Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Punkt widokowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 14 z 14 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyWto Maj 21 2013, 19:31;

First topic message reminder :


Punkt widokowy

Na dosyć sporym wzniesieniu, pod drzewami, umieszczone są ławki, z których można podziwiać niemalże całe Hogsmeade i część błoni Hogwartu.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Benjamin Auster
Benjamin Auster

Absolwent Slytherinu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : zagojone blizny po cięciach na przedramieniu zakryte zazwyczaj koszulą z długim rękawem
Galeony : 1531
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t22014-benjamin-auster
https://www.czarodzieje.org/t22020-skrzynka-bena
https://www.czarodzieje.org/t22013-benjamin-auster#720723
https://www.czarodzieje.org/t22025-benjamin-auster-dziennik#7211
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyCzw Lis 23 2023, 19:43;

Na nieszczęście Maxa Ben był relatywnie uważnym obserwatorem, choć tak często nie potrafił połączyć kropek w swojej głowie. Zauważył więc bez trudu, że chłopak nie bawi się o tyle jego własnością, co testuje jego cierpliwość. Widział przecież wyciągniętą papierośnicę, toteż musiał wiedzieć, że Auster chce zapalić. Niemniej stary on być może dałby się sprowokować. Z kolei nowy on, niemalże trzeźwy (wieczory się nie liczą!), czysty (a to już prawda) i trochę bardziej pogodzony ze swoimi emocjami nie da się tak łatwo sprowokować.
Wielomyślnie nie skomentował więc oschłego tonu, jakim go uraczono. Zamiast tego uniósł brwi po raz kolejny, trochę rozbawiony tym impertynenckim zachowaniem. Ben nie mógł przecież wiedzieć, jakie informacje ma na jego temat i za kogo go ma – uznał więc, że po prostu dąsa się o tę bójkę.
- Nawet przepraszam? – zażartował Auster i to pewnie był błąd. On jednak po raz drugi nie zamierzał wymawiać tego magicznego słowa, toteż w ramach wyciągnięcia gałązki oliwnej uniósł obie dłonie w geście kapitulacji. - Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr. Ja nie chowam wobec ciebie urazy. Staram się zmienić na lepsze i miło by było, gdybyśmy rozeszli się w pokoju – dodał, zaciągając się po chwili papieroskiem.
Spojrzał z uwagą na Maxa, który zadał pytanie absolutnie nie na miejscu. Co go to w ogóle obchodzi? A może z Ari łączy go coś więcej? Ben westchnął, a dym opuścił przy tym jego płuca. Pokręcił z głową, nie zmniejszając dzielącego ich dystansu.
- Nie wiem, w sensie. Zgaduję, że po prostu towarzystwa. Ariadne jest bardzo miłą kobietą, nie mam wobec niej złych zamiarów, jeśli to masz na myśli – brzmiał na szczerego, bo taka była faktyczna odpowiedź. Po prostu mu się podobało a jej obecność była mu miła.

______________________


Quiet

when I'm comin' home and I'm on my own
I could lie, say I like it like that, like it like that

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyCzw Gru 14 2023, 15:18;

Spokój Austera sprawiał, że Max jeszcze bardziej się wkurwiał. Nie podobało mu się to, chociaż nie potrafił do końca powiedzieć dlaczego. Wolał ludzi impulsywnych i agresywnych, bo takich dużo łatwiej mógł sprowadzić do parteru. Jeśli chodziło o zachowanie zimnej krwi, to działało na niego jak płachta na byka szczególnie, gdy sam był targany przez wiele emocji.
-Co kurwa? - Jego twarz nawet nie drgnęła w kierunku uśmiechu z tego "żartu". Wręcz przeciwnie, jeszcze większy grymas został posłany w stronę czarodzieja, a Max nawet nie krył się już w żaden sposób z antypatią, jaką do niego odczuwał. -A nie no, teraz to wszystko jasne, panie wybielony jak śnieg. - Ironia kipiała z jego głosu, a sam chłopak nie był w stanie powstrzymać przewrócenia oczami, które dobitnie pokazało, jak bardzo w dupie ma to, co właśnie usłyszał, bo ani trochę nie uważał tych słów za szczere. Ludzie nie zmieniają się tak po prostu i na pewno nie tak nagle, a owszem, dla Solberga te kilka lat to za mało, by z chuja, za jakiego miał Austera, stać się nagle porządnym obywatelem.
Skoro Benjamin spytał go szczerze, to Max tak samo odpowiedział, kompletnie nie rozumiejąc wzroku, jakim tamten go w tej chwili obdarzył. Coś tu ślizgonowi śmierdziało i bez względu na wszystko, miał zamiar dowiedzieć się co takiego.
-Uważaj, bo Ci uwierzę. Zostaw ją kurwa w spokoju, bo nie ręczę za siebie. - Rzucił bez ogródek, nie odwracając nawet na moment wzroku z twarzy swojego rozmówcy. Najchętniej wyrzuciłby go też na wieki ze swojego klubu, ale chyba wolał mieć go na oku i przy okazji coś zarobić przynajmniej do czasu, aż nie odjebie niczego większego.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Benjamin Auster
Benjamin Auster

