięść, a drugą ręką złapał za pierścień wiszący na jego szyi, na rzemyku. Jego usta zacisnęły się w cienką linię, a on opuścił wzrok, wlepił go w płomienie – ja nigdy nie obiecuję czegoś, czego nie jestem w stanie spełnić – wydukał widocznie skruszony tymi słowami. Czy ta sytuacja nie była podobna do ich poprzedniego spotkania? Dziewczyna powiedziała, że kiedyś da mu to, czego naprawdę potrzebuje. On wiedział, że to jest niemożliwe, dlatego ją zbeształ. – nie jestem w stanie Cię pilnować jak dziecka, nie jestem w stanie nikogo pilnować – wydobył z siebie te kilka słów, po czym nastała cisza, którą przerywał namiętny taniec żarzących się płomieni – ale w miarę moim możliwości, nie pozwoliłbym Cię skrzywdzić – dodał po chwili. Jego dłonie złagodniały, jak i wyraz twarzy. Puścił pierścień i odchylił głowę do tyłu. Zamyślił się głęboko. Jak jej pomóc, co teraz powiedzieć. Nie może jej kazać, zamknąć się w domu i nie wychodzić – o tak później godzinie, musisz się już pilnować, za dnia, nikt Cię nie powinien nagabywać – noc służy ludziom. Pokazują pazury, nie bez powodu noc uważa się za porę rozpusty i zła. Kiedy ciemność przykrywa człowieka, wydaje mu się, że może więcej, że może pozwolić sobie na wszystko, bo nikt go nie widzi.
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 11:48;

Slyszac jego slowa i widzac zdenerwowanie i zachowanie nawet nie drgnela. Nie przestraszyla sie ani nic podobnego. Wiedziala, ze nie byl w stanie jej skrzywdzic w tej sytuacji. Dracon nie byl potworem i tez mial uczucia. Na jej twarzy pojawil sie delikatny zarys usmiechu. Odstawila kubek na stolik i ostrozniejl podpelzla do niego.
-Dziekuje za wszystko. -wyszeptala i ostroznie polozyla dlon na jego dloni. Wiedziala, ze zdenerwowala go swoimi wczesniejszymi slowami nie zrobila tego umyslnie. Jednak uwaznie obserwowala jego reakcje. Znow zlapal sie za swoj wisiorem, nie odezwala sie jednak. Nie zadala zadnego pytania. Przechylila glowe delikatnie w bok i wpatrywala sie w niego.
-A nie mogl bys na przyklad zamknac mnie w klatce? Wtedy nikt by mnie nie skrzywdzil. -powiedziala cichutko. Chciala by Dracon wrocil do poprzedniej formy. Tej delikatnej i czulej, ale czy byla w stanie go do tego sklonic? Wciaz miala przed oczami to okropne zajscie, ale chciala o tym zapomniec. Czy w ogole potrafila? Czy teraz bedzie umiala wyjsc z domu po zmroku? Wstala pospiesznie z kanapy i podeszla do okna. Wbila wzrok w tanczace platki sniegu i westchnela cichutko.
-Kiedys kochalam taniec, nie potrafilam bez niego zyc. Duzo sie pozmienialo i przestalam tanczyc. Dzis w koncu zdecydowalam sie sprobowac po tak dlugim czasie.. Odwazylam sie znow zatanczyc. -wyszeptala przymykajac powieki. Czula sie okropnie, czula sie brudna i.. Po prostu miala do siebie ogromny zal. Jej ukochane zajecie sprawilo, ze ktos chcial ja zgwalcic. O tym nie da sie od tak zapomniec.
-Nikt juz nie zobaczy jak tancze. -dodala otwierajac oczy. Po jakims czasie pewnie sprobuje zatanczyc, ale tylko w domu. Nie chciala by na pewno powtorki z rozrywki. Wciaz czula na sobie te okropne zimne dlonie zaciskajace sie na jej szyi. Wzdrygnela sie niespokojnie i zaslonila zaslony. Na zewnatrz bylo niebezpiecznie, przerazajaco. Juz nigdy nie chciala sie tam znalezc. Nigdy.
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 21:31;