Absolwent Slytherinu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : zagojone blizny po cięciach na przedramieniu zakryte zazwyczaj koszulą z długim rękawem
Galeony : 1531
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t22014-benjamin-auster
https://www.czarodzieje.org/t22020-skrzynka-bena
https://www.czarodzieje.org/t22013-benjamin-auster#720723
https://www.czarodzieje.org/t22025-benjamin-auster-dziennik#7211
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyCzw Lut 08 2024, 19:30;

Doskonale widział, że chyba troche przesadził. Ben miał wiele wad, ale spośród nich cechował się jedną zaletą, był spostrzegawczy. Nie znał  jednak zbyt dobrze Maxa, nie mógł więc wiedzieć, że jego żart zostanie odebrany w taki sposób.
- Och, przepraszam. Nie chciałem się urazić – odparł zupełnie szczerze, bacznie przyglądając się młodemu mężczyźnie. - Nie wydaje mi się, że zapracowałem na odkupienie swoich dawnych win. Ale daj mi czas – dodał nieco nerwowo, drapiąc się po głowie. - Chodzę na terapię, staram się zmienić. Takie tam. Farmazony.
Wzruszył ramionami, bo nie miał nic więcej do dodania. Choć naprawdę starał się przepracować swoje problemy, czasami zastanawiał się nad zasadnością tej decyzji. Czy ludziom takim jak on da się w ogóle pomóc?
Terapia musiała przynosić jednak jakieś skutki, bo zignorował przecież teatralne wybryki Solberga. Nie był w końcu Shercliffem, a Auster był całkowicie trzeźwy, toteż nie tak łatwo było go sprowokować do agresji.
Gdy temat powrócił do Ariadne, Ben aż uniósł ręce w geście kapitulacji. Nie do końca podobał mu się ton, jakim uraczył go Max, ale go nie skomentował. Po prostu na niego spojrzał, a w jego oku mignęło coś podejrzliwego. Co ten człowiek o nim myślał? Z jakiego powodu miał on nim aż takie złe zdanie?
- Przecież nie chcę zrobić jej krzywdy – rzucił i głęboko westchnął. Opuścił ręce i zaciągnął się papierosem. W sumie w jego życiu zazwyczaj było tak, że krzywda, którą wyrządzał wcale nie była umyślna. Ten typ po prostu tak ma.
- Poza wszystkim, wydaje mi się, że kto jak kto, ale ona poradzi sobie sama. W końcu jest aurorem, nie chciałbym z nią zadzierać. A zresztą, jest po prostu dobrą osobą. Pewnie masz rację, wcale nie zasługuje na moje towarzystwo – dorzucił z rozbrajającą szczerością. Ta myśl zabolała go jak cholera, toteż na chwilę odwrócił się od rozmówcy, aby ukryć smutek. Nie żeby miał się zaraz rozpłakać, a jednak coś w chwilach takich jak ta w nim umierało.
- Słuchaj – powiedział po chwili, z powrotem odwracając się w stronę Maxa – Cokolwiek ci zrobiłem, naprawdę przepraszam. Trzeci raz tego nie powtórzę. Staram się zostawić całe gówno za sobą, zrobić coś dobrego. Nie musisz mi przecież nawet ufać. W ogóle się nie znamy.
Zamilkł, jakby się zawahał. Ale w końcu powiedział to, co powiedzieć należało.
- W każdym razie dziękuję za to, co zrobiłeś dla Remy. Jej impreza urodzinowa była naprawdę godna podziwu. Cieszę się, że ma takich przyjaciół. – Posłał w jego stronę nieśmiały uśmiech i po raz kolejny wciągnął dym w płuca.

______________________


Quiet

when I'm comin' home and I'm on my own
I could lie, say I like it like that, like it like that

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyNie Lut 11 2024, 22:55;

Przewidzenie następnego kroku Maxa było niemożliwe. Chłopak poddawał się emocjom i wybuchał bardzo łatwo, choć ostatnimi czasy nieco udało mu się to opanować. Nieco. Dzisiaj nie miał zamiaru się hamować, więc znów występował w roli tykającej bomby, a do tej pory Auster nie robił nic, by powtrzymać zbliżający się wybuch.
-Daruj sobie. - Prychnął, nie wierząc w te dziwne przeprosiny, czy co to miało niby być. -Świetnie, życzę powodzenia i w ogóle, ale mam to w dupie. Ludzie się nie zmieniają. - Podsumował pięknie co myśli o postanowieniach czarodzieja. Była to jedynie po części tylko prawda. Sam wielokrotnie już w tej chwili podejmował się terapii i widział, że częściowo odnosiła ona jakieś sukcesy. Ale wciąż - częściowo. Poza tym, nie ważne jak dobra terapia by nie była, ślizgon wierzył, że pewnych rzeczy z człowieka się po prostu wyplenić nie da i tyle. Żaden Auster na pewno nie miał go o tym przekonać. A na pewno nie tu i teraz z tym swoim głupim, niewinnym uśmieszkiem na mordzie.
Obicie sobie nawzajem ryjów, Max był w stanie szybko zapomnieć i odłożyć na bok, ale nie podobało mu się wcale, że ten śliski typ kręcił się teraz koło Ariadne, jakby nigdy nic. Zastanawiał się, jaki może mieć w tym cel. Uśpić czujność Ministerstwa? Według ślizgona głupie posunięcie. Zmylić samą Ari? Tu nie widział powodu. Miał w głowie mętlik, ale ciężko mu było pomyśleć, że nic więcej się za tym nie kryje.
-Jasne. - Parsknął, nie dając cienia wątpliwości, że uważa inaczej. -Masz rację, jest dobrą osobą, więc nie rozumiem, co widzi w Twoim towarzystwie. A co do reszty, pozwól, że nie zostawię komentarza. - O aurorach miał mniej więcej tak samo przychylne zdanie jak o samym Benie. Uważał ich za nieporadnych idiotów, ale był to też plus, bo nadal siedział tutaj, a nie w poprawczaku. Każdy medal ma dwie strony, jak widać na załączonym obrazku.
-Przestań już chrzanić. - Uciszył go w końcu, bo jeszcze chwila a by się porzygał od tych pięknych zapewnień i obietnic zmiany. Dla Maxa nie liczyły się słowa, a czyny i Auster nie był tutaj ani trochę wyjątkiem.
-Dzięki. Taka już moja rola. - Wydmuchał z płuc dym nikotynowy, po czym o dziwo sam się odezwał. -Nie dam Ci zakazu wstępu do Luxa, ale będę Cię bacznie obserwował. Jeden krzywy pierd i nie masz czego szukać w promieniu dziesięciu kilometrów. Jasne? - Wyciągnął swego rodzaju ofertę pojednawczą, deklarację drugiej szansy, czy jak kto wolał to nazwać. Miłosierny Solberg, kurwa jego mać.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Benjamin Auster
Benjamin Auster

Absolwent Slytherinu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : zagojone blizny po cięciach na przedramieniu zakryte zazwyczaj koszulą z długim rękawem
Galeony : 1531
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t22014-benjamin-auster
https://www.czarodzieje.org/t22020-skrzynka-bena
https://www.czarodzieje.org/t22013-benjamin-auster#720723
https://www.czarodzieje.org/t22025-benjamin-auster-dziennik#7211
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyPon Lut 12 2024, 18:40;