Trochę oniemiał, gdy wypowiedziała te słowa. Spojrzał na nią niezadowolony. Dobra. Rozumiał, że dziewczyna mogła się przestraszyć, ale czy ona teraz całe zło świata wrzuciła do tej jednej konfrontacji? Nic się jej nie stało! Była trochę obolała, ale nie stała się jej krzywda. Następnym razem będzie bardziej ostrożna i nikomu nie stanie się żadna krzywda. Jego twarz wykrzywiła się w pewnego rodzaju niezadowoleniu, może właśnie dlatego odwrócił ją, by go nie widziała. Nie chciał jej teraz robić problemów, zwłaszcza, że była już wystarczająco wystraszona, ale po prostu miał ochotę na nią nawrzeszczeć.
- Nie jesteś psem, żeby siedzieć w klatce. Większej krzywdy być doznała, siedząc zamknięta w klatce, niż chodząc po świecie – odpowiedział w miarę spokojnie. Dracon, uspokój się. Nie możesz na nią teraz krzyczeć. Bądź miły, miły jak miś. Pluszak, przytul ją i siedźcie cicho, jak powie jeszcze raz, coś równie głupiego, to ją chyba trzepnie w ten zakuty łeb. Gdyby on postanowił się zamknąć za czterema ścianami, po tym strasznym wypadku… on ucierpiał, fizycznie, psychicznie, stracił bliską mu osobę. Którą kochał, kochał całym sercem. Jedyna osoba, która znalazła do niego drogę.
- Chcesz karać siebie, czy innych? – zapytał, a jego głos był ironiczny. Niestety, ale nie wytrzymał. Spojrzał na nią tym swoim surowym spojrzeniem. Nie chciał jej atakować, ale zdenerwowała go. Najpierw wychodzi o chorej godzinie, środkiem zimy, potańczyć na jakimś zadupiu. Później mówi, żeby zamknął ją w klatce, a teraz chce zwalić całą winę na taniec, a nie na swoją nieodpowiedzialność. Co za kobieta – Bo odbierając sobie taniec, tylko sobie robisz krzywdę – złapał się za słowa. Odwrócił wzrok. Skarcił ją, a sam zrobił to samo. Czy ma w takim wypadku prawo do pouczania jej?
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 21:43;

Siedziala spokojnie sluchajac jego marudzenia na temat klatki. Czy on wszystko musial brac na powarznie? Przeciez zartowala z ta klatka. Nawet nie usiedziala by 5 minut na tylko a co dopiero cale zycir zamknieta w tej klatce. Gdy uslyszala jego kolejne slowa poderwala sie do gory i stanel prosto. Spojrzala na niego oburzona.
-Nie bede sie z Toba klocila, ale chyba zrobiles sobie dokladnie to samo. Nie odebrales sobie zdolnosci kochania?-powiedziala oburzona po czym wyszla z pokoju i zatrzasnela sie w lazience. Osunela sie po drzwiach na podloge i skulila sie po czym zaczela cichutko szlochac. On chyba na prawde nie rozumial tego, ze nie zrobila tego celowo. Chciala tylko pocwiczyc i byla ubrana NORMALNIE. "Jak ty sie ubralas","Trzeba bylo tak nie wychodzic do ludzi","Po co tak tanczylas? Tylko go sprowokowalas","To twoja wina, ze cie to spotkalo" takie slowa rozbrzmiewaly w jej glowie. Wrzasnela stajac przed lustrem.
-Przeciez tego nie chcialam! Nie prosilam sie o to by mi to zrobil!-krzyczala a po jej policzkach zaczely splywac lzy. Osunela sie na podloge i skulila w pozycje embrionalna.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 23:25;