Benjamin od zawsze lubił czytać. Najpierw zakochał się w książkach, próbując poznać prawdę o świecie zaklętą w ludzkich historiach. Potem praktykował czytanie z twarzy, ruchów, gestów i słów. Niekoniecznie słowa wiodły tu już prym, choć oczywiście wiele można było się z nich dowiedzieć. Ale wychodził z założenia, że ludzie kłamali - siebie lub innych, świadomie bądź nie. Zazwyczaj był dobry w przewidywaniu następnego ruchu swojego rozmówcy, ale Maximilian był niczym zamknięta księga.
Potwornie go to wkurwiało.
- Może ty się nie zmieniasz - odparł natychmiast, bez uprzedniego przemyślenia swoich słów. Jego głos był zimy jak lód, nie zdążył nad sobą zapanować. Poczuł jak gniew i żal przyćmiewają rozsądek, bał się, że Solberg mógł mieć rację. Już na zawsze będzie niezdolny do zapracowanie sobie na zaufanie drugiej osoby, nigdy nie zasłuży na szacunek tych, którzy się dla niego liczyli i tych, wobec których powinien przejść obojętnie. Zawiedzie Harmony tak jak zawiódł Laenę i żadne galeony wydane na terapie, podczas których podziwiał piękno nóg doktor Fairley nigdy tego nie zmienią. Westchnął, przytłoczony eksplozją myśli.
Kolejne zdanie również go zabolało. Do kurwy nędzy, człowieku. Co ja ci zrobiłem? Zaciągnął się dawno przygaszonym już papierosem, rozwinął zmiętą chusteczkę i skrył w niej peta. Spojrzał na Solberga, uśmiech dawno opuścił już jego twarz.
- Ja przynajmniej nie traktuję jej jak dziecko. Wierzę w jej rozsądek, ufam jej intuicji. Dlatego też trudno mi uwierzyć, że ze wszystkich osób na świecie akurat ciebie lubi i szanuje. – Dawne zachowania, przyczajenia i maniery dały o sobie znać. Do tej pory starał się być życzliwy, ale w gruncie rzeczy nie podobało mu się, że Solberg rości sobie prawa do mówienia mu, co ma robić a czego robić nie może.
Gdy Ślizgon go uciszył, omiótł go spojrzeniem. Naprawdę trudno było wyobrazić sobie, co miał w tym pustym łbie. Nic jednak nie powiedział, przynajmniej nie przez dłuższą chwilę. Mimo szczerej chęci poprawy obserwowanie, jak wkurwił się na jego widok dawało mu chorą satysfakcję. A jednak złagodniał, gdy usłyszał jedno z magicznych słów.
- Nie zamierzam psuć ci humoru swoim towarzystwem. Zresztą, skoro masz takie nastawienie, to po co w ogóle udajesz, że się wysilasz? – Wzruszył ramionami, nie spuszczając wzroku z tęczówek Maximiliana. Miał szczerą nadzieję, że Remy będzie trzymać się od niego z daleka. Widział agresję i nienawiść – ledwo nad sobą panował. To nie jest odpowiednie towarzystwo dla jego przybranej młodszej siostry.

______________________


Quiet

when I'm comin' home and I'm on my own
I could lie, say I like it like that, like it like that

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyCzw Mar 14 2024, 10:34;

Max był bardzo szczery w swoich emocjach, ale jednocześnie tak wybuchowy i nieprzewidywalny, że sam nie potrafił przewidzieć swojego następnego ruchu. Zdecydowanie psuło to krwi jego wrogom, którzy nie wiedzieli czego się po nim spodziewać, a raczej spodziewali się wszystkiego, co też nie było wcale pocieszającą opcją.
-Może. - Wzruszył tylko ramionami, z pewną satysfakcją widząc, jak ten temat musiał Austera uderzyć. Może faktycznie chciał iść w inną stronę niż dotychczas, ale Solberg był raczej z tych osób, które potrzebowały twardych dowodów. Nie wierzył ludziom, nie ufał im i rzadko kiedy pozwalał sobie na prawdziwą bliskość emocjonalną. Benjamin na ten moment nie zasłużył w oczach Maxa na żaden z tych przywilejów. Chłopak nie mógł jednak wiedzieć, jak bardzo trafnie oddziaływał na obawy czarodzieja. Widział tylko jego złość, a to zdecydowanie mu wystarczało.
-A skąd myśl, że ja traktuję ją jak dziecko? Jest aurorką, potrafi o siebie zadbać. - Przynajmniej tak zakładał, choć zdania o magicznych stróżach prawa nie miał najlepszego. Co prawda wychodziło to z wielu starć między nim a zasadami, które kochał łamać, co nie zmieniało faktu, że na aurora nie brali byle kogo i Ariadne na pewno potrafiła o siebie zadbać. Choć jednocześnie Max pamiętał, co usłyszał podczas imprezy urodzinowej Remy. -Nie powiedziałbym, że mnie szanuje, ale raczej nie rzuca lwom na pożarcie, co mi w zupełności odpowiada. - Sprostował myślenie Austera. Nie uważał, by dziewczyna darzyła go szacunkiem, skoro poznali się jak naćpany próbował ją wykiwać. Prawdą było jednak, że była między nimi jakaś nić sympatii, która Solberga niezmiernie cieszyła.
-Twoja decyzja. - Wzruszył ramionami, dziwnie zadowolony z faktu, że mimo wszystko Auster dał mu się uciszyć. Był pewien, że zareaguje bardziej nerwowo na ten gest. -Biznes to biznes. Poza tym, nie ja muszę Cię obsługiwać, więc o wysiłku nie ma specjalnie mowy. - Wyjaśnił beznamiętnie. Zawsze Benjamin był okazją do sprzedaży kilku drinków więcej i choć Maxowi fundusze się zgadzały, to ekipa zawsze się cieszyła z bonusów, czy większych napiwków, co bardzo dobrze rozumiał.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Benjamin Auster
Benjamin Auster