Po ich ostatniej randce dziewczyna stała się znów tą samą, powaloną kobietą, którą poznał w bardze. Nie będę wam nic zdradzać (ad. bo randka jeszcze trwa 8D), bo to jest wielka tajemnica, ale Titi czuła się przy nim coraz swobodniej. Dlatego też Dracon sprowadził na siebie największe nieszczęście świata. Jeszcze o tym nie wiedział, biedny. Choć jej nieobliczalność już poznał niejednokrotnie.
Trzask, huk i nagle w mieszkaniu pana Venimeux pojawił się nadprogramowy gość. Szybko wyszukał wzrokiem swoją ofiarę. Dostrzegła go pod drzwiami łazienki i nim ten zdążył jakkolwiek zareagować, co zrobiła? RZUCIŁA W NIEGO ZAKLĘCIE! Tak moi państwo. Ona nadal ćwiczyła oklumencję. I znów wciągnęła w to biednego Dracona. Znowu bezczelnie zaatakowała go w jego własnym domu! Chyba powinien powoli zacząć się do tego przyzwyczajać. I nosić różdżkę cały czas w ręce.
- Deprimo! - Zaklęcie świsnęło obok głowy Draco i zrobiło mu pokaźnych rozmiarów dziurę w drzwiach łazienkowych. Było przez nią widać połowę głowy Sunny, ale tego nie zauważyła. Szybko zorientowała się jednak, że coś jest nie tak. Pomyliła zaklęcia!
- O kuźwa, nie to zaklęcie. Nie umiem atakować z zaskoczenia, ale tym razem Ci się oberwie! - Rzuciła mu wyzwanie niezadowolona ze swojej początkowej porażki. Eeee... Moment. Głowa wystająca z łazienki. Ktoś tam faktycznie jest? A, co ją to właściwie obchodzi?
- Everte Statum - Rzuciła kolejne zaklęcie planując chłopaka wyrzucić w górę. Na jego szczęście nie zadziałało. Jak to jednak wyglądało z perspektywy Sunny? Jak prawdziwy i poważny atak! Może spróbujesz obronić swojego bohatera? Tym razem to chyba on potrzebuje pomocy.

/Huehuehue 8D pozwoliła mi! XD/
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyPią Sty 13 2017, 23:49;

Jej zachowanie nie świadczyło o tym, żeby żartowała. Jak dla niego dziewczyna była w niemałej rozsypce, a on nie jest osobą, która jest w stanie podtrzymać ją emocjonalnie. Sam jest rozbity i trzymanie takiej osoby w świetle, nie jest dla niego łatwym zdaniem. Słysząc, jak jej nagła zmiana charakteru, z rozpaczy i strachu, do ataku, uderza prosto w niego, zamarł. Uchylił lekko usta, wpatrując się, jak dziewczyna ucieka do łazienki. Co ona właśnie powiedziała? Że niby co ona sobie myśli? Mężczyzna wstał z miejsca i ruszył wolnym krokiem pod drzwi łazienki, po czym uderzył zaciśnięta pięścią w nie. Jego twarz nie miała żadnego wyrazu, a głos był zimny i gdyby mógł, to zabijałby na miejscu.
- Kpisz sobie ze mnie? – warknął w jej stronę. Mało brakowało, by Dracon rozpieprzył drzwi w drobny mak i wytargał dziewczynę ze środka – Czym ty jesteś, by mówić cokolwiek o mnie? Jaką masz wiedzę? – rzucił, a jego głos był oschły, zimny. Nie starał się nawet na opanowanie swojej złości, swoich emocji - Od samego początku wiedziałaś, że nie jesteś niczym więcej, jak zabawką. Zgodziłaś się na to, nie znasz mnie, a jednak oczekujesz, że dostaniesz ode mnie cokolwiek więcej? – zacisnął zęby powstrzymując się, by przypadkiem nie rzucić więcej złych słów w jej stronę. W tym momencie usłyszał huk, a drzwi do łazienki zostały poważnie uszkodzone. Odwrócił się i spojrzał na pannę Findabair, bez wyrazu, bez jakiejkolwiek emocji, nawet się nie przestraszył. Wrócił ponownie do drzwi i rzucił nienawistne spojrzenie puchonce – Wypierdalaj z mojego domu i nie chcę Cię widzieć nigdy więcej. – Odwrócił się od drzwi i ruszył w stronę swojej sypialni. Miał zamiar zignorować obie panie, niech sobie radzą same… chociaż to nie był dobry pomysł. Zatrzymał się w drodze i zerknął po raz kolejny na Gryffonkę – Nie dzisiaj – wydukał, po czym zatrzasnął drzwi od sypialni. Miejmy nadzieje, że jego mieszkanie nie wybuchnie…
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 00:02;

Draco oczywiscie pomaszerowal za nia i dobijal sie do drzwi mowiac podniesionym glosem.Wiedziala, ze byla nikim nie tylko dla niego. Nawet niczego od niego nie oczekiwala.
-Czy ja chcialam od ciebie czegos w zamiam? Niczego nie chcialam! -odpowiedziala podniesionym tonem. Byl wsciekly..ona rowniez. Oby tylko sie tu nie pozabijali. Nagle ich klotnie przerwal glosny hul. Tuz nad jej glowa ktos walnal zaklecie deprimo dobrze, ze zaslanialy ja drzwi. Wyjela szybko rozdzke i wyjrzala przez dziure w drzwiach. Jakas dziewczyna celowala rozdzka w Dracona. Co miala w takiej sytuacji z robic Sunny? Wlasciwie to niech rzuca w niego zaklecia moze ktoryms oberwie, ale ze prawie trafila w nia? Dracon wrzasnal by wypierdalala z jego domu. Tak do malej puchoneczki mowil. Wyszla z lazienki i spojrzala na niego wsciekla.
-Jak sobie chcesz. I masz ten swoj lancuszek. -wrzasnela i rzucila w niego lancuszkiem z zawieszka w ksztalcie slonca, ktory jej podarowal jakis czas temu. Sunny obrzucila nieznajoma ostrym spojrzeniem. I rzucila w nia zaklecie Reducto.
-W niego rzucaj ile zaklec sobie chcesz,  ale we mnie?-powiedziala po czym teleportowala sie. Nie wiedziala czy trafila w nia zakleciem nie obchodzilo ja to zbytnio.

z/t
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 08:40;

I cholera. Co tu się wydarzyło. Wpadła tylko na chwilł by zmieść Draco z powierzchni Ziemi, a wpakowała się w sam środek awantury małżeńskiej! Nie wiedziała o co chodzi... Ale nigdy nie widziała tak wkurzonego Dracona. Nawet gdy sama prowokowała go do złości, to nie był tak rozjuszony. Stała z boku i wpatrywała się w niego zaskoczina. Nie odezwała się. Nie wiedziała co powiedzieć. Dziewczyna rzuciła w niego naszyjnikiem. Chyba faktycznie byli parą. Poczuła ukłucie zazdrości, ale jie rozumiejąc jego powodu stłumiła to w sobie. Cofnęła sieę z zamiarem ucieczki gdy powiedział jej, że dziś nie będzie walki. Jasne. To zrozumiałe. W takim stanie by ją zabił. Odczekała aż chłopak zniknie u siebie. Zamierzała powiedzieć coś do Sunny, ale poleciało w nią zaklęcie! W ostatnim momencie go uniknęła. Zamierzała zbesztać puchonkę, jednak ta zwiała. Typowe. Ludzie zazwyczaj zostawiają nierozwiązane sprawy. Pewnie za dzień lub dwa się będą przepraszać. Pary już tak mają... Znów ukłucie.
Nie poszła do Draco. Teleportowała się... By wrócić chwilę później z popcornem, lodami waniliowymi, czekoladą z orzechami i wielkim kocem. Koc rozłożyła na ziemi i rzuciła na niego znalezione poduszki. Potem zorganizowała talerzyk na czekoladę, miskę na popcorn i łyżeczki do lodów. Jej zawsze pomagało to słodko, słone combo. Poszukała kartki i stając przy blacie pisała notkę dla niego: "Daj znać gdybyś chciał pogadać". Najwyraźniej chciała się ulotnić.
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 09:23;