Absolwent Slytherinu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : zagojone blizny po cięciach na przedramieniu zakryte zazwyczaj koszulą z długim rękawem
Galeony : 1531
  Liczba postów : 395
https://www.czarodzieje.org/t22014-benjamin-auster
https://www.czarodzieje.org/t22020-skrzynka-bena
https://www.czarodzieje.org/t22013-benjamin-auster#720723
https://www.czarodzieje.org/t22025-benjamin-auster-dziennik#7211
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyWto Mar 19 2024, 14:11;

Nie był ślepy, bez trudu zauważył, że Maxowi sprawiło satysfakcję to, jak sobą nie zapanował. Nie zwrócił szczególnej uwagi na jego słowa, po prostu patrzył na chłopaka spojrzeniem chłodnym i pełnym niechęci, bijąc się w myślach w decyzji, czy nie zapalić kolejnego papierosa. Nie sposób powiedzieć, kiedy dokładnie rozmowa ta aż tak bardzo go rozsierdziła. Prawda była taka, że choć lubił myśleć o sobie, jaki to nie jest opanowany - był z natury bardzo porywczy i emocjonalny.
Chrząknął, gdy usłyszał jego pytanie. Stwierdził, że nie ma żadnego pożytku z tego, by wyznać Maximilianowi fakt o liście, który pokazała mu Ariadne. Choć tak bardzo ciekawiło go, dlaczego w ogóle go napisał. Ocenił również, że na pewno nie wydusi z niego tej informacji, toteż w ogóle bez sensu byłoby ją wkopać. Jego uwadze nie umknął jednak fakt, że użył sformułowania o rzucaniu lwom na pożarcie. Spokojnie założył więc, że i sumienie Solberga jest nieczyste (zresztą jak każdego człowieka), co odnotował w pamięci i postanowił wykorzystać w znany tylko sobie sposób. W końcu był dziennikarzem, a nagłówki “Właściciel Pure Lux podejrzewany o nielegalne biznesy” byłyby bardzo atrakcyjne dla jego czytelników.
- Ciekawa uwaga - odpowiedział więc, czując, jak odrobinę wraca mu dobry humor.
Wysłuchał go do końca, nie strzępiąc więcej już języka bardziej, niż to było konieczne. Na chwilę zapadło milczenie
- Po czasie wolnym od pracy nie zwykłem bywać w miejscach, gdzie jestem niemile widziany - odpowiedział, miętosząc chusteczkę z petem skrytą w kieszeni płaszcza. - Wydaje mi się, że z twoim nastawieniem nie dojdziemy do porozumienia. Służę ogniem przy każdej okazji - odparł nie bez ironii i spojrzał na niego z niechęcią. - Ale nie lubię jałowych rozmów, więc pozwolę sobie zniknąć.
I bez zbędnych ceregieli minął go bez pożegnania, kierując swe kroki z powrotem do miasteczka. A w głowie szumiały mu myśli o tym, że chyba bezwiednie zyskał sobie jakimś sposobem nowego nieprzyjaciela.

Zt
+

______________________


Quiet

when I'm comin' home and I'm on my own
I could lie, say I like it like that, like it like that

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 EmptyCzw Mar 21 2024, 15:18;

Na całe szczęście nie miał nic na sumieniu jeśli chodziło o nielegalne biznesy w "Luxie". Wiele mógł w życiu kombinować, ale nie chciał, by jego lokal był tego odzwierciedleniem. Bardzo stanowczo wypierdalał każdego dilera, czy innego zjeba, który mu właził na terytorium i choć prasa miała moc, której nie dało się zaprzeczyć, to niezbyt czuł, że podobne pogłoski mogłyby mu jakoś zaszkodzić. Nawet, gdyby aurorzy wjebali mu się na kwadrat, niczego by nie znaleźli, bo wszystko co niezbyt zgadzało się z prawem, trzymał z dala od swojej pracowni.
-Jak chcesz. - Wzruszył tylko ramionami, nie czując, by specjalnie coś w życiu tracił w tej chwili. Nawet cieszyło go, że nie będzie musiał tej mordy częściej oglądać, choć pewnie jeszcze kiedyś się spotkają tu czy ówdzie.
Podążył wzrokiem za znikającym Austerem, po czym biegiem wrócił do zamku, przemieniając wszelkie emocje w wysiłek fizyczny.

/zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Punkt widokowy - Page 14 QzgSDG8








Punkt widokowy - Page 14 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 14 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 14 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Punkt widokowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 14 z 14Strona 14 z 14 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Punkt widokowy - Page 14 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Park
-