Nawet nie podniósł wisiorka. To nie była jakaś obietnica, to nie było wyznanie miłości. Zwykły prezent, który dać można komuś na urodziny, albo bez okazji. Bez znaczenia. Dziewczyna histeryzowała i to go wnerwiało. Zachowywała się jak… aghr. Trudno powiedzieć, jak bardzo zdenerwowała tym zachowaniem Draco. Jak tak można? On starał się jej pomóc. Starał się być miły i starał się panować nad sobą, a ona? Pojechała po nim tak, jak mogła. Znalazła czuły punkt, trafiła w niego i przestał nad sobą panować. Ludzie są bez wdzięczni, już o tym dobrze wiedział, jednak Sunny tylko mu przypomniała.
Leżąc na łóżku, nasłuchiwał dźwięków z salonu. Nic się nie działo, cisza i spokój, które niepokoiły go bardziej od walki. Myślał, że skoro Vittoria przyszła walczyć, to może oberwie się Sunny. Albo Sunny się wkurzy i będzie się dobijała do niego. Jednak dostał ciszę, która tak bardzo pragnął. Zeskoczył z łóżka. Te spotkania z puchonką za dużo go kosztowały. Jeszcze do tego rocznica, jak tak można. Później się dziwić, że mężczyzna wrócił do starych nawyków. Musiał zapalić.
Otworzył drzwi i spojrzał na dziwnie ustrojony salon. Czy one postanowiły sobie zrobić babskie party w jego mieszkaniu? Serio?! Dlatego nienawidził kobiet, zawsze stoją murem za sobą, nawet jeżeli niewiedza o co chodzi. Zrobił kilka kroków i nagle dostrzegł jedną z osób, kartkę i dwa słowa na niej wypisane. Spojrzał na Titi już z łagodniejszym wyrazem twarzy i podrapał się po głowie zakłopotany.
- Wybacz, mówiłem, że możesz wpadać, kiedy chcesz – dodał pośpiesznie i podniósł płaszcz z ziemi. Rozglądał się, czy puchonka naprawdę sobie poszła, bo jeżeli okaże się, że jego przypuszczenia są trafne… wypierdzieli obie z domu.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 19:46;

Miał zamiar się teleportować, ale wtedy usłyszała skrzypienie na schodach. Spojrzała w ich stronę i widząc Draco uśmiechnęła się delikatnie. Był jakiś nieswój... Chyba na prawdę zależało mu na tej dziewczynie i teraz nie wiedział, jak się zachować. Chciała mu pomóc. Jeszcze nie miała pomysłu jak to zrobić, ale był dla niej kimś bliskim. I nie mogła patrzeć na to, jak się gniewa czy co gorsza smuci. Ruszyła w jego stronę posyłając mu ciepły i zmartwiony uśmiech.
- Mówiłeś. Ale wzięłam to zbyt dosłownie - Odpowiedziała podchodząc i kładąc mu swoją malutką dłoń na ramieniu. Wpatrywała się w niego przez krótką chwilę nim znowu się odezwała. Zapytała o to, co wcześniej pisała już na kartce:
- Chcesz pogadać? Ja kumpel z kumplem? - Wpatrując się w niego swoimi dużymi, ciemnymi oczami przekrzywiła lekko w głowę w bok. Obserwowała emocje na jego twarzy.
- Możemy zjeść lody, czekoladę i popcorn i dostać cukrowego wstrząsu. Poprawi Ci się humor - Dodała jeszcze wskazując mu na rzeczy znajdujące się na kocu. Na prawdę widać było, że martwi się o niego. I że zrobi wszystko by mu poprawić samopoczucie. Mogła jak na razie tylko tyle. Posiedzieć z nim, pojeść i może posłuchać.
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 20:04;

Był zaskoczony jej reakcją. Martwiła się o niego? Dlaczego? Może i dobrze się bawili ostatnio w wesołym miasteczku, ale nic się między nimi nie zmieniło. Czyżby postrzegała go w jakiś inny sposób, niż on ją? Już chwilę później pojawiła się odpowiedź na jego pytania. Kumpel? Ona traktowała go jak kumpla? Nie widział powodów, dla których dziewczyna powinna go tak postrzegać, ale postanowił tego nie komentować. Nie miał siły, ani ochoty postrzegać jej w jakikolwiek sposób. Ona niech robi, co jej się żywnie podoba. Dopóki nie musi się nadto angażować, jest dobrze. Dopóki nie wchodzą w tą znajomość uczucia, jest dobrze. Westchnął głęboko i spojrzał na nią zrezygnowany.
- Nie ma o czym, nie mam zamiaru strzępić języka na jej temat – wydukał i ruszył w stronę kocu, po czym klapnął sobie wygodnie, dobierając się do popcornu – niektórzy nazywają takie osoby, historią – nie zależało mu. Nigdy mu nie zależało, na utrzymaniu znajomości. Może właśnie dlatego podszedł do tego tak lekko. Nie widać było tej wściekłości, tej nienawiści w jego oczach. Był obojętny, w ogóle go nie ruszała ta sytuacja. Nie licząc tego jednego momentu, w którym płonął od wewnątrz i zamrażał wszystko na zewnątrz – skoro już się pofatygowałaś, to częstuj się – wydukał z wielką łaską, tak, jakby to on przygotował to wszystko z myślą o niej. Co za gbur!
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 20:20;

Dziewczyna szybko wchodziła w etap uważania kogoś za kumpla, dobrego znajomego czy przyjaciela. Nie musiał się jednak bać o zaangażowanie z jej strony. Zdecydowanie związki to nie jej bajka, więc poza przyjaźnią nie mógłby nic więcej po niej oczekiwać. I dlatego ten układ mógł się sprawdzać. Mogli chadzać sobie na randki bez zobowiązań i... Randki. Przecież on ma dziewczynę, tak? Źle to nazwała. Spotkania towarzyskie. Boże, to brzmi jeszcze gorzej. W domu użyje Acie Mentis i poukłada to sobie nim w jej głowie zaś powstanie wielki burdel.
-Chyba histerią - Powiedziała niedosłyszalnie. Nie umiała pohamować komentarza, ale plusem było to, że go chociaż nie wykrzyczała. Zamiast tego podeszła do jej kocyka, który to ze sobą przytaskała i usiadła sobie zaraz obok.
-Jesteś dupkiem - To stwierdzenie brzmiało tak naturalnie, jakby wypowiedziała coś oczywistego. Niemal tak, jak mówienie "niebo jest niebieskie, trawa jest zielona". Ona dobrała się do lodów... Z popcornem. No cóż. Od dawna było wiadomo, że nie jest normalna. Nie może więc też normalnie jeść. Poza tym to było pyszne połączenie, które od razu mu zaproponowała.
-Jadłeś tak kiedyś? - Nałożyła na łyżeczkę lody i położyła na niej ziarenko popcornu. Wystawiła w stronę chłopaka z takim uśmiechem, jakby właśnie realizowała wielki plan otrucia go.
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 20:28;

Na jej szczęście, czy nieszczęście, usłyszał wyraźnie jej stwierdzenie. Nie mógł się powstrzymać, prychnął pod nosem rozbawiany tym porównaniem. To mu poprawiło nastrój. Tego dziewczyna może być pewna! Gdyby tylko wiedziała, co tak naprawdę było między nim, a Sunny. Chociaż… może lepiej, że nie ma tej świadomości, bo wzięłaby go za większego dupka, niż jest w rzeczywistości. Wziął garść ziaren po czym spojrzał na nią kątem oka.
- Dzięki – wydukał w końcu jedno słowo i podrzucił ziarenko popcornu, łapiąc je prosto do buzi. Co za strzał! Panie i panowie, widzieliście to? Wszechwspaniały Dracon trafił do kosza i zdobył trzy punkty dla swojej drużyny, w ostatniej sekundzie, co zapewniło jej pewne zwycięstwo. Publika szaleje, kobiety krzyczą, Dracon jest bohaterem dzisiejszego wieczoru… no co? Lubił być w centrum uwagi, uwielbiał być najlepszy, kochał wygrywać. To były jego kochanki, z którymi nie mógł się rozstać, nawet ONA nie była w stanie go od nich odciągnąć. Chociaż była dla nich niezłą konkurentką.
- Nie… – spojrzał na nią niepewnie. Chce go otruć? TO JEST WYZWANIE? Z nim, jak z dzieciakiem. Wystarczyło mu powiedzieć, że tchórzy, albo nie da rady, to on automatycznie robił coś, czego ktoś chciał. Nie był głupi, ale lubił się drażnić z ludźmi i pokazywać im, po czasie, że mieli go za idiotę, a on ich ograł. Trochę głupio jest przegrać z idiotą, co nie?
Wziął do buzi niesamowicie ekstremalną mieszankę soli i słodyczy i trzeba przyznać, że był bardzo zaskoczony smakiem, który do niego dotarł. Wziął ziarenko popcornu i zamoczył w JEJ kubełku z lodami, po czym zjadł. To chyba był zły pomysł mu to pokazywać, bo teraz on to wykorzysta przeciwko jej – jak tam idą treningi? – zapytał z niemałą ciekawością.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 21:27;

Nie wiedziała do końca czy dziękuje jej za to, że go obraziła... Czy raczej za to, że tu została. Tak czy siak uważała, że zarówno jedno jak i drugie mu się należy. W końcu z reakcji Dracona domyśliła się, że to nie on nabroił, a tamta nieznajoma. Powinien więc posiedzieć chwilę w dobrej atmosferze, uspokoić się. A wtedy gdy ta przyjdzie z przeprosinami, to nie będą się już tak ostro kłócić. Kurcze! No nie była wścibska... Ale pierwszy raz w życiu żałowała, że nie słyszała o co poszło. Może pomogła by bardziej. On jednak nie chciał gadać, więc nie dopytywała.
Gapiła się na niego, gdy ten rzucał popcornem w powietrze i łapał go do buzi. Uniosła brew po czym zaśmiała się. Z pewnych rzeczy faceci nigdy nie wyrastają. Ona jednak ma swoją łyżkę, lody i ten słono-słodki smak nieba! A no właśnie...
- Warto spróbować - Zasugerowała mu nadal nie zmieniając tego zadziornego wyrazu twarzy, po którym można się było na prawdę wiele spodziewać. To jednak był zły pomysł, bo gnój zaczął jej wyżerać! Dlatego zgarnęła kubełek, przytuliła go siebie i odwróciła się do niego plecami.
-Nauczyłam się porządnie zaklęci Acie Mentis. Powoli zaczynam próby oczyszczania umysłu - Na ich randce wyjaśniła mu powód jej ostatniego ataku jak i powód swojego wcześniejszego zachowania. Czuła, że otwartość w kontaktach z nim jest niezbędna. Wtedy dogadywali się najlepiej. Dlatego nie starała się za wszelką cenę unikać odpowiedzi, a gdy zadawał niewygodne pytania po prostu zaczynała żartować. Takich jednak nie było prawie wcale, bo mieli na prawdę fajny kontakt.
-W ogóle to gdzie ty pracujesz? - Zapytała nagle. Dlaczego? Bo zorientowała się, że w informacjach o nim ma lukę na temat jego pracy i wieku. O to drugie też pewnie najpewniej zapyta w najbliższym czasie. Teraz jednak musi zjeść lody, zanim jej Król Paw je odbierze! Mój skarb...
Powrót do góry Go down


Dracon Venimeux
Dracon Venimeux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -163
  Liczba postów : 168
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13834-dracon-venimeux?nid=3#366421
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13841-mirabelle#366425
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13839-dracon-venimeux#366423
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptySob Sty 14 2017, 21:51;

To nie tak, że jej nie słuchał, bo słuchał z wielką uwagą. Jednak jego główne zadanie było całkowicie inne, a mianowicie postanowił sobie, że ukradnie jej tyle lodów ile będzie w stanie. Więc nie zwracając uwagi na jej wygibasy i próby ukrycia kubełka, polował na niego jak tygrys. Za każdym razem zmieniał pozycję, żeby tylko dobrać się do tego wymarzonego połączenia. Kila razy poległ, pozostawiając swojego popcornowego żołnierza w lodach, jednak parę razy ukradł jej lodowe ziemie i skonsumował pyszne połączenie.
Z tej okrutnej wojny, w której ginął każdy żołnierz, a dziewczyna bez względu na stronę, traciła swoje ziemię, wyrwało go jej pytanie. Podniósł wzrok i spojrzał na gryffonkę widocznie zdezorientowany. Co ona nagle z tym pytaniem?
- Nigdzie – odpowiedział bez krzty żalu, czy wstydu. Nie chciał nigdzie pracować, a raczej… może inaczej, nie spełniał się w żadnym zawodzie, za który się wziął. Jedyna rzecz, która go pociągała to… nieważne i tak tego nienawidził. Nie ma o czym gadać. Nawet jeżeli ma skończone kursy, staż, a jego wszystkie zdolności opierają się właśnie na uzdrawianiu, to obiecał sobie, że nigdy do tego nie wróci. A że był dobrym kłamcą, to udawał, że każda próba leczenia, nie miała po prostu miejsca. Okłamywał nawet siebie, byleby tylko być wierny swoim przekonaniom. Nie chciał do tego wrócić, zbyt dużo złych wspomnień, zbyt dużo zobowiązań. Ludzie są okrutni, nie chciał tego przeżywać ponownie.
Powrót do góry Go down


Vittoria Findabair
Vittoria Findabair

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Galeony : 438
  Liczba postów : 381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13824-vittoria-sanchez-findabair
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13831-fafel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13833-vittoria-findabir
Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 EmptyNie Sty 15 2017, 08:25;

Nie ma to jak wojna o lody! Bawiło ją to. Zachowywali się jak para dzieciaków, ale w tym momencie nie przeszkadzało jej to. Najtrudniejszym było dla niej hamować śmiech, gdy oglądała jego miny. Pewnie sobie nawet nie zdawał sprawy z tego, że je robi. Ona natomiast tworzyła z tym kubełkiem w rękach takie figury, że nie jednak gimnastyczka chętnie wykorzystałaby je do jakiegoś układu. Ostatecznie jednak uważała, ze fakt iż ochroniła chociaż trochę lodów jest już sukcesem! W końcu walczy z dużo większym przeciwnikiem, który to powinien pokonać niemalże od razu! Zaraz... Tylko, że przez to wszystko ona tych lodów nie jadła. Chyba jednak ten sukces nie jest taki wielki, jak jej się wydawało. Na szczęście rozproszyła go pytaniem, więc przez chwilę mogła trochę zjeść. Przy okazji pochłonęła jego poległych żołnierzy.
-To co robisz całymi dniami? - Zadała drugie pytanie, ale wydawało jej się, że to pierwsze wzbudziło w nim taka dziwną obojętność. Może nie powinna się tym interesować? Teraz było już za późno. Natomiast postanowiła wrócić do poprzedniej atmosfery. Nałożyła na łyżeczkę odrobinkę lodów i nim zdążył cokolwiek zrobić... Wylądowały na jego nosie!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dom Venimeux - Page 2 QzgSDG8








Dom Venimeux - Page 2 Empty


PisanieDom Venimeux - Page 2 Empty Re: Dom Venimeux  Dom Venimeux - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dom Venimeux

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 4Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dom Venimeux - Page 2 KQ4EsqR :: 
mieszkania
-